bardzo dobry wywiad i niesłychanie ciekawie się słucha i ogląda, chociaż jakby nic nowego, ale przypomnień nigdy za dużo. W ogóle uważam, że każdy powinien od tego zacząć i uświadomić sobie, że w dużej mierze od nas samych zależy czy będziemy bezpieczni i szczęśliwi w górach i nie tylko... Wielkie brawa za świetny film!
Bardzo dziękuję za rozmowę. Uświadamianie ludzi jest bardzo ważne. Wychodząc w Tatry za każdym razem boję się nie gór ale innych turystów, którzy niejednokrotnie zachowują się nie obliczalnie. Tatry to nie galeria handlowa!
Zgadzam sie, najgorsi sa taternicy, fanatyzm doprowadzil do wielu tragedii czy u Nas czy w himalajach a i tak zrzuca sie medialnie winy na zwyklych turystow z D5 kasprowego czy morskiego oka rozmywajac glupote niby "profesjonalistow"
Ograniczanie dostępu do gór albo dzielenie turystów dla których są one dostępne na "lepszych" i "gorszych" górołazów nie wydaje się ani możliwe ani uczciwe. Jest to jednak spory kłopot, gdy na każdym bardziej oczywistym (czytaj: prowadzącym do powszechnie wszystkim znanego punktu typu Giewont) tatrzańskim szlaku objawia się w sezonie komitet kolejkowy. Między innymi przez stojących tam turystów, czasem lepiej ominąć miejsce, które może i chciałoby się zobaczyć, ale trudno to zrobić bo stało się synonimem wszystkiego co najgorsze w turystyce. Bycie turystą bardziej doświadczonym daje przywilej wiedzy jak i kiedy wyjść aby takich sytuacji unikać i skutecznie z tej przewagi korzystam, ale czasami marzę aby tych wszystkich ludzi jednak tam nie było. Tydzień temu w schronisku przysłuchiwałam się rozmowie grupy, która z tego co było widać po ubraniu i słychać po opiniach, w górach bywa rzadko. Plan wycieczkowy szybko wymknął im się spod kontroli - pierwszym pomysłem był Kasprowy kolejką, potem Giewont, a potem Rysy, więc ich morale wzrosło nieproporcjonalnie do doświadczenia zdobytego w trakcie tej rozmowy :) Czy poszli - nie wiem, ale zastanawia mnie dlaczego tylu ludzi dochodzi do wniosku, że nie trzeba umieć ani wiedzieć nic aby wyruszyć w Tatry. Pocieszająca jest pointa Państwa rozmowy, że bardzo wielu z tych turystów pojedzie w góry raz aby móc odhaczyć że byli, a następnym razem po prostu pojadą gdzie indziej. A już na pewno część z nich się zniechęci kolejkami, warunkami, budką z biletem TPN, pogodą itp. Bo góry męczą proszę Państwa :) niektórych to zmęczenie z pewnością pokona. A tych których nie męczą serdecznie pozdrawiam!
Zaraz zaraz, co ma droga letnia na Zawrat do drogi na Zawrat żlebem w zimę. No trzy razy wejścia, powinny już wystarczyć żeby wiedzieć o tym że droga jest zupełnie inna.
Ogarnijcie w tpnie bilety online skaner czy coś. Nie po to kupuje bilet online by stać w kolejce po to aby go pokazać a typ zeskanuje. No kurde używam mózgu i kupuje jadąc busem wcześniej bilet mam gotowy kolejka na kilka osób i co mi dało to kupienie? nic tak jak stałem tak stoje w kolejce.
nie każdy robi sobie zdjęcia na insta, czy dla sławy ja z każdego wyjazdu mam ze 100 zdjęć, a publikuję bardzo rzadko dla mnie to przede wszystkim pamiątka
Słowacy powinni zluzować te swoje niedorzeczne przepisy o zamykaniu gór. A mówią teraz o kolejnych wymaganiach dla turystów/wspinaczy by mogli wejść zimą w Tatry słowackie. Co to niby da? I tak będą łamać te zakazy.
Nie trzeba administracyjnie zakazywać, wystarczy nie ułatwiać dostępu. Niech tpn zdejmie wszystkie łańcuchy ze szlaku na Rysy i zlikwiduje znakowanie. To samo z Orlą Percią. A nie, czekaj, kasa ważniejsza od wszystkiego innego.
@@kryrek nie ogarniasz tematu, ruch turystyczny powinien być równomiernie rozłożony na całe Tatry, a nie skupiony w jednym miejscu. Słowacy specjalnie zlikwidowali szlak na swój najwyższy szczyt (i jednocześnie całych Tatr) aby właśnie nie było w tym miejscu takiej patologi jaka jest nad MOkiem.
Nie przesadzaj z tą kasą, tygodniowy bilet wstępu do TPNu kosztuje 50 czy 60 zł. A szlaki utrzymane we wzorowym stanie, każdy kamień ułożony na zapałkę. W Alpach po prostu idziesz po piargu a szlak oznaczony kopczykami z kamieni. Myślę, że w TPNie robią dobrą robotę i chronią te góry przed jakże powszechnymi teraz dziesiątkami kolejek linowych, wyciągów, ryciem lasu trasami narciarskimi.
Pan Tomasz ma bardzo zdroworozsądkowe podejście 👏
bardzo dobry wywiad i niesłychanie ciekawie się słucha i ogląda, chociaż jakby nic nowego, ale przypomnień nigdy za dużo. W ogóle uważam, że każdy powinien od tego zacząć i uświadomić sobie, że w dużej mierze od nas samych zależy czy będziemy bezpieczni i szczęśliwi w górach i nie tylko... Wielkie brawa za świetny film!
Świetny gość!
Dziękuję za nowy cykl 😊 Ważny i ciekawy temat!
Super seria. Potrzebna.Bardzo profesjonalne prowadzenie. Gratuluje
@@arkadiuszforys1513 super, miło nam to słyszeć. Dziękujemy 👍
@@TPNVideo Carlos super się sprawdza w roli prowadzącego.
Bardzo dziękuję za rozmowę. Uświadamianie ludzi jest bardzo ważne. Wychodząc w Tatry za każdym razem boję się nie gór ale innych turystów, którzy niejednokrotnie zachowują się nie obliczalnie. Tatry to nie galeria handlowa!
Zgadzam sie, najgorsi sa taternicy, fanatyzm doprowadzil do wielu tragedii czy u Nas czy w himalajach a i tak zrzuca sie medialnie winy na zwyklych turystow z D5 kasprowego czy morskiego oka rozmywajac glupote niby "profesjonalistow"
Super rozmowa i temat❤
@@madzziamadzzia5106 dziękujemy 👍 polecamy kolejne odcinki 🙂
Ograniczanie dostępu do gór albo dzielenie turystów dla których są one dostępne na "lepszych" i "gorszych" górołazów nie wydaje się ani możliwe ani uczciwe. Jest to jednak spory kłopot, gdy na każdym bardziej oczywistym (czytaj: prowadzącym do powszechnie wszystkim znanego punktu typu Giewont) tatrzańskim szlaku objawia się w sezonie komitet kolejkowy. Między innymi przez stojących tam turystów, czasem lepiej ominąć miejsce, które może i chciałoby się zobaczyć, ale trudno to zrobić bo stało się synonimem wszystkiego co najgorsze w turystyce. Bycie turystą bardziej doświadczonym daje przywilej wiedzy jak i kiedy wyjść aby takich sytuacji unikać i skutecznie z tej przewagi korzystam, ale czasami marzę aby tych wszystkich ludzi jednak tam nie było. Tydzień temu w schronisku przysłuchiwałam się rozmowie grupy, która z tego co było widać po ubraniu i słychać po opiniach, w górach bywa rzadko. Plan wycieczkowy szybko wymknął im się spod kontroli - pierwszym pomysłem był Kasprowy kolejką, potem Giewont, a potem Rysy, więc ich morale wzrosło nieproporcjonalnie do doświadczenia zdobytego w trakcie tej rozmowy :) Czy poszli - nie wiem, ale zastanawia mnie dlaczego tylu ludzi dochodzi do wniosku, że nie trzeba umieć ani wiedzieć nic aby wyruszyć w Tatry.
Pocieszająca jest pointa Państwa rozmowy, że bardzo wielu z tych turystów pojedzie w góry raz aby móc odhaczyć że byli, a następnym razem po prostu pojadą gdzie indziej. A już na pewno część z nich się zniechęci kolejkami, warunkami, budką z biletem TPN, pogodą itp. Bo góry męczą proszę Państwa :) niektórych to zmęczenie z pewnością pokona. A tych których nie męczą serdecznie pozdrawiam!
Zaraz zaraz, co ma droga letnia na Zawrat do drogi na Zawrat żlebem w zimę.
No trzy razy wejścia, powinny już wystarczyć żeby wiedzieć o tym że droga jest zupełnie inna.
Jest szansa, aby wrzucić ten cykl na aplikacje podcastowe (Spotify, Apple Podcast)?
Ogarnijcie w tpnie bilety online skaner czy coś. Nie po to kupuje bilet online by stać w kolejce po to aby go pokazać a typ zeskanuje. No kurde używam mózgu i kupuje jadąc busem wcześniej bilet mam gotowy kolejka na kilka osób i co mi dało to kupienie? nic tak jak stałem tak stoje w kolejce.
Ciekawe.. co Pan Tomasz sądzi o inwestycji na Nosalu.
nie każdy robi sobie zdjęcia na insta, czy dla sławy
ja z każdego wyjazdu mam ze 100 zdjęć, a publikuję bardzo rzadko
dla mnie to przede wszystkim pamiątka
Słowacy powinni zluzować te swoje niedorzeczne przepisy o zamykaniu gór. A mówią teraz o kolejnych wymaganiach dla turystów/wspinaczy by mogli wejść zimą w Tatry słowackie. Co to niby da? I tak będą łamać te zakazy.
bardzo słabe aspekty rozmowy co do bezpieczeństwa w górach. Szkoda ze nigdzie o prawdziwym bezpieczeństwie się nie mówi.
To słuchamy teraz ciebie, no dawaj ekspercie.
Nie trzeba administracyjnie zakazywać, wystarczy nie ułatwiać dostępu. Niech tpn zdejmie wszystkie łańcuchy ze szlaku na Rysy i zlikwiduje znakowanie. To samo z Orlą Percią. A nie, czekaj, kasa ważniejsza od wszystkiego innego.
w tym scenariuszu na 100% wzrosła by ilość wypadków na tych szlakach
@@Dawid91pl jakich szlakach? Tych szlaków by po prostu nie było.
@@kryrek nie ogarniasz tematu, ruch turystyczny powinien być równomiernie rozłożony na całe Tatry, a nie skupiony w jednym miejscu. Słowacy specjalnie zlikwidowali szlak na swój najwyższy szczyt (i jednocześnie całych Tatr) aby właśnie nie było w tym miejscu takiej patologi jaka jest nad MOkiem.
Nade wszystko nalezalo by zlikwidowac TPN, jak zaczynac walke z patologia to od glowy/zrodla, a nie jakies pudrowanie medialne syfa
Nie przesadzaj z tą kasą, tygodniowy bilet wstępu do TPNu kosztuje 50 czy 60 zł. A szlaki utrzymane we wzorowym stanie, każdy kamień ułożony na zapałkę. W Alpach po prostu idziesz po piargu a szlak oznaczony kopczykami z kamieni. Myślę, że w TPNie robią dobrą robotę i chronią te góry przed jakże powszechnymi teraz dziesiątkami kolejek linowych, wyciągów, ryciem lasu trasami narciarskimi.