Ta cała sytuacja ciągnie się do dziś. Aime Jacquet zrezygnował z Ginoli i Cantony, kapitanem zrobił Deschampsa. Cantona cały czas nie może tego darować Deschampsowi(nazywanemu przezeń pogardliwie "nosiwodą") . Przypomnę, jak deprecjonował sukces Francji na mundialu w Rosji. Pamiętam, jak po Euro 96(byłem wtedy smarkiem) francuska prasa krytykowała kadrę, która doszła do półfinału(!) za brak lidera. Na Jacqueta wylano wiadra pomyj, w prasie pojawiały się zdjęcia Cantony w napoleońskim kapeluszu, próbowano wywrzeć presję na trenera. Jednak Jacquet się nie ugiął. Miał rację- Cantona udowodnił też w ManU, że nie jest prawdziwym liderem w półfinale LM 1997 z Borussią- w pierwszym meczu popełnił prostą stratę w środku pola, po której Borussia strzeliła zwycięską bramkę(to była jedna z nielicznych jej akcji). W rewanżu na Old Trafford zagrał bardzo słabo- albo był niewidoczny, albo partaczył. Borussia wyprowadziła jeden kontratak, strzeliła bramkę i to wystarczyło. Przed Mundialem 98 Francja nie zachwycała, miała problem z napastnikami- Guivarc`h w kadrze był cieniem samego siebie z klubu, Dugarry też grał słabo. Jednak Jacquet wytrzymał medialną chłostę, konsekwentnie trenował kadrę i opłaciło się- Francuzi zdobyli tytuł. Styl był podobny, jak w 2018- żelazna konsekwencja i dyscyplina taktyczna (stracili na turnieju tylko 2 bramki). Po zakończeniu turnieju triumfujący Jacquet powiedział kilka gorzkich słów pod adresem dziennikarzy po czym podał się do dymisji... Francuzom dobrze zrobiło przewietrzenie szatni i pozbycie się kilku gwiazd. Identyczna sytuacja miała miejsce, kiedy kadrę przejmował Deschamps- pierwszym jego konkretnym krokiem naprawczym było wyrzucenie z kadry "artystów"(we własnym mniemaniu)- Karima Benzemy i Samira Nasriego oraz zrezygnowanie z Francka Ribery`ego. Postawił na zawodników gotowych harować na boisku od pierwszej do ostatniej minuty. Liderem kadry został mało efektowny, za to bardzo efektywny i pracowity Antoine Griezmann. W ataku gra Giroud- piłkarz wyśmiewany przez kibiców oraz dziennikarzy, domagających się "jogo bonito", za to tyrający jak wół, biorący na plecy obrońców, potrafiący przyjąć i celnie odegrać piłkę do kolegów z jednym, a nawet dwoma obrońcami na plecach, wytrzymujący walkę wręcz i zapasy w polu karnym bez płaczu i rozkładania rączek... efekt- Francja znowu zdobyła mistrzostwo, a Cantonę i Benzemę szlag trafił ze złości... Cantona domagał się po turnieju dymisji Deschampsa, a Benzema deprecjonuje i wyśmiewa Oliviera Girouda...
Można się zgodzić ale częściowo. W roku 1996 zdobyli 3 miejsce ale fakt nie mieli lidera - no i styl jak na taką drużynę też nienajlepszy( zauważ że w ćwierćfinale i półfinale nie strzelili bramki). Czy błąd Cantony oznaczał że był kiepski liderem? Nie sądze tak samo jak w np 1995 roku gdy Bordeaux grał z GKS Katowice, w pucharze UEFA i odpadł( w tym meczu grali np Zidane, Lizarazu czy Dugarry) nie oznaczał że właśnie Zidane nie nadawał się na lidera. Pomyłki mogą się zdarzyć każdemu, a sam fakt że Cantona nosił wtedy opaskę kapitańską a to dużo znaczyło. Z Cantoną zresztą sprawa była skomplikowana. W 1994 r w meczu eliminacyjnym ME 1996 z Polską jeszcze zagrał(jako kapitan!) ale późniejsze wydarzenia - kopnięcie kibica i dyskwalifikacja sprawiły że został odsunięty od zespołu. Cantona nigdy się z tym nie pogodził, kończąc karierę w 1997 roku(mając 30 lat). Odsuwając go Jacquet robił miejsce właśnie dla Zidana jako lidera. Ile zaś znaczył on(Zidan) dla reprezentacji niech posłuży fakt iż przez kontuzję opuścił dwa pierwsze mecze w MŚ 2002 r. W efekcie Francja odpada w fazie grupowej nie strzelając bramki
@@smutek222 W 1996 liderem kadry był(miał być) Djorkaeff rozgrywający świetny sezon w PSG(zwycięstwo w PZP). Na Euro grał słabiej. Zidane doszedł do finału PUEFA z Bordeaux, przegranego, ale pamiętajmy, że on dopiero wchodził w swój "prime". Co do Francji- faktycznie- w meczu z Holandią i Czechami nie strzelili bramki, obydwa mecze rozstrzygały się w karnych i faktycznie można było narzekać, ale pamietajmy też o tym, że Francja na tym turnieju straciła najmniej bramek. To ogromny postęp w porównaniu do lat klęsk, a mimo to prasa wieszała na Jaquecie wszystkie wolno latające psy. Zapomnieli,że drużyna miała być szykowana na 98 rok, a już w 96 osiągnięto najważniejszą rzecz- fundament gry każdej drużyny, która chce wygrywać- dyscyplinę w defensywie.
@@natanmysli4825Francja straciła najmniej bramek - to prawda. Tyle samo straciła jednak Szkocja i nie wyszła z grupy. Grę defensywną opanowano już w eliminacjach do Euro 96 - Francja straciła wtedy także dwie bramki(najmniej w całych eliminacjach). Problemem jednak był styl i brak skuteczności. Czy remis w dwumeczu z Polską w owych eliminacjach trzeba uznać za sukces?(przecież Francja straciła tylko jedną bramkę). Sam więc widzisz że w futbolu ważna jest nie tylko defensywa ale i ofensywna
@@smutek222 Jacquet miał plan- stopniowe wprowadzanie do kadry pokolenia Zidane'a, Thurama itp, konsekwentnie go realizował i wyniki go bronią. Miał rację. Zwycięski skład zawsze się buduje od tyłu, trzeba mieć tylko twarde siedzenie, żeby wytrzymać lincz ze strony mediów i kibiców wyznających jogo bonito... Notabene co wygrał czołowy francuski wyznawca jogo bonito- Eric Cantona? Z kadrą kompromitacja, z ManU w Europie nic... P.S. Cantona oskarżał też francuski złoty skład z 2018 o "brak stylu", domagał się nawet dymisji Deschampsa. Najlepiej zgasił go Rafael Varane- na pytanie, czy grają brzydko, zareagował następująco- wziął w dłoń swój złoty medal, obejrzał go i odpowiedział- "chyba wygląda ładnie"...
Bo niestety od 2002 roku nie styl wygrywa mistrzostwa świata,a konsekwencja i duch drużyny .Nawet Hiszpanie nie grali joga bonito w 2010 roku no i wtopili pierwszy mecz ze Szwajcarią
Nie znałem tej ostatniej historii z wizam - coś niesamowitego. Życie pisze najlepsze scenariusze. Dzięki za wrzucenie, słuchałem z uśmiechem na ustach. Co nowego dla nas szykujesz? Piona!
Tak mnie zawsze zastanawiało, że w 98' Francja miała w ataku Guivarche'a i Dugarry, a Ginola jakby nie istniał. Teraz już wiem dlaczego. Bo Cantona to wiadomo, nie miał charakteru do sportów zespołowych :P Świetny odcinek Konrad :-)
Michael Platini został w 1991 roku najlepszym trenerem piłkarskim świata według World Soccer. W tym plebiscycie byli brani pod uwagę zarówno trenerzy reprezentacji państw, jak i klubów piłkarskich z całego świata.
Myślę że los niejako zwrócił im to na MŚ właśnie we Francji. W drugiej rundzie pokonali dopiero w dogrywce Paragwaj(świetny Jose Luis Chilavert), w ćwierćfinale zaś pokonali w karnych Włochy( w dogrywce Roberto Baggio nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji, zaś Luigi Di Biago spudłował decydującego karnego w ostatniej serii), w półfinale nie bez kłopotów Chorwację( w ostatniej minucie świetnie wybronił Barthez) no i w finale Brazylię( perypetie z Ronaldo rozkojarzyły zupełnie zespół). Wątpię jednak że oddaliby mistrzostwo świata za awans do USA w 1994 roku. Zresztą to mogą być ciekawe opowieści w stylu "los dał, los zabrał'. Pisząc o tym znów nasuwa się przykład Francji - świetne ME 1984, to prawda. Jednak mało kto pamięta ich pierwszy mecz z Danią. Wymęczone zwycięstwo - fakt. Jednak historia mogłaby się potoczyć zupełnie inaczej gdyby Dania wykorzystała stuprocentową sytuację(Preben Elkajer) i co ważniejsze gdyby nie kontuzja Allana Simonsena(ostre wejście Yvona Le Roux). W półfinale zaś wygrana z Portugalią w ostatnich minutach dogrywki. W 1986 roku na mundialu( w Meksyku) w ćwierćfinale wygrali po serii rzutów karnych z Brazylią(gdyby Zico trafił z karnego w 75 minucie mogło być inaczej)
Pier.olenie i szukanie winnego :) najwidoczniej zgubiła ich pewność siebie, a później tak jak powiedziałeś, nie wytrzymali psychicznie, "obsrali gacie", a ta akcja Bułgarów była tylko podsumowaniem wcześniejszych sytuacji
Twoje filmy pod względem montażu i realizacji to jest cudeńko! Szkoda tylko, że nie zacząłeś filmiku od czegoś w stylu: "Francja to jedna z najpotężniejszych piłkarskich reprezentacji na świecie" ;)
Zrób może film o olimpiadzie 92 w Hiszpanii, gdzie nasza kadra zdobyła srebro, a Juskowiak został królem strzelców. Bo nie znalazłem na UA-cam żadnego porządnego filmu na ten temat. A warto przypominać, że mieliśmy sukcesy nie tylko w 74, czy 82.
Witam Konradzie. Chciałbym poproaic o jakiś maraton odcinków ''z okazji'' tej kwarantanny. Nie mam pojęcia ile zajmuje ci nagranie takiego filmu,ale fajne byłyby odcinki co 3 dni. Fajny byłby odcinek o futbolu w dwudziestoleciu międzywojennym jezeli taki byl. Pozdrawiam
Emil Kostadinow, który strzelił dwie bramki dla Bułgarii w meczu z Francją w latach od stycznia 1995 do końca sezonu 1995-1996 roku grał w Bayernie Monachium, w którym spotkał Jean-Pierrre Papina, który był kapitanem reprezentacji Francji w tamtym meczu. Kostadinow mówił, że mimo tego, że Papin miał niemiłe wspomnienia z jego osobą, to przyjął go normalnie, na dzień dobry mówiąc, że tamten mecz to już przeszłość. Na zgrupowaniach klubu mieszkali w tym samym pokoju. W tamtym czasie był przepis pozwalający grać w meczu trzem piłkarzom z innego kraju. Kostadinow uważał, że mało kto potrafił tak spokojnie spać z wrogiem.
Hmm... Może jakaś historia o Pucharze Rimeta chociaż nie wiem czy to wystarczy na jeden podcast ale może jak to rozwiniesz to się uda. A do następnej serii legendarnych proponuję Garrinche.
Swietny kanal. Bardzo przyjemnie sie slucha tych historii, ale z tym awansem Francuzow na USA '94 to nie bylo do konca tak. Owszem wystarczal im 1 punkt, ale zdobyty w meczu z Bulgaria. Remis z Izraelem im nie wystarczal. W ogole wtedy przyznawano jeszcze 2 punkty za zwyciestwo, a nie 3. Co nie zmienia oczywiscie faktu, ze koncowka tamtych eliminacji preszla do legendy.
Moje najbardziej pamiętane MŚ i fenomen Bułgarii Rumunii i Szwedów jedne z lepszym mistrzostw. Nigeria dała czadu po Kameruńczykach no i niesamowity Jorge Campos
Małym pocieszeniem dla Francuzów był później fakt, że eliminacje do mistrzostw świata w 1994 roku przegrali z drużynami, które na samych mistrzostwach zajęły trzecie (Szwecja) i czwarte (Bułgaria) miejsca, natomiast w lutym 1994 roku pokonali na wyjeździe w meczu towarzyskim Włochów, którzy na amerykańskich mistrzostwach zajęli drugie miejsce. W lutym 1990 roku pokonali w towarzyskim meczu u siebie Niemców, którzy zostali później mistrzami świata organizowanym we Włoszech turnieju, na który Francja również się nie zakwalifikowała.
uwielbiam słuchać o utartych nochalach żabojebów :P fhhancuzi w 1995 roku grali TOWARZYSKI mecz z Azerbejdżanem, w sytuacji kiedy mieli tę drużynę w swojej grupie eliminacyjnej do euro '96? (nb. podobnież jak i my, okazując się zresztą na koniec instytucją charytatywną dla Azerów); w mojej pamięci niecodzienny brak awansu wielkich (przynajmniej solidnych) ekip narodowych na wielkie turnieje to m.in.: 1). Dania (mistrz europy) na MŚ 1994 - stracili w 12tu meczach eliminacyjnych tylko dwie bramki, w ostatnim meczu wystarczał im remis z hiszpanią, przegrali po - paradoksalnie - błędzie Schmeichela (nb. drugim antybohaterem tej sytuacji był nie kto inny jak bakero) oraz kapitalnej grze jego adwersarza: Santiago Canizaresa, który wszedł do bramki hiszpańskiej po tym jak już w 10ej minucie czerwoną kartkę (jak najbardziej zasłużoną) obejrzał Zubizaretta; 2). Czechy (wicemistrz europy) na MŚ 1998 - mieli bardzo trudnych przeciwników: Hiszpanię, Jugosławię i zawsze nieobliczalną Słowację, ze wszystkimi grali pięknie i widowiskowo jak na euro '96, zabrakło niestety tylko i wyłącznie bramek, w meczu ostatniej szansy wyjazdowym z Hiszpanią w dodatku przegrali po rzucie karnym za faul którego nie było, hiszpańskie legendarne aktorstwo po raz kolejny dało o sobie znać
Świetne te podcasty. Może zrobiłbyś coś o Ameryce Południowej? W końcu tyle było śmierci przez football w Argentynie czy Brazylii. Napewno znalazł by się ciekawy temat
Witaj Konrad. Twój główny kanał znam długo. Wstyd się przyznać, nie oglądałem wszystkich filmów. Jednak dopiero niedawno zorientowałem się, że założyłeś "Piłkarski Poker" i "Historie z boiska". Historie z boiska puszczam sobie przed snem, mają w sobie coś tak magicznego, że pomagają mi zasypiać. Bardzo dziękuję bo cierpię na bezsenność. Moje pytanie jest takie. Masz jakiś grafik, według którego wrzucasz filmy na podcast i pokera? Wiem. Piszę bez sensu bo i tak nie przeczytasz. Tak czy siak dziękuję bo bardzo mi pomogłeś w zasypianiu. Pozdrawiam
20:00 Kiedyś jakiś stary komentator F1 zapytany o radę dla młodych odpowiedział, aby szczególnie uważali na słowa takie jak "tragedia" "katastrofa" itp. bo kiedy zdarzy się coś naprawdę złego może zabraknąć słów.
Gdyby nie słupek, poprzeczka, przypadek, błąd, szczęście, pech. Gdyby Francja awansowała, pewnie grałaby w finale mistrzostw w 1994 roku z Brazylią. Gdyby Francja awansowała na mistrzostwa świata w 1990 roku, to prawdopodobnie zdobyłaby mistrzostwo, ponieważ od początku 1990 roku byli w niesamowicie doskonałej formie wygrywając mecze towarzyskie i eliminacje do mistrzostw europy w 1992 roku. Gdyby Holandia awansowała na mistrzostwa w 1986 roku, też mogliby zdobyć mistrzostwo. Gdyby reprezentacje Czech i Holandii awansowały na mistrzostwa w 2002 roku, pewnie graliby w finale o tytuł. Gdyby Cantona, Ginola i Papin zostali powołani na Euro 96, to moim zdaniem Francja zdobyłaby tytuł.
Piłkarska reprezentacja Francji prowadzona przez trenera Michaela Platiniego została uznana w 1991 roku najlepszą drużyną świata według World Soccer. W tym plebiscycie byłe brane pod uwagę zarówno reprezentacje wszystkich krajów świata, jak i wszystkich klubów świata.
Wow, nie wiedziałem, że w eliminacjach do Mundialu w USA Szwedzi i Bułgarzy byli w jednej grupie i to z Francuzami. Później ci co awansowali spotkali się w meczu o 3 miejsce. Szwedzi wygrali.
Tak to czasami bywa.Można tą sytuację na swój sposób porównać do Włochów którzy nie zakfalifikowali się mundial w 2018 i 2022 roku co jest niepojęte dla takiej reprezentacji.
Zarówno Dawid Ginola autor niefortunnego dośrodkowania w meczu Francja-Bułgaria, przez który powstała sytuacja bramkowa dla Bułgarów pod koniec meczu, jak i Emil Kostadinow autor dwóch bramek dla Bułgarii zostali wybrani w roku, w którym odbywał się mecz, czyli 1993 najlepszymi piłkarzami w swoich krajach. Ginola, który grał wtedy w Paris Saint-Germain, został też najlepszym piłkarzem ligi francuskiej sezonu 1993-1994.
Ciekawe, że historia Francji jest podobna do naszej piłkarsko. Bo u Nich była era Henry Michela, potem kruciutko Hulier, a następnie Jacket. A u nas Górski, potem Gmoch na chwilę i po nim Piechniczek. I obie historie się zazębiaja w meczu o 3-ie miejsce na Mundialu 82. Wtedy pokonaliśmy Wielką Francję Michela. Tak Wielką, bo Francja Jacketa to Złota Francja. I to co wyczyniał z piłką Platini... cóż poezja. Kolejny który tak potrafił operować piłka to dopiero Cristiano Ronaldo.
Polecam ci zrobić historię o meczu Legii z Widzewem w 1997 roku co Widzew wygrał 3:2 bo strzelili 3 bramki w ostatniej minucie a na dodatek ten mecz decydował o zwycięzcy Ekstraklasy i Widzewowi wystarczył remis a jednak nie spoczywali na laurach i to się nazywa "ostatnia minuta"
@@wojciechwereszczynski620 Po prostu żydy z legii myśleli że już wygrali, przecież wystarczyło grać spokojnie i przegrywać strony a jak ktoś podszedł to dać długie podanie pod bramkę Widzewa. Po prostu Legia grać nie umie
17 listopada 1993 - wieczór gdy przez całą Europę przetoczył się potężny rechot i jedynym krajem który się nie śmiał była Francja... Za 30 lat będą pewnie tak samo mówili o dniu gdy Włochy przegrały baraż o Mundial 2018 ze Szwecją.
Szwedzi i Bułgarzy spotkali się na mistrzostwach świata w meczu o trzecie miejsce więc sprawiedliwie trzeba przyznać że była to bardzo mocna grupa eliminacyjna. Choc dla Francuzów wtedy to i tak małe pocieszenie było.
Konrad nie wiem czemu, Ale dziś myślałem, masz na imię Patryk-jak ja. A i dobrze by było gdybyś się określił kiedy będą filmy np.:Co tydzień albo co miesiąc(mam nadzieję, że nie). Ps.:Mam pomysł na film.:) "Ibra. Szukając własnej drogi." Ps.:ps.:Tytuł trochę ściągnięty od Pani Yvette. Pozdro dla kumatych.😎 Proszę przeczytaj.🙏
Cześć małe pytanie do Was moi drodzy. Dlaczego 'le ble' czy 'le bled' mówi się o reprezentacji Francji? Bled to raczej teraz jak większość ekipy Francji ma pochodzenie afrykańskie, czy może się mylę. Bardziej Blue mi pasuje ale pytam Was
Piłkarska reprezentacja Francji miała trudniejszych przeciwników w eliminacjach do mistrzostw świata w 1994 roku niż Francja na samych mistrzostwach świata w 1998 roku, kiedy to zdobyli tytuł mistrza świata i mistrzostwach europy w 1996 roku, kiedy to Francja zdobyła brązowy medal.
David Ginola to jeden z najlepszych piłkarzy w historii Francji i jeden z najlepszych piłkarzy lat dziewięćdziesiątych na świecie. To, że Francja nie pojechała na mistrzostwa świata, to nie jest wina Ginoli.
📸 INSTAGRAM @konradshymansky
instagram.com/konradshymansky
Ile ja czekałem na Twój odcinek. Super jesteś
No cóż muzykę dobieraż super
Zrób filmik o Ronaldinio. Pls
Proponuję historie mistrzostwa Leicester z sezonu 15/16.Niesamowita historia
Albo historie Janusza Wójcika i srebrnej drużyny z Barcelony 1992
Moim zdaniem odcinek o czymś co umówmy było nie dawno nie ma sensu.
O Tak, Leicester! Jestem za.
Kiedys czekałem zeby zagrac w ulubioną gre .Teraz czekam na odcinek histori z boiska dzieki za taki klimat w tych podcastach
Ta cała sytuacja ciągnie się do dziś. Aime Jacquet zrezygnował z Ginoli i Cantony, kapitanem zrobił Deschampsa. Cantona cały czas nie może tego darować Deschampsowi(nazywanemu przezeń pogardliwie "nosiwodą") . Przypomnę, jak deprecjonował sukces Francji na mundialu w Rosji. Pamiętam, jak po Euro 96(byłem wtedy smarkiem) francuska prasa krytykowała kadrę, która doszła do półfinału(!) za brak lidera. Na Jacqueta wylano wiadra pomyj, w prasie pojawiały się zdjęcia Cantony w napoleońskim kapeluszu, próbowano wywrzeć presję na trenera. Jednak Jacquet się nie ugiął. Miał rację- Cantona udowodnił też w ManU, że nie jest prawdziwym liderem w półfinale LM 1997 z Borussią- w pierwszym meczu popełnił prostą stratę w środku pola, po której Borussia strzeliła zwycięską bramkę(to była jedna z nielicznych jej akcji). W rewanżu na Old Trafford zagrał bardzo słabo- albo był niewidoczny, albo partaczył. Borussia wyprowadziła jeden kontratak, strzeliła bramkę i to wystarczyło. Przed Mundialem 98 Francja nie zachwycała, miała problem z napastnikami- Guivarc`h w kadrze był cieniem samego siebie z klubu, Dugarry też grał słabo. Jednak Jacquet wytrzymał medialną chłostę, konsekwentnie trenował kadrę i opłaciło się- Francuzi zdobyli tytuł. Styl był podobny, jak w 2018- żelazna konsekwencja i dyscyplina taktyczna (stracili na turnieju tylko 2 bramki). Po zakończeniu turnieju triumfujący Jacquet powiedział kilka gorzkich słów pod adresem dziennikarzy po czym podał się do dymisji...
Francuzom dobrze zrobiło przewietrzenie szatni i pozbycie się kilku gwiazd. Identyczna sytuacja miała miejsce, kiedy kadrę przejmował Deschamps- pierwszym jego konkretnym krokiem naprawczym było wyrzucenie z kadry "artystów"(we własnym mniemaniu)- Karima Benzemy i Samira Nasriego oraz zrezygnowanie z Francka Ribery`ego. Postawił na zawodników gotowych harować na boisku od pierwszej do ostatniej minuty. Liderem kadry został mało efektowny, za to bardzo efektywny i pracowity Antoine Griezmann. W ataku gra Giroud- piłkarz wyśmiewany przez kibiców oraz dziennikarzy, domagających się "jogo bonito", za to tyrający jak wół, biorący na plecy obrońców, potrafiący przyjąć i celnie odegrać piłkę do kolegów z jednym, a nawet dwoma obrońcami na plecach, wytrzymujący walkę wręcz i zapasy w polu karnym bez płaczu i rozkładania rączek... efekt- Francja znowu zdobyła mistrzostwo, a Cantonę i Benzemę szlag trafił ze złości... Cantona domagał się po turnieju dymisji Deschampsa, a Benzema deprecjonuje i wyśmiewa Oliviera Girouda...
Można się zgodzić ale częściowo. W roku 1996 zdobyli 3 miejsce ale fakt nie mieli lidera - no i styl jak na taką drużynę też nienajlepszy( zauważ że w ćwierćfinale i półfinale nie strzelili bramki). Czy błąd Cantony oznaczał że był kiepski liderem? Nie sądze tak samo jak w np 1995 roku gdy Bordeaux grał z GKS Katowice, w pucharze UEFA i odpadł( w tym meczu grali np Zidane, Lizarazu czy Dugarry) nie oznaczał że właśnie Zidane nie nadawał się na lidera. Pomyłki mogą się zdarzyć każdemu, a sam fakt że Cantona nosił wtedy opaskę kapitańską a to dużo znaczyło.
Z Cantoną zresztą sprawa była skomplikowana. W 1994 r w meczu eliminacyjnym ME 1996 z Polską jeszcze zagrał(jako kapitan!) ale późniejsze wydarzenia - kopnięcie kibica i dyskwalifikacja sprawiły że został odsunięty od zespołu. Cantona nigdy się z tym nie pogodził, kończąc karierę w 1997 roku(mając 30 lat). Odsuwając go Jacquet robił miejsce właśnie dla Zidana jako lidera. Ile zaś znaczył on(Zidan) dla reprezentacji niech posłuży fakt iż przez kontuzję opuścił dwa pierwsze mecze w MŚ 2002 r. W efekcie Francja odpada w fazie grupowej nie strzelając bramki
@@smutek222 W 1996 liderem kadry był(miał być) Djorkaeff rozgrywający świetny sezon w PSG(zwycięstwo w PZP). Na Euro grał słabiej. Zidane doszedł do finału PUEFA z Bordeaux, przegranego, ale pamiętajmy, że on dopiero wchodził w swój "prime". Co do Francji- faktycznie- w meczu z Holandią i Czechami nie strzelili bramki, obydwa mecze rozstrzygały się w karnych i faktycznie można było narzekać, ale pamietajmy też o tym, że Francja na tym turnieju straciła najmniej bramek. To ogromny postęp w porównaniu do lat klęsk, a mimo to prasa wieszała na Jaquecie wszystkie wolno latające psy. Zapomnieli,że drużyna miała być szykowana na 98 rok, a już w 96 osiągnięto najważniejszą rzecz- fundament gry każdej drużyny, która chce wygrywać- dyscyplinę w defensywie.
@@natanmysli4825Francja straciła najmniej bramek - to prawda. Tyle samo straciła jednak Szkocja i nie wyszła z grupy. Grę defensywną opanowano już w eliminacjach do Euro 96 - Francja straciła wtedy także dwie bramki(najmniej w całych eliminacjach). Problemem jednak był styl i brak skuteczności. Czy remis w dwumeczu z Polską w owych eliminacjach trzeba uznać za sukces?(przecież Francja straciła tylko jedną bramkę). Sam więc widzisz że w futbolu ważna jest nie tylko defensywa ale i ofensywna
@@smutek222 Jacquet miał plan- stopniowe wprowadzanie do kadry pokolenia Zidane'a, Thurama itp, konsekwentnie go realizował i wyniki go bronią. Miał rację. Zwycięski skład zawsze się buduje od tyłu, trzeba mieć tylko twarde siedzenie, żeby wytrzymać lincz ze strony mediów i kibiców wyznających jogo bonito... Notabene co wygrał czołowy francuski wyznawca jogo bonito- Eric Cantona? Z kadrą kompromitacja, z ManU w Europie nic...
P.S. Cantona oskarżał też francuski złoty skład z 2018 o "brak stylu", domagał się nawet dymisji Deschampsa. Najlepiej zgasił go Rafael Varane- na pytanie, czy grają brzydko, zareagował następująco- wziął w dłoń swój złoty medal, obejrzał go i odpowiedział- "chyba wygląda ładnie"...
Bo niestety od 2002 roku nie styl wygrywa mistrzostwa świata,a konsekwencja i duch drużyny .Nawet Hiszpanie nie grali joga bonito w 2010 roku no i wtopili pierwszy mecz ze Szwajcarią
Ciekawa historia i świetny podcast!
Dziękuję! 👋🏻
Witam miło że jest kolejną część podcastu
Od razu dzień się staje piękniejszy ❤️
Dzięki Konrad
Przepiekne komentarze i wspaniały głos dziękuję przepięknie się tego słucha i wspaniałe informacje ❤
Konrad świetna historia👏💪. Ja posłuchałbym o Thierrym Henrym.
Nie znałem tej ostatniej historii z wizam - coś niesamowitego. Życie pisze najlepsze scenariusze. Dzięki za wrzucenie, słuchałem z uśmiechem na ustach. Co nowego dla nas szykujesz?
Piona!
W kwietniu wleci przez wielu proponowana legenda, ale... 🤫 Dzięki, do usłyszenia!
Drugi. Świetne odcinki fajne do posłuchania w tych czasach. Tak trzymaj #zostańwdomu
Konrad Możesz Zrobić Film O Meczu Barcy Z Chelsea W 2009. Może Się Doczekam
"This is a f**kin discraise" - Do dzisiaj przypomina mi się ten mecz 😢😢
O dwumeczu, jeśli już. Warto pamiętać nie tylko o wrzaskach Drogby i Ballacka, który nota bene powinien w Katalonii wylecieć z boiska
Jako kibic Barcy wyskoczyłem tak w górę że prawe w sufit walnolem a miałem tylko 4 lata
@@CypRacer77 A ja miałem 1.5 roku
@@theendriu23pl98 Jako kibic Chelsea chciałem przypomnieć o wielu sytuacjach , które nie zostały odgwizdane co wyszło na korzyść Barcy .
Tak mnie zawsze zastanawiało, że w 98' Francja miała w ataku Guivarche'a i Dugarry, a Ginola jakby nie istniał. Teraz już wiem dlaczego. Bo Cantona to wiadomo, nie miał charakteru do sportów zespołowych :P
Świetny odcinek Konrad :-)
Jak zwykle świetny film
Super! 👍
Świetnie się słuchało :-)
12:12 powinno być "jeden punkt na cztery możliwe", bo wtedy przyznawano jeszcze 2 pkt za zwycięstwo.
Słuszna uwaga, dzięki za czujność! 👋🏻
Pamiętam skróty na Eurosporcie dzień po. Nie mogłem uwierzyć - jak cała Francja. Że Bułgarzy...! A później tak pięknie grali na mistrzostwach
Chętnie usłyszałbym o Bułgarii na MŚ 1994
Chętnie usłyszałbym w następnym odcinku o Historii Diego Maradony
W końcu odcinek!!!
Michael Platini został w 1991 roku najlepszym trenerem piłkarskim świata według World Soccer. W tym plebiscycie byli brani pod uwagę zarówno trenerzy reprezentacji państw, jak i klubów piłkarskich z całego świata.
Myślę że los niejako zwrócił im to na MŚ właśnie we Francji. W drugiej rundzie pokonali dopiero w dogrywce Paragwaj(świetny Jose Luis Chilavert), w ćwierćfinale zaś pokonali w karnych Włochy( w dogrywce Roberto Baggio nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji, zaś Luigi Di Biago spudłował decydującego karnego w ostatniej serii), w półfinale nie bez kłopotów Chorwację( w ostatniej minucie świetnie wybronił Barthez) no i w finale Brazylię( perypetie z Ronaldo rozkojarzyły zupełnie zespół). Wątpię jednak że oddaliby mistrzostwo świata za awans do USA w 1994 roku. Zresztą to mogą być ciekawe opowieści w stylu "los dał, los zabrał'. Pisząc o tym znów nasuwa się przykład Francji - świetne ME 1984, to prawda. Jednak mało kto pamięta ich pierwszy mecz z Danią. Wymęczone zwycięstwo - fakt. Jednak historia mogłaby się potoczyć zupełnie inaczej gdyby Dania wykorzystała stuprocentową sytuację(Preben Elkajer) i co ważniejsze gdyby nie kontuzja Allana Simonsena(ostre wejście Yvona Le Roux). W półfinale zaś wygrana z Portugalią w ostatnich minutach dogrywki. W 1986 roku na mundialu( w Meksyku) w ćwierćfinale wygrali po serii rzutów karnych z Brazylią(gdyby Zico trafił z karnego w 75 minucie mogło być inaczej)
I to wszystko z pamięci? Winszuję, widać wielką pasję :)
Kolego szanowny, tysiace czekaja juz na odcinek z Dania :D
Trzymamy kciuki :)
Komentarz dla zasięgów ;))
Pier.olenie i szukanie winnego :) najwidoczniej zgubiła ich pewność siebie, a później tak jak powiedziałeś, nie wytrzymali psychicznie, "obsrali gacie", a ta akcja Bułgarów była tylko podsumowaniem wcześniejszych sytuacji
Twoje filmy pod względem montażu i realizacji to jest cudeńko! Szkoda tylko, że nie zacząłeś filmiku od czegoś w stylu: "Francja to jedna z najpotężniejszych piłkarskich reprezentacji na świecie" ;)
Dodając, że jest to banał i o tym wiem 😄 Dzięki, do usłyszenia! 👋🏻
Zrób może film o olimpiadzie 92 w Hiszpanii, gdzie nasza kadra zdobyła srebro, a Juskowiak został królem strzelców. Bo nie znalazłem na UA-cam żadnego porządnego filmu na ten temat. A warto przypominać, że mieliśmy sukcesy nie tylko w 74, czy 82.
Witam Konradzie. Chciałbym poproaic o jakiś maraton odcinków ''z okazji'' tej kwarantanny. Nie mam pojęcia ile zajmuje ci nagranie takiego filmu,ale fajne byłyby odcinki co 3 dni. Fajny byłby odcinek o futbolu w dwudziestoleciu międzywojennym jezeli taki byl. Pozdrawiam
Niestety nie do zrobienia. Jeden w tygodniu musi wystarczyć :)
Bardzo lubię wszystkie produkcje Pana Szymańskiego, zawsze są to interesujące produkcję
Dziękuję Piotrze :)
Miód dla uszu, jak zawsze. 👏
Dobry Pan jesteś 👍
Dziękuję, panie Adamie!
Pamiętam to spotkanie,co za wynik, coś na kształt remisu na Wembley!Bułgarzy zagrali rok później mundial stulecia.
Emil Kostadinow, który strzelił dwie bramki dla Bułgarii w meczu z Francją w latach od stycznia 1995 do końca sezonu 1995-1996 roku grał w Bayernie Monachium, w którym spotkał Jean-Pierrre Papina, który był kapitanem reprezentacji Francji w tamtym meczu. Kostadinow mówił, że mimo tego, że Papin miał niemiłe wspomnienia z jego osobą, to przyjął go normalnie, na dzień dobry mówiąc, że tamten mecz to już przeszłość. Na zgrupowaniach klubu mieszkali w tym samym pokoju. W tamtym czasie był przepis pozwalający grać w meczu trzem piłkarzom z innego kraju. Kostadinow uważał, że mało kto potrafił tak spokojnie spać z wrogiem.
Hmm... Może jakaś historia o Pucharze Rimeta chociaż nie wiem czy to wystarczy na jeden podcast ale może jak to rozwiniesz to się uda. A do następnej serii legendarnych proponuję Garrinche.
Pisałem to już wcześniej ale może film o fergusie suterze albo jimim lovie
Słucham Cię przy rąbaniu drewna i jest problem... Skończyły się odcinki do oglądania dlatego czekam z niecierpliwością na następny xD
Konrad może zrób podcast o Wiśle Płock (pls)
Może historia reprezentacji Danii na EURO92. Świetny kanał. Pozdrawiam.
Super! Moze Schmeichel?
A może odcinek o Historii EL Clasico?
jak ja na nowy odcinek czekałem super konrad a następny odcinek by był fajny o galaktycznej erze realu madryt ;)
Swietny kanal. Bardzo przyjemnie sie slucha tych historii, ale z tym awansem Francuzow na USA '94 to nie bylo do konca tak. Owszem wystarczal im 1 punkt, ale zdobyty w meczu z Bulgaria. Remis z Izraelem im nie wystarczal. W ogole wtedy przyznawano jeszcze 2 punkty za zwyciestwo, a nie 3. Co nie zmienia oczywiscie faktu, ze koncowka tamtych eliminacji preszla do legendy.
Zasubskrybowalem teraz
Następny podcast Tragedia na Hillsborough
Fajnie by było gdybyś nagrał podcast o torino przed katastrofą lotniczą
Moje najbardziej pamiętane MŚ i fenomen Bułgarii Rumunii i Szwedów jedne z lepszym mistrzostw. Nigeria dała czadu po Kameruńczykach no i niesamowity Jorge Campos
Ernest Wilmowski , czy jego historie z boiska tez kiedys uslyszymy?
Małym pocieszeniem dla Francuzów był później fakt, że eliminacje do mistrzostw świata w 1994 roku przegrali z drużynami, które na samych mistrzostwach zajęły trzecie (Szwecja) i czwarte (Bułgaria) miejsca, natomiast w lutym 1994 roku pokonali na wyjeździe w meczu towarzyskim Włochów, którzy na amerykańskich mistrzostwach zajęli drugie miejsce. W lutym 1990 roku pokonali w towarzyskim meczu u siebie Niemców, którzy zostali później mistrzami świata organizowanym we Włoszech turnieju, na który Francja również się nie zakwalifikowała.
uwielbiam słuchać o utartych nochalach żabojebów :P
fhhancuzi w 1995 roku grali TOWARZYSKI mecz z Azerbejdżanem, w sytuacji kiedy mieli tę drużynę w swojej grupie eliminacyjnej do euro '96? (nb. podobnież jak i my, okazując się zresztą na koniec instytucją charytatywną dla Azerów);
w mojej pamięci niecodzienny brak awansu wielkich (przynajmniej solidnych) ekip narodowych na wielkie turnieje to m.in.:
1). Dania (mistrz europy) na MŚ 1994 - stracili w 12tu meczach eliminacyjnych tylko dwie bramki, w ostatnim meczu wystarczał im remis z hiszpanią, przegrali po - paradoksalnie - błędzie Schmeichela (nb. drugim antybohaterem tej sytuacji był nie kto inny jak bakero) oraz kapitalnej grze jego adwersarza: Santiago Canizaresa, który wszedł do bramki hiszpańskiej po tym jak już w 10ej minucie czerwoną kartkę (jak najbardziej zasłużoną) obejrzał Zubizaretta;
2). Czechy (wicemistrz europy) na MŚ 1998 - mieli bardzo trudnych przeciwników: Hiszpanię, Jugosławię i zawsze nieobliczalną Słowację, ze wszystkimi grali pięknie i widowiskowo jak na euro '96, zabrakło niestety tylko i wyłącznie bramek, w meczu ostatniej szansy wyjazdowym z Hiszpanią w dodatku przegrali po rzucie karnym za faul którego nie było, hiszpańskie legendarne aktorstwo po raz kolejny dało o sobie znać
Świetne te podcasty. Może zrobiłbyś coś o Ameryce Południowej? W końcu tyle było śmierci przez football w Argentynie czy Brazylii. Napewno znalazł by się ciekawy temat
Jeśli masz coś ciekawego na oku to śmiało ;-)
Dobrze 😊
Witaj Konrad. Twój główny kanał znam długo. Wstyd się przyznać, nie oglądałem wszystkich filmów. Jednak dopiero niedawno zorientowałem się, że założyłeś "Piłkarski Poker" i "Historie z boiska". Historie z boiska puszczam sobie przed snem, mają w sobie coś tak magicznego, że pomagają mi zasypiać. Bardzo dziękuję bo cierpię na bezsenność. Moje pytanie jest takie. Masz jakiś grafik, według którego wrzucasz filmy na podcast i pokera? Wiem. Piszę bez sensu bo i tak nie przeczytasz. Tak czy siak dziękuję bo bardzo mi pomogłeś w zasypianiu. Pozdrawiam
Bardzo podoba mi się napięcie które budujesz podczas komentarzy komentatorów
konrad chce podcast o turnieju euro 2016
20:00 Kiedyś jakiś stary komentator F1 zapytany o radę dla młodych odpowiedział, aby szczególnie uważali na słowa takie jak "tragedia" "katastrofa" itp. bo kiedy zdarzy się coś naprawdę złego może zabraknąć słów.
Tylko, że to cytat z Houlliera, a umówmy się, że młodzieniaszkiem to on nie jest ;-)
Proponuję historię o moim ulubionym piłkarzu heng-min son
Heung*
O Lewandowskim
Kiedy będzie nowy odcinek? Zazwyczaj odcinki wrzucane były co tydzień, lecz ja już dwa tygodnie czekam, a tu nic.
Zrób odcinek o Dejanie Saviceviciu lub Zico
A może teraz odcinek o iniescie bądź xavim
😮Bulgaria z 1994 to legendarna drużna ,.z Europy Wschodniej.👍
Gdyby nie słupek, poprzeczka, przypadek, błąd, szczęście, pech. Gdyby Francja awansowała, pewnie grałaby w finale mistrzostw w 1994 roku z Brazylią. Gdyby Francja awansowała na mistrzostwa świata w 1990 roku, to prawdopodobnie zdobyłaby mistrzostwo, ponieważ od początku 1990 roku byli w niesamowicie doskonałej formie wygrywając mecze towarzyskie i eliminacje do mistrzostw europy w 1992 roku. Gdyby Holandia awansowała na mistrzostwa w 1986 roku, też mogliby zdobyć mistrzostwo. Gdyby reprezentacje Czech i Holandii awansowały na mistrzostwa w 2002 roku, pewnie graliby w finale o tytuł. Gdyby Cantona, Ginola i Papin zostali powołani na Euro 96, to moim zdaniem Francja zdobyłaby tytuł.
Nikt nie jest lepszy od Ginoli 😄
Proponuje historie: Legendarni, Zizou Zidane, Euro 92 - Duński Cud.
Piłkarska reprezentacja Francji prowadzona przez trenera Michaela Platiniego została uznana w 1991 roku najlepszą drużyną świata według World Soccer. W tym plebiscycie byłe brane pod uwagę zarówno reprezentacje wszystkich krajów świata, jak i wszystkich klubów świata.
Zrób o królewskiej erze Realu Madryt
Wow, nie wiedziałem, że w eliminacjach do Mundialu w USA Szwedzi i Bułgarzy byli w jednej grupie i to z Francuzami.
Później ci co awansowali spotkali się w meczu o 3 miejsce. Szwedzi wygrali.
Może teraz jakiś legendarny trener
Tak to czasami bywa.Można tą sytuację na swój sposób porównać do Włochów którzy nie zakfalifikowali się mundial w 2018 i 2022 roku co jest niepojęte dla takiej reprezentacji.
Dopoki pilka w grze....wszystko jest mozliwe...-Kazimierz Gorski
Zarówno Dawid Ginola autor niefortunnego dośrodkowania w meczu Francja-Bułgaria, przez który powstała sytuacja bramkowa dla Bułgarów pod koniec meczu, jak i Emil Kostadinow autor dwóch bramek dla Bułgarii zostali wybrani w roku, w którym odbywał się mecz, czyli 1993 najlepszymi piłkarzami w swoich krajach. Ginola, który grał wtedy w Paris Saint-Germain, został też najlepszym piłkarzem ligi francuskiej sezonu 1993-1994.
Okej, zabawna ta ciekawostka z pasportami w sumie ja niemiał bym im tego za złe
Ciekawe, że historia Francji jest podobna do naszej piłkarsko. Bo u Nich była era Henry Michela, potem kruciutko Hulier, a następnie Jacket. A u nas Górski, potem Gmoch na chwilę i po nim Piechniczek. I obie historie się zazębiaja w meczu o 3-ie miejsce na Mundialu 82. Wtedy pokonaliśmy Wielką Francję Michela. Tak Wielką, bo Francja Jacketa to Złota Francja. I to co wyczyniał z piłką Platini... cóż poezja. Kolejny który tak potrafił operować piłka to dopiero Cristiano Ronaldo.
Oczywiście, że umiem :)
Brawo Ty! 👋🏻
Polecam ci zrobić historię o meczu Legii z Widzewem w 1997 roku co Widzew wygrał 3:2 bo strzelili 3 bramki w ostatniej minucie a na dodatek ten mecz decydował o zwycięzcy Ekstraklasy i Widzewowi wystarczył remis a jednak nie spoczywali na laurach i to się nazywa "ostatnia minuta"
To się nazywa korupcja w polskiej piłce.
@@wojciechwereszczynski620 Po prostu żydy z legii myśleli że już wygrali, przecież wystarczyło grać spokojnie i przegrywać strony a jak ktoś podszedł to dać długie podanie pod bramkę Widzewa. Po prostu Legia grać nie umie
11:11 nieprawda :)
Zrób katastrofę na hulsboruch
Odcinek o tym jak reprezentacja Grecji niespodziewanie została Mistrzem Europy w 2004 toku . Pozdrawiam
Nie wiem czy dać łapkę czy też nie dać taka ładna liczba
A uj dam
17 listopada 1993 - wieczór gdy przez całą Europę przetoczył się potężny rechot i jedynym krajem który się nie śmiał była Francja...
Za 30 lat będą pewnie tak samo mówili o dniu gdy Włochy przegrały baraż o Mundial 2018 ze Szwecją.
Jako że tabela premier league wygląda jak wygląda posłuchał bym chętnie o słynnym poślizgnieciu gerrarda i drodze Liverpoolu do wicemistrzostwa
19:24 jak w 1950 roku w Brazylii :o
Widząc tytuł odcinka widzę jeden mecz. Finał LM Bayern vs Red Dewils. W 90 minucie Bayern wygrywa 1:0. W 93 przegrywa 1:2.
Vinnie Jones poproszę 😊
Będzie o Polskiej reprezentacji na mundialu '82
Kiedyś na pewno!
@@Historiezboiska było o kadrze w 78 już no nie? Wgl jeszcze nie. RP słuchałem el fenomen. Będę nadrabiał 🙂
Niestety, nie umiem dośrodkować lepiej niż Ginola :(
a może historie klubów?
Szwedzi i Bułgarzy spotkali się na mistrzostwach świata w meczu o trzecie miejsce więc sprawiedliwie trzeba przyznać że była to bardzo mocna grupa eliminacyjna. Choc dla Francuzów wtedy to i tak małe pocieszenie było.
My mieliśmy jeszcze silniejszą:
Anglia
Holandia
Norwegia
Konrad nie wiem czemu, Ale dziś myślałem, masz na imię Patryk-jak ja. A i dobrze by było gdybyś się określił kiedy będą filmy np.:Co tydzień albo co miesiąc(mam nadzieję, że nie).
Ps.:Mam pomysł na film.:)
"Ibra. Szukając własnej drogi."
Ps.:ps.:Tytuł trochę ściągnięty od Pani Yvette.
Pozdro dla kumatych.😎
Proszę przeczytaj.🙏
Proszę o Ronaldinho albo zinedine zidane
Cześć małe pytanie do Was moi drodzy. Dlaczego 'le ble' czy 'le bled' mówi się o reprezentacji Francji? Bled to raczej teraz jak większość ekipy Francji ma pochodzenie afrykańskie, czy może się mylę. Bardziej Blue mi pasuje ale pytam Was
Les bleus to po francusku niebiescy od koloru koszulek no i flagi Francji.
Może teraz mecz Bayern Man United finał Lm 1999
było
Dokładnie, dwa odcinki temu o tym opowiadałem, zapraszam na kanał :)
Ja też będę miał dla Was Ciekawy podcast
Piłkarska reprezentacja Francji miała trudniejszych przeciwników w eliminacjach do mistrzostw świata w 1994 roku niż Francja na samych mistrzostwach świata w 1998 roku, kiedy to zdobyli tytuł mistrza świata i mistrzostwach europy w 1996 roku, kiedy to Francja zdobyła brązowy medal.
Gdyby Francuzi pojechali na mundial 1994 to pewnie i tak skończyłoby się to kompromitacją i nie wyjściem z grupy jak w 1992 w Szwecji.
Ronaldinho
F E N O M E N A L N E
TYTUŁ BARAŻE INTERKOONTYNETALNE
To może odcinek o Ginoli? Gość ma kartę bohatera w Fifie ale nie wiem o nim nic jako kibic z rocznika 06'
David Ginola to jeden z najlepszych piłkarzy w historii Francji i jeden z najlepszych piłkarzy lat dziewięćdziesiątych na świecie. To, że Francja nie pojechała na mistrzostwa świata, to nie jest wina Ginoli.
Nie zawsze dośrodkowanie mam lepsze niż Ginola
Euro 92 poproszę Dziekuje