Pamiętam tamte czasy, byłem wtedy nastolatkiem, z takim składem to wyjście z grupy byłoby cudem. Wtedy to myśmy się cieszyli z tego że Sebastian Mila kopnął prosto piłkę w Austrii Wiedeń a największą gwiazdą naszej kadry był Krzynówek (BTW solidny piłkarz). Teraz kadrowiczów mamy w mocniejszych klubach, ale padaka w wykonaniu reprezentacji jest taka sama, albo nawet gorsza.
Uwielbiam takie filmy opowiadające o starych erach reprezentacji związanych z danymi mistrzostwami. Prosze o klejne np euro 2008, albo nieudane eliminacje 2010.
Bardziej od niepowołania Jerzego Dudka i Tomasza Frankowskiego pamiętam właśnie bramkę wpuszczoną przez Tomasza Kuszczaka. To była masakra, początkowo myślałem że to głupi żart albo pomyłka. Dobrze, że chłop się po tym pozbierał i w meczu klubowym za granicą pięknie obronił karnego.
Pamiętam reprezentację z przełomu 2005-2006 i uwierzcie mi jest mnóstwo podobieństw do aktualnej kadry, a największym jest to że nie było wtedy jak i teraz DRUŻYNY !! był i jest zlepek piłkarzy.,
Warto przy tej okazji wspomnieć o legendarnym wręcz występie Rasiaka przeciwko Anglii na wyjeździe. To było wprost niesamowite, każde jego zagranie było fatalne. Co podanie do niego to strata. W uszach mam jeszcze komentarz Mielcarskiego z tamtego meczu :D Nigdy wcześniej i nigdy później nie widziałem tak słabego indywidualnego występu piłkarza w meczu.
Рік тому
Najlepsze, że to wtedy Anglicy się nim zainteresowali
Paradoksalnie Frankowskiemu zaszkodził strzelony gol Anglikom w ostatnim meczu eliminacyjnym. Dzięki niemu został zauważony na Wyspach i został ściągnięty do Wolverhampton przez trenera Glena Hoddla. Do tego czasu Frankowi świetnie szło w Hiszpanii oraz w reprezentacji. Liga angielska zupełnie mu nie pasowała, nie strzelił w klubie ani jednego gola na wiosnę, stracił pewność siebie i obniżył loty. W reprezentacji na wiosnę grał fatalnie. Pamiętam jak w przegranym meczu 0-1 z Litwą nie trafił do pustej bramki. Ciekawe jakby potoczyły się jego losy gdyby nie trafił do Anglii i pozostałby w Elche.
Рік тому+1
Sam Franek przyznał: klimat hiszpański, jedzenie francuskie, zarobki angielskie- polecam😅
Nie przegraliśmy tamtego mundialu,przegraliśmy po prostu Z Ekwadorem i wiadomo było że już po wszystkim,nikt się już nie łudził że nastąpi wiktoria z Niemcami.Obok Frankowskiego brak kolejnych graczy z eliminacji:Kłos,Rząsa,Niedzielan,Wasilewski...
Sam mundial w Niemczech pokazał jak można rozbić szatnię kilkoma decyzjami -. Brak Dudka, Frankowskiego, Rzasy i Kłosa, ok o ile brak Dudka wybronił się poprzez grę Boruca, o tyle jednak fatalna postawa Kuszczaka juz w meczu z Kolumbią pokazala ze na tamte mistrzostwa jechaliśmy z jednym bramkarzem, naprawde nie było przeszkód żeby Dudek jechał jako bramkarz numer 2 albo i numer 3 ( warto wspomnieć ze na mundial nie pojechał tez bardzo solidny Wojciech Kowalewski. Brak Frankowskiego ? Można duzo mówić ze poszeł do Anglii i tam przestał grac, przestał strzelać bramki itp, faktycznie odejscie z Elche było jego wielkim błędem, ale jest jednak pewna zasada jak zawodnik w klubie a zawodnik w reprezentacji ( czego swietnym dowodem byl Błaszczykowski który mógł nie grac w klubie a na reprezentacji zawsze szarpał. Frankowski na mundial nie pojechał bo nie miał formy, on nie pojechał bo sie nie trawił z Janasem który szukal tylko pretekstu zeby ten zawodnik nie pojechał na mundial. Zaskoczeniem jest brak Rzasy i Kłosa ( obaj wiosna 2006 roku grali naprawde dużo w swoich klubach, ok ktoś moze powiedziec ze Zewłakow bylby lepszy na LO, ale Rząsa na rezerwie ? czemu nie ? Warto tez wspomnieć ze i Kłos i Rząsa mieli doswiadczenie mundialowe juz w 2002 grajać na mistrzostwach i jednak byli to zawodnicy których brak powołania był o wiele wieksza kontrowersją niz brak Frankowskiego i Dudka zwazajac ze w ich miejsce pojechali JOP i Bąk którzy w swoich klubach na wiosne 2006 roku prawie nic nie grali. BRak niedzielana bedacego w kapitalnej formie, brak saganowskiego , powołanie RASIAKA ktróry nigdy nie był wynitnym napastnikiem to kolejne przyczyny klapy, która na mistrzostwach sie ujawniła w meczu z ekwadorem, Wyjscie na ekwador grajac z 1 napastnikiem którym był Zurawski nie majacy formy zwiastowało problemy. Podsumowywujac Janas rozbił dobrze grajaca drużyne i zawalił całe mistrzostwa dosłownie tuż przed imprezą
Pamiętam doskonale, że mecz Holandia-Czechy ogladalem w publicznej tv, tylko nie pamietam czy tvp 1 czy 2. Ten mecz był równie ważny dla reprezentacji jak i całe eliminacje, wiec tv musiało go pokazać.
Oceniając Janasa należy zwrócić u niego uwagę na następujące aspekty: 1. Forsowanie ustawienia 4-5-1 w meczu, w którym było wiadomo, że jesteśmy faworytami - Chorwacja była od nas drużyną piłkarsko lepszą, wtedy zagęszczenie środka pola miało sens, po niezłym taktycznie meczu wygraliśmy 1:0. Względnie zdało to egzamin potem w meczu z Niemcami, ale w meczu z Ekwadorem zostawienie "na desancie" osamotnionego Żurawskiego w słabej formie było decyzją fatalną. I tak warto pamiętać, że Krzynówek strzelił prawidłową bramkę, której sędzia niesłusznie nie uznał (byłaby na 1:1), więc mimo wszystko nie było tragedii - były za to tragiczne błędy Jopa oraz jego brak zgrania z Bąkiem 2. Same powołania - w dużej mierze w pomocy i obronie oparte na nazwiskach, nie grze w ciągu ostatniego pół roku czy bieżącej formie - Bramkarze - Janas dwóch pierwszych bramkarzy wybrał słusznie (obaj mieli za sobą bardzo dobre sezony w dobrych ligach). Powołanie Fabiańskiego natomiast można tłumaczyć dbaniem o przyszłość. Dudek był wtedy od niego na pewno bramkarsko lepszy i bardziej doświadczony - jednak brak jego powołania był sensacją najwyżej emocjonalną - Obrońcy - i tu Janas popełnił sporo błędów. Lewa obrona - nie ma miejsca na pretensje, Żewłakow był wtedy lepszy od Rząsy, Gancarczyk na podobnym poziomie, równie dobrze można by narzekać, że nie powołano Adamskiego (zwłaszcza, że on mógł grać też na środku). Prawa obrona - i tu rzuca się w oczy brak sensownego zmiennika dla Baszczyńskiego. Pewnie z założenia miał być nim przeciętny (ale uniwersalny) Dudka, ale czemu nie było tam Wasilewskiego? Miał za sobą dobry sezon w Amice. Środek obrony - i tu pomieszanie z poplątaniem. Mariusz Lewandowski - bardziej defensywny pomocnik niż obrońca. Jop - jego jedynym atutem było to, że grał regularnie, ale to samo można było powiedzieć o Kłosie, którego Janas nie wziął. W zasadzie trudno było znaleźć lepsze opcje... W opcjach byli wspomniani Kłos, Adamski, poza "szeroką kadrą" jeszcze Ratajczyk, Żuraw, Stasiak, Szala, Rzeźniczak... Pewnie na jego miejscu bym postawił na Bąka, Bosackiego, Stasiaka i Lewandowskiego - Jop prawie nie grał wiosną 2006 roku Pomocnicy środkowi - Janas ewidentnie powołał ich pod system 4-5-1 - Radomski i Sobolewski (i ewentualnie Lewandowski) mieli być defensywnymi, Giza, Mila i Szymkowiak - ofensywnymi. I tutaj bym na pewno bym zmienił proporcje (3 defensywnych, 2 ofensywnych). Co do ofensywnych - Szymkowiak i kto dalej... Chyba najlepszą opcją był pominięty przez Janasa Marcin Burkhardt - tylko on Janasowi nie pasował, bo sprawiał problemy wychowawcze - ale czysto piłkarsko był lepszy od Gizy, grał bardziej regularnie niż Mila, a reprezentacja i tak na zgrupowaniach stacjonowała w małych, spokojnych miejscowościach, gdzie dałoby się go upilnować. Co do defensywnych - do Radomskiego i Sobolewskiego bym dodał jeszcze Łukasza Surmę - miał za sobą bardzo dobry sezon w Legii Skrzydłowi i napastnicy: tutaj byli Krzynówek, Gorawski (potem wymieniony na Bosackiego), Kosowski, Smolarek, Żurawski, Rasiak, Jeleń, Brożek. Skreśliłbym Gorawskiego (nie ze względu na późniejsze problemy - po prostu miał za sobą sezon bez gry) i Rasiaka (on był powoływany głównie dlatego, że go Janas lubił - piłkarsko ani taktycznie nie pasował do reprezentacji - zamiast nich bym powołał Saganowskiego i Niedzielana - dynamiczni, pasujący i do kontrataków, i do gry pozycyjnej, do tego wtedy będący w niezłej formie
Taki Żuraw pozostanie zagadką na zawsze. Przecież to był naprawdę niezły stoper grający w solidnym Hannoverze. Czy jego agent nie miał odpowiednich kontaktów, żeby chłop grywał w reprezentacji?
Jak patrzę na te gęby działaczy, tych wszystkich listkiewiczow i kręcin to się niedobrze robi, ależ to było bagno. Dlatego też po kompromitacji na euro 2012 przestałem w ogóle interesować się piłką i to była jedna z lepszych decyzji w życiu. Zero nerwów, stresu i wiecznie zawiedzionych nadziei.
Nie biorąc Frankowskiego to był fatalny błąd moim zdaniem. Czasami piłkarzowi może w klubie nie wychodzić do końca ale w reprezentacji mu szło. Częściowo to zepsuło klimat w drużynie
Szanuję uczciwe podejście do tematu niepowołania Dudka i Frankowskiego. Niestety zbyt wielu komentujących ten temat pamięta tylko o ich osiągnięciach w eliminacjach czy Pucharze Bogatych. A o tym, że w ostatnich miesiącach przed mundialem z grą (albo jej brakiem) tej dwójki był poważny problem, już się nie pamięta.
Mundial 2006 to pierwszy turniej z repra, ktory przezylem w pelni swiadomie, pamietam zaskoczenie przy powolaniach I emocje przy meczach. Mecz z Ekwadorem uswiadomic powinien kazdemu jak wazne sa w pilce szczegoly. Kto dzis pamieta te sytuacje Brozka I Jelenia? A jeszcze Krzynowek strzelil gola ze spalonego. My moglismy ten mecz mimo kiepskiej formy realnie zremisowac a przy odrobinie szczescia wygrac wtedy wyjscie z grupy byloby realne, nie zagraliy na pewno tragicznie, a prasa I wszyscy naokolo dostali histerii, kilkanascie centymetrow I Fakt drukowalby okladke o wyszarpanym remisie/wygranej I ze jedziemy dalej. Brak powolania Dudka w pelni rozumiem, natomiast mysle, ze Franek by sie przydal, nawet na te 10/15 min pod koniec moglby cos strzelic, bo pilka go szukala I mial nosa, gdzie sie znalezc w danej akcji. Dziekuje za te filmy, robisz super robote!
Nie żartuj z tym remisem z Ekwadorem. To był jeden z najgorszych meczów naszej reprezentacji za mojego życia. Pierwszy strzał na bramkę rywali oddał Mirosław Szymkowiak w 75 (!) minucie. Do tego czasu była pełna indolencja i walenie głową w mur. Gol Krzynówka po ewidentnym spalonym i bramkarz nawet nie próbował przy jego strzale interweniować. Słupki Brożka i Jelenia przy stanie 2-0 dla Ekwadoru gdy zadowoleni z siebie rywale stracili czujność. Ten mecz przez 80 minut to była tragedia.
Gdyby mecz z RFN w 1974 był na normalnej murawie Gdyby Deyna w 1978 strzelił tego karnego Gdyby Boniek zagrał w półfinale w 1982 Gdyby nie te słupki i poprzeczki z Brazylią w 1986 Gdyby Smuda zagrał bardziej ofensywnie z Czechami Gdyby Błaszczykowski strzelił karnego z Portugalią Gdyby nie samobój Cionka z Senegalem Gdyby Krychowiak nie dostał czerwa ze Słowacją GDYBY, GDYBY, GDYBY 🙂
@@Palluthus Ekwador jak Ekwador, ale z Niemcami to myśmy szczęścia nie mieli :) A "wystarczyło" wytrzymać jeszcze te kilkadziesiąt sekund w pełnej koncentracji,
Tajemnicą poliszynela jest że jego decyzje co do powołań nie były do końca samodzielne. Inna sprawa, że akurat co do Dudka i Frankowskiego to miał rację. Leo już po Mundialu jakoś też szybko zrezygnował z powoływania ich do kadry
Pamiętam, że ta Irlandia Północna, którą pokonaliśmy na wyjeździe na początek kwalifikacji, nie strzeliła gola w meczu o punkty od kilku lat. To był jeden z gorszych okresów w ich historii. Więc to nie było chyba aż tak nieoczekiwane zwycięstwo. ; ) Frankowski już niemłody był, ale jeszcze mocny - koło trzydziestki - i te ostatnie sezony w Wiśle były naprawdę wspaniałe. Elche i Wolves to już nie to, szkoda, że akurat tam poszedł. Ale że w ogóle nie dostał powołania na mistrzostwa... można by go za Brożka czy Rasiaka zabrać. Dzięki za pokazanie tego w trochę innym świetle (konflikt z trenerem, frustracja w meczu towarzyskim, ewentualna interwencja Listkiewicza, brak goli). Byłem przekonany, że tego karnego na dwa razy to Żurawski z Walią strzelał, nie z Austrią. Pamiętam, jak Dudek po niderlandzku dziękował za ten mecz z Czechami. Po losowaniu też byłem bardzo zadowolony, od razu przypomniała mi się piętka Smolarka z Ekwadorem, przekonany byłem, że ich pukniemy bez kłopotu... Te koszulki, swoją drogą, takie sobie. Dwuznaczne. Niby wzór mi się podobał, zwłaszcza czerwone dobrze wyglądały z tym pasem, ale czcionka nazwisk jakoś wszystko psuła. Za to niebieskie zawsze mi pasowały, choć oczywiście dziwne, bo bez barw narodowych.
Nastrojów społecznych nie oceniam, bo nie mogę, ale z punktu widzenia szkoleniowego i sportowego były gorsze błędy. Zły pomysł na mecz z Ekwadorem, wystawienie w obronie elektryka Jopa, zmiana taktyki przed meczem otwarcia i wyjście z jednym napastnikiem, kiedy całe eliminacje tłuczone było 4-4-2, nawet na Anglików tak wychodził zespół. Janas dla Weszło się wypowiadał, że Frankowski miał fatalną formę, nie był w rytmie, piłka mu kompletnie nie siadała, a psychicznie według jego relacji pękł na sparingu, zgłosił kontuzję, a lekarze niczego nie wykazali. Poza tym już abstrahując od słuszności tej decyzji te wycieczki Frankowskiego w mediach po latach moim zdaniem są słabe, rozumiem gorycz i rozczarowanie, pewnie zabranie jakiegoś marzenia, ale to jest dojrzały mężczyzna, a od sprawy minęło kilkanaście lat.
@@futbolowewzlotyiupadki Rozumiem że to nie koncert życzeń ale ja bym chętnie zobaczył film o naszej kadrze w latach 1945-50. Na YT jest wiele piłkarskich kanałów ale takiego filmu jeszcze nie było. Czas dochodzących do władzy komunistów i ich nowego pożądku.
Tamta kadra z eliminacji MŚ 2006 zdecydowanie miała charakter. Oprócz dwóch przegranych z Anglią (gdzie praktycznie nie mielismy nic do powiedzenia) wygrali WSZYSTKIE mecze w grupie. Piłkarze przeciętni, za to dobra drużyna. Moim zdaniem wygraliby z dzisiejszą kadrą Lewandowskich i Zielińskich
@@PiotrLangtvedtMecz z Mołdawią miałby taki sam finał gdyby na ławce zasiadły połączone siły Guardioli, Kloppa i Jose Mourinho. Tak by było, nie udawajmy że nie
@@lacroix1188 A co się dziwisz, jak tam wszyscy są ze sobą skłóceni (tam nie tylko chodziło o premie ale nawet wyszło że lekarz kadry miał kosę z Krychowiakiem), a na dodatek PZPN rzuca dziwne kłody im wszystkim pod nogi jak pijani biesiadnicy w samolocie zaczepiający piłkarzy. Kulesza przecież od zawsze znany był z takich dziwacznych pomysłów karania swoich podwładnych
Akurat mieliśmy prawo oczekiwać wyjścia z grupy. Ekwador był w naszym zasięgu a Kostaryka była chłopcem do bicia. Janas miał na Mundialu znacznie łatwiejszą grupę niż Engel i Nawałka.
Zawaliliśmy tylko pierwszy mecz na Mundialu. Z Niemcami po prostu zabrakło szczęścia. Atmosfera przed turniejem nie była najlepsza w czym z pewnością nie pomogła przegrana z Kolumbią po babolu Kuszczaka tuż przed wyjazdem. Dużo lepiej wyglądało to przed Mundialem 2002. Ale tam też niestety zawaliliśmy.
Szczęścia zabrakło? Widziałeś statystyki meczu z Niemcami? Oglądałeś ten mecz? Aczkolwiek patrząc na ostatnie dwie wygrane Polski z Niemcami (jedyne dwie w historii), w których to meczach Polska oddała między 7 a 10 razy mniej strzałów od Niemców - to rzeczywiście można powiedzieć, że ekipie Janasa zabrakło farta.
Franek zasłużył ale nie miał formy na mundial, całe dodatkowe zgrupowanie było po to aby Franek się odblokował co nie nastąpiło, trener jest winien temu co się stało w niemczech...
W swojej autobiografii wydanej 3 lata temu Tomasz Frankowski wspomina, że to ponoć Osuch dzień przed ogłoszeniem kadry na mistrzostwa kręcił się w hotelu gdzie przebywał sztab reprezentacji. Osuch był wtedy menadżerem m. in. Brożka, Dudki i Fabiańskiego którzy pojechali na mundial i właśnie stąd ponoć brak Frankowskiego, Kłosa i Dudka.
Wiadomo, że to jest słowo przeciwko słowu i raczej nic nie da się nikomu na twardo udowodnić, ale biorąc pod uwagę fakt, że Janas był miękki i często podatny na zdanie swoich znajomych lub osób z otoczenia to wcale bym się nie zdziwił, gdyby tak było. Wystarczy chociażby wspomnieć jak Mariusz Piekarski naciskał na Sousę, by jego klient - Szymański - grał w pierwszej jedenastce i jeszcze na konkretnej pozycji. Skoro agenci próbują lub wywierają nacisk na selekcjonerów obecnie to z pewnością też tak było w przeszłości. Agent jeden czy drugi patrzy prosto - klient, reprezentant kraju, uczestnik imprezy rangi mistrzowskiej = łatwiejsza sprzedaż zawodnika z możliwością skasowania dobrej prowizji.
A i w sumie też bym się przychylał do tej teorii że to wpadnięcie do szatni Atrakcyjnego Kazimierza mogło rozkojarzyć naszych. Sam się wtedy dziwiłem że są aż roztargnieni na boisku, mimo że Ekwador nie grał nic wielkiego. Ale i tak nie wyglądało to jeszcze tak źle, aż do momentu straty pierwszej bramki. Potem wszystko się posypało. Może trzeba było wcześniej wprowadzić na boisko Brożka i Jelenia, bo tylko oni coś naprawdę wnieśli do gry
Janas był wkurzony na Marcinkiewicza, a jeszcze bardziej na Listkiewicza, że mu wlazł Marcinkiewicz z BOR-owcami do szatni kilka minut przed pierwszym gwizdkiem w meczu Polska - Ekwador. Listkiewicz na to pozwolił, choć w sumie, co Listkiewicz mógł zrobić.
@@futbolowewzlotyiupadki Inna sprawa że Listkiewicz był wtedy bardzo znienawidzony i większość uważała go za najgorszego prezesa w historii PZPN (aż do czasu kadencji Laty). Atrakcyjny Kazimierz z kolei cieszył się wtedy bardzo dużym zaufaniem opinii publicznej, które utrzymywało się na wysokim poziomie również po tym jak przestał być premierem. Dopiero nieszczęsny romans z poetką Isabel z Brwinowa zmienił ten stan rzeczy...
To był naprawdę dobry selekcjoner. Dużo osób ma za złe Janasowi niepowołanie Dudka i Frankowskiego. Ale to też jest odwaga kierować się swoją opinią i nie ulegać presji publicznej. Dudek i Frankowski nie grali w tamtym sezonie i nie byli w formie. A jak się okazało, obsadzenie bramki przez Janasa było strzałem w 10 bo Boruc spisał się rewelacyjnie i tak zaczęła się rodzić jego legenda. Występ Jelenia też został doceniony bo po Mundialu został wykupiony za kosmiczne jak na ówczesne realia polskiej piłki milion € przez Auxerre. I MŚ otworzyło drogę do wielkiej kariery reprezentacyjnej Ebiego Smolarka. Jedyne co mam za złe, że sobie przy tym urządził show telewizyjny podczas konferencji.
@@jaro931027 I co z tego że grał, skoro w rundzie wiosennej nie był w stanie strzelić dosłownie ani jednej bramki? Zresztą on i Dudek wrócili do kadry na początku kadencji Beenhakkera i łagodnie mówiąc szału nie zrobili. Dlatego zresztą Leo szybko im podziękował za współpracę.
To Boruc miał jakąś legendę? Ja pamiętam przede wszystkim jego szmatę z meczu z Irlandią Płn. ;) Ale zgadzam się co do tego, że Janas to dobry trener i nie mogłem zrozumieć fenomenu jego ciągłego krytykowania nawet po wygranych meczach- Szpakowski zasugerował, że głównie dzięki Holandii uzyskaliśmy awans. Wygraliśmy wszystkie spotkania poza Anglią gdzie też walczyliśmy i długo kręciliśmy się wokół remisu. Mundial mu nie wyszedł, tu nie ma co dyskutować, ale w ogólnym rozrachunku oceniłbym go na plus.
@@bartekzebik8432Moja teoria jest taka, że to wynika z jego charakteru. Rekinem medialnym delikatnie mówiąc nie jest, piłkarze też wspominali, że to nie był ktoś kto miał potrzebę żyć mocniej z nimi. Oceniam go jako rozsądnego faceta, który dobrze rozumiał piłkę i szatnię, choć nie zawsze tak jak wielu sobie to wyobraża
Nie powołanie na ten Mundial Frankowskiego niewątpliwie musiało wpłynąć na morale kadry. Dla Żurawskiego wsparcie w postaci Franka byłoby o wiele bardziej znaczące, niż innego kadrowicza, wszak niegdyś razem grali w jednym klubie.
Przecież Frankowski był kompletnie bez formy. Od pół roku nie potrafił nawet strzelić gola, był rezerwowym Wolverhampton, a jego tajemnicza prośba o zmianę w meczu towarzyskim z Wyspami Owczymi to był gwóźdź do trumny.
Polecam najpierw obejrzeć film. Frankowski nie był rezerwowym w Wolverhamoton. Zagrał w 16 meczach (kolejki 31-46), z czego 12 razy od pierwszej minuty. Co do tego, że był bez formy - to pełna zgoda.
@@MrMajorbajor Nie takie numery widziano w naszej kadrze, jeśli chodzi o zmiany, ponadto to że nie strzelił w klubie nie znaczy, że nie mógł strzelić na MŚ. Dodatkowo jeśli miałby iść z ławki tak jak do tej pory to może coś by z tego było, a niemal na pewno z Ekwadorem. Nasz pierwszy mecz na mundialu to smutne podsumowanie działań Janasa przed Pucharem Świata. Nie powołał Dudka, dał Boruca i to był strzał w dziesiątkę, ale już niepotrzebnie kombinował, żeby coś zmieniać w ataku. Wszak tam pole manewru miał dużo węższe, niż w bramkarzach.
Nie biorąc Frankowskiego i Dudka strzelił sobie w kolano jak Engel z Iwanem. Potem to już potoczyło się standardowo. Pierwszy mecz w pałę. Drugi o wszystko. Trzeci o honor.
Nawet jakby Franek strzelił 1-2 bramki to niewiele by to zmieniło w kontekście całego turnieju. Przeznaczone nam było odpadnięcie z grupy. Skoro nawet Lewandowski dziś niewiele może samemu to co dopiero Franek.
@@lacroix1188 zniszczył atmosferę. Jak Engel nie wziął Iwana który robił atmosferę w szatni to stracił drużynę. Tak samo Janas który nie powołał gości dzięki którym awansował na mundial
Dobrze pamiętam tamte czasy i wiem że poza Smolarkiem reszta grała piach. Z tym że chłopaki nawiązywali do dawnych lat i potrafili grać z kontry czego obecna nasza reprezentacja nie potrafi
Q trakcie meczu z Kolumbia kibice skandowali gdzie jest franek łowca bramek a po stratach Polaków gdzie zwykle po wymienieniu 3 podań strata była kibice skandowali ole
ten łowca bramek był dobry w ekstraklapie. Na zachodzie nikt o niego się nie zabijał. Jedynie co sobie pograł to na drugoligowych hiszpańskich boiskach.
Na reprezentację też był dobry,bo regularnie strzelał gole. W przeciwieństwie do Rasiaka, który pojechał na MŚ ch...wie po co. FRANEK w kiepskiej formie i tak był lepszy od tych, którzy pojechali.
Z tego meczu przypominam sobie wielki "dis" na Rasiaka, po bramce puszczonej przez Kuszczaka skandowano "Jerzy Dudek". Bramki tej niestety nie widziałem, ponieważ byłem zajęty szukaniem schronienia przed deszczem 😁
Janas był jaki był...medalista MŚ, solidny obrońca grający bdb we Francji... trenerem tez był bdb na lige... jak to on sie nie wpierd... ten koszmarny sparing w anormalnych warunkach z Ekwadorem uśpił nas i w turnieju... Polska jak dziś do III liga reprezentacyjna max na awans na turniej... brak powołań dla grzejącego ławe Dudka, coraz słabszego Kłosa i mającego problemy w klubie Frankowskiego było słuszne... zakochanie w Rasiaku i Mili dziwne... Janas turniej przegrał i słusznie przestał pełnić funkcje, ale wyniki takie same jak Engel, Nawałka, Leo czy Probierz...
@@TheDeltt No pewnie, że wymienię! Nie tylko dwóch, ale nawet trzech! Carlos Edwin Tenorio. Antonio Valencia i Agustin Delgado! I co na to powiesz? Szczęka/kopara opadła? Pewnie stwierdzisz, że nie mogłem tak z pamięci i musiałem najpierw to sprawdzić. Rada dla Ciebie na przyszłość! Nie mierz innych swoją miarą! To, że ty czegoś nie wiesz nie znaczy, że wszyscy inni też nie będą wiedzieć! Trochę pokory chłopie!
trenera od idola do frajera dzieli jeden mecz albo jedna bramka. Gdyby wygraliz cieńkim Ekwadorem to na liuzach potem wyszli by z grupy. Niestety to 0:2 w kontekscie meczu z Niemcami który już na papierze był przegrany było pozamiatane. Podobnie było ze Smudą - gdyby Lewy przylutowal z Czechami (a miał1 czy2 setki) byłby niesmiertelny, a tak stał sie pośmiewiskiem.
Frankowski zajmuje 17. miejsce na liście piłkarzy, którzy grali u Janasa. Franek zagrał 16 meczów na 51 możliwych: www.hppn.pl/reprezentacja/trenerzy-i-selekcjonerzy/1,Pawel-Janas
@@futbolowewzlotyiupadki Ale w całej swojej karierze zagrał w kadrze łącznie 22 mecze, z czego 16 właśnie u Janasa. Czyli mimo wszystko to Janas dawał mu najwięcej szans na grę w reprezentacji.
Z tym się zgodzę, jednak to wciąż jest tylko 16 na 51. Myślę, że w filmie przykładów tarć na linii Janas - Franek jest kilka i nie wynikały one z sarkastycznego poczucia humoru Janasa, o co bym go nie podejrzewał, tylko z antypatii względem Frankowskiego. Dodam jeszcze, że w filmie nie użyłem jednego cytatu, gdzie Janas odniósł się do dorobku strzeleckiego Frankowskiego w Wiśle: "W tej Wiśle to i ja bym tyle bramek strzelił." Poza tym powołanie Frankowskiego do kadry wymusili dziennikarze: sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/551997/tomasz-frankowski-dalbym-jeszcze-rade-ale-poczulem-znuzenie/2
@@futbolowewzlotyiupadki Czasy gdy w reprezentacji połowę składu stanowili gracze Wisły. A na pewno kluczowe postacie. Szymkowiak, Kosowski, Żurawski, Frankowski grali ze sobą na pamięć.
Od tamtych czasów na każdej imprezie rodzinnej gdy nastanie ta niezręczna cisza pomiędzy tematami to zamiast mówić słynne polskie „o i tak to jest…” to u mnie w domu mówią „Ale że Janas Dudka na mundial nie wziął to dejta spokój…” ;]
Jezu, jak sobie przypomnisz te czasy i ten skład na Mundial... Aleśmy wtedy szrot piłkarski mieli. A śmieszą mnie już te opinie znafców, że powinnyśmy wyjść z grupy bo słaby Ekwador, bla, bla bla... Patrzysz na skład reprezy a w nim: największe gwiazdy piłkarz przeciętnej wówczas BVB Ebi Smolarek i gwiazda przeciętnej ligi szkockiej Maciej Żurawski i Artur Boruc, wsparci rezerwowy Bayeru Leverkusen Jacek Krzynówek. Dodatkowo będący pod formą Mirosław Szymkowiak. Tak wyglądali wówczas nasi najlepsi pilkarze z tamtej drużyny...
Ale ponad pół roku przed tym Mundialem pokonaliśmy Ekwador 3-0. Na samym Mundialu Ekwador też nie grał jakiegoś fantastycznego futbolu, tamten mecz został przegrany na własne życzenie (głównie przez koszmarne błędy w defensywie)
Nie ma co patrzeć na kluby, bo to tylko iluzja. Personalnie może nie było najlepiej, ale jestem skłonny powiedzieć, że tamta ekipa bardziej przypominała drużynę i była w jakimś stopniu ze sobą zgrana niż obecni reprezentanci patrząc na aktualną sytuację i ostatnie kilka lat. Niby był Bayern, Juventus, Napoli i tak dalej, ale czy na boisku wyglądało to lepiej niż za Boruca, Żurawskiego i tak dalej? No nie wydaje mi się.
I tak było z kluczowymi zawodnikami i za Engela (i wcześniej) i później. Ale my jako kibice nie zapomnimy braku zaangażowania i chęci walki. Nieliczny (a może i jedyny), który podszedł to mistrzostw z prawdziwą ambicją zawodowca był Boruc.
Trzeba powiedzieć jasno: zagraliśmy fatalnie na MŚ 2006 bo powtórzone zostały wszystkie błędy z Korei i Japonii, przede wszystkim lekceważenie grupowych rywali, afera z powołaniami, zawalone przygotowanie fizyczne itd. Poza tym do Niemiec jak cztery lata wcześniej jechaliśmy po doświadczenie - z ówczesnej kadry Janasa na mundial 2006 zostało tylko czterech piłkarzy z MŚ 2002 - Krzynówek, Żurawski, Bąk i Michał Żewłakow i tylko oni spośród innych co pojechali do Niemiec wiedzieli co to są Mistrzostwa Świata. Janas mówił, że nie zabrał Dudka i Frankowskiego bo nie grali w klubach ja uważam, że powinien ich wziąć choćby dla dobra atmosfery i powiedzieć: Słuchajcie Jurek i Tomek prawdopodobnie będziecie rezerwowymi na Mundialu ale jedziecie. Ponadto pominięci Kłos i Rząsa też mieli doświadczenie mundialowe z Korei i Japonii. Zamiast brać Gizę, Brożka itd, czyli nowe ciała Janas lepiej by zrobił gdyby wziął chociażby Kałużnego, Hajtę czy Świerczewskiego którzy już wtedy byli piłkarskimi emerytami ale mieli doświadczenie z 2002 roku a on wolał powołać Rasiaka.
zawalone przygotowanie fizyczne to było na Euro 2012 przez Smudę, gdzie legł w gruzach jego mit jako wybitnego trenera. Szkoda że Kasperczak nigdy nie został trenerem, ciekaw jestem jak on by sobie poradził
@@JF-ee3nn To prawda ale w 2002 i 2006 roku też z przygotowaniem fizycznym było kiepsko. Niedawno czytałem jak piłkarze którzy grali na MŚ 2002 mówili jak byli zajechani treningami, ciągle tylko bieganie i bieganie Kałużny powiedział, że ledwo wchodził po schodach a w meczu z Koreą w ogóle nie miał siły żeby ich gonić itd. Natomiast o MŚ 2006 Jacek Bąk powiedział, że było widać, że drużyna była słabsza fizycznie niż w eliminacjach zresztą w filmiku jest to wspomniane jak Janas zupełnie niepotrzebnie zorganizował dodatkowy okres przygotowawczy.
@@MRadamekPL A co według Ciebie to było dobre powoływanie na mundial piłkarzy, którzy nie mieli doświadczenia z takim turniejem? Pamiętaj o tym, że atmosfera w trakcie przygotować do turnieju jest niezwykle ważna wokół naszej kadry zawsze w okresie przygotowawczym było tworzone zupełnie niepotrzebne zamieszanie, które później mocno się przyczyniało do fatalnego występu.
Janas fajnie to prowadził, do niego należy chyba też rekord reprezentacji pod względem ilości wygranych spotkań pod rząd. Pamiętam artykuł Przeglądu Sportowego pt. "Kto Ich Zatrzyma?", z ogórami wygrywał zawsze i to wysokimi wynikami. Miał niezłą kadrę, a jednak na Mundialu czegoś zabrakło, nawet początek spotkania z Kostaryką był tragiczny...
Tam większe zasługi miał raczej Skorża, który wykonywał ogromną pracę i można się domyślać, że oprócz prowadzenia treningów był autorem systemu gry kadry. Podobna sytuacja była w Niemczech, gdzie Klinsmann był twarzą projektu, ale to Loew wykonywał merytoryczną pracę.
@@murciu1 Tak ale ogólnie udany sztab i fakt że mieli akurat pod ręką zdolne pokolenie. Mimo wszystko Janas promował ofensywny styl gry i ciekawie się oglądało takie meczycha na TAK
@@arturbrzezinski7955 Nie wiem czy takie zdolne. Tradycyjnie brak sensownego playmakera, Krzynówek na turniejach dwa levele gorszy niż w kwalifikacjach, napastnicy bez formy i przeciętniacy pokroju Jopa czy Radomskiego w pierwszej jedenastce.
16 meczy w Wolverhampton, a 0 bramek. Toż to żart. Janas przyszedł do Listkiewicza zakomunikować mu swoją decyzję. Hahaha. Sam Listkiewicz by go zwolnił😂
Nie pominąłem, tylko uznałem to za mało istotne dla głównej osi filmu. Materiał trwa 18 minut, a średnia minutowa obejrzenia filmu na jednego widza to 9,5 minuty. Nie da się wszystkiego zmieścić. Równie dobrze mogłem jeszcze powiedzieć, że nieśmiertelny Modrić zagrał przeciwko Polakom w 2006 roku - czyli 17 lat temu - w meczu towarzyskim. Takie ciekawostki będą się pojawiać w karcie Społeczność.
@@futbolowewzlotyiupadki tylko że to nie jest byle jaka ciekawostka bo Błaszczykowski to legenda polskiej piłki,myślę że krótkie przypomnienie o tym nie zaburzyłoby całości filmy
Legendami w polskiej piłce są m.in. Lato, Deyna, Tomaszewski, Boniek, Lubański. O nich się mówi po 40 latach. Na tym to polega. Gdzie Błaszczykowskiemu do takiego statusu? Dobry piłkarz i tyle.
@@krism6220 no właśnie sprawdziłem w Google przed swoim wpisem (czego Ty nie zrobiłeś). Zagrał w 16 meczach na... 16 możliwych rozgrywając 976 minut na 1440 możliwych, co daje średnio 61 minut na mecz. Grał zatem regularnie, nie przesiedział na ławce żadnego meczu (co prawda wchodząc/schodząc, ale grał). Fatalny wynik strzelecki - 0 bramek byłby argumentem (choć słabym w kontekście jego gry w reprezentacji), ale nie brak gry w ogóle.
@@SpiwiiChyba inaczej rozumiemy pojęcie "siedzieć na ławce". Na szybko kilka cytatów z Googla: "Polak ostatnio nie ma pewnego miejsca w składzie "Wilków", wchodząc na boisko w samych końcówkach. Po przyjeździe do Anglii nie byłem gotowy do gry na pełnych obrotach. Kilka tygodni bez treningu pozwoliło zaleczyć kontuzję, ale debiut w barwach Wolverhampton mógł zaczekać" - powiedział w "Super Expressie" Frankowski."Dzisiaj z trenerem Glennem Hoddlem już o tym wiemy. Dlatego trenuję indywidualnie pod kątem wymogów brytyjskiego futbolu. Wszyscy w klubie mówią mi, żebym się nie denerwował, bo nie po to wydawali 2 miliony euro, żebym siedział na ławce" - dodał "Franek". "However, we waited…and waited…and waited some more, but that first goal just wouldn’t come. For the rest of that season, Frankowski was used both as a starter and a substitute, but nothing would work out for the striker. By the end of the season, he had earned himself the nickname ‘the Pole without a goal’. Ultimately, the poor season cost him his place in Poland’s World Cup 2006 squad". Do tego jego transfer do Wolverhampton dano w top10 najgorszych transferów w drugiej lidze angielskiej, a na koniec tej "pięknej" przygody rozwiązano kontrakt za porozumieniem stron. Engela krytykowano (słusznie) za wzięcie na MŚ piłkarzy za zasługi w eliminacjach, a jak Janas próbował nie powtórzyć tamtych błędów i skreślił piłkarzy niegrających w klubach i bedacych bez formy, to jeszcze bardziej z nim pojechano. Frankowski był po kontuzji, grał fatalnie i STRACIŁ miejsce w składzie w drugoligowym klubie (uwaga: rezerwowy nawet jak wchodzi na boisko, na minutę lub na 15 minut, to nadal jest rezerwowym i rozpoczyna mecz NA ŁAWCE ☺️).
No cóż eliminacje to nie realny turniej o czym znowu wszyscy zapomnieli. A co by było gdyby Dudek i Franek pojechali-nie wiem możliwe,że byłoby to samo,na pewno brak Tomasza mógł nieco dziwić,bo decyzję odnośnie Jurka to jeszcze w jakimś stopniu dało się zrozumieć.
Stadion Śląski ma boisko o wymiarach 105 x 68 m, więc Kolumbijczyk musiałby kopać praktycznie z linii bramkowej, a tak nie było pl.wikipedia.org/wiki/Stadion_%C5%9Al%C4%85ski
2.09 ten plakat z bravo sport mi tyla sprawdzianów z historii uratował wystarczyło spisać nazwiska w kolejności daty wydarzenia i babka się połapać nie umiała czy ściągam czy nie🤣
Mocny kabaret xd Prezesik apeluje o wstrząs,a trenerek nie bierze najlepszego wówczas napastnika.Mimo wszystko to moje czasy dzieciństwa i jarałem sie tym,że zagrają na MŚ,a jak się skończyło to już każdy wie.
@@futbolowewzlotyiupadki Oglądam wszystkie twoje materiały:).Fajnie dzięki tobie wrócić do dzieciństwa i poznać nieznane fakty,a z drugiej strony uświadomić sobie że te czasy PZPNu wracają...
@@leobleon2653 dobrze wiesz że chodziło o to że pojechał Rasiak a nie Jeleń. Grzesiu był powywoływany przez Janasa nie zależnie czy grał w klubie czy nie, a nawet zdaje się że w sytuacji gdy klubu nie miał co było już kuriozum. W kadrze zagrał jeden, jeden dobry mecz, na towarzyskim turnieju Łobanowskiego. Fankowskiego Janas po prostu nie lubił i dlatego nie powołał go na mistrzostwa a nie z powodów sportowych. Pamiętam minę Janasa jak Franek strzelił gola Anglii. Kamera na ławkę, wszyscy się cieszą a Janas ma minę jakby mu kot w but narobił.
Kolejny mundial na którym moglibyśmy wyjść z grupy, kolejne zmarnowane pokolonie. Jak zwykle źle przygotowanie piłkarzy przed wielka impreza. Seria błędów tak jak z brakiem powołań Frankowskiego i Dudka.
Franka jako Jokera powinien wziąć, tam nie było komu bramek strzelać, Rasiak to szkoda słów, Żurawski bez formy, a nie wiem co z Niedzielanem wtedy się działo?
Niedzielan u Janasa zagrał dwa mecze, łącznie przeszło 40 minut na boisku. Sezon w Nijmegen miał niezły wtedy, ze słabą końcówką sezonu. Słowem, raczej nie był brany pod uwagę.
@@danielb7316 Nie kpij, z Gancarczykiem grali z amatorskimi drużynami. Poza tym on grzał ławę w jakimś zadupiu na wschodzie a przypomnę, że rzekomo bycie rezerwowym w sezonie 05/06 miało być powodem braku powołania. Za Gizę choćby Niedzielan, atak był u nas słaby. Za Jopa Rząsa, solidny i nie był chodzącą katastrofą jak Jop przez całą karierę. Dowód tego dał zresztą w eliminacjach kiedy po jego błędach padały gole.
@@regiment589 Giza akurat był calkiem ciekawym zawodnikiem, dobrym technicznie i miał drybling, co do Jopa i Gancarczyka sie zgadzam rownież obecnośc Dariusza Dudki na tym turnieju była dziwna, mógł pojechać Burkhardt, technczny pomocnik i Błaszczykowski, który rozegrał sezon w Wiśle, za Rasiaka na pewno lepiej było wziąc Niedzielana, ale Jeleń akurat na tym turnieju był chyba naszym najlepszym zawodnikiem. Brożek z Jeleniem w meczu z Ekwadorem prawie doprowadzili do remisu, więc tu akurat słuszna decyzja, że nie wziął Frankowskiego.
Nie przypadkiem konferencje na mundialu organizowali Misiu Kasa i Pierdniczek, EWENEMENT NA SKALĘ ŚWIATOWĄ. Hmmm..."Pan" Janas BYŁ NA URLOPIE (sic!) a im powiedział - "zrobiłem skład jak żeście w hotelu ustalili z pewnym "menagerem"- to teraz się tłumaczcie. Bagno PZPN ma swoje korzenie jeszcze w Stanie Wojennym , potem doszły "przekształcenia własnościowe" czyli nomenklatura , "rządy sędziów"i "profesjonalizacja"...Obecnie - NIC się nie zmieniło od 1980 roku. Tylko naiwni nastolatkowie mogą wierzyć, że polska piłka idzie w dobrym kierunku i że ktokolwiek ma na uwadze dobro polskiej młodzieży i polskiej piłki. BEZ NOWEJ USTAWY O SPORCIE- w innych "związkach" jest tak samo-i wywalenia tych sitw wszystko pozostanie PO STAREMU .P.S. Misiu Kasa wrócił po "przedawnieniu" i organizuje właśnie posadę dla synka na stanowisku prezesa.😁
Przeciez to jeden wuj kto ich trenuja i tak nigdy z grupy nie wychodza :) niech zaczna pobierac nauki u siatkarzy albo Igi. Przeciez gorszych nieudacznikow od pilkarzy reprezentacji Polski ciezko zobaczyc.
Dobrych wynikow nie bylo(i nie ma) bo nie ma wykonawcow. Pominiecie jednego czy drugiego sredniaka nie zmieniłoby nic w starciu z topowymi drużynami swiata. Franek mogl byc katem Walijczyków czy Austriaków, a nie Niemców itp
A czy ktoś liczył w tamtym czasie na pokonanie Niemców? Nie przypominam sobie. Raczej były modlitwy, by nie skończyło się deklasacją. Ekwador i Kostaryka to była półka do przeskoczenia dla Polaków, ale jeśli rywale zostali zlekceważeni i zawodnicy byli zajechani fizycznie no to nic nie dało się ugrać w takiej konfiguracji. Właściwe nastawienie i byłoby sześć punktów i pewny awans z grupy.
Pamiętam tamte czasy, byłem wtedy nastolatkiem, z takim składem to wyjście z grupy byłoby cudem. Wtedy to myśmy się cieszyli z tego że Sebastian Mila kopnął prosto piłkę w Austrii Wiedeń a największą gwiazdą naszej kadry był Krzynówek (BTW solidny piłkarz). Teraz kadrowiczów mamy w mocniejszych klubach, ale padaka w wykonaniu reprezentacji jest taka sama, albo nawet gorsza.
Padaka jest jeszcze gorsza ... Teraz grają w mocnych klubach a jak przyjeżdżają na reprezentacje to zapominają grać
Z perspektywy czasu oceniam, że ten mundial był lepszy dla nas, niż te w 2002 i 2018
Uwielbiam takie filmy opowiadające o starych erach reprezentacji związanych z danymi mistrzostwami. Prosze o klejne np euro 2008, albo nieudane eliminacje 2010.
Bardziej od niepowołania Jerzego Dudka i Tomasza Frankowskiego pamiętam właśnie bramkę wpuszczoną przez Tomasza Kuszczaka. To była masakra, początkowo myślałem że to głupi żart albo pomyłka. Dobrze, że chłop się po tym pozbierał i w meczu klubowym za granicą pięknie obronił karnego.
dobrze się ogląda 😊🎉🎉🎉
Pamiętam reprezentację z przełomu 2005-2006 i uwierzcie mi jest mnóstwo podobieństw do aktualnej kadry, a największym jest to że nie było wtedy jak i teraz DRUŻYNY !! był i jest zlepek piłkarzy.,
Warto przy tej okazji wspomnieć o legendarnym wręcz występie Rasiaka przeciwko Anglii na wyjeździe. To było wprost niesamowite, każde jego zagranie było fatalne. Co podanie do niego to strata. W uszach mam jeszcze komentarz Mielcarskiego z tamtego meczu :D Nigdy wcześniej i nigdy później nie widziałem tak słabego indywidualnego występu piłkarza w meczu.
Najlepsze, że to wtedy Anglicy się nim zainteresowali
To właśnie po tym meczu Rasiak stał się internetowym memem (chociaż tak to się jeszcze wtedy nie nazywało)
@@adamsuawka8909 Superpuder - Rasiak Song... Czyli przeróbka piosenki Skaldów 👍
Paradoksalnie Frankowskiemu zaszkodził strzelony gol Anglikom w ostatnim meczu eliminacyjnym. Dzięki niemu został zauważony na Wyspach i został ściągnięty do Wolverhampton przez trenera Glena Hoddla. Do tego czasu Frankowi świetnie szło w Hiszpanii oraz w reprezentacji. Liga angielska zupełnie mu nie pasowała, nie strzelił w klubie ani jednego gola na wiosnę, stracił pewność siebie i obniżył loty. W reprezentacji na wiosnę grał fatalnie. Pamiętam jak w przegranym meczu 0-1 z Litwą nie trafił do pustej bramki. Ciekawe jakby potoczyły się jego losy gdyby nie trafił do Anglii i pozostałby w Elche.
Sam Franek przyznał: klimat hiszpański, jedzenie francuskie, zarobki angielskie- polecam😅
Super film ! Brawo dla
Autora ⚽️
Nie przegraliśmy tamtego mundialu,przegraliśmy po prostu Z Ekwadorem i wiadomo było że już po wszystkim,nikt się już nie łudził że nastąpi wiktoria z Niemcami.Obok Frankowskiego brak kolejnych graczy z eliminacji:Kłos,Rząsa,Niedzielan,Wasilewski...
Dudek też.
Bardzo dobry materiał. Serdecznie pozdrawiam
Mój ulubiony kanał ❤
Sam mundial w Niemczech pokazał jak można rozbić szatnię kilkoma decyzjami
-. Brak Dudka, Frankowskiego, Rzasy i Kłosa, ok o ile brak Dudka wybronił się poprzez grę Boruca, o tyle jednak fatalna postawa Kuszczaka juz w meczu z Kolumbią pokazala ze na tamte mistrzostwa jechaliśmy z jednym bramkarzem, naprawde nie było przeszkód żeby Dudek jechał jako bramkarz numer 2 albo i numer 3 ( warto wspomnieć ze na mundial nie pojechał tez bardzo solidny Wojciech Kowalewski. Brak Frankowskiego ? Można duzo mówić ze poszeł do Anglii i tam przestał grac, przestał strzelać bramki itp, faktycznie odejscie z Elche było jego wielkim błędem, ale jest jednak pewna zasada jak zawodnik w klubie a zawodnik w reprezentacji ( czego swietnym dowodem byl Błaszczykowski który mógł nie grac w klubie a na reprezentacji zawsze szarpał. Frankowski na mundial nie pojechał bo nie miał formy, on nie pojechał bo sie nie trawił z Janasem który szukal tylko pretekstu zeby ten zawodnik nie pojechał na mundial. Zaskoczeniem jest brak Rzasy i Kłosa ( obaj wiosna 2006 roku grali naprawde dużo w swoich klubach, ok ktoś moze powiedziec ze Zewłakow bylby lepszy na LO, ale Rząsa na rezerwie ? czemu nie ? Warto tez wspomnieć ze i Kłos i Rząsa mieli doswiadczenie mundialowe juz w 2002 grajać na mistrzostwach i jednak byli to zawodnicy których brak powołania był o wiele wieksza kontrowersją niz brak Frankowskiego i Dudka zwazajac ze w ich miejsce pojechali JOP i Bąk którzy w swoich klubach na wiosne 2006 roku prawie nic nie grali. BRak niedzielana bedacego w kapitalnej formie, brak saganowskiego , powołanie RASIAKA ktróry nigdy nie był wynitnym napastnikiem to kolejne przyczyny klapy, która na mistrzostwach sie ujawniła w meczu z ekwadorem, Wyjscie na ekwador grajac z 1 napastnikiem którym był Zurawski nie majacy formy zwiastowało problemy. Podsumowywujac Janas rozbił dobrze grajaca drużyne i zawalił całe mistrzostwa dosłownie tuż przed imprezą
Czekalem na ten materiał. Dziękuje
Super filmiki!!! Fajnie się wspomina ;) Tylko szkoda ,że nie ma czego wspominać hehe Pozdrawiam
Futbolowe Wzloty i Upadki - stąd nazwa kanału ;-)
@@futbolowewzlotyiupadki Super ;)
Świetny film i trafna analiza. Oby tak dalej.
Pamiętam doskonale, że mecz Holandia-Czechy ogladalem w publicznej tv, tylko nie pamietam czy tvp 1 czy 2. Ten mecz był równie ważny dla reprezentacji jak i całe eliminacje, wiec tv musiało go pokazać.
Tvp 2
Na TVP 2 była transmisja z Pragi, a w studiu meczowym śpiewała Maryla Rodowicz.
Oceniając Janasa należy zwrócić u niego uwagę na następujące aspekty:
1. Forsowanie ustawienia 4-5-1 w meczu, w którym było wiadomo, że jesteśmy faworytami - Chorwacja była od nas drużyną piłkarsko lepszą, wtedy zagęszczenie środka pola miało sens, po niezłym taktycznie meczu wygraliśmy 1:0. Względnie zdało to egzamin potem w meczu z Niemcami, ale w meczu z Ekwadorem zostawienie "na desancie" osamotnionego Żurawskiego w słabej formie było decyzją fatalną. I tak warto pamiętać, że Krzynówek strzelił prawidłową bramkę, której sędzia niesłusznie nie uznał (byłaby na 1:1), więc mimo wszystko nie było tragedii - były za to tragiczne błędy Jopa oraz jego brak zgrania z Bąkiem
2. Same powołania - w dużej mierze w pomocy i obronie oparte na nazwiskach, nie grze w ciągu ostatniego pół roku czy bieżącej formie
- Bramkarze - Janas dwóch pierwszych bramkarzy wybrał słusznie (obaj mieli za sobą bardzo dobre sezony w dobrych ligach). Powołanie Fabiańskiego natomiast można tłumaczyć dbaniem o przyszłość. Dudek był wtedy od niego na pewno bramkarsko lepszy i bardziej doświadczony - jednak brak jego powołania był sensacją najwyżej emocjonalną
- Obrońcy - i tu Janas popełnił sporo błędów. Lewa obrona - nie ma miejsca na pretensje, Żewłakow był wtedy lepszy od Rząsy, Gancarczyk na podobnym poziomie, równie dobrze można by narzekać, że nie powołano Adamskiego (zwłaszcza, że on mógł grać też na środku). Prawa obrona - i tu rzuca się w oczy brak sensownego zmiennika dla Baszczyńskiego. Pewnie z założenia miał być nim przeciętny (ale uniwersalny) Dudka, ale czemu nie było tam Wasilewskiego? Miał za sobą dobry sezon w Amice. Środek obrony - i tu pomieszanie z poplątaniem. Mariusz Lewandowski - bardziej defensywny pomocnik niż obrońca. Jop - jego jedynym atutem było to, że grał regularnie, ale to samo można było powiedzieć o Kłosie, którego Janas nie wziął. W zasadzie trudno było znaleźć lepsze opcje... W opcjach byli wspomniani Kłos, Adamski, poza "szeroką kadrą" jeszcze Ratajczyk, Żuraw, Stasiak, Szala, Rzeźniczak... Pewnie na jego miejscu bym postawił na Bąka, Bosackiego, Stasiaka i Lewandowskiego - Jop prawie nie grał wiosną 2006 roku
Pomocnicy środkowi - Janas ewidentnie powołał ich pod system 4-5-1 - Radomski i Sobolewski (i ewentualnie Lewandowski) mieli być defensywnymi, Giza, Mila i Szymkowiak - ofensywnymi. I tutaj bym na pewno bym zmienił proporcje (3 defensywnych, 2 ofensywnych). Co do ofensywnych - Szymkowiak i kto dalej... Chyba najlepszą opcją był pominięty przez Janasa Marcin Burkhardt - tylko on Janasowi nie pasował, bo sprawiał problemy wychowawcze - ale czysto piłkarsko był lepszy od Gizy, grał bardziej regularnie niż Mila, a reprezentacja i tak na zgrupowaniach stacjonowała w małych, spokojnych miejscowościach, gdzie dałoby się go upilnować. Co do defensywnych - do Radomskiego i Sobolewskiego bym dodał jeszcze Łukasza Surmę - miał za sobą bardzo dobry sezon w Legii
Skrzydłowi i napastnicy: tutaj byli Krzynówek, Gorawski (potem wymieniony na Bosackiego), Kosowski, Smolarek, Żurawski, Rasiak, Jeleń, Brożek. Skreśliłbym Gorawskiego (nie ze względu na późniejsze problemy - po prostu miał za sobą sezon bez gry) i Rasiaka (on był powoływany głównie dlatego, że go Janas lubił - piłkarsko ani taktycznie nie pasował do reprezentacji - zamiast nich bym powołał Saganowskiego i Niedzielana - dynamiczni, pasujący i do kontrataków, i do gry pozycyjnej, do tego wtedy będący w niezłej formie
Taki Żuraw pozostanie zagadką na zawsze. Przecież to był naprawdę niezły stoper grający w solidnym Hannoverze. Czy jego agent nie miał odpowiednich kontaktów, żeby chłop grywał w reprezentacji?
Pamiętam ten mundial z 2006 roku,był to pierwszy turniej który oglądałem,miałem wtedy 9 lat.
Jak patrzę na te gęby działaczy, tych wszystkich listkiewiczow i kręcin to się niedobrze robi, ależ to było bagno. Dlatego też po kompromitacji na euro 2012 przestałem w ogóle interesować się piłką i to była jedna z lepszych decyzji w życiu. Zero nerwów, stresu i wiecznie zawiedzionych nadziei.
Nie biorąc Frankowskiego to był fatalny błąd moim zdaniem. Czasami piłkarzowi może w klubie nie wychodzić do końca ale w reprezentacji mu szło. Częściowo to zepsuło klimat w drużynie
Szanuję uczciwe podejście do tematu niepowołania Dudka i Frankowskiego. Niestety zbyt wielu komentujących ten temat pamięta tylko o ich osiągnięciach w eliminacjach czy Pucharze Bogatych. A o tym, że w ostatnich miesiącach przed mundialem z grą (albo jej brakiem) tej dwójki był poważny problem, już się nie pamięta.
Myślę, że temat niepowołania tych dwóch piłkarzy jest przedstawiony obiektywnie, a wnioski pozostawiam widzom.
Mundial 2006 to pierwszy turniej z repra, ktory przezylem w pelni swiadomie, pamietam zaskoczenie przy powolaniach I emocje przy meczach. Mecz z Ekwadorem uswiadomic powinien kazdemu jak wazne sa w pilce szczegoly. Kto dzis pamieta te sytuacje Brozka I Jelenia? A jeszcze Krzynowek strzelil gola ze spalonego. My moglismy ten mecz mimo kiepskiej formy realnie zremisowac a przy odrobinie szczescia wygrac wtedy wyjscie z grupy byloby realne, nie zagraliy na pewno tragicznie, a prasa I wszyscy naokolo dostali histerii, kilkanascie centymetrow I Fakt drukowalby okladke o wyszarpanym remisie/wygranej I ze jedziemy dalej. Brak powolania Dudka w pelni rozumiem, natomiast mysle, ze Franek by sie przydal, nawet na te 10/15 min pod koniec moglby cos strzelic, bo pilka go szukala I mial nosa, gdzie sie znalezc w danej akcji. Dziekuje za te filmy, robisz super robote!
Nie żartuj z tym remisem z Ekwadorem. To był jeden z najgorszych meczów naszej reprezentacji za mojego życia. Pierwszy strzał na bramkę rywali oddał Mirosław Szymkowiak w 75 (!) minucie. Do tego czasu była pełna indolencja i walenie głową w mur. Gol Krzynówka po ewidentnym spalonym i bramkarz nawet nie próbował przy jego strzale interweniować. Słupki Brożka i Jelenia przy stanie 2-0 dla Ekwadoru gdy zadowoleni z siebie rywale stracili czujność. Ten mecz przez 80 minut to była tragedia.
Równie dobrze można powiedzieć, że przy stanie 2-1 Ekwador wbiłby nam trzecią bramkę, bo overall prezentował się na boisku lepiej od nas.
Pamietam mega wkurw był na Jopa co on robił wtedy,do tego słupek i poprzeczka na końcu szkoda tego mundialu szansa była na wyjście z grupy
Gdyby mecz z RFN w 1974 był na normalnej murawie
Gdyby Deyna w 1978 strzelił tego karnego
Gdyby Boniek zagrał w półfinale w 1982
Gdyby nie te słupki i poprzeczki z Brazylią w 1986
Gdyby Smuda zagrał bardziej ofensywnie z Czechami
Gdyby Błaszczykowski strzelił karnego z Portugalią
Gdyby nie samobój Cionka z Senegalem
Gdyby Krychowiak nie dostał czerwa ze Słowacją
GDYBY, GDYBY, GDYBY 🙂
@@Palluthus Ekwador jak Ekwador, ale z Niemcami to myśmy szczęścia nie mieli :) A "wystarczyło" wytrzymać jeszcze te kilkadziesiąt sekund w pełnej koncentracji,
Paweł przed mistrzostwami w 2006r mówił otwarcie: Janas na mundialu nie widzę.
Tajemnicą poliszynela jest że jego decyzje co do powołań nie były do końca samodzielne. Inna sprawa, że akurat co do Dudka i Frankowskiego to miał rację. Leo już po Mundialu jakoś też szybko zrezygnował z powoływania ich do kadry
Pamiętam, że ta Irlandia Północna, którą pokonaliśmy na wyjeździe na początek kwalifikacji, nie strzeliła gola w meczu o punkty od kilku lat. To był jeden z gorszych okresów w ich historii. Więc to nie było chyba aż tak nieoczekiwane zwycięstwo. ; )
Frankowski już niemłody był, ale jeszcze mocny - koło trzydziestki - i te ostatnie sezony w Wiśle były naprawdę wspaniałe. Elche i Wolves to już nie to, szkoda, że akurat tam poszedł. Ale że w ogóle nie dostał powołania na mistrzostwa... można by go za Brożka czy Rasiaka zabrać. Dzięki za pokazanie tego w trochę innym świetle (konflikt z trenerem, frustracja w meczu towarzyskim, ewentualna interwencja Listkiewicza, brak goli).
Byłem przekonany, że tego karnego na dwa razy to Żurawski z Walią strzelał, nie z Austrią.
Pamiętam, jak Dudek po niderlandzku dziękował za ten mecz z Czechami.
Po losowaniu też byłem bardzo zadowolony, od razu przypomniała mi się piętka Smolarka z Ekwadorem, przekonany byłem, że ich pukniemy bez kłopotu...
Te koszulki, swoją drogą, takie sobie. Dwuznaczne. Niby wzór mi się podobał, zwłaszcza czerwone dobrze wyglądały z tym pasem, ale czcionka nazwisk jakoś wszystko psuła. Za to niebieskie zawsze mi pasowały, choć oczywiście dziwne, bo bez barw narodowych.
Rasiak, jeden z pierwszych ludzi memów polskiego sportu. Złote czasu internetu.
On i Robert Mateja to największe ofiary tamtych czasów wśród internetowych śmieszków.
@@janeeek4411 I obaj bardzo ciężko i konsekwentnie sobie na to zapracowali
@@Wojciech_Zielinski Jak dla kogo,bo dla mnie obaj nie byli aż tak słabi w swoich dyscyplinach.
Pominięcie Frankowskiego to największy błąd Janasa w całej karierze reprezentacyjnej. Pamiętam ten dzień, wściekłość i zawód.
Tomek zapomniał. Dziś realizuje się jako europoseł. Duża dieta wpada mu na koto w € + pieniądze na uposażenie biura.
Frankowski grał wtedy totalny piach
Frankowski to sprzedawczyk Polski
Nastrojów społecznych nie oceniam, bo nie mogę, ale z punktu widzenia szkoleniowego i sportowego były gorsze błędy. Zły pomysł na mecz z Ekwadorem, wystawienie w obronie elektryka Jopa, zmiana taktyki przed meczem otwarcia i wyjście z jednym napastnikiem, kiedy całe eliminacje tłuczone było 4-4-2, nawet na Anglików tak wychodził zespół. Janas dla Weszło się wypowiadał, że Frankowski miał fatalną formę, nie był w rytmie, piłka mu kompletnie nie siadała, a psychicznie według jego relacji pękł na sparingu, zgłosił kontuzję, a lekarze niczego nie wykazali. Poza tym już abstrahując od słuszności tej decyzji te wycieczki Frankowskiego w mediach po latach moim zdaniem są słabe, rozumiem gorycz i rozczarowanie, pewnie zabranie jakiegoś marzenia, ale to jest dojrzały mężczyzna, a od sprawy minęło kilkanaście lat.
wo
To Janas powiedział : "My mamy stu takich Podolskich"
Poproszę o film o erze Leo Beenhakkera. Na pewno są jakieś nieznane fakty i historie, które jeszcze nie są znane kibicom ;)
Pewnie taki film powstanie, ale jeszcze nie wiem kiedy ;-)
@@futbolowewzlotyiupadki Rozumiem że to nie koncert życzeń ale ja bym chętnie zobaczył film o naszej kadrze w latach 1945-50. Na YT jest wiele piłkarskich kanałów ale takiego filmu jeszcze nie było. Czas dochodzących do władzy komunistów i ich nowego pożądku.
Nie mam dostępu do archiwalnych zdjęć z tamtego okresu, nie wspominając nawet o jakichś filmach.
Typowo polski turniej. Pierwszy dwa totalna kompromitacja a trzeci dosyć dobry.
Chciałbym zobaczyć filmik o reprezentacji Smudy.
Będzie film o reprezentacji Leo Beenhakkera?
Będzie, ale za jakiś czas.
@@futbolowewzlotyiupadki Frankowski teraz w eurokomunie, głosuje przeciwko Polsce.
@@futbolowewzlotyiupadki Dzięki! To będzie ciekawe! To był nasz najlepszy trener w historii...po Kazimierzu Gorskim oczywiście.
Najwyższe zwycięstwo historii kwalifikacji odnieśliśmy nad san Marino w 2009 roku , chyba że mowa , że tamtego momentu
Tamta kadra z eliminacji MŚ 2006 zdecydowanie miała charakter. Oprócz dwóch przegranych z Anglią (gdzie praktycznie nie mielismy nic do powiedzenia) wygrali WSZYSTKIE mecze w grupie. Piłkarze przeciętni, za to dobra drużyna. Moim zdaniem wygraliby z dzisiejszą kadrą Lewandowskich i Zielińskich
Skoro kadra Lewandowskich i Zielińskich dostała wpierdol od Mołdawii to jest to wysoko prawdopodobne XD
Dodam że ekipa Brzęczka też wszystko wygrywała w eliminacjach do ME 2020.
Dzisiejsza kadra od pojawienia się Santosa to śmiech na sali.
@@PiotrLangtvedtMecz z Mołdawią miałby taki sam finał gdyby na ławce zasiadły połączone siły Guardioli, Kloppa i Jose Mourinho. Tak by było, nie udawajmy że nie
@@zosiazaremba7479 Sorry, tutaj się nie zgadzam. Za Michniewicza byłby lepszy rezultat, i nie piszę absolutnie tego jako fan jego "autobusu".
@@lacroix1188 A co się dziwisz, jak tam wszyscy są ze sobą skłóceni (tam nie tylko chodziło o premie ale nawet wyszło że lekarz kadry miał kosę z Krychowiakiem), a na dodatek PZPN rzuca dziwne kłody im wszystkim pod nogi jak pijani biesiadnicy w samolocie zaczepiający piłkarzy. Kulesza przecież od zawsze znany był z takich dziwacznych pomysłów karania swoich podwładnych
Tradycyjnie po awansie było pompowanie balonika i struuu
Akurat mieliśmy prawo oczekiwać wyjścia z grupy.
Ekwador był w naszym zasięgu a Kostaryka była chłopcem do bicia. Janas miał na Mundialu znacznie łatwiejszą grupę niż Engel i Nawałka.
Będzie odcinek o reprezentacji Polski za kadencji Leo Beenhakkera?
musi być
Zawaliliśmy tylko pierwszy mecz na Mundialu. Z Niemcami po prostu zabrakło szczęścia. Atmosfera przed turniejem nie była najlepsza w czym z pewnością nie pomogła przegrana z Kolumbią po babolu Kuszczaka tuż przed wyjazdem. Dużo lepiej wyglądało to przed Mundialem 2002. Ale tam też niestety zawaliliśmy.
Szczęścia zabrakło? Widziałeś statystyki meczu z Niemcami? Oglądałeś ten mecz? Aczkolwiek patrząc na ostatnie dwie wygrane Polski z Niemcami (jedyne dwie w historii), w których to meczach Polska oddała między 7 a 10 razy mniej strzałów od Niemców - to rzeczywiście można powiedzieć, że ekipie Janasa zabrakło farta.
@@Alexi_Lalas Oglądałem ale po kilku piwach 😜 Meczu z Ekwadorem kompletnie nie pamiętam, rano byłem przekonany, że zremisowaliśmy 😅
@@Rezerwista_Wąski hehe, no tak mogło być. Ale okładka "Faktu" kultowa. Fajnie, że została tutaj przypomniana.
Chyba w meczu z Ekwadorem na Mundialu Krzynówek też zdobył nieuznaną bramkę 🤔
Tak, na 1:1 i odgwizdano tam dość kontrowersyjną pozycję spaloną
Franek zasłużył ale nie miał formy na mundial, całe dodatkowe zgrupowanie było po to aby Franek się odblokował co nie nastąpiło, trener jest winien temu co się stało w niemczech...
W swojej autobiografii wydanej 3 lata temu Tomasz Frankowski wspomina, że to ponoć Osuch dzień przed ogłoszeniem kadry na mistrzostwa kręcił się w hotelu gdzie przebywał sztab reprezentacji. Osuch był wtedy menadżerem m. in. Brożka, Dudki i Fabiańskiego którzy pojechali na mundial i właśnie stąd ponoć brak Frankowskiego, Kłosa i Dudka.
Wiadomo, że to jest słowo przeciwko słowu i raczej nic nie da się nikomu na twardo udowodnić, ale biorąc pod uwagę fakt, że Janas był miękki i często podatny na zdanie swoich znajomych lub osób z otoczenia to wcale bym się nie zdziwił, gdyby tak było. Wystarczy chociażby wspomnieć jak Mariusz Piekarski naciskał na Sousę, by jego klient - Szymański - grał w pierwszej jedenastce i jeszcze na konkretnej pozycji. Skoro agenci próbują lub wywierają nacisk na selekcjonerów obecnie to z pewnością też tak było w przeszłości.
Agent jeden czy drugi patrzy prosto - klient, reprezentant kraju, uczestnik imprezy rangi mistrzowskiej = łatwiejsza sprzedaż zawodnika z możliwością skasowania dobrej prowizji.
A i w sumie też bym się przychylał do tej teorii że to wpadnięcie do szatni Atrakcyjnego Kazimierza mogło rozkojarzyć naszych. Sam się wtedy dziwiłem że są aż roztargnieni na boisku, mimo że Ekwador nie grał nic wielkiego. Ale i tak nie wyglądało to jeszcze tak źle, aż do momentu straty pierwszej bramki. Potem wszystko się posypało. Może trzeba było wcześniej wprowadzić na boisko Brożka i Jelenia, bo tylko oni coś naprawdę wnieśli do gry
Janas był wkurzony na Marcinkiewicza, a jeszcze bardziej na Listkiewicza, że mu wlazł Marcinkiewicz z BOR-owcami do szatni kilka minut przed pierwszym gwizdkiem w meczu Polska - Ekwador. Listkiewicz na to pozwolił, choć w sumie, co Listkiewicz mógł zrobić.
@@futbolowewzlotyiupadki Inna sprawa że Listkiewicz był wtedy bardzo znienawidzony i większość uważała go za najgorszego prezesa w historii PZPN (aż do czasu kadencji Laty). Atrakcyjny Kazimierz z kolei cieszył się wtedy bardzo dużym zaufaniem opinii publicznej, które utrzymywało się na wysokim poziomie również po tym jak przestał być premierem. Dopiero nieszczęsny romans z poetką Isabel z Brwinowa zmienił ten stan rzeczy...
To był naprawdę dobry selekcjoner. Dużo osób ma za złe Janasowi niepowołanie Dudka i Frankowskiego. Ale to też jest odwaga kierować się swoją opinią i nie ulegać presji publicznej. Dudek i Frankowski nie grali w tamtym sezonie i nie byli w formie. A jak się okazało, obsadzenie bramki przez Janasa było strzałem w 10 bo Boruc spisał się rewelacyjnie i tak zaczęła się rodzić jego legenda. Występ Jelenia też został doceniony bo po Mundialu został wykupiony za kosmiczne jak na ówczesne realia polskiej piłki milion € przez Auxerre. I MŚ otworzyło drogę do wielkiej kariery reprezentacyjnej Ebiego Smolarka. Jedyne co mam za złe, że sobie przy tym urządził show telewizyjny podczas konferencji.
Tylko problem w tym, że to nie była jego opinia :)
oglądałeś film w ogóle? Franek zagrał więcej meczy niż niektórzy co pojechali.
@@jaro931027 I co z tego że grał, skoro w rundzie wiosennej nie był w stanie strzelić dosłownie ani jednej bramki? Zresztą on i Dudek wrócili do kadry na początku kadencji Beenhakkera i łagodnie mówiąc szału nie zrobili. Dlatego zresztą Leo szybko im podziękował za współpracę.
To Boruc miał jakąś legendę? Ja pamiętam przede wszystkim jego szmatę z meczu z Irlandią Płn. ;) Ale zgadzam się co do tego, że Janas to dobry trener i nie mogłem zrozumieć fenomenu jego ciągłego krytykowania nawet po wygranych meczach- Szpakowski zasugerował, że głównie dzięki Holandii uzyskaliśmy awans. Wygraliśmy wszystkie spotkania poza Anglią gdzie też walczyliśmy i długo kręciliśmy się wokół remisu. Mundial mu nie wyszedł, tu nie ma co dyskutować, ale w ogólnym rozrachunku oceniłbym go na plus.
@@bartekzebik8432Moja teoria jest taka, że to wynika z jego charakteru. Rekinem medialnym delikatnie mówiąc nie jest, piłkarze też wspominali, że to nie był ktoś kto miał potrzebę żyć mocniej z nimi. Oceniam go jako rozsądnego faceta, który dobrze rozumiał piłkę i szatnię, choć nie zawsze tak jak wielu sobie to wyobraża
Ja nas na tym mundialu nie widziałem
Gol na 0:1 z Niemcami, to wina Dudki, który nie upilnował Odonkora
Nie powołanie na ten Mundial Frankowskiego niewątpliwie musiało wpłynąć na morale kadry. Dla Żurawskiego wsparcie w postaci Franka byłoby o wiele bardziej znaczące, niż innego kadrowicza, wszak niegdyś razem grali w jednym klubie.
Zgranie Żurawskiego i Frankowskiego to dobry kontrargument do decyzji Janasa o niepowołaniu Frankowskiego.
Przecież Frankowski był kompletnie bez formy. Od pół roku nie potrafił nawet strzelić gola, był rezerwowym Wolverhampton, a jego tajemnicza prośba o zmianę w meczu towarzyskim z Wyspami Owczymi to był gwóźdź do trumny.
Polecam najpierw obejrzeć film.
Frankowski nie był rezerwowym w Wolverhamoton. Zagrał w 16 meczach (kolejki 31-46), z czego 12 razy od pierwszej minuty.
Co do tego, że był bez formy - to pełna zgoda.
@@MrMajorbajor Nie takie numery widziano w naszej kadrze, jeśli chodzi o zmiany, ponadto to że nie strzelił w klubie nie znaczy, że nie mógł strzelić na MŚ. Dodatkowo jeśli miałby iść z ławki tak jak do tej pory to może coś by z tego było, a niemal na pewno z Ekwadorem. Nasz pierwszy mecz na mundialu to smutne podsumowanie działań Janasa przed Pucharem Świata. Nie powołał Dudka, dał Boruca i to był strzał w dziesiątkę, ale już niepotrzebnie kombinował, żeby coś zmieniać w ataku. Wszak tam pole manewru miał dużo węższe, niż w bramkarzach.
@@futbolowewzlotyiupadki Grali ze sobą z zamkniętymi oczami.
Mam propozycję na kolejne wzloty i upadki:
Bym zrobił o kadencji smudy, fornalika, i nawałki
Mecz zycia to zaliczyl Wozniak z Francuzami...
Zarówno w 2002 jak i 2006 na turnieju w najlepszej formie byli gracze z polskiej ligi.
Najwieksza szansa na wyjscie z grupy. Ecuador!😢
Nie biorąc Frankowskiego i Dudka strzelił sobie w kolano jak Engel z Iwanem. Potem to już potoczyło się standardowo. Pierwszy mecz w pałę. Drugi o wszystko. Trzeci o honor.
Nawet jakby Franek strzelił 1-2 bramki to niewiele by to zmieniło w kontekście całego turnieju. Przeznaczone nam było odpadnięcie z grupy. Skoro nawet Lewandowski dziś niewiele może samemu to co dopiero Franek.
@@lacroix1188 zniszczył atmosferę. Jak Engel nie wziął Iwana który robił atmosferę w szatni to stracił drużynę. Tak samo Janas który nie powołał gości dzięki którym awansował na mundial
Boruc w bramce był top,2 Dudek w reprezentacji nigdy nie bronił jakoś wybitnie
❤🎉🎉❤
Pojechaliśmy na mundial za miedzę😂
A następny odcinek o kadrze Leo będzie o jednym z najpiękniejszych okresów polskiej piłki XXI w.
Dobrze pamiętam tamte czasy i wiem że poza Smolarkiem reszta grała piach. Z tym że chłopaki nawiązywali do dawnych lat i potrafili grać z kontry czego obecna nasza reprezentacja nie potrafi
Zrób filmik za kadencji Beenhakkera
Zrobisz film o kadencji Benahkkera?
Pewnie tak, ale nie wiem jeszcze kiedy.
Q trakcie meczu z Kolumbia kibice skandowali gdzie jest franek łowca bramek a po stratach Polaków gdzie zwykle po wymienieniu 3 podań strata była kibice skandowali ole
ten łowca bramek był dobry w ekstraklapie. Na zachodzie nikt o niego się nie zabijał. Jedynie co sobie pograł to na drugoligowych hiszpańskich boiskach.
ronaldo tez nie gral a byl gwizda 2002
Na reprezentację też był dobry,bo regularnie strzelał gole. W przeciwieństwie do Rasiaka, który pojechał na MŚ ch...wie po co.
FRANEK w kiepskiej formie i tak był lepszy od tych, którzy pojechali.
Z tego meczu przypominam sobie wielki "dis" na Rasiaka, po bramce puszczonej przez Kuszczaka skandowano "Jerzy Dudek". Bramki tej niestety nie widziałem, ponieważ byłem zajęty szukaniem schronienia przed deszczem 😁
Janas był jaki był...medalista MŚ, solidny obrońca grający bdb we Francji... trenerem tez był bdb na lige... jak to on sie nie wpierd... ten koszmarny sparing w anormalnych warunkach z Ekwadorem uśpił nas i w turnieju... Polska jak dziś do III liga reprezentacyjna max na awans na turniej... brak powołań dla grzejącego ławe Dudka, coraz słabszego Kłosa i mającego problemy w klubie Frankowskiego było słuszne... zakochanie w Rasiaku i Mili dziwne... Janas turniej przegrał i słusznie przestał pełnić funkcje, ale wyniki takie same jak Engel, Nawałka, Leo czy Probierz...
Na pewno grali lepiej niż w 2018. Po latach jak się patrzy na skład, to nie mieliśmy szans na cokolwiek.
No taa, bo w Ekwadorze to same gwiazdy wtedy były. Wymienisz z dwóch graczy tak z pamięci? 😅
@@TheDeltt Miałem na myśli, ze w 2006 nie mieliśmy szans.
@@pecewu Szans na co? Ekwador to był przecież nasz level i remis mógł wystarczyć do wyjścia z grupy.
@@TheDeltt Niby tak, ale nie mieliśmy kim strzelać. Wszyscy byli bez formy poza Borucem. Kiepsko to wyglądało.
@@TheDeltt No pewnie, że wymienię! Nie tylko dwóch, ale nawet trzech! Carlos Edwin Tenorio. Antonio Valencia i Agustin Delgado! I co na to powiesz? Szczęka/kopara opadła? Pewnie stwierdzisz, że nie mogłem tak z pamięci i musiałem najpierw to sprawdzić.
Rada dla Ciebie na przyszłość! Nie mierz innych swoją miarą! To, że ty czegoś nie wiesz nie znaczy, że wszyscy inni też nie będą wiedzieć! Trochę pokory chłopie!
"Ale, że Dudka nie wzięli..." :D
W dokumencie pare lat temu bylo ze jego wspolpracownicy byli mocno zdziwieni bo jeszcze wczesniej ta 3ka jechala. Zapewne byl jakis nacisk z gory.
Obejrzyj film, poznasz odpowiedź, kto naciskał.
trenera od idola do frajera dzieli jeden mecz albo jedna bramka. Gdyby wygraliz cieńkim Ekwadorem to na liuzach potem wyszli by z grupy. Niestety to 0:2 w kontekscie meczu z Niemcami który już na papierze był przegrany było pozamiatane.
Podobnie było ze Smudą - gdyby Lewy przylutowal z Czechami (a miał1 czy2 setki) byłby niesmiertelny, a tak stał sie pośmiewiskiem.
Ja nie trawilem tego Janasa i bylem Wściekły jak wywalili Engela i jeszcze na krotko trenerem byl Boniek.
eliminacje do MS 1994 dla Polski były jeszcze słabsze
Gdzie jest Franek łowca bramek
A gdzie Ebi Smolarek, Artur Wichniarek i Marek Citko?
Janas niby nie przepadał za Frankowskim, ale to u niego ten zagrał najwięcej meczów w kadrze...
Frankowski zajmuje 17. miejsce na liście piłkarzy, którzy grali u Janasa. Franek zagrał 16 meczów na 51 możliwych:
www.hppn.pl/reprezentacja/trenerzy-i-selekcjonerzy/1,Pawel-Janas
@@futbolowewzlotyiupadki Ale w całej swojej karierze zagrał w kadrze łącznie 22 mecze, z czego 16 właśnie u Janasa. Czyli mimo wszystko to Janas dawał mu najwięcej szans na grę w reprezentacji.
Z tym się zgodzę, jednak to wciąż jest tylko 16 na 51.
Myślę, że w filmie przykładów tarć na linii Janas - Franek jest kilka i nie wynikały one z sarkastycznego poczucia humoru Janasa, o co bym go nie podejrzewał, tylko z antypatii względem Frankowskiego. Dodam jeszcze, że w filmie nie użyłem jednego cytatu, gdzie Janas odniósł się do dorobku strzeleckiego Frankowskiego w Wiśle:
"W tej Wiśle to i ja bym tyle bramek strzelił."
Poza tym powołanie Frankowskiego do kadry wymusili dziennikarze:
sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/551997/tomasz-frankowski-dalbym-jeszcze-rade-ale-poczulem-znuzenie/2
@@futbolowewzlotyiupadki Czasy gdy w reprezentacji połowę składu stanowili gracze Wisły. A na pewno kluczowe postacie. Szymkowiak, Kosowski, Żurawski, Frankowski grali ze sobą na pamięć.
@@futbolowewzlotyiupadki jaki to cytat o tym strzelaniu w Wiśle?
Zabrakło nam umiejętności, szczęścia i
lepszej formy u kilku piłkarzy( Krzynówek, Żurawski, Frankowski, gdyby pojechał,Kosowski,Szymkowiak).
Od tamtych czasów na każdej imprezie rodzinnej gdy nastanie ta niezręczna cisza pomiędzy tematami to zamiast mówić słynne polskie „o i tak to jest…” to u mnie w domu mówią „Ale że Janas Dudka na mundial nie wziął to dejta spokój…” ;]
Jezu, jak sobie przypomnisz te czasy i ten skład na Mundial... Aleśmy wtedy szrot piłkarski mieli. A śmieszą mnie już te opinie znafców, że powinnyśmy wyjść z grupy bo słaby Ekwador, bla, bla bla... Patrzysz na skład reprezy a w nim: największe gwiazdy piłkarz przeciętnej wówczas BVB Ebi Smolarek i gwiazda przeciętnej ligi szkockiej Maciej Żurawski i Artur Boruc, wsparci rezerwowy Bayeru Leverkusen Jacek Krzynówek. Dodatkowo będący pod formą Mirosław Szymkowiak. Tak wyglądali wówczas nasi najlepsi pilkarze z tamtej drużyny...
Najlepszy okazał się Jeleń:)
Ale ponad pół roku przed tym Mundialem pokonaliśmy Ekwador 3-0. Na samym Mundialu Ekwador też nie grał jakiegoś fantastycznego futbolu, tamten mecz został przegrany na własne życzenie (głównie przez koszmarne błędy w defensywie)
Nie ma co patrzeć na kluby, bo to tylko iluzja. Personalnie może nie było najlepiej, ale jestem skłonny powiedzieć, że tamta ekipa bardziej przypominała drużynę i była w jakimś stopniu ze sobą zgrana niż obecni reprezentanci patrząc na aktualną sytuację i ostatnie kilka lat. Niby był Bayern, Juventus, Napoli i tak dalej, ale czy na boisku wyglądało to lepiej niż za Boruca, Żurawskiego i tak dalej? No nie wydaje mi się.
I tak było z kluczowymi zawodnikami i za Engela (i wcześniej) i później. Ale my jako kibice nie zapomnimy braku zaangażowania i chęci walki. Nieliczny (a może i jedyny), który podszedł to mistrzostw z prawdziwą ambicją zawodowca był Boruc.
Zrób o Leo
Napisał że zrobi :)
Trzeba powiedzieć jasno: zagraliśmy fatalnie na MŚ 2006 bo powtórzone zostały wszystkie błędy z Korei i Japonii, przede wszystkim lekceważenie grupowych rywali, afera z powołaniami, zawalone przygotowanie fizyczne itd. Poza tym do Niemiec jak cztery lata wcześniej jechaliśmy po doświadczenie - z ówczesnej kadry Janasa na mundial 2006 zostało tylko czterech piłkarzy z MŚ 2002 - Krzynówek, Żurawski, Bąk i Michał Żewłakow i tylko oni spośród innych co pojechali do Niemiec wiedzieli co to są Mistrzostwa Świata. Janas mówił, że nie zabrał Dudka i Frankowskiego bo nie grali w klubach ja uważam, że powinien ich wziąć choćby dla dobra atmosfery i powiedzieć: Słuchajcie Jurek i Tomek prawdopodobnie będziecie rezerwowymi na Mundialu ale jedziecie. Ponadto pominięci Kłos i Rząsa też mieli doświadczenie mundialowe z Korei i Japonii. Zamiast brać Gizę, Brożka itd, czyli nowe ciała Janas lepiej by zrobił gdyby wziął chociażby Kałużnego, Hajtę czy Świerczewskiego którzy już wtedy byli piłkarskimi emerytami ale mieli doświadczenie z 2002 roku a on wolał powołać Rasiaka.
zawalone przygotowanie fizyczne to było na Euro 2012 przez Smudę, gdzie legł w gruzach jego mit jako wybitnego trenera. Szkoda że Kasperczak nigdy nie został trenerem, ciekaw jestem jak on by sobie poradził
@@JF-ee3nn To prawda ale w 2002 i 2006 roku też z przygotowaniem fizycznym było kiepsko. Niedawno czytałem jak piłkarze którzy grali na MŚ 2002 mówili jak byli zajechani treningami, ciągle tylko bieganie i bieganie Kałużny powiedział, że ledwo wchodził po schodach a w meczu z Koreą w ogóle nie miał siły żeby ich gonić itd. Natomiast o MŚ 2006 Jacek Bąk powiedział, że było widać, że drużyna była słabsza fizycznie niż w eliminacjach zresztą w filmiku jest to wspomniane jak Janas zupełnie niepotrzebnie zorganizował dodatkowy okres przygotowawczy.
ta najlepiej jeszcze matyska mogl powolac bo tez byl na mundialu w korei dla atmosfery
@@MRadamekPL A co według Ciebie to było dobre powoływanie na mundial piłkarzy, którzy nie mieli doświadczenia z takim turniejem? Pamiętaj o tym, że atmosfera w trakcie przygotować do turnieju jest niezwykle ważna wokół naszej kadry zawsze w okresie przygotowawczym było tworzone zupełnie niepotrzebne zamieszanie, które później mocno się przyczyniało do fatalnego występu.
Franek łowca bramek został wtedy w domu...
Janas fajnie to prowadził, do niego należy chyba też rekord reprezentacji pod względem ilości wygranych spotkań pod rząd. Pamiętam artykuł Przeglądu Sportowego pt. "Kto Ich Zatrzyma?", z ogórami wygrywał zawsze i to wysokimi wynikami. Miał niezłą kadrę, a jednak na Mundialu czegoś zabrakło, nawet początek spotkania z Kostaryką był tragiczny...
Tam większe zasługi miał raczej Skorża, który wykonywał ogromną pracę i można się domyślać, że oprócz prowadzenia treningów był autorem systemu gry kadry. Podobna sytuacja była w Niemczech, gdzie Klinsmann był twarzą projektu, ale to Loew wykonywał merytoryczną pracę.
@@murciu1 Tak ale ogólnie udany sztab i fakt że mieli akurat pod ręką zdolne pokolenie. Mimo wszystko Janas promował ofensywny styl gry i ciekawie się oglądało takie meczycha na TAK
@@arturbrzezinski7955 Nie wiem czy takie zdolne. Tradycyjnie brak sensownego playmakera, Krzynówek na turniejach dwa levele gorszy niż w kwalifikacjach, napastnicy bez formy i przeciętniacy pokroju Jopa czy Radomskiego w pierwszej jedenastce.
16 meczy w Wolverhampton, a 0 bramek. Toż to żart.
Janas przyszedł do Listkiewicza zakomunikować mu swoją decyzję. Hahaha. Sam Listkiewicz by go zwolnił😂
Pewnie tak, ale dopiero po mundialu, a nie przed meczem z Kostaryką.
Szkoda że w swoim materiale pominełes to że w meczu z Arabia zadebiutował Kuba Błaszczykowski
Mógł pojechać na mundial gdyby nie kontuzja
Już bez przesady.
Nie pominąłem, tylko uznałem to za mało istotne dla głównej osi filmu. Materiał trwa 18 minut, a średnia minutowa obejrzenia filmu na jednego widza to 9,5 minuty. Nie da się wszystkiego zmieścić.
Równie dobrze mogłem jeszcze powiedzieć, że nieśmiertelny Modrić zagrał przeciwko Polakom w 2006 roku - czyli 17 lat temu - w meczu towarzyskim. Takie ciekawostki będą się pojawiać w karcie Społeczność.
@@futbolowewzlotyiupadki tylko że to nie jest byle jaka ciekawostka bo Błaszczykowski to legenda polskiej piłki,myślę że krótkie przypomnienie o tym nie zaburzyłoby całości filmy
Legendami w polskiej piłce są m.in. Lato, Deyna, Tomaszewski, Boniek, Lubański. O nich się mówi po 40 latach. Na tym to polega. Gdzie Błaszczykowskiemu do takiego statusu? Dobry piłkarz i tyle.
@@futbolowewzlotyiupadki oj totalnie się nie zgadzam
Franek wygral te eliminacje dla Janasa a ta sliska menda nie zabral go na Mistrzostwa Swiata. nigdy miliony kibicow mu tego nie wybacza.
Chyba miliony idiotów. Frankowski siedział cały sezon na ławie w drugiej lidze i dobrze, że nie pojechal.
@@krism6220przecież nawet w materiale video masz info, że nie siedział na ławce a pojechali tacy, którzy siedzieli.
@@Spiwii Ta, nie siedział na ławce😂😂 To czemu szybko zakończył tam karierę i się stamtąd zawinął? Jest coś takiego jak Google, więc sobie sprawdź.
@@krism6220 no właśnie sprawdziłem w Google przed swoim wpisem (czego Ty nie zrobiłeś).
Zagrał w 16 meczach na... 16 możliwych rozgrywając 976 minut na 1440 możliwych, co daje średnio 61 minut na mecz. Grał zatem regularnie, nie przesiedział na ławce żadnego meczu (co prawda wchodząc/schodząc, ale grał).
Fatalny wynik strzelecki - 0 bramek byłby argumentem (choć słabym w kontekście jego gry w reprezentacji), ale nie brak gry w ogóle.
@@SpiwiiChyba inaczej rozumiemy pojęcie "siedzieć na ławce". Na szybko kilka cytatów z Googla:
"Polak ostatnio nie ma pewnego miejsca w składzie "Wilków", wchodząc na boisko w samych końcówkach.
Po przyjeździe do Anglii nie byłem gotowy do gry na pełnych obrotach. Kilka tygodni bez treningu pozwoliło zaleczyć kontuzję, ale debiut w barwach Wolverhampton mógł zaczekać" - powiedział w "Super Expressie" Frankowski."Dzisiaj z trenerem Glennem Hoddlem już o tym wiemy. Dlatego trenuję indywidualnie pod kątem wymogów brytyjskiego futbolu. Wszyscy w klubie mówią mi, żebym się nie denerwował, bo nie po to wydawali 2 miliony euro, żebym siedział na ławce" - dodał "Franek".
"However, we waited…and waited…and waited some more, but that first goal just wouldn’t come. For the rest of that season, Frankowski was used both as a starter and a substitute, but nothing would work out for the striker. By the end of the season, he had earned himself the nickname ‘the Pole without a goal’.
Ultimately, the poor season cost him his place in Poland’s World Cup 2006 squad".
Do tego jego transfer do Wolverhampton dano w top10 najgorszych transferów w drugiej lidze angielskiej, a na koniec tej "pięknej" przygody rozwiązano kontrakt za porozumieniem stron.
Engela krytykowano (słusznie) za wzięcie na MŚ piłkarzy za zasługi w eliminacjach, a jak Janas próbował nie powtórzyć tamtych błędów i skreślił piłkarzy niegrających w klubach i bedacych bez formy, to jeszcze bardziej z nim pojechano. Frankowski był po kontuzji, grał fatalnie i STRACIŁ miejsce w składzie w drugoligowym klubie (uwaga: rezerwowy nawet jak wchodzi na boisko, na minutę lub na 15 minut, to nadal jest rezerwowym i rozpoczyna mecz NA ŁAWCE ☺️).
Bo Dudka na mundial nie wzieli :D
na serio ktoś jeszcze zadaje takie pytania ? :) Bo nie znają się na piłce nożnej :D
Zrób filmik o kadrze Adama Nawalki
No cóż eliminacje to nie realny turniej o czym znowu wszyscy zapomnieli.
A co by było gdyby Dudek i Franek pojechali-nie wiem możliwe,że byłoby to samo,na pewno brak Tomasza mógł nieco dziwić,bo decyzję odnośnie Jurka to jeszcze w jakimś stopniu dało się zrozumieć.
Jakiego Przemka? Chyba Tomasza.
@@Wojciech_Zielinski Przepraszam Tomasza oczywiście
Dudek i Frankowski pewnie by zagrali tylko z Kostaryką i to nawet nie w całym meczu.
Listkiewicz - czarna owca - wszędzie pchał ten swój nochal i łapki - oczywiście ze szkodą dla drużyny.
Cwany Gapa. Niby nic nie wiedział o korupcji. No ale, bądźmy poważni ;-)
@@futbolowewzlotyiupadki Dokładnie! Trochę powagi :)
Kuszcza puścił gola z 103 metrów.
Stadion Śląski ma boisko o wymiarach 105 x 68 m, więc Kolumbijczyk musiałby kopać praktycznie z linii bramkowej, a tak nie było
pl.wikipedia.org/wiki/Stadion_%C5%9Al%C4%85ski
Jak daleko by to nie było to jednak wpuścić takiego gola to też sztuka
@@futbolowewzlotyiupadki a ten stary nie miał 110x72 przypadkiem?
@@futbolowewzlotyiupadki Ok, wygląda na to że miałeś rację, ale to trochę dziwne bo większość dopuszczanych stadionów ma 110x72...
@@labedzp Zgadza się. Ale taki Klebaniuk z Pogoni potwierdza i udowadnia że można i że to wcale nic takiego trudnego 😁😃
bardzo nietrafione decyzje przed i w czasie mundialu Janasa
2.09 ten plakat z bravo sport mi tyla sprawdzianów z historii uratował wystarczyło spisać nazwiska w kolejności daty wydarzenia i babka się połapać nie umiała czy ściągam czy nie🤣
Mocny kabaret xd Prezesik apeluje o wstrząs,a trenerek nie bierze najlepszego wówczas napastnika.Mimo wszystko to moje czasy dzieciństwa i jarałem sie tym,że zagrają na MŚ,a jak się skończyło to już każdy wie.
Engel w 2002 roku też nie miał pełnej swobody w selekcji piłkarzy na mundial. Polecam obejrzenie filmu o tamtych czasach, gdzie jest to omówione.
@@futbolowewzlotyiupadki Oglądam wszystkie twoje materiały:).Fajnie dzięki tobie wrócić do dzieciństwa i poznać nieznane fakty,a z drugiej strony uświadomić sobie że te czasy PZPNu wracają...
A jak nazwać kucharza na konferencji prasowej?
zurawski nie miał prawa jechac na mistrz. to samo Rasiak . Janas to ch... nie trener .
Ale że Franka nie powołał, to tego mu nie daruję.
@@leobleon2653 dobrze wiesz że chodziło o to że pojechał Rasiak a nie Jeleń. Grzesiu był powywoływany przez Janasa nie zależnie czy grał w klubie czy nie, a nawet zdaje się że w sytuacji gdy klubu nie miał co było już kuriozum. W kadrze zagrał jeden, jeden dobry mecz, na towarzyskim turnieju Łobanowskiego. Fankowskiego Janas po prostu nie lubił i dlatego nie powołał go na mistrzostwa a nie z powodów sportowych. Pamiętam minę Janasa jak Franek strzelił gola Anglii. Kamera na ławkę, wszyscy się cieszą a Janas ma minę jakby mu kot w but narobił.
@@nephtyhs8283 Janas zawsze miał taką minę. 😅Zresztą Santos podobnie.
@@TheDeltt 😆😆😆
Polska piłka to masakra I smótek
Kolejny mundial na którym moglibyśmy wyjść z grupy, kolejne zmarnowane pokolonie. Jak zwykle źle przygotowanie piłkarzy przed wielka impreza. Seria błędów tak jak z brakiem powołań Frankowskiego i Dudka.
Moim zdaniem i tak by nie wyszli z grupy nawet jak by była ta 2
@@michaelmocco161 Tego nie wiesz. My wszyscy już się tego nie dowiemy.
PZPN z z Polsatem wtedy dali do wiwatu😐
Komentarz dla zasięgów
Franka jako Jokera powinien wziąć, tam nie było komu bramek strzelać, Rasiak to szkoda słów, Żurawski bez formy, a nie wiem co z Niedzielanem wtedy się działo?
Niedzielan u Janasa zagrał dwa mecze, łącznie przeszło 40 minut na boisku. Sezon w Nijmegen miał niezły wtedy, ze słabą końcówką sezonu. Słowem, raczej nie był brany pod uwagę.
Uwielbiam takie filmy o starych meczach Polskiej kadry chcemy tego wiecej i nie tylko o kadrze ale może coś o wiśle i innych drużynach ekstraklasy ?
Zajrzyj do sekcji Polskie Kluby i kliknij "odtwórz wszystkie" ;-)
Pokolenie naszych rodziców miało dwa medale MŚ a dla nas historycznym wynikiem jest ćwierćfinał euro na którym gra cała europa i nie tylko xD
Ewentualnie srebro Wójcika. Moim zdaniem ten ćwierćfinał Euro pozostanie historycznym wynikiem naszej Reprezentacji na długie lata.
Dla mnie żaden sukces.
Pamiętam kucharza wysłanego na konferencję prasową. Janas = zero charakteru i brak jaj. No, ale że Dudka nie powołał?!
Słuszna decyzja Janasa z tymi powołaniami. Za każdym z nich stoją mocne argumenty.
No taki Gancarczyk, Jop czy Giza, w pełni uzasadnione.
@@regiment589 Gancarczyk był naszym najlepszym piłkarzem w sparingach przed Euro... Co do Gizy i Jopa to kto inny miał jechać?
@@danielb7316 Nie kpij, z Gancarczykiem grali z amatorskimi drużynami. Poza tym on grzał ławę w jakimś zadupiu na wschodzie a przypomnę, że rzekomo bycie rezerwowym w sezonie 05/06 miało być powodem braku powołania. Za Gizę choćby Niedzielan, atak był u nas słaby. Za Jopa Rząsa, solidny i nie był chodzącą katastrofą jak Jop przez całą karierę. Dowód tego dał zresztą w eliminacjach kiedy po jego błędach padały gole.
@@regiment589 Giza akurat był calkiem ciekawym zawodnikiem, dobrym technicznie i miał drybling, co do Jopa i Gancarczyka sie zgadzam rownież obecnośc Dariusza Dudki na tym turnieju była dziwna, mógł pojechać Burkhardt, technczny pomocnik i Błaszczykowski, który rozegrał sezon w Wiśle, za Rasiaka na pewno lepiej było wziąc Niedzielana, ale Jeleń akurat na tym turnieju był chyba naszym najlepszym zawodnikiem. Brożek z Jeleniem w meczu z Ekwadorem prawie doprowadzili do remisu, więc tu akurat słuszna decyzja, że nie wziął Frankowskiego.
Jak ktos bez charyzmy i nie wie jakie umiejętności posiadaja jego pilkarze mógł byc trenerem kadry ...kolejny trener polskiej myśli szkoleniowej 😱🤣
Nie przypadkiem konferencje na mundialu organizowali Misiu Kasa i Pierdniczek, EWENEMENT NA SKALĘ ŚWIATOWĄ. Hmmm..."Pan" Janas BYŁ NA URLOPIE (sic!) a im powiedział - "zrobiłem skład jak żeście w hotelu ustalili z pewnym "menagerem"- to teraz się tłumaczcie. Bagno PZPN ma swoje korzenie jeszcze w Stanie Wojennym , potem doszły "przekształcenia własnościowe" czyli nomenklatura , "rządy sędziów"i "profesjonalizacja"...Obecnie - NIC się nie zmieniło od 1980 roku. Tylko naiwni nastolatkowie mogą wierzyć, że polska piłka idzie w dobrym kierunku i że ktokolwiek ma na uwadze dobro polskiej młodzieży i polskiej piłki. BEZ NOWEJ USTAWY O SPORCIE- w innych "związkach" jest tak samo-i wywalenia tych sitw wszystko pozostanie PO STAREMU .P.S. Misiu Kasa wrócił po "przedawnieniu" i organizuje właśnie posadę dla synka na stanowisku prezesa.😁
Nie poszło nam bo Boruc miał nadwagę, zresztą cały czas miał
Przeciez to jeden wuj kto ich trenuja i tak nigdy z grupy nie wychodza :) niech zaczna pobierac nauki u siatkarzy albo Igi. Przeciez gorszych nieudacznikow od pilkarzy reprezentacji Polski ciezko zobaczyc.
jak to nigdy jak ostatnio wyszli
Ewidentnie za dużo alkoholu wypiłeś
Dobrych wynikow nie bylo(i nie ma) bo nie ma wykonawcow. Pominiecie jednego czy drugiego sredniaka nie zmieniłoby nic w starciu z topowymi drużynami swiata. Franek mogl byc katem Walijczyków czy Austriaków, a nie Niemców itp
A czy ktoś liczył w tamtym czasie na pokonanie Niemców? Nie przypominam sobie. Raczej były modlitwy, by nie skończyło się deklasacją. Ekwador i Kostaryka to była półka do przeskoczenia dla Polaków, ale jeśli rywale zostali zlekceważeni i zawodnicy byli zajechani fizycznie no to nic nie dało się ugrać w takiej konfiguracji. Właściwe nastawienie i byłoby sześć punktów i pewny awans z grupy.