Jeżeli prawo nie działa i co chwilę mamy w mediach społecznościowych zamieszczane filmiki z rajdów 200+ km/h po mieście i co chwilę widzimy kolejne morderstwa na drogach - to czy potrzeba jeszcze potwierdzenia że zmiany są konieczne?
Ja bym wprowadził prosty przepis, za rażące przekroczenie prędkości w chwili przed wypadkiem, tu należy ustalić jakąś wartość, ubezpieczyciel ma prawo domagać się regresu od sprawcy.
@@szymongustab4002 Sugerujesz, że Sebek świadomie chciał uderzyć w kogoś jak sam tak pruł? Przecież to się kupy nie trzyma. Umyślne i rażące przekroczenie przepisów, nieumyślnie spowodowany wypadek, czego tu można nie rozumieć?
A wymierzenie takiemu zabójcy kary finansowej do końca życia wchodzi w grę? Zlicytowanie jego majątku na rzecz rodziny ofiary i określenie zryczałtowanej kwoty do opłaty? Może chociaż taka rekompensata byłaby wskazana, skoro sędziowie i tzw eksperci mają problem skazywać delikwentów na więzienie.
Myślę że materiał był w dużym stopniu nie na temat. W świetle ostatnich wydarzeń odcinek powinien skupić się na recydywistach i tym jak prawo ich nie wyłapuje, a tutaj przez 2/3 odcinka słuchamy o nieumyślnych wypadkach i biednych sędziach. Pan Wolfowicz ocenia, że wypadek jest poprzez “zagapienie się”. Otóż jest to tylko 1 z wielu przyczyn. Jeśli pruje przez miasto 200 na godzinę i powoduje wypadek, to nie jest to przez zagapienie się, tylko niemożliwość zapanowania nad samochodem, lub niemożliwość reakcji w wystarczającym czasie. Jeśli znacznie zwiększa się prawdopodobieństwo wypadku poprzez nadmierną prędkość, alkohol itp, to z automatu doprowadzenie do takiego wypadku powinno być kwalifikowane jako umyślne. Nie zgadzam się też, że stanowienie prawa na podstawie wypadków jest złe. Każde prawo jest wynikiem jakiś wypadków. Prawo powinno nadążać za zmieniającymi się warunkami. Poza tym jest to idealny przykład jak okoliczność może spowodować że wprowadzone jest prawo, przed którym ustawodawca się bronił bo sam z tego odnosił korzyści. Panowie mówią też, że jeśli coś jest trudne do udowodnienia, to znaczy, ze po co wprowadzać takie prawo. Absurd. Jak nie uda się udowodnić, ze ktoś wiedział że wsiada do auta z pijanym kierowcą to trudno, ale jak się uda to będzie to kolejne sito, żeby takich delikwentów filtrować i izolować od społeczeństwa. Pan Wolfowicz kilka razy głosi stwierdzenia których nie uzasadnia, przez to są mało wartościowe - mówi że nie jest dobre zakazywanie prowadzenia pojazdów - nie mówi dlaczego - mówi że nie jest dobra zmiana prawa na podstawie wypadków - nie mówi dlaczego Myślałem że odcinek będzie o rozwiązaniach prawnych, ich wadach i zaletach, tymczasem był to trochę bełkot o obecnym stanie prawnym i próba mówienia że jest ok. Zachęcałbym do wzięcia do dyskusji kogoś z drugiej strony, np prokuratora, który zajmuje się takimi przypadkami.
Nie powinno być kwalifikowane jako umyślne dlatego chociażby że umyślne nie jest. Umyślny wypadek to byłby np. wtedy, gdyby kierowca zdenerwowany, że pieszy zbyt wolno przechodzi, wjechałby w niego, żeby dać nauczkę. W mediach usłyszałem też określenie "morderstwo drogowe". Serio? Morderstwo drogowe wyobrażam sobie np. tak "Ktoś po karczemnej kłótni ze znajomym wsiada w samochód, rozjeżdża go, a potem zakopuje zwłoki". To z czym mamy teraz do czynienia do dostosowywanie pojęć tak, żeby nadać bardziej emocjonalny charakter danym zdarzeniom. "Skrajne, rażące naruszenia zasad bezpieczeństwa" nie brzmi przecież tak bardzo strasznie jak "zabójstwo drogowe". Jestem jak najbardziej za tym, żeby surowo karać za tak poważne naruszanie bezpieczeństwa, jak jazda pod wpływem +z nadmierną prędkością, ale nie muszę jednocześnie kazać zmieniać pojęć, które dość jasno opisują z jakim zjawiskiem mamy do czynienia. Dlatego też między innymi nie powinniśmy zmieniać prawa pod wpływem wypadku. W takich momentach wszyscy chcieliby kary śmierci, za miesiąc może dożywocia, potem 25 lat. Ktoś kto tworzył prawo nie był na tyle przewidujący? Czy ta sytuacja była precedensem, którego prawodawca nie był w stanie przewidzieć? To tylko źle świadczy o naszym dotychczasowym prawodawstwie. Jeżeli pozwolimy (a nawet będziemy wymagać), żeby pod wpływem jakiejś sytuacji, bezrefleksyjnie zmieniać drastycznie prawo, potem będziemy mieli z tym do czynienia ciągle. Tylko wtedy już nie tylko w prawie drogowym. Potem pod wpływem pojedynczej sytuacji być może będą zamykać się firmy, bo część ich działalność wzbudzi emocje opinii publicznej itp. Jakaś chociaż minimalna stabilność prawa powinna mieć miejsce. Władzę powinni sprawować ludzie, którzy potrafią przewidywać i wiedzą po co to prawo tworzą. Polityka, że dzieje się coś złego to prawo tworzymy, żeby zakazać, a potem dzieje się coś jeszcze gorszego to jeszcze bardziej zakazujemy - to polityka którą może uprawiać każdy. Wymagajmy trochę więcej myślenia u prawodawców zamiast się emocjonować.
@@jon.magnezowy podzielmy temat na nomenklaturę i karanie: 1) nomenklatura: jeśli czepiasz się słów, to nazwijmy np "nieumyślne, ale klasyfikowane jako umyślne". Jak chcesz, to możesz to nazwać nawet "z miłości do narodu i bliźniego". Co poniektórzy pewnie woleliby "z głupoty", ale dla mnie nomenklatura jest tutaj wtórna. Jak nie chce się sparzyć, ale wkładam rękę do ognia, to można uznać, że sparzyłem się nieumyślnie, ale umyślnie. Umyślność w tym przypadku jest raczej ciągiem logicznym - żyje na tym świecie, ukończyłem szkołę, nie jestem debilem, więc wiem jakie czyny mają jakie konsekwencje. 2) karanie: karamy takich delikwentów dokładnie tak samo, jak takich co zrobili to umyślnie.
@@rafchoc Nie czepiam się nomenklatury bez powodu, tylko dlatego że uważam że nie powinny być to czyny prawnie tak samo klasyfikowana. Jak miałaby być zakwalifikowana jazda pod wpływem, z prędkością 200 km/h środkiem miasta, ale która nieskończyłaby się wypadkiem? Usiłowanie zabójstwa? A gdyby jechał 50, ale pod wpływem też? Tak samo 0,2 promila, jak i 2 promile? Każdy z tych przypadków jest w różnym stopniu daleki od zabójstwa z zamiarem. W przypadku "drogowym" osoba taka raczej liczy że nic się nie stanie, ale ryzykuje cudzym życiem. Prawdopodobnie resocjalizacja takiego człowieka jest też łatwiejsza, niż typowego zabójcy
Ten adwokat nie ma pojęcia o tym ile pracują sędziowie w wykonawstwie. W moim regionie to dymaja tam asystenci a sędzia jeden aby podpisuje dłubiac w nosie. Nie można nazwać przepracowamymi sedziow którzy chodzą 3 dni do pracy po 5 godzin.
Chyba jeden z moich ulubionych programów na K0. Tylko mam z nim problem bo rzadko włączam bo ginie w gąszczu innych ale jak już trafie na niego to słucham do końca z zapartym tchem. Bardzo lubię jak są różnice zdań, bo kulturalna dyskusja się robi :)
W sporcie za złamanie reguł jesteś dyskwalifikowany. W ruchu drogowym powinno być tak samo. Rozumiem też, że docieranie z punktu A do punktu B, jest jedną z podstawowych aktywności człowieka, zatem należy przyjąć, iż okoliczności łagodzące mogą być brane pod uwagę lecz, tylko w przypadku stosowania się do reguł. Piłeś, brałeś, jechaleś 300 Km/h, nie nadajesz się do tego "sportu". Jeździsz autobusem!
No powiedzmy, gdzie mamy możliwość posłuchania trzech prawników, gdzie w luźniej rozmowie rozpatrują sobie czy konkretne rzeczy w prawie mają sens czy nie. Mega fajnie sie tego słucha. Tym bardziej, że temat bardzo codzienny i wymagający zarządzenia.
Tak Was słucham i raz się zgadzam a raz totalnie nie. W USA gdzie teraz jestem można mieć 0,8 promila i jechać. Auto ma tu każdy, prawo jazdy zdać łatwiej niż butelki w sklepie. Jeżdżą 17-latkowie i 90-latkowie. Auta tanie, paliwo po 3zl, średnia droga do pracy to z 50km... i wypadków jakoś mniej, bo drogi i przepisy MĄDRE, a nie po to, by tylko walić mandatami. Ale KAŻDy uważa na każdego na drodze, bo nie boją się mandatów, a pozwów cywilnych za wypadek! Mandat to kilkaset dolarów, a pozwy idą w setki tysięcy! Dziurawość prawa w Polsce jest po to, by cwaniacy ZAWSZE się wywinęli od winy! Wystarczy obejrzeć polski film "Supernowa", gdzie jakiś polityk zabija na drodze matkę z dzieckiem i... NIC SIę NIE MARTW - radzi mu adwokat przez telefon. Z nikim nie rozmawiaj. Podmieni się klocki hamulcowe, podetnie przewody hamulcowe, zgonimy to na zamach na Ciebie a nie na wypadek... Po to prawo WSZELAKIE w Polsce jest tak dziurawe, że jeden może kraść miliony i nic mu nie grozi, a inny odpowiada za to, że dziecko w Biedronce zżarło bułkę za 29groszy...
I Irlandi Północnej to samo 0,8 promila.. Nikomu alkohol nie dziwny, ludzie autami z kumplami podjezdzają do baru. Kierowca 2 piwka pomalutku i ich odwodzi grzecznie.. Policja nie czeka pod barem z alkomatem.. Żaden ten nie dzwoni z podejrzeniem ze na pewno jest pijany...
Akurat takie odcinki niepolityczne są mega. Dobrze się ogląda. Niestety polityczne dla Pana Matczaka nie mogą być obiektywne, bo jest po jednej stronie barykady. Ale takie odcinki są miłe w słuchaniu. Pozdrawiam Pana Bogusława miły i swój człowiek. Pokazał ludzką twarz, a w tych czasach to jest wartość dodana przynajmniej dla większości społeczeństwa w tym dla mnie 🫡 Pozdrawiam serdecznie wszystkich oglądających. Miło posłuchać osób które znają się na rzeczy.
mecenasek jest przeciw bo nie zarobi, tak to od razu byla by czapa a tak biegly musi ustalic czy u zmarlego wystapily obrazenia powyzej 7 dni XD a tak to sie wybroni jak hajto czy zakowski - walnie sie babe na pasach to sie jakos to rozejdzie po kosciach nawet bez prawa jazdy XD no ale niech jeszcze zapytaja matczaka jak to jest z jego synem bo on tam drze gebe w swoich tekstach glownie o narkotykach XD cale towarzystwo umoczone a rozporawiaja o czyms co im zaszkodzi xD
Ale pomyslowy odcinek, nastepnym razem polecam zaprosic Adwokata ktory bedzie tlumaczyl jak robic waly na vacie, i jak tego unikac. Kolejny odcinek polecam Adwokata jak wyludzac dotacje , i zrobcie cala serie Bo co mozna sie spodziewac po polsce? NIE ma jak bronic sie przed przestemcami !!!!ale jest promowanie jak bronic PRZESTEMCOW.
Nie zrozumieli niektórzy intencji tego programu. Dlatego zaprosili tego gościa bo zajmuje się bronieniem ludzi, którzy jechali po pijaki itp. po to żeby pokazał jak działa ten system i jakie są jego wady. Bo on wykorzystuje te wady na co dzień, żeby bronić tych ludzi.
No cóż mógł powiedzieć "obrońca w tej kwestii". Tragedia i głupie tłumaczenie. Trzeba przestać patyczkować się i jako społeczeństwo, mocno napierać na zmiany, by prawo było sprawiedliwe. Nie ma co słuchać mecenasowych hien oraz politykierów pokroju p. Matczaka. Oni zawsze bedą bronic swoich i nie róznią się od polityków, których przecież tak "kochamy".
Łysol jest totalnie odjechany on porównuje wyjście z więzienia z zniesieniem zakazu prowadzenia pojazdów BŁAZEN no ale jak przepisy były by precyzyjne to on by roboty nie miał a sędziowie nie mogli by nie karać takich Kozidrak czy Szczurów
W szachach, jest to jednoznaczna sytuacja. Jest przepis fide o działaniu na szkodę dyscypliny. Z tego przepisu każdy sędzia korzysta w takich sytuacjach.
Zaraz, czy ja czegoś nie rozumiem? Jako ekspert został zaproszony pan mecenas, który zawodowo broni sprawców wypadków? 😂 Za sam ten fakt nie potępiam, taka praca, ale litości, przecież z góry wiadomo co taki dwlikwent powie - że jest dobrze i nie trzeba nic zmieniać. Im więcej piratów obroni tym więcej zarobi, mogliście chociaż dodatkowo jakiegoś prokuratora zaprosić dla równowagi.
Nie wieszał bym tu psów na Panu Mecenasie. Jego rolą jest przedstawienie przepisów prawa świadczących na korzyść oskarżonego. To nie Jego wina, że takie jest prawo, bo to nie On je tworzy. Właśnie taki był też cel przedstawienia kazusu prawnego. Kakluzja była taka, że czasami nie wiadomo jakie jest właściwe rozwiązanie danej sytuacji bo prawo tego nie przewidziało. Dyskusja pozostała otwarta, więc eleganckie było by okazanie większego zrozumienia i szacunku, dla próby przedstawienie trudności tej sytuacji.
bardzo ważne by wyjść z bańki. Jeżeli miałbyś tylko jeden przekaz tłuczony od początku do końca nie miał byś innej perspektywy. Najważniejsze, że prawo wobec wszystkich POWINNO działać tak samo. Znam przypadek z rodziny, ktoś spowodował wypadek. Nie było nikogo szczególnie mocno poszkodowanego. Samochód osoby pokrzywdzonej mocno uszkodzony, jednak w środku wszyscy cało bez szwanku. W samochodzie sprawcy na tylnej kanapie 2 osoby dorosłe jechały bez zapiętych pasów (uwaga o zapięcie pasów została skwitowana "Nie bo mi się płaszcz pogniecie". Osoby na tylnym siedzeniu poobijały się jak piłeczki lotto. Trafiły do szpitala. W trakcie pobytu w szpitalu u jednej z podróżnych wykryto inne problemy, nie związane z wypadkiem. Pobyt jednak się przedłużył, 7 dni nie przekroczył. Sprawa była w sądzie. Trzeźwy sprawca wypadku w wyniku którego powstały głównie sprawy materialne, został przeciągnięty przez sądy. Prokurator oczekiwał łącznej kwoty na poziomie 30 tysięcy dla 2 osób poszkodowanych które nie zapięły pasów oraz na jakąś fundację. Pomyśl teraz, że Kiedyś jadąc gdzieś zagapisz się coś się wydarzy. Prawo składane pod wpływem impulsu i emocji Ciebie też będzie obowiązywało.
@@damiandamiecki8609 nie zagapić się ale np jedziesz autem 50 km na godzinę ograniczenie jest do 40 ale po prostu nie widziałeś znaku itp i itd i ktoś wpada na jezdnię i potrącasz go śmiertelnie i ty jesteś winny śmierci drogowej bo przekroczyłeś prędkość o 10 km na godzinę a nie ten co wtargnął na jezdnię. Praktycznie zawsze winien jest kierowca poza przypadkami posłów i uprzywilejowane osoby.
Do celów orzekania stanu pod wpływem ocenia się stężenia THC i metabolitów we krwi, co koreluje z efektem psychoaktywnym, a nie w moczu, w którym rzeczywiście wynik dodatni jest do 30 dni.
W takim razie skoro za wypadek z skutkiem śmiertelnym się orzeka obligatoryjne zakaz prowadzenia pojazdów od 4-6lat , to dlaczego słynny dziennikarz został uniewinniony 🤔 ach no tak 4ta władza😂
Cóż za troska o bandytów z ust prawników przemawiała. Jedynie Bogusław Leśnodorski starał się postawić od strony ofiary. PS. Te wszystkie skutki prawne picia, wypadków itd. itp. powinny być omawiane podczas kursu na prawo jazdy.
Tak Panowie chętnie cytują rzymskie paremie , nasuwa mi się jedno pytanie w którym miejscu bądź czasie za rzymskich czasów były w użyciu pojazdy mechaniczne.
Tez się nie orientuje, natomiast wiem że cesarz Mateusz Morawiecki zgodził się w Brukseli aby w jednej z prowincji cesarstwa (polin) obowiązywał zakaz samochodów spalinowych i zakazy wjazdu takich pojazdów do miast. Skandal
Słuchanie opinii ludzi, którzy mają interes w danej dziedzinie jest bez sensu. Im niższe kary i krótsze wyroki, tym większa szansa, że ktoś popełni przestępstwo i będzie robił to częściej a za tym częściej będzie potrzebował prawnika, który ma z tego pieniądze. Oczywiście nawet najsurowsze kary nie wyeliminują całkowicie przestępców, ale zdecydowanie ograniczą. Proste logiczne pytanie panie mecenasie: czy gdyby po złamaniu zakazu prowadzenia sprawca tragedii na Trasie Łazienkowskiej poszedł siedzieć, to jechałby samochodem i spowodowałby wypadek? Czy Niemcy są tacy głupi, że wprowadzili morderstwo drogowe z dożywociem, gdy w wyniku drastycznego złamania PRD np udziału w "wyścigach" na drodze ginie człowiek? Tam za wyhamowanie na autostradzie bez przyczyny ( agresja drogowa) trafia się na bodajże 6 miesięcy do wiezienia, a punkty karne kasują się za ten typ przestępstwa dopiero po 10 latach. Czy Skandynawowie też oszaleli surowo karając przestępców drogowych? Jak to jest, że w Czechach czy na Słowacji za cofanie licznika jest przepadek pojazdu, a wy biadolicie, że u Nas przepadek auta za jazdę po pijaku, przy gigantycznej liczbie zatrzymywanych pijaków za kółkiem( a ilu jeździ unikając kontroli) oraz powodujących wypadki oraz tragedie całych rodzin, jest niesprawiedliwe. Ja wiem pecunia non olet, ale miejcie chociaż trochę godności.
Lajdactwo i prosta glupota prawnikow jest drastycznie widoczna w tych wypowiedziach. Jezeli delikwent jedzie z predkoscia 250km/h to drastycznie wzrasta prawdopodobienstwo wypadku. O ile wypadek przy "normalnej" predkosci ma pewne prawdopodobienistwo to przy 250km/h to prawdopodobienstwo jest drastycznie wieksze. Podobnie pod wplywem substancji i nadmiernej predkosci to ta zwyzka prawdopodobienstwa jest jak najbardziej celowa i umyslna co mialo miejsce ostatnio w Warszawie. Czyli skoro wiemy jak wzroslo to prawdopodobienstwo to wystarczy POZBAWIC sedziow prawa do jakichkolwiek decyzji. Obligatoryjnie wyliczyc prawdopodobienstwo wypadku przy szybkosc 250km/h oraz pod wplywem, pomnozyc to razem i odjac prawdopodobienstwo wypadku w normalnych warunkach. Czyli 250km/h prawdopodobienstwo wypadku rosnie np 5x. Kierowanie pod wplywem, rosnie powiedzmy 7x. Czyli razem 7*5=35x. Odjac 1x na czysty przypadek przy normalnej jezdzie, mamy 34x. Te 34x TO JEST EFEKT SWIADOMEGO Z PREMEDYTACJA DZIALANIA TYPA czego nie chca zauwazyc ci prawnicy-durnie. I to powinien byc wyrok, dozywocie dla takiej gnidy jak ten typ z Warszawy. Zupelnie falszywe jest stwierdzenie ze prawo nie powinno byc zmieniane pod wplywem pojedynczych drastycznych przypadkow. Jak na to wpadles "einsteinie"? Prawo powinno byc zmieniane wlasnie wtedy gdy sie okazuje ze ma luki i takie przypadki musza byc prawnie korygowane.
Dokładnie, ale siedzący w więzieniu lub skazany na wysoki wyrok nie popełnia przestępstw na wolności i nie potrzebuje prawnika, a tak 1 instancja, 2 instancja, apelacja. Dodając do tego recydywistów interes się kręci dla prawników i sędziów, a że płacą za to (finansowo z budżetu na pensje) oraz swoim zdrowiem i życiem zwykli obywatele, to kasta ma gdzieś.Jeszcze rżną głupa ze społeczeństwa tymi swoimi rzekomo mądrymi, bo uczonymi, czasem łacińskimi sekwencjami, w której jest dużo słów, ale sprawiedliwości i uczciwości żadnej. Był przypadek gdy w procesie karnym wskazano sprawcę wypadku i dostał mandat, a w procesie cywilnym( bo ubezpieczyciel sprawcy nie chciał wypłacić poszkodowanemu odszkodowania za utratę zdrowia, koszty leczenia,utracone zarobki i naprawę pojazdu ) sąd stwierdził, że nie ma sprawcy i poszkodowany miał dodatkowo koszty procesu. Na pytanie dziennikarza, że istnieją dwa sprzeczne wyroki w tej samej sprawie, rzecznik sądu( sędzia) stwierdził, że wszystko jest OK tylko ludzie są za głupi by to pojąć.
Bo prawo się ustanawia abstrakcyjnie dla wszystkich przypadków jakie mogą powstać a jest ich bardzo dużo. Więc jak się coś tworzy to trzeba mieć jak najwięcej przypadków przed oczami, w przypadku zabójstwa drogowego pojawia się słuszne pytanie jak będzie wyglądała kwalifikacja usiłowania tego przestępstwa, a przecież każde można usiłować. Już widzę te nienawstne komentarze w stronę prawników i sędziów jak ktoś dostanie wyrok za zabójstwo bo przejechał się ulicami 200 km/h i czy rozbił kilka aut stojących na parkingu jak "driftował". Nic nikomu się nie stało, ale rażące naruszenie przepisów było i mogło się coś stać.
Pomysł ze sztywnym wyliczeniem jest totalnie oderwany od rzeczywistości. Są fragmenty ekspresówek i autostrad, na których w pewnych godzinach i warunkach atmosferycznych w sprawnym samochodzie można naprawdę bezpiecznie jechać 200 na godzinę, a są zakręty, przy których w czasie deszczu, przy dziwnym zachowaniu innych kierowców albo po prostu przez jakość nawierzchni jazda 50 km/h zgodnie z przepisami to za dużo. Nie można tak sobie swobodnie mnożyć prawdopodobieństwa spowodowania wypadku
@@karolp3297 Calkowicie sie zgadzam ze sztywne znaki ograniczajace szybkosc sa absurdem. Ten sam znak stoi w letni poranek, i w zimowa sniezna noc. Kompletny cymbalizm. Personalnie jestem zwolennikiem jak najmniejszych ograniczen szybkosci, glownie tam gdzie na drodze moga pojawic sie jakies obiekty zywe i nie tylko. Twoja odpowiedz tylko stwierdza ze obecne ograniczenia sa absurdalne. Jestem za ich luzowaniem. I egzekwowaniem.
Bardzo chętnie obejrzałabym rozmowę na ten stricte temat między Wolfowiczem a ekspertami prawa z zakresu wypadków drogowych z Niemiec, Szwecji czy Włoch. W sporej ilości poruszanych tu zagadnień, Wolfowicz raczej wypadłby jak jakiś leśny dziadek bez kontaktu z rzeczywistością.
Każdy kierujący powinien mieć świadomość co oznacza bycie kierowcą. Otóż jest to poruszanie się w ogromnej większości, przedmiotem o wadze powyżej jednej tony, który z wielką łatwością można rozpędzić do prędkości, która w niesprzyjającej okoliczności może spowodować ogromne szkody w zdrowiu i mieniu. Każda "zagapienie" kierowcy i w efekcie szkody powinny być surowo karane i gówno mnie obchodzi czyjąś nieposzlakowana opinia. Jak nie chce brać odpowiedzialności za prowadzenie auta to niech tego nie robi.
Zero-jedynkowe podejście jest bzdurne, idąc Twoim tokiem rozumowania ten, kto z prędkością 5 km/h wjedzie w pieszego, który niefortunnie upadnie głową i umrze, byłby karany tak samo surowo jak majtczak lecący 315 km/h i zabijający 3-osobową rodzinę. Absurd
@@JurekOwsik To jest jakaś prędkość minimalna, która powoduje, że zabicie pieszego z taką prędkością pozwala na uniknięcie kary? Bo ja pierwsze słyszę.
@@MsgForce nikt nie mówił nigdzie o unikaniu kary, tylko karaniu niewspółmiernie do zamiarów kierowcy. Jest zasadnicza różnica między kimś, kto nieumyślnie kogoś zabije przez sekundę nieuwagi, ale jechał przez 99% czasu przepisowo, a kimś, kto z premedytacją 100% czasu jechał bezmyślnie i niebezpiecznie (szczególnie jak jeszcze jechał pod wpływem) i tym samym świadomie sprowadził śmierć na swoją ofiarę, której by najprawdopodobniej nie zabił jadąc przepisowo. Jeśli tego nie widzisz, a udajesz intelektualistę, zarzucając mi niedostrzeganie czegoś, to niezbyt dobrze o Tobie świadczy.
Zupełnie niepotrzebnie Mało tego straciłeś w swoim życiu godzine Chciałem powiedzieć że w każdym odcinku występuje mata więc za oszczędzając ci kolejne godziny życia apeluję do twojego zdrowego rozsądku Nie oglądaj tego więcej😅
Słuchając a nie oglądając , słyszę tylko hahaha, hahahaha, rezygnuję z oglądania/słuchania tego kanału tak jak zrezygnowałem z TV i mediów internetowych
Panowie prawnicy... Bardzo lubię u szanuje Wasz pogram, ale przyzwolenie na spożywanie alkoholu z uzasadnieniem ,że to "tylko 0.2" czy przesuwanie granic.... Polecam zapoznanie się z wynikami badań na temat wpływu alkoholu na motorykę i organizm człowieka, które też udowadniają że sam pomiar zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu nie oddaje w ogóle stanu trzeźwości danego człowieka. Piłeś, nie jedz i najlepiej minimum 2 dni. Wtedy przynajmniej sankcjami nikt nie będzie zdziwiony. Co do "marihuana zostaje 30 dni" dokładnie ten sam problem co alkohol wpływający na funkcjonowanie mózgu. Alkohol jest narkotykiem więc, jedna zasada powinna być, "zero" w wynikach na narkotyki w organizmie. Są taksówki, autobusy, itp. Pozdrawiam.
Dlaczego nie może być jak krajach zachodnich, po skazaniu przed sąd wszystkie dane osobowe , ze zdjęciem , adresem są drukowane w lokalnej gazecie czy na portalach i internetowych. W Polsce ochrona przestępców. Po wypadku takich jak ostatnio głośno w Polsce każdy by został skazany 25lat plus albo dożywocie , tylko nie w naszym kraju
Ten Wolfowicz tak bredzi że nie oglądnę do końca. Zagapił się przy 260 km/h - tylko chwila nieuwagi , lepiej niech ta legenda adwokatów siedzi w domu i prawnuki bawi a nie wku.... ludzi.
Przemądre słowa pana mecenasa. Istniejące prawo daje możliwość surowego ukarania sprawców wypadków, którzy byli nietrzeżwi, nie stosowali się do przepisów i uciekli nie udzielając pomocy. Im mniej grzebania w prawie, tym lepiej ono działa, jest sprawniej stosowane, w różnych sądach zapadają zbliżone wyroki. Zmieniać co chwila nie ma sensu. Natomiast nie podoba mi się, ze pan zdaje się pobłażać sprawcom. Pijak i ćpun najczęściej pozostanie przez cale życie pijakiem i ćpunem i bardzo sensowne jest wyeliminowanie takiego kogoś z ruchu drogowego. On niekoniecznie musi na koszt podatnika siedzieć długo w więzieniu, ale na pewno nie moze usiąść za kółkiem.
Bezwzględnie zabierać pojazd firmy lizingowe wypożyczalnia dawałaby do podpisania umowy że jak wypije i policja skonfiskuje pojazd on pokrywa koszty. Mają prawników którzy ściągnęli by z delikwenta tę kasę
Panowie prowadzący bardzo często sobie wchodzą w zdania. Pada pytanie, zaraz kolejne, poprzednie jest gubione. Mniej przeszkadzania sobie i wchodzenia w zdania bardzo by pomogło.
Minus dla Kanału Zero za zaproszenie jako eksperta czlowieka, który zarabia na bronieniu sprawców wypadków. Tłumaczenie mecenasa dlaczego jest przeciw wprowadzeniu zabójstwa, zupełnie bez merytorycznego argumentu. No i piękne podsumowanie, że sąd nie orzekł zabójstwa w sytuacji na Sokratesa, czyli trzeba to wprowadzić.
Niestety dowiedziałem się z programu, że prawo jest w miarę ok ale słabiej z jego wykonywaniem a potem że jednak prawo nie do końca ok, a biedni sędziowie mają problem dobrze wyważyć. A skutek mamy taki, że sutuacje gdzie sprawcy zarówno trzeźwi jak i nietrzeźwi mają totalnie gdzieś bezpieczeństwo innych uczestników ruchu oraz ewentualne następstwa, wyprzedzają slalomem jadąc kilkukrotnie szybciej niż wolno, bo ciągle mamy doniesienia medialne o braku konsekwencji następnych sprawców. Dodatkowo jeśli mafia chce kogoś odstrzelić to najbezpieczniej kogoś przejechać bo wyroki są niższe. Dodatkowo nie kupuję tego, że jeśli ktoś nie był wcześniej karany to traktowany jest ulgowo. To wszystko tworzy bezkarność
Trzeba zmienic jeden z filarow prawa karnego. Obecnie caly system nastawiony jest na resocjalizacje i „przywrocenie do spoleczenstwa. W drugiej kolejnosci na kare majaca odstraszyc innych. Zamiast tego najwazniejszym filarem powinna byc ochrona spoleczenstwa przed przestepcami. Szczegolnie tymi co umyslnie cos robia, np jada po pijaku liczac sie z tym ze kogos trafia.
Prawnicy czesto zapominaja ze zrodlem prawa nie sa zapisy, tylko ludzie zgadzajacy sie powszechnie na egzekwowanie tego prawa. Wytwór kultury nigdy nie jest prawem przyrody. Dyskusja akademicka nad zapisami jest ciekawa, ale to są dalej tylko zapisy, warte tyle na ile zostana wykonane i odniosą zamierzony skutek. Wszystko jest samosądem. Lepszym lub gorszym. Ostatecznie siłą zamyka sie ludzi, bo siłą taką ktoś dysponuje. Pytanie na ile ten samosąd szkodzi i komu, czy raczej przybosi spoleczenstwu korzyść. Przy czym każdy szkodliwy samosąd jest wielokrotnie gorszy niż brak samosądu w ogole. I to nie jest doktryna, tylko rzeczywiste zjawisko gdzie cała cywilizacja traci zamiast zyskać
Jeśli chodzi o policję, to policja ma w systemie informacje o orzeczeniu o zakazie prowadzenia pojazdów - przecież są sytuacje że osoby z takimi orzeczeniami dostają kolejne, więc wcześniej musieli zostać na tym złapani. Jeśli jest jakiś problem to raczej na linii orzeczenie -> odwołanie itp. Tzn. Nie wiem w którym momencie to trafia do systemu.
Do tematów na "dogrywkę" podrzucę wątek różnego działania rożnych "środków". Jak do tego mógłby podejść Sąd? Coś wyostrza zmysły a co innego osłabia percepcję. Czy jak jestem zmęczony po nieprzespanej nocy to mogę zostać skazany za wypadek tak samo jak pijany?
Co do wprowadzenia alkoblokady w każdym samochodzie fabrycznie - przepraszam bardzo, mam samochód na placu na prywatnym terenie, jest grill, wypiłem 2 piwa - dlaczego nie mógłbym go przeparkować do garażu? Albo pić piwka podczas wymiany oleju itp? Takie rozwiązanie uniemożliwiałoby mi to, co jest zupełnie legalne.
Uzależnianie kary od skutku jest głupotą! Skutek zawsze jest losowy większy lub mniejszy. Odpowiadać można tylko za błędy, nie za ich skutek... Za to co odwalał kiedyś syn prokurator jutro pójdzie siedzieć ojciec rodziny...trudno zachować spokój
Kary w kodeksach są odpowiednio wysokie. Problem w tym, że nie są orzekane. Stalinowskie sądy, które wlepiały polskim patriotom drakońskie kary, zmieniły protektora z Moskwy na Berlin i zaczęły orzekać śmieszne kary dla przestępców.
Szczerze w wyniku której wyciągnięte wnioski: nie wiem, nie potrafię powiedzieć, nie umiem odpowiedzieć. Oczekiwałbym, że osoby siedzące w prawie całym swoim życiem, a chyba można tak powiedzieć o osobach biorących udział w debacie, będą miały jakieś pomysły lub stanowisko jak to rozwiązać. No i tu pojawia się największy problem aktualnego prawodawstwa. Osoby, od których oczekiwałbym rozwiązania, nie wskazują żadnego rozwiązania( wydaje się, że raczej ze względu na niechęć zajęcia konkretnego stanowiska), potem przychodzą niedouczeni politycy i wymyślają swoje najczęściej idiotyczne rozwiązania, których często nie da się zastosować (przykład konfiskata auta). Więc może ja wskażę rozwiązania, które mi przyszły do głowy: Pierwsze to pan Mecenas wypowiada się wskazując, że przypadki zakazów często nie zostały uprawomocnione i tu mam wrażenie, że wypowiada się przez pryzmat tylko swoich doświadczeń, tzn. tylko osób których stać na wynajęcie adwokata więc jak można się zatem domyślić debata obejmuje jakiś niewielki procent całości przypadków w których zakaz został uprawomocniony, a mimo to system jest w ich przypadku nieudolny. Natomiast do wszystkich przypadków, wystarczyłoby wprowadzenie zasady/artykułu, że w przypadku kolejnego zatrzymania w stanie nietrzeźwym, gdzie karanie za poprzedni czyn nie zostało jeszcze zakończone, obowiązuje tylko i wyłącznie kara więzienia, przy czym fakt że jest to kolejny przypadek wyłącza przesłanki mogące orzec karę w zawieszeniu. No i inna możliwość chyba nawet sprawniejsza, stwierdzenie w ustawie, że uprawnienia do kierowania pojazdami wygasają w momencie stwierdzenia odpowiedniego poziomu alkoholu i to wtedy dopiero sąd może zmienić tą decyzję ale od momentu zatrzymania w stanie nietrzeźwości nie posiada już uprawnień.
Jedyny minus tego programu to to ciśnienie na czas. Te 15 minut dluzej chyba by nikogo nie zbawilo, a dyskusja nie mialaby by tego zawieszonego bata ze musimu sie w czasie wyrobic. Ale tak poza tym prof. Matczak i mec. Leśnodorski sztos.
Moim zdaniem w niektórych przypadkach sądy powinny orzekać o zabójstwie w zamiarze ewentualnym. Chociaż może to nie do końca trafne sformułowanie ponieważ osoba prowadząca pojazd nie koniecznie musi być świadoma że w wyniku jego postępowania ktoś może zginąć. Zgadzam się mimo wszystko, że edukacja w tym zakresie jest najlepszym co można zrobić ponieważ lepiej jest zapobiegać niż leczyć.
Powinna być swiadoma. Kazdy kierowca przed odbiorem prawa jazdy powinien podpisywać oświadczenie: Ja ... jestem swiadomy że: - jazda po spozyciu alkoholu - przekroczenie szybkości - ... moze spowodować obrażenia lub śmierć innych uczestników ruchu drogowego lub osób w nim nie uczestniczacych. Itd.
@@piotrzagorski611 nie, nie znaczy. Nie znam cię i nie wiem czy jesteś normalny, czy jesteś idiotą. Bo w pierwszym przypadku byłby sens ci sens tego co napisałem tłumaczyć ale coś tak czuję .... A ty jak myślisz, można samochodem zrobić komuś krzywdę czy to niemożliwe?
@@krzysztoft5726 "Bo w pierwszym przypadku byłby sens ci sens tego co napisałem tłumaczyć" Już nic nie tłumacz. Jestem za głupi żeby zrozumieć twoje mądrości.
Słuchałoby się dużo przyjemniej, gdyby mecenas Leśniodorski nie przerywał gościowi w połowie wypowiedzi, rozpoczynając tym samym zupełnie inny wątek i nie kończąc poprzedniego.
Jeżeli prawo nie działa i co chwilę mamy w mediach społecznościowych zamieszczane filmiki z rajdów 200+ km/h po mieście i co chwilę widzimy kolejne morderstwa na drogach - to czy potrzeba jeszcze potwierdzenia że zmiany są konieczne?
Zmiany w orzecznictwie i linii postępowania przygotowawczego są potrzebne, bo prawo już jest, ale nikt go nie stosuje.
Co chwilę? To policz mi te wypadki
Ja bym wprowadził prosty przepis, za rażące przekroczenie prędkości w chwili przed wypadkiem, tu należy ustalić jakąś wartość, ubezpieczyciel ma prawo domagać się regresu od sprawcy.
Brawo dla Profesora Wolfowicza, jest to jeden z najlepszych adwokatów w Warszawie top 10!
jechał 300km/h był trzeźwy ale się zagapił, na prawdę jest to wypadek nieumyślny?
@@maciex5508ale co z tym 300 km/h. Zagapić się możesz przy 10km/h ale kto pruje 300km/h to już nie jest nieumyślne,świadomie prujesz tyle
@@maciex5508 to tak jakbym zaczął strzelać w niebo z ostrej broni i kula lotem balistycznym trafiła przypadkową osobę.
@@szymongustab4002 Sugerujesz, że Sebek świadomie chciał uderzyć w kogoś jak sam tak pruł? Przecież to się kupy nie trzyma. Umyślne i rażące przekroczenie przepisów, nieumyślnie spowodowany wypadek, czego tu można nie rozumieć?
W sumie tak...
Jego zamiarem nie było zabicie człowieka czy spowodowanie wypadku.
Jego celem było osiągnięcie jak najwyższej prędkości.
Więc?
@@maciex5508co ty pier... człowieku? Zagapić to się możesz jak ograniczenie jest do 50km/h a ty jedziesz 55km/h a nie 155km/h
A wymierzenie takiemu zabójcy kary finansowej do końca życia wchodzi w grę? Zlicytowanie jego majątku na rzecz rodziny ofiary i określenie zryczałtowanej kwoty do opłaty? Może chociaż taka rekompensata byłaby wskazana, skoro sędziowie i tzw eksperci mają problem skazywać delikwentów na więzienie.
Myślę że materiał był w dużym stopniu nie na temat.
W świetle ostatnich wydarzeń odcinek powinien skupić się na recydywistach i tym jak prawo ich nie wyłapuje, a tutaj przez 2/3 odcinka słuchamy o nieumyślnych wypadkach i biednych sędziach.
Pan Wolfowicz ocenia, że wypadek jest poprzez “zagapienie się”. Otóż jest to tylko 1 z wielu przyczyn. Jeśli pruje przez miasto 200 na godzinę i powoduje wypadek, to nie jest to przez zagapienie się, tylko niemożliwość zapanowania nad samochodem, lub niemożliwość reakcji w wystarczającym czasie. Jeśli znacznie zwiększa się prawdopodobieństwo wypadku poprzez nadmierną prędkość, alkohol itp, to z automatu doprowadzenie do takiego wypadku powinno być kwalifikowane jako umyślne.
Nie zgadzam się też, że stanowienie prawa na podstawie wypadków jest złe. Każde prawo jest wynikiem jakiś wypadków. Prawo powinno nadążać za zmieniającymi się warunkami. Poza tym jest to idealny przykład jak okoliczność może spowodować że wprowadzone jest prawo, przed którym ustawodawca się bronił bo sam z tego odnosił korzyści.
Panowie mówią też, że jeśli coś jest trudne do udowodnienia, to znaczy, ze po co wprowadzać takie prawo. Absurd. Jak nie uda się udowodnić, ze ktoś wiedział że wsiada do auta z pijanym kierowcą to trudno, ale jak się uda to będzie to kolejne sito, żeby takich delikwentów filtrować i izolować od społeczeństwa.
Pan Wolfowicz kilka razy głosi stwierdzenia których nie uzasadnia, przez to są mało wartościowe
- mówi że nie jest dobre zakazywanie prowadzenia pojazdów - nie mówi dlaczego
- mówi że nie jest dobra zmiana prawa na podstawie wypadków - nie mówi dlaczego
Myślałem że odcinek będzie o rozwiązaniach prawnych, ich wadach i zaletach, tymczasem był to trochę bełkot o obecnym stanie prawnym i próba mówienia że jest ok.
Zachęcałbym do wzięcia do dyskusji kogoś z drugiej strony, np prokuratora, który zajmuje się takimi przypadkami.
Zgadzam się w 100%.
Generalnie ostatnio kanał zero jakby mizernieje. Robi się programy dla samego zrobienia
Nie powinno być kwalifikowane jako umyślne dlatego chociażby że umyślne nie jest. Umyślny wypadek to byłby np. wtedy, gdyby kierowca zdenerwowany, że pieszy zbyt wolno przechodzi, wjechałby w niego, żeby dać nauczkę.
W mediach usłyszałem też określenie "morderstwo drogowe". Serio?
Morderstwo drogowe wyobrażam sobie np. tak "Ktoś po karczemnej kłótni ze znajomym wsiada w samochód, rozjeżdża go, a potem zakopuje zwłoki".
To z czym mamy teraz do czynienia do dostosowywanie pojęć tak, żeby nadać bardziej emocjonalny charakter danym zdarzeniom. "Skrajne, rażące naruszenia zasad bezpieczeństwa" nie brzmi przecież tak bardzo strasznie jak "zabójstwo drogowe".
Jestem jak najbardziej za tym, żeby surowo karać za tak poważne naruszanie bezpieczeństwa, jak jazda pod wpływem +z nadmierną prędkością, ale nie muszę jednocześnie kazać zmieniać pojęć, które dość jasno opisują z jakim zjawiskiem mamy do czynienia.
Dlatego też między innymi nie powinniśmy zmieniać prawa pod wpływem wypadku. W takich momentach wszyscy chcieliby kary śmierci, za miesiąc może dożywocia, potem 25 lat.
Ktoś kto tworzył prawo nie był na tyle przewidujący? Czy ta sytuacja była precedensem, którego prawodawca nie był w stanie przewidzieć? To tylko źle świadczy o naszym dotychczasowym prawodawstwie.
Jeżeli pozwolimy (a nawet będziemy wymagać), żeby pod wpływem jakiejś sytuacji, bezrefleksyjnie zmieniać drastycznie prawo, potem będziemy mieli z tym do czynienia ciągle. Tylko wtedy już nie tylko w prawie drogowym.
Potem pod wpływem pojedynczej sytuacji być może będą zamykać się firmy, bo część ich działalność wzbudzi emocje opinii publicznej itp.
Jakaś chociaż minimalna stabilność prawa powinna mieć miejsce. Władzę powinni sprawować ludzie, którzy potrafią przewidywać i wiedzą po co to prawo tworzą. Polityka, że dzieje się coś złego to prawo tworzymy, żeby zakazać, a potem dzieje się coś jeszcze gorszego to jeszcze bardziej zakazujemy - to polityka którą może uprawiać każdy. Wymagajmy trochę więcej myślenia u prawodawców zamiast się emocjonować.
@@jon.magnezowy podzielmy temat na nomenklaturę i karanie:
1) nomenklatura: jeśli czepiasz się słów, to nazwijmy np "nieumyślne, ale klasyfikowane jako umyślne". Jak chcesz, to możesz to nazwać nawet "z miłości do narodu i bliźniego". Co poniektórzy pewnie woleliby "z głupoty", ale dla mnie nomenklatura jest tutaj wtórna.
Jak nie chce się sparzyć, ale wkładam rękę do ognia, to można uznać, że sparzyłem się nieumyślnie, ale umyślnie.
Umyślność w tym przypadku jest raczej ciągiem logicznym - żyje na tym świecie, ukończyłem szkołę, nie jestem debilem, więc wiem jakie czyny mają jakie konsekwencje.
2) karanie: karamy takich delikwentów dokładnie tak samo, jak takich co zrobili to umyślnie.
@@rafchoc Nie czepiam się nomenklatury bez powodu, tylko dlatego że uważam że nie powinny być to czyny prawnie tak samo klasyfikowana. Jak miałaby być zakwalifikowana jazda pod wpływem, z prędkością 200 km/h środkiem miasta, ale która nieskończyłaby się wypadkiem? Usiłowanie zabójstwa? A gdyby jechał 50, ale pod wpływem też? Tak samo 0,2 promila, jak i 2 promile? Każdy z tych przypadków jest w różnym stopniu daleki od zabójstwa z zamiarem.
W przypadku "drogowym" osoba taka raczej liczy że nic się nie stanie, ale ryzykuje cudzym życiem. Prawdopodobnie resocjalizacja takiego człowieka jest też łatwiejsza, niż typowego zabójcy
Ciekawe czy mecenas byłby taki wyważony gdyby ofiarą takiego Majtczaka czy innego Perretiego był któryś z jego bliskich.
zostałby pełnomocnikiem porzywdzonego i pluł jadem na sprawcę wypadku ot taki adwokat jakich wielu
Emocje nie mogą być obecne przy ustalaniu prawa.
👏👏👏👏
Mecenas ma być wyważony. Emocje w sądzie trzeba zostawić babom. Prawo nie powinno kierować się emocjami.
No to wtedy dziadek miałby inne zdanie
Ten adwokat nie ma pojęcia o tym ile pracują sędziowie w wykonawstwie. W moim regionie to dymaja tam asystenci a sędzia jeden aby podpisuje dłubiac w nosie. Nie można nazwać przepracowamymi sedziow którzy chodzą 3 dni do pracy po 5 godzin.
Chyba jeden z moich ulubionych programów na K0. Tylko mam z nim problem bo rzadko włączam bo ginie w gąszczu innych ale jak już trafie na niego to słucham do końca z zapartym tchem. Bardzo lubię jak są różnice zdań, bo kulturalna dyskusja się robi :)
W sporcie za złamanie reguł jesteś dyskwalifikowany. W ruchu drogowym powinno być tak samo. Rozumiem też, że docieranie z punktu A do punktu B, jest jedną z podstawowych aktywności człowieka, zatem należy przyjąć, iż okoliczności łagodzące mogą być brane pod uwagę lecz, tylko w przypadku stosowania się do reguł. Piłeś, brałeś, jechaleś 300 Km/h, nie nadajesz się do tego "sportu". Jeździsz autobusem!
No powiedzmy, gdzie mamy możliwość posłuchania trzech prawników, gdzie w luźniej rozmowie rozpatrują sobie czy konkretne rzeczy w prawie mają sens czy nie. Mega fajnie sie tego słucha. Tym bardziej, że temat bardzo codzienny i wymagający zarządzenia.
Tak Was słucham i raz się zgadzam a raz totalnie nie.
W USA gdzie teraz jestem można mieć 0,8 promila i jechać. Auto ma tu każdy, prawo jazdy zdać łatwiej niż butelki w sklepie. Jeżdżą 17-latkowie i 90-latkowie. Auta tanie, paliwo po 3zl, średnia droga do pracy to z 50km... i wypadków jakoś mniej, bo drogi i przepisy MĄDRE, a nie po to, by tylko walić mandatami.
Ale KAŻDy uważa na każdego na drodze, bo nie boją się mandatów, a pozwów cywilnych za wypadek! Mandat to kilkaset dolarów, a pozwy idą w setki tysięcy!
Dziurawość prawa w Polsce jest po to, by cwaniacy ZAWSZE się wywinęli od winy! Wystarczy obejrzeć polski film "Supernowa", gdzie jakiś polityk zabija na drodze matkę z dzieckiem i... NIC SIę NIE MARTW - radzi mu adwokat przez telefon. Z nikim nie rozmawiaj. Podmieni się klocki hamulcowe, podetnie przewody hamulcowe, zgonimy to na zamach na Ciebie a nie na wypadek...
Po to prawo WSZELAKIE w Polsce jest tak dziurawe, że jeden może kraść miliony i nic mu nie grozi, a inny odpowiada za to, że dziecko w Biedronce zżarło bułkę za 29groszy...
I Irlandi Północnej to samo 0,8 promila.. Nikomu alkohol nie dziwny, ludzie autami z kumplami podjezdzają do baru. Kierowca 2 piwka pomalutku i ich odwodzi grzecznie.. Policja nie czeka pod barem z alkomatem.. Żaden ten nie dzwoni z podejrzeniem ze na pewno jest pijany...
W USA, Majtczak i Żuk dostaliby dożywocie.
Bzdury piszesz na temat USA. W stanach jest rocznie jakieś 2.5 RAZY WIĘCEJ śmiertelnych ofiar wypadków niż w Polsce w przeliczeniu milion mieszkańców
Dziękuję, że Panowie Mecenasi poruszyli ten ważny, gorący temat ❤
Doskonały odcinek
Uwielbiam te prawnicze debaty
Akurat takie odcinki niepolityczne są mega.
Dobrze się ogląda.
Niestety polityczne dla Pana Matczaka nie mogą być obiektywne, bo jest po jednej stronie barykady.
Ale takie odcinki są miłe w słuchaniu.
Pozdrawiam Pana Bogusława miły i swój człowiek.
Pokazał ludzką twarz, a w tych czasach to jest wartość dodana przynajmniej dla większości społeczeństwa w tym dla mnie 🫡
Pozdrawiam serdecznie wszystkich oglądających.
Miło posłuchać osób które znają się na rzeczy.
*Interesująca rozmowa, proszę o więcej takich spotkań*
mecenasek jest przeciw bo nie zarobi, tak to od razu byla by czapa a tak biegly musi ustalic czy u zmarlego wystapily obrazenia powyzej 7 dni XD
a tak to sie wybroni jak hajto czy zakowski - walnie sie babe na pasach to sie jakos to rozejdzie po kosciach nawet bez prawa jazdy XD
no ale niech jeszcze zapytaja matczaka jak to jest z jego synem bo on tam drze gebe w swoich tekstach glownie o narkotykach XD
cale towarzystwo umoczone a rozporawiaja o czyms co im zaszkodzi xD
Ale pomyslowy odcinek, nastepnym razem polecam zaprosic Adwokata ktory bedzie tlumaczyl jak robic waly na vacie, i jak tego unikac. Kolejny odcinek polecam Adwokata jak wyludzac dotacje , i zrobcie cala serie Bo co mozna sie spodziewac po polsce? NIE ma jak bronic sie przed przestemcami !!!!ale jest promowanie jak bronic PRZESTEMCOW.
świetna rozmowa, czekam na kolejne części
Jeżdżą jak wariaci i są siewcami śmierci kalectwa.😢
Nie zrozumieli niektórzy intencji tego programu. Dlatego zaprosili tego gościa bo zajmuje się bronieniem ludzi, którzy jechali po pijaki itp. po to żeby pokazał jak działa ten system i jakie są jego wady. Bo on wykorzystuje te wady na co dzień, żeby bronić tych ludzi.
Czyli jak ktoś zabija umyślnie człowieka to ma prawo być zdziwiony, że grozi mu 25 lat więzienia bo nie mówiono o tym w szkole czy w internecie?
No cóż mógł powiedzieć "obrońca w tej kwestii". Tragedia i głupie tłumaczenie. Trzeba przestać patyczkować się i jako społeczeństwo, mocno napierać na zmiany, by prawo było sprawiedliwe. Nie ma co słuchać mecenasowych hien oraz politykierów pokroju p. Matczaka. Oni zawsze bedą bronic swoich i nie róznią się od polityków, których przecież tak "kochamy".
Łysol jest totalnie odjechany on porównuje wyjście z więzienia z zniesieniem zakazu prowadzenia pojazdów BŁAZEN no ale jak przepisy były by precyzyjne to on by roboty nie miał a sędziowie nie mogli by nie karać takich Kozidrak czy Szczurów
Bardzo dobry wywiad
Super program. Super prowadzący i goście.👍👍👍👍
Ja to bym o wycofanej kontrasygnacie chciał posłuchać programu, co według Pana mecenasa Matczka się odniepraworządnosciło ?
Stary prawnik stracil poczucie rzeczywistosci...tylko nie wiadomo czy z rutyny czy ze starosci
Sprawiedliwość dla wszystkich - tak się nieśmiało pytam co słychać w sprawie Gersdorf?
Matczak - Majtczak
W szachach, jest to jednoznaczna sytuacja. Jest przepis fide o działaniu na szkodę dyscypliny. Z tego przepisu każdy sędzia korzysta w takich sytuacjach.
Dokładnie na szkodę wizerunku dyscypliny szachowej.
Świetny materiał, dzieki takim jak ten wiadomo ze kanal zero to nie tylko stanowski
Super program mega profesjonalny gratuluję
Brawo to jest edukacja
Bardzo dobry program
Tak dobrze się slucha Panów Specjalistów.
Zaraz, czy ja czegoś nie rozumiem? Jako ekspert został zaproszony pan mecenas, który zawodowo broni sprawców wypadków? 😂 Za sam ten fakt nie potępiam, taka praca, ale litości, przecież z góry wiadomo co taki dwlikwent powie - że jest dobrze i nie trzeba nic zmieniać. Im więcej piratów obroni tym więcej zarobi, mogliście chociaż dodatkowo jakiegoś prokuratora zaprosić dla równowagi.
no właśnie!!
Nie wieszał bym tu psów na Panu Mecenasie. Jego rolą jest przedstawienie przepisów prawa świadczących na korzyść oskarżonego. To nie Jego wina, że takie jest prawo, bo to nie On je tworzy. Właśnie taki był też cel przedstawienia kazusu prawnego. Kakluzja była taka, że czasami nie wiadomo jakie jest właściwe rozwiązanie danej sytuacji bo prawo tego nie przewidziało. Dyskusja pozostała otwarta, więc eleganckie było by okazanie większego zrozumienia i szacunku, dla próby przedstawienie trudności tej sytuacji.
bardzo ważne by wyjść z bańki. Jeżeli miałbyś tylko jeden przekaz tłuczony od początku do końca nie miał byś innej perspektywy.
Najważniejsze, że prawo wobec wszystkich POWINNO działać tak samo. Znam przypadek z rodziny, ktoś spowodował wypadek. Nie było nikogo szczególnie mocno poszkodowanego. Samochód osoby pokrzywdzonej mocno uszkodzony, jednak w środku wszyscy cało bez szwanku. W samochodzie sprawcy na tylnej kanapie 2 osoby dorosłe jechały bez zapiętych pasów (uwaga o zapięcie pasów została skwitowana "Nie bo mi się płaszcz pogniecie". Osoby na tylnym siedzeniu poobijały się jak piłeczki lotto. Trafiły do szpitala. W trakcie pobytu w szpitalu u jednej z podróżnych wykryto inne problemy, nie związane z wypadkiem. Pobyt jednak się przedłużył, 7 dni nie przekroczył.
Sprawa była w sądzie. Trzeźwy sprawca wypadku w wyniku którego powstały głównie sprawy materialne, został przeciągnięty przez sądy. Prokurator oczekiwał łącznej kwoty na poziomie 30 tysięcy dla 2 osób poszkodowanych które nie zapięły pasów oraz na jakąś fundację.
Pomyśl teraz, że Kiedyś jadąc gdzieś zagapisz się coś się wydarzy. Prawo składane pod wpływem impulsu i emocji Ciebie też będzie obowiązywało.
@@weect0rnie ma takiej możliwości żeby się zagapić podczas jazdy. Jak ktoś się zagapia to nie powinien prowadzić.
@@damiandamiecki8609 nie zagapić się ale np jedziesz autem 50 km na godzinę ograniczenie jest do 40 ale po prostu nie widziałeś znaku itp i itd i ktoś wpada na jezdnię i potrącasz go śmiertelnie i ty jesteś winny śmierci drogowej bo przekroczyłeś prędkość o 10 km na godzinę a nie ten co wtargnął na jezdnię. Praktycznie zawsze winien jest kierowca poza przypadkami posłów i uprzywilejowane osoby.
Generalnie to jedyna TV, którą oglądam, nie znaczy to jednak, że się ze wszystkim zgadzam - Zero Maty
Do celów orzekania stanu pod wpływem ocenia się stężenia THC i metabolitów we krwi, co koreluje z efektem psychoaktywnym, a nie w moczu, w którym rzeczywiście wynik dodatni jest do 30 dni.
@@marwis32 oczywiscie, mecenas pierdzitrabka gówno wie.
Ekstra odcinek! Mec. Wolfowicza przyjemnie się słucha.
@@piotrmroz7104 zwłaszcza prowadząc po kielichu i bez uprawnień samochód. Nóżka sama gaz dociska!
W takim razie skoro za wypadek z skutkiem śmiertelnym się orzeka obligatoryjne zakaz prowadzenia pojazdów od 4-6lat , to dlaczego słynny dziennikarz został uniewinniony 🤔 ach no tak 4ta władza😂
Cóż za troska o bandytów z ust prawników przemawiała. Jedynie Bogusław Leśnodorski starał się postawić od strony ofiary. PS. Te wszystkie skutki prawne picia, wypadków itd. itp. powinny być omawiane podczas kursu na prawo jazdy.
Są omawiane , w zeszłym roku robiłem 3cia kategorię i omawiali odpowiedzialność karną
Tak Panowie chętnie cytują rzymskie paremie , nasuwa mi się jedno pytanie w którym miejscu bądź czasie za rzymskich czasów były w użyciu pojazdy mechaniczne.
Tez się nie orientuje, natomiast wiem że cesarz Mateusz Morawiecki zgodził się w Brukseli aby w jednej z prowincji cesarstwa (polin) obowiązywał zakaz samochodów spalinowych i zakazy wjazdu takich pojazdów do miast. Skandal
Bardzo ciekawy merytorycznie odciek. Również liczę nie kolejną odsłonę w tym gronie !
Słuchanie opinii ludzi, którzy mają interes w danej dziedzinie jest bez sensu. Im niższe kary i krótsze wyroki, tym większa szansa, że ktoś popełni przestępstwo i będzie robił to częściej a za tym częściej będzie potrzebował prawnika, który ma z tego pieniądze. Oczywiście nawet najsurowsze kary nie wyeliminują całkowicie przestępców, ale zdecydowanie ograniczą. Proste logiczne pytanie panie mecenasie: czy gdyby po złamaniu zakazu prowadzenia sprawca tragedii na Trasie Łazienkowskiej poszedł siedzieć, to jechałby samochodem i spowodowałby wypadek? Czy Niemcy są tacy głupi, że wprowadzili morderstwo drogowe z dożywociem, gdy w wyniku drastycznego złamania PRD np udziału w "wyścigach" na drodze ginie człowiek? Tam za wyhamowanie na autostradzie bez przyczyny ( agresja drogowa) trafia się na bodajże 6 miesięcy do wiezienia, a punkty karne kasują się za ten typ przestępstwa dopiero po 10 latach. Czy Skandynawowie też oszaleli surowo karając przestępców drogowych? Jak to jest, że w Czechach czy na Słowacji za cofanie licznika jest przepadek pojazdu, a wy biadolicie, że u Nas przepadek auta za jazdę po pijaku, przy gigantycznej liczbie zatrzymywanych pijaków za kółkiem( a ilu jeździ unikając kontroli) oraz powodujących wypadki oraz tragedie całych rodzin, jest niesprawiedliwe. Ja wiem pecunia non olet, ale miejcie chociaż trochę godności.
Świetny program
Świetne, polecam.
Bardzo fajny odcinek😊 dobry gość 😊
Świetny odcinek
Nie jestem wtajemniczony za co ludzie hejtują Matczaka, ale trzeba przyznać, że ma umiejętność niezwykle interesującego sposobu opowiadania.
Jak nie wiesz o co chodzi to chodzi o politykę - nie pasuje im że za bardzo lubuje się z obecną władzą.
świetny materiał
Lajdactwo i prosta glupota prawnikow jest drastycznie widoczna w tych wypowiedziach. Jezeli delikwent jedzie z predkoscia 250km/h to drastycznie wzrasta prawdopodobienstwo wypadku. O ile wypadek przy "normalnej" predkosci ma pewne prawdopodobienistwo to przy 250km/h to prawdopodobienstwo jest drastycznie wieksze. Podobnie pod wplywem substancji i nadmiernej predkosci to ta zwyzka prawdopodobienstwa jest jak najbardziej celowa i umyslna co mialo miejsce ostatnio w Warszawie. Czyli skoro wiemy jak wzroslo to prawdopodobienstwo to wystarczy POZBAWIC sedziow prawa do jakichkolwiek decyzji. Obligatoryjnie wyliczyc prawdopodobienstwo wypadku przy szybkosc 250km/h oraz pod wplywem, pomnozyc to razem i odjac prawdopodobienstwo wypadku w normalnych warunkach. Czyli 250km/h prawdopodobienstwo wypadku rosnie np 5x. Kierowanie pod wplywem, rosnie powiedzmy 7x. Czyli razem 7*5=35x. Odjac 1x na czysty przypadek przy normalnej jezdzie, mamy 34x. Te 34x TO JEST EFEKT SWIADOMEGO Z PREMEDYTACJA DZIALANIA TYPA czego nie chca zauwazyc ci prawnicy-durnie. I to powinien byc wyrok, dozywocie dla takiej gnidy jak ten typ z Warszawy. Zupelnie falszywe jest stwierdzenie ze prawo nie powinno byc zmieniane pod wplywem pojedynczych drastycznych przypadkow. Jak na to wpadles "einsteinie"? Prawo powinno byc zmieniane wlasnie wtedy gdy sie okazuje ze ma luki i takie przypadki musza byc prawnie korygowane.
Dokładnie, ale siedzący w więzieniu lub skazany na wysoki wyrok nie popełnia przestępstw na wolności i nie potrzebuje prawnika, a tak 1 instancja, 2 instancja, apelacja. Dodając do tego recydywistów interes się kręci dla prawników i sędziów, a że płacą za to (finansowo z budżetu na pensje) oraz swoim zdrowiem i życiem zwykli obywatele, to kasta ma gdzieś.Jeszcze rżną głupa ze społeczeństwa tymi swoimi rzekomo mądrymi, bo uczonymi, czasem łacińskimi sekwencjami, w której jest dużo słów, ale sprawiedliwości i uczciwości żadnej. Był przypadek gdy w procesie karnym wskazano sprawcę wypadku i dostał mandat, a w procesie cywilnym( bo ubezpieczyciel sprawcy nie chciał wypłacić poszkodowanemu odszkodowania za utratę zdrowia, koszty leczenia,utracone zarobki i naprawę pojazdu ) sąd stwierdził, że nie ma sprawcy i poszkodowany miał dodatkowo koszty procesu. Na pytanie dziennikarza, że istnieją dwa sprzeczne wyroki w tej samej sprawie, rzecznik sądu( sędzia) stwierdził, że wszystko jest OK tylko ludzie są za głupi by to pojąć.
Bo prawo się ustanawia abstrakcyjnie dla wszystkich przypadków jakie mogą powstać a jest ich bardzo dużo. Więc jak się coś tworzy to trzeba mieć jak najwięcej przypadków przed oczami, w przypadku zabójstwa drogowego pojawia się słuszne pytanie jak będzie wyglądała kwalifikacja usiłowania tego przestępstwa, a przecież każde można usiłować. Już widzę te nienawstne komentarze w stronę prawników i sędziów jak ktoś dostanie wyrok za zabójstwo bo przejechał się ulicami 200 km/h i czy rozbił kilka aut stojących na parkingu jak "driftował". Nic nikomu się nie stało, ale rażące naruszenie przepisów było i mogło się coś stać.
Pomysł ze sztywnym wyliczeniem jest totalnie oderwany od rzeczywistości. Są fragmenty ekspresówek i autostrad, na których w pewnych godzinach i warunkach atmosferycznych w sprawnym samochodzie można naprawdę bezpiecznie jechać 200 na godzinę, a są zakręty, przy których w czasie deszczu, przy dziwnym zachowaniu innych kierowców albo po prostu przez jakość nawierzchni jazda 50 km/h zgodnie z przepisami to za dużo. Nie można tak sobie swobodnie mnożyć prawdopodobieństwa spowodowania wypadku
@@karolp3297 Calkowicie sie zgadzam ze sztywne znaki ograniczajace szybkosc sa absurdem. Ten sam znak stoi w letni poranek, i w zimowa sniezna noc. Kompletny cymbalizm. Personalnie jestem zwolennikiem jak najmniejszych ograniczen szybkosci, glownie tam gdzie na drodze moga pojawic sie jakies obiekty zywe i nie tylko. Twoja odpowiedz tylko stwierdza ze obecne ograniczenia sa absurdalne. Jestem za ich luzowaniem. I egzekwowaniem.
@@kalamarnica1000 Mysle ze zle widzisz. Wiekszosc domagalaby sie zgnebienia typa.
Mega odcinek. Panowie czekam na nastepne odcinki z udziałem pana mecenasa
Bardzo ciekawy odcinek.
Wszystko pięknie. Poprawiacie się. Ale do admina: najpierw Tytuł "Niepoprawnik" później reszta. Sami ucinacie zasięgi...
Bardzo chętnie obejrzałabym rozmowę na ten stricte temat między Wolfowiczem a ekspertami prawa z zakresu wypadków drogowych z Niemiec, Szwecji czy Włoch. W sporej ilości poruszanych tu zagadnień, Wolfowicz raczej wypadłby jak jakiś leśny dziadek bez kontaktu z rzeczywistością.
kolejny odcinek: Odwracanie kota ogonem. Ciekawe jaki komentarz dali by oświeceni panowie, gdyby w ich rodzinę wjechałby zagapiony kierowca?
Dobry odcinek. Życiowy temat. Codzienny problem.
Każdy kierujący powinien mieć świadomość co oznacza bycie kierowcą. Otóż jest to poruszanie się w ogromnej większości, przedmiotem o wadze powyżej jednej tony, który z wielką łatwością można rozpędzić do prędkości, która w niesprzyjającej okoliczności może spowodować ogromne szkody w zdrowiu i mieniu. Każda "zagapienie" kierowcy i w efekcie szkody powinny być surowo karane i gówno mnie obchodzi czyjąś nieposzlakowana opinia. Jak nie chce brać odpowiedzialności za prowadzenie auta to niech tego nie robi.
dokładnie
Zero-jedynkowe podejście jest bzdurne, idąc Twoim tokiem rozumowania ten, kto z prędkością 5 km/h wjedzie w pieszego, który niefortunnie upadnie głową i umrze, byłby karany tak samo surowo jak majtczak lecący 315 km/h i zabijający 3-osobową rodzinę. Absurd
@@JurekOwsik To jest jakaś prędkość minimalna, która powoduje, że zabicie pieszego z taką prędkością pozwala na uniknięcie kary? Bo ja pierwsze słyszę.
@@MsgForce nikt nie mówił nigdzie o unikaniu kary, tylko karaniu niewspółmiernie do zamiarów kierowcy. Jest zasadnicza różnica między kimś, kto nieumyślnie kogoś zabije przez sekundę nieuwagi, ale jechał przez 99% czasu przepisowo, a kimś, kto z premedytacją 100% czasu jechał bezmyślnie i niebezpiecznie (szczególnie jak jeszcze jechał pod wpływem) i tym samym świadomie sprowadził śmierć na swoją ofiarę, której by najprawdopodobniej nie zabił jadąc przepisowo. Jeśli tego nie widzisz, a udajesz intelektualistę, zarzucając mi niedostrzeganie czegoś, to niezbyt dobrze o Tobie świadczy.
@@MsgForce Są różnice między nieumyślnym spowodowaniu śmierci a celowym zabójstwie czy umyślnym spowodowaniu katastrofy.
Zawiodłem się ,że pojawił się na tym kanale matczak
Zupełnie niepotrzebnie Mało tego straciłeś w swoim życiu godzine Chciałem powiedzieć że w każdym odcinku występuje mata więc za oszczędzając ci kolejne godziny życia apeluję do twojego zdrowego rozsądku Nie oglądaj tego więcej😅
Mecenas z Piaseczna osoba okuratna sprawiedliwa i tak dalej i tak dalej
Słuchając a nie oglądając , słyszę tylko hahaha, hahahaha, rezygnuję z oglądania/słuchania tego kanału tak jak zrezygnowałem z TV i mediów internetowych
0,2 jest zrobione po to, żeby policja mogła sobie statystyki robić na "trzeźwych poniedziałkach".
Uważam, że jeżeli można udowodnić że pasażer wiedział, że kierowca był pijany, powinien być również pociągany do odpowiedzialności
Panowie prawnicy...
Bardzo lubię u szanuje Wasz pogram, ale przyzwolenie na spożywanie alkoholu z uzasadnieniem ,że to "tylko 0.2" czy przesuwanie granic....
Polecam zapoznanie się z wynikami badań na temat wpływu alkoholu na motorykę i organizm człowieka, które też udowadniają że sam pomiar zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu nie oddaje w ogóle stanu trzeźwości danego człowieka.
Piłeś, nie jedz i najlepiej minimum
2 dni. Wtedy przynajmniej sankcjami nikt nie będzie zdziwiony.
Co do "marihuana zostaje 30 dni" dokładnie ten sam problem co alkohol wpływający na funkcjonowanie mózgu.
Alkohol jest narkotykiem więc, jedna zasada powinna być, "zero" w wynikach na narkotyki w organizmie.
Są taksówki, autobusy, itp.
Pozdrawiam.
jak ktoś wypije trzy piwa to ma nie jeździć 2 dni a jak ktoś zapali jointa to miesiąc . Ogarnij się :)))
@@piotrl9114 proponuję raz jeszcze przeczytać co napisałem.
@@piotrl9114według badań mózg po wypiciu alkoholu jest uszkadzany przez 3 miesiące od spożycia.
Dlaczego nie może być jak krajach zachodnich, po skazaniu przed sąd wszystkie dane osobowe , ze zdjęciem , adresem są drukowane w lokalnej gazecie czy na portalach i internetowych. W Polsce ochrona przestępców. Po wypadku takich jak ostatnio głośno w Polsce każdy by został skazany 25lat plus albo dożywocie , tylko nie w naszym kraju
Ten Wolfowicz tak bredzi że nie oglądnę do końca. Zagapił się przy 260 km/h - tylko chwila nieuwagi , lepiej niech ta legenda adwokatów siedzi w domu i prawnuki bawi a nie wku.... ludzi.
Komentarz dla zasięgu kanału.
Przemądre słowa pana mecenasa. Istniejące prawo daje możliwość surowego ukarania sprawców wypadków, którzy byli nietrzeżwi, nie stosowali się do przepisów i uciekli nie udzielając pomocy. Im mniej grzebania w prawie, tym lepiej ono działa, jest sprawniej stosowane, w różnych sądach zapadają zbliżone wyroki. Zmieniać co chwila nie ma sensu. Natomiast nie podoba mi się, ze pan zdaje się pobłażać sprawcom. Pijak i ćpun najczęściej pozostanie przez cale życie pijakiem i ćpunem i bardzo sensowne jest wyeliminowanie takiego kogoś z ruchu drogowego. On niekoniecznie musi na koszt podatnika siedzieć długo w więzieniu, ale na pewno nie moze usiąść za kółkiem.
Bezwzględnie zabierać pojazd firmy lizingowe wypożyczalnia dawałaby do podpisania umowy że jak wypije i policja skonfiskuje pojazd on pokrywa koszty. Mają prawników którzy ściągnęli by z delikwenta tę kasę
Jak Państwo skomentują ostatnią wypowiedź prezydenta Argentyny w organizacji ONZ??
Dobre
❤
Panowie prowadzący bardzo często sobie wchodzą w zdania. Pada pytanie, zaraz kolejne, poprzednie jest gubione. Mniej przeszkadzania sobie i wchodzenia w zdania bardzo by pomogło.
Matczak to człowiek bez honoru i nie powinien występować w tym kanale.
Minus dla Kanału Zero za zaproszenie jako eksperta czlowieka, który zarabia na bronieniu sprawców wypadków.
Tłumaczenie mecenasa dlaczego jest przeciw wprowadzeniu zabójstwa, zupełnie bez merytorycznego argumentu. No i piękne podsumowanie, że sąd nie orzekł zabójstwa w sytuacji na Sokratesa, czyli trzeba to wprowadzić.
Niestety dowiedziałem się z programu, że prawo jest w miarę ok ale słabiej z jego wykonywaniem a potem że jednak prawo nie do końca ok, a biedni sędziowie mają problem dobrze wyważyć. A skutek mamy taki, że sutuacje gdzie sprawcy zarówno trzeźwi jak i nietrzeźwi mają totalnie gdzieś bezpieczeństwo innych uczestników ruchu oraz ewentualne następstwa, wyprzedzają slalomem jadąc kilkukrotnie szybciej niż wolno, bo ciągle mamy doniesienia medialne o braku konsekwencji następnych sprawców. Dodatkowo jeśli mafia chce kogoś odstrzelić to najbezpieczniej kogoś przejechać bo wyroki są niższe. Dodatkowo nie kupuję tego, że jeśli ktoś nie był wcześniej karany to traktowany jest ulgowo. To wszystko tworzy bezkarność
O czym mowa. Panią artystke z dwoma promilami na scenie witano kwiatami. Ciekawe czy też tak by było gdyby kogoś zabiła .
Trzeba zmienic jeden z filarow prawa karnego. Obecnie caly system nastawiony jest na resocjalizacje i „przywrocenie do spoleczenstwa. W drugiej kolejnosci na kare majaca odstraszyc innych. Zamiast tego najwazniejszym filarem powinna byc ochrona spoleczenstwa przed przestepcami. Szczegolnie tymi co umyslnie cos robia, np jada po pijaku liczac sie z tym ze kogos trafia.
przez jednostki w spoleczenstwie czyli ludzi nie refolmowalnych trzeba zmieniac prawo dla wszystkichnie jestem po stronie pana profesora
Prawnicy czesto zapominaja ze zrodlem prawa nie sa zapisy, tylko ludzie zgadzajacy sie powszechnie na egzekwowanie tego prawa. Wytwór kultury nigdy nie jest prawem przyrody. Dyskusja akademicka nad zapisami jest ciekawa, ale to są dalej tylko zapisy, warte tyle na ile zostana wykonane i odniosą zamierzony skutek. Wszystko jest samosądem. Lepszym lub gorszym. Ostatecznie siłą zamyka sie ludzi, bo siłą taką ktoś dysponuje. Pytanie na ile ten samosąd szkodzi i komu, czy raczej przybosi spoleczenstwu korzyść. Przy czym każdy szkodliwy samosąd jest wielokrotnie gorszy niż brak samosądu w ogole. I to nie jest doktryna, tylko rzeczywiste zjawisko gdzie cała cywilizacja traci zamiast zyskać
Jeśli chodzi o policję, to policja ma w systemie informacje o orzeczeniu o zakazie prowadzenia pojazdów - przecież są sytuacje że osoby z takimi orzeczeniami dostają kolejne, więc wcześniej musieli zostać na tym złapani. Jeśli jest jakiś problem to raczej na linii orzeczenie -> odwołanie itp.
Tzn. Nie wiem w którym momencie to trafia do systemu.
Już nigdy nie będę słuchała matczaka, kanał stał się rzeczywiście poniżej
Do tematów na "dogrywkę" podrzucę wątek różnego działania rożnych "środków". Jak do tego mógłby podejść Sąd? Coś wyostrza zmysły a co innego osłabia percepcję. Czy jak jestem zmęczony po nieprzespanej nocy to mogę zostać skazany za wypadek tak samo jak pijany?
Co do wprowadzenia alkoblokady w każdym samochodzie fabrycznie - przepraszam bardzo, mam samochód na placu na prywatnym terenie, jest grill, wypiłem 2 piwa - dlaczego nie mógłbym go przeparkować do garażu? Albo pić piwka podczas wymiany oleju itp? Takie rozwiązanie uniemożliwiałoby mi to, co jest zupełnie legalne.
W szachach reguły dotyczące niesportowego zachowania są twardsze niż w piłce nożnej.
Extra gość !
Uzależnianie kary od skutku jest głupotą! Skutek zawsze jest losowy większy lub mniejszy. Odpowiadać można tylko za błędy, nie za ich skutek... Za to co odwalał kiedyś syn prokurator jutro pójdzie siedzieć ojciec rodziny...trudno zachować spokój
zawód ,,zaufania'' publicznego, tfu
Tak to powinno być karane jak zabójstwo
Zakazany jest hazard, a w prawie ten hazard wymierza kary, zależnie od tego kto akurat był w samochodzie
Gdyby Pan po lewej zakrył włosie z klatki piersiowej wyglądałby poważniej niż „ chłopak z miasta”
Kary w kodeksach są odpowiednio wysokie. Problem w tym, że nie są orzekane. Stalinowskie sądy, które wlepiały polskim patriotom drakońskie kary, zmieniły protektora z Moskwy na Berlin i zaczęły orzekać śmieszne kary dla przestępców.
Doskonały, wartościowy odcinek i program! Wielkie dzięki :)
Szczerze w wyniku której wyciągnięte wnioski: nie wiem, nie potrafię powiedzieć, nie umiem odpowiedzieć. Oczekiwałbym, że osoby siedzące w prawie całym swoim życiem, a chyba można tak powiedzieć o osobach biorących udział w debacie, będą miały jakieś pomysły lub stanowisko jak to rozwiązać. No i tu pojawia się największy problem aktualnego prawodawstwa. Osoby, od których oczekiwałbym rozwiązania, nie wskazują żadnego rozwiązania( wydaje się, że raczej ze względu na niechęć zajęcia konkretnego stanowiska), potem przychodzą niedouczeni politycy i wymyślają swoje najczęściej idiotyczne rozwiązania, których często nie da się zastosować (przykład konfiskata auta).
Więc może ja wskażę rozwiązania, które mi przyszły do głowy:
Pierwsze to pan Mecenas wypowiada się wskazując, że przypadki zakazów często nie zostały uprawomocnione i tu mam wrażenie, że wypowiada się przez pryzmat tylko swoich doświadczeń, tzn. tylko osób których stać na wynajęcie adwokata więc jak można się zatem domyślić debata obejmuje jakiś niewielki procent całości przypadków w których zakaz został uprawomocniony, a mimo to system jest w ich przypadku nieudolny.
Natomiast do wszystkich przypadków, wystarczyłoby wprowadzenie zasady/artykułu, że w przypadku kolejnego zatrzymania w stanie nietrzeźwym, gdzie karanie za poprzedni czyn nie zostało jeszcze zakończone, obowiązuje tylko i wyłącznie kara więzienia, przy czym fakt że jest to kolejny przypadek wyłącza przesłanki mogące orzec karę w zawieszeniu.
No i inna możliwość chyba nawet sprawniejsza, stwierdzenie w ustawie, że uprawnienia do kierowania pojazdami wygasają w momencie stwierdzenia odpowiedniego poziomu alkoholu i to wtedy dopiero sąd może zmienić tą decyzję ale od momentu zatrzymania w stanie nietrzeźwości nie posiada już uprawnień.
Jedyny minus tego programu to to ciśnienie na czas. Te 15 minut dluzej chyba by nikogo nie zbawilo, a dyskusja nie mialaby by tego zawieszonego bata ze musimu sie w czasie wyrobic. Ale tak poza tym prof. Matczak i mec. Leśnodorski sztos.
Moim zdaniem w niektórych przypadkach sądy powinny orzekać o zabójstwie w zamiarze ewentualnym. Chociaż może to nie do końca trafne sformułowanie ponieważ osoba prowadząca pojazd nie koniecznie musi być świadoma że w wyniku jego postępowania ktoś może zginąć. Zgadzam się mimo wszystko, że edukacja w tym zakresie jest najlepszym co można zrobić ponieważ lepiej jest zapobiegać niż leczyć.
Powinna być swiadoma. Kazdy kierowca przed odbiorem prawa jazdy powinien podpisywać oświadczenie: Ja ... jestem swiadomy że:
- jazda po spozyciu alkoholu
- przekroczenie szybkości
- ...
moze spowodować obrażenia lub śmierć innych uczestników ruchu drogowego lub osób w nim nie uczestniczacych. Itd.
@@krzysztoft5726 To znaczy, że jak rozjadę kogoś przy prędkości 90 tam gdzie wolno 90 to nieświadomie? Jednak przy 110 zabiłem świadomie?
@@piotrzagorski611 nie, nie znaczy. Nie znam cię i nie wiem czy jesteś normalny, czy jesteś idiotą. Bo w pierwszym przypadku byłby sens ci sens tego co napisałem tłumaczyć ale coś tak czuję ....
A ty jak myślisz, można samochodem zrobić komuś krzywdę czy to niemożliwe?
@@krzysztoft5726 "Bo w pierwszym przypadku byłby sens ci sens tego co napisałem tłumaczyć"
Już nic nie tłumacz. Jestem za głupi żeby zrozumieć twoje mądrości.
@@piotrzagorski611 wstaw przecinek po pierwszym wyrazie " sens". Może ci to pomoże? Choć wątpię. To dosyć proste zdanie jest.
Najbliżej mi do stanowiska B.L. Rozmowa b.ciekawa.
Super materiał, czekamy na kontynuację
Świetna dyskusja💪
Słuchałoby się dużo przyjemniej, gdyby mecenas Leśniodorski nie przerywał gościowi w połowie wypowiedzi, rozpoczynając tym samym zupełnie inny wątek i nie kończąc poprzedniego.