Mój patent na szybsze czytanie papierowych książek:dzień wcześniej robię zdjęcia kilku stron i w ciągu dnia w wolnej chwili he czytam, zamiast np bezmyślnie przeglądać strony plotkarskie w internecie :)
Moim skromnym zdaniem nie ma co "iść na rekord" ani "przechalać się" ilością. Książka książce nie jest równa, bo jak tu porównać opasłe 800stonnicowe tomiszcze z krótką nowelą. tak samo ilość czytanych stron dziennie, wszystko zależy od wielkości czcionki, ilustracji, akapitów. Najważniejsze jest aby czytanie sprawiało przyjemność :)
Pewnie, że nie ma co szarżować na siłę, jeśli nie ma się na to ochoty, bo jak trzykrotnie wspominam w tym filmie - trzy razy 😁 - że to filmik tylko dla tych, którzy zadają sobie to pytanie i szukają wskazówek jak czytać więcej. Zdziwiłbyś się ile osób pytało mnie o to od 6 lat, odkąd istnieje Wielki Buk. Natomiast ja ZAWSZE powtarzam, że czytamy jak chcemy, co chcemy i tak, żeby była to frajda i przyjemność. 😁 Pozdrowienia!
Ja jestem osobą która prawie w ogóle nie czytała (lektury zraziły mnie do tego) Czasem zdarzyło się przeczytać jakąś fantastykę lub kryminał, ale nie miałem do tego długiej weny. Czas który w roku poświęcałem na czytanie zmalał do zera Zmiana przyszła gdy kupiłem czytnik ebook, bo już czytałem wszędzie i rocznie zrobiło się kilkanaście książek przeczytanych (Śmieszna ilość przy Twojej), której nie potrzebuje śrubować na siłę. I co ważne robię to z przyjemnością A tak się składa że spełniam nieświadomie większość twoich zasad z filmu😊
Bardzo przydatny film. :) Osobiście preferuję powolny, wręcz leniwy styl czytania i tylko książki w formie papierowej. Nie wiem czym jest to spowodowane, ale najlepiej czyta mi się książki tradycyjne. Dziennie czytam około stu stron i takie tempo bardzo mi odpowiada. Ale ale, ja też się czegoś od Ciebie nauczyłam. :) Przede wszystkim, zabierania ze sobą książki niemal w każde możliwe miejsce, oraz wychodzenia ze swojej strefy komfortu. Chcę w bliskiej przyszłości zagłębić się w klasyczne odpowiadania grozy, o których wielokrotnie mówiłaś. :) Życzę Tobie, oraz Twoim bliskim zdrowych i radosnych Świąt, żebyście spędzili je tak, jak lubicie najbardziej, wymarzonych prezentów pod choinką i tego, czego sami sobie życzycie. :)
@@WielkiBuk Panie M te wszystkie niby patrie zorganizowane grupy dzialajace rozkradajace tylko we wlasnym interresie za ich mafiozoo zachowania powinny siedziec w wiezieniu jesli maja zdrade w swojej dzialanosci na korzysc innego kraju po cichu machlojkuja . winni byc ostro scigani schwytani wylapywani do pierdla az do konca zycia ukarani razem w celi ze slepymi organami scigania ?
Ja czytam tylko w domu.. Cierpię na coś takiego, że przeczytana książka musi wyglądać jak nowa.. Jak gdzieś już ze sobą biorę to owijam w coś, żeby się nie uszkodziła 😥 to pewnie jakieś zaburzenie 😂😂😂
Ooo! To chyba każdy książkoholik miewa swoje fazy 😂 Też kiedyś miałam taką obsesję, ale z czasem mi przeszła - mam natomiast obsesję zakładek i łzy stają mi w oczach jak się zaginają 😂 Ściskam świątecznie! ❤
Też mam taką chorą manię. 😂 Ale tu faktycznie świetnym rozwiązaniem jest pokrowiec na książki, w dodatku te pokrowce są teraz takie piękne, że dodatkowa frajda. 😊
Ja tez tam mam! Tylko gdy mi książka się ubrudzi, zniszczy, zagnie czy wygnie to nie jestem już jej w stanie przeczytać 😂 albo nigdy jej nie przeczytam albo musze kupić nowy egzemplarz.
Ja w tym roku postanowiłem czytać w tramwaju( nie tylko ocywiście- w transporcie publicznym). I pewnie też dzięki temu czytam już 18. książkę Co ciekawe, w zeszłych latach uzbierało się 5/6. Zarówno na LC, jak i Goodreads piszę swoje spostrzeżenia i dzięki temu dana książka zapada mi w pamięć na dłużej...SERIO. Podejście do czytania jest bardzo ważne!Tegoroczny wynik (dotychczas) pozwolił mi zrozumieć, że to nie było brak chęci do czytania lecz problem tkwił w prawidłowym podejściu. Ogólnie, lubię czytać. Dzięki za porady! Zajrzę jeszcze na bloga, bo tam pewnie więcej...:) Mój dziadek dzięki temu zaczął czytać więcej książek, a nie tylko czasopisma o tematyce politycznej!
Uwielbiam książki w wersji papierowej. Czytam kilka naraz, bo jedną mam z którą się męczę (ale chcę ją przeczytać), inna jest poradnikiem, a trzecia to może być ta, która wpadła nagle... Ale przekonałam się do audiobooku! I polecam! Kierowcy, biegacze, spacerowicze, cokolwiek robicie- można słuchać, można słuchać myjąc naczynia, można słuchać książki sprzątając... Polecam!
Nie znoszę audiobooków, ebooków. Czytam tylko w papierowej wersji. Nie pożyczam książek. Tylko kupuję. Pożyczam od znajomych tylko wtedy, kiedy moja dostawa z księgarni się opóźnia. ( Jestem osobą niepełnosprawną od roku korzystam z internetowych księgarni. Od tego czasu nie muszę się martwić jak to wszystko zatachać do domu. ) W tym roku skończyłam licencjat i zrobiłam sobie wolne. Z tego tytułu w tym roku mam przeczytane 102 książki :) Wcześniej to było nie wykonalne. Pozdrawiam :)
Przepiękny wynik, wow. Chciałbym kiedyś tyle czytać, bo teraz każdy wybór nowej ksiażki to walka sam ze sobą co następne, na co mam czas, a na co czasu nie starczy. :) Winszuję i składam życzenia!
Anna Elminowska Gratuluję wyniku. Dobrze, że tyle czytasz i nikt nie może zmusić Cię do polubienia audiobooków czy e-booków. Może być to związane z tym, że normalnie widzisz i wręcz kochasz tradycję. Mogę się domyślać, że jest ktoś, kto taką książkę poda Ci z pułki albo regału. W każdym razie niepełnosprawność też jest różna. Ja doskonale rozumiem Twoją niepełnosprawność i mogę Cię tylko próbować zachęcić do czytania e-booków czy słuchania audiobooków, co nie musi oznaczać rezygnację z tradycyjnej książki. Przeciwnie. Zachęcam Cię z całego serca do wierności książkom papierowym. W pewnych sytuacjach na przykład kiedy jesteś sama w domu, a masz jakiś odtwarzacz MP3 tak, żebyś mogła sięgnąć bez problemu lub czytnik książek elektronicznych, bo na czytniku czyta się idealnie to miałabyś łatwiejszy dostęp. Twoja niechęć do e-booków może wynikać nie tylko z samej formy, że nie otwierasz jej jak zwykłej książki, ale może to być wina urządzenia, na którym czytasz. Nie chodzi o wady jako takie, ale o to, czy do tej pory próbowałaś czytać na komputerze, smartfonie czy tablecie. Każde z tych urządzeń ma jedną zasadniczą wadę. Wszystkie mają błyszczący ekran. Gdy pada silne światło żarówki czy promieni słonecznych to faktycznie łatwo się do takiej formy zniechęcić. Zupełnie inaczej jest w przypadku czytnika e-booków. Tutaj ekran jest tak skonstruowany, żeby nie odbijał światła co oznacza, że możesz czytać w bardzo silnym świetle dziennym i sztucznym i nie będzie to żadną przeszkodą. Ważne jest tylko, żeby nie zostawiać czytnika na zbyt duży mróz czy wysoką temperaturę. Czytając na tablecie, smartfonie, komputerze i innych urządzeniach z błyszczącymi ekranami oczy łatwo się męczą i to jest prawda. W słońcu, żeby coś przeczytać trzeba rozjaśnić maksymalnie ekran, a i tak nie zawsze to pomaga. Poza tym im mocniejsze oświetlenie tym szybsze zmęczenie oczu i tym szybciej bateria się rozładowuje. Czytnik książek elektronicznych jest inny. Formą przypomina papier. Nie chodzi o wygląd pod względem dotyku, ale wizualnym. Możesz na przykład podświetlić sobie tekst, a i tak nie będzie to przeszkadzało nawet kiedy będzie silne światło padało na ekran, a dodatkowo oczy się nie męczą, a przynajmniej nie w takim stopniu i bateria wystarcza nawet w niektórych przypadkach według producentów do półtora miesiąca, chociaż zależy od czytnika, pojemności baterii i ustawień. Możesz dostosować marginesy, rodzaj i wielkość czcionki itd. W różnych czytnikach są różne opcje, ale mogę tylko spróbować Cię zachęcić. Jeden z moich czynników 6 calowych waży zaledwie chyba 180 gramów niezależnie od tego, czy książka ma 100 czy 500 stron czy więcej i mieści się nie tylko jedna książka. Ja dzięki tym formom czyli dzięki e-bookom i audiobookom przeczytałam i wysłuchałam też przynajmniej kilka książek. Kilka, bo nie czytałam od początku roku. Nie robiłam również listy przeczytanych książek, ale od nowego roku zacznę. Jak pisałam ja tylko mogę zachęcać i napisać wszystkie plusy. Wybór należy do Ciebie. Na koniec wspomnę jeszcze krótko o audiobookach. Jeśli nie masz odpowiedniego odtwarzacza to również mogło Cię to zniechęcić do słuchania z bardzo prostego powodu. Takie odtwarzacze, jak mikrowieże boomboxy czyli takie odtwarzacze z radiem i wejściem USB nie mają opcji tworzenia zakładek, żebyś mogła słuchać audiobooka od miejsca, na którym skończyłaś. Oznacza to, że w takim przypadku musiałabyś słuchać całego audiobooka. Jeśli masz komputer to jest to tylko częściowe rozwiązanie, bo musisz zapamiętać lub zapisać sobie, który plik słuchasz i ile upłynęło czasu. To również może zniechęcić do słuchania. Ogólnie dla osób niewidomych ale i nie tylko powstały odtwarzacze książek, które umożliwiają słuchanie audiobooków i książek elektronicznych, które czyta syntezator mowy. Dzięki temu nie musisz pamiętać gdzie skończyłaś słuchać, bo odtwarzacz to zapamiętuje nawet, jeśli słuchasz powiedzmy 10 książek. Takie odtwarzacze są dobre nie tylko dla osób niewidomych lub słabo widzących, ale do nauki, osobom np na wózku inwalidzkim itd. Wiem co piszę, ponieważ sama z takich rozwiązań korzystam z powodu ograniczeń czasowych i na co dzień też ze względu na sytuację. Nie zawsze jestem w domu, a prawie zawsze mogę słuchać i czytać e-booki na czytniku. Po raz kolejny podkreślam. Wybór należy do do Ciebie. Ja tylko zachęcam. Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam.
@@weronikakoodziejczyk3245- Witaj w domu mam jedną półkę na niskim poziomie. Jest to półka, na której znajdują się książki do przeczytania. Jeden wielki regał i jeszcze kilka innych półek. Jak już wspomniałam kupuję książki, a w razie biedy pożyczam od znajomych, ale raczej to oni pożyczają ode mnie. Chce też uświadomić, że to nie jest tak, że wszędzie w domu mam książki. Nie nie... jeśli jakaś książka mi się nie spodoba to ją sprzedaje.( mam zasadę, że nawet jeśli dana historia mnie nudzi to i tak czytam ją do końca). Wiem, że mogło Ci się nasunąć pytanie: Czemu ta kobieta nie pożycza książek z biblioteki ? Kiedyś pożyczałam, ale z tego tytułu, że jestem osobom poruszającą się na wózku, a do naszej biblioteki trzeba wejść po schodach wypisywałam tytuły na kartce i moja mama szła do biblioteki i zawsze słyszała: Co ta Ania znowu wymyśla, więc moja mama prosiła, aby to one coś wybrały( moja mama nie lubi czytać książek i jest dla niej katorgą wybieranie jakieś książki.) To słyszała, że nie mają na to czasu. Wracając do audiobooków to kupuje je dla koleżanki, która jest słabo widząca, a co do mnie kiedyś próbowałam szczególnie lektury szkolne( mimo że jestem pedagogiem z wykształcenia nie jestem zwolenniczką lektur są inne metody zachęcenia dzieci do czytania.) , ale nie wiele pamiętałam z treści. Również serdecznie Cię pozdrawiam.
Ja właśnie czytam wszędzie, na przerwie, gdy idę gdzieś czy nawet gdy jem. Kiedyś właśnie ktoś się mnie spytał jak to się stało że przeczytałam 170 książek w ciągu roku, ale faktem jest że jeśli chcesz to czytasz nim się obejrzysz a właśnie wynik jest bardzo duży. Chociaż ja twierdzę że nie wynik jest najważniejszy, ale to co wyciągniesz z danej książki. Bo co z tego że w rok przeczytasz 200 książek jak nic z nich nie wiesz, czy nie pamiętasz o czym były. Ja gdy już zapominam co w nich było zaczynam czytać jeszcze raz wtedy lepiej zapamiętuje się. Jak z nauką musisz kilka razy powtórzyć wszystko aby zrozumieć co tam piszę. A tak poza tym bardzo podoba mi się jak prowadzisz kanał, aż się chce ciebie słuchać. ;) Pozdrawiam.
Witam wszystkich, a szczególnie fantastyczną Właścicielkę tego kanału. Bardzo Ci dziękuję za te wszystkie książki obyczajowe, które nazwałaś. Jeszcze nie miałam okazji czytać, ale jak tylko będę mogła to przeczytam. Na razie czytam cykl Stacja Jagodno Karoliny Wilczyńskiej, który ma już 8 tomów. Dodatkowo teraz też słucham tej książki i wielu innych, bo nie zawsze mogę czytać nawet w wersji elektronicznej, ale prawie zawsze mogę słuchać, a nie chcę się z tą i innymi ciekawymi książkami rozstawać. Są też sytuacje, jeśli chodzi o audiobooki, gdzie słuchanie książek jest koniecznością ze względu na slaby wzrok, który uniemożliwia czytanie lub jego brak, a wydrukowanie książki alfabetem Braille'a jest dużo droższe niż wydrukowanie papierowej książki czarnodrukowej. Oczywiście taka książka w alfabecie Braille'a zajmuje znacznie więcej miejsca i potrafi być w wielu tomach. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba trylogia w tym alfabecie miała 30 tomów. Fakt, że druk był tylko po jednej stronie, bo była taka książka przepisywania ręcznie na tabliczce, którą posługują się osoby niewidome też robi swoje. Druk takim alfabetem jest droższy, niż ręczne przepisywanie. Z tego też powodu bardziej opłacało się przepisywać ręcznie. W każdym razie są też czytniki książek elektronicznych dla osób niewidomych, których jeszcze nie ma w polskich sklepach ze sprzętem dla niewidomych, ale jak będą to na pewno dużo droższe, niż zwykle czytniki dla osób wierzących. Ja czytam najczęściej na czytnikach książek elektronicznych bo mam 2 i słucham książek albo czytanych przez syntezator mowy albo przez zawodowych lektorów. Do książek papierowych też zaglądam, ale najbardziej po to, żeby na tablecie przepisać, jeśli nie ma w wersji elektronicznej lub jeśli przeszkadza mi znak wodny. Jeszcze napiszę później życzenia, dlatego jeszcze nie będę składała życzeń. Jutro napiszę tutaj lub pod innym filmikiem. Tymczasem pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy czytają lub przeczytają mój komentarz.
Weroniko, ściskam mocno i przedświątecznie! Bardzo mnie cieszy, że poruszyłaś ten temat. Dostępność książek dla każdego to bardzo ważna kwestia. Dobrze, że teraz wydaje się tyle audiobooków i produkcji audio, bo zwiększa to dostępność opowieści dla tych, którzy tradycyjnie mieliby z tym problem. Cieszę się, że odcinek o powieściach obyczajowych spodobał Ci się. W Nowym Roku będzie jeszcze więcej. I tak sobie myślę, że dobrze byłoby na kanale poruszyć także temat dostępności i dobrych praktyk stosowanych w tym zakresie przez wydawców. Buziaki!
Ciekawi mnie sprawa tych czytników - wiesz może jak się nazywają albo gdzie ich poszukać? Mam w znajomych jedną osobę, która mogłaby się na wieść o takim urządzeniu bardzo, ale to bardzo ucieszyć.
Problem tylko polega na tym, że niestety audiobooków nie ma tyle, co e-booków czy już tym bardziej książek papierowych. Tych ostatnich jest najwięcej. Mniej jest e-booków, a najmniej audiobooków. Biorąc nawet pod uwagę cykl Karoliny Wilczyńskiej, tylko z audiobooków jest tylko jeden tom czyli tom pierwszy Zaplątana miłość. Pozostałych tomów jeszcze nie ma nagranych. Trzeba zadowolić się książkami papierowymi albo e-bookami, albo dla tych, którzy nie mogą czytać zwykłego druku to potrzebny jest odtwarzacz, który odczytuje pliki e-booków. Zwykły plik tekstów lub w takim specjalnym formacie DAISY kosztuje najtańszy 619 zł. Oczywiście są droższe i mają znacznie więcej opcji, ale wiąże się to z odpowiednim wydatkiem najtańszy w tej kategorii, gdzie jest możliwość odtwarzania plików PDF poprzez syntezator mowy kosztuje 1350 złotych. Wszystko zależy do czego, i jakie pliki mają być odtwarzane. Takie książki czytane przez syntezator mowy też są dobre, ale jednak zupełnie inaczej słucha się książek czytanych przez zawodowych lektorów. Uważam również, że powinno być więcej podręczników elektronicznych i podręczników audio, którzy nie mogą z jakiegoś powodu np ograniczeń wzrokowych korzystać z podręczników papierowych i zdarzają się też osoby całkowicie niewidome, które chciałyby się uczyć, a nie mogą, bo nie widzą lub widzą bardzo słabo. Ja sama postanowiłam poruszyć ten temat, ponieważ miedzy innymi interesuję się poza książkami również edukacją i wykorzystania do nauki różnych sposobów, żeby nauka była przyjemniejsza i dostępna dla jak największej ilości osób również tych niewidomych lub słabo widzących. Sama też mam ograniczenia wzrokowe, a w najbliższej rodzinie jedna osoba nie widzi w ogóle. Dlatego tym bardziej wypowiadam się w imieniu takich osób. Dlatego też czytam na czytniku e-booków i słucham książek. Książki w takich formach mają cechy, których nie da się znaleźć w papierowej książce. W takich odtwarzaczach książek również można tworzyć zakładki, chociaż jest to inny rodzaj, ale tutaj jest o tyle dobrze, że można rozpocząć dokładnie w tym miejscu, gdzie jest utworzona zakładka bez powtarzania przez syntezator mowy wcześniejszych słów np z poprzedniego zdania. W czytnikach e-booków można sobie czcionkę dostosować pod względem wielkości, rodzajów, marginesów itd i posiada podświetlenie, a to dla mnie ważne. Trochę się rozpisałam, ale pomyślałam, że Ciebie i być może inne osoby również może to zagadnienie zainteresować. Jeśli ktoś chciałby ten temat zgłębić, to na ile będę mogła to chętnie odpowiem na pytania. Jutro napiszę życzenia. Pozdrawiam serdecznie wszystkich.
imafish Jeśli chodzi o czytniki książek elektronicznych dla osób niewidomych takie typowe to są jeszcze w Polsce niedostępne. Na razie za czytnik książek elektronicznych dla niewidomych służą tak zwane linijki brajlowskie, które można podłączyć do komputera lub tabletu czy smartfona. Takie linijki są jednak drogie, bo takie dobre to kosztują nawet do 10.000 złotych, chociaż tutaj jest razem z ipadem. Jeśli chodzi o czytnik e-booków dla osób widzących to w zależności od firmy kosztuje nowy chyba jakieś 200 zł, a odtwarzacz książek elektronicznych i audiobooków kosztuje najtańszy nowy oczywiście od 619 złotych. Jeśli jeszcze masz jakieś pytania to śmiało pisz. Chciałabym podać też jakieś przykłady i gdzie ja to kupiłam, ale o zgodę muszę zapytać Właścicielki kanału. Oczywiście innym mogłoby to ułatwić, ale jeśli uzyskam zgodę to chętnie podam odnośniki do sklepów, gdzie można takie rzeczy zamówić. Bardzo serdecznie pozdrawiam.
Większość tych trików stosuję sama od dawna - i przyznaję, to działa :). Nie słucham tylko audiobooków, a to dlatego, że sama czytam dużo szybciej niż ci lektorzy. Co do ebooków - sięgam, ale niestety sporadycznie, bo nie mam czytnika, na komórce czytać nie umiem, a tablet nie zawsze chcę ze sobą targać xD. W Gdańsku w bibliotekach jest fajna opcja, że dają na miesiąc kody do legimi, ale najlepiej przyjść do biblioteki po to na początku miesiąca, bo często koło 10 kodów już nie ma.... Zabieranie książki ze sobą wszędzie to u mnie standard odkąd byłam mała (ja tego nie pamiętam, ale mama mówi, że wszędzie z książkami chodziłam :D). Czytam te książki, na które mam ochotę i takie, które wiem, że mnie zainteresują, ale czasem sięgnę też po pozycję spoza mojej listy do przeczytania. W tym roku w ramach wychodzenia ze strefy komfortu sięgałam po thrillery psychologiczne i to były naprawdę dobre książki. Do kryminałów jakoś nie mogę się przekonać, zdecydowanie wolę filmowy kryminał od książkowego. Staram się sięgać po różne gatunki, uwielbiam reportaże, książki o II wojnie, literaturę iberoamerykańską, a ostatnio coraz chętniej sięgam po pozycję z rodzimego podwórka :). Jestem w zasadzie otwarta na nowe pozycje, jak książka ma w sobie coś, co mnie przyciągnie, pochłaniam ją raz dwa :). Mam konta i na lc i na goodreads i spisuję tam wszystkie przeczytane książki. I może nie jest z roku na rok coraz lepiej - jest to raczej takie sinusoidalne, w 2017 miałam 146 przeczytanych, w 2016 - 125, w tym na razie czytam 130. Czytam dużo, ale nie czytam na wyścigi, po prostu tak mam. Czytam dla przyjemności, czytam, bo lubię dowiadywać się nowych rzeczy. No i w końcu czytam, bo po prostu to kocham. Olga, z okazji Świąt chciałabym Ci życzyć wszystkiego najwspanialszego, miłych chwil spędzonych w rodzinnym gronie i wielu smakowitych booków pod choinką :). Feliz Navidad :D.
Cieszy mnie to ogromnie, że też Tobie się te sposoby sprawdzają ❤️ A co do audiobooków to można - sporo osób to robi właśnie ze względu na tempo lektora - przyspieszają tempo czytania o połowę. Podobno nie niszczy to wrażeń ani samych wrażeń, a działa, tak słyszałam. 😍 A Twój wynik czytelniczy jest imponujący! 😍😍😍 GRATULACJE!!! I w tym roku też mam przeczytanych mniej niż rok temu - piąteczka! 😄 Trzymam kciuki za Nowy Rok! Ściskam mocno świątecznie! ❤️
Zawsze czytam przed pójściem spać, i różnie bywa z tym snem. Czytając np. Chmielarza odkładam sen na później. Oczywiście rano pobudka o normalnej porze, po prostu są książki od których nie można się oderwać. Tak było też z Małym życiem, choć to zupełnie inny rodzaj literatury. Audiobooki królują u mnie podczas prac w kuchni. Świetnie sprawdzają się przy wypiekach. Tak jak dziś, z małą przerwą na wielkiego buka. Jeszcze raz wszystkim Zdrowych i Wesołych świąt Bożego Narodzenia.
Kochana! Audiobooki przy gotowaniu to boski sposób na zaczytanie, tym bardziej teraz przedświątecznie i w czasie wzmożonego zagotowania 😁❤️ Ściskam mocno! 😍
Ja bym chciała umieć czytać dużo szybciej (zwłaszcza kiedy zerknę na stos książek oczekujących w kolejce do czytania), ale przy dziecku jednak tempo siłą rzeczy zwalnia, a przy dziecku z niepełnosprawnością - tym szczególniej. Ale powiem Ci, że mimo wszystko nie narzekam, bo cieszę się, że nie odłożyłam tej pasji całkowicie, zresztą nie wyobrażam sobie tego nawet. 😊 Czytam dużo wolniej, ale czytam i choć bywają dni, kiedy w ogóle nie mam jak sięgnąć po książkę, to jednak nadrabiam w inne dni, a staram się po książkę sięgać jak najczęściej (czasami zasypiam nad stronami). Ubolewam nad tym, że nie jestem w stanie skupić się przy słuchaniu audiobooków, bo to by na pewno sporo uprościło, no ale niestety - dość szybko się wyłączam, nie mam zbyt podzielnej uwagi, na czytaniu muszę skupić się w 100% Z tego samego powodu nie sprawdza się u mnie niestety czytanie w kolejkach czy środkach komunikacji miejskiej, ponieważ strasznie rozpraszają mnie dźwięki dookoła, typu rozmowy, muzyka. Za to uwielbiam czytać na łonie natury - w mniej uczęszczanym parku czy w lesie, gdzie wiem, że nie usiądzie gdzieś nieopodal mnie ktoś inny, kto rozpocznie np. rozmowę. Codzienność z moim dzieckiem również nauczyła mnie paru nowych czytelniczych nawyków, które akurat bardzo mi się podobają i bardzo je sobie cenię, a o których wspominasz również i Ty. Między innymi sięganie po nowelki i opowiadania. 😊 Faktycznie łatwiej sięgnąć po krótszą formę, bo można przeczytać daną historię od początku do końca i nie przejmować się dłuższą przerwą czytelniczą, kiedy trzeba sobie później odświeżać nieco treść wcześniej przeczytaną. Bardzo zachęcające są również książki o krótszych rozdziałach - zauważyłam, że paradoksalnie czyta się wtedy dużo więcej, bo tłumaczę sobie, że to tylko kilka stron, więc śmiało mogę rozpocząć kolejny rozdział i tak z jednego rozdziału na dany wieczór wychodzi z pięć. Przy dłuższych rozdziałach jednak pozostaję przy jednym, jeśli tak sobie założyłam ze względu na możliwości czasowe. Co nie oznacza, że nie sięgam i po takie książki, po prostu ich czytanie zajmuje mi nieco więcej czasu. Kiedyś miałam manię, że jeśli rozpoczęłam czytanie jakiejś książki, to nawet jeśli niezbyt mi podeszła, musiałam doczytać ją do końca. Moje dzieciątko nauczyło mnie, że nie warto tracić czasu. 😊 Czeka tyle pasjonujących lektur, że po prostu odkładam książki niedokończone, jeśli widzę, że kompletnie do mnie nie przemawiają. Przyznam, że dziwię się samej sobie, że wcześniej tego nie praktykowałam. 😊 Zaczęłam również czytać po kilka książek na raz, co kiedyś było dla mnie nie do pomyślenia. Rzeczywiście bywa tak, że nie zawsze jest nastrój na daną tematykę, mimo, że jeszcze kilka dni temu był. I to również przyspiesza czytanie, bo tak utknęłabym w tej jednej książce, odkładając czytanie na bardziej sprzyjający nastrojowo czas, albo męczyła książkę na siłę, a tak nie odkładam, tylko czytam inną. 😊 No i motywujący dla mnie jest przypływ kolejnych książek na moje półki. Znów taki paradoks, bo skoro wolniej idzie czytanie, to nagromadzona kolejka coraz większa, być może więc powinno to zniechęcać. A w moim przypadku jednak nie. Uwielbiam patrzeć na książkowe półki, już samo to sprawia mi radość, a kiedy widzę wszystkie te tytuły, których jeszcze nie poznałam, a bardzo chciałabym już znać, zwyczajnie chętniej sięgam po książkę, żeby nieco przyspieszyć ruch w kolejce. 😊
Czytanie na łonie natury to piękna sprawa, chociaż przyznam Ci, że ja przy takim wyciszeniu mam odwrotnie - łatwiej się wyłączam i np. przysypiam 😊 Tak miałam latem - całkowity odlot! 😊 I dokładnie - te krótsze rozdziały też pomagają, bo ja również nie umiem sobie odmówić kolejnego skoro jest taki króciutki. 😊 Ściskam mocno prawie noworocznie - oby Nowy Rok był piękny, zdrowy i zaczytany! ❤
@@WielkiBuk no właśnie, każdy z nas jest inny i na każdego podziała inny sposób, a mimo to łączy nas ta cudowna pasja i to jest piękne! ❤ Wszystkiego dobrego w całym 2019, zarówno na gruncie czytelniczym, jak i w życiu poza książkowym! 😘
Ja natomiast mogę polecić ciekawy sposób , który daję mi ogromną frajdę podczas czytania zwłaszcza zwykłych opowiadań. Jest to połączenie książki i audiobooka w tym samym czasie. Świetnie działa , ale nie sprawdzi się co do ksiąg , które chcemy przeżywać całym sercem. Jakieś wiersze,nowele,biblia gdzie musimy się zagłębić nie tylko umysłem , lecz i sercem.Warto też dodać że należy czytać od groma różnych ksiąg nie możemy skupiać się jedynie na dziale literatura fantasy czy kryminał.Wszystko wrzucać do swojego umysłu i później włączyć blender i miksować aż powstanie jeden wielki bajzel , pozdrawiam.
U mnie problemem jest zbyt powolne czytanie, 20 str ~ 1h. Często myślę o czymś innym i muszę się wrócić nieraz parę linijek żeby przeczytać raz jeszcze i zrozumieć tekst. Również do czytania muszę mieć całkowitą ciszę, podziwiam ludzi który czytają w autobusie bądź na wykładzie.
Na rozkojarzenie czytelnicze polecam Ci taki patent: - zaplanuj sobie czytanie z wyprzedzeniem i wpisz jako Twoje zadanie do wykonania - przygotuj sobie miejscówkę, herbatkę czy co tam pijesz, jakiś chrupek - rozsiądź się wygodnie - wycisz telefon, tablet, cokolwiek piszczącego - i wtedy się zaczytaj 😊 Powinno zadziałać - łatwiej się skupisz i nie będziesz rozmyślać o cudach wokół 🤓
Gatunek, który jeszcze kilka lat temu skrupulatnie omijałam to kryminały, które kojarzyłam tylko z Agathą Christie, która kompletnie mi nie leży. Przeczytałam jeden kryminał współczesny i poczułam się jak dziecko w sklepie ze słodyczami, nagle otworzył się dla mnie nowy , piękny świat. Teraz jak spojrzę na listę przeczytanych książek to jest przewaga kryminałów. Trzy lata temu przystąpiłam do grupy 52 książki i zaczęłam spisywać książki ,które przeczytałam ponieważ my się tam "opowiadamy" z przeczytanych książek - no i okazuje się , że z roku na rok coraz więcej czytam. Obecny status to 97 , a rok się jeszcze nie zakończył.Niestety audiobooki do mnie nie przemawiają chociaż staram się do nich przekonać.
Ooo! Cudnie! Pokonałaś własne bariery i tak cudnie wyszło! ❤️❤️❤️ I to jest fakt - doświadczenie i praktyka czyni mistrza! 😁 Co do audiobooków to nie jest to metoda dla wszystkich, ale warto na sobie popróbować. Ściskam mocno świątecznie! ❤️❤️❤️
Jesteś wielka! Cudnych Świąt Bożego Narodzenia oraz wspaniałego Nowego Roku dla Ciebie, Twojego ukochanego i wszystkich bliskich życzy babcia Kasia 😍💋💙
Też się zgadzam z tym, ze ebooki czyta się szybciej. Kiedyś nie wyobrażałam sobie czytać na czytniku, teraz nie mogę się bez tego obejść. W zasadzie papierowe idą w odstawę. Choć np. nie potrafię czytać na telefonie, a mam kilku znajomych, którzy tylko tak czytają. Ogólnie zgadzam się ze wszystkim, ale najbardziej z tym, że trzeba czytać to, CO CI SIĘ BĘDZIE PODOBAĆ i czasami ryzykować. Najlepszy przykład. Wzięłam do czytania serię, która jest bardzo słabo oceniana na lubimyczytać. Praktycznie w ogóle nieznana w Polsce, a rozkochałam się w serii tak, że pochłonęłam 3 tomy niemal na raz. I jedna rada, też nie zmuszaj się do czytania. Czytanie to ma być przyjemność, a nie obowiązek. Po co się ścigać? Ok, fajnie, że przeczytasz 150 książek w roku, ale czy to naprawdę coś znaczy. Oprócz czytania można też mieć inne zainteresowania. Ja uwielbiam mangę, anime, seriale, komiksy i oczywiście książki. Ba! Nawet sama piszę amatorsko książki. Uczę się angielskiego, więc czytam też w oryginale. Po prostu czytam. Nie myślę: jak tu cholera czytać 100 książek na miesiąc. Raz przeczytam 2, innym razem 15, bo mam taką ochotę. Powtórzę: czytanie to przyjemność, nie obowiązek!
A wiesz, że ja na telefonie też czytam, szczególnie w sklepach albo w kolejkach gdzieś 😁 Wtedy działa, ale na dłuższą metę to można oślepnąć 😁 I to wspaniale, że odnalazłaś coś dla siebie, bo zaryzykowałaś! ❤️❤️❤️ Warto czasami poeksperymentować. ❤️😁 I zdecydowanie - czytamy dla siebie i dla frajdy, nie dla kogoś, nie po coś, chyba, że akurat wyznaczymy sobie taki cel, bo tak właśnie chcemy. Ściskam świątecznie!
Od kilku miesięcy mam w telefonie ustawione codzienne zadanie do wykonania "przeczytaj 1 rozdział książki" :) To mnie motywuje i przypomina o regularnym czytaniu, jak na razie udało mi się nie opuścić żadnego dnia. Jestem osobą zadaniową, także odhaczenie wykonanego zadania daje mi wiele pozytywnych emocji, jak i samo czytanie i poznawanie nowych historii :D Niedawno złapałam się nawet na tym, że sama pamiętałam, żeby przeczytać rodział, albo chociaż kilka stron, książki danego dnia i zrobiłam to, natomiast zapomniałam o odhaczeniu zadania w telefonie, aż tak weszło mi to codzienne czytanie w nawyk :)
Ja czytam wszędzie przy czym umiem czytać idąc (oczywiście z przerwami na przechodzenie przez ulicę) i mam znajomą która z kolei czyta przy jedzeniu co z kolei dla mnie jest czymś wyjątkowo ryzykownym. Czytanie to dobry sposób na ćwiczenie podzielności uwagi i koncentracji. To medytacja którą można praktykować niemal zawsze i wszędzie.
Mam takie same sposoby jak Ty, choć czytam zdecydowanie wolniej. Hitem jest to, jak mówię innym, ile czytam podczas... przerw reklamowych podczas oglądania telewizji. Ostatnio zauważyłam też jak wielką radość sprawia mi czytanie małymi porcjami. Teraz np, wybieram sobie lekturę ma dany miesiąc (teraz jest to ,,Katedra Marii Panny w Paryżu") i rozdzielam ilość planowanych stron ta konkretne dni. To sprawia, że zwykle osiągam swój minimalny dzienny cel, co jeszcze bardziej motywuje mnie do czytania.
@@WielkiBuk, to ja będę pożerać Simone zimową porą ;) fajnie, że pisałaś z niej pracę magisterską, ja swoją też pisałam z feminizmu, tylko innej autorki. Ale kiedy to było... ;)
Im więcej źródełek książkowych, tym bardziej się chce żarłocznie je pochłaniać! Czytnik do pociągu, mp3 do sprzątania czy gotowania, własny księgozbiór ten "naj, naj" pachnący i cudowny, no i biblioteka, żeby sięgnąć po coś innego, co czasem poleci bibliotekarka, czasem przypadkowo spotkany człowiek a czasem ręka sama sięgnie na półkę, której, przysięgam, nigdy tam nie było i nagle obracam się, jest, a na niej książki podejrzanie ciekawe. 12 książek bibliotecznych spędza u mnie Święta plus 12 prezentowych zamieszka na stałe - to jak nie czytać? Trudno, znów przegapię Kevina. Czego Tobie i wszystkim zaczytańcom życzę ;)
Zgodnie z obietnicą chciałam złożyć życzenia wszystkim, którzy przeczytają te życzenia i tym, których być może nie zainteresują, bo i tacy mogą się zdarzyć, dużo zdrowia, radości, samych życzliwych ludzi, prawdziwych Przyjaciół, miłości w związkach dla tych, którzy w nich są, dla tych, którzy nie są w związku, żeby znaleźli swoją miłość, bo miłość to najpiękniejsze i najważniejsze uczucie, przynajmniej 100 lat życia w pełnym zdrowiu, a jak się da to i więcej, spełnienia każdego pragnienia, które służy indywidualnemu dobru i naszemu wspólnemu i dużo ciekawych przeczytanych lub wysłuchanych książek w jakiejkolwiek formie. Na Nowy Rok jeszcze też napiszę życzenia, dlatego składam tylko świąteczne życzenia. Serdecznie wszystkich pozdrawiam. Wesołych Świąt.
Ja mało czytam, ale wcale się tym nie przejmuję. Każda książka jest dla mnie ważna. Większość czasu poświęcam na pisanie, które kocham odrobinę bardziej od czytania. Super filmik. Uwielbiam ciebie. 😘❤
Interesujacy filmik. Zeby znalezc wiecej czasu na czytanie wstaje o 6 rano w weekend, bo moje ksiazki na mnie czekaja. Dyplomu nie mam, ale w sercu czuje sie juz psychologiem, po 10 latach intensywnego czytania ksiazek psychologicznych. Teraz wybieram czesto ksiazki dla profesjonalistow. Czytam w 2 jezykach i te po niderlandzku odsprzedaje dalej, zeby miec fundusze na nowe nabytki. Podoba mi sie Twoj kanal Olgo. Zycze Ci zdrowych i wesolych Swiat Bozego Narodzenia.
Ja ostatnio zmieniłam sobie grafik w pracy, żeby wstawać tak samo a mieć godzinę rano na spokojną lekturę, bo po pracy umysł mniej świeży ;) jeśli lubisz książki psychologiczne to polecam Kristin Neff oraz Yaloma. Pozdrawiam, Natalia
Ooo! Po tylu książkach psychologicznych to faktycznie można już się czuć specjalistą ❤ 😄 Ale super, że czytasz po niderlandzku! Dla mnie to zupełnie obcy język, więc podziwiam bardzo! ❤ Ja również ściskam świątecznie! ❤❤❤
@@SofieMZF, dzięki :) to od naszego kanału, też o książkach :) Lowen i jego bioenergetyka są super, uczestniczyłam kiedyś w warsztatach w oparciu o nią :)
Kiedyś myślałem, że e-book? Nie dla mnie, tylko tradycyjna książka, wszystko do czasu kiedy na półkach zabrakło miejsc na nowe pozycje :D. Nie chcę sprzedawać już przeczytanych książek bo "lubię" je posiadać. Jednak jakiś czas temu zainstalowałem sobie aplikację kindle na smartphonie i od tego czasu pożeram rocznie od kilku do kilkunastu książek więcej niż gdy przywiązany byłem do "papieru".Z różnych powodów nie zawsze mam czas usiąść na spokojnie i czytać, więc czytam dzięki tej apce wszędzie! W tramwaju, w pracy (tak wiem nie powinno się ale czasem jest nawet 15 minut luzu i wtedy zamiast oglądać fejs czy instagram wolę przeczytać kilka "wirtualnych" stron książki ;). Nie dawno zacząłem cykl Jacka Piekary o Mordimerze i jest tyle części że w papierze bym to czytał i czytał, a tak, jestem już po dwóch częściach cyklu i zaraz biorę się za trzecią! Nie bójcie się ebooków :)! To nie gryzie! Pozdrawiam, jak zawsze same świetne materiały!
Ebooki robią różnicę! Jak ktoś lubi elektroniczny sposób czytania to jest to cudowny sposób na porządne zaczytanie! ❤ W Nowym Roku i ja poznam w końcu Mordimera, bo już czas! Życzę Ci pięknych i zaczytanych Świąt!
Jakoś bardziej przemawiają do mnie książki tradycyjne.. Ja w tym roku przeczytałem 25 książek wiem że to mało chodź ja jestem zadowolony.. Mam nadzieję że w przyszłym roku będzie z 30nlub 35. J sam zauważyłem że nieraz jak nie czytam dzień 2 czy dłużej to różnice jak wracam do tego m postaram się czytać codziennie nawet te kilka stron. Mam dużo książek do przeczytania, więc chciałbym więcej czytać mam a dzieje ze uda mi się osiągnąć ten cel. Muszę sobie założyć konto na lubimyczytac.pl. Teraz czytam kamienie na szaniec świetna książka czytam ja trzeci raz polecam ♥ ♥ ♥
Wcale nie mało, to dużo, bardzo dużo! Obczaj statystyki czytelnictwa, jesteś w topowych 1% czytelników. :) Tylko gratulować! Moje wyniki chyba podobne, ale też nie mam żadnego "liczydła", które pomogłoby je podsumować. :)
No może i racja.. Faktycznie wielu moich znajomych nie przeczytało ani jednej książki, albo tylko kilka.. Ja mimo to staram się czytać kiedy tylko znajdę ⏳ czas. Mam nadzieję, że w tym roku uda się 30 osiągnąć. Narazie przeczytałem kamienie na szaniec ♥ i niedługo kończę pierwsza część opowieści z Narnii.. Jeszcze, zacząłem czytać książkę o filozofii,, świat Zofii - Jostein Gaarder
Te triki to oczywista oczywistość. ;) U mnie nie sprawdzają się wyzwania czytelnicze. Próbowałam wielokrotnie w różnych wziąć udział i zamiast czytać więcej nie czytałam wcale. Bo czułam się jak w szkole. Presja mi się udzielała, nie miałam przyjemności z czytania itd. Więc dałam sobie spokój. Z audiobookami też próbowałam, to mimo, że fajnie się słuchało to nic nie zapamiętałam i ostatecznie książkę czytałam jeszcze raz sama. I straciłam czas, także audiobooki nie są dla mnie. Ale czytam w każdej wolnej chwili, nawet na toalecie czy w wannie. Z wyjątkiem w podróży (chyba, że lecę samolotem), bo nie wygodnie, nie lubię jak mi się ręce trzęsą i literki latają, no i też przeważnie nie podrożuję sama, więc nie wypada w towarzystwie czytać. I warto czytać ebooki. ;)
Najważniejsze to dobrać pod siebie sposób czytania i nie wzbraniać się przed eksperymentowaniem z nowymi metodami, bo nigdy nie wiadomo co wypali akurat, a co niekoniecznie. 😄 A zaczytanie zawsze i wszędzie to najlepsza rzecz! ❤️ Ściskam!
Bardzo ciekawy filmik Olga !Ja kiedyś byłam zawiedziona kiedy mój ulubiony autor wydał opowiadania ,a teraz kiedy mam mniej czasu to opowiadania są dla mnie idealne ,bo jak sięgnę po dwóch tygodniach do książki ,to nie muszę sobie przypominać kto jest kto ,i na czym skończyłam ,bo zdążyłam wszystko przeczytać :)Pozdrawiam ,i życzę Zdrowych i Radosnych Świąt 🎄❄️🎁
Ja czytam dosłownie zawsze gdy mam czas, czyli, gdy smażę schabt na obiad, gdy gotuję rosół, gdy jestem w ubikacji i gdy tylko mogę bo mam 6 miesięczne maleństwo i trójkę starszych bobasów. Czytam u lekarza w kolejce choć ludzie na mnie dziwnie patrzą. Każda wolna chwila jest dobra na czytanie☺
Super poradnik. Do drugiego punkt lub do dziewiątego, dla zmotoryzowanych, dodałbym, że w samochodzie zamiast radia, można słuchać audiobooków, ale to dobra opcja dla tych co mają podzielną uwagę. Ja niestety póki co mam zastój w czytaniu, wszystko przez to, że mam podły nastrój, czekam jak mi przejdzie, bo skutecznie mnie zniechęca do wielu rzeczy.
Na podły nastrój najlepsze jakieś dobre post-apo. :D Jak w życiu złe zawirowania i życie wk...urza to nie ma nic lepszego niż czytanie o końcu ludzkości. :D
Książka bądź czytnik towarzyszą mi zawsze. Najczęściej w przerwie między wykładami w szkole. Ludzie się dziwnie na mnie patrzą jakby nigdy w życiu książki nie widzieli, ale dzięki temu moja lista ,,książek do przeczytania'' regularnie się zmniejsza.
Moja koleżanka z pracy powiedziała mi ostatnio, że nie wyobraża sobie nudniejszych wakacji niż spędzonych na czytaniu... Myślałam, że padnę. To tak a propos tych ludzi, którzy dziwnie na książki patrzą... Pozdrawiam! Natalia
Ja czytam dużo, ponieważ na każdej przerwie w szkole czytam po dziale lub dwóch. Co prawda,trudno się skupić w szkole, gdzie pełno ludzi rozmawia, niektórzy krzyczą...No ale skupiam się i naprawdę szybko idzie.
Ja też przeważnie wożę książkę z sobą. Staram się tak dobierać połączenia żeby jak najmniej się przesiadać. Wolę jechać 40 min jednym środkiem transportu gdzie będę mieć miejsce siedzące niż 30 min z 5 przesiadkami. Nie lubię wyjmować książki na chwilę, czytać w kolejkach a szczególnie w takich gdzie czymś się stresuję bo potem ta książka już mi się zawsze będzie kojarzyć z tym stresem. Nie przepadam też za czytaniem kilku książek na raz bo lubię zanurzyć się całkowicie w klimacie powieści ale zdarza mi się to gdy jedna książka jest ciężka (fizycznie lub gatunkowo). Natomiast mój prywatny patent, moje wielkie szczęście niestety nie dla wszystkich osiągalne to po prostu posiadanie pracy w której można czytać. Mam stałe godziny pracy których część zajmują służbowe wyjazdy i czasem spędzonym w służbowym samochodzie możemy ze współpracownikami dysponować według własnego upodobania :-)
Zgadzam się z tym co mówisz odnośnie czytania kilku książek na raz. Też tego nie lubię. Kiedyś miałam taką pracę, że czytałam tony w tramwaju, niestety dzisiaj to już niemożliwe. Czyli długie dojazdy do pracy też mają swoje zalety! Pozdrawiam, Natalia
Bardzo fajny filmik. Jeśli chodzi o eksperymentowanie, to od zawsze unikałam thrillerów. A szkoda. Jakiś czas temu sięgnęłam po "Za zamkniętymi drzwiami" B. A. Paris i pożeram ten gatunek literacki kiedy tylko mogę. Do pozostałych rad stosuję się mniej lub bardziej. Jeszcze pozostała mi kwestia audiobooków i ebooków :) jakoś póki co wolę książki w papierze :)
Tak zgadzam się. Zawsze lubiłam czytać, ale jak pod koniec roku 2019 odkryłam WB to przepadałam. Olgo opowiadasz tak, że chce przeczytać wszystko. Aha i kupiłam czytnik....mam wrażenie że czyta się na nim szybciej. Czytam też w ,,papierze,, oczywiście . Olgo jesteś świetna w tym co robisz . Czekam na każdą nową odsłonę WB. Pozdrawiam
Sztukę, aby je również przeczytać, ma tę samą podstawę jako sztuka angielskiego trawnika 😁. Czy znasz ten żart Olga? ( :-)) W przeciwnym razie wszystko jest indywidualne, a przepis nie istnieje. . życzę pięknych świąt Bożego Narodzenia 💗
Mi osobiście brakowało motywacji, odkryłem to przypadkiem rejestrując się miesiąc temu na Lubimyczytać.pl dzięki czemu teraz idzie mi to znacznie szybciej. Jeśli chodzi o książki mniej ciekawe to w moim przypadku tylko na siedząco, bo leżąc zaraz odlatuję (jest to nawet naukowo udowodnione).
Pozdrawiam ^^ ps . najlepsza motywacja do czytania jest krótka i niektórym bardzo dobrze znana . czytanie książek nie jest dla wszystkich . nie bądź jak wszyscy co nie czytają ,bądź z tych co czytają ^^
Pani to chyba nie ma dzieci. Obiad sam się nie zrobi, dom się nie posprząta, dzieciom potrzebna jest uwaga. Czytaj wszędzie! w autobusie, w kolejce, u lekarza. Prowadzę auto, wymaga to ode mnie skupionej uwagi wiec książka w czasie jazdy odpada:D. Do lekarza nie chodzę wiec w poczekalnie nie poczytam. Zostaje godzinka po tym jak dzieciaki usną ale człowiek jest tak wymęczony, ze zasypia po 3 stronach. Wiec Pani tricki uważam za nieprzydatne.
Trzy razy wspominam w tym filmie - trzy razy 😁 - że to filmik tylko dla tych, którzy zadają sobie to pytanie i szukają wskazówek jak czytać więcej. Zdziwiłbyś się ile osób pytało mnie o to od 6 lat, odkąd istnieje Wielki Buk. Natomiast ja ZAWSZE powtarzam, że czytamy jak chcemy, co chcemy i tak, żeby była to frajda i przyjemność. 😁
Zgadzam się w 100%. Ja sobie zawsze wstawiam wyzwanie na goodreads, głównie z ciekawości, żeby zobaczyć potem ile czytam miesięcznie, ale raczej nie szaleję, bo lubię rozkoszować się dobrą lekturą. Czytanie na ilość kojarzy mi się raczej z nerwicą ;) pozdrawiam! Natalia
5 років тому+2
W tym roku przeczytałam 82 książki :) I jestem dumna z tego wyniku. Czytałam całkiem sporo, chociaż pewnie mogłabym jeszcze i jeszcze więcej, ale mam żelazną zasadę - nigdy nie zmuszam się do czytania. Jeśli nie mam ochoty, po prosty nie sięgam po książkę i zajmuje się czymś zupełnie innym. To pomaga podtrzymać głód czytelniczy i nie zabić w sobie miłości do czytania
Pani Olgo czy stosujesz jakieś metody w stylu "szybkie czytanie"? lub czytanie ze wskaźnikiem? próbuje zagłębić ten temat choć średnio rocznie czytam ok 50 książek i 50 audiobooków i zależnie od książki jedna stronę pokonuje w ok 30-40s ale nie wiem czy jest sens tracić czas i pieniądze na kursy szybkiego czytania pozdrawiam i życzę dalszego rozwoju kanału
Dla mnie to hobby i relaks więc nie trzeba mnie specjalnie namawiać :) poza tym przeglądam tego typu blogi książkowe www.abiekt.pl/ to sporo motywacji, inspiracji i kolejnych pomysłów na lektury znajduję
U mnie do czytania też musi być cisza, nie potrafię absolutnie się skupić nad czytaniem w tramwaju, autobusie , w kolejce ale najlepiej w domu jak mam TV, komputery i wszystko inne powyłączane, wtedy zanurzam się całkowicie w wątek książkowy.
Co do czytania tego ,,co lubię'' to np kupiłem książkę Żulczyka Radio Armageddon. Czytałem to przez miesiąc. Najgorsza książka jaką w życiu przeczytałem. Tylko, że Ja muszę przeczytać do końca jak zacznę. Nie polecam tego człowieka. Nie wiem kto czyta jego brednie. Przeczytałem chyba każdy gatunek książki nawet erotyki, ale tak złej książki nie czytałem. Nawet nie wiem co to za gatunek. Jakaś kobieta w tym roku dostała nagrodę w bibliotece, bo przeczytała 360 książek. Nie wiem jak ona to robiła. Ja około 30 książek w roku przeczytam.
Ja tam nigdy nie czytam na ilość. Czytam jak mam czas ale tylko to co mi podejdzie. Zawsze to boli jak książka jest nie dla mnie ale długo waham się z odstawieniem. Może będzie kosza... Ale Bonda i Mróz mi nie podeszli. Po prostu. Ciszewski genialny ale potem coraz gorzej. Ostatnio z braku czasu 90% to audiobooki.
Wychodzę z założenia, że każdy może czytać jak tylko mu się podoba. 😊 Trzy razy wspominam w tym filmie - trzy razy 😁 - że to filmik tylko dla tych, którzy zadają sobie to pytanie i szukają wskazówek jak czytać więcej. Zdziwiłabyś się ile osób pytało mnie o to od 6 lat, odkąd istnieje Wielki Buk. Natomiast ja ZAWSZE powtarzam, że czytamy jak chcemy, co chcemy i tak, żeby była to frajda i przyjemność. 😁
Ooo... Fajna sprawa :) Lubię jak ktoś ma inicjatywę i ją realizuje. A pytałam z ciekawości, bo jestem programistą, wiec praca w domu nie jest mi obca :)
Ebook jak i audiobook to tylko kolejna forma przekazu opowieści, chociaż to oczywiste - nie każdemu się spodoba. ☺ Najważniejsze to dobrać formę pod siebie. ☺
Mój patent na szybsze czytanie papierowych książek:dzień wcześniej robię zdjęcia kilku stron i w ciągu dnia w wolnej chwili he czytam, zamiast np bezmyślnie przeglądać strony plotkarskie w internecie :)
Genialne!
Moim skromnym zdaniem nie ma co "iść na rekord" ani "przechalać się" ilością. Książka książce nie jest równa, bo jak tu porównać opasłe 800stonnicowe tomiszcze z krótką nowelą. tak samo ilość czytanych stron dziennie, wszystko zależy od wielkości czcionki, ilustracji, akapitów. Najważniejsze jest aby czytanie sprawiało przyjemność :)
Pewnie, że nie ma co szarżować na siłę, jeśli nie ma się na to ochoty, bo jak trzykrotnie wspominam w tym filmie - trzy razy 😁 - że to filmik tylko dla tych, którzy zadają sobie to pytanie i szukają wskazówek jak czytać więcej. Zdziwiłbyś się ile osób pytało mnie o to od 6 lat, odkąd istnieje Wielki Buk. Natomiast ja ZAWSZE powtarzam, że czytamy jak chcemy, co chcemy i tak, żeby była to frajda i przyjemność. 😁 Pozdrowienia!
Ja jestem osobą która prawie w ogóle nie czytała (lektury zraziły mnie do tego)
Czasem zdarzyło się przeczytać jakąś fantastykę lub kryminał, ale nie miałem do tego długiej weny.
Czas który w roku poświęcałem na czytanie zmalał do zera
Zmiana przyszła gdy kupiłem czytnik ebook, bo już czytałem wszędzie i rocznie zrobiło się kilkanaście książek przeczytanych
(Śmieszna ilość przy Twojej), której nie potrzebuje śrubować na siłę.
I co ważne robię to z przyjemnością
A tak się składa że spełniam nieświadomie większość twoich zasad z filmu😊
Bardzo przydatny film. :) Osobiście preferuję powolny, wręcz leniwy styl czytania i tylko książki w formie papierowej. Nie wiem czym jest to spowodowane, ale najlepiej czyta mi się książki tradycyjne. Dziennie czytam około stu stron i takie tempo bardzo mi odpowiada. Ale ale, ja też się czegoś od Ciebie nauczyłam. :) Przede wszystkim, zabierania ze sobą książki niemal w każde możliwe miejsce, oraz wychodzenia ze swojej strefy komfortu. Chcę w bliskiej przyszłości zagłębić się w klasyczne odpowiadania grozy, o których wielokrotnie mówiłaś. :)
Życzę Tobie, oraz Twoim bliskim zdrowych i radosnych Świąt, żebyście spędzili je tak, jak lubicie najbardziej, wymarzonych prezentów pod choinką i tego, czego sami sobie życzycie. :)
To jest wspaniałe! ❤️ I nawet nie wiesz jak się cieszę, że będziesz czytać opowiadania grozy! ❤️❤️❤️ Ściskam mocno i świątecznie!
@@WielkiBuk Panie M te wszystkie niby patrie zorganizowane grupy dzialajace rozkradajace tylko we wlasnym interresie za ich mafiozoo zachowania powinny siedziec w wiezieniu jesli maja zdrade w swojej dzialanosci na korzysc innego kraju po cichu machlojkuja . winni byc ostro scigani schwytani wylapywani do pierdla az do konca zycia ukarani razem w celi ze slepymi organami scigania ?
Ja czytam tylko w domu.. Cierpię na coś takiego, że przeczytana książka musi wyglądać jak nowa.. Jak gdzieś już ze sobą biorę to owijam w coś, żeby się nie uszkodziła 😥 to pewnie jakieś zaburzenie 😂😂😂
Haha, ja ostatnio stwierdziłam, że właśnie z tego powodu muszę sobie kupić pokrowiec na książki! Pozdrawiam, Natalia
Ooo! To chyba każdy książkoholik miewa swoje fazy 😂 Też kiedyś miałam taką obsesję, ale z czasem mi przeszła - mam natomiast obsesję zakładek i łzy stają mi w oczach jak się zaginają 😂 Ściskam świątecznie! ❤
Też mam taką chorą manię. 😂 Ale tu faktycznie świetnym rozwiązaniem jest pokrowiec na książki, w dodatku te pokrowce są teraz takie piękne, że dodatkowa frajda. 😊
Ja tez tam mam! Tylko gdy mi książka się ubrudzi, zniszczy, zagnie czy wygnie to nie jestem już jej w stanie przeczytać 😂 albo nigdy jej nie przeczytam albo musze kupić nowy egzemplarz.
mam tak samo😅
Ja w tym roku postanowiłem czytać w tramwaju( nie tylko ocywiście- w transporcie publicznym). I pewnie też dzięki temu czytam już 18. książkę Co ciekawe, w zeszłych latach uzbierało się 5/6. Zarówno na LC, jak i Goodreads piszę swoje spostrzeżenia i dzięki temu dana książka zapada mi w pamięć na dłużej...SERIO. Podejście do czytania jest bardzo ważne!Tegoroczny wynik (dotychczas) pozwolił mi zrozumieć, że to nie było brak chęci do czytania lecz problem tkwił w prawidłowym podejściu. Ogólnie, lubię czytać. Dzięki za porady! Zajrzę jeszcze na bloga, bo tam pewnie więcej...:) Mój dziadek dzięki temu zaczął czytać więcej książek, a nie tylko czasopisma o tematyce politycznej!
A widzisz jakie świetne rozwiązanie znalazłeś! Gratulacje! ❤️ Najważniejsze to dobrać sposób zaczytania do siebie 🤓 Cieszy mnie ogromnie, że działa! 😊
Uwielbiam książki w wersji papierowej. Czytam kilka naraz, bo jedną mam z którą się męczę (ale chcę ją przeczytać), inna jest poradnikiem, a trzecia to może być ta, która wpadła nagle... Ale przekonałam się do audiobooku! I polecam! Kierowcy, biegacze, spacerowicze, cokolwiek robicie- można słuchać, można słuchać myjąc naczynia, można słuchać książki sprzątając... Polecam!
Nie znoszę audiobooków, ebooków. Czytam tylko w papierowej wersji. Nie pożyczam książek. Tylko kupuję. Pożyczam od znajomych tylko wtedy, kiedy moja dostawa z księgarni się opóźnia. ( Jestem osobą niepełnosprawną od roku korzystam z internetowych księgarni. Od tego czasu nie muszę się martwić jak to wszystko zatachać do domu. ) W tym roku skończyłam licencjat i zrobiłam sobie wolne. Z tego tytułu w tym roku mam przeczytane 102 książki :) Wcześniej to było nie wykonalne. Pozdrawiam :)
Wspaniały i imponujący wynik! ❤ GRATULACJE! I cieszę się, że masz ułatwienie i możliwość zamawiania książek. :) Ściskam świątecznie!
Przepiękny wynik, wow. Chciałbym kiedyś tyle czytać, bo teraz każdy wybór nowej ksiażki to walka sam ze sobą co następne, na co mam czas, a na co czasu nie starczy. :) Winszuję i składam życzenia!
Anna Elminowska
Gratuluję wyniku. Dobrze, że tyle czytasz i nikt nie może zmusić Cię do polubienia audiobooków czy e-booków. Może być to związane z tym, że normalnie widzisz i wręcz kochasz tradycję. Mogę się domyślać, że jest ktoś, kto taką książkę poda Ci z pułki albo regału. W każdym razie niepełnosprawność też jest różna. Ja doskonale rozumiem Twoją niepełnosprawność i mogę Cię tylko próbować zachęcić do czytania e-booków czy słuchania audiobooków, co nie musi oznaczać rezygnację z tradycyjnej książki. Przeciwnie. Zachęcam Cię z całego serca do wierności książkom papierowym. W pewnych sytuacjach na przykład kiedy jesteś sama w domu, a masz jakiś odtwarzacz MP3 tak, żebyś mogła sięgnąć bez problemu lub czytnik książek elektronicznych, bo na czytniku czyta się idealnie to miałabyś łatwiejszy dostęp. Twoja niechęć do e-booków może wynikać nie tylko z samej formy, że nie otwierasz jej jak zwykłej książki, ale może to być wina urządzenia, na którym czytasz. Nie chodzi o wady jako takie, ale o to, czy do tej pory próbowałaś czytać na komputerze, smartfonie czy tablecie. Każde z tych urządzeń ma jedną zasadniczą wadę. Wszystkie mają błyszczący ekran. Gdy pada silne światło żarówki czy promieni słonecznych to faktycznie łatwo się do takiej formy zniechęcić. Zupełnie inaczej jest w przypadku czytnika e-booków. Tutaj ekran jest tak skonstruowany, żeby nie odbijał światła co oznacza, że możesz czytać w bardzo silnym świetle dziennym i sztucznym i nie będzie to żadną przeszkodą. Ważne jest tylko, żeby nie zostawiać czytnika na zbyt duży mróz czy wysoką temperaturę. Czytając na tablecie, smartfonie, komputerze i innych urządzeniach z błyszczącymi ekranami oczy łatwo się męczą i to jest prawda. W słońcu, żeby coś przeczytać trzeba rozjaśnić maksymalnie ekran, a i tak nie zawsze to pomaga. Poza tym im mocniejsze oświetlenie tym szybsze zmęczenie oczu i tym szybciej bateria się rozładowuje. Czytnik książek elektronicznych jest inny. Formą przypomina papier. Nie chodzi o wygląd pod względem dotyku, ale wizualnym. Możesz na przykład podświetlić sobie tekst, a i tak nie będzie to przeszkadzało nawet kiedy będzie silne światło padało na ekran, a dodatkowo oczy się nie męczą, a przynajmniej nie w takim stopniu i bateria wystarcza nawet w niektórych przypadkach według producentów do półtora miesiąca, chociaż zależy od czytnika, pojemności baterii i ustawień. Możesz dostosować marginesy, rodzaj i wielkość czcionki itd. W różnych czytnikach są różne opcje, ale mogę tylko spróbować Cię zachęcić. Jeden z moich czynników 6 calowych waży zaledwie chyba 180 gramów niezależnie od tego, czy książka ma 100 czy 500 stron czy więcej i mieści się nie tylko jedna książka. Ja dzięki tym formom czyli dzięki e-bookom i audiobookom przeczytałam i wysłuchałam też przynajmniej kilka książek. Kilka, bo nie czytałam od początku roku. Nie robiłam również listy przeczytanych książek, ale od nowego roku zacznę. Jak pisałam ja tylko mogę zachęcać i napisać wszystkie plusy. Wybór należy do Ciebie.
Na koniec wspomnę jeszcze krótko o audiobookach. Jeśli nie masz odpowiedniego odtwarzacza to również mogło Cię to zniechęcić do słuchania z bardzo prostego powodu. Takie odtwarzacze, jak mikrowieże boomboxy czyli takie odtwarzacze z radiem i wejściem USB nie mają opcji tworzenia zakładek, żebyś mogła słuchać audiobooka od miejsca, na którym skończyłaś. Oznacza to, że w takim przypadku musiałabyś słuchać całego audiobooka. Jeśli masz komputer to jest to tylko częściowe rozwiązanie, bo musisz zapamiętać lub zapisać sobie, który plik słuchasz i ile upłynęło czasu. To również może zniechęcić do słuchania. Ogólnie dla osób niewidomych ale i nie tylko powstały odtwarzacze książek, które umożliwiają słuchanie audiobooków i książek elektronicznych, które czyta syntezator mowy. Dzięki temu nie musisz pamiętać gdzie skończyłaś słuchać, bo odtwarzacz to zapamiętuje nawet, jeśli słuchasz powiedzmy 10 książek. Takie odtwarzacze są dobre nie tylko dla osób niewidomych lub słabo widzących, ale do nauki, osobom np na wózku inwalidzkim itd. Wiem co piszę, ponieważ sama z takich rozwiązań korzystam z powodu ograniczeń czasowych i na co dzień też ze względu na sytuację. Nie zawsze jestem w domu, a prawie zawsze mogę słuchać i czytać e-booki na czytniku. Po raz kolejny podkreślam. Wybór należy do do Ciebie. Ja tylko zachęcam.
Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam.
@@weronikakoodziejczyk3245- Witaj w domu mam jedną półkę na niskim poziomie. Jest to półka, na której znajdują się książki do przeczytania. Jeden wielki regał i jeszcze kilka innych półek. Jak już wspomniałam kupuję książki, a w razie biedy pożyczam od znajomych, ale raczej to oni pożyczają ode mnie. Chce też uświadomić, że to nie jest tak, że wszędzie w domu mam książki. Nie nie... jeśli jakaś książka mi się nie spodoba to ją sprzedaje.( mam zasadę, że nawet jeśli dana historia mnie nudzi to i tak czytam ją do końca). Wiem, że mogło Ci się nasunąć pytanie: Czemu ta kobieta nie pożycza książek z biblioteki ? Kiedyś pożyczałam, ale z tego tytułu, że jestem osobom poruszającą się na wózku, a do naszej biblioteki trzeba wejść po schodach wypisywałam tytuły na kartce i moja mama szła do biblioteki i zawsze słyszała: Co ta Ania znowu wymyśla, więc moja mama prosiła, aby to one coś wybrały( moja mama nie lubi czytać książek i jest dla niej katorgą wybieranie jakieś książki.) To słyszała, że nie mają na to czasu. Wracając do audiobooków to kupuje je dla koleżanki, która jest słabo widząca, a co do mnie kiedyś próbowałam szczególnie lektury szkolne( mimo że jestem pedagogiem z wykształcenia nie jestem zwolenniczką lektur są inne metody zachęcenia dzieci do czytania.) , ale nie wiele pamiętałam z treści.
Również serdecznie Cię pozdrawiam.
@@WielkiBuk Dziękuje :)
Ja zawsze mam książkę przy sobie. Zgadzam się, że powinniśmy czytać to co lubimy, na co mamy ochotę. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.
Książka zawsze i wszędzie to jest najlepszy patent! ❤ Ściskam świątecznie!
Ja właśnie czytam wszędzie, na przerwie, gdy idę gdzieś czy nawet gdy jem. Kiedyś właśnie ktoś się mnie spytał jak to się stało że przeczytałam 170 książek w ciągu roku, ale faktem jest że jeśli chcesz to czytasz nim się obejrzysz a właśnie wynik jest bardzo duży. Chociaż ja twierdzę że nie wynik jest najważniejszy, ale to co wyciągniesz z danej książki. Bo co z tego że w rok przeczytasz 200 książek jak nic z nich nie wiesz, czy nie pamiętasz o czym były. Ja gdy już zapominam co w nich było zaczynam czytać jeszcze raz wtedy lepiej zapamiętuje się. Jak z nauką musisz kilka razy powtórzyć wszystko aby zrozumieć co tam piszę.
A tak poza tym bardzo podoba mi się jak prowadzisz kanał, aż się chce ciebie słuchać. ;)
Pozdrawiam.
Witam wszystkich, a szczególnie fantastyczną Właścicielkę tego kanału.
Bardzo Ci dziękuję za te wszystkie książki obyczajowe, które nazwałaś. Jeszcze nie miałam okazji czytać, ale jak tylko będę mogła to przeczytam. Na razie czytam cykl Stacja Jagodno Karoliny Wilczyńskiej, który ma już 8 tomów. Dodatkowo teraz też słucham tej książki i wielu innych, bo nie zawsze mogę czytać nawet w wersji elektronicznej, ale prawie zawsze mogę słuchać, a nie chcę się z tą i innymi ciekawymi książkami rozstawać. Są też sytuacje, jeśli chodzi o audiobooki, gdzie słuchanie książek jest koniecznością ze względu na slaby wzrok, który uniemożliwia czytanie lub jego brak, a wydrukowanie książki alfabetem Braille'a jest dużo droższe niż wydrukowanie papierowej książki czarnodrukowej. Oczywiście taka książka w alfabecie Braille'a zajmuje znacznie więcej miejsca i potrafi być w wielu tomach. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba trylogia w tym alfabecie miała 30 tomów. Fakt, że druk był tylko po jednej stronie, bo była taka książka przepisywania ręcznie na tabliczce, którą posługują się osoby niewidome też robi swoje. Druk takim alfabetem jest droższy, niż ręczne przepisywanie. Z tego też powodu bardziej opłacało się przepisywać ręcznie. W każdym razie są też czytniki książek elektronicznych dla osób niewidomych, których jeszcze nie ma w polskich sklepach ze sprzętem dla niewidomych, ale jak będą to na pewno dużo droższe, niż zwykle czytniki dla osób wierzących. Ja czytam najczęściej na czytnikach książek elektronicznych bo mam 2 i słucham książek albo czytanych przez syntezator mowy albo przez zawodowych lektorów. Do książek papierowych też zaglądam, ale najbardziej po to, żeby na tablecie przepisać, jeśli nie ma w wersji elektronicznej lub jeśli przeszkadza mi znak wodny.
Jeszcze napiszę później życzenia, dlatego jeszcze nie będę składała życzeń. Jutro napiszę tutaj lub pod innym filmikiem. Tymczasem pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy czytają lub przeczytają mój komentarz.
Weroniko, ściskam mocno i przedświątecznie! Bardzo mnie cieszy, że poruszyłaś ten temat. Dostępność książek dla każdego to bardzo ważna kwestia. Dobrze, że teraz wydaje się tyle audiobooków i produkcji audio, bo zwiększa to dostępność opowieści dla tych, którzy tradycyjnie mieliby z tym problem.
Cieszę się, że odcinek o powieściach obyczajowych spodobał Ci się. W Nowym Roku będzie jeszcze więcej. I tak sobie myślę, że dobrze byłoby na kanale poruszyć także temat dostępności i dobrych praktyk stosowanych w tym zakresie przez wydawców.
Buziaki!
Ciekawi mnie sprawa tych czytników - wiesz może jak się nazywają albo gdzie ich poszukać? Mam w znajomych jedną osobę, która mogłaby się na wieść o takim urządzeniu bardzo, ale to bardzo ucieszyć.
Problem tylko polega na tym, że niestety audiobooków nie ma tyle, co e-booków czy już tym bardziej książek papierowych. Tych ostatnich jest najwięcej. Mniej jest e-booków, a najmniej audiobooków. Biorąc nawet pod uwagę cykl Karoliny Wilczyńskiej, tylko z audiobooków jest tylko jeden tom czyli tom pierwszy Zaplątana miłość. Pozostałych tomów jeszcze nie ma nagranych. Trzeba zadowolić się książkami papierowymi albo e-bookami, albo dla tych, którzy nie mogą czytać zwykłego druku to potrzebny jest odtwarzacz, który odczytuje pliki e-booków. Zwykły plik tekstów lub w takim specjalnym formacie DAISY kosztuje najtańszy 619 zł. Oczywiście są droższe i mają znacznie więcej opcji, ale wiąże się to z odpowiednim wydatkiem najtańszy w tej kategorii, gdzie jest możliwość odtwarzania plików PDF poprzez syntezator mowy kosztuje 1350 złotych. Wszystko zależy do czego, i jakie pliki mają być odtwarzane. Takie książki czytane przez syntezator mowy też są dobre, ale jednak zupełnie inaczej słucha się książek czytanych przez zawodowych lektorów. Uważam również, że powinno być więcej podręczników elektronicznych i podręczników audio, którzy nie mogą z jakiegoś powodu np ograniczeń wzrokowych korzystać z podręczników papierowych i zdarzają się też osoby całkowicie niewidome, które chciałyby się uczyć, a nie mogą, bo nie widzą lub widzą bardzo słabo. Ja sama postanowiłam poruszyć ten temat, ponieważ miedzy innymi interesuję się poza książkami również edukacją i wykorzystania do nauki różnych sposobów, żeby nauka była przyjemniejsza i dostępna dla jak największej ilości osób również tych niewidomych lub słabo widzących. Sama też mam ograniczenia wzrokowe, a w najbliższej rodzinie jedna osoba nie widzi w ogóle. Dlatego tym bardziej wypowiadam się w imieniu takich osób. Dlatego też czytam na czytniku e-booków i słucham książek. Książki w takich formach mają cechy, których nie da się znaleźć w papierowej książce. W takich odtwarzaczach książek również można tworzyć zakładki, chociaż jest to inny rodzaj, ale tutaj jest o tyle dobrze, że można rozpocząć dokładnie w tym miejscu, gdzie jest utworzona zakładka bez powtarzania przez syntezator mowy wcześniejszych słów np z poprzedniego zdania. W czytnikach e-booków można sobie czcionkę dostosować pod względem wielkości, rodzajów, marginesów itd i posiada podświetlenie, a to dla mnie ważne. Trochę się rozpisałam, ale pomyślałam, że Ciebie i być może inne osoby również może to zagadnienie zainteresować. Jeśli ktoś chciałby ten temat zgłębić, to na ile będę mogła to chętnie odpowiem na pytania. Jutro napiszę życzenia. Pozdrawiam serdecznie wszystkich.
imafish Jeśli chodzi o czytniki książek elektronicznych dla osób niewidomych takie typowe to są jeszcze w Polsce niedostępne. Na razie za czytnik książek elektronicznych dla niewidomych służą tak zwane linijki brajlowskie, które można podłączyć do komputera lub tabletu czy smartfona. Takie linijki są jednak drogie, bo takie dobre to kosztują nawet do 10.000 złotych, chociaż tutaj jest razem z ipadem. Jeśli chodzi o czytnik e-booków dla osób widzących to w zależności od firmy kosztuje nowy chyba jakieś 200 zł, a odtwarzacz książek elektronicznych i audiobooków kosztuje najtańszy nowy oczywiście od 619 złotych. Jeśli jeszcze masz jakieś pytania to śmiało pisz. Chciałabym podać też jakieś przykłady i gdzie ja to kupiłam, ale o zgodę muszę zapytać Właścicielki kanału. Oczywiście innym mogłoby to ułatwić, ale jeśli uzyskam zgodę to chętnie podam odnośniki do sklepów, gdzie można takie rzeczy zamówić. Bardzo serdecznie pozdrawiam.
Większość tych trików stosuję sama od dawna - i przyznaję, to działa :). Nie słucham tylko audiobooków, a to dlatego, że sama czytam dużo szybciej niż ci lektorzy. Co do ebooków - sięgam, ale niestety sporadycznie, bo nie mam czytnika, na komórce czytać nie umiem, a tablet nie zawsze chcę ze sobą targać xD. W Gdańsku w bibliotekach jest fajna opcja, że dają na miesiąc kody do legimi, ale najlepiej przyjść do biblioteki po to na początku miesiąca, bo często koło 10 kodów już nie ma.... Zabieranie książki ze sobą wszędzie to u mnie standard odkąd byłam mała (ja tego nie pamiętam, ale mama mówi, że wszędzie z książkami chodziłam :D). Czytam te książki, na które mam ochotę i takie, które wiem, że mnie zainteresują, ale czasem sięgnę też po pozycję spoza mojej listy do przeczytania. W tym roku w ramach wychodzenia ze strefy komfortu sięgałam po thrillery psychologiczne i to były naprawdę dobre książki. Do kryminałów jakoś nie mogę się przekonać, zdecydowanie wolę filmowy kryminał od książkowego. Staram się sięgać po różne gatunki, uwielbiam reportaże, książki o II wojnie, literaturę iberoamerykańską, a ostatnio coraz chętniej sięgam po pozycję z rodzimego podwórka :). Jestem w zasadzie otwarta na nowe pozycje, jak książka ma w sobie coś, co mnie przyciągnie, pochłaniam ją raz dwa :). Mam konta i na lc i na goodreads i spisuję tam wszystkie przeczytane książki. I może nie jest z roku na rok coraz lepiej - jest to raczej takie sinusoidalne, w 2017 miałam 146 przeczytanych, w 2016 - 125, w tym na razie czytam 130. Czytam dużo, ale nie czytam na wyścigi, po prostu tak mam. Czytam dla przyjemności, czytam, bo lubię dowiadywać się nowych rzeczy. No i w końcu czytam, bo po prostu to kocham.
Olga, z okazji Świąt chciałabym Ci życzyć wszystkiego najwspanialszego, miłych chwil spędzonych w rodzinnym gronie i wielu smakowitych booków pod choinką :). Feliz Navidad :D.
Cieszy mnie to ogromnie, że też Tobie się te sposoby sprawdzają ❤️ A co do audiobooków to można - sporo osób to robi właśnie ze względu na tempo lektora - przyspieszają tempo czytania o połowę. Podobno nie niszczy to wrażeń ani samych wrażeń, a działa, tak słyszałam. 😍
A Twój wynik czytelniczy jest imponujący! 😍😍😍 GRATULACJE!!! I w tym roku też mam przeczytanych mniej niż rok temu - piąteczka! 😄 Trzymam kciuki za Nowy Rok!
Ściskam mocno świątecznie! ❤️
Zawsze czytam przed pójściem spać, i różnie bywa z tym snem. Czytając np. Chmielarza odkładam sen na później. Oczywiście rano pobudka o normalnej porze, po prostu są książki od których nie można się oderwać. Tak było też z Małym życiem, choć to zupełnie inny rodzaj literatury. Audiobooki królują u mnie podczas prac w kuchni. Świetnie sprawdzają się przy wypiekach. Tak jak dziś, z małą przerwą na wielkiego buka. Jeszcze raz wszystkim Zdrowych i Wesołych świąt Bożego Narodzenia.
Kochana! Audiobooki przy gotowaniu to boski sposób na zaczytanie, tym bardziej teraz przedświątecznie i w czasie wzmożonego zagotowania 😁❤️ Ściskam mocno! 😍
Ja słucham audiobooków podczas sprzątania, dzięki temu mniej cierpię w trakcie ;) pozdrawiam, Natalia
Chcę czytać więcej książek, cieszę się, że taki filmik Olga nagrałaś, stosuję już od pewnego czasu pkt 4 i 5, pozdrawiam
To ja się ogromnie cieszę, że filmik jest pomocny. ❤️ Ściskam!
Ja bym chciała umieć czytać dużo szybciej (zwłaszcza kiedy zerknę na stos książek oczekujących w kolejce do czytania), ale przy dziecku jednak tempo siłą rzeczy zwalnia, a przy dziecku z niepełnosprawnością - tym szczególniej. Ale powiem Ci, że mimo wszystko nie narzekam, bo cieszę się, że nie odłożyłam tej pasji całkowicie, zresztą nie wyobrażam sobie tego nawet. 😊 Czytam dużo wolniej, ale czytam i choć bywają dni, kiedy w ogóle nie mam jak sięgnąć po książkę, to jednak nadrabiam w inne dni, a staram się po książkę sięgać jak najczęściej (czasami zasypiam nad stronami). Ubolewam nad tym, że nie jestem w stanie skupić się przy słuchaniu audiobooków, bo to by na pewno sporo uprościło, no ale niestety - dość szybko się wyłączam, nie mam zbyt podzielnej uwagi, na czytaniu muszę skupić się w 100% Z tego samego powodu nie sprawdza się u mnie niestety czytanie w kolejkach czy środkach komunikacji miejskiej, ponieważ strasznie rozpraszają mnie dźwięki dookoła, typu rozmowy, muzyka. Za to uwielbiam czytać na łonie natury - w mniej uczęszczanym parku czy w lesie, gdzie wiem, że nie usiądzie gdzieś nieopodal mnie ktoś inny, kto rozpocznie np. rozmowę. Codzienność z moim dzieckiem również nauczyła mnie paru nowych czytelniczych nawyków, które akurat bardzo mi się podobają i bardzo je sobie cenię, a o których wspominasz również i Ty. Między innymi sięganie po nowelki i opowiadania. 😊 Faktycznie łatwiej sięgnąć po krótszą formę, bo można przeczytać daną historię od początku do końca i nie przejmować się dłuższą przerwą czytelniczą, kiedy trzeba sobie później odświeżać nieco treść wcześniej przeczytaną. Bardzo zachęcające są również książki o krótszych rozdziałach - zauważyłam, że paradoksalnie czyta się wtedy dużo więcej, bo tłumaczę sobie, że to tylko kilka stron, więc śmiało mogę rozpocząć kolejny rozdział i tak z jednego rozdziału na dany wieczór wychodzi z pięć. Przy dłuższych rozdziałach jednak pozostaję przy jednym, jeśli tak sobie założyłam ze względu na możliwości czasowe. Co nie oznacza, że nie sięgam i po takie książki, po prostu ich czytanie zajmuje mi nieco więcej czasu. Kiedyś miałam manię, że jeśli rozpoczęłam czytanie jakiejś książki, to nawet jeśli niezbyt mi podeszła, musiałam doczytać ją do końca. Moje dzieciątko nauczyło mnie, że nie warto tracić czasu. 😊 Czeka tyle pasjonujących lektur, że po prostu odkładam książki niedokończone, jeśli widzę, że kompletnie do mnie nie przemawiają. Przyznam, że dziwię się samej sobie, że wcześniej tego nie praktykowałam. 😊 Zaczęłam również czytać po kilka książek na raz, co kiedyś było dla mnie nie do pomyślenia. Rzeczywiście bywa tak, że nie zawsze jest nastrój na daną tematykę, mimo, że jeszcze kilka dni temu był. I to również przyspiesza czytanie, bo tak utknęłabym w tej jednej książce, odkładając czytanie na bardziej sprzyjający nastrojowo czas, albo męczyła książkę na siłę, a tak nie odkładam, tylko czytam inną. 😊 No i motywujący dla mnie jest przypływ kolejnych książek na moje półki. Znów taki paradoks, bo skoro wolniej idzie czytanie, to nagromadzona kolejka coraz większa, być może więc powinno to zniechęcać. A w moim przypadku jednak nie. Uwielbiam patrzeć na książkowe półki, już samo to sprawia mi radość, a kiedy widzę wszystkie te tytuły, których jeszcze nie poznałam, a bardzo chciałabym już znać, zwyczajnie chętniej sięgam po książkę, żeby nieco przyspieszyć ruch w kolejce. 😊
Czytanie na łonie natury to piękna sprawa, chociaż przyznam Ci, że ja przy takim wyciszeniu mam odwrotnie - łatwiej się wyłączam i np. przysypiam 😊 Tak miałam latem - całkowity odlot! 😊
I dokładnie - te krótsze rozdziały też pomagają, bo ja również nie umiem sobie odmówić kolejnego skoro jest taki króciutki. 😊
Ściskam mocno prawie noworocznie - oby Nowy Rok był piękny, zdrowy i zaczytany! ❤
@@WielkiBuk no właśnie, każdy z nas jest inny i na każdego podziała inny sposób, a mimo to łączy nas ta cudowna pasja i to jest piękne! ❤ Wszystkiego dobrego w całym 2019, zarówno na gruncie czytelniczym, jak i w życiu poza książkowym! 😘
Ja natomiast mogę polecić ciekawy sposób , który daję mi ogromną frajdę podczas czytania zwłaszcza zwykłych opowiadań. Jest to połączenie książki i audiobooka w tym samym czasie. Świetnie działa , ale nie sprawdzi się co do ksiąg , które chcemy przeżywać całym sercem. Jakieś wiersze,nowele,biblia gdzie musimy się zagłębić nie tylko umysłem , lecz i sercem.Warto też dodać że należy czytać od groma różnych ksiąg nie możemy skupiać się jedynie na dziale literatura fantasy czy kryminał.Wszystko wrzucać do swojego umysłu i później włączyć blender i miksować aż powstanie jeden wielki bajzel , pozdrawiam.
U mnie problemem jest zbyt powolne czytanie, 20 str ~ 1h. Często myślę o czymś innym i muszę się wrócić nieraz parę linijek żeby przeczytać raz jeszcze i zrozumieć tekst. Również do czytania muszę mieć całkowitą ciszę, podziwiam ludzi który czytają w autobusie bądź na wykładzie.
Na rozkojarzenie czytelnicze polecam Ci taki patent:
- zaplanuj sobie czytanie z wyprzedzeniem i wpisz jako Twoje zadanie do wykonania
- przygotuj sobie miejscówkę, herbatkę czy co tam pijesz, jakiś chrupek
- rozsiądź się wygodnie
- wycisz telefon, tablet, cokolwiek piszczącego
- i wtedy się zaczytaj 😊
Powinno zadziałać - łatwiej się skupisz i nie będziesz rozmyślać o cudach wokół 🤓
Gatunek, który jeszcze kilka lat temu skrupulatnie omijałam to kryminały, które kojarzyłam tylko z Agathą Christie, która kompletnie mi nie leży. Przeczytałam jeden kryminał współczesny i poczułam się jak dziecko w sklepie ze słodyczami, nagle otworzył się dla mnie nowy , piękny świat. Teraz jak spojrzę na listę przeczytanych książek to jest przewaga kryminałów. Trzy lata temu przystąpiłam do grupy 52 książki i zaczęłam spisywać książki ,które przeczytałam ponieważ my się tam "opowiadamy" z przeczytanych książek - no i okazuje się , że z roku na rok coraz więcej czytam. Obecny status to 97 , a rok się jeszcze nie zakończył.Niestety audiobooki do mnie nie przemawiają chociaż staram się do nich przekonać.
Ooo! Cudnie! Pokonałaś własne bariery i tak cudnie wyszło! ❤️❤️❤️ I to jest fakt - doświadczenie i praktyka czyni mistrza! 😁 Co do audiobooków to nie jest to metoda dla wszystkich, ale warto na sobie popróbować. Ściskam mocno świątecznie! ❤️❤️❤️
Jesteś wielka!
Cudnych Świąt Bożego Narodzenia oraz wspaniałego Nowego Roku dla Ciebie, Twojego ukochanego i wszystkich bliskich
życzy babcia Kasia 😍💋💙
Dziękuję Kasiu Kochana! ❤️❤️❤️ Ściskam mocno i świątecznie! ❤️❤️❤️
Też się zgadzam z tym, ze ebooki czyta się szybciej. Kiedyś nie wyobrażałam sobie czytać na czytniku, teraz nie mogę się bez tego obejść. W zasadzie papierowe idą w odstawę. Choć np. nie potrafię czytać na telefonie, a mam kilku znajomych, którzy tylko tak czytają. Ogólnie zgadzam się ze wszystkim, ale najbardziej z tym, że trzeba czytać to, CO CI SIĘ BĘDZIE PODOBAĆ i czasami ryzykować. Najlepszy przykład. Wzięłam do czytania serię, która jest bardzo słabo oceniana na lubimyczytać. Praktycznie w ogóle nieznana w Polsce, a rozkochałam się w serii tak, że pochłonęłam 3 tomy niemal na raz. I jedna rada, też nie zmuszaj się do czytania. Czytanie to ma być przyjemność, a nie obowiązek. Po co się ścigać? Ok, fajnie, że przeczytasz 150 książek w roku, ale czy to naprawdę coś znaczy. Oprócz czytania można też mieć inne zainteresowania. Ja uwielbiam mangę, anime, seriale, komiksy i oczywiście książki. Ba! Nawet sama piszę amatorsko książki. Uczę się angielskiego, więc czytam też w oryginale. Po prostu czytam. Nie myślę: jak tu cholera czytać 100 książek na miesiąc. Raz przeczytam 2, innym razem 15, bo mam taką ochotę. Powtórzę: czytanie to przyjemność, nie obowiązek!
A wiesz, że ja na telefonie też czytam, szczególnie w sklepach albo w kolejkach gdzieś 😁 Wtedy działa, ale na dłuższą metę to można oślepnąć 😁
I to wspaniale, że odnalazłaś coś dla siebie, bo zaryzykowałaś! ❤️❤️❤️ Warto czasami poeksperymentować. ❤️😁
I zdecydowanie - czytamy dla siebie i dla frajdy, nie dla kogoś, nie po coś, chyba, że akurat wyznaczymy sobie taki cel, bo tak właśnie chcemy. Ściskam świątecznie!
Od kilku miesięcy mam w telefonie ustawione codzienne zadanie do wykonania "przeczytaj 1 rozdział książki" :) To mnie motywuje i przypomina o regularnym czytaniu, jak na razie udało mi się nie opuścić żadnego dnia. Jestem osobą zadaniową, także odhaczenie wykonanego zadania daje mi wiele pozytywnych emocji, jak i samo czytanie i poznawanie nowych historii :D Niedawno złapałam się nawet na tym, że sama pamiętałam, żeby przeczytać rodział, albo chociaż kilka stron, książki danego dnia i zrobiłam to, natomiast zapomniałam o odhaczeniu zadania w telefonie, aż tak weszło mi to codzienne czytanie w nawyk :)
Świetny pomysł ❤️ i idealnie pasuje do Twojego charakteru 😊
Ja czytam wszędzie przy czym umiem czytać idąc (oczywiście z przerwami na przechodzenie przez ulicę) i mam znajomą która z kolei czyta przy jedzeniu co z kolei dla mnie jest czymś wyjątkowo ryzykownym. Czytanie to dobry sposób na ćwiczenie podzielności uwagi i koncentracji. To medytacja którą można praktykować niemal zawsze i wszędzie.
Mam takie same sposoby jak Ty, choć czytam zdecydowanie wolniej. Hitem jest to, jak mówię innym, ile czytam podczas... przerw reklamowych podczas oglądania telewizji. Ostatnio zauważyłam też jak wielką radość sprawia mi czytanie małymi porcjami. Teraz np, wybieram sobie lekturę ma dany miesiąc (teraz jest to ,,Katedra Marii Panny w Paryżu") i rozdzielam ilość planowanych stron ta konkretne dni. To sprawia, że zwykle osiągam swój minimalny dzienny cel, co jeszcze bardziej motywuje mnie do czytania.
Świetny pomysł. Myślimy, żeby rozplanować tak czytanie "Drugiej płci", bo to cegła, co może też chwilami demotywować. Pozdrawiam! Natalia
@@naogoweczytaczki "Druga płeć' to absolutny fenomen! Pisałam pracę na studiach o Simone de Beauvoir i pożerałam z radością wakacyjną porą. ❤
To jest idealne rozwiązanie! ❤ Czytanie po kawałku, takie serialowe albo jak kiedyś czytało się powieści w odcinkach właśnie. ❤ Ściskam świątecznie! ❤
@@WielkiBuk, to ja będę pożerać Simone zimową porą ;) fajnie, że pisałaś z niej pracę magisterską, ja swoją też pisałam z feminizmu, tylko innej autorki. Ale kiedy to było... ;)
Super film i dobre triki. :) Każdy chyba czytelnik książek marzy o tym, aby móc czytać więcej i zmieścić w swoim życiu więcej książek. :)
Tak! Tyle książek, tak mało czasu to najczęściej powtarzane hasło książkoholików! 😁😁😁 Pozdrowienia świąteczne!
Staram się czytać codziennie nawet kilka stron ,a co do czytania kilku książek naraz bo boje się że mi się pomieszaja bohaterowie 😉
Im więcej źródełek książkowych, tym bardziej się chce żarłocznie je pochłaniać! Czytnik do pociągu, mp3 do sprzątania czy gotowania, własny księgozbiór ten "naj, naj" pachnący i cudowny, no i biblioteka, żeby sięgnąć po coś innego, co czasem poleci bibliotekarka, czasem przypadkowo spotkany człowiek a czasem ręka sama sięgnie na półkę, której, przysięgam, nigdy tam nie było i nagle obracam się, jest, a na niej książki podejrzanie ciekawe. 12 książek bibliotecznych spędza u mnie Święta plus 12 prezentowych zamieszka na stałe - to jak nie czytać? Trudno, znów przegapię Kevina. Czego Tobie i wszystkim zaczytańcom życzę ;)
W takim wypadku Kevin musi poczekać do następnego roku 😁 A Twoje źródełka są imponujące! ❤️ To się nazywa obsesyjne zaczytanie!
Zgodnie z obietnicą chciałam złożyć życzenia wszystkim, którzy przeczytają te życzenia i tym, których być może nie zainteresują, bo i tacy mogą się zdarzyć, dużo zdrowia, radości, samych życzliwych ludzi, prawdziwych Przyjaciół, miłości w związkach dla tych, którzy w nich są, dla tych, którzy nie są w związku, żeby znaleźli swoją miłość, bo miłość to najpiękniejsze i najważniejsze uczucie, przynajmniej 100 lat życia w pełnym zdrowiu, a jak się da to i więcej, spełnienia każdego pragnienia, które służy indywidualnemu dobru i naszemu wspólnemu i dużo ciekawych przeczytanych lub wysłuchanych książek w jakiejkolwiek formie.
Na Nowy Rok jeszcze też napiszę życzenia, dlatego składam tylko świąteczne życzenia. Serdecznie wszystkich pozdrawiam.
Wesołych Świąt.
Dziękuję pięknie i z całego serducha!
Dziękuję i wzajemnie!
Ja mało czytam, ale wcale się tym nie przejmuję. Każda książka jest dla mnie ważna. Większość czasu poświęcam na pisanie, które kocham odrobinę bardziej od czytania. Super filmik. Uwielbiam ciebie. 😘❤
Ooo! Pisanie to piękna sprawa! ❤ Trzymam kciuki! ❤
@@WielkiBuk Dzięki. Kto wie, może coś kiedyś mojego zrecenzujesz. 😉😅
Interesujacy filmik. Zeby znalezc wiecej czasu na czytanie wstaje o 6 rano w weekend, bo moje ksiazki na mnie czekaja. Dyplomu nie mam, ale w sercu czuje sie juz psychologiem, po 10 latach intensywnego czytania ksiazek psychologicznych. Teraz wybieram czesto ksiazki dla profesjonalistow. Czytam w 2 jezykach i te po niderlandzku odsprzedaje dalej, zeby miec fundusze na nowe nabytki. Podoba mi sie Twoj kanal Olgo. Zycze Ci zdrowych i wesolych Swiat Bozego Narodzenia.
Ja ostatnio zmieniłam sobie grafik w pracy, żeby wstawać tak samo a mieć godzinę rano na spokojną lekturę, bo po pracy umysł mniej świeży ;) jeśli lubisz książki psychologiczne to polecam Kristin Neff oraz Yaloma. Pozdrawiam, Natalia
Ooo! Po tylu książkach psychologicznych to faktycznie można już się czuć specjalistą ❤ 😄 Ale super, że czytasz po niderlandzku! Dla mnie to zupełnie obcy język, więc podziwiam bardzo! ❤ Ja również ściskam świątecznie! ❤❤❤
@@naogoweczytaczki Dziekuje, znam ich. Ja teraz odkrywam A. Lowena. Masz fajny login. Pozdrawiam, Mariola
@@SofieMZF, dzięki :) to od naszego kanału, też o książkach :) Lowen i jego bioenergetyka są super, uczestniczyłam kiedyś w warsztatach w oparciu o nią :)
Mój pierwszy filmik na Twoim kanale i na pewno nie ostatni. Bardzo sympatyczna osóbka z Ciebie :)
Kiedyś myślałem, że e-book? Nie dla mnie, tylko tradycyjna książka, wszystko do czasu kiedy na półkach zabrakło miejsc na nowe pozycje :D. Nie chcę sprzedawać już przeczytanych książek bo "lubię" je posiadać. Jednak jakiś czas temu zainstalowałem sobie aplikację kindle na smartphonie i od tego czasu pożeram rocznie od kilku do kilkunastu książek więcej niż gdy przywiązany byłem do "papieru".Z różnych powodów nie zawsze mam czas usiąść na spokojnie i czytać, więc czytam dzięki tej apce wszędzie! W tramwaju, w pracy (tak wiem nie powinno się ale czasem jest nawet 15 minut luzu i wtedy zamiast oglądać fejs czy instagram wolę przeczytać kilka "wirtualnych" stron książki ;). Nie dawno zacząłem cykl Jacka Piekary o Mordimerze i jest tyle części że w papierze bym to czytał i czytał, a tak, jestem już po dwóch częściach cyklu i zaraz biorę się za trzecią! Nie bójcie się ebooków :)! To nie gryzie! Pozdrawiam, jak zawsze same świetne materiały!
Ebooki robią różnicę! Jak ktoś lubi elektroniczny sposób czytania to jest to cudowny sposób na porządne zaczytanie! ❤
W Nowym Roku i ja poznam w końcu Mordimera, bo już czas!
Życzę Ci pięknych i zaczytanych Świąt!
Jakoś bardziej przemawiają do mnie książki tradycyjne.. Ja w tym roku przeczytałem 25 książek wiem że to mało chodź ja jestem zadowolony.. Mam nadzieję że w przyszłym roku będzie z 30nlub 35. J sam zauważyłem że nieraz jak nie czytam dzień 2 czy dłużej to różnice jak wracam do tego m postaram się czytać codziennie nawet te kilka stron. Mam dużo książek do przeczytania, więc chciałbym więcej czytać mam a dzieje ze uda mi się osiągnąć ten cel. Muszę sobie założyć konto na lubimyczytac.pl. Teraz czytam kamienie na szaniec świetna książka czytam ja trzeci raz polecam ♥ ♥ ♥
Ale to wspaniały wynik czytelniczy! GRATULACJE! ❤️
A Lubimy Czytać z pewnością jest motywujące i ma świetną społeczność książkową! 😊
Wcale nie mało, to dużo, bardzo dużo! Obczaj statystyki czytelnictwa, jesteś w topowych 1% czytelników. :) Tylko gratulować! Moje wyniki chyba podobne, ale też nie mam żadnego "liczydła", które pomogłoby je podsumować. :)
No może i racja.. Faktycznie wielu moich znajomych nie przeczytało ani jednej książki, albo tylko kilka.. Ja mimo to staram się czytać kiedy tylko znajdę ⏳ czas. Mam nadzieję, że w tym roku uda się 30 osiągnąć. Narazie przeczytałem kamienie na szaniec ♥ i niedługo kończę pierwsza część opowieści z Narnii.. Jeszcze, zacząłem czytać książkę o filozofii,, świat Zofii - Jostein Gaarder
Te triki to oczywista oczywistość. ;) U mnie nie sprawdzają się wyzwania czytelnicze. Próbowałam wielokrotnie w różnych wziąć udział i zamiast czytać więcej nie czytałam wcale. Bo czułam się jak w szkole. Presja mi się udzielała, nie miałam przyjemności z czytania itd. Więc dałam sobie spokój. Z audiobookami też próbowałam, to mimo, że fajnie się słuchało to nic nie zapamiętałam i ostatecznie książkę czytałam jeszcze raz sama. I straciłam czas, także audiobooki nie są dla mnie. Ale czytam w każdej wolnej chwili, nawet na toalecie czy w wannie. Z wyjątkiem w podróży (chyba, że lecę samolotem), bo nie wygodnie, nie lubię jak mi się ręce trzęsą i literki latają, no i też przeważnie nie podrożuję sama, więc nie wypada w towarzystwie czytać. I warto czytać ebooki. ;)
Najważniejsze to dobrać pod siebie sposób czytania i nie wzbraniać się przed eksperymentowaniem z nowymi metodami, bo nigdy nie wiadomo co wypali akurat, a co niekoniecznie. 😄 A zaczytanie zawsze i wszędzie to najlepsza rzecz! ❤️ Ściskam!
@@WielkiBuk Ściskam!! :*
Bardzo ciekawy filmik Olga !Ja kiedyś byłam zawiedziona kiedy mój ulubiony autor wydał opowiadania ,a teraz kiedy mam mniej czasu to opowiadania są dla mnie idealne ,bo jak sięgnę po dwóch tygodniach do książki ,to nie muszę sobie przypominać kto jest kto ,i na czym skończyłam ,bo zdążyłam wszystko przeczytać :)Pozdrawiam ,i życzę Zdrowych i Radosnych Świąt 🎄❄️🎁
A widzisz jak fajnie wyszło z opowiadaniami! ❤️ Ściskam mocno świątecznie! 😍
Świetne Metody, mi się udaje przeczytać max 20 książek rocznie, mam nadzieję, że teraz się to zmieni! ☺
Czytaj na spokojnie - niżej podrzuciłam Ci metodę na czytelnicze rozkojarzenie 🤓 może pomoże?
Ja ponad 200 xdd
Ja czytam dosłownie zawsze gdy mam czas, czyli, gdy smażę schabt na obiad, gdy gotuję rosół, gdy jestem w ubikacji i gdy tylko mogę bo mam 6 miesięczne maleństwo i trójkę starszych bobasów. Czytam u lekarza w kolejce choć ludzie na mnie dziwnie patrzą. Każda wolna chwila jest dobra na czytanie☺
Jak zwykle super filmik. A rzeczywiście audiobooki ratują moja statystykę. Pozdrawiam 😊
Audiobooki jak ktoś lubi to jest to cudna sprawa! ❤ Ściskam świątecznie! ❤❤❤
Super poradnik. Do drugiego punkt lub do dziewiątego, dla zmotoryzowanych, dodałbym, że w samochodzie zamiast radia, można słuchać audiobooków, ale to dobra opcja dla tych co mają podzielną uwagę. Ja niestety póki co mam zastój w czytaniu, wszystko przez to, że mam podły nastrój, czekam jak mi przejdzie, bo skutecznie mnie zniechęca do wielu rzeczy.
Oj, wciąż trzymam kciuki, żeby dół minął i żebyś mógł się na spokojnie zaczytać znów 🤓
I masz rację - w samochodzie audiobooki to też świetna opcja! 😍
Na podły nastrój najlepsze jakieś dobre post-apo. :D Jak w życiu złe zawirowania i życie wk...urza to nie ma nic lepszego niż czytanie o końcu ludzkości. :D
Książka bądź czytnik towarzyszą mi zawsze. Najczęściej w przerwie między wykładami w szkole. Ludzie się dziwnie na mnie patrzą jakby nigdy w życiu książki nie widzieli, ale dzięki temu moja lista ,,książek do przeczytania'' regularnie się zmniejsza.
Moja koleżanka z pracy powiedziała mi ostatnio, że nie wyobraża sobie nudniejszych wakacji niż spędzonych na czytaniu... Myślałam, że padnę. To tak a propos tych ludzi, którzy dziwnie na książki patrzą... Pozdrawiam! Natalia
@@naogoweczytaczki Ja tam nie wyobrażam sobie np. leżenia na plaży bez książki, bądź czytnika :)
A co Ty mówisz, że na uczelni zaczytanie jako dziwaczne traktują! A co studiujesz? 😊 Pozdrawiam świątecznie! ❤
@@WielkiBuk No poważnie. Studiuję administrację. Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt!
@@EFTOWSKY Ojoj... Bądź twardy i nie daj się! 😊 Pięknych i zaczytanych Świąt! 😊
Ja czytam dużo, ponieważ na każdej przerwie w szkole czytam po dziale lub dwóch. Co prawda,trudno się skupić w szkole, gdzie pełno ludzi rozmawia, niektórzy krzyczą...No ale skupiam się i naprawdę szybko idzie.
Świetny patent dla uczniów! ❤❤❤
@@WielkiBuk Dokładnie, o wiele lepiej na przerwach czytać niż grać na telefonie ;)
Jak ja kocham twoje filmiki.💞 Olga i Wielki Buk są super!!! 💞💞💞
Dziękuję 😁❤️
Cudowny filmik ❤️❤️❤️ zgadzam się z 100% nic bym nie dodała i nic bym nie ujęła! Świetna robota :) szacuneczek :)
❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Ja też przeważnie wożę książkę z sobą. Staram się tak dobierać połączenia żeby jak najmniej się przesiadać. Wolę jechać 40 min jednym środkiem transportu gdzie będę mieć miejsce siedzące niż 30 min z 5 przesiadkami. Nie lubię wyjmować książki na chwilę, czytać w kolejkach a szczególnie w takich gdzie czymś się stresuję bo potem ta książka już mi się zawsze będzie kojarzyć z tym stresem. Nie przepadam też za czytaniem kilku książek na raz bo lubię zanurzyć się całkowicie w klimacie powieści ale zdarza mi się to gdy jedna książka jest ciężka (fizycznie lub gatunkowo).
Natomiast mój prywatny patent, moje wielkie szczęście niestety nie dla wszystkich osiągalne to po prostu posiadanie pracy w której można czytać. Mam stałe godziny pracy których część zajmują służbowe wyjazdy i czasem spędzonym w służbowym samochodzie możemy ze współpracownikami dysponować według własnego upodobania :-)
Masz olbrzymie szczęście, że masz taką pracę, tym bardziej jeśli częśc trików i metod zupełnie na Ciebie nie działa. ❤ Ściskam!
Zgadzam się z tym co mówisz odnośnie czytania kilku książek na raz. Też tego nie lubię. Kiedyś miałam taką pracę, że czytałam tony w tramwaju, niestety dzisiaj to już niemożliwe. Czyli długie dojazdy do pracy też mają swoje zalety! Pozdrawiam, Natalia
Bardzo fajny filmik. Jeśli chodzi o eksperymentowanie, to od zawsze unikałam thrillerów. A szkoda. Jakiś czas temu sięgnęłam po "Za zamkniętymi drzwiami" B. A. Paris i pożeram ten gatunek literacki kiedy tylko mogę. Do pozostałych rad stosuję się mniej lub bardziej. Jeszcze pozostała mi kwestia audiobooków i ebooków :) jakoś póki co wolę książki w papierze :)
Masz GENIALNE miniaturki!!
Olga przyszła z pomocą ;)
❤️❤️❤️
I oglądaj Wielkiego Buka 😎😍😄 Zapomniałaś! Świetny film!
Hahaha! UWIELBIAM! ❤️❤️❤️
Tak zgadzam się. Zawsze lubiłam czytać, ale jak pod koniec roku 2019 odkryłam WB to przepadałam. Olgo opowiadasz tak, że chce przeczytać wszystko. Aha i kupiłam czytnik....mam wrażenie że czyta się na nim szybciej. Czytam też w ,,papierze,, oczywiście . Olgo jesteś świetna w tym co robisz . Czekam na każdą nową odsłonę WB. Pozdrawiam
Większość twoich metod już dawno używam. Nie wiem ile rocznie czytam :P .
I to jest podejście szalonego książkomaniaka 🤓
Sztukę, aby je również przeczytać,
ma tę samą podstawę jako sztuka angielskiego trawnika 😁.
Czy znasz ten żart Olga? ( :-))
W przeciwnym razie wszystko jest indywidualne, a przepis nie istnieje. .
życzę pięknych świąt Bożego Narodzenia 💗
Obawiam się, że żartu nie znałam, ale przesyłam serduszka i ściskam serdecznie świątecznie! ❤️❤️❤️
Mi osobiście brakowało motywacji, odkryłem to przypadkiem rejestrując się miesiąc temu na Lubimyczytać.pl dzięki czemu teraz idzie mi to znacznie szybciej. Jeśli chodzi o książki mniej ciekawe to w moim przypadku tylko na siedząco, bo leżąc zaraz odlatuję (jest to nawet naukowo udowodnione).
A to też tak mam, że jak leżę, to, częściej wpadam w drzemki 😁
Dla mnie najważniejsza sentencja tego filmiku rozpoczyna się od 0:20 i kończy na 0:24
❤ ❤ ❤ Tak, nie ma się z kim ścigać i czytamy jak chcemy ❤ ❤ ❤
Dziękuję za te triki!
❤️❤️❤️
Pozdrawiam ^^ ps . najlepsza motywacja do czytania jest krótka i niektórym bardzo dobrze znana . czytanie książek nie jest dla wszystkich . nie bądź jak wszyscy co nie czytają ,bądź z tych co czytają ^^
Czytać warto, to jasna sprawa. ☺
Kiedys czytalam książkę za książką, a potem pojawilo sie WiFi, a jeszcze chwilę później netflix 😢
Pani to chyba nie ma dzieci. Obiad sam się nie zrobi, dom się nie posprząta, dzieciom potrzebna jest uwaga. Czytaj wszędzie! w autobusie, w kolejce, u lekarza. Prowadzę auto, wymaga to ode mnie skupionej uwagi wiec książka w czasie jazdy odpada:D. Do lekarza nie chodzę wiec w poczekalnie nie poczytam. Zostaje godzinka po tym jak dzieciaki usną ale człowiek jest tak wymęczony, ze zasypia po 3 stronach. Wiec Pani tricki uważam za nieprzydatne.
Spoko porady. Pytanie do dyskusji: czytamy dla przyjemności czy dla rekordów? Im więcej książek tym lepiej? Czy o to chodzi? 😉
Trzy razy wspominam w tym filmie - trzy razy 😁 - że to filmik tylko dla tych, którzy zadają sobie to pytanie i szukają wskazówek jak czytać więcej. Zdziwiłbyś się ile osób pytało mnie o to od 6 lat, odkąd istnieje Wielki Buk. Natomiast ja ZAWSZE powtarzam, że czytamy jak chcemy, co chcemy i tak, żeby była to frajda i przyjemność. 😁
Zgadzam się w 100%. Ja sobie zawsze wstawiam wyzwanie na goodreads, głównie z ciekawości, żeby zobaczyć potem ile czytam miesięcznie, ale raczej nie szaleję, bo lubię rozkoszować się dobrą lekturą. Czytanie na ilość kojarzy mi się raczej z nerwicą ;) pozdrawiam! Natalia
W tym roku przeczytałam 82 książki :) I jestem dumna z tego wyniku. Czytałam całkiem sporo, chociaż pewnie mogłabym jeszcze i jeszcze więcej, ale mam żelazną zasadę - nigdy nie zmuszam się do czytania. Jeśli nie mam ochoty, po prosty nie sięgam po książkę i zajmuje się czymś zupełnie innym. To pomaga podtrzymać głód czytelniczy i nie zabić w sobie miłości do czytania
GRATULACJE! ❤ I dokładnie - nie ma się co zmuszać - to ma przyjemność i czysta radocha. ❤ Ściskam!
Wesołych Świąt Olgo:). Film super:)
Dziękuję Kochana! Cudnych i zaczytanych! 😘❤
@@WielkiBuk Dzięki wielkie:-)
Pani Olgo czy stosujesz jakieś metody w stylu "szybkie czytanie"? lub czytanie ze wskaźnikiem? próbuje zagłębić ten temat choć średnio rocznie czytam ok 50 książek i 50 audiobooków i zależnie od książki jedna stronę pokonuje w ok 30-40s ale nie wiem czy jest sens tracić czas i pieniądze na kursy szybkiego czytania pozdrawiam i życzę dalszego rozwoju kanału
Dziękuję za rady:)
poza tematem: śliczny makijaż
Dla mnie to hobby i relaks więc nie trzeba mnie specjalnie namawiać :) poza tym przeglądam tego typu blogi książkowe www.abiekt.pl/ to sporo motywacji, inspiracji i kolejnych pomysłów na lektury znajduję
Sumie racja że " w tym więcej czytasz to szybkiej ci idę " sam zauważyłem że coraz szybciej czytam. I jakoś e-booków nie lubię.
Tak to jest - ćwieczenie czyni mistrza! ❤️
Ja osobiście e-booków nie lubię , ale i tak nie narzekam , bo czytam 200+ książek rocznie.
Super filmiki, rety ale Pani ma gadanego :) mogę słuchać i słuchać :)
Dziękuję! 😄❤
Super metody, będę musiał je zastosować w praktyce
Trzymam kciuki! 🤓
Ja czytam 50 stron dziennie, a jak czas mam to do 100. Musi być cisza najlepiej
U mnie do czytania też musi być cisza, nie potrafię absolutnie się skupić nad czytaniem w tramwaju, autobusie , w kolejce ale najlepiej w domu jak mam TV, komputery i wszystko inne powyłączane, wtedy zanurzam się całkowicie w wątek książkowy.
Co do czytania tego ,,co lubię'' to np kupiłem książkę Żulczyka Radio Armageddon. Czytałem to przez miesiąc. Najgorsza książka jaką w życiu przeczytałem. Tylko, że Ja muszę przeczytać do końca jak zacznę. Nie polecam tego człowieka. Nie wiem kto czyta jego brednie.
Przeczytałem chyba każdy gatunek książki nawet erotyki, ale tak złej książki nie czytałem. Nawet nie wiem co to za gatunek.
Jakaś kobieta w tym roku dostała nagrodę w bibliotece, bo przeczytała 360 książek. Nie wiem jak ona to robiła. Ja około 30 książek w roku przeczytam.
a ile książek przeczytanych wychodzi Ci na miesiąc?
"Czytaj to, na co masz ochotę". I to jest powód dlaczego nie czytam lektur szkolnych :)
Pod każdą radą podpisuje się rękoma i nogami 😁. Dlatego w tym roku zbliżam się do celu „100 książek w 2018”. :)
❤❤❤ Trzymam mocno kciuki! ❤❤❤
Z audiobookami tak chyba jest, strasznie szybko płynie czas ;)
Ja tam nigdy nie czytam na ilość. Czytam jak mam czas ale tylko to co mi podejdzie. Zawsze to boli jak książka jest nie dla mnie ale długo waham się z odstawieniem. Może będzie kosza...
Ale Bonda i Mróz mi nie podeszli. Po prostu. Ciszewski genialny ale potem coraz gorzej. Ostatnio z braku czasu 90% to audiobooki.
Co do punktu 4, to jest problem, bo nie wiem co lubię/na co mam ochotę...
Mniej oglądać YT, więcej czytać 😉 niezawodna metoda
W naszej rzeczywistości dość nierealne, tym bardziej, że YT jest już nieodłączną częścią mediów, ale próbować zawsze można. 😄
Przeczytaj Fenomenologie ducha w 1 dzień :P
4 punkty niestety niemalże niemożliwy do zrealizowania w wieku szkolnym😞
No niestety czas szkolny trzeba przetrwać, wykorzystać na maksa i wejść w dorosłość ze zdwojoną siłą.😊 Ściskam świątecznie!
Atrakcyjna prowadząca;)
Nie wiem co Wam daje takie czytanie na szybko i na ilość. Dla mnie to jest przerażające
Wychodzę z założenia, że każdy może czytać jak tylko mu się podoba. 😊 Trzy razy wspominam w tym filmie - trzy razy 😁 - że to filmik tylko dla tych, którzy zadają sobie to pytanie i szukają wskazówek jak czytać więcej. Zdziwiłabyś się ile osób pytało mnie o to od 6 lat, odkąd istnieje Wielki Buk. Natomiast ja ZAWSZE powtarzam, że czytamy jak chcemy, co chcemy i tak, żeby była to frajda i przyjemność. 😁
Głupie pytanie trochę nie na temat: jako kto pracujesz? :)
Razem z Ukochanym prowadzimy razem małą firmę multimedialną. 😊
Ooo... Fajna sprawa :) Lubię jak ktoś ma inicjatywę i ją realizuje. A pytałam z ciekawości, bo jestem programistą, wiec praca w domu nie jest mi obca :)
Kto nie znosi e book ów
Ebook jak i audiobook to tylko kolejna forma przekazu opowieści, chociaż to oczywiste - nie każdemu się spodoba. ☺ Najważniejsze to dobrać formę pod siebie. ☺