Dziękuję Ci za tą historię. Dałeś mi do myślenia kiedy przesyłamy sobie paczki... Jak oznakować przesyłkę? Chyba zacznę do środka dodawać wizytówkę🙂. Z opowieści z krypty: Jeden z kurierów radośnie zostawił paczkę pod drzwiami - zaznaczę, że pracuję zdalnie i jestem cały dzień w domu - zero telefonu, dzwonka do drzwi...
wystarczy robic 3 rzeczy: 1. wysylka paczkomatem, 2. napisanie w kilku miejscach na paczce kodu nadania, 3. w jednym miejscu kontakt telefoniczny. wysylam tak od dawna i zero problemow
Mój przypadek to akurat działalność PP. W przypadku reklamacji - brak kontaktu z człowiekiem, protokoły i długotrwały czas oczekiwania na decyzję zwrotną, która i tak niczego nie rozwiązała. Koperta dotarła bez zawartości. Ewidentna kradzież banknotu, zresztą fatalnie zabezpieczonego. Mimo, że sporej wartości wylicytowanego dużo poniżej tej realnej. Odpuściłem, bo za dużo mnie to kosztowało nerwów i czasu de facto straconego. Nie polecam.
Od pewnego czasu nie zamawiam niczego do paczkomatu. Mialem przypadek, że wysyłając paczkę przez paczkomat, otwarła się skrytka w której była już paczka, do kogoś dla odbioru. Po telefonicznej interwencji kod zresetowano i włożyłem do innej pustej skrytki. Wyobraźmy sobie sytuację, że ktoś taką paczkę (nie adresowaną dla siebie) wyjmuje i zabiera, w domu otwiera i znajduje 3 uncje złota, pewnie nie ma ochoty jej zwracać. I pomimo kamer przy paczkomacie, trudno pewnie byłoby udowodnić że w paczce rzeczywiście było to co było.
Miałem taką sytuację. Sytuacja skończyła się na policji, bo InPost nie raczył zająć się porządnie sprawą. Osoba, która przywłaszczyła paczkę została znaleziona i ukarana w sądzie. Kilka miesięcy to zajęło.
Dokładnie, jeśli nadaję paczkę i opłacam przesyłkę wraz z ubezpieczeniem, powiedzmy na kwotę 3k zł, to wrazie zaginięcia paczki Inpost powinien taką właśnie kwotę wypłacić. Nie rozumiem dlaczego miał bym im udowadniać co, lub na jaką kwotę było w środku. Nawet jeśli wysłał bym pustą paczkę, ale pobrali ubezpieczenie na 3k i paczkę zgubili, to bez zbędnych pytań mają wypłacić 3k, bo na taką sumę pobrali ubezpieczenie.
Mi kiedyś paczkę w sortowni cofnęli i chcieli odesłać do nadawcy (sklepu). Na szczęście zobaczyłem to na stronie ze śledzeniem paczki. Zadzwoniłem, znaleźli ją i dali do dostarczenia. Powiedzieli, że z niewiadomych przyczyn została cofnięta do nadawcy. Człowiek, albo maszyna na sortowni się pomyliła i nikt tego nie wyłapał. 3 dni dłużej czekałem, ale doszła. W najgorszym wypadku musiałbym płacić jeszcze raz za przesyłkę i w firmie kurierskiej składać reklamację o zwrot kosztów. A czytałem kiedyś gdzieś, że ktoś chcąc być anonimowy, zamówił jakieś metale na fikcyjne nazwisko. Na poczcie były jakieś komplikacje i chcieli dowód osobisty odbiorcy. 😅Nie wiem czy to prawda, bo nigdy dowodu nie potrzebowałem do odbioru paczki.
Zawsze uważałem że te wysyłki bezetykietowe to jakaś głupota. Wystarczy że kurier będzie zmęczony, będzie się spieszył albo ktoś odwróci jego uwagę i złe oznaczenie gotowe. A wtedy szukaj wiatru w polu.
Dlatego kupuję prawie zawsze stacjonarnie, a tylko sporadycznie jakieś batdzo tanie monety. Nie kupił bym jakiegoś bardzo wartościowego towaru z Alegro, lub innego portalu wysyłkowego.
Nigdy nie miałem takiej przygody, a wielokrotnie wysyłałem coś bez etykiety jednocześnie pisząc kod nadania. Wolę paczkomat bo kurier zawsze chce przekazać paczkę jak jestem w pracy. Jedyne co mnie martwi to odbieranie z maszyny bo już kilka razy wbijałem kod na ekranie bezdotykowym i ktoś z aplikacją brał moją paczkę...
Dziękuję Ci za tą historię. Dałeś mi do myślenia kiedy przesyłamy sobie paczki... Jak oznakować przesyłkę? Chyba zacznę do środka dodawać wizytówkę🙂.
Z opowieści z krypty: Jeden z kurierów radośnie zostawił paczkę pod drzwiami - zaznaczę, że pracuję zdalnie i jestem cały dzień w domu - zero telefonu, dzwonka do drzwi...
W ogóle co to za czasy, że kurier nie raczy nawet wziąć pokwitowania...
wystarczy robic 3 rzeczy: 1. wysylka paczkomatem, 2. napisanie w kilku miejscach na paczce kodu nadania, 3. w jednym miejscu kontakt telefoniczny. wysylam tak od dawna i zero problemow
Rychu to jest tak uczciwy gość, więc naprawdę super że wszystko się skończyło dobrze.
Ciekawy film, dzięki ❤
Taktyczne podziękowanie dla kanału za miłe oglądanie.🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻🍻
Mój przypadek to akurat działalność PP. W przypadku reklamacji - brak kontaktu z człowiekiem, protokoły i długotrwały czas oczekiwania na decyzję zwrotną, która i tak niczego nie rozwiązała. Koperta dotarła bez zawartości. Ewidentna kradzież banknotu, zresztą fatalnie zabezpieczonego. Mimo, że sporej wartości wylicytowanego dużo poniżej tej realnej. Odpuściłem, bo za dużo mnie to kosztowało nerwów i czasu de facto straconego. Nie polecam.
Tego typu przesyłki ubezpiecza Pocztex.
Od pewnego czasu nie zamawiam niczego do paczkomatu. Mialem przypadek, że wysyłając paczkę przez paczkomat, otwarła się skrytka w której była już paczka, do kogoś dla odbioru. Po telefonicznej interwencji kod zresetowano i włożyłem do innej pustej skrytki. Wyobraźmy sobie sytuację, że ktoś taką paczkę (nie adresowaną dla siebie) wyjmuje i zabiera, w domu otwiera i znajduje 3 uncje złota, pewnie nie ma ochoty jej zwracać. I pomimo kamer przy paczkomacie, trudno pewnie byłoby udowodnić że w paczce rzeczywiście było to co było.
Miałem taką sytuację. Sytuacja skończyła się na policji, bo InPost nie raczył zająć się porządnie sprawą. Osoba, która przywłaszczyła paczkę została znaleziona i ukarana w sądzie. Kilka miesięcy to zajęło.
Jeśli przesyłka jest ubezpieczona to nie powinno się udowadniać zawartości. Dobrze też jest zrobić fotkę przesyłki i przesłać do nabywcy.
Dokładnie, jeśli nadaję paczkę i opłacam przesyłkę wraz z ubezpieczeniem, powiedzmy na kwotę 3k zł, to wrazie zaginięcia paczki Inpost powinien taką właśnie kwotę wypłacić. Nie rozumiem dlaczego miał bym im udowadniać co, lub na jaką kwotę było w środku. Nawet jeśli wysłał bym pustą paczkę, ale pobrali ubezpieczenie na 3k i paczkę zgubili, to bez zbędnych pytań mają wypłacić 3k, bo na taką sumę pobrali ubezpieczenie.
Miałem ostatnio przypadek z InPost, że kurier paczkę odebrał, ale ona nie trafiła do sortowni. Dobrze że nagrywam inboxing zamiast unboxing
Mi kiedyś paczkę w sortowni cofnęli i chcieli odesłać do nadawcy (sklepu). Na szczęście zobaczyłem to na stronie ze śledzeniem paczki. Zadzwoniłem, znaleźli ją i dali do dostarczenia. Powiedzieli, że z niewiadomych przyczyn została cofnięta do nadawcy. Człowiek, albo maszyna na sortowni się pomyliła i nikt tego nie wyłapał. 3 dni dłużej czekałem, ale doszła. W najgorszym wypadku musiałbym płacić jeszcze raz za przesyłkę i w firmie kurierskiej składać reklamację o zwrot kosztów.
A czytałem kiedyś gdzieś, że ktoś chcąc być anonimowy, zamówił jakieś metale na fikcyjne nazwisko. Na poczcie były jakieś komplikacje i chcieli dowód osobisty odbiorcy. 😅Nie wiem czy to prawda, bo nigdy dowodu nie potrzebowałem do odbioru paczki.
Zawsze uważałem że te wysyłki bezetykietowe to jakaś głupota. Wystarczy że kurier będzie zmęczony, będzie się spieszył albo ktoś odwróci jego uwagę i złe oznaczenie gotowe. A wtedy szukaj wiatru w polu.
No nie? Znak naszych czasów, znaczy kompletna głupota.
Dlatego kupuję prawie zawsze stacjonarnie, a tylko sporadycznie jakieś batdzo tanie monety. Nie kupił bym jakiegoś bardzo wartościowego towaru z Alegro, lub innego portalu wysyłkowego.
"Dwieście gramÓW!!!"
Nigdy nie miałem takiej przygody, a wielokrotnie wysyłałem coś bez etykiety jednocześnie pisząc kod nadania. Wolę paczkomat bo kurier zawsze chce przekazać paczkę jak jestem w pracy. Jedyne co mnie martwi to odbieranie z maszyny bo już kilka razy wbijałem kod na ekranie bezdotykowym i ktoś z aplikacją brał moją paczkę...
🖥️👍🦆