Witamy ponownie na wyspie 😊 Ja poki co też nie wyobrażam sobie powrotu ,choc kiedys to nastapi.... glownie chodzi o mentalnosc i styl zycia tutaj. Tu zycie jest latwe, naprawde trzeba sie starac by sobie utrudnic tu byt....w PL zas trzeba kombinowac by go jakkolwiek poprawic.... Wlasnie jestem w Manchaster (mieszkam normalnie w okolicach Dover) i spacerujac po okolicy odkrylem duzy cmentarz a na nim ogromna alejka z polskimi grobami (miedzy innymi poetka Maria Jasnorzewska) sporo emigracji powojennej, ale tez duzo grobow nowych z lat dwutysięcznych i tak mnie wlasnie zaczelo na przemyslenia zbierac jakie to historie za tymi ludzmi stoja ....ilu z nich tu znalazlo swoj dom a ilu do smierci tesknilo za Polska... ciekawe to wszystko dla mnie .... Na marginesie przypomnial mi sie kadr z filmu Sami Swoi gdy polecieli do USA i poszli na polskie groby, ten cmentarz w Manchaster wyglada wypisz wymaluj tak samo.... sporo nagrobkow ma albo bledy w literowkach albo mieszane jezyki np "Dear tata i kochany grandfather"
Hej! Właśnie się zastanawiałem jak tam wyglada Twoje życie po powrocie. Ja też wracam po 2 latach w Polsce do Niemiec, więc w pełni rozumiem ekscytacje związana z powrotem na „stare śmieci” oraz mogę sobie wyobrazić co skłoniło Cię do takiej decyzji. Najważniejsze to mieć siłę i odwagi do podejmowania decyzji, bo to jak będzie wyglądało nasze życie na miejscu zależy głównie od nas i naszej pracy. Powodzenia i do usłyszenia 👏🏼
Witam ponownie, przez przypadek trafilam na twoj kanal, bylo to kiedy wrociles do Polski I nie mogles sie odnalesc. Tam opisalam co I jak bo mam takie same odczucia myslac o zyciu w kraju! Widze ze wrociles z powrotem do Londynu! Jestes mlodym mezczyzna zycie przed toba! Teraz masz porownanie gdzie lepiej sie zyje. Ja nie widze siebie tez zeby zyc na codzien w Polsce. Tak w skrocie o mnie, mam 69 lat na emeryturze, mieszkam w USA 32 lata, jestem tutaj sama bez rodziny, wszyscy sa w Polsce, maz zmarl 7 lat temu tutaj w USA. Pomimo to ze jestem sama, mam znajomych oczywiscie ale moje serce caly czas mi mowi ze moj dom jest wlasnie tutaj! Mysle ze zycie samo mi pokaze droge, narazie zostaje tutaj w swoim domu! Pozdrawiam, zycze zdrowia I powodzenia!
Tez wrocilam i jestem back w UK. Sorry, ale nie da sie przystosowac. Do UK wyjechalam na studia x alt temu. Pensje sa tragiczne. W UK pracujac 3 dni w tygodniu zarabialam ponad 2 razy wiecej niz w PL full time (1800£ na reke 3 dni vs 4500 zl netto PL full time). Plus warunki pracy
Powodzenia! Doskonale Ciebie rozumiem. Mój syn zrobił BSc i MSc w UK. Od dwóch lat pracuje w pewnej międzynarodowej korporacji (przeważnie zdalnie, choć do siedziby firmy ma 5 minut spacerem). Relacje personalne w pracy - super. Może i mógłby więcej zarabiać, ale... zdrowie psychiczne jest ważniejsze od wyścigu szczurów i pieniędzy. Jedyne co go wkurza - to patologia mieszkaniowa. 950 funtów plus opłaty za 44m2 (kuchnia, living-room, sypialnia, łazienka) na peryferiach Londynu to chora cena. Dlatego zamierza wynieść się dalej na północ. Za 4 lata może wystąpić o paszport angielski. A co dalej? Czas pokaże...
Powodzenia😊bedzie dobrze.Glowa do gory i rob co czujesz.Ja widze po sobie ,ze bedac czesto w Polsce za nia nie tesknie.I to jest moj sposob,latam na wekendy ,bo mam tam rodzicow i mi styka.Spotkalem sie ze znajomymi z klasy i kazdy w Polsce jakos sobie radzi.Ale w moim miescie w Polsce zarobic 5 na reke to juz jest dobrze.Wogole mam wrazenie tez ,ze w Polsce ludzie bardzo chwala jak to nie maja a jak wyszlismy na miasto zal im bylo na wejscie do klubu i kazdy przy piwku siedzi.Niewiem sam jak to jest😅bo ja mam wrazenie bedac tam ,ze kasa leci i to szybko.Dla mnie ceny praktycznie takie same jak w Angli sa a zarobki dalej daleko .Sam bylem w Polsce z 5 razy w zeszlym roku i na wakacjach 2 razy wiem ,ze pracujac w Polsce niema szans.Mieszkam ,mam kredyt na dom w Angli i zyje mi sie mega latwo.Do tego lubie pojesc bo uwielbiam sport to dieta bialkowa i duzo miesa:-)a to tez kosztuje.3maj sie tam.
Tez zalezy czyktos ma dzieci dzieci,ja no.nie chce wracac do Polski ale czuje ze dzieci beda miec wiecej normalnosci w kraju w Polsce niz tu we francji,w kraju gdzie dzieci sie zaniedbuje.
Nom nie wiem jak to jest we Francji. Tutaj w UK dzieciaki nie mają dzieciństwa bo strach puścić samemu etc. Dzieciństwo na pewno lepsze w PL jak w UK. Choć to zależy jak jest w rodzinie. Bo jak patusy to też przesrane.
Bylam w Londynie w maju po raz pierwszy, życie tam rzeczywiście szybciej się toczy. Jest duży ruch w sensie dużych ilosci ludzi szczególnie w metrze ale i na ulicach bylo to zauważalne. Warszawa przy tym wydaje się dużo spokojniejszym miastem
Witam. Mi dopiero minął rok w Wielkiej Brytanii. Mieszkałem pół roku w Bostonie i pół roku w Londynie. Już 3 miesiące jestem w Polsce to już chcę z powrotem wracać do Londynu. I myślę że w niedługim czasie wrócę do Wielkiej Brytanii. Fakt ceny w Polsce teraz są bardzo podobne jak w Londynie. Aż szok pracować w Polsce i kupować w sklepie. Pozdrawiam
@@stacjaemigracja tak, tak wiem ze kawalerka, tak tylko przytoczyłam przykład pokoju do porównania, kawalerka u nas tez £700-800 i jest ich jak na lekarstwo wiec ceny u nas jak w Londynie 😱
Wiesz Ty miałeś problem z przystosowaniem się w Polsce po powrocie z UK a tutaj miejscowi nawet mają problem z przystosowaniem się do życia w Polsce Bo w Polsce nie da się przystosować będą zdrowym na umyśle
@@stacjaemigracja chyba wszystkiego po trochu.... odkąd tu jestem żyje jedna noga w Polsce , druga w UK i tak naprawde nie ma mnie nigdzie... pracuje od ukończenia studiów w Uk w zawodzie ... pomimo tego boje sie , ze nie dam rady w Polsce, ze nie uda mi sie przestawić....
@@artdecor2235 jeżeli chodzi o pracę to powiem ci jak będzie. Będziesz miał wrażenie że wogole nie rozumiesz co do ciebie mówią. Mimo znajomości języka nie będziesz do końca kumał konceptu i pewnych zasad i rozwiązań w Polsce bo praca jest zupełnie inna niż w UK. Jeżeli chodzi o życie to rok czasu minimum na dostosowanie się. Będą straszne skoki nastrojów, chęć ucieczki może depresja sezonowa. To jest straszny okres. Bo w głowie masz wyideliazowany świat do jakiego wracasz a zderzenie z zeczywistoscia będzie z goła inna. Ludzie za ciągle zabiegani każdy za kieszeń się trzyma. Polska to spoko kraj do życia jak się mam kasę i to dużo. Jak jeszcze masz jakieś pytania to zadawaj śmiało. I zapraszam do subskrypcji.
Tak to prawda ma sie dwa domy i 2 razy sie teskni bez konca po polsku i angielsku zalezy gdzIe sie jest w danym momencie i tak juz zostanie do konca zycia
@@user-uw5ne6lo1b myślałem i nawet dostałem ofertę ale nie chciałem wynajmować a zakup mieszkania by potrwał dłużej zwłaszcza teraz przy tych cenach kosmicznych. Więc podróże do Warszawy raz na tydzień lub dwa razy wydawały mi się rozsądniejszym rozwiązaniem.
Wspolczuje okolicy... Za ta cene wynajmu to chyba bym sie bal wyjsc wieczorem na ulice. No ale opisywales jak to wyglada (w porownaniu do wiochy na Bialostoczyznie z ktorej pochodzisz)
Przede wszystkim nie pochodzę z Bialostoczyzny tylko z centralnej Polski. Po drugie okolica w jakiej mieszkam jest bardzo bezpieczna i zrewitalizowana co zresztą dalej postępuje. Nie narzekam. A to że mam względna cenę to tylko nie znaczy że to jest okolica slumsów.
tata, bo landlordzi to w przeciez z PCK dostaja dofinansowanie, i moga wynajmowac za jedna trzecia ceny. @@stacjaemigracja A skad pochodzisz (lub rodzice z ktorymi mieszkasz) zwykle definiuje dialekt i akcent. I nie mowie to o pseudo akcencie angielskim.
Decydującym faktorem była praca. W Polsce praca zdalna dla mnie się wogole nie sprawdzała. Jestem typem człowieka ceniącego sobie kontakt z ludźmi. Ponieważ zatrudniony byłem w Warszawie a pracowałem z Łodzi to było dla mnie bardzo uciążliwe. A dojeżdżanie do Warszawy raz w tygodniu to koszt 200zl był. Gdybym chciał jeździć częściej to koszt by sięgnął zenitu i nie było by to opłacalne wogole. Plus oczywiście finanse. W Polsce zarabiałem 8.000zl netto a w UK odkładam prawie 10.000zl miesięcznie. Wiec jest różnica znaczna. Póki mi się chce być na emigracji to będę z tej przewagi korzystał co nie zmienia faktu, że do PL mogę wrócić. Ponadto małe miasto w którym mieszkałem (60.000 ludzi) było dla mnie zbyt dużym szokiem. Poprostu się nudziłem. Nawet Łódz była dla mnie zbyt martwa. Myśle ze w PL tylko i wyłącznie Trójmiasto jest dla mnie. Nawet Warszawa była dla mnie zbyt nudna.
Ja skomentuje to tak Ty wygladasz jak Anglik i dlatego latwo sie przystosowales KJa niestety mam buzie nie wygladajaca na angielska i mam BARDZO wiele problemow rasistowskich Po prostu przesladowniw z powodu wygladu I zauwazylam ze Polki ktore maja angielska buzie maja sielskie zycie . Niestety sa rasistami Takze nasze powodzenie zalezy od naszej urody Pozdrawiam serdecznie
830 w Londynie? masz jakieś niebywale szczęście do mieszkań chyba. ja płacę 550 za kawalerkę 30m plus opłaty, woda 30, council 100, prąd średnio jakieś 80. miejscowość 200k mieszkańców xD a tyle się słyszy o tym jak ludzie się przebijają ile więcej zapłacą za wynajem na "castingach" 🤷
Co z tego ze zarabia ktos w funtach? Przeciez tych funtow wcale az tak duzo sie nie zarabia. Jak ktos ma 3000 na reke miesiecznie to jest juz WOW. 3000 funtow miesiecznie to duzo powyzej sredniej krajowej. W Polsce 3000 zl to jakies minimalne zarobki. Tak wiem, wiem ze i tak lepsze sa zarobki w Uk ale wcale nie jakies kosmiczne.
@@stacjaemigracja no ale to zalezy ile tych funtow sie zarabia co nie? nie mozna porownywac 1 funta do 1 zlotowki bo poprostu minimalnie sie w Polsce teraz 3000 zl zarabia a 4000 to tez na byle gownianym stanowisku . W Uk minimalne zarobki sie zaczynaja od okolo 1500 funtow. Srednie zarobki w Uk to strzelam okolo 2300 funtow . W Polsce ta liczba jest znacznie wyzsza. Poprostu nie mozna porownywac 1 funt do 1 zl bo wcale sie duzo tych funtow nie zarabia. Wyplata angielska generelnie usredniajac ma wyzsza wartosc ale nie az tak duzo wyzsza.
More development opportunities and open-mined people in London? To byl powod powrotu hehe! a Kupiles sobie duza dawke witaminy D na zime bo ja musze brac bardzo duza dawke w zimie, inaczej nie zyje hehe pozdrawiam
Przerażają mie te procedury papierkowe ale nie zamierzam wracać do Polski .Mieszkam wUK od 19lat i nie wyobrażam sobie życia w Polsce...może na emeryturę .pozdrawiam❤
@@stacjaemigracja mieszkam w New York . Srednia wynajem na Manhattanie to $5000 na miesiac. Wiec slyszac ze w Londynie mozna wynajac tak tanio to szok. Ok zarobki sa inne ale tak czy inaczej. zycie to zycie, jesli ktos moze odlozyc $1k to tez dobrze. odkladajac $1.5 to jakies $20 na rok. po 25 latach to $500K - to juz ok. Ale potrzeba jakies $1 million + mieszkanie +jakas emerytura zeby miec ta starosc zabezpieczona.
Super, a mogę zapytać w jakiej dzielnicy? Mówisz o morzu, ja mieszkam w Brighton, nad morzem, to jest 50 minut od London Victoria. Rent jest trochę tańszy.
Dziękuję za odpowiedź. W Brighton praca też jest. Mieszkałam kiedyś w Londynie i cały czas za nim tęsknie tylko ceny wynajmu mnie odstraszaja ale widocznie wszystko zależy od szczęścia. Londyn ma magiczna atmosfere, życzę super w nim życia.
To prawda, czasami mysle, ze moze lepiej nie wyjeżdżać wogole bo bedac emigrantem człowiek czuje się rozdarty, I tu zle i tam niedobrze albo i tu są plusy i tam, i nie wiadomo co wybrać. Moze nie kazdy tak to odczuwa ale ja tak mam.
Powodzenia! Zyjmy tam gdzie czujemy sie dobrze.
Witamy ponownie na wyspie 😊 Ja poki co też nie wyobrażam sobie powrotu ,choc kiedys to nastapi.... glownie chodzi o mentalnosc i styl zycia tutaj. Tu zycie jest latwe, naprawde trzeba sie starac by sobie utrudnic tu byt....w PL zas trzeba kombinowac by go jakkolwiek poprawic.... Wlasnie jestem w Manchaster (mieszkam normalnie w okolicach Dover) i spacerujac po okolicy odkrylem duzy cmentarz a na nim ogromna alejka z polskimi grobami (miedzy innymi poetka Maria Jasnorzewska) sporo emigracji powojennej, ale tez duzo grobow nowych z lat dwutysięcznych i tak mnie wlasnie zaczelo na przemyslenia zbierac jakie to historie za tymi ludzmi stoja ....ilu z nich tu znalazlo swoj dom a ilu do smierci tesknilo za Polska... ciekawe to wszystko dla mnie .... Na marginesie przypomnial mi sie kadr z filmu Sami Swoi gdy polecieli do USA i poszli na polskie groby, ten cmentarz w Manchaster wyglada wypisz wymaluj tak samo.... sporo nagrobkow ma albo bledy w literowkach albo mieszane jezyki np "Dear tata i kochany grandfather"
Hej! Właśnie się zastanawiałem jak tam wyglada Twoje życie po powrocie. Ja też wracam po 2 latach w Polsce do Niemiec, więc w pełni rozumiem ekscytacje związana z powrotem na „stare śmieci” oraz mogę sobie wyobrazić co skłoniło Cię do takiej decyzji. Najważniejsze to mieć siłę i odwagi do podejmowania decyzji, bo to jak będzie wyglądało nasze życie na miejscu zależy głównie od nas i naszej pracy. Powodzenia i do usłyszenia 👏🏼
Dziekuje za mile slowa. Zobaczymy jak to bedzie. Czas pokaze.
Cała prawda o powrotach 😔 Życzę powodzenia.
Dziękuje wszystkiego dobrego.
Byłem trzy razy w londynie w roku 1996 i dwa razy w roku 2017. Fajne miasto ! 😀
Witam ponownie, przez przypadek trafilam na twoj kanal, bylo to kiedy wrociles do Polski I nie mogles sie odnalesc. Tam opisalam co I jak bo mam takie same odczucia myslac o zyciu w kraju! Widze ze wrociles z powrotem do Londynu! Jestes mlodym mezczyzna zycie przed toba! Teraz masz porownanie gdzie lepiej sie zyje. Ja nie widze siebie tez zeby zyc na codzien w Polsce. Tak w skrocie o mnie, mam 69 lat na emeryturze, mieszkam w USA 32 lata, jestem tutaj sama bez rodziny, wszyscy sa w Polsce, maz zmarl 7 lat temu tutaj w USA. Pomimo to ze jestem sama, mam znajomych oczywiscie ale moje serce caly czas mi mowi ze moj dom jest wlasnie tutaj! Mysle ze zycie samo mi pokaze droge, narazie zostaje tutaj w swoim domu! Pozdrawiam, zycze zdrowia I powodzenia!
Dziekuje i Pozdrawiam. Zapraszam do subskrybcji mojego kanalu.
Tez wrocilam i jestem back w UK. Sorry, ale nie da sie przystosowac. Do UK wyjechalam na studia x alt temu. Pensje sa tragiczne. W UK pracujac 3 dni w tygodniu zarabialam ponad 2 razy wiecej niz w PL full time (1800£ na reke 3 dni vs 4500 zl netto PL full time). Plus warunki pracy
Zgadzam się
Powodzenia! Doskonale Ciebie rozumiem. Mój syn zrobił BSc i MSc w UK. Od dwóch lat pracuje w pewnej międzynarodowej korporacji (przeważnie zdalnie, choć do siedziby firmy ma 5 minut spacerem). Relacje personalne w pracy - super. Może i mógłby więcej zarabiać, ale... zdrowie psychiczne jest ważniejsze od wyścigu szczurów i pieniędzy. Jedyne co go wkurza - to patologia mieszkaniowa. 950 funtów plus opłaty za 44m2 (kuchnia, living-room, sypialnia, łazienka) na peryferiach Londynu to chora cena. Dlatego zamierza wynieść się dalej na północ. Za 4 lata może wystąpić o paszport angielski. A co dalej? Czas pokaże...
Powodzenia dla syna zatem.
Decyzja bardzo wyważona i rozsądna moim zdaniem. 👌✌👍
Zobaczymy pokaze czas.
I bardzo dobrze, dobra decyzja i liczę na więcej filmików 😉
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Dziekuje. Troche sie bije z myslami bo jednak tesknota jest silna bardzo.
👍👍👍👍👏👏👏
Dziękuje
Dzieki za update. Mam nadzieje ze to dobra decyzja. Pozdrawiam
Zobaczymy
Powodzenia😊bedzie dobrze.Glowa do gory i rob co czujesz.Ja widze po sobie ,ze bedac czesto w Polsce za nia nie tesknie.I to jest moj sposob,latam na wekendy ,bo mam tam rodzicow i mi styka.Spotkalem sie ze znajomymi z klasy i kazdy w Polsce jakos sobie radzi.Ale w moim miescie w Polsce zarobic 5 na reke to juz jest dobrze.Wogole mam wrazenie tez ,ze w Polsce ludzie bardzo chwala jak to nie maja a jak wyszlismy na miasto zal im bylo na wejscie do klubu i kazdy przy piwku siedzi.Niewiem sam jak to jest😅bo ja mam wrazenie bedac tam ,ze kasa leci i to szybko.Dla mnie ceny praktycznie takie same jak w Angli sa a zarobki dalej daleko .Sam bylem w Polsce z 5 razy w zeszlym roku i na wakacjach 2 razy wiem ,ze pracujac w Polsce niema szans.Mieszkam ,mam kredyt na dom w Angli i zyje mi sie mega latwo.Do tego lubie pojesc bo uwielbiam sport to dieta bialkowa i duzo miesa:-)a to tez kosztuje.3maj sie tam.
Dzięki wielki. Pozdrawiam również!
Tez zalezy czyktos ma dzieci dzieci,ja no.nie chce wracac do Polski ale czuje ze dzieci beda miec wiecej normalnosci w kraju w Polsce niz tu we francji,w kraju gdzie dzieci sie zaniedbuje.
Nom nie wiem jak to jest we Francji. Tutaj w UK dzieciaki nie mają dzieciństwa bo strach puścić samemu etc. Dzieciństwo na pewno lepsze w PL jak w UK. Choć to zależy jak jest w rodzinie. Bo jak patusy to też przesrane.
Wiadomo patologia jest wszedzie,w kazdym kraju.
Powodzenia 👍👍👍
Dziękuje
Welcome back 🤗 Ciekawe informacje dotyczące zatrudnienie po powrocie 👍 i powodzenia w nowej pracy 👍
Dziekuje. Wszystkiego dobrego.
Cześć bardzo dobrze zrobiłeś ja jakby mi zdrowie pozwalało też bym wyjechał z Polski.Pozdrawiam i życzę jak najlepiej🙂
Dziekuje za slowa otuchy. Zapraszam do subskrybcji
Bylam w Londynie w maju po raz pierwszy, życie tam rzeczywiście szybciej się toczy. Jest duży ruch w sensie dużych ilosci ludzi szczególnie w metrze ale i na ulicach bylo to zauważalne. Warszawa przy tym wydaje się dużo spokojniejszym miastem
Jedynymi miastami które pod tym względem przebijają Londyn to New York, Tokio, I inne naprawdę wielkie aglomeracje.
@@stacjaemigracja No i Szanghaj
Witam. Mi dopiero minął rok w Wielkiej Brytanii. Mieszkałem pół roku w Bostonie i pół roku w Londynie. Już 3 miesiące jestem w Polsce to już chcę z powrotem wracać do Londynu. I myślę że w niedługim czasie wrócę do Wielkiej Brytanii. Fakt ceny w Polsce teraz są bardzo podobne jak w Londynie. Aż szok pracować w Polsce i kupować w sklepie. Pozdrawiam
Dokladnie tak jak mowisz. Zapraszam do subskrybcji
£830 w Londynie to taniocha!! U nas w Gloucestershire pokoje są po £500
Nie pod Londynem. W 3 strefie londynu. I nie pokoj tylko kawalerka.
@@stacjaemigracja no powiem ze nie spodziewałam się takiej ceny, bardzo tanio i standard tez chyba spoko 👍🏼
@@stacjaemigracja tak, tak wiem ze kawalerka, tak tylko przytoczyłam przykład pokoju do porównania, kawalerka u nas tez £700-800 i jest ich jak na lekarstwo wiec ceny u nas jak w Londynie 😱
@@cassidy0284 tak nie jest zle. Nie zbyt duze ale i tak w domu sie tylko spi w zasadzie.
Faktycznie super cena za kawalerke.W strefie 3 ,gdzie mamy nasze 3 pokojowe mieszkanie z backyard (62m2), odnowione jest za £2k na miesiac.
Wiesz Ty miałeś problem z przystosowaniem się w Polsce po powrocie z UK a tutaj miejscowi nawet mają problem z przystosowaniem się do życia w Polsce Bo w Polsce nie da się przystosować będą zdrowym na umyśle
To jest niestety fakt!! Dzięki za comment. Jeżeli jeszcze tego nie zrobiłeś to zapraszam do subskrypcji
O rany , trzymaj się jakoś w tej angli, powodzenia!
Dzięki 😊
Cześć, trafiłam przypadkiem na Twój kanał.... jestem 13 lat w Londynie .... mysle o powrocie do Polski ,ale boje sie ze sobie nie poradzę....
A czego się boisz dokładnie? Pracy czy życia?
@@stacjaemigracja chyba wszystkiego po trochu.... odkąd tu jestem żyje jedna noga w Polsce , druga w UK i tak naprawde nie ma mnie nigdzie... pracuje od ukończenia studiów w Uk w zawodzie ... pomimo tego boje sie , ze nie dam rady w Polsce, ze nie uda mi sie przestawić....
@@artdecor2235 jeżeli chodzi o pracę to powiem ci jak będzie. Będziesz miał wrażenie że wogole nie rozumiesz co do ciebie mówią. Mimo znajomości języka nie będziesz do końca kumał konceptu i pewnych zasad i rozwiązań w Polsce bo praca jest zupełnie inna niż w UK. Jeżeli chodzi o życie to rok czasu minimum na dostosowanie się. Będą straszne skoki nastrojów, chęć ucieczki może depresja sezonowa. To jest straszny okres. Bo w głowie masz wyideliazowany świat do jakiego wracasz a zderzenie z zeczywistoscia będzie z goła inna. Ludzie za ciągle zabiegani każdy za kieszeń się trzyma. Polska to spoko kraj do życia jak się mam kasę i to dużo. Jak jeszcze masz jakieś pytania to zadawaj śmiało. I zapraszam do subskrypcji.
Wystarczyło przyjechać na 2 tygodnie na wakacje i poszukać pracy - po tygodniu byś wiedział, że to wszystko to wielki chuj w Polsce...
Musiałem sprawdzić widocznie tak los chciał.
Tak to prawda ma sie dwa domy i 2 razy sie teskni bez konca po polsku i angielsku zalezy gdzIe sie jest w danym momencie i tak juz zostanie do konca zycia
serio??? to troche przerażające I wieczna walka mentalna emigrant nigdy nie kończy swojej podróży póki żyję.....
Powodzenia w Londynie :) !! Czyli jednak wciaz myslisz o zamieszkaniu w Polsce (w Gdyni)?
Dziekuje. Tak to jedyne miejsce dla mnie w PL.
@@stacjaemigracja byłam przekonana że Londyn to miejsce gdzie chcesz żyć :)
A nie chciałeś od razu znaleźć pracy w Gdynii i tam się przenieść spod Łodzi?
@@user-uw5ne6lo1b myślałem i nawet dostałem ofertę ale nie chciałem wynajmować a zakup mieszkania by potrwał dłużej zwłaszcza teraz przy tych cenach kosmicznych. Więc podróże do Warszawy raz na tydzień lub dwa razy wydawały mi się rozsądniejszym rozwiązaniem.
850 za kawalerke to w jakiej ty dzielnicy mieszkasz?!?! Na Putney za 850 to single room ciezko wynajac 😭
Tottenham Hale kolego.
To ile miesięcy byłeś w Polsce?
11 miesiecy
Wspolczuje okolicy... Za ta cene wynajmu to chyba bym sie bal wyjsc wieczorem na ulice. No ale opisywales jak to wyglada (w porownaniu do wiochy na Bialostoczyznie z ktorej pochodzisz)
Przede wszystkim nie pochodzę z Bialostoczyzny tylko z centralnej Polski. Po drugie okolica w jakiej mieszkam jest bardzo bezpieczna i zrewitalizowana co zresztą dalej postępuje. Nie narzekam. A to że mam względna cenę to tylko nie znaczy że to jest okolica slumsów.
tata, bo landlordzi to w przeciez z PCK dostaja dofinansowanie, i moga wynajmowac za jedna trzecia ceny. @@stacjaemigracja A skad pochodzisz (lub rodzice z ktorymi mieszkasz) zwykle definiuje dialekt i akcent. I nie mowie to o pseudo akcencie angielskim.
Czy można wbijać gwoździe w ściane w wynajmowanym pokoju?
Jak najbardziej. Jeżeli zmiany jakie robisz nie są nieodwracalne to jak najbardziej można. Kupujesz później bondo do ścian i po problemie.
co bylo decydujacym faktorem o powrocie do UK?
Decydującym faktorem była praca. W Polsce praca zdalna dla mnie się wogole nie sprawdzała. Jestem typem człowieka ceniącego sobie kontakt z ludźmi. Ponieważ zatrudniony byłem w Warszawie a pracowałem z Łodzi to było dla mnie bardzo uciążliwe. A dojeżdżanie do Warszawy raz w tygodniu to koszt 200zl był. Gdybym chciał jeździć częściej to koszt by sięgnął zenitu i nie było by to opłacalne wogole. Plus oczywiście finanse. W Polsce zarabiałem 8.000zl netto a w UK odkładam prawie 10.000zl miesięcznie. Wiec jest różnica znaczna. Póki mi się chce być na emigracji to będę z tej przewagi korzystał co nie zmienia faktu, że do PL mogę wrócić. Ponadto małe miasto w którym mieszkałem (60.000 ludzi) było dla mnie zbyt dużym szokiem. Poprostu się nudziłem. Nawet Łódz była dla mnie zbyt martwa. Myśle ze w PL tylko i wyłącznie Trójmiasto jest dla mnie. Nawet Warszawa była dla mnie zbyt nudna.
@@stacjaemigracja dlaczego uwazasz Warszawe za nudna? Mialesz okazje tam mieszkac, czy tylko okazyjne dojazdy do pracy?
@@stacjaemigracja Hej, co takiego jest w Trójmieście na tle innych miast w PL? Powodzonka w UK. Pozdro
Ja skomentuje to tak Ty wygladasz jak Anglik i dlatego latwo sie przystosowales KJa niestety mam buzie nie wygladajaca na angielska i mam BARDZO wiele problemow rasistowskich Po prostu przesladowniw z powodu wygladu I zauwazylam ze Polki ktore maja angielska buzie maja sielskie zycie . Niestety sa rasistami Takze nasze powodzenie zalezy od naszej urody Pozdrawiam serdecznie
830 w Londynie? masz jakieś niebywale szczęście do mieszkań chyba. ja płacę 550 za kawalerkę 30m plus opłaty, woda 30, council 100, prąd średnio jakieś 80. miejscowość 200k mieszkańców xD a tyle się słyszy o tym jak ludzie się przebijają ile więcej zapłacą za wynajem na "castingach" 🤷
No widzisz mam szczęście może faktycznie
Co z tego ze zarabia ktos w funtach? Przeciez tych funtow wcale az tak duzo sie nie zarabia. Jak ktos ma 3000 na reke miesiecznie to jest juz WOW. 3000 funtow miesiecznie to duzo powyzej sredniej krajowej. W Polsce 3000 zl to jakies minimalne zarobki. Tak wiem, wiem ze i tak lepsze sa zarobki w Uk ale wcale nie jakies kosmiczne.
Siła nabycia funta robi różnice.
@@stacjaemigracja no ale to zalezy ile tych funtow sie zarabia co nie? nie mozna porownywac 1 funta do 1 zlotowki bo poprostu minimalnie sie w Polsce teraz 3000 zl zarabia a 4000 to tez na byle gownianym stanowisku . W Uk minimalne zarobki sie zaczynaja od okolo 1500 funtow. Srednie zarobki w Uk to strzelam okolo 2300 funtow . W Polsce ta liczba jest znacznie wyzsza. Poprostu nie mozna porownywac 1 funt do 1 zl bo wcale sie duzo tych funtow nie zarabia. Wyplata angielska generelnie usredniajac ma wyzsza wartosc ale nie az tak duzo wyzsza.
@@sratatata24 dużo wierz mi.
@@stacjaemigracja napewno nie 5000 funtow na reke ani nie 7000:)
@@stacjaemigracja I wcale nie jest to duzo w Londynie. Wez kup mieszkanie tam jakies normalne to zobaczysz rate kredytu
Ja też po 3 latach przerwy od Londynu wracam na stałe jak będziesz chciał się spotkać na kawę to zapraszam 🫠
Hej Kasia. Jasne bardzo chętnie. Możemy nawet zrobić kolaborację mały wywiad albo rozmowę. Albo poprostu się zapoznać. Daj znać jak będziesz.
@@stacjaemigracja tzn ja na Tottenhamu będę w piątek 20.10 koło 18 może podaj mi numer
More development opportunities and open-mined people in London? To byl powod powrotu hehe! a Kupiles sobie duza dawke witaminy D na zime bo ja musze brac bardzo duza dawke w zimie, inaczej nie zyje hehe pozdrawiam
Bez przesady hahahah. W UK cieplej zima jak w Polsce.
£830? Nie chce mi się wierzyć
Nom naprawdę. Czemu miał bym kłamać.
Przerażają mie te procedury papierkowe ale nie zamierzam wracać do Polski .Mieszkam wUK od 19lat i nie wyobrażam sobie życia w Polsce...może na emeryturę .pozdrawiam❤
Na emeryturę Polska idealna
bardzo tani apartment. i oglolnie wydatki masz bardzo male. w takim wypadku oplaca sie tam mieszkac i pracowac.
Tak nie bym byl na emigracji nie mogac odlozyc £1500 w zwyz. Poprostu nie bylo by to warte poswiecen.
@@stacjaemigracja mieszkam w New York . Srednia wynajem na Manhattanie to $5000 na miesiac. Wiec slyszac ze w Londynie mozna wynajac tak tanio to szok. Ok zarobki sa inne ale tak czy inaczej.
zycie to zycie, jesli ktos moze odlozyc $1k to tez dobrze. odkladajac $1.5 to jakies $20 na rok. po 25 latach to $500K - to juz ok.
Ale potrzeba jakies $1 million + mieszkanie +jakas emerytura zeby miec ta starosc zabezpieczona.
@@Marek_Cali zgadzam sie dlatego emerytura i starosc w Polsce. 😀
@@Marek_Cali ja wiem ze zarobki sa znacznie wyzsze w USA. Miesieczne Ida w tysiacach lub dziesiatkach tysiecy.
No to szczęściaż jesteś, bo to naprawdę tanio
Bo tak wcześniej mieszkałem więc jak wróciłem to mi dali taką samą cenę.
Super, a mogę zapytać w jakiej dzielnicy? Mówisz o morzu, ja mieszkam w Brighton, nad morzem, to jest 50 minut od London Victoria. Rent jest trochę tańszy.
@@anneyfrancis701 znam Brighton ale za daleko do Londynu jeżeli chodzi o codzienne podróże. Moja dzielnica to północny Londyn Tottenham Hale.
Dziękuję za odpowiedź. W Brighton praca też jest. Mieszkałam kiedyś w Londynie i cały czas za nim tęsknie tylko ceny wynajmu mnie odstraszaja ale widocznie wszystko zależy od szczęścia. Londyn ma magiczna atmosfere, życzę super w nim życia.
@@anneyfrancis701 dziękuję i wzajemnie wszystkiego najlepszego w Brighton i oczywiście zapraszam do subskrypcji.
jeżel 6k więcej rocznie to miesięcznie 500.
Niestety nie bo przekraczam 50K wiec podatek większy.
@@stacjaemigracja Czyli 6 tysięcy więcej, Ale brutto?
@@michagolis150 tak brutto
Wrociles do pracy czy na urlop ?
Do pracy
40K ?
50K
£830 to b. tanio, w Glasgow za tyle byś chyba nie wynajął.
Wiem ze tanio ale jakos sie udalo
@@stacjaemigracja Gratulacje!
A to na spółkę z kimś czy sam ? Ja za pokój w Essex place £600
@@danielslota85 samemu za studio place £830 all inclusive
syndrom Odyseusza jest okrutny😢
Bez przesady aż tak zle nie jest hahaha
To prawda, czasami mysle, ze moze lepiej nie wyjeżdżać wogole bo bedac emigrantem człowiek czuje się rozdarty, I tu zle i tam niedobrze albo i tu są plusy i tam, i nie wiadomo co wybrać. Moze nie kazdy tak to odczuwa ale ja tak mam.