Fajnie było zobaczyć EP23-001 (ET22-121) od środka, będąc w Jaworzynie Śląskiej 2 lata temu nie było takiej mozliwości - była zamknięta .Pozdrawiam .Kciuk do góry.
Szkoda, że nie udało się wtedy (w latach 70 -tych) dopracować technicznie tej lokomotywy aby mogła stale służyć jako EP23 do większych prędkości powyżej 120 km/h.Maszyniści podobno narzekali, że mocno (bujało) przy większych prędkościach. Jedynym ''zamiennikiem była EP08 ,choć nieco wolniejsza (140 km/h) do dziś jeżdżące, choć pozosło z tego co wiem kilka sztuk. Dopiero rok 1987 był początkiem EP09, które też na początku miały trochę tzw. (chorób wieku dziecięcego)
@@grzegorzEU07 ta lokomotywa nie nadawała się do większych prędkości. Jechałem tą lokomotywą luzem 100 km/godz i lokomotywa strasznie wężykowała tak że człowieka przewracało w kabinie
Bardzo ciekawa historia z tą lokomotywą. Fajnie że udało Ci się ją zwiedzić.
Fajnie było zobaczyć EP23-001 (ET22-121) od środka, będąc w Jaworzynie Śląskiej 2 lata temu nie było takiej mozliwości - była zamknięta .Pozdrawiam .Kciuk do góry.
jeździłem na ET-121 w lokomotywowni Olszynka Grochowska w roku 1980 wtedy prowadziła głównie pociągi zdawcze relacji Odolany -Okęcie
Szkoda, że nie udało się wtedy (w latach 70 -tych) dopracować technicznie tej lokomotywy aby mogła stale służyć jako EP23 do większych prędkości powyżej 120 km/h.Maszyniści podobno narzekali, że mocno (bujało) przy większych prędkościach. Jedynym ''zamiennikiem była EP08 ,choć nieco wolniejsza (140 km/h) do dziś jeżdżące, choć pozosło z tego co wiem kilka sztuk. Dopiero rok 1987 był początkiem EP09, które też na początku miały trochę tzw. (chorób wieku dziecięcego)
@@grzegorzEU07 ta lokomotywa nie nadawała się do większych prędkości. Jechałem tą lokomotywą luzem 100 km/godz i lokomotywa strasznie wężykowała tak że człowieka przewracało w kabinie