Po tym co tutaj powiedziałeś nie mam praktycznie nic do dodania, bo i zgadzam się ze wszystkim praktycznie w 100%, ale jednak ten kawałeczek "no nie do końca" dalej mi gdzieś tam w głowie siedzi. Nie byłbym jednak sobą gdybym nie napisał czegokolwiek, także no...trochę do przeczytania dla chętnych jednak będzie. Nie będę się tutaj może rozpisywał o samej grze i jej mechanikach czy fabule, bo i chyba każdy wie czym FFVII jest. To mocno przereklamowany tytuł do którego zasiadłem mając na koncie już inne jRPG w tym także te z tej samej serii. I cóż...zawiodłem się. Gra bowiem zestarzała się niesamowicie i o samej oprawie graficznej po prostu muszę tutaj powiedzieć, bo ona już w momencie premiery nie była ładna i przejście ze SNESa na pierwszego PlayStation mocno się na tym wszystkim odbiło. Szóstka miała niesamowicie dopracowane spritey i w swojej stylistyce była po prostu niesamowita, bo twórcy wiedzieli na co na SNESie mogą sobie pozwolić i próbowali wycisnąć to do granic. Jasne, to dalej nie jest najładniejsza gra dostępna na tą platformę (chociażby Tales of Phantasia uważam za ładniejsze, ale to też moja subiektywna opinia), ale do tej pory może cieszyć oko swoją umownością i dalej ogromne możliwości naszej wyobraźni do "dopisania" sobie wielu rzeczy, a jak wiadomo to co wymyślimy sobie sami często jest lepsze niż wyobrażenie jakie mieli twórcy to tworząc. Siódemka jednak jest zwyczajnie złożona ze szpetnych klocków i ni to realistyczne ni chibi ni jeszcze co innego jak słusznie zauważyłeś. Większość postaci nawet nie jest rozwinięta, a te które są...no jakoś nie potrafię po ludzku się nimi przejmować, bo cały wątek Tify ogranicza się do "Cloud, ja cię kocham, ale nie powiem tego, bo weź się domyśl", Cloud to jeden z tych durnych milczków i wszelakie plot-twisty z końcówki nie zmienią mi tego, że przez większość gry steruję bohaterem całkowicie bez wyrazu. Aerith to takie jedno wielkie nic, bo ma być słodka i niewinna i ma być nam jej żal, ale twórcy nijak nie umieją sprawić, że nam się zachce. Na tle ich wszystkich wybija się tutaj Barret ze swoim ogólnym nastawieniem i charakterem, ale to nie tak, że wątek jego samego i przybranej córki jest jakoś wybitnie ciekawy, a po prostu on sam przez to jaki jest i jak się zachowuje jest bardzo sympatyczną postacią. Gdzie tutaj start do wspomnianego przez ciebie Shadowa czy Cyana z szóstki? Ich mi było szkoda, a wątek na Widmowym Pociągu kiedy Cyan ostatecznie żegna się z rodziną po prostu rozrywa serce i zwyczajnie działa, a nie tak jak wątek Aerith. O innych grach jRPG to ja tutaj już nawet nie mówię. W ogóle w okół jej postaci i samej śmierci narosło tyle mitów i legend wszelakich jak to nie jest najsmutniejszą w grach w ogóle, jak to ludzie nie płakali i nigdy więcej później nie doświadczyli niczego aż tak dobrego. Ja o tym wydarzeniu przed zagraniem siłą rzeczy też wiedziałem, ale nie znałem kontekstu. No i kiedy w końcu tam dotarłem to stało się i...nic. Nie czułem więzi z tą postacią i nie wiem dlaczego jej towarzysze w ogóle mieliby niby jakąkolwiek odczuwać. Była irytująca i powiem coś za co większość fanów chyba mnie zje: cieszyłem się kiedy w końcu zginęła, bo zwyczajnie mnie denerwowała. To jak zginęła też jest zresztą bez sensu jak na moje, bo uznała (zapewne z jakimś planem jakiego nie poznaliśmy) do jakiegoś tajemniczego miejsca, pojawił się Sephcio i zrobił z niej szaszłyk. Gdzie tutaj emocje, gdzie sens, gdzie logika? Animacje potrafią być tutaj cudowne, ale są tak niesamowicie długie! I jasne, granie np. na emulatorze rozwiązuje częściowo ten problem dając nam możliwość przyspieszenia rozgrywki, ale kiedy nawet na takowym to wszystko trwa ogromną ilość czasu to coś chyba jest nie tak...a i nie każdy przecież gra na emulatorze. Nie da się też tak po prostu ich "olać" bo są zwyczajnie za bardzo użyteczne, szczególnie w przypadku bossów czy chęci "szybkiego" (hehe) wyczyszczenia obszaru z wrogów. Cenią sobie jednak FFVII nawet jeżeli go nie lubię. Zaszczepił bowiem w wielu uprzedzonych do gatunku miłość do jRPG i był "odskocznią" do czegoś o wiele lepszego. Trafią się zawsze jednostki, które nic innego nie ruszą bo 7 Fajlan 7 najlepszy, ale na takich nic nie poradzisz. Taka gra była potrzebna aby ludzie zrozumieli, że jRPG też mogą być dobre. Nie zgadzam się jednak tutaj z twoją opinią co do ósemki, bo dalej cenią siódmą część ponad nią. Nie lubię tam postaci, nie trafia do mnie system walki i levelowania, nie podoba się fabuła ani świat, po prostu absolutnie nic i jedyna wersja Squalla jaką jestem w stanie zaakceptować to ta w Kingdom Hearts. Dalej jednak dostaliśmy tam świetną ścieżkę dźwiękową, ale to już standard, Nobuo Uematsu chyba nigdy nie zawodzi. FFVII nie było moim pierwszym zetknięciem się z gatunkiem i tak szczerze to już nie pamiętam co było. Może to ósemka widziana na konsoli u kuzyna, może Chrono Cross albo Breath of Fire 4, Xenogears czy Wild Arms 2 odpalone na mojej (gdzie wtedy nawet nie znałem ich tytułów, ale teraz wiem, że to były one). Wiem, że jednak prawdziwą miłość do gatunku zrodziły FF4 i Chrono Trigger, ale dla wielu było to właśnie FFVII, popularyzujące gatunek "u nas". Chyba nie ma gracza jaki tej produkcji nie zna i o ile boli mnie to, że utożsamiają jRPG właśnie z nim nie chcąc poszerzyć horyzontów to jednak chociaż ten jeden "japoński" tytuł jako-tako szanują. Sam nawet pomimo swojego narzekania czekam na Remake jak na szpilkach i liczę, że poprawi wszystko to na co tutaj narzekamy, a zapowiada się, że szansa na to jest.
Nic dodać, nic ująć. A co do Final Fantasy 8 - częściowo już przygotowałem szkic recenzji i wyobraź sobie, że poświęciłem w nim sporo czasu na omówienie tego, że w pełni rozumiem i wiem dlaczego wiele osób nie lubi jej świata, postaci ni fabuły. Jednak zamiast się rozpisywać, gdyż jest to dość skomplikowane zagadnienie - zapewniam, że w pełni to rozumiem i absolutnie mnie to nie dziwi. W najmniejszym stopniu. Final Fantasy 8 jest bardzo specyficzny - albo go kochasz, albo nie zrobi on na tobie najmniejszego wrażenia. Jedno i drugie jest zrozumiałe.
Ja tam pokochałem VIII, za to, że była inna, może to wątek romansu, może motyw walki o niepodległość, niczym z gównianego polskiego romantyzmu, a może po prostu fakt, że ta gra jest taka inna Natomiast jeśli chodzi o łzy i śmierć, to definitywnie Persona 3 robi to najlepiej, ale nie chcę nic mówić, bo spoilery D:
@@jokerpl12 Powtórzę tutaj to co napisał Browarek: ja rozumiem, że ta gra może się podobać. Mnie po prostu absolutnie nie siadła, ale mam wielu znajomych, którzy ją wręcz ubóstwiają i coś chyba musi w tym być.
@@bartosznowak8527 jedni lubią żółty, a drudzy czerwony, a kolejni zielony i ja to rozumiem Dla mnie cała seria GTA jest nudna i nie wiem czemu ludzie się nią tak zachwycają
Mnie też. Mam wrażenie, że mocnyBrowarek za bardzo się skupił na przesadnym krytykowaniu głównie dlatego, że ta gra jest popularna. Moim zdaniem ta gra jest cudna, ale jest zbyt prosta poza kilkoma bonusowymi rzeczami. Zgadzam się, że cutscenki są zbyt długie i nie da się ich wyłączyć - to jest faktycznie problem. Przy niektórych sekcjach trzeba wiedzieć, że dużo czasu mija do kolejnego savepointu ze względów fabularnych, ale gra nas przygotowuje, iż będzie to coś dużego. Supernova powinna mieć taką epicką animację tylko za pierwszym rzuceniem tego czaru. Każdy następny raz powinien być krótszy. Nie rozumiem pastwienia się nad systemem materii - moim zdaniem to jest jeden z najciekawszych systemów walki dających duże pole customizacji postaci i dużo większą swobodę niż system jobów, czy esperów. Zgadzam się, że za dużo jest tam bahamutów. Sephiroth jest dość dobrym złym, który stara się pokonać przeciwnika nie tylko siłą, ale również psychicznie. To właśnie za jego sprawą ta gra m.in. stała się popularna. Jaki wcześniejszy zły bawił się psychiką głównego bohatera? W FF4 postacie przechodziły na stronę zła, ale to było na zasadzie opętania, FF6 - to podobnie. Aeris chciała sama rozwiązać problem głównie z powodu Clouda - Sephi mógł nim manipulować. Co prawda głupio postąpiła ruszając tam sama, ale to była jej cecha charakteru - sama chciała rozwiązać problem, gdy robiło się gorąco. Cloud sam z siebie nie wymyślił bajeczki o wielkim wojowniku - było to pod wpływem śmierci Zacka i eksperymentów Hojo. Shinra nie jest zła, bo jej się nudzi, tylko robi to w imię zysku sprzedająć produkty, których oczekują klienci. To znacznie lepsze wytłumaczenie, niż armia, która chce przejąć władzę nad światem, bo chce rządzić. Kefka ma kompleks boga, ale poza tym, że jara go cierpienie innych i władza dla samej władzy to nie ma jakiejś głębszej motywacji - Sephi był jednym z eksperymentów, który odkrył, że należy do starożytnej rasy - miał dużo lepszy motyw do zemsty nad ówczesnymi ludźmi niż Kefka. W ogóle miał motyw, a nie był zły bo mu się nudziło. To pierwszy FF, gdzie ten zły przechodzi przemianę filozoficzną, a nie jest zły bo nie ma nic innego do roboty.
FFVII przeszedłem kilknascie razy, pierwszy raz w 1997. Mamy 2020 i przez cały ten czas nie grałem w rownie dobrą grę. Final Fantasy jest magiczną produkcja, jest czymś co zdaża sie raz na kilkanascie lat.
Napisałeś to tak jak zjebusie które nagle odkryły że istnieje coś takiego jak Metal Gear Solid, debil may cry czy inny marka która istnieje na rynku od lat, ale że akurat są z nią Edith na tiktoku i memy to pisze o tym jakby to było arcydzieło
2 tygodnie składania... Dla zakładam rekordowej ilości srapek w dół :-) bo oczywiście yt nie pozwolił mi na zebranie tych 5 zł na reklamach. Also spojlery. Have fun.
Jako że jestem dość młodym graczem, tak grając w starsze popularniejsze gry rozumiałem czemu są tak popularne. Grywalność, muzyka czy inne innowacyjne rozwiązania posiadał każdy z nich. FFXII nigdy nie rozumiałem i nigdy nie zrozumiem, bo jego jedynym fenomenem było to, że po prostu był. Gra średnia lub słaba pod każdym aspektem nawet względem poprzedniczek. Teraz tylko czekać jak fani dostaną remake i stwierdzą, że gra już nie dociąga do współczesnych czasów.
Jak ty mnie w tym momencie zaimponowałeś Browar...Ponadto sugeruję szybkie spie**olenie do Tybetu na dekadę izolacji,bo fandom finali w zwalczaniu heretyków przewyższa tylko Kościół Wielkiego Przedwiecznego Kojimy...
W wielu kwestiach się z tobą nie zgodzę, ale i tak recka zajebista :D Choć zgodzić się mogę z tym, że FF jest przehajpowane. No i czekam jak ruszysz z SMT xD
pierdolisz głupoty....mam nadzieje ze ten clickbait utonie w czeluściach YouTuba…. Final fantasty VII to perełka po za tym jak kilka wcześniejszych części ale co tam wyszedł remake wiec dla Janusz pora cos (zarobić) robiąc takie materiały.... oceniasz cos po...…..23 latach ? i nie zdajesz sobie sprawy ze mentalność i odbiór się zmienia ? jak dla wielu final fantasy VII to świetna gra tak dla przyszłych spierdolonych pokoleń Fortnite to świetna gra rozumiesz chyba o co mi chodzi...…
Każdą grę oceniam na chwile jej premiery oraz podsumowuje jak się zestarzała (zakładam też, że gdybym gre ocenił pozytywnie zarzut "hur dur jak można oceniać starą grę?!" by się nie pojawił - to standardowa hipokryzja osób oddychających nostalgią). Jakbyś poświęcił 10 sekund zauważyłbyś, że recenzuje wszystkie Final Fantasy po kolei, a teraz był czas na część siódmą. Zdaje sobie sprawę z tego, że odbiór i mentalność się zmienia tak samo jak zdaje sobie sprawę, że każdy fan jRPG którego znam, oglądam i szanuje jest zdania iż Final Fantasy 7 w chwili premiery był cholernym średniakiem. Perełka dlaczego? bo to pierwszy twój jRPG? Fabularnie, gameplayowo, graficznie, czy ZWŁASZCZA pod kątem postaci jest to cholerny średniak - a to jest to co w tym gatunku się liczy. Zakładam, że o Final Fantasy 6, czy Phantasy Star 2 wiesz tyle, że ktoś kiedyś coś wspomniał o tym w internecie. Ale proszę ulżyj sobie jeszcze, powyzywaj mnie i innych - pokazując w ten sposób, że nie potrafisz nic innego, nie potrafisz bronić (jeśli jakieś masz) swoich argumentów inaczej jak atakując :) Jeśli to sprawi, że dupa przestanie mniej piec to dawaj. Pokaż jaki to jesteś macho i dorzuć jeszcze coś o tępych debilach jak tak wielu innych obrońców tego ŚREDNIAKA. (Zaskakującym dla mnie jest, że osoby takie jak ty które potrafią bronić swojej ulubionej gry jedynie wyzwiskami nawet nie zdają sobie sprawy, iż pokazują tym sposobem, że fani danej gry to banda debili niebędących w stanie złożyć poprawnie jednego zdania )
@@MocnyBrowarek Nie musze bronić tej gry ona broni się sama lata wyczekiwani na remake mówią same za siebie ;) a co do ciebie widzę ze masz spory problem 0_o i raczej nie jesteś osobą z którą chce rozmawiać zegnam...
Ten argument z remakiem jest bardzo słaby i widzę go któryś raz. Nie trzeba geniusza by zrozumieć, iż FF7 jest najbardziej znaną grą z serii właśnie ze względu na to o czym powiedziałem w recenzji - pojawiła się na rynku w idealnym czasie i odpowiada za rozpowszechnienie tego gatunku - pamięta ją wiele osób. Niema sensu robić remaku lepszej gry skoro pamiętają ją jedynie fani gatunku. Gra ta broni się sama jedynie wyziewami nostalgii i to jest problem. Oczywiście, gdy odpowiedziałem na każdy twój zarzut podśmiewując się z tego jak ty i tobie podobni są w stanie jedynie obrażać i wyzywać innych, gdyż nie są w stanie w inteligentny sposób prowadzić konwersacji teraz mi to potwierdzasz żegnając się "bo nie masz ochoty rozmawiać". Przetłumaczę to na język dla ciebie zrozumiały: 1) Masz ból dupy, gdyż ktoś powiedział iż ukochana przez ciebie gra wcale nie jest dobra, więc go obrażasz bezmyślnie go wyzywając i rzucając kilka banałów 2) Osoba ta (ja) odpowiada na wszelkie zarzuty podśmiewując się z twojego nastawienia, ale wyraża chęć prowadzenia dalszej dyskusji w sposób cywilizowany - gdyż tak się składa jest fanem gatunku i uwielbia o nim rozmawiać 3) Widząc, że twoje wyzwiska i nastawienie zostały obrócone przeciwko tobie i wiesz, że nie masz nic mądrego do napisania, a rozmówca nie zniży się do twojego poziomu - kończysz rozmowę próbując odwrócić to na lewą stronę Pozdrawiam i żegnam więc ;) "o wielki obrońco Siódmego i NAJLEPSZEGO Finala".
O widzę, że mój rozmówca musiał zawołać obrońców by skończyli dyskusję za niego ;) gdyż sam nie jest w stanie. Oj nie - to nie jest rekordowa ilość łapek w dół, daleko do tego. Naturalnie jeśli coś takiego by mnie obchodziło. Ja zawsze chętnie prowadzę dyskusję z każdym, co widocznie jest za trudne do sprawdzenia przewijając komentarze w dół lub zrozumienia będąc osobą... niezbyt rozumiejącą, że prowadzenie kanału może być sprawiającym przyjemność hobby (przeważnie dzieci tego nie rozumieją).
Jasne, bo Persona 3, WildArmsy, Kingdom Hearts Birth By Sleep, Legend Of Dragoon, Radiant Historia, Parasite Eve, Earthbound, Shadow Hearts 2, Xenogears i Chrono Trigger nie istnieją
A to co twierdzisz akurat nie ma znaczenia bo już wiem że pewnie nawet w żadnego ffa nie grałeś. Dah, biorę w ogóle pod wątpliwość czy siódemke przeszedłeś
F E N O M E N A L N A recenzja. Moim pierwszym jRPG był właśnie oczywiście FFVII, ale po niedługim czasie stwierdziłem "to jest ten wielki i wspaniały jRPG? meh" i go porzuciłem. Muszę przyznać że niesamowicie mi poszerzyłeś horyzonty jeśli chodzi o jRPG i inne gatunki, a po ograniu FFVI, Persony czy Chrono Trigger stwierdzam, że to jest naprawdę coś wspaniałego :)
Sukces FFVII można podsumować jednym zdaniem - pierwszy FF w 3D, pierwszy rozpropagowany na szerszą skalę. Cieszę się, że są na świecie ludzie, którzy uważają, że ta gra jest po prostu średnia a kolejne odsłony cyklu (FFVIII i FFIX) były po prostu lepsze.
Dokładnie. Dla mnie największym sukcesem tej gry jest popularyzacja gatunku - to dzięki niej PS1 stał się Mekką dla wielu, wielu, wielu wybitnych gier tego gatunku. Jednocześnie jest to przekleństwo tej jednej gry - jako iż to ona spopularyzowała gatunek, to ona jest brana jako jego złoty przykład, to o niej się mówi... a już pal licho to, że wcześniej pojawiały się pod każdym względem lepsze jRPG, nawet jeśli przeszukać tę właśnie serię.
@@MocnyBrowarek oglądałem też dziś Twoją recenzję FF Tactics (swoją drogą nie wiem czemu tak późno trafiłem na Twój kanał) i nie zgodzę się, że to tak zła gra jak ją przedstawiłeś, bo fabularnie trzyma się bardzo dobrze (chociaż AI drużyny to kpina, trochę lepiej jest w wersji na Androida) - za to nie wymieniłeś jednej z (moim zdaniem) najlepszych i technicznie i fabularnie gier tego gatunku (nigdy nie wliczałem Front Mission, nie wiem czemu :D) Saiyuki: Journey West. Co sądzisz o tej grze?
@@OzziemandiasPL Dam FF:Tactics jeszcze jedną szansę (a dawałem wiele), tym razem sprawdzę wszelkie wersje tych gier... choć serio - przy Tactics Ogre, Vandal hearts, czy Front Mission... no słabo to wygląda. Saiyuki mam zapisane, ale nie grałem.
FFVII mój pierwszy jRPG, początek roku szkolnego, chłodno na dworze, a ja siedzę z słownikiem na kolanach i szlifuję swój angielski, tłumacząc sobie mniej zrozumiałe części dialogów. Ta część wywarła na mnie duże wrażenie, czy to wspomnianymi przejściami między gamplayem a FMV, świetną muzyką, pięknymi animacjami, ale przede wszystkim świetnym ciężkim klimatem. Mimo to cenię sobie wyżej 5 i 6 cześć, 8 i 9 nie mają tego klimatu ;)
@@MocnyBrowarek xD w ff8 jedyne fajne momenty to atak na ogród balamb oraz uratowanie rinoi przez squalla. reszta była totalnym shitem począwszy od story, aż po gameplay (ale fanboye ff8 beda dalej plakusiac ze noo junction system > wszystko inne co bylo w serii ff) który był po prostu banalny pod warunkiem że uzywalo sie 3% swojego mozgu. ff9 akurat jest naprawde dobra gra, w koncu wychodzi poza ten "steampunk" ktory byl w 7 i 8, oraz jest to naprawde smieszna gra z swietna fabula.
@@flacksek FF8 i steampunk? Nah. FFVI i FFVII są w stylu steampunk. FFVIII raczej jest takim japońskim sci-fi. A czy jest shitem? Nah - jest bardzo solidna, chociaż w pełni rozumiem czemu może się nie podobać większości osób. Rozumiem, że złośliwości powodowane są pieczeniem pupy po usłyszeniu, że uważam FFVII za średniaka? ;) Jap powiedziałem - bronić FFVIII nie będę bo jestem świadom jego wad. Wypowiem się w tym temacie w jego recenzji.
Podzielam Twoją opinię co do oceny FF7. W 2019r. ograłem Xenogears, FF7, FF8, FF9 oraz Chrono Crossa i siódemka jest najsłabszą pozycją z wymienionych. Urzekło mnie totalnie Xenogears i liczę, że stworzysz jeszcze kiedyś materiał ( oprócz recenzji ) np dotyczący analizy fabuły. Pozdrawiam.
32:40 - dokładnie tak! Mam sentyment do FFVII, ale ciężko by mi było zmusić się do jej ponownego ukończenia. Jest tyle świetnych gier, czasu coraz mniej, a ja musiałbym poświęcać jego nadmiar na użeranie się z przydługimi animacjami i pierdyliardem niepotrzebnych walk? No way. Jedyne co, to systematycznie wracam do soundtracku i to mi wystarczy. Gra w czasach premiery robiła wrażenie jako całość, choć nie była wybitna, ale w porównaniu do takiego Chrono Triggera, to zestarzała się niezbyt godnie. No, ale nostalgia robi swoje - do dzisiaj pamiętam, jak udawałem chorego, nabijając rozgrzaną lampką temperaturę w termometrze, żeby zostać w domu i przechodzić FFVII. Klimat i muzyka z rozgrywki sprawiają, że można choć na chwilę wrócić do tych beztroskich, dziecięcych lat :D No, ale tak podsumowując, to w dużej podzielam Twoją opinię i myślę, że jest masa lepszych jrpgów, którym warto poświęcić zdecydowanie więcej uwagi, a do FF7 należy podejść jako do historycznego i dość pomnikowego tytułu na mapie gier lat 90. #teamFFVI
Moim zdaniem w uwielbieniu siódemki chodzi o to, że jako pierwsza pokazało wielu ludziom, że historię w grze można opowiadać w zupełnie inny sposób. Technologia CD dodała nowe środki wyrazu do wypracowanego wcześniej sposobu jej ukazywania w grach jRPG i powstało z tego coś wyjątkowo unikatowego i świeżego, przynajmniej dla kogoś, kto wcześniej grał tylko w zachodnie RPGi. Jednym zdaniem - tu nie chodzi o fabułę jako taką, a o jej zaprezentowanie. Rozwijając, jako że ten jeden, najbardziej rzucający się w oczy element był tak fajny, gracze wmawiali sobie, że pozostałe też takie są, zwłaszcza, że nie raz na pierwszy rzut oka takie się wydawały - stąd na przykład wzdychanie do nieszczególnego przecież systemu materii.
27:30 temu tez właśnie nie używałem przyzwań w normalnych walkach, tylko czarów i limitów. Mimo ,że teoretycznie walka trwałe dłużej. Ale ja pier... jak mnie te animacje męczyły. Mam nostalgiczne podejście do ff7 ale duzo bardziej lubię ff8 i suikondena 1 i 2 . Co Ciekawe odpalilem demo remakeu ff7 i nie zachwycilem sie jak masa ludzi. Yo pewnir moja wina , ale nie potrafię sie skupic na odbiorze oprawy graficznej przy tym nowym systemie walk. Pewnie, nie ze wszystkim sie zgodziłem w Twoim filmiku, ale trzymam Twoją stronę 👍
Mam podobnie, gdy włączę sobie jakiś utwór jednego z mych ulubionych zespołów. Włączam jeden utwór zespołu X i nagle okazuje się, że odkrywam na nowo geniusz tej muzyki, katuję do porzygu, i jeszcze dłużej ten cholerny kawałek albo zaczynam słuchać całych płyt
o tym kulcie aerith to ja się nie dziwie czemu jest tak wspomianana, no jest to taka słodka dziewczyna którą każdy chciałby mieć mając te 10-15 lat;d w anime często te najsłodsze dziewczyny są uznawane przez społeczność jako best girl mimo tego że tak naprawde jej jedyną cechą jest to że jest słodka i z jakiegoś powodu musi być w drużynie głównych bohaterów;d a że była w 3d tylko pomagało jej zaistnieć w wyobraźni ludzi
12 Kwietnia umarł aktor głosowy Keiji Fujiwara który pokładał głos pod takie postacie jak Reno w Final Fantasy 7, Axela z Kingdom Hearts, Homare Nishitani z Yakuzy 0 no i Maes Hughes'a z Fullmetal Alchemist.
Mam wrażenie, że graliśmy w totalnie inne gry 😂 Co prawda, gra się mocno zestarzała i świat wydaje się pusty w porównaniu do nowych tytułów - chociażby jej samego remake’a, ale nazywanie jej wydmuszką jest lekką przesadą. O ile przy komentowaniu FF6 mówiłeś, że trzeba ruszyć wyobraźnia i trochę sobie dopowiedzieć, tak tutaj mam wrażenie, że wytykasz iż tego właśnie podawania na tacy gra nie robi. Tona dialogów, które opisują tę grę jest naprawdę ogromna i potrafi nakreślić fabułę i postaci. Wiele rzeczy jest niedopowiedziana i powinna być rozwinięta, ale mam wrażenie, że porwano się z motyką na słońce i za dużo ich wprowadzono, a rozbudowaną już grę trzeba było upchnąć na trzech płytach ;) Ps: Cid jako postać tragiczna jest rewelacyjnie napisana. Dla mnie genialnie pokazuje niespełnione marzenia i świadomość, że już nic się nie osiągnie. Taki wypalony życiem 40 latek (jak dla mnie wiek podany przez Square do wszystkich postaci powinien być zwiększony 😂)
No właśnie - porwano się z motyką na słońce. Za dużo niedopowiedzianych dialogów, wątków które prowadzą do nikąd lub się nie łączą. Mam wrażenie że na wszystko podczas produkcji tej gry zabrakło czasu i potrzebowała jeszcze roku- dwóch w piekarniku. A gra jest na tyłu płytach ze względu na FMV - w tamtych czasach to one zajmowały nawet 90% miejsca.
@@MocnyBrowarek No masz tak - Główne 1- 4.5 i Strange Journey -Persony 1-5 i pare spinoff-ów -Digital Devil Saga 1-2 -Devil Summoner (saturn) (raidou kuzunoha 1-2) i na Ds -Devil Survivors 1-2
Final Fantasy to gra mojego dzieciństwa grałem w tą gre mając 7 / 8 lat i co mi się wtedy w niej podobało i podoba do teraz to Klimat i prostota . Nie grałem w poprzednie części bo PS1 to pierwsza konsola po jedynej maszynce do gier czyli PEGAZUS'ie . Powiem tak co tobie przeszkadzało dla mnie było po prostu MEGA nie zapomnę jak odkrywałem meterie czerwone i z wypiekami na twarzy czekałem na to co za postać wielka olbrzymia zaraz dokopie moim rywalom przypominam o tym ile miałem lat bo to ma duże znaczenie i zawsze będzie miało wtedy te animacje zapierały dech były obłędne a muzyka tylko budowała to napięcie. grałem także w pozostałe części po FFVII i poza FFIX (który w mojej opinii jest zaraz po VII kto nie grał zachęcam ) gdzie swoim systemem walki i nie tylko wypadł naprawdę spoko dla wielu nadal jest zbyt cukierkowy Może sie naraże fanom ósemki tam to dopiero jest dziwna fabuła bo tam poruszamy sie na mapie świata bazą i robimy jakieś testy. Pozostałe są tylko dobre a FFXV szczerze NIE POLECAM dla mnie który uwielbia FFVII to jest jakiś śmieszny żart. FFVII dla wielu jest wzorem bo była dla każdego nie ważne ile miałeś lat.
Dobrze napisane. A jeśli nadal nie nadrobiłeś poprzednich części to polecam. 1 i 2 w wersji Origins na PS1 naturalnie. Trójeczkę możesz raczej pominąć...
Wreszcie ktoś kto myśli podobnie o tej grze jak ja wszyscy mówią o ff7 jaka jest super a dla mnie gdy grałem pierwszy raz jak byłem młody nie podobała się nawet po latach na PS4 myślałem że może inaczej podejdę do gry ale nie nic się nie zmieniło 7 ma jakąś tam historię parę dobrych postaci ale nie jest to jak wszyscy twierdzą najlepsza część final fantasy o wiele ciekawsza jest dla mnie osobiście 9 i 13
Nie zgadzam sie z większością punktów który tutaj wymieniasz i gralem w wiekszość jrpg o ktorych mówisz i nadal uwazam ze FF7 jest genialny, jak opisujesz postacie mam wrażenie że nie czytałeś dialogów XD
Czekałem na tę recenzję i się doczekałem. I nie jestem zdziwiony po obejrzeniu recenzji. Mam takie same zdanie na temat tej gry. Jak oglądałem ten fragment z animacją sephirota, to mnie szlag by już trafił z tą długą i powtarzającą animacją. Grałem wczoraj w Golden Sun i w Final Fantasy VI. Tam animację są świetne i nie trwają wieczności przy czym są bardzo fajne.
Ja tam przeszedłem i chrono trigger , chrono cross i większość jrpgów jakie powstały chyba 😀 ale osobiście jak dla mnie żaden 7mki nie bije przynajmniej pod względem muzyki i fabuły ale każdy lubi swoje klimaty.
@@MocnyBrowarek Dzięki za wkład i starania do tego materiału mimo pompowanej presji. Mądrego zawsze miło posłuchać. Same odświeżenie materiału wraz z sarkastycznym ale i sensownym komentarzem to dobra rozrywka dla każdego diehard fana który ma w głowie odrobinę dystansu. Pozdrawiam serdecznie :D
Nie grałem jeszcze w żadnego Finala, więc mój komentarz możesz potraktować jako sugestię osoby bezstronnej :D kiedy mówisz w początkowych minutach, że gra by zyskała na braku Sephirota to widzowi powinna zapalić się czerwona lampka. Chodzi tu o sens. Gdybyś powiedział, że gra mogłaby być dla Ciebie lepsza przy jego braku, to ok. Ale FF7 ma tak duże grono fanów, uwielbiających tę postać, że mówienie o zyskaniu na jego braku, jest co najmniej naiwne. Bo chyba na nim najwięcej właśnie zyskała
No ja mógłbym wszystko jeszcze dokładniej omówić, ale nie oszukujmy się - reakcje byłyby takie same niezależnie od tego czy materiał trwałby 20/40, czy 80 minut. Po przeczytaniu tytułu takie osoby oglądają 3 minuty po czym przeważnie rzucają gównem. Nawet chciałem pierwotnie by ta recka trwała dłużej, miałem przygotowane kolejne tematy do poruszenia i porównania. Stwierdziłem, że to niema sensu właśnie przez to, że te pewne osoby i tak będą hur durować.
@@MocnyBrowarek mnostwo pracy wlozyles, a filmik o takiej dlugosci to już bardziej felieton niz recenzja 😁 20 minut by wystarczylo. Ja tam akurat nieszczegolnie lubie Twoje scenki kabaretowe, ale nie ma co hejtowac, bo tworca nagrywa jak lubi 😁 tego wyczekiwalem raczej u Bananowego Janka, a u nikogo innego juz mi sie nie podobalo.
Kiedys probowalem sie zmusic do FF 7 tylko mialem jakiego zrytego ripa, ktory nie mial jakiegos etapu z chocobo i wtopilem dziesiatki godzin. Potem wrocilem po jakims czasie, ale daleko nie doszedlem. Tez nie czailem tego fenomenu FF 7. W 8 czesc podchodzilem pare razy, ale spamowanie summonami mnie znudzilo na 2 lub 3 płycie. Za to FF9 genialna czesc to był pierwszy FF, które ukończyłem. Wole zagrać jeszcze raz w Chrono Triggera niz podejsc do FF7 :P
Jestem nowy na kanale i chcialbym poznac trochę tego starego final fantasy 7 bo nie będę ukrywał. Spodobał mi się ten remake i dobrze zobaczyć ze masz o tym inną opinie ps: Przyznam uśmiałem się jak Sebcio pokazał swój atak a ty mogłeś sobie zrobić kawę xD ps 2 : Jak coś dałem suba :D
Przygodę z jRPG zawsze warto zacząć lub kontynuować, poznawać kolejne tytuły ;) Osobiście polecałbym jeśli i tak masz zamiar spędzić trochę czasu z serią - zacząć od części pierwszej z ewentualnym pominięciem trójki. Jedynkę i dwójkę koniecznie ograć w wydaniu "Origins".
Ogromna ilość jRPG z czasów SNES/PS1 jest przetłumaczona na język Polski przez gościa który całkowicie przypadkowo zwie się Mocny Browarek (nie ja, tylko jakiś inny). W tym z tego co się orientowałem Final Fantasy 1-6 (minus trójka), Chrono Cross, Chrono Trigger, Xenogears - czyli wszystko co najlepsze.
@@MocnyBrowarek Świetna wiadomość :D dzięki ! Jeśli to nie problem mam tylko jedno ważne pytanie. Czy ogólnie te stare jrpg mają w sobie ciekawą fabułę czy raczej to coś zwyczajnego ?
Zależy od gry. To tak jakbyś zapytał, czy nowsze mają jakąś ciekawszą fabułę? Zależy. Final Fantasy 6 jest ogólnie uznawany za fanów jRPG za najlepszą część serii - głównie przez wzgląd na fabułę i postaci. Chrono Trigger również nikogo nie zawiedzie, Chrono Cross jest nawet lepszy i razem z Xenogears zasiadają na tronie najlepszych gier tego gatunku (obejrzyj mą reckę Xenogears). Jeśli chcesz grać głównie dla fabuły i postaci to poleciłbym też serią Phantasy Star z tych starszych... Cała seria Front Mission wymiata totalnie jeśli lubisz taktyczne RPG. Dużo tego ;)
Niedawno pierwszy raz w życiu ograłem ff7 nie jest to mój pierwszy ff gdyż postanowiłem rozpocząć przygodę z serią w porządku chronologicznym począwszy od ff1 ale mniejsza Zgadzam się z większością recenzji, osobiście też denerwowało mnie sporo innych rzeczy jak chociażby te nagłe przejście z klimatów średniowiecznych fantasy typu dungeons&dragons od 1 do 6 (mimo że bywały też elementy futurystyczne zwłaszcza w VI ale i tak nie traciło to dla mnie tego klimatu) do całkowitego cyberpunkowego sc-fi trochę mnie to zniechęciło ale to taki szczegół miałem śmieszną sytuacje gra jest na 3 dyskach jeden chyba miałem uszkodzony i przestawało czytać już się bałem że muszę nowe szukać a wystarczyło grać dyskiem nr.2 o dziwo działa wszystko gra i dało się iść naprzód tylko odpalały się randomowe cutscenki z dysku 2 co było hehe co najmniej kołujące ale do przeżycia Ostatni boss mnie rozczarował myślałem że będę się męczył a męczące jedynie były te scenki był nawet prostszy od kefki z ffVI lol obok niego i cesarza z ff2 jedyny final boss którego zrobiłem za pierwszym podejściem Też nie lubiłem clouda, uważam że jest jak ci protagoniści z typowego kiczowantego anime - śliczny chłopczyk , udającego badboya który z niewiadomych przyczyn gromadzi wokół siebie harem, jednak sposób w jaki do niego podszedłeś był jak dla mnie spłycony conajmniej, to nie tak że on sobie wmówił tak sam z siebie że jest zackiem to w wyniku tego zo przeżył jak jego największy idol puścił z dymem dosłownie jego dom, zamordował wszystkich prawie których zna w tym jego własną matkę - jedyną rodzinę jaka mu została, sam prawie zginął po czym został pojmany i stary zbok hojo prowadził na nim eksperymenty wszczepiając mu geny jenovy na koniec uciekając jego drugi największy idol ktoś kogo podziwiał i kimś kim chciał być a nie mógł oddał za niego życie a on nie mógł nic z tym zrobić. Nie dziwie sie że po tym wszystkim typ miał tak potężne PTSD że mu się poplątało we łbie do tego stopnia że zapomniał kim jest do tego stopnia że hojo był w stanie wmówić mu że jest klonem. Też nie podobało mi się do końca jak płytko podszedłeś do postaci cait sheita/Reeva, sam jego design czyni go jedną z najoryginalniejszych i zapamiętywanych postaci w serii, jego wątek jest też istotny i sprawia że świat ten nie jest do bólu czarno biały, jako jedyny z zarządu Shinry nie był wyrachowaną do cna kanalią on szczerze był tam aby pomagać ludziom a nie służyć samemu sobie w trakcie rozgrywki przechodzi charakter arc, to że okazał się szpiegiem było sporym zaskoczeniem ale jego motywacje były uzasadnione i jego odkupienie zasłużone Co do Aerith to się zgodzę gra na każdym kroku pokazuje aż do bólu i znudzenia jaka to ona nie jest słodziutka, bez wad i skazy, pozbawiona jakichkolwiek złych cech, normalnie chrystus tego uniwersum, przez co wydawała mi się tak przerysowana i nieprawdziwa że nie potrafiłem traktować jej poważnie tym bardziej jej śmierci , też nie zgodzę się co do muzyki jak dla mnie nie pasuje tutaj bardziej taka przesłodzona głupkowata aniżeli smutna przynajmniej w moim odczuciu. Śmierć tego śmiesznego dziadka co latał na kuli od czerwonej 13'tki jak na moje z 10 razy bardziej wzruszająca i smutna muzyka też o niebo lepsza i trafniejsza i ten moment sprawił że nawet taki stary dziad jak ja miał łezki w oczach z Aerith to było taki meh Jeszcze co do barreta to aż tyle nie klnął to Cid każde praktycznie zdanie miał z bluzgiem tak btw
No no, a jednak fanboye FFVII nie zbombardowali recenzji tak, jak bym się tego spodziewał. No i te 48 minut, to chyba najdłuższa recka na kanale. Ładnie. A najgorsze jest to, iż w tym czasie pewnie omówiłbyś kilka Mega Tenów... albo tę Sakure Wars z 42:31. No ale cóż, vox populi, vox Dei . 16:10 Już za tę przeróbkę należy się plusik.
Kultowa muzyka która sam puszczasz w tle, grafika która na tamte czasy rozwalała głowę, klimat i miejscówki, śmierć głównego bohatera to tylko cześć tego co dal nam ff7. Historia tego ze Cloud myślał ze był Zackiem jest niezlym mindfuckiem. Ogolnie stwierdzam ze masz slaby gust 😅😅
Odsyłam uprzejmie do gier takich jak Xenogears, Chrono Cross, Final Fantasy 6, czy 9, Phantasy Star 4 - mógłbym użyć tego dość nieuprzejmego... i raczej głupiego argumentu, iż jeśli nie uważasz tych gier za wybitnych to masz "słaby gust". Jednak tak nie zrobię, bo to kwestia osobista. Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że "słaby gust" ma osoba która uważa FF7 za arcydzieło i wymieniać dziesiątki lepszych gier gatunku - bo jestem w stanie nawet te wybory argumentować. A to, że Klaudiusz myślał, że był kimś innym - niezależnie jakim jest "mindfuckiem", nie czyni historii dobrą, ani tym bardziej wybitną - po taką odsyłam do Xenogears, czy Chrono Cross. Trochę uprzejmości i logicznego myślenia :) Wszystko można odwrócić i równie dobrze Ciebie oskarżyć o dobry gust -tyle, że ja rozumiem czemu ktoś może lubić coś innego (o czym wspomniałem w filmie), więc tak nie robię. A co do grafiki - nie jest wyznacznikiem tego jak gra jest dobra, zwłaszcza w przypadku RPG - no i FF7 niestety jak na swoje czasy był brzydki. Nie wiem więc do czego możesz mieć porównanie. Zapraszam do rozejrzenia się po reckach jRPG na kanale, posłuchania i porównania ;)
FF7 jest super ! mega. Najlepsze i złota era jrpg to ff6, chrono triger, ff7 i xenogear. w ich produkcji brał udział główny twórca Xenogear - Tetsuya Takahashi. Później już w ff8, ff9 nie ma go odchodzi on z innymi tworcami ponoć 50 osobami i zrobili ono wlasne studio. ale nie o tym. widac w tych grach japońszczyzne mega japońszczyzne. gra łączy aspekt dziecinności - zabawy czyli np. wygląd postaci z czymś mega poważnym filozoficznym. i to sedno. to co jest najlepsze w tych grach. to nie sa łatwe tytuły mają one mega wiele warstw mieszają one patos z kiczem i nie boją się podejmować trudnych tematów. tak mowa tu o ochronie ziemi (20 lat przed wynalezieniem global warming), mowa o głodzie np. tifa gdy płaci cloudowi za misje to mówi że nie ma więcej kasy bo musi dzieciom zostawić na jedzenie czy szkołe. Znajdz takie coś w innych grach ! tak samo w grze występuje motyw lgbt - cloud przebiera sie za babe ! i mówie o grze niby dla dzici a jest to calkiem serio. i to jest sila tej gry. jak mysle o tym co jest teraz np. horizon zero dawn czy last of us part II i tym co te gry teraz przekazują tzn. debilizm idiotyzm do potęgi entej to widze jak dobry FABULARNIE jest FF7.
Final Fantasy VII miał szczęście bo przyniósł epicką przygodę w czasach gdy gracze do nich dojrzeli a nie mieli dostępu. Dla wielu to była pierwsza gra rpg więc darzą ją wielką estymą. Ja dopiero teraz po raz pierwszy gram w owego Finala. Bo odrzucało mnie zawsze to mega nahajpowanie aż do bólu.
ta, te przywoływania... ja uznałem, że skoro można było przejść VII wyłącznie przyzywając, zacząłem tak samo VIII i tak właściwie bez problemów doszedłem do 4 dysku na GF-ach, a potem się zaczął problem :D bo tam w pałacu były odebrane
Miałem dać suba po przejrzeniu kilku filmów na kanale, ale za ten tytuł nie ma szans kolego ;) edit: obejrzałem z lekkim skipowaniem, ale nadal nie daję suba, jednakowoż życzę sukcesów, bo kwestie techniczne zostały ciekawie wplecione.
@@MocnyBrowarek coś za dużo consów na końcu, jak na średniaka ;) Tak czy siak tematyka konsolowa retro jest mi bliska, a że nie otaczam się jedynie twórcami, z którymi się zgadzam, to daje suba i czekam na materiał o ósemce - była moim pierwszym finalem :)
No cóż - może mieć sporo wad, ale to nie jest zła gra. Zawsze powtarzam, że nie grałem w kiepskiego jRPGa - nawet Enchanted Arms (najgorsza gra od From Software) jest grywalna... Pierwsza część Lufi to wręcz słownikowy przykład średniaka, co nie czyni go złym ;) ale dobry nigdy nie będzie. FF8 przewiduje w najbliższą sobotę... ewentualnie za dwa tygodnie - ciężko mi się go składa.
@MocnyBrowarek, nie wiem czy jest jakiekolwiek wytłumaczone fabularnie, ale czy podczas ostatniej walki z Sephirothem to przydługie zaklęcia, które niszczy nas układ słoneczny nie powinno zabić drożyny bohaterów w sekundę? W ogóle to po spustoszeniu jakie spowodował ten czar to nawet po pokonaniu bossa, na logikę, świat i tak powinna czekać zagłada, nie? W sumie to łatwo mogli zachować tą animację, bez jej spamowania. Wystarczyło tylko zrobić z niego zaklęcie, kończące od razu grę, a naszym zadaniem byłoby pokonanie bossa przed skończeniem czasu na jego aktywację lub (co w przypadku użytego systemu walki jest chyba jedyna możliwością) dać jakiś czar, ewentualnie jakiś przedmiot, którym moglibyśmy cofać zaklęcie Sephirothema parę tur wstecz. Sama seria FF mnie nigdy nie interesowała, więc nie mogę powiedzieć cy mi się podoba czy nie, ale materiał jak zwykle na poziomie. Jednak zawsze doceniam to u ciebie, ze usiłujesz uargumentować dlaczego coś ci się nie podoba, dając przykłady. Jak będziesz miał GBA to można liczyć na recenzję Golden Sun? Jedyny jRPG, który ogrywałem dłuższy czas (ale nie udało mi się skończyć, bo utknąłem w jednym miejscu) i naprawdę mi się podobał. Ładna grafika, dobra muzyka, przyjemna fabuła oraz dobry system turowej warki. A to pisze osoba, która preferuje RPG z zręcznościową walką, jak chodziarz by seria Gothic (pierwsze dwie części i dodatek NK), pierwszy Risen, czy Wiedźmina 2 Zabójcy Królów. Można spodziewać się liva na jutrzejszą niedzielę (mógłbyś zagrać chodziarz by w pierwszego Risena, Jedi Outcast na konsole ps4 czy Bleka na ps2)?
Ja tam czekam na Wild Arms 1 i 2. Obydwie części powinny się pokazać na kanale. Gry średnie ale kampanię zajebiste, z mocnym vibem Active Time Event i rozdzielenia grupy w FFVI
A powstało tyle spinn-offów tej gry, film, anime, Cloud wystąpił gościnnie w wielu innych grach, a teraz się okazało, że niesłusznie bo to wcale nie jest najlepsza część FF, ani w ogóle dobra gra, no kurde, mogłeś wcześniej zrobić tę recenzję to można by tego uniknąć 🙄 Szybko dzwoń do Sqare-Enix zanim będzie za późno i wydadzą remake!!!
Pomyśl trochę - remake jakiej gry jest najbardziej opłacalny? Najbardziej popularnej. Jaka jest najbardziej popularna? Wytłumaczone wydaje mi się dokładnie. Nowa generacja, nowe możliwości i dzieciaki pieją z zachwytu. To normalne, że coś takiego zostaje. Do dzisiaj Drabon Ball Z to och i ach, a raczej każdy nawet niedzielny fan anime leje z tego dziadostwa.
@@MocnyBrowarek Ty to chyba lubisz mieć inną opinię niż większość ludzi ;) Nie mówię, że to źle, każdy może sobie myśleć o czym chce jak chce. Tylko Twoja postawa zaczyna mi przypominać antyszczepionkowców albo wyznawców płaskiej ziemi którzy, choć są w mniejszości, uważają, że tylko oni mają rację, a reszta to debile ;)
Tak bo na ponad 200 recenzji które zrobiłem może 5 razy mam inną opinię niż ogół - wniosek "ZAWSZE" MAM INNĄ OPINIĘ. Inna sprawa, że na gatunku jakim jest jRPG zjadłem zęby i sporą satysfakcję sprawiło mi podzielenie się mymi spostrzeżeniami. Niestety jest to gatunek niszowy i zakładam, że nawet 90% osób które masturbują się do FF7 nie grało ani nie słyszało o tytułach takich jak Xenogears, Chrono Cross, Final Fantasy 5/6. Co do większości ludzi - rozejrzyj się po komentarzach - mój kanał przyciąga do siebie fanów jRPG i jak widać ogromna większość z nich podziela moją opinię - więc kto tu ma inną opinię niż większość? :) Poza tym bardzo satysfakcjonującym jest obserwowanie jak ta MNIEJSZOŚĆ ma teraz ból dupy o to, że ktoś "psuje" ich światopogląd świętego FF7. A widać, że piecze to waszą MNIEJSZOŚĆ, oj piecze po dupce ;)
@@MocnyBrowarek Nie pisałem, że zawsze masz inną opinie, bo nie oglądam Twoich recenzji.Widziałem jedynie reckę FFT i Death Stranding gdzie też wypowiadałeś się inaczej niż większość graczy. Grałem też w inne jRPG i moim zdaniem taki Suikoden czy Legend of Dragoon miały dużo słabszy system walk czy rozwoju postaci niż FFVII. Przejrzałem też komentarze i widzę, że bardzo Cię boli jak ktoś się z Tobą nie zgadza ;) Ale masz racje, tutaj większość ma podobne zdanie jak Ty, podobnie jak na jakiejś grupie wyznawców Jerzego Zięby :P
@@Luckardo "Nie oglądam twoich recenzji, ale wiem że masz inną opinię". Ok. I nie, nie boli mnie to, a wręcz niezbyt robi. Bawią mnie jedynie komentarze z wyraźnym bólem dupy i nie jestem w stanie ich nie komentować. W sumie jakbyś nie zauważył chętnie wchodzę w dyskurs z każdym chętnym do jego podjęcia odpisując na wszystkie. Co do Death Stranding - ogromną większość całe szczęście nie uważa tej gry za nic dobrego. FF Tactics podobnie jak ff7 jedzie na sile marki.
Pod koniec filmu mówisz, że jest wiele ciekawszych gier jrpg niż ff7, czy mógłbyś polecić mi gry z tego gatunku? Szczególności dla takiego laika jak ja
Nie wszystkie ciekawe są odpowiednie dla laika, więc może krótka lista: - Chrono Trigger - Final Fantasy IX - Chrono Cross - Shadow Hearts - Phantasy Star IV - Wild Arms - Grandia - Final Fantasy X - Władca Pierścieni: Trzecia Era Jak już polubisz gatunek albo jako tako się zapoznasz to najlepszą grą gatunku będzie Xenogears.
Mam podobne zdanie co Ty. Od dawna słyszałem jaki to FFVII jest zajebisty, ważny dla całej elektronicznej rozrywki itp. Rok temu w końcu dałem się skusić i spróbowałem... Efekt był taki, że miałem wrażenie, że gram w inną grę, niż wszytscy. Przede wszystkim od początku przeszkadzała mi jej infantylność. Relację postaci brzmią jak rozmowy dzieci w przedszkolu i generalnie cała fabuła niby poważna, ale przedstawiona została jakoś mało poważnie. Ja zupelnie nie czułem wagi działań i podejmowanych decyzji. Generalnie to nawet nie jestem pewny, czy tam były jakieś wybory. Walka jakoś też mnie nie porwała, postaci były mi obojętne i raczej frustrujace, a sam gameplay mocno przeciętny. Gry nie ukończyłem, skończyłem jakoś 3/4 i nie byłem już w stanie dalej się do niej zmusić. Przy takim Chrono Trigger, FFVII to straszny średniak. Niczym mnie nie porwała i na pewno nigdy do niej już nie wrócę... Po prostu nie mam po co.
Jestem bardziej niż pewny, że jego twórcy zbytnio skupili się na próbie innowacji niż tym co w tego typu grach jest najważniejsze - fabule, postaciach i dialogach. Ogólnie z mego doświadczenia wynika iż większość osób ma takie zdanie jak ja, czy Ty - po prostu wolą się nim nie dzielić... i jakoś się im nie dziwie. Zanim zacząłem się bawić w "jutubowanie" - nawet nie wyobrażałem sobie jak bardzo dorosła osoba może zacząć pluć nienawiścią w związku z odmienną od swojej opinią o grze ;)
Final Fantasy VII to moja ulubiona część serii obok IX, a VIII to naprawdę najbardziej bezsensowna fabularnie część z tragicznym systemem rozwoju postaci co sprawia, że gra jest tak łatwa jakbym grał grę dla ludzi opóźnionych. VII ma swoje wady, ale system materii to akurat najjmocniejjsza jego strona, a fabuła naprawdę jest ciekawa, a sep nie jest takim downem bez powodu zreszta tak samo jak Cloud. Ale szanuję opinie i czekam na kolejne materiały. Łapka i sub leci pozdro
No nieda się zaprzeczyć - jak ktoś pomyśli chwilę, to FF8 w chwile robi się najprostszą w serii i nie bój się - znam wszelkie jej wady, rozumiem czemu tyle osób jej nie lubi :)
@@MocnyBrowarek Nie zapominając, że koniec 1 dysku to w sumie koniec gry powinien być 😅 Kurcze mam chyba VIII na steam ogram sobie i zweryfikuje to co pamiętam, bo co tu robić siedzac w domu na kwarantannie? :)
@@MocnyBrowarek Xenogears ostatnio ogralem po zobaczeniu materialu u Cb przypomnialem sobie o tej grze. Do wild arms podchodzilem kiedys i sam nie wiem po 2h zaprzestalem grania. Masz na kanale recke Vagrant Story? Lub planujesz?
Nie mam jeszcze, kiedyś będzie ;) Spróbuj może jakieś jRPGi bez serii - Okage Shadow King jest zabawne, Metal Saga - taki trochę japoński fallout, może Resonance of Fate na PS3? (dawno grałem - pamiętam, że ciekawe). Z resztą na pewno znasz tych gier trochę.
Moim zdaniem siódemka miała najlepszą muzykę w serii. Po dziś dzień, jak usłyszę jakiś soundtrack, to mam ciarki na plecach, a w szczególności słysząc nowe wersje z remake'u i rebirtha.
@@andrzejstrzyzewski7461 Oj, a FF IX ? Chyba wszyscy fani serii przyznają że ma najlepszą. Osobiście uważam, że VIII oraz VI również. Choć tak - pamiętam soundtracki z całej serii, a specjalną nostalgią darzę FFI.
@@MocnyBrowarek FF1 to pierwsza część w którą grałem za gówniaka:-) też miło wspominam ten soundtrack. Byłem ostatnio na koncercie muzyki z FF7. Niesamowite wrażenia 🙂
Szczerze mówiąc to z twoich wywodów wynika że ten Uber skurczybyk z dzidą jest najbardziej interesującą postacią(poza Uber sekretną babą złodziej z gwiazdką nindża)gdyż jako jedyny wywołał w tobie jakieś emocje(poza zażenowaniem)
Chłopie jak ja Cię lubię :D Dobra recka. Ja zrozumiałem w około 1-2 po przejściu VII, że jest słabsza....i wcale nie mówię tu o porównaniu z VIII częścią. Ta fabularnie była na owe czasy dla mnie zbyt zawiła. Chodzi mi właśnie o poczciwą VI. Trzeba sobie jedną rzecz jasno powiedzieć - VI i VII łączy jedno - steam punk/soft post apo - tak wyraźnie mają to tylko te dwie gry serii. Dlatego tym bardziej poraża, że mimo posiadania przez twórców narzędzia jakim była 32 bitowa ps one to jednak 16 bitowy starszy brat pokazuje klasę w praktycznie każdym aspekcie. Osobiście czekam na recenzję ffIX - bo dla mnie ta gra to mistrzostwo i wracam do niej trochę jak do ulubionej baśni, którą co jakiś czas odkurzam i uwielbiam wracać. Późniejsza X też nie jest zła ale to właśnie ostatnia gra wielkich twórców FF będąca de facto podsumowaniem nie tylko serii FF ale jak przyznawali w wywiadach twórcy kilku innych gier z szaraka zapada w pamięć bardziej (skąd się w ff ludzie zwierzęta tak licznie występujący - Legend of Mana, broń Zidana - Chrono Cross - to tylko rzucające się w oczy nawiązania, których było znacznie więcej) Pozdrawiam!
Z tego co wiem FF7 miał bardzo ciężki proces deweloperski - zbytnio skupili się na technologi wydając kupę kasy i marnując czas na wstawki FMV etc. Przez to pewnie nie poświęcili czasu na ważniejsze rzeczy. Na reckę FFIX poczekasz trochę - aktualnie jestem w trakcie przygotowań Remaku FF7, potem chcę omówić pewnego hidden gema z tego gatunku, a później chwile od niego odpocząć (będzie kilka zwykłych RPGów oraz długi maraton gier w uniwersum Star Wars).
@@MocnyBrowarek Czyżby Legend od Heroes ? Obecnie kończę pierwszą część Trials of Cold Steel- na Vitę. Gra dobra pod warunkiem świadomości, że to tak naprawdę gigantyczny prolog i zaznajomienie gracza ze światem.
A mnie nie :) powiedziałem swoje i zawsze chętnie dyskutuje w temacie tej oraz innych jRPG z fanami gatunku. Wielu z nich nawet po zwyzywaniu mnie pod tym materiałem, wróciła później po ponownym ograniu i do dzisiaj można fajnie wymienić się doświadczeniami o podobnych grach na discord etc. Osoba która ma nikłe pojęcie o gatunku, a nawet serii FF, albo jest ignorantem w sprawie odsłon starszych niż 32 bit - jasne - nazwie mnie idiotą i już dawno się do tego przyzwyczaiłem.
Z filmu na film masz coraz lepsze intra. Co do śmierci Aeris, to też uważam, że jest wzruszająca tylko ze względu na świetnie dobraną do tego momentu muzykę. PS. Ostatnio przypominam sobie remake Sid Meyer's: Pirates!, myślisz, że gra jest warta Twojej recenzji?
Damn, nie wiem - nie grałem :) pamiętam jak za dzieciaka do wujcia chodziłem to męczył tą gierkę. Jak kiedyś po taniości gdzieś znajdę to może tam szansę.
Uprzejmie służę: pl.webuy.com/product-detail?id=5907671210804&categoryName=pc-gry&superCatName=gry-i-konsole&title=sid-meier%27s-pirates%21 W przeciwieństwie do wersji na GOG-u jest to edycja polska. (spolszczenie dostępne w necie nie wspiera polskich znaków diakrytycznych w bardzo męczący sposób)
Jeszcze kwestia techniczna. Jeśli nie będziesz miał w grze dźwięku to przestaw sterownik dźwięku w opcjach gry na DirectSound 3D Hardware, ustaw zgodność z XP SP 3 i uruchom grę w trybie administratora. W necie nie znajdziesz działającego rozwiązania tego problemu. :P
Aaaaaaaaa - kusi żeby obejrzeć a ja pierwszy raz zagram w nią dopiero za tydzień!!!! Aaaaaaaaa - to jest takie silne!!! Aaaaaaaa - mimo tego że wiem że będą spojlery!!!!! Aaaaaaaa - ratujcie!!!!!
@@MocnyBrowarek obejrzałem.... Dzięki Browarek - cieszę się że nie zamówiłem swojej kopii gry, myślę że lepiej zainwestuję 100zł ;) muzyka super ale walka z bossami mnie rozwaliła - jak będę chciał oglądać epickie walki to odpalę sobie Dragon Ball ... Jak zwykle fajna recka, doceniam Twoje subiektywne i szczere podejście do tematu. Czekam na kolejne recki gier na PS/PS2 i pozdrawiam serdecznie ;)
Po tym co tutaj powiedziałeś nie mam praktycznie nic do dodania, bo i zgadzam się ze wszystkim praktycznie w 100%, ale jednak ten kawałeczek "no nie do końca" dalej mi gdzieś tam w głowie siedzi. Nie byłbym jednak sobą gdybym nie napisał czegokolwiek, także no...trochę do przeczytania dla chętnych jednak będzie.
Nie będę się tutaj może rozpisywał o samej grze i jej mechanikach czy fabule, bo i chyba każdy wie czym FFVII jest. To mocno przereklamowany tytuł do którego zasiadłem mając na koncie już inne jRPG w tym także te z tej samej serii. I cóż...zawiodłem się. Gra bowiem zestarzała się niesamowicie i o samej oprawie graficznej po prostu muszę tutaj powiedzieć, bo ona już w momencie premiery nie była ładna i przejście ze SNESa na pierwszego PlayStation mocno się na tym wszystkim odbiło. Szóstka miała niesamowicie dopracowane spritey i w swojej stylistyce była po prostu niesamowita, bo twórcy wiedzieli na co na SNESie mogą sobie pozwolić i próbowali wycisnąć to do granic. Jasne, to dalej nie jest najładniejsza gra dostępna na tą platformę (chociażby Tales of Phantasia uważam za ładniejsze, ale to też moja subiektywna opinia), ale do tej pory może cieszyć oko swoją umownością i dalej ogromne możliwości naszej wyobraźni do "dopisania" sobie wielu rzeczy, a jak wiadomo to co wymyślimy sobie sami często jest lepsze niż wyobrażenie jakie mieli twórcy to tworząc. Siódemka jednak jest zwyczajnie złożona ze szpetnych klocków i ni to realistyczne ni chibi ni jeszcze co innego jak słusznie zauważyłeś. Większość postaci nawet nie jest rozwinięta, a te które są...no jakoś nie potrafię po ludzku się nimi przejmować, bo cały wątek Tify ogranicza się do "Cloud, ja cię kocham, ale nie powiem tego, bo weź się domyśl", Cloud to jeden z tych durnych milczków i wszelakie plot-twisty z końcówki nie zmienią mi tego, że przez większość gry steruję bohaterem całkowicie bez wyrazu. Aerith to takie jedno wielkie nic, bo ma być słodka i niewinna i ma być nam jej żal, ale twórcy nijak nie umieją sprawić, że nam się zachce. Na tle ich wszystkich wybija się tutaj Barret ze swoim ogólnym nastawieniem i charakterem, ale to nie tak, że wątek jego samego i przybranej córki jest jakoś wybitnie ciekawy, a po prostu on sam przez to jaki jest i jak się zachowuje jest bardzo sympatyczną postacią. Gdzie tutaj start do wspomnianego przez ciebie Shadowa czy Cyana z szóstki? Ich mi było szkoda, a wątek na Widmowym Pociągu kiedy Cyan ostatecznie żegna się z rodziną po prostu rozrywa serce i zwyczajnie działa, a nie tak jak wątek Aerith. O innych grach jRPG to ja tutaj już nawet nie mówię.
W ogóle w okół jej postaci i samej śmierci narosło tyle mitów i legend wszelakich jak to nie jest najsmutniejszą w grach w ogóle, jak to ludzie nie płakali i nigdy więcej później nie doświadczyli niczego aż tak dobrego. Ja o tym wydarzeniu przed zagraniem siłą rzeczy też wiedziałem, ale nie znałem kontekstu. No i kiedy w końcu tam dotarłem to stało się i...nic. Nie czułem więzi z tą postacią i nie wiem dlaczego jej towarzysze w ogóle mieliby niby jakąkolwiek odczuwać. Była irytująca i powiem coś za co większość fanów chyba mnie zje: cieszyłem się kiedy w końcu zginęła, bo zwyczajnie mnie denerwowała. To jak zginęła też jest zresztą bez sensu jak na moje, bo uznała (zapewne z jakimś planem jakiego nie poznaliśmy) do jakiegoś tajemniczego miejsca, pojawił się Sephcio i zrobił z niej szaszłyk. Gdzie tutaj emocje, gdzie sens, gdzie logika?
Animacje potrafią być tutaj cudowne, ale są tak niesamowicie długie! I jasne, granie np. na emulatorze rozwiązuje częściowo ten problem dając nam możliwość przyspieszenia rozgrywki, ale kiedy nawet na takowym to wszystko trwa ogromną ilość czasu to coś chyba jest nie tak...a i nie każdy przecież gra na emulatorze. Nie da się też tak po prostu ich "olać" bo są zwyczajnie za bardzo użyteczne, szczególnie w przypadku bossów czy chęci "szybkiego" (hehe) wyczyszczenia obszaru z wrogów.
Cenią sobie jednak FFVII nawet jeżeli go nie lubię. Zaszczepił bowiem w wielu uprzedzonych do gatunku miłość do jRPG i był "odskocznią" do czegoś o wiele lepszego. Trafią się zawsze jednostki, które nic innego nie ruszą bo 7 Fajlan 7 najlepszy, ale na takich nic nie poradzisz. Taka gra była potrzebna aby ludzie zrozumieli, że jRPG też mogą być dobre. Nie zgadzam się jednak tutaj z twoją opinią co do ósemki, bo dalej cenią siódmą część ponad nią. Nie lubię tam postaci, nie trafia do mnie system walki i levelowania, nie podoba się fabuła ani świat, po prostu absolutnie nic i jedyna wersja Squalla jaką jestem w stanie zaakceptować to ta w Kingdom Hearts. Dalej jednak dostaliśmy tam świetną ścieżkę dźwiękową, ale to już standard, Nobuo Uematsu chyba nigdy nie zawodzi.
FFVII nie było moim pierwszym zetknięciem się z gatunkiem i tak szczerze to już nie pamiętam co było. Może to ósemka widziana na konsoli u kuzyna, może Chrono Cross albo Breath of Fire 4, Xenogears czy Wild Arms 2 odpalone na mojej (gdzie wtedy nawet nie znałem ich tytułów, ale teraz wiem, że to były one). Wiem, że jednak prawdziwą miłość do gatunku zrodziły FF4 i Chrono Trigger, ale dla wielu było to właśnie FFVII, popularyzujące gatunek "u nas". Chyba nie ma gracza jaki tej produkcji nie zna i o ile boli mnie to, że utożsamiają jRPG właśnie z nim nie chcąc poszerzyć horyzontów to jednak chociaż ten jeden "japoński" tytuł jako-tako szanują. Sam nawet pomimo swojego narzekania czekam na Remake jak na szpilkach i liczę, że poprawi wszystko to na co tutaj narzekamy, a zapowiada się, że szansa na to jest.
Nic dodać, nic ująć. A co do Final Fantasy 8 - częściowo już przygotowałem szkic recenzji i wyobraź sobie, że poświęciłem w nim sporo czasu na omówienie tego, że w pełni rozumiem i wiem dlaczego wiele osób nie lubi jej świata, postaci ni fabuły. Jednak zamiast się rozpisywać, gdyż jest to dość skomplikowane zagadnienie - zapewniam, że w pełni to rozumiem i absolutnie mnie to nie dziwi. W najmniejszym stopniu. Final Fantasy 8 jest bardzo specyficzny - albo go kochasz, albo nie zrobi on na tobie najmniejszego wrażenia. Jedno i drugie jest zrozumiałe.
Ja tam pokochałem VIII, za to, że była inna, może to wątek romansu, może motyw walki o niepodległość, niczym z gównianego polskiego romantyzmu, a może po prostu fakt, że ta gra jest taka inna
Natomiast jeśli chodzi o łzy i śmierć, to definitywnie Persona 3 robi to najlepiej, ale nie chcę nic mówić, bo spoilery D:
@@jokerpl12 Powtórzę tutaj to co napisał Browarek: ja rozumiem, że ta gra może się podobać. Mnie po prostu absolutnie nie siadła, ale mam wielu znajomych, którzy ją wręcz ubóstwiają i coś chyba musi w tym być.
@@bartosznowak8527 jedni lubią żółty, a drudzy czerwony, a kolejni zielony i ja to rozumiem
Dla mnie cała seria GTA jest nudna i nie wiem czemu ludzie się nią tak zachwycają
Ciężko brać cie na serio skoro uważasz, że gra w momencie premiery nie prezentowała się ładnie.
Bardziej sie wzruszylem przy metalowej wersji xD
Ale trzeba być potężnym żeby wysadzić Jowisza dziesięć razy. XD
W końcu :D Czekałem, czekałem i się doczekałem. Final Fantasy 7 mi się jednak bardzo podobał :)
Mnie też. Mam wrażenie, że mocnyBrowarek za bardzo się skupił na przesadnym krytykowaniu głównie dlatego, że ta gra jest popularna. Moim zdaniem ta gra jest cudna, ale jest zbyt prosta poza kilkoma bonusowymi rzeczami. Zgadzam się, że cutscenki są zbyt długie i nie da się ich wyłączyć - to jest faktycznie problem. Przy niektórych sekcjach trzeba wiedzieć, że dużo czasu mija do kolejnego savepointu ze względów fabularnych, ale gra nas przygotowuje, iż będzie to coś dużego. Supernova powinna mieć taką epicką animację tylko za pierwszym rzuceniem tego czaru. Każdy następny raz powinien być krótszy. Nie rozumiem pastwienia się nad systemem materii - moim zdaniem to jest jeden z najciekawszych systemów walki dających duże pole customizacji postaci i dużo większą swobodę niż system jobów, czy esperów. Zgadzam się, że za dużo jest tam bahamutów. Sephiroth jest dość dobrym złym, który stara się pokonać przeciwnika nie tylko siłą, ale również psychicznie. To właśnie za jego sprawą ta gra m.in. stała się popularna. Jaki wcześniejszy zły bawił się psychiką głównego bohatera? W FF4 postacie przechodziły na stronę zła, ale to było na zasadzie opętania, FF6 - to podobnie. Aeris chciała sama rozwiązać problem głównie z powodu Clouda - Sephi mógł nim manipulować. Co prawda głupio postąpiła ruszając tam sama, ale to była jej cecha charakteru - sama chciała rozwiązać problem, gdy robiło się gorąco. Cloud sam z siebie nie wymyślił bajeczki o wielkim wojowniku - było to pod wpływem śmierci Zacka i eksperymentów Hojo. Shinra nie jest zła, bo jej się nudzi, tylko robi to w imię zysku sprzedająć produkty, których oczekują klienci. To znacznie lepsze wytłumaczenie, niż armia, która chce przejąć władzę nad światem, bo chce rządzić. Kefka ma kompleks boga, ale poza tym, że jara go cierpienie innych i władza dla samej władzy to nie ma jakiejś głębszej motywacji - Sephi był jednym z eksperymentów, który odkrył, że należy do starożytnej rasy - miał dużo lepszy motyw do zemsty nad ówczesnymi ludźmi niż Kefka. W ogóle miał motyw, a nie był zły bo mu się nudziło. To pierwszy FF, gdzie ten zły przechodzi przemianę filozoficzną, a nie jest zły bo nie ma nic innego do roboty.
@@msu7777 Ból dupy Pana Browarka, bo inaczej tego nie mogę określić.
FFVII przeszedłem kilknascie razy, pierwszy raz w 1997. Mamy 2020 i przez cały ten czas nie grałem w rownie dobrą grę. Final Fantasy jest magiczną produkcja, jest czymś co zdaża sie raz na kilkanascie lat.
Napisałeś to tak jak zjebusie które nagle odkryły że istnieje coś takiego jak Metal Gear Solid, debil may cry czy inny marka która istnieje na rynku od lat, ale że akurat są z nią Edith na tiktoku i memy to pisze o tym jakby to było arcydzieło
48 minut? WOW! Szacun za ciężko włożoną pracę w powstanie tego materiału!
Trzeba zasłużyć na łapki, subki i co tam jeszcze... Bo yt stwierdził, że nie da mi na pizze za ten materiał xD
@@MocnyBrowarek współczuje męczenia się z tą grą i gratuluję ukończenia filmu
O siema Neko. Nie sądziłem że oglądasz Browarka, jaki ten świat mały
@@Cyklotron1748 Jak widać bardzo mały :)
Dziękuję za ogladanie moich materiałów ^^
2 tygodnie składania... Dla zakładam rekordowej ilości srapek w dół :-) bo oczywiście yt nie pozwolił mi na zebranie tych 5 zł na reklamach.
Also spojlery.
Have fun.
Jako że jestem dość młodym graczem, tak grając w starsze popularniejsze gry rozumiałem czemu są tak popularne. Grywalność, muzyka czy inne innowacyjne rozwiązania posiadał każdy z nich. FFXII nigdy nie rozumiałem i nigdy nie zrozumiem, bo jego jedynym fenomenem było to, że po prostu był. Gra średnia lub słaba pod każdym aspektem nawet względem poprzedniczek. Teraz tylko czekać jak fani dostaną remake i stwierdzą, że gra już nie dociąga do współczesnych czasów.
Czy planujesz recenzję doom eternal?
@@revante446 ta, jak kupię :) next wypłata
Jak ty mnie w tym momencie zaimponowałeś Browar...Ponadto sugeruję szybkie spie**olenie do Tybetu na dekadę izolacji,bo fandom finali w zwalczaniu heretyków przewyższa tylko Kościół Wielkiego Przedwiecznego Kojimy...
Mam coś czego fani finali boją się jak ognia. Nic mi nie grozi.
@@MocnyBrowarek zdradź nazwę tej potężnej broni, dzięki niej będziemy mogli pokonać inkwizycję kościoła Św. Clouda (cioty)
@@CainDB Informacja że Tifa i Cindy nie są prawdziwe XD. nie poważnie ja chce znać nazwe tej broni
No dobra - mocny browarek w rękę i lecimy z recką i gównoburzą :D
W wielu kwestiach się z tobą nie zgodzę, ale i tak recka zajebista :D Choć zgodzić się mogę z tym, że FF jest przehajpowane. No i czekam jak ruszysz z SMT xD
Przeyhypowane? Nie - to świetna seria :) Ta jedna część jest po prostu wręcz niesmacznie ubóstwiana przez Europejczyków.
wie ktoś jak nazywa się utwór z Wild Arms 38:45?
Jeśli kogoś jeszcze to obchodzi i nie był w stanie znaleźć tego na własną rękę, to znalazłem nazwę; "courage"
Przepraszam 😞
Muzyka z Painkillera w scenie śmierci pasuje jak ulał :)
pierdolisz głupoty....mam nadzieje ze ten clickbait utonie w czeluściach YouTuba…. Final fantasty VII to perełka po za tym jak kilka wcześniejszych części ale co tam wyszedł remake wiec dla Janusz pora cos (zarobić) robiąc takie materiały.... oceniasz cos po...…..23 latach ? i nie zdajesz sobie sprawy ze mentalność i odbiór się zmienia ? jak dla wielu final fantasy VII to świetna gra tak dla przyszłych spierdolonych pokoleń Fortnite to świetna gra rozumiesz chyba o co mi chodzi...…
Każdą grę oceniam na chwile jej premiery oraz podsumowuje jak się zestarzała (zakładam też, że gdybym gre ocenił pozytywnie zarzut "hur dur jak można oceniać starą grę?!" by się nie pojawił - to standardowa hipokryzja osób oddychających nostalgią). Jakbyś poświęcił 10 sekund zauważyłbyś, że recenzuje wszystkie Final Fantasy po kolei, a teraz był czas na część siódmą.
Zdaje sobie sprawę z tego, że odbiór i mentalność się zmienia tak samo jak zdaje sobie sprawę, że każdy fan jRPG którego znam, oglądam i szanuje jest zdania iż Final Fantasy 7 w chwili premiery był cholernym średniakiem. Perełka dlaczego? bo to pierwszy twój jRPG? Fabularnie, gameplayowo, graficznie, czy ZWŁASZCZA pod kątem postaci jest to cholerny średniak - a to jest to co w tym gatunku się liczy. Zakładam, że o Final Fantasy 6, czy Phantasy Star 2 wiesz tyle, że ktoś kiedyś coś wspomniał o tym w internecie.
Ale proszę ulżyj sobie jeszcze, powyzywaj mnie i innych - pokazując w ten sposób, że nie potrafisz nic innego, nie potrafisz bronić (jeśli jakieś masz) swoich argumentów inaczej jak atakując :) Jeśli to sprawi, że dupa przestanie mniej piec to dawaj. Pokaż jaki to jesteś macho i dorzuć jeszcze coś o tępych debilach jak tak wielu innych obrońców tego ŚREDNIAKA. (Zaskakującym dla mnie jest, że osoby takie jak ty które potrafią bronić swojej ulubionej gry jedynie wyzwiskami nawet nie zdają sobie sprawy, iż pokazują tym sposobem, że fani danej gry to banda debili niebędących w stanie złożyć poprawnie jednego zdania )
@@MocnyBrowarek Nie musze bronić tej gry ona broni się sama lata wyczekiwani na remake mówią same za siebie ;)
a co do ciebie widzę ze masz spory problem 0_o i raczej nie jesteś osobą z którą chce rozmawiać zegnam...
Ten argument z remakiem jest bardzo słaby i widzę go któryś raz. Nie trzeba geniusza by zrozumieć, iż FF7 jest najbardziej znaną grą z serii właśnie ze względu na to o czym powiedziałem w recenzji - pojawiła się na rynku w idealnym czasie i odpowiada za rozpowszechnienie tego gatunku - pamięta ją wiele osób. Niema sensu robić remaku lepszej gry skoro pamiętają ją jedynie fani gatunku.
Gra ta broni się sama jedynie wyziewami nostalgii i to jest problem.
Oczywiście, gdy odpowiedziałem na każdy twój zarzut podśmiewując się z tego jak ty i tobie podobni są w stanie jedynie obrażać i wyzywać innych, gdyż nie są w stanie w inteligentny sposób prowadzić konwersacji teraz mi to potwierdzasz żegnając się "bo nie masz ochoty rozmawiać".
Przetłumaczę to na język dla ciebie zrozumiały:
1) Masz ból dupy, gdyż ktoś powiedział iż ukochana przez ciebie gra wcale nie jest dobra, więc go obrażasz bezmyślnie go wyzywając i rzucając kilka banałów
2) Osoba ta (ja) odpowiada na wszelkie zarzuty podśmiewując się z twojego nastawienia, ale wyraża chęć prowadzenia dalszej dyskusji w sposób cywilizowany - gdyż tak się składa jest fanem gatunku i uwielbia o nim rozmawiać
3) Widząc, że twoje wyzwiska i nastawienie zostały obrócone przeciwko tobie i wiesz, że nie masz nic mądrego do napisania, a rozmówca nie zniży się do twojego poziomu - kończysz rozmowę próbując odwrócić to na lewą stronę
Pozdrawiam i żegnam więc ;) "o wielki obrońco Siódmego i NAJLEPSZEGO Finala".
Browarek widzę delikatny jak 14 latka xD
Shinaako Zostaw go bo jak sam wcześniej napisał rekordowa ilość łapek w dół musiała zaboleć xD
O widzę, że mój rozmówca musiał zawołać obrońców by skończyli dyskusję za niego ;) gdyż sam nie jest w stanie.
Oj nie - to nie jest rekordowa ilość łapek w dół, daleko do tego. Naturalnie jeśli coś takiego by mnie obchodziło.
Ja zawsze chętnie prowadzę dyskusję z każdym, co widocznie jest za trudne do sprawdzenia przewijając komentarze w dół lub zrozumienia będąc osobą... niezbyt rozumiejącą, że prowadzenie kanału może być sprawiającym przyjemność hobby (przeważnie dzieci tego nie rozumieją).
FF VII to najlepszy jrpg jaki pojawił się w ogóle, a już na pewno w erze PSX. Pozdrawiam
Jasne, bo Persona 3, WildArmsy, Kingdom Hearts Birth By Sleep, Legend Of Dragoon, Radiant Historia, Parasite Eve, Earthbound, Shadow Hearts 2, Xenogears i Chrono Trigger nie istnieją
@@Cyklotron1748Nie twierdze, ze nie istnieją. Są od nich slabsze.
Teraz już przynajmniej nie mam uprzedzenień w tym ile masz racji skoro uważasz gry które nawet na meta mają lepsze oceny za gorsze
A to co twierdzisz akurat nie ma znaczenia bo już wiem że pewnie nawet w żadnego ffa nie grałeś. Dah, biorę w ogóle pod wątpliwość czy siódemke przeszedłeś
@@Cyklotron1748 tak tak, nie przeszedlem ;)
Jezu wreszcie ktoś kto odczarowuje ten szajs... Szkoda że tak późno na Ciebie wpadłem.
F E N O M E N A L N A recenzja. Moim pierwszym jRPG był właśnie oczywiście FFVII, ale po niedługim czasie stwierdziłem "to jest ten wielki i wspaniały jRPG? meh" i go porzuciłem. Muszę przyznać że niesamowicie mi poszerzyłeś horyzonty jeśli chodzi o jRPG i inne gatunki, a po ograniu FFVI, Persony czy Chrono Trigger stwierdzam, że to jest naprawdę coś wspaniałego :)
Sukces FFVII można podsumować jednym zdaniem - pierwszy FF w 3D, pierwszy rozpropagowany na szerszą skalę. Cieszę się, że są na świecie ludzie, którzy uważają, że ta gra jest po prostu średnia a kolejne odsłony cyklu (FFVIII i FFIX) były po prostu lepsze.
Dokładnie. Dla mnie największym sukcesem tej gry jest popularyzacja gatunku - to dzięki niej PS1 stał się Mekką dla wielu, wielu, wielu wybitnych gier tego gatunku. Jednocześnie jest to przekleństwo tej jednej gry - jako iż to ona spopularyzowała gatunek, to ona jest brana jako jego złoty przykład, to o niej się mówi... a już pal licho to, że wcześniej pojawiały się pod każdym względem lepsze jRPG, nawet jeśli przeszukać tę właśnie serię.
@@MocnyBrowarek oglądałem też dziś Twoją recenzję FF Tactics (swoją drogą nie wiem czemu tak późno trafiłem na Twój kanał) i nie zgodzę się, że to tak zła gra jak ją przedstawiłeś, bo fabularnie trzyma się bardzo dobrze (chociaż AI drużyny to kpina, trochę lepiej jest w wersji na Androida) - za to nie wymieniłeś jednej z (moim zdaniem) najlepszych i technicznie i fabularnie gier tego gatunku (nigdy nie wliczałem Front Mission, nie wiem czemu :D) Saiyuki: Journey West. Co sądzisz o tej grze?
@@OzziemandiasPL Dam FF:Tactics jeszcze jedną szansę (a dawałem wiele), tym razem sprawdzę wszelkie wersje tych gier... choć serio - przy Tactics Ogre, Vandal hearts, czy Front Mission... no słabo to wygląda. Saiyuki mam zapisane, ale nie grałem.
VII pewnie potrzebuje remake'u właśnie z powodu "piękna" graficznego. VIII i IX, czy VI są nadal bardzo ładne. :3
FFVII mój pierwszy jRPG, początek roku szkolnego, chłodno na dworze, a ja siedzę z słownikiem na kolanach i szlifuję swój angielski, tłumacząc sobie mniej zrozumiałe części dialogów. Ta część wywarła na mnie duże wrażenie, czy to wspomnianymi przejściami między gamplayem a FMV, świetną muzyką, pięknymi animacjami, ale przede wszystkim świetnym ciężkim klimatem. Mimo to cenię sobie wyżej 5 i 6 cześć, 8 i 9 nie mają tego klimatu ;)
Ff 8 bez klimatu? Oj panie...
@@MocnyBrowarek xD w ff8 jedyne fajne momenty to atak na ogród balamb oraz uratowanie rinoi przez squalla. reszta była totalnym shitem począwszy od story, aż po gameplay (ale fanboye ff8 beda dalej plakusiac ze noo junction system > wszystko inne co bylo w serii ff) który był po prostu banalny pod warunkiem że uzywalo sie 3% swojego mozgu. ff9 akurat jest naprawde dobra gra, w koncu wychodzi poza ten "steampunk" ktory byl w 7 i 8, oraz jest to naprawde smieszna gra z swietna fabula.
@@flacksek FF8 i steampunk? Nah. FFVI i FFVII są w stylu steampunk. FFVIII raczej jest takim japońskim sci-fi. A czy jest shitem? Nah - jest bardzo solidna, chociaż w pełni rozumiem czemu może się nie podobać większości osób. Rozumiem, że złośliwości powodowane są pieczeniem pupy po usłyszeniu, że uważam FFVII za średniaka? ;)
Jap powiedziałem - bronić FFVIII nie będę bo jestem świadom jego wad. Wypowiem się w tym temacie w jego recenzji.
Kur**(i nie jestem czrny) ta recka to serio złoto :D -ale mimo wszystko uwielbiam FFVII! :) (16:11 a to by było dobre, czas na moda hihi)
Podzielam Twoją opinię co do oceny FF7. W 2019r. ograłem Xenogears, FF7, FF8, FF9 oraz Chrono Crossa i siódemka jest najsłabszą pozycją z wymienionych. Urzekło mnie totalnie Xenogears i liczę, że stworzysz jeszcze kiedyś materiał ( oprócz recenzji ) np dotyczący analizy fabuły. Pozdrawiam.
32:40 - dokładnie tak! Mam sentyment do FFVII, ale ciężko by mi było zmusić się do jej ponownego ukończenia. Jest tyle świetnych gier, czasu coraz mniej, a ja musiałbym poświęcać jego nadmiar na użeranie się z przydługimi animacjami i pierdyliardem niepotrzebnych walk? No way. Jedyne co, to systematycznie wracam do soundtracku i to mi wystarczy. Gra w czasach premiery robiła wrażenie jako całość, choć nie była wybitna, ale w porównaniu do takiego Chrono Triggera, to zestarzała się niezbyt godnie. No, ale nostalgia robi swoje - do dzisiaj pamiętam, jak udawałem chorego, nabijając rozgrzaną lampką temperaturę w termometrze, żeby zostać w domu i przechodzić FFVII. Klimat i muzyka z rozgrywki sprawiają, że można choć na chwilę wrócić do tych beztroskich, dziecięcych lat :D No, ale tak podsumowując, to w dużej podzielam Twoją opinię i myślę, że jest masa lepszych jrpgów, którym warto poświęcić zdecydowanie więcej uwagi, a do FF7 należy podejść jako do historycznego i dość pomnikowego tytułu na mapie gier lat 90. #teamFFVI
29:58 Ten atak nadaje się na przydługą cutscenkę. Ile to trwa!?
2 minuty i 30 albo 40 sekund
Czyli można powiedzieć, że prawie 3 minuty animacji powtarzanej raz za razem, co razem daje fhuj zmarnowanego czasu
@@jokerpl12 to mógłby być jakiś finisher. Tego Jowisza wysadzali z dziesięć razy.
Moim zdaniem w uwielbieniu siódemki chodzi o to, że jako pierwsza pokazało wielu ludziom, że historię w grze można opowiadać w zupełnie inny sposób. Technologia CD dodała nowe środki wyrazu do wypracowanego wcześniej sposobu jej ukazywania w grach jRPG i powstało z tego coś wyjątkowo unikatowego i świeżego, przynajmniej dla kogoś, kto wcześniej grał tylko w zachodnie RPGi. Jednym zdaniem - tu nie chodzi o fabułę jako taką, a o jej zaprezentowanie.
Rozwijając, jako że ten jeden, najbardziej rzucający się w oczy element był tak fajny, gracze wmawiali sobie, że pozostałe też takie są, zwłaszcza, że nie raz na pierwszy rzut oka takie się wydawały - stąd na przykład wzdychanie do nieszczególnego przecież systemu materii.
27:30 temu tez właśnie nie używałem przyzwań w normalnych walkach, tylko czarów i limitów. Mimo ,że teoretycznie walka trwałe dłużej. Ale ja pier... jak mnie te animacje męczyły. Mam nostalgiczne podejście do ff7 ale duzo bardziej lubię ff8 i suikondena 1 i 2 . Co Ciekawe odpalilem demo remakeu ff7 i nie zachwycilem sie jak masa ludzi. Yo pewnir moja wina , ale nie potrafię sie skupic na odbiorze oprawy graficznej przy tym nowym systemie walk. Pewnie, nie ze wszystkim sie zgodziłem w Twoim filmiku, ale trzymam Twoją stronę 👍
27:37 Czy to ukryty przeciek od SquareEnix że kolejną odsłoną będzie FF X4?
Nah, to jeszcze niezapowiedziane dlc do remaku. Pozwoli grać 4 razy szybciej.
Ta muzyka z painkillera przy tej scence smierci xD, szacun browarek
Ta gra jest niesamowita i żadna recenzja tego nie zmieni!
Mam podobnie, gdy włączę sobie jakiś utwór jednego z mych ulubionych zespołów. Włączam jeden utwór zespołu X i nagle okazuje się, że odkrywam na nowo geniusz tej muzyki, katuję do porzygu, i jeszcze dłużej ten cholerny kawałek albo zaczynam słuchać całych płyt
Średni to jest ten materiał :D
Być może :)
O średniej grze średni materiał... it's like poetry - it rhymes.
Długo czekałem na ten odcinek
o tym kulcie aerith to ja się nie dziwie czemu jest tak wspomianana, no jest to taka słodka dziewczyna którą każdy chciałby mieć mając te 10-15 lat;d w anime często te najsłodsze dziewczyny są uznawane przez społeczność jako best girl mimo tego że tak naprawde jej jedyną cechą jest to że jest słodka i z jakiegoś powodu musi być w drużynie głównych bohaterów;d a że była w 3d tylko pomagało jej zaistnieć w wyobraźni ludzi
Nie mogę się doczekać recenzji Final Fantasy VIII a teraz tej gry kolej ;) Mam ogromny sentyment do niej
Work already in progress ;)
@@MocnyBrowarek No to się luzujemy :P
50 minut materiału tego mi trzeba
12 Kwietnia umarł aktor głosowy Keiji Fujiwara który pokładał głos pod takie postacie jak Reno w Final Fantasy 7, Axela z Kingdom Hearts, Homare Nishitani z Yakuzy 0 no i Maes Hughes'a z Fullmetal Alchemist.
Mam wrażenie, że graliśmy w totalnie inne gry 😂 Co prawda, gra się mocno zestarzała i świat wydaje się pusty w porównaniu do nowych tytułów - chociażby jej samego remake’a, ale nazywanie jej wydmuszką jest lekką przesadą. O ile przy komentowaniu FF6 mówiłeś, że trzeba ruszyć wyobraźnia i trochę sobie dopowiedzieć, tak tutaj mam wrażenie, że wytykasz iż tego właśnie podawania na tacy gra nie robi. Tona dialogów, które opisują tę grę jest naprawdę ogromna i potrafi nakreślić fabułę i postaci. Wiele rzeczy jest niedopowiedziana i powinna być rozwinięta, ale mam wrażenie, że porwano się z motyką na słońce i za dużo ich wprowadzono, a rozbudowaną już grę trzeba było upchnąć na trzech płytach ;)
Ps: Cid jako postać tragiczna jest rewelacyjnie napisana. Dla mnie genialnie pokazuje niespełnione marzenia i świadomość, że już nic się nie osiągnie. Taki wypalony życiem 40 latek (jak dla mnie wiek podany przez Square do wszystkich postaci powinien być zwiększony 😂)
No właśnie - porwano się z motyką na słońce. Za dużo niedopowiedzianych dialogów, wątków które prowadzą do nikąd lub się nie łączą. Mam wrażenie że na wszystko podczas produkcji tej gry zabrakło czasu i potrzebowała jeszcze roku- dwóch w piekarniku. A gra jest na tyłu płytach ze względu na FMV - w tamtych czasach to one zajmowały nawet 90% miejsca.
Recenzja jak zwykle objektywna i dobrze zrobiona! A zrobisz o Golden sun?
Będą.
No to teraz tylko napisać Człowiekowi Wardze, że jego najukochańsza gra na całym świecie jest średniakiem.
A niech jego najukochańszą grą będziesz największe barachło, ma do tego prawo.
Czekałem na tą recenzje, i czekam na SMT
Ale które??
Trochę ich jest... Chociaż najbardziej przeraża mnie seria Atelier :x ograłem kilka... Naprawdę dobre... Ale na resztę życia mi nie wystarczy.
@@MocnyBrowarek
No masz tak
- Główne 1- 4.5 i Strange Journey
-Persony 1-5 i pare spinoff-ów
-Digital Devil Saga 1-2
-Devil Summoner (saturn) (raidou kuzunoha 1-2) i na Ds
-Devil Survivors 1-2
Gralem w demko i jest sztosik :)
Ten wstęp jest taki żenujący. Uwielbiam
Final Fantasy to gra mojego dzieciństwa grałem w tą gre mając 7 / 8 lat i co mi się wtedy w niej podobało i podoba do teraz to Klimat i prostota . Nie grałem w poprzednie części bo PS1 to pierwsza konsola po jedynej maszynce do gier czyli PEGAZUS'ie . Powiem tak co tobie przeszkadzało dla mnie było po prostu MEGA nie zapomnę jak odkrywałem meterie czerwone i z wypiekami na twarzy czekałem na to co za postać wielka olbrzymia zaraz dokopie moim rywalom przypominam o tym ile miałem lat bo to ma duże znaczenie i zawsze będzie miało wtedy te animacje zapierały dech były obłędne a muzyka tylko budowała to napięcie. grałem także w pozostałe części po FFVII i poza FFIX (który w mojej opinii jest zaraz po VII kto nie grał zachęcam ) gdzie swoim systemem walki i nie tylko wypadł naprawdę spoko dla wielu nadal jest zbyt cukierkowy Może sie naraże fanom ósemki tam to dopiero jest dziwna fabuła bo tam poruszamy sie na mapie świata bazą i robimy jakieś testy. Pozostałe są tylko dobre a FFXV szczerze NIE POLECAM dla mnie który uwielbia FFVII to jest jakiś śmieszny żart. FFVII dla wielu jest wzorem bo była dla każdego nie ważne ile miałeś lat.
Dobrze napisane. A jeśli nadal nie nadrobiłeś poprzednich części to polecam. 1 i 2 w wersji Origins na PS1 naturalnie. Trójeczkę możesz raczej pominąć...
Super materiał, zawsze wolałem FFVIII niż FFVII :)
Wreszcie ktoś kto myśli podobnie o tej grze jak ja wszyscy mówią o ff7 jaka jest super a dla mnie gdy grałem pierwszy raz jak byłem młody nie podobała się nawet po latach na PS4 myślałem że może inaczej podejdę do gry ale nie nic się nie zmieniło 7 ma jakąś tam historię parę dobrych postaci ale nie jest to jak wszyscy twierdzą najlepsza część final fantasy o wiele ciekawsza jest dla mnie osobiście 9 i 13
Jo dobra recka. Skoro idzie bez bólu dupska obejrzeć te prawie że godzinę olenia. +5 do oceny za ekspres Philipsa💓 lof. Kawa for life.
Super materiał, daję suba.
Nie zgadzam sie z większością punktów który tutaj wymieniasz i gralem w wiekszość jrpg o ktorych mówisz i nadal uwazam ze FF7 jest genialny, jak opisujesz postacie mam wrażenie że nie czytałeś dialogów XD
Czekałem na tę recenzję i się doczekałem. I nie jestem zdziwiony po obejrzeniu recenzji. Mam takie same zdanie na temat tej gry. Jak oglądałem ten fragment z animacją sephirota, to mnie szlag by już trafił z tą długą i powtarzającą animacją. Grałem wczoraj w Golden Sun i w Final Fantasy VI. Tam animację są świetne i nie trwają wieczności przy czym są bardzo fajne.
JRpg
Taktyczne spokojne działanie
.
.
FinalVII
Łubu du sru godzine ataki Bo To ma być fajne
@@erykkubiak6669 Dokładnie
Ja tam przeszedłem i chrono trigger , chrono cross i większość jrpgów jakie powstały chyba 😀 ale osobiście jak dla mnie żaden 7mki nie bije przynajmniej pod względem muzyki i fabuły ale każdy lubi swoje klimaty.
Welp - dlatego mamy tyle różnych gier ;)
Mega szacun za tą recke. Krótko i na temat xd- pozdro
Może i średniak bo zgadzam się z większością argumentów :/ ale to nie zmienia faktu, że ten tytuł wywarł ogromny impact na moje młodzieńcze lata
Jak powiedziałem - rozumiem i szanuje... przynajmniej tak długo jak jesteś tego świadomy :) każdy z nas ma takie gry.
@@MocnyBrowarek Dzięki za wkład i starania do tego materiału mimo pompowanej presji. Mądrego zawsze miło posłuchać. Same odświeżenie materiału wraz z sarkastycznym ale i sensownym komentarzem to dobra rozrywka dla każdego diehard fana który ma w głowie odrobinę dystansu. Pozdrawiam serdecznie :D
Miło poczytać sensowne komentarze ;) szkoda, że nie każdy potrafi tak do tego podejść.
Nie grałem jeszcze w żadnego Finala, więc mój komentarz możesz potraktować jako sugestię osoby bezstronnej :D kiedy mówisz w początkowych minutach, że gra by zyskała na braku Sephirota to widzowi powinna zapalić się czerwona lampka. Chodzi tu o sens. Gdybyś powiedział, że gra mogłaby być dla Ciebie lepsza przy jego braku, to ok. Ale FF7 ma tak duże grono fanów, uwielbiających tę postać, że mówienie o zyskaniu na jego braku, jest co najmniej naiwne. Bo chyba na nim najwięcej właśnie zyskała
Może źle to ubrałem w słowa. Imho on wnosi do gry bardzo niewiele. Pojawia się, kręci wąsa i znika kilka razy na grę.
@@MocnyBrowarek Zamysł zrozumiałem :) Ale na yt nie brakuje takich, którzy nie rozumieją haha
No ja mógłbym wszystko jeszcze dokładniej omówić, ale nie oszukujmy się - reakcje byłyby takie same niezależnie od tego czy materiał trwałby 20/40, czy 80 minut. Po przeczytaniu tytułu takie osoby oglądają 3 minuty po czym przeważnie rzucają gównem. Nawet chciałem pierwotnie by ta recka trwała dłużej, miałem przygotowane kolejne tematy do poruszenia i porównania. Stwierdziłem, że to niema sensu właśnie przez to, że te pewne osoby i tak będą hur durować.
@@MocnyBrowarek mnostwo pracy wlozyles, a filmik o takiej dlugosci to już bardziej felieton niz recenzja 😁 20 minut by wystarczylo. Ja tam akurat nieszczegolnie lubie Twoje scenki kabaretowe, ale nie ma co hejtowac, bo tworca nagrywa jak lubi 😁 tego wyczekiwalem raczej u Bananowego Janka, a u nikogo innego juz mi sie nie podobalo.
Ja tam lubię cringe ;-)
@MocnyBrowarek To może po najbardziej przehypowanej części Final Fantasy, czas na najbardziej niedocenianą, czyli Type-O? Mała perełka z psp.
Właśnie brakowało m sosu meksykańskiego do zapiekanki i prosze..!;D
Może nie najlepsza cześć serii ale na pewno nie średniak.
Kiedys probowalem sie zmusic do FF 7 tylko mialem jakiego zrytego ripa, ktory nie mial jakiegos etapu z chocobo i wtopilem dziesiatki godzin. Potem wrocilem po jakims czasie, ale daleko nie doszedlem. Tez nie czailem tego fenomenu FF 7. W 8 czesc podchodzilem pare razy, ale spamowanie summonami mnie znudzilo na 2 lub 3 płycie. Za to FF9 genialna czesc to był pierwszy FF, które ukończyłem. Wole zagrać jeszcze raz w Chrono Triggera niz podejsc do FF7 :P
Jestem nowy na kanale i chcialbym poznac trochę tego starego final fantasy 7 bo nie będę ukrywał. Spodobał mi się ten remake i dobrze zobaczyć ze masz o tym inną opinie
ps: Przyznam uśmiałem się jak Sebcio pokazał swój atak a ty mogłeś sobie zrobić kawę xD
ps 2 : Jak coś dałem suba :D
Przygodę z jRPG zawsze warto zacząć lub kontynuować, poznawać kolejne tytuły ;)
Osobiście polecałbym jeśli i tak masz zamiar spędzić trochę czasu z serią - zacząć od części pierwszej z ewentualnym pominięciem trójki. Jedynkę i dwójkę koniecznie ograć w wydaniu "Origins".
@@MocnyBrowarek W sumie jak jest emulator na androida to z chęcią bym zagrał :D chodź kiepsko u mnie z angielskim. Chodź zawsze można się go nauczyć
Ogromna ilość jRPG z czasów SNES/PS1 jest przetłumaczona na język Polski przez gościa który całkowicie przypadkowo zwie się Mocny Browarek (nie ja, tylko jakiś inny). W tym z tego co się orientowałem Final Fantasy 1-6 (minus trójka), Chrono Cross, Chrono Trigger, Xenogears - czyli wszystko co najlepsze.
@@MocnyBrowarek Świetna wiadomość :D dzięki ! Jeśli to nie problem mam tylko jedno ważne pytanie. Czy ogólnie te stare jrpg mają w sobie ciekawą fabułę czy raczej to coś zwyczajnego ?
Zależy od gry. To tak jakbyś zapytał, czy nowsze mają jakąś ciekawszą fabułę? Zależy. Final Fantasy 6 jest ogólnie uznawany za fanów jRPG za najlepszą część serii - głównie przez wzgląd na fabułę i postaci.
Chrono Trigger również nikogo nie zawiedzie, Chrono Cross jest nawet lepszy i razem z Xenogears zasiadają na tronie najlepszych gier tego gatunku (obejrzyj mą reckę Xenogears).
Jeśli chcesz grać głównie dla fabuły i postaci to poleciłbym też serią Phantasy Star z tych starszych... Cała seria Front Mission wymiata totalnie jeśli lubisz taktyczne RPG. Dużo tego ;)
Niedawno pierwszy raz w życiu ograłem ff7 nie jest to mój pierwszy ff gdyż postanowiłem rozpocząć przygodę z serią w porządku chronologicznym począwszy od ff1 ale mniejsza
Zgadzam się z większością recenzji, osobiście też denerwowało mnie sporo innych rzeczy jak chociażby te nagłe przejście z klimatów średniowiecznych fantasy typu dungeons&dragons od 1 do 6 (mimo że bywały też elementy futurystyczne zwłaszcza w VI ale i tak nie traciło to dla mnie tego klimatu) do całkowitego cyberpunkowego sc-fi trochę mnie to zniechęciło ale to taki szczegół
miałem śmieszną sytuacje gra jest na 3 dyskach jeden chyba miałem uszkodzony i przestawało czytać już się bałem że muszę nowe szukać a wystarczyło grać dyskiem nr.2 o dziwo działa wszystko gra i dało się iść naprzód tylko odpalały się randomowe cutscenki z dysku 2 co było hehe co najmniej kołujące ale do przeżycia
Ostatni boss mnie rozczarował myślałem że będę się męczył a męczące jedynie były te scenki był nawet prostszy od kefki z ffVI lol obok niego i cesarza z ff2 jedyny final boss którego zrobiłem za pierwszym podejściem
Też nie lubiłem clouda, uważam że jest jak ci protagoniści z typowego kiczowantego anime - śliczny chłopczyk , udającego badboya który z niewiadomych przyczyn gromadzi wokół siebie harem, jednak sposób w jaki do niego podszedłeś był jak dla mnie spłycony conajmniej, to nie tak że on sobie wmówił tak sam z siebie że jest zackiem to w wyniku tego zo przeżył jak jego największy idol puścił z dymem dosłownie jego dom, zamordował wszystkich prawie których zna w tym jego własną matkę - jedyną rodzinę jaka mu została, sam prawie zginął po czym został pojmany i stary zbok hojo prowadził na nim eksperymenty wszczepiając mu geny jenovy na koniec uciekając jego drugi największy idol ktoś kogo podziwiał i kimś kim chciał być a nie mógł oddał za niego życie a on nie mógł nic z tym zrobić.
Nie dziwie sie że po tym wszystkim typ miał tak potężne PTSD że mu się poplątało we łbie do tego stopnia że zapomniał kim jest do tego stopnia że hojo był w stanie wmówić mu że jest klonem.
Też nie podobało mi się do końca jak płytko podszedłeś do postaci cait sheita/Reeva, sam jego design czyni go jedną z najoryginalniejszych i zapamiętywanych postaci w serii, jego wątek jest też istotny i sprawia że świat ten nie jest do bólu czarno biały, jako jedyny z zarządu Shinry nie był wyrachowaną do cna kanalią on szczerze był tam aby pomagać ludziom a nie służyć samemu sobie w trakcie rozgrywki przechodzi charakter arc, to że okazał się szpiegiem było sporym zaskoczeniem ale jego motywacje były uzasadnione i jego odkupienie zasłużone
Co do Aerith to się zgodzę gra na każdym kroku pokazuje aż do bólu i znudzenia jaka to ona nie jest słodziutka, bez wad i skazy, pozbawiona jakichkolwiek złych cech, normalnie chrystus tego uniwersum, przez co wydawała mi się tak przerysowana i nieprawdziwa że nie potrafiłem traktować jej poważnie tym bardziej jej śmierci , też nie zgodzę się co do muzyki jak dla mnie nie pasuje tutaj bardziej taka przesłodzona głupkowata aniżeli smutna przynajmniej w moim odczuciu. Śmierć tego śmiesznego dziadka co latał na kuli od czerwonej 13'tki jak na moje z 10 razy bardziej wzruszająca i smutna muzyka też o niebo lepsza i trafniejsza i ten moment sprawił że nawet taki stary dziad jak ja miał łezki w oczach z Aerith to było taki meh
Jeszcze co do barreta to aż tyle nie klnął to Cid każde praktycznie zdanie miał z bluzgiem tak btw
W końcu ktoś normalny
No no, a jednak fanboye FFVII nie zbombardowali recenzji tak, jak bym się tego spodziewał. No i te 48 minut, to chyba najdłuższa recka na kanale. Ładnie.
A najgorsze jest to, iż w tym czasie pewnie omówiłbyś kilka Mega Tenów... albo tę Sakure Wars z 42:31. No ale cóż, vox populi, vox Dei
.
16:10 Już za tę przeróbkę należy się plusik.
Niestety pochłonęła masę czasu. Nie wiem czy nawet na tą sobotę się z czymkolwiek wyrobię.
Spokojnie jeszcze FFXIII przed tobą. 😈
Oj nie przypominaj... Z resztą nawet temu daleko do X-2 :(
I do Final may cry Rising XVI
Nagraj koniecznie Wild Arms :)
Kultowa muzyka która sam puszczasz w tle, grafika która na tamte czasy rozwalała głowę, klimat i miejscówki, śmierć głównego bohatera to tylko cześć tego co dal nam ff7. Historia tego ze Cloud myślał ze był Zackiem jest niezlym mindfuckiem. Ogolnie stwierdzam ze masz slaby gust 😅😅
Odsyłam uprzejmie do gier takich jak Xenogears, Chrono Cross, Final Fantasy 6, czy 9, Phantasy Star 4 - mógłbym użyć tego dość nieuprzejmego... i raczej głupiego argumentu, iż jeśli nie uważasz tych gier za wybitnych to masz "słaby gust". Jednak tak nie zrobię, bo to kwestia osobista. Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że "słaby gust" ma osoba która uważa FF7 za arcydzieło i wymieniać dziesiątki lepszych gier gatunku - bo jestem w stanie nawet te wybory argumentować. A to, że Klaudiusz myślał, że był kimś innym - niezależnie jakim jest "mindfuckiem", nie czyni historii dobrą, ani tym bardziej wybitną - po taką odsyłam do Xenogears, czy Chrono Cross.
Trochę uprzejmości i logicznego myślenia :) Wszystko można odwrócić i równie dobrze Ciebie oskarżyć o dobry gust -tyle, że ja rozumiem czemu ktoś może lubić coś innego (o czym wspomniałem w filmie), więc tak nie robię.
A co do grafiki - nie jest wyznacznikiem tego jak gra jest dobra, zwłaszcza w przypadku RPG - no i FF7 niestety jak na swoje czasy był brzydki. Nie wiem więc do czego możesz mieć porównanie. Zapraszam do rozejrzenia się po reckach jRPG na kanale, posłuchania i porównania ;)
Uwielbiałem system walki z Anachronox.
(Casz minuta 33.00) kolejna kolejka kawy!
Aż słyszę dźwięku pękających odbytów psycho fanów ff7😂
Pozdrawiam
hehe :)
Zaraz ty zrecenzowałes 1 do 6 ff?
Na to wychodzi. Poza 5 i 6 to były moje pierwsze recki.
@@MocnyBrowarek ok, obejrzeć je chronologicznie czy sierakowski dno?
@@kirmarks02 tragedii nie ma, da się obejrzeć
Imho pierwsze 2... Może 4 to tragedia xD ale cóż, każdy musiał gdzieś zacząć.
@@MocnyBrowarek tragedią to jest recka Castlevania IV :x
FF7 jest super ! mega. Najlepsze i złota era jrpg to ff6, chrono triger, ff7 i xenogear. w ich produkcji brał udział główny twórca Xenogear - Tetsuya Takahashi. Później już w ff8, ff9 nie ma go odchodzi on z innymi tworcami ponoć 50 osobami i zrobili ono wlasne studio. ale nie o tym. widac w tych grach japońszczyzne mega japońszczyzne. gra łączy aspekt dziecinności - zabawy czyli np. wygląd postaci z czymś mega poważnym filozoficznym. i to sedno. to co jest najlepsze w tych grach. to nie sa łatwe tytuły mają one mega wiele warstw mieszają one patos z kiczem i nie boją się podejmować trudnych tematów. tak mowa tu o ochronie ziemi (20 lat przed wynalezieniem global warming), mowa o głodzie np. tifa gdy płaci cloudowi za misje to mówi że nie ma więcej kasy bo musi dzieciom zostawić na jedzenie czy szkołe. Znajdz takie coś w innych grach ! tak samo w grze występuje motyw lgbt - cloud przebiera sie za babe ! i mówie o grze niby dla dzici a jest to calkiem serio. i to jest sila tej gry. jak mysle o tym co jest teraz np. horizon zero dawn czy last of us part II i tym co te gry teraz przekazują tzn. debilizm idiotyzm do potęgi entej to widze jak dobry FABULARNIE jest FF7.
Styczności z oryginałem nigdy nie miałem. Pamiętam za to że FF VII Crisis Core na PSP bardzo mi się podobał.
Dla mnie FF VI to najlepsza odsłona serii.
Prawda
Dla mnie VI jest na równi z V , VIII i IX .
Browarek, ziomeczku. ZRÓB MATERIAŁ O NAJLEPSZEJ GRZE SQUARE - VAGRANT STORY!!
nie gralem abolutnie w zadnego finala ale ta recenzja zachecila mnie bardziej do zagrania w 7 nie wiem czy tak powinno byc
Ograłeś? :)
Zajebiste 😂🤣😂 16:12 !!!
Final Fantasy VII miał szczęście bo przyniósł epicką przygodę w czasach gdy gracze do nich dojrzeli a nie mieli dostępu. Dla wielu to była pierwsza gra rpg więc darzą ją wielką estymą. Ja dopiero teraz po raz pierwszy gram w owego Finala. Bo odrzucało mnie zawsze to mega nahajpowanie aż do bólu.
ta, te przywoływania... ja uznałem, że skoro można było przejść VII wyłącznie przyzywając, zacząłem tak samo VIII i tak właściwie bez problemów doszedłem do 4 dysku na GF-ach, a potem się zaczął problem :D bo tam w pałacu były odebrane
Miałem dać suba po przejrzeniu kilku filmów na kanale, ale za ten tytuł nie ma szans kolego ;) edit: obejrzałem z lekkim skipowaniem, ale nadal nie daję suba, jednakowoż życzę sukcesów, bo kwestie techniczne zostały ciekawie wplecione.
Czyli lubisz moje materiały, ale nie będziesz oglądał bo uważam Final Fantasy 7 za średniaka... ok :D
@@MocnyBrowarek coś za dużo consów na końcu, jak na średniaka ;) Tak czy siak tematyka konsolowa retro jest mi bliska, a że nie otaczam się jedynie twórcami, z którymi się zgadzam, to daje suba i czekam na materiał o ósemce - była moim pierwszym finalem :)
No cóż - może mieć sporo wad, ale to nie jest zła gra. Zawsze powtarzam, że nie grałem w kiepskiego jRPGa - nawet Enchanted Arms (najgorsza gra od From Software) jest grywalna... Pierwsza część Lufi to wręcz słownikowy przykład średniaka, co nie czyni go złym ;) ale dobry nigdy nie będzie.
FF8 przewiduje w najbliższą sobotę... ewentualnie za dwa tygodnie - ciężko mi się go składa.
@MocnyBrowarek, nie wiem czy jest jakiekolwiek wytłumaczone fabularnie, ale czy podczas ostatniej walki z Sephirothem to przydługie zaklęcia, które niszczy nas układ słoneczny nie powinno zabić drożyny bohaterów w sekundę? W ogóle to po spustoszeniu jakie spowodował ten czar to nawet po pokonaniu bossa, na logikę, świat i tak powinna czekać zagłada, nie? W sumie to łatwo mogli zachować tą animację, bez jej spamowania. Wystarczyło tylko zrobić z niego zaklęcie, kończące od razu grę, a naszym zadaniem byłoby pokonanie bossa przed skończeniem czasu na jego aktywację lub (co w przypadku użytego systemu walki jest chyba jedyna możliwością) dać jakiś czar, ewentualnie jakiś przedmiot, którym moglibyśmy cofać zaklęcie Sephirothema parę tur wstecz.
Sama seria FF mnie nigdy nie interesowała, więc nie mogę powiedzieć cy mi się podoba czy nie, ale materiał jak zwykle na poziomie. Jednak zawsze doceniam to u ciebie, ze usiłujesz uargumentować dlaczego coś ci się nie podoba, dając przykłady. Jak będziesz miał GBA to można liczyć na recenzję Golden Sun? Jedyny jRPG, który ogrywałem dłuższy czas (ale nie udało mi się skończyć, bo utknąłem w jednym miejscu) i naprawdę mi się podobał. Ładna grafika, dobra muzyka, przyjemna fabuła oraz dobry system turowej warki. A to pisze osoba, która preferuje RPG z zręcznościową walką, jak chodziarz by seria Gothic (pierwsze dwie części i dodatek NK), pierwszy Risen, czy Wiedźmina 2 Zabójcy Królów.
Można spodziewać się liva na jutrzejszą niedzielę (mógłbyś zagrać chodziarz by w pierwszego Risena, Jedi Outcast na konsole ps4 czy Bleka na ps2)?
Będzie strim. Nie wiem z czego, nie mam outcast na ps4.
Może byś tak odcinek o Grandii 2 albo Langrisser 2 zrobił ? Browarku ?
Langriser 2 to jedna z moich pierwszych recek... Hehe niezbyt dobra :-)
Ja tam czekam na Wild Arms 1 i 2. Obydwie części powinny się pokazać na kanale. Gry średnie ale kampanię zajebiste, z mocnym vibem Active Time Event i rozdzielenia grupy w FFVI
Zajebista recka
czekam na Twoje podejscie do rimejku
A powstało tyle spinn-offów tej gry, film, anime, Cloud wystąpił gościnnie w wielu innych grach, a teraz się okazało, że niesłusznie bo to wcale nie jest najlepsza część FF, ani w ogóle dobra gra, no kurde, mogłeś wcześniej zrobić tę recenzję to można by tego uniknąć 🙄 Szybko dzwoń do Sqare-Enix zanim będzie za późno i wydadzą remake!!!
Pomyśl trochę - remake jakiej gry jest najbardziej opłacalny? Najbardziej popularnej. Jaka jest najbardziej popularna? Wytłumaczone wydaje mi się dokładnie. Nowa generacja, nowe możliwości i dzieciaki pieją z zachwytu. To normalne, że coś takiego zostaje. Do dzisiaj Drabon Ball Z to och i ach, a raczej każdy nawet niedzielny fan anime leje z tego dziadostwa.
@@MocnyBrowarek Ty to chyba lubisz mieć inną opinię niż większość ludzi ;) Nie mówię, że to źle, każdy może sobie myśleć o czym chce jak chce. Tylko Twoja postawa zaczyna mi przypominać antyszczepionkowców albo wyznawców płaskiej ziemi którzy, choć są w mniejszości, uważają, że tylko oni mają rację, a reszta to debile ;)
Tak bo na ponad 200 recenzji które zrobiłem może 5 razy mam inną opinię niż ogół - wniosek "ZAWSZE" MAM INNĄ OPINIĘ. Inna sprawa, że na gatunku jakim jest jRPG zjadłem zęby i sporą satysfakcję sprawiło mi podzielenie się mymi spostrzeżeniami. Niestety jest to gatunek niszowy i zakładam, że nawet 90% osób które masturbują się do FF7 nie grało ani nie słyszało o tytułach takich jak Xenogears, Chrono Cross, Final Fantasy 5/6.
Co do większości ludzi - rozejrzyj się po komentarzach - mój kanał przyciąga do siebie fanów jRPG i jak widać ogromna większość z nich podziela moją opinię - więc kto tu ma inną opinię niż większość? :)
Poza tym bardzo satysfakcjonującym jest obserwowanie jak ta MNIEJSZOŚĆ ma teraz ból dupy o to, że ktoś "psuje" ich światopogląd świętego FF7. A widać, że piecze to waszą MNIEJSZOŚĆ, oj piecze po dupce ;)
@@MocnyBrowarek Nie pisałem, że zawsze masz inną opinie, bo nie oglądam Twoich recenzji.Widziałem jedynie reckę FFT i Death Stranding gdzie też wypowiadałeś się inaczej niż większość graczy. Grałem też w inne jRPG i moim zdaniem taki Suikoden czy Legend of Dragoon miały dużo słabszy system walk czy rozwoju postaci niż FFVII. Przejrzałem też komentarze i widzę, że bardzo Cię boli jak ktoś się z Tobą nie zgadza ;) Ale masz racje, tutaj większość ma podobne zdanie jak Ty, podobnie jak na jakiejś grupie wyznawców Jerzego Zięby :P
@@Luckardo "Nie oglądam twoich recenzji, ale wiem że masz inną opinię". Ok.
I nie, nie boli mnie to, a wręcz niezbyt robi. Bawią mnie jedynie komentarze z wyraźnym bólem dupy i nie jestem w stanie ich nie komentować. W sumie jakbyś nie zauważył chętnie wchodzę w dyskurs z każdym chętnym do jego podjęcia odpisując na wszystkie.
Co do Death Stranding - ogromną większość całe szczęście nie uważa tej gry za nic dobrego.
FF Tactics podobnie jak ff7 jedzie na sile marki.
Pod koniec filmu mówisz, że jest wiele ciekawszych gier jrpg niż ff7, czy mógłbyś polecić mi gry z tego gatunku? Szczególności dla takiego laika jak ja
Nie wszystkie ciekawe są odpowiednie dla laika, więc może krótka lista:
- Chrono Trigger
- Final Fantasy IX
- Chrono Cross
- Shadow Hearts
- Phantasy Star IV
- Wild Arms
- Grandia
- Final Fantasy X
- Władca Pierścieni: Trzecia Era
Jak już polubisz gatunek albo jako tako się zapoznasz to najlepszą grą gatunku będzie Xenogears.
Nieeeeeee*jedzenie time*eeeeeee*mycie*eeeee*ząbki*
Mam podobne zdanie co Ty. Od dawna słyszałem jaki to FFVII jest zajebisty, ważny dla całej elektronicznej rozrywki itp. Rok temu w końcu dałem się skusić i spróbowałem... Efekt był taki, że miałem wrażenie, że gram w inną grę, niż wszytscy. Przede wszystkim od początku przeszkadzała mi jej infantylność. Relację postaci brzmią jak rozmowy dzieci w przedszkolu i generalnie cała fabuła niby poważna, ale przedstawiona została jakoś mało poważnie. Ja zupelnie nie czułem wagi działań i podejmowanych decyzji. Generalnie to nawet nie jestem pewny, czy tam były jakieś wybory.
Walka jakoś też mnie nie porwała, postaci były mi obojętne i raczej frustrujace, a sam gameplay mocno przeciętny. Gry nie ukończyłem, skończyłem jakoś 3/4 i nie byłem już w stanie dalej się do niej zmusić.
Przy takim Chrono Trigger, FFVII to straszny średniak. Niczym mnie nie porwała i na pewno nigdy do niej już nie wrócę... Po prostu nie mam po co.
Jestem bardziej niż pewny, że jego twórcy zbytnio skupili się na próbie innowacji niż tym co w tego typu grach jest najważniejsze - fabule, postaciach i dialogach.
Ogólnie z mego doświadczenia wynika iż większość osób ma takie zdanie jak ja, czy Ty - po prostu wolą się nim nie dzielić... i jakoś się im nie dziwie. Zanim zacząłem się bawić w "jutubowanie" - nawet nie wyobrażałem sobie jak bardzo dorosła osoba może zacząć pluć nienawiścią w związku z odmienną od swojej opinią o grze ;)
Final Fantasy VII to moja ulubiona część serii obok IX, a VIII to naprawdę najbardziej bezsensowna fabularnie część z tragicznym systemem rozwoju postaci co sprawia, że gra jest tak łatwa jakbym grał grę dla ludzi opóźnionych. VII ma swoje wady, ale system materii to akurat najjmocniejjsza jego strona, a fabuła naprawdę jest ciekawa, a sep nie jest takim downem bez powodu zreszta tak samo jak Cloud. Ale szanuję opinie i czekam na kolejne materiały. Łapka i sub leci pozdro
No nieda się zaprzeczyć - jak ktoś pomyśli chwilę, to FF8 w chwile robi się najprostszą w serii i nie bój się - znam wszelkie jej wady, rozumiem czemu tyle osób jej nie lubi :)
@@MocnyBrowarek Nie zapominając, że koniec 1 dysku to w sumie koniec gry powinien być 😅 Kurcze mam chyba VIII na steam ogram sobie i zweryfikuje to co pamiętam, bo co tu robić siedzac w domu na kwarantannie? :)
Możesz też zagrać w coś w co jeszcze nie grałeś ;) Shin Megami Tensei, Wild Armsy? Jest masakrycznie dużo serii.
@@MocnyBrowarek Xenogears ostatnio ogralem po zobaczeniu materialu u Cb przypomnialem sobie o tej grze. Do wild arms podchodzilem kiedys i sam nie wiem po 2h zaprzestalem grania. Masz na kanale recke Vagrant Story? Lub planujesz?
Nie mam jeszcze, kiedyś będzie ;) Spróbuj może jakieś jRPGi bez serii - Okage Shadow King jest zabawne, Metal Saga - taki trochę japoński fallout, może Resonance of Fate na PS3? (dawno grałem - pamiętam, że ciekawe). Z resztą na pewno znasz tych gier trochę.
Heh, od zawsze mam dokładnie takie same odczucia względem tej gry, do pięt takiemu DQ czy Chrono Trigger nie dorasta.
Ciiiii... to przecież najlepszy Final Fantasy, najlepszy jRPG w historii! Najlepsza gra na PS1, a nawet najlepsza jaka kiedykolwiek powstałą!
@@MocnyBrowarek ;D
@@ennuiarduous6446 ^^
Co za bluźnierstwo :P
Ale niezła lodówa w zabudowie. I masła tyle ze chyba podwaja jej wartość.
Moim zdaniem siódemka miała najlepszą muzykę w serii. Po dziś dzień, jak usłyszę jakiś soundtrack, to mam ciarki na plecach, a w szczególności słysząc nowe wersje z remake'u i rebirtha.
@@andrzejstrzyzewski7461 Oj, a FF IX ? Chyba wszyscy fani serii przyznają że ma najlepszą. Osobiście uważam, że VIII oraz VI również. Choć tak - pamiętam soundtracki z całej serii, a specjalną nostalgią darzę FFI.
@@MocnyBrowarek FF1 to pierwsza część w którą grałem za gówniaka:-) też miło wspominam ten soundtrack.
Byłem ostatnio na koncercie muzyki z FF7. Niesamowite wrażenia 🙂
No wreszcie subiektywna recenzja tego wynalazku
Szczerze mówiąc to z twoich wywodów wynika że ten Uber skurczybyk z dzidą jest najbardziej interesującą postacią(poza Uber sekretną babą złodziej z gwiazdką nindża)gdyż jako jedyny wywołał w tobie jakieś emocje(poza zażenowaniem)
Jeszcze nie obejrzalem (pozniej to zrobie) ale po tytile juz daje "okejke", bo wiem do czego pijesz i mam prawdopodobnie podobne zdanie :)
Odgrzewany kotlet na ładniejszym talerzu? Ale i tak kupię ✌
świetny wstęp
Polecam do ogrania Octopath Traveler świetnie nawiązuje do klasyków.
Chłopie jak ja Cię lubię :D Dobra recka. Ja zrozumiałem w około 1-2 po przejściu VII, że jest słabsza....i wcale nie mówię tu o porównaniu z VIII częścią. Ta fabularnie była na owe czasy dla mnie zbyt zawiła. Chodzi mi właśnie o poczciwą VI. Trzeba sobie jedną rzecz jasno powiedzieć - VI i VII łączy jedno - steam punk/soft post apo - tak wyraźnie mają to tylko te dwie gry serii. Dlatego tym bardziej poraża, że mimo posiadania przez twórców narzędzia jakim była 32 bitowa ps one to jednak 16 bitowy starszy brat pokazuje klasę w praktycznie każdym aspekcie. Osobiście czekam na recenzję ffIX - bo dla mnie ta gra to mistrzostwo i wracam do niej trochę jak do ulubionej baśni, którą co jakiś czas odkurzam i uwielbiam wracać. Późniejsza X też nie jest zła ale to właśnie ostatnia gra wielkich twórców FF będąca de facto podsumowaniem nie tylko serii FF ale jak przyznawali w wywiadach twórcy kilku innych gier z szaraka zapada w pamięć bardziej (skąd się w ff ludzie zwierzęta tak licznie występujący - Legend of Mana, broń Zidana - Chrono Cross - to tylko rzucające się w oczy nawiązania, których było znacznie więcej) Pozdrawiam!
Z tego co wiem FF7 miał bardzo ciężki proces deweloperski - zbytnio skupili się na technologi wydając kupę kasy i marnując czas na wstawki FMV etc. Przez to pewnie nie poświęcili czasu na ważniejsze rzeczy. Na reckę FFIX poczekasz trochę - aktualnie jestem w trakcie przygotowań Remaku FF7, potem chcę omówić pewnego hidden gema z tego gatunku, a później chwile od niego odpocząć (będzie kilka zwykłych RPGów oraz długi maraton gier w uniwersum Star Wars).
@@MocnyBrowarek Czyżby Legend od Heroes ? Obecnie kończę pierwszą część Trials of Cold Steel- na Vitę. Gra dobra pod warunkiem świadomości, że to tak naprawdę gigantyczny prolog i zaznajomienie gracza ze światem.
Chętnie bym zobaczył jakiś reaction video na ten film od jakiegoś Nrgeeka czy innego Z dvpy czy innego inflencera
A mnie nie :) powiedziałem swoje i zawsze chętnie dyskutuje w temacie tej oraz innych jRPG z fanami gatunku. Wielu z nich nawet po zwyzywaniu mnie pod tym materiałem, wróciła później po ponownym ograniu i do dzisiaj można fajnie wymienić się doświadczeniami o podobnych grach na discord etc.
Osoba która ma nikłe pojęcie o gatunku, a nawet serii FF, albo jest ignorantem w sprawie odsłon starszych niż 32 bit - jasne - nazwie mnie idiotą i już dawno się do tego przyzwyczaiłem.
Z filmu na film masz coraz lepsze intra. Co do śmierci Aeris, to też uważam, że jest wzruszająca tylko ze względu na świetnie dobraną do tego momentu muzykę.
PS. Ostatnio przypominam sobie remake Sid Meyer's: Pirates!, myślisz, że gra jest warta Twojej recenzji?
Damn, nie wiem - nie grałem :) pamiętam jak za dzieciaka do wujcia chodziłem to męczył tą gierkę. Jak kiedyś po taniości gdzieś znajdę to może tam szansę.
Uprzejmie służę:
pl.webuy.com/product-detail?id=5907671210804&categoryName=pc-gry&superCatName=gry-i-konsole&title=sid-meier%27s-pirates%21
W przeciwieństwie do wersji na GOG-u jest to edycja polska. (spolszczenie dostępne w necie nie wspiera polskich znaków diakrytycznych w bardzo męczący sposób)
Jeszcze kwestia techniczna. Jeśli nie będziesz miał w grze dźwięku to przestaw sterownik dźwięku w opcjach gry na DirectSound 3D Hardware, ustaw zgodność z XP SP 3 i uruchom grę w trybie administratora. W necie nie znajdziesz działającego rozwiązania tego problemu. :P
Jak będzie to kiedyś kupie. Nie teraz, mam limit na ten miesiąc spożytkowany, a kolejne mają zaplanowane wydatki.
A FF XII jak Ci się podoba?
Aaaaaaaaa - kusi żeby obejrzeć a ja pierwszy raz zagram w nią dopiero za tydzień!!!! Aaaaaaaaa - to jest takie silne!!! Aaaaaaaa - mimo tego że wiem że będą spojlery!!!!! Aaaaaaaa - ratujcie!!!!!
Som som
@@MocnyBrowarek kurde... ale nadal kusi :p
Oglądaj, wiele nie stracisz.
@@MocnyBrowarek obejrzałem.... Dzięki Browarek - cieszę się że nie zamówiłem swojej kopii gry, myślę że lepiej zainwestuję 100zł ;) muzyka super ale walka z bossami mnie rozwaliła - jak będę chciał oglądać epickie walki to odpalę sobie Dragon Ball ... Jak zwykle fajna recka, doceniam Twoje subiektywne i szczere podejście do tematu. Czekam na kolejne recki gier na PS/PS2 i pozdrawiam serdecznie ;)
Masz dużo innych fantastycznych gier tego gatunku. Wiele jest właśnie z tej serii. Ja liczę na to, że remake będzie lepszy.