Hej! Widziałem już kilka komentarzy proszących o kontynuowanie serii "Retro Ex" z Falloutów. Chciałbym uspokoić, że Retro Ex z Fallouta 2 nadal jest planowane. :) Miało się pojawić na 25 urodziny gry, pod koniec października 2023 roku, ale problemy zdrowotne pana naczelnego pokrzyżowały te plany. Projekt nie umarł! Film o historii powstawania Fallouta 2 się pojawi! I będzie super! Dzięki za cierpliwość i wsparcie. /DA
Fallout 3❤ To była mój pierwszy kontakt z tą serią. Ogrywalem na X.360 z dubbigniem, zajebisty klimat pustkowii, świetna Eksploracja, grałem dzień i noc nonstop. Jak dla mnie lepszy od Skyrim.
Wciąż Fallout New Vegas jest tym, czym Fallout 3 powinien być. Fallout 3 miał kilka momentów, wprowadzał graczy w falloutowy świat trzeciego wymiaru, ale poza tym, trochę zawodził. Level cup, mało charakterystyczni bohaterowie niezależni, ciekawe questy i miejscówki można było policzyć na palcach jednej ręki, wszystko to było jakieś takie szaro-bure, interfejs miał ten dziwny zielonkawy filtr, towarzysze do zapomnienia, no i mało realnie przydatnych umiejętności. Była to na pewno przyjemna gra, ale New Vegas pokazało, że mogła być znacznie, ale to znacznie lepsza.
Nie mówiąc o tym, że Vegas było tworzone w pośpiechu i na kolanie - to tym bardziej pokazuje jak biedna niestety jest trójka.
7 місяців тому+7
Jako weteran Fallouta odpowiem, że dla mnie Vegas jest najmniej ciekawą, najbardziej irytującą, najmniej spójną grą w tym uniwersum. Siakiś legion cezara, obdartusy w skórach, którzy niby sieją olaboga jakiś terror przy ich poziomie zrozumienia świata, irytujący robot kowboj który cię śledzi, pierwsze misje i te gekony... Nie uwierzyłem w ten świat i nigdy nie skończyłem tej gry. Przy trójce z dodatkami bawiłem się o wiele lepiej. Na czorta zmienili podświetlenie Pip-Boya na pomarańczowy? Być może jestem upośledzony. Dla weteranów serii polecam Fallout Sonora. Izometryczny, klasyczny Fallout z usprawnieniami, fabułą taką se, ale Panie ten świat, ten świat żyje, jest spójny, twoje wybory mają znaczenie, a po każdym poziomie czujesz przypływ mocy. Zabawa na co najmniej 100 h. Jest spolszczenie i nie ma większych błędów.
Nie żebym się czepiał ale kolor można interfejsu zmienić. W trójce z kolei wybijmy pół pustkowia bo szukam ojca. Szanuje ogólnie wszystkie części Fallouta ale 3 miała momenty New Vegas miała jednak coś więcej niż momenty
@ Jak masz wspomniane w wideo powyżej, Black Isle Studios pracowało nad Fallout 3 (nazwa kodowa Van Buren), ale przez problemy finansowe Interplay gra została anulowana. New Vegas stworzyło Obsidian, w którym to zasiadało trochę ludzi ze składu Black Isle i umieścili oni w tej produkcji parę elementów ze skasowanego projektu, m. in. właśnie konflikt Republiki Nowej Kalifornii z Legionem Cezara. Czyli seria i tak i tak od trójki miała się zmienić.
@@kostrzu321 jak ktoś kocha 3/4/New Vegas to raczej nie ma szans na pokochanie 1 i 2. Inny klimat, inna mechanika i inny "środek ciężkości". Większe nastawienie na fabułę i dialogi. Powiedzmy, że fabularnie New Vegas to taka dobra namiastka 1 i 2.
Może to niepopularna opinia ale uważam Fallout 3 za najlepszą z wszystkich Bethesdowych Falloutów, bo właśnie w Fallout 3 grałem najwięcej i najbardziej mnie wciągnęła. Environmental storytelling był w niej genialny i po prostu fajnie chodziło się po tym świecie. New Vegas jest powszechnie uważany za lepszy ale tam mi coś nie leżało.
W mojej opinii F3 zestarzał się strasznie paskudnie - o ile grafikę czy animacje da się przetrawić, to braku poczucia progresji, słabych mechanik rolplejowych, bardzo irytującego skalowania się świata do bohatera czy beznadziejnego world-buildingu (naprawdę mam uwierzyć, że w 200 lat po wojnie w dalszym ciągu świat wygląda jakby nuki spadły tydzień temu?) obronić moim zdaniem nie sposób.
"Na kontynuacje trzeba było czekać dziesięć lat" Teraz niestety bardzo powszechne (Fallout 4 -2015) (Wiedźmin 3 -2015) Obydwie serie bez nawet daty premiery następnej części
Tak, był fallout 76, ale to nawet nie warto wspomnieć. To jak brotherhood of steel. Co do tactics to słyszałem wiele opini, ale to też nie była gra na którą czekali fani. Bardziej taka kolejna izometryczna odsłona dla tych którzy szczególnie lubili rozgrywkę pierwszych dwóch gier, a nie ich roleplay i fabułę. Wąskie grono.
@@aabbccdd4710 ale Fallouta Tactics to ty szanuj! Bardzo dobra gra taktyczna! Nie jest to rpg, ale też nie musiał być, bo był to pie8dolony spin-off, a nie kolejna odsłona!
Uwielbiam tą grę za mroczny klimat i ciągłe poczucie zagrożenia, mega się bawiłem zwiedzając rujny Waszyngtonu słuchając przy tym Galaxy News Radio. W kolejnym Fallucie już się tego nie odczuwa bo się lata głównie w pancerzu i rozwija swoje osady.
@@AegisLupus Mroowa jest fanem klasycznych odsłon, ale także i New Vegas, które pokazało, że da się to, ku8wa, zrobić lepiej niż Bethesda zrobiła z trójką
@@elvenoormg5919 Ci co wychowali się na starych odsłonach (F1/F2 czy nawet FT) mają inne podejść niż ludzie którzy zaczęli swoją przygodę z f3 itd. Grałem od FT do F4 i na każdej dobrze się bawiłem ale rozumiem zarzuty wobec f3 fanów starszych serii natomiast dla mnie f3 było dużo lepsze niż FT czy nawet f2 (f2 próbowałem chwilę grać ale nie czuję nostalgia wobec tej gry). Bethesda otwarła serię na nowych graczych i dałam im więcej możliwość, ponieważ wątpię czy kiedykolwiek powstał F3 i kolejne częściej (włącznie z serialem) gdyby nie oni. BI i interplay nie umieli zarządzać produkcją (może i umieli robić ciekawe światy i sceniariusze) ale jak nie sprzedadzą swojej wizji to seria umiera.
Propsy dla edytora za spasowanie fragmentu wideo idealnie w ekran pip-boya. Skubaniec nawet nierówne krawędzie ogarnął. Lubię takie smaczki. A materiał super, bawiłem się dobrze i...mam ochotę znów w to zagrać : D
Juz ps3 to retro. Dziwnie się czuje gdy patrzę na te grę, gdy gra która dla mnie się nie postarzała aż tak, nagle jest oznaczana jako relikt minionej epoki...
Fallout 3 był pierwszą grą z serii jaką ukończyłem. Później był FO1, następnie New Vegas. A teraz sobie ogrywam jednocześnie FO2 i FO4. Pomimo, iż nie jestem związany sentymentem z dwiema pierwszymi częściami to doceniam ich klimat oraz niektóre aspekty rozgrywki czy rozwoju postaci. Najbardziej zbliżył się do niego New Vegas, ale nie ma w tym nic dziwnego. Akcja rozgrywa się na Zachodnim Wybrzeżu, a nie na Wschodnim jak Fallouty od Bethesdy, no i robili go twórcy odpowiedzialni za dwie pierwsze części. Fallouty od Bethesdy traktuję trochę jako taki spin-off nienależący do kanonu. W "trójce" całkiem miło spędziłem czas traktując grę jak trochę taki survival. Decydowanie jaki element ekwipunku naprawić, jaki porzucić. Czy lepiej nieść dodatkową amunicję czy kolejną sztukę broni. Dzięki temu aspektowi rozgrywki gra przykuła mnie do ekranu na kilkadziesiąt godzin. Fabuła była raczej średnia, a zadań pobocznych z prawdziwego zdarzenia niewiele, bo ok. 20.
To była moja pierwsza gra na świeżo kupionego X360 i również pamiętam wrażenie jakie zrobił na mnie ten widok. I świadomość że wszędzie tam mogę iść. Rewelacja.
I ten smaczek jest wskazówką, że designerzy z Bethesdy odrobili pracę domową, grali w Fallout 1 by oddać klimat. Pierwsza odsłona o efekcie olśnienia po wyjściu z krypty gdzie żyło się całe życie wspominała tylko w dzienniku, F3 zaś dostał do dyspozycji 3D i mocniejsze procesory graficzne, robiąc z nich dobrą robotę, oddając lepiej to, co było niemożliwe w F1.
@@trisiniere Celowanie w klasycznych Falloutach miało całą masę bajerów. W oczy/czujniki/anteny - największy damage i oślepienie. W głowę - utrata przytomności. W nogi - wróg nie ucieknie. W ręce - jak miał broń oburęczną to już sobie nie postrzela. W krocze - gleba. A w FPSowych Falloutach co najwyżej wróg się fajnie rozpada ale mechanicznie nie ma to wielkiego znaczenia bo wymiana ognia nie trwa na tyle długo (a nawet w ogóle nie trwa) żeby to miało jakikolwiek wpływ na jej przebieg, po prostu wpakować magazynek w typa aż padnie, następny. Nie ma taktyki "odstrzelę łapę typowi z miotaczem" albo "odstrzelę mu nogę i ucieknę to mnie nie złapie", przynajmniej mi się nic takiego nie trafiło bo po prostu nie było potrzeby.
Fallout 3 zawsze na propsie... teraz niedamy Ci spokoju dopóki nie zrobisz o new vegas ;) ale tak w głebi serduszka licze na retro recenzje... morrowinda ❤
@@arhneu Niby tak, ale jak to powiedział wieszcz: "nic nie trwa wiecznie, niebezpiecznie jest myśleć że coś trwa wiecznie", wszystko ma swój koniec a myśl że kiedyś arhn mogłoby zakończyć tworzenie tak cudownych materiałów napełnia smutkiem, już tyle miejsc w internecie będących ważną częścią młodości czy życia zniknęło że moje główne źródło rozrywki i wiedzy na temat gier jest dla mnie szczególnie ważne
Chwila, był jeszcze jeden komentarz, nie licząc tego - 3 - tylko u mnie się nie wyświetla czy zaginął w akcji? EDIT: Zjadło go nosz kurw... Odnosił się do tego że ostatnio jak pojawiały się serie opowiadające dzieje serii to pojawiły się właśnie jeden po drugim, w nie tak krótkich odstępach czasowych ale jednak I no, to że coś nie nosi już nazwy dawnej serii nie znaczy że fakt końcowy nie jest podobny do tego z "brata z innym nazwiskiem"
Najlepsze DLC z Fallouta 3 to Point Lookout. Klimatem, historią, mapą i zawartością gniecie jaja. Wbiło mnie w fotel przy pierwszym ogrywaniu i nadal zajmuje miejsce w moim sercu.
absolutnie się zgadzam. Ludzie z Bagien, Desmond, "chora atmosfera" w tym dodatku do dodatku :), tego się nie zapomina. Tak klimatycznego DLC to ja jeszcze nie grałem.
W przypadku polskiej wersji warto wspomnieć o ciekawym niuansie jakim jest fakt że gra w wersji na konsolę posiadała tak zaawansowane tłumaczenie że nawet napisy na ścianach rozkład metra czy jakiekolwiek inne elementy świata przedstawionego zostały również przetłumaczone. Niestety na pc takiego tłumaczenia już nie znajdziemy. Przed taki stan rzeczy polska wersja Fallouta 3 na ps3 potrafi kosztować na rynku wtórnym po 150-200zl w czasie gdy na pc kosztuje ułamek tejże kwoty.
nie można odmówić bethesdzie, że nie wykonała mnóstwa pracy, nie stworzyła fajnej mechaniki, nie postarała sie, ale to taki trochę tryhard. fallout był brutalny. jedynka miała powojenny klimat: czuć było, że zagłada nadeszła niedawno. do tego przewrotność fabuły, esencja psychologii społecznej, brutalność. dwójka... miała postmodernistyczny klimat. wiele było humoru, świat sprawiał wrażenie spokojniejszego. i to są te rzeczy, które twórcy f3 przeoczyli. urbex jest fajny, ale znajdziesz tam przede wszystkim pył. eksploracja zdewastowanego świata nie jest wcale taka zabawna. liczą się postacie, które w falloutach 3d w ogóle nie tworzą immersji. możesz je odstrzelić bez mrugnięcia, nie angażują cię. paradoksalnie, w falloucie bardziej przekonujące było te parę pikseli. do tego fallout był odnogą lat 50. pojawił się futuryzm, neogotyk. f3d sprawia wrażenie, jakby to wszystko zatrzymało się na latach 50-80, nie poszło do przodu. i przede wszystkim przegapił czas rozwoju świata na przestrzeni lat. nie wierzę, żeby przez tyle lat (2277 - 200 lat po wojnie!!!) wokół ciągle było gruzowisko, że nie odpalono jednej elektrowni, jednej fabryki. już fallout 2 pokazywał odbudowane, spokojne miasta zasilane przy pomocy energii atomowej, żyjące z łowiectwa lub gospodarstw rolnych, strzeżone, opierające się na złożach złota lub uranu. pomieszczenia, które zwiedzamy w fallout 3 to zaś czysto powojenny rozpieprz i trochę gadaniny. ale jakby nie bethesda, nie byłoby pewnie serialu, który jest bardziej w klimacie fallouta 2d niż jego sequele. z tą różnicą, że (*spoiler*) nie dbają o fabułę i wypieprzają dla uproszczenia ncr w powietrze xD
Wlasnie ogralem przed chwila po raz drugi. Mój pierwszy Fallout, nie spodziewałem się że skoncze calego po obejrzeniu serialu, a jednak. System rozwoju, lokacje, questy swietne nawet ten watek glowny daje rady. Bardzo niedoceniana gra mam wrazenie.
Tylko broń biała! Silnik ewidentnie stworzony pod bicie pałą albo cięcie jakimś ostrzem, a strzelanie jest fatalne. Z resztą i tak większość biegnie w naszą stroną spuścić nam manto przy użyciu rąk czy innych części ciała, co często kończy się uciekaniem w tył i strzelaniem.
Jako wieloletni fan serii Fallout chciałbym powiedzieć, co mi przede wszystkim nie zagrało w trzeciej części. Przejście w 3D nie było złym pomysłem i wciąż według mnie ma potencjał. Porzucenie westernowego klimatu też jest dla mnie zrozumiałe, bo Fallouta można na wiele sposobów opowiedzieć. Największym problemem były dialogi i wybory postawione przed graczem. Gameplay praktycznie się nie zmieniał niezależnie od tego, co wybraliśmy. Moralność przedstawiona na poziomie dziecka: daj potrzebującemu wodę, powiedz coś miłego, ogólnie bądź dobry. Dialogi i reakcje postaci są niekiedy żałosne. Tutaj najlepszym przykładem jest reakcja Ojca na zniszczenie Megatony. Mówisz mu, że to Ty zabiłeś tych niewinnych ludzi, a on na to, że dalej Cię kocha. No prośba... Nie ma też żadnej sytuacji, gdzie kogoś mogę obrazić na tyle by przestał ze mną gadać. Nie mówiąc o zaatakowaniu mnie czy wezwaniu straży. No i żaden wybór nie miał tak naprawdę żadnego wpływu na przebieg fabuły, a jedyną decyzję (moralną) podejmowaliśmy pod sam koniec, co znowu jest niesamowicie banalne i dziecinne.
Ja najbardziej nie mogę tej grze darować jak zwiewamy ze schronu gdzie wszyscy chcą nas zabić przez naszego starego i jak go w końcu odnajdujemy to ten z pretensjami że jak śmieliśmy opuścić schron w którym specjalnie nas zostawił dla naszego bezpieczeństwa. Kurde co? Jak MY śmieliśmy? Potem jeszcze nasza postać lata za tatusiem merdając ogonkiem jak nas gania w tę i spowrotem. Klimat gry jest spoko, czasami mega (pamiętam jak włos mi się jeżył jak nagle odbierałem w radiu transmisje alfabetem morse'a i wołania o pomoc odtwarzane w pustkę od dekad, nic tak dobitnie nie ukazuje że świat umarł, jak łopatą w pysk dostać) ale fabularnie to padaka. Ma swoje momenty i czasem jest zabawnie ale stanowczo zbyt wiele razy ręce opadają jak bardzo się to kupy nie trzyma.
czad że ponownie ktoś się pochyla nad Falloutem 3 gra jest mega do dziś miażdży klimatem niepokojem na każdym kroku (do dziś boje się ghuli i supermutantów i ich strasznych kroków polecam zwrócić uwagę na ten detal schowaj się i posłuchaj jak głośno łażą supermutanci) genialne jest też poczucie osamotnienia tunele metra i jego niesamowicie długie linie z ghulami i bandytami na czele były genialnym lokacjami w F3 dla mnie o wiele lepsza niż mdła pastelowa czwórka która została wykastrowana z tego mroku same modele potworków to jakiś żart mniej straszne od roku mam wciąż zainstalowanego Fallouta 3 grałem w niego mega dokładnie starając się zwrócić uwagę na każdy szczególik i znajdźkę ale jestem już na końcówce po tym materiale podkusiło mnie żeby zacząć nową grę
Szkoda, że Trójeczka nie została wzięta do serii Retro X. Ma już tyle lat, że dla wielu ludzi jest już retro. Natomiast historia upadku Interplay, Fallout Van buren i kulis przejęcia marki przez Beth to kawał dobrej historii. Ale to wciąż bardzo miły materiał 😊
oj tak dubbing był niesamowity budował klimat postacie nawet w głosie miały lęk zdziwienie i ten dubbing był mega naturalny w Falloucie 4 go mega brakuje :/
Mam wpisać kod w napromieniowanym miejscu? Jak to dobrze, że Bethesda dała jako towarzysza supermutanta, dzięki temu uniknę śmierci i... - I'M SORRY MY COMPANION, BUT NO!!!
@@DonSalieri181 to musiałem na niego nie trafić lol. A ja głupi myślałem, że poświęcenie na koniec było tragizmem tej gry, podczas gdy po prostu gdzieś tam w nieodkrytej celi siedziało sobie rozwiązanie...
@@michamarkowski2204 Nawet jak znajdziesz Fawkesa to bez dlc broken steel nie da sie go wysłać żeby to zrobił za ciebie bo po prostu zaczyna gadać że to twoje przeznaczenie. To samo tyczy się tego robota ze złomowiska oraz ghoula.
@@robochicken9182 Żeby jeszcze ten sam Fawkes kiedy go pierwszy raz spotykamy nie przyniósł nam z mega napromieniowanego GECKa ale nie, tam mógł wejść za nas bo my byśmy tam zginęli ale tutaj nie może bo mamy tam wejść i umrzeć bo srutututu. Co za debil to pisał?
Ja wiem że ta gra jest polaryzująca głównie w kwestii pierwszych dwóch gier ale ja powiem że nie grałem w pierwsze dwa fallouty ale chce zagrać, Z New Vegas mam nie zbyt miłe wspomnienia i po czasie trochę doceniam zrobię sobie powtórne przejście po latach a 4 doszedłem do połowy było okej a dalej jakoś nie chciałem grać dalej. No i ta trójka w skrócie bardzo lubię nie jest to arcydzieło i nie tak dobre jak TES ale bawiłem się bardzo dobrze. Historia i Postacie no okej, Gameplay spoko, Wizualnie dalej trzyma się dobrze, Klimat super, Waszyngton super (poza metrem) no I ogólnie tyle z minusów villan do zapomnienia, na początku jest trudno z racji małych ilości amunicji i leczenia no i metro irytujące. Ale ogólnie bardzo miło wspominam ode mnie 8/10 Pozdrawiam
Przecież New Vegas to właśnie Fallout 3, który wyciska z tego upośledzonego silnika co może, podkęcając zawartość o 300%, dodający ciekawe miejscówki, wiarygodnych NPC (w trójce są trzy ciekawe postacie max), faktyczną warstwę RPG i niesamowitą fabułę. Vegas to jedna z niewielu gier, gdzie questy faktycznie można wykonać na kilka sposobów, a nasze wybory mają realny wpływ na świat. I mówię to jako osoba, która zaczynała przygodę z serią z 3 - byłem nią zachwycony jako 14latek, ale po ograniu Vegasa, 1 i 2 widzę jaka ta gra jest upośledzona i ograniczona. Jedynym plustem są DLC Point lokoout i The pitt, ale niestety F3, podobnie zresztą jak póżniejszy Skyrim to gra-wydmuszka, w której trzeba sobie wszystko zategować modami.
@@KapitanZodiak Dla mnie Skyrim bez modów jest świetny tyle powiem a New Vegas jak grałem dawno temu pierwszy raz to uważałem za po prostu dlc do trójki trochę lat minęło jak zagram ponownie może opinia mi się zmieni nie wiem. A mody? Grałem bez modów podobało mi się tyle.
@@KapitanZodiak Nie no, co jak co, ale zadania w Fallout 3 można było wykonywać na różne sposoby. A warstwa mechanik RPG w obu tych grach jest praktycznie taka sama, bo system gry został przełożony 1:1 z lekkimi poprawkami. Jednak to co czyni wizytę w New Vegas wyjątkowym, to bardzo ciekawie zarysowany konflikt kilku frakcji, co przekłada się na na prawdę ciekawy główny wątek fabularny. Odczucia z rozgrywki potęguje znacząco rozbudowany system dialogowy, w połączeniu z jak sam napisałeś - wiarygodnie napisanymi postaciami. Myślę, że w tym gatunku gier są to kwestie kluczowe, dlatego Fallout 3 wypada przy swoim następcy cokolwiek ubogo, ale na pewno nie jest grą wydmuszką. Ma mnóstwo świetnych momentów, które niestety nie zostały połączone w jakąś intrygującą całość.
@@jakubr2137 Chłopie, chciałbym odeprzeć sensownie twoje argumenty, ale nie mogę wstawiać obrazków. Questy w F3 dają iluzję wyboru, w NV masz realnie wybór. Łatwo to rozrysowac na grafie. Polecam w wolnej chwilii filmy na yt "fallout 3 is garbage and here's why" a także "Fallout: New Vegas Is Genius, And Here's Why", które tworzą razem 3 godzinną analizę tego co napisałem. System rpg-owy także został rozwiniety - zauważ że to co wybieramy w rozwoju, ma realnie wpływ na nasze dialogi (skill checki tyczą się nie tylko retoryki, postać z niską inteligencją to kretyn, który ma zabawne opcje dialogowe itp), zaś system przełożenia mechanik rpg też jest wreszcie poprawny - zwiększanie small guns w 3 magicznie podnosiło ich obrażenia, w new vegas zaś zwiększają się nasze umiejętności w posługiwaniu bronią. Wracają genialne traity, Perki wreszcie robią coś ciekawego, zamiast (znawca spluw to masz +5 do guns i naprawa, albo dodaj +1do special....). W Fallout 3 masz osady na zasadzie 3 chatki z blachy i gówna + 5 mieszkańców, nawet nie starają się udawać żyjących miejsc. Jedyne w miarę ogarnięte "miasta" to megatona, Rivet City i ten śmieszny hotel, ale i tak takie miejsca nie miałyby prawa bytu. Przez całą grę mozesz być dobrym bohaterem, albo chujkiem, ale wciąż pozytywnym bohaterem. Bractwo w tej części to jakiś żart, wątek główny jest typowo bethesdowy, zaś ostatni "boss" i zakończenie to śmiech na sali. Moze 2-3 questy poboczne są ciekawe, a oprócz zbierania figurek na tym pustkowiu nie ma realnie nic do roboty, żadnej zachęty do eksplorowania. Mówię to na świeżo bo w tym roku robiłem ponowne przejście trójki i najciekawsze są 2-3 pierwsze godziny gdy faktycznie mamy jakieś poczucie zagrożenia i progresji... potem dramat. Plus ten debilny lvl scaling, dzięki któremu na wysokim lvlu wrogowie stają się prawdziwymi gąbkami na pociski i tylko wkurwiasz się, bo zabicie radoskorpiona albinosa, czy tego najmocniejszego ghula to pół magazynka i 1/3 wytrzymałosci broni... której łatwo nie naprawisz, bo oczywiście perk majsterkowicz z NV nie istnieje, co by łatwiej ogarniać broń. Ogólnie szkoda, że Beth nie dała na NV więcej czasu obsidianowi, bo dla mnie to niezaprzeczalnie najlepsza gra w XXI wieku.
@@KapitanZodiak Mylisz się, w Falloucie 3 w trakcie wykonywania misji można dokonywać mnóstwo mniejszych wyborów, co można to sprawdzić w dowolnym poradniku do gry lub porównać dostępne na UA-cam epilogi. O ich głębi nie będę się wypowiadał, bo rzeczywiście sprowadzały się do prostego wyboru czy chcemy być dobrą lub złą postacią. Zresztą sam sobie w ten sposób zaprzeczasz, stwierdzając że możemy być dobrym bohaterem, albo chujkiem, ale wciąż pozytywnym bohaterem (z czym się subiektywnie nie zgodzę, skoro możemy sabotować projekt oczyszczenie i zniszczyć siedzibę Bractwa Stali). Tak doszliśmy do kwestii wątku głównego. Zgadzam się, że jest to słabość tej produkcji, co więcej zarzuciłbym mu lekką odtwórczość. Jednak to, że podąża on utartą ścieżką i nie mamy wielkiego wpływu na jego przebieg niekoniecznie jest zarzutem, gdy weźmiemy pod uwagę, że identycznie odbywało się w poprzednich 2 odsłonach. Co do mechanik RPGowych: fajnie że cechy wróciły, jest to fajny dodatek, ale nie jakiś "gamechanger" jak to ująłeś, bo dla rozwoju postaci nadal główne skrzypce odgrywają umiejętności. Profity - mnóstwo ich się powtórzyło, choć rzeczywiście te nowe są bardzo interesujące. Skalowanie poziomu - istnieje również w New Vegas, zaś w 3 nie wydawało mi się tak inwazyjne, jak to określiłeś (w przeciwieństwie do innej gry Bethesdy - Obliviona). Zadawane obrażenia, a posiadany poziom umiejętności - z 1 strony masz pretensje, że wraz z nabytym doświadczeniem wrogowie stają się silniejsi, a z 2 czepiasz się że równocześnie zadajemy im większe obrażenia (brzmi to jakby te 2 aspekty się trochę niwelowały). Co do systemu dialogowego - tu kolejna zgoda. W ten sposób dochodzę do kolejnego wniosku: odniosłem wrażenie, że nawet nie przeczytałeś dokładnie mojego komentarza, bo nawet w miejscach w którym się z Tobą zgodziłem, Ty dzielnie odpierasz moje nieistniejące argumenty.
Zależy od człowieka. Jak komuś nie przeszkadza turowa rozgrywka, rzut izometryczny, niska rozdziałka (są mody na widescreen ale to tylko oddala kamerę i nic nie widać, już lepiej chyba odpalać w virtualboxie ze skalowaniem do pełnego ekranu) i miejscami trochę toporny interfejs to nie powinien się odbić, a nawet powinien wsiąknąć.
Wyjątkowo nie obejrzę filmiku. Tylko wspomnę, że fallout 3 to największy syf jaki kupiłem na konsolę ps3. Pograłem z 2h i wyrzuciłem wprost do śmietnika, bo ten produkt nie zauslugiwal na to, by go odsprzedać i pokarac nim kolejną osobę. W skrócie ta gra to bugi, drewno, klockowatość i, niestety, bethesdowatość w najgorszym wydaniu. Dowolna książka zdjęta z półki dostarczy lepszej rozrywki. Pamiętam, jak grając chciałem na początku wczuć się w klimat. Miałem prawie zero hp, brak apteczek, brak kasy na zakup. Wbiłem pod namiot jakiegoś dobrego człowieka, z zamiarem wykorzystania jego łóżka by odpocząć. Niestety, Bethesda na to nie pozwala, bo łóżko należy do kogoś innego. Myślę sobie, trudne wybory postapokaliptycznego świata, walka o przetrwanie. Zasztyletowalem więc właściciela (opcji poproszenia o nocleg gra nie przewidziała). Niestety, potem łóżko nadal "należało do kogoś innego". Wywalilem więc krążek do kosza. Lepiej sobie pograć w baldurs gate 2 lub któreś starsze final fantasy.
A ja wlasnie skonczylem poraz kolejny F3 z dodatkami i dla mnie osoby ktora przeszla 1 i 2 co najmniej nascie razy to jest to dobra odslona napewno lepsza od 4 i tego smiecia dodawanego do papieru kibelkowego....
Falllout 3 to była pierwsza gra, którą zainstalowałem na nowym PC w 2009 po latach posiadania słabego. Grafika wydawała mi się wtedy tak realistyczna, te modele postaci. Teraz z perspektywy czasu wygląda to śmiesznie.
Etam, wygląda jak gra z epoki i tyle, stare i miejscami trochę brzydkie ale ujdzie. Jedyne co mnie doprowadza do szału przy kolejnych ograniach to oświetlenie - choćby się uprzeć nie dałoby się chyba zrobić bardziej bezużytecznej latarki.
Ja mam takie durne pytanie. Mam Fallout'a 3 na Epic i na GOG'u skąd do cholery dostać wersje z polskimi napisami ? Na steamie też pisze że polski nie jest obsługiwany...
Jestem ogromny fanem F1 i F2, FT również ograłem kilka razy i czekałem na F3 nie znając wcześniejszych gier Beci(prócz paru godzin w Morrowind). Zakochałem się w tej grze, ubielbiam jej początek i dorastanie w krypcie, mroczny klimat, zwiedzanie ruin miasta, walki z Supermutantami i szukanie sekretów. Jednak trzeba na to wielu godzin a gra potrafi przynudzić i broni jest bardzo małe zróżnicowanie. To co poprawiło NV nie wystarczyło mi by uznać je za lepsze. W sumie to NV jest lepsze w wielu rzeczach, w tym tych cRPGt ale dalej mam większy sentyment do pierwszego Fallouta w 3D.
Do tej pory pamiętam jak słabo F3 działał na PS3. W kupie miejsc miałem momenty, że gra dosłownie stawała w miejscu na 30-40min, żeby następnie ruszyć w jakichś 2fps i działać tak przez następnych 20min 🤣. New Vegas działało na PS3 o wiele lepiej.
Odpaliłem w końcu trójkę chociaż wciąż nie mam kompa zdolnego udźwignąć tego starocia;) Jest mega toporny, ale można się wczuć. Zobaczmy czy wciągnie tak samo jak czwórka. Vegas będzie kolejne.
Szkoda, że na nowym Xboxie nie odpalimy wersji z PL Dubbingiem. Według polskiego wydawcy to zupełnie inna gra. W sensie technicznym. Szkoda, że ten wątek nie był poruszony w materiale.
F1 i F2 to kultowe gry ale dla ludzi, którzy w nie grali przed F3. Ja zaczynając przygodę z F3 nie byłem w stanie wytrzymać dłużej niż godzinę w F1, a w F2 nawet nie zaczynałem.
Dokładnie tak. Nazwa kodowa pochodzi od 8 prezydenta USA Martina Van Burena i jego nazwisko czytają "van biuren", zgodnie z niderlandzkim/ holenderskim pochodzeniem.
Zawsze odpadałem na stolicy i nitkach metrach. To było takie nudne i powtarzalne. A sam świat zbyt tłoczny, nie dawał poczucia, że większość istnień przepadła. Tutaj co kilka metrów ktoś lub coś cię atakuje.
Trochę masz racji, ale z drugiej strony poczucie pustki i beznadziei buduje sam świat. Automatyczne transmisje radiowe od dawno nieżyjących niedobitków czy szkielety w wannach z całą stertą narkotyków lub w łóżkach z pistoletem, albo (moje ulubione chyba z całej serii) nagranie bodajże córki z questu o rodzinie Kellerów, relacjonującej łamiącem się głosy spadające bomby (brawa dla aktorki z angielskiej wersji językowej). F3 ma bardzo dobry worldbuilding (w sumie chyba jedyne w co umie Bethesda), szkoda trochę że uparli się dodać tam grę z wszystkimi growymi wynalazkami. ;)
Największe rozczarowanie mojego giereczkowego kawałka podłogi. Kupiłem na premierę bo dałem sobie wmówić, że na trójkę będą narzekać tylko "hejterzy" i leśne dziadki pochowane na forach takich jak "No Mutants Allowed" czy "RPG Codex" (na których nigdy się de facto nie zarejestrowałem). Miałem wtedy 25 lat i Fallout 3 stał się ważną, choć bardzo gorzką życiową nauczką.
Mam straszny ból dupy ze w czasach kiedy gralem najwiecej, jeszcze będąc w szkole, wybralem fallouta 3 i włożyłem w niego chyba pod 100h zamiast New Vegas. Potem juz mi sie nie chciało zagrać w New Vegas, jeden z gorszych wyborów mojej młodości
Mimo zmian to i tak świetna gra. Uwielbiam F1 i F2 ale F3 też jeszcze daje radę. Seria mocno się pogorszyła przy F4 i F76 gdzie zrezygnowano praktycznie z rozwoju postaci.
Gra , która w końcu powstać musiała i nie powiem spędziłem przy niej kilkadziesiąt niezapomnianych godzin ! Charakterystycznym elementem jest silnik graficzny zastosowanym 3 lata później w Skyrim!!!! Niektóre miejscówki są nieomalże niezmienione i przeniesione w skali 1:1 tyle że mamy inne stroje ,bronie i postacie.Bethesda umie w otwrte światy , najlepszy przykład New Vegas - jeden z najlepszych rpg-ów wszechczasów
też tego nie rozumiem, jak ci partacze z Beztesty, potrafili zniszczyć jedną z lepszych serii w gierkowie, a przy okazji stworzyć coś niebywale wciągającego xD
Bo Bethesda robi badziewne gry za to fenomenalne sandboxy. Świat klimatyczny i ciekawy, miejscówki fajne, aż nagle trafia się na właściwą grę i nagle nic nie działa i nic nie ma sensu.
@@abadenoughdude300 bethesda musi kupic ip bo starfield pokazal ze uniwersum stworzone przez nich to apogeum wszystkiego z poziomem historii pisanym przez 12sto latka
Hej! Widziałem już kilka komentarzy proszących o kontynuowanie serii "Retro Ex" z Falloutów.
Chciałbym uspokoić, że Retro Ex z Fallouta 2 nadal jest planowane. :) Miało się pojawić na 25 urodziny gry, pod koniec października 2023 roku, ale problemy zdrowotne pana naczelnego pokrzyżowały te plany. Projekt nie umarł! Film o historii powstawania Fallouta 2 się pojawi! I będzie super! Dzięki za cierpliwość i wsparcie.
/DA
O, skoro mowa o na tyle odległej dacie to pewnie już po sprawie, ale zdrowie przyda się zawsze, także zdrowia i powodzenia! Btw dziękujemy
Teraz jest równie dobry powód ze względu na to że serial "fallout" stał się hitem
Czy to jest wersja na PC?
Bo na xboxie 360 DLC nie działają na polskiej wersji, nie testowałem na nowych xboxach czy działa czy nie i jak to wygląda.
Czyli trzeba czekać na 30stke xD
A ja się pytam gdzie Fallout: Tactics? Wg mnie jedna z najfajniejszych gier wszechczasów razem z Operation Flashpoint. Cold war crisis.
Pamiętam do dziś jak grając z polskim dubbingiem usłyszałam ten twór "TRZY PIES". Chryste, człowiek piał z tego dobre kilka dni!
Moja ulubiona część, w której spędziłem setki godzin bo uwielbiam eksplorację i przedkładam ją nad fabułę.
Gwoli ścisłości - Harold nie był ghulem, tylko niedokończonym supermutantem.
04:46
To nie głos Rona Pearlmana tylko protagonisty czwórki
Dokładnie!!!!
Fallout 3❤ To była mój pierwszy kontakt z tą serią. Ogrywalem na X.360 z dubbigniem, zajebisty klimat pustkowii, świetna Eksploracja, grałem dzień i noc nonstop. Jak dla mnie lepszy od Skyrim.
Wciąż Fallout New Vegas jest tym, czym Fallout 3 powinien być. Fallout 3 miał kilka momentów, wprowadzał graczy w falloutowy świat trzeciego wymiaru, ale poza tym, trochę zawodził. Level cup, mało charakterystyczni bohaterowie niezależni, ciekawe questy i miejscówki można było policzyć na palcach jednej ręki, wszystko to było jakieś takie szaro-bure, interfejs miał ten dziwny zielonkawy filtr, towarzysze do zapomnienia, no i mało realnie przydatnych umiejętności. Była to na pewno przyjemna gra, ale New Vegas pokazało, że mogła być znacznie, ale to znacznie lepsza.
Nie mówiąc o tym, że Vegas było tworzone w pośpiechu i na kolanie - to tym bardziej pokazuje jak biedna niestety jest trójka.
Jako weteran Fallouta odpowiem, że dla mnie Vegas jest najmniej ciekawą, najbardziej irytującą, najmniej spójną grą w tym uniwersum. Siakiś legion cezara, obdartusy w skórach, którzy niby sieją olaboga jakiś terror przy ich poziomie zrozumienia świata, irytujący robot kowboj który cię śledzi, pierwsze misje i te gekony... Nie uwierzyłem w ten świat i nigdy nie skończyłem tej gry. Przy trójce z dodatkami bawiłem się o wiele lepiej. Na czorta zmienili podświetlenie Pip-Boya na pomarańczowy? Być może jestem upośledzony.
Dla weteranów serii polecam Fallout Sonora. Izometryczny, klasyczny Fallout z usprawnieniami, fabułą taką se, ale Panie ten świat, ten świat żyje, jest spójny, twoje wybory mają znaczenie, a po każdym poziomie czujesz przypływ mocy. Zabawa na co najmniej 100 h. Jest spolszczenie i nie ma większych błędów.
Nie żebym się czepiał ale kolor można interfejsu zmienić. W trójce z kolei wybijmy pół pustkowia bo szukam ojca. Szanuje ogólnie wszystkie części Fallouta ale 3 miała momenty New Vegas miała jednak coś więcej niż momenty
@ Jak masz wspomniane w wideo powyżej, Black Isle Studios pracowało nad Fallout 3 (nazwa kodowa Van Buren), ale przez problemy finansowe Interplay gra została anulowana. New Vegas stworzyło Obsidian, w którym to zasiadało trochę ludzi ze składu Black Isle i umieścili oni w tej produkcji parę elementów ze skasowanego projektu, m. in. właśnie konflikt Republiki Nowej Kalifornii z Legionem Cezara. Czyli seria i tak i tak od trójki miała się zmienić.
F3 był spoko do momentu odnalezienia ojca, potem się trochę dziwnie i nudno robiło
F1 i F2 ostatnio przeszedłem. One są turbo grywalne nawet dzisiaj. Klimat nie do podrobienia. Genialne gry.
raz w roku ogrywam Fallout 1. Co 2-3 lata Fallout 2. Aktualnie 3 na Steam Deck..ale meeeh.
Fallout 1 i 2 jak ktoś nie ma sentymenty są dziś nei grywalne. Kogo znam mimo milosci do 3/4/New Vegas to 1 oraz 2 to dramat i nie do przejscia
@@kostrzu321nie prawda. Do niedawna nie miałem z klasycznymi RPG styczności, a fallout 1 i 2 wciągnęły jak bagno, i wcale się źle nie grało (:
@@kostrzu321 jak ktoś kocha 3/4/New Vegas to raczej nie ma szans na pokochanie 1 i 2. Inny klimat, inna mechanika i inny "środek ciężkości". Większe nastawienie na fabułę i dialogi. Powiedzmy, że fabularnie New Vegas to taka dobra namiastka 1 i 2.
@@kostrzu321 I tu się mylisz.
Może to niepopularna opinia ale uważam Fallout 3 za najlepszą z wszystkich Bethesdowych Falloutów, bo właśnie w Fallout 3 grałem najwięcej i najbardziej mnie wciągnęła. Environmental storytelling był w niej genialny i po prostu fajnie chodziło się po tym świecie. New Vegas jest powszechnie uważany za lepszy ale tam mi coś nie leżało.
Ja też tak uważam;)
i tu moge sie z toba zgodzic z racji, ze fallout nv nie jest gra bethesdy
@@trisiniere Został wydany przez Bethesde więc zaliczam go do tego grona.
W mojej opinii F3 zestarzał się strasznie paskudnie - o ile grafikę czy animacje da się przetrawić, to braku poczucia progresji, słabych mechanik rolplejowych, bardzo irytującego skalowania się świata do bohatera czy beznadziejnego world-buildingu (naprawdę mam uwierzyć, że w 200 lat po wojnie w dalszym ciągu świat wygląda jakby nuki spadły tydzień temu?) obronić moim zdaniem nie sposób.
@@mlkvblendzior moim ulubionym tutaj elementem jest to, że zbudowono megatone wokół bomby atomowej od zera mimo, że tuż obok jest zniszczone miasto
Na widok centaura dalej mam pełne gacie.
Mówisz o Sławomirze Nowaku z Krzyżowej?
ja to samo chociaż bardziej czuje obrzydzenie zwłaszcza jak jest blisko i atakuje mnie mackami
@@Dwakilo SŁAAAAWEEEEK
@@aleksyjankowski22czyli dosłownie tak jak sławomir nowak z krzyżowej
F3 to mój pierwszy Fallout . I to dzięki trójce pokochałem ten świat. W tej części pokochałem polski dubbing...
"Na kontynuacje trzeba było czekać dziesięć lat"
Teraz niestety bardzo powszechne (Fallout 4 -2015)
(Wiedźmin 3 -2015)
Obydwie serie bez nawet daty premiery następnej części
Tak, był fallout 76, ale to nawet nie warto wspomnieć. To jak brotherhood of steel.
Co do tactics to słyszałem wiele opini, ale to też nie była gra na którą czekali fani. Bardziej taka kolejna izometryczna odsłona dla tych którzy szczególnie lubili rozgrywkę pierwszych dwóch gier, a nie ich roleplay i fabułę. Wąskie grono.
@@aabbccdd4710 ale Fallouta Tactics to ty szanuj! Bardzo dobra gra taktyczna! Nie jest to rpg, ale też nie musiał być, bo był to pie8dolony spin-off, a nie kolejna odsłona!
@@aabbccdd4710super ale obie części sprzedały się fatalnie, więc każdy zdrowo myślący facet stojący na czele firmy powinien tych całych fanów gdzieś.
Harold nie jest Ghulem, ale mutantem
"Harold? Harold! Co te bydlaki z bethesdy ci zrobiły?"
tutaj tez maly blad naczelnego - harold to nie typowy ghul, blizej mu do supermutanta bo wpadl do kadzi z wirusem FEV
Oj nie załamuj się Jak chcesz to mogę ci pożyczyć maść na ból dupy😁
Uwielbiam tą grę za mroczny klimat i ciągłe poczucie zagrożenia, mega się bawiłem zwiedzając rujny Waszyngtonu słuchając przy tym Galaxy News Radio. W kolejnym Fallucie już się tego nie odczuwa bo się lata głównie w pancerzu i rozwija swoje osady.
Jak ja szanuję, że nie spojlerujesz nawet tak starych gier. 👍
Recenzja Uncle Mroovy Fallouta 3 to prawdziwy klasyk, obejrzałem ją jeszcze raz i naprawdę świetnie słucha się opnii fana cyklu blisko jej premiery
Mroova robił to z pozycji fana starych falloutów :) fajnie się to ogląda ale z całym do niego szacunkiem nie zgadzam się z nim w tej kwestii ;)
@@AegisLupus Mroowa jest fanem klasycznych odsłon, ale także i New Vegas, które pokazało, że da się to, ku8wa, zrobić lepiej niż Bethesda zrobiła z trójką
@@elvenoormg5919 Ci co wychowali się na starych odsłonach (F1/F2 czy nawet FT) mają inne podejść niż ludzie którzy zaczęli swoją przygodę z f3 itd. Grałem od FT do F4 i na każdej dobrze się bawiłem ale rozumiem zarzuty wobec f3 fanów starszych serii natomiast dla mnie f3 było dużo lepsze niż FT czy nawet f2 (f2 próbowałem chwilę grać ale nie czuję nostalgia wobec tej gry). Bethesda otwarła serię na nowych graczych i dałam im więcej możliwość, ponieważ wątpię czy kiedykolwiek powstał F3 i kolejne częściej (włącznie z serialem) gdyby nie oni. BI i interplay nie umieli zarządzać produkcją (może i umieli robić ciekawe światy i sceniariusze) ale jak nie sprzedadzą swojej wizji to seria umiera.
Propsy dla edytora za spasowanie fragmentu wideo idealnie w ekran pip-boya. Skubaniec nawet nierówne krawędzie ogarnął. Lubię takie smaczki.
A materiał super, bawiłem się dobrze i...mam ochotę znów w to zagrać : D
Fallout 3 to była moja pierwsza prawdziwa gra, kupiona na płycie. Świetnie mi się grało. Soundtrack i dubbling fest 👌👌
4:11
Nigdy nie pytaj:
-Kobiety o wiek
-Mężczyzny o zarobki
-Nate'a o to co robił z jeńcami w Kanadzie w 1972
2072 jak już. Wojna na nuklearki w Fallout to wydarzenia 2077. (Nie mylić z cyberpunkiem)
Prawdopodobnie był zwykłym pachołkiem, w 2077 miał stopień pułkownika
@@biaypan2361skąd informacja o jego stopniu? Szukałem ale nigdzie nie znalazłem
@@AegisLupus już nie pamiętam ale chyba po monologach na początku fo4 ale nie mam 100 pewności
Ależ to była (w sumie dalej jest) świetna giera! Od tej części zaczęła się moja sympatia do tej świata! Świetny film :D
Ten uczuć kiedy gra niewiele młodsza od ciebie jest już zaliczana do retro...
Czuję się staro.
Juz ps3 to retro. Dziwnie się czuje gdy patrzę na te grę, gdy gra która dla mnie się nie postarzała aż tak, nagle jest oznaczana jako relikt minionej epoki...
Ten uczuć kiedy gry z twojego roku urodzenia to już retro
Fallout 3 był pierwszą grą z serii jaką ukończyłem. Później był FO1, następnie New Vegas. A teraz sobie ogrywam jednocześnie FO2 i FO4. Pomimo, iż nie jestem związany sentymentem z dwiema pierwszymi częściami to doceniam ich klimat oraz niektóre aspekty rozgrywki czy rozwoju postaci. Najbardziej zbliżył się do niego New Vegas, ale nie ma w tym nic dziwnego. Akcja rozgrywa się na Zachodnim Wybrzeżu, a nie na Wschodnim jak Fallouty od Bethesdy, no i robili go twórcy odpowiedzialni za dwie pierwsze części. Fallouty od Bethesdy traktuję trochę jako taki spin-off nienależący do kanonu. W "trójce" całkiem miło spędziłem czas traktując grę jak trochę taki survival. Decydowanie jaki element ekwipunku naprawić, jaki porzucić. Czy lepiej nieść dodatkową amunicję czy kolejną sztukę broni. Dzięki temu aspektowi rozgrywki gra przykuła mnie do ekranu na kilkadziesiąt godzin. Fabuła była raczej średnia, a zadań pobocznych z prawdziwego zdarzenia niewiele, bo ok. 20.
W Falloucie 3 ogromne wrażenie zrobił na mnie moment wychodzenia z krypty i oślepienie słońcem.
To była moja pierwsza gra na świeżo kupionego X360 i również pamiętam wrażenie jakie zrobił na mnie ten widok. I świadomość że wszędzie tam mogę iść. Rewelacja.
I ten smaczek jest wskazówką, że designerzy z Bethesdy odrobili pracę domową, grali w Fallout 1 by oddać klimat. Pierwsza odsłona o efekcie olśnienia po wyjściu z krypty gdzie żyło się całe życie wspominała tylko w dzienniku, F3 zaś dostał do dyspozycji 3D i mocniejsze procesory graficzne, robiąc z nich dobrą robotę, oddając lepiej to, co było niemożliwe w F1.
9:25 Klasyczne użycie VATS - nap… w głowę xD
Ja tam najpierw urywam ręce i nogi :D
aż przypomniałeś mi czasy kiedy w 2 celowało się działkom w czujnik aby nie były wstanie cię namierzyć i stawały się bezużyteczne
@@trisiniere Celowanie w klasycznych Falloutach miało całą masę bajerów. W oczy/czujniki/anteny - największy damage i oślepienie. W głowę - utrata przytomności. W nogi - wróg nie ucieknie. W ręce - jak miał broń oburęczną to już sobie nie postrzela. W krocze - gleba. A w FPSowych Falloutach co najwyżej wróg się fajnie rozpada ale mechanicznie nie ma to wielkiego znaczenia bo wymiana ognia nie trwa na tyle długo (a nawet w ogóle nie trwa) żeby to miało jakikolwiek wpływ na jej przebieg, po prostu wpakować magazynek w typa aż padnie, następny. Nie ma taktyki "odstrzelę łapę typowi z miotaczem" albo "odstrzelę mu nogę i ucieknę to mnie nie złapie", przynajmniej mi się nic takiego nie trafiło bo po prostu nie było potrzeby.
Fallout 3 zawsze na propsie... teraz niedamy Ci spokoju dopóki nie zrobisz o new vegas ;) ale tak w głebi serduszka licze na retro recenzje... morrowinda ❤
Arku. Harold ma wygląd ghoula, ale jest mutantem skażonym FEV
A niby kim są ghule jak nie mutantami? xD
@@elvenoormg5919 Każdy ghul jest mutantem, nie każdy mutant jest ghulem. Harold akurat ghulem nie jest.
@@elvenoormg5919 choroba popromienna a wirus FEV to coś innego
Muszę w końcu przetestować, dzięki archonku.
No cóż za przypadek, akurat przedwczoraj skończyłem główny wątek 3 i teraz kilka pobocznych mi jeszcze zostało
Dobre to było :) jak z krzaków wyskoczył na mnie Szpon Śmierci to fotel musiałem czyścić ;)
Nie ma jak o dobrej grze posłuchać najlepszego jutubera. Made my day!
To teraz pora na najlepszego Fallouta New Vegas!
Jego pora nadejdzie wkrótce...
Czyli za kilka lat xD, pewnie z 2-3, ale trzeba i przygotować się na 5
@@mmafia333 dobre i to
@@mmafia333 A gdzież nam się spieszy? :) Całe życie przed nami! :)
@@arhneu Niby tak, ale jak to powiedział wieszcz: "nic nie trwa wiecznie, niebezpiecznie jest myśleć że coś trwa wiecznie", wszystko ma swój koniec a myśl że kiedyś arhn mogłoby zakończyć tworzenie tak cudownych materiałów napełnia smutkiem, już tyle miejsc w internecie będących ważną częścią młodości czy życia zniknęło że moje główne źródło rozrywki i wiedzy na temat gier jest dla mnie szczególnie ważne
Chwila, był jeszcze jeden komentarz, nie licząc tego - 3 - tylko u mnie się nie wyświetla czy zaginął w akcji?
EDIT: Zjadło go nosz kurw...
Odnosił się do tego że ostatnio jak pojawiały się serie opowiadające dzieje serii to pojawiły się właśnie jeden po drugim, w nie tak krótkich odstępach czasowych ale jednak
I no, to że coś nie nosi już nazwy dawnej serii nie znaczy że fakt końcowy nie jest podobny do tego z "brata z innym nazwiskiem"
Super materiał. Łapka w górę i komentarz dla zasięgów 👍
Najlepsze DLC z Fallouta 3 to Point Lookout. Klimatem, historią, mapą i zawartością gniecie jaja. Wbiło mnie w fotel przy pierwszym ogrywaniu i nadal zajmuje miejsce w moim sercu.
absolutnie się zgadzam. Ludzie z Bagien, Desmond, "chora atmosfera" w tym dodatku do dodatku :), tego się nie zapomina. Tak klimatycznego DLC to ja jeszcze nie grałem.
W przypadku polskiej wersji warto wspomnieć o ciekawym niuansie jakim jest fakt że gra w wersji na konsolę posiadała tak zaawansowane tłumaczenie że nawet napisy na ścianach rozkład metra czy jakiekolwiek inne elementy świata przedstawionego zostały również przetłumaczone. Niestety na pc takiego tłumaczenia już nie znajdziemy. Przed taki stan rzeczy polska wersja Fallouta 3 na ps3 potrafi kosztować na rynku wtórnym po 150-200zl w czasie gdy na pc kosztuje ułamek tejże kwoty.
nie można odmówić bethesdzie, że nie wykonała mnóstwa pracy, nie stworzyła fajnej mechaniki, nie postarała sie, ale to taki trochę tryhard. fallout był brutalny. jedynka miała powojenny klimat: czuć było, że zagłada nadeszła niedawno. do tego przewrotność fabuły, esencja psychologii społecznej, brutalność. dwójka... miała postmodernistyczny klimat. wiele było humoru, świat sprawiał wrażenie spokojniejszego. i to są te rzeczy, które twórcy f3 przeoczyli. urbex jest fajny, ale znajdziesz tam przede wszystkim pył. eksploracja zdewastowanego świata nie jest wcale taka zabawna. liczą się postacie, które w falloutach 3d w ogóle nie tworzą immersji. możesz je odstrzelić bez mrugnięcia, nie angażują cię. paradoksalnie, w falloucie bardziej przekonujące było te parę pikseli. do tego fallout był odnogą lat 50. pojawił się futuryzm, neogotyk. f3d sprawia wrażenie, jakby to wszystko zatrzymało się na latach 50-80, nie poszło do przodu. i przede wszystkim przegapił czas rozwoju świata na przestrzeni lat. nie wierzę, żeby przez tyle lat (2277 - 200 lat po wojnie!!!) wokół ciągle było gruzowisko, że nie odpalono jednej elektrowni, jednej fabryki. już fallout 2 pokazywał odbudowane, spokojne miasta zasilane przy pomocy energii atomowej, żyjące z łowiectwa lub gospodarstw rolnych, strzeżone, opierające się na złożach złota lub uranu. pomieszczenia, które zwiedzamy w fallout 3 to zaś czysto powojenny rozpieprz i trochę gadaniny. ale jakby nie bethesda, nie byłoby pewnie serialu, który jest bardziej w klimacie fallouta 2d niż jego sequele. z tą różnicą, że (*spoiler*) nie dbają o fabułę i wypieprzają dla uproszczenia ncr w powietrze xD
Wlasnie ogralem przed chwila po raz drugi. Mój pierwszy Fallout, nie spodziewałem się że skoncze calego po obejrzeniu serialu, a jednak. System rozwoju, lokacje, questy swietne nawet ten watek glowny daje rady. Bardzo niedoceniana gra mam wrazenie.
Świetny początek gry.
Ja jako anty fan pierwszych części bawiłem się świetnie.
111!!!, a tak na poważnie to jak zwykle świetny materiał
Tylko broń biała! Silnik ewidentnie stworzony pod bicie pałą albo cięcie jakimś ostrzem, a strzelanie jest fatalne. Z resztą i tak większość biegnie w naszą stroną spuścić nam manto przy użyciu rąk czy innych części ciała, co często kończy się uciekaniem w tył i strzelaniem.
Właśnie co zrobiłem swoją recenzję czwórki ;) . Trójka jak dla mnie jest zdecydowanie lepsza. Pozdrawiam
O akurat jak przeszedłem wczoraj w końcu trójeczkę :)
Twój głos to miód dla moich uszu ❤️
Jako wieloletni fan serii Fallout chciałbym powiedzieć, co mi przede wszystkim nie zagrało w trzeciej części. Przejście w 3D nie było złym pomysłem i wciąż według mnie ma potencjał. Porzucenie westernowego klimatu też jest dla mnie zrozumiałe, bo Fallouta można na wiele sposobów opowiedzieć. Największym problemem były dialogi i wybory postawione przed graczem. Gameplay praktycznie się nie zmieniał niezależnie od tego, co wybraliśmy. Moralność przedstawiona na poziomie dziecka: daj potrzebującemu wodę, powiedz coś miłego, ogólnie bądź dobry. Dialogi i reakcje postaci są niekiedy żałosne. Tutaj najlepszym przykładem jest reakcja Ojca na zniszczenie Megatony. Mówisz mu, że to Ty zabiłeś tych niewinnych ludzi, a on na to, że dalej Cię kocha. No prośba... Nie ma też żadnej sytuacji, gdzie kogoś mogę obrazić na tyle by przestał ze mną gadać. Nie mówiąc o zaatakowaniu mnie czy wezwaniu straży. No i żaden wybór nie miał tak naprawdę żadnego wpływu na przebieg fabuły, a jedyną decyzję (moralną) podejmowaliśmy pod sam koniec, co znowu jest niesamowicie banalne i dziecinne.
Ja najbardziej nie mogę tej grze darować jak zwiewamy ze schronu gdzie wszyscy chcą nas zabić przez naszego starego i jak go w końcu odnajdujemy to ten z pretensjami że jak śmieliśmy opuścić schron w którym specjalnie nas zostawił dla naszego bezpieczeństwa. Kurde co? Jak MY śmieliśmy? Potem jeszcze nasza postać lata za tatusiem merdając ogonkiem jak nas gania w tę i spowrotem.
Klimat gry jest spoko, czasami mega (pamiętam jak włos mi się jeżył jak nagle odbierałem w radiu transmisje alfabetem morse'a i wołania o pomoc odtwarzane w pustkę od dekad, nic tak dobitnie nie ukazuje że świat umarł, jak łopatą w pysk dostać) ale fabularnie to padaka. Ma swoje momenty i czasem jest zabawnie ale stanowczo zbyt wiele razy ręce opadają jak bardzo się to kupy nie trzyma.
Falałt 3 to łapka w ciemno
Leci Pan z tym Panie Arkadiuszu 💪
Ale złoto się zapowiada :D
Gdzie pobrac napisy pl do fallout 3 ? Mam wersje steam
czad że ponownie ktoś się pochyla nad Falloutem 3 gra jest mega do dziś miażdży klimatem niepokojem na każdym kroku (do dziś boje się ghuli i supermutantów i ich strasznych kroków polecam zwrócić uwagę na ten detal schowaj się i posłuchaj jak głośno łażą supermutanci) genialne jest też poczucie osamotnienia tunele metra i jego niesamowicie długie linie z ghulami i bandytami na czele były genialnym lokacjami w F3 dla mnie o wiele lepsza niż mdła pastelowa czwórka która została wykastrowana z tego mroku same modele potworków to jakiś żart mniej straszne od roku mam wciąż zainstalowanego Fallouta 3 grałem w niego mega dokładnie starając się zwrócić uwagę na każdy szczególik i znajdźkę ale jestem już na końcówce po tym materiale podkusiło mnie żeby zacząć nową grę
Błagam czy ktoś wie gdzie można znaleźć stację 3dogas po polsku do odsłuchania?
Szkoda, że Trójeczka nie została wzięta do serii Retro X. Ma już tyle lat, że dla wielu ludzi jest już retro. Natomiast historia upadku Interplay, Fallout Van buren i kulis przejęcia marki przez Beth to kawał dobrej historii.
Ale to wciąż bardzo miły materiał 😊
Wojna się nie zmienia, tak jak i kolejne części Fallouta po trójce :)
Czy da sie wgrac pacha 1.1 na wersje ps3 do polskiej wersji pudelkowej ?
Komp był ziemniakiem a na PS3 nie miałem kasy za dzieciaka. Ta gra była moim marzeniem. Jak się dorwałem po latach na PS3 to nie mogłem się oderwać
fallout 3 był moim pierwszym tytułem serii, polski dubbing był genialny!
oj tak dubbing był niesamowity budował klimat postacie nawet w głosie miały lęk zdziwienie i ten dubbing był mega naturalny w Falloucie 4 go mega brakuje :/
Arhon arhon nigdy się nie zmienia zawsze robi dobra robotę
Jeszcze tylko 10 lat i będziemy mieli filmik o falloutcie 4!
Czy to jest wersja na PC?
Bo na xboxie 360 DLC nie działają na polskiej wersji, nie testowałem na nowych xboxach czy działa czy nie i jak to wygląda.
Tak. Gameplay nagrany na wersji PC.
Czy gameplay nagrany do tego filmiku jest z jakimiś graficznymi modami?
Żadnych modów graficznych nie wgrywałem. Jedynie jakiegoś patcha fanowskiego, żeby gra się uruchomiała bez problemu na Win 10.
Hm to nie wygląda to strasznie jak na tak starą grę :)
4:00 A nieprawda, fani na silniku starych falloutów zrobili Fallouta Online. Jest też mod do New Vegas dodający multiplayer
Mam wpisać kod w napromieniowanym miejscu? Jak to dobrze, że Bethesda dała jako towarzysza supermutanta, dzięki temu uniknę śmierci i...
- I'M SORRY MY COMPANION, BUT NO!!!
w podstawce nie miałeś nawet tego towarzysza...
@@michamarkowski2204 Fawkes przecież był w podstawce
@@DonSalieri181 to musiałem na niego nie trafić lol. A ja głupi myślałem, że poświęcenie na koniec było tragizmem tej gry, podczas gdy po prostu gdzieś tam w nieodkrytej celi siedziało sobie rozwiązanie...
@@michamarkowski2204 Nawet jak znajdziesz Fawkesa to bez dlc broken steel nie da sie go wysłać żeby to zrobił za ciebie bo po prostu zaczyna gadać że to twoje przeznaczenie. To samo tyczy się tego robota ze złomowiska oraz ghoula.
@@robochicken9182 Żeby jeszcze ten sam Fawkes kiedy go pierwszy raz spotykamy nie przyniósł nam z mega napromieniowanego GECKa ale nie, tam mógł wejść za nas bo my byśmy tam zginęli ale tutaj nie może bo mamy tam wejść i umrzeć bo srutututu. Co za debil to pisał?
Ja wiem że ta gra jest polaryzująca głównie w kwestii pierwszych dwóch gier ale ja powiem że nie grałem w pierwsze dwa fallouty ale chce zagrać, Z New Vegas mam nie zbyt miłe wspomnienia i po czasie trochę doceniam zrobię sobie powtórne przejście po latach a 4 doszedłem do połowy było okej a dalej jakoś nie chciałem grać dalej. No i ta trójka w skrócie bardzo lubię nie jest to arcydzieło i nie tak dobre jak TES ale bawiłem się bardzo dobrze. Historia i Postacie no okej, Gameplay spoko, Wizualnie dalej trzyma się dobrze, Klimat super, Waszyngton super (poza metrem) no I ogólnie tyle z minusów villan do zapomnienia, na początku jest trudno z racji małych ilości amunicji i leczenia no i metro irytujące. Ale ogólnie bardzo miło wspominam ode mnie 8/10
Pozdrawiam
Przecież New Vegas to właśnie Fallout 3, który wyciska z tego upośledzonego silnika co może, podkęcając zawartość o 300%, dodający ciekawe miejscówki, wiarygodnych NPC (w trójce są trzy ciekawe postacie max), faktyczną warstwę RPG i niesamowitą fabułę. Vegas to jedna z niewielu gier, gdzie questy faktycznie można wykonać na kilka sposobów, a nasze wybory mają realny wpływ na świat. I mówię to jako osoba, która zaczynała przygodę z serią z 3 - byłem nią zachwycony jako 14latek, ale po ograniu Vegasa, 1 i 2 widzę jaka ta gra jest upośledzona i ograniczona. Jedynym plustem są DLC Point lokoout i The pitt, ale niestety F3, podobnie zresztą jak póżniejszy Skyrim to gra-wydmuszka, w której trzeba sobie wszystko zategować modami.
@@KapitanZodiak Dla mnie Skyrim bez modów jest świetny tyle powiem a New Vegas jak grałem dawno temu pierwszy raz to uważałem za po prostu dlc do trójki trochę lat minęło jak zagram ponownie może opinia mi się zmieni nie wiem. A mody? Grałem bez modów podobało mi się tyle.
@@KapitanZodiak Nie no, co jak co, ale zadania w Fallout 3 można było wykonywać na różne sposoby. A warstwa mechanik RPG w obu tych grach jest praktycznie taka sama, bo system gry został przełożony 1:1 z lekkimi poprawkami. Jednak to co czyni wizytę w New Vegas wyjątkowym, to bardzo ciekawie zarysowany konflikt kilku frakcji, co przekłada się na na prawdę ciekawy główny wątek fabularny. Odczucia z rozgrywki potęguje znacząco rozbudowany system dialogowy, w połączeniu z jak sam napisałeś - wiarygodnie napisanymi postaciami. Myślę, że w tym gatunku gier są to kwestie kluczowe, dlatego Fallout 3 wypada przy swoim następcy cokolwiek ubogo, ale na pewno nie jest grą wydmuszką. Ma mnóstwo świetnych momentów, które niestety nie zostały połączone w jakąś intrygującą całość.
@@jakubr2137 Chłopie, chciałbym odeprzeć sensownie twoje argumenty, ale nie mogę wstawiać obrazków. Questy w F3 dają iluzję wyboru, w NV masz realnie wybór. Łatwo to rozrysowac na grafie. Polecam w wolnej chwilii filmy na yt "fallout 3 is garbage and here's why" a także "Fallout: New Vegas Is Genius, And Here's Why", które tworzą razem 3 godzinną analizę tego co napisałem. System rpg-owy także został rozwiniety - zauważ że to co wybieramy w rozwoju, ma realnie wpływ na nasze dialogi (skill checki tyczą się nie tylko retoryki, postać z niską inteligencją to kretyn, który ma zabawne opcje dialogowe itp), zaś system przełożenia mechanik rpg też jest wreszcie poprawny - zwiększanie small guns w 3 magicznie podnosiło ich obrażenia, w new vegas zaś zwiększają się nasze umiejętności w posługiwaniu bronią. Wracają genialne traity, Perki wreszcie robią coś ciekawego, zamiast (znawca spluw to masz +5 do guns i naprawa, albo dodaj +1do special....). W Fallout 3 masz osady na zasadzie 3 chatki z blachy i gówna + 5 mieszkańców, nawet nie starają się udawać żyjących miejsc. Jedyne w miarę ogarnięte "miasta" to megatona, Rivet City i ten śmieszny hotel, ale i tak takie miejsca nie miałyby prawa bytu. Przez całą grę mozesz być dobrym bohaterem, albo chujkiem, ale wciąż pozytywnym bohaterem. Bractwo w tej części to jakiś żart, wątek główny jest typowo bethesdowy, zaś ostatni "boss" i zakończenie to śmiech na sali. Moze 2-3 questy poboczne są ciekawe, a oprócz zbierania figurek na tym pustkowiu nie ma realnie nic do roboty, żadnej zachęty do eksplorowania. Mówię to na świeżo bo w tym roku robiłem ponowne przejście trójki i najciekawsze są 2-3 pierwsze godziny gdy faktycznie mamy jakieś poczucie zagrożenia i progresji... potem dramat. Plus ten debilny lvl scaling, dzięki któremu na wysokim lvlu wrogowie stają się prawdziwymi gąbkami na pociski i tylko wkurwiasz się, bo zabicie radoskorpiona albinosa, czy tego najmocniejszego ghula to pół magazynka i 1/3 wytrzymałosci broni... której łatwo nie naprawisz, bo oczywiście perk majsterkowicz z NV nie istnieje, co by łatwiej ogarniać broń. Ogólnie szkoda, że Beth nie dała na NV więcej czasu obsidianowi, bo dla mnie to niezaprzeczalnie najlepsza gra w XXI wieku.
@@KapitanZodiak Mylisz się, w Falloucie 3 w trakcie wykonywania misji można dokonywać mnóstwo mniejszych wyborów, co można to sprawdzić w dowolnym poradniku do gry lub porównać dostępne na UA-cam epilogi. O ich głębi nie będę się wypowiadał, bo rzeczywiście sprowadzały się do prostego wyboru czy chcemy być dobrą lub złą postacią. Zresztą sam sobie w ten sposób zaprzeczasz, stwierdzając że możemy być dobrym bohaterem, albo chujkiem, ale wciąż pozytywnym bohaterem (z czym się subiektywnie nie zgodzę, skoro możemy sabotować projekt oczyszczenie i zniszczyć siedzibę Bractwa Stali). Tak doszliśmy do kwestii wątku głównego. Zgadzam się, że jest to słabość tej produkcji, co więcej zarzuciłbym mu lekką odtwórczość. Jednak to, że podąża on utartą ścieżką i nie mamy wielkiego wpływu na jego przebieg niekoniecznie jest zarzutem, gdy weźmiemy pod uwagę, że identycznie odbywało się w poprzednich 2 odsłonach. Co do mechanik RPGowych: fajnie że cechy wróciły, jest to fajny dodatek, ale nie jakiś "gamechanger" jak to ująłeś, bo dla rozwoju postaci nadal główne skrzypce odgrywają umiejętności. Profity - mnóstwo ich się powtórzyło, choć rzeczywiście te nowe są bardzo interesujące. Skalowanie poziomu - istnieje również w New Vegas, zaś w 3 nie wydawało mi się tak inwazyjne, jak to określiłeś (w przeciwieństwie do innej gry Bethesdy - Obliviona). Zadawane obrażenia, a posiadany poziom umiejętności - z 1 strony masz pretensje, że wraz z nabytym doświadczeniem wrogowie stają się silniejsi, a z 2 czepiasz się że równocześnie zadajemy im większe obrażenia (brzmi to jakby te 2 aspekty się trochę niwelowały). Co do systemu dialogowego - tu kolejna zgoda. W ten sposób dochodzę do kolejnego wniosku: odniosłem wrażenie, że nawet nie przeczytałeś dokładnie mojego komentarza, bo nawet w miejscach w którym się z Tobą zgodziłem, Ty dzielnie odpierasz moje nieistniejące argumenty.
Kurde i do czwórki zasiadłem tydzień temu, a już ponad 30 godzin wbiłem. 3 i NV też będą ogrywane od nowa po ponad 10 latach.
Warto ograc 1 i 2 czlowiek sie nie odbije?
Warto
Zależy od człowieka. Jak komuś nie przeszkadza turowa rozgrywka, rzut izometryczny, niska rozdziałka (są mody na widescreen ale to tylko oddala kamerę i nic nie widać, już lepiej chyba odpalać w virtualboxie ze skalowaniem do pełnego ekranu) i miejscami trochę toporny interfejs to nie powinien się odbić, a nawet powinien wsiąknąć.
Czy grasz fallouta 3 w wersję pudełkową czy cyfrową
Wiem, że bluźnię, ale to moja ulubiona część zaraz po dwójce (do jedynki się nie przywiązałem, bo zaczynałem od dwójki a od New Vegas się odbiłem)
świetny materiał, jak zawsze...
Siema
Świetny materiał, czekam na new Vegas.
Pozdrawiam.
Piona.
Czy istnieje szansa, że fani mogliby sami dokończyć Van Buren, czy jednak prawa do przerabiania projektu są nie do zdobycia?
Wyjątkowo nie obejrzę filmiku. Tylko wspomnę, że fallout 3 to największy syf jaki kupiłem na konsolę ps3. Pograłem z 2h i wyrzuciłem wprost do śmietnika, bo ten produkt nie zauslugiwal na to, by go odsprzedać i pokarac nim kolejną osobę. W skrócie ta gra to bugi, drewno, klockowatość i, niestety, bethesdowatość w najgorszym wydaniu. Dowolna książka zdjęta z półki dostarczy lepszej rozrywki.
Pamiętam, jak grając chciałem na początku wczuć się w klimat. Miałem prawie zero hp, brak apteczek, brak kasy na zakup. Wbiłem pod namiot jakiegoś dobrego człowieka, z zamiarem wykorzystania jego łóżka by odpocząć. Niestety, Bethesda na to nie pozwala, bo łóżko należy do kogoś innego. Myślę sobie, trudne wybory postapokaliptycznego świata, walka o przetrwanie. Zasztyletowalem więc właściciela (opcji poproszenia o nocleg gra nie przewidziała). Niestety, potem łóżko nadal "należało do kogoś innego". Wywalilem więc krążek do kosza. Lepiej sobie pograć w baldurs gate 2 lub któreś starsze final fantasy.
A ja wlasnie skonczylem poraz kolejny F3 z dodatkami i dla mnie osoby ktora przeszla 1 i 2 co najmniej nascie razy to jest to dobra odslona napewno lepsza od 4 i tego smiecia dodawanego do papieru kibelkowego....
Falllout 3 to była pierwsza gra, którą zainstalowałem na nowym PC w 2009 po latach posiadania słabego. Grafika wydawała mi się wtedy tak realistyczna, te modele postaci. Teraz z perspektywy czasu wygląda to śmiesznie.
Etam, wygląda jak gra z epoki i tyle, stare i miejscami trochę brzydkie ale ujdzie. Jedyne co mnie doprowadza do szału przy kolejnych ograniach to oświetlenie - choćby się uprzeć nie dałoby się chyba zrobić bardziej bezużytecznej latarki.
da sie gdzies dostac polską wersje 3? bo z tego co wiedze to na steam i gogu niestety bez jezyka polskiego
Akurat przez serial sobie zacząłem ogrywać 3ke, gram pierwszy raz i w sumie nie spodziewałem sie że ta gra jest taka trudna xD
Dobra, a gdzie to można aktualnie kupić w wersji z polskim dubbingiem??
chyba się nie da :( Polecam kupić staruteńką wersję lub pogrzebać w netach za spolszczeniem
Przeszedłem Fallouta 3 na ps3 i wymaksowalem wszystko razem z dodatkami na 100% platyna i łaczny czas gry jak dobrze pamietam 370 godz świetny tytuł !
Ja mam takie durne pytanie. Mam Fallout'a 3 na Epic i na GOG'u skąd do cholery dostać wersje z polskimi napisami ? Na steamie też pisze że polski nie jest obsługiwany...
Musisz samodzielnie wgrać spolszczenie. Dubbing ma chyba tylko edycja płytowa.
Szkoda że projekt van Buren nie ujrzał światła dziennego. Uszanowanko!
Nie no, pan Archon to fachowiec jest
Jestem ogromny fanem F1 i F2, FT również ograłem kilka razy i czekałem na F3 nie znając wcześniejszych gier Beci(prócz paru godzin w Morrowind). Zakochałem się w tej grze, ubielbiam jej początek i dorastanie w krypcie, mroczny klimat, zwiedzanie ruin miasta, walki z Supermutantami i szukanie sekretów. Jednak trzeba na to wielu godzin a gra potrafi przynudzić i broni jest bardzo małe zróżnicowanie. To co poprawiło NV nie wystarczyło mi by uznać je za lepsze. W sumie to NV jest lepsze w wielu rzeczach, w tym tych cRPGt ale dalej mam większy sentyment do pierwszego Fallouta w 3D.
Nie zapomnę jak żałowałem gdy wymieniłem far cry 2 na fallout 3. Wszystko się zmieniło po 250h w F3 ❤
Do tej pory pamiętam jak słabo F3 działał na PS3.
W kupie miejsc miałem momenty, że gra dosłownie stawała w miejscu na 30-40min, żeby następnie ruszyć w jakichś 2fps i działać tak przez następnych 20min 🤣.
New Vegas działało na PS3 o wiele lepiej.
Wtedy 3 tak mi się spodobała, że przeszedłem 1, 2 i Tactics.
Mam fallout 3 oryginał na płycie
Odpaliłem w końcu trójkę chociaż wciąż nie mam kompa zdolnego udźwignąć tego starocia;) Jest mega toporny, ale można się wczuć. Zobaczmy czy wciągnie tak samo jak czwórka. Vegas będzie kolejne.
Szkoda, że na nowym Xboxie nie odpalimy wersji z PL Dubbingiem. Według polskiego wydawcy to zupełnie inna gra. W sensie technicznym. Szkoda, że ten wątek nie był poruszony w materiale.
F1 i F2 to kultowe gry ale dla ludzi, którzy w nie grali przed F3. Ja zaczynając przygodę z F3 nie byłem w stanie wytrzymać dłużej niż godzinę w F1, a w F2 nawet nie zaczynałem.
1:32 to się wymawia "wan bjuren"
Dokładnie tak. Nazwa kodowa pochodzi od 8 prezydenta USA Martina Van Burena i jego nazwisko czytają "van biuren", zgodnie z niderlandzkim/ holenderskim pochodzeniem.
Zawsze odpadałem na stolicy i nitkach metrach. To było takie nudne i powtarzalne. A sam świat zbyt tłoczny, nie dawał poczucia, że większość istnień przepadła. Tutaj co kilka metrów ktoś lub coś cię atakuje.
Trochę masz racji, ale z drugiej strony poczucie pustki i beznadziei buduje sam świat. Automatyczne transmisje radiowe od dawno nieżyjących niedobitków czy szkielety w wannach z całą stertą narkotyków lub w łóżkach z pistoletem, albo (moje ulubione chyba z całej serii) nagranie bodajże córki z questu o rodzinie Kellerów, relacjonującej łamiącem się głosy spadające bomby (brawa dla aktorki z angielskiej wersji językowej). F3 ma bardzo dobry worldbuilding (w sumie chyba jedyne w co umie Bethesda), szkoda trochę że uparli się dodać tam grę z wszystkimi growymi wynalazkami. ;)
Największe rozczarowanie mojego giereczkowego kawałka podłogi.
Kupiłem na premierę bo dałem sobie wmówić, że na trójkę będą narzekać tylko "hejterzy" i leśne dziadki pochowane na forach takich jak "No Mutants Allowed" czy "RPG Codex" (na których nigdy się de facto nie zarejestrowałem). Miałem wtedy 25 lat i Fallout 3 stał się ważną, choć bardzo gorzką życiową nauczką.
Akurat dziś kupiłem chyba trzeci egzemplarz Fallouta 3. Ajajaj
Masochista...
@@jakubj2497 Raczej koneser.
@@Smykuu96 prawda!
Właśnie przeszedłem Fallout 3
Ah ten oblivion z laserami dalej uważam że Becia nigdy nie umiała w fallouty i tą częścią dobitnie to udowadnia. Nie mniej bardzo dobry film ;]
Mam straszny ból dupy ze w czasach kiedy gralem najwiecej, jeszcze będąc w szkole, wybralem fallouta 3 i włożyłem w niego chyba pod 100h zamiast New Vegas. Potem juz mi sie nie chciało zagrać w New Vegas, jeden z gorszych wyborów mojej młodości
Mimo zmian to i tak świetna gra. Uwielbiam F1 i F2 ale F3 też jeszcze daje radę. Seria mocno się pogorszyła przy F4 i F76 gdzie zrezygnowano praktycznie z rozwoju postaci.
Gra , która w końcu powstać musiała i nie powiem spędziłem przy niej kilkadziesiąt niezapomnianych godzin ! Charakterystycznym elementem jest silnik graficzny zastosowanym 3 lata później w Skyrim!!!! Niektóre miejscówki są nieomalże niezmienione i przeniesione w skali 1:1 tyle że mamy inne stroje ,bronie i postacie.Bethesda umie w otwrte światy , najlepszy przykład New Vegas - jeden z najlepszych rpg-ów wszechczasów
Tylko, że Bethesda nie robiła New Vegas :)
Czy mutanty moga zeks?
Niezły materiał, ale brakuje mi trochę uszczypliwości i nadęcia naczelnego archona ;) Przydałby się segment z twoją opinią Kolego :) / supa
jeeej, mój ulubiony fallout :))
może nie najlepsza gra z serii ale mi się spędzało miło czas przy lootowaniu opuszczonych budynków. Te gry bethesdy coś w sobie mają xD
też tego nie rozumiem, jak ci partacze z Beztesty, potrafili zniszczyć jedną z lepszych serii w gierkowie, a przy okazji stworzyć coś niebywale wciągającego xD
Bo Bethesda robi badziewne gry za to fenomenalne sandboxy. Świat klimatyczny i ciekawy, miejscówki fajne, aż nagle trafia się na właściwą grę i nagle nic nie działa i nic nie ma sensu.
@@abadenoughdude300 bethesda musi kupic ip bo starfield pokazal ze uniwersum stworzone przez nich to apogeum wszystkiego z poziomem historii pisanym przez 12sto latka
Zabrakło mi wzmianki o problemie ze spolszczeniem na konsolach. Niby wsteczna kompatybilność jest, ale nawet nie ma co liczyć na napisy.