I ani słowa o słynnych kołnierzykach Hana-Barbera? Mis Yogi i wszystkie inne postacie tak "ubrane". To było ewidentnie budżetowe rozwiązanie, żeby animować jedynie głowę postaci tors zostawiając z jednego rysunku, a sam kołnierzyk służył jedynie maskowaniu łączenia głowy z resztą ciała.
Hej! Warto wspomnieć o jednej z najprostszych sztuczek: używania odbić lustrzanych. Nawet widać przykład w 5:04 - to świetny zabieg maskujący używanie recyklingu. Świetnym przykładem jest tutaj Heman i postać duszka Orko który miał literę "O" na swojej koszulce. Pierwotnie postać miała się nazywać Gorko i nosić literę "G", ale zmieniono to, aby nie musieć korygować lustrzanych odbić animacji tej postaci. Zatem twórcy poszli tutaj na ciekawy kompromis - oszczędzili pieniądze poprzez zmianę pierwotnie zamierzonego imienia postaci.
Gdy patrzę na komentarze wskazujące błędy w filmie, to trochę czekam na pojawienie się tego odcinka w materiale "Co robią twórcy TvFilmy gdy goni ich deadline" czy coś w tym stylu xD
Najgorzej jest, gdy ma powstać serial animowany, ale w połowie ktoś zauważa, że jednak budżet za mały, więc cały serial przerabia się na film. Przykład - ot taka druga część "Atlantydy"
Tam nie było, że budżet jest za mały, tylko odbiór pierwszej części był zbyt marny. A że prace do serialu ruszyły jeszcze przed kinową premierą, to Disney dopiero po jakimś czasie skapnął się, że marka jest skończona. Stąd przygotowane 3 odcinki przerobili na film i wydali na vhs-a.
#Sprostowanie. 2:29 to fragment z "Fate/stay night" wersji tv z 2006. "Unlimited blade works" oraz "Heaven's feel" to alternatywna wersja tamtej historii. xD spokojnie nikt się w fate nie orientuje na początku, a co dopiero osoba postronna.
e tam, nie trudno ogarnąć, wystarczy zacząć od gry Fate/stay night (tej pierwszej, co to ma fanowskie tłumaczenie), potem przeczytać wszystkie nowelki w kolejności publikacji (te 18+ też), obejrzeć wszystkie anime w kolejności emisji (gdzieś tam wcisnąć filmy), przejść pozostałe wszystkie gry jakie są. Tu oczywiście mówimy o pierwszym podejściu do uniwersum, drugie, to właściwe, polega na powtórzeniu pierwszego, ale tym razem w kolejności chronologicznej ich umieszczenia na osi czasu; chyba te nowsze fate'y co się dzieją w babilonie będą jako pierwsze. No, to teraz zapraszam do kącika osób które próbowały ale poległy, mamy kilka wolnych krzeseł.
ja to się bardziej zastanawiałem (gdyż nigdy fate nie ogladałem) czemu to coś jest tak chujowo wygenerowane i dlaczego? Obstawiam że narysowane tego czegoś kosztowałoby więcej czasu i kasy ale no nw nikt tam na etapie produkcji nie zauważył jak to wygląda? No przy ogldaniu anime w większości jestem przyzwyczajony do dbania o szczegóły A tu coś takiego.
@@harnasabuser5677 jak się dużo anime ogląda, to się zwraca uwagę na 2 rzeczy, fabułę i muzykę, kwestie graficzne należy traktować trochę z przymrużeniem oka, bo nie każde studio na budżet na odpicowane cgi czy choćby czas, bo np. oprócz 2 swoich serii pomaga jeszcze innemu studiu
@@gryficowa Dobrze pokazuje to jeden ze starszych odcinków gdzie pan krab mówi: Czy serio zamierzam rozkopać ten grób dla kasy? Oczywiście że tak (Tłumaczenie może być błędne bo tłumaczyłem na bierząco oryginalny tekst)
Genki Dama, bój nie skończy się na wielkich planach Czym bardziej jestem wściekły, tym więcej energii w zamian Niestraszna mi walka, żaden wrogi, niecny zamiar A każda sekunda uwagi umacnia mnie 😍
Nareszcie! Długo czekałem na film tego typu. Akurat mam marzenie (dość infantylne jak na mój wiek), że chce zrobić własną kreskówkę i takie informację mogą mi się dość mocno przydać. Dzięki Mateusz za ten film. Ale za tego Scooybiego czy Spongeboba to chyba lanie od kogoś wkrótce dostaniesz. :P
@@kacperdemczuk6391 niekoniecznie. Wiadomo że nie każdy zrobi własną kreskówkę ale czy marzenia to coś złego? Byle nie zastąpiły życia, w znaczeniu że tak totalnie odcinamy się od rzeczywistości. We wszystkim trzeva umiaru i tyle.
Moje ulubione sztuczki- film Rio. Jeśli się rozejrzeć, to tak wiele postaci drugoplanowych ma te same modele, że animatorzy przypadkiem dali nawet te samą figurę na postać ochroniarza i jednego bandyty. Ale ogólnie przelot na plaży powoduje uśmiech na mojej mordce :> Więc "klonowanie" postaci drugoplanowych jako oczywiste zagranie. Kolejny element to np ubrania, które mają zasłaniać ciało w czasie akcji by rysowanie anatomiczne nie było tak męczące, typu kapelusze, płaszcze. Idealny przykład Carmen Sandiego z 1994. W wielu anime tło nie jest rysowane, a jest zlepkiem zdjęć które zostały odpowiednio zrenderowane w programie, by wyglądać jak stylizowany Art i artysta jedyne co robi, to dodaje pojedyńcze elementy by nikt się nie zorentował, z jakiego miejsca świata pochodzą zdjęcia. Do ułatwienia pracy jest też stylistyka. 4 palce zamiast 5ciu, brak fałdek i otworu w uszach, oraz moje ulubione- zaklejony nos (np świnka z bajki Sing). Ukrywanie trudnych elementów jak dłonie to już tradycja. Kadr na tym nie straci, w końcu liczy sie twarz.
Sztuczki które kojarzę to: 1) Cztery palce oraz rękawiczki które mają postaci z kreskówek - szczególnie tych przedwojennych. Narysowanie czterech palców w rękawiczce to zawsze mniej roboty niż rysowanie pięciu palców, oraz „wymyślanie” dłoni dla każdej z postaci; 2) Część z bohaterów wytwórni Hanna - Barbera nie ma szyi której to animowanie potrafi być kłopotliwe. Nie trzeba animować czegoś czego nie ma ;) A materiał jak zwykle: Bardzo ciekawy👍🏻
Dziękuje za ten film! Robię animacje tylko hobbystycznie... póki co, ale wszytko się zgadza - najgorszy jest ruch postaci ludzkich. Gadanie i postaci zmiany tła... to tzw. drobnostka jeśli chodzi o czas. Choć to i nadal WIELE pracy. Jednak zawsze najbardziej satysfakcjonuje efekt końcowy :)
Zaiste, jak brakowało budżetu, pamiętam, że w którymś odcinku mieliśmy 20 minut rzutu na ich dom z zewnątrz i rozdzielczość 128p z samymi głosami, rozmawiającymi o tym, że nie mają pieniędzy.
@@izimsi Well hajs hajsem ale za tym studiem stoją bardzo utalentowani ludzi i to dzięki nim ua-cam.com/video/PkMkxZd43ec/v-deo.html np ta kinówka wygląda jak wygląda i przypisywanie tym ludziom tego smoka jak z polskiego serialu o wiedźminie to krzywda xD
Proszę mi tutaj nie szkalować studia ufotable. Zresztą nie bez podstawy Unlimited Blade Works nazywane jest Unlimited Budget Works. Scena w 2:30 to Fate/Stay Night z 2006, studia DEEN. Fajnie byłoby jakby ufotable zrobiło remake tej ścieżki w jakości Unlimited Blade Works lub Heavne's Feel.
Akurat ta niefortunna scena z dragonballa super jest złym przykładem. Ponieważ był za nią odpowiedzialny Naoki Tate. Animator, który dla lepszej dynamiki scen oszczędza na rysunkach. Mimo że same rysunki nie są w jego wykonaniu przepiękne, to animacja jest niesamowicie płynna co w Shounenach jest jednak kluczowe. Bo co nam z ładnie narysowanych walk, gdy nie będą one dynamiczne? Inna sprawa, że w tamtym okresie proces produkcji wynosił 4 tygodnie. Gdzie standardowy czas tworzenia jednego odcinka to 2 do 4-5 miesięcy.
Sporo wpadeczek w tym odcinku. Niepasujące opisy, błędne daty, nazwy. Chyba dzisiaj się delikatny klaps należy :) MŚ to to nie są, ale lepszy research by się przydał, bo bardziej skupiałem się na błędnych oznaczeniach niż na samym materiale :)
Animacja ruchu zawsze przysparza najwięcej roboty. Dlatego w takim anime mamy tak dużo linii dialogowych, różnego rodzaju zbliżeń/szwenków, które w jakimś stopniu ożywiają kadr. Coraz popularniejsze jest też zastępowanie ''klasycznie'' animowanych obiektów modelami CGI.
@@fel145 Co ciekawe w musicalowej wersji Anastazji zrezygnowano z Rasputina. Za to pojawił się agent Czeka jako główny antagonista. W animacji praktycznie nie ma nic o bolszewikach.
Dziwię się że nie poruszono tematu modeli 3D w animacjach 2D, jak choćby niesławny Kolos w 2 i 3 sezonie Ataku Tytanów, czy wyglądające zawsze tak samo armie 3D rycerzy we współczesnych isekaiach, m. in. Overlordzie.
Walka Naruto z Painem jest bardzo dynamiczna ale również była bardzo ciężka do animacji dlatego aby było to jak najszybsze (bo naruto to tasiemiec wychodzący co tydzień lub 2 tygodnie) jak zrobi się stop klatkę widać jak słabe jest tło w którym jest bardzo niewiele elementów oraz widać krzywe kontury albo słabe kolory ale to akurat większość anime ma w zwyczaju robić bo nie da się ukryć że tydzień na zrobienie 20 min animacji to naprawdę mało a biorąc pod uwagę że aby animacja była płynna i ładna dla ludzkiego oka musi posiadać co najmniej 24 klatek na 1s zakładając że w każdym momencie animacji dzieje się coś nowego policzmy, 20min X 60s =1200sekund, 1200 X 24 =28 800 klatek czyli osobnych rysunków a to jest niesamowicie wiele.. (wiadomo że raczej nie takie odcinki nie posiadają akcji wymagającej aż tak olbrzymiej ilości klatek i dochodzi do stosowania tych trików ale jednak jak się pomyśli w ten sposób człowiek zaczyna podziwiać bardziej animatorów)
Mała poprawka: BGM (backgroundmusic) są nie tylko w Amerykańskiej wersji Digimon ale i Saban's Masked Rider ale i również w Spiderman The Animated Series z 1994 roku. Porównajcie i posłuchajcie sobie zobaczycie że są takie same.
w kilku odcinkach Gintamy (anime które łamie dość mocno czwartą ścianę) same postacie się odnoszą do braków funduszy. A np wstęp do 94 odcinka jest przedstawiony totalnie w wersji szkicu i postacie tłumaczyły dlaczego tak się stało - że w studio nie wyrobili się z czasem itp
Ja oglądałem kilkanaście razy finał 3 sezonu Gumballa,że kiedy nie chcieli reklamy i stracili wszystko,to ich świat się kompletnie rozpadł aż do postaci z długopisu.
W filmiku jest poruszany temat anime, tak oczy normalnie są na pół twarzy w anime, ale było tak od istnienia mangi w takiej wersji jaką obserwujemy teraz więc nie jest to nowa sztuczka
@TwojaUlubionaRyba serio? Myślałam że najtwardrzy beton fanów, będący przy okazji też wielorybami anime-merchu wszelakiego nie dopuszczają do żadnych zmian. Dla mie obecne anime jest zbyt dla otaku i mam wrażenie że właśnie ta tematyczna wsobność zgubi branżę. Już teraz Japonia przegrywa z Koreą, bo może ta druga animacji nie robi ale ich seriale aktorskie mają pewne osadzenie w rzeczywostości i są bardziej uniwersalne dla zagranicy, nie tracąc przy tym swojej koreańskości. Nie mam na myśli tego że shoneny o mechach nie powinny mieć tych robotów, ale o to że jeśli chcemy osiągnąc sukces to nasz produkt nie powinien być skierowany do hermetycznej niszy.
Jeszcze dodałbym zastosowanie prostych planów: postać obrócona w lewo, prawo, patrząca na widza i zwrócona plecami. Do tego stabilne ubiory. W efekcie postaci z South Parku w 99% można rozpoznać po ubiorze, gdyby wyciąć twarze. :)
Jedną z prostszych, ale bardziej efektywnych sztuczek jest umieszczanie głównego bohatera pod oknem, najczęściej w przedostatniej ławce, o ile akcja toczy się w szkole. Powodów jest kilka, najlepszym jest to, że podczas ujęcia jedyną rzeczą którą trzeba narysować oprócz protagonisty (i maksymalnie dwóch innych postaci przed i za nim) jest tło. A to z reguły nie jest zbyt szczegółowe, widok nieba albo refleksy w szybach wystarczają. Gdyby w kadrze znalazłoby się więcej osób, dla każdej z nich trzeba zaprojektować animacje, a otoczeniu dodać szczegółów. Kontrastując to z wcześniejszym ujęciem, trzeba by o wiele więcej budżetu i czasu na dość prostą i schematyczną scenę.
Ohhh wspomnienia intro do Critical Role się nie spodziewałem. Pamiętam jak zobaczyłem je pierwszy raz i od razu zacząłem szukać serialu, bo byłem pewien, że pochodzi z czegoś takiego. Nie powiem, od razu zachciało się zagrać jakąś dedekową sesję. :D
Temat nawet nie zarysowany, ale dobra przymiarka na dłuższy metraż. No i kilka błędów odnośnie tytułów i dat, ale to pewnie już ktoś zwrócił na to uwagę. Zamiast rozpisywać się nadmienię tylko, że wraz z rozpoczęciem ery TV w USA ceny za odcinek 5-6 minutowego serialu wynosiła około 3 tysięcy dolarów, gdzie wcześniej w epoce Kina, za każdy odcinek Toma i Jerry'ego kwota wahała się od 30 tysięcy do 80 tysięcy ( to ten odcinek w którym Tom gra na pianinie w sali koncertowej). A dzisiaj dzięki dostępności komputerów i całej gamy oprogramowania ( darmowego jak i płatnego) obsługującego grafikę wektorową 2d i 3d, to "każdy może być animatorem" - Ralph Bakshi. No i mógłbym dużo pisać w tym temacie, ale miejsca by brakło X). Pozdrawiam 😊
Hmm...ten film o powtórnym wykorzystaniu scen w kreskówkach Disneya YT pokazał mi na głównej jakieś 2 miesiące temu. A teraz widzę u TVFilmy. Przypadek? Sądzę, że tak.
@@seba33334 nie oglądałem. Coć, co ciekawe, te sceny z statycznym obrazem poprawiały odbiór, gdyż były zrobione w lepszej jakości. Więcej cieniowania itp. Mi osobiście przynoszą na myśl ekrany ładowania z niektórych gier typu war thunder
@@tornad8063 hah, nie pomyślałbym o tym w ten sposób, ciekawy punkt widzenia. W fairy tail widać jednak było że są to typowe przeciągacze za którymi jednak stoi raczej bark kasy i wcale nie wyglądały lepiej. W sumie to w pewnym momencie tam prawie w ogóle nie ma animacji, a przynajmniej ja to tak pamiętam.
Z Disney'em zaczęło się od filmu 101 dalmatinczyków. W tym filmie została użyta rewolucyjna technika XEROX która bardzo przyspieszyła produkcję animacji bo kserokopiarki drukowały bezpośrednio na arkusze celuloidu kontury bohaterów (co nie wymagało ręcznego malowania). Gdy wydajność produkcji wzrosła wtedy pomyśleli czy by nie posunąć się o krok za daleko. Tak następne filmy (z wyjątkami) traciły na jakości i nie osiągały wielkich sukcesów do roku 1985.
Anime oraz sporo kreskówek ma ta ciekawa wadę, że w scenach dialogów tylko mówiąca postać jest animowana, a cała reszta zastyga w bezruchu, często nawet nie mrugając
Zabrakło przede wszystkim godności. Część wspomnianej walki nie miała miejsca w mandze. Twórcy anime na siłę wydłużyli potyczkę, bo i sama produkcja bardzo dobrze zarabiała.
anime zawsze jest wydluzone wzgledem mangi. ale fakt. walka z painem byla... hmmm... statyczna. ale bardzo angazujaca. nawet Hinata mnie wkurzala mniej niz zazwyczaj.
Ośmielę się nie zgodzić. Jasne, ta animacja w porównaniu z resztą serialu wygląda dziwacznie, ale może właśnie taka miała być: surrealistyczna. Dziwna. Nienaturalna. Pamiętam, że ta animacja wydawała mi się adekwatna do stanu emocjonalnego, w jakim był wtedy Naruto; zatopione we własnej wściekłości i bólu, z Kyuubim przejmującym jego ciało. Na dodatek walczył wtedy z człowiekiem, który zabił Jirayę. osobiście sądzą, że przynajmniej część z tej "złej" animacji jest "zła" bo animatorzy próbowali lepiej ukazać charakter tej walki jako starcia w którym nie ma ani jasnych strategii, ani przeciwnych ideologii ani nawet ludzi którzy walczą ze sobą, bo zostali wynajęci przez wrogie strony; to jest Naruto, który traci swoją rzeczywistość, traci siebie. Myślę, że gdyby zanimowali tę walkę normalnie, to brakłoby właśnie tego surrealizmu wydarzeń.
Bo większość anime jest na podstawie mang, których autorzy nie zakończyli. Jedyny wyjątek jaki znam to FMA Brotherhood (jak coś pokręciłam to proszę mnie poprawić). 64 odcinki i moje zdziwienie "Łał, historia nie jest sztucznie przedłużona ba, ma bardzo dobrze utrzymane tempo. Super". A że oglądałam te pierwsze animowane FMA, to widziałam jak tam dłuży się wątek 5. laboratorium i tych zaklętych w zbrojach pilnujących go przestępców.
Możecie sie śmiać, ale w tym całym pierwszym starciu Beerusa z Goku w DBS nie widze różnicy pomiędzy tym, co jest pokazane tutaj, a tym, co widziałem w telewizji gdzieś tak nieco ponad 2 lata temu (premierowe odcinki skończyły sie gdzieś w lutym 2019.) 🤔
9:42 według mnie Bran Tyler jest jednym z najlepszych muzyków jeżeli chodzi o filmy,to jakie majsterztyki zrobił do Szybkich i Wściekłych to gęba opada
Chcesz zaoszczędzić na czasie animacji? - Zasłoń usta, oko, lub oboje oczu! (albo zasłoń wszystko i zostaw jedno oko jak w naruto) W eddwords Tom też nie ma animowanych oczu, a wszystkie fryzury postaci są statyczne. Nawet ich kobiece wersje nie mają kuzyków i nieocznego co by mogło powiewać. Znaczy nie na tyle długich, aby trzeba było się zastanawiać, w którą stronę poleci i z jaką siłą.
Bardzo fajny odcinek. W sunie jestem ciekaw czy byłaby szansa na to by powstało coś tylko o anime, bowiem nie licząc dzisiejszego materiału była już jedna czy 2 wspominki o tej tematyce.
Podany przykład anime "Czarodziejki z Księżyca" pokazuje, że twórcy nieźle kombinują, aby się nie narobić :-) Intro, outro oraz wstawki z transformacji postaci uszczuplają czas antenowy i z ok. 25 minut na odcinek, trzeba rozdysponować raptem ok. 15 minut.
jeszcze dream works wykorzystuje ten sam model postaci min. jako wampir w hotelu transylvania, oraz tatusia rodzinki złodziejów w minionkach (chodzi mi o tego co podrzucił minionki do orlando)
Co do tryskającej krwi z nosa, dochodziło to że to jest umowny sygnał że postać (najczęściej męska) jest... jakoby to powiedzieć... podekscytowana (domyślamy się jak). Co do szczegółowości w animacji to mistrzem jest Studio Ghibli, gdzie faktycznie dbają o szczegóły, tła czy postaci jako tło. Dlatego ich animacje są tak zapierające dech w piersiach pod względem technicznym. I dlatego nie są masówką.
W pewnym anime Duel Masters Mistrzowie Kajudo, pojawił się żart, z budżetu na animację. Anime opiera się na Tytułowej karciance i w jednym z pierwszych odcinków pojawia się pewna postać, nie mająca o niej zielonego pojęcia, więc główni bochaterowie postanawiają wytłumaczyć jej zasady, na przykładzie pojedynku jednego z głównych bochaterów. Bochaterowie tłumaczą tej postaci zasady, podczas owego pojedynku, i gdy bochaterowie przyzywają potwora, pojawia się animacja przyzwania, na co owa postać pyta czy tak jest zawsze, na co otrymuje odpowiedż, że tylko jak jest budżet.
W Kajko i Kokoszu z Netflixa widać, jak w scenie w barze powtarzają się dwie te same sceny. Były to sceny dwóch mężczyzn wołających z piwem w ręku. Sceny zostały powtórzone co jakieś 10 sekund.
Nie pamiętam już tytułu jednego Anime, ale na ostatni odcinek (było 12) zabrakło im kasy, i finalna walka wyglądała tak, że zamiast jej pokazać to kadr zjechał na ujęcie klatki schodowej, i samego dźwięku szarpaniny XD Na pierwszy rzut oka widać było, kiepski budżet tej produkcji, ale końcówka była przegięta..
Najlepsze animacyjne sztuczki w ramach oszczędności ma japoński Chargeman Ken czy Twinkle Nora Rock Me. Polecam obejrzeć, jeśli lubisz filmy/seriale tak złe że aż dobre
Chociaż zdecydowanie bardziej wolę te produkcje wpisujące się w nurt „tak dobrych, że nie sposób ich lubić/uwielbiać/kochać” tak chętnie przejrzę te produkcje z czystej ciekawości.
@@jakubpiotrm.9648 ja mam totalnie odwrotnie. To wszystko przez cykl "Kino klasy Z" z arte.tv, recenzji paździerzy Sfilmowanych, Miecia i Gry z Kosza. Kategoria "tak złe, że aż dobre" sprawia mi wiele frajdy. Po prostu.
@@paulinagabrys8874 W takim razie gratuluję. A co do Gier z Kosza to również je lubię, jednak w przypadku niektórych materiałów z tej serii, przez długi czas w ogóle nie jestem w stanie wytrzymać seans materiału i zmuszony jestem przerwać oglądanie dopóki nie dojdę do siebie po spotkaniu z tak wielkim i potężnym satyrycznym bytem jakim jest Hed. Zwyczajnie, w przypadku pewnych materiałów Heda tego jest zwyczajnie za dużo. Mimo wszystko dziękuję za zainteresowanie i zachęcenie do takich produkcji.
Ja znam kreskówke z Cartoon Network LEGO Ninjago, która moim zdaniem miała mocny spadek w jakości. Przez pierwsze 7 sezony animacja kreskówki była taka średniawa. W sezonie ósmym twórcy z większym budżetem po filmie który odniósł dość duży sukces zmienili studio dzięki czemu tła były lepsze i bardziej dodetalowane, oświetlenie i muzyka. W 11 sezonie chyba postanowili pójść na łatwizne bo tła już nie są tak mocno dodetalowane, oświetlenie jest bardzo jasne, a animacja z realistycznej zmieniła się w sztuczną z techniką rozmazywania klatki...
Jako fan naruto musze się przyczepić. Naruto 1999-2004, to była pierwsza seria Naruto czyli ta w której był jeszcze dzieciakiem. Natomiast przedstawiony kadr jest z Naruto Shippuden 2007-2017, konkretnie z arcu wojnym, która ma miejsce pod koniec serii :P
Hehe, tak się składa, że sama jestem jakby trochę animatorką... A jednak ze swojej perspektywy już mogę powiedzieć, że faktycznie przeszukiwanie raz użytego zestawu i próba wykorzystania go ponownie bywa faktycznie upierdliwa logistycznie i z czasem ją porzuciłam... Na korzyść, najchętniej, brania fragmentów gotowych rysunków (głowa, ustawienie ręki itepe) :)
@@kirrentwoods2626 No właśnie trudno mi określić tak w stu procentach... Nie hobbistycznie, nie zarobkowo... Sam oceń: ua-cam.com/video/3ZJAchn7tsQ/v-deo.html .
W ogóle jeeesst starszyna rozbieżność jakość w bdz od sagi na namek aż do cella...jakoś kują mniente trójkątne nosy, kiedy np walka majin vegety i goku to był narysowany majstersztyk.
Kasa jest ważna... Chyba że ktoś robi to dla sztuki. Przykładowo w 'Jonny Quest' przy odcinku 'Cień Kondora' jeden z animatorów był miłośnikiem samolotów z okresu Pierwszej Wojny Światowej. I to widać - Zarówno SPAD 13 jak Fokker D. VII w tym epizodzie wyglądają wyśmienicie.
My boi Shirou looking bad, btw to nie jest Fate stay night: Unlimited Blade Works z 2015 tylko kinówka z takim samym tytułem z 2010 roku i broń Boże nie od Ufotable tylko od Studia Deen
Czyżby to właśnie ze względu na takie zabiegi niektóre postacie w różnych anime mają wiecznie zamknięte oczy?? Zawsze mnie zastanawiało skąd taki pomysł. Najlepszym przykładem jest chyba Brock z pokemonów. Nigdy w życiu nie zobaczyłem jego oczu 😅
Ale w sumie to Dragon Ball Z też nie jest tak w 100% dopracowany. Tutaj górę bierze sentyment do starego i jechanie jak po łysej kobyle po nowym. Dobrze że Toriyama już nie rysuje (bo zawsze był raczej leniwy pod tym względem, dlatego Goku i Vegeta nie mają ogonów a Super Saiyanin jest blond, czyli biały w mandze). Na szczęście Toriyama jest raczej otwarty na inne pomysły o sam bardziej modyfikuje historię w DBS (czytaj, nie robi fanserwisowego i odtwórczego kopiuj-wklej), co mnie cieszy.
Nom , problem z piątym odcinkiem nie był w kasie tylko w braku czasu bo cykl wydawniczy był zbyt napięty... ale mimo to Naoki Tate zrobił co mógł i uratował sprawę, a potem w wersji blu-ray sceny poprawnie przerysowano.
I ani słowa o słynnych kołnierzykach Hana-Barbera? Mis Yogi i wszystkie inne postacie tak "ubrane". To było ewidentnie budżetowe rozwiązanie, żeby animować jedynie głowę postaci tors zostawiając z jednego rysunku, a sam kołnierzyk służył jedynie maskowaniu łączenia głowy z resztą ciała.
Ooo... dobre - tego nie widziałem. Nareszcie jakiś ciekawy komentarz.
Hej! Warto wspomnieć o jednej z najprostszych sztuczek: używania odbić lustrzanych. Nawet widać przykład w 5:04 - to świetny zabieg maskujący używanie recyklingu. Świetnym przykładem jest tutaj Heman i postać duszka Orko który miał literę "O" na swojej koszulce. Pierwotnie postać miała się nazywać Gorko i nosić literę "G", ale zmieniono to, aby nie musieć korygować lustrzanych odbić animacji tej postaci. Zatem twórcy poszli tutaj na ciekawy kompromis - oszczędzili pieniądze poprzez zmianę pierwotnie zamierzonego imienia postaci.
Napisy "Robin Hood" - sceny "Aristocats"
Gdy patrzę na komentarze wskazujące błędy w filmie, to trochę czekam na pojawienie się tego odcinka w materiale "Co robią twórcy TvFilmy gdy goni ich deadline" czy coś w tym stylu xD
Najgorzej jest, gdy ma powstać serial animowany, ale w połowie ktoś zauważa, że jednak budżet za mały, więc cały serial przerabia się na film. Przykład - ot taka druga część "Atlantydy"
Tam nie było, że budżet jest za mały, tylko odbiór pierwszej części był zbyt marny. A że prace do serialu ruszyły jeszcze przed kinową premierą, to Disney dopiero po jakimś czasie skapnął się, że marka jest skończona. Stąd przygotowane 3 odcinki przerobili na film i wydali na vhs-a.
@@MrMajorbajor Mimo wszystko dobry film
#Sprostowanie. 2:29 to fragment z "Fate/stay night" wersji tv z 2006. "Unlimited blade works" oraz "Heaven's feel" to alternatywna wersja tamtej historii. xD spokojnie nikt się w fate nie orientuje na początku, a co dopiero osoba postronna.
Już myślałem że tylko ja to zauważyłem XD
e tam, nie trudno ogarnąć, wystarczy zacząć od gry Fate/stay night (tej pierwszej, co to ma fanowskie tłumaczenie), potem przeczytać wszystkie nowelki w kolejności publikacji (te 18+ też), obejrzeć wszystkie anime w kolejności emisji (gdzieś tam wcisnąć filmy), przejść pozostałe wszystkie gry jakie są. Tu oczywiście mówimy o pierwszym podejściu do uniwersum, drugie, to właściwe, polega na powtórzeniu pierwszego, ale tym razem w kolejności chronologicznej ich umieszczenia na osi czasu; chyba te nowsze fate'y co się dzieją w babilonie będą jako pierwsze. No, to teraz zapraszam do kącika osób które próbowały ale poległy, mamy kilka wolnych krzeseł.
ja to się bardziej zastanawiałem (gdyż nigdy fate nie ogladałem) czemu to coś jest tak chujowo wygenerowane i dlaczego? Obstawiam że narysowane tego czegoś kosztowałoby więcej czasu i kasy ale no nw nikt tam na etapie produkcji nie zauważył jak to wygląda? No przy ogldaniu anime w większości jestem przyzwyczajony do dbania o szczegóły A tu coś takiego.
@@harnasabuser5677 jak się dużo anime ogląda, to się zwraca uwagę na 2 rzeczy, fabułę i muzykę, kwestie graficzne należy traktować trochę z przymrużeniem oka, bo nie każde studio na budżet na odpicowane cgi czy choćby czas, bo np. oprócz 2 swoich serii pomaga jeszcze innemu studiu
@@harnasabuser5677 Chujowo zrobione bo Studio Deen to chuj i kamieni kupa
W filmiku jest błąd, jest tam napisane, że Spongebob był produkowany od 1990 do 2012, a jest produkowany od 1999 do dziś.
To samo Scooby Doo, zamiast 1969 jest 1995
To Spongebob dalej jest robiony?
@@paulinagabrys8874 Nickeolodeon niestety nie uszanował prośby twórcy i chcę zrobić spin-off...
@@gryficowa Dobrze pokazuje to jeden ze starszych odcinków gdzie pan krab mówi:
Czy serio zamierzam rozkopać ten grób dla kasy?
Oczywiście że tak
(Tłumaczenie może być błędne bo tłumaczyłem na bierząco oryginalny tekst)
@@lajbartek360 Znam ten kadr z memów
Genki Dama, bój nie skończy się na wielkich planach
Czym bardziej jestem wściekły, tym więcej energii w zamian
Niestraszna mi walka, żaden wrogi, niecny zamiar
A każda sekunda uwagi umacnia mnie 😍
Nareszcie! Długo czekałem na film tego typu. Akurat mam marzenie (dość infantylne jak na mój wiek), że chce zrobić własną kreskówkę i takie informację mogą mi się dość mocno przydać. Dzięki Mateusz za ten film. Ale za tego Scooybiego czy Spongeboba to chyba lanie od kogoś wkrótce dostaniesz. :P
Chłopie, miałem identyczne :D lata spędzone przed telewizorem sprawiły, że pragnąłem mieć taką kreskówkę jak np. Ben 10 czy coś. Miłe wspomnienia.
@@Rapture-nv5vj A jak tak mam od.... dobrych 10 lat tę marzenie. :D
Myślę że to bardzo powszechne marzenie. Nie ma się czego wstydzić, naprawdę
@@paulinagabrys8874 W sumie to prawda, ale nie wydaje się to marzenie trochę... bo ja wiem dziecinne?
@@kacperdemczuk6391 niekoniecznie. Wiadomo że nie każdy zrobi własną kreskówkę ale czy marzenia to coś złego? Byle nie zastąpiły życia, w znaczeniu że tak totalnie odcinamy się od rzeczywistości. We wszystkim trzeva umiaru i tyle.
ostatnie dwa odcinki Neon Genesis Evangelion be like:
Szczerze mówiąc średnio mi się podobały, migający ekran jest tak sobie interesujący.
Myślałem że właśnie Eva będzie tutaj
Btw, oglądał już ktoś 3.0+1.0?
Na razie nie umiem się przemóc by drugi raz oglądać EVE więc nie oglądałem tych filmów, za to oglądałem alternatywne zakończenie xD
@@bmb0053 oczywiście że tak
Moje ulubione sztuczki- film Rio. Jeśli się rozejrzeć, to tak wiele postaci drugoplanowych ma te same modele, że animatorzy przypadkiem dali nawet te samą figurę na postać ochroniarza i jednego bandyty. Ale ogólnie przelot na plaży powoduje uśmiech na mojej mordce :> Więc "klonowanie" postaci drugoplanowych jako oczywiste zagranie. Kolejny element to np ubrania, które mają zasłaniać ciało w czasie akcji by rysowanie anatomiczne nie było tak męczące, typu kapelusze, płaszcze. Idealny przykład Carmen Sandiego z 1994. W wielu anime tło nie jest rysowane, a jest zlepkiem zdjęć które zostały odpowiednio zrenderowane w programie, by wyglądać jak stylizowany Art i artysta jedyne co robi, to dodaje pojedyńcze elementy by nikt się nie zorentował, z jakiego miejsca świata pochodzą zdjęcia. Do ułatwienia pracy jest też stylistyka. 4 palce zamiast 5ciu, brak fałdek i otworu w uszach, oraz moje ulubione- zaklejony nos (np świnka z bajki Sing). Ukrywanie trudnych elementów jak dłonie to już tradycja. Kadr na tym nie straci, w końcu liczy sie twarz.
Sztuczki które kojarzę to:
1) Cztery palce oraz rękawiczki które mają postaci z kreskówek - szczególnie tych przedwojennych. Narysowanie czterech palców w rękawiczce to zawsze mniej roboty niż rysowanie pięciu palców, oraz „wymyślanie” dłoni dla każdej z postaci;
2) Część z bohaterów wytwórni Hanna - Barbera nie ma szyi której to animowanie potrafi być kłopotliwe. Nie trzeba animować czegoś czego nie ma ;)
A materiał jak zwykle: Bardzo ciekawy👍🏻
2:32 to jest błąd. To jest Fate/stay night z 2006 roku produkowane przez studio DEEN.
Szczerze mówiąc nie dziwię im się, w tej serii naprawdę łatwo jest się pogubić co z czego i gdzie :D
Dziękuje za ten film! Robię animacje tylko hobbystycznie... póki co, ale wszytko się zgadza - najgorszy jest ruch postaci ludzkich. Gadanie i postaci zmiany tła... to tzw. drobnostka jeśli chodzi o czas. Choć to i nadal WIELE pracy. Jednak zawsze najbardziej satysfakcjonuje efekt końcowy :)
Gintama jest chyba najlepszym przykładem. Jak brakło czasu to odcinek nie był pokolorowany :D
Zaiste, jak brakowało budżetu, pamiętam, że w którymś odcinku mieliśmy 20 minut rzutu na ich dom z zewnątrz i rozdzielczość 128p z samymi głosami, rozmawiającymi o tym, że nie mają pieniędzy.
Nie dziwię się że jedna moja koleżanka ubóstwiała Gintamę. To już jest sztuka, proszę państwa
@@paulinagabrys8874 zdecydowanie jedna z najlepszych rzeczy, które wyszły z Japonii
@@NakuNaidexDTo chba malo anime widzialas.
@@gumstg tylko jakieś 300 tytułów i napisałam o nich dwie prace licencjackie, ale bez wątpienia znasz się lepiej, kolego.
Aż szkoda, że Guts "idący" w ostatnim anime "Berserk" czy Nosferatu Zodd i jego tragiczna transformacja, nie znalazły się pośród przykładów.
Plus całe ex arm
Millenium Falcon, gra na podstawie Berserka na PS2 z 2004 cutscenkami zjadają to na śniadanie
@@kobz2862 Oj tak. Tam cała akcja z atakiem na dom Flory była ukazana z większym szacunkiem niż w tym, o kant rzyci potłuc, anime.
Scooby-Doo Gdzie jesteś z 95? Nieeźle przodek młodszy od swoich "synów" xD
2:28 Widzę niezły research xD Nie dość że to video z Fate/stay night z 2006 roku. To jeszcze robiło to Studio Deen a nie Ufotable
2:30 jest błąd to nie jest scena z Unlimited Blade Works z 2015 tylko Fate/stay night z 2006 roku zrobionej przez studio Deen
Przy Naruto też się machnęli, tylko w drugą stronę
właśnie słyszałem historie o wielkim hajsie wpakowanym w animację unlimited blade worka i się zdziwiłem że to tak słabo wygląda xD
@@izimsi Well hajs hajsem ale za tym studiem stoją bardzo utalentowani ludzi i to dzięki nim ua-cam.com/video/PkMkxZd43ec/v-deo.html np ta kinówka wygląda jak wygląda i przypisywanie tym ludziom tego smoka jak z polskiego serialu o wiedźminie to krzywda xD
@@izimsi z tego co słyszałem hajs wpakowany w ubw był na normalnym poziomie, ufotable jest po prostu świetne w animacji
Proszę mi tutaj nie szkalować studia ufotable. Zresztą nie bez podstawy Unlimited Blade Works nazywane jest Unlimited Budget Works. Scena w 2:30 to Fate/Stay Night z 2006, studia DEEN. Fajnie byłoby jakby ufotable zrobiło remake tej ścieżki w jakości Unlimited Blade Works lub Heavne's Feel.
Może anime Fate/Stay Night wreszcie byłoby dobre i woglądało lepiej niż serie z lat 90.
Akurat ta niefortunna scena z dragonballa super jest złym przykładem. Ponieważ był za nią odpowiedzialny Naoki Tate. Animator, który dla lepszej dynamiki scen oszczędza na rysunkach. Mimo że same rysunki nie są w jego wykonaniu przepiękne, to animacja jest niesamowicie płynna co w Shounenach jest jednak kluczowe. Bo co nam z ładnie narysowanych walk, gdy nie będą one dynamiczne? Inna sprawa, że w tamtym okresie proces produkcji wynosił 4 tygodnie. Gdzie standardowy czas tworzenia jednego odcinka to 2 do 4-5 miesięcy.
Sporo wpadeczek w tym odcinku. Niepasujące opisy, błędne daty, nazwy. Chyba dzisiaj się delikatny klaps należy :) MŚ to to nie są, ale lepszy research by się przydał, bo bardziej skupiałem się na błędnych oznaczeniach niż na samym materiale :)
Jak coś 3:48 Naruto to nie 1999-2004, ale do tej konkretnej scenki Naruto: Shippuden 2007-2017
Animacja ruchu zawsze przysparza najwięcej roboty. Dlatego w takim anime mamy tak dużo linii dialogowych, różnego rodzaju zbliżeń/szwenków, które w jakimś stopniu ożywiają kadr. Coraz popularniejsze jest też zastępowanie ''klasycznie'' animowanych obiektów modelami CGI.
Dziękuję I pozdrawiam
6:25 Czy to Mikołaj II Romanow?
@@MistrzSeller Nigdy o tym nie słyszałem, musze obejrzeć
@@votek3108 Zawsze bawi mnie w tym tytule, iż Rasputin będący złolem w rzeczywistości był raczej sojusznikiem rodziny carskiej.
@@fel145 Co ciekawe w musicalowej wersji Anastazji zrezygnowano z Rasputina. Za to pojawił się agent Czeka jako główny antagonista. W animacji praktycznie nie ma nic o bolszewikach.
Dziwię się że nie poruszono tematu modeli 3D w animacjach 2D, jak choćby niesławny Kolos w 2 i 3 sezonie Ataku Tytanów, czy wyglądające zawsze tak samo armie 3D rycerzy we współczesnych isekaiach, m. in. Overlordzie.
9:41 odblokowałeś mi wspomnienia
3:45 Naruto co prawda był wydawany od 99 ale jako manga, animacja swoją premierę miała dopiero w 2002.
I skończył się w 2017 (chociaż tutaj ktoś może mieć inne zdanie xD)
Uwielbiam Twoje materiały! Zawsze super robota!
Walka Naruto z Painem jest bardzo dynamiczna ale również była bardzo ciężka do animacji dlatego aby było to jak najszybsze (bo naruto to tasiemiec wychodzący co tydzień lub 2 tygodnie) jak zrobi się stop klatkę widać jak słabe jest tło w którym jest bardzo niewiele elementów oraz widać krzywe kontury albo słabe kolory ale to akurat większość anime ma w zwyczaju robić bo nie da się ukryć że tydzień na zrobienie 20 min animacji to naprawdę mało a biorąc pod uwagę że aby animacja była płynna i ładna dla ludzkiego oka musi posiadać co najmniej 24 klatek na 1s zakładając że w każdym momencie animacji dzieje się coś nowego policzmy, 20min X 60s =1200sekund, 1200 X 24 =28 800 klatek czyli osobnych rysunków a to jest niesamowicie wiele.. (wiadomo że raczej nie takie odcinki nie posiadają akcji wymagającej aż tak olbrzymiej ilości klatek i dochodzi do stosowania tych trików ale jednak jak się pomyśli w ten sposób człowiek zaczyna podziwiać bardziej animatorów)
No kurcze... za cokolwiek z DB zawsze dam like'a
Mała poprawka: BGM (backgroundmusic) są nie tylko w Amerykańskiej wersji Digimon ale i Saban's Masked Rider ale i również w Spiderman The Animated Series z 1994 roku. Porównajcie i posłuchajcie sobie zobaczycie że są takie same.
Amerykańska wersja Digimon to syf
w kilku odcinkach Gintamy (anime które łamie dość mocno czwartą ścianę) same postacie się odnoszą do braków funduszy. A np wstęp do 94 odcinka jest przedstawiony totalnie w wersji szkicu i postacie tłumaczyły dlaczego tak się stało - że w studio nie wyrobili się z czasem itp
Pytanie czy serio się nie wyrobili, czy zwyczajnie wyśmiali branżę. Bo coś czujr że to drugie.
Ja oglądałem kilkanaście razy finał 3 sezonu Gumballa,że kiedy nie chcieli reklamy i stracili wszystko,to ich świat się kompletnie rozpadł aż do postaci z długopisu.
W filmiku jest poruszany temat anime, tak oczy normalnie są na pół twarzy w anime, ale było tak od istnienia mangi w takiej wersji jaką obserwujemy teraz więc nie jest to nowa sztuczka
Od czasów Tezuki, bo się 100 razy naoglądał Bambi. Giga oczy w anime to jedna z głupszych rzeczy.
@TwojaUlubionaRyba serio? Myślałam że najtwardrzy beton fanów, będący przy okazji też wielorybami anime-merchu wszelakiego nie dopuszczają do żadnych zmian. Dla mie obecne anime jest zbyt dla otaku i mam wrażenie że właśnie ta tematyczna wsobność zgubi branżę. Już teraz Japonia przegrywa z Koreą, bo może ta druga animacji nie robi ale ich seriale aktorskie mają pewne osadzenie w rzeczywostości i są bardziej uniwersalne dla zagranicy, nie tracąc przy tym swojej koreańskości. Nie mam na myśli tego że shoneny o mechach nie powinny mieć tych robotów, ale o to że jeśli chcemy osiągnąc sukces to nasz produkt nie powinien być skierowany do hermetycznej niszy.
Jeszcze dodałbym zastosowanie prostych planów: postać obrócona w lewo, prawo, patrząca na widza i zwrócona plecami. Do tego stabilne ubiory. W efekcie postaci z South Parku w 99% można rozpoznać po ubiorze, gdyby wyciąć twarze. :)
8:08 Lecą Aryskotraci, a pisze Robin Hood
Wkradł wam się błąd w 1:12 Scooby Doo Where Are You! wyszło w 1969 roku, a nie w 1995
Jedną z prostszych, ale bardziej efektywnych sztuczek jest umieszczanie głównego bohatera pod oknem, najczęściej w przedostatniej ławce, o ile akcja toczy się w szkole. Powodów jest kilka, najlepszym jest to, że podczas ujęcia jedyną rzeczą którą trzeba narysować oprócz protagonisty (i maksymalnie dwóch innych postaci przed i za nim) jest tło. A to z reguły nie jest zbyt szczegółowe, widok nieba albo refleksy w szybach wystarczają. Gdyby w kadrze znalazłoby się więcej osób, dla każdej z nich trzeba zaprojektować animacje, a otoczeniu dodać szczegółów. Kontrastując to z wcześniejszym ujęciem, trzeba by o wiele więcej budżetu i czasu na dość prostą i schematyczną scenę.
Kajko i Kokosz to dobre przeniesienie naszego Asterixa i Obelixa na ekrany.
Ohhh wspomnienia intro do Critical Role się nie spodziewałem. Pamiętam jak zobaczyłem je pierwszy raz i od razu zacząłem szukać serialu, bo byłem pewien, że pochodzi z czegoś takiego. Nie powiem, od razu zachciało się zagrać jakąś dedekową sesję. :D
Temat nawet nie zarysowany, ale dobra przymiarka na dłuższy metraż. No i kilka błędów odnośnie tytułów i dat, ale to pewnie już ktoś zwrócił na to uwagę. Zamiast rozpisywać się nadmienię tylko, że wraz z rozpoczęciem ery TV w USA ceny za odcinek 5-6 minutowego serialu wynosiła około 3 tysięcy dolarów, gdzie wcześniej w epoce Kina, za każdy odcinek Toma i Jerry'ego kwota wahała się od 30 tysięcy do 80 tysięcy ( to ten odcinek w którym Tom gra na pianinie w sali koncertowej). A dzisiaj dzięki dostępności komputerów i całej gamy oprogramowania ( darmowego jak i płatnego) obsługującego grafikę wektorową 2d i 3d, to "każdy może być animatorem" - Ralph Bakshi. No i mógłbym dużo pisać w tym temacie, ale miejsca by brakło X). Pozdrawiam 😊
Przynajmniej połowa tych trików została wyśmiana w Gintama'ie
Pamiętam fragment jak pokazywali tylko ich dom, a w tle było słychać jak bohaterowie narzekają, że znowu nie mają kasy, żeby ich animować.
@@ChisaiHoshi A za którymś razem zanimowali jeden obrót domu, żeby ludzie przestali narzekać
Gintama to jedna wielka parodia na wszystko co związane z anime i nie tylko. Później dobrze to też pociągnęła Konosuba nabijając się z gatunku isekai
czego to gintmama nie sparodiowała
@@einkar4219 Czerwonych rękawiczek, a przynajmniej ja takiej parodii nie pamiętam
W 2:30 to Fate/Stay Night z 2006 roku, a nie UBW z 2015.
Poczułem tragiczny ucisk w mojej duszy, kiedy podpisano to "Ufotable" x. x
@@db2torial same
Jak miło, że nie jest się jedyną osobą, która to zauważyła
Podbijam, też mnie to zabolało XD
No to ja dołączam się do ekipy
Kreskówki
Mój ulubiony temat
Mój również.
2:30 BŁĄD. Animacja ta jest z anime Fate/Stay Night z 2006 roku zrobione przez studio Deen.
Hmm...ten film o powtórnym wykorzystaniu scen w kreskówkach Disneya YT pokazał mi na głównej jakieś 2 miesiące temu. A teraz widzę u TVFilmy. Przypadek? Sądzę, że tak.
W francuskiej bajce "wakfu" część scen to statyczne obrazki z przesuwającą się kamerą
To nic w porównaniu z Chargeman Kenem. Tam to są jedno-klatkowe wybuchy.
W fairy tail też jest tego niemało :P
@@seba33334 nie oglądałem. Coć, co ciekawe, te sceny z statycznym obrazem poprawiały odbiór, gdyż były zrobione w lepszej jakości. Więcej cieniowania itp. Mi osobiście przynoszą na myśl ekrany ładowania z niektórych gier typu war thunder
W miraculum to samo, a animacja jest tworzona w formacie 3D
@@tornad8063 hah, nie pomyślałbym o tym w ten sposób, ciekawy punkt widzenia. W fairy tail widać jednak było że są to typowe przeciągacze za którymi jednak stoi raczej bark kasy i wcale nie wyglądały lepiej. W sumie to w pewnym momencie tam prawie w ogóle nie ma animacji, a przynajmniej ja to tak pamiętam.
8:08 Tak to jest na pewno Robin Hood!
Z Disney'em zaczęło się od filmu 101 dalmatinczyków. W tym filmie została użyta rewolucyjna technika XEROX która bardzo przyspieszyła produkcję animacji bo kserokopiarki drukowały bezpośrednio na arkusze celuloidu kontury bohaterów (co nie wymagało ręcznego malowania). Gdy wydajność produkcji wzrosła wtedy pomyśleli czy by nie posunąć się o krok za daleko. Tak następne filmy (z wyjątkami) traciły na jakości i nie osiągały wielkich sukcesów do roku 1985.
Anime oraz sporo kreskówek ma ta ciekawa wadę, że w scenach dialogów tylko mówiąca postać jest animowana, a cała reszta zastyga w bezruchu, często nawet nie mrugając
W walce naruto i paina chyba bardzo brakowało budżetu XD
Zabrakło przede wszystkim godności. Część wspomnianej walki nie miała miejsca w mandze. Twórcy anime na siłę wydłużyli potyczkę, bo i sama produkcja bardzo dobrze zarabiała.
Ja Naruto a zwłaszcza walkę z Painem oglądałem w takim transie że nawet nie zauważyłem xD
anime zawsze jest wydluzone wzgledem mangi. ale fakt. walka z painem byla... hmmm... statyczna. ale bardzo angazujaca. nawet Hinata mnie wkurzala mniej niz zazwyczaj.
Ośmielę się nie zgodzić. Jasne, ta animacja w porównaniu z resztą serialu wygląda dziwacznie, ale może właśnie taka miała być: surrealistyczna. Dziwna. Nienaturalna. Pamiętam, że ta animacja wydawała mi się adekwatna do stanu emocjonalnego, w jakim był wtedy Naruto; zatopione we własnej wściekłości i bólu, z Kyuubim przejmującym jego ciało. Na dodatek walczył wtedy z człowiekiem, który zabił Jirayę. osobiście sądzą, że przynajmniej część z tej "złej" animacji jest "zła" bo animatorzy próbowali lepiej ukazać charakter tej walki jako starcia w którym nie ma ani jasnych strategii, ani przeciwnych ideologii ani nawet ludzi którzy walczą ze sobą, bo zostali wynajęci przez wrogie strony; to jest Naruto, który traci swoją rzeczywistość, traci siebie. Myślę, że gdyby zanimowali tę walkę normalnie, to brakłoby właśnie tego surrealizmu wydarzeń.
Bo większość anime jest na podstawie mang, których autorzy nie zakończyli. Jedyny wyjątek jaki znam to FMA Brotherhood (jak coś pokręciłam to proszę mnie poprawić). 64 odcinki i moje zdziwienie "Łał, historia nie jest sztucznie przedłużona ba, ma bardzo dobrze utrzymane tempo. Super". A że oglądałam te pierwsze animowane FMA, to widziałam jak tam dłuży się wątek 5. laboratorium i tych zaklętych w zbrojach pilnujących go przestępców.
Możecie sie śmiać, ale w tym całym pierwszym starciu Beerusa z Goku w DBS nie widze różnicy pomiędzy tym, co jest pokazane tutaj, a tym, co widziałem w telewizji gdzieś tak nieco ponad 2 lata temu (premierowe odcinki skończyły sie gdzieś w lutym 2019.) 🤔
9:42 według mnie Bran Tyler jest jednym z najlepszych muzyków jeżeli chodzi o filmy,to jakie majsterztyki zrobił do Szybkich i Wściekłych to gęba opada
Chcesz zaoszczędzić na czasie animacji? - Zasłoń usta, oko, lub oboje oczu! (albo zasłoń wszystko i zostaw jedno oko jak w naruto)
W eddwords Tom też nie ma animowanych oczu, a wszystkie fryzury postaci są statyczne. Nawet ich kobiece wersje nie mają kuzyków i nieocznego co by mogło powiewać. Znaczy nie na tyle długich, aby trzeba było się zastanawiać, w którą stronę poleci i z jaką siłą.
Pan Mateusz i kreskówki = łapka w górę. BTW Śledziu i jego "Obcy kontra Muminki". Kto nie zna ŚGK i komiksów z tego pisma niech nadrabia.
Bardzo fajny odcinek.
W sunie jestem ciekaw czy byłaby szansa na to by powstało coś tylko o anime, bowiem nie licząc dzisiejszego materiału była już jedna czy 2 wspominki o tej tematyce.
Podany przykład anime "Czarodziejki z Księżyca" pokazuje, że twórcy nieźle kombinują, aby się nie narobić :-)
Intro, outro oraz wstawki z transformacji postaci uszczuplają czas antenowy i z ok. 25 minut na odcinek, trzeba rozdysponować raptem ok. 15 minut.
Co to za animacja w 10:05 ?
Też bym chciał wiedzieć...
bump
Kuźwa, wy też szukacie xD myślałem, że znajdę tu odpowiedź a muszę jeszczę poczekać
Widzę że nadal nic
Podbijam pytanie.
jeszcze dream works wykorzystuje ten sam model postaci min. jako wampir w hotelu transylvania, oraz tatusia rodzinki złodziejów w minionkach (chodzi mi o tego co podrzucił minionki do orlando)
Hotel Transylvania zrobiło studio Sony pictures a Minionki studio Illumination.
@@juliapniewska1817 Ok, nie wiedziałem tego, dzięki za poinformowanie mnie
Co do tryskającej krwi z nosa, dochodziło to że to jest umowny sygnał że postać (najczęściej męska) jest... jakoby to powiedzieć... podekscytowana (domyślamy się jak). Co do szczegółowości w animacji to mistrzem jest Studio Ghibli, gdzie faktycznie dbają o szczegóły, tła czy postaci jako tło. Dlatego ich animacje są tak zapierające dech w piersiach pod względem technicznym. I dlatego nie są masówką.
Na podobnym poziomie są niektóre produkcje od Kyoto Animation.
Tyle anime w materiale którego nie prowadzi Jordan?Podejrzane
PS:Fate Stay Night a nie Unlimited Blade Works
Unlimited Blade Works to podtytuł Fate Stay Night
@@kubacierpisz1659 tak, ale dopiero tego z 2014 roku.
To jest kinówka Unlimited Blade Work od studia deen
@@kycholek Ta scena z fate 2006 r.
W pewnym anime Duel Masters Mistrzowie Kajudo, pojawił się żart, z budżetu na animację. Anime opiera się na Tytułowej karciance i w jednym z pierwszych odcinków pojawia się pewna postać, nie mająca o niej zielonego pojęcia, więc główni bochaterowie postanawiają wytłumaczyć jej zasady, na przykładzie pojedynku jednego z głównych bochaterów. Bochaterowie tłumaczą tej postaci zasady, podczas owego pojedynku, i gdy bochaterowie przyzywają potwora, pojawia się animacja przyzwania, na co owa postać pyta czy tak jest zawsze, na co otrymuje odpowiedż, że tylko jak jest budżet.
Matko, Transformers Prime, bajka dzieciństwa. Do tej pory hasło w moim komputerze to Miko Nakadai xD
W Kajko i Kokoszu z Netflixa widać, jak w scenie w barze powtarzają się dwie te same sceny. Były to sceny dwóch mężczyzn wołających z piwem w ręku. Sceny zostały powtórzone co jakieś 10 sekund.
Transformacja
Występuje w tworach 2D i 3D
Oszczędza czas i pieniądze
Zwykle jest w animacjach o superbohaterach, ale są wyjątki
Nie pamiętam już tytułu jednego Anime, ale na ostatni odcinek (było 12) zabrakło im kasy, i finalna walka wyglądała tak, że zamiast jej pokazać to kadr zjechał na ujęcie klatki schodowej, i samego dźwięku szarpaniny XD Na pierwszy rzut oka widać było, kiepski budżet tej produkcji, ale końcówka była przegięta..
10:06 co to jest za kreskówka?
Dołączam się do pytania.
Ok, znalazłem. ua-cam.com/video/LhFETREAvhc/v-deo.html
@@kapitanzajebistosc5730 dzięki wielkie
Niestety to tylko fanowska animacja do gry RPG D&D.A tak się nazywa Mighty Nein Animated Intro - Your Turn To Roll
Przy Naruto popełniliście błąd, pierwsza seria wychodziła w latach 2002-2007
Właśnie, a przy okazji był tam pokazany Shippuuden nie pierwsza seria
@@kaktus8521 tak, to był Shippuden czyli od 2007-2017
Najlepsze animacyjne sztuczki w ramach oszczędności ma japoński Chargeman Ken czy Twinkle Nora Rock Me. Polecam obejrzeć, jeśli lubisz filmy/seriale tak złe że aż dobre
Chociaż zdecydowanie bardziej wolę te produkcje wpisujące się w nurt „tak dobrych, że nie sposób ich lubić/uwielbiać/kochać” tak chętnie przejrzę te produkcje z czystej ciekawości.
@@jakubpiotrm.9648 ja mam totalnie odwrotnie. To wszystko przez cykl "Kino klasy Z" z arte.tv, recenzji paździerzy Sfilmowanych, Miecia i Gry z Kosza. Kategoria "tak złe, że aż dobre" sprawia mi wiele frajdy. Po prostu.
@@paulinagabrys8874 W takim razie gratuluję. A co do Gier z Kosza to również je lubię, jednak w przypadku niektórych materiałów z tej serii, przez długi czas w ogóle nie jestem w stanie wytrzymać seans materiału i zmuszony jestem przerwać oglądanie dopóki nie dojdę do siebie po spotkaniu z tak wielkim i potężnym satyrycznym bytem jakim jest Hed. Zwyczajnie, w przypadku pewnych materiałów Heda tego jest zwyczajnie za dużo. Mimo wszystko dziękuję za zainteresowanie i zachęcenie do takich produkcji.
Ja znam kreskówke z Cartoon Network LEGO Ninjago, która moim zdaniem miała mocny spadek w jakości. Przez pierwsze 7 sezony animacja kreskówki była taka średniawa. W sezonie ósmym twórcy z większym budżetem po filmie który odniósł dość duży sukces zmienili studio dzięki czemu tła były lepsze i bardziej dodetalowane, oświetlenie i muzyka. W 11 sezonie chyba postanowili pójść na łatwizne bo tła już nie są tak mocno dodetalowane, oświetlenie jest bardzo jasne, a animacja z realistycznej zmieniła się w sztuczną z techniką rozmazywania klatki...
Jako fan naruto musze się przyczepić. Naruto 1999-2004, to była pierwsza seria Naruto czyli ta w której był jeszcze dzieciakiem. Natomiast przedstawiony kadr jest z Naruto Shippuden 2007-2017, konkretnie z arcu wojnym, która ma miejsce pod koniec serii :P
@@Kronol11 Jordan heavy breathing na chacie :P
Fajny temat na odcinek
Hehe, tak się składa, że sama jestem jakby trochę animatorką... A jednak ze swojej perspektywy już mogę powiedzieć, że faktycznie przeszukiwanie raz użytego zestawu i próba wykorzystania go ponownie bywa faktycznie upierdliwa logistycznie i z czasem ją porzuciłam... Na korzyść, najchętniej, brania fragmentów gotowych rysunków (głowa, ustawienie ręki itepe) :)
jakby trochę? to jestes czy nie jestes.lol
@@kirrentwoods2626 No właśnie trudno mi określić tak w stu procentach... Nie hobbistycznie, nie zarobkowo... Sam oceń: ua-cam.com/video/3ZJAchn7tsQ/v-deo.html .
W filmie jest błąd. Pokazane anime to Fate/stay night z 2006 roku a nie Fate/stay night z 2015.
No i jest jeszcze pierwszy sezon One Punch Mana który wyrzucą wszystkie sztuczki z okno i każda scena walki to majstersztyk
W ogóle jeeesst starszyna rozbieżność jakość w bdz od sagi na namek aż do cella...jakoś kują mniente trójkątne nosy, kiedy np walka majin vegety i goku to był narysowany majstersztyk.
retrospekcję na pół odcinka, które są po prostu innym wcześniejszym odcinkiem ze specjalnym filtrem.
A propo Transformers Prime. Czy będzie kiedyś materiał o tym serialu?
Dużo niedociągnięć kwestii technicznej tu zauważyłem, jak choćby podpis Robin Hood przy Aryskotratach, czy zła data przy Scooby Doo Gdzie Jesteś?
Dragon ball z miał długie wstawki bo jeszcze w tym czasie jeszcze Akira rysował mangę
Super że przy Naruto Shippuuden napisaliście samo Naruto i dodatkowo z niepoprawnymi dataami
W Evangelionie jest pare scen, gdzie przez ok. 1/2 min nic się nie dzieje
Można rzec ,że taka jego natura.
@@harnasabuser5677 sama scena w windzie stała się memem
3:33 dlatego OPM s2 (ja to traktuję jak wprowadzenie do drugiego sezonu bo mc nie istniał) jest gorsze od 1 pod względem walk
W filmie jest wielokrotny błąd związany z etykietą Robin Hood i scenami z filmu arystokotraci. Eh... Montażysta się nie przyłożył...
7:32 - błąd w nazwie. Powinno być Dem 3000 Star Trek Przerobiony
Za wstawkę z "Digimonami" leci łapka w gorę! :)
00:02:31 jest błąd, to nie ufotable robiło ten film, tylko serial, oni nie mają problemów z budżetem, nigdy xD
Unlimited budget works 😉
Kasa jest ważna... Chyba że ktoś robi to dla sztuki. Przykładowo w 'Jonny Quest' przy odcinku 'Cień Kondora' jeden z animatorów był miłośnikiem samolotów z okresu Pierwszej Wojny Światowej. I to widać - Zarówno SPAD 13 jak Fokker D. VII w tym epizodzie wyglądają wyśmienicie.
8:13 i jeszcze wcześniej są sceny z "arystokratów" a podpisane jest "Robin Hood" no co to ma być no :D
Ciekawym innym przykładem, może być ostatni epizod anime Gunbuster, który został wypuszczony w wersji czarno białej.
2:29 jak to jest fate stay night z 2006 a nie UBW z 2015
Stawianie na voice acting, wyraziste teksty i żarty, aby nadrobić braki w animacji? Bartosz Walaszek to w tym chyba największy specjalista.
Jednoosobowa Ekipa Dubbingująca
9:50 tfp jest świetne
Mam wrażenie, że czasem w niektórych anime robią odcinki na zasadzie zapychaczy z cyklu podsumowanie tego co widziało się w poprzednich odcinkach.
My boi Shirou looking bad,
btw to nie jest Fate stay night: Unlimited Blade Works z 2015 tylko kinówka z takim samym tytułem z 2010 roku i broń Boże nie od Ufotable tylko od Studia Deen
Ile w tym filmiku jest błędów
W filmie jest błąd, kilka razy pokazuje się arystokratyczne koty a pisze Robin hood
Czyżby to właśnie ze względu na takie zabiegi niektóre postacie w różnych anime mają wiecznie zamknięte oczy?? Zawsze mnie zastanawiało skąd taki pomysł. Najlepszym przykładem jest chyba Brock z pokemonów. Nigdy w życiu nie zobaczyłem jego oczu 😅
No cóż w Dragon Ballu Super takie niedopracowanie występowało na początku serii , pod koniec bardzo się poprawiło
Ale w sumie to Dragon Ball Z też nie jest tak w 100% dopracowany. Tutaj górę bierze sentyment do starego i jechanie jak po łysej kobyle po nowym. Dobrze że Toriyama już nie rysuje (bo zawsze był raczej leniwy pod tym względem, dlatego Goku i Vegeta nie mają ogonów a Super Saiyanin jest blond, czyli biały w mandze). Na szczęście Toriyama jest raczej otwarty na inne pomysły o sam bardziej modyfikuje historię w DBS (czytaj, nie robi fanserwisowego i odtwórczego kopiuj-wklej), co mnie cieszy.
Nom , problem z piątym odcinkiem nie był w kasie tylko w braku czasu bo cykl wydawniczy był zbyt napięty... ale mimo to Naoki Tate zrobił co mógł i uratował sprawę, a potem w wersji blu-ray sceny poprawnie przerysowano.