Swietny film, jeszcze lepszy pomysł na nietypowe wyzwanie . W latach 79-80 motocyklem MZ ts 250/1 jeżdziłem po śniegu na trasie ul. Kościuszki - Naftówka więc do szkoły i z powrotem ale na 100-kilometrową trasę bym się nie odważył zwłaszcza w tej temp ,więc tym bardziej gratuluje. Motocyklem jeżdżę do dziś a tę trasę bardzo lubię więc może do zobaczenia .Pozdrawiam.
Szanuję. Ta z pozoru niewielka odległość drogowa obrazuje w moim mniemaniu żywot człowieka jego drogę zmagania z przeszkodami życiowymi. I ta potęga ludzkiej woli, dążenia do celu, pokory i pasji.
Hmm, dziękuję za przemyślenia. Nie było zamiaru stworzenia alegorycznego obrazu życia, ale nasze filmy są formą autentycznej, niereżyserowanej relacji naszego motocyklowego życia, więc może stąd ten związek? Pozdrawiam
Sam nie wiem po Co!...i to jest To!...mimo że mam 64lata ale też jestem takim wariatem i myślę że jeszcze lżej bym się ubrał żeby się nie spocił ... wiem jak w takiej trasie może być gorąco .Szacun 💪💪💪✌️
Klimatyczny film, perła! Widziałem kilka lat temu, współczesne BMW 1300, na brytyjskich tablicach, zimą w NewMexico... jadące na zachód! Czyli przejechało, ponad 2tys mil od NewYorku... śnieżną zimą! Jestem kierowcą 18 kołowca, nigdy motocykla nie miałem, ale każdy Wasz film oglądam z zainteresowaniem.
Wiem , co to jazda motorem zimą. Zawsze jeżdżę zimą z duszą na ramieniu, bo nawet na równym przy 20km/h motor potrafi uciec spod tyłka. Wielki, wielki szacunek. Nie sztuka pędzić, sztuka dojechać.
Jakieś 25 lat temu odstawiłem podobny numer tyle że nie do końca świadomie bo był chyba początek kwietnia, cieplutko prawie w całej Polsce jednak nie w okolicach, Jabłonki, Czarnego Dunajca. Nie było mi zimno bo w warunki jakie się wpakowałem podniosły mi temperaturę. Wmawiałem sobie że to tylko kawałek zaśnieżonej drogi a potem będzie już lepiej, niestety nie było. Szcześliwie nie zaliczyłem gleby ale tańce na oblodzonej drodze pozostały w pamięci, stawy w kostkach i kolanach bolały długo. Pewnie nie dałbym radę klasykiem ze sprzęgłem w nodze dlatego szacun za odwagę i te zrobione 100 km. Tak znam uczucie nadjeżdzającego samochodu i z tyłu i z przodu będąc na motocyklu na środku zaśnieżonej, oblodzonej drogi w górach :-) Pozdrawiam!
Jako żywo wracają w pamięci dokumentalne filmy z lat wojennych, kiedy Amerykanie walczyli z zimą w Ardenach. A na parujące okulary sposób mam taki. Trzeba rurką wyprowadzić oddech z ust w okolice pępka. Sic ! I odduchać wyłącznie przez usta. Nie dość, że oddychasz ogrzanym powietrzem to nie generujesz pary pod maską która jest źródłem zamarzania okularów. Ot, takie zimowe patenty. Wolsztyn pozdrawia.
Miło, nostalgicznie "jechało" się za moto. Podróżowałem tą trasą ok 10 razy ostatniego lata, dowożąc autokarem, dzieci na obozy wędrowne w Cisnej. To była moja końcówka trasy. Warszawa-Łódź-Katowice-Tarnów-Krosno-Cisna..
Jeden z lepszych filmów na tym kanale, i nie mam na myśli tych wywrotek. Fajnie to nagraliście, WLKa w zimowej scenerii Bieszczad, i komentarz w tle o okolicy, motocyklu... to jest to. Może latem razem z Wawrzyńcem nagracie coś podobnego, albo jakieś wyjazdy na rajdy. Lubię takie relacje.
Racja. Świetny film. Wspaniały komentarz na bieżąco, cudowne krajobrazy i świetna muzyka. Uważam, że ta produkcja mógłaby być zaprezentowana na festiwalu filmów krótkometrażowych.
Witam Panie Erwinie. Fajny materiał, z dreszczykiem emocji :) .Jeżdżę motocyklami od wiosny 94 r. Najpierw Ural, Dniepr potem stare japońce. Od 2000 harleyki. Powolna ewolucja od Sporta do Road Glidea. Kilka lat w Bieszczadach. Baza to Dołżyca k/Komańczy. Pantałyk ŚP Waldka i Ilony. Wszystko dzięki mojemu kumplowi Mirasow, który mnie w to wciągnął :) .Fajne czasy, super ludzie. Jeżeli Pan coś nagrał to chętnie bym zobaczył materiał z zimowego zlotu. Dzięki i pozdrawiam. Beju.
It'd be nice if they had English subtitles.... I have a pair of these bikes...one in military Wla trim and I live in Minnesota... but... it's going to a stay in the garage until spring... 😎
Muszę przyznać, że pokonanie motocyklem takiego dystansu w tych warunkach do łatwych nie należy i dlatego jestem pełen podziwu. Miałem okazję wielokrotnie jeździć zimą po śniegu, ale nie motocyklem tylko rowerem (MTB). To moje druga pasja obok motocykli. A jazda po oblodzonej jezdni bez opon wyposażonych w kolce, to wyższa szkoła jazdy. Pozdrawiam.
Super! Niezły wyczyn, zawsze chciałem spróbować jazdy w zimie Swoją drogą tak sobie myślałem dlaczego Harleye armi czerwonej były z wózkami bocznymi, wydaje mi się że po alkoholu lepsze od dwóch są trzy koła...
zawsze jak lece na polanczyk z gorlic to własnie na dukle komańcze i dalej tam są piękne widoki i mały ruch drogę też zrobili bo pare lat temu było ciekawie pozdr
Wuj jeździł wiele, wiele lat do pracy Jawą ( wcześniej Wsk-ą) do pracy przez las ponad ~30 km w jedną stronę. Dzień w dzień lato czy zima ( a raczej były cięższe od obecnej ). Bez narzekania. Żadnych specjalnych ubrań , samo oddychających badziewi, specjalistycznego obuwia i dawał radę. Listonosze rozwozili często piździkami zimą pocztę po wsiach. Dziś nawet morsować muszą w czapeczkach i rękawiczkach...I nikt o żadnych "hardcorach" wtedy nie słyszał. Takie czasy...
Ja ostatnio zrobiłem dwia podejścia do zimowej jazdy motocyklem-pierwsze na BMW 800GS-ze względu na masę, wysokość i moc nie było frajdy, tylko walka o przetrwanie z zaciśniętymi pośladkami, natomiast drugie podejście na WSK125 to sama przyjemność!! Zmrożony śnieg na prawdę fajnie trzyma i jeśli nie trafi się na lód pod spodem przyczepność jest porównywalna do drogi gruntowej. Tak jak widzę w WLA najbardziej przeszkadza ciężar motocykla...
Moj Tata pochodzi z Krasnej, dziś mieszka na Śląsku. Piekne rejony, piekna zima ( aż sam sie dziwie, ze to napisałem) , piekna jazda i wspaniały sprzet. Pozdrawiam Serdecznie
No, no! Szacunek za wybranie się takim sprzętem w tak długą trasę i przy takich warunkach. ;) Nie raz jeździłem w taką "kaszanę" i wiem jak jest trudno... Zasadniczo, człowiek wtedy cieszy się gdy wjeżdża na czysty lód! Bo na lodzie, prawidłowo operując gazem, hamulcem i jadąc spokojnie. Jedzie całkiem wyluzowany... A w takiej kaszanie, cały czas trzeba mieć całe ciało na baczności, bo w każdej sekundzie może koło zacząć uciekać i trzeba się ratować. ^^ I co jak co, ale czy było zimno, to ani bym się nie pytał. Wręcz, zapytał bym się, czy nie było za gorąco hehe. ^^ Zasadniczo, szkoda że głupkując, w swojej maszynie uszkodziłem tryby 2-biegu. Bo chwilami, szczerze. Myślałem o takiej wyprawie na ten zlot. ;) Od tak się po prostu przejechać... Tylko obowiązkowo z łańcuchami na przynajmniej tylnym kole. ;) Bo na swoich sportowych oponach, to daleko bym nie najechał bez nich. ^^ Swoją drogą, widzę że bieżnik na tych kołach jest dosyć wzłurzny... Może próba jazdy z łańcuchem motocyklowym na kole? ;) Tylko oczywiście wzdłuż, nie w poprzek jak to robię u siebie... Kwestia montażu jest banalnie prosta... Odpowiedniej długości dowolny łańcuch motocyklowy, najlepiej jakiś stary, co by nowego nie marnować. ^^ Po dobraniu długości, upuścić powietrza, na ciągnąć łańcuch i dobić powietrza, tak aby łańcuch się zablokował. ;) Mając taki łańcuch na przednim kole, taka kaszanka nie powinna sprawiać żadnego problemu! Lód również... Gorzej z suchym asfaltem. ^^ A mając jeszcze taki na tyle, nie powinno być też tak dużych problemów z ruszaniem i przyśpieszaniem pod wzniesienia/góry. ;) Pozdrówka Erwin i Wawrzyniec!
Dobrze że Pan ma taką pasje . Przyjemnie się ogląda . Wielki szacunek. Wiem jak ciężko jeździ się zimą . W grudniu 2020 jechałem 45 km przez prawie 2 godziny a wracałem do domu w środku nocy . W domu byłem około 2 w nocy .
Ogladam to i czytam ŚM ( swoja droga Wawrzyniec, fajny artykuł ) i na końcu Potas pisze ze chyba dopadła go starość. No jak widać Erwin nie daje sie starosci 😁 Pozdrawiam👍
Za łebka jeździło się w zimie upuszczało się powietrza w kilku miejcsach na oponie drobny łanćuch dobijało się powietrza i z WSK 125 Robił się czołg nie motocykl. Osobówki zostawały daleko w tyle. Teraz bym się pewnie nie odważył.
Niebezpiecznie ogólnie i bez asysty z tyłu było by super niebezpiecznie ale szacunek za wyzwanie i pewnie pozostanie jakaś wewnętrzna radość :) A dlaczego nie :) Ogólnie wszystko się da. Wprawdzie bez pomocy mogło być bardzo męczące takie wyzwanie ale się udało :) ! Pozdrawiam.
@@Rudge1935 Zaliczyłem kilka maratonów i pół m. Pewnego słonecznego majowego poranka w czasie treningu dostałem zawału. Teraz truchtam codziennie 30 minut. Koniec długotystansowych biegów. Miałem wówczas 41 lat jak to się stało. Minęło 7 lat. Gdyby nie wytrenowane 💓 serce to byłbym po tamtej stronie dnia jak śpiewa Marek Dyjak. Pozdr.
5h.........100km.........k.........szacunek za poświecenie zaangażowanie i udowodnienie tęczowej modzie motocyklowej! .............bo dzisiaj srają w gacie jak widza śnieg a maja jechać autem!
Hard Enduro - jakiś ty głupi to normalnie brak skali. Jak miałbym litorwym fazerem na oponie szosowej jechać po śniegu co? Ja na mokrej trawie tracę trakcję a co dopiero na śniegu. Zastanów się dziecko nad tym.
@@Radeon003 to ty sobie wybrałeś moto ba może nawet za nie zapłaciłeś ale to ty szukasz obrony nie ja.tym bardziej ze personalnie nie był wpis skierowany do ciebie chyba ze się utożsamiasz z tęczowa.... masz litra powiadasz.... no to fajne...
A ciekawe jakby się jechało z bocznym koszem w takich warunkach. Pozdrawiam i ciekawy jestem gdzie w Odrzykoniu można zobaczyć Łopiennik, z Zamku chyba widać?
Cool man , and best forty-five amazing winter ride congratulations... i have a 43 WLC in my town Maniago North Italy
Z wieeeelką przyjemnością się oglądało, super.
Szanuję!
Szacunek 👍
Super film. Super wyczyn. Mam nadzieję kiedys czegos podobnego sprubowac.
Harleye mają w sobie magię🙂
Jak ja kocham te opowieści......❤❤
Swietny film, jeszcze lepszy pomysł na nietypowe wyzwanie . W latach 79-80 motocyklem MZ ts 250/1 jeżdziłem po śniegu na trasie ul. Kościuszki - Naftówka więc do szkoły i z powrotem ale na 100-kilometrową trasę bym się nie odważył zwłaszcza w tej temp ,więc tym bardziej gratuluje. Motocyklem jeżdżę do dziś a tę trasę bardzo lubię więc może do zobaczenia .Pozdrawiam.
Szanuję. Ta z pozoru niewielka odległość drogowa obrazuje w moim mniemaniu żywot człowieka jego drogę zmagania z przeszkodami życiowymi. I ta potęga ludzkiej woli, dążenia do celu, pokory i pasji.
Hmm, dziękuję za przemyślenia. Nie było zamiaru stworzenia alegorycznego obrazu życia, ale nasze filmy są formą autentycznej, niereżyserowanej relacji naszego motocyklowego życia, więc może stąd ten związek? Pozdrawiam
WARIAT ! oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa :)
Sam nie wiem po Co!...i to jest To!...mimo że mam 64lata ale też jestem takim wariatem i myślę że jeszcze lżej bym się ubrał żeby się nie spocił ... wiem jak w takiej trasie może być gorąco .Szacun 💪💪💪✌️
Krajobraz wspaniały i wyczyn !!
Pozdrawiam i dziękuję-
filmik zainteresował i dał
chwilę ciekawą w widoku i w monologu!.
🙂
Klimatyczny film, perła!
Widziałem kilka lat temu, współczesne BMW 1300, na brytyjskich tablicach, zimą w NewMexico... jadące na zachód!
Czyli przejechało, ponad 2tys mil od NewYorku... śnieżną zimą!
Jestem kierowcą 18 kołowca, nigdy motocykla nie miałem, ale każdy Wasz film oglądam z zainteresowaniem.
Wiem , co to jazda motorem zimą. Zawsze jeżdżę zimą z duszą na ramieniu, bo nawet na równym przy 20km/h motor potrafi uciec spod tyłka. Wielki, wielki szacunek. Nie sztuka pędzić, sztuka dojechać.
Szacunek uznanie i pozdrawiam !!!👍🦊🦉🎶🌲🎼
Jakieś 25 lat temu odstawiłem podobny numer tyle że nie do końca świadomie bo był chyba początek kwietnia, cieplutko prawie w całej Polsce jednak nie w okolicach, Jabłonki, Czarnego Dunajca. Nie było mi zimno bo w warunki jakie się wpakowałem podniosły mi temperaturę. Wmawiałem sobie że to tylko kawałek zaśnieżonej drogi a potem będzie już lepiej, niestety nie było. Szcześliwie nie zaliczyłem gleby ale tańce na oblodzonej drodze pozostały w pamięci, stawy w kostkach i kolanach bolały długo. Pewnie nie dałbym radę klasykiem ze sprzęgłem w nodze dlatego szacun za odwagę i te zrobione 100 km. Tak znam uczucie nadjeżdzającego samochodu i z tyłu i z przodu będąc na motocyklu na środku zaśnieżonej, oblodzonej drogi w górach :-) Pozdrawiam!
Szacun . Zarówno ze względu na wiek Kierowcy jak i na Sprzęt
Jako żywo wracają w pamięci dokumentalne filmy z lat wojennych, kiedy Amerykanie walczyli z zimą w Ardenach.
A na parujące okulary sposób mam taki. Trzeba rurką wyprowadzić oddech z ust w okolice pępka. Sic ! I odduchać wyłącznie przez usta. Nie dość, że oddychasz ogrzanym powietrzem to nie generujesz pary pod maską która jest źródłem zamarzania okularów. Ot, takie zimowe patenty. Wolsztyn pozdrawia.
Do Lukasza a z Wolsztyna tylko same dobre wspomnienia z r 73 I 74 Pozdrowienia dla Wolsztyniakow wpadne kiedys do Karpicka poz z Canady Zbigniew
wielki szacun , pozdrawiam z Siedlec
Miło, nostalgicznie "jechało" się za moto.
Podróżowałem tą trasą ok 10 razy
ostatniego lata, dowożąc autokarem, dzieci na obozy wędrowne w Cisnej.
To była moja końcówka trasy.
Warszawa-Łódź-Katowice-Tarnów-Krosno-Cisna..
To były obozy prowadzone przez przewodnimczkę Magdę?
@@Rudge1935 Obozy biura
Klub Podróżnika R3B
Wspaniali z Was ludzie,fajne klimaty Gratulacje❗ Sukcesów 👍
Witam nie no nie wiem co pisac wielki szacun za jazde pieknie pozdro
nie wszystko robi sie po coś.....tak to prawda !!! świetny film....
Szacunek i brawa za jazdę przy takich temperaturach poza tym piękna zima
Szacun to jest prawdziwa pasja i miłość .
Odważnie! Bardzo odważnie :) gratuluję odwagi. Pokonanie takiej trasy w zimie to nie lada wyczyn 👍
Łuu Panie szacun, ja bym wymiękł a troszkę km w siodle mam 👍 Pasja to jest to.
apropo wypadku, myślałem ze Pan powie ze przyczyną wypadku były złe warunki atmosferyczne :D hehe pozdrawaim i mega szacunek
Coś pięknego w takich klimatach...👊 pozdro
Obejrzałem , powiem , wariat ! NORMALNIE WARIAT !!! i dlatego powiem SZACUNEK WIELKI !!!
Jeden z lepszych filmów na tym kanale, i nie mam na myśli tych wywrotek. Fajnie to nagraliście, WLKa w zimowej scenerii Bieszczad, i komentarz w tle o okolicy, motocyklu... to jest to. Może latem razem z Wawrzyńcem nagracie coś podobnego, albo jakieś wyjazdy na rajdy. Lubię takie relacje.
Racja. Świetny film. Wspaniały komentarz na bieżąco, cudowne krajobrazy i świetna muzyka.
Uważam, że ta produkcja mógłaby być zaprezentowana na festiwalu filmów krótkometrażowych.
Panie Erwinie!!! Podziwiam i gratuluję. Lwg
To właśnie są to właśnie moje Bieszczady
Witam, pełen uznania jestem. Fajna przygoda piękny motocykl. Pozdrawiam.
Witam Panie Erwinie. Fajny materiał, z dreszczykiem emocji :) .Jeżdżę motocyklami od wiosny 94 r. Najpierw Ural, Dniepr potem stare japońce. Od 2000 harleyki. Powolna ewolucja od Sporta do Road Glidea. Kilka lat w Bieszczadach. Baza to Dołżyca k/Komańczy. Pantałyk ŚP Waldka i Ilony. Wszystko dzięki mojemu kumplowi Mirasow, który mnie w to wciągnął :) .Fajne czasy, super ludzie. Jeżeli Pan coś nagrał to chętnie bym zobaczył materiał z zimowego zlotu. Dzięki i pozdrawiam. Beju.
Z powodów ogólnych nie kręciliśmy nic na imprezie. Bieszczady stoją jak stały. Pozdrawiam.
@@Rudge1935 Dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.
Jesteś Mistrz!
Poza tym fajna opowieść, taka spokojna i super muza, też spokojna.
Piękny materiał filmowy🤔
Niezly wyczyn,zimno sie robi od samego ogladania.Pozdro i oby do wiosny :)
It'd be nice if they had English subtitles.... I have a pair of these bikes...one in military Wla trim and I live in Minnesota... but... it's going to a stay in the garage until spring... 😎
Gratuluję wytrwałości
Brawo trzeba stawiać sobie wyzwanie tym bardziej z Pana doświadczeniem - pozdrawiam serdecznie
Muszę przyznać, że pokonanie motocyklem takiego dystansu w tych warunkach do łatwych nie należy i dlatego jestem pełen podziwu. Miałem okazję wielokrotnie jeździć zimą po śniegu, ale nie motocyklem tylko rowerem (MTB). To moje druga pasja obok motocykli. A jazda po oblodzonej jezdni bez opon wyposażonych w kolce, to wyższa szkoła jazdy. Pozdrawiam.
Erwin jwsteś kozak. Szacun za sprostanie wyzwaniu.
Ledwo się zaczął filmik, jeszcze nie obejrzałem nawet minuty, a już się cieszę z oglądania
Super! Niezły wyczyn, zawsze chciałem spróbować jazdy w zimie
Swoją drogą tak sobie myślałem dlaczego Harleye armi czerwonej były z wózkami bocznymi, wydaje mi się że po alkoholu lepsze od dwóch są trzy koła...
zawsze jak lece na polanczyk z gorlic to własnie na dukle komańcze i dalej tam są piękne widoki i mały ruch drogę też zrobili bo pare lat temu było ciekawie pozdr
Szacun, naprawdę extremalnie warunki podziwiam i pozdrawiam!
Brawo! Twardy egzemplarz - i moto, i rider. Brawo!
Szacun
Wuj jeździł wiele, wiele lat do pracy Jawą ( wcześniej Wsk-ą) do pracy przez las ponad ~30 km w jedną stronę. Dzień w dzień lato czy zima ( a raczej były cięższe od obecnej ). Bez narzekania. Żadnych specjalnych ubrań , samo oddychających badziewi, specjalistycznego obuwia i dawał radę. Listonosze rozwozili często piździkami zimą pocztę po wsiach. Dziś nawet morsować muszą w czapeczkach i rękawiczkach...I nikt o żadnych "hardcorach" wtedy nie słyszał. Takie czasy...
Brawo szacunek
Ja ostatnio zrobiłem dwia podejścia do zimowej jazdy motocyklem-pierwsze na BMW 800GS-ze względu na masę, wysokość i moc nie było frajdy, tylko walka o przetrwanie z zaciśniętymi pośladkami, natomiast drugie podejście na WSK125 to sama przyjemność!! Zmrożony śnieg na prawdę fajnie trzyma i jeśli nie trafi się na lód pod spodem przyczepność jest porównywalna do drogi gruntowej. Tak jak widzę w WLA najbardziej przeszkadza ciężar motocykla...
Moj Tata pochodzi z Krasnej, dziś mieszka na Śląsku. Piekne rejony, piekna zima ( aż sam sie dziwie, ze to napisałem) , piekna jazda i wspaniały sprzet. Pozdrawiam Serdecznie
Krasna, po sąsiedzku przez góry. Piękna okolica, serce Pogórza.
No, no! Szacunek za wybranie się takim sprzętem w tak długą trasę i przy takich warunkach. ;)
Nie raz jeździłem w taką "kaszanę" i wiem jak jest trudno... Zasadniczo, człowiek wtedy cieszy się gdy wjeżdża na czysty lód! Bo na lodzie, prawidłowo operując gazem, hamulcem i jadąc spokojnie. Jedzie całkiem wyluzowany... A w takiej kaszanie, cały czas trzeba mieć całe ciało na baczności, bo w każdej sekundzie może koło zacząć uciekać i trzeba się ratować. ^^
I co jak co, ale czy było zimno, to ani bym się nie pytał. Wręcz, zapytał bym się, czy nie było za gorąco hehe. ^^
Zasadniczo, szkoda że głupkując, w swojej maszynie uszkodziłem tryby 2-biegu. Bo chwilami, szczerze. Myślałem o takiej wyprawie na ten zlot. ;) Od tak się po prostu przejechać... Tylko obowiązkowo z łańcuchami na przynajmniej tylnym kole. ;) Bo na swoich sportowych oponach, to daleko bym nie najechał bez nich. ^^
Swoją drogą, widzę że bieżnik na tych kołach jest dosyć wzłurzny... Może próba jazdy z łańcuchem motocyklowym na kole? ;) Tylko oczywiście wzdłuż, nie w poprzek jak to robię u siebie...
Kwestia montażu jest banalnie prosta... Odpowiedniej długości dowolny łańcuch motocyklowy, najlepiej jakiś stary, co by nowego nie marnować. ^^ Po dobraniu długości, upuścić powietrza, na ciągnąć łańcuch i dobić powietrza, tak aby łańcuch się zablokował. ;) Mając taki łańcuch na przednim kole, taka kaszanka nie powinna sprawiać żadnego problemu! Lód również... Gorzej z suchym asfaltem. ^^
A mając jeszcze taki na tyle, nie powinno być też tak dużych problemów z ruszaniem i przyśpieszaniem pod wzniesienia/góry. ;)
Pozdrówka Erwin i Wawrzyniec!
super filmik jak zawsze pozdro chlopaki i wielki szacun
Jestem pod wrażeniem. Video super, komentarz jeszcze lepszy. 👍🏼
Dobrze że Pan ma taką pasje . Przyjemnie się ogląda . Wielki szacunek. Wiem jak ciężko jeździ się zimą . W grudniu 2020 jechałem 45 km przez prawie 2 godziny a wracałem do domu w środku nocy . W domu byłem około 2 w nocy .
Pełen szacunek!!! Pozdrawiam
Wielki szacun. Pozdrawiam.
Ogromny szacunek. Powodzenia.
Tak wygląda połączenie pasji z życiem. Innym tempem, bo zima, konsekwentnie do przodu.
Zjazdy sś dla mnie najtrudniejsze.
Szacun . A jedzie się po to, żeby jechać.
Gratuluje panie erwinie szacunek
fajnie, az miło było pooglądać i posluchać. Gratulacje odwagi i stalowych nerwów. Wawa fajny podkład muzyczny :) no i siadły jelonki :D
Zbieram szczękę z podłogi - nie wiem czy bym się zdecydował na taką podróż - nawet ze wsparciem. Chylę czoła!
23:20 motocykliści nigdy nie dorastają, dlatego to się robi. Benzyna dobrze hamuje efekt starzenia.
Ale tam macie pięknie 😍👍W maju jadę w Wasze strony. Te sarny😲 niesamowite. 🤗👍Bajecznie.
Wielki szacun...
Hardcore pełny! Szacunek. .👍😎
Super sprawa cieszę się że się udało Erwin.Pozdrawiam ze Szkocji dla Ciebie Erwin i Wawy
Nareszcie. Super przygoda, szacun
Ogladam to i czytam ŚM ( swoja droga Wawrzyniec, fajny artykuł ) i na końcu Potas pisze ze chyba dopadła go starość. No jak widać Erwin nie daje sie starosci 😁 Pozdrawiam👍
Podziwiam!!
Szacun dla Pana. Też jeżdżę WSKą zimą dla relaksu ale nie tyle km ;-)
Szacun!
Liberator w akcji. 👍
Brawo👍👍👌👍🏍🏍
Fajny film, pojeździłem kilka lat temu bmw k 100rt zimą i nigdy więcej. Ciężka krowa, trudna do opanowania, sól zniszczyła powłoki silnika i felg.
A na zimowa rozgrzewke to Czeska Becherowka polecam goraco sprawdzone pozdrawiam Zbyszek
I fajnie!
super!
Za łebka jeździło się w zimie upuszczało się powietrza w kilku miejcsach na oponie drobny łanćuch dobijało się powietrza i z WSK 125 Robił się czołg nie motocykl. Osobówki zostawały daleko w tyle. Teraz bym się pewnie nie odważył.
Szacun! Ja to się Simsonem dalej niż na 20km w tą zimę nie wybierałem
achólajnugo prubowołeś sie gdzie bujać ?
Kosmos,to tylko świadczy o doswiadczeniu ,pewnosci 👏
Super!
Świetny odcinek jak zawsze! 👍🏾
Nareszcie . Czekałem na kolejny odcinek.
Hej Pozdrawiam z Worcławia :)
Grubo. Pozdro
Niebezpiecznie ogólnie i bez asysty z tyłu było by super niebezpiecznie ale szacunek za wyzwanie i pewnie pozostanie jakaś wewnętrzna radość :) A dlaczego nie :) Ogólnie wszystko się da. Wprawdzie bez pomocy mogło być bardzo męczące takie wyzwanie ale się udało :) ! Pozdrawiam.
Jeśli nikt Ci jeszcze tego nie powiedział, mówię ja - Jesteś Wielki!!!!
Wspomniał Pan w filmie o bieganiu długodystansowym. Łączone pasje. Super. Też tak robię. Biega Pan jeszcze ???
Tak ojciec ciagle biega, ma nawet pewne plany na następne biegi :)
Na ten sezon planuję ŁUT 150. Pozdrawiam
@@Rudge1935 ŁUT to co znaczy ?
@@Rudge1935 Zaliczyłem kilka maratonów i pół m. Pewnego słonecznego majowego poranka w czasie treningu dostałem zawału. Teraz truchtam codziennie 30 minut. Koniec długotystansowych biegów. Miałem wówczas 41 lat jak to się stało. Minęło 7 lat. Gdyby nie wytrenowane 💓 serce to byłbym po tamtej stronie dnia jak śpiewa Marek Dyjak. Pozdr.
Łemkowska Ultra Trail 150 km. Start w Krynicy meta w Komańczy.
Pan Erwin ciśnie do Cisnej !!!!!!!
5h.........100km.........k.........szacunek za poświecenie zaangażowanie i udowodnienie tęczowej modzie motocyklowej! .............bo dzisiaj srają w gacie jak widza śnieg a maja jechać autem!
Wolę jak jest snieg na drodze niż czarna nawierzchnia z solą czy breją snieżną z zawartością soli,
Zatem jestem dziwakiem ? :)
Hard Enduro - jakiś ty głupi to normalnie brak skali. Jak miałbym litorwym fazerem na oponie szosowej jechać po śniegu co? Ja na mokrej trawie tracę trakcję a co dopiero na śniegu. Zastanów się dziecko nad tym.
@@Radeon003 to ty sobie wybrałeś moto ba może nawet za nie zapłaciłeś ale to ty szukasz obrony nie ja.tym bardziej ze personalnie nie był wpis skierowany do ciebie chyba ze się utożsamiasz z tęczowa.... masz litra powiadasz.... no to fajne...
Bez wariatów świat byłby bardzo smutny :0)
A ciekawe jakby się jechało z bocznym koszem w takich warunkach. Pozdrawiam i ciekawy jestem gdzie w Odrzykoniu można zobaczyć Łopiennik, z Zamku chyba widać?
Z przysiółka Piekło.
To jest to! Pozdro od zlomiarza:)
Może mieli specjalne opony z kolcami ? Odnośnie wyprawy - chylę nisko czoło
fajna przygoda, kolejny raz zachwycam sie niepowtarzalnym dźwiękiem tego silnika który wydobywa sie z wydechu
Erwin jak zawsze twierdziłem JESTEŚ WIELKI!!!! Serdecznie pozdrawiam 👍👍👍
Moim zdaniem wózek boczny był by rewelacja na takie warunki. 👍
Pozdrawiam!
Mega sprawa, wielki podziw mogliście trochę relacji że zlotu dać, ale jak to mówi co było na zlocie zostaje na zlocie 👌🤪