Jak kompostować w domu - Ogród
Вставка
- Опубліковано 9 вер 2024
- Kolejny materiał na temat kompostowania czyli produkowania naturalnego nawozu do ogrodu. Tym razem jest to kompostowanie bokashi czyli jeden z nielicznych sposobów kompostowania beztlenowego. Proces ten to skrzyżowanie kiszenia i fermentacji a jego wynik to zarówno odciek będący płynnym nawozem jak i nawóz stały do zakopania na grządce w ogrodzie lub w donicach. Brzmi tajemniczo? Ola opowie o procesie kompostowania bokashi od A do Z! Używamy sprzętu marki Skaza oraz Efektywnych Mikroorganizmów EM Bokashi. Wszystko do kupienia w sklepie Greenland: greenland.pl/s...
---
Witamy na naszym kanale dotyczącym remontu i rozbudowy starego domu. Przeprowadzamy go w dużej mierze samodzielnie, choć oczywiście nie wszystkie prace wykonamy sami. Oprócz budowlanki na kanale znajdziecie prace w drewnie i metalu bo do tych materiałów jest nam najbliżej a także materiały o zakładaniu ogrodu.
Dodatkowe informacje znajdziecie na naszych stronach w socialmediach:
instagram: / sobierobie2020
Facebook: / sobierobie-10566608826...
#starydom #remontdomu #skuwanietynków
Warto dodać rozdrobniony karton, bo dżdżownice wykorzystują celulozę do rozmnażania, a poprawia to też bilans azot-węgiel. Przy zakopywaniu na grządce dobrze jest wymieszać odpadki z ziemią, to przyspiesza ich przetwarzanie przez EMy i dżdżownice. U mnie po 3 miesiącach w ciepłej porze wszystko jest już przetworzone w czarną ziemię, czasem widoczne są większe części odpadków, a w ziemi roi się od dżdżownic.
Papier dodajemy do wermikompostownika, jeśli chodzi o bokashi to rozkłada się doskonale, obserwujemy też zwiększone zainteresowanie nim dżdżownic mimo braku celulozy.
Jak dla mnie to Bokashi to niezły marketing zrobiony pod proste kiszenie :) Zamierzam właśnie sprawdzić jak to działa. Zrobię pojemnik z dwóch wiaderek po budowie i jakiegoś kranika co mi został i wrzucę wszystkie odpadki bez jakiegokolwiek szczepienia emów. Moim zdaniem wszystko zadziała dokładnie tak samo jak ze starterem, no być może potrwa trochę dłużej.
Efektami się oczywiście podzielę na kanale :)
Piwo też można robić na dzikich drożdżach. Te wiaderka które pokazaliśmy są doskonale wykonane, używamy po dzień dzisiejszy. Kranik jest w zagłębieniu więc schodzi prawie wszystko.
Robię bokashi od roku i zapach poprostu taki jest, jak kiszone ogórki. Ale nic nie gnije wszystko jest pięknie przefermentowane.
Fiołki to nie są, ogórki moim zdaniem też nie do końca. Ale to jest kwestia przyzwyczajenia - po kilku miesiącach już nas też ten zapach nie rusza. A grządki wyglądają genialnie. Jesteśmy bardzo ciekawi efektów sezonu warzywnego
Zgadzam się...pachnie kiszonymi ogórkami.
Cześć i czołem, zabieram się za oglądanie 👍Pozdrawiam serdecznie 💓😊👍🙋♀️💓
Pozdrawiamy! :)
Ciekawy film a nowa bluza firmowa super .
Ehh no takie nasze zboczenie z tym kompostowaniem... Czasem trzeba sobie znaleźć odskocznię od podbijania fundamentów :D
@@SobieRobie Doskonale to rozumiemy też mamy już dość prac ziemnych ciężka i mozolna praca a efektów wielkich nie widać.
W tym samym pojemniku w zasadzie można trzymać dżdżownice, a zdecydowanie nie będzie takich zapachów. Zlewać też można tyle, że to gotowy nawóz do rozcieńczenia z wodą do podlewania.
W temacie wermikopostu za jakiś czas co nieco pokażemy. Ten pojemnik to akurat tak średnio, ciężko byłoby z migracją. Odciek w przypadku wermikompostu jest dobrym nawozem, ale w samym procesie jego powstawanie nie jest konieczne i profesjonaliści go unikają. Odciek z bokashi planujemy wytestować jako nawóz w następnym sezonie. Podejrzewam, że borówki będą przeszczęśliwe.
2:10
To nie jest dynks. To jest wihajster :)
Dynks/Dinks po poznańsku, wihajster (wie heisst er) znany jest szerzej :)
A tenteges?
Uuu, w końcu inna bluza ;) a efekt... Ciekawy :)
Efekt to mam nadzieję dopiero będzie, w postaci pięknych, zdrowych krzaczków pomidorów w przyszłym roku :)
W moim pojemniku lądują resztki bardziej rozdrobnione. I zazwyczaj jest to kilka centymetrów masy organicznej, na to posypka i kolejna warstwa dokładana na bieżąco. Może w tym wypadku towar był za duży i za mało warstw przesypanych, bo trochę słabo przerobione.
Wygląda na to, że wszystko OK, w glebie po praktycznie tygodniu większość już ładnie rozłożona.
Nieprawda że nie wrzucamy cytrusów bo nie służą dzdzownicom. Mam 4 kompostownik w tym jeden na cytrusy i tam jest zawsze najwięcej dzdzownic. Poza tym kompostownik dobrze prowadzony pachnie jak ziemia z lasu chyba że ten z cytrusów to pachnie cytrusami. W kompoście proces jest tlenowy a ten beztlenowy, gdyby w kompostownik zrobic proces beztlenowy to by cuchnialo bo byłby proces gnilny
Zapraszamy na pozostałe filmy o kompoście :)
Niezłe.
Pozdrawiam
Mam pojemniki, super sprawa. U mnie rąk samo wygląda zawartość po 3 tygodniach. Zakopujemy trochę głebiej. Ale może nie ma to znaczenia?
Z naszego doświadczenia wynika, że nie trzeba zakopywać zbyt głęboko.
Mam Deja vu 🤣🤣🤣😜
ps. łapki są ukryte👍
Boisz się otworzyć lodówkę? :D
@@SobieRobie tak bo się z niej wysypuje😅😉
Tej metody używam od ponad 2 lat i powiem szczerze przy dodawaniu cytrusów efekt jest znacznie gorszy więc odradzam a szczególnie grejpfruty. Zapach niestety zazwyczaj przypomina zapach kiszonki co jest dobry m znakiem ;) bo taki właśnie powinien być. Co do dodawania mięsa lub ryb to tu oczywiście bez kości i ości i sam proces też trwa dłużej i niestety ale zapach też się zmienia na dużo gorszy. Kolejna sprawa to dobre rozdrabnianie - czym lepiej rozdrobnione i odciśnięte z płynów tym lepiej i lepszy będzie efekt. Sam czas procesu to tu też sugerował bym wydłużyć do 4-5 tygodni. Ważne jest też aby był jak najmniejszy dostęp powietrza więc tu przyda się coś zo pozwali na stałe docisnąć zawartość (ja stosuję kostkę brukową i dociętą na wymiar płytkę poliwenglanową) - czym mniej powietrza tym lepiej. Natomiast jeżeli chodzi o EM Bokashi Starter Kompostowy to lepiej kupować albo w workach po 2 kg albo w słojach - te większe worki 10kg niestety ale są dość problematyczne w przechowywaniu i jeżeli dostanie się wilgoć to jest problem a i zapach też nie będzie ciekawy. Niestety ale EM Bokash w słojach jest więc ekonomicznej wychodzą worki 2kg. ja kupuje tu kowet.pl/oferta/2095-em-bokashi-starter-kompostowy-2-kg-5907738935473.html
Czas wydłużyliśmy bo akurat około 4-ech tygodni trwa napełnianie kolejnego pojemnika. Dobrze dociskamy i spuszczamy płyn więc wszystko jest OK, błąd był przy pierwszym nastawie. Starter trzymamy w szczelnym opakowaniu więc też się z nim nic złego nie dzieje. Metoda do mieszkania doskonała.
pytanko o starter, po otworzeniu jak długo zachowuje swoje właściwości, czy można przetrzymywać bezterminowo? pozdrawiam🥰
Trudno powiedzieć, u nas schodzi w kilka miesięcy, trzymamy w plastikowym pojemniku.
Moje pojemniki się zepsuły i ja kisze w wiaderku na dno wsypuje pelety z drzewa takie jak można kupić do kociej kuwety albo można tym palić do jednego wiaderka wsypuje ok 3 szklanek tych pelets . Nie mam odsącz pelety pochłaniają płyn pozniej wsypuje wsad do kompostowniku i przysypuje liśćmi albo słoma lub przerobionymi trochę zrebkami. Na grzadke nie zakopuje poniewaz dzikie zwierzęta wykopują. Jak jest chleb można zwabić szczury . Ja mam ok 10 wiaderek i zbieram je i później układam pryzmę kompostowa jak napisałam. W kompostownik nagrzewa się bardzo szybko i po ok 6 miesiącach mamy niesamowity kompost . Pozdrawiam.
uważam , że coś to jest nie tak, słabo przerobione , to lepiej rowek zrobić na grządce , wywalać resztki i zasypać ziemią , przerobią się do wiosny , ale bez cutrusów
Takie warianty też testujemy:) Natomiast bokashi wzbogaca glebę nie tylko o resztki roślinne, ale także o wszystkie te EMy - dobroczynne drożdże, bakterie itp. Na filmie widać pierwszy etap kompostowania, dlatego materiał jest mało "przerobiony". Reszta ma się dokonać w glebie. Pozdrawiamy
Te EMy można kupić bez wiadra i nawet nie są drogie, wówczas można sobie używać nie tylko do kompostu, ale również bezpośrednio na glebę do podlewania. Pozdrawiam 🙂
Ten tegens do ubijania 😁 i my zakupiliśmy pojemnik do kompostowania a w zasadzie to Karolina ale poszliśmy w tradycyjny sposób czyli co organiczne do pojemnika i niech się dzieje 🤪
Ps mam coś dla Was bo robiłem ostatnio porządki w budynku gospodarczym ale podeśle foto jak już będę na miejscu 😉
Mam nadzieję, że dobrze wentylowany ten pojemnik ;)
Hmmmm intrygujące :) Czekamy!
Ja mam naturalną utylizacje tego co pozostaje z ogrodu i domu Dziki. PS pakiet z orką.
:D
🤭🤨
Jakoś słabo to przetworzone... ja takie śmieci zbieram do worka foliowego od proszku do prania (gruby i sztywny), co kilka dni (czasami codziennie, jak jest okazja) wywożę na kompost, a że pryzmę mam na wiele metrów sześciennych to wysypuję na nią bez sentymentów. Po dwóch tygodniach te śmieci są i lepiej rozłożone, i przysypane innymi wytworami z ogrodu, w stylu chwasty i skoszona trawa, stają się historią jakoś tak bez poświęcania im uwagi. Wg mojej mamy - a doświadczenie ma znaczne - ich obecność w kompoście przyspiesza przerabianie całej pryzmy. Tak że ja na pewno nie będę inwestować w jakieś tam pojemniki, zasypki, kubeczki... Szkoda czasu i uwagi. No sorry...
Nie każdy ma opcję usypać sobie pryzmę. I właśnie dlatego bokashi wydaje się być idealne dla mieszczuchów i właścicieli coraz popularniejszych bliźniaków/szeregowców z małymi ogródkami. Ważne żeby przetwarzać a nie wywalać :)
@@SobieRobie No ale te mieszczuchy jak nie mają pryzmy żeby na nią bezpośrednio wyrzucać to najpewniej nie mają też grządki na którą mogą zawartość wiaderka bokashi wywalić... no chyba że co te dwa tygodnie będą ze swoim kubełkiem do znajomych z takimi możliwościami w gości jeździć...
Dokładnie tak - przy 100m2 ogrodka (czy nawet połowie tego) ma się w mieście mały ogródek z jakimiś uprawami, a na kompost klasyczny po prostu nie ma miejsca. Super opcja bokashi, ale pewnie ktoś z wielkim ogrodem i pryzma nie zna realiów małych ogródków i po prostu nie jest w stanie sobie tego wyobrazić - to tak odnośnie komentarza.
@@karolina5519 Po prostu liczyłam że ta materia jest dalej posunięta w rozkładzie, a okazało się że przynajmniej tak wizualnie mało się zmieniła. A trzeba zainwestować w pojemniki, zasypki, poświęcić miejsce... Ja zbieram do pojemnika otwartego umieszczonego koło śmietników pod kuchennym zlewem, wewnątrz szafki, i te resztki mało się różnią od tych z bokashi, jak już je wysypuję na kompost (o ile były zbierane przez kilka dni, bo zwykle staram się wywozić jak najszybciej). Dokładam na bieżąco a i "zapachów" jakoś szczególnie nieprzyjemnych nie notuję.
@@annawasowicz1443 jak się ma pryzmę kompostownika, to faktycznie bokashi jest dyskusyjnym sposobem. Ale z perspektywy osoby, która całe bio wyrzucała do śmieci - warto zainwestować i bawić się w te dwa pojemniki. Mam ogród w mieście, uprawiam głównie w doniczkach, i jestem szczęściara ze 100m2 ogrodka ;) ale miejsca na kompostownik zwyczajnie nie mam. A bokashi ma jeszcze jedna zaletę - wprowadza do gleby organizmy EM - długo myślałam nad bokashi, ale po prostu szkoda mi wyrzucać całe bio do śmieci.
Szalony naukowiec Teruo Higa
Też spodziewałam się większego "przemiału". Kanał Ogrodnictwo Intuicyjne proponuje samodzielne wykonanie pojemnika, można sobie sprawdzić, mają cudowną permakulturę działkową. Sam pomysł jest ciekawy,z tymi EM ; też uważam, że ten sposób może być zachęcający np dla właścicieli balkonów, bo na balkonach,w donicach,a także "wisząco" oraz na kostkach słomy, można sobie niezły ogródek warzywny urządzić 😊😊😊☀️💓♥️
ua-cam.com/video/q5ewJUx2Vr4/v-deo.html
Zerkniemy na pewno. W temacie bohashi: przede wszystkim, to jest faktycznie genialna metoda na przerabianie odpadków kuchennych w warunkach domowych.
miensa to jeszcze wszyscy bendziecie szukac po smietnikach