żeby tacy ludzie trafiali się tylko w relacjach osobistych... nauczyciele w szkole, lekarze, pracownicy administracji, sąsiedzi, a nawet psychologowie i trenerzy personalni. idzie się do specjalisty od narcyzmu na coaching, a tu... narcyz. w całej okazałości. "wszechstronne wykształcenie" to jakaś magisterka plus studia podyplomowe z psychologii - w trakcie!, ale on nazywa siebie Specjalistą. przypisuje sobie kompetencje dokonania merytorycznej diagnozy czyichś zaburzeń, i to przedstawianych w relacji osoby trzeciej. (przypominam, że tylko psychiatra ma prawo wystawiania diagnoz chorób i zaburzeń psychicznych, tego nie robi nawet psycholog z wykształceniem i wieloletnią praktyką). Internetowy "coach" od narcyzmu irytuje się, gdy odrzuca się jego zalecenia z powodu finansowych i zdrowotnych ograniczeń. wpada w słowotok i zarzuca dobrymi radami, nie słuchając nawet o materialnych, fizycznych realiach, czyniących te rady niemożliwymi do zrealizowania. nie mówiąc już o wspólnym wymyśleniu takiej ich wersji, która uwzględni inny sposób dojścia de celu, który miały pomóc osiągnąć. wyprowadzka od narcyza na groszowej rencie w trakcie ciężkiej choroby, kiedy człowiek często nie ma siły dojść do toalety, a co dopiero nosić swoich mebli i bagaży... nic to! w wyobraźni coacha wszystko jest możliwe, a rzeczywistość staje się sierotą, porzuconą przez niego na pastwę losu. za to w filmiku na YT reklamuje się słowami "ja wam nic nie narzucam, to byłoby narcystyczne przekraczanie granic". plus zalecenie odstawienia leków psychiatrycznych na rzecz soków warzywnych 😳😱🥴. w dyskusji pod swoimi filmami zamieszcza stwierdzenie - hit nowoczesnej specjalistycznej psychologii: "osoba chora psychicznie nie ma poczucia własnej wartości". prośba o podanie naukowego źródła, z którego zaczerpnął wiedzę o "niezdolności posiadania poczucia własnej wartości" u osób chorych psychicznie pozostała bez echa. widocznie to nowe, samodzielne odkrycie. czekam na info o przyznaniu za nie nagrody Nobla😅... zamiast tego na kanale pojawiają się screeny SMSów lub maili z podziękowaniami za skuteczną pomoc od klientów oraz niegodziwych SMSów byłego partnera-narcyza (jakoby). i wisienka na torcie: sam coaching przedstawiony jako "ekskuzywne"😂 spotkania jeden na jeden... ciekawe, skąd ta potrzeba ekskluzywności? obolały emocjonalnie człowiek szuka chyba intymności: spokoju, zrozumienia, braku pochodnych decyzji, wyważenia. ekskluzywność to gratka dla narcyza, nie dla osoby szukającej wsparcia... uważajcie, do kogo chodzicie i komu powierzacie swój los w trudnych momentach życia - żeby rady tych osób przypadkiem nie stały się gwoździem do trumny. w sytuacji podbramkowej przyjęcie jednego ciosu za dużo może zabić.
Współczuję Ci tego doświadczenia. Zostałaś skrzywdzona. Mam nadzieję, że masz wokół siebie osoby, które są wspierające i tym samym będą przy Tobie oferując Ci przestrzeń na bycie w tych wszystkich emocjach.
@@justynaczekajpsychologia dziękuję. mam dostęp do różnych kanałów na YT i one od paru lat "trzymają mnie na powierzchni", dają nadzieję. nawet wiedza przekazywana w filmach przez tamtą, w mojej niespecjalistycznej ocenie, narcystyczną coach, jest wsparciem, bo weryfikuje nią samą. ale na dłuższą metę tak się nie da. teraz akurat poznałam w realu koleżankę, która ma podobną osobę w swojej rodzinie, więc mnie rozumie. co zepsuł coach, naprawiła ona. miałam szczęście, bo nie wiem, co by ze mną wtedy było, bez niej. człowiek ma takie momenty w życiu, gdy staje się bardzo kruchy, koroduje pod wpływem różnych zdarzeń jak metal przeżerany rdzą. możliwość napisania tutaj komentarza, gdy już trochę ochłonęłam, też daje jakąś ulgę. dziękuję.
cudownie, że masz taką osobę, dobra relacja leczy jak nic innego. Sama też miałam na swojej drodze osoby wspierające (nawet te z wieloma dyplomami, które robiły krzywdę) to ważne, aby mimo wszystko wsłuchiwać się w siebie i małymi krokami wierzyć w to co czujemy. Ściskam Cię mocno i życzę Ci dużo dobrego
@@AnnaSenojeZ Twoich wypowiedzi wynika, że nie masz zaufania do samej siebie, tylko polegasz na zdaniu innych i przez to pakujesz się w kolejne i kolejne tarapaty. A teraz nowa koleżanka... za jakiś czas będziesz ją przeklinać, bo zauważysz, że to jednak nie to, co myślałaś przy okazji poniosłaś z tego tytułu jakieś straty. Może czas przerwać to błędne koło i wziąć sprawy w swoje ręce?
Zgadzam się z każdym zdaniem. Gratuluję klarownego przekazu.
dziękuję
Pozory to specjalność ,,narcyzicy "
Ja pier... 😮
dokładnie. podsumowanie 10/10.
To nie pier...
żeby tacy ludzie trafiali się tylko w relacjach osobistych... nauczyciele w szkole, lekarze, pracownicy administracji, sąsiedzi, a nawet psychologowie i trenerzy personalni.
idzie się do specjalisty od narcyzmu na coaching, a tu... narcyz. w całej okazałości. "wszechstronne wykształcenie" to jakaś magisterka plus studia podyplomowe z psychologii - w trakcie!, ale on nazywa siebie Specjalistą. przypisuje sobie kompetencje dokonania merytorycznej diagnozy czyichś zaburzeń, i to przedstawianych w relacji osoby trzeciej. (przypominam, że tylko psychiatra ma prawo wystawiania diagnoz chorób i zaburzeń psychicznych, tego nie robi nawet psycholog z wykształceniem i wieloletnią praktyką).
Internetowy "coach" od narcyzmu irytuje się, gdy odrzuca się jego zalecenia z powodu finansowych i zdrowotnych ograniczeń. wpada w słowotok i zarzuca dobrymi radami, nie słuchając nawet o materialnych, fizycznych realiach, czyniących te rady niemożliwymi do zrealizowania. nie mówiąc już o wspólnym wymyśleniu takiej ich wersji, która uwzględni inny sposób dojścia de celu, który miały pomóc osiągnąć. wyprowadzka od narcyza na groszowej rencie w trakcie ciężkiej choroby, kiedy człowiek często nie ma siły dojść do toalety, a co dopiero nosić swoich mebli i bagaży... nic to! w wyobraźni coacha wszystko jest możliwe, a rzeczywistość staje się sierotą, porzuconą przez niego na pastwę losu. za to w filmiku na YT reklamuje się słowami "ja wam nic nie narzucam, to byłoby narcystyczne przekraczanie granic". plus zalecenie odstawienia leków psychiatrycznych na rzecz soków warzywnych 😳😱🥴.
w dyskusji pod swoimi filmami zamieszcza stwierdzenie - hit nowoczesnej specjalistycznej psychologii: "osoba chora psychicznie nie ma poczucia własnej wartości".
prośba o podanie naukowego źródła, z którego zaczerpnął wiedzę o "niezdolności posiadania poczucia własnej wartości" u osób chorych psychicznie pozostała bez echa. widocznie to nowe, samodzielne odkrycie. czekam na info o przyznaniu za nie nagrody Nobla😅...
zamiast tego na kanale pojawiają się screeny SMSów lub maili z podziękowaniami za skuteczną pomoc od klientów oraz niegodziwych SMSów byłego partnera-narcyza (jakoby).
i wisienka na torcie:
sam coaching przedstawiony jako "ekskuzywne"😂 spotkania jeden na jeden... ciekawe, skąd ta potrzeba ekskluzywności? obolały emocjonalnie człowiek szuka chyba intymności: spokoju, zrozumienia, braku pochodnych decyzji, wyważenia. ekskluzywność to gratka dla narcyza, nie dla osoby szukającej wsparcia...
uważajcie, do kogo chodzicie i komu powierzacie swój los w trudnych momentach życia - żeby rady tych osób przypadkiem nie stały się gwoździem do trumny. w sytuacji podbramkowej przyjęcie jednego ciosu za dużo może zabić.
Współczuję Ci tego doświadczenia. Zostałaś skrzywdzona. Mam nadzieję, że masz wokół siebie osoby, które są wspierające i tym samym będą przy Tobie oferując Ci przestrzeń na bycie w tych wszystkich emocjach.
@@justynaczekajpsychologia dziękuję. mam dostęp do różnych kanałów na YT i one od paru lat "trzymają mnie na powierzchni", dają nadzieję. nawet wiedza przekazywana w filmach przez tamtą, w mojej niespecjalistycznej ocenie, narcystyczną coach, jest wsparciem, bo weryfikuje nią samą. ale na dłuższą metę tak się nie da.
teraz akurat poznałam w realu koleżankę, która ma podobną osobę w swojej rodzinie, więc mnie rozumie. co zepsuł coach, naprawiła ona. miałam szczęście, bo nie wiem, co by ze mną wtedy było, bez niej.
człowiek ma takie momenty w życiu, gdy staje się bardzo kruchy, koroduje pod wpływem różnych zdarzeń jak metal przeżerany rdzą.
możliwość napisania tutaj komentarza, gdy już trochę ochłonęłam, też daje jakąś ulgę. dziękuję.
cudownie, że masz taką osobę, dobra relacja leczy jak nic innego. Sama też miałam na swojej drodze osoby wspierające (nawet te z wieloma dyplomami, które robiły krzywdę) to ważne, aby mimo wszystko wsłuchiwać się w siebie i małymi krokami wierzyć w to co czujemy. Ściskam Cię mocno i życzę Ci dużo dobrego
@@justynaczekajpsychologia dziękuję serdecznie. cenię Pani wyważone podejście. będę zaglądać na kanał. pozdrawiam.
@@AnnaSenojeZ Twoich wypowiedzi wynika, że nie masz zaufania do samej siebie, tylko polegasz na zdaniu innych i przez to pakujesz się w kolejne i kolejne tarapaty. A teraz nowa koleżanka... za jakiś czas będziesz ją przeklinać, bo zauważysz, że to jednak nie to, co myślałaś przy okazji poniosłaś z tego tytułu jakieś straty. Może czas przerwać to błędne koło i wziąć sprawy w swoje ręce?
Koszmarne pranie mózgu...
Proszę jaśniej, jeśli możesz? Kto pierze? Narcyz czy Pani Justyna?