Pożegnalny.. Jak to brzmii. Aż łza się wboku kręci.. Znani nam twórcy komiksów odchodzą w zaświaty.. Zostają w naszych głowach. A ich dzieła na półkach..
@@barwakolor2248 hmm, to poproszę o namiar do zweryfikowania. CoJaPacze ma bardzo ciekawe porównania do różnych wersji wydań, dodaje do recenzji ciekawostki dot. autora oraz około komiksowe wiadomości.
Na przykład Przemek Pawełek facebook.com/profile.php?id=100035366121733. Bardzo dziękuję za miłe słowa, ale jak zawsze zaznaczam, nie uważam swoich filmików za recenzje, a siebie za recenzenta (mam zbyt małą wiedzę i zbyt duże braki warsztatowe). Te materiały mają przede wszystkim charakter popularyzatorski i prezentuję w nich swoje opinie, a nie krytyczny opis danego komiksu. Niemniej, cieszę się, że podoba Ci się, to co robię :).
Też uważam że najlepszy na YT. Prezentacja poprzedzona całym " riserczem". Dużo pracy i pasji. Tylko mało tych recenzji. NO I TO NIEPODRABIALNE Rrrrrr😀
Bez tego niepodrabialne rrrrr zdecydowanie mógłbym się obejść. Za każdym razem kiedy proszę kogoś o kartkę, ta osoba patrzy na mnie jak na debila, bo usłyszała, że chcę od niej kredkę. A to tylko jeden z przykładów, jakie to bywa uciążliwe.
Świetny materiał. Egzemplarz standardowy posiadam, więc zdecydowałem się wydanie czarno-białe i potwierdzam, że drugi nie popełnię tego błędu. Rysunki, całe strony robią się nieczytelne i trzeba oddać, że ich moc tkwi w kolorze. Egzemplarz po przejrzeniu wrócił do koperty - brakło 0,5cm na półce. Baranowskiego odkrywam dopiero teraz i całkiem przyjemny, absurdalny humor. Do dzieci treścią nie trafił, co potwierdza Twoją historię. Za to rysunki (kolorowe) namiętnie przeglądają. Pod choinkę czeka Podróż smokiem Diplodokiem - mój 5-tek zakochał się w tym tytule jak usłyszał, zobaczymy jak się spodoba nam lektura. Dzięki za rzetelny materiał
To ja dziękuję za oglądanie :). W wersji czarno-białej największy miałem problem z planszami z W pustynie i w paszczy. Gdybym miał się założyć, to postawiłbym orzechy przeciwko kokosom, że w ich przypadku autor od samego początku miał wizję tego, jak będą wyglądały w kolorze i to właśnie niemu podporządkował niektóre kompozycje. Albumy tego formatu muszę niestety trzymać w szafie. Nawet nie chcę myśleć o tym, co będzie, kiedy skończy się w niej miejsce. Z niecierpliwością czekam na animowanego Diplodoka i na powiększone wydanie tego komiksu od Ongrysa.
Ciekawa recenzja. Co do opinii o czarno białej wersji to mam inną. Pobudza wyobraźnię i broni się sama. Przejrzyj jeszcze raz😉 Dziękuję za umieszczenie grupy Czwarta ściana w opisie. Czekam na inne recenzje komiksów Tadeusza!! 😉
Bardzo dziękuję. Wampiry i Na co dybie będą następne. Mój „problem” z tymi komiksami w czerni i bieli może wynikać z tego, że jestem po prostu za bardzo przyzwyczajony na wersji kolorowych. Kiedy tylko minie świąteczna gorączka zrobię sobie sesję porównawczą z tymi albumami :).
Super prezentacja, co prawda ja nie jestem na tyle szalony, aby to kupić. Może to dlatego, że moje dzieciństwo było mocniej wypełnione kreskówkami, a nie komiksami. Pewnie kilka samodzielnych komiksów autora posiadam i kilka jeszcze kupię, ale nie ten konkretny. Tak, czy owak serdeczności Łukaszu i do następnego.
Komiks dziecinstwa 😁 Przeczytany setki razy, a i tak musialam sobie kupic nowe wydanie 😉 Tego co Ty masz nie bede kupowac, mimo ze wiem, ze jest duze, bardzo ladne itp., itd., to co mam mi wystarczy 😉
Lepiej się tego trzymasz, bo jak raz kupisz jakiś komiks w takim powiększonym wydaniu, to już potem nie ma powrotu ;). Najgorsze jest to, że nie mam odpowiedniego miejsca na takie albumy. Mieszczą się jedynie w jednej półce w.... szafie gospodarczej :(.
Jeśli chodzi o czarno białe wersje komiksu, to jedynie Thorgal zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie. Nie wspominam oczywiście o Szninklu, który w założeniu miał być czarno biały. Ciekawy jestem jak odbiorę Funky Kovala, który na dniach wyjdzie w wersji czarno białej, a w takiej formie poznałem go, gdy wychodził w Fantastyce ( Yansa także poznałem poprzez ten miesięcznik w wersji czarno białej, ale mocno przyzwyczaiłem się już do wersji kolorowej ). Baranowski bez kolorów raczej nie...
Jedynym komiksem, który powstał z myślą o kolorze, a który bardziej podoba mi się w czerni i bieli jest Punisher War Zone :D. Też zamówiłem Funky'ego (chyba udało mi się nawet załapać na torbę). Znam go tylko z wersji kolorowej, z ś.p. Komiksu Fantastyki i nie wiem za bardzo czego się spodziewać. Zastanawiam się też jak Kurc „ogarnie” to wydanie. Mam nadzieję, że będzie to bardziej standard Ongrysa, a nie innego wydawcy, którego nazwy już na moim kanale nie wymienię :).
Łączę się w żalu, nad brakiem - Tfuj do bani z takim komiksem. U mnie było identycznie też się wtedy nie zdecydowałem a teraz żałuje . Za to z płóciennymi wydaniami już nie popełniłem takiego błędu. Co do czarno białej wersji, to nie zdecydowałem się jej kupić ponieważ uważam że rysunki T. Baranowskiego trzeba oglądać w kolorze - dziękuje że utwierdzasz mnie w tym przekonaniu :)
Antresolka Profesorka Nerwosolka to tytuł, który mam w płóciennym wydaniu. W 2012 roku zacząłem pomału wracać do komiksu i szczęśliwym trafem udało mi się załapać na końcówkę nakładu. A kupowałeś może Zeszyty Baranowskiego? Do dzisiaj nie wiedziałem nawet, że coś takiego się ukazywało.
@@_Wtem_ Ja z Komiksami T. Baranowskiego miałem tak że stare, sfatygowane wydanie oddałem siostrzeńcowi , po zakupie płóciennej "Wody" z zamiarem uzbierania nowych ładnych wydań. Zresztą z "Wodą" miałem fart bo też prawie przegapiłem. Jak już zdecydowałem się kupić to okazało się że album nie jest już dostępny. Jednak chwile później zupełnym przypadkiem trafiłem na Warszawski kiermasz książki na Mariensztacie. Gildia miała tam swoje stoisko i tam chyba ostatni dostępny egzemplarz (to musiało być przeznaczenie :) ). Z "Nerwosolkiem" już nie zwlekałem i szybko zmówiłem z tym samym numerem jaki miała "Woda". Zeszytów nie mam, właśnie od ciebie dowiedziałem się o ich istnieniu :)
Zaczynałem od Świata Młodych (komiksy wycinałem, podklejałem i trzymałem w segregatorze). Dzisiaj kupuję WSZYSTKO, co Mistrz Tadeusz wyda - niektóre pozycję dubluję. Najdroższy mój komiks, jaki w życiu kupiłem, to właśnie ''Tffffuj...!'' - zakupiony z dodatkami na allegro za 500 złotych (ciężko mi było podjąć decyzję o zakupie - ale, gdybym go wtedy nie kupił, to dziś pewnie bym żałował - powiedziałem sobie: ''Raz się żyje!''). Ciekawa przygoda spotkała mnie z zakupem albumu ''Na wypadek wszelki...'' - szanowny Autor pozbywał się po czasie ostatnich prywatnych egzemplarzy i cudem zdobyłem ostatni z nich - nawet napisaliśmy do siebie kilka e-maili (a sam album dostałem z pięknym imiennym wrysem w środku = jak to zobaczyłem, to ze szczęścia nogi się pode mną ugięły). PS. Też liczę na kolejne ponadwymiarowe wydania - kupię i kolorowe, i te czarno-białe. PS2. Kto nie kupił tych dwóch wydań, ten wkrótce będzie sobie pluł w brodę. 🙂 Kiedyś namawiałem Cię, żebyś sobie zakupił ''Incala'' w czerni-bieli - to jest dopiero majstersztyk. 🤗
Szczęściarz. Kiedy kupowałeś Tfffffuj? Myślę, że ten tytuł, z kompletem dodatków to kapitalna inwestycja i kwoty, które dzisiaj pojawiają się na Allegro to dopiero początek szaleństwa. Namawiasz na tego Incala, ale... chyba prędzej (jeżeli wogóle) zdecyduję się na wydanie Humanoids.
@@_Wtem_ ''Tfuuuuj'' kupowałem już dawno - jakieś 5 lat do tyłu (sprzedawał go jakiś antykwariat na Allegro). Co do ''Incal'' - nasze wydanie było drukowane chyba we Francji (a w każdym bądź razie: gdzieś na Zachodzie) i może się okazać, że to być może jedna i ta sama drukarnia. Namawiam jeszcze raz gorąco = będziesz mega zaskoczony, jak zobaczysz te cudowne rysunki. A poza tym: warto wspierać krajowych wydawców. ;)
@@blackIwaterIpark Problem w tym, że do tego konkretnego nie mam zaufania. Ale jeżeli potwierdzasz, że wydanie jest solidne, to kupię ten album w styczniu (jeżeli będzie jeszcze dostępny ;).
Hej kolego Czy mógłbyś mi zeskanować te czarno Bislama plansze i przesłać na maila?. Sam rysuję komiksy i chcę się pożytkować tymi planszanmi bo kreska jest bardzo prosta. Dzięki
Ktoś w komentarzach dobrze zauważył, że ten humor to raczej do dzieci nie trafia 🙂 zresztą to nie są wydania dla dzieci bo musiałyby kieszonkowe długo zbierać 😁
Skoro mnie po kilku dniach udało się obić wersję kolorową, to aż strach pomyśleć co zrobiłyby mniejsze rączki ;). Dla córki będzie wersja podstawowa, jeżeli oczywiście kiedykolwiek się zainteresuje tym komiksem. Btw, coraz bardziej zaczyna mi brakować wydań niektórych komiksów w miękkich oprawach.
Pożegnalny.. Jak to brzmii. Aż łza się wboku kręci.. Znani nam twórcy komiksów odchodzą w zaświaty.. Zostają w naszych głowach.
A ich dzieła na półkach..
Dobrze, że w tym przypadku były do przedwczesne pożegnania :).
Zawsze twoje recenzje powodują u mnie chęć zakupów. Jesteś wg. mnie najlepszym recenzentem komiksów na UA-cam.
Kubuś.. jest lepszy recenzent komiksów.
@@barwakolor2248 hmm, to poproszę o namiar do zweryfikowania. CoJaPacze ma bardzo ciekawe porównania do różnych wersji wydań, dodaje do recenzji ciekawostki dot. autora oraz około komiksowe wiadomości.
Na przykład Przemek Pawełek facebook.com/profile.php?id=100035366121733. Bardzo dziękuję za miłe słowa, ale jak zawsze zaznaczam, nie uważam swoich filmików za recenzje, a siebie za recenzenta (mam zbyt małą wiedzę i zbyt duże braki warsztatowe). Te materiały mają przede wszystkim charakter popularyzatorski i prezentuję w nich swoje opinie, a nie krytyczny opis danego komiksu. Niemniej, cieszę się, że podoba Ci się, to co robię :).
Też uważam że najlepszy na YT. Prezentacja poprzedzona całym " riserczem". Dużo pracy i pasji. Tylko mało tych recenzji. NO I TO NIEPODRABIALNE Rrrrrr😀
Bez tego niepodrabialne rrrrr zdecydowanie mógłbym się obejść. Za każdym razem kiedy proszę kogoś o kartkę, ta osoba patrzy na mnie jak na debila, bo usłyszała, że chcę od niej kredkę. A to tylko jeden z przykładów, jakie to bywa uciążliwe.
Świetny materiał.
Egzemplarz standardowy posiadam, więc zdecydowałem się wydanie czarno-białe i potwierdzam, że drugi nie popełnię tego błędu. Rysunki, całe strony robią się nieczytelne i trzeba oddać, że ich moc tkwi w kolorze.
Egzemplarz po przejrzeniu wrócił do koperty - brakło 0,5cm na półce.
Baranowskiego odkrywam dopiero teraz i całkiem przyjemny, absurdalny humor. Do dzieci treścią nie trafił, co potwierdza Twoją historię. Za to rysunki (kolorowe) namiętnie przeglądają.
Pod choinkę czeka Podróż smokiem Diplodokiem - mój 5-tek zakochał się w tym tytule jak usłyszał, zobaczymy jak się spodoba nam lektura.
Dzięki za rzetelny materiał
To ja dziękuję za oglądanie :).
W wersji czarno-białej największy miałem problem z planszami z W pustynie i w paszczy. Gdybym miał się założyć, to postawiłbym orzechy przeciwko kokosom, że w ich przypadku autor od samego początku miał wizję tego, jak będą wyglądały w kolorze i to właśnie niemu podporządkował niektóre kompozycje.
Albumy tego formatu muszę niestety trzymać w szafie. Nawet nie chcę myśleć o tym, co będzie, kiedy skończy się w niej miejsce.
Z niecierpliwością czekam na animowanego Diplodoka i na powiększone wydanie tego komiksu od Ongrysa.
Ten album czarno biały bomba.
Ciekawa recenzja. Co do opinii o czarno białej wersji to mam inną. Pobudza wyobraźnię i broni się sama. Przejrzyj jeszcze raz😉 Dziękuję za umieszczenie grupy Czwarta ściana w opisie. Czekam na inne recenzje komiksów Tadeusza!! 😉
Bardzo dziękuję. Wampiry i Na co dybie będą następne.
Mój „problem” z tymi komiksami w czerni i bieli może wynikać z tego, że jestem po prostu za bardzo przyzwyczajony na wersji kolorowych.
Kiedy tylko minie świąteczna gorączka zrobię sobie sesję porównawczą z tymi albumami :).
Super prezentacja, co prawda ja nie jestem na tyle szalony, aby to kupić. Może to dlatego, że moje dzieciństwo było mocniej wypełnione kreskówkami, a nie komiksami.
Pewnie kilka samodzielnych komiksów autora posiadam i kilka jeszcze kupię, ale nie ten konkretny. Tak, czy owak serdeczności Łukaszu i do następnego.
Komiks dziecinstwa 😁 Przeczytany setki razy, a i tak musialam sobie kupic nowe wydanie 😉 Tego co Ty masz nie bede kupowac, mimo ze wiem, ze jest duze, bardzo ladne itp., itd., to co mam mi wystarczy 😉
Lepiej się tego trzymasz, bo jak raz kupisz jakiś komiks w takim powiększonym wydaniu, to już potem nie ma powrotu ;). Najgorsze jest to, że nie mam odpowiedniego miejsca na takie albumy. Mieszczą się jedynie w jednej półce w.... szafie gospodarczej :(.
No i? Kupiłaś? ;-)
@@wesstman1 Nie,mam stare wydanie, w zupełności mi wystarcza 😊
@@Marca_Z Myślałem, że się jednak skusiłaś, bo wydanie faktyczne piękne :)
Jeśli chodzi o czarno białe wersje komiksu, to jedynie Thorgal zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie. Nie wspominam oczywiście o Szninklu, który w założeniu miał być czarno biały. Ciekawy jestem jak odbiorę Funky Kovala, który na dniach wyjdzie w wersji czarno białej, a w takiej formie poznałem go, gdy wychodził w Fantastyce ( Yansa także poznałem poprzez ten miesięcznik w wersji czarno białej, ale mocno przyzwyczaiłem się już do wersji kolorowej ). Baranowski bez kolorów raczej nie...
Jedynym komiksem, który powstał z myślą o kolorze, a który bardziej podoba mi się w czerni i bieli jest Punisher War Zone :D.
Też zamówiłem Funky'ego (chyba udało mi się nawet załapać na torbę). Znam go tylko z wersji kolorowej, z ś.p. Komiksu Fantastyki i nie wiem za bardzo czego się spodziewać. Zastanawiam się też jak Kurc „ogarnie” to wydanie. Mam nadzieję, że będzie to bardziej standard Ongrysa, a nie innego wydawcy, którego nazwy już na moim kanale nie wymienię :).
Łączę się w żalu, nad brakiem - Tfuj do bani z takim komiksem. U mnie było identycznie też się wtedy nie zdecydowałem a teraz żałuje . Za to z płóciennymi wydaniami już nie popełniłem takiego błędu.
Co do czarno białej wersji, to nie zdecydowałem się jej kupić ponieważ uważam że rysunki T. Baranowskiego trzeba oglądać w kolorze - dziękuje że utwierdzasz mnie w tym przekonaniu :)
Antresolka Profesorka Nerwosolka to tytuł, który mam w płóciennym wydaniu. W 2012 roku zacząłem pomału wracać do komiksu i szczęśliwym trafem udało mi się załapać na końcówkę nakładu.
A kupowałeś może Zeszyty Baranowskiego? Do dzisiaj nie wiedziałem nawet, że coś takiego się ukazywało.
@@_Wtem_ Ja z Komiksami T. Baranowskiego miałem tak że stare, sfatygowane wydanie oddałem siostrzeńcowi , po zakupie płóciennej "Wody" z zamiarem uzbierania nowych ładnych wydań. Zresztą z "Wodą" miałem fart bo też prawie przegapiłem. Jak już zdecydowałem się kupić to okazało się że album nie jest już dostępny. Jednak chwile później zupełnym przypadkiem trafiłem na Warszawski kiermasz książki na Mariensztacie. Gildia miała tam swoje stoisko i tam chyba ostatni dostępny egzemplarz (to musiało być przeznaczenie :) ). Z "Nerwosolkiem" już nie zwlekałem i szybko zmówiłem z tym samym numerem jaki miała "Woda".
Zeszytów nie mam, właśnie od ciebie dowiedziałem się o ich istnieniu :)
👍
Zaczynałem od Świata Młodych (komiksy wycinałem, podklejałem i trzymałem w segregatorze). Dzisiaj kupuję WSZYSTKO, co Mistrz Tadeusz wyda - niektóre pozycję dubluję.
Najdroższy mój komiks, jaki w życiu kupiłem, to właśnie ''Tffffuj...!'' - zakupiony z dodatkami na allegro za 500 złotych (ciężko mi było podjąć decyzję o zakupie - ale, gdybym go wtedy nie kupił, to dziś pewnie bym żałował - powiedziałem sobie: ''Raz się żyje!'').
Ciekawa przygoda spotkała mnie z zakupem albumu ''Na wypadek wszelki...'' - szanowny Autor pozbywał się po czasie ostatnich prywatnych egzemplarzy i cudem zdobyłem ostatni z nich - nawet napisaliśmy do siebie kilka e-maili (a sam album dostałem z pięknym imiennym wrysem w środku = jak to zobaczyłem, to ze szczęścia nogi się pode mną ugięły).
PS. Też liczę na kolejne ponadwymiarowe wydania - kupię i kolorowe, i te czarno-białe.
PS2. Kto nie kupił tych dwóch wydań, ten wkrótce będzie sobie pluł w brodę. 🙂 Kiedyś namawiałem Cię, żebyś sobie zakupił ''Incala'' w czerni-bieli - to jest dopiero majstersztyk. 🤗
Szczęściarz. Kiedy kupowałeś Tfffffuj? Myślę, że ten tytuł, z kompletem dodatków to kapitalna inwestycja i kwoty, które dzisiaj pojawiają się na Allegro to dopiero początek szaleństwa.
Namawiasz na tego Incala, ale... chyba prędzej (jeżeli wogóle) zdecyduję się na wydanie Humanoids.
@@_Wtem_ ''Tfuuuuj'' kupowałem już dawno - jakieś 5 lat do tyłu (sprzedawał go jakiś antykwariat na Allegro).
Co do ''Incal'' - nasze wydanie było drukowane chyba we Francji (a w każdym bądź razie: gdzieś na Zachodzie) i może się okazać, że to być może jedna i ta sama drukarnia. Namawiam jeszcze raz gorąco = będziesz mega zaskoczony, jak zobaczysz te cudowne rysunki.
A poza tym: warto wspierać krajowych wydawców. ;)
@@blackIwaterIpark Problem w tym, że do tego konkretnego nie mam zaufania. Ale jeżeli potwierdzasz, że wydanie jest solidne, to kupię ten album w styczniu (jeżeli będzie jeszcze dostępny ;).
Hej kolego
Czy mógłbyś mi zeskanować te czarno Bislama plansze i przesłać na maila?. Sam rysuję komiksy i chcę się pożytkować tymi planszanmi bo kreska jest bardzo prosta. Dzięki
Długo Cię z nami nie było. Proszę o większą aktywność 😉.
Chciałbym :(.
Też miałem ten komiks w latach komuny :) ... ten o gąsce Balbince (chyba tak to szło?)
Chyba tylko Ależ wodzu, co wódz jest bardziej rozpoznawalne ;).
@@_Wtem_ 👍😆 racja
Ktoś w komentarzach dobrze zauważył, że ten humor to raczej do dzieci nie trafia 🙂 zresztą to nie są wydania dla dzieci bo musiałyby kieszonkowe długo zbierać 😁
Skoro mnie po kilku dniach udało się obić wersję kolorową, to aż strach pomyśleć co zrobiłyby mniejsze rączki ;). Dla córki będzie wersja podstawowa, jeżeli oczywiście kiedykolwiek się zainteresuje tym komiksem. Btw, coraz bardziej zaczyna mi brakować wydań niektórych komiksów w miękkich oprawach.
To ja przepraszam...
Ależ wodzu, co wódz?
@@_Wtem_ : legendarne teksty. 🤪
@@blackIwaterIpark Dzisiaj będę straszny, opowiem wam dowcip.