Ja najbardziej lubię biec w deszczowe dni. I nie przeszkadza mi że pada i mam wszystko mokre. Po prostu biegnę. I nic mi tak nie smakuje jak zwykła herbata zielona po powrocie do domu.
Gratulacje. U mnie trochę przerwy w bieganiu (chociaż było sporo chodzenia, także po górach) i od razu masakra - zrobiłem piątkę w tempie 6.30 i byłem ledwo żywy, a tętno skoczyło do 180. Potem dwa dni bólu nóg. Jeszcze dwa lata temu tempo 5.45 i prawie bez zmęczenia na mecie :/ Muszę się za siebie wziąć, bo jak tak dalej pójdzie, to już nawet na parkruny się nie będę nadawał.
Tomek, koniecznie ustawiaj się na swoje tempo! Tak samo na dużych biegach szybkich (ulicznych), ustawienie w złej strefie kosztuje Cie sporo energii na wyprzedzanie, uciekanie po krawięznikach itp. Z resztą w Triathlonie tak samo, w analogicznej sytuacji musisz płynąć po innych :) A kopią!
Ta taktyka sprawdziła mi się na DFBG i na Baba-Kamzik. Tu po prostu to zwężenie przyszło za wcześnie zanim się rozciągnęła grupa. Tak naprawdę to rzeczywiście najlepiej byłoby poczekać 5 minut i dopiero wystartować. No ale to już IMO niesportowe zachowanie.
@@TomaszKopyra no i biegniesz z niepotrzebnym obciążeniem, jedząc czy pijąc przy szybszym tempie wybijasz się z rytmu, a prawdopodobieństwo odwodnienia się podczas wysiłku 1 godzinnego, pomijając ekstremalne warunki typu 40vstopni etc jest minimalnie.
Kto coś mówił o jedzeniu? 🤔 Co do wybijania z rytmu, to mnie wybija kubeczek w ręku, który muszę pilnować żeby nie rozlać, wypić haustem wtedy kiedy jest punkt, a z bukłaka biorę mały łyk wtedy, kiedy mam ochotę, w ogóle o tym nie myśląc.
Bieganie to tylko bieganie, czy ja wiem czy warto się tak tym podniecać ? Fajnie, że to robisz. Sport jak każdy inny, ja mam 2 hobby sportowe ale żeby robić z tego "oś życia" ;) by mi nawet do głowy nie przyszło.
Podziwiam Cię, że biegasz w tych okularach. Ja za cholerę nie daję rady. Wkurza mnie, że mam coś na nosie. Jak zacząłem biegać przerzuciłem się na soczewki
Co to w ogóle za życiówka, przecież w ogóle nie zmęczony na metę wbiegłeś do tego te korki... i życiówka??? Życiówka jest wtedy, jak wpadasz na metę z gargamelem i zarzyganą twarzą, a nie zrelaksowanym kroczkiem i że spokojnym oddechem. To nie jest żadna życiówka, tylko po prostu najszybciej przetruchtana dycha w życiu. Złomotać się można i na piątce, jak ją uczciwie przebiec, więc nie opowiadaj o półmaratonach, tylko zacznij na zawodach biec jak na zawodach, a nie na spacerku po niedzielnym obiadku 😜
@@alpharionomegon4277 Ale to bardzo wielu biegaczy tak ma. To wynika z faktu, że wbrew pozorom o wiele łatwiej przeczłapać dystans półmaratonu czy nawet maratonu, niż pobiec np piątkę w 20 czy 22 minuty. A przynajmniej trening do człapania coraz dłuższych dystansów jest łatwiejszy i przyjemniejszy, niż do biegania coraz szybciej :).
Niedosyt musi być jak są korki na trasie. Organizator mógł to przewidzieć i puszczać falami. Tomek, zrób jakąś szybką trasę po płaskim, żeby złamać tę godzinę, to Ci się po prostu należy.
i po co tak biegac i za czym? bez sensu... stawy wam wszystkim biegaczom rozdupcy. ja rozumiem jakis sprint na sto metrow np, ale nie uprawianie jakiegos pseudo sportu po to zeby pokazac tylko, ze oprocz chlania piwa to ja i sport uprawiam.
Ale wiesz, że ostatnie 15 metrów sprintu na setkę biegniesz na bezdechu? Pal diabli stawy po sprincie na mecie nie podnosisz się z tartanu z kwadrans ale za to jaka adrenalina......
@@82vitt Jako oldboy znam problem od podszewki lecz biegam nadal. Nic tak nie trzyma człowieka w ryzach jak samodzielne pokonywanie trudności co dnia. Biegam bo lubię bieganie :-)
Ja najbardziej lubię biec w deszczowe dni. I nie przeszkadza mi że pada i mam wszystko mokre. Po prostu biegnę. I nic mi tak nie smakuje jak zwykła herbata zielona po powrocie do domu.
@@82vitt Gratulacje dla Zwycięzcy!!!
Hahaha, zakorkowana trasa biegu. Nieźle bym się wkurzył, gdyby przyszło mi brać w tym udział i za to płacić :)
Powinni podzielić te 400 osób np na 10 grup i puszczać co minutę każda grupę
To jest bardzo czeste, biegalem w zawodach 3x w zyciu i tez mialem taka akcje przez kaluze.
Gratulacje. U mnie trochę przerwy w bieganiu (chociaż było sporo chodzenia, także po górach) i od razu masakra - zrobiłem piątkę w tempie 6.30 i byłem ledwo żywy, a tętno skoczyło do 180. Potem dwa dni bólu nóg. Jeszcze dwa lata temu tempo 5.45 i prawie bez zmęczenia na mecie :/ Muszę się za siebie wziąć, bo jak tak dalej pójdzie, to już nawet na parkruny się nie będę nadawał.
5:55 Kopyr gdzie z to kamero!
Jest sportowy duch w narodzie, skoro trasy biegowe już nam się korkują.
Wybierasz się na półmaraton do Poznaniu 18.10?
Nie.
ja w tym roku jeszcze na spokojnie bez startów. W przyszłym roku być może wrócę na "zawodowe" trasy :) Pozdro ze Świebodzic i książańskiego parku :)
Kruca bomba. Mój podziw dla Ciebie rośnie. Szacuneczek 👏👏👏
Co tam w bukłaku było ? Chyba nie woda 😉
Gdyby nie słupek, gdyby nie poprzeczka... :P ;)
👍🇵🇱👍😊😏😀😉👍
Tomek, koniecznie ustawiaj się na swoje tempo! Tak samo na dużych biegach szybkich (ulicznych), ustawienie w złej strefie kosztuje Cie sporo energii na wyprzedzanie, uciekanie po krawięznikach itp. Z resztą w Triathlonie tak samo, w analogicznej sytuacji musisz płynąć po innych :) A kopią!
Ta taktyka sprawdziła mi się na DFBG i na Baba-Kamzik. Tu po prostu to zwężenie przyszło za wcześnie zanim się rozciągnęła grupa.
Tak naprawdę to rzeczywiście najlepiej byłoby poczekać 5 minut i dopiero wystartować. No ale to już IMO niesportowe zachowanie.
Zalezy czy w biegu startuja tez zajaczki czy nie
Ale na 10km te plecaki, płyny itp. to mega przesada.
No i? 🤔
Więcej sprzętu niż talentu :D
@@TomaszKopyra no i biegniesz z niepotrzebnym obciążeniem, jedząc czy pijąc przy szybszym tempie wybijasz się z rytmu, a prawdopodobieństwo odwodnienia się podczas wysiłku 1 godzinnego, pomijając ekstremalne warunki typu 40vstopni etc jest minimalnie.
To moje motto.
Kto coś mówił o jedzeniu? 🤔
Co do wybijania z rytmu, to mnie wybija kubeczek w ręku, który muszę pilnować żeby nie rozlać, wypić haustem wtedy kiedy jest punkt, a z bukłaka biorę mały łyk wtedy, kiedy mam ochotę, w ogóle o tym nie myśląc.
Bieganie to tylko bieganie, czy ja wiem czy warto się tak tym podniecać ? Fajnie, że to robisz. Sport jak każdy inny, ja mam 2 hobby sportowe ale żeby robić z tego "oś życia" ;) by mi nawet do głowy nie przyszło.
Wiesz przy trójce radosnych urwisów... ekm... nastolatków trudno robić oś życia z biegania.🤣🤣🤣
@@TomaszKopyra Spoko
Ciekawe co w camelbacku było nalane 😉
Izotonik. Nikt niczego lepszego nie wymyślił.....
Podziwiam Cię, że biegasz w tych okularach. Ja za cholerę nie daję rady. Wkurza mnie, że mam coś na nosie. Jak zacząłem biegać przerzuciłem się na soczewki
Tomek na takich krótkich dystansach nie ma sensu używać takich kamizelek, wody czy energetyków :) Pozdrawiam
Pamiętaj że piszesz do człowieka który biega w butach za 700zł.
Ale w takiej kamizelce wygląda się mega pro a to chyba kluczowe w tym wypadku. Lans i bauns.
Tomek z tą rurką wyglądasz jak jej ekscelencja z Seksmisji......
Brawo Ty i tak trzymać
Co to w ogóle za życiówka, przecież w ogóle nie zmęczony na metę wbiegłeś do tego te korki... i życiówka??? Życiówka jest wtedy, jak wpadasz na metę z gargamelem i zarzyganą twarzą, a nie zrelaksowanym kroczkiem i że spokojnym oddechem. To nie jest żadna życiówka, tylko po prostu najszybciej przetruchtana dycha w życiu. Złomotać się można i na piątce, jak ją uczciwie przebiec, więc nie opowiadaj o półmaratonach, tylko zacznij na zawodach biec jak na zawodach, a nie na spacerku po niedzielnym obiadku 😜
Stąd właśnie ten niedosyt.
@@TomaszKopyra skończ z tym bieganiem "wolno, ale dokładnie" i zacznij w końcu bardziej po polsku: "szybko, ale bezpiecznie". ;)
Nie dawaj rady przebiec 10km poniżej 60 minut. Mów, że dyszka to za mało. Kopyriańska logika ^_^
@@alpharionomegon4277 Ale to bardzo wielu biegaczy tak ma. To wynika z faktu, że wbrew pozorom o wiele łatwiej przeczłapać dystans półmaratonu czy nawet maratonu, niż pobiec np piątkę w 20 czy 22 minuty. A przynajmniej trening do człapania coraz dłuższych dystansów jest łatwiejszy i przyjemniejszy, niż do biegania coraz szybciej :).
@@klosiu1 No dobra... ale co innego nie móc przebiec piątki w 20 minut, a co innego nie przebiec dziesiątki w godzinę...
Niedosyt musi być jak są korki na trasie. Organizator mógł to przewidzieć i puszczać falami. Tomek, zrób jakąś szybką trasę po płaskim, żeby złamać tę godzinę, to Ci się po prostu należy.
tak się kończy kunktatorstwo i cwaniakowanie :-)
Dokładnie tak. 😬
Dycha to wcale nie za malo, potrafi wypompowac, tylko trzeba biec szybciej ;)
O potrafi potrafi. Gdy biegniesz na 15 kilometrów kryzys przełamać musisz już po 8 czasem 10. Ostatnie kilometry biegniesz na "autopilocie".
Jesli biegniesz szybko to niewazne jaki dystans - ostatni kilometr i tak pragniesz umrzec
Ba, piątka potrafi wykończyć, wystarczy biec na swoje możliwości, a nie poniżej nich 😉
@@klosiu1 Ale na 5km to już start ubranym jak na ultra chamonix to już głupio sie wygląda. :D
i po co tak biegac i za czym? bez sensu... stawy wam wszystkim biegaczom rozdupcy. ja rozumiem jakis sprint na sto metrow np, ale nie uprawianie jakiegos pseudo sportu po to zeby pokazac tylko, ze oprocz chlania piwa to ja i sport uprawiam.
Ale wiesz, że ostatnie 15 metrów sprintu na setkę biegniesz na bezdechu?
Pal diabli stawy po sprincie na mecie nie podnosisz się z tartanu z kwadrans ale za to jaka adrenalina......
Stawy sie od biegania wzmacniaja, a nie "rozdupcaja". Na pewno maja mocniejsze niz ty od lezenia na kanapie xD
Właśnie bieganie sprintów bez treningu to jest najlepszy sposób na kontuzję.
Wbrew pozorom chodzenie też może stawom dać w kość. Pod pewnymi względami nawet bardziej.
Pamiętajmy, że "bieganie i chodzenie to nie jest to samo". 🤣
@@82vitt Jako oldboy znam problem od podszewki lecz biegam nadal. Nic tak nie trzyma człowieka w ryzach jak samodzielne pokonywanie trudności co dnia. Biegam bo lubię bieganie :-)