W Toruniu przez pól podstawówki i całe gimnazjum takimi Jelczami śmigałem, klimat swój owszem miały, ale te siedzenia dramat zwłaszcza jak ktoś za tobą większy usiadł to wypychał plecami twoje plecy :D I pamiętam, że w którymś roku były Jelcze z choinką, że ekologiczne i z windą dla niepełnosprawnych z przodu ;)
Dobrze pamiętam te jelcze, jako dziecko jeździłem takimi do szkoły w Warszawie na linii 108. Szkoła miała autokar, różnica polegała na tym, że posiadał dwoje drzwi i miał półki siatkowe na bagaże u góry, a na nich zanotowane podłużne oświetlenie skierowane do dołu, które było bardzo słabe. Reszta konstrukcji i silnik, takie same. Pamiętam jak oglądałem kiedyś tabliczkę znamionową, ale teraz nie pamiętam oznaczenia modelu.
13:27 - czy zamiast lampy "Przystanek na żądanie" są te dwie nad drzwiami środkowymi? Bo mi się wydaje, że w Gdańsku co najmniej jeden miał takie rozwiązanie.
He he :-( fajnie a kierowca w spodenkach :-) u nas w Czechowicach-Dziedzicach to w garniturach jeżdżą, tak samo w MZK Bielsko-Biała :-) w obydwóch miastach były M-11 :-0 i to długi e lata :-)
Niedawno jechałem ex-głogowskim M11. Wrażenia takie jak z wrocławskiego MAN-a z początku eksploatacji. Dobra, trochę głośniej i bardziej wibruje jelczarus. One po prostu takie były i są. Mam sentyment do nich po prostu i mi ich żal.
Nie brak, tylko wypracowane, poza tym w skrzyniach synchronizowanych nawet w dobrym stanie również można wysprzęglać podwójnie - skraca to czas na zmianę biegu i siłę potrzebną do jego włożenia.
@@emilbogucki8101 Ten tutaj nie ma silnika Ikarusa, bo silnika Ikarusa nawet same w sobie Ikarusy nie miały - to były silniki RÀBA-MAN, czyli węgierska produkcja na licencji MANa.
Dlaczego kierowca "walczy" z wajchą? Jak raz nie wyszło, to jeszcze raz można spróbować dostosować obroty. Tymczasem jak nie wpadnie mu od razu, to on już nie próbuje, tylko szarpie tym drągiem jakby go chciał złamać :P Chyba że skrzynia już totalnie zajechana w tym egzemplarzu, to zwracam honor.
1:35 ten dźwięk to poezja dla serca
Szkoda to byly czasy do dzis pamietam te piekne autobusy
Ach to zejście z obrotów!!!!
Takie dłuuuugie...
Pamiętam je z dzieciństwa!!!!
W Toruniu przez pól podstawówki i całe gimnazjum takimi Jelczami śmigałem, klimat swój owszem miały, ale te siedzenia dramat zwłaszcza jak ktoś za tobą większy usiadł to wypychał plecami twoje plecy :D I pamiętam, że w którymś roku były Jelcze z choinką, że ekologiczne i z windą dla niepełnosprawnych z przodu ;)
Te windy to lata 93-94 :)
@@Papapkt633 możliwe, ale do Torunia dotarły jakoś pod koniec lat. 90/początek 00 dopiero ;)
Przepraszam, miałem napisać 03-04 :D
Rewelacja, jeździłbym tym za darmo.
ja mam na stanie 120M/3 ale za M11 to bym mógł pół pensji oddać
@@pawekrzysztofkoodziej2344 tez mam m 120
Dobrze pamiętam te jelcze, jako dziecko jeździłem takimi do szkoły w Warszawie na linii 108. Szkoła miała autokar, różnica polegała na tym, że posiadał dwoje drzwi i miał półki siatkowe na bagaże u góry, a na nich zanotowane podłużne oświetlenie skierowane do dołu, które było bardzo słabe. Reszta konstrukcji i silnik, takie same. Pamiętam jak oglądałem kiedyś tabliczkę znamionową, ale teraz nie pamiętam oznaczenia modelu.
To był Jelcz L11, czyli wersja turystyczna :)
@@Papapkt633 Dokładnie taki, dzięki za info. Te autobusy podobnie jak ikarusy miały swoją duszę, pozdrawiam.
Nie ma to jak jazda w klapkach :)
Jelczak to miał duszę
Ale ja dobrze te busy wspominam :ccc
13:27 - czy zamiast lampy "Przystanek na żądanie" są te dwie nad drzwiami środkowymi? Bo mi się wydaje, że w Gdańsku co najmniej jeden miał takie rozwiązanie.
Fajnie kierowca przesprzęgla przy zmianie biegów :)
ponczo12496
Orzecha ?
No lepiej powycierać sobie stawy, bo to dla skrzni bedzie lepiej...
He he :-( fajnie a kierowca w spodenkach :-) u nas w Czechowicach-Dziedzicach to w garniturach jeżdżą, tak samo w MZK Bielsko-Biała :-) w obydwóch miastach były M-11 :-0 i to długi e lata :-)
skrzynia niezsynchronizowana sprzęgło na dwa razy ale w tym cały urok był :-)
Skrzynia zsynchronizowana. Nie wiem po co ta zabawa. To nie star 28.
@@marekzajac567 Żeby łatwiej biegi zmieniać. M11 miał synchronizowane biegi od 2 do 5.
Gdybym miał czas wtedy,to też bym pojechał z Wojkowic :P
Pamiętam jak kiedyś jeździłem tym autobusem zwanym inaczej trumną
Szkoda że już nie jeżdżą :(
Bardzo dobrze bo to był złom
Niedawno jechałem ex-głogowskim M11. Wrażenia takie jak z wrocławskiego MAN-a z początku eksploatacji. Dobra, trochę głośniej i bardziej wibruje jelczarus. One po prostu takie były i są. Mam sentyment do nich po prostu i mi ich żal.
@@Stan-di1kk złom to na ciebie w szkole wołali 😂😂
@@szczecinskakomunikacjaauto8003 mogę coś powiedzieć na ten temat bo takim jeździłem
@@szczecinskakomunikacjaauto8003 przejeździłem autobusami 40 lat więc coś na ten temat mogę powiedzieć
Ja lubialem zawsze pierdziec w tej miekkie siedzenia i udawalem ze nic nie czuje.
Haha
W roku 2014 jeszcze jeździły ❔❔:)
Podwójne wysprzęglanie bo brak synchronizatora. Kosmos😀
Nie brak, tylko wypracowane, poza tym w skrzyniach synchronizowanych nawet w dobrym stanie również można wysprzęglać podwójnie - skraca to czas na zmianę biegu i siłę potrzebną do jego włożenia.
Mój tata w latach 90 pracował u tego dziada Sochy.. Kurwa, ten miał wtedy tabor zajebany! Wiekszego dziada w GOP nie było chyba...
a ma jeszcze tego Jelcza?
Kwaa kwaa kwa kwa No raczej nie ;) Nie wiem czy Socha jeszcze jeździ w komunikacji miejskiej...
ma jeszcze tego Jelcza chce go sprzedać :p
Kuba Lekki Serio ? To na Olmet niech go wywiezie.. baa! sami go odbiorą z bazy :D
chce sobie za niego niezłą sumkę ponoć ;)
jakie silniki miały m11?
Raba-MAN D2156 HM6U
@@dominikg.489 A nie przypadkiem SW680 leżący ?
@@JanJan-fs8mw a skąd. SW był w PR110
Znajomy kierowca pokazywał kiedyś jak umie zmieniać w takim Jelczu biegi bez sprzęgła i robił to bez zgrzytów.
o wiele lepiej niż bawić się w podwójne wysprzęglanie
Le short, les savates, la vraie sous-populace au volant.
Czwórka ciężko wchodzi.
Szkoda,że autobusu już nie ma przez złą wolę właściciela
Nasz polski wyrób chwalić szkoda że tak mało się tych autobusów zachowało ratujcie co się da
Nic dobrego na licencji Berliet początkowo z polskimi beznadziejnymi leżącymi silnikami które nie wytrzymywały 20 tys później z silnikami man
Sorry, M11 to był Ikarus 260 okuty polską blachą. Berlietowski jest w Migu tylko przód. Nie mam tylko MAN.
Ja mam jelcza 120M
to znaczy że skasowali czy w muzeum
w trakcie remontu
WPK Katowice
I Dudowa wsiada w Wojkowicach na orbitalnej
To tak zwany mig .silnik ikarus.
11tki owszem miały silniki Ikarusa a nawet całe podwozie; ale ten tutaj na pewno nie ma silnika Ikarusa!!!
@@emilbogucki8101 Ten tutaj nie ma silnika Ikarusa, bo silnika Ikarusa nawet same w sobie Ikarusy nie miały - to były silniki RÀBA-MAN, czyli węgierska produkcja na licencji MANa.
Dlaczego kierowca "walczy" z wajchą? Jak raz nie wyszło, to jeszcze raz można spróbować dostosować obroty. Tymczasem jak nie wpadnie mu od razu, to on już nie próbuje, tylko szarpie tym drągiem jakby go chciał złamać :P Chyba że skrzynia już totalnie zajechana w tym egzemplarzu, to zwracam honor.
5Dale65 do tej skrzyni trzeba mieć mocną rękę! !!
ua-cam.com/video/d0qphnJRv0s/v-deo.html
Wehikuł czasu
Ach szkoda Jelczarusów
Lewarek służy za arm rest haha mynkol