Styl u Jandy był perfekcyjny. Ale zauważyłem jedno. Gdy był na topie jego wyjście z progu było bardziej do przodu, wręcz nieco rzucał się na narty, które w następstwie łatwiej było mu prowadzić płasko. Dzięki temu może nie leciał wysoko, ale nie wytracał prędkości w połowie zeskoku, a odlatywał. W końcówce kariery (tak po 2010) widziałem, że zostaje nieco za nartami (wychodzi centralnie pionowo zamiast prostopadle do progu czy nawet nieco bardziej do przodu) i żeby się tak samo płasko ułożyć, zadzierał czubki nart nieco bardziej do góry (zwiększał opór powietrza) i w drugiej fazie nie miał już z czego odlecieć (nie miał wystarczającej prędkości). Gdyby znalazł się trener, który może by mu pomógł w ustaleniu pozycji najazdowej dzięki której by bardziej do przodu wychodził z progu to Czesi do jego końca kariery mieliby z niego mnóstwo radości.
Warto podkreślić również, że poza sezonem 2004/5 i 2005/6 (i poza jednym podium w 2003 roku) nigdy więcej nie stanął na pudle, a puchar świata zawsze kończył poza czołową 20-stką, kilka razy zaliczał fatalne sezony z raptem kilkunastoma punktami. Pozycja dojazdowa poza samą techniką w locie odgrywa kluczową rolę, a tutaj Janda dalej pozostał przy tych skierowanych kolanach do środka, a może nawet jeszcze pogłębił no według mnie błąd techniczny jeśli chodzi o docisk i siłę odbicia, prędkość na progu była przez to gorsza na 99%. Czeski związek nie załatwił mu żadnego dobrego fachowca, a sam później w zasadzie stracił formę bezpowrotnie i od czasu do czasu oddawał po jednym dobrym skoku, żeby zepsuć drugą próbę. Dodając jeszcze zmiany w kombinezonach czy nartach na przestrzeni tych wielu lat, to pod koniec kariery skakał w sposób archaiczny i ze świetnej agresywnej sylwetki w locie pozostało praktycznie nic. Ale swoje wygrał, w końcu Ahonen nie zdobył dzięki niemu trzeciego z rzędu pucharu świata. I tak na koniec dodam, że jest to chyba najmniej utytułowany zdobywca pucharu świata w XXI wieku, który najszybciej zgasł po zdobyciu właśnie pucharu świata. Patrząc na kolejnego 'najsłabszego" to już Anders Bardal i no nieporównywalna przepaść bo Bardal to mistrz świata i parę medali zdobył, do tego dwa sezony z rzędu na końcowym pudle w generalce. No taki dość osobliwy przypadek tego naszego Jakuba Jandy, bo potencjał był ogromny na sukcesy przez lata, no ale zawiniły kwestie poza sportowe.
Ja go bardzo lubiłem jako człowieka i że mówił po polsku. Nawet Włodek po latach nie mówił Janda, Jakub tylko po prostu Kuba czasami, traktował go jak swojego
Szkoda, że nie pokazywaliście zajmowanych miejsc jak w kompilacji Ahonena. Ale super, że wrzucacie te kompilacje. Można powspominać złote czasy skoków ;).
Może nie każdy z tym się zgodzi ale Janda i Funaki to dwaj najlepsi styliści tej dyscypliny, nikt nim nie dorównał do tej pory sylwetką w locie, ani Kamil, Kofler czy Widelec (Andreas Widhölzl)
Funaki i Janda może latali ładnie, ale lądowania mieli mocno przeciętne. Tacy zawodnicy jak Loitzl i Stoch, nie dość że latają bardzo ładnie stylowo, to w dodatku idealnie wykonują telemark. Choć co do Loitzla to powinienem był to już napisać w trybie przeszłym.
Po sezonie, w którym zdobył kulę już nigdy nie wskoczył na podium PŚ, a skakał jeszcze dobre 11 lat. Bardzo go lubiłem, jego prim trafił na początek mojego zainteresowania skokami, ale 2giego takiego przypadku, ze zdobywca kryształowej kuli nigdy potem nie wskoczył na podium sobie w XXI wieku nie przypominam. Dwa wybitne sezony ( wspomniany tutaj i wcześniejszy), tak zawodnik przez długie lata solidnie punktujący, ale tylko w 2 sezonach w czołówce.
Nazywanie Jandy stylistą jest dla mnie jednak na wyrost. Lot faktycznie miał piękny, ale lądowanie u niego dość często kulało, z reguły były mniejsze lub większe problemy podczas odjazdu.
To prawda że lądowania miał często lekko zachwiane ale jak zauważysz jest to efekt bardzo wąskiego ułożenia nart przy lądowaniu, co zdecydowanie dodaje estetyki jeśli wyjdzie bez zachwiania. Podobnie miał Hannawald. Mimo tych zachwiań jestem fanem tego stylu lądowania, powiedziałbym że to jest takie lądowanie z gracją. A lot przepiękny. Tej jego skok w lillehamer na 135.5m to dla mnie jeden z najpiękniejszych skoków.
Jeden z najsłabszych zdobywców Pucharu Świata w historii. Miał szczęście, że nie trafił na takiego rywala, jakim był Małysz rok później, bo zostałby rozjechany.
Kuttel to przeciętniak a Ahonen nie byl dobrej formie. Sezon był krótki a Janda dobry tylko w pierwszej jego części. Natrzepal sobie tam punktów i jakoś dociulal do końca z żółtym plastronem
@@Lukasz160391 Bardal miał mocnych rywali w postaci Koflera w życiowej formie i Schlierenzauera w średniej jak na niego. Wygrał tylko 3 konkursy a Janda 5, mimo to był bardzo równy przez cały sezon a nawet dwa następne, a Janda nie. Od Jandy slabszy był chyba tylko Peterka w 98
Styl u Jandy był perfekcyjny. Ale zauważyłem jedno. Gdy był na topie jego wyjście z progu było bardziej do przodu, wręcz nieco rzucał się na narty, które w następstwie łatwiej było mu prowadzić płasko. Dzięki temu może nie leciał wysoko, ale nie wytracał prędkości w połowie zeskoku, a odlatywał. W końcówce kariery (tak po 2010) widziałem, że zostaje nieco za nartami (wychodzi centralnie pionowo zamiast prostopadle do progu czy nawet nieco bardziej do przodu) i żeby się tak samo płasko ułożyć, zadzierał czubki nart nieco bardziej do góry (zwiększał opór powietrza) i w drugiej fazie nie miał już z czego odlecieć (nie miał wystarczającej prędkości). Gdyby znalazł się trener, który może by mu pomógł w ustaleniu pozycji najazdowej dzięki której by bardziej do przodu wychodził z progu to Czesi do jego końca kariery mieliby z niego mnóstwo radości.
Warto podkreślić również, że poza sezonem 2004/5 i 2005/6 (i poza jednym podium w 2003 roku) nigdy więcej nie stanął na pudle, a puchar świata zawsze kończył poza czołową 20-stką, kilka razy zaliczał fatalne sezony z raptem kilkunastoma punktami. Pozycja dojazdowa poza samą techniką w locie odgrywa kluczową rolę, a tutaj Janda dalej pozostał przy tych skierowanych kolanach do środka, a może nawet jeszcze pogłębił no według mnie błąd techniczny jeśli chodzi o docisk i siłę odbicia, prędkość na progu była przez to gorsza na 99%. Czeski związek nie załatwił mu żadnego dobrego fachowca, a sam później w zasadzie stracił formę bezpowrotnie i od czasu do czasu oddawał po jednym dobrym skoku, żeby zepsuć drugą próbę. Dodając jeszcze zmiany w kombinezonach czy nartach na przestrzeni tych wielu lat, to pod koniec kariery skakał w sposób archaiczny i ze świetnej agresywnej sylwetki w locie pozostało praktycznie nic. Ale swoje wygrał, w końcu Ahonen nie zdobył dzięki niemu trzeciego z rzędu pucharu świata.
I tak na koniec dodam, że jest to chyba najmniej utytułowany zdobywca pucharu świata w XXI wieku, który najszybciej zgasł po zdobyciu właśnie pucharu świata. Patrząc na kolejnego 'najsłabszego" to już Anders Bardal i no nieporównywalna przepaść bo Bardal to mistrz świata i parę medali zdobył, do tego dwa sezony z rzędu na końcowym pudle w generalce. No taki dość osobliwy przypadek tego naszego Jakuba Jandy, bo potencjał był ogromny na sukcesy przez lata, no ale zawiniły kwestie poza sportowe.
Ja go bardzo lubiłem jako człowieka i że mówił po polsku. Nawet Włodek po latach nie mówił Janda, Jakub tylko po prostu Kuba czasami, traktował go jak swojego
Szkoda, że nie pokazywaliście zajmowanych miejsc jak w kompilacji Ahonena. Ale super, że wrzucacie te kompilacje. Można powspominać złote czasy skoków ;).
Inna osoba to montowała i pewnie dlatego
Janda w zasadzie skończył się razem z TCS-em.
Może nie każdy z tym się zgodzi ale Janda i Funaki to dwaj najlepsi styliści tej dyscypliny, nikt nim nie dorównał do tej pory sylwetką w locie, ani Kamil, Kofler czy Widelec (Andreas Widhölzl)
Loitzl miał ładniejszy styl od Jandy a według mnie D.Prevc gdy wyprzedzał głową narty latał dla mnie najpiękniej.
Funaki i Janda może latali ładnie, ale lądowania mieli mocno przeciętne. Tacy zawodnicy jak Loitzl i Stoch, nie dość że latają bardzo ładnie stylowo, to w dodatku idealnie wykonują telemark. Choć co do Loitzla to powinienem był to już napisać w trybie przeszłym.
Nikt o telemark nie walczy tak jak Kraft, który w locie również ma ładną sylwetkę. Zapomnieliście o Lyokeysoyu?
Świetna kompilacja!
Może jakiś skok kranjca z lille bo chyba miał przez chwilę żółty plastron i taki skok fajnie byłoby zobaczyć w tym trykocie
Po sezonie, w którym zdobył kulę już nigdy nie wskoczył na podium PŚ, a skakał jeszcze dobre 11 lat. Bardzo go lubiłem, jego prim trafił na początek mojego zainteresowania skokami, ale 2giego takiego przypadku, ze zdobywca
kryształowej kuli nigdy potem nie wskoczył na podium sobie w XXI wieku nie przypominam. Dwa wybitne sezony ( wspomniany tutaj i wcześniejszy), tak zawodnik przez długie lata solidnie punktujący, ale tylko w 2 sezonach w czołówce.
Janda tak bardzo nie znosił skakać na mamutach, że odpuścił ostatni konkurs w sezonie, wiedząc że ma zapewnioną kulę.
Brakuje mi jeden rzeczy. Każdy skok i obok jakie miejsce mu to dało przykładowo 1 seria 2 miejsce potem 2 seria 1 miejsce w konkursie.
Nazywanie Jandy stylistą jest dla mnie jednak na wyrost. Lot faktycznie miał piękny, ale lądowanie u niego dość często kulało, z reguły były mniejsze lub większe problemy podczas odjazdu.
Identycznie jak u Funakiego
To prawda że lądowania miał często lekko zachwiane ale jak zauważysz jest to efekt bardzo wąskiego ułożenia nart przy lądowaniu, co zdecydowanie dodaje estetyki jeśli wyjdzie bez zachwiania. Podobnie miał Hannawald. Mimo tych zachwiań jestem fanem tego stylu lądowania, powiedziałbym że to jest takie lądowanie z gracją. A lot przepiękny. Tej jego skok w lillehamer na 135.5m to dla mnie jeden z najpiękniejszych skoków.
W ogóle szkoda, że nie kontynuujecie tej serii.
Piękny lot, po Funakim najładniejszy...
Jeden z najsłabszych zdobywców Pucharu Świata w historii. Miał szczęście, że nie trafił na takiego rywala, jakim był Małysz rok później, bo zostałby rozjechany.
jeśli się nie mylę walczył z ahonenem w tym sezonie o kryształowa kule wiec miał konkurenta niczego sobie :)
@@TheAati123 ale że nie wykorzystał tego to akurat nie był w prime, I 3 był Kuettel czyli zdecydowanie najlepszy sezon w karierze
Kuttel to przeciętniak a Ahonen nie byl dobrej formie. Sezon był krótki a Janda dobry tylko w pierwszej jego części. Natrzepal sobie tam punktów i jakoś dociulal do końca z żółtym plastronem
Dla mnie ciut słabszym zdobywcą PŚ był Anders Bardal.
@@Lukasz160391 Bardal miał mocnych rywali w postaci Koflera w życiowej formie i Schlierenzauera w średniej jak na niego. Wygrał tylko 3 konkursy a Janda 5, mimo to był bardzo równy przez cały sezon a nawet dwa następne, a Janda nie. Od Jandy slabszy był chyba tylko Peterka w 98
3:58 komentarz Szaranowicza który przeszedł do historii. Szkoda, że bez "wielkiego mena"
Szkoda że na skoczniach mamucich nie był tak dobry jak na dużych, chociaż na pierwszy rzut oka pięknie kładzie się na nartach
Prawdę mówiąc chyba jedyny Czech który zdobył puchar świata.