Najpierw piłem. Później rzuciłem picie dla heroiny. Później znowu piłem, nie brałem. Zacząłem już w podstawówce. Pamiętam jak w ostatniej klasie zarzygałem dywan dyrektora, bo na szkolnej imprezie przemyciliśmy piwa i tanie wina (tam mnie zaprowadził wzywając policję). Wtedy pierwszy raz trafiłem do Izby Dziecka. Miałem 15 lat. Po kilku ładnych latach próbowałem sam z tego wyjść. Bezskutecznie. Kiedy pewnej nocy karetka odwiozła mnie do szpitala psychiatrycznego, na którego terenie znajdował się oddział ośrodka uzależnień i detoks, po tym jak dostałem delirium z wizjami (trwało to podobno 2 dni) - przeraziłem się. Kiedy zobaczyłem psychiatryk, pasy, białą koszulę byłem pewien, że już po mnie. Wizje miałem tak silne, że dopiero po trzech dniach detoksu i rozmowie z psychiatrą dotarło do mnie, że te wizje nie były 'prawdziwe', że to "tylko" delirka. I to wszystko po alkoholu. Mój stan był jednak na tyle poważny, że lekarz zaproponował z miejsca terapię, na którą normalnie czekało się kilka miesięcy. Miałem szczęście. Dzisiaj to wiem. To była któraś terapia z kolei. Ta jednak, była podyktowana autentycznym strachem. Bałem się, że mogę naprawdę ześwirować. Po trzech miesiącach wyszedłem z ośrodka, próbowałem chodzić na AA, ale trafiałem na beznadziejne grupy. Nie znoszę skrajności, a tam przychodzili ludzie z gitarami i śpiewali o swoim szczęściu w trzeźwości, albo wychwalający Jezusa za "dar" niepicia. Ok, jeśli to im pomagało nie ma sprawy, ale to nie było dla mnie. Ja chciałem normalności. Znalazłem sobie hobby - komputery i sport (uprawiam;). Dzisiaj mam własną rodzinę, dobrą pracę, pasje i jestem na takim etapie, gdzie imprezuję i bawię się normalnie. Tyle, że bez alkoholu/dragów. Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale tego również można się nauczyć. I Zawsze pamiętam kim jestem, a jestem alkoholikiem i narkomanem. To "moje DNA" i już zawsze będę czujny. Od 13 lat jestem trzeźwy.
To są dokumenty przedstawiające znęcanie się nad ludźmi w celu przejęcia ich majątków. Robienie z ludzi idiotow lekami, niszczenie rodzin, wszystko siłowe. Spoko Twoje tabletki wpierdole takim bekartom , również na siłę.
@@Wiewioreczka1 tak, teraz to jest tylko w większości cenzura, RODO i reszta syfu, który pozwala działać na lewo w cieniu żadna większa stacja telewizyjna nie chce się podjąć nagrania porządnego dokumentu i pokazania prawdy w 100%
8:40 Pani dr Justyna Paśnik-Kisiel była wspaniałym lekarzem. Dożyła sędziwego wieku 87 lat. Zmarła na początku 2023 r. Do ostatnich dni swojego życia pracowała w szpitalu. Człowiek o najcudowniejszym sercu. Zawsze kochała pacjentów i pacjenci ją kochali. Takich lekarzy w zasadzie już nie ma.
Genialny zabieg artystyczne w tym dokumencie. Spotęgowali uczucie dyskomfortu, osobliwości i wyobcowanie wobec szpitali psychiatrycznych. Byłem w psychiatryku z 5 dni. Mógłbym zostać dłużej gdyby nie to paskudne jedzenie.
Bardzo współczuję chorym ,wiem że bol psychiczny jest gorszy od fizycznego.pani dr.Justyna szczególnie mnie ujęła swoją empatią...życzę wszystkim chorujacym ustabilizowanego stanu ,a wszystkim lekarzom i pielęgniarkom dużo tolerancji i siły. ❣
Pani dr Justyna Paśnik-Kisiel była wspaniałym lekarzem. Dożyła sędziwego wieku 87 lat. Zmarła na początku 2023 r. Do ostatnich dni swojego życia pracowała w szpitalu. Człowiek o najcudowniejszym sercu. Zawsze kochała pacjentów i pacjenci ją kochali. Takich lekarzy w zasadzie już nie ma.
Strasznie współczuję tym biednym ludziom. Jakiegoż mieli pecha w życiu, że urodzili się z taką chorobą lub stali się tacy na skutek wypadków. Bardzo dobry film dokumentalny
Przecież jak taki lekarz się kilkanaście lat nasłucha to ładnie ma pod beretem. Trzeba mieć spory dystatns żeby samemu nie zwariować. Podziwiam psychiatrów...
Widać, że część tych ludzi jest tam wyłącznie z powodów ekonomiczno-bytowych. Ciągły stres, źli ludzie dookoła, brak snu i mamy odlot, tudzież próbę samobójczą... ogólnie bardzo przygnębiający ten reportaż, szkoda mi tych ludzi.
te lekarki jakies male kumate sa ,babcia tlumaczy ze syn chce sie jej pozbyc zeby uzyskac mieszkanie a lekarka sie pyta 3 razy to samo..? ......wielce zdziwiona ...?
Borne ...tak niestety ten swiat nalezy do dobrze ustawionych gruboskornych typow co sie niczym nie przejmuja,ludzie z delikatna psychika zostaja stlamszeni i rozdeptani,oczywiscie zlla sytuacja ekonomiczna tez b sie liczy
@@aquablue7334 Dokładnie. Kobieta w 13:30 mówi wszystko logicznie. Pewnie po kilku dawkach leków już nie będzie. Smutne i przykre. Mam nadzieje że się mylę.
Film w wzuszajacy sposob ukazuje istote chorob psychicznych.Wielkie brawa dla realizatorow-a WIELKI UKLON dla lekarzy. Widac,ze wtym szpitalu pracuje zespolfachowcow. Zycze wielu sukcesow w uzdrawianiu dusz ....
@@Daniel-do8umw normalnej Polsce będzie jak na zachodzie, ze bardzo chore dzieci rodzice oddają do placówki i tylko je odwiedzają. Chyba, ze masz umiejetność nie spania.
Śmiać mi się chce na Andrzejów tu komentujących. Nie miałem do czynienia z Tworkami ale kilku chorych psychicznie spotkałem, wielu z nich dawno by się wydyndało gdyby nie rysperydon albo inny haloperidol. Choroba psychiczna to nie problem psych-społeczny. Każdy ma problemy ale nie każdy fiksuje. Gardzę wami gardzącymi chorymi.
Tych ludzi żal dziedziczą chorobę lub nabywają często pozbawieni podstawowych warunkow poczucia bezpieczeństwa przez najbliższych tj rodziców , w tym względzie największy niekończący się dramat. Sara.
Byłem na oddziałach 1FK I 2FK , było to na przestrzeni między 2020 i 2023r . Choruję na schizofrenię bywałem w wielu szpitalach w różnych częściach Polski a szpital Tworkowski jest nadal bardzo fajnym miejscem, fachowe podejście do pacjenta i dużo empatii która się od nich czuję od lekarzy , bardzo mili ludzie i pomogli mi :) Ta muzyczka w filmie , jest momentami trochę przerażająca nie pasuję kompletnie do tego jak jest na oddziałach psychiatrycznych.
Przy kamerach to ładnie to wygląda, lekarze mili, kulturalni, niby przejęci bardzo. A po wyłączeniu kamer wszyscy mają wyjebane i znieczulica. To jest dopiero dramat...
Zdobyłem kontakty na oddziale psychiatrycznym i jestem w delikatnym szoku. W pewnym mieście podają im losowe leki, różne dawki, nocne kąpiele, pobicia itp. Mój kolega siedział pół roku na psychiatryku, bo zabrali go "przy okazji" łapanki na pewnej melinie. To co tam się odpierdziela to jest masakra. To jest jeden wielki eksperyment na Bogu ducha winnych ludziach. Ostre przypadki pomijam, oni tam zdrowych ludzi męczą !
Dobry reportaż, niemniej jednak wstrzasajacy.Ci ludzie zdają sobie sprawę ze swojej choroby I próbują sobie pomóc, oby im się to udało..Mój sp.Ojciec przebywał w tym szpitalu jako ranny w Powstaniu Warszawskim w dniu 20 wrzesnia 1944 roku. Pozdrawiam.
@Krzysztof Sobała ale to dziwactwo puszczone przy ujęciu ich tańca było niepotrzebne, że niby miało podkreślić ich szaleństwo tak, a oni może zwyczajnie się bawili przez te kilka minut,
Boże jak mi szkoda tych ludzi, ale tak jak ten lekarz mówi na tym materiale. Każdy ma jądro ciemności w sobie i to każdego mogło spotkać. Każdy może się rozchorować.
Ja powiem tak - mieszkam niedaleko tego zakładu, i tam na tyłach za laskiem znajdują się małe budynki - są to oddziały z najcięższymi przypadkami. Podczas pory letniej zauważyłem, że drzwi boczne jednego z budynków zostają otwarte, by pacjenci mogli wyjść na ,,plac zabaw" jaki znajdował się między budynkami. (siatka oddzielająca mnie od placu zabaw miała wysokość około 0,5 metra - może 0,75 metra). Pacjenci kiedy wychodzili, zachowywali się jak zombie z Resident Evil. Powłóczyli nogami, z trudem schodzili po małych schodkach. Metr drogi pokonywali w około 10 sekund. Wystarczy sobie wyobrazić, co im zostało podane skoro wszyscy byli tak ,,naćpani", że osoby niebędące pacjentami trafiłyby od razu do szpitala po kroplówki i detoksykacje. - Straszny widok po prostu.
Tak właśnie psychiatria udaje że leczy. Najpierw szeroko zakrojona ściema "depresja to choroba, zapraszamy do nas bo koniecznie potrzrbujesz leków", wciągnięcie w bagno, zrobienie z człowieka zombie i rozłożenie rąk że to nieuleczalna choroba. Tymczasem prawdziwe przyczyny zostają pod tym wszystkim zakopane i pacjent już nigdy nie ma szansy rozwiązać swoich problemów. Zostaje zacementowany w roli "skóry" do zbytu tabletek.
Maciej Ślusarczyk Rozumiem, że Twoja wiedza z dziedziny psychiatrii i farmakoterapii psychiatrycznej ogranicza się wyłącznie do obserwacji? Proponowałabym zapoznać się ze skutkami ubocznymi leków stosowanych w leczeniu chorób psychicznych (głównie neuroleptyków i leków przeciwpsychotycznych). Niestety wiele środków podawanych pacjentom zostawia ślady w postaci różnych dysfunkcji fizycznych i psychicznych... Takie niestety są leki, choć przez lata zmieniło się to bardzo in plus. Poza tym, postępująca choroba psychiczna nie tylko wyniszcza psychikę i duszę chorego, ale również ciało... Smutne to, ale prawdziwe.
Aś X W swojej wypowiedzi kilkukrotnie użyłaś sformułowania "choroba psychiczna", co jest dużo gorsze niż powtarzanie sformułowania "polskie obozy koncentracyjne w Oświęcimiu", dlatego bo nie istnieje coś takiego jak "choroba psychiczna", a używając tego sformułowania cementujesz fałszywe pojmowanie diagnoz psychiatrycznych i powszechne fałszywe postrzeganie ich jako chorób mózgu.
Aś X No właśnie niestety w społeczeństwie diagnozy psychiatryczne są pojmowane jako choroby mózgu, gdyż wbrew stanowi faktycznemu powszechnie nazywa się je chorobami psychicznymi. W jakim celu się je tak nazywa? Przecież się w ten sposób nie tylko popełnia błąd formalny ale także przyczynia się do tego mitu, o którym na początku powiedziałem. Bo formalnie i w stanie faktycznym diagnozy psychiatryczne są zaburzeniami. A to ważne żeby używać prawidłowego nazewnictwa po to aby społeczeństwo rozumiało że są to zaburzenia funkcjonowania psychospołecznego, czyli diagnozujemy stan psychiki, stan emocjonalny, poglądy, wierzenia, określone reakcje na stres, wyuczone zachowania, charakter, a to są stany dynamiczne które każdy z nas może mieć "rozdygotane", "patologiczne", a za jakiś czas już "w normie".
Niestety, tak to wygląda. Ludzie zdrowi nie zastanawiają się nad tym, że ,,wykorzystując kogoś w różny sposób'' np. jak ksiądz młodą dziewczynę, pakują go w takie miejsce, niekiedy do końca życia.
Pani dr Justyna Paśnik-Kisiel była wspaniałym lekarzem. Dożyła sędziwego wieku 87 lat. Zmarła na początku 2023 r. Do ostatnich dni swojego życia pracowała w szpitalu. Człowiek o najcudowniejszym sercu. Zawsze kochała pacjentów i pacjenci ją kochali. Takich lekarzy w zasadzie już nie ma.
od 8:41 do 12:37 Pani dr Justyna Paśnik-Kisiel była wspaniałym lekarzem. Dożyła sędziwego wieku 87 lat. Zmarła na początku 2023 r. Do ostatnich dni swojego życia pracowała w szpitalu, przychodząc do niego ponad 60 lat. Człowiek o najcudowniejszym sercu. Zawsze kochała pacjentów i pacjenci ją kochali. Takich lekarzy w zasadzie już nie ma.
13:40 ta kobieta nie powinna byc w szpitalu , normalnie rzeczowo rozmawia i ja jej wierze ze to co mowi o synie to prawda niestety, podejrzewam ze matka dla syna jest po prostu niewygodna
Dokładnie. Oczywiście nie znamy jej bliżej, ale z pokazanego fragmentu wynika, że to normalna starsza pani, która przeszkadza synowi (skoro nazywa partnerkę męża kochanką, to może być na przykład religijna i mieć żal o brak ślubu).
VHS Studio omg, a co, myślisz że nie ma chorych psychicznie ludzi, którzy są inteligentni, lubią czytać, mają zainteresowania tak jak każdy całkowicie zdrowy człowiek, składnie i rzeczowo mówią itd. Takie myślenie w stylu jest właśnie krzywdzące, no ale co się dziwić - przez tą jebaną propagandę taki ktoś jak ty myśli sobie, że człowiek z chorobą psychiczną to jakiś matoł pierdolony, nie potrafiący rzeczowo mówić, chodzi jak zombie, wydaje dziwne dźwięki itd. Owszem, tacy też przecież są, ale nie wszyscy. Tak się składa, że ja mam schizofrenie, ale - jak widzisz - piszę w miare do rzeczy bez zbędnego pierdolenia i gdybyś mnie spotkał na ulicy i zaczął ze mną gadąc to nawet by ci do głowy nie przyszło, że jestem chory. Najważniejsze, żeby brać te cholerne leki i wtedy jest wszystko ok, bo niestety, jeszcze nie wymyślili nic lepszego, ale jak odstawisz leki to może być bardzo, bardzo źle. Pzdr
A próbowałeś Olejku CBD z konopi? Działa przeciwpsychotycznie i uspokajająco. Nie ma w nim THC i można kupić np. od instytutu włókien Naturalnych sklep.iwnirz.pl/hemp-element-cbd-cbda-3.html albo w iinym cklepie. Np. Firmy Endoca CBD surowe i CBD dekarboksylowane - tznaczy przez podgrzenie ma tylko CBD bez kwasu CBDa
Uważam że tym biednym ,chorym ludziom brakuje po prostu wsparcia rodziny ,miłości ,rodzina przeważnie ma takiego za " czubka" - to moje wnioski po obejrzeniu odcinka .
Niekoniecznie, chory często odrzuca ludzi i zamyka się w sobie, kontakty z ludźmi sprawiają ze robi się zgorzkniały i szuka sposobu żeby tylko kogoś spławić i zostać samemu. Ktoś kogo taka choroba nie dotknęła myśli ze obecność drugiej osoby może cokolwiek zmienić ale tak nie jest, problem jest w tym ze mózg nie funkcjonuje prawidłowo i ma niewłaściwa równowagę chemiczna która trzeba przywrócić lekami
Smutne. Smutyny los takich osób. To i przerażajace i bardzo tajemnicze. Ludzie chyba nigdy tak na prawdę nie dowiedzą się co ma w głowie inny człowiek, nigdy do końca nie będą w stanie tego pojąć a co dpiero leczyć? By zostać psychiatrą potrzeba wielkiej odwagi albo choćby odrobiny szaleństwa, bo by gmerać w głowie innemu człowiekowi- to czego trzeba mieć w sobie więcej..?
14:58 Odnoszę wrażenie że tak jak mówiła kobieta wcześniej, wiele osób w podeszłym wieku jest tam upychanych przez rodzinę. W sumie nie ma co odnosić wrażenia bo w jakimś procencie tak na pewno jest.
Upychanych to się łatwo pisze. Miałem w rodzinie taką chorą. Tez jej bliscy nie dawali rady. Nie dopilnujesz kogoś, kto uważa cię za wroga a wierzy tylko w swój świat. A chcąc upilnować musisz oddać nie tylko czas ale i spory kawał swojego życia i swojej normalności. Przez lata, to może być ponad siły.
Nie wiem dlaczego pod koniec tego filmu, reżyser tak to przedstawił. Najpierw ta dziwaczna muzyka a na końcu to pomieszanie wszystkich wypowiedzi,tak jakby chciał dodatkowo podkreślić to szaleństwo ludzi. Przecież większość z nich wypowiadała się dość rzeczowo. To są żywe ludzkie dramaty. Prawdziwe szaleństwo czy obłęd to zupełnie co innego, to już całkowite pomylenie zmysłów i brak reakcji na jakiekolwiek czynniki zewnętrzne. Tutaj akurat mieliśmy do czynienia z ludźmi jeszcze w nie najgorszym stanie, takimi którzy potrafią mówić o swojej chorobie, czyli z ludźmi świadomymi. Ilu w tych czasach jest młodych ludzi z depresją. Mnóstwo. Człowiek rozwija się w społeczeństwie , często to właśnie środowisko zawodzi, otoczenie i system. Są też choroby genetyczne ale to już zadziej, najwięcej jest właśnie takich przypadków jak tutaj, przedstawionych w filmie. Choroby umysłu są na porządku dziennym, są bardziej skomplikowane niż złamanie nogi czy ręki. Kość się zagoi, ludzki mózg jest zagadką nie od dzisiaj. Takie leczenie zawsze jest czasochłonne, jest delikatne i indywidualne dla każdego człowieka. Nie bójmy się tego, starajmy się to zrozumieć bo to jest po prostu ludzkie.
Nie, nie są. Najgorsze w tych chorobach jest to, że to nie jest tak jak myślimy, że ktoś widzi Napoleona czy Chrystusa. Ta granica pomiędzy naszym światem a ich chorobą jest i cienka i płynna. Dziewięćdziesiąt procent będzie działało a te dziesięć rozwali ci głowę, jak ci je chory "wyjaśni". I właśnie te dziesięć to coś, czego nigdy żaden lek nie wyrówna, może co najwyżej wyciszyć.
Bardzo dobry dokument współczuje ludzią którzy przechodzą przez takie problemy :/ najgorsze jest to że tak na prawde wszystko dzieje się w głowie i każdego może to spotkać, kto tylko ma słabsza psychike. Myślę że wiara tu może mieć dużą pomoc w leczeniu lub zapobieganiu bo mimo utraty wszystkiego jak tu w nie których przypadkach zostaje nam jeszcze Bóg.
38:02 do 39:24 wreszcie od ponad 16 lat doczynienia z pseudolekarzami psychiatrycznymi - debilami, usłyszałem jakąś mądrą osobę, mam nadzieję, że ta wypowiedź nie była robiona stricte pod publikę...
Trawa na głowie mnie rozwaliła ale teraz mamy takie czasy ,ze są ludzie chorzy i chodzą po świecie i robią awantury w sklepie na przystanku w autobusie nikt ich nie zamyka 😂
@╬.Beliar.╬ a uważasz ,ze tak nie jest ?ludzie zdrowi mordują swoje dzieci?sa sadystami ?albo bez powodu skopią młodego chłopaka ,żeby zadać smierć ?uwazasz ,ze to nie są psychozy ?
@╬.Beliar.╬ jak na przeciwnika Boga (nick)to masz dużo empatii ,ja też mam dużo i lubię pomagać ludziom ale widzę co się dzieje i jaka panuje znieczulica w niektórych przypadkach .
Mam dobrego ziomka z ośki, w szkole średniej dostał korby, normalnie. Od czasu do czasu ma epizody, że szpital i najlepsze jak wraca to go pytam, i jak tam było a on, że same czubki dookoła i on jeden normalny.
@@beatasobolewski7308 najlepsze od 10.24 co mezczyzna jechal z chin na koniu,dostal cebule i pozniej 1000 km na piechote przeszedl hehehe.Zarty zartami ale no szkoda .
Dziś mamy 2023 psychiatria poszła bardzo do przodu. Dziś już wiemy że za stany urojeniowe odpowiada dopamina i to właśnie leki stymulujące wydzielanie dopaminy potrafią cofnąc urojenia. Błędem jest kiedy lekarze włączają w takich przypadkach leki podwyższające serotoninę . Wystarczy 50 gram gorzkiej czekolady i serotonina naturalnie wraca do normy. Po dwóch miesiącach regulowania dopaminy pacjent jest w 100 procentach zdrowy, nawet przejawia lepsze zdrowie psychiczne niż większośc osób co była zawsze zdrowa. Natomiast jest kwestia że urojenia zapisują się w pamięci i jest to uciążliwe jedni mogą się śmiac z tego inni boją się że to wróci. Córka po 28 dniach hospitalizacji ciężkiej pracy rodziny przez dwa miesiące wróciła do normalności . Jednak już niedługo zostanie poddana leczeniu w hipnozie bo chce zapomniec te wszystkie urojenia. To jest dalszy etap leczenia zapomniec to co było nieprzyjemne.
13:00...ta starsza pani która opowiada o swoim synu... , "zrobili z kobiety psychicznie chorą , ubezwłasnowolnienie .... a dalej to już niech sobie każdy dopowie....9
Przerażajace jest to jak cienką granicą jest świadomość istnienia i bytu i zarazem kierowania nim a tym jak bardzo świadomy jest chory swych własnych postępowań związanych z chorobą psychiczną będąc ciagle chorym w oddaniu miejsca gdzie przebywają. Jakby ciagle szukali wsparcia w każdym zdaniu, które wypowiadali.
Ciężko się robi człowiekowi na sercu po oglądnięciu takiego reportażu. Biedni są ci chorzy ludzie, leczeni latami. Psychiatria wciąż w pieluchach. Tragedia.
wiekszosc chorych psychicznie to sa osoby po ciezkich perzejsciach w zlych warunkach ekonomicznych ktorzy sie zalamali brakiem mozliwosci i szara rzeczywistoscia ,kielich dobrego czerwonego wina i porzadne zarcie by sie tym kobitkom przydal poplywac w basenie isc na tance fajne zakupy cichow ,fryzjer ,masaz ,a nie te prochy syfiaste i zycie w izolacji
@@aquablue7334 komentarz osoby, która nie rozumie wgl sedna problemu, tu chodzi o to ze mózg nie potrafi czasem wyprodukować odpowiedniej dawki hormonów np dopaminy, trzeba go stymulować sztucznie lekami, jeśli mózg nie funkcjonuje w taki sposób to dobre zarcie i pobyt w spa, niczego nie zmieni. Trochę jakby powiedzieć osobie z chorymi wątroba ze sama dieta im pomoże i uzdrowi narząd, dieta pewnie pomoże ale to tylko leczenie może przywrócić organizm na właściwe tory. Gdyby recepta na zdrowie psychiczne byla tak prozaiczna to nie byłoby tylu depresji wśród ludzi sukcesu, milionerów itp im raczej dobrego alkoholu i żarcia nie brakuje.. choroby psychiczne są jak ruletka mogą spotkać każdego i kogoś na szczycie i lekarza i milionera a czasem bezdomny jest szczęśliwszy, można mieć piękne życie i nie potrafić się nim cieszyć
15:43 Można z większą lub mniejszą dokładnością ocenić aktualny stan psychiczny i rokowania na przyszłość. Ale są uwarunkowania zewnętrzne, na które nie mamy ŻADNEGO wpływu. Patologiczne środowisko, z którego dana osoba pochodzi, brak wsparcia środowiskowego. Pacjent może być samotny, bo rodzina może nie chce z nim mieszkać. Nie można wypisać pacjenta ze szpitala w kosmos. Trzeba powiedzieć, gdzie będzie mieszkał, co będzie robił, gdzie się będzie dalej leczył, kto zagwarantuje, że będzie chodził do poradni, a nie trafi na melinę, gdzie będzie pił. Rozwiązaniem może być nadzór kuratora, jednak kurator będzie bezradny, gdy pacjent nagle zniknie, nie zamieszka tam, gdzie powinien. Poza tym psychiatrzy nigdy nie mają pewności, że pacjent nikomu nie zrobi krzywdy. - Nie ma mądrego, który by powiedział z całą pewnością. To jest większe lub mniejsze prawdopodobieństwo .Zdarza się, że do szpitala wracają pacjenci, którzy zostali zwolnieni z detencji. Osoba o najlepszych rokowaniach, w najlepszej formie, z najlepszymi wynikami, wychodzi ze szpitala i nagle traci mieszkanie. Ląduje na ulicy i wszystkie nasze plany się walą, bo zmienia się czynnik, na który nie mamy ŻADNEGO wpływu .Jeżeli pacjent jest młody, dobrze współpracujący, który jest hospitalizowany pierwszy raz, jest sprawny intelektualnie, nie jest uzależniony, a później może trafić pod troskliwą opiekę kochającej rodziny, do tego jeszcze czyn miał charakter sporadyczny, to oczywiście rokowania są lepsze. Jeżeli nie, to rokowania są gorsze. Bywa tak, że pacjent przebywa w szpitalu latami, BO NIE MA DOKĄD PÓJŚĆ
10:25 ...Podziwiać Panią Doktor.... i ta powaga w kontakcie z Pacjentem.... XD... mój ojciec zrobił mnie Carem ...... Szedłem z Chin na piechotę ...... Byłem Mnichem ..... ale przyszedłem na oddział i jestem zadowolony ;)))))
Pani dr Justyna Paśnik-Kisiel była wspaniałym lekarzem. Dożyła sędziwego wieku 87 lat. Zmarła na początku 2023 r. Do ostatnich dni swojego życia pracowała w szpitalu. Człowiek o najcudowniejszym sercu. Zawsze kochała pacjentów i pacjenci ją kochali. Takich lekarzy w zasadzie już nie ma.
Mialem raz epizod schizofreniczny ktory trwal kilka miesiecy oraz kilkutygodniowa dysocjacja ktora tez byla bardzo cieżka. Epizod schizofreniczny polegal na tym ze uszy ludzkie nawiozywaly w mojej psychice do czegos nienaturalnego obcego wrecz pozaziemskiego. Takze wzrost ludzki byl czyms nienaturalnym. Teraz to opowiadajac nie wiem czy ktos moglby to zrozumiec ale ok kilku lat jest wszyszstko w normie
Byłam przed rozwodem w psychiatryku.Trafiłam tam z własnej woli i gdyby nie te chwile sądzę,że zrobiłabym sobie krzywdę.Przykro patrzeć na cierpienie tych ludzi.Kiedy ktoś mówi,że on się leczy psychiatrycznie lub tam był to myślę sobie nawet nie wiesz jak niewiele trzeba byś i ty doświadczył cierpienia duszy.
@@patrickfegerline Tak jak napisałam.Była taka chwila gdzie ktoś zburzył mi cały świat.Klocki zawsze można pozbierać,lecz bez siły nie zrobisz nic.Każda chwila jest wtedy cierpieniem.
@@antonistojowski3383 zajecie, praca, ruch, zakaz informacji przytłaczających czyli zero tv dalej nie bede sie rozpisywał aha i wypierdalać do lasu na powietrze
Bardzo współczuję i życzę dużo zdrowia a nawet powrotu do zdrowia .Ja cierpiałam na depresję lekową i wyszłam dzięki pschoterapii .Psychiatryki są męczące i koszmarne ,doświadczyłam na oddziale zamkniętym pobyt i nie życzę nikomu tego co przeszłam .Ciągle za lekowana chodziłam tzw.po ścianach .
Z tymi chorobami psychicznymi to jest bardzo skomplikowany temat. Ja pomijam na wstepie ostrych schizofreników, którzy mowią o matce boskiej, chce sie skupić na tych osobach z depresją. Wypowiadają sie one jak normalni ludzie, nie słychać ani nie widać u nich takiego odrealnienia jak u schizofreników, i z tego powodu ja bym spekulował czy te osoby są chore. To są po prostu sytuacje zyciowe oraz to jak ktos radzi sobie z nimi. Ja również bardzo dlugo cierpialem na depresje. Wiele lat odkąd byłem nastolatkiem, potem przez następne lata. Bałem sie wychodzić z domu, bałem sie ludzi, bałem sie zycia. Zanim wyszedłem z domu musiałem wziasc klonazepam bo bez niego miałem lęki. A leczenie i lekarze ? Dobre sobie. Psychiatrzy w wiekszosci to są narkomani, którzy sami biorą leki, z kilkoma mialem doczynienia i niektórzy nawet na wizytach byli naćpani. Sam sie wyleczyłem z tego. Po prostu wola życia, zmiany w życiu, zrozumienie że trzeba mieć w nosie to co inni mysla o nas. Mieć po prostu wywalone na ludzi i na bezsenowne problemy. Co prawda do dziś jestem dziwny i mysle w dziwny sposób jednak ogarniam życie, śpie normalnie i mam nadzieje ze nie przytrafi mi sie znowu depresja, która robiła ze mnie warzywo. Pozdrawiam
Bo depresja to zaburzenie afektu, nie postrzegania rzeczywistości, co nie zmienia faktu, że jest to choroba. Myślenie, uczucia to nic innego jak jedynie chemia mózgu, jak coś w tej chemii zaczyna szwankować to pojawiają się problemy
Ci pseudo psychiatrzy i pseudo terapeuci to sami maja ciezkie problemy z glowa,albo z reguly sa zwyklymi sadystami,ewentualnie ludzmi nieczulymi i prostymi,mysla schematycznie wyuczeni z ksiazek nie uzywaja wlasnego rozumu. Podobnie z terapeutami od uzaleznien ktorzy bazuja na ksiazkach.
To, że gorszy to raczej Stare myślenie. Są to ludzie inteligentni. Często. Piękny umysl_film. To przykład. Przegięcie pały. Może jest gros ludzi ciężko chorych. A ci świadomi. Idą do pracy_bo terapeuci to chyba za kasę. Bo nie chcą glodowac. Resztę bym ujęła, co człek to indywidualna kwestia. Pranie mózgu z tymi lekarzami. I nic nie robienie. A są I tacy co piją schozofrenicy. I też jakoś żyją. Jak tak się podchodzi bo ta muza np._to raczej pogiecie. Histeria już na tle tej choroby. Tylko fajniej o tym tak myśleć. Dla mnie to epoka kamienia łupanego. Otoczka dla głupich. A może lepiej określić jako hipohondrie niektóre przypadki. A inne już jako cięższe przypadki. To słychać po rozmowie. Lekarze są pomyłki A czasem....za mądrzy choć nie. Diabli wiedza ilu dali diagnozy zle. Że swojego niedbalstwa. Taka magia. Dziś podsłuch to dostępne kwestie. A u takich_bo choroba. A może poziom intelektualny tylko? Łatwo slizgac się po papierach. A może warto zweryfikować to? W niektórych przypadkach. Ale lekarzowi łatwo zaprzeczyć. Lecieć po wpisach. Mechanicznie. A nie dociekac traum. Przeżyć. Bo się nie chce rozmawiać. To nikt gorszy. Lepiej na codzień nawet myśleć JA JESTEM COOL. Zdrowi czasem są gorsi. Bo mam. Bo posiadam. A szczególnie w dzisiejszych czasach. Te stygmatyzacje to brzmi jak zabobon. No chyba, że gada do siebie. Ma słuchy etc. Myślę, że I czy zarazem sami sobie ludzie czasem czegoś nie namotali w głowach. Nie ma duchów. Że ktoś kogoś śledzi. Ja uznaje to za przeżytek. Aczkolwiek...co człowiek to coś innego.
Mam inne zdanie. Uważam, że muzyka to ukazanie tragedii ludzi chorych. Niestety wiedza medyczna w temacie psychiatrii jest na razie dalej na słabym poziomie. W ludzką psychikę nie da się wejść i zreperować jak kończynę. Tak jak powiedział jeden z chorych : cała ta choroba to jest tajemnica. Swoja drogą muzyka świetna.
Jakie przykre i tragiczne...ludzie nie radza sobie z tym co ich spotkalo...nadwrazliwosc do granic wytrzymalosci...przyszlosc niejasna i takze tragiczna....
Bardzo mieszane mam uczucia po obejrzeniu tego filmu. Z jednej strony dobrze że autorzy go stworzyli dlatego że oswajają nas wszystkich z tematem. Z drugiej to jak został zrobiony samo w sobie zdaje się być swiadomie odpychające jak z horroru z lat 70. Film powstał na moje oko gdzieś w póżnych latach 90' w miejscu gdzie czas zatrzymał się gzieś w latach 50, 70. Nie dotyczy to jakichś pojedynczych pracowników ale całego systemu choć mogę się mylić. Duch systemu przejawia się jakoś tam wypadkową wszystkich działających w jego ramach podmiotów. Z drugiej zaś strony pokazuje jakoś tam stan faktyczny.
38:04 Gościa skąd wzięli? Nie nadaje się tam, bo mówi coś zupełnie odwrotnego niż mówią psychiatrzy, mianowicie, nie wierzy, że kiedykolwiek leki będą cokolwiek leczyć oraz to, że można się w zasadzie nie leczyć jeśli się zrozumie istotę problemu. Nobla mu : )
Bzdura. Predzej ma sie do czynienia z kiepskim psychiatra. Ci ludzie to tez ludzie z okreslonym pogladem na zycie, nie zawsze pogodnym. Dodaj do tego uprzedzenia dnia i zaciera sie strefa pomocy obiektywnej.
Psychiatria to żadna medycyna. Sama Pani doktor w tym filmie stwierdza, że przyczyny chorób psychicznych nie są znane i leczy się tylko objawy. To jakie to leczenie? Większość tych ludzi to ofiary niewolniczego systemu w jakim przyszło nam żyć. A w dobie elektrosmogu to i pewnie ofiary mind control. Jako osoba wierząca mogę zauważyć, że mamy także w takich przypadkach do czynienia z chorobą duszy pozbawionej Boga i nierzadko z opętanie.
Bez przesady, przeciez zeby zostac psychiatra trzeba ukonczyc podstawowe studia medyczne. Dopiero potem trwa dlugoletnia nauka z zakresu samej psychiatrii. Wiec jak najbardziej psychiatrzy sa lekarzami medycyny. Inna sprawa, ze wielu nie ma do niej powolania. Moze sie zle wyrazila - owszem znane sa przyczyny chorob psychicznych, ale nie tak bardzo jak np. choroby gardla. Ogolnie przyjmuje sie, ze odpowiedzialna za nie jest zaklocona chemiczna rownowaga procesow ukladu neuronowego. Pewne partie mozgu wciaz sa nie do konca rozumiane wiec chyba stad wynika ta enigmatycznosc dzialu psychiatrii.
Nie należy zapominać, że to właśnie alkohol i narkotyki stanowią poważne źródło wielu zaburzeń psychicznych, które tutaj opisują pacjenci. Lęki, paranoje, depresje - normalka wśród alkoholików.
a może zostali alkoholikami z powodu depresji to tak jak padło stwierdzenie że 40 k ludzi w Polsce umiera rocznie od zanieczyszczonego powietrza- qurwa mać kto im daje doktoraty.
Włączyłem ten dokument bo wydawało mi się, że go nie widziałem. Oglądam chwilę i patrzę na komentarze i ten Twój, od razu sobie przypomniałem, że już czytałem tę historię. Ale musiałeś przeżyć i znieść… wręcz niewyobrażalne. Bardzo mnie cieszy pozytywne zakończenie, trzymam kciuki za Ciebie.
realist 86 To pani dr Justyna Paśnik-Kisiel. Wyjątkowy lekarz, wyjątek wyjątków! Cierpliwa, kochająca i wg mnie święta kobieta. Ma bardzo dużo siły. Mimo sędziwego wieku (83 lata) nadal (2019) pracuje w tworkowskim szpitalu.
Najpierw piłem. Później rzuciłem picie dla heroiny. Później znowu piłem, nie brałem. Zacząłem już w podstawówce. Pamiętam jak w ostatniej klasie zarzygałem dywan dyrektora, bo na szkolnej imprezie przemyciliśmy piwa i tanie wina (tam mnie zaprowadził wzywając policję). Wtedy pierwszy raz trafiłem do Izby Dziecka. Miałem 15 lat. Po kilku ładnych latach próbowałem sam z tego wyjść. Bezskutecznie. Kiedy pewnej nocy karetka odwiozła mnie do szpitala psychiatrycznego, na którego terenie znajdował się oddział ośrodka uzależnień i detoks, po tym jak dostałem delirium z wizjami (trwało to podobno 2 dni) - przeraziłem się. Kiedy zobaczyłem psychiatryk, pasy, białą koszulę byłem pewien, że już po mnie. Wizje miałem tak silne, że dopiero po trzech dniach detoksu i rozmowie z psychiatrą dotarło do mnie, że te wizje nie były 'prawdziwe', że to "tylko" delirka. I to wszystko po alkoholu. Mój stan był jednak na tyle poważny, że lekarz zaproponował z miejsca terapię, na którą normalnie czekało się kilka miesięcy. Miałem szczęście. Dzisiaj to wiem. To była któraś terapia z kolei. Ta jednak, była podyktowana autentycznym strachem. Bałem się, że mogę naprawdę ześwirować. Po trzech miesiącach wyszedłem z ośrodka, próbowałem chodzić na AA, ale trafiałem na beznadziejne grupy. Nie znoszę skrajności, a tam przychodzili ludzie z gitarami i śpiewali o swoim szczęściu w trzeźwości, albo wychwalający Jezusa za "dar" niepicia. Ok, jeśli to im pomagało nie ma sprawy, ale to nie było dla mnie. Ja chciałem normalności. Znalazłem sobie hobby - komputery i sport (uprawiam;). Dzisiaj mam własną rodzinę, dobrą pracę, pasje i jestem na takim etapie, gdzie imprezuję i bawię się normalnie. Tyle, że bez alkoholu/dragów. Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale tego również można się nauczyć. I Zawsze pamiętam kim jestem, a jestem alkoholikiem i narkomanem. To "moje DNA" i już zawsze będę czujny. Od 13 lat jestem trzeźwy.
Życzę wytrwałości,zdrowia i dużo szczęścia! Jestem osobą uzależnioną i wiem jakie to trudne ,żeby wyjść z tego i wytrwać.
@@michalnowak3558 DZIĘKI
Wszędzie przez przypadek na Ciebie trafiam, czuje się jak stalker 😂
@@AniaZet niepotrzebnie, proponuję zostań moją fanką
Szacun
Uwielbiam tego typu filmy dokumentalne. To są obrazy przedstawiające życie.
To są dokumenty przedstawiające znęcanie się nad ludźmi w celu przejęcia ich majątków. Robienie z ludzi idiotow lekami, niszczenie rodzin, wszystko siłowe. Spoko Twoje tabletki wpierdole takim bekartom , również na siłę.
Szkoda ze juz nie ma takich dokumentów. Można oglądać tylko klasyki .Ubolewam nad tym bardzo .
@@Wiewioreczka1 tak, teraz to jest tylko w większości cenzura, RODO i reszta syfu, który pozwala działać na lewo w cieniu
żadna większa stacja telewizyjna nie chce się podjąć nagrania porządnego dokumentu i pokazania prawdy w 100%
otóż to, na tym się wychowywałem lata 2000-2008 i dokumenty TVP
Dlaczego ?
Takich dokumentow prozno szukac dzisiaj. Wspaniale dzielo publicystyki
Ci ludzie w porównaniu z ludźmi, z którymi mam czasami do czynienia to okazy zdrowia i wewnętrznej harmonii.
😃👍
Psychiczne choroby nie sa wypisane na czole.
To żyjesz w ciekawym otoczeniu 😂
Bez pompy
8:40 Pani dr Justyna Paśnik-Kisiel była wspaniałym lekarzem. Dożyła sędziwego wieku 87 lat. Zmarła na początku 2023 r.
Do ostatnich dni swojego życia pracowała w szpitalu. Człowiek o najcudowniejszym sercu. Zawsze kochała pacjentów i pacjenci ją kochali. Takich lekarzy w zasadzie już nie ma.
Genialny zabieg artystyczne w tym dokumencie. Spotęgowali uczucie dyskomfortu, osobliwości i wyobcowanie wobec szpitali psychiatrycznych.
Byłem w psychiatryku z 5 dni. Mógłbym zostać dłużej gdyby nie to paskudne jedzenie.
Strzelam, ze chodzi o Gdańsk?
Bardzo współczuję chorym ,wiem że bol psychiczny jest gorszy od fizycznego.pani dr.Justyna szczególnie mnie ujęła swoją empatią...życzę wszystkim chorujacym ustabilizowanego stanu ,a wszystkim lekarzom i pielęgniarkom dużo tolerancji i siły. ❣
Pani dr Justyna Paśnik-Kisiel była wspaniałym lekarzem. Dożyła sędziwego wieku 87 lat. Zmarła na początku 2023 r.
Do ostatnich dni swojego życia pracowała w szpitalu. Człowiek o najcudowniejszym sercu. Zawsze kochała pacjentów i pacjenci ją kochali. Takich lekarzy w zasadzie już nie ma.
🕯❤@@bimanol
@@bimanol Bo to ostatki już lekarzy którzy poszli do tego zawodu z powołania.
zbyt mocna empatia też jest niedobra, dobrze o tym wiem
@@moho4333 z tym się zgodzę wszystko z umiarem .
Strasznie współczuję tym biednym ludziom. Jakiegoż mieli pecha w życiu, że urodzili się z taką chorobą lub stali się tacy na skutek wypadków. Bardzo dobry film dokumentalny
Ogromny szacunek i podziw też dla ludzi pracujących w tym zakładzie
Kto ogląda w 2019?
Dobry materiał
Aga Aga ja
Aga Aga ja rowniez chodz z wielkim trudem przykre to Pozdrawiam Cie serdecznie
Konon,Major,Lipka do Tworek a nie Hjuston im się marzy
AM ?
Byłem widziałem propananda
Przecież jak taki lekarz się kilkanaście lat nasłucha to ładnie ma pod beretem. Trzeba mieć spory dystatns żeby samemu nie zwariować. Podziwiam psychiatrów...
***** moj znajomy jest psychiatra powoli sam zaczyna wariowac sluchajac i widzac takie rzeczy juz ponad 20 lat....
nie dziwie się :)
+1944junker jeden z moich psychiatrów powiedział że to możliwe że miałem założony podsłuch ;_;
Nie mówię, że ta Pani zwariowała.. chodzi o to, że trzeba być bardzo silnym, aby nie dać się zwariować słuchając codziennie takich historii..
Psychiatra wiele nie słucha teoretycy, psycholog prędzej.
Świat jest okrutny, a ludzie jeszcze bardziej...
Żeby powrócić do życia po pobycie w tym szpitalu potrzeba pomocy specjalisty. Specjalisty, którego w tym szpitalu brak.
Prochy wykanczają
Widać, że część tych ludzi jest tam wyłącznie z powodów ekonomiczno-bytowych. Ciągły stres, źli ludzie dookoła, brak snu i mamy odlot, tudzież próbę samobójczą... ogólnie bardzo przygnębiający ten reportaż, szkoda mi tych ludzi.
te lekarki jakies male kumate sa ,babcia tlumaczy ze syn chce sie jej pozbyc zeby uzyskac mieszkanie a lekarka sie pyta 3 razy to samo..? ......wielce zdziwiona ...?
Borne ...tak niestety ten swiat nalezy do dobrze ustawionych gruboskornych typow co sie niczym nie przejmuja,ludzie z delikatna psychika zostaja stlamszeni i rozdeptani,oczywiscie zlla sytuacja ekonomiczna tez b sie liczy
@@aquablue7334 Dokładnie. Kobieta w 13:30 mówi wszystko logicznie. Pewnie po kilku dawkach leków już nie będzie. Smutne i przykre. Mam nadzieje że się mylę.
@@paweboksinski6076 Zobacz ten film jest oparty na faktach w latach 70 w Usa jeden psychiatra to przeżył ua-cam.com/video/wYhNELdwitw/v-deo.html
Kto przezyl? Gdzie?
Film w wzuszajacy sposob ukazuje istote chorob psychicznych.Wielkie brawa dla realizatorow-a WIELKI UKLON dla lekarzy. Widac,ze wtym szpitalu pracuje zespolfachowcow. Zycze wielu sukcesow w uzdrawianiu dusz ....
mózgów! dusz nie ma
@@wojciechmotkowski4804tak!
@@wojciechmotkowski4804 Umysłów. Mózg to tylko kupa mięcha. Umysł to inaczej dusza.
@@PortierBlog u Ciebie to kupa mięcha. Ja mam w mózgu głównie tkankę nerwową.
Smutni Ci ludzie, nie dość, że chorzy to jeszcze bez wsparcia najbliższych, otoczenia. Trochę nikomu niepotrzebni, nieszczęśliwi.
bez kitu
Są zbędnym problemem dla bliskich i to wstyd.pozdr
Oceniasz po sobie, po tym jak byś ich potraktowała?
@@Daniel-do8umw normalnej Polsce będzie jak na zachodzie, ze bardzo chore dzieci rodzice oddają do placówki i tylko je odwiedzają. Chyba, ze masz umiejetność nie spania.
Chcę zostać ministrem sprawiedliwości żeby rozwiązać mafię i chuj!
Bardzo dziękuję za ten poruszający dokument.
Niech Bóg ma was w swojej opiece, biedni kochani ludzie
Niech Pan Jezus błogosławi Panią za ten komentarz z sercem!
Pewnie za bogaci byli, jak i ja.
@@annaostasz4392 za bogaci jak i Pani???
chyba pacjent im uciekł
tak ich miał w opiece, że zachorowali
Nie daj Panie Boże takiego losu nikomu 😢🙏
Twój bożek zgotował jeszcze większy ból niż jesteś w stanie sobie wyobrazić. Więc zacznij myśleć o jego faktycznym istnieniu
@@pawegrabowy2140 ze co?
Śmiać mi się chce na Andrzejów tu komentujących. Nie miałem do czynienia z Tworkami ale kilku chorych psychicznie spotkałem, wielu z nich dawno by się wydyndało gdyby nie rysperydon albo inny haloperidol. Choroba psychiczna to nie problem psych-społeczny. Każdy ma problemy ale nie każdy fiksuje. Gardzę wami gardzącymi chorymi.
Ale to co im oferują, w zasadzie każdemu choremu - jest karygodne.
@snackers7 probuja dac przyjaźń
Tych ludzi żal dziedziczą chorobę lub nabywają często pozbawieni podstawowych warunkow poczucia bezpieczeństwa przez najbliższych tj rodziców , w tym względzie największy niekończący się dramat. Sara.
Byłem na oddziałach 1FK I 2FK , było to na przestrzeni między 2020 i 2023r . Choruję na schizofrenię bywałem w wielu szpitalach w różnych częściach Polski a szpital Tworkowski jest nadal bardzo fajnym miejscem, fachowe podejście do pacjenta i dużo empatii która się od nich czuję od lekarzy , bardzo mili ludzie i pomogli mi :)
Ta muzyczka w filmie , jest momentami trochę przerażająca nie pasuję kompletnie do tego jak jest na oddziałach psychiatrycznych.
Przy kamerach to ładnie to wygląda, lekarze mili, kulturalni, niby przejęci bardzo. A po wyłączeniu kamer wszyscy mają wyjebane i znieczulica. To jest dopiero dramat...
Zamknij ryj
Ciekawi mnie ile ty byś dał radę wytrzymać z duża dozą empatii w takim miejscu. Ja i tak ich podziwiam że są tam i że w ogóle diagnozują i leczą
@@asrieldreemurr7897za to im płacą... za to zeby tam byli i pracowali
@@patrykmarzec5439 dokładnie i chyba sami wybrali taką specjalizację, bo chyba nikt nie kazał.
Zdobyłem kontakty na oddziale psychiatrycznym i jestem w delikatnym szoku. W pewnym mieście podają im losowe leki, różne dawki, nocne kąpiele, pobicia itp. Mój kolega siedział pół roku na psychiatryku, bo zabrali go "przy okazji" łapanki na pewnej melinie. To co tam się odpierdziela to jest masakra. To jest jeden wielki eksperyment na Bogu ducha winnych ludziach. Ostre przypadki pomijam, oni tam zdrowych ludzi męczą !
E tam, pierdolisz. Byłam 3 miesiące i dobrze wspominam :)
@@youares1ck lepiej już u ciebie?
Dobry reportaż, niemniej jednak wstrzasajacy.Ci ludzie zdają sobie sprawę ze swojej choroby I próbują sobie pomóc, oby im się to udało..Mój sp.Ojciec przebywał w tym szpitalu jako ranny w Powstaniu Warszawskim w dniu 20 wrzesnia 1944 roku. Pozdrawiam.
Byś się zdziwił, człowieka można lekami doprowadzić do takiego stanu.
Tak. Na pewno zdają sobie sprawę, że Ci dobźi jak ci ludzie ich okradają i mordują
@@PortalAuditor o ktoś mądry w internetach. Tylko powiedz mi, jakim prawem?
kompozytora muzyki też chyba tam znaleźli
@Krzysztof Sobała ale to dziwactwo puszczone przy ujęciu ich tańca było niepotrzebne, że niby miało podkreślić ich szaleństwo tak, a oni może zwyczajnie się bawili przez te kilka minut,
XD
@Krzysztof Sobała nie bądź taki krytyk
Muza oddaje klimat filmu
@@aleksandra17153 Dokładnie też odniosłem takie wrażenie.
Z całego serca dziękuję za ten film!...💜Bardzo wszystkim polecam..
Boże jak mi szkoda tych ludzi, ale tak jak ten lekarz mówi na tym materiale. Każdy ma jądro ciemności w sobie i to każdego mogło spotkać. Każdy może się rozchorować.
Ja powiem tak - mieszkam niedaleko tego zakładu, i tam na tyłach za laskiem znajdują się małe budynki - są to oddziały z najcięższymi przypadkami. Podczas pory letniej zauważyłem, że drzwi boczne jednego z budynków zostają otwarte, by pacjenci mogli wyjść na ,,plac zabaw" jaki znajdował się między budynkami. (siatka oddzielająca mnie od placu zabaw miała wysokość około 0,5 metra - może 0,75 metra). Pacjenci kiedy wychodzili, zachowywali się jak zombie z Resident Evil. Powłóczyli nogami, z trudem schodzili po małych schodkach. Metr drogi pokonywali w około 10 sekund. Wystarczy sobie wyobrazić, co im zostało podane skoro wszyscy byli tak ,,naćpani", że osoby niebędące pacjentami trafiłyby od razu do szpitala po kroplówki i detoksykacje. - Straszny widok po prostu.
Tak właśnie psychiatria udaje że leczy. Najpierw szeroko zakrojona ściema "depresja to choroba, zapraszamy do nas bo koniecznie potrzrbujesz leków", wciągnięcie w bagno, zrobienie z człowieka zombie i rozłożenie rąk że to nieuleczalna choroba. Tymczasem prawdziwe przyczyny zostają pod tym wszystkim zakopane i pacjent już nigdy nie ma szansy rozwiązać swoich problemów. Zostaje zacementowany w roli "skóry" do zbytu tabletek.
Maciej Ślusarczyk Rozumiem, że Twoja wiedza z dziedziny psychiatrii i farmakoterapii psychiatrycznej ogranicza się wyłącznie do obserwacji?
Proponowałabym zapoznać się ze skutkami ubocznymi leków stosowanych w leczeniu chorób psychicznych (głównie neuroleptyków i leków przeciwpsychotycznych).
Niestety wiele środków podawanych pacjentom zostawia ślady w postaci różnych dysfunkcji fizycznych i psychicznych... Takie niestety są leki, choć przez lata zmieniło się to bardzo in plus.
Poza tym, postępująca choroba psychiczna nie tylko wyniszcza psychikę i duszę chorego, ale również ciało...
Smutne to, ale prawdziwe.
Aś X W swojej wypowiedzi kilkukrotnie użyłaś sformułowania "choroba psychiczna", co jest dużo gorsze niż powtarzanie sformułowania "polskie obozy koncentracyjne w Oświęcimiu", dlatego bo nie istnieje coś takiego jak "choroba psychiczna", a używając tego sformułowania cementujesz fałszywe pojmowanie diagnoz psychiatrycznych i powszechne fałszywe postrzeganie ich jako chorób mózgu.
Maciej Ślusarczyk Choroby mentalne rozumiane są potocznie jako choroby czy dysfunkcje w sferze przeżyć psychicznych i emocjonalnych.
Aś X No właśnie niestety w społeczeństwie diagnozy psychiatryczne są pojmowane jako choroby mózgu, gdyż wbrew stanowi faktycznemu powszechnie nazywa się je chorobami psychicznymi. W jakim celu się je tak nazywa? Przecież się w ten sposób nie tylko popełnia błąd formalny ale także przyczynia się do tego mitu, o którym na początku powiedziałem. Bo formalnie i w stanie faktycznym diagnozy psychiatryczne są zaburzeniami. A to ważne żeby używać prawidłowego nazewnictwa po to aby społeczeństwo rozumiało że są to zaburzenia funkcjonowania psychospołecznego, czyli diagnozujemy stan psychiki, stan emocjonalny, poglądy, wierzenia, określone reakcje na stres, wyuczone zachowania, charakter, a to są stany dynamiczne które każdy z nas może mieć "rozdygotane", "patologiczne", a za jakiś czas już "w normie".
Piękny jest ten szpital razem z całym terenem wokół, od lat regularnie tam bywam i dalej mnie zachwyca
Jako pacjent?
@@majkusek3 nie, Twój opiekun
Jesteś pracownikiem?
@@lizsciany😂😂😂👍👍👍
poszukuje osoby która przebywała w latach '60'70 w tym własnie szpitalu. z kim sie tam kontaktowac?
byłem tam 8 miesięcy.Polecam z całego serca.Upadłe anioły odzywają się już tylko po południami.
Maria Pawlikowska Jasnorzewska raz!
Niestety, tak to wygląda. Ludzie zdrowi nie zastanawiają się nad tym, że ,,wykorzystując kogoś w różny sposób'' np. jak ksiądz młodą dziewczynę, pakują go w takie miejsce, niekiedy do końca życia.
Pani dr. Paśnik Kisiel kochana, wyjątkowa i bardzo mądra lekarka.
Pani dr Justyna Paśnik-Kisiel była wspaniałym lekarzem. Dożyła sędziwego wieku 87 lat. Zmarła na początku 2023 r.
Do ostatnich dni swojego życia pracowała w szpitalu. Człowiek o najcudowniejszym sercu. Zawsze kochała pacjentów i pacjenci ją kochali. Takich lekarzy w zasadzie już nie ma.
od 8:41 do 12:37
Pani dr Justyna Paśnik-Kisiel była wspaniałym lekarzem. Dożyła sędziwego wieku 87 lat. Zmarła na początku 2023 r.
Do ostatnich dni swojego życia pracowała w szpitalu, przychodząc do niego ponad 60 lat. Człowiek o najcudowniejszym sercu. Zawsze kochała pacjentów i pacjenci ją kochali. Takich lekarzy w zasadzie już nie ma.
@klrklr2100ty to chyba powinieneś tam trafić szurze.
Wieczne odpoczywanie Racz jej dać Panie a Światłość Wiekuista niech jej świeci na Wieki Wieków Amen
13:40 ta kobieta nie powinna byc w szpitalu , normalnie rzeczowo rozmawia i ja jej wierze ze to co mowi o synie to prawda niestety, podejrzewam ze matka dla syna jest po prostu niewygodna
Dokładnie. Oczywiście nie znamy jej bliżej, ale z pokazanego fragmentu wynika, że to normalna starsza pani, która przeszkadza synowi (skoro nazywa partnerkę męża kochanką, to może być na przykład religijna i mieć żal o brak ślubu).
VHS Studio omg, a co, myślisz że nie ma chorych psychicznie ludzi, którzy są inteligentni, lubią czytać, mają zainteresowania tak jak każdy całkowicie zdrowy człowiek, składnie i rzeczowo mówią itd. Takie myślenie w stylu jest właśnie krzywdzące, no ale co się dziwić - przez tą jebaną propagandę taki ktoś jak ty myśli sobie, że człowiek z chorobą psychiczną to jakiś matoł pierdolony, nie potrafiący rzeczowo mówić, chodzi jak zombie, wydaje dziwne dźwięki itd. Owszem, tacy też przecież są, ale nie wszyscy. Tak się składa, że ja mam schizofrenie, ale - jak widzisz - piszę w miare do rzeczy bez zbędnego pierdolenia i gdybyś mnie spotkał na ulicy i zaczął ze mną gadąc to nawet by ci do głowy nie przyszło, że jestem chory. Najważniejsze, żeby brać te cholerne leki i wtedy jest wszystko ok, bo niestety, jeszcze nie wymyślili nic lepszego, ale jak odstawisz leki to może być bardzo, bardzo źle. Pzdr
Trzymaj sie kolego,duzo zdrowiazycze i wesolych swiat
A próbowałeś Olejku CBD z konopi? Działa przeciwpsychotycznie i uspokajająco. Nie ma w nim THC i można kupić np. od instytutu włókien Naturalnych sklep.iwnirz.pl/hemp-element-cbd-cbda-3.html albo w iinym cklepie. Np. Firmy Endoca CBD surowe i CBD dekarboksylowane - tznaczy przez podgrzenie ma tylko CBD bez kwasu CBDa
No niepełnosprawne dzieciaki są porzucane tam albo na lata, albo na... wakacje. Rodzice się często nie przyznają :)
Uważam że tym biednym ,chorym ludziom brakuje po prostu wsparcia rodziny ,miłości ,rodzina przeważnie ma takiego za " czubka" - to moje wnioski po obejrzeniu odcinka .
To jest prawda opiekuję się moim 24 letnim autystycznym synem wiem co to jest odizolowanie społeczne
Niekoniecznie, chory często odrzuca ludzi i zamyka się w sobie, kontakty z ludźmi sprawiają ze robi się zgorzkniały i szuka sposobu żeby tylko kogoś spławić i zostać samemu. Ktoś kogo taka choroba nie dotknęła myśli ze obecność drugiej osoby może cokolwiek zmienić ale tak nie jest, problem jest w tym ze mózg nie funkcjonuje prawidłowo i ma niewłaściwa równowagę chemiczna która trzeba przywrócić lekami
Pewien socjolog powiedział,że jeśli wszyscy wypowiadałby swoje myśli to wszyscy bylibyśmy wariatami.
Smutne.
Smutyny los takich osób.
To i przerażajace i bardzo tajemnicze. Ludzie chyba nigdy tak na prawdę nie dowiedzą się co ma w głowie inny człowiek, nigdy do końca nie będą w stanie tego pojąć a co dpiero leczyć?
By zostać psychiatrą potrzeba wielkiej odwagi albo choćby odrobiny szaleństwa, bo by gmerać w głowie innemu człowiekowi- to czego trzeba mieć w sobie więcej..?
Podziwiam osoby pracujące w psychiatryku, tyle nauki a pozniej praca w takich warunkach.
W jakich? Taki zawód wybrali
Moim zdaniem warunki są dużo dużo gorsze np. w biurach korporacji, tam to dopiero siada głowa
14:58 Odnoszę wrażenie że tak jak mówiła kobieta wcześniej, wiele osób w podeszłym wieku jest tam upychanych przez rodzinę. W sumie nie ma co odnosić wrażenia bo w jakimś procencie tak na pewno jest.
Upychanych to się łatwo pisze. Miałem w rodzinie taką chorą. Tez jej bliscy nie dawali rady. Nie dopilnujesz kogoś, kto uważa cię za wroga a wierzy tylko w swój świat. A chcąc upilnować musisz oddać nie tylko czas ale i spory kawał swojego życia i swojej normalności. Przez lata, to może być ponad siły.
@@PortierBlog Wracam po 7 latach. Masz rację. Ciężko komuś pomóc jeśli on nie chce tej pomocy.
Ja tam podziwiam tych lekarzy. Nie wyobrażam sobie cały dzień słuchać jak komuś trawa rośnie na głowie, a w kontakcie dziecko siedzi.....
Nooo masakra samemu idzie zezchizowac po pewnym czasie
Politycy tak samo gadają.
Smutne,jednak prawdziwe,podziwiam tych lekarzy. kto w 2020?
Co podziwiwasz? Że robią z ludzi warzywka ? Żeby kurwy mogli ktasc?
Nie wiem dlaczego pod koniec tego filmu, reżyser tak to przedstawił. Najpierw ta dziwaczna muzyka a na końcu to pomieszanie wszystkich wypowiedzi,tak jakby chciał dodatkowo podkreślić to szaleństwo ludzi. Przecież większość z nich wypowiadała się dość rzeczowo. To są żywe ludzkie dramaty. Prawdziwe szaleństwo czy obłęd to zupełnie co innego, to już całkowite pomylenie zmysłów i brak reakcji na jakiekolwiek czynniki zewnętrzne.
Tutaj akurat mieliśmy do czynienia z ludźmi jeszcze w nie najgorszym stanie, takimi którzy potrafią mówić o swojej chorobie, czyli z ludźmi świadomymi. Ilu w tych czasach jest młodych ludzi z depresją. Mnóstwo.
Człowiek rozwija się w społeczeństwie , często to właśnie środowisko zawodzi, otoczenie i system. Są też choroby genetyczne ale to już zadziej, najwięcej jest właśnie takich przypadków jak tutaj, przedstawionych w filmie. Choroby umysłu są na porządku dziennym, są bardziej skomplikowane niż złamanie nogi czy ręki. Kość się zagoi, ludzki mózg jest zagadką nie od dzisiaj. Takie leczenie zawsze jest czasochłonne, jest delikatne i indywidualne dla każdego człowieka. Nie bójmy się tego, starajmy się to zrozumieć bo to jest po prostu ludzkie.
Pięknie ujęte 😊
Jest 2023 rok i oni są bardziej normalni niż ten cały świat co jest teraz
Nie, nie są. Najgorsze w tych chorobach jest to, że to nie jest tak jak myślimy, że ktoś widzi Napoleona czy Chrystusa. Ta granica pomiędzy naszym światem a ich chorobą jest i cienka i płynna. Dziewięćdziesiąt procent będzie działało a te dziesięć rozwali ci głowę, jak ci je chory "wyjaśni". I właśnie te dziesięć to coś, czego nigdy żaden lek nie wyrówna, może co najwyżej wyciszyć.
Kto w grundiu 2020 tez oglada?
Zajebisty kierunek - psychiatria. Jakbym mógł zacząć młodość od nowa, na pewno miałbym taką specjalizację.
Ja też żałuję, że jej nie wybrałam...
Wszystko fajnie ale studiowanie medycyny trochę boli
ciekawy... i tyle wszystkiego, pracy szukaj ze świeczką
Ja tesz bym poszedl w taka specjalizacje.
Poleci ktoś jakieś książki o psychiatra dla laika ?
Bardzo dobry dokument współczuje ludzią którzy przechodzą przez takie problemy :/
najgorsze jest to że tak na prawde wszystko dzieje się w głowie i każdego może to spotkać, kto tylko ma słabsza psychike.
Myślę że wiara tu może mieć dużą pomoc w leczeniu lub zapobieganiu bo mimo utraty wszystkiego jak tu w nie których przypadkach zostaje nam jeszcze Bóg.
albo słownik języka polskiego.
matis511 hej
Imię Moje Zdanie rozpoczęte z małej litery? Miesiąc w Tworkach może pomoże.
Tak tylko wiara w Boga nam pozostała i nic więcej nam nie pozostało.
Pani ordynator Justyna Paśnik Kisiel to wspaniały człowiek i świetny lekarz. Ze świecą takiej szukać.
38:02 do 39:24 wreszcie od ponad 16 lat doczynienia z pseudolekarzami psychiatrycznymi - debilami, usłyszałem jakąś mądrą osobę, mam nadzieję, że ta wypowiedź nie była robiona stricte pod publikę...
Kurwa jak słucham nie których wypowiedzi na filmie to jak bym sam siebie słyszał
To czemu tam nie jesteś
Bo nawet tam się nie nadaje
@Patrik Swejzy nadajesz się ,ale na odpowiedni oddział np zamknięty
😃👍
XDDd
Świetny materiał. Chociaż nie dotrwałem do końca.
10:20 jak ta kobieta to wytrzymała bez uśmiechu to ja nie mam pojęcia. Wiem człowiek chory ale popłakałem się ze śmiechu.
Od godziny nie moge przestac sie smiac. Stary naczelnik poczty i cebulka 😂😂
Trawa na głowie mnie rozwaliła ale teraz mamy takie czasy ,ze są ludzie chorzy i chodzą po świecie i robią awantury w sklepie na przystanku w autobusie nikt ich nie zamyka 😂
Cholera co tam było śmiesznego? To nie kabaret a choroba. Widziałem wielu na delirce to tam wygaduja historie i je widzą. Naprawde to nie śmieszy
@╬.Beliar.╬ a uważasz ,ze tak nie jest ?ludzie zdrowi mordują swoje dzieci?sa sadystami ?albo bez powodu skopią młodego chłopaka ,żeby zadać smierć ?uwazasz ,ze to nie są psychozy ?
@╬.Beliar.╬ jak na przeciwnika Boga (nick)to masz dużo empatii ,ja też mam dużo i lubię pomagać ludziom ale widzę co się dzieje i jaka panuje znieczulica w niektórych przypadkach .
Mam dobrego ziomka z ośki, w szkole średniej dostał korby, normalnie. Od czasu do czasu ma epizody, że szpital i najlepsze jak wraca to go pytam, i jak tam było a on, że same czubki dookoła i on jeden normalny.
Najlepsze wypowiedz kiedyś mi trawa na głowie wyrosła
Mi też ten komentarz i sposób w jaki ten pan to powiedział rozczuliło mnie i trochę rozbawiło..
@@beatasobolewski7308 najlepsze od 10.24 co mezczyzna jechal z chin na koniu,dostal cebule i pozniej 1000 km na piechote przeszedl hehehe.Zarty zartami ale no szkoda .
Bardzo ciekawy material...dziekuje...
Dziś mamy 2023 psychiatria poszła bardzo do przodu. Dziś już wiemy że za stany urojeniowe odpowiada dopamina i to właśnie leki stymulujące wydzielanie dopaminy potrafią cofnąc urojenia. Błędem jest kiedy lekarze włączają w takich przypadkach leki podwyższające serotoninę . Wystarczy 50 gram gorzkiej czekolady i serotonina naturalnie wraca do normy. Po dwóch miesiącach regulowania dopaminy pacjent jest w 100 procentach zdrowy, nawet przejawia lepsze zdrowie psychiczne niż większośc osób co była zawsze zdrowa. Natomiast jest kwestia że urojenia zapisują się w pamięci i jest to uciążliwe jedni mogą się śmiac z tego inni boją się że to wróci. Córka po 28 dniach hospitalizacji ciężkiej pracy rodziny przez dwa miesiące wróciła do normalności . Jednak już niedługo zostanie poddana leczeniu w hipnozie bo chce zapomniec te wszystkie urojenia. To jest dalszy etap leczenia zapomniec to co było nieprzyjemne.
Za dużo dopaminy spowoduje urojenia, np po zażyciu kokainy. Więc zwiększanie dopaminy jeszcze zwiększy urojenia.
13:00...ta starsza pani która opowiada o swoim synu... , "zrobili z kobiety psychicznie chorą , ubezwłasnowolnienie .... a dalej to już niech sobie każdy dopowie....9
Przerażajace jest to jak cienką granicą jest świadomość istnienia i bytu i zarazem kierowania nim a tym jak bardzo świadomy jest chory swych własnych postępowań związanych z chorobą psychiczną będąc ciagle chorym w oddaniu miejsca gdzie przebywają. Jakby ciagle szukali wsparcia w każdym zdaniu, które wypowiadali.
O terapii przez sztuke mówilismy w naszych programach : TACY SAMI i Sprobujmy Razem a Pani Doktor Pałuba była gosciem naszego programu.
Patrzę na te " doktórki " to mam wrażenie jak by z nimi coś było nie tak ...
A może to z panem jest coś nie tak?
A ja wręcz odwrotnie ,samo dobro i mądrość,na szczęście tych chorych
Ciężko się robi człowiekowi na sercu po oglądnięciu takiego reportażu. Biedni są ci chorzy ludzie, leczeni latami. Psychiatria wciąż w pieluchach. Tragedia.
jmmw psychiatria,a onkologia jeszcze bardziej
wiekszosc chorych psychicznie to sa osoby po ciezkich perzejsciach w zlych warunkach ekonomicznych ktorzy sie zalamali brakiem mozliwosci i szara rzeczywistoscia ,kielich dobrego czerwonego wina i porzadne zarcie by sie tym kobitkom przydal poplywac w basenie isc na tance fajne zakupy cichow ,fryzjer ,masaz ,a nie te prochy syfiaste i zycie w izolacji
po obejżeniu
@@przemysawsitarski5381 *obejrzeniu
@@aquablue7334 komentarz osoby, która nie rozumie wgl sedna problemu, tu chodzi o to ze mózg nie potrafi czasem wyprodukować odpowiedniej dawki hormonów np dopaminy, trzeba go stymulować sztucznie lekami, jeśli mózg nie funkcjonuje w taki sposób to dobre zarcie i pobyt w spa, niczego nie zmieni. Trochę jakby powiedzieć osobie z chorymi wątroba ze sama dieta im pomoże i uzdrowi narząd, dieta pewnie pomoże ale to tylko leczenie może przywrócić organizm na właściwe tory. Gdyby recepta na zdrowie psychiczne byla tak prozaiczna to nie byłoby tylu depresji wśród ludzi sukcesu, milionerów itp im raczej dobrego alkoholu i żarcia nie brakuje.. choroby psychiczne są jak ruletka mogą spotkać każdego i kogoś na szczycie i lekarza i milionera a czasem bezdomny jest szczęśliwszy, można mieć piękne życie i nie potrafić się nim cieszyć
Wspolczuje z calego serca...
15:43 Można z większą lub mniejszą dokładnością ocenić aktualny stan psychiczny i rokowania na przyszłość. Ale są uwarunkowania zewnętrzne, na które nie mamy ŻADNEGO wpływu. Patologiczne środowisko, z którego dana osoba pochodzi, brak wsparcia środowiskowego. Pacjent może być samotny, bo rodzina może nie chce z nim mieszkać. Nie można wypisać pacjenta ze szpitala w kosmos. Trzeba powiedzieć, gdzie będzie mieszkał, co będzie robił, gdzie się będzie dalej leczył, kto zagwarantuje, że będzie chodził do poradni, a nie trafi na melinę, gdzie będzie pił. Rozwiązaniem może być nadzór kuratora, jednak kurator będzie bezradny, gdy pacjent nagle zniknie, nie zamieszka tam, gdzie powinien. Poza tym psychiatrzy nigdy nie mają pewności, że pacjent nikomu nie zrobi krzywdy. - Nie ma mądrego, który by powiedział z całą pewnością. To jest większe lub mniejsze prawdopodobieństwo .Zdarza się, że do szpitala wracają pacjenci, którzy zostali zwolnieni z detencji. Osoba o najlepszych rokowaniach, w najlepszej formie, z najlepszymi wynikami, wychodzi ze szpitala i nagle traci mieszkanie. Ląduje na ulicy i wszystkie nasze plany się walą, bo zmienia się czynnik, na który nie mamy ŻADNEGO wpływu .Jeżeli pacjent jest młody, dobrze współpracujący, który jest hospitalizowany pierwszy raz, jest sprawny intelektualnie, nie jest uzależniony, a później może trafić pod troskliwą opiekę kochającej rodziny, do tego jeszcze czyn miał charakter sporadyczny, to oczywiście rokowania są lepsze. Jeżeli nie, to rokowania są gorsze. Bywa tak, że pacjent przebywa w szpitalu latami, BO NIE MA DOKĄD PÓJŚĆ
Bardzo smutne.
przykre , kiedys kazdy z nas moze obudzic sie i byc taki sam , ludzka psychika to ciezki orzech do zgryzienia ....znam wiele osob tak samo chorych ..
Damian Em
13:10
12:44
popaskudził byś z nią sam pra ?
Smutno mi się zrobiło...
Polecam dokumenty ,, Szczur w koronie "
Zobacz ja alkoholik
10:25 ...Podziwiać Panią Doktor.... i ta powaga w kontakcie z Pacjentem.... XD... mój ojciec zrobił mnie Carem ...... Szedłem z Chin na piechotę ...... Byłem Mnichem ..... ale przyszedłem na oddział i jestem zadowolony ;)))))
Opowiedzial poprostu swoja chistorie i odrazu ze chory
Dobry schiz.
Pani dr Justyna Paśnik-Kisiel była wspaniałym lekarzem. Dożyła sędziwego wieku 87 lat. Zmarła na początku 2023 r.
Do ostatnich dni swojego życia pracowała w szpitalu. Człowiek o najcudowniejszym sercu. Zawsze kochała pacjentów i pacjenci ją kochali. Takich lekarzy w zasadzie już nie ma.
23:00-dziewczyna mądrze mówi,nie ma się co dziwić jak klecha do Niej łapy wyciągnął..
Depresja to straszna choroba.. Wiem po sobie.. Ja można powiedzieć że to wyleczyłem.. Aczkolwiek tego nie idzie wyleczyć
@Spinel Tungsten witam w klubie
12:00 No przecież tak jest teraz. Dobrze Ci ludzie mówią. Jesteśmy inwigilowani z każdej strony.
Dokładnie, tylko że oni wiedzieli to wcześniej, nie dziwne?
Teraz, jak wypuścili Starlink, to sie dopiero zacznie...
Nie mów tak bo cię uznają za chorego, to wszystko dla twojego bezpieczeństwa.
Mialem raz epizod schizofreniczny ktory trwal kilka miesiecy oraz kilkutygodniowa dysocjacja ktora tez byla bardzo cieżka. Epizod schizofreniczny polegal na tym ze uszy ludzkie nawiozywaly w mojej psychice do czegos nienaturalnego obcego wrecz pozaziemskiego. Takze wzrost ludzki byl czyms nienaturalnym. Teraz to opowiadajac nie wiem czy ktos moglby to zrozumiec ale ok kilku lat jest wszyszstko w normie
Jeden z lepszych szpitali
Byłam przed rozwodem w psychiatryku.Trafiłam tam z własnej woli i gdyby nie te chwile sądzę,że zrobiłabym sobie krzywdę.Przykro patrzeć na cierpienie tych ludzi.Kiedy ktoś mówi,że on się leczy psychiatrycznie lub tam był to myślę sobie nawet nie wiesz jak niewiele trzeba byś i ty doświadczył cierpienia duszy.
Lepiej teraz ?
@@patrickfegerline Tak jak napisałam.Była taka chwila gdzie ktoś zburzył mi cały świat.Klocki zawsze można pozbierać,lecz bez siły nie zrobisz nic.Każda chwila jest wtedy cierpieniem.
WIEKSZOŚĆ OBJAWÓW NA KTÓRE NARZEKAJĄ TO EFEKT UBOCZNY LEKÓW
Pierdolisz głupoty
@@Mafadaka4 uargumentujesz?, chamie
@@antonistojowski3383 zajecie, praca, ruch, zakaz informacji przytłaczających czyli zero tv dalej nie bede sie rozpisywał aha i wypierdalać do lasu na powietrze
@@Mafadaka4 hemoglobina, powietrze, woda ..
@@antonistojowski3383 dokładnie
Bo zamartwianiem się szczytów się nie osiągnie
Ciężko zrozumieć temat kiedy człowiek tego nie doświadczy
Luke Moniush ja doświadczyłam.Mam cyklofrenie.
Bardzo współczuję i życzę dużo zdrowia a nawet powrotu do zdrowia .Ja cierpiałam na depresję lekową i wyszłam dzięki pschoterapii .Psychiatryki są męczące i koszmarne ,doświadczyłam na oddziale zamkniętym pobyt i nie życzę nikomu tego co przeszłam .Ciągle za lekowana chodziłam tzw.po ścianach .
zostanę ministrem sprawiedliwości
Ten kto tego nie przeżyje to nie wie jakie to jest ciężkie, to nie tylko faszerowanie lekami...
Z tymi chorobami psychicznymi to jest bardzo skomplikowany temat. Ja pomijam na wstepie ostrych schizofreników, którzy mowią o matce boskiej, chce sie skupić na tych osobach z depresją. Wypowiadają sie one jak normalni ludzie, nie słychać ani nie widać u nich takiego odrealnienia jak u schizofreników, i z tego powodu ja bym spekulował czy te osoby są chore. To są po prostu sytuacje zyciowe oraz to jak ktos radzi sobie z nimi. Ja również bardzo dlugo cierpialem na depresje. Wiele lat odkąd byłem nastolatkiem, potem przez następne lata. Bałem sie wychodzić z domu, bałem sie ludzi, bałem sie zycia. Zanim wyszedłem z domu musiałem wziasc klonazepam bo bez niego miałem lęki. A leczenie i lekarze ? Dobre sobie. Psychiatrzy w wiekszosci to są narkomani, którzy sami biorą leki, z kilkoma mialem doczynienia i niektórzy nawet na wizytach byli naćpani. Sam sie wyleczyłem z tego. Po prostu wola życia, zmiany w życiu, zrozumienie że trzeba mieć w nosie to co inni mysla o nas. Mieć po prostu wywalone na ludzi i na bezsenowne problemy. Co prawda do dziś jestem dziwny i mysle w dziwny sposób jednak ogarniam życie, śpie normalnie i mam nadzieje ze nie przytrafi mi sie znowu depresja, która robiła ze mnie warzywo. Pozdrawiam
Bo depresja to zaburzenie afektu, nie postrzegania rzeczywistości, co nie zmienia faktu, że jest to choroba. Myślenie, uczucia to nic innego jak jedynie chemia mózgu, jak coś w tej chemii zaczyna szwankować to pojawiają się problemy
w ostrej depresji mogą być też zaburzenia postrzegania i co teraz?
Ci pseudo psychiatrzy i pseudo terapeuci to sami maja ciezkie problemy z glowa,albo z reguly sa zwyklymi sadystami,ewentualnie ludzmi nieczulymi i prostymi,mysla schematycznie wyuczeni z ksiazek nie uzywaja wlasnego rozumu.
Podobnie z terapeutami od uzaleznien ktorzy bazuja na ksiazkach.
astraldreamer84 masz całkowitą racje, oni są bardziej chorzy od swoich pacjentów
Obejrzyjcie filmy o depresji www.nobody64-depresja.pl/filmy-o-depresji-warte-obejrzenia
Depresja to jest tajemnica której nikt jeszcze nie rozwiązał.
jak ręką odjął kiedy dadzą ci podpisać anex do umowy najmu i druczki na czynsz
nie wiem, czemu miała służyć ta drastyczna muzyka. Odstraszeniu potencjalnych pacjentów? pokazaniu ludzi ciężko chorych jako straconych?
bo schizofrnika uwaza sie za gorszego czlowieka
Nie, ta muzyka choć odrobinę przypomina smutek niby zdrowych a tak bardzo chorych i biednych ludzi. Choruję, to wiem.
To, że gorszy to raczej Stare myślenie. Są to ludzie inteligentni. Często. Piękny umysl_film. To przykład. Przegięcie pały. Może jest gros ludzi ciężko chorych. A ci świadomi. Idą do pracy_bo terapeuci to chyba za kasę. Bo nie chcą glodowac. Resztę bym ujęła, co człek to indywidualna kwestia. Pranie mózgu z tymi lekarzami. I nic nie robienie. A są I tacy co piją schozofrenicy. I też jakoś żyją. Jak tak się podchodzi bo ta muza np._to raczej pogiecie. Histeria już na tle tej choroby. Tylko fajniej o tym tak myśleć. Dla mnie to epoka kamienia łupanego. Otoczka dla głupich. A może lepiej określić jako hipohondrie niektóre przypadki. A inne już jako cięższe przypadki. To słychać po rozmowie. Lekarze są pomyłki A czasem....za mądrzy choć nie. Diabli wiedza ilu dali diagnozy zle. Że swojego niedbalstwa. Taka magia. Dziś podsłuch to dostępne kwestie. A u takich_bo choroba. A może poziom intelektualny tylko? Łatwo slizgac się po papierach.
A może warto zweryfikować to? W niektórych przypadkach. Ale lekarzowi łatwo zaprzeczyć. Lecieć po wpisach.
Mechanicznie. A nie dociekac traum. Przeżyć. Bo się nie chce rozmawiać. To nikt gorszy. Lepiej na codzień nawet myśleć JA JESTEM COOL. Zdrowi czasem są gorsi. Bo mam. Bo posiadam. A szczególnie w dzisiejszych czasach. Te stygmatyzacje to brzmi jak zabobon. No chyba, że gada do siebie. Ma słuchy etc. Myślę, że I czy zarazem sami sobie ludzie czasem czegoś nie namotali w głowach. Nie ma duchów. Że ktoś kogoś śledzi. Ja uznaje to za przeżytek. Aczkolwiek...co człowiek to coś innego.
Mam inne zdanie. Uważam, że muzyka to ukazanie tragedii ludzi chorych. Niestety wiedza medyczna w temacie psychiatrii jest na razie dalej na słabym poziomie. W ludzką psychikę nie da się wejść i zreperować jak kończynę. Tak jak powiedział jeden z chorych : cała ta choroba to jest tajemnica. Swoja drogą muzyka świetna.
@@niechcezyc79 Na co chorujesz ,jakie masz objawy ?
Wspaniali lekarze, pełen szacun.
Jakie przykre i tragiczne...ludzie nie radza sobie z tym co ich spotkalo...nadwrazliwosc do granic wytrzymalosci...przyszlosc niejasna i takze tragiczna....
Jak słyszy głosy to znaczy widzi tamten świat to nie jest choroba,schizofrenicy w buszu byliby szamanami,a u nas robią z nich niepoczytalnych!
Zgadzam się z toba całkowicie :)
22:27 Jak można taką osobę skrzywdzić, co za chory świat.
zajebisty film. dzięki
Nie wiem jak można było dać do tego taką muzykę. Przez to (i przez montaż) scena gdy pacjenci tańczą, czyli scena radości została zmieniona w koszmar.
Dokładnie👍, nie wytrzymałam, musiałam przewinąć
Bardzo mieszane mam uczucia po obejrzeniu tego filmu. Z jednej strony dobrze że autorzy go stworzyli dlatego że oswajają nas wszystkich z tematem. Z drugiej to jak został zrobiony samo w sobie zdaje się być swiadomie odpychające jak z horroru z lat 70. Film powstał na moje oko gdzieś w póżnych latach 90' w miejscu gdzie czas zatrzymał się gzieś w latach 50, 70. Nie dotyczy to jakichś pojedynczych pracowników ale całego systemu choć mogę się mylić. Duch systemu przejawia się jakoś tam wypadkową wszystkich działających w jego ramach podmiotów. Z drugiej zaś strony pokazuje jakoś tam stan faktyczny.
Byłem tam zajebiste wspomnienia i dobra opieka.polecam każdemu można odpocząć i się wyciszyć.
Ja tesz jestem zdany sam na siebie i nikt mi nie pomoże jak sam sobie nie pomogę,. Jest takie powiedzienie umiesz liczysz licz na siebie.
38:04 Gościa skąd wzięli? Nie nadaje się tam, bo mówi coś zupełnie odwrotnego niż mówią psychiatrzy, mianowicie, nie wierzy, że kiedykolwiek leki będą cokolwiek leczyć oraz to, że można się w zasadzie nie leczyć jeśli się zrozumie istotę problemu. Nobla mu : )
leczę się na nerwicę lękową, miałem już silne myśli samobójcze, ale na szczęście do psychiatryka jeszcze nie trafiłem
i jak? Żyjesz jeszcze?
ManFromAnotherPlace ciekawe czy zyje
I obyś nie trafił.
Jak dzisiaj u ciebie?
Wspaniali ludzie ktorzy pomagaja innym w nieszczesciu
Psychiatria to taka dziedzina, że jeśli zacznie się być jej pacjentem, to już do końca życia.
:-(
niestety póki co tylko w niektórych chorobach psychicznych udaje się uzyskać wyleczenie i to bardzo rzadko
ua-cam.com/video/wYhNELdwitw/v-deo.html
Bzdura. Predzej ma sie do czynienia z kiepskim psychiatra. Ci ludzie to tez ludzie z okreslonym pogladem na zycie, nie zawsze pogodnym. Dodaj do tego uprzedzenia dnia i zaciera sie strefa pomocy obiektywnej.
Psychiatria to żadna medycyna. Sama Pani doktor w tym filmie stwierdza, że przyczyny chorób psychicznych nie są znane i leczy się tylko objawy. To jakie to leczenie? Większość tych ludzi to ofiary niewolniczego systemu w jakim przyszło nam żyć. A w dobie elektrosmogu to i pewnie ofiary mind control. Jako osoba wierząca mogę zauważyć, że mamy także w takich przypadkach do czynienia z chorobą duszy pozbawionej Boga i nierzadko z opętanie.
Bez przesady, przeciez zeby zostac psychiatra trzeba ukonczyc podstawowe studia medyczne. Dopiero potem trwa dlugoletnia nauka z zakresu samej psychiatrii. Wiec jak najbardziej psychiatrzy sa lekarzami medycyny. Inna sprawa, ze wielu nie ma do niej powolania.
Moze sie zle wyrazila - owszem znane sa przyczyny chorob psychicznych, ale nie tak bardzo jak np. choroby gardla. Ogolnie przyjmuje sie, ze odpowiedzialna za nie jest zaklocona chemiczna rownowaga procesow ukladu neuronowego. Pewne partie mozgu wciaz sa nie do konca rozumiane wiec chyba stad wynika ta enigmatycznosc dzialu psychiatrii.
Nie należy zapominać, że to właśnie alkohol i narkotyki stanowią poważne źródło wielu zaburzeń psychicznych, które tutaj opisują pacjenci. Lęki, paranoje, depresje - normalka wśród alkoholików.
a może zostali alkoholikami z powodu depresji to tak jak padło stwierdzenie że 40 k ludzi w Polsce umiera rocznie od zanieczyszczonego powietrza- qurwa mać kto im daje doktoraty.
@@marley198312 zgadzam sie, ludzie nie zdjagnozowani bardzo czesto popadają w uzaleznienia.
Maja niedobor witaminy B1 to wszytstko.
Dobry dokument.
Włączyłem ten dokument bo wydawało mi się, że go nie widziałem. Oglądam chwilę i patrzę na komentarze i ten Twój, od razu sobie przypomniałem, że już czytałem tę historię. Ale musiałeś przeżyć i znieść… wręcz niewyobrażalne. Bardzo mnie cieszy pozytywne zakończenie, trzymam kciuki za Ciebie.
Kazdy lekarz tej profesji to czynny funkcjonariusz wojska albo onopatolog-biegly na rzecz sadu lub tez ww.sluzb.
40:50 montażysta chyba też jest wychowankiem zakładu
31:16 - Przepiękne obrazy... Powinni zorganizować wystawę, jestem pewien że kilka z nich znalazłoby nabywców.
Ta ordynator oddziału święta kobieta! Z taką troską słucha tego bełkotu. Kochana kobietka
realist 86 To pani dr Justyna Paśnik-Kisiel. Wyjątkowy lekarz, wyjątek wyjątków! Cierpliwa, kochająca i wg mnie święta kobieta. Ma bardzo dużo siły. Mimo sędziwego wieku (83 lata) nadal (2019) pracuje w tworkowskim szpitalu.