Spadki na rynku mieszkań - anomalia czy początek trendu?
Вставка
- Опубліковано 13 бер 2024
- Kolejny odcinek z Marcinem Drogomireckim, w którym rozmawiamy o:
- zauważonych spadkach nominalnych cen mieszkań w lutym 2024 roku
- wpływie zakończenia programu "Kredyt 2%" na rynek mieszkań
- tym, czy obecne zahamowanie może być początkiem trendu czy raczej jest chwilową anomalią
- jakie "znaki" warto obserwować aby określić dalszy kierunek zmian cen mieszkań
- czy nowy program rządowy może wprowadzić podobne zamieszanie na rynku, jakie wprowadził "Kredyt 2%"?
Moje książki niezmiennie na:
www.swiat-inwestora.pl
Jeżeli Chiny, USA, Niemcy ,Kanada itd. raportują spadki w sektorze i początki kryzysu ,drożeje złoto, to myślenie że w Polsce będzie rosło byłoby nierozsądne.
Niby co to ma do kawalerek na wynajem w kredycie na 30 lat? :D
Dziekuje za Waszą prace.
Rozwiązanie jest bardzo proste, podnieść stopy procentowe do realnej inflacji plus 2%. Gwarantuje państwu, że zadziały by się cuda z cenami mieszkań. Żadne dotacje do kredytów, rynek sam by wyregulować ceny mieszkań, w stosunku do realnych zarobków Polaków. A tak jeden z drugim bieze kredyt pod korek, na kawalerkę za 1 milion nieświadomy że będzie musiał oddać 3 miliony. To tak jak by wygrał trzy razy w milionerach główną wygraną :) . Znam ludzi i to po studiach którzy nie wiedzą jak policzyć procenty
Prezes NBP mówił ostatnio, że nie ma już inflacji ;-))
świadcząc usługi lokalizacji wycieków w Krakowie obserwuję sporo utajonych pustostanów (brak dostępu do sąsiednich mieszkań moich klientów), poza oficjalnymi danymi urzędu miasta ok. 60 tyś pustostanów w Krakowie, dodałbym 3-5% prywatnych inwestycji, które są puste albo własne wykończone i nie wynajmowane, albo wręcz deweloperskie, mój rekord kliencki to 20 lat pustostan (wujek wyjechał do USA i nie wynajmie bo mu zniszczą), deweloperski to 17 lat, również właściciel przebywa za granicą i nie miał potrzeby sprzedać ani wynająć. Kolejny element to starzejąca się energetycznie substancja domów, które za 2-3 lata będą niesprzedawalne (konieczne drogie termomodernizacje). Już spotykamy działki, które są droższe niż taka sama sąsiednia działka ze starym domem, bo stary dom to koszty rozbiórki i utylizacji, lepiej kupić działkę ;) Na obecny rynek też będzie miała wpływ bezwładność etapów wykończenia 3-6 miesięcy, tyle klientom zajmie wykończenie i zamieszkanie w lokalach kupionych na kredyt 2% ;), więc ciekawie może być pod koniec drugiego kwartału, jeszcze w marcu są końcówki odbiorów procedowanych kredytów 2%. Ciekawe obserwacje i wnioski, Gratulacje Wojtku :)
Na logikę powinna być teraz korekta lub bardziej prawdopodobne dłuższa stagnacja. Wyskoki z zeszłego roku były w większości napędzone kredytem 2% a ten czynnik znika. Pewnie sprzedający nie będą chcieli obniżać cen bo nigdzie im się nie spieszy, więc stawiałbym na stabilizację do czasu kiedy czynniki fundamentalne jak zarobki i koszty budowy dogonią osiągnięty w zeszłym roku poziom cen. Ale... Tak samo wydawało się już w 2020 i 2022 a przychodziły czynniki zewnętrzne które w praktyce podwoiły ceny mieszkań. Więc kto wie... Może za rok będzie w KRK 20k/m2 a może 12k/m2.
Zgadza się. Jest jeszcze kwestia odroczonego popytu gotówkowego z czasów podnoszania stóp. Wydaje się, że ten również już został zaspokojony.
Dokładnie, podzielam opinię
Tak tak obiecali bezpieczny kredyt więc go wprowadzą tak samo obiecali 100 zmian w 100 pierwszych dni minęła połowa zrealizowali z pięć aczkolwiek trzymam kciuki żeby i tego nie zrealizowali
Szkoda że nikt nie porównuje ceny m2 2013/minimalnej lub średniej krajowej i tak samo teraz 2024. Cena 1kg ziemniaka 2013 i 2024, cena makaronu lub innej spożywki. Jak to wszystko się porówna to obraz sytuacji jest ciekawy.
Wystarczy wpisać w google "stosunek ceny m2 do średnich zarobków" i znajdziesz masę takich analiz. Na youtube pewnie też niejeden materiał. Ta relacja jest od ponad dekady w miarę stała. Można kupić w granicach 0,6-0,8m2 za średnią krajową w zależności od miasta. W ostatnich latach nieco spadło bo ceny poszły w górę a zarobki wolniej, ale tak do 2018/2019 było odwrotnie i tak mierzona dostępność mieszkań rosła. Co ciekawe najgorzej było w okolicach 2007/2008 i od tego czasu się poprawia pomijając chwilowe wahnięcia jak teraz (niech młodzi podziękują PiSowi za kredyt 2%... Chociaż w sumie już podziękowali). Są też porównania z innymi krajami, nie muszę chyba pisać, że paradoksalnie wypadamy w nich całkiem nieźle. W rozumieniu, że mieszkania są względnie tanie w stosunku do zarobków. Lepiej jest albo w krajach bardzo bogatych jak Dania / Irlandia albo gdzie są tanie nieruchomości jak Bułgaria i południowa Europa. Polska jest w środku stawki ale jest tutaj nieco taniej niż w całej reszcie Europy centralnej, zachodniej i północnej i co ciekawe dużo taniej niż w innych byłych demoludach. W Polsce na 50m2 mieszkanie trzeba przeznaczyć (średnio) około 80 pensji, a w Czechach, Węgrzech, Słowacji, Słowenii ponad 120 pensji...
Przez ostatnie 4 lata był hurra optymizm na rynku mieszkań teraz sytuacja geopolityczna może spowodować lawinowe spadki . Jak to bywa na rynkach powrót do bazy czyli powrót do cen mieszkań z roku 2020. Wystarczy jeden ruch Putina i zacznie sie panika .
Ciekawa opinia, dzięki
Ale wiesz, że po krótkiej korekcie ceny mieszkań w Kijowie ostatnio szybko rosną? I tak samo ceny nieruchomości rosły w Polsce w czasie II WŚ. To nie do końca jest tak, że wojna powoduje załamanie rynku nieruchomości. Z jednej strony jest ryzyko, że coś ci na mieszkanie spadnie i je stracisz, ale z drugiej strony to ryzyko jest względnie niewielkie poza rejonami intensywnych walk, a cała reszta gospodarki, banki, akcje, waluta są na granicy upadku więc na ich tle nieruchomości nadal są względnie bezpieczne.
Wszelkie dywagacje n.t. cen są bez sensu jesli nie poznamy ostatecznego kształtu Mieszkania na Start . Ja szukam od jakiegoś czasu mieszkania w Warszawie. Styczeń i luty - galopujący wzrost cen na hasło o MnS. Potem informacja że to na 4 lata i ma się mocno róznić od pierwszych propozycji (mniej hojny). Teraz - delikatnie większa podaż, ceny ofertowe nadal odjechane w kosmos ale mieszkania już zaczynają "wisieć"
Zgadza się :-) ale coś się jednak zmieniło
Niestety obawiam się że nie na długo. Wszystko dąży do tego żeby szary, pracujący i zarabiający obywatel nie kupił mieszkania na własność tylko całe życie wynajmował. Brak kroplówki państwowej i względnie wysokie stopy% jak widać w normalnych warunkach powodują stabilizację cen
Jestesmy w punkcie przegięcia procesu, co nie oznacza nominalnych spadków. Spadki w realnej wartosci pieniądza
Dziękuję za bardzo ciekawy wywiad. Chciałem Wam powiedzieć, że jesteście niesamowici! Wasze podejście pełne przedsiębiorczości dodaje mi ogromnej energii i motywacji. Aktualnie mieszkam i pracuję w Niemczech, niedaleko Lipska. Zastanawiam się, czy w obliczu obniżających się cen nieruchomości w Niemczech byłoby możliwe założenie dodatkowej działalności oprócz mojej głównej pracy. Czy uważacie, że taki tandem jest w tej branży w ogóle możliwy?
Czy można pracować na etacie i działać jednocześnie w nieruchomościach? Oczywiście!
Tylko, że akurat w Warszawie i we Wrocławiu wzrosły również ostro, a w Krakowie nadal... I to się przekłada na kontynuację trendu
leniwie tylko przeglądam rynek poznanski. wydaje mi sie, ze wzrosty ofertowe cen mieszkan 20% r/r a wynajem 5-8%
Chwilowa anomalia, ludzie czekają na nową ofertę kredytu
Pytanie, na ile nowy program rzeczywiście może wpłynąć na kolejny wzrost popytu.
@@wojtekwozniczka492
wszakże dla rodzin 3+ będzie on bardziej hojny, niż bk2%. stąd chyba taka sama bomba jak bk2%
@@neet5439 jeśli chodzi o część kredytową rynku to może tak być. Pytanie, co z częścią gorówkową, która trwała w oczekiwaniu przed kredytem 2% i wręcz eksplodowała po jego wprowadzeniu
Zajmij się lepiej tym co się znasz czyli negocjacje . Kiedy rok temu pisałem ze na wtórnym będą spadki a na pierwotnym lekkie wzrosty ze stagnacja potrwa kilka lat to wtedy kasowałeś moje wpisy. Pisałeś ze cały czas będą wzrost.y Nie zły z ciebie specjalista 😂 teraz widzę ze masz inne zdanie
Nie kasuję żadnych wpisów to raz. Dwa jestem chyba najbardziej ostrożną osobą na całym YTB w prognozowaniu cen i nigdy nie sugeruję, że cos się wydarzy na pewno. I trzy, napisałeś, że prognozowałeś spadki na wtórnym. Królu złoty, gdzie Ty widzisz spadki po tym roku na wtórnym? W samym Krakowie wzrosło o 37%. Gdzie masz te spadki na wtórnym?
Nigdy więcej...ua-cam.com/video/JZTuceX3oIM/v-deo.html&si=yxSEZ_6cM8Q-wsS7
W Krakowie nie ma gruntów pod budowę, stagnacja może i tak ale spadków nie będzie !!
W Krakowie nikt nie musi mieszkać , pokolenie Z nie przywiązuje uwagi do miast , należy zwrócić uwagę na zachowania niż suchy fakt brak gruntów , nie te czasy
@@marcinkura8049Pokolenie Z właśnie jest zapędzane do biur przez nierozumiejących dzisiejszego świata milenialsów i boomerów ;) Dlatego to przywiązanie do miast może być małe, ale konieczność zarobienia na sojowe latte niestety nie pozwoli zbyt wielu PokolenioZetowcom mieszkać na taniej działce w Bieszczadach. Już pomijając to, że poza metropoliami to te działki też aż takie tanie nie są. Chyba, że jest to totalny wygwizdów.
@@marcinkura8049ale co to za argument?