Zdecydowanie jestem "Team B" i też takiego nazewnictwa używam w swoich filmikach 😀 Oczywiście, także spotykam się z negatywnymi opiniami muzyków, co mnie osobiście nie dziwi, ale ja jestem już "dzieckiem DAWów" i bardziej logiczne wydaje mi się nazewnictwo anglosaskie 😉
B i tylko B. Nazwijmy rzecz po imieniu - notacja z "H" to BŁĄD historyczny, a nie żadna tradycja, czy alternatywna notacja. Niezależnie od tego, co sobie gadają nauczyciele w Państwowych Szkołach Muzycznych. Ukończyłem PSM. I stopień. I... wyniosłem stamtąd niezłe podstawy i wieloletni wstręt do muzyki. Z jednej strony ciężko o lepsze miejsce na nauczenie się podstaw teorii muzyki. Z drugiej - ciężko o miejsce z większą betonozą umysłową i zabijające twórczość.
Jaką Ci tam znowu twórczość zabili? Nie pozwolili zagrać "Orła cień"? Chopin, Liszt, Paganini tylko dlatego zyskali sławę, że przeszli ten nudny, katorżniczy system ćwiczeń, aplikowany dziś w szkołach muzycznych, tych poważnych szkołach. Można, oczywiście, zaczynać od keyboardów czy brzdąkania na gitarze przy ognisku, ale nie wzniesiemy się ponad ten "orła cień".
Ciekawe jak uczą prawilne mordeczki dzieci w szkołach muzycznych? Jeżeli nie ma H to jakim cudem "Msza H-moll" to taki cud Bacha. Gdy gram z kumplami to wszyscy używają H, bo wyjadnianie B i Bflak wprowadza zamieszanie 😂
ale grasz przeboje typu "Jolka, Jolka" lub "Płonie ognisko i szumią knieje". Tak, śpiewniki harcerskie zawierają zapis akordu "H". P.S. Pozdrów kolegów.😜
Jesli juz zmieniac, to zamienic rowniez pieciolinię na siedmiolinie i zostawic tylko jeden klucz tak, zeby octawy sie powtarzaly w tym samym miejscu. Jak to zrobicie to wtedy ja moge zmienic H na B.
I trąbka stroi w B flat i ma taki graver na sobie. Jesli chcesz fajnie brzmieć w jazzowych kawałkach postaw trąbke zestroj na fortepianie od trąbki Bflat i nastrój od tego wzorcowego dzwięku całą gamę. Wyjdzie niewielka różnica niż w fortepianie nastrojonym od kamertonu.
Muzyka to język. Dlatego powinniśmy wszyscy używać wspólnego zapisu, tak abyśmy się dogadywali i żeby życie było łatwiejsze. Czyli powinniśmy przejść na anglosaski styl zapisu. Teraz wyglądamy z tymi nutami jak Anglicy i Cypr itd (tez mniejszość) którzy mają lewostronny ruch bo tak było i już. O ile infrastrukturę by było ciężko zmienić, to nazewnictwo nut już łatwiej.
Nie zmienili tej nazwy tak samo jak w Ameryce napięcia w gniazdkach, czy systemu miar do dziś. Ludzie tak się uczyli i przyzwyczaili i tyle, a jak ktoś jest ogarnięty to chyba da radę zmienić jedną nazwę nuty czytając zagraniczne źródła. Poza tym czy to takie ważne jak się nazywa, jeśli w nutach wygląda tak samo?
Najlepsze jest pisanie H i A#, bo jak nie ma żadnego B, to się nie trzeba zastanawiać, które B to B. Jestem zindoktrynowana na tyle, że, gdy widzę B, gram Hes i dla świętego spokoju, używam H, bo przynajmniej nie ma wątpliwości. Ale popieram konwersję na kolejność alfabetyczną.
Musi zostać H, bo Bach kodował swoje nazwisko w nutach : B-A-C-H ;) A wielu po nim też puszcza takie oko, robiąc aluzję do Bacha, oddając mu swego rodzaju hołd (en.wikipedia.org/wiki/BACH_motif).
Też o tym wielokrotnie myślałam (choć nie spędzało mi to snu z powiek 😅) i faktycznie nazywanie tego dźwięku literą B byłoby naturalne i konsekwentne. Tylko pytanie brzmi - kto miałby podjąć decyzję o zmianie nazewnictwa? W muzyce z tego, co mi wiadomo (ale być może się mylę) nie istnieje coś takiego, jak Rada Języka Polskiego, która może podjąć decyzję, czy dane słowo uznajemy od dziś za poprawne. Gdyby istniała taka instytucja i podjęła taką decyzję odgórnie, wszystko byłoby jasne. Natomiast "oddolne" wprowadzanie takiego nazewnictwa przez pojedynczych "użytkowników" wprowadza chaos i zamieszanie. Wydaje mi się, że każdy świadomy muzyk wie, o co chodzi i jest w stanie elastycznie przechodzić pomiędzy obiema nomenklaturami - tak jak to było do tej pory :) Sprostuję też jeszcze jedną rzecz - nazewnictwo "Do Re Mi Fa Sol La Si" to solmizacja, a nie solfeż (który oznacza naukę i metodę czytania nut głosem).
Może coś się uda z tym zrobić odgórnie, kto wie 😉 Początkujący się gubią a nie każdy ma szansę pójść do szkoły muzycznej, ja nie miałem. Uważam że byłaby to pożyteczna zmiana. A co do solmizacji to masz rację 🙂, dzięki za sprostowanie 🤝
Najlepiej jak zajmie się tym UE . W Komisji ds. Równości Dźwięków. Zacząć należy od analizy śladu węglowego. A najlepiej zalecać ugorowanie dżwięku H i opracować system dopłat za to omijanie.
Od ponad 60 lat jestem ,,szarpidrutem " i dawno nie usłyszałem tak,, odkrywczych sentencji " Właśnie ,,złapałem gumę " i mam dylemat czy mam 3 koła sprawne czy jedno ,,felerne ". Cóż bez pół litra tego nie rozgryzę . Ps.A grajcie sobie jak chcecie h czy b - Błagam tylko bez disco polo i nie fałszujcie .
@@JagoszStudio prosze powiedziec wiecej o tym jakie sylaby. A z tym ti to chyba roznie bywa. Mieszkam w Stanach I mowie dobrze po angielsku. Gdy spiewalam w chorze a capella, dyrygentka powiedziala, ze jedyna roznica w mojej wymowie to spolgloska T, ktora wymawiam tak dobitnie ze za caly chor starczy. No wiec mysle ze to tez kwestia tego jak sie to Ti czy Si wymawia.
Jeśli chodzi o naukę gry na gitarze, Polska jest w czarnej du*ie, więc korzystam z treści zagranicznych. Śpiewniki harcerskie już dawno spaliłem w piecu. Czyli "B"
Ktoś kto się uczył nut jak mówiłeś w szkole czyli z H, nauczył się i spoko. Ucząc dzieci widać problem z B i Bflat. Na pewno nie jest to skomplikowane tylko trochę zawiłe. Myślę jednak, że łatwiej jest posługiwać się nazewnictwem B po szkole z H, niż odwrotnie. To tylko moje obserwacje i nie wiem dlaczego tak jest (mówię o uczniach). A na koniec, pomysł z Bes, jest OK
Na pięciolinii piszemy nutę tak samo (!) z bemolem lub bez na srodkowej linii. To jak ktoś ją potem nazwie nie ma znaczenia, ty muzyku masz ją zagrać... Sprawa dotyczy bardziej symboli akordów. Tu lepiej być przygotowanym na różną nomenklaturę by reagować avista. Słyszałem jak Stańko albo Jarek Śmietana mówili H-dur, widziałem jak Komeda postawił akord h-moll. Warto propagować otwartość bo ogłaszanie na UA-cam że oto teraz będziemy "profesjonalni" gdy podmienimy nomenklaturę H na B jest tyle naiwne co bez sensu. To już jest robione od wieków i muzyka dawno uciekla do przodu a dylemat pozostal w szkołach.
Ja nigdzie nigdy nie ogłaszałem, że jestem „profesjonalny” 🤔, zrobiłem po po prostu filmik na UA-cam 🤷♂️ Polecam nie brać wszystkiego tak strasznie serio 😉
Użyłem trybu przypuszczajacego w czasie przyszłym:) Ja nie polecam ale skromnie radzę podchodzić do wszystkiego właśnie poważnie i bardzo serio, zwłaszcza do samego siebie! Jest wybór, może warto najpierw tym dzieciom coś zagrać, zamiast robić cokolwiek (tylko filmik) dla poklasku.
To byłoby dopiero pomieszanie. Typowo polskie. Z jednej strony po anglosasku (bo B zamiast H), ale z drugiej strony po "niemiecku" (bo cis, a nie c-sharp). A tak poza tym - solfeż to "do re mi fa SOL la si do". Sol, a nie so. Takich błędów nie powinno się popełniać. Jest obowiązującą terminologią np. w Rosji i we Francji.
Widziałem stosowanie So w angielskich źródłach, tak na logikę przecież śpiewając tego „L” nie wymiawamy bo zaraz za nim jest „LA” Co do cisów to przecież „c-sharp” to dosłownie „c z krzyżykiem” a oryginalnie to słowo „diesis” pochodzi z Greki. Uważam, że tłumaczenie niektórych słów i zagadnień mogłoby być prostsze ale nie sugeruję, że mamy w ogóle nie mówić po polsku. Po prostu zmieńmy to nieszczęsne H 🤷♂️
Racja 🙂, ciekawe nie? Z tego co sie orientowałem to jest w ogóle sporo wariacji tych sylab. W czymś się te wszystkie języki i kultury muszą wyróżniać 😜
W krajach romanskich do zapisu akordów używają system do re mi i jest to system bardzo niejednoznaczny np g to Sol- albo Sol m wystarczy słaba jakość wydruku i już mamy problem
Pamiętam, że w młodości zarzuciłem zaprzątanie sobie głowy teorią, miedzy innymi przez tę nielogiczność właśnie - nikt nie umiał mi wytłumaczyć różnicy miedzy H a B. Dziś gram na basie pięciostrunowym i najniższą stroję do B, tak jak koledzy z Ameryki :)
Najgorsze że mając kilka systemów nazewnictwa tworzą się różne nieporozumienia. Ciężej się dogadać jak można powiedzieć „B” na 2 różne dźwięki, jeszcze w dodatku oddalone o półtonu 😂
@@JagoszStudio nasz język w ogóle lubi komplikować sprawy. Mamy liczby: milion, po polsku i po angielsku brzmią tak samo, prawda? No to teraz drugi rząd wielkości, z przedrostkiem "bi". Po angielsku bilion, po polsku miliard. Ale wait, bilion też mamy w naszym języku, nazywa się trilion po angielsku XD
Jestem człekiem starej daty i podstaw muzyki uczę się od niedawna (na naukę nigdy nie jest za późno). Zaczynałem bazując na angielskojęzycznych tutorialach. O H dowiedziałem się niedawno. Si "szarp", czy Bi "flat" to dla mnie norma. Z tymi esami to nawet nie wiem o co chodzi. Podobnie jest z interwałami. Używam konwencji dźwięk trzeci, piąty (3-th, 5-th..) a u nas… niech sobie przypomnę. Tercja, kwinta? To dla mnie skomplikowane :)
Te nazwy to jest po prostu tłumaczenie „tercja” od trzy i tak dalej. To angielskie nazewnictwo jest tłumaczeniem tych łacińskich nazw czy tam greckich itd. Ale po angielsku jest prościej więc tak, przydałoby się to jakoś uśrednić
Trafiłem tu przypadkiem jako laik z "umysłem ścisłym". I powiem Wam, że dla mnie ten system jest dużo bardziej nielogiczny. H czy B to wyjaśniłeś w filmie, ale dlaczego zaczynamy od C, a nie od A? Dźwięk to fala i możemy zmieniać ton aż do granic słyszalności, jeżeli więc decydujemy się na siedem podstawowych znaków plus krzyżyki i bemole w kółko, to dlaczego to jest CDEFGAB, a nie ABCDEFG? Dlaczego mamy "naturalny półton"? Czy te dźwięki E i F mają różnicę długości fali jak między C i C#? Jeśli tak, to dlaczego ten półton ustawiono w tym miejscu a nie innym? Przy tej całej niespójności systemu zapamiętanie, że zamiast B jest H czy na odwrót, wydaje mi się najmniejszym problemem. No ale ja się nie znam, jak zaznaczyłem na wstępie.
ABCDEFG to gama A-mol (naturalna), też opiera się tylko na białych klawiszach pianina, widać jest bardziej podstawowa niż C-dur. Wtedy się bardziej "logicznie" rozkładają "naturalne półtony" 🙂
Można tak, jasne 😉 Tylko myślę, że Cdur wzięło się od czegoś innego, po angielsku to „Major” a to nie oznacza „dur” w takim znaczeniu jak „durum”, nie oznacza też „wesoły” tylko „główny, dominujący”. Ale czemu w takim razie nie zaczyna się od A? Nie doczytałem ale chyba gdzieś to po drodze się to zgubiło 🤷♂️
@@JagoszStudio Słowo "major" nie oznacza "główny, dominujący" tylko "większy" (a "minor" - mniejszy) i chodzi tu o tercję zbudowaną od toniki w górę, która w gamie durowej jest zawsze tercją wielką, a w molowej małą.
Zgadzam się w 100%! Już od wielu lat uważam, że system środkowo-europejski (niemiecki) jest nielogiczny i niepotrzebnie skomplikowany, a znacznie historyczne powinno przejść do historii :) Dziwi mnie, że tak dużo osób słysząc "bes" na dźwięk Bb uważa, że to dziwne i "tak się nie powinno mówić". Powinno się upraszczać życie :) Pozdrawiam!
Ten dźwięk nazywa się H! Für Deutschland! Podoba mi się nazywanie tego dźwięku Cis. Moi znajomi natomiast wszyscy, jak mówię "Cis" to rzekomo nie wiedzą o czym mówię, "bo oni programują w si-szarpie".
Oczywiście, że powinno się zmienić polskie nazewnictwo, bo wprowadza jedynie niepotrzebny zamęt. Rzecz w tym, że muzycy w większości przypadków nie zaprzątają sobie głowy takimi sprawami jak nazwa nutki, bo to jest w tym wszystkim najmniej istotne ;)
Ja uważam że B, ale dalej to już nie kumam. Nie ma chyba pół tonu wyżej od B bo to jest C a niżej niż B to Bes a od H Hes? To kiedy z H robi się B w zapisie niemieckim?
W systemie niemieckim nie ma Hes, na H z bemolem mówi się B. I o tym jest właśnie ta dyskusja, ponieważ nazwa B oznacza dwa różne dźwięki, w zależności od systemu.
H jest ch...owe. Też tak myślę że cały świat używa CDEFGABC a u nas jakieś H. Nie mogłem tego zrozumieć jako samouk gitarzysta. A teraz wszystko jasne i wielkie dzięki za film. "To B or not to B" :)
Polaki nie gesi , nie bedzie nam jakis BB king mowil ze Bb blues jest w B flat . my panie , za Prusy byli przyuczani do fujarki i my tego bedziem z synowcem bronili , a duch bedzie nam ^H^etmanil , anie betmanil co byloby bez sensu .
B bo H jest nielogiczne. Nielogiczne jest też C jako początek ale im mniej nielogiczności tym lepiej zwłaszcza dla początkujących. No i od ponad 100 lat króluje muzyka anglosaska a tam H nie istnieje. Amen.
Posiłkując się tym samym źródłem, wersja z B jest używana tylko w krajach anglojęzycznych, a dominującym w Europie jest jednak H i solfeż. Nie wiem jak w Azji czy innych kontynentach, ale wychodzi na to, że normą w najbliższym świecie wcale nie jest B. Osobiście widzę w B więcej sensu, zwłaszcza ucząc się z anglojęzycznych źródeł, ale mimochodem poznałem też wersję polską i nie jest aż tak straszna, jak się wydawała.
Zgadza się, pytanie czy skoro jest to normą jednocześnie oznacza że nie możemy używać zapisu, który nam bardziej odpowiada 😉? A niestety głosy pt. W Polsce musisz po polsku są wszechobecne i ja osobiście nie uznaję takiej argumentacji.
Uczy się od C bo skala C dur jest „po białych klawiszach” i łatwiej zrozumieć zależności między półtonami, łatwiejsza w zapisie (bez znaków przykluczowych) itd
kurde, dobry kanał chyba odkryłem, dobre treści i montaż. Czekam na kolejne rzeczy
Dzięki 🤩
Ja jestem samoukiem jak chodzi o teorie muzyki i nauczyłem sie po prostu anglosaskiego systemu bo uczylem sie z angielskich poradników
Ma to sens, nie? 😉
dla mnie nawet anglosaski system i tak troche dziwny, że nowa oktawa zaczyna się od C a nie od A xD
Zdecydowanie jestem "Team B" i też takiego nazewnictwa używam w swoich filmikach 😀 Oczywiście, także spotykam się z negatywnymi opiniami muzyków, co mnie osobiście nie dziwi, ale ja jestem już "dzieckiem DAWów" i bardziej logiczne wydaje mi się nazewnictwo anglosaskie 😉
Ważne, żeby wiedzieć, że takie systemy nazewnictwa istnieją 🙂
B i tylko B. Nazwijmy rzecz po imieniu - notacja z "H" to BŁĄD historyczny, a nie żadna tradycja, czy alternatywna notacja. Niezależnie od tego, co sobie gadają nauczyciele w Państwowych Szkołach Muzycznych. Ukończyłem PSM. I stopień. I... wyniosłem stamtąd niezłe podstawy i wieloletni wstręt do muzyki. Z jednej strony ciężko o lepsze miejsce na nauczenie się podstaw teorii muzyki. Z drugiej - ciężko o miejsce z większą betonozą umysłową i zabijające twórczość.
Przykro mi z powodu tego doświadczenia, ja na szczęście lub niestety nie miałem okazji się przekonać więc będę dalej promował „B” 😉
Jaką Ci tam znowu twórczość zabili? Nie pozwolili zagrać "Orła cień"? Chopin, Liszt, Paganini tylko dlatego zyskali sławę, że przeszli ten nudny, katorżniczy system ćwiczeń, aplikowany dziś w szkołach muzycznych, tych poważnych szkołach. Można, oczywiście, zaczynać od keyboardów czy brzdąkania na gitarze przy ognisku, ale nie wzniesiemy się ponad ten "orła cień".
Wow, polski Adam Neely
Do tego jestem za mało memiczny ale dziękuję za to porównanie 😁
Ciekawe jak uczą prawilne mordeczki dzieci w szkołach muzycznych? Jeżeli nie ma H to jakim cudem "Msza H-moll" to taki cud Bacha. Gdy gram z kumplami to wszyscy używają H, bo wyjadnianie B i Bflak wprowadza zamieszanie 😂
ale grasz przeboje typu "Jolka, Jolka" lub "Płonie ognisko i szumią knieje". Tak, śpiewniki harcerskie zawierają zapis akordu "H".
P.S. Pozdrów kolegów.😜
Jesli juz zmieniac, to zamienic rowniez pieciolinię na siedmiolinie i zostawic tylko jeden klucz tak, zeby octawy sie powtarzaly w tym samym miejscu. Jak to zrobicie to wtedy ja moge zmienic H na B.
Przecież zapis nutowy nic do tego nie ma. Czy po niemiecku czy po angielsku w nutach wygląda tak samo
Tak jak jest teraz to jest dobrze, właśnie niech będzie wszędzie tak jak jest w Polsce
Ut re mi fa sol la si hymn. Do św Jan
W ogóle nie przepadam za Anglosasami i z poszanowania tradycji kontynentalnej wolę pozostać przy nazwie dźwięku H. Niemniej ciekawy filmik, dzięki!
Wole angielskie B, niz niemieckie H......
Mój kolega klarnecista stroił swój klarnet zawsze w B, na tym czarnym klawiszu, tak zapamiętałem z czasów sprzed 100 lat
No to nieźle 😂
I trąbka stroi w B flat i ma taki graver na sobie. Jesli chcesz fajnie brzmieć w jazzowych kawałkach postaw trąbke zestroj na fortepianie od trąbki Bflat i nastrój od tego wzorcowego dzwięku całą gamę. Wyjdzie niewielka różnica niż w fortepianie nastrojonym od kamertonu.
Muzyka to język. Dlatego powinniśmy wszyscy używać wspólnego zapisu, tak abyśmy się dogadywali i żeby życie było łatwiejsze. Czyli powinniśmy przejść na anglosaski styl zapisu. Teraz wyglądamy z tymi nutami jak Anglicy i Cypr itd (tez mniejszość) którzy mają lewostronny ruch bo tak było i już. O ile infrastrukturę by było ciężko zmienić, to nazewnictwo nut już łatwiej.
🤝
Nie zmienili tej nazwy tak samo jak w Ameryce napięcia w gniazdkach, czy systemu miar do dziś. Ludzie tak się uczyli i przyzwyczaili i tyle, a jak ktoś jest ogarnięty to chyba da radę zmienić jedną nazwę nuty czytając zagraniczne źródła. Poza tym czy to takie ważne jak się nazywa, jeśli w nutach wygląda tak samo?
Dokładnie najwięcej w tej dziedzinie mają do powiedzenia ci którzy grać nie potrafią 😂
No właśnie nie wygląda tak samo bo w Polsce ludzie nazywają B dźwięk którym się oznacza Bb
Bardzo fajny montaż filmu 🔥
Dziękuję, bardzo mi miło 😊
Najlepsze jest pisanie H i A#, bo jak nie ma żadnego B, to się nie trzeba zastanawiać, które B to B. Jestem zindoktrynowana na tyle, że, gdy widzę B, gram Hes i dla świętego spokoju, używam H, bo przynajmniej nie ma wątpliwości. Ale popieram konwersję na kolejność alfabetyczną.
Fajny film! Ja zdecydowanie team B i bi flat ✌️
Bi flat to trzeba nazwać jakiś kawałek
Pisałem w tej sprawie parę lat temu do ministerstwa oświaty. Tu ogólnopolska petycja jest potrzebna, bo te matoły od edukacji podstaw nie kumają.
Może coś się uda zrobić
Musi zostać H, bo Bach kodował swoje nazwisko w nutach : B-A-C-H ;) A wielu po nim też puszcza takie oko, robiąc aluzję do Bacha, oddając mu swego rodzaju hołd (en.wikipedia.org/wiki/BACH_motif).
A co nas Bach? My Czesława Niemena mamy, także pozostałe litery też trzeba uwzględnić.
Też o tym wielokrotnie myślałam (choć nie spędzało mi to snu z powiek 😅) i faktycznie nazywanie tego dźwięku literą B byłoby naturalne i konsekwentne. Tylko pytanie brzmi - kto miałby podjąć decyzję o zmianie nazewnictwa? W muzyce z tego, co mi wiadomo (ale być może się mylę) nie istnieje coś takiego, jak Rada Języka Polskiego, która może podjąć decyzję, czy dane słowo uznajemy od dziś za poprawne. Gdyby istniała taka instytucja i podjęła taką decyzję odgórnie, wszystko byłoby jasne. Natomiast "oddolne" wprowadzanie takiego nazewnictwa przez pojedynczych "użytkowników" wprowadza chaos i zamieszanie. Wydaje mi się, że każdy świadomy muzyk wie, o co chodzi i jest w stanie elastycznie przechodzić pomiędzy obiema nomenklaturami - tak jak to było do tej pory :)
Sprostuję też jeszcze jedną rzecz - nazewnictwo "Do Re Mi Fa Sol La Si" to solmizacja, a nie solfeż (który oznacza naukę i metodę czytania nut głosem).
Może coś się uda z tym zrobić odgórnie, kto wie 😉
Początkujący się gubią a nie każdy ma szansę pójść do szkoły muzycznej, ja nie miałem. Uważam że byłaby to pożyteczna zmiana.
A co do solmizacji to masz rację 🙂, dzięki za sprostowanie 🤝
Najlepiej jak zajmie się tym UE .
W Komisji ds. Równości Dźwięków. Zacząć należy od analizy śladu węglowego.
A najlepiej zalecać ugorowanie dżwięku H i opracować system dopłat za to omijanie.
@@ronekb2071 piszę petycję !
Od ponad 60 lat jestem ,,szarpidrutem " i dawno nie usłyszałem tak,, odkrywczych sentencji " Właśnie ,,złapałem gumę " i mam dylemat czy mam 3 koła sprawne czy jedno ,,felerne ". Cóż bez pół litra tego nie rozgryzę . Ps.A grajcie sobie jak chcecie h czy b - Błagam tylko bez disco polo i nie fałszujcie .
ale przecież disco polo buja
H=B w Polsce i Niemczech, ale to nie jedyna róznica- to co my śpiewamy jako "si" Amerykanie zwą "ti". Fajny film dzieki.
Inne sylaby też się różnią w różnych krajach, „ti” się łatwiej śpiewa w szybszych tempach
@@JagoszStudio prosze powiedziec wiecej o tym jakie sylaby.
A z tym ti to chyba roznie bywa. Mieszkam w Stanach I mowie dobrze po angielsku. Gdy spiewalam w chorze a capella, dyrygentka powiedziala, ze jedyna roznica w mojej wymowie to spolgloska T, ktora wymawiam tak dobitnie ze za caly chor starczy. No wiec mysle ze to tez kwestia tego jak sie to Ti czy Si wymawia.
Jeśli chodzi o naukę gry na gitarze, Polska jest w czarnej du*ie, więc korzystam z treści zagranicznych. Śpiewniki harcerskie już dawno spaliłem w piecu. Czyli "B"
Mi to tam jeden pies czy B czy H, to to samo z tego co zdążyłem zauważyć po 8 latach grania na gitarze
Ktoś kto się uczył nut jak mówiłeś w szkole czyli z H, nauczył się i spoko. Ucząc dzieci widać problem z B i Bflat. Na pewno nie jest to skomplikowane tylko trochę zawiłe. Myślę jednak, że łatwiej jest posługiwać się nazewnictwem B po szkole z H, niż odwrotnie. To tylko moje obserwacje i nie wiem dlaczego tak jest (mówię o uczniach). A na koniec, pomysł z Bes, jest OK
No tak bo mieszając języki może być dziwnie. Ale właśnie zrobić to po polsku ale wg schematu reszty dźwięków 😉
Dzięki za komentarz 🤝
Na pięciolinii piszemy nutę tak samo (!) z bemolem lub bez na srodkowej linii. To jak ktoś ją potem nazwie nie ma znaczenia, ty muzyku masz ją zagrać... Sprawa dotyczy bardziej symboli akordów. Tu lepiej być przygotowanym na różną nomenklaturę by reagować avista.
Słyszałem jak Stańko albo Jarek Śmietana mówili H-dur, widziałem jak Komeda postawił akord h-moll.
Warto propagować otwartość bo ogłaszanie na UA-cam że oto teraz będziemy "profesjonalni" gdy podmienimy nomenklaturę H na B jest tyle naiwne co bez sensu.
To już jest robione od wieków i muzyka dawno uciekla do przodu a dylemat pozostal w szkołach.
Ja nigdzie nigdy nie ogłaszałem, że jestem „profesjonalny” 🤔, zrobiłem po po prostu filmik na UA-cam 🤷♂️
Polecam nie brać wszystkiego tak strasznie serio 😉
Użyłem trybu przypuszczajacego w czasie przyszłym:)
Ja nie polecam ale skromnie radzę podchodzić do wszystkiego właśnie poważnie i bardzo serio, zwłaszcza do samego siebie!
Jest wybór, może warto najpierw tym dzieciom coś zagrać, zamiast robić cokolwiek (tylko filmik) dla poklasku.
To byłoby dopiero pomieszanie. Typowo polskie. Z jednej strony po anglosasku (bo B zamiast H), ale z drugiej strony po "niemiecku" (bo cis, a nie c-sharp). A tak poza tym - solfeż to "do re mi fa SOL la si do". Sol, a nie so. Takich błędów nie powinno się popełniać. Jest obowiązującą terminologią np. w Rosji i we Francji.
Widziałem stosowanie So w angielskich źródłach, tak na logikę przecież śpiewając tego „L” nie wymiawamy bo zaraz za nim jest „LA”
Co do cisów to przecież „c-sharp” to dosłownie „c z krzyżykiem” a oryginalnie to słowo „diesis” pochodzi z Greki.
Uważam, że tłumaczenie niektórych słów i zagadnień mogłoby być prostsze ale nie sugeruję, że mamy w ogóle nie mówić po polsku. Po prostu zmieńmy to nieszczęsne H 🤷♂️
@@JagoszStudio Ale "od góry", czyli "do si la SOL fa mi re do", już słychać to "l". :)
Racja 🙂, ciekawe nie? Z tego co sie orientowałem to jest w ogóle sporo wariacji tych sylab. W czymś się te wszystkie języki i kultury muszą wyróżniać 😜
W krajach romanskich do zapisu akordów używają system do re mi i jest to system bardzo niejednoznaczny np g to Sol- albo Sol m wystarczy słaba jakość wydruku i już mamy problem
dźwięki pochodzą od liter alfabetu... bardzo ciekawa teoria
😅
Nazwy dźwięków w zachodniej kulturze zapisujemy literami alfabetu, czy coś się nie zgadza?
Proponuję zadać temat informatykom. Oni na pewno skonstruują niepowtarzalne nazewnictwo przy pomocy cyferek 😉
Czemu nie, nawet 1234567 miałoby więcej sensu niż cdefgaH 😉
2:10 "Ice" ice babe... eyes... gdzie jest hajs...
Pamiętam, że w młodości zarzuciłem zaprzątanie sobie głowy teorią, miedzy innymi przez tę nielogiczność właśnie - nikt nie umiał mi wytłumaczyć różnicy miedzy H a B. Dziś gram na basie pięciostrunowym i najniższą stroję do B, tak jak koledzy z Ameryki :)
Najgorsze że mając kilka systemów nazewnictwa tworzą się różne nieporozumienia. Ciężej się dogadać jak można powiedzieć „B” na 2 różne dźwięki, jeszcze w dodatku oddalone o półtonu 😂
@@JagoszStudio nasz język w ogóle lubi komplikować sprawy. Mamy liczby: milion, po polsku i po angielsku brzmią tak samo, prawda? No to teraz drugi rząd wielkości, z przedrostkiem "bi". Po angielsku bilion, po polsku miliard. Ale wait, bilion też mamy w naszym języku, nazywa się trilion po angielsku XD
Jestem człekiem starej daty i podstaw muzyki uczę się od niedawna (na naukę nigdy nie jest za późno). Zaczynałem bazując na angielskojęzycznych tutorialach. O H dowiedziałem się niedawno. Si "szarp", czy Bi "flat" to dla mnie norma. Z tymi esami to nawet nie wiem o co chodzi. Podobnie jest z interwałami. Używam konwencji dźwięk trzeci, piąty (3-th, 5-th..) a u nas… niech sobie przypomnę. Tercja, kwinta? To dla mnie skomplikowane :)
Te nazwy to jest po prostu tłumaczenie „tercja” od trzy i tak dalej. To angielskie nazewnictwo jest tłumaczeniem tych łacińskich nazw czy tam greckich itd. Ale po angielsku jest prościej więc tak, przydałoby się to jakoś uśrednić
Ciekawe, co na to hokeiści ze swoimi tercjami albo koszykarze z kwartami?
Trafiłem tu przypadkiem jako laik z "umysłem ścisłym". I powiem Wam, że dla mnie ten system jest dużo bardziej nielogiczny.
H czy B to wyjaśniłeś w filmie, ale dlaczego zaczynamy od C, a nie od A? Dźwięk to fala i możemy zmieniać ton aż do granic słyszalności, jeżeli więc decydujemy się na siedem podstawowych znaków plus krzyżyki i bemole w kółko, to dlaczego to jest CDEFGAB, a nie ABCDEFG?
Dlaczego mamy "naturalny półton"? Czy te dźwięki E i F mają różnicę długości fali jak między C i C#? Jeśli tak, to dlaczego ten półton ustawiono w tym miejscu a nie innym?
Przy tej całej niespójności systemu zapamiętanie, że zamiast B jest H czy na odwrót, wydaje mi się najmniejszym problemem.
No ale ja się nie znam, jak zaznaczyłem na wstępie.
To chyba materiał na kolejny odcinek 😉 ale generalnie w skrócie : strój równomiernie temperowany
ABCDEFG to gama A-mol (naturalna), też opiera się tylko na białych klawiszach pianina, widać jest bardziej podstawowa niż C-dur. Wtedy się bardziej "logicznie" rozkładają "naturalne półtony" 🙂
Można tak, jasne 😉 Tylko myślę, że Cdur wzięło się od czegoś innego, po angielsku to „Major” a to nie oznacza „dur” w takim znaczeniu jak „durum”, nie oznacza też „wesoły” tylko „główny, dominujący”.
Ale czemu w takim razie nie zaczyna się od A? Nie doczytałem ale chyba gdzieś to po drodze się to zgubiło 🤷♂️
Umysłom ścisłym polecam Teoria Muzyki dla Inżynierów :)
@@JagoszStudio Słowo "major" nie oznacza "główny, dominujący" tylko "większy" (a "minor" - mniejszy) i chodzi tu o tercję zbudowaną od toniki w górę, która w gamie durowej jest zawsze tercją wielką, a w molowej małą.
Zgadzam się w 100%! Już od wielu lat uważam, że system środkowo-europejski (niemiecki) jest nielogiczny i niepotrzebnie skomplikowany, a znacznie historyczne powinno przejść do historii :)
Dziwi mnie, że tak dużo osób słysząc "bes" na dźwięk Bb uważa, że to dziwne i "tak się nie powinno mówić".
Powinno się upraszczać życie :)
Pozdrawiam!
Zwłaszcza, że język ewoluuje!
Ciekawe że np. C „maj siedem” już jest w porządku 😉
W jakim środowisku "maj siedem" jest w porządku? Nigdy nie słyszałem, żeby ktoś powiedział tak na głos 😅
Wole B , tak jak wspomniałeś skala durowa jest wtedy łatwiejsza do zrozumienia.
Bo chodzi o to żeby sobie ułatwiać a nie utrudniać 😀
Po literze A jest litera B, a nie H.
Tyle w temacie.
A tradycja utrzymywania H, bo tu jest Polska, czy Europa to... średniowiecze ;-)
Zgadzam się 😁
Ten dźwięk nazywa się H! Für Deutschland!
Podoba mi się nazywanie tego dźwięku Cis. Moi znajomi natomiast wszyscy, jak mówię "Cis" to rzekomo nie wiedzą o czym mówię, "bo oni programują w si-szarpie".
czyżby mój komentarz był pretekstem żeby powstał ten film? :DD
Raczej wiadomość mojego kolegi 😜
A Chopin pisał h czy b ?
Pisał h bo był polakiem żyjącym ponad 200 lat temu 😛
@@JagoszStudio No i tego się ucz, od Niego, po 200 latach.
Wybacz ale nie.
😮😮😮
Oczywiście, że powinno się zmienić polskie nazewnictwo, bo wprowadza jedynie niepotrzebny zamęt. Rzecz w tym, że muzycy w większości przypadków nie zaprzątają sobie głowy takimi sprawami jak nazwa nutki, bo to jest w tym wszystkim najmniej istotne ;)
Jak pokazują liczne komentarze pod moimi filmami, jednak sobie zaprzątają 😂
@@JagoszStudio Profesjonalni muzycy (pomijając teoretyków ;)) - nie, uwierz na słowo ;)
"B" jest be, a H jest ..jowe. Niech będzie A##
Bez ''H'' muzyczny podpis Bacha straciłby sens.
Ja uważam że B, ale dalej to już nie kumam. Nie ma chyba pół tonu wyżej od B bo to jest C a niżej niż B to Bes a od H Hes? To kiedy z H robi się B w zapisie niemieckim?
W systemie niemieckim nie ma Hes, na H z bemolem mówi się B. I o tym jest właśnie ta dyskusja, ponieważ nazwa B oznacza dwa różne dźwięki, w zależności od systemu.
make the music great again 😂
That’s the spirit!
oczywiście z mojej strony, łapka w górę 👍@@JagoszStudio
😢
H jest ch...owe. Też tak myślę że cały świat używa CDEFGABC a u nas jakieś H. Nie mogłem tego zrozumieć jako samouk gitarzysta.
A teraz wszystko jasne i wielkie dzięki za film.
"To B or not to B" :)
To B 😁
Polaki nie gesi , nie bedzie nam jakis BB king mowil ze Bb blues jest w B flat . my panie , za Prusy byli przyuczani do fujarki i my tego bedziem z synowcem bronili , a duch bedzie nam ^H^etmanil , anie betmanil co byloby bez sensu .
Bój się Hoga
To mi przypomina bój w hucie 😆
Wszystkim dzieciakom które uczę tłumaczę oba systemy, obnażając bezsens H i wspólnie dochodzimy zawsze do wniosku że jednak CDEFGAB i # lub b :)
🤝
Ja stosuję mix! Mówię H a piszę B.
Współczuję ale rozumiem
Z czasem H zostanie wyparte.
I zamieni się w system, który obowiązuje w Chinach 😂
@@JagoszStudio czyli jaki?
Nie mam pojęcia 😅 ale coś czuję, że 🇨🇳 nas podbiją prędzej czy później
B czy H?……
wybrałem -
drewno nie ma wpływu na dźwięk gitary elektrycznej 😉
😂
🤣
Ma, od zarania lutnictwa el g
w elektryku nie ma to znaczenia@@krzysztoffetrasmusic
Ma znaczenie, mimo wszystko twarde i elastyczniejsze drewno ciezej uszkodzic@@XaZtheDismember666
B.
B bo H jest nielogiczne. Nielogiczne jest też C jako początek ale im mniej nielogiczności tym lepiej zwłaszcza dla początkujących. No i od ponad 100 lat króluje muzyka anglosaska a tam H nie istnieje. Amen.
Ponumerować to od C razkreślnego cyferkami w górę, a w dół ze znakiem minus.
Zgadzam się
B
Posiłkując się tym samym źródłem, wersja z B jest używana tylko w krajach anglojęzycznych, a dominującym w Europie jest jednak H i solfeż. Nie wiem jak w Azji czy innych kontynentach, ale wychodzi na to, że normą w najbliższym świecie wcale nie jest B. Osobiście widzę w B więcej sensu, zwłaszcza ucząc się z anglojęzycznych źródeł, ale mimochodem poznałem też wersję polską i nie jest aż tak straszna, jak się wydawała.
Zgadza się, pytanie czy skoro jest to normą jednocześnie oznacza że nie możemy używać zapisu, który nam bardziej odpowiada 😉?
A niestety głosy pt. W Polsce musisz po polsku są wszechobecne i ja osobiście nie uznaję takiej argumentacji.
Żaden muzyk profesjonalny nie przykłada do tego wagi, wszyscy piszą Bmaj ale wymawiają Hadur.
Nie ma co mędrkować.
Można w ogóle siedzieć w piwnicy i się nie odzywać 😉
Można też być kompetentnym lub wygadanym.
A mnie uczono dźwięków od A a nie C bo to bardziej logiczne. Mamy wtedy ABCDEFG a nie nielogiczna sekwencje CDEFGAB
Uczy się od C bo skala C dur jest „po białych klawiszach” i łatwiej zrozumieć zależności między półtonami, łatwiejsza w zapisie (bez znaków przykluczowych) itd
Gama a-moll eolska również obejmuje same białe klawisze, więc równie dobrze możnaby zacząć od niej.
Ja tam mam swuj układ
C-cis/des
d-dis/es
e-es/f
f-fis/ges
g-gis/as
a-ais/HIV
B
B