Tak dla uzupełnienia, oprócz wielu atrakcji Żaru ten zbiornik na szczycie to element elektrowni szczytowo - pompowej. Bardzo rzadkiego sposobu pozyskiwania energii. Złaziłem te tereny jeszcze jak swoją świetność przeżywał Kozubnik (nazywany polskim Davos gdzie jeden z hoteli nosił nazwę Kiczera) 🙂 Wspomnienia wróciły . Dziękuję za ten film i obrazy. :-)
Mój ojciec pochodzi z kocierza i na Kiczere mam rzut beretem jak odwiedzam tamte strony. Ale całe życie myślałem, że szczyt nazywa się Kiczora (ta akurat jest w Gorcach, skąd skolei pochodzą rodzice mojej żony (:
Spoko sprawa taki wypad szosówką poza miasto w plenerek jesteś szczęściarzem z racji tego że mieszkasz w Krakowie a poza tym mógłbyś sobie ogarnąć sprawę z plecakiem jakoś inaczej spakować potrzebne rzeczy na taki trip bo plecak to chyba trochę kiepsko ale to już zależy od ciebie Pozdrawiam 👍🖐️
Często jeżdżę z plecakiem, ale mniejszym. Tym razem było faktycznie sporo naładowane i trochę przeszkadzało. Kupiłem niedawno dużą torbę podsiodłową, gdzie spokojnie wejdzie trochę rzeczy. Przetestuję pewnie niedługo.
Rower jest ekstra! W sumie to jeżdżę o wiele więcej niż widać to po wrzucanych filmach. Przeważnie jakieś krótsze, nie aż tak ciekawe trasy, choć na dłuższe wycieczki też mam parę pomysłów. Tegoroczny wrzesień sprzyjał w tym temacie, więc będą też kolejne filmy rowerowe niedługo.
@@jakubm5042Tylko skąd ja tyle wolnego wezmę? :P Ale pomysł jest super, nawet jakiś czas temu myślałem o podobnej wycieczce. A w temacie takich wyjazdów, to bardzo polecam historię pewnego Szweda (Göran Kropp), który w takim stylu zdobył Mount Everest.
O proszę tak się składa że mieszkam w Choczni ( między Wadowicami a Andrychowem) więc szkoda że nie wiedziałem że będziesz jechał po mojej okolicy to bym się z tobą spotkać może wymienić jakieś pytania
Byłem na Żarze z całą familią miesiąc temu Dlaczego czekasz na wahadłach na czerwonym na rowerze? Dawaj jeszcze raz do Wrocławia ale tym razem na piwo.
Hmm, a jest jakiś przepis, który pozwala mi wjechać w takiej sytuacji? Czy chodzi po prostu o to, że i tak bym się wyminął bez problemu? Najprawdopodobniej będę w połowie grudnia we Wrocławiu. Niby służbowo, ale pewnie znajdę czas się gdzieś wyrwać ;)
Tak dla uzupełnienia, oprócz wielu atrakcji Żaru ten zbiornik na szczycie to element elektrowni szczytowo - pompowej. Bardzo rzadkiego sposobu pozyskiwania energii. Złaziłem te tereny jeszcze jak swoją świetność przeżywał Kozubnik (nazywany polskim Davos gdzie jeden z hoteli nosił nazwę Kiczera) 🙂 Wspomnienia wróciły . Dziękuję za ten film i obrazy. :-)
Z innych tego typu elektrowni kojarzę jeszcze Żarnowiec, ale poza tym, chyba faktycznie nie ma ich dużo.
Fajna wycieczka. Na Górę Żar trzeba się wybrać bo tam jeszcze nie dotarliśmy. Pozdrawiam
Polecam! Fajne miejsce, z ładnym widokiem na okolicę, a do tego bardzo łatwo dostępne.
Gratulujemy wyprawy 🙂🙂👍👍
Dzięki ;)
patrzę Kraków-góra żar klikam przygotowany na głos z bikeshow a tu lekki szok :D
Mój ojciec pochodzi z kocierza i na Kiczere mam rzut beretem jak odwiedzam tamte strony. Ale całe życie myślałem, że szczyt nazywa się Kiczora (ta akurat jest w Gorcach, skąd skolei pochodzą rodzice mojej żony (:
Spoko sprawa taki wypad szosówką poza miasto w plenerek jesteś szczęściarzem z racji tego że mieszkasz w Krakowie a poza tym mógłbyś sobie ogarnąć sprawę z plecakiem jakoś inaczej spakować potrzebne rzeczy na taki trip bo plecak to chyba trochę kiepsko ale to już zależy od ciebie
Pozdrawiam 👍🖐️
Często jeżdżę z plecakiem, ale mniejszym. Tym razem było faktycznie sporo naładowane i trochę przeszkadzało.
Kupiłem niedawno dużą torbę podsiodłową, gdzie spokojnie wejdzie trochę rzeczy. Przetestuję pewnie niedługo.
fajna taka odmiennosc. rower zawsze spoko.
Rower jest ekstra! W sumie to jeżdżę o wiele więcej niż widać to po wrzucanych filmach. Przeważnie jakieś krótsze, nie aż tak ciekawe trasy, choć na dłuższe wycieczki też mam parę pomysłów. Tegoroczny wrzesień sprzyjał w tym temacie, więc będą też kolejne filmy rowerowe niedługo.
@@projektyprzygodowe jedz rowerem gdzies do austrii na wycieczke. Pod taki Grosser haffner czy cos. Wycieczka stulecia.
@@jakubm5042Tylko skąd ja tyle wolnego wezmę? :P
Ale pomysł jest super, nawet jakiś czas temu myślałem o podobnej wycieczce. A w temacie takich wyjazdów, to bardzo polecam historię pewnego Szweda (Göran Kropp), który w takim stylu zdobył Mount Everest.
@@projektyprzygodowe wiem ze wolne to problem bo troche by to zajelo. Ale pomarzyc mozna.
Historie szweda z checia sprawdze bo brzmi to kosmicznie juz
O proszę tak się składa że mieszkam w Choczni ( między Wadowicami a Andrychowem) więc szkoda że nie wiedziałem że będziesz jechał po mojej okolicy to bym się z tobą spotkać może wymienić jakieś pytania
Mam w tamtych okolicach jeszcze jedną trasę do przejechania ;)
Mam jeszcze pytanie jaka data wyprawy bo jak wiesz mieszkam w Choczni i możliwe że byliśmy blisko siebie
@@szymonw7047 Niestety, nie jestem w stanie podawać dat moich wyjazdów. Wszystko zależy od pogody i dość dynamicznie zmieniających się pomysłów.
Byłem na Żarze z całą familią miesiąc temu
Dlaczego czekasz na wahadłach na czerwonym na rowerze?
Dawaj jeszcze raz do Wrocławia ale tym razem na piwo.
Hmm, a jest jakiś przepis, który pozwala mi wjechać w takiej sytuacji? Czy chodzi po prostu o to, że i tak bym się wyminął bez problemu?
Najprawdopodobniej będę w połowie grudnia we Wrocławiu. Niby służbowo, ale pewnie znajdę czas się gdzieś wyrwać ;)
@@projektyprzygodowe ja kiedys tez czekalem ale w sumie na dlugich odcinkach jakbys czekal na zielone to pozniej ciezko zdazyc do kolejnej zmiany