Pamiętam mniej więcej początek lat 90-tych jako dzieciak jak się jeździło do Babci na wieś, Ożarów Maz. pod Warszawą. (Nie ukrywajmy w tamtym czasie to była wieś :) ) i dla mnie to była super zabawa zbieranie stonek do butelki :)
Sam osobiscie i z moimi rodzicami, jako kilkuletni dzieciak, to zbieralem stonke na Baltyckiej plazy nad Zatoka Gdanska kazdego lata, bedac na wakacjach, czy tez na letnich koloniach od roku 1961 - do gdzies 1969. Plazowicze dobrowolnie zbierali do butelek, sloikow oraz metalowych puszek, cale chmary stonki ziemniaczanej. Potem robiono grupowo przygotowanie drewna do ogniska na piachu, tam wrzucano cala kope stonek, polewano nafta i podpalano ze skwierczeniem !!!! Ale serio ... plaga stonki ziemniaczanej w PRL-u byla tak duza, ze po plazy idac, to po stonkach sie doslownie deprtalo golymi stopami.
Wujek opowiadał jak w latach 48-50 służył w WOP-ie w okolicach Chełma, a mieszkali na zachodzie na ziemiach odzyskanych.Rozmawiając z tamtejszymi mieszkańcami opowiadał im o stonce, nie mieli pojęcia o czym on mówi.Będąc na urlopie specjalnie wziął w pudełko parę stonek i pokazał , nie mogli się nadziwić że takie ćoś potrafi zeżreć ziemniaki.
Tutaj jest mowa o latach 50tych a ja pamiętam stonkę w latach 70tych. Byłam dzieckiem więc to musiał być 70ty któryś rok. Pamiętam, że wtedy z perspektywy dziecka wydawało mi się, że stonka łażąca po całej plaży ( bo najwięcej było jej właśnie na plaży) to jest coś najnormalniejszego w świecie :D . Na plaży były biedronki i stonki ( z ogromną przewagą tych drugich) i uważałam to za coś zupełnie zwyczajnego i oczywistego. Słyszałam, że to niby Amerykanie zrzucili ale kompletnie nie rozumiałam jakie to ma znaczenie i o co chodzi z tymi Amerykanami. Jednak być dzieckiem to fajna sprawa bo dzieci wszystko przyjmują bardzo naturalnie, skoro coś jest to znaczy że jest to normalne. Gdyby wtedy po plaży chodziły słonie zamiast stonek to pewnie także bym uznała, że jest to najoczywistsza rzecz pod słońcem :).
Moi wujkowie dostali bojowe zadanie od mojej babci aby sie mną zajmować. Ci dali mi butelkę po mleku i pognali na pole abym zbierał stonkę. Potem komisyjnie liczyliśmy ile tej stonki zebrałem. Dostawałem od sztuki ileś tam groszy. Wyszło na tyle dużo że moja propozycja kolejnego wypadu na pole spotkała sie z ich strony z niezrozumieniem i nietolerancją :))
Mój dziadek pracował w PGR, i mówił że zrzucano oprys (na stonkę) za samolotów. Mój tata miał okazje lecieć takim samolotem, i robiło to wielkie wrażenie.
Witam pamiętam jak w szkole podstawowej chodziliśmy zbierać na pola stonkę,ale była przednia zabawa a uciechy co nie miara bo nie trzeba było w tym dniu być w szkole 😄😄.
Jak miałem 5/7 lat, wujek wmówił mi, że ze stonki robi się PALIWO DO CZOŁGÓW😌 🤬, Litrowy słoik zebrałem i zalałem wodą... Po dwóch tygodniach się nie paliło, ale strasznie śmierdziało 😂 Szalone lata 90te😅😆
Pamietam jak w czasach podstawowki, spedzajac cale wakacje u rodziny w gorach, "lustrowalismy" (za fanty spozywcze) pola ziemniaczane. Swego czasu fajna zabawa dla wesolej ferajny. Starszych juz to brzydzilo.
@Obywatel Cane czy ja wiem, pamiętam jak rozciąłem piętę nad jeziorem i rodzice zawieźli mnie do szpitala na Niekłańską w Warszawie (szpital dziecięcy) byłem wtedy może w 2 lub 3 klasie podstawówki, to było pierwsze moje zszywanie w życiu i może bym tego nie pamiętał ale zszywali mi ranę bez znieczulenia i czułem każde ukłucie igłą. Mama mi później opowiadała że nie mogła słuchać jak się drę i wyszła na zewnątrz szpitala ale krzyczałem tak głośno że nawet na dworzu mnie słyszała. Pamiętam ten ból i lekarzy mnie trzymających jakby to było wczoraj. Teraz się z tego śmieje ale wtedy. Makabra.
Moja babcia kiedyś brała udział w tych "polowaniach". Nawet do tej pory, co roku wychodzi na podwórko ze słoiczkiem, przechadza się po ogródku, a zapełniony słoik wysypuje i za pomocą buta sprawia egzekucje tym bestiom xD
Fajny odcinek. Szkoda, że nie wspomniałeś, że ziemniaki były podstawą wyżywienia społeczeństwa. W latach 50 wystarczyło mieć kartofle i cebulę i z głodu się nie zdechlo.
ja bym taki pewny nie był, ziemniaki w podnoszacym sie po wojnie niesamowicie biednym kraju, to było byc albo nie byc. Amerykanie rozne dziwne rzeczy testowali np podczas wojny bomby z golebiami, kotami, wiec moze faktycznie ta stonke podrzucili, np w dostawach unrra
Robiłem za dzieciaka łódki z kory, najlepszą załogą były właśnie stonki 😁
"Jak stonka, siedzę cicho, nie rzucam się w oczy i wpier*alam ziemniaki"
O ty też
dobre :D
Szanuję za Wiedźmina
Może cukierka ze stonki?
Pamiętam mniej więcej początek lat 90-tych jako dzieciak jak się jeździło do Babci na wieś, Ożarów Maz. pod Warszawą. (Nie ukrywajmy w tamtym czasie to była wieś :) ) i dla mnie to była super zabawa zbieranie stonek do butelki :)
Raz chemią,raz młotem w stonkową hołotę!
*:o))*
Sam osobiscie i z moimi rodzicami, jako kilkuletni dzieciak, to zbieralem stonke na Baltyckiej plazy nad Zatoka Gdanska kazdego lata, bedac na wakacjach, czy tez na letnich koloniach od roku 1961 - do gdzies 1969. Plazowicze dobrowolnie zbierali do butelek, sloikow oraz metalowych puszek, cale chmary stonki ziemniaczanej. Potem robiono grupowo przygotowanie drewna do ogniska na piachu, tam wrzucano cala kope stonek, polewano nafta i podpalano ze skwierczeniem !!!! Ale serio ... plaga stonki ziemniaczanej w PRL-u byla tak duza, ze po plazy idac, to po stonkach sie doslownie deprtalo golymi stopami.
Wujek opowiadał jak w latach 48-50 służył w WOP-ie w okolicach Chełma, a mieszkali na zachodzie na ziemiach odzyskanych.Rozmawiając z tamtejszymi mieszkańcami opowiadał im o stonce, nie mieli pojęcia o czym on mówi.Będąc na urlopie specjalnie wziął w pudełko parę stonek i pokazał , nie mogli się nadziwić że takie ćoś potrafi zeżreć ziemniaki.
Tutaj jest mowa o latach 50tych a ja pamiętam stonkę w latach 70tych. Byłam dzieckiem więc to musiał być 70ty któryś rok. Pamiętam, że wtedy z perspektywy dziecka wydawało mi się, że stonka łażąca po całej plaży ( bo najwięcej było jej właśnie na plaży) to jest coś najnormalniejszego w świecie :D . Na plaży były biedronki i stonki ( z ogromną przewagą tych drugich) i uważałam to za coś zupełnie zwyczajnego i oczywistego. Słyszałam, że to niby Amerykanie zrzucili ale kompletnie nie rozumiałam jakie to ma znaczenie i o co chodzi z tymi Amerykanami. Jednak być dzieckiem to fajna sprawa bo dzieci wszystko przyjmują bardzo naturalnie, skoro coś jest to znaczy że jest to normalne. Gdyby wtedy po plaży chodziły słonie zamiast stonek to pewnie także bym uznała, że jest to najoczywistsza rzecz pod słońcem :).
Za 50 lat ktos zrobi film jak rzad polski walczyl z koronawirusem...
chciałbym tego dożyć i to zobaczyć :)
@@Andrzej_J spoko dożyjesz;)
@@kubapolak774 Będę miał wtedy 86 lat, także chciałbym abyś miał rację :)
Trafna analogia. Do dziś niektórzy wierzą, że Amerykanie zrzucili stonkę- będą i tacy co po latach wierzyć będą żę była pandemia świrusa-wirusa.
@@robertbis3904 a to Tu nie wierzysz? Jeszcze nikt co w rodzinie nie umarl? Kwestia czasu.
Moi wujkowie dostali bojowe zadanie od mojej babci aby sie mną zajmować. Ci dali mi butelkę po mleku i pognali na pole abym zbierał stonkę. Potem komisyjnie liczyliśmy ile tej stonki zebrałem. Dostawałem od sztuki ileś tam groszy. Wyszło na tyle dużo że moja propozycja kolejnego wypadu na pole spotkała sie z ich strony z niezrozumieniem i nietolerancją :))
Takiego odcinka się nie spodziewałem 😮 Miła niespodzianka 😃
Mój dziadek pracował w PGR, i mówił że zrzucano oprys (na stonkę) za samolotów. Mój tata miał okazje lecieć takim samolotem, i robiło to wielkie wrażenie.
2:43 że już w tych czasach takie opryski stosowano, od zawsze myślałem że to wymysł naszych czasów
Witam pamiętam jak w szkole podstawowej chodziliśmy zbierać na pola stonkę,ale była przednia zabawa a uciechy co nie miara bo nie trzeba było w tym dniu być w szkole 😄😄.
Jak miałem 5/7 lat, wujek wmówił mi, że ze stonki robi się PALIWO DO CZOŁGÓW😌
🤬, Litrowy słoik zebrałem i zalałem wodą... Po dwóch tygodniach się nie paliło, ale strasznie śmierdziało 😂
Szalone lata 90te😅😆
🐞 Jest blisko centrum
Pamietam jak za dzieciaka w połowie lat 80’ ja z siostra i kuzynami zbieraliśmy stonkę na ogrodzie u dziadka do butelek z nafta. Ale były czasy. Lol
kiedyś inwazja stonek, teraz żabek i biedronek.
"by żyło się lepiej wszystkim"
@@NecrosDeus ... a żabka ze Stawu.
Czuję żeeeeeee
Nie masz psychy dać serca
❤️
@@graski2134 ooo dzk
@@archiwumbikim5839 🤗😊
♥️
Witam Może coś o aferze FOZZ? Pozdrawiam:-)
Dziadek mi kiedyś opowiadał, że zamiast do szkoły to nauczyciele chodzili z nimi zbierać stonki do butelek z naftą
Tak było jestem rocznik 1961 też to robiliśmy 😂
I ten obraz idącej stonki od morza, mistrzostwo hahah
Koniec, Koncem Jest To Film O Stonce ;) PozdrO PRO100!!!
Pamietam te stonke!
Pamiętam jak kiedyś razem z dziadkiem zbierałem stonke do butelki
xD
Pamietam jak w czasach podstawowki, spedzajac cale wakacje u rodziny w gorach, "lustrowalismy" (za fanty spozywcze) pola ziemniaczane. Swego czasu fajna zabawa dla wesolej ferajny. Starszych juz to brzydzilo.
a w 3 RP zapakowali nam szkodnika o nazwisku kaczyński
Kurde jak by nie ta korba na opryskiwaczu to prawie Cyberpunk 2077 xD
Pozdrawiam sasina
Tego samego, który przejebał 70 mln zł na wybory, które się nie odbyły?
@@123Kamex321 albo Bronka który wywalił 70 mln zł na JOWy
Prl w twoim wydaniu to istny maistersztyk szacun
Nie wiem, czy historia ze stonką była aż tak czarowna :)
W tym roku mi slimaki wjebaly kartofle a nie stonka.
Pomysł na odcinek: Czar PRL służba zdrowia
@Obywatel Cane czy ja wiem, pamiętam jak rozciąłem piętę nad jeziorem i rodzice zawieźli mnie do szpitala na Niekłańską w Warszawie (szpital dziecięcy) byłem wtedy może w 2 lub 3 klasie podstawówki, to było pierwsze moje zszywanie w życiu i może bym tego nie pamiętał ale zszywali mi ranę bez znieczulenia i czułem każde ukłucie igłą. Mama mi później opowiadała że nie mogła słuchać jak się drę i wyszła na zewnątrz szpitala ale krzyczałem tak głośno że nawet na dworzu mnie słyszała. Pamiętam ten ból i lekarzy mnie trzymających jakby to było wczoraj. Teraz się z tego śmieje ale wtedy. Makabra.
U mojego dziadka nadal trwa ten problem
A jak dzisiaj wygląda sytuacja ze stonką?
Ma się dobrze, pojawia się co roku
Dawaj filmik o chrząszczach
Najlepsza jest potrawka od snafa
@@Woodkid94 dokładnie potrawka z chrząszcza Ala snaf z ryżem i grzybami
Co się działo w głowie ludzi a co się dzieje teraz ...
Jakby to by było być stonką w PRL? Taj jak teraz człowiekiem w RP...
Proszę o odcinek o komunikacji miejskiej
Amerykance zniesli wizy i problem stonki zniknął.🤣🤣🤣🤣🤣
Cale klasy chodzily zbierac stonke, szczegolnie ich czerwone larwy...
2:22 AZOTOX :D
Witam 👍🖐😆
tzw Zuk Colorado ;)
A Wyderko sprzedawał stonkę na targu w Wiosna Panie sierżancie 😁
Moja babcia kiedyś brała udział w tych "polowaniach". Nawet do tej pory, co roku wychodzi na podwórko ze słoiczkiem, przechadza się po ogródku, a zapełniony słoik wysypuje i za pomocą buta sprawia egzekucje tym bestiom xD
Stonki nikt nie zrzucil ale przywlekly je statki transportowe.
Te stonki to nie były chore ?? 🙄
Fajny odcinek. Szkoda, że nie wspomniałeś, że ziemniaki były podstawą wyżywienia społeczeństwa. W latach 50 wystarczyło mieć kartofle i cebulę i z głodu się nie zdechlo.
W 1979r stonka zjadła mi wszystko z działki i książki do 3 klasy szkoły podstawowej.
W 2019r stonka wpierdoliła mi wszystkie ziemniaki
Stonka to też najlepsza lokomotywa Spalinowa PRL
ale trzeba mieć wyobraźnie żeby połączyć to z amerykańskimi imperialistami. chyba tam w partii coś niezłego palili
ja bym taki pewny nie był, ziemniaki w podnoszacym sie po wojnie niesamowicie biednym kraju, to było byc albo nie byc. Amerykanie rozne dziwne rzeczy testowali np podczas wojny bomby z golebiami, kotami, wiec moze faktycznie ta stonke podrzucili, np w dostawach unrra
Mam następny temat: Opisz jak w Hameryce bili czarnych , tzn AFROAMERYKANÓW!!!!! (od strony Polskiej propagandy za komuny). Pozdrawiam.
Lubię stonkski
Ja jadlem zupe ze stonki I ziemniaki I mam odpornosc na wiesci z wiejskiej
102 fakty o Gruzji proszę. :)
Co to za zwierzę na moim avatarze
@Heniek z Bagien tak dokładna nazwa to matamata brazylijska sub leci
Dobrą rozkmine miałem przy tym ;)
Za dużo tego PRL-u, to już się przejadło. Rzadziej te filmy wstawiaj plis
.
Trybuna Ludu, TVPiS wsio rawno ten sam elektorat!!!
Trzeba byc naprawde czerwonym pol-mozgiem .... zeby takie przyrownianie w ogole przytoczyc !!!!
Debilne porownanie.
xD
Kiedyś Amerykanie "zrzucali stronie"Teraz po latach sami sobie wychodowalismy swojska stonke nazywana PiS Ciekawe która bardziej szkodliwa
ci co wyprzedali majatek narodowy za bezcen.... z jakiej to formacji tacy geniusze jak Balcerowicz czy Lewandowski???
Jest PiS i komuna nie wroci, towarzyszu.
Stonka gorsza od komara
Oy, chiba NIE !!!!
Bye;
Dupa
Razem zbudujemy socjalizm