W pewnym sensie masz rację, w prawdzie nowe samochody nie rozlatują się w salonie i wyglądają raczej na solidne ale taki taki maluch psuł się mniej więcej tak często jak nowe fury, w końcu ktoś musi nowe części kupować
@@z4g4n5 maluch był po prostu dużo prymitywniejszą maszyną. jak nie masz w samochodzie układu wtryskowego, turbosprężarki, elektrycznego sterowania szyb, klimatyzacji itp. to chyba nie jest wielką zasługą, że żadna z tych nieistniejących rzeczy nie może się popsuć : ) więc jeśli mimo to psuł się "mniej więcej tak samo często", to o czym to może świadczyć. w tym aucie nagminnie zdarzały się awarie trywialne, wynikające z niczego innego jak kiepskiej jakości materiałów, typu uszczelki czy pasek klinowy. ja w dzieciństwie miałem jo-jo, składające się ze sznurka i drewnianej szpulki, i o dziwo psuło się rzadziej niż np. kostka Rubika... ciekawe, dlaczego?
Wydawało by się że to jest komedia wyobraźcie sobie ze miałem bardzo podobna sytuację u polodego w salonie w Poznaniu... Quzwa czyżby w 2022 wrócili do PRLu
2:37 a w tle wielki napis... "ZDOBYWA ŚWIAT"...😁
Jakbym widzial salon dacii:)
Chyba cię poyeba ło.....
Delikatny samochod, odejdź pan xd
Dużej różnicy nie ma w porównaniu z współczesnymi samochodami xd
W pewnym sensie masz rację, w prawdzie nowe samochody nie rozlatują się w salonie i wyglądają raczej na solidne ale taki taki maluch psuł się mniej więcej tak często jak nowe fury, w końcu ktoś musi nowe części kupować
@@z4g4n5 otóż to ;)
@@z4g4n5 maluch był po prostu dużo prymitywniejszą maszyną.
jak nie masz w samochodzie układu wtryskowego, turbosprężarki, elektrycznego sterowania szyb, klimatyzacji itp. to chyba nie jest wielką zasługą, że żadna z tych nieistniejących rzeczy nie może się popsuć : )
więc jeśli mimo to psuł się "mniej więcej tak samo często", to o czym to może świadczyć.
w tym aucie nagminnie zdarzały się awarie trywialne, wynikające z niczego innego jak kiepskiej jakości materiałów, typu uszczelki czy pasek klinowy.
ja w dzieciństwie miałem jo-jo, składające się ze sznurka i drewnianej szpulki, i o dziwo psuło się rzadziej niż np. kostka Rubika... ciekawe, dlaczego?
@@vibovitold Drut i WD. A z punktu ''A'' do ''B'' można jechać.
Wybór jak na ruskiej stołówce "brać albo nie brać" xD
Dziś nie lepiej. 3:54 - czas czekania IX.2010-V.2018 🙄
Skocz mi pan na karburator! 🤣
Wydawało by się że to jest komedia wyobraźcie sobie ze miałem bardzo podobna sytuację u polodego w salonie w Poznaniu... Quzwa czyżby w 2022 wrócili do PRLu
psuło się od samego patrzenia
Piekna wtedy Polska,jacy by niebyli polacy ale była odczuwalna jedność ,dzisiaj to jest Coś! nie wiadomo co! ale już na pewno nie Polska :-(
Chyba żartujesz
o to jest dobra nazwa dla perfum albo wody kolońskiej. "Odczuwalna Jedność"
Jedność dupy z batem...
też tak czuję, dobrobyt ludziom w dupach poprzewracał
Co to za film?
"Fetysz" jest na yt.
@@lokoczoko6955 Dziękuję!