JEŚĆ czy NIE JEŚĆ? Oto jest pytanie! - Papiery Rozwodowe Podcast #85
Вставка
- Опубліковано 9 кві 2023
- Siema kochane żarłoki i cudowne niejadki! Dzisiaj temat może nie do końca świąteczny, ale mocno się o Święta ocierający. Porozmawiamy o jedzeniu, o żarciu, paszy, tłustym, słodkim, suchym, mokrym, słonym, pysznym i niepysznym! Pokażemy Wam jak to wygląda z naszej perspektywy i jak wyglądało "za bajtla". Kto jadł wszystko, a kto tylko suche bułki i coca-colę(na pewno się nie domyślicie;) Dzisiejszy temat jest bardzo ,luźny i smaczny, dlatego jak zawsze życzymy Wam przesmacznego odbioru!
Słuchaj nas na SPOTIFY i innych platformach:
anchor.fm/papieryrozwodowe
PAPIERKI KAŻDY PIĄTEK GODZ 15:00
PONIEDZIAŁEK 16:00 CO TYDZIEŃ ODCINEK
Mishon: / mishon_official
Warga: / programzdupy
Zdjęcia: Janek
Montaż: Lolo
Gdy miałem około 8 lat (+- 2001 rok) , byłem z rodziną nad morzem. Rodzice zrobili z tego wyprawę do Śródziemia i nakupili od chuja jedzenia - w tym banany - od jakiegoś Józka ze sklepu. Gdy zjadłem ten żółty bumerang to momentalnie dostałem rozstroju żołądka. Niedaleko nas dzieci zbudowały z piasku piramidę, po czym miały już nie wrócić do tego miejsca.. Mama niewiele myśląc poprosiła mnie o zesranie się do owej piramidy, mniej więcej w jej połowie. Po wszystkim zakopaliśmy to głęboko w katakumbach, ale nie sądziliśmy, że ktoś wróci się do tej piramidy, by się w niej bawić.. Reszta pozostała milczeniem
Popieram opinię Oli o tym, że nie jest się w stanie poznać danego miejsca bez próbowania jego kuchni. Jeśli mam ograniczony fundusz na wyjazd wolę jechać na krócej, a jeść lokalnie niż samemu robić sobie jedzenie, albo o zgrozo przywozić swoje. Fajny odcinek, pozdrawiam cieplutko, smacznej kawusi 🌞
Heh, a-dong to restauracja założona przez mojego tatę w latach 90 jako ciekawostka - pierwsza w Polsce restauracja azjatycka:)
Mi w dzieciństwie wszystko wciskano na siłe, kazano jeść do końca „zjedz ostatki to będziesz gładki” XDD albo legendarne „chociaż mięso zjedz” 😂
Przez życie przechodziłam już z zaburzeniami odżywania bulimia, ortoreksja i prawie anoreksja.. wszytsko na podłożu psychicznym. Ale myśle tez że dużo właśnie tych złych nawyków mnie gdzieś tam do tego doprowadziło, a jeść nauczyłam się dopiero od mojego faceta, który ma zdrowe podejście do jedzenia i dzięki temu w ogóle zauważyłam, że da się nie myśleć cały czas o jedzeniu, kaloriach. Także, czuje się teraz zdrowa 😁 już od 4 lat nie mam problemów z jedzeniem i życzę każdemu wyzdrowieć kto przechodzi przez takie problemy :)
Pozdrawiam cieplutko, Ola ❤️
Jestem chudziną bardzo wysoką, a moja sis niska i krągła wyniszcza się odchudzaniem. Rodzice są winni zawsze... już w wieku dojrzewania trzeba tłumaczyć, że każdy jest inny i piękny na swój sposób. Mój kolega mówi o operacyjnym wydłużaniu kości nóg, bo chce być wyższy. Pewność siebie wynosi się z domu.
omg dzięki za wydanie w pierwszych sekundach filmu takich dźwięków, żeby mnie zniechęcić do słuchania was na zawsze
poczytajcie sobie o mizofonii, dawacjie chociaż dla nas ostrzeżenie
Sos słodko-kwaśny + ryż + kurczak to dla mnie też okropny dramat, aż mnie mdli. Co gorsza ! Mój kaszojad zasmakował tego rarytasu u moich rodziców i czasem się tego domaga, jak żyć.
Maciolka pięknie brzmi ❤
Ja oglądam ten odc już po świętach we wtorek. I na śniadanie owsianka po tym całym obżarstwie😂
Ja czytam ten komentarz jedząc owsiankę✌🏼pozdro
@@papieryrozwodowe8556 super smacznego
Maciek bardzo się wyrobił w kuchni, nie zapomnę jak z tymonem odcedzali coś po głębokim smażeniu bezpośrednio do zlewu😮
Jeśli lubicie kulinarne podróże to w Krakowie polecam:
Soup culture, kumpir, Manggha, Ogniem I Mieczem😊 no i wiadomo kiełbaski z Nyski.
Mi się zdarza zabierać swoje jedzenie np do Grecji tylko wtedy jest to ok 10-15% jedzenia. Wciąż próbujemy nowych smaków, a w domku wynajmowanym jest np chleb tostowy i ser jak o 2:00 w nocy wszyscy jesteśmy głodni na "imprezce". Jak zawsze super odcinek♡ Uwielbiam jak mówicie o sobie!
Rozmowy o jedzeniu powodują u mnie traumę. Jestem tym człowiekiem, w którego matka wmuszała jedzenie wręcz na siłę. Grożono mi, że będę wymiotować, ale będę jeść albo, że będę chodziła głodna jak nie będę jadła wszystkiego. Każde hobby odbierano mi bo nie jadłam wszystkiego, czasami zmuszałam się, żeby dalej móc je mieć, ale w takich przypadkach jedzenie czegoś, czego nie lubiłam kończyło się odruchem wymiotnym. Moja matka się szczyci tym, że gdyby mi na siłę nie wymusiła, to jadłabym jeszcze mniej.
😂😂😂
Ja tak jak Ola kocham jeść (tylko po mnie niestety widać) i chociaż jestem dość wybredna, plus nie jem mięsa, także moja dieta nie jest dość bogata, natomiast jedzenie kocham Mam nawet motto życiowe z mema: kiedy ktoś mnie pyta co jest ważniejsze, miłość czy jedzenie, to nie odpowiadam, bo jem. Co do maka, kręcone frytki to życie, burgery średnio lubiłam, ale te wege są genialne, jedne z lepszych wege burgerów jakie jadłam. Jeśli chodzi o podróże, to do pewnego stopnia eksperymentuję, zwłaszcza na początku, ale jak znajdę coś, co mi posmakuje, to wchodzi binge eating i jem do końca wyjazdu (takim sposobem przeżyłam tydzień w Pradze na smażonym serze, albo w Grecji na sałatkach).
❤❤❤
Ola, bardzo Ci ładnie w tym makijażu, aż sobie też taki zrobię 😉
Jej jest ładnie we wszystkim
1. W podstawówce ojciec brał najgłębszy talerz w domu, nalewał mi tam zupy po brzegi i kazał siedzieć w kuchni dopóki jej nie zjadłam. Mama kończyła pracę później, więc nie widziała, że muszę jeść porcję większe niż porcje ojca.
2. Dosłownie KAŻDY kto przychodził odwiedzić moich rodziców przynosił mi słodycze.
Ale mi się żreć zachciało 🤤
Jeju Ola miałam tak samo. Jak na dziecko miałam dziwne smaki ale nigdy nie lubiłam i również źle się czułam po słodkich "daniach". Miałam taki fart, że moja mama pracowała w przedszkolu do którego chodziłam i gdy był makaron z białym serem i cukrem 🤮 to przynosiła mi zawsze zamiast cukru to wegete 😂 Do tej pory w domu raz na jakiś czas robię taki obiad ❤
Ja tez zamieniałam wszystkie ciepłe, słodkie dania na wersję słoną. Placki ziemniaczane zawsze z solą. Makaron z serem białym z Vegetą. ❤
Szok... ja pączki, drożdżówki i cukier do herbaty, a wysoka i szczupła do dziś. Metabolizm to geny, urodziła mnie mama niska i krągła.
Ola, totalnie feel you baby girl, zawsze jadlam wszystko, nigdy na nic nie wybrzydzałam, wszystkie wątróbki szpinaki i inne obrzydlistwa pochłaniałam bez zastanowienia. I tak samo od zawsze, na zawsze czekolada lover. cukierki i żelki to podsłodycze, definicją słodycza jest dla mnie czekolada. Jak chodze z moim chlopakiem po kraftowych lodziarniach on zawsze bierze jakies wymyślne smaki, a ja uparcie, od urodzenia robie ranking nalepszych lodów czekoladowych i zawsze wybieram wlasnie je. Teraz sytuacja trochę sie skomplikowała, bo jestem od paru lat na diecie roslinnej, ale 21 wiek wychodzi na przeciw i dostepne sa sorbety czekoladowe, które z całą odpowiedzialnością, dla komfortu naszych wyrafinowanych kubków smakowych polecam!
Sorbet gorzka czekolada to sztos ponad sztosy. Brak mleka powoduje tylko, że lody są 100% bardziej czekoladowe❤️🔥czy może być lepiej? 😁
Odcinek proponowałbym zakończyć utworem Jak Makłowicz produkcji RAU Performance. A tak bardziej tematycznie, to dla mnie największym wyzwaniem było gotowanie zup! Przepisy zdawały mi się skomplikowane i czasochłonne. Dopiero na studiach zaobserwowałem (na torebce) Bergensk Fiskesuppe, że wymaga to by dosłownie kilka składników ciepnąć i gotować aż marchewka zmięknie xD Od wtedy nie stosuję się literalnie do przepisów na zupy, wrzucam co chcę, przyprawiam i gotuję tyle ile uznam za stosowne. Moje zupy cieszą ludzi którzy je jedzą, chociaż z wiekiem ponoć robię coraz bardziej pikantne. :D
W wakacje z rodzicami byłem na takiej wieśniackiej wiosce że jej na Google maps nie zobaczycie co do "joty".
Wierzcie lub nie, jadłem dżem z pokrzyw. :V
Ja na pewną kupię koszulkę Gula, bo to mój portret😂. Oglądam Wasz odcinek wpieprzając pieczoną karkóweczkę od mamusi❤
❤️❤️❤️
Piękny mejkap Ola
Dziekuję❤️
Mnie i moja siostre wychowywala babcia. Codziennie rano pytala: co na obiad? A my: frytki albo nalesnik albo piersi z kurczaka w podwojnej panierce itp :D zero warzyw, zero zup, zero kotleta z zyla itp😂
U mnie podobnie i do szkoły tylko pączki albo drożdżówki, aż mi zbrzydło.
za skore z golonki masz mega propsy
Jest taka niepisana zasada: nie ufaj chudemu kucharzowi 😂
Za gówniarza kiedy mama zmuszała mnie do jedzenia mięsa to chowałam je po szafkach zawinięte w husteczkę . Mina mamy kiedy znalazła to przy generalnych porządkach bezcenna😊 ja dużo rzeczy nie lubię ale i tak zawsze mi to ktoś przemyci do dania w postaci zblenderowanej po zjedzeniu pytają czy smakowało i dowiaduje się że np zjadlam fasolę której nienawidzę. Tata mój nie lubi cebuli a nawet niewie ze mama mu ją podaję przez 30 lat np w kotletach mielonych😊
puree ziemniaczane z jakimkolwiek sosem to byl moj vibe za dzieciaka 😅 taka breja ktora zatykała uklad trawienia😂
Ojezu taaak! Kocham breje do dzisiaj. Ziemniaki z sosem i dodatkami (buraczki, marchew z groszkiem, surówka - cokolwiek) zmieszane w breje🥰
Ola - ja też nigdy nie jadłam burgera :D anit hot doga..
Burgera i hot doga jadłam wiele razy, ale nie jem takich fast-foodowych opcji :) wyjątkiem jest vege burger z Max Premium Burgers ;)
Najbardziej beznadziejna potrawa z książki Kubusia Puchatka była przekaska w postaci słupków surowej marchwi z sosem majonez + ketchup. Pamiętam te super obrazki z książki i ta ekscytacje przed zrobieniem kolejnego z niej przepisu, a wyszla z tego taka chała :)
ja od ponad 30 lat nie jadłam mielonego, zupy ogórkowej i serka wiejskiego - tak to moja trauma z dzieciństwa... do tej pory mnie mdli na samą myśl... :)
Ja mam tak z manną i budyniem. Nigdy nie zjem
Naleśniki Hyzia,Dyzia i Zyzia😂Nie ma czegoś takiego.Ale jest kotlet z żyłą i mój stary też takie robił
Biedny Jasiu 😬😂
Mój młodszy syn miał identycznie jak Tymon 😅😅
Święta dla mnie jedyny czas od 13 lat jak jadam u mamy
Też miałam książkę kucharską Kubusia puchatka :) Grzanki robię do dziś, ale nie pamiętam czyj to był przepis. W moim domu rodzinnym nikt dobrze nie gotował, nikt mnie tez nie nauczył. po wyprowadzce na swoje zaczęłam od zupek z torebki, jajecznicy i kanapek. Następnie proste potrawy typu pomidorówka, mielone. Teraz gotuję podobno dobrze, ale nie lubię tej czynności. Za to kocham dobre, zdrowe jedzenie. Sama myśl że mogłabym zjeść coś np z Maca mnie obrzydza.
Skąd ten boski tshirt ? 😍
Chleb z masłem i solą to mój największy specjał z dzieciństwa 😅😂
Straszne... pewnie nawet to nie było masło wtedy, tylko margaryna jakaś.
@@pola5469 chyba tylko w mieście, na wsi było normalne masło z mleka od krów
@@alicjaxxxo no właśnie... najlepiej wspominam torty z prawdziwą bitą śmietaną od babci.
Ola testuje Kayali Yum Pistachio Gelato 33?
Nie :) to nowy zapach D.S&Durga „Pistachio” :)
@@papieryrozwodowe8556 i jak? Warto przetestować? :D
Oli Jingle chyba lepszy. Pozdrawiam z Londynu
Wiadomo, że lepsze 💪🏼❤️
Dzwonie na prokurature, prawie zabili dziecko i torturowali je solą. wiele bylo przypadkow zabicia dzieci mylac cukier z solą, to jest przegiecie.
nie usuwajcie materialu dowodowego i tak juz mam to.
ja miałem to co mówi Maciek jak wracało się z gimbazy i mama mówiła, że jest ZUPA. Zupa to była najgorsza rzecz dla mnie. Ja sie na obiad cieszyłem np w piątek bo nie było zupy. Albo w weekend.
Może miałeś zupy na kranówie, z mrożonki, z kostką rosołową...
@@pola5469 nie zazwyczaj miałem właśnie jakaś kalafiorowa z mrożonki i one były takie słabe
@@adamtrzaskowski A gotujesz już sobie zupy na porcji rosołowej itp.? Serio nie polecam na wodzie z kranu, do czajnika też nie.
haha ja jadlam kanapke z maslem i magi 🤣
Straszne... takie nawyki wynosi się z domu.
Ja ze smalcem i maggi :D
@@papieryrozwodowe8556 Ja wychowana na żarciu od rolnika. Po maggi i McDonald kubki smakowe zepsute podobno.
Że już cie ciągnie do takich sztucznych smaków. Pewnie macie w kuchni Maggi.
@@papieryrozwodowe8556 taaaak 😍😍😂😂😂
Szczerze, uwielbiam kanał. Ale zaczyna mnie wkurwiac Macka podejscie. Ola potrafi wysłuchać, odniesc sie do jego przeżyć, natomiast w wiekszosci czasu Maciek wyglada na znudzonego i jakby wcale nie słuchał o jej przeżyciach. Malo sympatycznie to wyglada, dopiero jak cos jest o nim, to oczy sie swieca. Nie wiem czego to kwestia. Z jego strony jest tylko JA, JA, MOJE BYLE DZIEWCZYNY, MOJA BYLA, JA, JA, JA. Rozumiem, ze to część historii, ale nie slysze niczego w stylu "Ola robi pyszne to" czy cokolwiek. Nie wiem, mieszane uczucia, aczkolwiek odcinek spoko.
Przestańcie mowić o sobie, ostatnie ostrzeżenie⚠🚨🚨🚨
Typiara się śmieje jak Hannah Montana
Egoiści. Tylko o sobie i o jedzeniu. Jak tak można???
Zostawcie gowno dla mnie, tez zjem.
Ale miałam tak samo, jadłam wszystko, co teraz mnie obrzydza, Np flaki xd
A ze słodkim to samo WANILIA MOGŁA NIE ISTNIEĆ.
Maciek lubię wasz podcast ale pieprzysz kocopoły. Ola ma rację w temacie zaburzeń odżywiania.
Mi kiedyś ciocia kazała zjeść flaki bo jak nie zjem to nie wyjdę. Dziś wcinam flaki ale te po zamojskiu a tamte były na rosole 😁