Jak przestałam być ofiarą ...ciąg dalszy
Вставка
- Опубліковано 28 вер 2024
- Kilka lat temu nagrałam film opowiadający o tym jak przestałam być ofiarą. Opisałam w nim prawdziwe wydarzenie, które pozwoliło mi zmienić mój sposób myślenia, kiedy niespodziewanie usłyszałam jak moi przyjaciele/bliscy znajomi wyśmiewają się ze mnie za moimi plecami. Po tym filmie dość często dostawałam pytania z prośbą o wyjaśnienie co stało się dalej. Jak zareagowałam po tym co usłyszałam i jak się zachowałam wobec tych znajomych. W tym filmie opowiadam co zdarzyło się później.
Oto link do tego poprzedniego filmu sprzed kilku lat: • Jak przestałam być ofiarą
Dzis odeszla moja sasiadka, zyla 102 lata. Kilka m-cy temu zartobliwie spytalam o recepte na dlugowiecznosc. Odpwowiedz byla prosta- nie przejmuj sie czyms na co nie masz wplywu.
Ale nie pozwól im włazić sobie na głowę
dokładnie!
💖🍀
Lena SWIETNE !!!
Tak pojechali
Dawniej, gdy czułam się przez kogoś źle traktowana/ upokarzana/ wyśmiewana, zwracałam tej osobie uwagę. Efekt? Żaden, a czasem jeszcze gorszy. Zamiast wzięcia pod uwagę tego, co czuję, odpowiedzią był atak. W różny sposób, niewarty opisywania. Od jakiegoś czasu staram się poprostu uniknąć takich ludzi, odsuwać się i kierować uwagę do osób, przy których czuję się dobrze traktowana.
tak, gówno jak smierdzi to się je obchodzi a nie w nim tapla, ja pracowałem w toksycznym środowisku 4 lata i był tam taki mobbing że się nerwicy nabawiłem. Poszedłem jednak po rozum do głowy i teraz pracuje z normalnymi fajnymi ludźmi...
Ja tak samo bylam potraktowana przez "przyjaciol" - dobrze ze juz przejzalam na oczy. Dziekuje za Pani wspaniala dobra energie - jest Pani cudowna osoba. Pozdrawiam serdecznie.
Też znam taka zaburzona rodzinkę która tak się zachowuje nie usiądę znimido stolu
Mądra wypowiedź. Szkoda, że kobiety delikatne i dobre często cierpią. Podoba mi się twoja decyzja i siła. Dziękuję. Wolność emocjonalna- piękne. Jedynie człowiek który podróżował wie wiele !!! I ma doświadczenia!!!
Beato dziś dałaś MI odpowiedź, SIŁĘ, Energię, która Ktoś MI zaburzył jakieś 2 tygodnie temu! WIELKIE Dzięki! Fajnie, że JESTEŚ! ;-)
Pozwolić komuś na takie zachowanie wobec siebie to jak dać zgodę aby ktoś dosypał nam trucizny do jedzenia.
Pani Beatko pani jest przepiękna, kulturalną miła sympatyczną osobą aż miło patrzeć na panią słuchać. Jest pani bardzo wartościową osobą.
A tanich osób ludzie nie lubią też unikam ludzi którzy krytykują wyśmiewają i nie szanują siebie i innych, uciekam od takich ludzi.
Pozdrawiam serdecznie🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰.
Dzień dobry Pani Beato, bardzo dziękuję za słowa które usłyszałam, jestem znacznie starsza od Pani, ale nawet na tym etapie mojego życia słowa które usłyszałam mogą mieć znaczenie i wzmocnić mnie, zawsze czułam się mało wartościowa osobą. Dziękuję i pozdrawiam, Barbara W.
Jestes silna I mądra kobieta , dla mnie pomocna i godna naśladowania . Pomagasz mi życ !!
❤A ja nie jestem cierpietnica, zebym po prostu nic nie zrobila.. Mysle ze odniesienie sie do uslyszanej dyskusji dla mnie byloby bardziej korzystne bo przynioslo by ulge.. Skoro ktos sie wysmiewa i mnie obmawia to po co mi taki ktos.. Hmm mysle ze atmosfera byc moze bylaby bardziej napieta albo zakonczylabym znajomosc, ktora mnie nie buduje i sama w sobie jest destrukcyjna..
Wiele razy mialam podobne przypadki i jesli nic nie powiedzialam, nie wyjasnilam to zalowalam, czulam sie zle.. Kiedys taka wlasnie bylam milczaca a potem cierpialam. Obecnie w podobnych sytuacjach od razu wyciagam wbity noz i rzucam Pani Beatko niech sobie leci po co ma mnie kluc.. ❤️ Pozdrawiam ❤️
Dziękuję pani Beato.
Kolejne Fantastyczne Przesłanie dla Wszystkich Umęczonych obsesją myślenia:"Co inni o tym, o mnie powiedzą"...♥️🤗👍
Jesteś Wielka, Kocham Cię :) Dziękuje za słowa wsparcia dla mnie, tak odczułam i przyjęłam ten fil. Dziękuje :)
Gratuluję Tobie tej siły, i że mimo chwilowego zranienia i przykrości, świadomie zdecydowałaś nie odpłacać się tym samym i wybrałaś wewnętrzną wolność 💛
Świetnie, że o tym mówisz😊🍀. Bardzo często miałam podobnie. Bycie emocjonalnym siłaczem to podstawa. Uczę się tego!.
Widziałam tamten film. Super ze jest kontynuacja. 👍
Umiejętność scedowania odpowiedzialności za bycie osobą komentującą, oceniającą, prześmiewczą czy nielojalną na osobę która tak się zachowuje - niezwykle uwalniająca. Ja przez większość życia myślałam że takie zachowanie jest rzetelnym opisem osoby komentowanej i świadectwem jej braków. Dobrze posłuchać kogoś kto urealnia nadawcę i odbiorcę takiego przekazu. Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie i przesyłam uśmiech.
Dziękuję za podzielenie się z nami Twoim doświadczeniem. To dla mnie bardzo ważne gdyż zupełnie niedawno zdałam sobie sprawę, że moje dotychczasowe życie było właśnie w roli ofiary.
Dziękuję, obejrzałam chyba z pięć razy!
Dziękuje po stokroć🌼 za ten film❤ Szanuję Samą SIEBIE 🌻
Ja zawsze wszystko zauważę i za dużo rozumiem, siebie też oceniam surowo i nie jest mi łatwo
Dzięki Pani i pani książka ja też uczę się nie przejmować innymi i żyć swoim życiem i widzę na prawdę ogromną zmianę w sobie. Jeszcze nie jest idealnie ale na prawdę dzięki pani moje życie się zmienia. Dziękuję bardzo ♥️♥️♥️
Dziękuję za te słowa.👍
Ja myślę, że naturalne jest, że zależymy od innych na poziomie bycia częścią społeczeństwa i tym samym normalnym jest, że w takiej sytuacji można poczuć się oszukanym, zawiedzionym, smutnym.
To było głęboko raniące.
"To chwila cierpienia, obym był dla siebie życzliwy' :)
Nie rozumiem tego pani tłumaczenia,jak można nie zareagować na obrażanie siebie w takiej sytuacji,to tylko potwierdza,że nie jest pani asertywna,a tych ludzi że mogą to robić dalej,bo nikt im nie zwrócił uwagi ,że robią źle 😡
Pani Beatko jest Pani bardzo mądra osobka ,wzorem do naśladowania ale jestem ciekawa czy drugi raz przyjelabys zaproszenie od tych osób. Pozdrawiam serdecznie💖🌷🍀🌻
Dziekuje, wlasnie tego potrzebowalem... Jestes Wielka!!!
Dziękuję za ten przekaz . Pozdrawiam 😃
Właśnie w taki sposób zrobił ze mnie ofiarę mój ojciec Całe moje dotychczasowe życie byłam "sparaliżowana" osadami i krytyką Cudowna Beatko właśnie zerwałaś ze mnie te kajdany leku przed osądem i dostosowywania się ze strachu przed krytyką Wow jak lekko 😘😘😘❤
Wg mnie potwierdzenie im w ten najbardziej asertywny sposób dałoby coś. Tym czymś byłaby świadomość, wiedza jaką by otrzymali od Ciebie i może dałoby to im impuls do zmiany. Nie mówię o tym, aby samemu łudzić się, że ludzie nagle się zmienią, bo to jest bardzo długi proces, więc nie, lecz kiedyś może zakiełkowało by to zasiane ziarno. Dałoby to też im wyjaśnienie czemu się od nich odsunęłas i pewnie musieliby wypierać ten fakt i się odkłamywać, że przyczyna jest inna. To zjada energię, a przy braku sił takie udawania i okłamywania siebie zawsze opadają, niczym kurtyna i wiele rzeczy staje się jasne. O i to jest ten moment, kiedy zasiane ziarno mogłoby wykiełkować do pięknej zmiany na lepsze, bądź chociaż głębszej autorefleksji.
Absolutnie tak. Należy mówić o swoich uczuciach, to nie ocenianie innych, ani ich karanie. To stawanie po swojej stronie z szacunkiem do innych. To ludziom daje możliwość zmiany a ja takie zmiany widziałam.
Brawo pani Beatko , chciała bym mieć taką siłę w sobie jak pani na krytykę innych osób. Ale zaczynam pracować nad sobą
Trafiłam na ten film dziś na Facebooku. Nie mogłam go potem znaleść ale znalazłam go tu. Chciałabym tylko podziękować. Od jakiegoś czasu zmagam się z taka sytuacja ze bardzo bliska mi osoba powiedziała coś bardzo niedobrego na mój temat. Ona nie wie ze ja to wiem. Wiem od dawna i mam(miałam) o to żal. Miałam ochotę zapytać dlaczego tak powiedziała zwłaszcza ze jest to nieprawda i jest to tez obrażanie mojej osoby. Jest to coś bardzo bardzo przykrego. Chciałam tylko zrozumieć dlaczego ale dziś już nie zadaje tego pytania. Dziś po wysłuchaniu tego mam poczucie ze najlepsze co zrobię to zostawienie tego tematu. I podpisuje się pod każdym słowem bo takie tez jest moje odczucie do samej siebie i do innych ludzi. Bardzo dziękuje ❤️ naprawdę pomogło mi to zamknąć temat.
Czy z tymi przyjaciółmi spotkała się Pani jeszcze?
Pani Beato, ma Pani racje! To my mamy kontrole nad tym co od kogos bierzemy. Dobrze jest sie nauczyc tej filtracji I nie dac sie manipulowac slownie lub emocjonalnie. Bardzo latwo jest wejsc w role ofiary a trudniej wydobyc sile I stanac za soba. Postawa asertywna jest kluczowa. Jedyne z czym sie nie zgadzam to ze konfrontacja musi byc klotnia lub sprawieniem komus przykrosci. Uwazam ze 2ga stona powinna wiedziec co Pani uslyszala I dlaczego np. Konczy Pani znajomosc. Czasami nawet w postawie asertywnej mozemy kogos zranic. Mysle ze nie domowienie czegos jest tez w pewnym sesnie ucieczka. Rozumiem jednak Pani decyzje I mimo wszystko gratulacje lekcji I sily w sobie.🦋💚🦋
trzeba zawsze mowic prawde. zachowanie tych ludzi bylo chamskie. trzeba bylo im to spokojnie powiedziec. bez emocji. i wyjśc wtedy, opuscic towarzystwo. niezaleznie od tego co te osoby z tym zrobilyby dalej. moze drugi raz zastanowiliby sie zanim sie bedą wyśmiewać z kogoś
Bardzo ładna Pani ❤
Przepraszam ciebie w imieniu twoich znajomych .Robię to dla ciebie i siebie ponieważ też doświadczyłam podłego traktowania i postanowiłam ze nie potrzebuje ich i nie będę zniżać się do ich poziomu bo mam większe wartości do samej siebie i życia 💕Uwielbuam cię Beatko może kiedyś odwiedzisz mnie w UK -Devonie i poznamy się lepiej a może zakwitnie piękna i trwała przyjaźń 🌺
Streszczę Betko Twoje słuszne wnioski co do tego, jaką prawidłową postawę należy przyjąć w obliczu dotykającego nas zła. Albowiem streszczenia mają wielką moc objaśniania, a tym samym .... trafiania do serc pouczanych naszym przykładem osób. Bo i ja osobiście musiałem przerobić, i w dalszym ciągu przerabiam moją lekcję, uczącą mnie prawidłowej wobec zła postawy. I mój wróg, który sam siebie nim wobec mnie uczynił i moim przyjacielem nigdy nie był, nie jest i raczej długo jeszcze na przyjaźń wobec mnie nie będzie gotów .... posunął się znacznie dalej, w swoich wrogich wobec mnie poczynaniach. Ten człowiek, nie poprzestaje na szkalowaniu mnie. Odstręczył on bowiem ode mnie, jedynego przyjaciela, którego miałem w postaci mojego gospodarza, u którego wynajmuję stancję wraz z jeszcze paroma kolegami. I ten mój wróg, nastawia te mieszkające we wspólnej stancji ze mną osoby przeciwko mnie. A tych, którzy nie do końca dają się mu nastawić do mnie wrogo, potrafi wręcz szantażować aby zredukować nawet ich kontakty ze mną .... do zera. Posunął się nawet do tego, że szantażem odstręczył jedną z osób, aby zrezygnowała z prezentu, którego wręcz ode mnie oczekiwała i o który mnie nawet poprosiła. Bo ta wroga mi osoba, stara się odizolować mnie od reszty współlokatorów. A docelowym jej planem jest ... usunięcie mnie ze stancji na której wspólnie mieszkamy. A najlepsze jest to, że ten mój zagorzały wróg, na tej stancji z nami nie mieszka. A pomimo tego, rozstawia wszystkich po kątach, według własnej woli. I na jego zlecenie, ktoś z moich współlokatorów dokonał włamania do mojego pokoiku. Wiem o tym, ponieważ jeden ze zrabowanych mi przedmiotów, zobaczyłem po jakimś czasie w ręku zleceniodawcy. Tak więc nie tylko słowne ataki na mnie przeprowadza, ale i fizyczne .... ciągle przysparzając mi rozmaitych strat. Ale .... do rzeczy! Miałem bowiem streścić, jaką prawidłową postawę powinienem przyjąć, wobec wymierzonego przeciwko mnie zła. I wybrałem - moim zdaniem - radę najdoskonalszą z możliwych. Zapisałem sobie w sercu i staram się nie tracić z moich oczu jednego pouczenia, które dał ludzkości największy nauczyciel, jaki się na tym świecie pojawił. Zacytuję Go: "Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" - Chrystus.
Ja bym weszła do tej kuchni i spytałabym jakie to uczucie siedzieć przy jednym stole i gościć osobę o której tak się myśli i powiedziałabym, że chyba z nimi jest coś nie tak skoro nie mają znajomych którzy w ich ocenie byliby lepsi. Wyszłabym i nie reagowała na próby ich kontaktu.
Dziękuję
Pięknie powiedziane! Jednak da się to osiągnąć tylko jeśli masz wysokie poczucie własnej wartości.
Nie zgadzam się. Mądrze byłoby powiedzieć jak się pani czuła. To nie osądzanie, ani sprawianie przykrości, ani karanie. Oni mieliby szansę na zmianę, inaczej jej nie mieli. Jestem absolutnie za tym, żeby mówić ludziom o swoich uczuciach, to brak szacunku nie mówić im o tym.
Zostaw to i idz dalej. Powinni przeprosic a Pani powinna ich zostawic. Inni mowja "przebaczyc" . Ale to watpie. Pozdrawjam. Sweden
Super
Dziękuję 🤓 mieszkając z rodzicami, jako dorosła osoba jest ciężko, krytyka jest bardzo smutna i bolesna. Zwykle nie ma do kogo zwrócić się o pomoc. Teraz są takie czasy, że odejście na swoje może nie być dobre, może nie być na teraz. Dobre nagranie na dzisiejszy dzień 🤗
Odejście jest zawsze dobre☺dla ciebie💚
Czekałam na ten film 😊
Kiedyś spotkałem Panią w Warszawie i zapytałem jak można pracować robiąc to co się kocha , jak zmienić swoją pracę ?
A że kocham wynalazki i innowacje obecnie zrobilem to
www.zappersos.com
Pani Beato Dziękuję !!!
Ja przeżyłam nie aż tak mocno ale też usłyszałam jedno słowo od osoby która myślałam że jest do mnie pozytywnie nastawiona jedno słowo które wszystko zmieniło i już się nie nawróci ludzie potrafią grać tylko po co ale rzeczywiście to szok ale dobrze to usłyszeć i wiedzieć co bliska osoba naprawdę o nas myśli i mieć te osoby w dupie poprostu .
Pytanie jak nie być złym na takich ludzi oraz jak ich pokochać skoro ktoś nas truje swoją toksycznoscia 😔 i jak z takimi ludźmi przebywać pod jednym dachem ? 😔 obawiam się że się nie da prawda ? I jedyny ratunek to wyprowadzić się?
Beatko😚🙆💙💛💟
❤️❤️❤️❤️❤️
❤
Beato ja w moim zwiazku stosuje metode pokzania jak cos mi sie nie podoba np.jak moj maz sie w stosunku do mnie zachowuje... Jak ja sie czuje a wiec zrobie to samo co moj maz mi... Np. Jezeli nie odpowiadalo mu jak rozmawialam z kims przez telefon i komentowal to glosno w czasie rozmowy i bylo mi nie milo... Wstydzilam sie... Prosby i awantury nie pomagaly... Zrobilam to samo jak on rozmawial przez telefon... I od tego czasu problemu nie ma... Albo gdy ja zawsze robilam wyzuty sumienia mojemu mezowi ze robi zle zakupy albo kupuje rzeczy ktory mi nie odpowiadaja... I on mi tez pare razy to pokazal i ja tez sobie to przemyslalam i nie robie tego.. Ale pokatac warto drugiej osobie jak to jest
Ciekawe kiedy pani znajomi się zorientują że pani opowiada właśnie w tych filmach :-) :-) :-)
Wow...
❤️❤️💖🙏
❤️❤️🌺
No i jak Pani zareagowała potem?.wyszła? Nie skończyła Pani
"Zanim zaczniesz poprawiać świat, przejdź się trzy razy przez swój własny dom"👣🏠💛... 🐈👗🐱💛
Tego świata nie da się naprawić.
Dziękuję
Jest Pani mistrzem psychologii.Potrafi Pani przekazać swoją wiedzę w sposób,który mnie rozkłada na czynniki pierwsze.Daje mi Pani siłę, na c do tego aby zmieniać swoje życie i być szczęśliwą.
Byłam u kilku psychologów i nic się sensownego nie dowiedziałam.Uważam to za stratę czasu.To co Pani zrobiła dla mnie w ciągu kilku dni jest cudem.
Ślicznie Pani wygląda a ten anielski głos i spokój jaki od Pani emanuje jest balsamem dla mojej duszy.
Jestem Pani fanką jest na zawsze.
Pozdrawiam serdecznie i życzę błogosławieństwa Bożego.
Dziękuję pięknie
Podpinam się po tym komentarzem,żaden psycholog nie pomógł. Słucham Pani co dzień. I z dnia na dzień odkrywam siebie .zaczynam rozumieć zaczyna mi się w głowie układać. Dziękuję ❤
Beatko Jesteś wielka w tym co robisz ... Jesteś balsamem na dzisiejsze trudne czasy. ❤
Obie części bardzo mocne i zatrzymujące, według mnie jeden z najsilniejszych przekazów na UA-cam.
No więc, jak sama Pani zauważyła, warto komuś uświadomić, że źle zrobił. Ma znaczenie, czy oni wiedzą. Nie ma znaczenia czy coś zrobią z tą wiedzą, bo to jest kwestia ich sumienia. Jeśli nie mówimy przyjaciołom, co nas rani, nie są naszymi przyjaciółmi. Pokrętna mowa.
Ale w tym wypadku tamci ludzie okazali się NIE BYĆ przyjaciółmi prawdziwymi. Trzeba weryfikować znajomych
Jeden z bardziej pokrętnych komentarzy tutaj...posłuchaj ze zrozumieniem i nie pisz głupot potem...😔
Uważam, że należałoby tych ludzi skonfrontować z tym co się usłyszało. Nie chodzi o to aby ich krytykować, osądzać, albo robić awanturę, wystarczyłaby jakaś spokojna uwaga, żeby wiedzieli, że to co robią sprawia innym przykrość. Co oni z tym zrobią, to już ich sprawa, czy to ich zmieni, na to już nie mamy wpływu. Ale dobrze, aby uświadomili sobie jaki to ma wpływ na innych ludzi. Mnie osobiście to pomogło, jak uświadomiłam sobie że swoimi słowami sprawiam komuś przykrość - taka konfrontacja ma sens.
Oczywiscie, ale tylko pod warunkiem, ze ktos bezposrednio do nas kieruje swoje slowa. Mysle, ze jesli przypadkowo uslyszy się cos, to nie mamy prawa komus zwracac uwagi na to, co nie bylo do nas skierowane. To jest sprawa tylko tej osoby co o nas tak naprawde mysli. Skoro my juz znamy prawdę to mamy jasny obraz sytuacji i wiemy, ze to nie jest prawdziwy przyjaciel. Nie sadze, ze ktos nasze slowa przyjmie i zmieni swoje myslenie na nasz temat. Uwazam, ze jest roznica miedzy zwroceniem uwagi komus, ze nie podoba nam się sposob, w jaki się do nas zwraca, a zwroceniem uwagi, ze nie podoba nam się to co o nas naprawde mysli. Nie jestesmy od tego, zeby komus narzucac co o nas ma myslec, ani informowac go o tym, ze jego myslenie nas boli.
Ale jak to mówi Kamila Rowińska o asertywności: nie musimy wyrażać asertywnej opini jeśli nam nie zależy na tej relacji bo jest przelotna lub nie jest głęboka. Po co inwestować swój czas w ludzi na których nam nie zależy w przyszłości
Nie odezwać się w takiej sytuacji do brak szacunku do siebie!Odemnie to kopa by dostali i koniec znajomosci
@@Ucayali267 Super.Problem wytłumaczony ,,kawa na ławę".Lepiej nie można.
Pani Beatko, myślę że dużo rzeczy Pani idealizuje sobie po swojemu. To jest przykre i robi większą krzywdę niz Pani chyba myśli. To jest mówienie, że cos jest białe jak jest czarne! Wiele ciekawych rzeczy dowiedziałam się od Pani , ale myslę też, że poprzez idealizacje zła i ignorowanie pewnych rzeczy robi Pani sobie krzywde a w dodotaku mówi o tym , że jest ok. Nie jest! Każdy normalny człowiek byłby przynajmniej rozczarowany, askoro Pani nawet słowem się nie odezwała to tak jak ja kiedyś gdy ktos na mnie sikał a ja mówiłam, że to poranny deszczyk. Nie jest ok obgadywać kogos, ale jescze gorsze jest stać śluchać i co moze kolejny obiadek z tymi ludzmi? Brakuje mi autentyczności w tym wszytkim, emocji które są zdrowe i normalne a gniew ma nas często chronić. Pani jak widac nigdy się nie gniewa ani nie złośći. Kiedyś bym pogratulowała rowoju dziś juz wiem , że czeka Panią więcej pracy niz chyba Pani mysli. Proszę mieć siebie w opiece! Pozdrawiam. Wiem, że nie bedzie serduszka pod moim komentarzem, ale moze kiedyś wróci Pani gniew tego życzę bo to jest częścia kazdego zdrowego człowieka. Gniew słuzy ochronie , proszę się chronić!
Zgadzam się, że zdrowy gniew jest potrzebny, ale to nie znaczy, że Pani Beata nie umiała się ochronić - powiedziała, że zakończyła tę relację. Gdyby tkwiła w niej dalej, to wtedy rzeczywiście "udawałaby, że to deszcz pada", ale tutaj tego nie ma.
Ciekawy pogląd.
Pani ...make up ..wyraźnie nie zrozumiała o czym była mowa. Popieram w 100% Panią Beatę. Niestety wielu polakom brakuje równowagi emocjonalnej. To nasza cecha narodowa. Ja spokoju emocjonlnego , pewności siebie ( nie arogancji) , nie nauczyłam się w Polsce. Nauczył mnie tego Meksyk, za co mu jestem , jak również za wiele innych rzeczy, wdzięczna.
@@annagonzalez1854 a nie no to faktycznie nie pogadam z kims kto był w meksyku 😀Na pewno musi miec pani racje
Zgadzam się z powyższym komentarzem. Jak można było zostać i udawać, że NIC się nie stało! To jest wyparcie. Tak samo niezdrowe jak atak niepochamowanej furii. Oczywiście, nie popieram awantur czy wyzwisk ale jest COS pomiędzy awanturą a udawaniem wobec oprawców, że nic się nie stało. Ja bym wyszła, nie wiem czy pod pretekstem czy nie ale nie chciałaby więcej tych toksycznych ludzi oglądać.
Pozdrawiam
Dla mnie Pani Beato ważny jest asertywny komunikat. Żadnych domysłów i niedomówień dlaczego skończyła się relacja. Poczucie własnej wartości -tak, poczucie lepszości od innych - nie. Gdy popełnia się błąd to warto o tym wiedzieć. To jest uczciwe. Mieć świadomość konsekwencji Dla mnie asertywność to klucz.
Tak. Doskonale ujęła Pani to co ja pomyślałam słuchając Pani Beaty.
Też o tym pomyślałam. Dałabym sobie prawo do wyrażenia własnego zdania i własnych uczuć. Choć nie wiem czy dałabym radę zrobić to spokojnie
To, co Pani napisała, to istota szczerości i "niebycia ofiarą". Zgadzam się z tym. Jednak, niestety Pani Beata szerzy tu fałszywą "odporność", obojętność na złe słowa, a nie upominając się o swoje, paradoksalnie stawia się w roli ofiary. Nawet Jezus, wzór pokory, rozprawiał się ze złem w prawdzie, nazywając rzeczy po imieniu.
Ale jak to mówi Kamila Rowińska o asertywności: nie musimy wyrażać asertywnej opini jeśli nam nie zależy na tej relacji bo jest przelotna lub nie jest głęboka. Po co inwestować swój czas w ludzi na których nam nie zależy w przyszłości
@@kingaTeachMe Ale p. Beata nie powiedziała czy ma nadal kontakt z tymi ludźmi, czy nie. A skoro uważała tych ludzi wcześniej za przyjaciół, to aż się prosiło o jakieś podsumowanie. Została z nierozwiązaną sytuacją i pseudo poczuciem własnej wyższości w imię zasady odchodzę urażona, nic nie powiem. "Na złość tacie, zesram się w gacie."
Nie zgadzam się na to, aby to, co powiedzą o mnie inne osoby, jak mnie osądzą, jak mnie bedą traktować, wpływało na moje emocje. Daje sobie prawo do nie brania sobie głęboko do serca tego, jak inni mnie traktują - do suwerenności emocjonalnej.
Dziękuję za ten filmik
Ja też się nie zgadzam, żeby wpływało to na moje emocje, jednak daję sobie prawo do skomentowania tego, co ktoś mówi o mnie źle, z naciskiem, że to usłyszałam i że to jest nie na miejscu. To jest dobrze rozumiane zadbanie o siebie.
Nadal nie dokończyła Pani histori która zaczęła Pani opowiadać !
Rozważyła Pani różne warianty ale nie opowiedziała zakończenia i reakcji obu stron na zaistniała sytuacje ‚
Historia nadal niedokończona !🤭
pojawił się jeden kroczek dalej, wiadomo że pani Beata nie dała poznać po sobie, że słyszała rozmowę
Bo bujdy opowiada i tyle w temacie!Tyle czasu opowiadać historie ,śmiać się przy tym niewiadomo z czego,tylko po to żeby ci ludzie wg mnie fikcyjni nie dowiedzieli się, że źle postąpili.Nie wolno dawać przyzwolenia na chamstwo,chama się tępi!
Kiedyś bardzo mi pomogl Pani wcześniejszy film "Jak przestałam być ofiara". Puszczalam go sobie wiele razy. W przeszłości strasznie przejmowałam się tym co ktos o mnie myśli i mówi. Przezywalam i płakałam nad ludzka niesprawiedliwością, oddając innym władzę nad moim życiem, moim humorem, nastrojem, dniem. Juz tak nie jest, a Pani ma w tym swój wielki udział. Dziękuję i pozdrawiam ze słonecznego Londynu :)
Mnie też towarzyszy pani na mojej drodze do wolności od uzależnienia od innych ludzi szczególnie tych którzy Mnie ranią;-):-(:-)
Również pozdrawiam z Londynu 🖐️🤗🤭
A gdzie ten filmik można znalezc
Już znalazlam:) w opisie
Cześć też jestem w UK. Może się spotkamy kiedyś na kawe? :-)
Renia
Pani Beato, uważam że właśnie warto zwracać w takich sytuacjach uwagę, po to aby ci ludzie skonfrontowali się z tym i zdali sobie sprawę co zrobili.
Pani nie zareagowała a oni do dziś zapewne plotkują i obgadują, nie zdając sobie sprawy jak krzywdzą innych i siebie.
Taka zaskakująca dla nich konfrontacja mogłaby nadać im innej perspektywy, dzieki czemu istnieje szansa, że wyciągnęliby wnioski i zaczęli pracować nad swoim zachowaniem. Może nie zmieniło by to w nich nic, ale tego już się nie dowiemy.
Uważam że nie wykorzystała Pani wtedy potencjału do ich pozytywnej przemiany, a zachowala się troszkę egoistycznie.
Konfrontacja nie zmieniłby tych ludzi, to już taki typ...po co się dodatkowo upokarzać i babrać w tym ich bajorze podłości i małości...Takich ludzi się po prostu zostawia...
@@ana999100 czy po to żeby dalej bez konsekwencji krzywdzili swoim jezorem innych?Gdyby to na mnie trafiło to zrobiłabym taki dym że odechciało by im się do końca życia dupę innym obrabiać!Nie pozwoliłabym sobie żeby ktoś mordę sobie mną wycierał!
@@krzysiacelia8348 I co byś im zrobiła?? Upokorzyłabyś się i poniżyła dodatkowo, pokazała im się nie tylko jako ofiara ale również jako żałosna furiatka...co za dziecinada.
Kochamy Panią za szczerość i tę pozytywną ENERGIĘ♥
Kto by chciał wyśmiewać tak mądra i wspaniałą kobietę jak Pani?Jest Pani jak anioł dużo pomaga i leczy ludzkie serca 💕☺️
Reakcja jest ważna. To co inni mówią, jest ich problemem 💖🍀. Kropka. Moje słowa są zbyt cenne, żeby rzucać nimi o ścianę, czyli mowa jest srebrem a milczenie złotem ☺. Przyjaciele podlegają weryfikacji i to jest cenne
Całe szczęście,że w odpowiednim dla siebie momencie poznałam Cię Beato ❤Dziękuję ❤❤
Pani Beato, ale skoro sama Pani powiedziała, że się Pani zmieniła i przestała osądzać surowo zarówno siebie jak i innych, to skąd przekonanie wyrażone minutę wcześniej, że oni by się nie mogli zmienić?
Ludzie czasami robią bardzo głupie rzeczy, czasami sobie nawet tego nie uświadamiają, a dopiero potem rozumieją swoje błędy.
Dobry temat poruszyłaś. Od wielu lat mam spokój z przejmowaniem się z opinią na mój temat. Mam czas dla siebie. Robię, co chcę. Chciałam kiedyś pomagać, rozświetlać Ale nie każdy jest gotowy usłyszeć jak może coś zmienić, bo musi sam tego chcieć, żeby coś zmienić. Tak samo było z moimi dorosłymi dziećmi. Trudno, każdy musi przejść swoje drogę w swoim tempie. Pozdrawiam.
Poprostu dziekuje❤
To co pani powiedziała, to cenna lekcja. Nie warto być ofiarą.
Ale ja jeszcze poruszę bo nie byłabym sobą kwestie Dardo dobrych znajomych.
Jak Pani powiedziała, że ich słowa sprawiły przykrość i nigdy oni się o tym nie dowiedzieli, że Pani to wie.
Ale jednocześnie Pani już z nimi więcej kontaktu nie miała.
To proszę teraz poczuć się co oni czują, zapraszają, goszczą ( tak naprawdę każdy każdego obgaduje a tu akurat Pani to usłyszała)..
I potem Pani znika z ich życia, tak bez wyjaśnienia.
Pomyślą o co chodzi, no chyba mieliśmy rację co o niej myślimy.
Ja bym zrobiła inaczej, albo w tym dniu, albo w innym po prostu powiedziała, że bardzo dziękuję za kolacje ale więcej się z Wami nie spotkam ponieważ, nie chce kolegować z osobami co mnie za plecami obgadują.
I oni już mają odpowiedź, dlaczego Pani z nimi nie utrzymuje kontaktu....
To jest tak jak w związkach, ludzie nie umieją rozmawiać, szczelą focha, coś usłyszą nw swój temat i cisza .
Ja jestem zwolenniczką poinformowania danej osoby nawet ja ja bym miała focha, czy ktoś mi sprawił przykrość, to mu to powiedzenia , czy napisania ...
To zależy od emocji w danej chwili.
Bo niekiedy ktoś może źle o nas myśleć bo ma źle informacje. Albo punkt widzenia zależy od siedzenia.
Dla n innych może to nic nie znaczyć a dla nas dużo.
Więc ja osobiście powiedziałabym i wyszła z podniesiona głowa.
Miałabym ulgę, że oni wiedzą, ja so ie z tym poradzę.
A nie być jak struś chować głowę w piasek.
Tym bardziej jakby to byli moi dobrzy znajomi.
Bo jak obcy to mi nie zależy na opini kogoś..., kogo nie znam.
To jest racją, Twoja racja. Każdy jest inny i ma prawo do własnej racji..Ja się tego właśnie uczę, idzie raz lepiej raz gorzej ale proces trwa..
Witam serdecznie pani Beato. Pomimo wysłuchania pani opowieści i rad które pani dała i opowiedziała o tym, co czuła wtedy nadal nie wiemy do końca, co wtedy pani zrobiła i jak się zachowała..jak potoczyła się dalsza część tamtego wieczoru i jak wygląda dziś relacja z tymi osobami????.pozdrawiam serdecznie .
Coś czuję że to bujda wymyślona i dlatego nic nie zrobiła!
Pamiętam tą historię, zmieniła również moje życie
Myślę, że jeśli oni mówią po polsku, to jest prawdopodobieństwo, że słyszeli te dwa nagrania i już wiedzą. Niemiła historia, dziękuję za inspirację, jak z takich sytuacji wychodzić.
A co się stało dalej z tą znajomością ? Znajomi nie pytali dlaczego nie chce się Pani dłużej z nimi spotykać ? Jak to się skończyło ? (Pani dawni znajomi na pewno oglądają Pani filmiki więc już wiedzą, że Pani wie tak mi się wydaje, choć nigdy nie rozmawialiście na ten temat...uważam ,że dobrze Pani postąpiła swoją drogą :):)Z mojego doświadczenia wynika,że wszelkie taki uładzone znajomości, które kiedykolwiek miałam nie istnieją już w moim życiu bo były to znajomości powierzchowne, jeżeli nie ujawniamy, nie mamy odwagi ujawnić swojego gniewu, pretensji czy czegokolwiek w stosunku do jakiejś osoby to znaczy, ze nigdy nie zbudujemy z nią prawdziwej, szczerej relacji, to znaczy, że nam na sobie nawzajem nie zależy po prostu ,że nie jest to żywa relacja:).Jeżeli ludzie się lubią a nie jedynie są dla siebie milutcy to bardzo często szydzą z siebie serdecznie nawzajem i jest to bardzo cenne :). Nie wiem czy jest to Pani bliskie...mi raczej tak.pozdr.:)
No niestety obawiam się że Pani nie dała odpowiedzi na pytanie "co dalej" myślę że większość ciekawi a nawet nie tyle ciekawi ile chcieli by może w Pani przypadku znaleźć odpowiedź na pytanie jak sobie poradzić, jak ułożyć te stosunki później, czasem nie tak łatwo je zerwać np. Gdy między ludźmi istnieje pokrewieństwo, lub inna zależność, stąd pewnie wiele osób jes ciekawa, co dalej z tą znajomością czy po zdarzeniu dalej Pani z tymi osobami zasiadla do stołu, jak gdyby nigdy nic czy w miły sposób jednak się pożegnala. Widzę że unika Pani opowiedzenia, jak te relacje dalej przebiegaly, mogę się domyślać że uległy ochlodzeniu. Oczywiście Pani jest osobą znana, kobietą sukcesu, spelniona wówczas łatwiej sobie poradzić ale trudniej gdy ktoś np. Przezywa jakis kryzys, porażkę, wówczas takim słowem można zabić i warto pamiętać o tym że złym czy bezmyslnym słowem możemy kogoś pozbawić sił na walkę z przeciwnościami. Rozumiem że.robienie wymówek, czy płacz lub złość nic by nie dały , nie zgodzę się jednak że ktoś kto tak postępuje nir może się zmienić być może asertywne powiedzenie o swoich uczuciach, seoim bólu, wyrażenie troski o dalsze losy tej przyjaźni po tym co Pani usłyszała, spowodowało by głębsze zastanowienia się tych ludzi nad tym co zrobili, czasem uczucie dyskomfortu może być tak dotkliwe ze ktoś powie nigdy więcej tak nie postapie. Ludzie czasem robią rzeczy nie koniecznie by kogoś skrzywdzić ile bezmyślnie, nie zdając sobie sprawy z tego że to kogoś może zranić. Ponadto myślę że uczucia, krzywdy, zranienia, spadku poczucia własnej wartości są w takiej sytuacji naturalne a nawet dobrze że są bo to chroni przed takim znieczuleniem i pogarda, arogancja , chodzi bardziej o to by mimo to nie poddać się i im nie ulec zatracajac się w ciągłym rozpatrywaniu ran. Czasem faktycznie nie warto "walić głową w mur", bo ktoś nas rani bo chce nas ranić (potrzebuje kozła ofiarnego), będzie nami pogardzal, nas nie darzyl sympatią, zle o nas myślał bezwzględu na to co zrobimy, wówczas lepiej odwrócić się na pięcie i poprostu odejść, bez robienia wymówek, bez zalenia się, prób zmuszenia kogoś by nas szanował
Ta Pani jest bardzo na sobie skoncentrowana i to mi się przestało podobać!I ciągle mam wrażenie że takiej sytuacji nie było!
ja tez kiedyś usłyszałam co ktoś o mnie mówił 'za plecami' i tez nie powiedziałam, ale stwierdziłam, że nie potrzebuję fałszywych osądzających osób wokół mnie, więc zerwałam znajomość nie mówiąc nawet o tym co wiem
Dokładnie. Bo szkoda energi na toksycznych ludzi.
Niestety taką osadzająca i wyszydzająca mnie osobą, była moja siostra. Mamy już dużo lat, ale w końcu musiałam postawić granicę. Śmiała się ze mnie, moich upodobań, wypadku prawie śmiertelnego mojego dziecka wprost, więc ani odsunąć taką osobę ani zerwać kontakt. Wiele razy płakałam mężowi w rękaw. Gdy jej powiedziałam jak mnie ranila, przestała się odzywać. Odetchnęłam. Ale będę trzymać dystans. Będę od teraz dla siebie najważniejsza...
@@scarlet3276 :( egoistka i tyle
@scarlet3276a ja nie tłumaczyłam swojej, urwałam kontakty. Skoro nie pyta dlaczego to najwidoczniej jej to pasuje
Po tym co przezylam ja też mogę nagrać filmik pod tym samy tytułem,
z przesłaniem dla ofiar przemocy domowej.
Nagraj 🙂 może być przydatny dla wielu osób
Chętnie bym obejrzała 😊
Cześć Beata w sumie podziękuj Tym ludziom ponieważ dzięki nim Wzrosłaś zrozumiałaś siebie jesteś wspaniała życzę pięknego dnia pozdrawiam Ania
Dzięki za ten... i poprzedni film o byciu ofiarą... od tego filmu zaczął się mój nowy początek... dodał mi sił by walczyć ze swoją bezsilnością i bycia ofiara, dziś jeszcze czasem dotyka mnie co inni o mnie myślą, mówią... ale bez porównania z tym co było... i nie pomogła terapia... chyba 2 letnia... ale właśnie Pani książka... i ten film... naprawdę Bardzo Bardzo Dziękuję!!!
Jestem w dość ciężkim momencie dla siebie obecnie. Jestem daleko od domu, zaczynam nowy start i jedyna osoba jaką miałam u swojego boku zostawiła mnie, z czym nie umiem sobie poradzić. Strasznie mi ciężko, pracuje nad sobą, widzę problem. Strasznie dużo złych rzeczy usłyszałam na swój temat od niej i to nie w twarz, po czym nie miałam nawet okazji w żaden sposób się wytłumaczyć. Może tak miało być? Uzależniam swoje poczucie własnej wartości i obecny stan psychiczny i zadowolenia z życia od innych ludzi i chce bardzo mocno z tego wyjść. Próbuję, wierzę że praktyka czyni mistrza i kiedyś już będę pełną jednostką, wierzącą w siebie z całych sił i nie szukająca oparcia/ wsparcia i dobrych słów u innych ale znała swoją wartość. Życie mnie własnie tego uczy, chce mi pokazać dobrą stronę dlatego totalnie rozumiem tej film i przezywam go cała sobą.
Jestem z Tobą Kasiu bo przechodze dokładnie to samo ♥️
@@majam5332 jezu jak dobrze:)
Kasiu, wiem, jak może być ciężko w tej sytuacji, ale to minie, może ta pustka po odejściu tamtej osoby to zrobienie miejsca na coś nowego. Ty już jesteś pełną jednostką, tylko jeszcze o tym nie wiesz. Bądź dla siebie dobra, wspieraj swoje poczucie własnej wartości, zrób dla siebie coś miłego, zaopiekuj się sobą🙂 Trochę czasu musi minąć, ale będzie lepiej💜
@@ularudzinska6204 dziękuje Ci najmocniej. Piekne słowa. Cudownie czytać takie komentarze. Wiem,ze tak będzie.Wiem, że wazny jest czas. Wiem, że nie bez powodu stalo się tak jak sie stało szczególnie, że postąpiłam w zgodzie ze sobą w tej całej sytuacji. Pytanie czemu ta osoba mysli po swojemu, tak łatwo mnie oceniła i nie chciała wysłuchac mimo tego, że łaczy nas wiele.
@@katarzynaboro9098 Trudne są takie niewyjaśnione do końca sytuacje, kilkakrotnie tego doświadczyłam. Też tego nie rozumiem, czemu ludzie nie chcą wyjaśnić czegoś do końca. Ich wybór, a przyczyn może być wiele. Rozpamiętywanie i analizowanie cudzych decyzji i tak nie rozwiąże sprawy. Nie masz wpływu na innych i na ich decyzje życiowe. A trzeba się zająć sobą, zadbać o swój komfort i rozwój, bo na to masz wpływ. Wiem, że to nie łatwe, zwłaszcza jeśli ktoś jest/był dla nas ważny, stanowił w pewnym sensie część nas samych. Wiem, że ta pustka po stracie może boleć. To chyba normalne jest, zwłaszcza, jeśli finalnie pojawiło się to niezrozumienie. Ale czasem lepiej przeżyć to rozstanie, które pomogło nam zrozumieć, żeby postawić siebie w centrum naszego wszechświata, a nie innych, choćby nie wiem jak cudowni byli. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę, abyś odzyskała pogodę i radość w sercu☺
Beatka jest najlepszym przykładem, kiedy zmieniasz się z ofiary na pozytywną istotę 🤗ile zyskujesz od życia, los obdarował ją tysiącami przyjaciół, i jak ja kochają, ja też 🤗🤗🤗💖kochani, bierzcie życie we własne ręce, bardzo mądry przekaz,
Bardzo mądre pani Beato. Biorę do swojego serca. Dziękuję za inspirację ❤
Byłam kiedyś w sytuacji, w której słyszałam jak ludzie plotkują o mnie. Nic z tego nie było prawdą. Nie odezwałam się i bardzo tego żałuję. Byłoby to z szacunkiem dla siebie i dla nich. Obiecałam sobie wtedy, że ja nigdy nie będę o plotkować, trzymam się tego do dziś. Milczenie to nie wyraz mądrości tylko strachu przed konfrontacją i brak szacunku dla obu stron. Ludzie mieliby szansę na zmianę.
Pani Beatko mówi pani prawdę mam taką osobę w pracy dokładnie tak postępuje 😘
❤❤❤ Nigdy już nie będę czuła się ofiarą innych ludzi 😘😘😘
Pięknie 🎉
To mamy na co sobie pozwalamy. Jeśli nie pozwolę na to aby mnie ktoś skrzywdził, nie będę skrzywdzona. Bardzo dziękuję.
Pani Beato, a jeśli ktoś woli coś wyjaśnić do końca, to jest silny emocjonalnie czy słaby? I nie chodzi mi o odgywanie się, karanie drugiej strony, osądzanie. Po prostu o wyjaśnienie sobie wzajemnych relacji. Powie Pani zapewne, że tu nie ma czego wyjaśniać, wszystko jasne. Ale w takim podejściu też się czai jakiś osąd chyba? Niezależnie od mych wątpliwości bardzo się cieszę, że Pani to nagrała. Daje do myślenia. Serdeczności.
Dokładnie zbrakło asertywności
Jestem wdzięczna,że jest ktoś taki jak Pani, że mogę Pani posłuchać. Dziękuję za to, że dzieli się Pani swoimi własnymi przeżyciami. Niewiele osob potrafi zdrowo podejść do różnych sytuacji. Pani filmy dają duzo do myslenia. Dziękuję za pomoc♥
Pani Beato - film jak zawsze świetny. Brakuje mi jednak wisienki na torcie - tzn czy Pani spotyka się jeszcze z tymi ludźmi? Pozdrawiam serdecznie - tak miło się Pani słucha 😊🍀
Nie, oczywiscie 😊
Surowego osądzania siebie i innych i porównywania siebie z innymi niestety uczy nas nasza kultura i to od najwcześniejszych lat.
To co w końcu zrobiłaś poza nie mówieniem im o tym? Nie załapałam 😂
Tez nie rozumiem tej historii... udała ze nie słyszy i pozwoliła im się śmiać dalej?
Słuchając historii a jednogłośnie czytając komentarze mam taką refleksje, że ludziom potrzeba różnych rzeczy w tej samej sytuacji. Beatce wystarczyła ta lekcja, nie czuła się zagrożona ani nie czuła że musi cokolwiek komukolwiek udowodnić, oddać, wyjaśnić czy też oznajmić. Ale komuś może właśnie byłoby to potrzebne. Może ktoś nigdy nie mówił nic asertywnie i w końcu zdecydował się wziąć sprawy w swoje ręce i jednak okazać sprzeciw co tez może być uwalniające. Myśle że po prostu jak ktoś ma tak jak Beatka to po prostu nie czuje takiej potrzeby ani konieczności. Trochę mi się to kojarzy z taki spokojem typu totalny Zen 🙏🏻 Kochani każda droga to jakaś droga, czy nie?