To brzmi jak wszyscy ludzie proszący artystów by narysowali coś dla nich za darmo :( "Mam pomysł na komiks, artysto. Daję ci zaszczyt narysowania go za darmo... co? Jaki cennik? Przecież sztuka to podobno twoje powołanie!"
Uwielbiam argument o "powołaniu" do danej pracy! Z powodu tego mitycznego "powołania" zaskakująco wiele osób od lekarza, prawnika, psychologa, architekta itd. oczekuje porad lub wręcz zaawansowanych usług za darmo, a w przypadku odmowy następuje oburzenie i atak. Wariactwo...
Mam wrażenie, że to jest wyznacznik naszych czasów. „Wszystko mi się należy, bo jestem taki świetny, a ty to zrób, bo chcę”. Smutne to. Zero poszanowania do pracy i człowieka.
Nigdy nie współpracowałem z autorami z self publishingu. Ale głównym kryterium była u mnie wartość książki, a nie postawa autora wobec mnie. Bo tu nie chodzi o mnie, o moją wygodę lub niewygodę przy współpracy. Tu chodzi o to, żeby nie promować słabych książek, żeby nie zawracać nimi głowy swoim czytelnikom czy widzom.
Poniekąd zgadzam się, ale z drugiej strony - nie mogę ocenić wartości, jeśli nie miałam do czynienia z książką. Zdarzają się (rzadko co prawda) perełki wydane w self pubie, które nie trafiły do wydawnictwa, bo autor nie chciał, bo nie wpisały się w trendy... A moja wygoda jest jednak istotna, może nawet nie tyle wygoda, co szacunek - jak ktoś traktuje mnie jak gówniarę, podwykonawcę, który ma to wykonać i już - sorry, ale choćbyś napisał cudo, nie mamy o czym rozmawiać :)
Bardzo dobrze, że mówisz o tym wszystkim. Film ma cztery lata, a jakis tydzień temu kolejna osoba pisala na FB o tych panach. Tym razem chodziło o korektę i redakcję, ale z podejrzanymi zapisami w umowie w sprawie wynagrodzenia. Nie sądzę, żeby to była zbieżność, tylko właśnie te same osoby, bo pod postem pojawiły sie głosy innych ludzi, z którymi sie kontaktowali i próbowali nawiązać bardzo podejrzaną współpracę w zakresie pracy nad książką.
Przychodzę tu po 4 latach, żeby napisać, że z jednym nie mogę się zgodzić. Trafia mnie jak dostaje reklamy per ty, kiedy ją przeszłam na ty z jakimś przypadkowym pracownikiem sklepu, w którym zrobiłam zakupy pół roku temu. Szanowna Pani to forma grzecznościowa i tak należy zaczynać oficjalna konwersację pisemną
Dziwie się tylko Twojej cierpliwości. Ja gdy dostaje takiego maila to nie odpisuje. Jeśli ktoś pisze „dej, bo chce” to szkoda mi czasu na odpisywanie na takie wiadomości i nie będę się siliła na szacunek i „nie, dziękuję”. Szkoda nerwów. Ale miałam też bardzo dobre kontakty recenzenckie z autorką, z szacunkiem i można było się dogadać ❤️
Oj taak, autorzy potrafią być denerwujący. I te wyrzuty, kiedy odpowie się, że nie jest się zainteresowanym 😐 Potrzeby film, oby jak najwięcej twórców go obejrzało!
Słodki jeżu, tak! Przez takie zachowania nienawidzę branży kreatywnej. Kochasz rysunek, grafikę, programowanie, pisanie, czy cokolwiek innego - zaczyna się sępienie o wykonanie usługi za darmoszkę. I klasyczne tłumaczenie „przecież to lubisz, zrobisz to z przyjemnością” albo „weźmiesz sobie do portfolio”. Co tam lata włożone w swój rozwój, warsztat i poszerzanie wiedzy? Też po latach przestałam pisać i sprawdzać teksty za darmo, bo nie dostanę w zamian nawet głupiego „dziękuję” w odpowiedzi. Ba, zdarzały się pretensje, bo nie wychwalałam tego jakże wybitnego dzieła chociaż za pomysł - co tam mierne wykonanie? Wiedza kosztuje i trzeba znać wartość swoją i swojej pracy - aż miło posłuchać głosu rozsądku. Pozdrawiam cieplutko. ☺️
DZIĘKUJĘ mam nadzieję że każdy kto pisze do mnie takiego maila najpierw zobaczy Twój film i zastanowi się nad swoim podejściem dwa razy 💪🏼 mądre, ciekawe i potrzebne - najs ❤️
Ale jak to tak... 😑😤, brak słów! Jak tak można... Dobrze, że to z siebie wyrzuciłaś i podzieliłaś się tym problemem. To się w głowie nie mieści... 😣 + za innowacyjny temat odcinka, nigdzie tego nie widziałem! 👏😁
Jak można pisać blogerowi, że jest niepewny własnej książki, jednocześnie ją promując? 😂 Jak jest niepewny, niech poprosi rodzinę i znajomych. A nie człowieka, który ma dać reklamę.
Po obejrzeniu tego filmiku (całego, a w planie było "2 minutki o co chodzi") nadszedł moment na refleksję i wnioski. Kurcze ma to sens co mówiłaś :D Typy autorów też dość ciekawie kategoryzowane :D
Jestem w szoku, serio uwielbiam cie, nie koniecznie zawsze się z tobą zgodzę, ale uwielbiam twoje opinie i serio uwielbiam twoją szczerą opinie. Czytam książki których ty nie czujesz, ale wiem że nie ściemniasz i to mi się strasznie podoba u ciebie;) Uwielbiam Cię :) Dziękuję że jesteś
Wielkie dzięki za ten materiał, niby zwykła pogadanka, ale tematyka ciekawa i dobrze było poznać drugą stronę medalu. Podstawa to szacunek i to w każdej dziedzinie życia.
Bardzo przykro zrobiło się w środku na myśl, że tak może zachować się osoba autorska. Osoba, która, moim zdaniem, powinna tętnić uczuciami. Pisząc naszywamy w swoim sercu emocje, których w tym prawdziwym życiu mogłoby nie być nam dane doświadczyć. Wpisujemy siebie w świat, bohaterów o odrebnych profilach psychologicznych. Nie rozumiem, w jaki sposób osoby, o ktorych mówisz, nie potrafiły wyobrazić sobie jak mogłaby zareagować ta druga osoba. Przykre... Pozdrawiam cieplutko
Nawet by mi do głowy nie przyszło żeby cię o coś takiego prosić😄jestem potwornie nie śmiała i wstydzę się pokazywać moje teksty nawet najbliższym❤❤po za tym te procesy wydawnicze komu chce się w to brnąć? Na razie wydanie książki to u mnie tylko marzenie:) Pozdrawiam i podziwiam za szczerpść!
Świetny materiał. Niektórym poza kulturą brakuje przede wszystkim WYOBRAŹNI. Każdy , niezależnie od tego jakie piastuje stanowisko, czy jakimi rzeczami się zajmuje, na określoną pozycję którą ma , musiał włożyć określoną ilość pracy. Takie oczekiwania , że ktoś coś zrobi dla nas za free.... są słabe, no bardzo słabe.
Od samego słuchania, zagotowało się we mnie. Jeśli prosisz o coś lub zwracasz się w sprawach biznesowych bez okazania należytego szacunku - nie oczekuj, że druga strona, będzie podchodzić pozytywnie do ciebie. Nie rozumiem też, dlaczego ludzie źle reagują, gdy ktoś za poświęcenie swojego czasu, chce zapłaty 😐
Cześć, odzywam się u Ciebie pierwszy raz, bo dopiero znalazłam kanał. Cóż rzec, ale muszę Ci (niestety) przyznać rację. Wiele sytuacji, jakie tu przedstawiasz przerabiałam wielokrotnie. Przez te różne typy autorów przestałam 'betować', przestałam też zwracać uwagę na babole nie tylko merytoryczne. Poprawiam treści, a owszem, ale wolę pomagać profesorom na Uniwerku niż autorowi, który chce mi płacić za pracę... uwaga będzie śmiesznie: Doładowaniami telefonu. Tak... tak było. Pozdrawiam i czekam na kolejny materiał :).
Hahah 20 minut plucia i denerwowania się, a wszystko wieńczy ta cudowna koszulka która pasuje do tematu idealnie. Obejrzałam od początku do końca z niemałym zainteresowaniem xD
W każdej branży znajdą się tacy ludzie. W głupim sklepie, klienci będą myśleć, że skoro tam pracujesz to możesz być ich osobistym sługom i oni mogą dosłownie wszystko a ty masz się na to zgodzić bo tak. Jak się jest fotografem to pełno jest propozycji typu "zrób mi sesje ale za darmo, będziesz miał do portfolio". W rysunku jest podobnie, narysuj, ale no jak to zapłacić, twoja praca zostanie gdzieś wykorzystana, powinnaś się cieszyć. Takie podejście jest strasznie męczące, szczególnie, że ci ludzie na naszym miejscu, na pewno myśleli by inaczej. Więc czemu od nas oczekują uległości? Najważniejsze to umieć się postawić w sytuacji rozmówcy. Ważny film i mam nadzieję, że cokolwiek dotrze do tego typu ludzi.
Jestem w szoku, jak bardzo wydawałoby sie porządni ludzie - autorzy, którzy często powinni przekazać w swoich książkach ważne wartości, w normalnym życiu potrafią być bezczelni :(
Bezczelność ludzka wciąż mnie zadziwia. Chociaż już może nie powinna. Bardzo fajny merytoryczny film. Teraz możesz wysyłać link do niego każdemu takiemu autorowi, który do Ciebie napisze 😄
Tak z ciekawości, jaki był mniej więcej odsetek książek, które otrzymałaś w taki sposób i Ci się podobały, albo chociaż widziałaś, że relatywnie są nienajgorsze?
Kilka razy się podjęłam czegoś takiego - o ile książka mnie zainteresowała. Ale zdarzały się przypadki, w których istny SPAM zalewał moją skrzynkę emailową, czasami nawet na LubimyCzytać. Nachalne, mało sympatyczne... Czasami kopiuj-wklej do wszystkich, właśnie o tym, jak to ceni moją pracę bla bla bla. Z jednej strony ich wszystkich rozumiem, robią wszystko, aby się wypromować, ale niektórzy zapominają o kulturze. Czasami kulturalnie odpiszę, że książka mnie nie interesuje albo po prostu nie mam czasu - bywa, że jest miła odpowiedź, że ok, rozumieją, a czasami bulwers, no bo jak to nie chce przeczytać książki, a oni dają za darmo?! (Czasami ino ebooka). A co do tego, że nie wiesz, czy znalazłby się ktoś, kto by szereg działań wykonał za darmo - znajdą się. KToś, kto już dużo w tym świecie siedzi to ceni swoją pracę i nie będzie się przejmował tym, czy dostanie 1 czy 2 książki, czy też nie. Ale wiemy, że są takie osoby, które biorą wszystko, co leci - fakt, że nie jest to potem dobre jakościowo itd. no ale...
Nie no, takie osoby oczywiście się znajdą, ale myślę, że wtedy wpisują się w ten słup reklamowy - nieważne co, ważne, że ktoś do mnie w ogóle napisał... Rozumiem, każdy chce dotrzeć do czytelnika, ale nie chamstwem droga... Nie wiem, ci ludzie myślą, że jak mnie obrażą, to ja chętniej sięgnę po ich książkę? XD
Przykre, że ludzie mają w ogóle czelność wysyłać takie prośby. A tak z innej beczki może powinnaś pomyśleć o cenniku za zrecenzowanie książek? Niektórzy zagraniczni booktuberzy mają wprost stronę i cennik za recenzję książek nieopublikowanych i nie są to małe pieniądze. Ludzie powinni być świadomi że czyjaś praca też kosztuje.
Mam "cennik", który wysyłam mailowo ;) Strona jest może dobrym pomysłem, ale w Polsce jest za duża zazdrość, za dużo widziałam prób podkopywania, "bo ten zarabia tyle, a ja tyle", więc wolę umawiać się z autorem czy wydawnictwem prywatnie. Zresztą - autorzy w większości nie mają żadnego budżetu, a stawka nie powstrzyma ich przed wysłaniem maila :(
Ojeju, wiedziałam, że artyści często wyżej srają niż dupę mają, ale kurde, miałam nadzieję że z autorami jest lepiej. Współczuję sytuacji, ale cieszę się, że żadnej groźby nie dostałaś. I Ci powiem Cat, że szacun za cierpliwość do ludzi, ja bym zjechała zaraz tych Panów co wysyłają do obcych ludzi ,,dej za darmo (najlepiej we mi dopłać)
Próbuję być cierpliwa i kulturalna, bo to jednak też świadczy o mnie - załóżmy, że pan X nie miał złych intencji, więc jak od razu go zjadę, to może mi narobić koło pióra ;)
Słowem, ludzie potrafią być beznadziejni 😐 i poważnie nie ogarniam jak można chcieć opinii, tudzież konstruktywnej krytyki, a potem sie o nią obrazić... Ech gatunek ludzki nie przestaje mnie zadziwiać... Ps. Cat, a jeśli wydam książkę i wyśle Ci ją razem z ciastem to poptarzysz chociaż na pierwszą strone? 😉😁
Miałam mało takich wiadomości i w większość dotyczyły książek, których nie przeczytałabym nawet gdybym dostała je w prezencie. I faktycznie była jedna wiadomość gdzie autor nie wziął pod uwagę że jestem kobietą 🤪.
Autorzy - autorami, ale co jeśli z dość znanej agencji zajmującej się kontaktami z bookstagramerami otrzymuje się wiadomość: "Dzień dobry Pani Agnieszko"? (podpowiem, nie mam tak na imię) xD Może to krzywdzące z mojej strony, ale jeszcze ani razu nie zdecydowałam się na współpracę z autorami właśnie dlatego, aby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji i nerwów.
To jest po prostu tragedia, czyste chamstwo. Ja sama zastanawiałam się, ile kasy szykować za recenzję Akordu, bo nie wyobrażam sobie, żeby ktoś poświęcał mi swój czas za darmo, naprawdę. Zwłaszcza ktoś, o kim wiem, że ma mnóstwo innych, lepszych rzeczy do roboty. NIE WYOBRAŻAM SOBIE wysługiwania się drugim człowiekiem. Sama prowadziłam kiedyś bloga, więc wiem jak uciążliwe są takie zachowania, nie tylko ze strony autorów, ale również wydawnictw. Czasem w ogóle mam wrażenie, że polskim autorom wydaje się, że mogą mieć wszystko. W sensie, bez generalizowania, ale odniosłam wrażenie, że jeśli coś nie idzie po ich myśli, nasrają ci, za przeproszeniem, pod nogi, byle udowodnić swoje racje. Może jesteśmy po prostu takim roszczeniowym narodem, nie wiem, ale z czasem przestaję wierzyć w niektórych ludzi. Także trzymaj się, Cat. Dużo cierpliwości i spokoju, to najważniejsze. PS. Tak mniej poważnie, jak już będę sobie sławnym autorem, wpadnę do Ciebie na wywiad i pierogi! xD PPS. Wsadzę sobie Chalameta do plecaka i podyskutujemy o tym, jak męski jest. #ChalametnaColta
Faktycznie, właśnie w odniesieniu do polskich autorów najczęściej słyszę, że mieli pretensje o opinie, że nasyłali swoich "fanów", żeby hejtowali autora recenzji, pisali do wydawnictw, żeby nigdy tej osoby książki nie dawać... Nie wiem, skąd się to w ludziach bierze. Nie musisz być sławnym autorem, wbijaj na pierogi! ♥
Cat, to Ty nie wiesz, że zapłatą, jest dostanie darmowej książki???? *ironia* Jak można nie doceniać tych wspaniałych dzieu, wydanych przez własny pot i łzy! Hahaha :D
To brzmi jak wszyscy ludzie proszący artystów by narysowali coś dla nich za darmo :( "Mam pomysł na komiks, artysto. Daję ci zaszczyt narysowania go za darmo... co? Jaki cennik? Przecież sztuka to podobno twoje powołanie!"
Dokładnie, to jest ten sam mechanizm! :)
Oj tak dokładnie...
Podobnie z muzykami :D
Uwielbiam argument o "powołaniu" do danej pracy! Z powodu tego mitycznego "powołania" zaskakująco wiele osób od lekarza, prawnika, psychologa, architekta itd. oczekuje porad lub wręcz zaawansowanych usług za darmo, a w przypadku odmowy następuje oburzenie i atak. Wariactwo...
albo : "o jak ładnie rysujesz
Mam wrażenie, że to jest wyznacznik naszych czasów. „Wszystko mi się należy, bo jestem taki świetny, a ty to zrób, bo chcę”. Smutne to. Zero poszanowania do pracy i człowieka.
Nigdy nie współpracowałem z autorami z self publishingu. Ale głównym kryterium była u mnie wartość książki, a nie postawa autora wobec mnie. Bo tu nie chodzi o mnie, o moją wygodę lub niewygodę przy współpracy. Tu chodzi o to, żeby nie promować słabych książek, żeby nie zawracać nimi głowy swoim czytelnikom czy widzom.
Poniekąd zgadzam się, ale z drugiej strony - nie mogę ocenić wartości, jeśli nie miałam do czynienia z książką. Zdarzają się (rzadko co prawda) perełki wydane w self pubie, które nie trafiły do wydawnictwa, bo autor nie chciał, bo nie wpisały się w trendy... A moja wygoda jest jednak istotna, może nawet nie tyle wygoda, co szacunek - jak ktoś traktuje mnie jak gówniarę, podwykonawcę, który ma to wykonać i już - sorry, ale choćbyś napisał cudo, nie mamy o czym rozmawiać :)
Bardzo dobrze, że mówisz o tym wszystkim. Film ma cztery lata, a jakis tydzień temu kolejna osoba pisala na FB o tych panach. Tym razem chodziło o korektę i redakcję, ale z podejrzanymi zapisami w umowie w sprawie wynagrodzenia. Nie sądzę, żeby to była zbieżność, tylko właśnie te same osoby, bo pod postem pojawiły sie głosy innych ludzi, z którymi sie kontaktowali i próbowali nawiązać bardzo podejrzaną współpracę w zakresie pracy nad książką.
Wszyscy kąpmy się w kwasie, będziemy fajni! I będziemy mieć cudowną cerę!
To może być dobre też na odchudzanie! :D Z kości na ości!
"a ja mam tyle a tyle lat i musiałam przeczytać tego maila. Kto ma gorzej?" - złoto😂
Przychodzę tu po 4 latach, żeby napisać, że z jednym nie mogę się zgodzić. Trafia mnie jak dostaje reklamy per ty, kiedy ją przeszłam na ty z jakimś przypadkowym pracownikiem sklepu, w którym zrobiłam zakupy pół roku temu. Szanowna Pani to forma grzecznościowa i tak należy zaczynać oficjalna konwersację pisemną
Dziwie się tylko Twojej cierpliwości. Ja gdy dostaje takiego maila to nie odpisuje. Jeśli ktoś pisze „dej, bo chce” to szkoda mi czasu na odpisywanie na takie wiadomości i nie będę się siliła na szacunek i „nie, dziękuję”. Szkoda nerwów. Ale miałam też bardzo dobre kontakty recenzenckie z autorką, z szacunkiem i można było się dogadać ❤️
Jestem cierpliwa do czasu... :D Poza tym, wiesz, nie chcę żeby ktoś potem powiedział "E, z niej to buc, ma się za nie wiadomo kogo" :D
Oj taak, autorzy potrafią być denerwujący. I te wyrzuty, kiedy odpowie się, że nie jest się zainteresowanym 😐 Potrzeby film, oby jak najwięcej twórców go obejrzało!
Rewelacyjnie szczery materiał! :)
Słodki jeżu, tak! Przez takie zachowania nienawidzę branży kreatywnej. Kochasz rysunek, grafikę, programowanie, pisanie, czy cokolwiek innego - zaczyna się sępienie o wykonanie usługi za darmoszkę. I klasyczne tłumaczenie „przecież to lubisz, zrobisz to z przyjemnością” albo „weźmiesz sobie do portfolio”. Co tam lata włożone w swój rozwój, warsztat i poszerzanie wiedzy? Też po latach przestałam pisać i sprawdzać teksty za darmo, bo nie dostanę w zamian nawet głupiego „dziękuję” w odpowiedzi. Ba, zdarzały się pretensje, bo nie wychwalałam tego jakże wybitnego dzieła chociaż za pomysł - co tam mierne wykonanie? Wiedza kosztuje i trzeba znać wartość swoją i swojej pracy - aż miło posłuchać głosu rozsądku. Pozdrawiam cieplutko. ☺️
DZIĘKUJĘ mam nadzieję że każdy kto pisze do mnie takiego maila najpierw zobaczy Twój film i zastanowi się nad swoim podejściem dwa razy 💪🏼 mądre, ciekawe i potrzebne - najs ❤️
Zastanawiam się, czy nie podsyłać tego linku w odpowiedzi na takie maile... :D ♥
10:04 ten sarkazm jest epicki!! 🤣😂
Szanuję ludzi którzy cenią swoją pracę. Podoba mi się, że do nich należysz.
Ale jak to tak... 😑😤, brak słów! Jak tak można... Dobrze, że to z siebie wyrzuciłaś i podzieliłaś się tym problemem. To się w głowie nie mieści... 😣
+ za innowacyjny temat odcinka, nigdzie tego nie widziałem! 👏😁
Jak można pisać blogerowi, że jest niepewny własnej książki, jednocześnie ją promując? 😂 Jak jest niepewny, niech poprosi rodzinę i znajomych. A nie człowieka, który ma dać reklamę.
Po obejrzeniu tego filmiku (całego, a w planie było "2 minutki o co chodzi") nadszedł moment na refleksję i wnioski. Kurcze ma to sens co mówiłaś :D Typy autorów też dość ciekawie kategoryzowane :D
Miałam właśnie pytać się o wskazówki jak pisać takie maile i zaczęłaś o tym mówić hahah Super, że poruszyłaś taki temat.
Tak naprawdę nie trzeba wielkiego poradnika, wystarczy odrobina zdrowego rozsądku i kultury :D
@@CatVloguje Totalnie się zgadzam. Wystarczy mieć szacunek do drugiej osoby :)
Jestem w szoku, serio uwielbiam cie, nie koniecznie zawsze się z tobą zgodzę, ale uwielbiam twoje opinie i serio uwielbiam twoją szczerą opinie. Czytam książki których ty nie czujesz, ale wiem że nie ściemniasz i to mi się strasznie podoba u ciebie;) Uwielbiam Cię :) Dziękuję że jesteś
I proszę to jest moja druga opina na you tube wiec nie dobijajcie bo i tak szybko się nie odezwę
Jak już będę wydawać swoją książkę, na pewno wrócę do tego odcinka 🤣
Świetna koszulka ❤
Wielkie dzięki za ten materiał, niby zwykła pogadanka, ale tematyka ciekawa i dobrze było poznać drugą stronę medalu. Podstawa to szacunek i to w każdej dziedzinie życia.
O takich roszczeniowych rzeczach zawsze się ciekawie słucha ;) lubię to uczucie niedowierzania :D
Ta koszulka hahaha ♥
Ej, w sumie idealnie pasuje! :D
No i dodaje jeszcze, że tak zgadzam się w 100% z tym co mówisz i podpisuję się rękami i nogami pod tym co mówisz! :D
To samo miałam pisać! :D
Dziękuję za ten film - otwiera oczy na realia. Piękne kategorie :)
Ta koszulka pasuje IDEALNIE :D
Bardzo dobrze , że zrobiłaś taki filmik 👍🏻 Bardzo cenię Twoją szczerość 😍
Jakbym mogła, to polubiłabym ten film drugi raz :D
Kocham twoje rzetelne narzekanie 💓
Bardzo przykro zrobiło się w środku na myśl, że tak może zachować się osoba autorska. Osoba, która, moim zdaniem, powinna tętnić uczuciami. Pisząc naszywamy w swoim sercu emocje, których w tym prawdziwym życiu mogłoby nie być nam dane doświadczyć. Wpisujemy siebie w świat, bohaterów o odrebnych profilach psychologicznych. Nie rozumiem, w jaki sposób osoby, o ktorych mówisz, nie potrafiły wyobrazić sobie jak mogłaby zareagować ta druga osoba. Przykre... Pozdrawiam cieplutko
Nawet by mi do głowy nie przyszło żeby cię o coś takiego prosić😄jestem potwornie nie śmiała i wstydzę się pokazywać moje teksty nawet najbliższym❤❤po za tym te procesy wydawnicze komu chce się w to brnąć? Na razie wydanie książki to u mnie tylko marzenie:) Pozdrawiam i podziwiam za szczerpść!
Ja właściwie podziwiam ludzi, którzy coś napisali i próbują dotrzeć z tym do odbiorców... Tylko trzeba to robić we właściwy sposób. :)
Super! Dobry materiał! :-) Gratuluje!
Internet potrzebował tego filmu ♥️ Na pewno uświadomiłaś wielu osobom jak trudna potrafi być praca blogera 🙌🏼
A to tylko ułamek rzeczy, z którymi się musimy mierzyć...:")
Świetny materiał. Niektórym poza kulturą brakuje przede wszystkim WYOBRAŹNI. Każdy , niezależnie od tego jakie piastuje stanowisko, czy jakimi rzeczami się zajmuje, na określoną pozycję którą ma , musiał włożyć określoną ilość pracy. Takie oczekiwania , że ktoś coś zrobi dla nas za free.... są słabe, no bardzo słabe.
Rozumiem "za free" w sytuacji, jak ja robię coś dla kogoś i on dla mnie... A nie w sytuacji, w której to tylko ja mam dać coś od siebie :")
@@CatVloguje tak.... I jeszcze być poganianym... Taki po prostu brak szacunku dla cudzej pracy.
Od samego słuchania, zagotowało się we mnie. Jeśli prosisz o coś lub zwracasz się w sprawach biznesowych bez okazania należytego szacunku - nie oczekuj, że druga strona, będzie podchodzić pozytywnie do ciebie. Nie rozumiem też, dlaczego ludzie źle reagują, gdy ktoś za poświęcenie swojego czasu, chce zapłaty 😐
Współczuję współpracownikom takiego biznesmena właściwie, ciekawe czy dostają wypłatę czy tylko zaszczyt pracy z takim... :D
Dotarłam do tego filmu i dzięki Tobie przemyślę czy nie iść do salonu samochodowego i nie zaproponować by zrobić recenzję za nowy wóz 😅
Jeśli Ci się uda, to koniecznie daj znać, mi też by się przydał nowy samochód 😂
Jejku, ale szanuje twoje recenzje! Są mega szczere i prosto z życia wzięte.💜💜
Prawda. Ja jestem tu od niedawna i mi się podoba☺🌸
Szczerze powiedziawszy nawet nie wiedziałam, że tacy autorzy mogą być 🙈 dobry film! Fajnie się slucha
Cześć, odzywam się u Ciebie pierwszy raz, bo dopiero znalazłam kanał. Cóż rzec, ale muszę Ci (niestety) przyznać rację. Wiele sytuacji, jakie tu przedstawiasz przerabiałam wielokrotnie. Przez te różne typy autorów przestałam 'betować', przestałam też zwracać uwagę na babole nie tylko merytoryczne. Poprawiam treści, a owszem, ale wolę pomagać profesorom na Uniwerku niż autorowi, który chce mi płacić za pracę... uwaga będzie śmiesznie: Doładowaniami telefonu. Tak... tak było. Pozdrawiam i czekam na kolejny materiał :).
To problem dotyczący nie tylko sfery booktuba, ale też i innych...wszak nam się należy, koniec i kropka. ;)
Hahah 20 minut plucia i denerwowania się, a wszystko wieńczy ta cudowna koszulka która pasuje do tematu idealnie. Obejrzałam od początku do końca z niemałym zainteresowaniem xD
Koszulka w sumie przypadkowo, a jak pasuje! :D
Cat z tego filmiku widzę, że Ty musisz mieć nerwy jak postronki, aby użerać się z tymi autorami ☹️😜Pozdrawiam Cię serdecznie zza oceanu
Koszulka idealnie pasuje do tematu.
W każdej branży znajdą się tacy ludzie. W głupim sklepie, klienci będą myśleć, że skoro tam pracujesz to możesz być ich osobistym sługom i oni mogą dosłownie wszystko a ty masz się na to zgodzić bo tak. Jak się jest fotografem to pełno jest propozycji typu "zrób mi sesje ale za darmo, będziesz miał do portfolio". W rysunku jest podobnie, narysuj, ale no jak to zapłacić, twoja praca zostanie gdzieś wykorzystana, powinnaś się cieszyć. Takie podejście jest strasznie męczące, szczególnie, że ci ludzie na naszym miejscu, na pewno myśleli by inaczej. Więc czemu od nas oczekują uległości? Najważniejsze to umieć się postawić w sytuacji rozmówcy. Ważny film i mam nadzieję, że cokolwiek dotrze do tego typu ludzi.
Czasem tacy się trafia , nie rozumieją że po drugiej stronie też siedzą ludzie..
Ja wiem, że to nie jest zabawne, ale jak przytoczyłaś rozmowę z tym Panem, to sie uśmiałam, jakby ktoś mi opowiedział dobry kawał.
Chciałabym, żeby to był żart... :D
Fajny film, nie wiedziałam że istnieją takie sytuacje.
A no niestety istnieją i coraz częściej się pojawiają...
Jestem w szoku, jak bardzo wydawałoby sie porządni ludzie - autorzy, którzy często powinni przekazać w swoich książkach ważne wartości, w normalnym życiu potrafią być bezczelni :(
Pewnie według nich są tylko przebojowi, pewni swego... :D
To nie są autorzy. To są aUtorzy.
Bezczelność ludzka wciąż mnie zadziwia. Chociaż już może nie powinna. Bardzo fajny merytoryczny film. Teraz możesz wysyłać link do niego każdemu takiemu autorowi, który do Ciebie napisze 😄
Tak właśnie myślałam, że może to by była dobra odpowiedź na takie maile :D
Masz zarąbistą koszulkę
A no nie przeczytasz... bo nie napisałam i sądząc po tym jak czas mi mija... to już chyba nie napisze... dziękuję. Dobranoc xd
Świetny film ❤️❤️❤️
Jeju. Ludziom się wydaje, że jak ktoś pracuje w internecie, to wszystko zrobi za darmo. Koszmar. Ciekawe czy można książką rachunki zapłacić. 🤔
Kiedyś spróbuję! Ciekawe, czy takie osoby idą na zakupy i mówią, że są autorami, więc oni za darmo wezmą produkty.
Fajny filmik
Autor celebrytka wygrał 😂
Tak z ciekawości, jaki był mniej więcej odsetek książek, które otrzymałaś w taki sposób i Ci się podobały, albo chociaż widziałaś, że relatywnie są nienajgorsze?
Nie liczyłam tego nigdy, ale myślę, że może 1, 2 na 10 przeczytanych nadaje się do czegokolwiek...
@@CatVloguje Ułł... To faktycznie słabo, tym bardziej nie dziwię się, że nie chce Ci się już tego robić 😢
14:00 dziękuję, kiedyś wykorzystam. I tak oto znalazłam kolejny ciekawy kanał :3
Kilka razy się podjęłam czegoś takiego - o ile książka mnie zainteresowała. Ale zdarzały się przypadki, w których istny SPAM zalewał moją skrzynkę emailową, czasami nawet na LubimyCzytać. Nachalne, mało sympatyczne... Czasami kopiuj-wklej do wszystkich, właśnie o tym, jak to ceni moją pracę bla bla bla.
Z jednej strony ich wszystkich rozumiem, robią wszystko, aby się wypromować, ale niektórzy zapominają o kulturze.
Czasami kulturalnie odpiszę, że książka mnie nie interesuje albo po prostu nie mam czasu - bywa, że jest miła odpowiedź, że ok, rozumieją, a czasami bulwers, no bo jak to nie chce przeczytać książki, a oni dają za darmo?! (Czasami ino ebooka).
A co do tego, że nie wiesz, czy znalazłby się ktoś, kto by szereg działań wykonał za darmo - znajdą się. KToś, kto już dużo w tym świecie siedzi to ceni swoją pracę i nie będzie się przejmował tym, czy dostanie 1 czy 2 książki, czy też nie. Ale wiemy, że są takie osoby, które biorą wszystko, co leci - fakt, że nie jest to potem dobre jakościowo itd. no ale...
Nie no, takie osoby oczywiście się znajdą, ale myślę, że wtedy wpisują się w ten słup reklamowy - nieważne co, ważne, że ktoś do mnie w ogóle napisał...
Rozumiem, każdy chce dotrzeć do czytelnika, ale nie chamstwem droga... Nie wiem, ci ludzie myślą, że jak mnie obrażą, to ja chętniej sięgnę po ich książkę? XD
@@CatVloguje czasami wole nie wiedziec co mysla xD ale to w kazdej grupie ludzie sie znajda tacy "geniusze" 😁
Mam na sobię właśnie ta sama koszulkę 😂❤️ pozdrowienia
Bardzo chciałabym nie wierzyć w tego typu maile. Współczuję użerania się z ludźmi.
Póki ich nie dostawałam, też wydawały mi się mitem... Niestety :D
Przykre, że ludzie mają w ogóle czelność wysyłać takie prośby.
A tak z innej beczki może powinnaś pomyśleć o cenniku za zrecenzowanie książek?
Niektórzy zagraniczni booktuberzy mają wprost stronę i cennik za recenzję książek nieopublikowanych i nie są to małe pieniądze. Ludzie powinni być świadomi że czyjaś praca też kosztuje.
Mam "cennik", który wysyłam mailowo ;) Strona jest może dobrym pomysłem, ale w Polsce jest za duża zazdrość, za dużo widziałam prób podkopywania, "bo ten zarabia tyle, a ja tyle", więc wolę umawiać się z autorem czy wydawnictwem prywatnie. Zresztą - autorzy w większości nie mają żadnego budżetu, a stawka nie powstrzyma ich przed wysłaniem maila :(
Ojej, nie wyobrażam sobie pisać do bloggera z nieskończoną książką... Słucham i niedowierzam.
Albo brak budżetu. Im- No nie mogę.
Nieskończoną książkę to jeszcze rozumiem - ale przy kulturalnym mailu i generalnie właściwym podejściu :D
@@CatVloguje Ale naprawdę, nie rozumiem toku rozumowania niektórych osób... Eh.
Ojeju, wiedziałam, że artyści często wyżej srają niż dupę mają, ale kurde, miałam nadzieję że z autorami jest lepiej. Współczuję sytuacji, ale cieszę się, że żadnej groźby nie dostałaś.
I Ci powiem Cat, że szacun za cierpliwość do ludzi, ja bym zjechała zaraz tych Panów co wysyłają do obcych ludzi ,,dej za darmo (najlepiej we mi dopłać)
@D Ca wiele osób z artystycznych kręgów nie zasługuje nawet na to miano Ci powiem. Dodatkowo to zależy od definicji, z której korzystasz.
Próbuję być cierpliwa i kulturalna, bo to jednak też świadczy o mnie - załóżmy, że pan X nie miał złych intencji, więc jak od razu go zjadę, to może mi narobić koło pióra ;)
Jestem tu pierwszy raz i już mi się podoba :)
Słowem, ludzie potrafią być beznadziejni 😐 i poważnie nie ogarniam jak można chcieć opinii, tudzież konstruktywnej krytyki, a potem sie o nią obrazić... Ech gatunek ludzki nie przestaje mnie zadziwiać...
Ps. Cat, a jeśli wydam książkę i wyśle Ci ją razem z ciastem to poptarzysz chociaż na pierwszą strone? 😉😁
Nie, ale zjem ciasto :D
Myślę, że wtedy odzywa się urażone ego - przecież autor nie chciał opinii, tylko pochwał... :D
Miałam mało takich wiadomości i w większość dotyczyły książek, których nie przeczytałabym nawet gdybym dostała je w prezencie. I faktycznie była jedna wiadomość gdzie autor nie wziął pod uwagę że jestem kobietą 🤪.
Prezent? Jaki prezent, dostałabyś maila z żądaniem recenzji, nawet przy początkowych zapowiedziach, że to prezent :D
@@CatVloguje miałam na myśli że ktoś bliski kupuje mi książę i daje w prezencie ;) Takich prezentów, jak ty mówisz, nie ma i dobrze o tym wiesz. ;)
Dobre było z tym chlebem to porównanie było dobre ale masz rację nie daj się
Wow 😑 Jestem w szoku 😞 Załamka 😞 Ale film świetny ✨
Bardzo pomocy film, gdybym natrafiła na niego wcześniej, na pewno dużo lepiej poszłaby mi promocja
Mogę spytać, jaki tytuł ma Twoja książka?
Dołączam do tego pytania!
te wszystkie przykłady brzmią jak autorki z wattpada
myślące jakie to one nie są bo zdobyły popularność
Myślę, że miejsce publikowania książek nie ma wpływu na bezczelność :D
Czy zaglądasz na strony, gdzie zwykli użytkownicy mogą umieszczać swoje pisarskie próby? A jeśli tak, to na jakie?
Nie, nie mam czasu na czytanie tekstów z takich stron :)
Cześć 😬
Autorzy - autorami, ale co jeśli z dość znanej agencji zajmującej się kontaktami z bookstagramerami otrzymuje się wiadomość: "Dzień dobry Pani Agnieszko"? (podpowiem, nie mam tak na imię) xD Może to krzywdzące z mojej strony, ale jeszcze ani razu nie zdecydowałam się na współpracę z autorami właśnie dlatego, aby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji i nerwów.
Wydawnictwa i agencje marketingowe to w ogóle historia na osobny film... :D
To jest po prostu tragedia, czyste chamstwo. Ja sama zastanawiałam się, ile kasy szykować za recenzję Akordu, bo nie wyobrażam sobie, żeby ktoś poświęcał mi swój czas za darmo, naprawdę. Zwłaszcza ktoś, o kim wiem, że ma mnóstwo innych, lepszych rzeczy do roboty. NIE WYOBRAŻAM SOBIE wysługiwania się drugim człowiekiem. Sama prowadziłam kiedyś bloga, więc wiem jak uciążliwe są takie zachowania, nie tylko ze strony autorów, ale również wydawnictw.
Czasem w ogóle mam wrażenie, że polskim autorom wydaje się, że mogą mieć wszystko. W sensie, bez generalizowania, ale odniosłam wrażenie, że jeśli coś nie idzie po ich myśli, nasrają ci, za przeproszeniem, pod nogi, byle udowodnić swoje racje. Może jesteśmy po prostu takim roszczeniowym narodem, nie wiem, ale z czasem przestaję wierzyć w niektórych ludzi.
Także trzymaj się, Cat. Dużo cierpliwości i spokoju, to najważniejsze.
PS. Tak mniej poważnie, jak już będę sobie sławnym autorem, wpadnę do Ciebie na wywiad i pierogi! xD
PPS. Wsadzę sobie Chalameta do plecaka i podyskutujemy o tym, jak męski jest.
#ChalametnaColta
Faktycznie, właśnie w odniesieniu do polskich autorów najczęściej słyszę, że mieli pretensje o opinie, że nasyłali swoich "fanów", żeby hejtowali autora recenzji, pisali do wydawnictw, żeby nigdy tej osoby książki nie dawać... Nie wiem, skąd się to w ludziach bierze.
Nie musisz być sławnym autorem, wbijaj na pierogi! ♥
👏
Obłęd! Współczuję.
Tego pana z „kąpieli w kwasie” to powinnaś przedstawić- żebym kiedyś go czasami nie przeczytała 😅
Myślę, że nie ma ryzyka - z takim podejściem w życiu nie wyda książki XD
👍
złoto
Cat, to Ty nie wiesz, że zapłatą, jest dostanie darmowej książki???? *ironia* Jak można nie doceniać tych wspaniałych dzieu, wydanych przez własny pot i łzy! Hahaha :D
Nie no, ja w ogóle powinnam na kolanach dziękować za samego maial! :D