Jak to mawia Stephanie Sterling, korporacje nie chcą po prostu pieniędzy, chcą *wszystkich* pieniędzy. W takim środowisku nie ma miejsca na tworzenie dla sztuki.
Jak mowa o ociekaniu od amerykanskiej popkultury to polecam film "Miłość Obnażona" reż. Sion Sono. Peak japonskiego kina. Jak ktoś ma akurat wolne 4h na obejrzenie tego filmu to nie zawiedzie się
Leci na listę! I może niekoniecznie trzeba "uciekać", mam nadzieję, że nie jest konieczna ucieczka w sensie dosłownym, ale może mała wycieczka do innego miejsca już prędzej :) mała przerwa, coś w tym stylu może być wskazane!
@@kinocentryk tylko muszę ostrzec, Sion Sono tworzy same bardzo ale to bardzo nietypowe filmy xDD Ale co się dziwić skoro to człowiek który mówi że jego życie miało wpływ na wyglad jego filmów a jego wczesne życie wyglądało tak: W wieku 17 lat uciekł z domu i żył jako bezdomny w Tokyo. Po jakimś czasie pewna kobieta zaproponowala mu nocleg w hotelu wiec się zgodził ale gdy już byli w środku ona przyłożyła sobie nóż do gardła i zagroziła że jak nie pojedzie z nią na jej spotkanie rodzinne i nie będzie udawał jej męża to się zabije. Pojechał z nią, spędził z jej rodziną kilka tyg po czym znowu wrócił do bycia bezdomnym. Po czasie kapłan pewnej sekry zaproponował mu schronienie i jedzenie wiec się zgodził ale szybko z tej sekty uciekł gdy pojął jak głupie jest to że lider tej sekty nazywa samego siebie mesjaszem itd. Uciekł z sekty ale to sekta tego typu że nie można uciec. Żeby chonić życie swoje i swojej rodziny wstąpił do grupy terrorystycznej i przez najbliższy czas jego życie polegału na walce z policją i inicjowanie zamieszek. Po czasie odszedł z tej grupy, sekta nigdy się już nie pojawiła, on poszedł na filmówkę i został reżysere, XDDD I jego filmy mają dokładnie ten vibe a Miłość Obnażona to już w ogóle peak
Dzieła popkulturowe zawsze były nastawione na zysk. Na taką produkcje filmu idą duże pieniądze i producenci wykładają je bo oczekują zysków. Tak działa kapitalizm. Istnieje oczywiście kino niszowe które pozwala sobie na bardziej artystyczny akcent jednak świat wielkiego kina zawsze był podporządkowany mechanizmom rynku. Oczywiście w popkulturze pojawiały się dzieła które były czymś więcej niż tylko prostą rozrywką. Jednak nawet ta warstwa emocjonalna o której wspominasz miała zaangażować widza na tyle by zdobyć wiernego konsumenta który będzie oglądać ewentualne kontynuacje.
@@emiliaai9609 tak, ale mówisz o założeniach i intencjach producentów, co jednak w wielu przypadkach nie wyklucza tego, że filmy są robione przez ludzi. Jeśli chodzi o kino rozrywkowe, często przez wyrobników, ale co by powiedzieć o Incepcji? Kino niszowe, artystyczne, czy rozrywkowe? Co powiedzieć o filmach Villeneuve'a? Nie możemy zapomnieć, że nawet twór franczyzowy czy w ogóle realizowany dla dużej korporacji za ogromne pieniądze, może być zrobiony przez intrygujących, ciekawych artystów, którzy dają w te filmy siebie.
@@kinocentryk Nie mówię, że nie ma filmów w popkulturze które wykraczają poza schemat zwykłego kina robionego pod jedynie zysk. Po prostu uważam, że w ramach kapitalizmu ten rachunek zysków i strat zawsze będzie gdzieś pojawiał tam na drugim planie.
@@emiliaai9609 I być może doszliśmy do takiego momentu, jak chyba sugerujesz, że w rękach dużego kapitału trudno mówić o niezależności i samodzielności. Wpływ inwestorów, udziałowców i innych grubych ryb na kino może być dziś zdecydowanie bardziej dotkliwy, stąd te różne nieco większe niż zazwyczaj kryzysy. I dlatego też staram się jednak być optymistą w tym materiale, bo jeśli jeszcze bym dodał wątek (a chciałem) Sztucznej Inteligencji, zastępowania tworzących i aktorów w ramach postępującego kapitalizmu i redukcji kosztów, to byłoby ciężko ekscytować się tym, co dziś i tym co jutro, patrząc na ogólny klimat. Ale wierzę, że jest nadzieja i szansa na to, że będzie dobrze bo no co, nie kupuję podejścia żeby przestać się jarać rzeczami z popkultury, bo to nie jest rozwiązanie
To jest proste Duże dobre produkcje kosztują więcej czasu i pieniędzy i lepiej wywalić na papke. Po co poświęcać czas na charakteryzację czarnoskórego Elfa jak można walnąć mu dredy i fajrant? Tak samo jest z każdym dziełem Zobacz sobie pierwszy Metal Hurlant na Polskim rynku. Jest mega słaby Masz tam nawet takie komiksy co nie da się przeczytać liter bo tekst jest tego koloru co obrazek. Jeszcze coś tam jest o Trumpie. Czyli można nawet podjąć to pod Woke? Nie? Bo komiksy w tym pierwszym poruszają też inne tematy i polityczne też. Dlaczego tak jest? Bo ci co rysowali to wykonali zlecenie i też fajrant i mają wywalone xD I raczej nie chodziło o przekaz. Drugi Metal Hurlant to już twórcy z starej daty. Oni się tym bawili i mieli radoche stworzenia co i czytelnikowi się udzieli. I tak jest ze wszystkim.
Kiedyś podobną rzecz mówiłem w kontekście serii Transformers i efektów specjalnych - pierwsza część musiała pokazać niesamowite efekty, że każda śrubka Transformera się porusza, natomiast z czasem, kiedy seria była hitem i była rozpoznawalna, to nie trzeba było już się tak starać, bo ludzie i tak pójdą i tak kupią, a studio zarobi jeszcze więcej
Cholera, ten kanał powinien rosnąć szybciej. Solidne jakościowo te materiały tworzysz.
Oh, jak uroczo że wrzuciłeś urywki z nowej Planety Małp 😊
To była naprawdę udana część, chociaż bez fajerwerków i podjazdu do serii Reevesa, ale wyszedłem z kina naprawdę zadowolony
To porównanie CGI z 2005 roku z tym z 2023 roku, cudowne XD
Twój film rzeczywiście stawia ciekawą tezę i skłonił mnie do przemyśleń, jest w tym sporo racji
Jak to mawia Stephanie Sterling, korporacje nie chcą po prostu pieniędzy, chcą *wszystkich* pieniędzy.
W takim środowisku nie ma miejsca na tworzenie dla sztuki.
Bardzo dobry materiał i moim zdaniem lata dwudzieste, XXI wieku to najlepsza dekada w historii kinematografii a jesteśmy dopiero w połowie.
Jak mowa o ociekaniu od amerykanskiej popkultury to polecam film "Miłość Obnażona" reż. Sion Sono. Peak japonskiego kina. Jak ktoś ma akurat wolne 4h na obejrzenie tego filmu to nie zawiedzie się
Leci na listę! I może niekoniecznie trzeba "uciekać", mam nadzieję, że nie jest konieczna ucieczka w sensie dosłownym, ale może mała wycieczka do innego miejsca już prędzej :) mała przerwa, coś w tym stylu może być wskazane!
@@kinocentryk tylko muszę ostrzec, Sion Sono tworzy same bardzo ale to bardzo nietypowe filmy xDD Ale co się dziwić skoro to człowiek który mówi że jego życie miało wpływ na wyglad jego filmów a jego wczesne życie wyglądało tak:
W wieku 17 lat uciekł z domu i żył jako bezdomny w Tokyo. Po jakimś czasie pewna kobieta zaproponowala mu nocleg w hotelu wiec się zgodził ale gdy już byli w środku ona przyłożyła sobie nóż do gardła i zagroziła że jak nie pojedzie z nią na jej spotkanie rodzinne i nie będzie udawał jej męża to się zabije. Pojechał z nią, spędził z jej rodziną kilka tyg po czym znowu wrócił do bycia bezdomnym. Po czasie kapłan pewnej sekry zaproponował mu schronienie i jedzenie wiec się zgodził ale szybko z tej sekty uciekł gdy pojął jak głupie jest to że lider tej sekty nazywa samego siebie mesjaszem itd. Uciekł z sekty ale to sekta tego typu że nie można uciec. Żeby chonić życie swoje i swojej rodziny wstąpił do grupy terrorystycznej i przez najbliższy czas jego życie polegału na walce z policją i inicjowanie zamieszek. Po czasie odszedł z tej grupy, sekta nigdy się już nie pojawiła, on poszedł na filmówkę i został reżysere, XDDD I jego filmy mają dokładnie ten vibe a Miłość Obnażona to już w ogóle peak
Dzieła popkulturowe zawsze były nastawione na zysk. Na taką produkcje filmu idą duże pieniądze i producenci wykładają je bo oczekują zysków. Tak działa kapitalizm. Istnieje oczywiście kino niszowe które pozwala sobie na bardziej artystyczny akcent jednak świat wielkiego kina zawsze był podporządkowany mechanizmom rynku. Oczywiście w popkulturze pojawiały się dzieła które były czymś więcej niż tylko prostą rozrywką. Jednak nawet ta warstwa emocjonalna o której wspominasz miała zaangażować widza na tyle by zdobyć wiernego konsumenta który będzie oglądać ewentualne kontynuacje.
@@emiliaai9609 tak, ale mówisz o założeniach i intencjach producentów, co jednak w wielu przypadkach nie wyklucza tego, że filmy są robione przez ludzi.
Jeśli chodzi o kino rozrywkowe, często przez wyrobników, ale co by powiedzieć o Incepcji? Kino niszowe, artystyczne, czy rozrywkowe? Co powiedzieć o filmach Villeneuve'a? Nie możemy zapomnieć, że nawet twór franczyzowy czy w ogóle realizowany dla dużej korporacji za ogromne pieniądze, może być zrobiony przez intrygujących, ciekawych artystów, którzy dają w te filmy siebie.
@@kinocentryk Nie mówię, że nie ma filmów w popkulturze które wykraczają poza schemat zwykłego kina robionego pod jedynie zysk. Po prostu uważam, że w ramach kapitalizmu ten rachunek zysków i strat zawsze będzie gdzieś pojawiał tam na drugim planie.
@@emiliaai9609 I być może doszliśmy do takiego momentu, jak chyba sugerujesz, że w rękach dużego kapitału trudno mówić o niezależności i samodzielności. Wpływ inwestorów, udziałowców i innych grubych ryb na kino może być dziś zdecydowanie bardziej dotkliwy, stąd te różne nieco większe niż zazwyczaj kryzysy.
I dlatego też staram się jednak być optymistą w tym materiale, bo jeśli jeszcze bym dodał wątek (a chciałem) Sztucznej Inteligencji, zastępowania tworzących i aktorów w ramach postępującego kapitalizmu i redukcji kosztów, to byłoby ciężko ekscytować się tym, co dziś i tym co jutro, patrząc na ogólny klimat. Ale wierzę, że jest nadzieja i szansa na to, że będzie dobrze bo no co, nie kupuję podejścia żeby przestać się jarać rzeczami z popkultury, bo to nie jest rozwiązanie
To jest proste
Duże dobre produkcje kosztują więcej czasu i pieniędzy i lepiej wywalić na papke.
Po co poświęcać czas na charakteryzację czarnoskórego Elfa jak można walnąć mu dredy i fajrant?
Tak samo jest z każdym dziełem
Zobacz sobie pierwszy Metal Hurlant na Polskim rynku.
Jest mega słaby
Masz tam nawet takie komiksy co nie da się przeczytać liter bo tekst jest tego koloru co obrazek.
Jeszcze coś tam jest o Trumpie.
Czyli można nawet podjąć to pod Woke? Nie? Bo komiksy w tym pierwszym poruszają też inne tematy i polityczne też.
Dlaczego tak jest? Bo ci co rysowali to wykonali zlecenie i też fajrant i mają wywalone xD
I raczej nie chodziło o przekaz.
Drugi Metal Hurlant to już twórcy z starej daty.
Oni się tym bawili i mieli radoche stworzenia co i czytelnikowi się udzieli.
I tak jest ze wszystkim.
Kiedyś podobną rzecz mówiłem w kontekście serii Transformers i efektów specjalnych - pierwsza część musiała pokazać niesamowite efekty, że każda śrubka Transformera się porusza, natomiast z czasem, kiedy seria była hitem i była rozpoznawalna, to nie trzeba było już się tak starać, bo ludzie i tak pójdą i tak kupią, a studio zarobi jeszcze więcej
Powiedzcie Kinocentrykowi, że Fandomy przybyły xD
ua-cam.com/video/xQP0QB4xWHo/v-deo.htmlfeature=shared