bylem kiedys milym chlopcem i w zwiazku a przynajmniej tak mi sie wydawalo. to byly poczatki red phila w polsce. wtedy stawialem innych nad soba. to byl okres gdzie uczylem sie slowa. "niewiem. powiec mi. wytlumacz mi" pierwszy raz niewytrzymalem. ciagle ja cos zle. powiedzialem ze mam pewne problemy z samym soba i chce od niej choc odrobine wsparcia i wyrozumialosci a ona ze niebedzie mi matko. no i tama puscila.pierwszy raz w zyciu poczulem to co od zycia chce. pozniej przez niecaly rok uczylem sie slowa "nie. nie bo nie." bez zbednego tlumaczenia sie komukolwiek. pozniej uczylem sie slowa " co bede z tego mial" niebylo jeszcze takich poradnikow dla mezczyzn. wszystkiego uczylem sie sam. dlugo to zajelo. zbyt dlugo. dobrze ze powstaja tego typu zeczy. dzis mam 40 lat i jestem singlem. ktory potrafi docenic siebie i innych. ktory potrafi stawiac granice i niedac sie wykorzystywac. tak.jest to samolubne. lecz zarazem nikogo nie skreslam . kazdy dostaje szanse. prawda jest taka ze kazdy ma was w d.pie. i dbajcie o to co wy chcecie. o to co dla was jest wartosciowe i daje wam satysfakcje. nikt was nie uszczesliwi jesli tego sami nie zrobicie. przedemna jeszcze dluga i wyboista droga. jak to mowi Peterson. "najpierw posprzataj w swoim pokoju"
Moj malrzonek,wysłuchał rozmowy i jaką miałam niespodziankę po pracy. Oznajmil mi że wie co z nim nie tak ( raz wina rodziców) dwa od dzisiaj nie pomaga mi w obowiazkach domowych bo to wlasnie wysnuł z tej rozmowy ze tak stawia granice prawdziwy mężczyzną. Tak jak rozmowę wyslucha osoba która nie umie słuchać ze zrozumieniem będzie na drodze do rozwodu. W jego mniemaniu prawdziwy mężczyzna robi teraz co męskie a kobieta co damskie.Oczywiscie jak ktoś ma problem z męskością i ma niska samoocenę potrzebuje terapi . Moj mąż zawsze oczekiwał poklaskow i dmomaglal się pochwal.Stalo sie w koncu tak ze to ja robiłam mu niespodzianki wdziecznosci,pochwaly a wszystko co ja robie to odbijało sie echem. Męskość zdarzało mu sie okazywać przemocą, a w pracy lub innych sytuacjach gdzie trzeba bylo wyznaczać granice siedzial cicho i byl grzecznym chlopczykiem. Myślałam ze wszystko co zle to za nami ,książki, podkasty o samorozwoju ,zatoczylismy duże koło i kończymy rozwodem n po rozmowie p.Marcina którego uwielbiam za ten przemiły slodki smiech i oczywiście wiedzę.
Tak to jest jeśli do małżeństwa wchodzi człowiek niedojrzały pełen lęków bez pewności siebie, bez poczucia swojej wartości, niewiedzący tak naprawdę kim jest i czego chcieć od życia. Życie z kimś taki to wieczne górki i dołki brak stabilności poczucia bezpieczeństwa etc. Można nad tym pracować ale najpierw trzeba to u siebie rozpoznać a nie szukać przyczyn zwłaszcza u partnera./ki.
bardzo brakuje takich podcastów, w których klarownie mówi się jak powinno się zdrowo wejść w związek. Wiele jest podcastów w których omawiana jest praca nad sobą i dopiero wchodzić w związek. Państwa puenta jest uwalniająca i dodaje mocy. Szczerość i samoświadomość to tylko tyle i aż tyle. Poczułam w serduchu " GO!!! może nie jesteś idealna, ale jak wiesz gdzie nie jesteś idealna i potrafisz czytać siebie to już jest zielone światło, aby móc stworzyć, fana, zdrową relację pełną szacunku do swoich ułomności i do siebie na wzajem z akceptacją i czułością" Panie Marcinie roztapia Pan serca mego lód :) Dziękuje, że Pan jest jako kobieta za przywracanie wiary w prawdziwych mężczyzn :) Pani Anno to jeden z nielicznych podcastów kobiet gdzie kobiety miło sie słucha bez agresji w jej głosie i w prawdziwej kobiecości.
Te kwestie powinny być jednym z przedmiotów nauczana w szkole, zaczynając już od połowy podstawówki. Począwszy od budowania relacji międzyludzkich poprzez dobór partnerów, wchodzenie w związki i budowanie relacji. Tzw. "Przysposobienie do życia w rodzinie" jest zbyt powierzchowne i ogólne aby przygotować młodych ludzi do świadomego życia i budowania zdrowych relacji.
Klarownie nie znaczy, że ogarniasz. Bez rozumienia samej Siebie sama technika nie pomoże. Cenię sobie ten kanał, bo wskazuje DROGI. Ale myślenie, że stosowanie określonej TECHNIKI myślenia rozwiąże nasz OSOBISTY problem jest daleko idącym uproszczeniem. I to niestety jest minusem tego kanału. Generalizowanie. Niestety NIE! Kazdy przypadek jest na tyle indywidualny, że jesli nie określisz swego JA, możesz tu się mocno wywalić. Więc ostrożnie..
Bardzo ciekawy odcinek, gość spójny i dobrze wyedukowany - płynnie odpowiada na pytania i różne wtracenia prowadzącej. Świetnie się tego słuchało. Temat warty pociągnięcia dalej. Pozdrawiam i dziękuję za materiał
30:46 "...i ten ojciec podświadomie będzie się wyżywał". Taki scenariusz nie zawsze jest regułą. Czasami "taki" ojciec przyjmuje postawę wycofującą i koncentruje się, na przykład, na życiu zawodowym...
Dziękuję za rozmowę. Story of my life. Pan trochę optymistycznie zapewnia że po 1-2 roku relacje z taką mamą i w takim układzie będą cacy. będą inne, ale happy endem wcale się nie muszą zakończyć. miałem duże oczy w kilku momentach, jak celne macie Państwo spostrzeżenia, ale do wyleczenia, zmiany schematów (trwałej) to wiele lat może minąć. Czuję że warto, ale to dużo pracy (nie) stety.
Słucham od dłuższego czasu. Ciekawie przedstawiane, ale..Brakuje mi rozwinięcia bio. Neuroetyka od co najmniej dekady udowadnia, ze pewne mechanizmy działań mamy wręcz wpisane w DNA. Dacie radę to jakoś rozwinąć odnośnie związków? Bo jak się zdaje, jest to jeden z głównych czynników za nimi stojących.
Wystarczy zajrzeć głęboko w siebie i złapać prawdziwy kontakt, zresztą większość go ma we wczesnych latach życia, kiedy nie mamy przeładowanych głów tym co trzeba i należy, wtedy jest sporo szczerych pragnień i dosyć czysta relacja z samym sobą. Ja w momentach burzowo-burzliwych, wracałem pamięcią do tego siebie z przeszłości i już wiedziałem, że te negatywne czy niesprawiedliwie oceniające myśli to wcale nie ja i po chwili mogłem już się z nich co najwyżej pośmiać. Myślę, że medytacja może być dobrym sposobem na to by się ze sobą złapać, spacery wśród natury, w ciszy, bez rozpraszaczy. Pewnie co człowiek, to inna historia i są ludzie, którzy już na starcie byli tak pogubieni, że nie mają punktu odniesienia i muszą się odnaleźć zupełnie na nowo, po raz pierwszy. Swoją drogą strasznie to wszystko fascynujące, życzę ci szczęścia i powodzenia, na pewno wyłapiesz moment, w którym będziesz wiedział/-a.
Ta "szczerość" zawsze nie będzie prawdziwa - jak sięgniesz wgłąb w siebie to zobaczysz ze coś pod nią się cały czas kryje - ze to maska ktora cię po jakims czasie zacznie uwierać i ciążyć bo trzymanie takiej maski kosztuje masę energii
Ponoć prawdziwy mężczyzna krytyki się nie boi, ale Pan Marcin Wąsik boi i to bardzo. Po kilku komentarzach na FB gdzie wytknięto mu, że jego metody nie mogą zastąpić profesjonalnej terapii dla mężczyzn z problemami i gdzie napisano, że takie quasi porady jakie on stosuje mogą być niebezpieczne zwłaszcza dla mężczyzn w głębokim kryzysie emocjonalnym ZABANOWAŁ tą krytykę zamiast podjąć merytoryczną polemikę. No cóż. Wyszło szydło z worka.
Aby wychować dzieci w bezpiecznym stylu przywiązania, wymagana jest głęboka więź emocjonalna między rodzicami. Taką więź można stworzyć tylko z kobietą, która nie miała innych partnerów seksualnych.
bylem kiedys milym chlopcem i w zwiazku a przynajmniej tak mi sie wydawalo. to byly poczatki red phila w polsce. wtedy stawialem innych nad soba. to byl okres gdzie uczylem sie slowa. "niewiem. powiec mi. wytlumacz mi" pierwszy raz niewytrzymalem. ciagle ja cos zle. powiedzialem ze mam pewne problemy z samym soba i chce od niej choc odrobine wsparcia i wyrozumialosci a ona ze niebedzie mi matko. no i tama puscila.pierwszy raz w zyciu poczulem to co od zycia chce. pozniej przez niecaly rok uczylem sie slowa "nie. nie bo nie." bez zbednego tlumaczenia sie komukolwiek. pozniej uczylem sie slowa " co bede z tego mial" niebylo jeszcze takich poradnikow dla mezczyzn. wszystkiego uczylem sie sam. dlugo to zajelo. zbyt dlugo. dobrze ze powstaja tego typu zeczy. dzis mam 40 lat i jestem singlem. ktory potrafi docenic siebie i innych. ktory potrafi stawiac granice i niedac sie wykorzystywac. tak.jest to samolubne. lecz zarazem nikogo nie skreslam . kazdy dostaje szanse. prawda jest taka ze kazdy ma was w d.pie. i dbajcie o to co wy chcecie. o to co dla was jest wartosciowe i daje wam satysfakcje. nikt was nie uszczesliwi jesli tego sami nie zrobicie. przedemna jeszcze dluga i wyboista droga. jak to mowi Peterson. "najpierw posprzataj w swoim pokoju"
Moj malrzonek,wysłuchał rozmowy i jaką miałam niespodziankę po pracy. Oznajmil mi że wie co z nim nie tak ( raz wina rodziców) dwa od dzisiaj nie pomaga mi w obowiazkach domowych bo to wlasnie wysnuł z tej rozmowy ze tak stawia granice prawdziwy mężczyzną. Tak jak rozmowę wyslucha osoba która nie umie słuchać ze zrozumieniem będzie na drodze do rozwodu. W jego mniemaniu prawdziwy mężczyzna robi teraz co męskie a kobieta co damskie.Oczywiscie jak ktoś ma problem z męskością i ma niska samoocenę potrzebuje terapi . Moj mąż zawsze oczekiwał poklaskow i dmomaglal się pochwal.Stalo sie w koncu tak ze to ja robiłam mu niespodzianki wdziecznosci,pochwaly a wszystko co ja robie to odbijało sie echem. Męskość zdarzało mu sie okazywać przemocą, a w pracy lub innych sytuacjach gdzie trzeba bylo wyznaczać granice siedzial cicho i byl grzecznym chlopczykiem. Myślałam ze wszystko co zle to za nami ,książki, podkasty o samorozwoju ,zatoczylismy duże koło i kończymy rozwodem n po rozmowie p.Marcina którego uwielbiam za ten przemiły slodki smiech i oczywiście wiedzę.
@@Agnieszka-mm9su ojej. Przykro mi :-(
Tak to jest jeśli do małżeństwa wchodzi człowiek niedojrzały pełen lęków bez pewności siebie, bez poczucia swojej wartości, niewiedzący tak naprawdę kim jest i czego chcieć od życia. Życie z kimś taki to wieczne górki i dołki brak stabilności poczucia bezpieczeństwa etc. Można nad tym pracować ale najpierw trzeba to u siebie rozpoznać a nie szukać przyczyn zwłaszcza u partnera./ki.
bardzo brakuje takich podcastów, w których klarownie mówi się jak powinno się zdrowo wejść w związek. Wiele jest podcastów w których omawiana jest praca nad sobą i dopiero wchodzić w związek. Państwa puenta jest uwalniająca i dodaje mocy. Szczerość i samoświadomość to tylko tyle i aż tyle. Poczułam w serduchu " GO!!! może nie jesteś idealna, ale jak wiesz gdzie nie jesteś idealna i potrafisz czytać siebie to już jest zielone światło, aby móc stworzyć, fana, zdrową relację pełną szacunku do swoich ułomności i do siebie na wzajem z akceptacją i czułością" Panie Marcinie roztapia Pan serca mego lód :) Dziękuje, że Pan jest jako kobieta za przywracanie wiary w prawdziwych mężczyzn :) Pani Anno to jeden z nielicznych podcastów kobiet gdzie kobiety miło sie słucha bez agresji w jej głosie i w prawdziwej kobiecości.
Te kwestie powinny być jednym z przedmiotów nauczana w szkole, zaczynając już od połowy podstawówki. Począwszy od budowania relacji międzyludzkich poprzez dobór partnerów, wchodzenie w związki i budowanie relacji.
Tzw. "Przysposobienie do życia w rodzinie" jest zbyt powierzchowne i ogólne aby przygotować młodych ludzi do świadomego życia i budowania zdrowych relacji.
Klarownie nie znaczy, że ogarniasz. Bez rozumienia samej Siebie sama technika nie pomoże. Cenię sobie ten kanał, bo wskazuje DROGI. Ale myślenie, że stosowanie określonej TECHNIKI myślenia rozwiąże nasz OSOBISTY problem jest daleko idącym uproszczeniem. I to niestety jest minusem tego kanału. Generalizowanie. Niestety NIE! Kazdy przypadek jest na tyle indywidualny, że jesli nie określisz swego JA, możesz tu się mocno wywalić. Więc ostrożnie..
"Panie Marcinie roztapia Pan serca mego lód :) Dziękuje, że Pan jest jako kobieta"... 🤣
A to dopiero! A ja myślałem że pan Marcin jest facetem!... 🤣😂🤣
Witam serdecznie pozdrawiam wszystkich milego słuchania dzięki 😊😊😊
Piękne.Super.
Marcin super gość 😎👌
Kozak wywiad, kozak gospodarz, kozak gość.
29:12 "jak jego tato".
"Tato" to jest forma "taty", ale w Wołaczu (np. "Tato, podaj solniczkę").
W Mianowniku to jest "tata".
Świetnie się tego słucha ❤️
1:15 "Pokolenie naszych ojców to byli mężczyźni którzy jednak zarządzali swoim lękiem..."
Zarządzali najczęściej przy pomocy używek...
lub agresji
@jackg-funk
Używki często prowadziły do agresji...
Dużo przydatnych informacji...dobrych rad
Bardzo ciekawy odcinek, gość spójny i dobrze wyedukowany - płynnie odpowiada na pytania i różne wtracenia prowadzącej. Świetnie się tego słuchało. Temat warty pociągnięcia dalej. Pozdrawiam i dziękuję za materiał
40 min - trafione w punkt ...
Pani Anna ma chyba spore doświadczenia z portali randkowych.
Super wywiad!
30:46 "...i ten ojciec podświadomie będzie się wyżywał".
Taki scenariusz nie zawsze jest regułą.
Czasami "taki" ojciec przyjmuje postawę wycofującą i koncentruje się, na przykład, na życiu zawodowym...
Dziękuję za rozmowę. Story of my life. Pan trochę optymistycznie zapewnia że po 1-2 roku relacje z taką mamą i w takim układzie będą cacy. będą inne, ale happy endem wcale się nie muszą zakończyć. miałem duże oczy w kilku momentach, jak celne macie Państwo spostrzeżenia, ale do wyleczenia, zmiany schematów (trwałej) to wiele lat może minąć. Czuję że warto, ale to dużo pracy (nie) stety.
Dużo... Ale każdy krok w kierunku uwolnienia się z sideł powinien przynosić satysfakcję i energię do dalszego działania.
Nie każdy nosi w sobie ranę, są ludzie po prostu zdrowi
Ludzi bez ran w ogóle jest bardzo niewielu.
Ale na pewno nie ma ludzi bez żadnych deficytów... Bo inaczej byliby idealni.
Słucham od dłuższego czasu. Ciekawie przedstawiane, ale..Brakuje mi rozwinięcia bio. Neuroetyka od co najmniej dekady udowadnia, ze pewne mechanizmy działań mamy wręcz wpisane w DNA. Dacie radę to jakoś rozwinąć odnośnie związków? Bo jak się zdaje, jest to jeden z głównych czynników za nimi stojących.
10:05 jaka grupa? "henningerowska"?
Bert Hellinger. Hellingerowska. Chodzi o ustawienia systemowe, rodzinne
@@bartoszkorzeniowski
Dzięki! Pozdrawiam
Szkoda że nie ma transkrypcji tej rozmowy...
14:38 A co jeżeli ta szczerość, autentyczność to dalej cień, który nami działa. Skąd wiedzieć jacy naprawdę jesteśmy?
Wystarczy zajrzeć głęboko w siebie i złapać prawdziwy kontakt, zresztą większość go ma we wczesnych latach życia, kiedy nie mamy przeładowanych głów tym co trzeba i należy, wtedy jest sporo szczerych pragnień i dosyć czysta relacja z samym sobą. Ja w momentach burzowo-burzliwych, wracałem pamięcią do tego siebie z przeszłości i już wiedziałem, że te negatywne czy niesprawiedliwie oceniające myśli to wcale nie ja i po chwili mogłem już się z nich co najwyżej pośmiać. Myślę, że medytacja może być dobrym sposobem na to by się ze sobą złapać, spacery wśród natury, w ciszy, bez rozpraszaczy. Pewnie co człowiek, to inna historia i są ludzie, którzy już na starcie byli tak pogubieni, że nie mają punktu odniesienia i muszą się odnaleźć zupełnie na nowo, po raz pierwszy. Swoją drogą strasznie to wszystko fascynujące, życzę ci szczęścia i powodzenia, na pewno wyłapiesz moment, w którym będziesz wiedział/-a.
Ta "szczerość" zawsze nie będzie prawdziwa - jak sięgniesz wgłąb w siebie to zobaczysz ze coś pod nią się cały czas kryje - ze to maska ktora cię po jakims czasie zacznie uwierać i ciążyć bo trzymanie takiej maski kosztuje masę energii
Męskość to cecha, która może być postrzegana nie tylko przez pryzmat kobiecości, nieprawdaż?
👌👌👌❤
Dobry gosc
Czy jest taka terapia dla kobiet?
29:25 "...gardzi mężczyznami takimi normalnymi".
Skąd wiadomo którzy mężczyźni w naszym środowisku są normalni, a którzy nie są?
Ponoć prawdziwy mężczyzna krytyki się nie boi, ale Pan Marcin Wąsik boi i to bardzo. Po kilku komentarzach na FB gdzie wytknięto mu, że jego metody nie mogą zastąpić profesjonalnej terapii dla mężczyzn z problemami i gdzie napisano, że takie quasi porady jakie on stosuje mogą być niebezpieczne zwłaszcza dla mężczyzn w głębokim kryzysie emocjonalnym ZABANOWAŁ tą krytykę zamiast podjąć merytoryczną polemikę. No cóż. Wyszło szydło z worka.
wspaniała rozmowa!
@17:17 DOSKONAŁE
facetuff
no to kurwa podobnie jak u mnie
Tak sobie myślę, że miły facet to w pewnym sensie narcyz ukryty w wersji męskiej.
no tak, tylko co to zmienia. Dla tego człowieka to masa cierpienia. i dla partnerki z czasem też. dla innych osob wygoda (mama)
Super gość.
Aby wychować dzieci w bezpiecznym stylu przywiązania, wymagana jest głęboka więź emocjonalna między rodzicami. Taką więź można stworzyć tylko z kobietą, która nie miała innych partnerów seksualnych.
@@ukasz6562 😆
hehe, ale on miał?
Stary, zauważyłem że piszę już nieprzychylnych komentarzy a nawet polubiłem twój podkast . Nieźle .. pozdrawiam