TO MNIE DENERWUJE W BYCIU MAMĄ!! 👶MINUSY I CIEMNE STRONY MACIERZYŃSTWA!!
Вставка
- Опубліковано 17 лют 2020
- Hej! Dziś zapraszam Was na film, w którym opowiem Wam o tym co mnie denerwuje w byciu mamą. Macierzyństwo to wspaniała rola i nie wyobrażam sobie życia bez mojej córki, ale trzeba przyznać, że jest kilka rzeczy, które potwornie mnie drażnią. Jeśli chcecie wiedzieć jakie moim zdaniem są minusy macierzyństwa to koniecznie zobaczcie film. No i oczywiście dajcie znać czy macie podobne przemyślenia!
Facebook: / pannajoannamakeup
Instagram: / pannajoannamakeup
Snapchat: pannajoannamu
CO MAM NA SOBIE:
Bluza - Bershka
Zegarek - Xiaomi Mi Band 3
Naszyjnik i kolczyki - meg_bizu
Pierścionek - Prezenty
Pomadka - Golden Rose, My Matte Lip Ink Matte Liquid Lipstick, 01
Paznokcie - Semilac 094
MOJE TŁO:
Obrazki - haveaniceart.pl
Poduszki - Jysk, Sammydress, Pepco, Primark
Kanapa - Meble Forte
Stolik - Jysk
Kwiaty - Sammydress
Lampa - Ikea - Навчання та стиль
Jak to mój mąż mówi 'dobre rady przyjmuje na banknotach 200 zł' 😏
Idealnie! Tez zacznę 😂
Dla mnie najbardziej irytujace jest mowienie mi ‘wydziwiacie’ z tym dzieckiem bo wychowujemy jak my chcemy a nie jak babcie i prababcie wychowywaly.
O tak!
Najgorsze jest to jak zapniesz dziecko w foteliku i jesteś gotowa do drogi i widzisz że właśnie ona robi kupę.... Moja córka lubi takie psikusy robić....
Mój raz tak zrobił i jechał z kupą do miejsca docelowego, pół godziny drogi więc luz. Ale wtedy jeszcze nie robił kupska, które śmierdziałoby w aucie :o
Znam to🙉 mój synek najbardziej lubi robić kupkę jak założę kabinezon i mamy wychodzić, przyzwyczaiłam się już i jestem na to przygotowana za każdym razem 😂😀
Nie chce zapeszać, ale u nas na szczęście to nie jest częsta sytuacja 😂👍🏻
Moj ani starszy ani mlodszy 11mc nigdy mi tak nie zrobil :)
Zobaczysz, zobaczysz - o Boże , jak ja tego nie cierpię 😱 mam ochotę odpowiedzieć ,,zobaczysz jak Ci zaraz przywalę” 💁♀️
Haha 😂. No w punkt 🙈
Też tego nienawidzę. Do pewnego momentu wpuszczałam jednym uchem, a drugim wypuszczałam. Pewnego dnia nie wytrzymałam i powiedziałam "trzeba było nie zachodzić w ciąże skoro uważacie, że Wasze dzieci to jeden wielki dramat i koniec świata" iii skończyło się. Małe fochy ze strony koleżanek, ale na razie mam spokój ;)
@@juchaa14 super rada😀
Moja bratowa często narzekała, że jej córka zawsze ją woła, gdy coś się dzieje, gdy boli i mówiła żeby szła do babci, bo jest zajęta... A teraz ma pretensje, że dziecko niechętnie chce się z nią bawić.
😢
Byłoby super jakbyś nagrała film o swoich złotych radach w takich codziennych sytuacjach :)
Pomyśle nad tym 👍🏻
Bardzo mądre słowa w 100% utożsamiam sie z tobą!;)
Asiu dziękuję za te pogadanki o macierzyństwie. Co prawda nie jestem mamą jeszcze ale Twoje podejście i tłumaczenie jest tak normalne i ludzkie, że mam coraz mniejszy lęk przed posiadaniem dziecka, dziękuję i czekam na kolejne filmy z tej serii ❤️
Cieszę się :)
Ślicznie wyglądasz! Piękny makijaż ❤️❤️
Dziękuję :)
Hahaha ale się uśmiałam 😂. Chyba każda z mam ma te same problemy co ty. Mam dwoje dzieci,trzecie w drodze a i tak te problemy ciągle za mną chodzą 😉. Tak wychodzenie z domu pochłania trochę energii,a i tak się później okazuje że czegoś zapomniałam 😂. Tak rady innych, oczywiście słucham ich,ale......nie wszystkie słyszę 😝. Oj dużo by pisać Asiu.....😝 . Wszystko o czym mówisz w filmie przeszłam i nadal przez to przechodzę ale i tak jest super. Oglądam twoje filmy i wydaje mi sie,że świetnie sobie radzisz w roli mamy. Chill out I do przodu 🤪. Super filmik,świetnie się oglądało. Pozdrawiam serdecznie 😊
Cieszę się, że film się podobał :)
Jestem mama, moja corka ma teraz 4 lata i otwarcie mowie ze okres kiedy siedzialam z nia w domu na macierzynskim nie byl fajnym okresem. Cieszylam sie jak wrocilam do pracy. Macierzynstwo jest przereklamowane a siedzenie w domu z dzieckiem wyczerpujace i czasami poprostu nudne.
Dokładnie... siedzę w domu z małym już dwa lata i dostaje szaleństwa. Nie mogę się doczekać powrotu do pracy 😂😭
„Macierzyństwo jest przereklamowane” to dość mocne podsumowanie czegoś, co po prostu Ciebie w pełni nie spełnia ;) nie popadajmy w skrajności. Każda mama jest inna i są takie, które spełniają się w domu, w macierzyństwie w 100% i to też jest ok.
Ja wypowiadam sie za Siebie:) kazdemu co innego pasuje. Mnie z poczatku macierzynstwo przerazilo i przytloczyla ogromna odpowiedzialnoscia za drugiego czlowieka u uwazam ze nie powinno sie wstydzic tego ze ktos nie widzi w tym przyjemnosci, mimo ze kocha sie wlasne dziecko nad zycie.
Dla każdego coś innego i ja to doskonale rozumiem. Jedni spełniają się przy siedzeniu z dzieckiem w domu, inni wolą iść do pracy :)
Ja uwielbiam is z Hania czy vlogi ona jest genialna 💕💕święte słowa trzeba nauczyć że jak Trwoga to do mamy 🥰🥰
Super pogadanka 😊 straszenie "co będzie gdy.." albo "zobaczysz jak..." każdy to przeżył, zamiast budować w drugim człowieku jakąś nadzieję, wspierać go, to trzeba go postraszyć. Masakra 😐
Dokładnie 👍🏻
Kurde Asia jak Ty to robisz ze ciagnie mnie do KAZDEGO Twojego filmu ! Uwielbiam Cie i sluchac i ogladac ...
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo mi miło :)
Asiu mam tak jak u Ciebie, że drażnią mnie te "złote rady" od innych osób. A czas faktycznie leci jak szalony😪 Pozdrawiam 🤗💓
Jeszcze nie urodziłam, ale te wszystkie rady juz doprowadzają mnie do pasji! Zaraz angażuje się w dyskusję i kończy się falą nerwów 😂
Mam tak samo 😲
To się tylko trzeba nauczyć uśmiechać, przytakiwać i iść dalej 😂
Też tak miałam Asiu 🙂. Jakieś obawy, niech dziecko szybciej rośnie albo, że ten czas za szybko mija, nocne wstawanie, ale życia nie wyobrażam sobie bez moich dzieciaków😊.
Super filmik!! Uwielbiam Cię słuchać Asiu , jesteś mega mądrą kobietką ❤
Mega w punkt!
Boże Asiu, Ty chyba jesteś moją zaginiona siostrą! Mam dokładnie to samo! Właśnie zbieramy się do sklepu...wyprawa życia ☺️
Powodzenia 🙈👍🏻
U mnie tez wyprawa...a syn nienawidzi auta, wiec kazdy wyjazd to tylko w cxasie drzemki....myslalam ze jak bedzie starszy bedzie lepiej a tu od urodzenia alergia na wyjazdy :(
Jak zacznie chodzić to będzie tylko lepiej a nie gorzej. A mój synek po żadnych meblach nie chodzi tylko po podlodze😉
Fajny filmik, na wesoło i wbrew pozorom optymistycznie.
U nas to samo :)
Za 2 miesiące zostanę mamą i jestem coraz bardziej przerażona 🙊 ale też szczęśliwa 🙂. Od jakiegoś czasu oglądam Twoje filmy dotyczące macierzyństwa i fajnie, że opowiadasz o wszystkim szczerze bez ogródek..
Będzie fajnie! Powodzenia 💕
Jako mama dwulatki muszę powiedzieć że drażnią mnie bardzo podobne rzeczy, praktycznie toćka w toćkę te same co ciebie 😉 dla odmiany też jako że jesteśmy rok "do przodu" powiem że nic złego się nie zacznie - będzie super 😁 bardzo mi się podoba twoje racjonalne podejście do życia i do macierzyństwa z przyjemnością cie oglądam 😉 pozdrawiam!😚
Dzięki za te słowa 💕
cudowny film. podpisuje sie rekami i nogami. ja teraz mam bunt 2 latka. maaasakra. nie chce sie ubrac. toleruje tylko jedno odzienie. patrz bodziak. pozdrawiam
Asia mogłabym Cię słuchać i słuchać, zawsze za krótko mówisz jak dla mnie ;) te przestrogi są straszne "jak zacznie...". To zacznie, każdy przez to przechodził i jakoś wszyscy przeżyli ;) raczkowanie, chodzenie, normalny etap rozwoju, na który się czeka, na który każdy powinien się cieszyć. Nie odbierajmy sobie wzajemnie tej radości czekania. Grunt to pozytywne nastawienie i wiara, że będzie dobrze :) zawsze pamiętaj, że jesteś najlepszą mamą dla swojego dziecka i przez tę myśl przesiewaj wszystkie rady innych.
Dokładnie 👍🏻
Asiu, zawsze trafisz w punkt ;) mnie też bardzo drażni gadanie innych mam. W domu mam szafkę rtv, jak mały zaczął raczkowac to ciągle mi powtarzano, że to wszystko zniknie z szafki jak Mały zacznie wstawać. Jako wstaje, wszystko nadal stoi, a nawet jak mi to zgarnie to nie pobawi. Wychodze z założenia, że jak dziecko ma do czegoś nie leźć to nie może być to w jego zasięgu. Tyle. Każde maleństwo jest inne, każdy miał swój czas na wychowanie. Nei ma co generalizować i zakładać, że wszędzie jest tak samo. Ja z kolei młodszym od siebie mamom mówię tylko, że jeszcze będzie wszystkiego :) bez straszenia. A każdy etap jest cudowny, póki co :)
Dokładnie 👍🏻
Jestem w trakcie oczekiwania na maleństwo i okropnie boję się tego ''mama, mama,mama". Zawsze byłam wolnym człowiekiem, a teraz będę musiała być dla kogoś 24/7. Boje się, że jak mała odziedziczy mój charakter to będzie lipa, bo gdy byłam mała, mama była dla mnie najważniejsza. Pamiętam ten stan, gdy z tatą było okej, ale jak już dłużej byłam po za domem, to już łzy się zbierały do oczu. Po prostu, z tęsknoty. Super się bawiłam gdzie indziej, ale zawsze mama była dla mnie najważniejsza i nie mogła mi zniknąć z oczu. Taka rola mamusi, do teraz bardzo ją kocham i lubię spędzać z nią czas. Oraz dziękuję jej za tą anielską cierpliwość:) mam nadzieję, że i mi Bóg to wynagrodzi w fajnej córce.
Bo mama jest najważniejsza, ale to jest super, zobaczysz sama :). A czas dla siebie też znajdziesz, spokojna głowa :)
Jestem w ciazy. 8 miesiac. Od samego poczatku slucham tylko jak to bedzie źle...🙂a to z mdlosciami,a to z porodem,a to wychowaniem. Problemem jest nawet fakt ze bedziemy mieli syna,bo "chłopaki"daja popalic😁Naprawde czasami mam ochote walic juz glowa w mur! Szoda,ze glownie te uwagi slyszy sie od innych kobiet i to z bliskiego otoczenia. Duzo ludzi zapomina ze wypadaloby na poczatek pogratulowac ciazy,a potem rodzicow wspierac a nie straszyc😏Bardzo motywacyjny film dzieki za niego,tymbardziej ze dzis sa moje urodziny i dawka pozytywnej energii sie przyda😁
Gratuluję i wspolczuje🤗 tez mam synka i o boziuuu🤦♀️😂😂😂😱😱 czasem myślę czy juz dzwonić i załatwiać miejsce w psychiatryku 😂 ale dużo więcej jest cudownych momentów😍 które rekompensuja wszystko🤭😍 powodzenia 😊 obyś miala fajne, zdrowe i spokojne dziecko🤗 a jeśli malego szoguna 😂 to szykuj ciężarówkę melisy 😂 😂
Zdrówka! 😊 życzy również przyszła mama z takimi samymi odczuciami, podpisuję się pod Twoimi słowami..
Ja na takie teksty odpowiedziałabym "Przykro mi, że wasze dziecko/dzieci tak was wyczerpują i że tak bardzo żałujecie ich posiadania". Może wtedy te osoby zastanowiłyby się zanim zaczęłyby tak głupio gadać. Rozumiem, że wychowywanie to ciężki kawałek chleba, ale wkurza mnie jak te same osoby najpierw naciskają na to, żeby się zaręczać, brać ślub, mieć dzieci a jak już to się dzieje to zaczynają jakieś głupie gadki o tym jak to źle w małżeństwie, jak to źle w ciąży, jak to źle mieć dzieci.
@@agataczajka9491 nie damy sie🙂ja zamierzam cieszyć sie z tego stanu i dzidziusia jak najmocniej. A ciotki zlote rady omijac szerokim łukiem. Duzo zdrowka💙
Będzie super! A rady wpuszczać jednym uchem, wypuszczać drugim i do przodu 💕
Hahaha punkt zobaczysz jak zacznie jest najprawdziwszy :) moja młoda na ponad 3 lata i z perspektywy mogę tylko powiedzieć że jest coraz lepiej ✌️✌️✌️
Dokaldnie 👍🏻
mnie wkurza w byciu mamą korzystanie z WC albo np kąpiel. zawsze mam towarzystwo - sztuk 2. jak ja tęsknię za samotnością w łazience......
A to ja się zamykam w łazience żeby mieć spokój :P
@@PannaJoannaMakeUp to się drą pod drzwiami :D
Kasia Knopp..oj znam to i rozumiem. Uśmiałam się,bo mam to samo, tyle że póki co -sztuk 1 😁
'zobaczysz jak...' aż się zdenerwowałam oglądając :D jak usłyszałam kiedyś 'zobaczysz jak zacznie raczkować to będziesz latać za nim'. To dobrze czy źle że będę latac za dzieckiem? Myślę, że będzie fajnie. No i masz rację z tym czekaniem na kolejne etapy rozwoju, nowe umiejętności... To bez sensu. Trzeba cieszyć się tym co potrafi teraz a nie wyczekiwać siadania, raczkowania, mówienia ... :)
Pewnie, że będzie fajnie :)
W 100% się z Tobą zgadzam! Te ubieranie teraz, płacz bo czapka, płacz bo szalik.... na szczęście uwielbia jazdę samochodem :) i tez czekam już na ciepłe dni i się skończą te kombinezony! Poza tym, zgadzam się co do rad. Moje dziecko usiadło samo w 10. miesiącu, a wszystkie mądre ciotki i babcie juz go chciały wysyłać do szpitala...... pozniej zaczęło się podnosic na kolanka, a teraz, kończąc 11. miesiąc zaczyna wstawac na nóżki. Naprawdę słuchając tego mądrego gadania, człowiek może na łeb dostać. Co do ostatniego - po prostu w punkt! Ja od kilku miesięcy powiedziałam sobie stop i nie czekam już na kolejne etapy tylko chłonę to co jest teraz w pełni, bo ono zaraz skończy 18 :( pozdrowienia dla Was :-*
Dlatego najlepiej słuchać własnej intuicji 👍🏻
Powiedziałaś głośno wszystko co myślę :D Wyjście z domu to jest jakaś masakra, a najgorsza masakra jak jesteś umówiona na godzinę to wtedy jeść, płacz albo kupa :D Właśnie mnie to denerwuje, że jak zabawa to z ojcem albo dziadkiem, a jak jest płacz to umie nagle powiedzieć "mamo" i do mnie pełza, ale jak mnie wtedy obejmie za szyje to mi wynagradza wszystko :)
Dokaldnie, to idealna nagroda 😊
I tak jest super mamą wszystko dać radę 😀😀😀😀
Mnie, kiedy byłam w końcówce ciąży jedna osoba straszyła porodem..opowiadala jakie ma swoje traumatyczne wspomnienia. Na szczęście jednak uchem wpuściłam, drugim wypuscilam.. miałam podejście jak Ty: tyle kobiet urodziło to i ja urodzę 😉 oczywiście strasznie typu.. zobaczysz jak pójdą zęby też występuje 😉 pozdrawiam super mamę 😊
No i super podejście 👍🏻
U nas niestety jak mały się urodził to niestety się zaczęło.. Mały jest baaardzo wymagający i dopiero teraz jak ma 5.5 miesięcy jest lepiej :)
U każdego się zaczęło, bo dziecko się urodziło, a to duży obowiązek 🤷🏻♀️
Dopiero się zacznie świetna zabawa jak dziecko zacznie dorastać. Z każdym krokiem dorastania więź z mama i dzieckiem jest coraz mocniejsza. Dziecko zaczyna mówić - można pogadać, dziecko zaczyna rozumieć więcej - jeszcze lepsza zabawa :) Najlepsza rada od Ciebie - słuchaj samej siebie i swojej intuicji :D Uwielbiam Cię :)
Dziękuję :)
Ooooo w 90% się z Tobą zgadzam :D. Najgorsze dla mnie "zobaczysz jak będzie gdy...", a z drugiej strony modlę się z całego serca, żeby w przyszłości takich rad nie dawać. No i NIENAWIDZĘ gdy moje dziecko ma katar, jak nie może jeść bo nie może oddychać. Tragedia, nikomu nie życzę.
Oj tak, katar jest okropny 😢
Zgadzam się z Tobą "Ona za chwilę będzie dorosła...." coś w tym jest.... Ja niby niedawno byłam na porodówce A dziś moja córka jest nastolatką 🙉. Czas leci....
Boisz się momentu kiedy Hania dorośnie i wyprowadzi się i cóż ja zawsze też się bałam, ale dziś powolutku zmieniam myślenie i chcę żeby moja córka w przyszłości poszła swoją drogą, miała swoje życie i swoje pasje, żeby się spełniała, ale mam przy tym nadzieję, że pozostaniemy sobie zawsze najbliższe. Moja mama kiedyś powiedziała że matka do wszystkiego dorasta razem z dzieckiem i dziś wiem, że to prawda. Pozdrawiam
Oby tak było! Dzięki za dodanie otuchy :)
Mam 20 lat nie mam dzieci nie.planuje miec ale oglądam kazdy Twój film bo bardzo lubie cie słuchać:)
Powodzenia w szybszym wychodzeniu. Też mi się wydawało że wychodzenie z maluchem trwa niewiadomo ile😀 Teraz wychodzę z 2.5 latka która chce się ubierać sama i w międzyczasie musi jeszcze skończyć układać 4 zestawy puzzli, przeczytać książkę, przypilnowac mnie czy ubieram dobre buty itp 🙈. Także jedyna dobra rada: przyzwyczaić się 😉
A co do "dopiero zobaczysz" jak zacznie biegać, skakac i wspinać się to będzie jeszcze fajniej, będą nowe możliwości zabawy. Jak zacznie mówić i pytać to dopiero będzie super i komunikacja będzie lepsza. A bunt 2latka będzie mniejszy lub większy. Ale oprócz buntu obserwujesz również fajny rozwój intelektualny i nadal fizyczny. Ja też "uwielbiam" "dopiero się zacznie "😉
Już nie mogę się doczekać :). Póki co z każdym dniem jest tylko weselej :)
@@PannaJoannaMakeUp Dokładnie 😊
Kochana ja mam dwoje dzieci, syn ma 10 lat, córka 5 . Gdy dzieci były małe wyjście z domu z dwójką to było wyzwanie. Czekałam z nadzieją, że jak urosną będzie łatwiej... No nie. Teraz rano kiedy syn wychodzi do szkoły, a córkę szykuję do przedszkola to dopiero jest bal. A to któreś chce do ubikacji, a to gdzieś rękawiczka się zgubiła , a to kurtka nie chce się zapiąć... No mnóstwo tego jest. Czasem mam wrażenie, że czym dzieci starsze tym większa z nimi zabawa😂 Ale i tak fajnie jest być mamą. Ważne, żeby nie dać się ciociom dobra rada i słuchać swojego instynktu i swoich dzieci. Pozdrawiam cieplutko Ciebie Asiu i Hanię
No nie pocieszyłaś mnie 😂
O rany mnie też wszystko to co mówisz denerwuje ale chyba najbardziej to wychodzenie z domu, zwłaszcza jak wychodzę z córką sama. A jak jeszcze mamy gdzieś być na konkretną godzinę to jest hardcore. Zanim wszystko wezmę i zapakuje to już jestem zmęczona a do tego jeszcze zawsze coś zapomne. Może dlatego rzadko tak wychodzimy czy wyjeżdżamy na dłużej bo ja mam już stresa jak sobie o takiej wyprawie tylko pomyślę
Oj bycie na konkretną godzinę to zmora :P
Jestem w 6 miesiącu ciąży i rady innych już mnie denerwują a nawet nie urodziłam 😂
Pozdrawiam 😉
Ja jestem w 7 miesiącu i mam tak samo ;) Jestem na zwolnieniu lekarskim i dużo odpoczywam i śpię i słyszę tylko "poczekaj aż się dziecko urodzi, nie będziesz mogła tyle spać" nosz kurde :D
@@karolinabaa3240 Odpowiadaj, że to raczej logiczne... Ja w pierwszej ciąży korzystałam i spałam ile mogłam. Teraz już niestety śpię kiedy mi dzieci pozwolą, a jestem w 8 miesiącu 3 ciąży :) Pozdrawiam ciepło. P.S. ja słyszałam "wyśpij się na zapas" :D
@@karolinabaa3240 a jak byś pracowała to byś słyszała:czemu nie na zwolnieniu? Opracujesz się przy dziecku, powinnaś teraz odpoczywać, myszisz spać na zapas :) hehe. Dużo zdrówka!!
@@patycjakomorowska ja tak miałam w pracy od chyba 5 miesiąca "Ale wiesz, że w ciąży masz 100% chorobowe? Powinnaś już iść."
Ooo! Wyśpij się na zapas to była moja ulubiona rada! Mogłam za to zabijać 😂
Asiu, bardzo trafne spostrzeżenia 🙂
Z perspektywy czasu i własnego doświadczenia (mam dwóch synów 17 i 9 lat) mogę powiedzieć, że najlepiej słuchać swojego instynktu jeśli chodzi o opiekę i wychowanie dzieci. Rady innych owszem nieraz były przydatne, ale bywało że kompletnie nie miały sensu, więc nauczyłam się "filtrować je własnym rozumem"... 😊
Najlepsze rozwiązanie!
Moje dzieciaki mają po 15 i 16 lat. Z radami nie miałam raczej problemu, bo ufam swojej intuicji. Okres kilku pierwszych lat życia moich synów wspominam z łezką w oku, byli cudowni, słodcy i uroczy. Obecnie są wyżsi ode mnie, to prawie dorośli faceci. Nie mam dobrych rad, bo uważam, że mama wie najlepiej, trzeba się cieszyć każdą chwilą - nie rozmyślać za wiele, życie w praktyce jest inne niż w książkach i poradnikach. Mam również w rodzinie roczne maleństwo, siostrzenicę moich synów, też nazywa się Hania 🌞 Przyrodnia siostra moich dzieci radzi sobie świetnie, to też jej pierwsze dziecko, do sprawy macierzyństwa podchodzi bardzo intuicyjnie, Hania rozwija się wspaniale, zupełnie jak twoja córeczka. Słuchaj siebie, bo kochasz Hankę, łączy was więź jedyna w swoim rodzaju i to właśnie ona podpowie ci zawsze co należy zrobić, zawsze to jakoś wyczujesz, bo jesteś MAMĄ! Pozdrawiam cieplutko 💞 Angie
Dziękujemy 💕
A już myślałam że tylko ja mam taki problem z wyjściem z domu 😂 mam dwójkę dzieci (córka 19 miesięcy i synek 8 miesięcy) i to jest dopiero problem żeby wyjść z domu i spakować wszytko co potrzebne, ale jak się wpadnie w trans to wszystko jest do zrobienia😍 teraz nie wyobrażam sobie wyjść bez dzieciaków z domu ❤️ pozdrawiam Cię Asiu i życzę dużo zdrówka dla was 😍❤️
Mysle, ze sporo z nas tego nie lubi 😂
Rady w stylu "zobaczysz jak coś.. jak pójdziesz do liceum/na studia/do pracy/wyjdziesz za mąż/ urodzisz dziecko są najgorsze serio...
Bez kitu! Co to ma na celu? Ostrzegać, nastraszyć? Bo w niczym nie pomaga.
Mało co mnie drażni ale rzeczywiście to "a zobaczysz" jest irytujące albo pytania a "chodzi już?". Od początku czekałam aż usiądzie wtedy właśnie miałam taką wizję, że jak siedzi to się można fajnie bawić, teraz nie czekam, cieszę się jak wchodzi nowy etap ale jak go nie ma nie wyczekuję z utęsknieniem :)
Super 👍🏻
Bardzo rzadko daje komuś lika ale pod tym filmem nie mogło być inaczej😃
Moja córka ma 3 lata i też tylko Mama, Mama jak coś się dzieje 😘
Ja obecnie jestem w ciąży i na szczęście różnych głupich rad nie słyszę za wiele, ale owszem jak usłyszałam, że "po porodzie to się dopiero zacznie" to się wkurzyłam, tym bardziej, że kiepsko się czuję w ciąży i chciałabym już urodzić, więc po co to straszenie?
Będzie fajnie!
Będzie fajnie!
Wyjscie z 2 dzieci. Najtrudniej jest ubrac gdy pogoda zmienna, reszta ciagle spakowana lacznie z przekaskami, butelka dorzucic i wszystko mam.
Mam dokładnie tak samo! 🤷♀️
Zgadzam się z wychowywaniem! Jako dziecko, do którego wychowania, że tak brzydko powiem ,,wszyscy się wpierdalają". Najlepsze jest to, że moim rodzicom mówią to osoby bezdzietne :) i mówili kiedy byłam mała. Ja mam 17 i moi rodzice nie mają tak źle, a nawet ostatnio zaczęłam sprzątać (a ja jestem leniem) więc potem może być lepiej ❤❤❤
Oby tak było :P
Mnie też straszyli, jak sie urodzi to się skończy spanie, zobaczysz jak to bedzie jak bedzie chodził.. Szach mat, mój syn uwielbia spać szczególnie z mamą ❤ chodzi, biega jak każde zdrowe dziecko w wieku dwoch lat i jest super :) a moja już w tym rola żeby chronić go przed tym zeby sobie krzywdy nie zrobił np wspinajac sie gdzieś. Od tego jestem żeby tłumaczyć i uczyć ❤
Dokaldnie 👍🏻
I z tymi etapami też tak mam.Czekalam kiedy zacznie łapać kontakt,kiedy się uśmiechnie,usiądzie, raczkuje,chodzi A czasu nikt nie cofnie.Zadaje sobie pytanie A dokąd ja się spiesze?Napawaj się chwilą!
Dokładnie 👍🏻
Moj syn mając 5 lat wyjeżdżając gdzie kolwiek było zabieranie wszystkiego. Zupka w termosie, kanapeczki, kotleciki. Był picky eater. Nie zjadł frytek , pizzy , czy czegoś na mieście. Z czasem się to zmieniło.
Dlatego ja nie narzekałam jak mąż uczył mówić tata, żeby to było pierwsze słowo... Mówiłam : a dobrze dobrze, będzie wołać tatusia a nie mamusie z placzem🤣🤣
Oczywiście tak nie bylo😎
Standard :P
Może to dziwne, ale tylko dzięki twoim filmom przestaje się bać samej myśli o posiadaniu dzieci. Wiadomo... jest to nie lada wyzwanie, decyzja na całe życie, ale czy na pewno aż takie przerażające jak mi się wydaje? No chyba jednak nie :)
Bardzo mnie to cieszy :)
Ja powiem tak,dopóki chodzi się do podstawówki to czas ciągnie się jak guma z majtek,później idzie się do wyższej szkoły i czas nabiera rozpędu,po osiemnastce to już się dobrze rozpędził i coraz częściej go brakuje,ale po urodzeniu dziecka to nawet nie wiadomo kiedy ten czas mija.Kiedy patrzę na swojego syna dopiero do mnie dociera ile to już lat minęło,ciągle mam wrażenie że dopiero co się urodził,jeszcze chwilę temu co go do przedszkola za rączkę prowadzałam,a tu się okazuje że już podstawówkę kończy.Kiedy,ja się pytam kiedy to zleciało???
Pozdrawiam
A mi tam czas leci jak szalony :P
Przerabiałam ten temat kilka lat temu. Teraz moje córki mają 7 i 11 lat. Teraz jest "zabawa" związana ze szkołą, nauką i zajęciami dodatkowymi, a wygospodarowaniem choć trochę czasu na relaks i odpoczynek dla dziewczynek, ale i dla nas rodziców.
Dokładnie ja tak samo a teraz mam syna 8 lat córka prawie 15lat
Zawsze jest sporo do zrobienia, ale chyba decydując się na nie mamy tego świadomość 👍🏻
Z dwójką dzieci wychodzenie z domu wychodzi o wiele lepiej ;)
Mam dwójkę dzieci. U nas jest gorzej 😅😅😅
o tak wychodzenie z domu to wyczyn - w moim przypadku z trójką chłopaków :-))) jak już ich wyszykuje to jestem mokra i zmęczona ....oby do wiosny :-) pozdrawiam serdecznie
Oby!
Oj to prawda, czas leci baaaardzo szybko. Dopiero co w ciąży byłam, A mój synuś ma już 6 tyg. To moje drugie dziecko i jestem świadoma tego, jak szybko dni uciekają, jak szybko dziecko się zmienia. Patrzę ma moja 4 letnia już prawie córkę i aż łza się w oku kręci, bo jeszcze niedawno ona była taka malutka, a teraz dzielnie pomaga przy braciszku, a za moment naprawdę wyfrunie z gniazdka
Dokładnie!
6 miesiąc ciąży: "zobaczysz jak będzie później kopać, teraz to jeszcze nic!" "Zobaczysz jak zacznie kopać w pęcherz" "zobaczysz jak pod koniec ciąży nie będziesz mogła spać w żadnej pozycji" uhhh..... a ja sobie myśle "zobaczysz jak się urodzi, wtedy to dopiero będą radzić" 😂🙈
A ja powiem tak, w ciąży czułam się lepiej niż kiedykolwiek (no może poza porannymi przypadkami). 2 tygodnie przed porodem bawiłam się do 1 w nocy na weselu :)
Oj oby było tego jak najmniej :P
Zdecydowanie wkurzające jest to, jak szybko płynie czas.. Ja też dopiero bylam na porodówce i trzymałam w ręku 50cm człowieka, a obecnie ten człowiek waży już ponad 17kg i mam problem, żeby się na tych rękach zmieściła... mam takie dni, w których jest mi aż smutno i jestem przerażona, że z chwilę już skończy 5 lat, że zaraz szkoła i ... no właśnie. wracam się poprzytulać, póki jeszcze mogę. :)
Prawda!
Jestem szóstym miesiącu ciąży i teksty typu : no teraz to się skończą przyjemności, wysypianie się, zobaczysz jak będzie strasznie itd. tak bardzo mnie wkurzają. Ale to się nigdy nie skończy i chyba trzeba to poprostu olać. Jeszcze to wmawianie mi za na pewno szybko zatęsknię za pracą... A ja tego nie wiem. Może zatęsknię a może nie. A z tego wszystkiego najbardziej mnie przeraża właśnie moment powrotu do pracy bo wtedy będę musiała ogarnąć i pracę i dziecko. I wydaje mi się że to duże wyzwanie 😏
Będzie dobrze! Grunt to słuchać siebie i ufać sobie :)
ja taki patent opracowałam sobie, że zawsze miałam w wózku już gotowa torbę ze wszystkim....czyli pieluchy, chusteczki, ubrania na przebranie. I tylko co przygotowywałam to mleko i prowiant. Również nie znoszę " Złotych rad" .
Pozdrawiam serdecznie.
Ja też mam już gotową torbę a i tak zawsze milion rzeczy do zrobienia :P
@@PannaJoannaMakeUp oh tak. Ale to znacznie usprawnia wyjście z domu. Może kiedyś ktoś opatentuje jakiś złoty środek 😄😄😄
Moja córcia właśnie skończyła 11 miesięcy, od 7 miesiąca mówi tylko tata, chociaż jak coś się złego jej zadzieje to tylko do mnie przychodzi się tulić i wypłakać💋 ja jedyne na co czekam to aż nauczy się mówić mama💓 na wszystko inne przyjdzie czas 😍
Pewnie zaraz się nauczy, jak pierwszy raz powie to łzy szczęścia gwarantowane 👍🏻
@@PannaJoannaMakeUp na 100%😍 nie mogę się już doczekać 🤞💞
Ja jestem już w 9 miesiącu ciąży i w pracy mnie chłopaki straszyli, że będę szybko chciała wrócić do pracy po porodzie, bo dziecko da mi w kość. Za to mam cudowną rodzinę, która nie obdarza mnie cud radami, a wspiera ♥️
I to najważniejsze!
Asiunia, moja córka Hania ma dzisiaj 4rte urodziny ❤ a dopiero co byłam w ciąży... 🙊 Czas leci jak szalony... Pracuję odkąd Hania skończyła 11 miesięcy, trochę szkoda bo inne mamy mogą siedzieć z dziećmi w domku a moja musi na mnie czekać... Najgorsze co mnie spotyka codziennie to słowa mojej córki "mamo nie jedź do pracy 😭" i te oczy pełne łez 🙈
100 lat dla córci!
Mam już 2 latka i 3.5 latka w domu. I właśnie wtedy wszystko się zmienia biorę tylko ciuchy na przebranie picie i przekąski. Nie ma już smoczka pieluch odciągnięte go mleka czy mm, smoczka, kaszek itp. Nawet wyjazd do babci nie jest już logistycznym wyzwaniem. Więc jeszcze chwila i szybko to się zmienia.
Super, jest nadzieja 👍🏻
Byłam pewna, że tylko ja tak mam "chcę, by Julian już się uśmiechał, chcę by mniej spał, chcę by to by tamto" A teraz już skończył te 3 miesiące i zdałam sobie sprawę, że ja wczoraj zrobiłam test ciążowy! Czas tak leci! Dobrze wiedzieć, że nie jestem jedyną matką, która tak ma. A dobre rady - szczególnie na początku karmienia, gdy dziecko wisiało. Podaj modyfikowane, podaj,masz za chude mleko. Przybrał 1 kg w miesiąc - tuczysz go na tym cycu, masz za tłuste mleko. Matko, idzie dostać fioła z tymi dobrymi radami 🤣 Pozdrawiam ciepło
Dlatego należy słuchać siebie :)
Moja córka ma 5 lat, pocieszę Cię - wychodzenie z domu jest już proste :-) W ogóle wszystko jest prostsze. Dziecko samo załatwia potrzeby fizjologiczne, sprząta po sobie, samo je, można z nim porozmawiać, a nadal lubi się przytulać i rodzice są jeszcze bardzo ważni. Teraz fajnie jest być mamą :-)
Idealnie :)
O tak rady o ktore się nie prosi sa irytujace...kazdy wie lepiej poza matka kiedy co i jak powinno byc zrobione 😅 ... Przy drugim dziecku juz potrafie "dziekowac" za takie rady 😃.
Idealnie 👍🏻
Zgadzam się z tymi minusami. Może oprócz rad innych bo osoby bliskie wiedzą że takie rady mogą sobie darować u mnie bo jak będę chciała radę to zapytam albo poczytam. A inne osoby się dla mnie nie liczą i większość osób które znam wie jakie mam podejście do życia i nie próbują się wtrącać mi do niego.
Super 👍🏻
Kochana... rady innych będą ,,uwierać" całe życie. I to nie chodzi tylko o dzieci 😉
Prawda!
Widać, że jesteś super wyluzowaną mamą, która bardzo kocha swoje dziecko ale przy tym nie zatraciła siebie. Jesteś taką mamą którą chce być w przyszłości. Czasami się zastanawiam czy te matki, które dają takie rady w ogóle cieszą się z tego Macierzyństwa, czy traktują dziecko jak tykającą bombę, która albo sama się zabije, albo doprowadzić ich życie do piekła i ich misją jest odstraszanie innych kobiet od posiadania dzieci😂
Miło mi to słyszeć :)
Nienawidzę rad innych, to takie wtrącanie się, tak jak mówisz każde dziecko jest inne
Mój syn pomimo że ma 8 lat to tylko do mnie przychodzi wola itd.💕
Moj to samo a tez ma 8 lat 😀
Oj, tak zbieranie sie z dziecmi to jest wyzwanie 😀 ja mam trojke - 5, 3,5 i 10 mies. i jak juz wsiadam do samochodu to robie wielkie "uffff", wlaczam muzyke i jest dobrze 😁 dla mnie najgorszy jest okres buntu trzylatka, wymaga mega duzo cierpliwosci, zrozumienia i wytrwalosci 😀 u mnie daje sie ten czas we znaki, ale to prawda ze kazde dziecko jest inne. Nawet po rodzenstwie widac, ze inne rzeczy sie sprawdzaja i nie ma jednej metody na kazdego 😉
Te teksty typu "zobaczysz jak zacznie..." to chyba od strony jakichś nieogarniętych i nie potrafiących dać sobie rady z nowymi umiejętnościami dzieci rodziców. Każdy nowy ruch, każdy kolejny etap w rozwoju moich dzieci to dla mnie ulga, ponieważ dziecko jest bardziej samodzielne! I całkowicie nie rozumiem tego ostrzegania! Bo ja niecierpliwie czekam na to, "aż zacznie...."!
To sporo tych nieogarniętych 🙈
Wychodzenie z domu z dzieckiem chyba jeszcze długo będzie najgorsze 😅 ale z biegiem czasu wchodzi coraz większa wylewka. Szczególnie jeśli zdarzy Ci się czegoś nie wziąć i okazuje się, że świat się nie skończył :) ja po dwóch latach już biorę absolutne minimum i potrafimy się całkiem sprawnie zebrać, często na spontanie wychodzimy z domu w 15 minut, a ma nas nie być cały dzień. Ale jak już zdążysz przywyknąć do pakowania się szybko, to wlatuje bunt na ubieranie, bunt na wychodzenie itp 🤦🏻♀️
A „mamamama” jest trudne na wiele różnych sposobów. Dla mnie od „braku chwili wytchnienia” trudniejsze chyba jest obwinianie mnie przez dziadków i innych ludzi, że ona nie ufa im tak jak mnie. Jakbym ja tę bliską więź budowała z nią na złość komuś innemu 🤷🏻♀️
To chyba dobrze, ze ufa mamie? 😂🙈
Dobre rady nazwać by trzeba straszeniem.
Ja na szczęście za dużo takich nie słyszałam, a może po prostu od razu przelatywaly mi przez uszy😉
Ale co najbardziej mnie wkurza to gadanie w ciąży jeszcze ze jak się urodzi to się zacznie! Ale co się zacznie? 🤣🤣🤣🤣
Straszenie młodych rodziców że ich życie będzie koszmarem, to dziwne że ludzkość przetrwala😱
Dokładnie, też się dziwię :P
Mnie też stresuje wychodzenie z domu, ponieważ moja córka w obcym miejscu nie chce jeść (jest karmiona piersią). Jeszcze pół biedy jak jest gdzie wyjść, ale jeśli nie ma takiej możliwości, a jest dużo ludzi i głośno to nie zje. Teraz już jest lepiej, bo ma 7 miesięcy więc może zjeść coś innego, ale pierwsze 4 miesiące to była masakra.
Rozumiem co czujesz :(. Ale to jeszcze tylko chwila :)
Mottem mojego macierzyństwa stało się po powrocie do pracy po pierwszym hasło "Dzieci są małe tylko raz". Dlatego są moim priorytetem i karierę odkładam na potem. Chcę z nimi spacerować, podróżować i cieszyć się. Na nic nie czekam, staram się po prostu cieszyć tym co jest...
Podzielam Twoje zdanie :)
Mam termin na jutro i mecze się od tygodnia. Byłam 2x w szpitalu ostatnich dniach i pełna frustracja a słyszę tylko, że teraz odpoczywaj bo zobaczysz jak będzie po porodzie🙄już nie mogę tego sluchac. Wiem, że nie będzie lekko ale świadomie w wieku 29 lat zdecydowałam się na macierzyństwo😊
Będzie fajnie!
Na wyjście z domu mam system taki, że mam na stałe parę rzeczy w samochodzie. Kupiłam pudełko z Pepco i wożę w nim po dwie pary ubrania np. 2 pary rajstop cieplejsze i lżejsze itd. Tak samo z pieluchami mam małą torebkę z całym wyposażeniem do przewijania. Uzupełniam tylko jak widzę że trzeba 🙂. Drugie pudełko z zabawkami ☺️. Przekąski mam małe opakowania herbatników, flipsów itd. z domu biorę tylko picie, tubki owocowe itd. szczerze ułatwia mi to wyjście bo jak wychodzę z domu to już nie obładowana jak wielbłąd 😁.
Chyba też muszę tak zrobić :)
Przydaje się lista co musi być w torbie, wtedy sprawdzasz czy wszystko masz. Moja siostra cioteczna tak robi, nad miejscem gdzie trzyma torbę, wisi taka lista 😊
Ale ja mam taka listę w głównie, to nie załatwia zbyt wiele 😂
Ja mam dwóch chłopakow (3l. I 1.5 l.) wyjście z domu to szaleństwo. Tym bardziej że młodszy nie chce siedzieć w wózku i wszędzie na pieszo.
Łączę się w bólu!
A ja jeszcze "uwielbiam" takie cos: widzisz, widzisz mówiłam żebyś wzięła/ zrobiła/ nie robiła etc" nawet kocham to bardziej niż zobaczysz jak się zacznie
A to mi się na szczęście często to nie przytrafia :)
Ja jestem zupełnie odwrotnym przypadkiem:) zawsze kiedy rozmawiam z koleżanką, która ma wymagającego bobasa to mówię "niedługo to będzie -coś tam- i dopiero będziesz mieć radochy" :) a wiem co mówię, bo mam 3 pociechy ;) pozdrawiam
Idealnie!
Ja podróżuje z dziećmi 1500 km.Córka ma juz 8 lat A syn rok.Pierwsza podróż syn odbył mu w wieku 4 miesięcy. Nie muszę chyba pisać jak byliśmy spakowani.Pieluchy,mleka przewijaki, separator do noska A to leki przeciwgoraczkowe bo przecież wszystko może się zdarzyć, mycie butelek pi stacjach, płyny gąbeczki mózg ustawiony na 10000% czy wszystko zabraliśmy 😁
Podziwiam!
My na urlop z corka, ktora wtedy miala niecałe pol roku zabraliśmy chyba dla niej z 3 torby+ ulubiony wtedy bujaczek. Nawet na plaże go targalismy, bo inaczej nie mozna by bylo nawet 15 minut usiedzieć. My zapakowaliśmy sie razem do jednej torby z mężem. Teraz juz lepiej, bo dla roczniaka zabiera sie inne rzeczy, ale tez zawsze mam stres, czy o niczym nie zapomniałam
O tak, z roczniakiem jest jednak łatwiej 👍🏻
Wiadomo macierzynstwo nie jest czasami łatwe, moja córka ma 4 lata i tylko jak wrócę z pracy jest tylko mama i mama :) czasami każdy jest zmęczony i potrzebuje chwili oddechu i czasu dla siebie itp ale często sobie myślę że dzieci tak szybko dorastają że pomimo że czasami jestem po prostu zmęczona to staram się spędzać z nią jak najwięcej czasu bo chwile z dzieckiem szybko przemina a ja będę tęsknić za tym czasem kiedy była mała dziewczynka i słyszałam ciągle mamo pomóż mi mamo boli mnie palec mamo smutno mi mamo przytul mnie, także w dni kiedy mam mniej siły albo mam gorszy dzień myślę sobie o tym że ona nie będzie zawsze malutka i ten czas nigdy nie wróci!
Prawda!
Jestem na początku 5miesiaca ciąży i moj partner ciągle nas poucza co powinniśmy jeść. Chociaż z dzieckiem jesteśmy na tyle ogarnięci że jak coś nam nie służy to czujemy to po spróbowaniu i nie jemy dalej
Ty sama wiesz najlepiej 👍🏻
Asia swiete slowa!!!!
Ja też nie mogę doczekać się lata. Dziecko na ręce, do wózka i ja dwór bez ubierania które trwa 30 min
O tak!
Oj też czekam na lato i na spacerówkę. I koniec strachu czy nie jest mu za zimno jak już drugą godzinę śpi na dworze, albo może na gorąco bo w gondoli mniej powietrza. Albo czemu sąsiadka tak dziwnie patrzy, że lekko ubrany czy wręcz przeciwnie? Lato, przyjdź już!
O tak, o tym "straszeniu", że "dopiero się zacznie/niedługo zobaczysz" też słyszę i to sporą część życia. Najpierw było "jak będziesz w moim wieku to zobaczysz", potem "jak z nim zamieszkasz to się zacznie", jeszcze później "po ślubie to się skończy sielanka i dopiero się przekonasz", a teraz cały czas gdzieś słyszę "już niedługo rodzisz, wtedy to dopiero będzie"... 😂🙈😂 I na co to komu? Dorosłam do tego wieku i nadal czuję się świetnie, jestem z mężem razem już dziewiąty rok (pierwszy po ślubie) i też nadal bez zmian cieszymy się sobą, teraz czekamy na bobasa i również wątpię, by to oznaczało nie wiem jaki koniec świata... Raczej kolejny, ekscytujący początek. 💕👶💕 A jak słyszę teraz słowa "sama zobaczysz" to odpowiadam już tylko "i nie mogę się tego doczekać!". 🙈
jakbym czytała o sobie, nawet staż zwiazku się zgadza :) tyle że niemal dwa lata po ślubie, termin porodu na czwartek i każdy tylko "za chwilę to Ty zobaczysz, co to znaczy ciężko"... miało być ciężko i nudno w małżeństwie - jakoś nie jest, miały być wahania nastrojów w ciąży i awantury z mężem - jest lepiej niż było :P Tak więc łączę się w irytacji :P
W punkt! Wszyscy starsza, a tu klops, życie okazuje się być fajne 😂👍🏻
Najlepsze to jest to że zanim się zajdzie w ciążę to milion pytań kiedy dziecko a jak w tej ciąży już jesteś to gadanie jakby to był najgorszy koszmar w zyciu...