Żeby przeskoczyć z poziomu jakiegoś do jakiegoś wystarczy poznać znajomych na grze online, słuchając ich poznasz najwięcej słów których używają w danym momencie w danym kraju, I żadne godziny z nauczycielem 👌. Lub po prostu wyjechać do danego kraju i w rok można osiągnąć poziom B/C 🙆. Chociaż według polskiej miary nawet po skończeniu studii po angielsku i tak tego języka nią umiem. 😂😂😂
2 роки тому+1
Zgadza się - gry online czy wyjazd za granicę na pewno pomoże w rozwinięciu kompetencji językowych. Jednak dyskutowałbym, czy jest to wystarczające, kiedy chcemy zdobyć certyfikat językowy lub np. nauczyć się pisać eseje czy prace naukowe w obcym języku.
@ widzisz, można skończyć studia po angielsku z najwyższym wynikiem, pisać pracę naukowe i kontynuować naukę na Masters i tak nie zda się tego testu. Próbowałam rozwiązać test na C1 który robi się w Polsce. Nie jest on trudny, jest on ultra bez sensu. Takiego słownictwa nie używa się nawet w większości artykułów które czytam, nawet w artykułach medycznych nie mówiąc o życiu codziennym. Na studiach wyraźnie nam powiedzieli, pisać pracę które każdy jest w stanie zrozumieć kto jest na waszym Level 4,5,6,7 itd, nie dawajcie tam całego słownika. Problem tego testu jest jeszcze taki że rozwiązał go native speaker który nie ma problemu ze słownictwem raczej I zdał jeden punktu ponad limit. 😂😂. Po prostu najlepiej mierzyć miarą tego jak się rozumie o co można zrobić z językiem. Ja mam certyfikat z niemieckiego B2 I mogę obecnie go użyć w toalecie, bo nic nie pamiętam, ale certyfikat mam 😂🙆. Chore są te certyfikat i presja żeby je mieć. Egzamin z angielskiego na studia(dla Lancaster) nie jest aż tak trudny jak test na C1 który znałam na Internecie. I też oni patrzą na rozmowę kwalifikacyjną oraz oferują rok 0.
2 роки тому
@@oxymoron7328, bardzo cenny komentarz, dziękuję. Jasne, to kwestia do dyskusji, jaka jest zasadność tych certyfikatów i czy rzeczywiście sprawdzają język, który jest PRAKTYCZNIE używany.
@ tylko widzisz ten test daje wszystkim nierówne szanse, bo jeśli ktoś zna angielski Ale nie ma szczęścia go zdać to pomału przestaję tracić wiarę w siebie i używać angielskiego.
Moim zdaniem te wartości są o wiele za niskie. Mówisz: "w jedną godzinę słuchać podcastu, w inną powtarzać gramatykę" co pokazuje, że nie codziennie będzie się słuchać - a z doświadczenia wiem, że potrzeba szalonej ilości słuchania, aby mózg zaczął rozumieć. Więc moim zdaniem te wszystkie godziny trzeba co najmniej potroić.
Hej. Czy nie jest tak, że czas jakiego potrzebujemy na wbicie danego poziomu zależy najbardziej od jakości kodowania nowego słownictwa? Osoba ucząca się pasywnie języka będzie potrzebowała o wiele częstszej styczności z danym słowem, żeby je zapamiętać niż osoba która uczy się języka aktywnie. Swoją drogą osoba ucząca się aktywnie języka, lecz poprzez bierne odtwarzanie też będzie potrzebowała o wiele więcej czasu niz osoba która uczy się aktywnie, ale poprzez aktywną styczność słowa z nowymi kontekstami. (mówimy tutaj nawet o 5-6 zoptymalizowanych, aktywnych powtórkach informacji vs czasami nawet bierną stycznością ze słowem 50 razy). . Chyba lepszym porównaniem byłaby chociaż liczba słów potrzebnych na dany poziom.( B1 - 2000 słów.) Poziom b1 z niderlandzkiego zdobyłem po ok. 100 dniach nauki (ok 20 słów dziennie), średnio 1h20min dziennie (góra 1,5h) nauki. . Była to nauka aktywna (tylko mówienie) i tworzenie z kazdym z tych słów regularnie kilku zdań. + regularne słuchanie podcastów po 15min dziennie podczas aktywności domowych. Zrobiłem sobie testy po tym czasie. Z tekstami na poziomie b1 nie było żadnego problemu (a nie poświęciłem na czytanie nawet minuty) , mówienie na tematy które są obowiązkowe do znajomości na poziomie b1 bardzo plynne (w koncu nauka opierala się tylko na mowieniu i szacuje ze przez te 100 dni wypowiedziałem spokojnie ponad 10k zdań, jak nie więcej ). Lekcji z korepetytorem 0h. Rozumienie ze sluchu wypadło najgorzej, bo nie byłem wtedy dobrze osluchany. Tym przykładem chciałbym pokazać, że ten czas przestawiony tutaj ma się chyba nijak do poziomu językowego niestety albo i stety, bo kto tak naprawdę ma czas, żeby np b1 wbijać 350-490h? To absurd. Dlatego ludzie uczą się w szkołach języka przez 9 lat + na studiach kolejne kilka i myślą, że ta nauka jest efektywna, nie, nie jest efektywna.(też tak z angielskim miałem).
No i też mega zastanawiające jest to jakim cudem z b1 na b2 trzeba poświęcić prawie tyle samo czasu co z a2 na b1. Jeżeli różnica w np słownictwie się podwaja bo na b2 już trzeba znać ok 4k słów a na b1 2k słów.
Рік тому+1
Dziękuję za komentarz. Zrozumiałem, że poświęcił Pan 100 dni po 90 minut czyli 9000 minut czyli 150 godzin, żeby dojść do poziomu B1. Pominął Pan słuch (a to dziesiątki godzin), nie wspomniał Pan nic o formach pisemnych (kolejne ileśdziesiąt godzin), co z gramatyką (kolejne kilkadziesiąt godzin). Jaka była Pana RZECZYWISTA poprawność w mówieniu, jak Pan to zmierzył bez udziału specjalisty? Jak Pan ocenił poprawność wymowy? Uczył się Pan poprawnej wymowy? Ocenił Pan sam siebie w tych zakresach? Jak? Myślę, że gdyby to wszystko zsumować, wyszło by Panu mniej więcej tak, jak w tabelce w filmiku ;). OCZYWIŚCIE: są osoby zdolne, którą zrobią wszystko 2x, 3x szybciej i może Pan jest taką osobą!
Poprzez rozmawianie ze sobą przy włączonym dyktafonie w wordzie i sprawdzaniu co ten word pisze i korygowanie błędów. A teraz z rozwiniętym AI to pewnie są lepsze sposoby. No i w anki miałem dźwięk w fiszce więc notorycznie słyszałem tego native speakera. Co do słuchu to źle się wyraziłem - jak słuchałem nagrania z poziomów b1 to nie było żadnego problemu z rozumieniem, gorzej już było z podcastami które są na specyficzne tematy i osoby szybko mówią,ale to już chyba mówimy o wyższych poziomach.(słuchałem średnio 15 min dziennie więc to też trzeba wziąć pod uwagę, że nie zaniedbałem tego aspektu). Jeśli chodzi o pisanie to mówię tutaj o bardziej praktycznym zastosowaniu języka, a maile albo rozprawki to nie jest rocket science. Z resztą kto pisze na co dzień rozprawki w językach obcych?! :) A nauka prostego maila i jego konstrukcji jest pewnie teraz w klasach 6-8 podstawówki, to nie liczę takich rzeczy. Każdy kto zdał maturę z polskiego da sobie radę z pewnością. W końcu jest sporo czasu na przelanie mysli z pol na dowolny inny język :). Gramatyka była wliczona już w ten czas, mój błąd, że nie napisałem. Razem ze słownictwem była aktywizowana, kiedy tworzyłem aktywnie zdania. Więc żadnego tutaj czasu nie dodajemy :) Po prostu uważam, że jakość kodowania słownictwa jest o wiele ważniejsza niż ilość godzin, które bardzo często nieefektywnie spędzamy. To wynika głównie z badań pamięci, a nie własnych przekonań. I nie jestem osobą zdolną, ang uczony metodami przestarzałymi zajmował mi mnóstwo godzin i frustracji.
Рік тому
@@janolszewski5068, super! Pozostaje mi pogratulować wyników i życzyć rychłego wdrapania się na kolejne poziomy :).
"Wrodzonych zdolności do nauki jezyków " 😳 to jest jakiś żart? Nie wypowiadaj się na tematy na których się nie znasz. Aż mi ciśnienie próbowałeś swoimi głópimi wywodami.
3 роки тому+15
Dziękuję za cenną opinię, z pewnością wezmę ją pod uwagę przy następnych filmach. Jednak nie ukrywam, że było by wiarygodniej, gdyby "głópi" napisała pani przez "u" zwykłe, a nie kreskowane ;).
Oczywiście, że istnieją wrodzone zdolności do nauki języków. Tak samo jak w Pani przypadku, wrodzone zdolności do dysortografii, dyletanctwa i atakowania ludzi. Wpisem pokazała Pani brak wyczucia i brak elementarnego poziomu wychowania.
Jest cos takiego jak talent i predyspozycje. Podstaw komunikacji moze nauczyc sie kazdy ale kwiecista mowa i bycie towarzyskim motylem a do tego brylowanie w grupie poslugujac sie perfekcyjnym angielskim to juz wyzsza szkola jazdy. There are levels to this game.
Paweł, powodzenia w rozwijaniu kanału! Miło się Ciebie ogląda i słucha 👍
Dzięki wielkie za informację. Właśnie planuje wejść na nowy poziom i planowałem dowiedzieć się czegoś ciekawego. Pozdrawiam serdecznie
Cieszę się, że mogłem pomóc. Powodzenia! :)
Miły filmik, krótko i na temat 😉
Dziękuję :)
Długo to raz, drugie, to z kim 😊
Żeby przeskoczyć z poziomu jakiegoś do jakiegoś wystarczy poznać znajomych na grze online, słuchając ich poznasz najwięcej słów których używają w danym momencie w danym kraju, I żadne godziny z nauczycielem 👌. Lub po prostu wyjechać do danego kraju i w rok można osiągnąć poziom B/C 🙆. Chociaż według polskiej miary nawet po skończeniu studii po angielsku i tak tego języka nią umiem. 😂😂😂
Zgadza się - gry online czy wyjazd za granicę na pewno pomoże w rozwinięciu kompetencji językowych. Jednak dyskutowałbym, czy jest to wystarczające, kiedy chcemy zdobyć certyfikat językowy lub np. nauczyć się pisać eseje czy prace naukowe w obcym języku.
@ widzisz, można skończyć studia po angielsku z najwyższym wynikiem, pisać pracę naukowe i kontynuować naukę na Masters i tak nie zda się tego testu. Próbowałam rozwiązać test na C1 który robi się w Polsce. Nie jest on trudny, jest on ultra bez sensu. Takiego słownictwa nie używa się nawet w większości artykułów które czytam, nawet w artykułach medycznych nie mówiąc o życiu codziennym. Na studiach wyraźnie nam powiedzieli, pisać pracę które każdy jest w stanie zrozumieć kto jest na waszym Level 4,5,6,7 itd, nie dawajcie tam całego słownika. Problem tego testu jest jeszcze taki że rozwiązał go native speaker który nie ma problemu ze słownictwem raczej I zdał jeden punktu ponad limit. 😂😂. Po prostu najlepiej mierzyć miarą tego jak się rozumie o co można zrobić z językiem. Ja mam certyfikat z niemieckiego B2 I mogę obecnie go użyć w toalecie, bo nic nie pamiętam, ale certyfikat mam 😂🙆. Chore są te certyfikat i presja żeby je mieć. Egzamin z angielskiego na studia(dla Lancaster) nie jest aż tak trudny jak test na C1 który znałam na Internecie. I też oni patrzą na rozmowę kwalifikacyjną oraz oferują rok 0.
@@oxymoron7328, bardzo cenny komentarz, dziękuję. Jasne, to kwestia do dyskusji, jaka jest zasadność tych certyfikatów i czy rzeczywiście sprawdzają język, który jest PRAKTYCZNIE używany.
@ tylko widzisz ten test daje wszystkim nierówne szanse, bo jeśli ktoś zna angielski Ale nie ma szczęścia go zdać to pomału przestaję tracić wiarę w siebie i używać angielskiego.
Dziękuję 🤗☀️😊
Moim zdaniem te wartości są o wiele za niskie. Mówisz: "w jedną godzinę słuchać podcastu, w inną powtarzać gramatykę" co pokazuje, że nie codziennie będzie się słuchać - a z doświadczenia wiem, że potrzeba szalonej ilości słuchania, aby mózg zaczął rozumieć. Więc moim zdaniem te wszystkie godziny trzeba co najmniej potroić.
Hej. Czy nie jest tak, że czas jakiego potrzebujemy na wbicie danego poziomu zależy najbardziej od jakości kodowania nowego słownictwa? Osoba ucząca się pasywnie języka będzie potrzebowała o wiele częstszej styczności z danym słowem, żeby je zapamiętać niż osoba która uczy się języka aktywnie. Swoją drogą osoba ucząca się aktywnie języka, lecz poprzez bierne odtwarzanie też będzie potrzebowała o wiele więcej czasu niz osoba która uczy się aktywnie, ale poprzez aktywną styczność słowa z nowymi kontekstami. (mówimy tutaj nawet o 5-6 zoptymalizowanych, aktywnych powtórkach informacji vs czasami nawet bierną stycznością ze słowem 50 razy). . Chyba lepszym porównaniem byłaby chociaż liczba słów potrzebnych na dany poziom.( B1 - 2000 słów.) Poziom b1 z niderlandzkiego zdobyłem po ok. 100 dniach nauki (ok 20 słów dziennie), średnio 1h20min dziennie (góra 1,5h) nauki. . Była to nauka aktywna (tylko mówienie) i tworzenie z kazdym z tych słów regularnie kilku zdań. + regularne słuchanie podcastów po 15min dziennie podczas aktywności domowych. Zrobiłem sobie testy po tym czasie. Z tekstami na poziomie b1 nie było żadnego problemu (a nie poświęciłem na czytanie nawet minuty) , mówienie na tematy które są obowiązkowe do znajomości na poziomie b1 bardzo plynne (w koncu nauka opierala się tylko na mowieniu i szacuje ze przez te 100 dni wypowiedziałem spokojnie ponad 10k zdań, jak nie więcej ). Lekcji z korepetytorem 0h. Rozumienie ze sluchu wypadło najgorzej, bo nie byłem wtedy dobrze osluchany. Tym przykładem chciałbym pokazać, że ten czas przestawiony tutaj ma się chyba nijak do poziomu językowego niestety albo i stety, bo kto tak naprawdę ma czas, żeby np b1 wbijać 350-490h? To absurd. Dlatego ludzie uczą się w szkołach języka przez 9 lat + na studiach kolejne kilka i myślą, że ta nauka jest efektywna, nie, nie jest efektywna.(też tak z angielskim miałem).
No i też mega zastanawiające jest to jakim cudem z b1 na b2 trzeba poświęcić prawie tyle samo czasu co z a2 na b1. Jeżeli różnica w np słownictwie się podwaja bo na b2 już trzeba znać ok 4k słów a na b1 2k słów.
Dziękuję za komentarz. Zrozumiałem, że poświęcił Pan 100 dni po 90 minut czyli 9000 minut czyli 150 godzin, żeby dojść do poziomu B1. Pominął Pan słuch (a to dziesiątki godzin), nie wspomniał Pan nic o formach pisemnych (kolejne ileśdziesiąt godzin), co z gramatyką (kolejne kilkadziesiąt godzin). Jaka była Pana RZECZYWISTA poprawność w mówieniu, jak Pan to zmierzył bez udziału specjalisty? Jak Pan ocenił poprawność wymowy? Uczył się Pan poprawnej wymowy? Ocenił Pan sam siebie w tych zakresach? Jak? Myślę, że gdyby to wszystko zsumować, wyszło by Panu mniej więcej tak, jak w tabelce w filmiku ;). OCZYWIŚCIE: są osoby zdolne, którą zrobią wszystko 2x, 3x szybciej i może Pan jest taką osobą!
Poprzez rozmawianie ze sobą przy włączonym dyktafonie w wordzie i sprawdzaniu co ten word pisze i korygowanie błędów. A teraz z rozwiniętym AI to pewnie są lepsze sposoby. No i w anki miałem dźwięk w fiszce więc notorycznie słyszałem tego native speakera. Co do słuchu to źle się wyraziłem - jak słuchałem nagrania z poziomów b1 to nie było żadnego problemu z rozumieniem, gorzej już było z podcastami które są na specyficzne tematy i osoby szybko mówią,ale to już chyba mówimy o wyższych poziomach.(słuchałem średnio 15 min dziennie więc to też trzeba wziąć pod uwagę, że nie zaniedbałem tego aspektu). Jeśli chodzi o pisanie to mówię tutaj o bardziej praktycznym zastosowaniu języka, a maile albo rozprawki to nie jest rocket science. Z resztą kto pisze na co dzień rozprawki w językach obcych?! :) A nauka prostego maila i jego konstrukcji jest pewnie teraz w klasach 6-8 podstawówki, to nie liczę takich rzeczy. Każdy kto zdał maturę z polskiego da sobie radę z pewnością. W końcu jest sporo czasu na przelanie mysli z pol na dowolny inny język :). Gramatyka była wliczona już w ten czas, mój błąd, że nie napisałem. Razem ze słownictwem była aktywizowana, kiedy tworzyłem aktywnie zdania. Więc żadnego tutaj czasu nie dodajemy :) Po prostu uważam, że jakość kodowania słownictwa jest o wiele ważniejsza niż ilość godzin, które bardzo często nieefektywnie spędzamy. To wynika głównie z badań pamięci, a nie własnych przekonań. I nie jestem osobą zdolną, ang uczony metodami przestarzałymi zajmował mi mnóstwo godzin i frustracji.
@@janolszewski5068, super! Pozostaje mi pogratulować wyników i życzyć rychłego wdrapania się na kolejne poziomy :).
Dzięki. Mam nadzieję, że może chociaż jedna osoba wyciągnie wnioski.
Super dzięki
Drogi widzu! Zostawiając kciuka 👍 i subskrypcję , pomagasz mi się rozwijać! Dziękuję 🤗
Więcej o mnie na pawelbodke.pl
Mam 13 lat i jestem na B2, to dobże?
To bardzo dobrze w porównaniu do innych osób w Twoim wieku. Gratuluję! :)
@ dziękuje
Proponuję najpierw poznać język ojczysty, szczególnie gramatykę...
@@LUZACK przez przypadek
@@LUZACK zabolało widzę.
"Wrodzonych zdolności do nauki jezyków " 😳 to jest jakiś żart? Nie wypowiadaj się na tematy na których się nie znasz. Aż mi ciśnienie próbowałeś swoimi głópimi wywodami.
Dziękuję za cenną opinię, z pewnością wezmę ją pod uwagę przy następnych filmach. Jednak nie ukrywam, że było by wiarygodniej, gdyby "głópi" napisała pani przez "u" zwykłe, a nie kreskowane ;).
@ Dzięki za zwrócenie mi uwagi na błąd. Chyba nie mam wrodzonych zdolności do nauki ortografii 🙃
Oczywiście, że istnieją wrodzone zdolności do nauki języków. Tak samo jak w Pani przypadku, wrodzone zdolności do dysortografii, dyletanctwa i atakowania ludzi. Wpisem pokazała Pani brak wyczucia i brak elementarnego poziomu wychowania.
Jest cos takiego jak talent i predyspozycje. Podstaw komunikacji moze nauczyc sie kazdy ale kwiecista mowa i bycie towarzyskim motylem a do tego brylowanie w grupie poslugujac sie perfekcyjnym angielskim to juz wyzsza szkola jazdy. There are levels to this game.