Dlaczego Francuzki nie tyją ?? | Allvena
Вставка
- Опубліковано 8 вер 2024
- Odchudzasz się non stop i nie wiesz dlaczego w dalszym ciagu nie udaje ci się schudnąć? Posłuchaj jak żywią się Francuzki. Może cię zainspiruję i zmienisz swoje życie raz na zawsze• Tak jak to było w moim przypadku :)
Zazwyczaj nie komentuję pod filmikami, ale to wywyższanie sposobu życia w innych krajach i pokazywanie Polaków jako zacofanych zaczyna mnie wkurzać. Sama większość życia spędziłam za granicami Polski i mam ciągły kontakt z ludźmi z różnych krajów, również z Francuzami. Muszę Wam powiedzieć, że jak moje koleżanki Francuzki dowiedziały się, że w Polsce są stawiane za wzór jedzenia, urody i ogólnie bycia, to się bardzo śmiały i mówiły, że na pewno nie są takimi nadludźmi. Przy czym potwierdziły, że we Francji (zwłaszcza w Paryżu) jest duży nacisk na to, by być szczupłym i wiele kobiet cierpi na zaburzenia odżywiania. Ciekawie mówisz, ale dla mnie to zwykła propaganda, która poniża piękne kobiety, jakimi są Polki i pokazuje, że Francuzki są lepsze, bo jedzą głównie sałatę. Ja mogę się co najwyżej pośmiać z takiego filmiku, bo wiem jaka jest prawda- to, jak kto wygląda nie zależy od kraju z, którego pochodzi- ale młode dziewczyny, mogą się poczuć gorsze, bo nie są Francuzkami z rozmiarem 34. Kuchnia polska również bardzo się zmieniła, ludzie gotują zdrowiej i mniej kalorycznie, a polskie jedzenie jest często mniej naładowane chemią i ulepszaczami. I też umiemy gotować na parze :D
Julia Maj bardzo mądry komentarz 🙂 tak, umiemy gotować na parze i mamy taki garnek, odkryłyśmy go w Polsce nie wyjeżdżając do francji 😉 i nawet warzywa gotujemy aldente 😊
A swoją drogą jedzie 2 niewielkich posiłków, i sucharka z kawą nie brzmi zbyt zdrowo... nie zapominajmy, że zapotrzebowanie kaloryczne przscietnej kobiety, to ok 2 tys kalorii, porcyjka mięsa z sałatą tego nie zapokoi.
Ciekawa jestem jak jest u nich z chorobami układu pokarmowego i zaburzeniami hormonalnymi w porównaniu do nas. Bo sam wygląd to nie wszystko, zdrowie jeszcze się w tym wszystkim liczy
...
sluchajac przekazu tez mam wrazenie, ze autorka mowi przede wszystkim o Paryzankach. Faktem jest, ze Francuzki maja szajbe na punkcie figury ale wystarczy wyjechac do Normandii czy innej Bretanii i tam juz rzeczywistosc wyglada inaczej. czytaj: normalnie. Mieszkalam przez lata we Francji i croissant na sniadanie to raczej w hotelu. prywatnie w weekendy , natomiast w tygodniu jest to kawaleczek bagietki z jajkiem na miekko. I obowiazkowa kawa.
Wydaje mi sie, ze duza role w naszych nawykach zywieniowych odgrywa klimat: mieszkajac we Francji w ogole nie tesknilam za kiszonkami, bedac w Polsce, potem tez jakis czas w Niemczech, caly czas chcialo mi sie kwasnego, choc nie bylam w ciazy;) Pewien Niemiec powiedzial mi, ze barszcz bardzo mu smakuje w Rosji lub w Polsce, ale w Niemczech w ogole nie ma na cos takiego ochoty...
Nie chce cie obrazac ale malo tak naprawde wiesz o prawdziwych kobietach z Francji. One jedza malo bo sie boja zeby Je " stary " nie zostawil i nie poszedl do innej chudzinki. One wcale nie gotuja bo im sie nie chce. Tak Samoa jak niet sprzataja swoich domow. Gotuja mezczyzni bo sa glodni à one korzystaja.Dzieci na okraglo na kolacje wsuwaja makaron bo to najszybciej sie " przyrzadza"..one sa smierdzacymi leniami. Wiem cos o tym I nie mieszkam w Paryzu tylko w glebokiej Francji.Polki sa wspaniale I najpiekniejsze kobiety a nie jakies tam niedorobione zasuszone kurduple z numerem 34 !! Pozdrawiamy.
+Julia Maj Ja tu nie widzę, żeby Polacy byli pokazywani jako zacofani. Zresztą autorka filmiku sama stwierdziła, że przed wyjazdem do Francji czuła się ciężka i zamulona, więc jeżeli kogokolwiek krytykowała, to samą siebie. Po prostu jest to dobra rada osoby, która coś w sobie zmieniła na plus i chce się tym podzielić.
Czy Polacy zmienili nawyki żywieniowe i jedzą zdrowo? I tak, i nie. Dla mnie w tym filmiku w sumie nie było niczego odkrywczego (aczkolwiek obejrzałam z ciekawością, fajne posłuchać o zwyczajach żywieniowych w innych krajach).
Z drugiej strony, dla wielu rady typu "jedz dużo warzyw, jedz proste dania" są chyba wciąż odkrywcze.
Wiele osób wciąż chyba myśli, że szczupłą sylwetkę można osiągnąć tylko dzięki jakimś skomplikowanym dietom typu bezglutenowe naleśniki z mąki sprowadzanej z Fiji, odmierzonej miarką co do grama, z organicznymi jagodami goi ;)
Ileż to czyta się internecie gorzkich żali typu "celebrytka X jest szczupła, bo ma sztab dietetyków i trenerów"... Tysiące fanek gotowe są całować Chodakowską po stopach, bo ta im powiedziała, że zamiast paczki chipsów można schrupać marchewkę, albo zrobić smoothie z banana. I wielkie zdziwienie, że rano, zamiast wielkiej drożdżówki popijanej colą, zaczęły jeść musli i teraz czują się lepiej...
Czytałam ostatnio też opinie nt. pewnego robota kuchennego z funkcją gotowania na parze. Doświadczone gospodynie domowe zachwycały się, że nie stoją już godzinami przy garach i że obiad można zrobić wrzucając do parownika rybę i warzywa na kilkanaście minut...No Eureka!
Biorąc pod uwagę niską świadomość żywieniową takich osób, takie filmiki są bardzo pomocne.
Aż mnie serce boli jak słyszę twoje zachwyty o francuzkach. Mieszkam tu już od 10 lat i po pierwsze nigdy nie powiem ze znam język mimo ze zdałam tutaj maturę i egzaminy, uczę się codziennie. A z tego co widzę i wiem to francuski jedzą 4 razy dziennie : śniadanie - croissant z kawą lub bagietka z dżemem, obiad - entrée+ plat principal+ ser i deser, goûter - cos słodkiego , kolacja - entree + plat principal + ser i deser a porcje nie są małe i dodajmy do tego bagietkę którą używają do zlizywania sosu z talerza :) nie wprowadzaj ludzi w błąd, a wiem co mówię bo mieszkałam w kilku miastach we Francji czy to było w Alzacji ( a tam to w ogóle jedzą tłusto ) czy na południu czy w Paryżu a czy nawet na mayotte. A Polki są fantazmen francuzów którzy o tym mówią wszem i w obec.
Jestem w szoku, z jaką pewnością wypowiadasz się na tematy, o których nie masz pojęcia (np. o predyspozycjach do tycia).
Jestem w szoku, z jaka pewnoscia wypowiadasz sie na tematy , o ktorych ty nie masz pojecia.
Może jakieś argumenty autorko, bo z tym śniadaniem to pojechałaś ostro po bandzie, zmniejszenie ilości kalorii nie zawsze = schudnięcie
+A l l v e n a Gwarantuję pani, że ja mam pojęcie. Nawet udokumentowane stosownym pismem potwierdzającym moje wykształcenie. Popieram Izabelę Rybicką, powody (do momentu, kiedy uznałem,ze filmu nie ma co dalej komentować) podałem w osobnym komentarzu.
A ja proponuje nie nazywac polek glodujacymi. Bo sniadanie to najwazniejszy posilek dnia. I serwowanie takich wiadomosci sklania wlasnie do glodowek. Zaden normalnie pracujacy czlowiek nie jest w stanie wytrzymac o salacie przez caly dzien.
Dlaczego Francuzi nie tyją. Oni mają w kulturze nawyk kontroli figury. Osoba otyła jest poddana dużej presji społecznej. Szczupła sylwetka jest wyznacznikiem statusu społecznego. Grube osoby kojarzą się z imigrantami ze slumsów. Druga rzecz, Francuzi jedzą wysokogatunkowe (drogie) jedzenie, bo ich na to stać. Wiadomo, że tyje się od taniego, śmieciowego żarcia. Dostarczają sobie więc niezbędnych witamin i minerałów, jedzenie ma tzw "wysoką gęstość odżywczą", nie mają więc głodu komórkowego, który wywołuje uczucie ciągłego głodu. Trzecia rzecz, jedzą tłusto. I to jest ich sprzymierzeńcem. Typowa kuchnia francuska to duże ilości masła, tłuste pasztety, rillettes, wysokogatunkowe sery o dużej zawartości tłuszczu, oliwa, tłuste sosy np sos maślany albo winegret. Tłuszcz szybko powoduje nasycenie i w związku z tym zmniejsza apetyt, w przeciwieństwie do węglowodanów, po których szybko chce się jeść. Jedzą spore ilości sezonowych, lokalnych warzyw. Często warzywa te kupują na targach lub bezpośrednio od rolników. Piją codziennie wino, które ma bardzo dobry wpływ na metabolizm, ponadto dostarcza mikroelementów. Jedzą ryby i owoce morza, które również zawierają dużo cennych biopierwiastków i witamin. Jedzą podroby, w tym wątróbkę. Jedzą mało pustych kalorii (węglowodanów). To wszystko plus kultura życia, wysoki status materialny, powoduje, że są szczupli i relatywnie długo żyją.
Renata Rybicka w samo sedno
Bardzo dobrze napisane.
Slucham i zastanawiam sie skad Ty czerpiesz takie informacje,ale az boli jak sie slucha :(
Ciekawa jestem co ty wiesz o Francuzkach ?
Bardzo uogulniasz wszystkie Francuzki ,nie wiem w jakiej czesci Francji mieszkasz,ale to co mowisz odnosi sie tylko do jakiejs grupy ludzi ,ktorzy taki styl wybrali. Znam ,pracowalam ,mieszkalam z Francuzami z roznych czesci panstwa i to co mówisz nijako ma się do tego. Sery,mięsa,słodycze, lody,przekoski wszystkie pod dostatkiem. Tak samo czy Francuzki mają ładna cerę ? Mają tak jak każdy inny.
Miedzy godzina 12 a 14 pol swiata je lunch, nie tylko Francuzi, a modne sie to robi tez w Polsce. Od dwoch dan dziennie predzej idzie przytyc niz nie przytyc. Kiedy organizm dostaje rzadko syty posiłek, zaczyna z niego odkladac zapasy. Coz za ignorancja.
K Sia Ale ona mówi o rodowitych francuzkach z klasy co najmniej średniej, nie tych z "pochodzeniem". Wszystko zależy od tego w jakich dzielnicach się bujasz i w jakim hotelu widziałaś tych francuzów.
Poza tym 2 posiłki dziennie to fantastyczne rozwiązanie! Organizm się nie męczy i nie produkuje nadmiernie insuliny.
Przykładowo dieta keto lub inne, które mają na celu naprawić insuliooporność, to diety z 1 lub 2 posiłkami.
Francuskie jedzenie jest lekkostrawne? Co powie pani na temat rillettes albo pasztetu z gęsich wątróbek? Albo wszechobecnego kiszu lotaryńskiego na tłustym kruchym cieście z boczkiem, śmietaną i żółtym serem? A żółte sery? A tłuste tosty zapiekane z żółtym serem i szynką? A francuskie ciasto ociekające masłem (słynne croissantes, bez których Francuzi nie wyobrażają sobie śniadania) ? Smażone naleśniki z masłem i z cukrem? Francuzki mają po prostu manię kontroli figury, głodzą się, stosują inne metody, o których nie będę wspominać.
Na pewno masz wiele racji w kontekście umiaru i lekkostrawności potraw, ale myślę, że warto dodać że taka dieta jest zdrowa, ale w odpowiednim klimacie. Z przymróżeniem oka jakbyśby jedli w ciężką zime jedną sałatke i 100 gram kurczaczka to raczej nie byłoby z nami za dobrze, ponadto to dobre jedzenia do wina a nie wódki :P.
:) Francuzi tez maja tradycyjna kuchnie, ktora jest ciezsza to strawienia np. roznego rodzaju Quiche, miesko w sosie, pieczone i smazone na masle, ale oni zawsze to komponuja z warzywami :D
A l l v e n a no tak, bo my schabowego, gołąbków, karkówke jemy "na sucho" bez niczego hahahaha
bardzo rozsądna wypowiedź. jedzenie powinniśmy dobierać do określonej strefy klimatycznej.
poza tym uważam, że gdybyśmy jedli jak nasze prababcie i babcie, to raki, ryby, proste zupy i kasze nie znikłyby z naszych stołów. mięsiwo też kilkadziesiąt lat temu było na kartki, Polki więc radziły sobie jak mogły. myślę, że to te smutne nawyki narzucone nam poniekąd na siłę.
"Sekret" Francuzek zdradziła mi znajoma, która wróciła z USA. Była tam kilka lat i wróciła szczupła. Spytałem, co zrobiła, że nie przytyła w kraju grubasów. Odpowiedź mnie zaskoczyła - w Kalifornii nie widuje się grubasów. Jest za gorąco, by się najadać.
Teraz porównajcie sobie średnią roczną temperaturę Francji i Polski. W naszym kraju też latem się nie tyje. Gdyby lato trwało pół roku, a zimy praktycznie nie było, problem otyłości również byłby znikomy. Proste?
latem się nie tyje? o kurwa xD dobre, dobre
Na pewno da się utyć, ale nie tak znacznie jak zimą. i na pewno nie kilkanaście kilogramów. Chyba logiczne.
:D Woblery nie mozna tez zapomniec o dyktacie z Hollywood . California jest pelna niespelnionych aktorow ktorzy czekaja na role ich zycia.
Pomyśl, proszę.
"Według szacunków w roku 2008 Kalifornię zamieszkiwało 36 756 666 ludzi". Tyle Wikipedia. Czy naprawdę uważasz, że cała ta populacja, porównywalna z populacją Polski, to niespełnione gwiazdy filmowe na ścisłej diecie? No daj spokój...
O wiele więcej kalorii spalasz zimą, kiedy ze względu na zimno organizm spala więcej kalorii w celu ocieplenia. Jedyne co większości osób brakuje podczas zimy to jakaś siłownia, bieżnia, bo większość zwyczajnie woli wejść pod kocyk z kakałkiem...
bedac we Francji raczej nie doswiadczylam lekkostrawnej kuchni, raczej tluste serki, gratin, tarty, croissants, fois gras i wiele innych dalekich od lekkostrawnosci potraw:) Jedyne, co zauwazylam to to, ze Francuzi jedza naprawde male porcje i tylko w scisle okreslonych godzinach, bardzo czesto jedza w restauracjach, ktore popoludniami sa wrecz przepelnione, no i oczywiscie jedza baaardzo powoli, czesto w towarzystwie, rozmawiajac miedzy kesami. Musialam naprawde mocno zacisnac szczeke, aby nie zjesc wszyskiego w ciagu dwoch minut i nie siedziec kolejnych 30 przy pustam talerzu, gdy znajomi z pracy jeszcze nawet nie zaczeli. Pierwsze kilka tygodni bylam caly czas glodna i zla, probujac sie dostosowac do innych. Co ciekawe, w pracy mialam naprawde dluga przerwe obiadowa i nawet w stolowce naszego instytutu picie wina do obiadu o 12-13 bylo zupelnie naturalne, jak picie wody mineralnej.
Dużo generalizacji. Chciałbym poznać źródła, badania na jakich opierają się te wszystkie wypowiedzi.
diasssssssssssssss opierają się na jej obserwacji.
M R niezła obserwacja, orbitalna można by rzec. Przekroju całej populacji? Są notatki, rachunek statystyczny?
diasssssssssssssss oczywiście że nie całej populacji. Być może ma takie wyobrażenie bo obcuje że szczuplymi Francuzami i otacza się takimi wlasnie ludzmi. Zaczęła naśladować swoich francuskich przyjaciół i to odmienilo jej sylwetkę. Napewno dotyczy to tylko middle i upper class, im wyższy status społeczny tym wezsza talia (to już statystyka, mnóstwo na ten temat wszędzie np tu www.economist.com/blogs/theworldin2013/2013/01/obesity)
Myślę, że głównym ich "sekretem" jest jedzenie dużych ilości warzyw i owoców - błonnik. A same nawyki żywieniowe powstały dawno, dawno temu. Francuzi mają cieplejszy klimat, więc mogą sobie uprawiać warzywa i owoce cały rok. W Polsce nie jest to możliwe i dlatego nasza kuchnia opiera się na kiszonych ogórkach, kapuście, dużej ilości tłuszczu itd.
Zgadzam sie!
jest w tym filmie dużo sprzeczności, brak podstawowej wiedzy na temat odżywiania 😐 dieta Francuzek nie ma nic wspólnego ze zdrowiem. zapewne większość z nich chodzi niedożywiona. I żeby każdy dobrze zrozumiał...niedożywiony może być każdy bez względu na to, ile waży. Otyła osoba, która opiera swoją diete na produktach mocno przetworzonych, również jest niedozywiona, brak jej witamin i pierwiastków w organiźmie. Kawa na śniadanie? Hmm nie ma to jak odwodnienie i wypłukanie pierwiastków z organizmu na dzień dobry. Po trzecie jak tu przytyć nie przekraczając 1000 kcal dziennie? Przypuszczam, że Francuzki już po prostu się przyzwyczaiły do uczucia osłabienia, a autorka filmu, przechodząc na uboższą diete, bardziej bogatszą w warzywa i owoce ma prawo poczuć się lepiej, gdyż takie odzywianie sprzyja detoksykacji całego organizmu. Co nie zmienia faktu, że francuska dieta dostarcza za mało energii. Ach muszę również wspomnieć, że gdyby im zależało na zdrowiu, to by się zaiinteresowały tym, jak lączyć produkty, aby witaminy i inne niezbędne nam pierwiastki mogły się w wiekszości wchłonąć. Nwm czy autorka tego filmu wie, że do strawienia białka są potrzebne inne enzymy i inne pH w żołądku niż do strawienia węglowodanów...jest to dość istotne, bo możemy sobie niezłe kuku zrobić żywiąc się w ten sposób 😕 no i owoce na podwieczorek! Też wielki błąd! Jabłko trawi się czasami mniej niż 30 min, co powoduje, że zjedzone po obiedzie może zacząć fermentować i gnić bo będzie za długo w żołądku prebywać. Błagam ludzie, zainteresujcie się tym prawdziwym zdrowym odżywianiem, filmik posiada dużo sprzecznych informacji, a jego twórca schudł, ponieważ, mówiąc najprościej, je za mało niż jej dzienne zapotrzebowanie na kalorie, a jeśli się je mniej niż się spala, to się chudnie 😉 wszystkim cierpliwym, którzy doszli do tego momentu, dzięki za poświecenie odrobinki czasu na przeczytanie XD
Święta racja
Dzięki za instrukcję gotowania na parze. My w Polsce jeszcze nie mamy takiego sprzętu do gotowania, może się pojawi w naszej Ikei za 10 lat :P Na razie zamiast sitka rozciągamy na garze pieluchę tetrową i na niej układamy warzywa, aczkolwiek nie jest to zapewne ten sam smak jak u Ciebie. Wszystko zależy od tego czy owa pielucha była wcześniej używana-pozdrawiam
Niezgodze sie z tym, w Polszy od dawna sa sprzety do gotowana na parze poczynajac od garnkow (polecam firme Philipiak), a na szybkowarach konczac Pozdrawiam :)
to był sarkazm, jak widać nie wszyscy zrozumieli hahahaha :D
O szit rzeczywiście haha :D Teraz mnie olśniło, niekiedy bywam Czarną Masą..
buahahaha, prawie oplułam monitor
Jebłem haha dobre ... Dzięki za poprawę humoru XD
Nie wiem w jakiej Francji była ,bo ja mam zupełnie inne zdanie na temat odżywiania się Francuzów.W mojej ocenie duża zasługa w spalaniu kalorii to wytrawne wina,sok z cytryny,octy i rzeczywiście sporo warzyw,oraz przypraw takich jak imbir,czosnek,cebule, oraz ryby morskie .Natomiast co ilości na talerzu to różnicy nie widzę.Za to widzę dużą różnicę w ilości spożywanej wody-która obok wina pita jest do każdego posiłku-niegazowana na ogół z plastrami cytryny.Za to masło jest wszędzie obecne w ilościach zawrotnych.
mam nadzieje, że dziewczyny nie biorą tego na poważnie, bo zdrowa dieta to to nie jest .. a co do Francuzek to nie widzę większej różnicy, podobnie jak w pl jedne grubsze drugie, chudsze . Większa różnice widzę w wielkiej brytani albo Irlandii, tam kobiety i nastolatki są naprawdę grubsze
W Wlk. Brytanii odsetek otyłych dorosłych to 28%. W Polsce 25,2, we Francji 23,9. Więc faktycznie odsetek osób otyłych we Francji i u nas jest podobny. Poza tym 2 posiłki dziennie? To teza, czy żart? Bo nie wiem, czy ja to mam skomentować, czy się zaśmiać.
Jeszcze bolą mnie komentarze dziewczyn, które piszę, że rodzice nie pozwalają się im tak odżywiać i że dobrze gada w filmie ._. Już widze te 12latki ważące 40kg i z podejrzeniem anoreksji, bo się nasłuchały głupot w takich filmikach
Nie zgadzam się z tą tezą Mieszkam we Francji już 6 lat i szczupła osoba na ulicy to sporadyczny widok A ich dieta wcale nie jest taka uboga to mit
Malowanka Kierepka Racja. Poza tym francuzki nie potrafią gotować i jedzą często gotowce i w knajpach. Francuzki je są często szczupłe, a jeśli są, to kwestia chłopięcej budowy ciała. Mieszkam już we Francji prawie 10 lat i jestem we francuskiej rodzinie.
Strasznie generalizujesz. Nie masz racji jeśli chodzi o uwarunkowania organizmu w stosunku do otyłości. Nie rozumiem jak można takie głupoty opowiadać i się ośmieszać wystarczy tylko zaczerpnąć odrobiny wiedzy która jest teraz tak łatwo dostępna. Ogłupisz ludzi, jak możesz ?
Nadmierna masa ciała, w tym otyłość może być uwarunkowana jedno lub wielogenowo. Do dnia dzisiejszego nie znaleziono genu odpowiedzialnego za powstawanie otyłości, jednakże zidentyfikowano geny predysponujące do jej występowania. Są nimi np. geny receptora leptyny, białek rozprzęgających, receptora adrenergicznego β3, receptora insulinowego oraz sporo innych. Prawdopodobieństwo wystąpienia otyłości u potomstwa otyłych rodziców wynosi aż 80%, a 40% kiedy tylko jedno z rodziców było otyłe.
Zakłada się, że nawyki żywieniowe są w dużym stopniu warunkowane genetycznie, a nadmierne spożywanie pokarmów bogatoenergetycznych może być tego wynikiem. Należy zaznaczyć, że czynniki genetyczne są silnie powiązane z czynnikami środowiskowymi, występuje między nimi interakcja, która odgrywa role w patogenezie otyłości.
Niewątpliwie geny mogą mieć wpływ na masę ciała, nie mniej jednak otyłość należy do chorób o etiologii wieloczynnikowej. Oprócz genów wpływ na nią mają m.in. czynniki: biologiczne, wewnątrzustrojowe, środowiskowe, żywieniowe, psychologiczne. Jak widać geny to tylko jeden z pośród wielu elementów wpływających na naszą posturę - nadmierną masę ciała, odpowiedzialny za nią w około 30 - 40%. Warte podkreślenia jest, że w wielu przypadkach dziedziczone są jedynie predyspozycje do powstania otyłości, które mogą się ujawnić, ale nie muszą. Zależne jest to od nawyków żywieniowych, a także środowiska w jakim dana osoba przebywa.
Mamy inną kuchnie i inny styl życia... lata komuny zrobiły swoje.... Nie mamy tyle dostępu do morza co Francja wiec też ta kuchnia nie jest tak rozwinięta jak francuska.
Geograficznie leżymy też wyżej wiec kuchnia jest tłuściejsza bo wynika to z klimatu chłodniejszego.
System pracy w Polsce i zarobki też nie ułatwiają w dobrym żywieniu. Nie mamy czasu na lancz bo przerwa trwa 15minut jest to nie wiele... mogła bym pisać i pisać....
zgadzam sie....racja.....pozy tym to sniadaniwe wprawilo mnie w oslupienie nic zdrowego....salatki owszem i wazne jest nie laczenie weglowodanow z bialkami i unkanie cukrow i bialej maki....a tam makarony...te ciasteczka bueczki bagietki hahahahh
Poziom otyłości w Polsce (powyżej 20 roku życia) to 25,2%, we Francji to tylko 1,3% mniej. Źródło: Dupont, Światowy Indeks Bezpieczeństwa Żywnościowego 2016.
Masz duzo racji ale nie ze wszystkim sie zgadzam. Mieszkam dosc dlugo na terenie Francji wiec mysle ze moge przedstawic swoje zdanie 😊 Francuzi (kobiety i mezczyzni) Potrafia jesc bardzo tlusto:sery, miesa, ciastka,ciasteczka, tony czekolady ale jest to narod ktory wszystkie zbedne kalorie spala. Uprawiaja duzo sportu i dlatego nie tyja jedzac naprawde bardzooo kalorycznie. Pozdrawiam 😊
:) sery i desery. tak tak , jedza. Dziewczyny na ktorych bazuje sie nie uprawiaja sportu namietnie natomiast sa bardzo aktywne. Nie ma siedzenia na kanapie w ciagu dnia :)
ja sie zalamalam jak poszlam w Nicei czy Paryzu na sniadanie.. same slodycze , rogaliki, slodkie buleczki z ciasta francuskiego, ciasta w tym ciasto cytrynowe, nutella, platki - same slodkie do wyboru, miod, dzem, ser i szynka co nie jem.. owoce i suszone owoce, soki, masakra! wzielam tego rogala, ale tak codziennie jakbym sniadanie miala jesc przez lata to na pewno bym szczupla nie byla
Mowisz o jedzeniu w hotelach i restauracjach dla turystow
zawsze jadłam tłusto , zawsze jadłam mięso , nigdy nie przepadałam za mącznymi potrawami łącznie z chlebem, nie przepadam za owocami, kocham warzywa, nie objadam się ale głodna nie lubie być , mam już 69 lat 158cm i 56 kg wagę i właśnie sama wyremontowałam 90mkw mieszkanie z drapaniem scian , gipsowaniem malowaniem , wiec pałeru można mi pozazdroscic, a francuzki i to rodowite też bywają grube, nie można uogólniać, prawda że tuszy sie nie dziedziczy , ale dziedziczy sie geny decydujące o typie metabolicznym, dlatego jedne bez wysiłku są szczupłe a inne przechodzą gehenne, życie na sałacie ? czyli nie żreją.... Allveno, stereotypy, stereotypy, stereotypy.......
zwrocila pani uwage na bardzo wazna rzecz jak jedzenie bialej maki pieczywa to powoduje i cukrzyce i truje....a wlasnie mozna jesc czesto co 3 4 godziny nie laczac bialek z weglowodanami ...reguarnosc i ruch jest wazny.Wazna jest tezuklad hormonalny...ja jadlam jak smok i bylam szczupla jak horminy nawalily nie radze sobie tyje czy jem czy nie jem....trzeba uzdrowic hormony.....kazdy organizm jest binny i wazne jest nawadnianie komorek ...picie wody......
Francuski korzystają z mrożonek bo to szybciej i nie trzeba obierać.
Tak samo z daniami gotowymi.
Francuzi piją wino codziennie, nawet w czasie przerwy obiadowej i potem wracają do pracy.
Mówisz że jedzą małe porcje mięsa. To te wielkie kotlety w sklepie to chyba tylko dla mężczyzn 😉.
Jedzą masę chipsów .
Piją colę i inne gazowane napoje.
Podsumowując: w każdym kraju są amatorzy i sałaty I kotleta.
Pozdrawiam również z Alzacji.
Pisze sie FrancuZki. Francuski to moze byc jezyk. Pozdrawiam.
Trafilam tutaj przypadkiem.Jestem na urlopie w Portugalii i sporo francuzow jest w hotelu jak rowniez na zewnatrz mozna zauwazyc.I widzimy jak francuzki jedza,z moich obserwacji na pewno nie tak jak tutaj opowiadasz w filmie.
No chyba ze sobie folguja na urlopie 😊
ha ha Ala ja opowiadam o prawdziwym szaroburym zyciu a nie o wakacjach , hotelach i fiescie ha ha
Ciekawe spostrzezenia ale niestety znam pare Francuzek z krwi i kości które są otyłe bo lubią dużo jeść i pić. A na siłownie nie chodzą bo pracując od 9-18, mając dom, dzieci, zakupy na głowie, nie maja już na to ani czasu ani motywacji.
Ja tez takie znam :) Czesto te sa najfajniejsze :D
A l l v e n a - jeśli lubią Polskę, Polaków i Polki... to mogą być grube...
Einekleinehexe LA.
Ha ha ha francuzki są szczupłe 😂😂😂 zapraszam do Nord . Co druga ma tyłek jak szafa 😂😂 jedzą frytki , ciastka , sery itp. Dla czego mówisz że to dieta Francuzek skoro tylko nie które jedzą tak jak ty to opowiadasz. To ściema ten film. I to że dziewczyny przy kosci to większość obcego pochodzenia to też ściema. I to że dwa posiłki dziennie to też ściema! Mieszkam w regionie Nord gdzie mieszka multum flamandczyków , ten filmik szczerze to bzdury. Nie wiem z kim przebywalas ale mówienie prawdziwa francuzka z tym co ty mówisz nie ma nic wspólnego ŚCIEMA !!!!!!!!!!
*francuzki przez "z". Flamandczycy to Belgowie mowiacy po flamandzku a nie Francuzi.
l B 🤗antykoncepcja od 13 roku zycia.
Zgadzam się z Toba mieszkam w Douai i większość Francuzek jest otyłych.I są bardzo zazdrosne o Polki że są bardziej zadbane niż one
l B widzę że Francja już jest mocno przereklamowa tak jak ich drogie wina które smakują jak shit....
I poważnie flamandczycy to Belgowie 😱 nie możliwe 😂😂 czytaj ze zrozumieniem 😉
Francuzki nie tyją, bo im żaby i ślimaki z telarzy uciekają. :)
kurcze nie zgadzam się z tym ,że ta dieta Francuzów przedstawiona w filmie jest dobra ...za mało białka ,słodycze też nie koniecznie dobre wyjście ...uważam ,że jednak coraz więcej polek odżywia się świadomie i dużo lepiej niż francuzki.
pozdrawiam :)
Pracowałam jako au pairka w dwóch rodzinach francuskich. W jednej faktycznie gospodyni (bardzo szczupła kobieta po 40) jadła dwa posiłki dziennie- rano przed wyjściem do pracy czarna kawa z ekspresu, bez dodatków, na lunch sandwich z tuńczykiem i majonezem, wieczorem np sałata z szynką i dressingiem, albo krewetki w sosie. Ze względu na długie godziny pracy nie celebrowano posiłkow, były proste i 'na szybko'. W drugiej rodzinie dzień zaczynano od tostów z masłem i dżemem pomarańczowym i kawy z mlekiem. Ok. 13:00- posiłek składający się np z plastra szynki na osobę (ew. Jajka lub porcji mięsa, ryby). Do tego ziemniak w mundurku lub podsmazany i kilka rodzajow warzyw gotowanych (fasolka zielona, marchewka, z odrobina masla, bez zasmazek), sałata z sosem vinaigrette, na deser deska serów, lub owoc. Do picia w trakcie obiadu-woda. Po obiedzie kawa. Kolacja najbardziej rozbudowana- porcja mięsa pieczonego np schab, itp (ale nieduża, np cienki plaster), zapiekanka z ziemniaków, warzywa gotowane jak przy obiedzie, sałata, deska serów, często na deser tarta z owocami. Do picia wino i woda. Na kolacje często zapraszani byli goscie, posilki celebrowano, czesto posilek trwal okolo godziny. Mimo, ze najwiekszym posilkiem i powiedzialabym ze wcale nie lekkim byla kolacja, to moja waga spadala na takiej diecie. Myslę ze to zasluga roznorodnosci warzyw, ktore przewazaly w posilkach (w polskiej kuchni do posilku zlozonego z miesa i ziemniakow czesto dodajemy jedno-dwa warzywa, we Francji byly to często 4-5 rozne dodatki warzywne i nie w kolko te same, ale np raz zielona salata, raz salatka z cykorii z jablkiem, raz marchewka z groszkiem, innym razem karczoch czy fenkuł, czy por duszony, albo podsmazony pomidor).
Grubych genów może nie ma, ale jest szybszy lub wolniejszy metabolizm
Zgadzam się z twierdzeniem o genach w 100% ale cała reszta... co chwilę było coś nie tak. Po pierwsze RYBA TO MIĘSO. Polskie jedzenie jest owszem obecnie złe, ale nie zawsze takie było. Nie ma co wrzucać wszystkiego do jednego wora. Słowianie mieli inny tryb życia, więcej i ciężej pracowali, więc jedli inaczej. I jedli nawet raz dziennie. To, co teraz się wyrabia, całe to obrzarstwo, do tego zachodni syf, to co innego. Owszem, jeśli ktoś bezmyślnie idzie za tym systemem żywieniowym dobrze nie skończy. Ale to nie jest pierwotne jedzenie na naszych terenach. Jedzenie Francuzów Wcale nie jest takie zdrowe. Może i lekkie, ale sztuczne, przetworzone i oparte na zwierzęcych składnikach. Osobiście wolę zjeść miskę kaszy jaglanej, która nie dość, że mnie odżywi, to oczyści, zamiast sztucznie polepszanego i spulchnionego croissanta z kakao na pseudomleku z marketu.
Roba to nie mieso :D
Kim ty jestes ze masz takie teorie?
Na pewno nie dietetykiem. Bzdury straszne.
Głupiutką blondyneczką?
Kochana ale nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz pojęcia. Oczywiście, że i "wygląd"/budowa, dieta, nawyki żywieniowe naszych rodziców/dziadków mają na nas wpływ. Jeśli po prostu sobie tak uważasz to spoko, ale proszę nie mów, że coś jest albo nie jest jakieś bo Ty tak uważasz;)
chcesz powiedziec, ze ty tez jesz 2 posilki dziennie i udalo ci sie tak schudnac? nie odczulas ze twoj metabolizm zwolnil?
To zalezy. Raz jem trzy , a raz dwa. To w zaleznosci jaki mam nastroj i czy mam czas na jedzenie. Ja francuskiego stylu jedzenia nie zamienie na zaden inny. On bardzo przybliza sie typowo do diety srodziemnomorskiej ktora jest najdzrowsza dieta swiata :D Metabolizm nie spowalnia sie ale przyspiesza jak nie zasmiecasz organizmu. Tak jak wspomnialam w filmiku , jesz mniej i lepiej jakosciowo a organizm daje ci takie poklady energii ze hej. :)
5 posiłków to mit. Im więcej jesz dziennie, tym bardziej skacze cukier. Takie skoki insuliny sprawiają, że tłuszcz od razu się odkłada i np. mięśnie nie rosną.
Poczytaj o insuliooporności, o diecie keto itp.
Zdecydowanie nie zgadzam się z twoją teorią, że nasza tusza nie zależy od genów. Moja najbliższa rodzina jest tego najlepszym przykładem!
Moja mama jest szczupła, a mój tata niestety jest przy kości. Moje dwie siostry, które są szczupłe po mamie nie patrzą na to co jedzą, podjadają w nocy itp. Ja jednak odziedziczyłam tuszę po tacie i pomimo moich starań żywieniowych (np. posiłki co 3h, ostatni 2-3h przed snem, 5 porcji warzyw i owoców dziennie) oraz pomimo tego, że od ponad roku regularnie ćwiczę schudłam jedynie 3 kg.
Szkoda, że wpajasz ludziom nieprawdziwe teorie...
Pozdrawiam
Postaraj się wyznaczyć jakąś ilość kalorii, zacząć trochę zwiększać, aby podkręcić metabolizm i ćwicz (najlepiej jakieś bieganie) i możliwe że masz po prostu za mało kalorii ( twój organizm może wywołać reakcje obronną, czyli zmniejszenie ilości przeznaczonej energii na wszystko i odkładanie każdej nadwyżki w postaci tłuszczu, ponieważ sądzi że ta głodówka jest z przyczyn braku jedzenia i trzeba się przygotować na gorsze)
Z niecierpliwością czekam na odcinek o cerze Francuzek 🙂
flowers word Ja też 😁
Paulina Nowak i ja 👍
Boże , no współczuję 60kg przy 165 wzrost !! Może kompleksy w genach ? Że się źle czułaś to jedno , ale to nie znaczy że 60 kg to umierasz
To zależy od proporcji tłuszczu do mięśni i grubości kości. Dla wysportowanej kobiety, zwłaszcza ćwiczącej na siłowni, taka waga przy takim wzroście może być jak najbardziej odpowiednia. Co innego "skinny fat".
The Elardie ja wlasnie taka bylam. (SF) I to wieczne uczucie ciezkosci i przemeczenia. I zero formy. Nie bylam w stanie przebiec 100 metrow bez zadyszki . W wieku 18 lat !!!
Kondycja nie ma nic do wagi xDD Jestem grubsza od koleżanek o dobre 10 kg, a one nawet jednego okrążenia nie przebiegną bez narzekania i sapania jak jakiś zboczeniec. W wieku 16 lat!!! Nie wspominając o tym, że mamy bieżnie na 100 m i ja zaczynam troche sapać może po 4-5 kółku, nie uprawiając żadnego sportu pozalekcyjnie? Btw mam 1,54 m i 57 kg. Także ten, waga wpływa na kondycje, ale nie aż tak bardzo jakby się mogło wydawać xD Nie przesadzajmy, dodając, że hokeiści mają świetną kondycje ważąc często nawet powyżej 100 kg.
nie do konca sie zgodze, nie mam tendencji do tycia, wage mam caly czas ta sama, niezaleznie czy jem w mcdonaldach, czy zdrowo, geny tez maja znaczenie :)
Nie mówisz do końca prawdy, po rodzicach można otrzymać takie geny które bedą odpowiedzialne za naszą tendencje do tycia.
nie ma czegos takiego jak "tendencja do tycia"
A l l v e n a
Owszem istnieje. Przecież geny odpowiadaja za to jak wyglądamy. Dopiero dieta, styl życia i ćwiczenia mogą nam pomóc w zgubieniu kilogramów i kształtowaniu sylwetki. Oczywiście nie mówie o takiej sytuacji że ktoś będzie się objadał i usprawiedliwiał to genami. Nie tędy droga. Chodzi mi o to że nie wszyscy rodzą się szczupli i nie wszyscy na świecie będą szczupli.
Nie ma czegoś takiego jak geny tycia. Naprawdę nie ma.
szmacianka17
Nikt nie mówi o genach tycia
Otóż to.
Simply the best...Kochana a co ZDROWEGO jesc by przytyc? i BEZ Cukru, bo cukier to samo zlo czesto ladnie ubrane w batoniki,paczki itp...
Z tymi salatami to bym uwazala... bo w obecnych czasach kazda salata jest pryskana pestycydami... chemia, i to jemy...
Piekny ten Twoj piesiu,😁 pozdrawiam serdecznie.
Ayeshka
Dziekuje kazdemu, kto wypowiedzial sie pod tym filmem. Pamietajmy, ze komentarze niewiele mowia o tworcy filmu , a bardzo wiele o autorze komentarza. Pozdrawiam :D
Kuchnia francuska jest najbardziej skomplikowana. Nie Znasz sie zupelnie!
Faktycznie po typowo polskiej kuchni, sosy, majonezy, pierogi, biały chleb czuję się źle. Odkąd zmieniłam sposób odżywiania, też robię tylko sałatki na bazie octu balsamicznego i oliwy z oliwek lub oleju kujawskiego, plus przyprawy. Staram się jeść tylko serek wiejski na kolacje i jabłko i dużo lepiej się czuje. Uwielbiam avocado, które jem codziennie, cebulę szalotke, pomidory, z kasza qwinoa. Sama wymyśla sobie posiłki.
Znalazlas recepte na dlugie i przyjemnie zycie :*
Koleżanko, już w 3 minucie masz błąd logiczny, który podtrzymujesz. Jeżeli ktoś jest naturalnie szczupły, to za naturalny wygląd, czyli taki, jak nam Bozia dała, odpowiedzialne są geny. Za szerokość miednicy, obręczy barkowej, proporcje odpowiadają geny. Tak więc zdecyduj się, czy genetyka, czy jednak dieta, jeżeli mówisz o byciu jakimś tam z natury. Owszem, wszystko można skaszanić złą dietą, tak jak cały wywód błędem logicznym.
Up date, przeczytałam opis - Chrystusie Panie, to ma mnie zainspirować do zmiany trybu życia? Podczas, gdy mówi się, że węglowodany to paliwo dla mózgu, ja mam sobie odmawiać śniadań (Polki i reszta cywilizowanego świata też bierze prysznic z rana)? Większość ludzi na głodniaka jest po prostu w pracy nieefektywna. Ja nie mówię, żeby jeść na śniadanie pączki, ale owsianka z rodzynkami mi osobiście służy.
Yyyyyy...... Nie? Coś tu nie pasuje xD Przy następnych filmikach polecam poczytać może trochę, wiadomo wikipedia darmowa tak samo jak różne artykuły, chyba, że ktoś czytać nie umie bądź mu się nie chcę i to nie hejt lecz prośba o nie wrzucanie filmików do internetu, po których osoby, w szczególności dziewczyny w wieku dojrzewania, które mimo wszystko nie zawsze kierują się swoim rozumem co jest w 1000% normalne mając 12-14 lat, pójdą ślepo za Panią w ogień i nie daj nikomu wylądują na ostrym dyżurze bądź w drewnianej skrzynce po "odchudzaniu się", a dodając na koniec tendencja do tycia bądź różne choroby związane z tarczycą są DZIEDZICZNE, czyli przekazywane w GENACH, za to polecam filmik "Pyry w Korei", która pomimo, że nie wypowiada się o odżywianiu się farncuzek lecz Koreanek zwłaszcza jakichś popowych piosenkarek, wie od ilu kcal zaczyna się zdrowe odżywianie, bo na pewno nie od jednego posiłku dziennie składającego się z kawałka kurczaka i sałaty *wyczytane w kom* i od razu przepraszam, jeżeli jestem niemiła, ale aż uszy zaczęły boleć, zwłaszcza przy tym, że ryba to nie mięso *pewnie warzywo albo owoc xDDD* PS Francuzi od wielu wieków mają zupełnie inne odżywianie się do czego dostosowały się również ich organizmy, a także mają inną budowę ciała, co można wytłumaczyć na zasadzie dziedziczenia oczu w Korei czy Japoni PS2 Wytłumacz w takim razie jak to jest, że są dwie osoby o wzroście 1.60 mające tę samą grupę wiekową, jedna odżywia się zdrowo, nie je fastfoodów i słodyczy, nie głoduje, więc nie ma efektu jojo, a waży 68 kg, a druga żre wszystkiego ile popadnie zwłaszcza duże fastfoodów i słodyczy, a ma figurę patyczka?? Polecam ten temat na następny filmik
Boże, przepraszam ale to jest bzdura, kawa na czczo sucharek brawo to dla organizmu takie zdrowe. reszty nawet nie chce komentować, mam nadzieje że żadna młoda dziewczyna nie będzie brała tych informacji pod uwagę.
Jezu, nie da się tego słuchać, przechodź dziewczyno do rzeczy szybciej, a nie pierdolisz i pierdolisz, bo pewnie większość osób wyłącza zanim rzeczywiście zdradzisz ten jeden prosty sposób>>>
A to śniadanko, istna bomba cukrowa, szklanka soku, rogalik, dżem ?
Zaobserwowałam, że we Francji wszystko je się o odpowiedniej porze. Nie podjada się. Jedzenie jest ważne i jedząc dużo o tym mówią. Poprostu jedzenie jedzą wolno i celebrują je. Zachowuje się pory dnia i kolejność dań.
Nie wydaję mi się, żeby kuchnia francuska była jakoś bardzo lekka. Przecież jest w niej dużo masła, śmietany (?), wszystkie te sery, bagietki, tarty, desery, itp.
Poza tym, rzeczywiście - nie ma "grubych genów", jednak są predyspozycje do tycia dziedziczone właśnie po rodzicach i dalszych przodkach, np. masywny i krępy kościan, słaba przemiana materii, insulinoporność, etc.
No i przecież to śniadanie Francuzek! Kawa na pusty żołądek to jeden wielki koszmar! Zresztą nie na darmo uczono, że śniadanie, to NAJWAŻNIEJSZY posiłek dnia.
Co do twojej wagi (60kg/165cm) to jak na twój wiek była ona dobra, mam nawet książkę z tabelą, w której zawarto przedział wiekowy z odpowiednio dobranymi wymiarami. Popatrz sobie na taką Bebe Rexhę, ma ten nieszczęsny 1,65, przy tym waży 63kg, a przecież trzyma się świetnie.
Napewno nie jest to dobry filmik jeśli chodzi o tematy związane z odchudzaniem, dietą, itp.
Nie potrafię zrozumieć niektórych ( większej liczby osób) tutaj , krytykujecie kobietę która mieszka we Francji, mówi o swoich przemysleniach i o tym czego sie nauczyła . A wiekrzosc z was prawdopodobnie nie wiedziała choć o 10% powiedzianych w filmie sprawach . Bo hej ja np. interesuję sie Francją i ten film był dla mnie bardzo przydatny .
A i plus jestem tutaj po raz pierwszy i napewno zostanę na dłużej 🍒❤
Olivia S a skąd wiesz że to prawda xd 😂
Ela
Dziękuje za energię, którą emanujesz ! Od jakiegoś czasu zmieniam dietę i przyznaję, że przechodzę chwilę załamania. Ty, dodałaś mi znowu wiary. Gorąco pozdrawiam!
Ciesze sie kochana. Jedzenie prostego nieprzekombinowanego jedzenia jest najlepszym wyjsciem z sytuacji. Kiedy zmagamy sie z niechcianymi kilogramami naszym najlepszym sprzymierzencem jest szklanka wody , warzywa i owoce . To jest podstawa . a potem mozemy to urozmaicic jajkiem , kawalkiem miesa czy ryby i kaszami . Moj posilek to 70 % warzyw , 20 % ( jajo , mieso czy ryba ) i 10 % ziarna ( kawalek chleba , kasza , ryz lub makaron ). Posilki male ale w tych samych porach. i bedziesz petarda ! Do dziela
Witam, jak tak słucham tego wszystkiego, to nie do końca mi się to podoba. Przede wszystkim to śniadanie jest najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia i ważne jest, kiedy się je i co się je na śniadanie. Po drugie, to wszędzie zalecają jedzenie 4-5 małych posiłków co ok,. 3 godziny. Rozmawiałam z lekarką o diecie, tak ogólnie, to zaleciła mi jeść 5 posiłków co 3 godz., niesłodko, nietłusto, wyeliminować słodycze (oj, z tym jest dość ciężko) i jeść więcej warzyw, poza tym ruch, ćwiczenia. Tyle! Natomiast czytałam, że Francuzki są szczupłe, bo jedzą z umiarem, niewielkie (maleńkie) porcje, nigdy nie nakładają na talerz całej fury ziemniaków czy frytek! Poza tym chodzą na pieszo lub jeżdżą rowerem.
Joanna Boesche Francuzki, nie chodzą tylko na pieszo bądź nie jeżdżą rowerem. We Francji przesiedziałam całe wakacje, i zauważyłam, że więcej jeździ samochodem. Francuzki naprawdę nie jedzą śniadań, oni mają przerwę bardzo długą i dopiero wtedy zjadają na przykład, "drugie" śniadanie, tak jak mowa w filmiku 😊. One są już tak nauczone oraz zabiegane, i nie widzą potrzeby jedzenia 5 posiłków tak jak mówią dietetycy.
Są ludzie, którym nie starcza czasu na 5 posiłków i według mnie ważniejsza jest regularność a nie ilość
Zgadza się, ale trzeba jeść regularnie, w mniej więcej równych odstępach czasu. Pozdrawiam :)
Co nie znaczy, że to jest dobre i zdrowe, bo nie jest! Jedzenie śniadań oraz regularność posiłków jest ważna dla zdrowia i taka prawda! Po drugie - dużo ruchu (a nie wożenie tyłka samochodem). Pozdrawiam ;)
Nie miałam na myśli obfitego śniadania, lecz takie, które daje mi po prostu nasycenie i energię przynajmniej na pół dnia, a nie tak, że ... za pół godziny czy godzinę szukam już, co by tu podjeść, bo jestem znowu/dalej głodna. Śniadanie powinno się jeść najpóźniej pół godziny po wstaniu z łóżka (tak czytałam). U mnie to bywa różnie, ale jem je zawsze, nigdy nie opuszczam śniadania i wcale nie czuję się po nim ciężej, a organizm nie domaga się szybko kolejnego posiłku (jeśli jestem najedzona, ale też nie przejedzona). Każdy jest inny, każdy ma inny organizm, inne potrzeby i inaczej reaguje. Dużo zależy też od tego, co się je na śniadanie. Kiedyś jadłam często zupy mleczne, ale po nich czułam się ciężka i ospała, teraz jem pieczywo z twarogiem, żółtym serem lub innym, albo gotowane jajka, do tego cebulka, szczypiorek lub rzodkiewka, i nie czuję żadnej ciężkości.
Nie trzeba byc Francuzem zeby nabrac wlasciwych nawykow zywieniowych wszystko zalezy od nas samych i naszej motywacji. A gadanie ze Francuzi sie dobrze odzywiaja mozna by nad tym sporo dyskutowac a glodzenie sie tez nie jest zdrowe. Wszystko zalezy od zapotrzebowania kalorycznego i rozsadnego podejscia. Pozdrawiam.
O widze,ze nie tylko ja zauwazylam,ze mowisz od rzeczy (w wiekszosci). Ciezko sie ciebie oglada
No dieta godna podziwu dla aktywnej kobiety...rano kawa plus węgle, tłuszcz trans i węgle węgle węgle, na obiad węgle w makaronie, można zamienić tez na sałatę, a na deser tez węgle. Zero białka praktycznie w tej diecie (a sorry, kawałek kurczaka lub ryby o powierzchni 10cm x 10cm), zapijanie podwieczorka i sniadania kawą lub herbatą i ewentualnie można to doładować czekoladą czy biszkoptem, czyli węglami jeszcze na dodatek z sukralozą (która jest trująca i uzależnia szybciej niż koka). No naprawdę mąąądra dieta! a już jak trenujesz to w ogóle! Na czym będą się budować Twoje mięśnie, lub na czym w ogóle będziesz zasuwać na treningu jak jesz na lunch, duuuuzy posiłek, czyli... SAŁATĘ. "Jedzenie Francuzek jest bardzo proste", otóż "proste" nie jest synonimem "UBOGIE"....Jasne, po co kombinować w kuchni, po co zróżnicowana dieta, no po co?
Zgadzam sie! Jedzenie jest szalenie wazne dla naszej urody....i energii zyciowej. Moja mama wzyla 75 kg kiedy wyjechala do Paryza! Po paru miesiacach zobaczylam szczuplutka i sliczna, odmlodzona o jakies 15 lat! Ja osobiscie mieszkam na Bliskim Wschodzie gdzie dania sa przepyszne ale "idzie w biodra" juz po 3 dniach....ha...ha musze sie pilnowac, a zawsze bylam zgrabna i szczupla pomimo ze za chwile mam 50- tke!!!...znam Francuski 90-letnie, a jedna nawet 101 lat ma i maja figury jak nastolatki! TAK, TO DEFINITYWNIE JEDZENIE NA NAS TAK DZIALA....
trzeba wziąć pod uwagę, a w zasadzie zacząć od tego, że na rodzaj żywienia wpływa przede wszystkim KLIMAT.
w Afryce czy na Grenlandii sposób żywienia polski, ani francuski nie będzie odpowiedni. nie czarujmy się: w grudniu, kiedy większość doby to zimna, mokra, ciemna pora do aktywności, wcale nie krótsza, niż w czewrcu sałata ( szczególnie sypana chemią na potęgę ) nie nasyci nikogo. nawet francuzeczki, której nadrzędnym celem życiowym jest waga 50 kg przy 170 cm wzrostu.
tez prawda
Umarłabym z głodu na tej diecie. Żeby nie było - 51 kg przy 164 cm wzrostu i codziennie gotuje dwudaniowy obiad ;)
Ten sposób mówienia mnie przytłacza. To było mówione tak jakby to była moja wina, że tak jem jak jem i jakie mam geny.
Mnie przytłacza fakt istnienia takich filmików. Jakbym miał każdy komentować musiałbym robić tylko to.Niestety, ale trzeba się pogodzić z tym, że spora część ludzi będzie czerpać wiedzę z przypadkowych zakątków internetu.
A czyja to jest wina jak jesz? Państwowo jest to regulowane? :p I co mają geny do tego?
Cóż za brak profesjonalizmu i podstawowej wiedzy. Po zdaniu, że rodzice nie przekazują genów otyłości, prawie wpadłam z krzesła i wyłączyłam. Polecam podstawowy zakres biochemii, biologia na poziomie komórkowej. Boże, widzisz i nie grzmisz
No nie wiem czy się z tym zgadzam.. byłam miesiąc we Francji i spotkałam więcej grubych Francuzek niż szczupłych. Dodatkowo jak wejdziesz do francuskiego supermarketu to ok jest bardzo dużo warzyw i owoców, więcej niż w Polsce, ale jest ogrom produktów gotowych, naleśniki zapakowane już z czekoladą, produkty z dużą ilością sera, ciasto francuskie z masłem itp. Także to zależy od tego jak ktoś chce jeść, a nie skąd pochodzi. Jedyne co zauważyłam, to to że Francuski jedzą regularnie
Dzięki wielkie za ta opowiesc! :) A co z bagietkami, deską serow i czerwonym winem do posiłków?
Ha ha No wlasnie probowalam sie streszczac bo film bardzo dlugi i postanowilam ze opowiem o takim odzywianiu na codzien. Francuzki sera nie jedza na codzien bo dbaja o sylwetke natomiast tak bywaja obiady i kolacje gdzie pija winko i jedza ser :D Natomiast sa to momenty kiedy maja gosci albo chca sobie troche poswietowac :D
Tak myślałam :) Podziwiam je za wytrwałość, nie wyobrażam sobie np chodzić kilka razy w tygodniu na siłownię i jeść 2 posiłki dziennie. Pewnie znowu też zależy i te, które trenują jedzą więcej. Dzięki za ciekawy filmik i pozdrawiam z Manchester :)
Ja tez pozdrawiam Klaudia :*
Ryba to nie mięso?
Bozenka ryba to nie mieso :)
Zgadzam się z tym że Francuzki rzadko podjadają i dzieci są uczone jedzenia o stałych porach większość Francuzek nie umie niestety gotować czegoś innego niż makaron czy usmazenie kawałka steka na maśle...do tego zielona sałata i jest wykwintny obiad. Poza tym większość Francuzek pali papierosy, nie ma śniadania a jest kawa+fajka i to nawet w ciąży. Nie można zapomnieć o alkoholu który zwłaszcza latem płynie morzem w wielu domach, apéro jest przecież na porządku dziennym i małe winko do obiadu. Piękna cerę francuskie kobiety najczęściej zawdzięczają pigułce bo tutaj tak jak np.w Niemczech młode dziewczyny zaraz przy pierwszej miesiączce dostają pierwszą receptę na tabsy i pryszcze nawet nie mają szansy się wykluć.
Oj nie mam doorego zdania o tabletkach i to w tak mlodym wieku :(
Mówisz o tabletkach antykoncepcyjnych?
TheEldarie tak chodzi mi o pigułkę antykoncepcyjną .
Cooo? Ja mieszkając dwa tygodnie z francuską rodzinką przytyłam, bo właśnie chciałam jeść jak oni: mega słodkie śniadanka, konfitury, tłuste sery, winka itd. ;)
A tutaj w PL jem typowo polsko: ziemniaczki, kanapki z serem żółtym, schabowe, chleb i zupy, haha
Mieszkałam w Avignon przez kilka lat i potwierdzam. Kobiety bardzo dbają o siebie. Aż się chce trzymać formę i dbać o siebie. Rytm dnia też robi swoje, regularnosc posiłków jest ważna. Od 8 miesięcy mieszkam w małych niemieckim miasteczku i dla mnie to katastrofa. Tak się ponioslam z jedzeniem, że hoho. A i tak jestem najszczuplejsza na mojej ulicy :D
ha ha :D A co jesz w Niemczech, bo ciekawa jestem co tam sie na codzien jada ?
A l l v e n a kluchy z wszystkiego maki,ziemniaków, suchego pieczywa, kartofle z sosem plus tlusciutkie mięsko, sznycel wieprzowy w panierce, kiełbasa z wody, opiekana,przysmażona itp , itd plus hektolitry piwa.Pozdrawiam
Jolanta W No właśnie :) trzeba się bardzo pilnować.
obejrzałam 2 raz i dalej nie ogarniam( może naprawdę źle interpretuję to co mówisz) .Ps ciekawi mnie też to jak dyskryminujesz osoby które tłumaczą swoją otyłość genami , moja ciocia ma tarczycę biega ,skacze, Chodakowska zdrowa dieta a i tak przy niedoczynności będzie zawsze trochę pulchniejsza . Owszem nie tyję się od genów ale wyróżnia się 3 typy sylwetki mezo , ekto i endomorf no i kobieta o budowie endomorfika będzie miała przerąbane bo musi często ćwiczyć i dietować żeby szczupło wyglądać
"ciekawi mnie też to jak dyskryminujesz osoby które tłumaczą swoją otyłość genami " - Polecam obejrzec film po raz trzeci :)
pięć sekund, Twój akcent tak mi się spodobał ze już subskrybuje!:)
Dotarłam aż do 14 minuty i mówię dość. Stek bzdur i sama nie wiem jeszcze czego. Brak podstawowej wiedzy na temat odżywiania, na temat "grubych genów", na temat czegokolwiek. Przedstawię Ci sporą grupę osób, którzy jedzą w macu na potęgę i są jak patyczki. Przedstawię Ci grupę osób, którzy jedzą zdrowo, żyją aktywnie, a tłuszczyku nie są w stanie się do końca pozbyć. Niestety, ale lipa :/
Ja szczerze w swoim otoczeniu nigdy nie widzialem kogos kto by wpierdalal i byl szczuply bez zadnej aktywnosci fizycznej. Ci co byli szczupli to albo niedojadali albo jedli normalnie ale uprawiali regularnie sporty typu rower, bieganie, gra w pilke nozna, koszykowke, plywanie a nie jakies machanie rekami stojac na macie na sali.
Takze sorry, ale brak wiedzy to niestety widac u ciebie, lipa :/
Paul Monde No a ja w swoim najbliższym otoczeniu mam chociażby koleżankę z pracy i całą jej rodzinę, plus najlepszą przyjaciółkę i całą jej rodzinę. Jeśli to nie jest genetyka, to chyba po prostu łaska boska. Pisze tylko to co widzę, a widzę u nich dużo śmieciowego żarcia, siedzącą prace, poruszanie się tylko samochodami, a większy ruch to tylko na imprezie.
BTW. Mam oczy i wiedze wystarczającą do życia ;)
Paul Monde śmieciowe żarcie, to moim zdaniem chrupki, chipsy, słodycze, gazowane i słodkie napoje, mrożone pizze na śniadanie i takie różne inne rzeczy. A od maca każdego dnia to raczej się utyje. A przynajmniej ja, bo niestety musze się silnie pilnować z jedzeniem żeby utrzymać w miarę zdrową wagę :/
Aleksandra Statek Polecam rower co drugi dzien, minimum godzine na fajnej trasie i mozesz jesc ile chcesz.
Paul Monde pracuje po 16h dziennie prawie cały czas w ruchu, dodatkowo w wolne dni wskakuje na siłownie.gdyby nie to, to bym się w drzwiach nie mieściła :D
Nie jedzenie sniadania uważasz za zdrowe? 2 posiłki dziennie .... ręce opadają
Jeżeli ci ręce bezwładnie opadają to je sobie podwiąż
Dzięki za świetną radę. Pozdrawiam
Poczytaj o diecie IF.
TheEldarie dzięki. Polecam poczytać o podstawowych zasadach zdrowego odżywiania.
TheEldarie dokładnie! Intermittent fasting jest niesamowite i pozwala ciału odpocząć od ciągłego trawienia. 5 małych posiłków dla cukrzyków? To jest dopiero o zgrozo ręce opadają. Prawdziwi dietetycy idą na przód i nie czerpią wiedzy sprzed 70 lat. Te informacje o mleku, szpinaku itp. Nawet lekarze potrafią przyznać się do omylności tych badań, a ludzie dalej to ciągną :(
Hej! Oj... podejście do jedzenia polskie a francuskie to dwa inne światy.Rodzice od bebe edukują dosłownie jak , co i kiedy jeść. Kolacja to rzecz święta , bez marudzenia i tv ! Jest duza świadomość cukru, chemii w żywności , oraz kiedy jeść np. słodkie( raczej rano) . Bardzo mi się podoba ich styl zycia i wiedza na ten temat.Mieszkalam w Paryżu 9 lat, zostałam tam mama i już w przedszkolu dzieci maja duzo zdrowych nawyków.
Czepiacie się jej bo nie jesteście w stanie same nad sobą panować. W tych polskich główkach wam się nie mieści, że nie trzeba wpieprzać tych wszystkich tłustych dań. Już się napatrzyłem jak jedzą ludzie w Polsce i jest to przykre i niezdrowe. Co druga osoba otyła. To że zmieniły się standardy i kobieta o wadze 80 kg nie jest uważana za grubą to nie zmienia faktu że po prostu gruba jest. Smacznych ziemniaków na maśle dziewczynki.
Maciek Kowalski zgadzam się. Może w Ameryce gdzie 70% społeczeństwa ma nadwagę mówi się dziewczyną te pierdoły typu że jest ok ważyć 80 kg i więcej, że należy akceptować to że jest się grubym itp.. Ale w Polsce i ogólnie prawie wszędzie wam powiedzą że najadanie się jak świnia nie jest w porządku. I jak kobieta jest otyła to tylko za sprawą swojej diety i stylu życia. Niestety dalej w niektórych rodzinach je się niezdrowo i jest to na porzadku dziennym. Moja kolezanka ma niecały 1,58m wzrostu i narzeka że nie miesci się w żadne spodnie i ma nadwagę. A jak zapytałam co je to tragedia, warzyw nie lubi wiec nie je, na codzień to makaron z serem lub filet z kurczaka i to tyle. A jak powiedziałam jej ze są ludzie co prawie w ogóle nie jedzą mięsa i tego syfu to wielkie zdziwienie, jak tak można żyć :)
😂😅
Moim zdaniem to te całe gadki itd to jest usprawiedliwianie swojego lenistwa i braku pracy nad sobą. Nie mówię, że każdy ma być umięśniony i super sprawny ale o to zeby nie mieć nadwagi. Wkurwia mnie tez to, że kiedy ktoś jest szczupły i jakaś gruba osoba powie ci" o ale jestes chudy" to się jakoś tłumaczysz itd. W sytuacji kiedy ja bym powiedział do kogoś grubego" ale jesteś gruby, weź zrzuć kilka kg" to już bym był uważany za chama.
Maciek Kowalski- skąd wiesz ? Która z kobiet w Twoim życiu nie panuje nad sobą ? Pani coś gada, ale nie do końca z sensem. Mieszkałam we Francji i w Polsce . Główna sprawa : każdy się może zaniedbać , albo nie. Ile razy mi gadali , że jestem typową Francuzką, całe szczęście nie. Jestem typową Polką i jestem z tego dumna !!! Pozdrawiam.
powinna Pani zrewidować swoją wiedzę z zakresu genetyki, niestety ale są białka, których geny mogą predysponować nas do szybszych przyrostów tkanki tłuszczowe (wskazują na to liczne doniesienia naukowe, badań przeprowadzanych na zwierzętach oraz ludziach)j, ale podkreślam PREDYSPONUJĄ w przypadku takich cech,na fenotyp zawsze poza genotypem wpływa środowisko, czyli racjonalne żywienie i odpowiednie warunki życia.
Na temat genetyki, statystyki, żywienia... Może po prostu niech każdy zajmie się tym, na czym się zna. Albo niech się wyszkoli w jakimś konkretnym, nowym temacie. Choć przyznaję, że genetyka to bardzo ciekawa dziedzina. Na etapie gimnazjum i liceum bodaj moja ulubiona, ale poszedłem w inną stronę, bo miałem wątpliwości, czy z genetyki się utrzymam w Polsce.
Nawiasem nie jestem genetykiem, ale jakbyś miała pod ręką jakieś artykuły naukowe łączące geny i otyłość mogłabyś podesłać mi linki?
Jasne, dajmy na to ten journals.viamedica.pl/eoizpm/article/view/26046/20856, całkiem przyjazny i przystępny dla normalnych ludzi:)więcej jest na NCBI=>PubMed, można też przejrzeć piśmiennictwo tego artykułu z linku on odsyła do innych źródeł. W kontekście otyłości najczęściej mówi się o leptynie i receptorze leptyny, ale nie tylko aktualnie szukam zależności między kinazą pirogronianową a otyłością a raczej tendencją do niej. z genetyki można się utrzymać jak w każdym innym zawodzie, a różnice raczej wynikają z tego co dokładnie się robi i na jakim gatunku bazuje.
ostryge to ty masz w glowie, ludzie tyja dlatego ze nie jedza wystarczajaco witamin i mineralow, a szczegolnie mineralow, mozna oszukac zmysly ale nie oszukasz natury.W Polsce za moich czasow nie bylo grubasow gdy rolnictwo bylo naturtalne bez nawozow sztucznych i hormonow ani monsanto, a mleko ze sklepu mozna bylo "nastawic" na zsiadle, bo flora bakteryjna w przewodzie pokarmowym tez jest bardzo wazna, a teraz i jedzenie jest zdezynfekowane.
troszkę nie prawda, że geny nie mają nic do rzeczy, moja mama i babcia miały szerokie uda, biodra i jak tyje to głównie to widać po nogach, a moja przyjaciółka ma chudziutkie nóżki ale z brzuchem gorzej
Monia tu nie chodzi o budowe ciala w sensie szerokie czy waskie biodra. Tu chodzi o tluszcz magazynowany przez organizm. Geny decyduja o tym gdzie odlozy sie tluszczyk jezeli sie odlozy a nie o tym czy sie odlozy. O tym decyuduje to co wkladasz do ust :)
Kuchnia francuska bynajmniej nie jest lekka. Sery, śmietana, masło i dużo białego pieczywa. Jeśli chodzi o Ciebie personalnie, prawdopodobnie dobrze zrobiła Ci przeprowadzka i zmiana klimatu. O genach, które mają wpływ na budowę ciała, przyswajanie składników odżywczych i przemianę materii radzę doczytać, bo mijasz się z prawdą. To, o czym opowiadasz, to wcale nie są dobre nawyki żywieniowe, a obciążenie dla wątroby i jelit.
Masz racje , lepiej jechac na fast foodach, od kawalka miesa czy ryby z warzywami sie tyje. No i te biedne jelita i watroba , zgina przez marchewke i buraki. Mow mi tak jescze :)
A l l v e n a Dlaczego od razu popadasz w skrajności i wyjeżdżasz ze śmieciowym jedzeniem, kiedy ja kompletnie o nim nie wspomniałam. Radzę doczytać o procesach jakie zachodzą w wątrobie i jelitach i co się dzieje, kiedy przez dłuższy czas nie jemy, a potem nagle sypniemy do pieca. Również polecam zapoznanie się z pojęciem indeksu glikemicznego. Warzywa surowe, owszem. Gotowane (jakkolwiek) już niekoniecznie, zawierają dużo węglowodanów. Dodatkowo, zakładam, że wiesz o rozróżnieniu witamin na te, które rozpuszczają się w tłuszczach i na te, które rozpuszczają się w wodzie. Dlatego gotowane warzywa zawierają bardzo mało witamin, bo wszystko co najlepsze zostaje w wodzie. Każdy kraj ma dietę dostosowaną do szerokości geograficznej, tego co na danym obszarze jest najłatwiej dostępne, a co za tym idzie jest najtańsze. Weź też poprawkę na to, że we Francji jest łagodniejszy klimat niż w Polsce. Organizm nie potrzebuje aż tylu kalorii do funkcjonowania. Jakbyś pokazała ten filmik Eskimosowi to by się w czoło popukał. My genetycznie jesteśmy przystosowani do innego sposobu odżywiania się.
+A l l v e n a Ale jesteś świadoma, że to nie jest żaden argument?
Nie zra tyle, nie pieka plackow na kazda niedziele, nie obzeraja sie kanapkami
Ja bym padła średnio koło 12 akurat jakby ratunek w postaci lunchu nadchodził...;-( i wcale nie żartuję, mimo śniadania padam koło 14 i wtedy właśnie lunch musi być. żeby być szczupłą muszę jeść często i zdrowo, faktycznie dużo sałatek i warzyw no ale żeby tak jeść jak opisujesz to trzeba mieć genetycznie możliwość czyli wytrzymałość organizmu choćbyś nie wiem jak temu zaprzeczała. Każdy ma inny metabolizm, są typy metabolizmu różne! Nie mów młodym dziewczynom które cię oglądają żeby nie jadły do południa a potem dwa posiłki bo rozregulują sobie organizmy i poniszczą zdrowie! No chyba że któraś ma profil genetyczny podobny do Francuzek ale taka z reguły już jest szczupła i już jada podobnie i sama do tego doszła bo organizm jej to podpowiedział i się z tym dobrze czuje..jak moja koleżanka
Tak ,ja chce przepisy👍👍👍👍
ciekawy jestem jakbys byla mechanikiem albo murazem jak bys funkcjonowala bez sniadania i z salata na obiad , przewrocila bys sie o wlasne nogi , a w dodatku u nas w zimie jest -10,15 stopni a we francji 0 i to na polnocy wiec jest duza roznica
Ale nie jest i nie każe górnikowi jeść sałaty i jabłek na obiad ;)
Chude kobiety brzydko się starzeją Zobaczcie na żonę Macrona
ola kuta 😂😂😂😂
Ogólnie się z Tobą zgadzam, nie mniej jednak - żeby mieć figurę i formę, trzeba ustalić sobie jakiś plan treningowy (wszystko co przypomina - pompki, brzuszki, przysiady, bieganie, pływanie, jazda na rowerze) patrzenie tylko na wagę jest poważnym błędem i skutkuje efektem jojo lub anoreksją. Normalny facet nie akceptuje Kobiety grubej i chudej, koniec kropka. Jeżeli chcemy mieć figurę i zachować jak najdłużej formę, do kontroli jest potrzebne(Facetów też to dotyczy): lustro, w którym widzimy siebie od stóp do głowy i dodatki mniej ważne - centymetr krawiecki, waga. Jeżeli ćwiczymy to wzmacniamy m.in. mięśnie, ścięgna, skórę... i widać to na zewnątrz, jeżeli nie ćwiczymy to wszystko flaczeje. Mowa tu o treningach dla zdrowia, z umiarem ale regularnie np 3x w tygodniu... temat rzeka można by książkę napisać. Zapomniałbym dodać co do lustra - dobrze by było mieć drugie lustro, aby widzieć siebie z tyłu. Jeżeli nic nie robimy od dłuższego czasu i zapisujemy się na fitness lub jakieś diety to też błąd. Wpierw ćwiczymy w domu, teren do biegania lub jazdy na rowerze jest wokół nas. Jeżeli wytrwasz domowym sposobem przez rok to wtedy można pomyśleć o dalszym rozwoju. Organizm musi mieć czas na przestawienie się i regenerację. Starajmy się nie głodzić organizmu i nie żreć rozpychając żołądek.
Totalny brak zrozumienia wplywu klimatu na diete. Jako facet w lato prawie nie jem mięsa. W zimie nie ma szans bym nie jadł tłustego. W lato jak sa dni słoneczne pracujac fizycznie wystarcza mi jeden posiłek i woda 5 l. Świetne przebitki z plaż. Tyle dajenam słońce energii, że nawet dynamiz człowieka się zmienia.
Joppa Eric this☝🏻
Francja to nie poludnie. We Francji rozrozniamy 4 pory roku , a zima temperatuta spada do -10
Wiem a w Alpach i Prenejach moze byc jeszcze zimniej. Ale -10 przez kilka dni to nie okolo -20 przez dwa tygodnie. Po za tym w Francji ilość dni słonecznuch jest większa. U nas jest prawie jak w UK. Bylem w Francji i UK to cos wiem.
Chyba zart. To jest wlasnie glodzenie sie
Kochany/a proponuje zajzec do slownika i przeczytac definicje tego
o matko, w takim razie epigenetyka to chyba teoria spiskowa. przykro słuchac takiej "specjalistki"
co do tych genów to nie do końca, mam kolesi dwóch braci - od dziecka gruby i chudy, ich rodzice - ojciec gruby, matka szczupła, razem zawsze jedli ale ten gruby nawet bardziej z twarzy do ojca jest podobny czyli coś w tym jest, być może w genach jest większy apetyt lub niejadek, może być? Dwie bliźniaczki też znam - jedna pulchna druga zgrabna, różni je tylko to że grubsza pracuje na 3 zmiany a laska tylko na rano :/
Mam koleżankę naturalnie szczupłą-wręcz chudzinke. Jest dzieckiem nałogowej palaczki-jest osobą dorosłą o cieniuchnym kośćcu i osteoporozie- mama-palacz nałogowy-zagwarantowała zaniżonà masę urodzeniowa i efekty późniejsze. Droga Pani-zważ na "genetyczny ciężar kośćca" -dający rożny efekt wizualny. Akurat jeśli chodzi o Francję/ francuskie kobiety... SZANOWNE POLKI-większość Francuzek jest uzależnionych od nikotyny-ONE są szczupłe -reszta może się na POLKACH wzorować!!! Polki są piękne, mądre, zaradne i niepowtarzalne. A KOSMOPOLITKI... z a k o m p l e k s i o n e !!!
Garnki do gotowania na parze są znane w Polsce od wielu lat, można też kupić tania wkładkę do gotowania na parze. Znamy również parowary...a także mrożonki.
Wiecie co mnie wkurwia ? Ze ludzie mieszkajacy na polskiej wsi, nigdy nie wyjezdzajac za granice pozwalaja sobie pisac takie glupoty.... bo przeciez w tym filmiku jest troche prawdy ale jest tez kilka zapomnien np. gdzie podzial sie camembert, croque-monsieur ( lub madame ), raclette, tartiflette, crêpes z masłem lub czekolada ?
[17:43] wytłumaczenie tego, że w mrożonkach jest najwięcej witamin, jest dość proste, wręcz oczywiste. Mrozi się świeże warzywa. Natomiast gdy kupujemy warzywo świeże, np. na targu, często podróżuje ono jakiś czas, od rolnika do sklepu, potem leży w sklepie, nierzadko używa się gazów i środków powstrzymujących pleśń i grzyby. Logistyka warzyw, sprawia że stopniowi tracą one witaminy, które się utleniają. Mrożenie powstrzymuje ten proces i nie wymaga użycia konserwantów do przechowywania.
To w końcu jedzą zdrowo i zawracają na to uwagę, czy jedzą "sucharki z masłem i dżemem"?
Słowo "kakao" nie odmienia się :)
Oglądając ten film miałam wrażenie, że parodiujesz jakiś inny, mądry film.
Na tym kanale nie ma oceniania , madry / glupi :) Ten kanal ma na celu wywolac burze mozgow i szeroko pojeta dyskusje na tematy nas dotyczace. W tym odcinku temat dotyczy zywienia i tego dlaczego Francuzki bezmyslnie nie tyja.
W zyciu chodzi o zachowanie rownowagi. To ze odzywiamy sie zdrowo nie oznacza ze nie mamy prawa na biszkopta czy ciastko. Francuzi sa mistrzami w zachowywaniu rownowagi i zachowuja zdrowy wyglad przez cale zycie. To moze byc dla nas polakow inspiracja :)
Allvena - dziękuję za uproszczony schemat dziennego posiłku. Mój brat mieszka z rodziną we Francji. Wszyscy są szczupli, choć poza nimi i mną wszyscy są otyli- tłumaczą się, że nasza rodzina ma tendencje do tycia 😉
to poprostu szybka przemiana materii i to są geny
Moze jakies przepisy ?😊
Mam i dam :D Proste, szybkie i lekkostrawne
To super 😘
Z tego co mowisz nie bede z francuzow brac przykladu jesli chodzi o zywienie. Chore nawyki ,czekolada na sniadanie i kakao lub sok pomaranczowy.porazka Nie wiem skad bierzesz tak szczegolowe info "francuzki nie jedza w ogole sniadania ,wola wziazc prysznic". Bylam we fr wiele razy i typowe francuzki wcale takie szczuple nie sa i jadly sniadania (mowie o typowych francuzkach,nie imigrantach)
czytałam kiedyś o zwyczajach Francuzek i pisało tam, że one codziennie ważą się i jeśli waga idzie w górę to ograniczają jedzenie, kontrola wagi
Cos w tym jest, bo praktycznie w kazdym francuskim domu jest waga , natomiast dziewczyny nie waza sie obsesyjnie :) Wydaje mi sie ze kontroluja swoja wage tak czesto jak polki czy niemki przy czym bardzo szybko reaguja jak widza ze przybraly na wadze bo duzo latwiej zrzucic 2 kg niz 4 :)
Też mam 165 ważę 63kilogramy jem zdrowo i jakoś nie czuję się tłustym misiaczkiem :)
Jestem naturalnie szczupła i tez jadam tylko 2 posiłki dziennie, ale ja jadam śniadanie i obiad i tyle , i zgadzam się, że jedzenie wpływa na Nasze samopoczucie
Ja jestem za potrawami francuskimi więcej więcej coś dla mnie szybko i prosto
Zanotowalam :)
serdecznie dzięki za instrukcje używania garnka z pokrywka . Gdyby nie ten filmik miałabym problem jak położyć pokrywkę na garnku. Nie przyszłoby mi tez do głowy ze w mrozonkach rozmnażają się witaminy.