O... To poproszę o poradę, Wujku Dobra Rada! 🙂 Niby nie na temat, ale jak najbardziej na temat: Jak byś usunął frontfocus/backfocus w aparacie analogowym? To znaczy - nie jak fizycznie byś to zrobił, bo w każdym aparacie jest od tego jakaś magiczna śrubka, którą trzeba sobie znaleźć i odpowiednio pokręcić. Chodzi o to, jak się przekonać, czy obraz jest "idealnie" wyostrzony na płaszczyźnie filmu, żeby do tego "dojustować" się z celownikiem? W cyfrze, wiadomo - jest matryca z pi*rdyliardem megapikseli, jest LiveView i od razu widać czy jest dobrze. W analogu już tak "dobrze" nie ma... 🙃
Ustawiasz pierścień obiektywu na następną po minimalnej odległości ostrzenia. W takim Fenix jest to 1,2m . Przy maksymalnie otwartej przysłonie umieszczasz aparat na statywie w tej odległości, najlepiej od kontrastowej krawędzi (ułatwia ostrzenie) do płaszczyzny filmu. Mocujesz matówkę z klinem aby przylegała do prowadnicy filmu i za pomocą lupy zegarmistrzowskiej sprawdzasz czy jest OK. Jeśli nie to korygujesz. Są inne szkoły, np. wykorzystanie innej lustrzanki z obiektywem ustawionym na nieskończoność, ale je wolę sprawdzać na możliwie bliskich odległościach, gdzie małym zmianom dystansu towarzyszą duże zmiany kąta nastawy ostrości.
@@namesurename-fotografiaana3168 O, to, to, właśnie! 😀 Ale "mówi się", że najbardziej newralgiczna dla obiektywu ~50 mm jest odległość ostrzenia nie ta minimalna, ale taka rzędu 2-3 m. Pomysł z matówką z klinem jest genialny, sam zresztą na taki wpadłem - problem w tym, że jak wyobracałem w łapach matówkę wydłubaną z rozwalonego Ricoha, to się okazało, że ona ma te kliny JAKBY "na górze" (od strony pryzmatu), przez co ździebko zgłupiałem... Bo teraz nie wiem - nie ma ŻADNEJ gwarancji, że płaszczyzna obrazowa = fizyczna powierzchnia matówki... 🙄 Druga sprawa - w serwisówkach producenci się zasadniczo mądrują, że zewnętrzne prowadnice (na których opiera się tylko płytka dociskowa) są "wyżej" o 0.2 mm od wewnętrznych (po których ślizga się film). Ma to stworzyć "komorę" dla swobodnego przesuwu filmu. Pytanie teraz - jaka jest grubość filmu? 🤪 Bo tę matówkę wypadałoby przyszpilić nie bezpośrednio na wewnętrznych "szynach", tylko odsunąć o tę różnicę. Inna sprawa, że głosy w głowie zadają mi pytanie o korelację dokładnościową tego całego majdanu - tzn. czy różnica przesunięcia bloku obiektywu rzędu 0.05 - 0.1 mm jest w ogóle identyfikowalna na klinach/dalmierzu...? No i bądź tu mądry... 🙄
@@maciekd.8556 Ale "jak zrobi się" kilka tekich przypadków to się zrozumie dlaczego wybieram bliższe odległości. Matówka łapie obraz ... po matowej stronie.
@@namesurename-fotografiaana3168 To jest prosty problem - Jak te przykładowe 0.1 mm przesunięcia TEORETYCZNIE wpłynie na błąd ustawienia ostrości dla konkretnych odległości, w korelacji do PRAKTYCZNEJ dokładności całego układu. No i na początku skali masz zadanie słabo uwarunkowane - bo dużo kręcisz, a nic się nie zmienia, natomiast na końcu - tylko dotkniesz pierścienia, a przeostrzasz się z 30 na 300 m, ale to też niczego nie zmienia. Dlatego bliższe - tak, ale tam, gdzie to wszystko zaczyna "stawać dęba". Problem jest taki, że mi ta matówka wygląda na matową z obu stron - chyba, że mam coś z oczami... 🙄 Bardziej matowa jest na górze, tam gdzie są kliny, ale na dole pod kątem też widać w środku błyszczące kółko. Obejrzę jeszcze przy świetle dziennym, poprzykładam w sprawdzonym aparacie. Generalnie jednak dochodzę do wniosku, że jeśli chce się to zrobić na 100%, to nie obejdzie się bez jakichś zdjęć testowych. Tylko trzeba obmyśleć jakąś sensowną metodykę, bo tu się nie da w czasie rzeczywistym, a filmy dzisiaj potrafią być droższe od aparatu... 🙃
@@namesurename-fotografiaana3168 Dobra, to ja z czołobitnością spieszę! 😀 Pomacane, poprzykładane - wszystko gra i buczy! Tylko zamiast "lupki" poszedł bezlusterkowiec z makroobiektywem - a co, nowoczesność w domu i zagrodzie! 😇 Ale matówka jak drut jest matowa dwustronnie. Choroba wie - Fresnel jakiś, czy co...
O... To poproszę o poradę, Wujku Dobra Rada! 🙂
Niby nie na temat, ale jak najbardziej na temat: Jak byś usunął frontfocus/backfocus w aparacie analogowym?
To znaczy - nie jak fizycznie byś to zrobił, bo w każdym aparacie jest od tego jakaś magiczna śrubka, którą trzeba sobie znaleźć i odpowiednio pokręcić.
Chodzi o to, jak się przekonać, czy obraz jest "idealnie" wyostrzony na płaszczyźnie filmu, żeby do tego "dojustować" się z celownikiem?
W cyfrze, wiadomo - jest matryca z pi*rdyliardem megapikseli, jest LiveView i od razu widać czy jest dobrze. W analogu już tak "dobrze" nie ma... 🙃
Ustawiasz pierścień obiektywu na następną po minimalnej odległości ostrzenia. W takim Fenix jest to 1,2m . Przy maksymalnie otwartej przysłonie umieszczasz aparat na statywie w tej odległości, najlepiej od kontrastowej krawędzi (ułatwia ostrzenie) do płaszczyzny filmu. Mocujesz matówkę z klinem aby przylegała do prowadnicy filmu i za pomocą lupy zegarmistrzowskiej sprawdzasz czy jest OK. Jeśli nie to korygujesz. Są inne szkoły, np. wykorzystanie innej lustrzanki z obiektywem ustawionym na nieskończoność, ale je wolę sprawdzać na możliwie bliskich odległościach, gdzie małym zmianom dystansu towarzyszą duże zmiany kąta nastawy ostrości.
@@namesurename-fotografiaana3168 O, to, to, właśnie! 😀
Ale "mówi się", że najbardziej newralgiczna dla obiektywu ~50 mm jest odległość ostrzenia nie ta minimalna, ale taka rzędu 2-3 m.
Pomysł z matówką z klinem jest genialny, sam zresztą na taki wpadłem - problem w tym, że jak wyobracałem w łapach matówkę wydłubaną z rozwalonego Ricoha, to się okazało, że ona ma te kliny JAKBY "na górze" (od strony pryzmatu), przez co ździebko zgłupiałem... Bo teraz nie wiem - nie ma ŻADNEJ gwarancji, że płaszczyzna obrazowa = fizyczna powierzchnia matówki... 🙄
Druga sprawa - w serwisówkach producenci się zasadniczo mądrują, że zewnętrzne prowadnice (na których opiera się tylko płytka dociskowa) są "wyżej" o 0.2 mm od wewnętrznych (po których ślizga się film). Ma to stworzyć "komorę" dla swobodnego przesuwu filmu. Pytanie teraz - jaka jest grubość filmu? 🤪
Bo tę matówkę wypadałoby przyszpilić nie bezpośrednio na wewnętrznych "szynach", tylko odsunąć o tę różnicę. Inna sprawa, że głosy w głowie zadają mi pytanie o korelację dokładnościową tego całego majdanu - tzn. czy różnica przesunięcia bloku obiektywu rzędu 0.05 - 0.1 mm jest w ogóle identyfikowalna na klinach/dalmierzu...?
No i bądź tu mądry... 🙄
@@maciekd.8556 Ale "jak zrobi się" kilka tekich przypadków to się zrozumie dlaczego wybieram bliższe odległości. Matówka łapie obraz ... po matowej stronie.
@@namesurename-fotografiaana3168 To jest prosty problem - Jak te przykładowe 0.1 mm przesunięcia TEORETYCZNIE wpłynie na błąd ustawienia ostrości dla konkretnych odległości, w korelacji do PRAKTYCZNEJ dokładności całego układu. No i na początku skali masz zadanie słabo uwarunkowane - bo dużo kręcisz, a nic się nie zmienia, natomiast na końcu - tylko dotkniesz pierścienia, a przeostrzasz się z 30 na 300 m, ale to też niczego nie zmienia. Dlatego bliższe - tak, ale tam, gdzie to wszystko zaczyna "stawać dęba".
Problem jest taki, że mi ta matówka wygląda na matową z obu stron - chyba, że mam coś z oczami... 🙄
Bardziej matowa jest na górze, tam gdzie są kliny, ale na dole pod kątem też widać w środku błyszczące kółko. Obejrzę jeszcze przy świetle dziennym, poprzykładam w sprawdzonym aparacie. Generalnie jednak dochodzę do wniosku, że jeśli chce się to zrobić na 100%, to nie obejdzie się bez jakichś zdjęć testowych. Tylko trzeba obmyśleć jakąś sensowną metodykę, bo tu się nie da w czasie rzeczywistym, a filmy dzisiaj potrafią być droższe od aparatu... 🙃
@@namesurename-fotografiaana3168 Dobra, to ja z czołobitnością spieszę! 😀
Pomacane, poprzykładane - wszystko gra i buczy! Tylko zamiast "lupki" poszedł bezlusterkowiec z makroobiektywem - a co, nowoczesność w domu i zagrodzie! 😇
Ale matówka jak drut jest matowa dwustronnie. Choroba wie - Fresnel jakiś, czy co...