Bardzo ladnie opowiedziane, jak sie mieszka w mieście! Niby nie eureka, ale ważne podkreślenie, że mieszkamy nie tylko w bloku, ale i na zewnątrz! Cieszy ,ze istnieją takie mądre rozwiązania na niektórych osiedlach, że wyprawa do centrum handlowego , nastepuje w celach praktycznych ! 😊 Nie wyobrażam sobie mieszkać z dala od ludzi i miasta. Nawet " borowanie ścian" , też , (jesli nie za dlugo ;) , potwierdzam. odnajduję jako przyjazne! ( Nie jesteśmy sami - od biedy , nawet posprzeczać byloby się z kim! 😜) Jedyne czego życzyłabym sobie w starych blokach, to wieksza przestrzeń mieszkalna, ale znów: przyklad kuchni , wskazuje, ze czasem daje sie ją pięknie oswoić , tak , ze potrafi " zagrac " dla nas , jakby byla większą. Pozdrawiam pana oprowadzajacego nas , tak ladnie, po osiedlu i swoim mieszkaniu i oczywiscie jego rodzinę! 🙋
Dorastałem na Chrobrego w latach 84/97. Nic lepszego nas - dzieci nie mogło spotkać. Wszystko było w okolicy, tzn jak na tamte czasy wszystko. Okolica bezpieczna, mały ruch samochodowy. Osiedle było i do dzisiaj jest samowystarczalne. Ja nie byłem w centrum Poznania w tamtym czasie przez kilka lat. W ogóle nie było takiej potrzeby żeby tam jechać. Pana córki mają teraz to co miał Pan jako dziecko. Batorego powstało póżniej niż moja część Chrobrego i ma lepszą lokalizację głównie ze względu na las za ulicą Umultowską. My z kolei mieliśmy blisko Dąbrówkę, z którą mam wiele wspomnień, szczególnie z ferii i kina. PS. Dobra kamera ta naziemna. Super jakość obrazu.
Ta piesza atmosfera, o której mówisz w 7:00 ucieka gdzieś w momencie, gdy trzeba uciekać rano z przejścia dla pieszych przed wiecznie spóźnionymi "mamusiami", które muszą koniecznie odwozić swoje pociechy pod same drzwi szkoły, a później gnają ile się da swoimi pojazdami przez osiedle nie zważając na zasady panujące w Strefie Zamieszkania. ;)
Bardzo ladnie opowiedziane, jak sie mieszka w mieście! Niby nie eureka, ale ważne podkreślenie, że mieszkamy nie tylko w bloku, ale i na zewnątrz! Cieszy ,ze istnieją takie mądre rozwiązania na niektórych osiedlach, że wyprawa do centrum handlowego , nastepuje w celach praktycznych ! 😊 Nie wyobrażam sobie mieszkać z dala od ludzi i miasta. Nawet " borowanie ścian" , też , (jesli nie za dlugo ;) , potwierdzam. odnajduję jako przyjazne! ( Nie jesteśmy sami - od biedy , nawet posprzeczać byloby się z kim! 😜) Jedyne czego życzyłabym sobie w starych blokach, to wieksza przestrzeń mieszkalna, ale znów: przyklad kuchni , wskazuje, ze czasem daje sie ją pięknie oswoić , tak , ze potrafi " zagrac " dla nas , jakby byla większą. Pozdrawiam pana oprowadzajacego nas , tak ladnie, po osiedlu i swoim mieszkaniu i oczywiscie jego rodzinę! 🙋
Fantastyczna, prosta opowieść o tym czym jest urbanistyka i co jest w niej ważne. Dzięki!
Super opowieść o mieszkaniu na Batorego :) pozdrawiam sąsiada :)
Bardzo mi się podoba ten film...fajnie, że są osoby, które doceniają taki rodzaj mieszkaniówki i pokazują go w pozytywny sposób. Super!
Mieszkałem w 18 w latach 91-07, moja Mama do tej pory tutaj mieszka. Piękne wspomnienia z tym osiedlem.
Dorastałem na Chrobrego w latach 84/97. Nic lepszego nas - dzieci nie mogło spotkać. Wszystko było w okolicy, tzn jak na tamte czasy wszystko. Okolica bezpieczna, mały ruch samochodowy. Osiedle było i do dzisiaj jest samowystarczalne. Ja nie byłem w centrum Poznania w tamtym czasie przez kilka lat. W ogóle nie było takiej potrzeby żeby tam jechać. Pana córki mają teraz to co miał Pan jako dziecko. Batorego powstało póżniej niż moja część Chrobrego i ma lepszą lokalizację głównie ze względu na las za ulicą Umultowską. My z kolei mieliśmy blisko Dąbrówkę, z którą mam wiele wspomnień, szczególnie z ferii i kina.
PS. Dobra kamera ta naziemna. Super jakość obrazu.
Ta piesza atmosfera, o której mówisz w 7:00 ucieka gdzieś w momencie, gdy trzeba uciekać rano z przejścia dla pieszych przed wiecznie spóźnionymi "mamusiami", które muszą koniecznie odwozić swoje pociechy pod same drzwi szkoły, a później gnają ile się da swoimi pojazdami przez osiedle nie zważając na zasady panujące w Strefie Zamieszkania. ;)