Co jest lepsze? ŁOTR 1 czy Przebudzenie Mocy?
Вставка
- Опубліковано 6 лют 2025
- Długie gadanie (do posłuchania na Święta) o tym, który film jest lepszy. TFA czy R1? Uwaga na spoilery!
ZERKNIJ NA LINKI:
► / 1563697380606493 - TEORIE na Facebooku!
► / mistrzjedi - Zapytaj Mistrza Jedi
► patronite.pl/p... - Zostań MECENASEM!
► / ossus - Ossus na Facebooku!
► / piotrwasiak - mój główny kanał
► / pewupiotr - Yako na Facebooku
Remis w złych bohaterach ? Vader Tarkin i Krennic biją na głowę tych z przebudzenia mocy...
Jestem świeżo po seansie Rogue One i powtórce z The Force Awakens. Co do Jyn mam zgoła odmienne zdanie - zmiany w jej zachowaniu pojawiają się bardzo gwałtownie, ale one wszystkie były skutkiem równie nagłych wydarzeń. Nienawiść do imperium - zabójstwo matki, odebranie ojca i nastoletniość w otoczeniu radykałów rebelii. Obojętność na sprawy rebelii - pogodzenie się z przeszłością, a nagła chęć walki - reakcja na los planety (w sumie to części) Jeda, śmierć ojca i chęć dopełnienia jego dzieła i poświęcenia. Ogółem mnie postać Jyn wydaje się ciekawsza niż Rey, może dlatego że wyłamuje się z schematu do którego przyzwyczaiły nas poprzednie filmy
Oczywiście Rogue.
Fast Byte22 raczej tfa
Bartłomiej Zdunek ile jeszcze razy to napiszesz? Zrozumieliśmy po 1 komentarzu. Poza tym każdy ma swoje zdanie.
dziecko oczywiście że Rogue One lepsze tfa to bajka dla 5-io latków
Holgar Stormaxe lepsze tfa i mam 14 lat
okej zgadzam się Rogue lepszy
Plusy "Przebudzenia Mocy":
-Han Solo i Chewbacca
-Kylo Ren w masce
-Muzyka
-Sokół Millenium
Minusy "Przebudzenia Mocy":
-Kylo Ren bez maski
-Broń nazwana bazą Starkiller (nie prościej byłoby mówić Trzecia Gwiazda Śmierci??)
-to jest praktycznie kalka części wydarzeń z "Nowej Nadziei"
Plusy "Rogue One":
-Chirrut
-Orson Krennic
-Vader
-Nowi szturmowcy
-Nowe pojazdy
-Muzyka
-Tarkin
Minusy Rogue One:
-parę scen ze zwiastunów wycięto
sQbi Tarkin CGI jest rażącym minusem jak dla mnie ;)
a jak byś go zrobił jak aktor który go grał nie żyje ?
Darth Vader Robiąc Tarkina twórcy wybrali najłatwiejszy sposób, czyli animację. Poza CGI były jeszcze trzy wyjścia:
1. Znalezienie takiego aktora, który by bardzo przypominał zmarły "orginał" (metoda najtrudniejsza)
2. Mogli użyć specjalnej maski dopasowanej idealnie do twarzy aktora (metoda trudna, ale super wymagająca dla aktora (pewnie trudno jest wytrzymać w takiej masce przez godzinę, a co dopiero cały okres nagrywania filmu)
3. Mogli postąpić podobnie jak z statkami w filmie: zbudować makietę twarzy i komputerowo wprawić ją w ruch.
Osobiście wybrałbym opcję jeden, czyli wyszukanie bardzo podobnego aktora i ucharakteryzowanie go ;)
Jak dla mnie scena z Vaderem i te smaczki mnie kupiły i teraz uwielbiam ten film. W tfa nie podobało mi się to, że był zbyt sentymentalny. Niby chciał pokazać coś nowego, ale musiał się ratować Hanem Soloi X-wingami(między innymi), żeby pokazać że to gwiezdne wojny. W rogue smaczki byly dodatkiem
Kami LPM
Prawda
Bez nawiązań do reszty SW Rouge 1 nadal byłoby dobrym filmem, TFA już nie
Film fajny, ale mogłeś poruszyć jeszcze wiele kwestii:
1) Efekty specjalne
2) Miejsca
3) Klimat
4) Nawiązania
itp.
Zgadzam się z tb 😀
Super film, (czy też sluchowisko)
Ja wolałem Rouge One, pewnie dlatego za od zawsze byłem fanem imperium i orginalnej trylogii :) Tak w ogóle to wesołych Świąt wszystkim ;)
M Film a czy to nie jest tak ,że to Przebudzenie Moczu jest prawie kopią Nowej Nadziei (czyli początku trylogii) a huncfot 1 jest bardziej dopełnieniem i może wyjaśnieniem pewnych kwestii niż elementem składowym? Osobiście oba filmy mi się bardzo podobały ale jakoś wolę Przebudzenie. Szczerze wolałem historię która tłumaczyła zdobycie planów gwiazdy którą znaliśmy przed roge one ale brałem tego pod uwagę przy ocenie filmu :).
W Przebudzeniu Mocy nie ma napięcia! Zasypiałem na seansie! TFA nie miało ducha Star Wars tak w ogóle!
Klis dla mnie TFA jest lepsze
Rouge one o wiele lepsze !!!!!!!
Rouge one lepsze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Bartosz Sopala nie
Bartosz Sopala tfa zdecydowanie lepsze
W rouge one była pokazana ciemniejsz strona rebelii i jak wyglądał cały konflikt, w sw the force awekens
2 osoby które nie są jedi ucekaj z statku imperium i niewyszkolona Rey używa mocy chociaż nawet niewiadomo skąd wie że może zmusić szturmowca do tego żeby robił to co ona chce a póżniej pokonuje kogos kto pewnie od dziecka trenował moc i walke mieczem świetlnym
Bartosz Sopala zgadzam się. Jakim cudem jakaś niewyszkolona babka która nigdy nie miała doczynień z mocą mogła by pokonać wyszkolonego pseudo sitha?
Rozumiem, Twoja opinia, ale jak dla mnie Rogue One jest zdecydowanie, zdecydowanie lepsze, film mi się bardzo podobał czego na pewno nie powiem o TFA które uważam za wielki niewypał, liczyłem wtedy na coś nowego a okazało się niewypałem i naciąganą na siłę historią z w miarę dobrymi bohaterami
Jak dla mnie Rogue One za raz po III i V części
Darth Jar Jar co to TFA
Sucharek The Force Awakens (chyba)
Darth Jar Jar Nowa nadzieja poniżej ataku? Ciekawe, ciekawe
No tak, nie ma sensu stwierdzać która lepsza, dałem tak pewnie z powodu Obi-Wana Dooku i czasów republiki które bardziej lubię
LUCKYEN 100 ok dzięki
Jyn jest lepsza! I nie ma nic papierowego! Rey jest idealna bez szkolenia. Co to ma być?!
Klis dla mnie rey jest lepsza
Klis
no właśnie... z jednej strony Rey poznajemy lepiej, ale z drugiej... może lepiej byłoby jej w ogóle nie znać XD
Ewa Maria Piegat Wolisz SW bez TFA ?
Michał Szady
Nie wiem... po prostu nie lubię tego filmu.
Rey była troche przekokszona
W Rogue One Vader zabija Rebeliantów czego nie było w EP IV-VI XD
Gorzej jest pokazane ale jest np brutalne przesłuchanie rebdlianta
chyba ty
Wyjąśnij o chodzi ja mówie o cześci4
Tzn. chodziło mi o taki sposob jak w Rogue One.
To racja
Oba filmy uwielbiam tak samo. Nie zauwarzyłaś tego, że Jyn miała motywacje. Jej ojciec chciał, żeby Jyn pomogła rebeliantom, a kiedy ginie Jyn chce spełnić jego wolę.
Nie widziała ojca wiele lat, myślała, że nie żyje. Kiedy wszyscy szkalowali jej ojca i zamierzali go zabić ona zapewne po obejrzeniu nagrania u Saw'iego postanowiła zrehabilitować go w oczach innych ponieważ on wiedząc, że i tak bez jego pomocy "gwiazda śmierci" zostanie zbudowana, postanowił stworzyć w niej WADĘ dzięki, której rebelia mogła zniszczyć tę broń! Jej ojciec był Wallenrodem, a ona musiała po prostu tego dowieść i zapewne to było jej celem! Ona nawróciła się p obejrzeniu nagrania nie po śmierci ojca! Śmierć ojca tylko spotęgowała w niej chęć udowodnienia prawdy o jej ojcu, wydaję mi się, że ona nie działała dla rebelii tylko dla swojego ojca!
jak dla mnie łotr 1 jest 10 milionów razy lepszy niż przebudzenie mocy poważnie ale przebudzenie mocy nie jest aż tak złe
Osobiście uważam że Jyn jest jak najbardziej w porządku i jej nagłe zmiany są jak najbardziej uzasadnione. ''Nienawidzę Imperium, ale w sumie nie wiem za co, chyba tylko dlatego że moi rodzice ich nienawidzili'' To chyba jak najbardziej logiczne, że nienawidzi się ludzi, którzy zabili twoją matke na twoich oczach, prawda? ''Tak naprawdę mam was gdzieś i chcę sobie spokojnie żyć i że jej wcale powiew flagi Imperium nad całą galaktyką nie przeszkadza'' Jesteś pod władzami Imperium, potem zostajesz porwana przez rebelię i zostajesz zmuszona do buntowniczej akcji. I weź tu rozróżnij dobro od zła. ''Potem atak X-wingów rebelianckich zabija jej ojca de facto i ona wtedy mówi pomogę wam i jeszcze oddam życie za sprawę'' Kochała swojego ojca i poznała prawdę o tym, że jej ojciec poświęcił de facto całe swoje życie by zbudować Gwiazdę Śmierci i umieścić w niej ten mały słaby punkt. To logiczne że chciała walczyć o to co jej ojciec stworzył.
TO TYLKO MOJA OPINIA NA TEN TEMAT. W ŻADNYM WYPADKU NIE CHCIAŁAM NIKOGO URAZIĆ W JAKIKOLWIEK SPOSÓB.
zgadzam się Jyn jest najlepszą postacią
Mikołaj Sikorski i jest sekśi
SiostraKean
100% agree... jaka teraz fala obrońców R1 się podniosła :) I dobrze, ten film na to zasługuje.
Prawda. Od czasów Powrotu Jedi nie dostaliśmy tak dobrego filmu.
Łotr 1 jest milion razy lepszy. A Snoke to wielkie g..., które nie dorasta do pięt Palpatine'owi.
Paul Kellerman ja wolę tfa
Paul Kellerman Pożyjemy zobaczymy. Dla mnie Palpatine to jakiś dziad
Lol
Z
@@Michal___ W tym ostatnim filmie Palpatine też zdziadział, a Snoke okazał się kompletnie niepotrzebny. Tragedia.
Oba filmy są zajebiste :3 Aczkolwiek mi się lepiej oglądało Rogue One.
Jynn ma motywację. Chcę dokończyć sprawę ojca, który według niej nie żyj od 16 lat. Relacje z Kasianem były prostsze bo trzeba było nakręcić 6 bohaterów i ich charakter. Do tego chcięto zrobić inny film i innych bohaterów. P.S Jak sądzisz, że to jest pocięty firm to chyba nie widziałeś Suicide Squad.
Łotr jeden to historia znanego planów Gwiazdy Śmierci ,a przebudzenie mocy to nowa saga z kilkoma nowymi bohaterami sagi Gwiezdne wojny . Ale jedno łączy te dwa filmy są to bohaterki filmu , obydwie straciły rodziców przez imperium ciemnej strony mocy.
Rogue One jest lepsze z wielu powodów takich jak te
1. Film miał w sobie ten mroczny klimat niż 7 część
2. BYŁO bardzo dużo walk w kosmosie tak jak przystało na Gwiezdne Wojny
3. Lepsze moim zdaniem zakończenie (Masakrowanie przez Vadera rebeliantów to był dla mnie wspaniały widok)
4. Zajebista gra Aktorska
5. W Rogue One było wiadome o co chodzi w 7 nie
6. Jyn Lepsza!
7. Charyzmatyczne POSTACIE (Grand Moff Tarkin i Darth Vader)
ostatnio mówiłeś, że są to dwa inne gatunki filmów i, że nie powinno się ich porównywać : )
Bardzo fajny materiał i format. Dobrze się słucha w tle np. do jakiejś gry.
Jak na TFA strasznie się zawiodłem tak R1 mnie pozytywnie zaskoczylo dla mnie bylo po prostu lepsze wymieniłbym rey finna i poe za Jyn i Cassiana
Darth moris ja wolę tfa
Nie ma to jak oglądać ten filmik po The Rise of Skywalker. Cała teoria Yako o geniuszu Abramsa jako reżysera upada XDDDD. "Nie ma w The Force Awakens skakania po planetach", ale w RoS jest. Nie ma scen "bez sensu", ale w RoS jest. trylogia Sequeli to totalna pomyłka i Prequele mają od niej więcej sensu i znaczenia.
Bardzo fajny film, możesz robić taki raz na jakichś czas. Chirrut Îmwe najlepsza postać moim zdaniem
Kisto Chirrut Fan Club ;D
Kisto Ja też!
Kisto #teamCassian
K2SO(4) Najlepszy według mnie.
Kisto Która zginęła
Jyn miała taką sporą zmianę nastawienia wobec Imperium ze względu na swojego ojca. Poświęcił on swoje życie by w przyszłości można było zniszczyć Gwiazdę Śmierci. Imperium porwało jej ojca i zabiło jej matką, a ona nic nie mogła z tym zrobić. Była bezsilna. Do tego żyła z rebeliantami którzy potem ją porzucili, więc miała urazę do rebelii. Gdy okazało się, że jej ojciec zostawił plany Gwiazdy Śmierci to poczuła się w obowiązku by kontynuować jego misję. Szczególnie, że to była ostatnia szansa na to by zdobyć te plany przed Imperium. Gdyby jej się nie udało to jej ojciec by zginął na daremno. Rozumiem że to może za szybko, ale film ma ograniczony czas.
Dla mnie te dwa filmy to drugie najlepsze filmy z star wars. Nie umiem określić który jest lepszy.
Oczywiście że rogue 1 a nie jakaś disneyowska bajka dla casuali
Mam nadzieje że to troll xD
MrKavolto rouge 1 ! Ta końcowa akcja Vadera jest po prostu zajebista , przechodzi do historii, już stała się klasykiem !
to prawda TFA to jakaś bajeczka dla dzieci z główną bohaterką która potrafi absolutnie wszystko potrafi zklepać sitha bez ukończenia treningu nie lubę takich bajeczek (ale klasyczną trylogię lubię bo przynajmniej nie jest aż taka bajkowa moja ulubiona część z klasycznej trylogii jest ep:5)
Rogue* na litość boską! :(
siema dziadku, serio musiałeś tak zepsuć tą akcję z rebeluchami?! wystarczyło sięgnąć Mocą po płytkę a ty się z nimi klepiesz... (#roleplay rules)
Łotr 1 nie miał tych problemów z minuty 4:57
Ja nigdy nie odbierałam tego tak, że Jyn walczy stricte dla rebelii. Moim zdaniem rebelia i środki jakie mogła dostać miały pomóc jej dokończyć to co zaczął jej ojciec, który notabene był dla niej bardzo ważny , więc sprawa która była tak znacząca dla jej ojca była ważna również dla niej. Nie zgadzam się również z tym co powiedziałeś o jej nienawiści do imperium. To raczej nie było tak, że ona nienawidziła imperium, bo jej ojciec ich nienawidził, tylko dlatego, że jej go zabrali. Wydaje mi się, że gdyby bardziej przeanalizować jej zachowania, to okazałoby się, że nie jest taka "papierowa" ; ).
7:25 hehhe,, Vader nas tu zaspokaja..." xD
Alternatywne zakończenie Łotr 1 byłoby lepsze.
Mogliby dać na Blu-ray obejrzenie filmu z alternatywna fabuła, alternatywnym zakończeniem z usuniętymi dobrymi scenami.
Dla prawdziwego fana SW przy dobrze zrobionej produkcji no nie ma takiej opcji na porównania która część jest lepsza. Tzn.. Możemy skupiać się na CGI, muzyce i aktorach. Ale prawdziwy fan pomija takie drobne szczegóły. Gorzej jak film jest "zjebany". Mam na myśli coś czego fani np by nie znieśli. Ja żeby zaakceptować The Force Awakens potrzebowałem troche czasu na zrozumienie i akceptacje. Rouge One był prostolinijny ale przyjemny. Oba filmy kozak. Nie ma co porównywać. Pozdro
BuchuTUBE a ja nadal uważam ze TFA bylo po prostu słabe przewidywane i nużące
To był taki odgrzewany kotlet szkielet cały z nowej nadziei i dziecinne szczęśliwe zakończenie i wiele bezsensownych rzeczy np skoro jest republika to po co do cholery jest ruch oporu ? a łotr 1 jest świeży i dla mnie lepszy bo nie lubię tych takich happy endów dla dzieci wole trochę poważniejsze i mroczniejsze części SW np: Imperium Kontratakuje
Właśnie wczoraj obejrzałem ponownie The Force Awakens. Prawda, odgrzewany kotlet z nowej nadziei ale tylko dlatego żeby fan mógł poczuć stary klimat no ale niestety to już jest nowa saga i nowa era. Troche za delikatny to fakt. Koncept stary. Kiedyś był dobry a teraz już mamy muchy w nosie? Dla porówania np. nasz nowy zły charakter bo napewno nie lord sith... Mowa tutaj o Kylo Renie który widać że nie ma żadnej wiedzy praktycznie na temat mocy do tego ma nasrane w głowie przez snoka. Zwykly chłoptaś który waha sie emocjonalnie. Kiedys bylismy przyzwyczajeni do poteznych sithow z mega charakterkiem. Teraz oni mogą kogoś starać sie naśladować bo sithów już nie ma. I jakoś za holocronami nie biega a jedyne czego moze sie dowiedziec na temat mocy moze mu teraz przekazac snoke. A kim on jest to już przekonamy sie w kolejnej czesci. Jak dla mnie troche komicznie i przekoloryzowane ale to gwiezdne wojny. Podeszli do sprawy delikatnie. Bez przesady ale za to ciekawie. Nowa Era Nowa Historia.
No nie powiedziałbym że Kylo Ren nie ma żadnej wiedzy na temat mocy :P Koleś zatrzymał strzał z blastera po czym sobie kucnął i rozmawiał z Dameronem, cały czas trzymajac ten "strzał". Koleś przez wiele lat zgłębiał tajniki mocy, natomiast Rey po jednym dniu, bez żadnego szkolenia umie wpływać na umysły. To jest śmieszne.
ŁOTR!
Uważam, że Jyn nie miała tego backstory, bo po prostu nie było czasu. A w TFA nie oszukujmy się jakieś pół godziny to historia Rey, gdzie w Łachudrze 1 w tym czasie wszyscy się zebrali. Ciężko dobrze opisać życie postaci, skoro ma się 2h na opisanie jej, reszty bohaterów, historii planów i Galena itp. a na końcu ( zakładam, że wszyscy, którzy obejrzeli film Piotra oglądali Rogue One ) uśmiercić wszystkich po kolei, przy okazji zręcznie wplatając historię z Hultaja w historię z IV części. Fakt, backstory nie było ( poza flashbackami ) i fakt, że Rey bardziej pasowała do Star Wars, choć myślę, że dlatego, że Rey to postać indywidualna, jedna z trójcy, a nie bohater zbiorowy. Pozdrawiam serdecznie.
Jestem w stanie się zgodzić z tymi wszystkimi werdyktami, oba filmy mają swoje zady i walety, ale tak osobiście uważam że R1 podobał mi się bardziej i wydał się na tyle ciekawy, że dla tego filmu odstawiłbym na bok EU i przez chwilę bliżej zapoznał się z nowym kanonem (ale raczej tego nie zrobię), podczas gdy TFA to w moich oczach coś na poziomie bardzo starannie napisanego fanfiku, którym można się w ogóle nie przejmować.
Dla mnie nie ma wątku co lepsze co gorsze. Każdy film ma swoją historię.
Wesolych Swiat!
Nie zgadzam się do końca, ale materiał fajny.
Moim zdaniem Jyn ma lepszą motywację. Stara się stać z boku, ale widząc śmierć swojego ojca i to z rąk samych rebeliantów zaczyna dostrzegać słuszność sprawy. Słowa jej ojca w ostatnich chwilach życia też świadczą o tym, że cały czas wierzy On w wizję lepszej galaktyki bez sztandaru imperium. Według mnie, to właśnie jego śmierć z rąk rebelii nakierowuje ją na tory, którymi podążał Galen Erso. Widząc taką determinację i poświęcenie w połączaniu z miłością do ojca, chciała w jakiś sposób pomóc spełnić jego marzenie.
zgadzam się. Według mnie Jyn to najlepsza postać
Zapominasz, że jej ojciec był Wallenrodem starał się w jakiś sposób szkodzić Imperium od środka, był takim niezłośliwym rakiem. A Jyn miała tego dowieść i zrehabilitować swojego ojca. Jakby szkalowano mojego ojca zrobiłbym wszystko by pokazać, że się wszyscy mylą. A watek z nawróceniem zaczął się kiedy obejrzała nagranie u Saw'iego. Śmierć ojca popchnęła ją tylko by dokończyć jego dzieło.
Słuchowisko to fajna sprawa, dobrze się Ciebie słuchało i zgadzałem się z Tobą w prawie że wszystkich punktach.
Remis jest wynikiem dobrym, faktycznie pokazuje, że te filmy po prostu są inne.
Natomiast pod koniec mogłeś powiedzieć, który film tak emocjonalnie na Ciebie lepiej wpłynął. Który według CIEBIE jest lepszy. Nie, że gra aktorska tu szwankowała, ale z kolei fabuła nadrobiła... Nie. Czyste emocje. Co się ogólnie bardziej podobało.
(Łotr...) ;)
- Sadzone!
- Nie, bo jajecznica!
- Gówno wiesz o życiu dzieciaku, sadzone najlepsze!
- Twoja stara dziadu! Jajecznica na boczku rządzi!
Rouge one jest lepszy. Przynajmniej ja tak uważam. Scenariusz Force Awakens jest dostosowany pod nieco młodszą widownię. Nie mówię, że jest to źle lecz mi osobiście podobał się bardziej urealniony scenariusz Rouge One. Disney próbował sprzedać gadgety dziecią za pomocą force awakens. Dlatego w moich oczach wygrywa Rouge one.
MrBer0 dla mnie tfa lepsze
film super. I zgadzam się z tobą co do oceny. Każdy z nich jest inny ma swoje plusy i minusy. Ale dla mnie na chwile obecną bardziej podobają się "ci źli" z łotra 1. Głównie ze względu na Vadera
Vader dał świetne show i to było genialne - ta kwestia nie podlega dyskusji. Ale... No właśnie "ale". Tutaj miażdży ich jak robaki, macha tym mieczem itd, a jak walczy z Kenobim ( niewiele później ) to się ledwo rusza! Nie przemyślane...
Bo walczy ze mistrzem Jedi, a nie z randomowymi kolesiami
Backstory Rey:całe życie zbijam bąki na pustyni, o holera! Ja jestem jedi
F. A. był odgrzanym kotletem ale takim co już zalatywał równie dobrze mogli całkowicie odświeżyć nową nadzieje i puścić w kinach tam przynajmniej aktorzy byli na poziomie. Łotr 1 bije ją na głowę nie ma w niej głupkowatych dialogów gagów jak z taniego sitkomu ale jest coś nowego to znaczy nowe spojrzenie na rebelie która w końcu przestała być cukierkowa widać że aby wygrać trzeba walczy i ponosić konsekwencje tej walka a nie wysyłać nieśmiertelnych super herosów co w pojedynkę niszczą gwiazdę śmierci.
Krzysztof 82 dla mnie tfa lepsze
Kolejność:
1. Imperium kontratakuje
2. Nowa nadzieja
3. Powrót Jedi
- Rogue One
4. Ostatni Jedi
5. Zemsta Sithów
6. Przebudzenie mocy
7. Wojny klonów
8. Mroczne widmo
9. Skywalker Odrodzenie
Zacznę od tego że to moja opinia i może się z nią ktoś nie zgadzać a więc do sedna. Mamy dwie bohaterki Jyn i Rey moim zdaniem Jyn jest lepsza od Rey. Nie widzę w Jyn "papierowośći" jest ona ciekawą postacią, łatwiej ją polubić niż Rey która moim zdaniem jest bezpłuciowa.
Zgodzę się z komentarzem napisanym przez innego urzytkownika pod tym filmem że Jyn robiła to wsystko dla ojca on poświęcił życie żeby walczyć z imperium działał po cichu zaprojektował słaby punkt gwiazdy Jyn po rozmowie z ojcem poszła w jego ślady i starała się zdobyć plany. Rey chce wróci na Jakuu z myślą o jej rodzicach również zaczyna władać mocą bez żadnego wyjaśnienia. Wiem że o Rey i Jyn nie wiemy za dużo ale Jyn jest lepiej zaprojektowaną postacią da się ją polubić odrazu widać w niej coś niezwykłego coś co przyciąga uwagę widza i jest się ciekaw co będzie ona dalej robić. Dla przykładu podam że wychodząc z kina z filmu TFA nie pamiętałem imienia Rey to pokazuje jaką nieciekawą postacią jest. Przypominam to moja opinia Dziękuję :)
Rey ma jakieś opowiedziane backstory? Tzn. jakie? Ktoś ją zostawił na pustyni jak była dzieckiem, zbierała złom na tej pustyni za jedzenie, i to tyle co pamiętam z jej backstory.
Proxy Anon
rysowała jakieś kreski... i jadła jakieś g*nwo... i... miała kij? No już szczerze mówiąc nic nie pamiętam. Może to i lepiej.
W Rogue One dowiadujemy się, że R2 też maił plany Gwiazdy Śmierci schowane na płycie, a nie w swojej pamięci ;)
Ale dla starszej widowni (która zna się na SW) lepszy jest Rouge one
Darth Vader ja się bardzo dobrze znam na star wars i dla mnie tfa lepsze
A wiesz kto to Bane, Revan, Durge?
wiem ale i tak lepsze tfa ever
Bartek Szubert sądząc po avatarze masz tak z 11 12 lat a wyraźnie powiedziałem że rouge one jest lepszy dla starszej widowni
TFA to moim zdaniem po prostu nowa Nowa Nadzieja
Snoke = Palpatine
Baza Starkiller = 3 Gwiazda Śmierci
Kylo Ren = Darth Vader
Rey = Luke
Najwyższy Porządek = Imperium
BB8 = R2D2
Rogue 1 WYGRYWA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Majster Lech wygrywa tfa sam ossus to powiedział
I co że ossus powiedział? Nie musi na siłę wciskać swojej opinii. Łotr lepszy
tfa lepsze !!!!!!!!
tfa wygrywa
morda dziecko
Moje zdanie to Łotr 1 jest lepszy. Podobno ma być do 12 epizodu, więc już mamy odnowioną Nową Nadzieje, w 2017 będzie odnowione Imperium Kontraatakuje. Czyli pewnie będą odnowione wszystkie części Star Wars nakręcone przez George Lukasa. A najlepszy reżyser to Lukas (moje zdanie).
Ps. Leia, to była inna aktorka, czy tylko postać wycięta?
Twarz Lei z "Nowej nadziei" nałożono na twarz aktorki Ingvild Deila przy użyciu CGI.
Przecież Lucas z klasycznej trylogi wyreżyserował tylko Nową Nadzieje Imperium Kontratakuje reżyserował
Irvin Kershner a Powrót Jedi Richard Marquand Lucasowi udała się tylko Nowa Nadzieja prequele czyli epizody 1-3 były takie sobie Mroczne Widmo jest słabe dodatkowo wkurzający Jar Jar i mały Lordzik Vaderek Atak klonów jest takie sobie dobijają mnie te durne teksty nie lubie piasku itp jedynie Zemsta Sithów wychodzi trochę lepiej od ep1 i 2
Mateuszik 66 Dla mnie tfa
W "Łotrze 1" niektóre sceny były poszatkowane, ale mnie bardziej przeszkadzało to w "Przebudzeniu mocy".
Co konkretnie?
1. Kiedy następuje atak na kantynę Maz Kanaty, bohaterowie wybiegają z podziemi i zastają budynek zrównany z ziemią. Potwierdzono, że scenę niszczenia tego miejsca wycięto, co od razu widać (przynajmniej dla mnie) i co przeszkadza, ponieważ zwyczajnie brakuje tego momentu.
2. Scena zniszczenia siedziby Nowej Republiki jest źle zrobiona. Nie wiemy absolutnie nic o tym miejscu, a dostajemy zbliżenie na twarze senatorów. Bez sensu, ponieważ nie ma wcześniej żadnej sceny, która pokazywałaby cokolwiek na temat tego miejsca.
Daniel Styś
oj tak, wreszcie ktoś to napisał - już wiem, dlaczego ta scena najbardziej mi nie grała w TFA. Pomijając oczywiście niedorzeczność działania Starkillera (rozumiem, że fizyka w Star Wars jest "nieco inna", ale żeby urządzenie pozbawiało jakiś układ gwiazdy przez pochłonięcie jej energii, no już prędzej uwierzyłabym w teorie spiskowe o matrixie.) Przy takim czymś czepianie się, że "coś nie grało na Eadu" to trochę na wyrost jest. :)
Ale po cholerę takie porównania? Przecież do dwa zupełnie inne filmy (mimo tego samego uniwersum). Nie rozumiem też problemu z początkiem filmu. Że przeskakiwanie między planetami, że widać, ze film pocięty.
Chciałwm wypowiedzieć się na temat punktu o muzyce. A znam się na tym trochę nawet bardzo i słucham tej muzyki w ogromnej ilości.
Muszę Ci przyznać rację, TFA ma jednak lepszą muzykę, tu nie ma się co kłócić. Ja chciałem tylko trochę obronić Giacchino, którego jestem wielkim fanem. Muzyka jest świetna, to, że miał do pobicia mistrza, to nie jego wina. A muzyka jest piękna, tematy bardzo ładne, początek wciskający w fotel. Tzn. piekne są cztery utwory, mianowicie Hope, He's here for us, Your Father would be proud i The imperial suite. Tak to jest z tymi soundtrackami, że wśród całej płyty, cztery utwory ładne.
Ale zgadzam się z Twoim zdaniem, muzyka z TFA wypada lepiej, tylko mówię, że muzyka z R1 ma i tak świetną muzykę. Oj, jak ja się wkurzyłem kiedy usłyszałem Twoją opinię o tej muzyce w recenzji zaraz po kinie...
Mi się podoba ten sposób filmów.
"Jar Jar" (jak to się już przyjęło) Abrams wcale nie wydaje się jakimś turbo lepszym reżyserem. Może i R1 był pocięty, ale na Eadu, gdzie "coś" nie grało... co? Mnie tam wszystko grało, ale to tylko moja opinia.
Cassian i Jyn to zdecydowanie lepsze postacie . W przebudzeniu mocy mieliśmy Finna który wogule mi się nie podoba, Rey która trzymając pierwszy raz miecz w ręce pokonuje Kylo Rena, który najpierw szkolił się u Luke,a potem zabił wszystkich jego uczniów następnie był szkolony przez Sonoke, a Poe było poprostu zamało. Rogue one najlepsze. Poza tym Jyn ma motywację.
Mikołaj Sikorski
dokładnie.
A przebudzenie mocy zdecydowanie lepsze filmowo (pomimo, że mało oryginalny - to zdecydowanie największa i bardzo duża wada)
zygfryd69 tak
Tak, filmy są inne. Po prostu nie kupiłem DVD z Przebudzeniem Mocy nawet jak ją dawali do pewnej opiniotwórczej gazety. Łotr 1 to nawet sobie kupię BD.
Yako zrobisz jakis oddzielny film na temat tego tajemniczego zamku w R1 ?
Podoba mi się taka konwencja :)
Lepiej jak Cie widać.
Odnośnie postaci Jyn, to nie wierze co mówisz, bo w recenzji spoilerowej mówisz co innego, zupełnie odwrotnego.
Nie wydaje mnie sie :)
Biblioteka Ossus ale miałeś racje co do brania dzieci na łotra 1 , jak się skończył film chłopaczek koło mnie cały czas pytał się ojca "a dlaczego film był taki smutny dlaczego tato " i tak w kółko :)
Jak myślisz dlaczego Mistrz Windu jako jedyny z całej historii Jedi miał fioletowy miecz?
spokoojny Wiem data... Ale znam odpowiedź.
Dlatego że każdy kolor miecza świetlnego jest dopasowany do charakteru właściciela podam kilka przykładów
Niebieski-Jedi o prostym charakterze podczas walki raczej przebywa z przodu.
Zielony-Rozsądny Jedi któremu bliżej do stratega niż do wojownika.
I nareszcie odpowiedź:
Fioletowy-Skłonności do przejścia na ciemną strone mocy.
Co to znaczy, ze r1 'wprowadza vadera i tarkina' ? Przeciez obydwaj pojawiają sie łącznie na kilka minut w całym filmie. To tak jak słyszę niektórych, ze 'wow pojawił sie vader wiec r1 jest zajebiste'- a co z reszta filmu- 'yyy...' Sory ale takie ocenianie nie ma kompletnie sensu
łotr lepszy od 7
Sucharek tfa lepsze
zależy dla kogo
Łotr*
tfa
Darth Maul tfa
R1 wygrywa przez postacie i fabułę... TFA wygrywa przez sentyment, Wolę R1 jako stary fan, TFA bardziej komedia dla dzieci więc idealne dla nowych fanów. Ogólnie...TFA wygra, o ile JEDYNA postać która rokuje jakieś nadzieje na "fajność" okaże się fajnie napisana. Mowa o Kylo (Adaś jest dla mnie przystojny inaczej ale aktor z niego świetny a jego postać naprawdę może być genialna...oby Disney go nie spierniczył. Trza pamiętać że to postać negatywne tworzy intrygę, więc liczę na to że moje nadzieje co do Kylo zostaną zaspokojone. Co prawda uwielbiam Jacena więc Kylo wybitnie mnie wkurza..ale bądźmy szczerzy Jacen nie jest wybitną postacią więc napisanie go od nowa pod innym imieniem z inną historią może być bardzo bardzo fajne., )
Łotr 1 na pewno!
Proszę.......
Rogue One i The Last Jedi lepsze od TFA
Trochę jestem spóźniony, ale chyba mogę wyrazić moją opinię. Uważam, że ŁOTR 1 to najlepszy film w uniwersum gwiezdnych wojen, jaki powstał. Oprócz tego, że sama akcja ŁOTRA 1 jest genialna i prawie wszystkie postacie są bardzo ciekawe (szczególnie Krennic, Galen Erso i ten mnich) to przede wszystkim ten film jest wolny. Mam na myśli to, że nie możesz obejrzeć np. Imperium Kontratakuje bez kontekstu i kontynuacji. Z Rogue One wręcz przeciwnie. Ktoś kto nie interesuje się Gwiezdnymi Wojnami może spokojnie obejrzeć tylko to i z pewnością będzie zadowolony.
według mnie jyn jest lepsza od rey bo jyn miała też lepsze teksty np:
"Jak strzelą w ten słaby punkt to stacje szlak trafi"
PIRAMIDALNE! ;D
Nie zgodzę się,że Przebydzenie Mocy jest lepszym filmem..Jak dla mnie to Łotr 1 jest zajebiaszczy :)
I to kija porównujesz dwa zupełnie inne filmy
Moim zdanie oba filmy są kompletnie różne, zostały zaprojektowane inaczej, zrobione inaczej i ich cel był inny (oczywiście po za wyciśnięciem kasiory :D ) dlatego nie powinno się porównywać TFA z R1. Poczekajmy i za rok porównamy TFA do Ep8, a następnie porównamy R1 do filmu o Hanie Solo (czy nadal trzyma poziom bo zakładam że ten spinoff nie będzie tak wojenny jak R1). Odnośnie przemiany Jyn to wczujcie się w role tej postaci. od około 15-17 lat nie widziała ojca, nie ma żadnej wiadomości czy on żyje, nie wie czy ojciec pracuje dla Imperium z własnej woli czy jest do tego zmuszany. Nagle po tylu latach ukazuje jej się hologram ojca który opowiada jej co i jak. Nawet sam Galen mówi "nie wiem czy żyjesz i to słyszysz". Jyn uświadamia sobie że za wszelką cene musi zdobyć plany, nakłonić rebelię żeby wysiłek Galena nie poszedł na marne. Sama też wie co o jej ojcu sądzi rebelia więc musi zawalczyć o dobre imie ojca. Jyn zrobi wszystko w tej chwili. Dla mnie nagły zwrot poglądów tej postaci jest bardzo zrozumiały, wręcz dziwne by było gdyby po zobaczeniu hologramu Jyn miała jeszcze jakiekolwiek wątpliwości. Sama scena odegrana przez Felicity coś pięknego. Pozdrawiam :)
To trochę bez sensu rebelianta do jedi i twierdzisz że Jyn nie jest Gwiezdno Wojenna bo nie jesz jedi 😐
Najgorsze jest to ,że oczekiwałem od TFA czegoś całkiem nowego, a nie odgrzanego kotleta i to w postaci happy meal.
Masz racje przebudzenie mocy ma świetna muzykę. Zwłaszcza finał
az mnie dreszcze wtedy przechodziły
Andrzej Budyk o tak
Rogue One miało lepszą końcówkę
Holgar nie bo tfa miało lepsze
Holgar nie bo tfa miało lepsze
Jak dla mnie w tfa nie było mrocznych bohaterów: ten generalik - dno, snoke - 1 scena, plastusiowy gigancik, który mi przypominał tego szefa gunganów, natomiast kylo ren to po prostuniewychowany bachor, który narzeka, że go rodzice nie kochali, stuka we wszystko dookoła mieczem jak grzechotką i przed tym przybiera bojową postawę na pare sekund. Motyw takiego dzieciaka ostatnio widziałem na Cartoon Network...
Łotr 1 the best (nie licząc nazwy ... XD) Epizod 7 był dla mnie zbyt bezpieczny żeby wgl porównywać.
Orangerowy
A mnie śmieszy słowo "bezpieczny" tak często używane przy ocenie tego filmu. Wydaje mi się, że całkowite zmarnowanie dokonań bohaterów z OT, zrobienie z nich totalnych zer, outsiderów i nieudaczników i pokazanie, że sytuacja i tak wróciła do punktu wyjścia, to nie jest "bezpieczne" wyjście. A tę osławiona "nostalgię" odebrałam jako cios poniżej pasa. Jak już muszą przywoływać i zabijać starych bohaterów, niech to chociaż robią z honorem, a nie tak, jak w TFA. Paradoksalnie tym "bezpiecznym" scenariuszem podpadli mi totalnie.
W Przebudzeniu Mocy najbardziej mnie rozwaliło to,że Kylo Ren nosi maskę bez jakiejś większej potrzeby . Chyba dla tego , żeby być cool . Chcieli zrobić drugiego Vadera , ale przesadzili , głos modulowany w masce i po co ???
Rychło w czas, ale... Rozumiem, że jest spora publika której się bezwarunkowo podoba przebudzenie mocy. To film w którym z premedytacją skomasowano wszystkie sentymenty do starej sagi, jedyne co nowe dodano to realizacja. Film ten znajduje fanów wśród "niezbyt zaawansowanych" fanów starej sagi sprzed lat, którym do szczęścia wystarczy zobaczyć na ekranie Harrisona Forda, Sokoła Milenium itd. Druga grupa fanów to ci najmłodsi, którzy być może dopiero oglądając przebudzenie mocy mają pierwszy raz styczność ze SW i wcześniejsze filmy, szczególnie oryginalna trylogia byłby dla nich tak archaiczne, że nie do obejrzenia. Ale poza tym, że przebudzenie może być hakiem na nowych klientów to nie bardzo rozumiem, gdzie tu jakieś inne przewagi nad Łotrem. W Łotrze urzekło mnie między innymi, że odtworzono klimat tego sience-fiction ze starej trylogii, czyi dziś już retro sience-fiction. Nie wiem jak tu porównywać reżyserie i scenariusz... w Przebudzeniu mamy na ekranie na raz wszystko co się tylko da. Jakiś istny kalejdoskop.... jak tu się wypowiedzieć o reżyserii? O scenariuszu lepiej już nawet nie próbować mówić.
Ja tam lubię oba filmy
Może remis w kwestiach, ale powinieneś też zwrócić uwwgę na WAŻNOŚĆ tych kwestii, bo teraz to zrobiłeś jakbyś stawiał na równi oveny z klasówki z ocenami z aktywności na lekcji :-P
Ja śledziłem wyłącznie wątki Baze'a, Chirruta, Bodhiego i K2. Według mnie byli dużo lepsi.
Wajnie by było gdyby powstała wersja reżyserska Łotra 1.
ja przyznaje myślałem że w zwiastunach Rogue one jak rebelianci walczyli nad tą śluzą na Scarif to myślałem że będzie taka krótka pokazówka jak oni walczyli nad Gwiazdą śmierci .Ale cóż moim skromnym (ptasznikowym ;) ) zdaniem najfajniejsza scena jest na Scarif. I jedno nie wybaczę Tarkinowi przecie on zabił Krennica ! dlatego.
No nie, akurat chemia między głównymi postaciami z Łotra JEST, tylko po prostu bardziej dyskretna, co strasznie mi się podobało. Zgadzam się co do lepszego zarysowania bohaterów w TFA, jednak postaci z R1 wcale nie są papierowe... a nawet wydają mi się bardziej ludzkie, problem tylko, że ich nie znamy.
Łotr 1 lepszym filmem jest.(według mnie)
W TFA było 4 bohaterów! Rey,Finn,Han Solo i zapomniałeś o Chewbacke ! Chyba tak się to pisze(Czubaka)
A omal bym zapomniał w ostatniej scenie (na Scarif ) Jyn i Casian się przytulają jakby byli no chłopak dziewczyna zanim dosięga ich śmiercionośna fala.
MrPtasznikFilmsStudious To bardziej był uścisk przyjaciół niż kochanków ;)
The Force... czyta się "De Fors..." a nie "Di Fors...". "Di" czyta się przy np. "The Empire Strikes Back", czyli jak następny wyraz po "the" zaczyna się od samogłoski.
3:00 Co to za muzyka?
Rogue jest naprawdę dobry.Nawiązuje klimatami do starej trylogii.Przebudzenie mocy to gniot.Zresztą jak cała disneyowska trylogia.Nawet nie ma co porównywać.
#teamVader
dla mnie obydwie części są równe ale w rogue one nie ma mieczy (kurna why?)ale wynagradza to bitwa o scarif
Ja was nie rozumiem ludzie, dla mnie rouge one to taka bajeczka durnowata, kurde ,,historia'' osobna ? ja tego nie kupuje. Najlepsze było ostatnie 30 min. kiedy wyjaśnili jak to było z planami gwiazdy śmierci.
spokojnie, spokojnie wściekły tłumie z widłami i pochodniami: to tylko moje zdanie i szanuję wasze.
A poza tym zero mieczy świetlnych :-/
Richardcie miecz świetlny jest w finałowej scenie z Vaderem.
Klis taaak to prawda Klisie ale porównaj sobie czas zapalonego miecza w Rouge One i w The Force Awankes :)
wiedziałeś o tym że reżyser mówił że nie będzie jedi i walk na miecze świetlne hmm ROLA VADERA ASOME