Grałem w Wormsy od pierwszej części i dla mnie zobaczenie robali w trójwymiarze było niesamowitym doświadczeniem. Problem miałem tylko z Fortami i pojedynkami które trwały tam wieczność.
Poruszyłeś tutaj fajny temat tego jak często ludzie odrzucają od siebie zmiany. Ludzie nie lubią zmian, co śmieszne - jednocześnie narzekając na tasiemce al'a CoD czy Assassin's Creed, że to ciągle to samo. Potem gdy jakaś seria wprowadzi diametralne zmiany to też źle, bo to już nie to samo co kiedyś. Osobiście ja do takich zmian podchodzę bardzo pozytywnie, staram się nie patrzeć na to jak seria wyglądała kiedyś i sprawdzić na własnej skórze czy "nowoczesne" odsłony będą mi się podobać. Np. nie podoba mi się totalnie to co Bethesda zrobiła z Falloutem 4, dlatego w niego nie gram, ale lubię choćby nowe odsłony Resident Evil, które z survival horroru przeszły na grę akcji. Nie odrzucam również z miejsca Mafii III jak to wiele osób zwykło robić - mimo totalnej zmiany klimatu na pewno zagram. Zmiany nie są takie straszne - wystarczy odpowiednio do nich podejść zamiast psioczyć na prawo i lewo. No i oczywiście wyrazy współczucia dla wszystkich jednoplatformców kłócących się na Fejsie o to na czym się lepiej gra : D Co do samych Wormsów to porzuciłem serię po 3D, nie pamiętam nawet czy mi się podobały, ot tak skończyłem z nimi przygodę i tyle, jakoś nie ciągnie mnie już do takich gier : P
Ja tam bardzo lubiłem Worms 3D... I tak, grałem wcześniej w części które jeszcze były 2d. A do dziś nawet nie wiedziałem że ten utwór z menu został kiedyś usunięty ;D Mam pudełko z płytą oczywiście z czasów przed DRM i nigdy żadnej łatki nie pobierałem.
Renegattw Cóż to jeśli chodzi o grę to w kampanii dla tych hełmów była wojna trojańska jednak w grze były faktycznie rzymskie hełmy, a samouczek opowiadał o założeniu Rzymu. Szkoda że nie posiadam już tej gry. Po 4 i Armagedonu była to moja ulubiona część serii.
Worms Forts... Jedyna część robali która przyspawała mnie do komputera na długie godziny. Dla mnie właśnie rozbudowywanie zamku było największą frajdą ale może dlatego że wtedy byłem wielkim miłośnikiem wszelkich strategii ekonomicznych i RTS-ów :)
buryzenek002 Ja mam taką grę ''Worms Forts Oblężenie'' tyko że: - Akcja rozgrywa się w starożytności są to: Grecja, Egipt, Orient i Anglia średniowieczna. - Można budować i niszczyć budynki takie jak: Wieża, Kasztel, Zamek i Cytadela, Szpital, Cud, Laboratorium i Fabryka Broni Wyjątek stanowi Latarnia Morska - Dobrze była opracowana kamera ale grunt jest niezniszczalny - Fortocopedia zawierała tematy wszystkich broniach, budynkach, postaciach i innych informacjach - Ustawienia sterowania były dostępne Czy chciałbyś powiedzieć na temat tej gry?
o tak! forts wynosilo rozgrywke na inny poziom. teraz czules sie jak strateg :) oczywiscie taktyczna czesc miala ten poziom strategii dosyc niski ale mimo wszystko swietnie sie bawilem
@@MyCzesio1 Z czego dumny? Nie znam nikogo kto w latach 90/poczatek 2000 nie mial zadnego pirata. Przeciez to bylo na porzadku dziennym. Ba. jeszcze pare lat wczesniej calkowicie legalne.
Razem z siostrzeńcem w Armageddonie wybieraliśmy wszystkie cztery ekipy po 4 robale i ustawialiśmy je w jednym miejscu, albo delikatnie obok siebie albo jednego na drugim a potem w sam środek podrzucaliśmy "alleluję". Gra potrafiła nawet czasami z tego powodu zgubić po drodze kilka fps'ów gdy doszło do wybuchu a robale zaczęły pędzić w każdym kierunku mapy a potem spadać z nieba. I w sumie do dziś nie wiem dlaczego było to takie satysfakcjonujące.
@@Robsonski96 a już myślałem, że tylko ja o nich pamiętam XD Kiedy byłem mały, to będąc u babci ukrywałem przed nią to, że oglądam filmiki z przekleństwami. Warto było :)
Miałem wszystkie 3 części i we wszystkich przeszedłem kampanię. Przyjemnie się w to grało ładnych parę lat temu. Jedynie, co w czwórce mogę się przyczepić to do tego, że nie było ognia, a beczki z benzyną zastąpiono beczkami z trującym gazem.
Dla mnie odsłony 3D były grami dzieciństwa i choć grałem wcześniej u brata w Armageddon i WWP to jednak dopiero seria trójwymiarowa w całości zagościła na mojej półce. Czwarta osłona była szczególnie bliska memu serduszku. Znałem ja wskroś i wszerz, tworzyłem w niej oraz odgrywałem własnego pomysłu "scenariusze", szukałem sekretów, oj piękne to były czasy. Dopiero po niej sięgnąłem po Forts i 3D, ale mimo ich niedoskonałości wciąż bawiłem się świetnie. Stąd też bardzo miło było mi sobie o nich przypomnieć w Twoim materiale Archonie. Dzięki za jak zwykle wysokiego jakości materiał. :D
Ja też byłam zawsze byłam zwolenniczką tradycyjnych Wormsów i to do nich obecnie czasem wracam. Mam też Worms 3D, trochę ciężko mi się było przekonać do tej nowej odsłony (następnych nawet nie kupowałam), ale może faktycznie warto dać jej jeszcze jedną szansę - dzięki za ten klip :) Uwielbiałam natomiast "Shake Your Coconuts" w menu, przegrzebałam kiedyś nawet pliki gry, żeby znaleźć ten utwór i słuchać także poza grą :D
worms 4 gra która pożyczyłem od kolego z ławki w 2-3 klasie podstawówki ukończyłem na wszystkie sposoby i do dziś mam save na starym kompie gdzie są wszystkie trofea teraz jak pacze to gra rzeczywistości nie zestarzala się w ogóle
Nie potrafię sobie wyobrazić wormsów 3d bez tej piosenki. Ona jest świetna. Jak ją słyszę to od razu widzę wormsy. Mój znajomy stworzył w kreatorze broni nalot gówien, które miały 0 dmg, ale taki odrzut, że wiele robaków wpadało do wody. Za to ja miałem samonaprowadzający pocisk, który zawsze zabierał 75 hp, a miał taki zasięg, że mógł trafić kilka stojących obok siebie robaków.
akurat w kontekscie wormsów trzeba przyznac że to jedna z niewielu gier w których przejscie do trzech wymiarów , diametralnie zmieniało rozgrywkę , ludzie przyzwyczajeni do swoich schematów ze starych odsłon , tu musieli sie uczyc gry od nowa... dla mnie pozytywna zmiana bo nie tylko wizualna ale mocno wpływająca na gameplay
Miałam wszystkie trójwymiarowe części wormsów oprócz tego ostatniego. A jeśli chodzi o muzykę z menu w Worms 3D to na płycie z grą którą dostałam na urodziny, gwiazdkę albo zająca to była zawarta piosenka "Shake your coconut" od grupy Junior Senior i powiem, że przy niej przyjemnie się ustawia drużyny mapę, jest energiczna, a jeśli chodzi o samą grupę która stworzyła tą piosenkę to równie energiczną jest także "Move your feet".
Worms 4 to najlepsza część Wormsów moim zdaniem i jedna z moich najulubieńszych gier ever. Świetna kampania, edytor robali i broni przy którym za małolata spędziłem za dużo czasu i doskonały, niszczący wieloletnie przyjaźnie tryb multiplayer, nie zapominając o machinimach które też w tym 2009 roku robiłem. Nawet dziś, wygrzebując stare pudełko z grą, i po skończonej walce z DRM, bawiłem się przednio prawie 5 godzin. Świetna gra, ale jak chcecie zagrać w robale 4 na w10 to pod żadnym pozorem nie uruchamiajcie jej świeżo po instalacji, trzeba wgrać cracka aby zdjąć DRM i móc po ludzku cieszyć się grą. Trochę się rozpisałem XD. Miłego dnia życzę czytającemu.
Dziękuję ci drogi Archonie za ten materiał. Dziękuję jako fan trójwymiarowych wormsów i dziękuję, że jest film, do którego mogę wrócić, by nabrać wiary w choćby najmniejszą część społeczności tej serii. Z momentem ogłoszenia Worms Rumble w internecie nie sposób spotkać niemal nikogo poza armageddonowymi purystami, którzy otwarcie życzą grze upadku, twierdząc przy tym, że właściwym kierunkiem dla serii byłoby odgrzewanie w nieskończoność Armageddona. Naprawdę miło chociaż przez te kilkanaście minut posłuchać, że ktoś zwyczajnie cieszy się dobrymi grami.
Worms 3D to moja jedna z ulubionych gier. Z przyjaciółmi, godzinami spędzonymi z robakami to coś, czego teraz, jako pracujący obywatel mi brakuje. Piękno tych gier, gdzie liczył się fun, nie grafika. Szkoda, że teraz się czuję staro, ale warto było.
Gdyby ktoś był zainteresowany trybem sieciowym w Worms 3D i Worms 4, to zachęcam do zapoznania się projektem o nazwie OpenSpy. Ma on na celu przywrócenie możliwości grania online w tytuły, które opierały się o serwery świętej pamięci GameSpy'a. Zwykle wymagane jest podmienienie pliku .exe, by gra się mogła połączyć z innym hostem. We wspomniane przeze mnie odsłony Wormsów można już ogrywać online przez OS, jednakże sam kod sieciowy już podczas premiey W3D i W4 był daleki od ideału, więc nie uświadczymy poprawy łączenia się z pokojami graczy.
Michał Pawłowski Gamerangerem też można grać, ale OpenSpy jest o wiele bardziej 'bezpośredni'. Praktycznie nie trzeba niczego instalować. Cóż, ważne, że można łączyć się z multiplayerem na różne sposoby. Każdy znajdzie coś dla siebie. :)
Dominik Murzynowski Wszelkie informacje o usłudze są zawarte na ich stronie internetowej openspy.org . Znajdziesz tam jeszcze forum. Możliwe, że odpowiedzą tam na Twoje pytania.
Jedyny problem to chyba taki że nikt prawdopodobnie w trójwymiarowe odsłony przez sieć już nie gra, jedynymi ogrywanymi częściami przez internet to Armageddon, i dwie, może trzy ostatnie części które jakieś grywalnie zbytnio nie są.
Hej, Archon Cieszę się że to zrozumiałeś, a zarazem dziwię Ci się że dopiero teraz i że tyle lat musiało upłynąć. I chyba sam zostanę recenzentem gier ;p Ponieważ ja również byłem wielkim fanem serii Worms od pierwszej części i jak pojawiło się Worms 3D, zakochałem się w tej grze. Szczególnie dlatego że właśnie była trudniejsza, bardziej wymagająca niż wciskanie spacji na klawiaturze. A do tego fabularna kampania opowiadająca historię której praktycznie próżno było szukać w jej poprzednikach to moim zdaniem krem de la krem. I boli mnie, że przez właśnie takich ludzi jak Ty, seria 3D bardzo ucierpiała, ponieważ przez to sprzedaż gier gwałtownie spadła, a co za tym idzie, twórcy mieli co raz mniejszy budżet i możliwości do robienia co raz to lepszych części gier i wychodziły takie przysłowiowe gnioty robione na kolanie. Uważam że krytyka jest dobra, ale ZDROWA krytyka i prawdziwy, dobry recenzent i fan gier, powinien umieć dostrzec głębię i piękno w każdej produkcji, a także wysiłek, jaki twórcy włożyli w daną produkcję. A na zakończenie, chciałem zapytać. Dlaczego w ogóle nie wspomniałeś o tak fajnych grach które właśnie są w Twojej ulubionej grafice 2D jak Worms Revolution, albo Worms R.M.D? Pozdrawiam i liczę na Twój kolejny materiał na temat tych dwóch tytułów ;)
To cię uświadomię co było przyczyną że w 3D trudniej się celowało, bo odwzorowali tak jak to było w dobrych wersjach wcześniejszych odsłon wpływ WIATRU i próbę realnego odwzorowania strzelania, a co za tym idzie "waga pocisku". Przez co trzeba było grać w tą grę jak w klasyczne Czołgi (np Tanx), gdzie precyzyjnie trzeba było się ustawić i precyzyjnie wycelować patrząc na statystyki (kierunek i siłę wiatru głównie), potem w kolejnych częściach po prostu z tego zrezygnowano. Wtedy większość była zniesmaczona wersją 3D, aczkolwiek wielu też się męczyło by ją przejść, aż do dotarcia do mapy z błędem który uniemożliwiał przejść dalej i trzeba było w gazetach szukać "sposobu" na obejście tego błędu, lecz wtedy nie tylko i ja straciłem już cierpliwość do kontynuowania "zabawy" i odpalało się znów pierwsze odsłony wormsów albo jak kto wolał bardziej 2 część lub wersję armageddon.
Aż sobie przypomniałem ile to seriali można było obejrzeć na youtube zrobionych w worms 4, oczywiście z syntezatorem ivona. Mayhem miało zdecydowanie najlepszy klimat z trójwymiarowych części :D
Akurat ja wychowałem się na Trójwymiarowych Robalach, a zwłaszcza Worms 3D oraz Worms Forts Oblężenie, co śmieszniejsze jak potem pożyczyłem od kolegi Worms World Party to zupełnie nie mogłem się przyzwyczaić do mechaniki jakie tam panowały.
Drogi Archonie W omawianych Robakach 3D bezproblemowo można było poruszać kamerą w przestrzeni, klikając i przytrzymując Scroll na myszce. Jestem wielkim fanem odsłon Robaczków w 3D, a miałem do czynienia zarówno z nimi, jak i z tymi dwuwymiarowymi. Jednak osobiście uważam Worms Forts za najgorszą odsłonę cyklu, ponieważ zbytnio odeszła ona od standardowej konwencji serii. Pozdrawiam.
Najbardziej zapadł mi w pamięć moment, kiedy w Worms Total Mayhem całowałem we wrogiego robala z drużyny przeciwnej, a ten gdy to zauważył zaczął w panice wskazywać palcem swojego kolegę obok, namawiając mnie bym zmienił cel :D
W części 2d i 3d ogrywało się za małolata, z krewnymi albo z ziomkami. Zawsze był przy tym ogrom zabawy i uwielbialiśmy w równym stopniu, tak wersje 2d, jak i 3d. Niesamowite wspomnienia
w 3d gralem jakies 13 lat temu i do tej pory pamiętam większość misji. choc grałem wcześniej w 2, armagedon czy wp, to w 3d rowniez zakochalem sie bez reszty:D dzieki za przypomnienie klasyka! (swoja droga po 3d,kolejna czescia dla mnie byla dopiero wmd)
To tylko Twoja przypadłość 3:50 - Kamera nie była przyklejona, wystarczyło sprawdzić w opcjach jak Ją przesuwać. Tak samo z widokiem zwiadowczym - nie był On przyklejony, zmieniałeś strzałkami z klawiatury Numerycznej ;) Ale fakt Worms 3D oraz 4 były trudniejsze od 2D
Jak grałem w Worms 3D to miałem jakieś 7 lat. Pamiętam że najbardziej mnie przerażała misja z panem żniwiarzem, gdzie trzeba było szybko uciekać z zawieszonych w powietrzu wysepek, bo one wybuchały. A pod spodem była taka dziwna, pomarańczowa otchłań.
Worms Forts Oblężenie jedna z moich gier dzieciństwa. Mam jej płytę do dzisiaj (a dokładniej ma ją mój starszy brat :P) dziś jak w nią gram mogę zarzucić dwie rzeczy a mianowicie zła praca kamery i niewygodne sterowanie, kamera latała jak p*********** przy najmniejszym ruchu myszki a sterowanie to dla mnie koszmar, jedyne co mogłem bezproblemowo zrobić to skoczyć. Chyba najbardziej lubiłem grać egipcjanami i grekami... zaraz zaraz... grekami? przecież to byli rzymianie archon coś wam się wtedy pokićkało, grecy mieli gładkie w miarę jednolite hełmy w przeciwieństwie do lekko płytowej konstrukcji hełmów rzymskich, poza tym widać to też po architekturze robali rzymskich rodem z czasów stylu romańskiego lub z państwa bizantyjskiego.
Dziwne jest to, że mi z powyżej wspomnianych bugów z Worms 3D ani jedno mi się nigdy nie zdarzyło, a z kamerą byłem pogodzony XD. Choć moimi pierwszymi Wormsami był Armagedon to przy trójwymiarowych odsłonach bawiłem się równie dobrze. Co jest trochę dziwne, bo to oznacza, że zacząłem grać w Wormsy jak miałem 4/5 lat XD.
Według mnie shake your coconuts pasowało naprawdę dobrze do tej gry, nie wiem ile godzin przegrałem w 3D z tatą ale to są setki 😂 na początku dawał mi fory, jak to tata 😅 a potem już tak się wprawiłem że każdy z nas musiał kombinować jak wygrać 😂
Worms 4 - pamiętam, jak wujek w to grał, a potem, gdy zobaczył, że mi się spodobało, podarował mi tę grę, gdy sam się przeprowadził.... moja gra dzieciństwa
jedyne co mi się przypomina z tej gry ti glitch z broniami np brałeś tam jakąś miksturke i do tego bron np granat spamowałeś tymi granatami i jeszcze kolejki nie traciłeś
Forty to była moja pierwsza gra z robakami, przez co raczej jest moją ulubioną. Chociaż grałem jeszcze w czwórkę, której tryb fabularny był wyśmienity (Chociaż nigdy tych dwóch gier nie przeszedłem, bo zawsze trafiał się jakiś trudny poziom i gry odchodziły w zapomnienie :c).
Super film. Moimi pierwszymi Worms'ami była seria Worms 3D w której sie zakochałem. Trudno mi było przejść na te starsze wersje, ze względu na problem z celowaniem. Spodobały mi się tam jednak bronie, których nie mogliśmy nabyć w trójce. ;)
Wormsy to moje dzieciństwo, wszystkie części, poza 2, ogrywałem jak maniak, a sam nie wiem czemu, ale w Oblężenie i 4 wsiąkłem bez reszty. Chociaż na spotkaniach z ziomami i tak królował Armageddon :)
Worms Forts były moimi pierwszymi Wormsami, kiedyś zobaczyłem je u wujka i się zakochałem w tej grze, potem poznałem Armageddon i 4, też świetne, ale największa nostalgia mimo wszystko pozostała w Fortach. Wielka szkoda, że nie ma tej części na Steamie :/
Urodziłem się w 2000... i o jezu, ile ja czasu spedzilem przy worms 4. Bodajze przez rok albo dwa mialem jedynie demo, oferujace jedna mape a i tak zagrywalem sie w to straszliwie. Potem wielokrotnie powracalem, bo ta gra sie nie starzeje a rozwalka jest zawsze satysfakcjonujaca.
Do dziś pamiętam jak Worms 4 było moją pierwszą chyba grą kupioną za uzbierane kieszonkowe jeszcze w gimnazjum. Grało mi się w nie wybornie tak samemu jak i z kumplami. Szkoda tylko że po tym jak pożyczyłem je kumplowi, on zapodział gdzieś klucz potrzebny do grania online, a potem zapodziałem gdzieś całe pudełko.
Ja osobiście byłem zachwycony Wormsami 3D w okolicach ich premiery, a dzięki serii eXtra Klasyka czy jak się to kiedyś zwało Worms Armaggedon i WWP były mi doskonale znane (ba, nawet na Amidze za malutkiego grałem jeszcze w pierwsze Worms). Najbardziej oczarowany byłem destrukcją trójwymiarowego otoczenia i jak urocza była grafika. Jakoś nigdy specjalnie nie przeszkadzało mi sterowanie, ale to były czasy, że ciężko było o nietoporną grę 3D.
Wormsy 3D to były moje pierwsze wormsy w jakie grałem.Pokochałem tą gre m.in za ciekawe plansze i misje ktore nie raz wymagały myślenia bo jako dzieciak nie wiedziałem że na zimowej mapie było trzeba rozwalić coś od lodówki żeby tamtego wormsa usmiercic itp także miło wspominam tą gre a co do sterowania jakoś nie miałem z nim problemu a strzelanie mi sie podobało :D
Wormsy to gra mojego dzieciństwa. Worms 3D była pierwszą grą w jaką grałem a na worms 4 się praktycznie wychowałem. Chciałbym móc wrócić do tych czasów.
Ja grałem w Worms World Party - to była moja pierwsza gra z robakami, w Worms 3D na PS2, następnie w Worms 4, a teraz czasam gram w Revolution i Clan Wars (mi się one nawet podobały), planuje sobie w przyszłości kupić Worms W.M.D. jak będą tańsze.
Mimo, że przygodę z robakami zaczynałem od pierwszych, dwuwymiarowych części, to i tak moją ulubioną do dzisiaj jest... 3D... Ta gra do dzisiaj przyciąga mnie swoim urokiem
Ja od Worms Forts Oblężenie zainteresowałem się tą serią. Czasami proszę znajomego o płytkę z tą grą, by ją jeszcze raz zainstalować, bo było to dla mnie bardzo przyjemne doświadczenie z dzieciństwa. Ach piękne wspomnienia mojego pierwszego zwycięstwa dzięki trzęsieniu ziemi przez, które sam mogłem przegrać.
Pierwszymi Wormsami w jakie zagrałem było Mayhem i jak spróbowałem zagrać w Armageddon to pukałem się w głowę jak prosta w założeniach jest wersja 2D. Jak obie dawały równą dawkę frajdy, tak Totalna Rozwałka na zawsze w moim serduszku.
3:27 o ile dobrze pamietam byla opcja zeby przesuwac sobie kamerke z powietrza, sam mialem z tym problemy dopoki pelny goryczy nie zajrzalem do instrukcji ;p
Wormsy 4 wspominam bardzo dobrze chociaż w pełną wersję nigdy nie grałem. Do jakiegoś czasopisma dodali wtedy plakat z nowymi robalami i wersję demo (nie pamiętam czy w tym samym numerze, pamiętam po porostu te 2 rzeczy). Jedyną dostępną mapę meczylem niemiłosiernie naprawdę długi czas, myślę że spokojnie rozegralem na niej 300 potyczek, a to był tylko okrojony zestaw broni, jeden tryb i nieduża mapka 😊 sporym szokiem jest dla mnie to ze to już 11 lat temu musiało być...
3:34 To akurat nieprawda, można było ruszać tą kamerą ale beznadziejnie rozwiązane. Trzeba było trzymać wciśnięte kółko w myszce, wtedy można było ruszyć kamerę nawet na drugi koniec mapy nie tylko wokół robala. Podajże w instrukcji znalazłem ten sposób :)
Trochę odkopuje ale ciekawostka: w worms 4 dało się zrobić broń naprawdę potężną, po prostu zmieniało się jej parametry w pliku i można było zrobić nawet taką co niszczyła całą mapę, co ciekawe, broń taka była potem dostępna również w multi.
Czy jest możliwym, aby w Wormsach 3D była jeszcze jedna wersja piosenki w menu? Pamiętam bardzo dobrze, że u mnie było Shake Your Coconuts w wersji bez wokali, natomiast gdy przychodziłem grać do kolegi słyszałem tam normalną wersję.
Warto dodać że Worms Forts, to była jedna z pierwszych gier, która wymagała tylko systemu operacyjnego Windows XP, na starsze systemy odmawiała współpracy.
Za młodu męczyłem rodziców na święta o Fortsy i Czwórkę - szkoda, że nie wiem, co się stało z pudełkami :( Kupiłem Ultimate Mayhem w bundlu - grało się ekstra. Sam się zdziwiłem, jakie to było fajne. Fakt, że teraz wolę odpalić W.M.D w gronie znajomych, ale będę jeszcze do UM wracał. Naprawdę fajna gra.
Jak byłem młodszy, to myślałem, że Worms Forts pojawiło się po czwórce i przez to cały czas się zastanawiałem, dlaczego tylu fajnych rzeczy się pozbyli :)
Ja akurat miałem szczęście że dużo moich kumpli zaczynało on wormsów w 3D, a nie 2D, więc nie miałem problemu z tekstami typu ,,Weź, ty się nie znasz". Pamiętam że naszą ulubioną częścią było Forts (albo tylko moją XD), ze względu na bardziej strategiczne podejście do rozgrywki.
Pamiętam, że dużo w to grałem i wymaksowałem wszystko albo prawie wszystko do złota 😊 A Wormsy w 2D mało grałem i mam wrażenie, że były zbyt... płaskie, a potem były fortsy, ale to było dla mnie zbytnie uidziwnienie.
Worms 3D demo, katowałem non stop misję na titanicu aż byłem w niej mistrzem, z górki lodowej rzucałem tak granatami że wybuchały robakom centralnie pod nogami ;)
To uczucie, kiedy z internetem 10 mbps czekasz kilka minut, żeby 4K@60 się zbuforowało, bo każdy film od Archona to prawdziwe koneserskie doświadczenie.
No tak to jest jak sie jest mlodym doroslym. Ulepszone wersje ulubionych gier, remakei ulubionych filmow i covery ulubionych piosenek. Tego sie nie lubi. No ale to mija;)
Dzięki za materiał, grałem w W3D i podobało mi się mimo sterowania ale miałem problem z powrotem do gry. Jedno posiedzenie i potem zapominałem o grze... pytanie kto potrzebuje takich udziwnineń - myślę że twórcy, którzy próbują czegoś nowego niż to samo 2D z drobnymi poprawkami za 20€. Swoją drogą przypomina mi ono Future Tactics: The Uprising. Podobna grafika, animacje... wow. Aż za bardzo.
Mi się w forty dośc dobrze grało :D były moim zdaniem niesamowitą odskocznią ale były dośc ciekawe. Miały nawet fajnie rozwijające się kampanie, które jeśli się ruszyło to dało sie przejśc :D
co do wormsów to osobiście wychowałem się na Wormsach w trzecim wymaże. Najczęściej zagrywałem się w Worms 3D a później Worms Forts Oblężenie, obie części bardzo lubiłem potem miałem okazje zagrać w Worms World Party... totalnie nie umiałem sie przestawić na tamten model i nie umiałem kontrolować robali grałem też w Worms 4 Ultimate Mayhem, i w sumie grało mi się w to dobrze jednak nie aż tak fajnie jak wyżej wspomniane odsłony w 3D
Ostatnie egzemplarze worms 3d wydane w polsce przez cdproject wciąż zawierały shake your coconuts w menu, chyba cdprojekt miał to w poważaniu :D
Ja mam wersję z jakiegoś czasopisma, chyba Click! i też jest ten utwór w menu.
Może nie dostali zmienionej wersji gry od twórców i tłoczyli ciągle starą?
Filipus Magnus potwierdzam, mam wersje z jakiejs extra klasyki i piosenka jest
U mnie też jest ;)
Miałem na PS2 i było.
Grałem w Wormsy od pierwszej części i dla mnie zobaczenie robali w trójwymiarze było niesamowitym doświadczeniem. Problem miałem tylko z Fortami i pojedynkami które trwały tam wieczność.
Poruszyłeś tutaj fajny temat tego jak często ludzie odrzucają od siebie zmiany. Ludzie nie lubią zmian, co śmieszne - jednocześnie narzekając na tasiemce al'a CoD czy Assassin's Creed, że to ciągle to samo. Potem gdy jakaś seria wprowadzi diametralne zmiany to też źle, bo to już nie to samo co kiedyś. Osobiście ja do takich zmian podchodzę bardzo pozytywnie, staram się nie patrzeć na to jak seria wyglądała kiedyś i sprawdzić na własnej skórze czy "nowoczesne" odsłony będą mi się podobać. Np. nie podoba mi się totalnie to co Bethesda zrobiła z Falloutem 4, dlatego w niego nie gram, ale lubię choćby nowe odsłony Resident Evil, które z survival horroru przeszły na grę akcji. Nie odrzucam również z miejsca Mafii III jak to wiele osób zwykło robić - mimo totalnej zmiany klimatu na pewno zagram.
Zmiany nie są takie straszne - wystarczy odpowiednio do nich podejść zamiast psioczyć na prawo i lewo. No i oczywiście wyrazy współczucia dla wszystkich jednoplatformców kłócących się na Fejsie o to na czym się lepiej gra : D
Co do samych Wormsów to porzuciłem serię po 3D, nie pamiętam nawet czy mi się podobały, ot tak skończyłem z nimi przygodę i tyle, jakoś nie ciągnie mnie już do takich gier : P
Ja tam bardzo lubiłem Worms 3D... I tak, grałem wcześniej w części które jeszcze były 2d. A do dziś nawet nie wiedziałem że ten utwór z menu został kiedyś usunięty ;D Mam pudełko z płytą oczywiście z czasów przed DRM i nigdy żadnej łatki nie pobierałem.
Zychuu Ja właśnie też nic o tym utworze w W3D nie słyszałem xD.
to nie są żadni grecy, tylko rzymianie. Prócz charakterystycznych hełmów na początku filmiku widać nawet Koloseum :-P
To nie mój pomysł tylko autorów ;) i.imgur.com/GXQxczZ.jpg
arhn.eu zrobisz recenzje nintendo classic mini ???
Renegattw Cóż to jeśli chodzi o grę to w kampanii dla tych hełmów była wojna trojańska jednak w grze były faktycznie rzymskie hełmy, a samouczek opowiadał o założeniu Rzymu. Szkoda że nie posiadam już tej gry. Po 4 i Armagedonu była to moja ulubiona część serii.
I Renegattw zostal zaorany przez Archn.eu ;D 😅😁
Worms Forts... Jedyna część robali która przyspawała mnie do komputera na długie godziny. Dla mnie właśnie rozbudowywanie zamku było największą frajdą ale może dlatego że wtedy byłem wielkim miłośnikiem wszelkich strategii ekonomicznych i RTS-ów :)
buryzenek002 Ja mam taką grę ''Worms Forts Oblężenie'' tyko że:
- Akcja rozgrywa się w starożytności są to: Grecja, Egipt, Orient i Anglia średniowieczna.
- Można budować i niszczyć budynki takie jak: Wieża, Kasztel, Zamek i Cytadela, Szpital, Cud, Laboratorium i Fabryka Broni
Wyjątek stanowi Latarnia Morska
- Dobrze była opracowana kamera ale grunt jest niezniszczalny
- Fortocopedia zawierała tematy wszystkich broniach, budynkach, postaciach i innych informacjach
- Ustawienia sterowania były dostępne
Czy chciałbyś powiedzieć na temat tej gry?
o tak! forts wynosilo rozgrywke na inny poziom. teraz czules sie jak strateg :)
oczywiscie taktyczna czesc miala ten poziom strategii dosyc niski ale mimo wszystko swietnie sie bawilem
O Booooże... W Wormsy 3D to godzinami potrafiłem grać :)
Pamiętam jak tata przyniósł do domu piracką płytkę z grą którą mam do teraz.
KDS
Anoniman Piotr jestem dumny
@@MyCzesio1 Z czego dumny? Nie znam nikogo kto w latach 90/poczatek 2000 nie mial zadnego pirata. Przeciez to bylo na porzadku dziennym. Ba. jeszcze pare lat wczesniej calkowicie legalne.
@@override7486 Z bojownika z byłego zakonu komentarzorów dla statystyk pod patronem Krzysztofa Atora Woźniak
@@MyCzesio1 jestem dumny
Razem z siostrzeńcem w Armageddonie wybieraliśmy wszystkie cztery ekipy po 4 robale i ustawialiśmy je w jednym miejscu, albo delikatnie obok siebie albo jednego na drugim a potem w sam środek podrzucaliśmy "alleluję". Gra potrafiła nawet czasami z tego powodu zgubić po drodze kilka fps'ów gdy doszło do wybuchu a robale zaczęły pędzić w każdym kierunku mapy a potem spadać z nieba. I w sumie do dziś nie wiem dlaczego było to takie satysfakcjonujące.
Już wiem co dzisiaj zrobię...
Nie interesuje mnie to.
warto dodać że przy worms 4 była ogromna masa ludzi tworząca machinimy , chyba tylko gra san andreas mogło z nimi konkurować
Gothic też mógł z nimi konkurować. ;p
Dahaka, MasterSpawacz, Ziomax09, Vavamuffin... To były złote czasy
@@Robsonski96 a już myślałem, że tylko ja o nich pamiętam XD
Kiedy byłem mały, to będąc u babci ukrywałem przed nią to, że oglądam filmiki z przekleństwami. Warto było :)
Grand Theft Auto konkurowało z Worms 4 w machinimach?
No ba, ja nadal oglądam MasterSpawacza
Miałem wszystkie 3 części i we wszystkich przeszedłem kampanię. Przyjemnie się w to grało ładnych parę lat temu.
Jedynie, co w czwórce mogę się przyczepić to do tego, że nie było ognia, a beczki z benzyną zastąpiono beczkami z trującym gazem.
Te trójwymiarowe częsci najbardziej mi się podobały. Mam nadzieję że kiedyś jeszcze powstanie tego typu gra. :>
3:36 środkowym można było kamerę odblokować i przesuwać :)
O ile dobrze kojarzę to strzałkami też
Najlepsze, że ja odkryłem to dopiero po 10 latach grania w tę gierkę xd
Ja chyba mam dziwny gust bo zawsze wolałem wormsy w 3D a moją ulubioną częścią były Forty.
Łojo myśle że to przez biede - 3D wydawalo sie zacofanym polakom lepsze - bo nowsze
Ja też.
Pamietam jak rozdawali pelna wersje fortow w cybermycha.
O chuj, u mnie to samo xP
Mi nie bo sterowanie było paskudne mimo dobrego pierwszego wrażenia bo przecież 3D.
Mi się podobały odsłony 3D
Gorn221 ty tu ?
Dla mnie odsłony 3D były grami dzieciństwa i choć grałem wcześniej u brata w Armageddon i WWP to jednak dopiero seria trójwymiarowa w całości zagościła na mojej półce. Czwarta osłona była szczególnie bliska memu serduszku. Znałem ja wskroś i wszerz, tworzyłem w niej oraz odgrywałem własnego pomysłu "scenariusze", szukałem sekretów, oj piękne to były czasy. Dopiero po niej sięgnąłem po Forts i 3D, ale mimo ich niedoskonałości wciąż bawiłem się świetnie. Stąd też bardzo miło było mi sobie o nich przypomnieć w Twoim materiale Archonie. Dzięki za jak zwykle wysokiego jakości materiał. :D
Ja też byłam zawsze byłam zwolenniczką tradycyjnych Wormsów i to do nich obecnie czasem wracam. Mam też Worms 3D, trochę ciężko mi się było przekonać do tej nowej odsłony (następnych nawet nie kupowałam), ale może faktycznie warto dać jej jeszcze jedną szansę - dzięki za ten klip :) Uwielbiałam natomiast "Shake Your Coconuts" w menu, przegrzebałam kiedyś nawet pliki gry, żeby znaleźć ten utwór i słuchać także poza grą :D
worms 4 gra która pożyczyłem od kolego z ławki w 2-3 klasie podstawówki ukończyłem na wszystkie sposoby i do dziś mam save na starym kompie gdzie są wszystkie trofea teraz jak pacze to gra rzeczywistości nie zestarzala się w ogóle
Miałem 3D, miałem 4, z sentymentu kupiłem jeszcze Ultimate Mayhem - kampania z "trójki" na poprawionym silniku "czwórki" jest bardzo, bardzo spoko.
***** ja tak piszę od zawszę i tak mi zostanie :D każdy mówi na swój sposób :D
@@SuperLipanek nie chcesz pograc multiplayer? xD
@@adrianj2666 można ale muszę kupić cyfrowa xD
Nie potrafię sobie wyobrazić wormsów 3d bez tej piosenki. Ona jest świetna. Jak ją słyszę to od razu widzę wormsy.
Mój znajomy stworzył w kreatorze broni nalot gówien, które miały 0 dmg, ale taki odrzut, że wiele robaków wpadało do wody. Za to ja miałem samonaprowadzający pocisk, który zawsze zabierał 75 hp, a miał taki zasięg, że mógł trafić kilka stojących obok siebie robaków.
Gdzie nowy odcinek o wormsach panie archonie?
akurat w kontekscie wormsów trzeba przyznac że to jedna z niewielu gier w których przejscie do trzech wymiarów , diametralnie zmieniało rozgrywkę , ludzie przyzwyczajeni do swoich schematów ze starych odsłon , tu musieli sie uczyc gry od nowa... dla mnie pozytywna zmiana bo nie tylko wizualna ale mocno wpływająca na gameplay
Miałam wszystkie trójwymiarowe części wormsów oprócz tego ostatniego. A jeśli chodzi o muzykę z menu w Worms 3D to na płycie z grą którą dostałam na urodziny, gwiazdkę albo zająca to była zawarta piosenka "Shake your coconut" od grupy Junior Senior i powiem, że przy niej przyjemnie się ustawia drużyny mapę, jest energiczna, a jeśli chodzi o samą grupę która stworzyła tą piosenkę to równie energiczną jest także "Move your feet".
troche poczekaliśmy na następny odcinek
Worms 4 to najlepsza część Wormsów moim zdaniem i jedna z moich najulubieńszych gier ever.
Świetna kampania, edytor robali i broni przy którym za małolata spędziłem za dużo czasu i doskonały, niszczący wieloletnie przyjaźnie tryb multiplayer, nie zapominając o machinimach które też w tym 2009 roku robiłem. Nawet dziś, wygrzebując stare pudełko z grą, i po skończonej walce z DRM, bawiłem się przednio prawie 5 godzin. Świetna gra, ale jak chcecie zagrać w robale 4 na w10 to pod żadnym pozorem nie uruchamiajcie jej świeżo po instalacji, trzeba wgrać cracka aby zdjąć DRM i móc po ludzku cieszyć się grą. Trochę się rozpisałem XD. Miłego dnia życzę czytającemu.
Dziękuję ci drogi Archonie za ten materiał. Dziękuję jako fan trójwymiarowych wormsów i dziękuję, że jest film, do którego mogę wrócić, by nabrać wiary w choćby najmniejszą część społeczności tej serii. Z momentem ogłoszenia Worms Rumble w internecie nie sposób spotkać niemal nikogo poza armageddonowymi purystami, którzy otwarcie życzą grze upadku, twierdząc przy tym, że właściwym kierunkiem dla serii byłoby odgrzewanie w nieskończoność Armageddona. Naprawdę miło chociaż przez te kilkanaście minut posłuchać, że ktoś zwyczajnie cieszy się dobrymi grami.
Worms 3D to moja jedna z ulubionych gier. Z przyjaciółmi, godzinami spędzonymi z robakami to coś, czego teraz, jako pracujący obywatel mi brakuje. Piękno tych gier, gdzie liczył się fun, nie grafika. Szkoda, że teraz się czuję staro, ale warto było.
Gdyby ktoś był zainteresowany trybem sieciowym w Worms 3D i Worms 4, to zachęcam do zapoznania się projektem o nazwie OpenSpy. Ma on na celu przywrócenie możliwości grania online w tytuły, które opierały się o serwery świętej pamięci GameSpy'a. Zwykle wymagane jest podmienienie pliku .exe, by gra się mogła połączyć z innym hostem.
We wspomniane przeze mnie odsłony Wormsów można już ogrywać online przez OS, jednakże sam kod sieciowy już podczas premiey W3D i W4 był daleki od ideału, więc nie uświadczymy poprawy łączenia się z pokojami graczy.
W worms 3D grałem z miesiąc temu na gameranger. Fakt opóźnienie kamery kumpla było równe 1-2 sec.
Michał Pawłowski Gamerangerem też można grać, ale OpenSpy jest o wiele bardziej 'bezpośredni'. Praktycznie nie trzeba niczego instalować. Cóż, ważne, że można łączyć się z multiplayerem na różne sposoby. Każdy znajdzie coś dla siebie. :)
Czy wspomniany przez ciebie OpenSpy ma otwarte źródła? Pomysł brzmi ciekawie, ale zawsze pojawia się pytanie o bezpieczeństwo takiego rozwiązania.
Dominik Murzynowski Wszelkie informacje o usłudze są zawarte na ich stronie internetowej openspy.org . Znajdziesz tam jeszcze forum. Możliwe, że odpowiedzą tam na Twoje pytania.
Jedyny problem to chyba taki że nikt prawdopodobnie w trójwymiarowe odsłony przez sieć już nie gra, jedynymi ogrywanymi częściami przez internet to Armageddon, i dwie, może trzy ostatnie części które jakieś grywalnie zbytnio nie są.
Hej, Archon
Cieszę się że to zrozumiałeś, a zarazem dziwię Ci się że dopiero teraz i że tyle lat musiało upłynąć. I chyba sam zostanę recenzentem gier ;p
Ponieważ ja również byłem wielkim fanem serii Worms od pierwszej części i jak pojawiło się Worms 3D, zakochałem się w tej grze. Szczególnie dlatego że właśnie była trudniejsza, bardziej wymagająca niż wciskanie spacji na klawiaturze. A do tego fabularna kampania opowiadająca historię której praktycznie próżno było szukać w jej poprzednikach to moim zdaniem krem de la krem.
I boli mnie, że przez właśnie takich ludzi jak Ty, seria 3D bardzo ucierpiała, ponieważ przez to sprzedaż gier gwałtownie spadła, a co za tym idzie, twórcy mieli co raz mniejszy budżet i możliwości do robienia co raz to lepszych części gier i wychodziły takie przysłowiowe gnioty robione na kolanie.
Uważam że krytyka jest dobra, ale ZDROWA krytyka i prawdziwy, dobry recenzent i fan gier, powinien umieć dostrzec głębię i piękno w każdej produkcji, a także wysiłek, jaki twórcy włożyli w daną produkcję.
A na zakończenie, chciałem zapytać.
Dlaczego w ogóle nie wspomniałeś o tak fajnych grach które właśnie są w Twojej ulubionej grafice 2D jak Worms Revolution, albo Worms R.M.D?
Pozdrawiam i liczę na Twój kolejny materiał na temat tych dwóch tytułów ;)
To cię uświadomię co było przyczyną że w 3D trudniej się celowało, bo odwzorowali tak jak to było w dobrych wersjach wcześniejszych odsłon wpływ WIATRU i próbę realnego odwzorowania strzelania, a co za tym idzie "waga pocisku". Przez co trzeba było grać w tą grę jak w klasyczne Czołgi (np Tanx), gdzie precyzyjnie trzeba było się ustawić i precyzyjnie wycelować patrząc na statystyki (kierunek i siłę wiatru głównie), potem w kolejnych częściach po prostu z tego zrezygnowano.
Wtedy większość była zniesmaczona wersją 3D, aczkolwiek wielu też się męczyło by ją przejść, aż do dotarcia do mapy z błędem który uniemożliwiał przejść dalej i trzeba było w gazetach szukać "sposobu" na obejście tego błędu, lecz wtedy nie tylko i ja straciłem już cierpliwość do kontynuowania "zabawy" i odpalało się znów pierwsze odsłony wormsów albo jak kto wolał bardziej 2 część lub wersję armageddon.
Uwielbiam takie materiały.Świetnie się was ogląda,z biegiem lat- coraz przyjemniej :)
Aż sobie przypomniałem ile to seriali można było obejrzeć na youtube zrobionych w worms 4, oczywiście z syntezatorem ivona. Mayhem miało zdecydowanie najlepszy klimat z trójwymiarowych części :D
Znam niektóre seriale z Worms 4 i nawet z Worms 3D jagby co to jeszcze dodam na koniec że sam nagrywam seriale tylko głównie z Worms:Ultimate Mayhem
Akurat ja wychowałem się na Trójwymiarowych Robalach, a zwłaszcza Worms 3D oraz Worms Forts Oblężenie, co śmieszniejsze jak potem pożyczyłem od kolegi Worms World Party to zupełnie nie mogłem się przyzwyczaić do mechaniki jakie tam panowały.
Drogi Archonie
W omawianych Robakach 3D bezproblemowo można było poruszać kamerą w przestrzeni, klikając i przytrzymując Scroll na myszce.
Jestem wielkim fanem odsłon Robaczków w 3D, a miałem do czynienia zarówno z nimi, jak i z tymi dwuwymiarowymi.
Jednak osobiście uważam Worms Forts za najgorszą odsłonę cyklu, ponieważ zbytnio odeszła ona od standardowej konwencji serii.
Pozdrawiam.
Najbardziej zapadł mi w pamięć moment, kiedy w Worms Total Mayhem całowałem we wrogiego robala z drużyny przeciwnej, a ten gdy to zauważył zaczął w panice wskazywać palcem swojego kolegę obok, namawiając mnie bym zmienił cel :D
W części 2d i 3d ogrywało się za małolata, z krewnymi albo z ziomkami. Zawsze był przy tym ogrom zabawy i uwielbialiśmy w równym stopniu, tak wersje 2d, jak i 3d. Niesamowite wspomnienia
w 3d gralem jakies 13 lat temu i do tej pory pamiętam większość misji. choc grałem wcześniej w 2, armagedon czy wp, to w 3d rowniez zakochalem sie bez reszty:D dzieki za przypomnienie klasyka! (swoja droga po 3d,kolejna czescia dla mnie byla dopiero wmd)
W końcu! :D
Nie wiem czemu ale uwielbiam te trójwymiarowe odsłony. Ogółem kocham tą serię. :)
To tylko Twoja przypadłość 3:50 - Kamera nie była przyklejona, wystarczyło sprawdzić w opcjach jak Ją przesuwać. Tak samo z widokiem zwiadowczym - nie był On przyklejony, zmieniałeś strzałkami z klawiatury Numerycznej ;) Ale fakt Worms 3D oraz 4 były trudniejsze od 2D
Jak grałem w Worms 3D to miałem jakieś 7 lat. Pamiętam że najbardziej mnie przerażała misja z panem żniwiarzem, gdzie trzeba było szybko uciekać z zawieszonych w powietrzu wysepek, bo one wybuchały. A pod spodem była taka dziwna, pomarańczowa otchłań.
Worms Forts Oblężenie
jedna z moich gier dzieciństwa. Mam jej płytę do dzisiaj (a dokładniej ma ją mój starszy brat :P) dziś jak w nią gram mogę zarzucić dwie rzeczy a mianowicie zła praca kamery i niewygodne sterowanie, kamera latała jak p*********** przy najmniejszym ruchu myszki a sterowanie to dla mnie koszmar, jedyne co mogłem bezproblemowo zrobić to skoczyć. Chyba najbardziej lubiłem grać egipcjanami i grekami... zaraz zaraz... grekami? przecież to byli rzymianie archon coś wam się wtedy pokićkało, grecy mieli gładkie w miarę jednolite hełmy w przeciwieństwie do lekko płytowej konstrukcji hełmów rzymskich, poza tym widać to też po architekturze robali rzymskich rodem z czasów stylu romańskiego lub z państwa bizantyjskiego.
Ja też należę do tych dziwniejszych ludzi - uwielbiałem Wormsy w 3D, szczególnie Worms Forts. Ta gra miała ciekawy pomysł na siebie.
Dziwne jest to, że mi z powyżej wspomnianych bugów z Worms 3D ani jedno mi się nigdy nie zdarzyło, a z kamerą byłem pogodzony XD. Choć moimi pierwszymi Wormsami był Armagedon to przy trójwymiarowych odsłonach bawiłem się równie dobrze. Co jest trochę dziwne, bo to oznacza, że zacząłem grać w Wormsy jak miałem 4/5 lat XD.
Według mnie shake your coconuts pasowało naprawdę dobrze do tej gry, nie wiem ile godzin przegrałem w 3D z tatą ale to są setki 😂 na początku dawał mi fory, jak to tata 😅 a potem już tak się wprawiłem że każdy z nas musiał kombinować jak wygrać 😂
Worms 4 - pamiętam, jak wujek w to grał, a potem, gdy zobaczył, że mi się spodobało, podarował mi tę grę, gdy sam się przeprowadził.... moja gra dzieciństwa
Pierwszą częścią trójwymiarowych wormsów w jakie grałem była Worms Forts Oblężenie. Trafiłem na nią w jakiejś gazetce i nawet mi się podobała.
jedyne co mi się przypomina z tej gry ti glitch z broniami np brałeś tam jakąś miksturke i do tego bron np granat spamowałeś tymi granatami i jeszcze kolejki nie traciłeś
Minęły trzy lata, a kolejnego obiecanego odcinka o Wormsach wciąż nie ma.
Już jest ;)
Uwielbiałem forty, chociaż nie były jakieś genialne.
Forty to była moja pierwsza gra z robakami, przez co raczej jest moją ulubioną. Chociaż grałem jeszcze w czwórkę, której tryb fabularny był wyśmienity (Chociaż nigdy tych dwóch gier nie przeszedłem, bo zawsze trafiał się jakiś trudny poziom i gry odchodziły w zapomnienie :c).
Super film. Moimi pierwszymi Worms'ami była seria Worms 3D w której sie zakochałem. Trudno mi było przejść na te starsze wersje, ze względu na problem z celowaniem. Spodobały mi się tam jednak bronie, których nie mogliśmy nabyć w trójce. ;)
4 była pierwszą częścią jaką grałem,ahh pamiętam jak na szkolnej świetlicy grało sie z kumplami na ps2,ehh piękne czasy
Mam cholerny sentyment do czwórki. Po obejrzeniu tego materiału chyba ponownie zabiorę się za kapitalną kampanię totalnej rozwałki :)
Wormsy to moje dzieciństwo, wszystkie części, poza 2, ogrywałem jak maniak, a sam nie wiem czemu, ale w Oblężenie i 4 wsiąkłem bez reszty. Chociaż na spotkaniach z ziomami i tak królował Armageddon :)
Worms Forts były moimi pierwszymi Wormsami, kiedyś zobaczyłem je u wujka i się zakochałem w tej grze, potem poznałem Armageddon i 4, też świetne, ale największa nostalgia mimo wszystko pozostała w Fortach. Wielka szkoda, że nie ma tej części na Steamie :/
Nigdy nie grałem nic po 3D, teraz chyba skuszę się na spróbowanie Ultimate Mayhem. Dzięki.
Fajny odcinek :) A czy będzie przegląd reszty na PC (Reloaded, Revolution, Clan Wars, WMD)?
Urodziłem się w 2000... i o jezu, ile ja czasu spedzilem przy worms 4. Bodajze przez rok albo dwa mialem jedynie demo, oferujace jedna mape a i tak zagrywalem sie w to straszliwie. Potem wielokrotnie powracalem, bo ta gra sie nie starzeje a rozwalka jest zawsze satysfakcjonujaca.
Do dziś pamiętam jak Worms 4 było moją pierwszą chyba grą kupioną za uzbierane kieszonkowe jeszcze w gimnazjum. Grało mi się w nie wybornie tak samemu jak i z kumplami. Szkoda tylko że po tym jak pożyczyłem je kumplowi, on zapodział gdzieś klucz potrzebny do grania online, a potem zapodziałem gdzieś całe pudełko.
Ja osobiście byłem zachwycony Wormsami 3D w okolicach ich premiery, a dzięki serii eXtra Klasyka czy jak się to kiedyś zwało Worms Armaggedon i WWP były mi doskonale znane (ba, nawet na Amidze za malutkiego grałem jeszcze w pierwsze Worms). Najbardziej oczarowany byłem destrukcją trójwymiarowego otoczenia i jak urocza była grafika. Jakoś nigdy specjalnie nie przeszkadzało mi sterowanie, ale to były czasy, że ciężko było o nietoporną grę 3D.
Wormsy 3D to były moje pierwsze wormsy w jakie grałem.Pokochałem tą gre m.in za ciekawe plansze i misje ktore nie raz wymagały myślenia bo jako dzieciak nie wiedziałem że na zimowej mapie było trzeba rozwalić coś od lodówki żeby tamtego wormsa usmiercic itp także miło wspominam tą gre a co do sterowania jakoś nie miałem z nim problemu a strzelanie mi sie podobało :D
ło jezu kurde mol, Archon dzięki ogromne za przypomnienie moich chyba pierwszych wormsów, forts oblężenie
Akurat w worms forts oblężenie grało mi się w dzieciństwie świetnie
Wormsy to gra mojego dzieciństwa. Worms 3D była pierwszą grą w jaką grałem a na worms 4 się praktycznie wychowałem. Chciałbym móc wrócić do tych czasów.
Ja grałem w Worms World Party - to była moja pierwsza gra z robakami, w Worms 3D na PS2, następnie w Worms 4, a teraz
czasam gram w Revolution i Clan Wars (mi się one nawet podobały), planuje sobie w przyszłości kupić Worms W.M.D. jak będą tańsze.
W końcu powrót do Wormsów
Ło matko. Korzący się Arhon to zupełnie nowa forma kanału :P
Mimo, że przygodę z robakami zaczynałem od pierwszych, dwuwymiarowych części, to i tak moją ulubioną do dzisiaj jest... 3D... Ta gra do dzisiaj przyciąga mnie swoim urokiem
Ja od Worms Forts Oblężenie zainteresowałem się tą serią. Czasami proszę znajomego o płytkę z tą grą, by ją jeszcze raz zainstalować, bo było to dla mnie bardzo przyjemne doświadczenie z dzieciństwa. Ach piękne wspomnienia mojego pierwszego zwycięstwa dzięki trzęsieniu ziemi przez, które sam mogłem przegrać.
Pierwszymi Wormsami w jakie zagrałem było Mayhem i jak spróbowałem zagrać w Armageddon to pukałem się w głowę jak prosta w założeniach jest wersja 2D. Jak obie dawały równą dawkę frajdy, tak Totalna Rozwałka na zawsze w moim serduszku.
3:27 o ile dobrze pamietam byla opcja zeby przesuwac sobie kamerke z powietrza, sam mialem z tym problemy dopoki pelny goryczy nie zajrzalem do instrukcji ;p
Przypomnieliście mi dzieciństwo tymi wormsami z fortecami;) I do mnie to jest najlepsza odsłona cyklu #sentyment
15:47 R.I.P. Grunio
[*]
Wormsy 4 wspominam bardzo dobrze chociaż w pełną wersję nigdy nie grałem. Do jakiegoś czasopisma dodali wtedy plakat z nowymi robalami i wersję demo (nie pamiętam czy w tym samym numerze, pamiętam po porostu te 2 rzeczy). Jedyną dostępną mapę meczylem niemiłosiernie naprawdę długi czas, myślę że spokojnie rozegralem na niej 300 potyczek, a to był tylko okrojony zestaw broni, jeden tryb i nieduża mapka 😊 sporym szokiem jest dla mnie to ze to już 11 lat temu musiało być...
Rip Worms Przegląd. 4 lata a części o kryzysie dalej nie ma :((((
I ta wpadająca w ucho piosenka w Menu gry Worms 3D
Grałem we wszystkie te części i już przy graniu w Worms 3D nie wyobrażałem sobie jak mogłem grać te w 2D !!!
Wormsy 3D to całe moje dzieciństwo, kocham tą grę i wracam do niej czasami z sentymentu :)
Świetny materiał :) Ale mi narobiłeś apetytu na Worms 4 :D do usłyszenia!
3:34 To akurat nieprawda, można było ruszać tą kamerą ale beznadziejnie rozwiązane. Trzeba było trzymać wciśnięte kółko w myszce, wtedy można było ruszyć kamerę nawet na drugi koniec mapy nie tylko wokół robala. Podajże w instrukcji znalazłem ten sposób :)
Trochę odkopuje ale ciekawostka: w worms 4 dało się zrobić broń naprawdę potężną, po prostu zmieniało się jej parametry w pliku i można było zrobić nawet taką co niszczyła całą mapę, co ciekawe, broń taka była potem dostępna również w multi.
Czy jest możliwym, aby w Wormsach 3D była jeszcze jedna wersja piosenki w menu? Pamiętam bardzo dobrze, że u mnie było Shake Your Coconuts w wersji bez wokali, natomiast gdy przychodziłem grać do kolegi słyszałem tam normalną wersję.
Szkoda że Archon nie zrobił przeglądu współczesnych odsłon serii
Warto dodać że Worms Forts, to była jedna z pierwszych gier, która wymagała tylko systemu operacyjnego Windows XP, na starsze systemy odmawiała współpracy.
Za młodu męczyłem rodziców na święta o Fortsy i Czwórkę - szkoda, że nie wiem, co się stało z pudełkami :(
Kupiłem Ultimate Mayhem w bundlu - grało się ekstra. Sam się zdziwiłem, jakie to było fajne. Fakt, że teraz wolę odpalić W.M.D w gronie znajomych, ale będę jeszcze do UM wracał. Naprawdę fajna gra.
Jak byłem młodszy, to myślałem, że Worms Forts pojawiło się po czwórce i przez to cały czas się zastanawiałem, dlaczego tylu fajnych rzeczy się pozbyli :)
Ja akurat miałem szczęście że dużo moich kumpli zaczynało on wormsów w 3D, a nie 2D, więc nie miałem problemu z tekstami typu ,,Weź, ty się nie znasz". Pamiętam że naszą ulubioną częścią było Forts (albo tylko moją XD), ze względu na bardziej strategiczne podejście do rozgrywki.
Pamiętam, że dużo w to grałem i wymaksowałem wszystko albo prawie wszystko do złota 😊 A Wormsy w 2D mało grałem i mam wrażenie, że były zbyt... płaskie, a potem były fortsy, ale to było dla mnie zbytnie uidziwnienie.
O, mam co oglądać do śniadania. Dzięki Arhon! :) btw. Uwielbiam Wormsy, ale wolę raczej te odsłony w 2d :D
Szulcyk Csm smacznego :)
+Wuke Law Dzięki! ;D
Worms Forts Under Siege wyszło też na komórki i to jest moja osobista gra dzieciństwa :)
Worms 3D demo, katowałem non stop misję na titanicu aż byłem w niej mistrzem, z górki lodowej rzucałem tak granatami że wybuchały robakom centralnie pod nogami ;)
Chyba ogonkami xD
To uczucie, kiedy z internetem 10 mbps czekasz kilka minut, żeby 4K@60 się zbuforowało, bo każdy film od Archona to prawdziwe koneserskie doświadczenie.
No tak to jest jak sie jest mlodym doroslym. Ulepszone wersje ulubionych gier, remakei ulubionych filmow i covery ulubionych piosenek. Tego sie nie lubi. No ale to mija;)
Uwielbiałem Oblężenie, byłoby fajnie dostać remaster na silniku wersji na steamie :D
14:26 - 14:36 - Po prostu krytyka i opinia w pięknych słowach
Nie rozumiem niektórych słów krytyki co do Worms 3D. To nie ten sam klimat, ale bardzo dobrze mi się w to grało.
Może przegląd serii Anno, skoro było AoE i Settlersi?
Oblężenie jest zajebiste
Ja jarałem się Worms 3D strasznie, a Mayhem to w ogóle był dla mnie kozak, że demo łoiłem godzinami.
Dzięki za materiał, grałem w W3D i podobało mi się mimo sterowania ale miałem problem z powrotem do gry. Jedno posiedzenie i potem zapominałem o grze...
pytanie kto potrzebuje takich udziwnineń - myślę że twórcy, którzy próbują czegoś nowego niż to samo 2D z drobnymi poprawkami za 20€.
Swoją drogą przypomina mi ono Future Tactics: The Uprising. Podobna grafika, animacje... wow. Aż za bardzo.
Mi się w forty dośc dobrze grało :D były moim zdaniem niesamowitą odskocznią ale były dośc ciekawe. Miały nawet fajnie rozwijające się kampanie, które jeśli się ruszyło to dało sie przejśc :D
co do wormsów to osobiście wychowałem się na Wormsach w trzecim wymaże. Najczęściej zagrywałem się w Worms 3D a później Worms Forts Oblężenie, obie części bardzo lubiłem potem miałem okazje zagrać w Worms World Party... totalnie nie umiałem sie przestawić na tamten model i nie umiałem kontrolować robali grałem też w Worms 4 Ultimate Mayhem, i w sumie grało mi się w to dobrze jednak nie aż tak fajnie jak wyżej wspomniane odsłony w 3D