Brakuje krytycznego, naukowego spojrzenia co zwalnia odbiorców z myślenia. Np. 4:15 "Ten efekt jest zgodny z oczekiwaniami" - jakimi oczekiwaniami? jaki model został zastosowany? czy są inne modele? jakie prawa fizyki opisują te zjawiska? itd.
Ten program to czysta propaganda. W latach 70 XX także uczekiwania i prognowzy naukowe zapewniały, że do 2000 r. zabraknie cąłkowicie gazu i ropy naftowej! I co? Oczywiscie była to fantazja.
Interesujący materiał, zwłaszcza, że rzeczywiście problem zmiany klimatu jest obecnie różnie interpretowany. Fantastycznie zmontowane intro (chociaż mogłoby być nieco krótsze).
Bardzo dobry wykład na temat zmian klimatu jest na kanale "Wszechnica". Ma juz owszem kilka lat ( chyba jest z 2016 lub 2018). Jednak jest tam przystepnie, jednak dokładnie wytłumaczone co jak , gdzie sie zmienia w klimacie. Oraz jakie to niesie skutki.
W moim środowisku mnóstwo kobiet urodziło w ostatnich dwóch latach dzieci. Mogłabym powiedzieć, że jest baby boom, ale w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci. Lokalna tendecja nie determinuje ogólnego trendu. Czyli jak pada śnieg u mnie na wsi, to klimat ogólnie może się ogólnie ocieplac
Niestety film mnie nie przekonał. Takie pytanka mi się nasuwają.Ocieplenie klimatu to nie jest biznes dla nowych technologi ?A Granty dla naukowców za straszenie ociepleniem klimatu są możliwe czy nie?. A Geoinzynieria jest w stanie wykorzystywać pogodę jako broń i czy w obecnej dobie można sterować pogodą?
Pewnie naogladali się filmu o zmianach klimatycznych i rolnikach z pokolenia na pokolenie co zasypywały ich piaski !! Wysłali faceta w kosmos czy jest w kosmosie planeta podobna do ziemi i po wielu (trzech czy czterech ) wraca na ziemię jako myśl ludzka ?? Że nie ma podobnej planety i trzeba ulorzyc życie tu na ziemi ??
Ilość uruchomionych dodatnych sprzężeń zwrotnych sugeruje, że już jest pozamiatane. Na powstrzymanie był czas jakieś 30-40 lat temu. Tak więc karpie diem - jak mawiał Eugeniusz Bardacha z Legend Polskich ;)
@@b4siek132 taka retorykę można usłyszeć odkąd wynaleziono młotek. Radzę poczytać analizy np szkoły rzymskiej z czasów rewolucji przemysłowej itp. od dawna głosiny upadek ale wciąż żyjemy Nie wiemy co przyniesie przyszłość może elon Musk coś wymyśli może jakiś inny szalony naukowiec
@@maciejpiotrowski7564 a rób sobie, co chcesz. "Szaleni naukowcy" często są nieodpowiedzialni, bo tak są zafiksowani swoją wizją, że przysłania im wszystko inne. Godzę się z wizja, że to już koniec. Nie mam pojęcia, kiedy, ale jesteśmy bliżej niż dalej. Nie szukam złudnych nadziei. Tylko przykro, że nie doceniliśmy tego, co dostaliśmy. Nasza cywilizacyjna zachłanność nas zżera. Pokolenia moich rodziców jadły z głodu spleśniały chleb, my wyrzucamy rokrocznie tysiące ton jedzenia na śmietnik.
@@b4siek132 wątpię aby się nie dało tego zatrzymać, zwłaszcza że takie zachowanie klimatu już było z tym że teraz jest szybsze więc nawet nie tyle możemy to spowolnić co może nawet odwrócić, choć to może być ciężkie zwłaszcza że to nie są tylko działania człowieka i owszem wyrzucamy tony jedzenia co zbytnio mi się nie podoba ale to dlatego że tworzymy więcej niż wynosi zapotrzebowanie wtedy jedli bo brakowało i i wtedy większym zagrożeniem byłą śmierć głodowa niż zagrożenie wszelkimi pochodnymi zatrucia pokarmowego m.i. salmonella, i jak dla mnie lepszym jest aktualną sytuacja niż ta poprzednia z zapleśniałym chlebem
Ja bym zwrócił uwagę na kolejny (błędny) argument wielu osób, o tym, że była jakiś czas temu epoka lodowcowa, więc teraz się klimat ociepla bo jesteśmy w fazie ocieplania się klimatu.
Akurat epoka lodowcowa była już dawno bo 2mln lat temu a od tamtego czasu pojawiają się na zmianę mikro epoki lodowcowe oraz ocieplenia klimatu, zobacz średnią temperaturę roczną holocenu. W latach 1600-1800/1900 klimat był naprawdę zimny, w obecnych czasach widać ocieplenie klimatu ale jest to naturalne zjawisko, zanieczyszczenia w atmosferze w bardzo małym stopniu wpływają na ocieplenie klimatu, te osoby które twierdzą tak jak napisałeś być może mają na myśli wykres średniej temp. od zakończenia się plejstocenu w Polsce ale nie potrafią tego przedstawić albo po prostu szerzą złe informacje
@@mattejjo5912 Właśnie pytanie, na ile naturalne, biorąc pod uwagę bezprecedensowe tempo zmian... Ludzie nie biorą pod uwagę, że dla zakłócenia równowagi niekoniecznie potrzebne są wielkie zmiany...
@@mattejjo5912 To było zdanie ogólne; zależy od sytuacji. Np. nowiczok podany nawet w mikroskopijnej dawce może wprowadzić wielkie zmiany w życiu człowieka :-)
Hmm można by na to spojrzeć inaczej bo podgrzanie o kilka stopni wód mórz i oceanów minimalnie zwiękrzy obietość ale ochłodzenie wody do - 4stopni celciusza zwiększa znaczaco obiętość więc lodowce które znajduja sie poniżej poziomu morza po roztopieniu zmiejsza poziom wód. Może poziom morza zwiększa sie bo fale zabierają duże ilości brzgów tym samym wypełniając dno zbiorników wodnych ziemi. Tęperatura na ziemi może podnosi się z powodu że jest bardziej pokryta asfaltem i betonem niż kedyś co bardziej chłonie tęperature które odaje słońce. Na przykład kostka brukowa przed domem w słoneczny dzień ma większa tęperature niż trawa na trawniku. A może cały problem polega że maleje zalesienie ziemi, gdyby posadzić duże ilości drzew to CO2 w powietrzu bardzo by spadło a było by więcej tlenu ale nikt na tym nie zarobi więc mało o takiej ekologi się mówi. Kolejny problem z żekomym wzrostem pożomu wód sadząc drzewa poziom by opadl bo wiadomo drzewo to duży zbiornik wody. Kolejny temat to jeśli poziom morza sie podnosi to więrzchołki gór maleja ? Całe to ocieplenie klimatu to jedna wielka wymówka na wszystko.
Ja naturalnie twierdzę, że klimat jak najbardziej się ogrzewa oraz, że może to mieć poważne konsekwencje. Z drugiej strony bardzo istotnym jest też rozważenie kwestii, czy człowiek jest za to odpowiedzialny i czy na pewno może to zatrzymać.
@@rafakowalewski8336 Cóż za wyczerpująca odpowiedź poparta niezbitymi dowodami. A teraz wygoogluj 'średniowieczne optimum klimatyczne'i 'mała epoka lodowcowa' i zastanów się czy człowiek miał wtedy jakikolwiek wpływ na klimat, a zmiany były drastyczne i dynamiczne (na przestrzeni kilkuset lat z jednego ekstremum do drugiego).
Cztery etapy klimatycznego wypierania rzeczywistości: 1) Spadł u mnie śnieg, ocieplenie to bujda! 2) No wiadomo, że się ociepla, ale to nie przez człowieka, klimat zawsze się zmieniał! 3) No to co, że ludzie emitują CO2 i ocieplają klimat, to dobrze, rośliny będą lepiej rosły! 4) Może będzie źle, ale nic się nie da z tym zrobić, więc po co o tym mówić? Zajmijmy się sprawami ważnymi tu i teraz.
@@ImieNazwiskoOK OK, to prawda, że dziś mamy więcej narzędzi do poprawy środowiska, w jakim żyjemy, ale w średniowieczu, gdy narzędzia do jego zniszczenia były albo ograniczone, albo w ogóle ich nie było, klimat zmieniał się podobnie.
Gdzie ta merytoryka się pytam. Same słupki z dobranych okresów - to czysta matematyczna manipulacja. W ten sposób postęjjać można udownić wsyztko co sie chce.
Cały problem ze zjawiskiem ocieplenia klimatu to interpretacja wyników różnych badań potwierdzających fakt zmian. Przy braku wiedzy jakie skutki przyniosą te zmiany na przestrzeni lat dla człowieka i jego istnienia na tej planecie, pojawiają niczym nieuzasadnione różne tezy, od wyginięcia życia do rozkwitu cywilizacji. Moim zdaniem główny wysiłek powinien być skierowany na badania naukowe historii klimatu, bo tylko tam tkwi odpowiedź co nas czeka. Znając historię poznamy przyszłość i dopiero wtedy możemy podejmować sensowne i możliwie skuteczne działania. Bo to co teraz się wyczynia to tylko machanie ślepego mieczem, które może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Ja słyszałem, że z powodu topniejących lodowców nie tylko podnosi się poziom mórz, ale też słabną niektóre prądy oceaniczne, np. golfsztrom, zwany "kaloryferem Europy", a co za tym idzie, w związku z globalnym ociepleniem klimat Polski może się ochłodzić (a raczej zrobić bardziej morskim - zimy będą cieplejsze i bez śniegu, a lata chłodniejsze i bardziej deszczowe).
Jak osłabną prądy morskie to nie będą zimy cieplejsze, tylko chłodniejsze, bo więcej powietrza kontynentalnego będzie się unosić nad naszym krajem, gdyż nie będzie ciepłych temperatur w zimę przynoszonych przez prądy morskie
Zrób Pan Panie Nauka, wiadomo,że lubię 😘odcinek o tym jak według nauki powinni żyć ludzie z Bogiem czy bez, z mózgiem czy nie, z filozofią czy fizyką, z geografią czy meterologią? Co dzieje się na niebie a co widzimy ? Ufo? F35 ? Kanał Nauka To Lubię to ja lubię 😉 pozdrawiam i wielki szacunek za trzymanie poziomu i niedającej się pominąć ekscytacji i samorealizacji! Gratulacje i dziękuję za wspólną naukę 👍
Z tego co kiedyś tam usłyszałem/wyczytałem to Ziemia ma cykle zmian klimatu co kilkadziesiąt tysięcy lat. Dlatego warto by porównać te dane do danych z tego okresu w poprzednim cyklu(tak wiem, nie da się bez pomocy kosmitów:D).
Te zmiany sa normalnymi whaniami klimatu. Na przykład Wybuch jednego wieszego wulkanu i temp. na Ziemi spada o 1,5 stopnia przez 2 lata. Co 11 lat Słońce eminutuje znacznie wieksze natęzenie promieniowania co ma większy wpływ na klimat niż cały przemysł.
Ciepłe zimy w Polsce - raczaj nie są związane ze zjawiskiem globalnego ocieplenia. Globalne ocieplenie w ostatnich 50 latach spowodowało wzrost tmp. o mniej niż 1 stopień celcjusza. Ciężko jest to zauważyć. U nas zimy są cieplejsze z zupełnie innego powodu - z powodu zmian prądów powietrza nad Atlantykiem od około 50 lat. Zimne powietrze przesuwa się teraz nad USA, i tam zimy są coraz zimniejsze. Tak samo coraz zimniej jest na północy Europy.
@@kuba4924 , na przebieg prądów ma wpływ bardzo wiele czynników. Warunuki klimatyczne zmieniają się na ziemi, w różnych miejscach przez tysiące, miliony lat. A teraz jest taki trend że wszystkie zmiany, zwłaszcza te niekorzystne, zwala się na globalne ocieplenie. Globalne ocieplenie to jeden z bardzo wielu czynników.
Jako uzupełnienie (inny odcinek?) może temat - jaki wpływ na te zmiany ma działalność człowieka, a na ile może to być cykl niezależny od nas.. Prośba dodatkowa - plansze z danymi, wykresami mogłyby wyświetlać się parę sekund dłużej. Tak wiem.. można zapauzować sobie film, ale wówczas traci się to wrażenie bezpośredniości przekazu i gubi wątek ;)
Jeśli ocieplenie jest zależne od nas to na pewno nie nic nie zmieni zmniejszenie emisji CO2 nawet o 80% przez Unię Europejską (czyli o 6,4% emisji światowej nie uwzględniając miliardów ton krążących w przyrodzie ) kiedy prawie wszystkie państwa na innych kontynentach zwiększają emisję gazów cieplarnianych . Na pierwszym miejscu są Chiny i USA . Brazylia wycina puszczę amazońską. i zatruwa pestycydami wodę i przez to oceany to wszystko ne ma sensu.
@@Rakowy_ManaskalTo nie tyle "stanowisko nauki", ile "nauce się za to płaci". A poza tym... Stanowisko nauki? Jeszcze za życia Einsteina stanowisko nauki było takie, że czarne dziury nie istnieją, a są tylko dziwnym, wynaturzonym rozwiązaniem równań Einsteina. Dzisiaj nauka pokazuje nam zdjęcia czarnych dziur...
@@ormtostesson6391 argument z Einsteinem byłby trafny, gdyby nie to, że od tego czasu wymyśliliśmy metodologię naukową. I wszystkie badania jasno wskazują - klimat się ociepla, to wina człowieka. A co do "nauce się za to płaci" - w latach 70-80 ogromny koncern paliwowy Exxon Mobil zlecił własne badania. Wyniki wyszły takie same - klimat się ociepla, to wina człowieka. Od tego czasu firma wydała setki milionów dolarów na kampanię dezinformacyjną. No i dlatego zamiast realnych rozwiązań mamy papierowe słomki, a co niektórzy nadal debatują, czy klimat nadal się ociepla. To nie nauka zarabia na zmianach klimatu. To firmy paliwowe zarabiają na utrzymaniu statusu quo.
@@ormtostesson6391 jak mogłeś usłyszeć w filmie, wiele badań z różnych dziedzin, w których mierzy się różne wielkości, prowadzą do tego samego wniosku
I cyk! Mamy pierwszego sceptyka! Czy możesz powiedzieć zatem co waszym zdaniem odpowiada za tak gwałtowne zmiany? Jakim cudem skalkulowaliście, że ponad 7mld ludzi na Ziemii, którzy nie robią nic innego tylko konsumują ma znikomy wpływ na zmiany klimatyczne? Tylko proszę mi tu o wulkanach nic nie pisać.
@@elgoogssie3969 Na jakiej podstawie twierdzi Pan, że jestem "sceptykiem"? Po prostu pytam, mając nadzieję na potencjalną odpowiedź. Nie wiem czemu wrzuca mnie Pan do worka z osobami, które sobie coś "skalkulowali"... Tak, czy inaczej życzę miłego dnia i pozdrawiam. PS. I o wulkanach nic nie napisałem ;)
Bardzo proszę o odcinek o Cyklach Milankovicia, mechanizmie zmian klimatu (epok lodowcowych i interglacjalnych), w jakim miejscu teraz jesteśmy wg tej teori. W jakim stopniu zmiany klimatu są zbieżne albo rozbieżne z tą teorią. Dziękuję
"Nauka o klimacie - mechanizmy działania systemu klimatycznego. Zmiany klimatu w przeszłości i obecnie" Autor: Popkiewicz Marcin , Kardaś Aleksandra , Malinowski Szymon - serdecznie polecam, książka może duża i ciężka (pisana bardzo technicznym językiem, ale z mnóstwem danych) pokazująca jakim skomplikowanym zjawiskiem jest klimat, ile niesamowitych czynników na niego wpływa i skąd dzisiaj wiemy to co wiemy. Niestety temat trudny to i wyjaśnić prosto się nie da dlaczego się ociepla i jaki mamy w tym udział - ale mam nadzieję, że lektura pomoże :) Pozdrawiam!
Owszem, jest to zjawisko naturalne, natomiast nigdy wcześniej nie następowało tak gwałtownie. Oczywiście przyspieszenie nastąpiło z uwagi na działalność ludzką.
Nie, nie jest to naturalne. W ostatnich 12 tysiącach lat klimat ocieplił sie o 6 stopni. Z tych 6-iu, 1,5 stopnia nastąpiło w ostatnich 200 latach. A takim dziwnym zbiegiem okoliczności 200 lat temu na masową skalę człowiek zaczoł spalać kopaliny.
No i to jest problem mamy zaledwie 50 lat danych satelitarnych a klimat jak czas i wszystko rozwija się w jednym kierunku tylko do przodu. Czas to nie loop.
Uwielbiam ten kanał. Pan mówi o dość skomplikowanych rzeczach w bardzo prosty sposób. Jest tak wiele dziedzin w naszym życiu z których sobie nie zdajemy sprawy, tak wielu ludzi, którzy myślą za nas kiedy my idziemy do korpo... Dziekuje
Mam taki pomysł, żeby, w miarę możliwości, po obejrzeniu jakiegokolwiek filmiku np. na UA-cam, dotyczącego zmian klimatu i ekologii, każdy kto chce i czuje, że powinien się jakoś zaangażować ale nie wie do końca jak, przez co czuje się bezsilny i zdołowany... Zostawiał pod takim filmikiem od jednego do trzech konkretnych zadań, które może wykonać, aby pomóc polepszyć sytuację nasza i naszej planety... Wtedy wiele osób będzie mogło się zaangażować, robiąc np. jedna pożyteczna rzecz dla planety i dzieląc się tym z innymi, być może inspirując ich do zrobienia tego samego przy najbliższej okazji... Można np. postanowić, że podniesiemy dwa papierki z ziemi i wrzucimy je do najbliższego kosza na śmieci Można podjąć próbę porozmawiania z kimś o zmianach klimatu i być może przekonać go do swoich racji (lub ewentualnie pokazać mu filmik, w którym jakiś specjalista wypowiada się na ten temat) Można wystawić miskę z wodą na dwór kiedy jest upał, dzięki czemu ptaki i inne zwierzęta będą miały co pić... 🙏 🙏 🙏 Można zobowiązać się do głosowania na partie, która chce pomóc stworzyć zielona Polskę... Tak naprawdę ważne jest to, żeby robić cokolwiek i żeby możliwie jak najwięcej osób zaangazowalo się w te działania... Dzięki temu pokażemy, że los nasz i naszej planety nie jest nam obojętny, będziemy mogli też realnie pomoc naprawić trudna sytuację, a i sam temat przestanie być dla nas tak przerażający i demotywujacy, tylko dzięki choćby naszemu najmniejszemu działaniu... 🙏 🙏 🙏
Wiemy już, że się ociepla mówią o tym wszyscy, natomiast mało się słyszy, co DOKŁADNIE wynika z tego, zagraża Kowalskiemu w jego codzienności i co DOKŁADNIE może taki Kowalski na codzień z tym, zrobić. Ale przydały by się jakieś konkretne informacje a nie, że będzie mu latem za gorąco, ma nie palić w piecu czy caly rok i w listopadzie ma się przesiąść z samochodu na rower.
Takie pytanko przyszło mi do głowy kiedyś i do dziś nie uzyskałem odpowiedzi. Jaka jest ta "właściwa" temperatura na ziemi?? Kto to określił i na jakiej podstawie??
Nie wiem co to znaczy właściwa, bo ona zależy od wielu parametrów, ale wyliczenie temperatury znając te parametry (powierzchnie, odległości, kolory, stężenia, kąty,... ) nie jest bardzo skomplikowane. Z bilansu energii takie rzeczy się liczy.
@@naukatolubie więc może warto i tym wspomnieć w przyszłych materiałach. Skąd się biorą te czynniki, jak są mierzone, jak się zmieniały na przestrzeni lat, czy pojawiają się lub bardziej trafnie uwzględniane są jakieś nowe. Pozdrawiam serdecznie.
Czy rzeczywiście liczba ekstremalnych zjawisk przyrody jest większa? Czy może Pan podać źródło tych danych? Lód na Antarktydzie, zmiany chyba są odwrotne w stosunku do tych podanych w materiale.
Nie pamiętam, czy konkretnie w czasach mieszka, ale tak, bywało cieplej - w czasach dinozaurów nawet jeszcze bardziej. Nikt tego nie neguje. Podstawową różnicą jest tempo zachodzenia zmian - wtedy temperatura też rosła i opadała, ale poza dramatycznymi wydarzeniami, jak uderzenie asteroidy, czy erupcja superwulkanu - zmiany, które obecnie trwają dziesięciolecia - wtedy trwały setki, tysiące, a bywało, że i dziesiątki tysięcy lat. Przyroda zupełnie inaczej reaguje na warunki zmieniające się na przestrzeni pokoleń, niż na te, które dzieją się w trakcie życia jednej tylko generacji, która nie ma czasu się przystosować do nowej rzeczywistości.
@@elgoogssie3969 okej. To ja się pytam: no i co? Najwyżej u nas będzie druga Hiszpania. Człowiek jako gatunek i to przeżyje. Zmieniamy genetycznie rośliny, mamy technologie pozwalającą na uzdatnianie wody, a nawet badamy i próbujemy przywrócić do życia rośliny, które występowały kiedyś. Najwyżej zmieni nam się lekko bioróżnorodność i pewne gatunki czy to roślin, czy zwierząt będą wyparte przez inne. Więc tutaj patrząc z perspektywy człowieka, można spać spokojnje. Patrząc z perspektywy politycznej, to temat robi się ciekawy, bo najwięcej trąbi się w Europie o tym. Bawimy się w zamykanie kopalń, w samochody elektryczne, czy energie ze źródeł ekologicznych. Tymczasem w takiej Turcji, czy Indiach elektrownie węglowe stawiane są na potęge(pisze z komorki. Konkretne dane moge dla chetnych dac z komputera jak usiąde). Generalnie w krajach pokroju Indii mają w 4 literach klimat i środowisko. Jak chcemy ratować planetę, to musiała by cała ludzkość. Jak się bawi tylko europa, to finansowo jesteśmy na tym stratni, bo żadne źródła ekologiczne nie są tak tanie i tak wydajne, jak tradycyjne źródła kopalne(węgiel, ropa, gaz etc.)
@@1ul3k tylko ciekawe co zrobią ludzie z Indii czy Afryki gdy tam nie będzie się już dało żyć? Chcesz ogromnej fali imigrantów i wojny? Ciekawe też co zrobisz z zakwaszony i ocenami pozbawionymi życia i zatruwającymi atmosferę? Chciałbyś mieć tu post apo jak z jakiegoś Mad Maxa?
@@1ul3k ale to nie będzie tak, że akurat u nas zrobi się cieplutko i przyjemnie, zmiana klimatu będzie oznaczać fale upałów, długie tygodnie suszy oraz szybkie i gwałtowne burze, co będzie prowadziło do ciągłych powodzi i zniszczeń upraw. Wzrost cen żywności, wzrost podatków i kosztów ubezpieczeń, ponieważ zamiast odkładać na zakup czegoś przyjemnego lub odkładać oszczędności trzeba będzie ciągle wydawać coraz większe kwoty na naprawę zniszczeń lub modernizację. Pamiętaj, że to ty i każdy z nas zapłaci za to "uzdatnianie wody".
Dla historii Ziemi 100 czy 1000 lat to nie są znaczące wartości czasu, nie możemy powiedzieć że nie znamy przykładów tak szybkich zmian klimatu bo nie mamy szczegółowych danych, 72 tys lat temu albo 813 tys lat czy 3,4 mln lat temu mogły być identycznie
Naukowcy szacują, że w czasach Imp. Rzymskiego i późnego średniowiecza klimat był taki sam (jeśli nie cieplejszy), jak dzisiaj. Potem dochodziło do gwałtownych oziębień (np. we wczesnym średniowieczu i przed Rewolucją Francuską)
oczywiście, ze takie dane mamy, chociażby PETM, a z bliższej historii chociażby holocenskie optimum klimatyczne; co nie zmienia jednak faktu, że obecne zmiany są poważne
@@monikaw3521 20 tys lat temu lub milion lat temu (to tylko przykłady) śnieg w naszej strefie klimatycznej mógł nie padać przez 50 lat, nie ma takich szczegółowych danych
@TakToJa klimat, w którym teraz jesteśmy, ociepla się nie od czasu Rewolucji przemysłowej, tylko od początku XIX wieku, czyli, jak łatwo sobie policzyć, od dwóch wieków. Tyle (a w zasadzie to nawet dłużej) trwał niż wczesnośredniowieczny.
@@adrianzago oczywiście nikt wtedy nie prowadził takich zapisków, natomiast istnieją inne wskaźniki, które mówią nam o tym jak klimat zmieniał się w przeszłości; śnieg, jako jedna ze składowych opadów to nie jedyny wyznacznik klimatu. Na podstawie badań osadów jeziornych, czy też morskich można rekonstruować takie zmiany; chociażby na podstawie zmian składów gatunkowych zespołów organizmów, które zasiedlały takie zbiorniki, czy też badając skład izotopowy samych osadów jak i skład muszli, czy np. pancerzy tych organizmów. Najczęściej nie będą to jednak dane bezwzględne, tylko zakres wartości o jaki w danym czasie zmienił się dany parametr (tu np. izotopy i temperatura) natomiast znając zakresy temperaturowe poszczególnyc gatunków jesteśmy w stanie zrekonstruować te temperatury co do wartości bezwzględnych. Oczywiście trzeba też tu wziąć pod uwagę rozdzielczość takich badań. Obecnie prowadzę badania nad pewnym gwałtownym ochłodzeniem klimatu, które miało miejsce ok. 400 tys. lat temu i zostało udokumentowane na terenie większości Europy. Szacuje się że spadek temperatury, rzędu kilku stopni Celsjusza miał miejsce na przestrzeni ok. 100 lat.
Propozycja zagadnienia. Cykl aktywności Słońca - wpływ promieniowań słonecznego i galaktycznego (zależnych od siebie) a para wodna (chmury). Powstawanie ich pod wpływem promieniowania i wpływ pary jako gazu cieplarnianego. Powiązany temat komora mgłowa.
pytanie nie brzmi czy klimat sie ogrze ale czy jest to wynik działalności człowieka czy naturalne zjawisko, a w zasadzie jak działalność człowieka wpływa na to zjawisko, bo klimat cyklicznie się ociepla i schładza na przestrzeni historii ziemi.
IMO zima to właśnie najlepszy, ale dowód na zmiany klimatu. Jeśli ktoś żyje już na tym świecie parę lat to wie doskonale że zimy w Polsce kiedyś były inne. Było więcej śniegu, a co za tym idzie dłużej było zimno, a teraz? Teraz pamiętam już zimy w których śnieg wcale nie padał. Szkoda że dożyłem czasów gdzie na gwiazdkę nie ma śniegu. To takie bez wyrazu. Jak by ktoś odebrał jedną z niewielu cegiełek świadczących że ten świat nie jest jeszcze do cna zepsuty, a to właśnie kłusownicy, politycy i monstrualnych rozmiarów koncerny w Chinach. To przez nich klimat się psuje i przez nich dzieci tracą disneyowskie różowe okulary gdy się o tym dowiadują. PS. Jak ktoś myśli że z tymi koncernami to foliuje to zastanówcie się jeszcze raz czy totalitarny rząd Chin przejmuje się środowiskiem naturalnym i czy przeciętna firma krzak zmieniająca tylko etykiety z nazwą wydawcy na swoich produktach lub kolejny legalny plagiat przejmuje się jego losem.
Owszem, potrzebujemy ekologii, ale ekologii mówiącej ludziom prawdę. A póki co, największym kłamstwem jest mówienie ludziom, ze energia atomowa i inne ekologiczne rodzaje elektrowni (wiatrowe, słoneczne), dadzą nam tańszy prąd. Nie dadzą, bo choć wytworzenie prądu ta drogą, owszem jest tańsze, to zwykły obywatel zapłaci za energię elektryczną co najmniej tyle samo, a może i więcej, niż płaci dziś. Pośrednicy tacy, jak Tauron, o to dbają. Już teraz opracowują i doliczają przeróżne "opłaty dodatkowe", "opłaty handlowe" itd. Przeanalizowałem swoje rachunki za prąd, bo dziwiło mnie, jakim cudem z półrocza na półrocze coraz więcej płacę, choć zmodyfikowałem oświetlenie w całym domu, sprzęt RTV i AGD tez wymieniłem na energooszczędny, a płace obecnie dwukrotnie wyższy rachunek, niż półtora roku temu, mimo, że zużywam 30% mniej prądu, niż wtedy. Okazało się, że Tauron regularnie podnosi mi "opłatę handlową" oraz "koszty operacyjne" czymkolwiek są. Nawet pracownik biura obsługi nie potrafił mi wyjaśnić, za co są właściwie owe opłaty dodatkowe.
ok, zmienia się i dobrze to widać na długofalowych badaniach przekrojowych. A co jeśli byśmy spojrzeli jeszcze szerzej, np. na tysiąclecia? Znamy przecież różne cykle słoneczne, galaktyczne itd. Na ile zmiany te są spowodowane normalnymi cyklami mikro i makro a na ile nie?
No właśnie problem w tym, że te cykle w makro skali nie są dobrze znane. Aktywność samego Słońca nie jest w pełni znana. Klimat/pogoda są układami chaotycznymi, czyli nawet niewielka zmiana jednego parametru drastycznie zmienia zachowanie całego układu.
Przed małą epoką lodowcową w tzw. średniowiecznym optimum klimatycznym było równie ciepło co teraz. Na terenie współczesnej Polski spokojnie uprawiano winogrona. W czasie małej epoki lodowcowej natomiast można było przeprawić się saniami przez Bałtyk. Zmian klimaty były, są i będą. Nikt jednoznacznie ze 100% pewnością jeszcze nie stwierdził, że obecne ocieplenie to głównie wynik działalności człowieka, a nie proces naturalny.
@@gabrielaristoi7451 nie prawda, tak ciepło jak teraz jeszcze nigdy w Polsce nie było, a jeżeli chodzi o zamarzanie Bałtyku, to było to spowodowane wybuchem wulkanu w Indonezji i jeszcze równoległym masowym zalesianiem Ameryki północnej
Kiedyś pod jakimś filmem wszedłem w dyskusję z osobą co twierdzi, że ocieplenie klimatu to bujda. Żadne argumenty nie przemawialy. Rozumowanie podobne do tych co twierdzą, że Ziemia jest płaska...
Mój syn niedawno zastanawiał się, dlaczego płaskoziemcy nie wyruszyli jeszcze z ekspedycją na kraniec świata, żeby udowodnić swoje racje ;) Argument humorystyczny, że Ziemia nie może być płaska - bo koty pozrzucałyby z niej wszystko ;)
Mało precyzyjnie jak na Pana możliwości. Mówi Pan o 370 latach, a wykresy pokazał Pan z 30 lat. Proponuję więcej dokładności. Ludzie często mierzą swoją miarą długości życia i wiele spraw uważają za anomalię, a dla Ziemii to mrugnięcie okiem. Wstrząs sejsmiczny raz na 100 lat to często czy rzadko? Bardzo często, ale w skali naszego krótkiego żywota to anomalia 🤣
@TakToJa 2 zdanie również bezpośrednio odnosi się do tresci. Następne zdania pokazują kontekst odniesienia jeśli dane na wykresach są ze skróconego okresu. Poza tym jak dokładne były pomiary sprzed np. 200 lat? Zapisywane gdzieś w zeszytach na jakiejś odległej stacji, teoretycznie rzetelnie.
Witam. Wystarczy pobieżnie prześledzić dzieje ziemi (około 4,5 miliarda lat) Kilka razy zmiana układu kontynentów, prądów morskich, wiatrów. Zmiana fauny i flory, co najmniej 3 wielkie wymierania.Zmiana temperatury i składu atmosfery. To procesy liczone w setkach milionów lat każdy. Ziemia cały czas się zmienia i będzie się zmieniać jeszcze długo po tym jak nas tutaj nie będzie. Nasze 200 tysięcy lat cywilizacji jest niczym prysz dla ziemi. Troszkę upierdliwy, ale do wyciśnięcia. Pozdrawiam.
Nawet jeśli zimy są łagodniejsze a lata gorętsze (ocieplanie klimatu) występuje cyklicznie czy to zlodowacenie czy zatopienie dzieje się mimowolnie w wyniku ruchu planet, a działalność człowieka stanowi mały promil zanieczyszczeń serwowanych przez naturę: wybuchy wulkanów, trzęsienia ziemi, kataklizmy (aleja tornad)
Powielasz mity. Nie wierz na słowo prawicowym demagogom, a sam sprawdzaj. Porownaj sobie suche dane samodzielnie. Zobaczysz na jakich mitach wyprowadzają swoje wywody.
@@pawelb24l Empirycznie doświadczyłeś zmian klimatu występujących cyklicznie na przestrzeni setek lat? Teraz doświadcz empirycznie wyników badań, które jasno pokazują, że zmiana ta jest w ostatnim czasie gwałtowna i skorelowana z działalnością człowieka.
W ubiegłą sobotę (5 grudnia 2020) wyjąłem z piwnicy kosiarkę (którą już zdążyłem schować na zimę) i skosiłem trawnik, teraz nie wiem czy to było na zakończenie sezonu 2020 czy już otwarcie 2021
Witam. Wiem, że będzie Pan mówił o tym w przyszłych odcinkach, ale nurtuje mnie to pytanie. Czy dostępna technologia, pozwala w wiarygodny sposób zweryfikować zmiany klimatu przed pojawieniem się na świecie człowieka? Jeżeli tak to jak daleko możemy sięgnąć?
Materiał jak zawsze super! Mówi się również, że topnienie lodowców równa się z podniesieniem poziomu mórz i oceanów. Od dawna mnie zastanawia czy w takiej sytuacji dałoby się wykorzystać jakoś stare odwierty w morzach czy ocenach gdzie wyczerpały się złoża gazu czy ropy. Wykorzystać tą potężną przestrzeń do zmniejszenia takiego poziomu. Zapewne głupia myśl, milion powodów dlaczego to nie ma sensu i dlaczego tego nie robią. Co o tym myślisz , wiesz coś może? Pozdrawiam!
Ludziska, chcecie z tym cos zrobić? Nazbierajcie żołędzi, myk na spacer do lasu i wciskajcie je w ziemię. Z części z nich wyrosną drzewa, a wy przyczynicie się do redukcji CO2.
Warto wspomnieć o efekcie domina i sprzężeniu zwrotnym. Topniejące lododowce odkrywają powierzchnię gruntu, który pochłania więcej promieniowania słonecznego - wskaźnik albedo. Pustynnienie, np. półwyspu iberyjskiego. Zmiany na Svalbardzie, okres wegetayjny, prądy morskie, oraz przede wszystkim tempo zmian klimatu. Klimat zmienia się ciągle od setek milionów lat. Kluczowym w antropocenie jest tempo tych zmian. Pozdrawiam!
Z tych wszystkich pomiarów wynika że przez 2000 lat temperatura średnio wzrosła o 0,5 stopnia. W epoce kredy poziom oceanów był wyższy o 200 m niż obecnie. Żyjemy w epoce lodowcowej.
No dobra, proszę Pana, ale na ile są to zmiany spowodowane działalnością człowieka, a na ile są to zmiany cykliczne tak jak w przeszłości miało to miejsce na Ziemi? bo to, że średnia temperatura itp. itd. się zmienia to widać czarno na białym, ale jakie wnioski z tego płyną?
Ja z kolei bardzo bym prosił, żeby odniósł się Pan do ostatniego filmu Davida Attenborough "A Life On Our Planet" albo chociaż o nim tutaj wspomniał. Powinien go zobaczyć każdy mieszkaniec ziemi.
Klimat się zmienia, nie ma nad czym się zastanawiać. Pytanie jakie są tego przyczyny i jaki rzeczywisty wpływ ma na to człowiek? Bez poznania dokładnych przyczyn nie da się w pełni rozwiązać problemu. Zastanawia mnie jak dokładnie da się oszacować wpływ człowieka na tempo zmian klimatu? Modele zachowania pogody/klimatu są skomplikowanymi układami chaotycznymi z olbrzymią ilością składowych, minimalna zmiana jednego parametru zmienia drastycznie zachowanie całości. Dlatego długoterminowa prognoza pogody jest niedokładna, według starych modeli zmian klimatycznych powinniśmy się dawno ugotować :P
W latach 70. XX w., a więc stosunkowo niedawno, świat nauki, a przynajmniej jej mainstream, jeszcze nie był taki pewny jak dziś, w którą to stronę podąży nasz klimat - globalnego ocieplenia czy może raczej ochłodzenia? Opinie, że czeka nas mała epoka lodowcowa, nie były odosobnione. W czerwcu 1974 r. w „Time" ukazał się artykuł zatytułowany „Another Ice Age?" (Kolejna epoka lodowcowa?), w którym stwierdzono, że w ciągu ostatnich trzech dziesięcioleci zaobserwowano ochładzanie się klimatu, dodając że niektórzy naukowcy (...) uważają, że trend chłodzenia się atmosfery może być jedynie przejściowy. Z kolei artykuł z kwietnia 1975 r. w „Newsweeku" zatytułowany „The Cooling World" (Świat się ochładza) wskazywał na złowieszcze oznaki zmian zachodzących w cyklach pogodowych na Ziemi. Chodziło o to, że na półkuli północnej zauważono znaczny spadek średniej temperatury ziemi, między 1945 a 1968 r. W artykule stwierdził: Dowody na poparcie tych prognoz [globalnego ochłodzenia] zaczęły narastać w takim tempie, że meteorolodzy z trudem nadążają za analizą danych. W artykułu stwierdzono: jedynie, że to, co powoduje początek wielkich i średnich epok lodowcowych, pozostaje tajemnicą i przytoczył opinię NASA mówiącą, że nie tylko podstawowe pytania naukowe pozostają w dużej mierze bez odpowiedzi, ale w wielu przypadkach jeszcze nie wiemy wystarczająco dużo, aby postawić kluczowe pytania. Jednak już w latach 80-ych wszystko stało się jasne - to nie ochłodzenie jest problemem, ale ocieplenie. A największym złem ludzkości, oprócz antysemityzmu, rzecz jasna, jest produkowanie przez nią CO. Dobrze nam znany dziennikarz wiadomości alternatywnych Makia Freeman na swojej stronie The Freedom Articles zauważył, że aby to właśnie człowieka oskarżyć o wywołanie globalnego ocieplenia [antropogeniczne globalne ocieplenie ], który pojawił się w latach 80-ych, obecnie rozwija się w tempie niesłychanym, oszukując wielu ludzi. Jednak mimo usilnych starań nikomu nie udało się wyjaśnić podstawowej kwestii: jak dużo i ile procent dwutlenku węgla ludzkość emituje do atmosfery? Jeśli człowiek naprawdę napędza globalne ocieplenie (obecnie wygodnie nazywane „zmianą klimatu"), z pewnością poziom produkowanego przez niego CO musi być dość wysoki lub co najmniej znaczący, prawda? Odpowiedź może cię zaszokować (...)i nadać nowy sens określeniu oszustwo globalnego ocieplenia - czytamy na stronie The Freedom Articles. Freeman podkreśla zasadniczą trudność w dokonaniu takich obliczeń, spowodowanych najróżniejszymi sposobami rachowania ilości CO w atmosferze oraz istnieniem wielości narzędzi pomiarowych, za pomocą których określa się stężenie dwutlenku węgla w powietrzu. Jak możesz dowiedzieć się prawdy, kiedy jedna ze stron używa jednego zestawu danych, aby udowodnić swoją rację, a druga strona używa innego zestawu danych, aby udowodnić (przeciwny diametralnie) punkt widzenia? Typowym przejawem manipulacji w interesie globalistów był alarmistyczny artykuł z pierwszej strony w „The New York Timesie”: Temperatury oceanów rosną szybciej − nowa analiza sugeruje tragiczny wpływ na żywność i pogodę. Artykuł podaje, że oceany ogrzewają się o 40 proc. Szybciej niż wynikałoby to z szacunków Organizacji Narodów Zjednoczonych sprzed pięciu lat. Jednak istotą sprawy, o której prasa nie wspomina, jest to, że ten wzrost, w procentach tak szokujący, inaczej wygląda w liczbach bezwzględnych. A są one bardzo niewielkie. Okazuje się, że w ciągu ostatnich 40 lat był to wzrost wynoszący… około 1/10 stopnia Celsjusza (0,09 do 0,13 stopnia C) na dekadę. Od 1880 r. nastąpił wzrost temperatury o 1,5 proc. Zreferowany za Jonem Basilem Utleyem przykład manipulacji jest tylko jednym z kilku podanych przez tego autora. Makia Freeman proponuje wyjść od podstawowych faktów: atmosfera ziemska składa się z następujących gazów: azot (N) − 78 proc.; tlen (O) − 21 proc.; argon (Ar) − 0,9 proc.; gazy śladowe - 0,1 proc. Jak widać, CO jest gazem występującym w tak niewielkim stężeniu, że nie zmieścił się w zestawie jako osobna jednostka. Dopiero gdy dokonamy analizy zawartości gazów śladowych, wśród których znajdują się również cieplarnianie, wtedy pojawi się dwutlenek węgla. Chociaż nie od razu. Ponieważ pierwsze miejsce wśród tego „drobiazgu” należy się parze wodnej − 95 proc. gazów śladowych/ 0,95 proc. całkowitej atmosfery. Po niej w tym zestawie nie pojawia się długo, długo nic i wreszcie mamy „nasz” Na końcu jest neon (Ne) - 0,1 proc. gazów śladowych/0,001 proc. całkowitej atmosfery. W niewielkich stężeniach znajdują się również inne gazy, w tym hel (He), metan (CH), podtlenek azotu (NO) i ozon (O), a także gazy chlorowcowane (CFC) uwalniane przez ludzkość, które uszkodziły ozon. Para wodna jest zdecydowanie największym gazem cieplarnianym, ale IPCC postanawia ją zignorować! IPCC i inni rzecznicy AGW twierdzą, że muszą wykluczyć parę wodną ze swoich obliczeń, ponieważ jej stężenie różni się bardzo w zależności od regionu. Tak, to oczywiście prawda, ale wykluczenie z ogólnego rachunku gazu cieplarnianego z tej przyczyny, że obliczanie jego stężenia i badanie ewentualnego wpływu na klimat jest niewygodne, stanowi bardzo dziwny i nienaukowy powód, pisze Freeman. Całe zamieszanie związane z globalnym ociepleniem wynika z tego, że wzrosło ono z 0,03 proc. do 0,04 proc. w ciągu ostatnich stu lat! Czyli w czasie, gdy wypuszczający do atmosfery megatony CO2 przemysł rozwijał się niezwykle dynamicznie. CO2 to znacznie mniej niż jedna dziesiąta 1 proc. atmosfery, faktycznie jest to 0,04 proc., czyli 400 części na milion. Tylko jedna cząsteczka w 2500 to dwutlenek węgla. Takie poziomy z pewnością nie stanowią zagrożenia dla zdrowia, ponieważ średnie stężenie dwutlenku węgla w okrętach podwodnych, które pozostają zanurzone przez miesiące, znajduje się na poziomie 5000 części na milion, podkreślają doktorzy Jay Lehr oraz Tom Harris w artykule zamieszczonym na stronie The Western Journal. Makia Freeman, powołując się na dane IPCC, mówi że wśród tych 0.03-0.04 proc. CO2, tylko 3 % to sprawka człowieka. Więc dlaczego propaganda odniosła taki sukces?, zastanawia się Freeman. Z prawami natury nie można ubić interesu, ale na prawach natury - owszem!Dwutlenek węgla w powietrzu jest tylko jednym z czynników wpływających na pogodę. I to bardzo drobnym, jak już wiemy. Innym, znacznie ważniejszym jest para wodna. Na pogodę wpływają również plamy słoneczne, aktywność wulkaniczna, prądy oceaniczne, odbijanie atmosferyczne, a nawet układ planet i ich grawitacja. Lehr oraz Harris, analizując wpływ, jaki może mieć działalność człowieka na klimat, zwłaszcza w kontekście „produkcji” CO2, orzekli jednoznacznie - wpływ człowieka na to, co dzieje się z „gazami cieplarnianymi”, jest praktycznie bez znaczenia. Pomysł, że poziom produkcji CO2 przez człowieka jest dużym problemem w szeregu wszystkich problemów ekologicznych Ziemi, jest gigantycznym oszustwem. Odwraca uwagę ekologów od prawdziwych spraw, które wymagają rozwiązania. Czy logiczne wydaje się przeznaczanie tak dużej ilości pieniędzy, energii i uwagi na 0,000 009 proc. CO2, emitowanego przez przemysł, kiedy istnieją rzeczywiście poważne i udowodnione niebezpieczeństwa dla naszego środowiska? Dlaczego ludzie marnują swoją energię na walkę z 0,0009 %. CO2, gdy mamy prawdziwe problemy, które stoją przed nami jako ludźmi?, pyta Makia Freeman. Na walce z ociepleniem można zarobić olbrzymie pieniądze oraz wykorzystać te zmagania do narzucenia społeczeństwom globu lewackiej ideologii, czyniącej z ekologii „religię” sięgającą swymi korzeniami czasów, w których ludzkość wyznawała animizm. W oparciu o walkę z CO2 można też utworzyć podwaliny pod gospodarkę zasadzającą się na centralnym planowaniu. Skoro nawet Stany Zjednoczone Ameryki Północnej zdają się nieuchronnie zmierzać do złożenia swej wolnościowej historii na ołtarzu skutecznej walki o zieloną przyszłość planety, tak jak niegdyś część globu poświęciła się walce o przyszłość czerwoną , to co dopiero mówić o innych państwach? Zwłaszcza o tych, w których tęsknota za czasami minionymi nadal jest dojmująca, podobnie jak potrzeba walki o lepszą przyszłość. Dlatego dziennikarz w swych rozważaniach przyjął dane liczbowe zaczerpnięte z paszczy lwa, czyli wynikające z ustaleń IPCC (Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu). IPCC nie jest organem naukowym, jak można sobie wyobrazić, ale raczej politycznym, z bardzo wyraźnym nastawieniem na promowanie AGW i histerii związanej ze zmianą klimatu. Jego zadaniem jest przekazywanie ustaleń AGW do publicznej wiadomości, chociaż pracujący w IPCC specjaliści ukrywają to, twierdząc, że dostarczają rygorystycznych i zrównoważonych informacji naukowych, odsłania źródło manipulacji danymi Freeman. postponowani i wyłączani z debaty jako foliarze. Każde cieplejsze od tych z kilku poprzednich lat miesiące letnie są traktowane jako przejaw globalnego ocieplenia. Na tej podstawie żąda się od budżetu państwa nowych subwencji dla niektórych gałęzi gospodarczych i kolejnych regulacji dla tradycyjnych producentów energii, czyli zwiększenia zakresu centralnego planowania w Waszyngtonie.
"Czy te zmiany które obserwujemy są w historii rzeczy czymś szczególnym? Tak." Otóż tylko pod wzgędem szybkości ich nastepowania natomiast nie pod względem samych zmian. Co warto było powiedzieć. Działaność człowieka ma owszem wpływ na PRZYSPIESZENIE zmian, natomiast na same zmiany nie ma większego wpływu, więc głupie okrzyki lub działanie prewencyjne są całkowicie zbędne.
Z pewnoscia nie sluchac globalistow za tym stojacych i nie brac gigantycznych kredytow na gowniane technologie :D Najlepiej by bylo zaczac od powrotu do koncepcji tworzenia trwalych rzeczy a nie sezonowych, ale to nie o to chodzi. Przeciez to nie korporacje maja tracic tylko ogłupieni i wystraszeni frajerzy majacy swoja nowa religie :D
Zaledwie 11 tysięcy lat temu ustąpiło ostatnie zlodowacenie z terenu Polski czyli klimat się ociepla i to jest fakt - co będzie dalej nie wiadomo tzw. naukowcy przewidują pogodą na jeden dzień rzadko na trzy.
Nie o to chodzi, czy się ociepla czy nie, bo to wiadomo. Rzecz w tym, że to człowiek go ocieplił..... a może jednak nie.... Komu zależy na tym, abyśmy czuli się winni?
To, że klimat się zmienia jest oczywiste, to, że się ociepla, również, kontrowersje budzą głównie przyczyny zmian. Wzrost CO2 jest skorelowany ze wzrostem temperatur. Tu jednak kończy się moja "wiara w teorię CO2". Uważam, że wzrost CO2 jest tylko objawem choroby, a nie jej przyczyną. Tak jak gorączka u pacjenta. W medycynie stosujemy "leczenie objawowe" i to samo postanowiono zaaplikować planecie. Moim zdaniem jest to błąd, bo należy zrobić to samo co powinno się robić z pacjentami - podnieść odporność, by organizm sam zwalczał zarówno tę chorobę jak i inne w przyszłości. Moim zdaniem właściwa droga to nie ograniczenia CO2, tylko odbudowa biosfery. Paliwa kopalne ulegają powoli wyczerpaniu. Odnajdujemy ciągle nowe złoża, ale wydobycie z nich jest coraz mniej opłacalne. 100-150 lat i nie będzie opłacalnych paliw do spalania. W przypadku ropy naftowej i gazu nawet szybciej. Tzw. "zielona energia" to nie jest kwestia wyboru, tylko konieczność. bo paliw konwencjonalnych nie będzie. Jedyne co robimy, to przyspieszamy ten proces przejścia na "nowe paliwa" pod pozorem "redukcji emisji CO2" i "naprawy klimatu". To nie jest właściwa droga. Właściwa droga to odbudowa biosfery. Z łatwo dostrzegalnych rzeczy możemy sadzić lasy, ale powinniśmy też odbudować tereny podmokłe z ich ekosystemami. Powinniśmy rozśrodkować miasta. Najważniejsze, ale i najtrudniejsze jest oczyszczenie oceanów. Po prostu musimy przestać zalewać je ściekami i śmieciami. Tutaj znacznie ważniejszą od ograniczenia CO2 inicjatywą jest według mnie ograniczenie konsumpcjonizmu. Produkty muszą być bardziej trwałe i możliwe do naprawy. Zużyte powinny podlegać recyklingowi. Musimy wrócić do szklanych opakowań. Rozumiem, że szkło jest kruche i ciężkie, ale jest to i zaleta, bo nie unosi się w wodzie i nie przemieszcza jak folia czy plastik. Lekki i wytrzymały to nie są synonimy czegoś dobrego. Dla ekologii to najgorsi wrogowie. Nietrwały i ciężki - to są słowa dobre. Nie przemieści się i nie będzie się akumulował. Niestety, ale fakty są takie, że gdy jakiś archeolog za milion lat będzie prowadził wykopaliska, to z naszego okresu w osadach pozostanie warstwa plastikowego pyłu. Jeżeli ludzkość wyginie, to możliwe, że jakaś inna cywilizacja będzie rozmyślać o uderzeniu "plastikowej komety" w Ziemię. To trochę ironia, ale poza "śladem CO2", który życie zostawia zawsze, zostawiamy też "ślad plastiku", którego nigdy nie było. Do powietrza, gleby i wody trafiają makabryczne ilości substancji, których przyroda nigdy nie widziała. Nie zdziwię się jak za 5 czy 10 tysięcy lat powstanie jakiś owad z "foliowymi skrzydłami" - to w końcu tylko kwestia ewolucji, przystosowania i wykorzystania dostępnego materiału...
Dr myszoskoczek w tym odcinku stał sie klimatologiem :D Najlepsze jest to jak w ktoryms z odcinkow mówil o samochodach elektrycznych. Widac ze oplaca go ministerstwo srodowiska, a przeciez ono musi jakos urobic ciemny motloch aby z usmiechem na twarzy placil wieksze podatki :D Kiedys ciemne masy bały sie Boga - niewidzialnej sily, a dzisiaj boja sie ocieplenia klimatu, aby z ktorym walczyc caly swiat musi oczywiscie sluchac jednego wladcy - wielkiego klimatologa ziemi :D
@@niemamnicku1359 Mamy tutaj przykład człowieka, któremu wystarczyłby sam rdzeń kręgowy, do jego "wielkich rozmyślań" nad teoriami spiskowymi dzisiejszego świata. Wieź wyląduj na ziemi i przestań we wszystkim szukać bitwy o pieniądz... trochę poczytaj, zainteresuj się na tematy otaczającego Ciebie świata, a nie marnujesz swój czas na płakaniu o za dużych podatkach. Duże? Dla mnie też będą za duże, jeśli urobisz kolejnych ludzi na wielkich myśliciel i będę zmuszony im odpisywać, a nie zarabiać na życie.
Temat dużo bardziej skomplikowany niż się wydaje, jest wiele zmiennych które pływają na zmiany klimatu których nikt nie bierze pod uwagę np wzrost masy ziemi - spowolnienie obrotów, sztuczne mega zbiorniki zmieniające kąt osi ziemi, przemagnesowanie się planety, wystawie na bezpośrednie działanie słońca, działanie pseudoekologów (lata 199x) opłacanych przez przemysł petrochemiczny doprowadziło do powstania wyspy śmieci na oceanie (o ile się nie mylę 2x powierzchnia francji), elektrownia atomowa czy atomówki....
A co z tym, że duża ilość dwutlenku węgla w atmosferze powoduje szybszy wzrost drzew? A co z tym, że dwutlenek węgla to niejedyny gaz cieplarniany, co z parą wodną? A co z tym, że nie wiadomo na ile człowiek przyczynia się do ocieplenia klimatu, być może tylko kilka procent
Obecność globalnego ocieplenia jest niewątpliwa, a nawet występuje bez ingerencji człowieka, lecz człowiek znaczącą przyspiesza ten naturalny proces. Abstrahując do braku zimy rok temu, to nie wliczając w to globalnego ocieplenia, prawdopodobnie wysoka aktywność słoneczna w okolicach lutego spowodowała brak zimy, co nie zatrzymało wody w środowisku w zmarźlinach, którą oddały drzewa jesienią i dlatego mieliśmy suszę w lato. Ostatnio odnotowano, że pewne zmiany temperatury są właśnie związane z tą aktywnością słoneczną, co jeszcze bardziej przyspiesza nasz destrukcyjny klimat
A co z Grenlandią? Green land - zielony ląd. A może to co teraz obserwujemy to naturalny proces? Była epoka lodowcowa i cyklicznie się to zjawisko powtarzało?
@@konradschmidt3919 Chodziło mi o to że nazwa zielonego lądu nie wzięła się z niczego. Skoro dali taką nazwę to musiała być zielona. Sam wskazujesz, że to cykliczne zjawisko, cieszę się że się ze mną zgadzasz :D
Zmiany klimatu są, były i zawsze będą to wiadome, między innymi, dlatego że wszystko jest w ruchu i nic nie jest stałe. Uważam, że klimat ziemski jest swego rodzaju homeostatem, sinusoidą, bo przed kilkoma tysiącami lat było takie same zjawisko jakie obserwujemy teraz (świadczą o tym pozostałości winnic na terenach Polski), następnie przed kilku stoma laty nastało oziębienie klimatu, a teraz nadchodzi ocieplenie, aby po jakimś czasie nastąpiło ochłodzenie. Taka jest kolej rzeczy i nic z tym nie zrobimy, a możemy jedynie zaszkodzić specjalną walką z tymi zjawiskami, jedyną rzeczą na jaką powinniśmy wpływać jest podnoszenie jakości powietrza, którym oddychamy oraz nie zaśmiecanie środowiska różnego rodzaju odpadami, z resztą planeta sama sobie poradzi. Straszy się nas topieniem lądolodów i podnoszeniem się poziomu wody, co skutkuje zwiększeniem powierzchni wody na ziemi. Nie sądzicie, że taki stan nie utrzyma sie zbyt długo? Z tego względu, że więcej wody to więcej promieni słonecznych odbitych oraz więcej temperatury pochłoniętej właśnie dzięki wodzie. Wszystko to sprawi, że dzięki podnoszącym sie poziomom wód, temperatura zacznie spadać i cykl sie zacznie powtarzać. To wynika ze wzorów termodynamiki, Pan jako fizyk powinien wiedzieć o jakie dokładnie chodzi. Życzę głębokich przemyśleń nad moim tekstem oraz mam nadzieję, że nie zostanie usunięty jako niewygodny dla głównego nurtu prezentowanego w filmie, który ma wyrobić zdanie widzowi. Cenię sobie Pańskie materiały, od dawna je oglądam i często się z Panem zgadzam jednak tym razem muszę zgłosić swoje veto, liczę na konstruktywną dyskusję i pozdrawiam :)
Zgadzam się z panem tak bywało zawsze proszę posłuchać dr.Pokrywke na pewno ma na to dowody.A dla czego my mamy ponosić tak ogromne koszty,przez te manipulacje nasze Państwo zginie.
4:25 walnąłeś głupotę... Im cieplejsza woda, tym więcej miejsca zajmuje? Przy wodzie jest przecież odwrotnie - im zimniejsza, tym zajmuje więcej miejsca. Podważa to nieco naukowy charakter materiału.
A to nie jest tak, że woda ma największą gęstość przy 4 stopniach Celsjusza a powyżej i poniżej gęstość już maleje? Chociaż zastanawiam się, dlaczego mimo tego podnoszenia się poziomu mórz nadal mamy Mierzeję Helską i Wiślaną w niezmienionym kształcie? Dobra, cypel helski trochę ucierpiał po tym, jak wybudowano port we Władysławowie.
@@richie8354 Cytując:"Powyżej 4 st. C objętość wody maleje przy obniżaniu temperatury podobnie jak dla większości ciał, natomiast w zakresie temperatur od 4 st. C do 0 st.C objętość wody zamiast maleć, rośnie przy obniżaniu temperatury. W temperaturze 4 st.C woda zajmuje najmniejszą objętość." Przecież napisałem, że przy 4 stopniach woda ma największą gęstość i powyżej masz to napisane. Nie rozumiesz tego?
@@KoJacek nie napisałem do ciebie, nie rozumiesz tego? Mój komentarz załadował się później bo chwilowo nie miałem internetu, nie jesteś najważniejszy na świecie i nikt nie jest zobowiązany czytać tego co napisałeś, warto czasem przemilczeć że byłeś tym "pierwszym", nie wiem czy wiesz ale nikogo to nie obchodzi
Tylko na ile dane np topnienia lodów Arktyki i Antarktydy są wiarygodne. W sensie w danych z kilkudziesięciu lat łatwo jest o to by zauważyć anomalie. Kwestia tego jak to ma się do dłuższej skali bo np czy nie może być tak że w skali 1000 lat to obecne zmiany są znikome. Tak samo imho wykres tego czasu kwitnięcia wiśni nie wykazuje korelacji. W sensie te punkty są mocno rozstrzelona. Ale ogólnie bardzo fajny materiał, ciekawie się ten cykl będzie oglądać. Warto przyjrzeć się paleoceńsko-eoceńskiemu maksimum termicznemu To było bardzo gwałtowne ocieplenie klimatu, więc obecne nie jest aż takie unikatowe :)
Zobacz stare zdjęcia lodowców z przed powiedzmy 30 lat i tegoroczne, porównaj, wyciągnij wnioski. Zobacz kurorty narciarskie gdzie od paru lat w zimie świecą pustką bo lodowiec stopniał i śnieg nie pada (np. Lodowiec Okjökull)
Wszystko fajnie ale chętnie usłyszał bym więcej faktów, przykładów itd. Ogólnie chodzi mi o to, że filmik spokojnie mógłby trwać jeszcze raz tyle z 15 min było by spoko a tak to czuję taki niedosyt ;)
Poruszyłby Pan temat uwalniania się metanu z odmarzających gruntów wiecznej zmarzliny?
A może o "uwalnianiu się" metanu z krów ?😂
@@GniewkoPsychiatra Czemu nie?
Plus co Pan sądzi o wirusach które mogą się tam znajdować.
@@karolxkow Nawet nie mnoga, a sie znajduja. Dosc niedawno znaleziony wielkosci prawie bakterii... nauka do tej pory nie znala tak duzego wirusa.
@@maksymilianogromski89 podeślesz jakis link na ten temat? Chętnie poczytam
Brakuje krytycznego, naukowego spojrzenia co zwalnia odbiorców z myślenia. Np. 4:15 "Ten efekt jest zgodny z oczekiwaniami" - jakimi oczekiwaniami? jaki model został zastosowany? czy są inne modele? jakie prawa fizyki opisują te zjawiska? itd.
Ten program to czysta propaganda. W latach 70 XX także uczekiwania i prognowzy naukowe zapewniały, że do 2000 r. zabraknie cąłkowicie gazu i ropy naftowej! I co? Oczywiscie była to fantazja.
dokładnie jakie oczekiwania,kto tego oczekuje
Mam 62 lata. I nIgdy żaden model pogody ani inny się nie sprawdził od 100 lat. A było tych modeli dziesiatki.
Bardzo potrzebne materiały, aktualny temat i oby więcej takich. Odcinki mogą być dłuższe o kilka minut
Dzisiaj NA PEWNO się ogrzał po tym jak moja stara tak zahajcowała w piecu, aż się woda zagotowała w kaloryferach.
XD
XD
Przynajmniej ciepełko będziesz miał w domu i to chyba dobrze
Twoja stara będzie w następnym odcinku jako jeden z powodów zmiany klimatu 🤷♀️
Nie ma się co chwalić kopciuchami
Interesujący materiał, zwłaszcza, że rzeczywiście problem zmiany klimatu jest obecnie różnie interpretowany. Fantastycznie zmontowane intro (chociaż mogłoby być nieco krótsze).
Bardzo dobry wykład na temat zmian klimatu jest na kanale "Wszechnica". Ma juz owszem kilka lat ( chyba jest z 2016 lub 2018). Jednak jest tam przystepnie, jednak dokładnie wytłumaczone co jak , gdzie sie zmienia w klimacie. Oraz jakie to niesie skutki.
moj nauczyciel nas uczy ze zmiany nie sa spowodowane przez ludzi 0_0 wiec dobrze ze tu trafilem
Dobry nauczyciel😂
W moim środowisku mnóstwo kobiet urodziło w ostatnich dwóch latach dzieci. Mogłabym powiedzieć, że jest baby boom, ale w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci. Lokalna tendecja nie determinuje ogólnego trendu. Czyli jak pada śnieg u mnie na wsi, to klimat ogólnie może się ogólnie ocieplac
Ale żeś Pan czołówkę przygotował, klasa!
Za długa. Pod koniec już przewijałem.
Warto poczytać o sprzężeniach zwrotnych dodatnich i ujemnych w aspekcie zmian klimatycznych :)
Ciekawy, prosty i potrzebny materiał :)
Tak, szkoda, że tych dodatnich jest znacznie więcej :/
Hejo mam 10 lat ale jestem twoim fanem już od dawna
ja mam 9 lat, ale od 10 jestem fanem
Fajnie, że na ty jesteście :)
Już od dawna w tym miejscu internetu ludzie mówią do siebie na ty, nie wiem co niektórych tak dziwi.
@@matiut2 jak ktos ma nick z koncowka 76 to roznie moze odbierac takie zachowania
@@asics431 a jak się ma dziesięć lat to można wielu rzeczy o świecie nie wiedzieć
Niestety film mnie nie przekonał. Takie pytanka mi się nasuwają.Ocieplenie klimatu to nie jest biznes dla nowych technologi ?A Granty dla naukowców za straszenie ociepleniem klimatu są możliwe czy nie?. A Geoinzynieria jest w stanie wykorzystywać pogodę jako broń i czy w obecnej dobie można sterować pogodą?
z kąt się biorą tacy ludzie jak Pan ? głupota tak silnie w genach zakorzeniona , że nawet najsilniejsze argumenty nie docierają :)
Pewnie naogladali się filmu o zmianach klimatycznych i rolnikach z pokolenia na pokolenie co zasypywały ich piaski !! Wysłali faceta w kosmos czy jest w kosmosie planeta podobna do ziemi i po wielu (trzech czy czterech ) wraca na ziemię jako myśl ludzka ?? Że nie ma podobnej planety i trzeba ulorzyc życie tu na ziemi ??
teraz może odcinek jak z tym walczyć i jak te metody są kosztowne bo jak na razie to aktualne metody walki przypominają wyłudzanie kasy
Perun, proponuję materiał Tomasz Wróblewskiego w tym temacie który oferuje wgląd w pomysły konserwatystów ewolucyjnych i liberałów
Ilość uruchomionych dodatnych sprzężeń zwrotnych sugeruje, że już jest pozamiatane. Na powstrzymanie był czas jakieś 30-40 lat temu. Tak więc karpie diem - jak mawiał Eugeniusz Bardacha z Legend Polskich ;)
@@b4siek132 taka retorykę można usłyszeć odkąd wynaleziono młotek. Radzę poczytać analizy np szkoły rzymskiej z czasów rewolucji przemysłowej itp. od dawna głosiny upadek ale wciąż żyjemy
Nie wiemy co przyniesie przyszłość może elon Musk coś wymyśli może jakiś inny szalony naukowiec
@@maciejpiotrowski7564 a rób sobie, co chcesz. "Szaleni naukowcy" często są nieodpowiedzialni, bo tak są zafiksowani swoją wizją, że przysłania im wszystko inne.
Godzę się z wizja, że to już koniec. Nie mam pojęcia, kiedy, ale jesteśmy bliżej niż dalej. Nie szukam złudnych nadziei. Tylko przykro, że nie doceniliśmy tego, co dostaliśmy. Nasza cywilizacyjna zachłanność nas zżera. Pokolenia moich rodziców jadły z głodu spleśniały chleb, my wyrzucamy rokrocznie tysiące ton jedzenia na śmietnik.
@@b4siek132 wątpię aby się nie dało tego zatrzymać, zwłaszcza że takie zachowanie klimatu już było z tym że teraz jest szybsze więc nawet nie tyle możemy to spowolnić co może nawet odwrócić, choć to może być ciężkie zwłaszcza że to nie są tylko działania człowieka
i owszem wyrzucamy tony jedzenia co zbytnio mi się nie podoba ale to dlatego że tworzymy więcej niż wynosi zapotrzebowanie wtedy jedli bo brakowało i i wtedy większym zagrożeniem byłą śmierć głodowa niż zagrożenie wszelkimi pochodnymi zatrucia pokarmowego m.i. salmonella, i jak dla mnie lepszym jest aktualną sytuacja niż ta poprzednia z zapleśniałym chlebem
Ja bym zwrócił uwagę na kolejny (błędny) argument wielu osób, o tym, że była jakiś czas temu epoka lodowcowa, więc teraz się klimat ociepla bo jesteśmy w fazie ocieplania się klimatu.
Akurat epoka lodowcowa była już dawno bo 2mln lat temu a od tamtego czasu pojawiają się na zmianę mikro epoki lodowcowe oraz ocieplenia klimatu, zobacz średnią temperaturę roczną holocenu. W latach 1600-1800/1900 klimat był naprawdę zimny, w obecnych czasach widać ocieplenie klimatu ale jest to naturalne zjawisko, zanieczyszczenia w atmosferze w bardzo małym stopniu wpływają na ocieplenie klimatu, te osoby które twierdzą tak jak napisałeś być może mają na myśli wykres średniej temp. od zakończenia się plejstocenu w Polsce ale nie potrafią tego przedstawić albo po prostu szerzą złe informacje
@@mattejjo5912 Właśnie pytanie, na ile naturalne, biorąc pod uwagę bezprecedensowe tempo zmian... Ludzie nie biorą pod uwagę, że dla zakłócenia równowagi niekoniecznie potrzebne są wielkie zmiany...
@@miceliusbeverus6447 Zmiany takie jak?
@@mattejjo5912 To było zdanie ogólne; zależy od sytuacji. Np. nowiczok podany nawet w mikroskopijnej dawce może wprowadzić wielkie zmiany w życiu człowieka :-)
@@miceliusbeverus6447 Aa w tym sensie :D
Hmm można by na to spojrzeć inaczej bo podgrzanie o kilka stopni wód mórz i oceanów minimalnie zwiękrzy obietość ale ochłodzenie wody do - 4stopni celciusza zwiększa znaczaco obiętość więc lodowce które znajduja sie poniżej poziomu morza po roztopieniu zmiejsza poziom wód. Może poziom morza zwiększa sie bo fale zabierają duże ilości brzgów tym samym wypełniając dno zbiorników wodnych ziemi.
Tęperatura na ziemi może podnosi się z powodu że jest bardziej pokryta asfaltem i betonem niż kedyś co bardziej chłonie tęperature które odaje słońce. Na przykład kostka brukowa przed domem w słoneczny dzień ma większa tęperature niż trawa na trawniku.
A może cały problem polega że maleje zalesienie ziemi, gdyby posadzić duże ilości drzew to CO2 w powietrzu bardzo by spadło a było by więcej tlenu ale nikt na tym nie zarobi więc mało o takiej ekologi się mówi. Kolejny problem z żekomym wzrostem pożomu wód sadząc drzewa poziom by opadl bo wiadomo drzewo to duży zbiornik wody. Kolejny temat to jeśli poziom morza sie podnosi to więrzchołki gór maleja ? Całe to ocieplenie klimatu to jedna wielka wymówka na wszystko.
Są na temat twoich rozważań wykonane proste doświadczenia, które wyjaśniają, czy rozumujesz dobrze, czy źle. Szukaj na YT ;)
Panie Tomku odwala pan kawal dobrej roboty dziekuje dziekuje!!!!
Chyba tylko dla WHO i Welkich Korporacji oraz Trzaskowskiego z jego C40 i weganizmem!
Ja naturalnie twierdzę, że klimat jak najbardziej się ogrzewa oraz, że może to mieć poważne konsekwencje. Z drugiej strony bardzo istotnym jest też rozważenie kwestii, czy człowiek jest za to odpowiedzialny i czy na pewno może to zatrzymać.
Tak i tak
@@rafakowalewski8336 Cóż za wyczerpująca odpowiedź poparta niezbitymi dowodami. A teraz wygoogluj 'średniowieczne optimum klimatyczne'i 'mała epoka lodowcowa' i zastanów się czy człowiek miał wtedy jakikolwiek wpływ na klimat, a zmiany były drastyczne i dynamiczne (na przestrzeni kilkuset lat z jednego ekstremum do drugiego).
@Aristoi Gabriel To nie średniowiecze, to 21 wiek
Cztery etapy klimatycznego wypierania rzeczywistości:
1) Spadł u mnie śnieg, ocieplenie to bujda!
2) No wiadomo, że się ociepla, ale to nie przez człowieka, klimat zawsze się zmieniał!
3) No to co, że ludzie emitują CO2 i ocieplają klimat, to dobrze, rośliny będą lepiej rosły!
4) Może będzie źle, ale nic się nie da z tym zrobić, więc po co o tym mówić? Zajmijmy się sprawami ważnymi tu i teraz.
@@ImieNazwiskoOK OK, to prawda, że dziś mamy więcej narzędzi do poprawy środowiska, w jakim żyjemy, ale w średniowieczu, gdy narzędzia do jego zniszczenia były albo ograniczone, albo w ogóle ich nie było, klimat zmieniał się podobnie.
Efektowna czołówka. Materiały - zawsze merytorycznie super, a teraz fajnie też zobaczyć ciekawą realizację graficzną. Pozdrawiam i kibicuję!
Gdzie ta merytoryka się pytam. Same słupki z dobranych okresów - to czysta matematyczna manipulacja. W ten sposób postęjjać można udownić wsyztko co sie chce.
Intro dobre, ale chyba trochę za długie
Za długie? Paje za krótkie to
A co z aktywnością słońca? oraz innymi czynnikami spływających z kosmosu?
@Saul nie ma co się bać. Ziemia była dużo cieplejsza w przeszłości. Jest na UA-cam kanał Tony Heller.
@@witw6971 A ja polecam kanał potholer54, a na nim cykl odcinków, w których nie pozostawił suchej nitki na tych bzdurach, które wygaduje Tony Heller.
jak ja kocham takie ciekawe tematy... ps. CUDOWNE intro
tak tylko się spytam, czy ty jesteś bratem Veritasium ? XD nie no żartuje
Cały problem ze zjawiskiem ocieplenia klimatu to interpretacja wyników różnych badań potwierdzających fakt zmian. Przy braku wiedzy jakie skutki przyniosą te zmiany na przestrzeni lat dla człowieka i jego istnienia na tej planecie, pojawiają niczym nieuzasadnione różne tezy, od wyginięcia życia do rozkwitu cywilizacji. Moim zdaniem główny wysiłek powinien być skierowany na badania naukowe historii klimatu, bo tylko tam tkwi odpowiedź co nas czeka. Znając historię poznamy przyszłość i dopiero wtedy możemy podejmować sensowne i możliwie skuteczne działania. Bo to co teraz się wyczynia to tylko machanie ślepego mieczem, które może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Ja słyszałem, że z powodu topniejących lodowców nie tylko podnosi się poziom mórz, ale też słabną niektóre prądy oceaniczne, np. golfsztrom, zwany "kaloryferem Europy", a co za tym idzie, w związku z globalnym ociepleniem klimat Polski może się ochłodzić (a raczej zrobić bardziej morskim - zimy będą cieplejsze i bez śniegu, a lata chłodniejsze i bardziej deszczowe).
Jak osłabną prądy morskie to nie będą zimy cieplejsze, tylko chłodniejsze, bo więcej powietrza kontynentalnego będzie się unosić nad naszym krajem, gdyż nie będzie ciepłych temperatur w zimę przynoszonych przez prądy morskie
Zrób Pan Panie Nauka, wiadomo,że lubię 😘odcinek o tym jak według nauki powinni żyć ludzie z Bogiem czy bez, z mózgiem czy nie, z filozofią czy fizyką, z geografią czy meterologią? Co dzieje się na niebie a co widzimy ? Ufo? F35 ? Kanał Nauka To Lubię to ja lubię 😉 pozdrawiam i wielki szacunek za trzymanie poziomu i niedającej się pominąć ekscytacji i samorealizacji! Gratulacje i dziękuję za wspólną naukę 👍
Z tego co kiedyś tam usłyszałem/wyczytałem to Ziemia ma cykle zmian klimatu co kilkadziesiąt tysięcy lat. Dlatego warto by porównać te dane do danych z tego okresu w poprzednim cyklu(tak wiem, nie da się bez pomocy kosmitów:D).
Niech Naukowcy powiedzą dlaczego nastąpiło ocieplenie klimatu ok 10 000 tyś. lat temu co skutkowało podniesieniem się poziomu wody w oceanach o 70 m
Dziękuję 🌈
Czekam na odcinek traktujący o tym, co te zmiany powoduje.
Te zmiany sa normalnymi whaniami klimatu. Na przykład Wybuch jednego wieszego wulkanu i temp. na Ziemi spada o 1,5 stopnia przez 2 lata. Co 11 lat Słońce eminutuje znacznie wieksze natęzenie promieniowania co ma większy wpływ na klimat niż cały przemysł.
Ciepłe zimy w Polsce - raczaj nie są związane ze zjawiskiem globalnego ocieplenia. Globalne ocieplenie w ostatnich 50 latach spowodowało wzrost tmp. o mniej niż 1 stopień celcjusza. Ciężko jest to zauważyć. U nas zimy są cieplejsze z zupełnie innego powodu - z powodu zmian prądów powietrza nad Atlantykiem od około 50 lat. Zimne powietrze przesuwa się teraz nad USA, i tam zimy są coraz zimniejsze. Tak samo coraz zimniej jest na północy Europy.
A jak wiadomo zmiany zwiazane z prądami morskimi i powietrznymi to się robią tak same z siebie. Nie ma to zwiazku z globalnym ociepleniem nic a nic.
@@kuba4924 , na przebieg prądów ma wpływ bardzo wiele czynników. Warunuki klimatyczne zmieniają się na ziemi, w różnych miejscach przez tysiące, miliony lat. A teraz jest taki trend że wszystkie zmiany, zwłaszcza te niekorzystne, zwala się na globalne ocieplenie. Globalne ocieplenie to jeden z bardzo wielu czynników.
Jako uzupełnienie (inny odcinek?) może temat - jaki wpływ na te zmiany ma działalność człowieka, a na ile może to być cykl niezależny od nas..
Prośba dodatkowa - plansze z danymi, wykresami mogłyby wyświetlać się parę sekund dłużej.
Tak wiem.. można zapauzować sobie film, ale wówczas traci się to wrażenie bezpośredniości przekazu i gubi wątek ;)
Jeśli ocieplenie jest zależne od nas to na pewno nie nic nie zmieni zmniejszenie emisji CO2 nawet o 80% przez Unię Europejską (czyli o 6,4% emisji światowej nie uwzględniając miliardów ton krążących w przyrodzie ) kiedy prawie wszystkie państwa na innych kontynentach zwiększają emisję gazów cieplarnianych . Na pierwszym miejscu są Chiny i USA . Brazylia wycina puszczę amazońską. i zatruwa pestycydami wodę i przez to oceany
to wszystko ne ma sensu.
Mądry i przystojny, miło posłuchać, pozdrawiam 😉
No dobrze tylko najważniejsze pytanie brzmi czy te zmiany klimatyczne związane są bardziej z cyklem życia ziemi czy z działalnością człowieka ?
Stanowisko nauki: klimat się ociepla, to wina człowieka.
@@Rakowy_ManaskalTo nie tyle "stanowisko nauki", ile "nauce się za to płaci". A poza tym... Stanowisko nauki? Jeszcze za życia Einsteina stanowisko nauki było takie, że czarne dziury nie istnieją, a są tylko dziwnym, wynaturzonym rozwiązaniem równań Einsteina.
Dzisiaj nauka pokazuje nam zdjęcia czarnych dziur...
@@ormtostesson6391 argument z Einsteinem byłby trafny, gdyby nie to, że od tego czasu wymyśliliśmy metodologię naukową. I wszystkie badania jasno wskazują - klimat się ociepla, to wina człowieka.
A co do "nauce się za to płaci" - w latach 70-80 ogromny koncern paliwowy Exxon Mobil zlecił własne badania. Wyniki wyszły takie same - klimat się ociepla, to wina człowieka.
Od tego czasu firma wydała setki milionów dolarów na kampanię dezinformacyjną. No i dlatego zamiast realnych rozwiązań mamy papierowe słomki, a co niektórzy nadal debatują, czy klimat nadal się ociepla. To nie nauka zarabia na zmianach klimatu. To firmy paliwowe zarabiają na utrzymaniu statusu quo.
@@ormtostesson6391 jak mogłeś usłyszeć w filmie, wiele badań z różnych dziedzin, w których mierzy się różne wielkości, prowadzą do tego samego wniosku
Witam! Czy opowie Pan w jakim stopniu, ocieplenie klimatu jest pochodzenia antropogenicznego?
I cyk! Mamy pierwszego sceptyka! Czy możesz powiedzieć zatem co waszym zdaniem odpowiada za tak gwałtowne zmiany? Jakim cudem skalkulowaliście, że ponad 7mld ludzi na Ziemii, którzy nie robią nic innego tylko konsumują ma znikomy wpływ na zmiany klimatyczne? Tylko proszę mi tu o wulkanach nic nie pisać.
@@elgoogssie3969 Na jakiej podstawie twierdzi Pan, że jestem "sceptykiem"? Po prostu pytam, mając nadzieję na potencjalną odpowiedź. Nie wiem czemu wrzuca mnie Pan do worka z osobami, które sobie coś "skalkulowali"... Tak, czy inaczej życzę miłego dnia i pozdrawiam.
PS. I o wulkanach nic nie napisałem ;)
Tak, w kolejnych odcinkach
@@naukatolubie Dziękuję za odpowiedź - czekam zatem z niecierpliwością na kolejne materiały. Pozdrawiam.
Dziękuję - pozdrawiam
Bardzo proszę o odcinek o Cyklach Milankovicia, mechanizmie zmian klimatu (epok lodowcowych i interglacjalnych), w jakim miejscu teraz jesteśmy wg tej teori. W jakim stopniu zmiany klimatu są zbieżne albo rozbieżne z tą teorią. Dziękuję
Super! Czekam na wnioski :)
Nie lubię nauki, ale nauka to lubię już tak, bardzo przyjemne i wartościowe materiały
Ten program to czysta propaganda.
Klimat się ociepla, ale czy to człowiek jest za to odpowiedzialny? Nie jest to przypadkiem zjawisko naturalne, któremu nie damy rady przeciwdziałać ?
"Nauka o klimacie - mechanizmy działania systemu klimatycznego. Zmiany klimatu w przeszłości i obecnie" Autor: Popkiewicz Marcin , Kardaś Aleksandra , Malinowski Szymon - serdecznie polecam, książka może duża i ciężka (pisana bardzo technicznym językiem, ale z mnóstwem danych) pokazująca jakim skomplikowanym zjawiskiem jest klimat, ile niesamowitych czynników na niego wpływa i skąd dzisiaj wiemy to co wiemy. Niestety temat trudny to i wyjaśnić prosto się nie da dlaczego się ociepla i jaki mamy w tym udział - ale mam nadzieję, że lektura pomoże :) Pozdrawiam!
Owszem, jest to zjawisko naturalne, natomiast nigdy wcześniej nie następowało tak gwałtownie. Oczywiście przyspieszenie nastąpiło z uwagi na działalność ludzką.
Działalność człowieka od ery industrialnej nienaturalnie przyspieszyła ocieplanie się klimatu. Polecam film Dawida Attenborough na Netfiksie
Nauka. To lubię, to dobry temat na następny film
Nie, nie jest to naturalne. W ostatnich 12 tysiącach lat klimat ocieplił sie o 6 stopni. Z tych 6-iu, 1,5 stopnia nastąpiło w ostatnich 200 latach. A takim dziwnym zbiegiem okoliczności 200 lat temu na masową skalę człowiek zaczoł spalać kopaliny.
No i to jest problem mamy zaledwie 50 lat danych satelitarnych a klimat jak czas i wszystko rozwija się w jednym kierunku tylko do przodu. Czas to nie loop.
Materiał ok, polecam skrócić intro
A mi się podobało
myślę że intro było spoko
Uwielbiam ten kanał. Pan mówi o dość skomplikowanych rzeczach w bardzo prosty sposób. Jest tak wiele dziedzin w naszym życiu z których sobie nie zdajemy sprawy, tak wielu ludzi, którzy myślą za nas kiedy my idziemy do korpo... Dziekuje
Nagrasz film o szczepionce Pfizera?
Mam taki pomysł, żeby, w miarę możliwości, po obejrzeniu jakiegokolwiek filmiku np. na UA-cam, dotyczącego zmian klimatu i ekologii, każdy kto chce i czuje, że powinien się jakoś zaangażować ale nie wie do końca jak, przez co czuje się bezsilny i zdołowany...
Zostawiał pod takim filmikiem od jednego do trzech konkretnych zadań, które może wykonać, aby pomóc polepszyć sytuację nasza i naszej planety...
Wtedy wiele osób będzie mogło się zaangażować, robiąc np. jedna pożyteczna rzecz dla planety i dzieląc się tym z innymi, być może inspirując ich do zrobienia tego samego przy najbliższej okazji...
Można np. postanowić, że podniesiemy dwa papierki z ziemi i wrzucimy je do najbliższego kosza na śmieci
Można podjąć próbę porozmawiania z kimś o zmianach klimatu i być może przekonać go do swoich racji
(lub ewentualnie pokazać mu filmik, w którym jakiś specjalista wypowiada się na ten temat)
Można wystawić miskę z wodą na dwór kiedy jest upał, dzięki czemu ptaki i inne zwierzęta będą miały co pić... 🙏 🙏 🙏
Można zobowiązać się do głosowania na partie, która chce pomóc stworzyć zielona Polskę...
Tak naprawdę ważne jest to, żeby robić cokolwiek i żeby możliwie jak najwięcej osób zaangazowalo się w te działania...
Dzięki temu pokażemy, że los nasz i naszej planety nie jest nam obojętny, będziemy mogli też realnie pomoc naprawić trudna sytuację, a i sam temat przestanie być dla nas tak przerażający i demotywujacy, tylko dzięki choćby naszemu najmniejszemu działaniu... 🙏 🙏 🙏
Wiemy już, że się ociepla mówią o tym wszyscy, natomiast mało się słyszy, co DOKŁADNIE wynika z tego, zagraża Kowalskiemu w jego codzienności i co DOKŁADNIE może taki Kowalski na codzień z tym, zrobić. Ale przydały by się jakieś konkretne informacje a nie, że będzie mu latem za gorąco, ma nie palić w piecu czy caly rok i w listopadzie ma się przesiąść z samochodu na rower.
Udostępniam :)
Jestem tu nowy i bardzo fajny kanał. Pozdrawiam
Takie pytanko przyszło mi do głowy kiedyś i do dziś nie uzyskałem odpowiedzi. Jaka jest ta "właściwa" temperatura na ziemi?? Kto to określił i na jakiej podstawie??
Nie wiem co to znaczy właściwa, bo ona zależy od wielu parametrów, ale wyliczenie temperatury znając te parametry (powierzchnie, odległości, kolory, stężenia, kąty,... ) nie jest bardzo skomplikowane. Z bilansu energii takie rzeczy się liczy.
@@naukatolubie więc może warto i tym wspomnieć w przyszłych materiałach. Skąd się biorą te czynniki, jak są mierzone, jak się zmieniały na przestrzeni lat, czy pojawiają się lub bardziej trafnie uwzględniane są jakieś nowe. Pozdrawiam serdecznie.
Czy rzeczywiście liczba ekstremalnych zjawisk przyrody jest większa? Czy może Pan podać źródło tych danych? Lód na Antarktydzie, zmiany chyba są odwrotne w stosunku do tych podanych w materiale.
Najpierw trzeba ludziom wyjaśnić czym jest KLIMAT a czym jest POGODA - ciągle to mylą i wyciągają złe wnioski.
Owszem jest cieplej niż 20 lat temu, ale za Mieszka I było jeszcze cieplej
Nie pamiętam, czy konkretnie w czasach mieszka, ale tak, bywało cieplej - w czasach dinozaurów nawet jeszcze bardziej. Nikt tego nie neguje. Podstawową różnicą jest tempo zachodzenia zmian - wtedy temperatura też rosła i opadała, ale poza dramatycznymi wydarzeniami, jak uderzenie asteroidy, czy erupcja superwulkanu - zmiany, które obecnie trwają dziesięciolecia - wtedy trwały setki, tysiące, a bywało, że i dziesiątki tysięcy lat.
Przyroda zupełnie inaczej reaguje na warunki zmieniające się na przestrzeni pokoleń, niż na te, które dzieją się w trakcie życia jednej tylko generacji, która nie ma czasu się przystosować do nowej rzeczywistości.
@@khartvin Dodatkowo dodał bym, że w tej chwili powinno być "zimniej niż zazwyczaj".
@@elgoogssie3969 okej. To ja się pytam: no i co? Najwyżej u nas będzie druga Hiszpania. Człowiek jako gatunek i to przeżyje. Zmieniamy genetycznie rośliny, mamy technologie pozwalającą na uzdatnianie wody, a nawet badamy i próbujemy przywrócić do życia rośliny, które występowały kiedyś. Najwyżej zmieni nam się lekko bioróżnorodność i pewne gatunki czy to roślin, czy zwierząt będą wyparte przez inne. Więc tutaj patrząc z perspektywy człowieka, można spać spokojnje.
Patrząc z perspektywy politycznej, to temat robi się ciekawy, bo najwięcej trąbi się w Europie o tym. Bawimy się w zamykanie kopalń, w samochody elektryczne, czy energie ze źródeł ekologicznych. Tymczasem w takiej Turcji, czy Indiach elektrownie węglowe stawiane są na potęge(pisze z komorki. Konkretne dane moge dla chetnych dac z komputera jak usiąde). Generalnie w krajach pokroju Indii mają w 4 literach klimat i środowisko.
Jak chcemy ratować planetę, to musiała by cała ludzkość. Jak się bawi tylko europa, to finansowo jesteśmy na tym stratni, bo żadne źródła ekologiczne nie są tak tanie i tak wydajne, jak tradycyjne źródła kopalne(węgiel, ropa, gaz etc.)
@@1ul3k tylko ciekawe co zrobią ludzie z Indii czy Afryki gdy tam nie będzie się już dało żyć? Chcesz ogromnej fali imigrantów i wojny? Ciekawe też co zrobisz z zakwaszony i ocenami pozbawionymi życia i zatruwającymi atmosferę? Chciałbyś mieć tu post apo jak z jakiegoś Mad Maxa?
@@1ul3k ale to nie będzie tak, że akurat u nas zrobi się cieplutko i przyjemnie, zmiana klimatu będzie oznaczać fale upałów, długie tygodnie suszy oraz szybkie i gwałtowne burze, co będzie prowadziło do ciągłych powodzi i zniszczeń upraw. Wzrost cen żywności, wzrost podatków i kosztów ubezpieczeń, ponieważ zamiast odkładać na zakup czegoś przyjemnego lub odkładać oszczędności trzeba będzie ciągle wydawać coraz większe kwoty na naprawę zniszczeń lub modernizację. Pamiętaj, że to ty i każdy z nas zapłaci za to "uzdatnianie wody".
I można bez reklam. Brawo Panie Tomaszu
Zawsze każdy może dobrać merytoryczne materiały dotyczace pogody.
Łapka za jakość merytoryczną i muzyczkę w intrze :)
Dla historii Ziemi 100 czy 1000 lat to nie są znaczące wartości czasu, nie możemy powiedzieć że nie znamy przykładów tak szybkich zmian klimatu bo nie mamy szczegółowych danych, 72 tys lat temu albo 813 tys lat czy 3,4 mln lat temu mogły być identycznie
Naukowcy szacują, że w czasach Imp. Rzymskiego i późnego średniowiecza klimat był taki sam (jeśli nie cieplejszy), jak dzisiaj. Potem dochodziło do gwałtownych oziębień (np. we wczesnym średniowieczu i przed Rewolucją Francuską)
oczywiście, ze takie dane mamy, chociażby PETM, a z bliższej historii chociażby holocenskie optimum klimatyczne; co nie zmienia jednak faktu, że obecne zmiany są poważne
@@monikaw3521 20 tys lat temu lub milion lat temu (to tylko przykłady) śnieg w naszej strefie klimatycznej mógł nie padać przez 50 lat, nie ma takich szczegółowych danych
@TakToJa klimat, w którym teraz jesteśmy, ociepla się nie od czasu Rewolucji przemysłowej, tylko od początku XIX wieku, czyli, jak łatwo sobie policzyć, od dwóch wieków. Tyle (a w zasadzie to nawet dłużej) trwał niż wczesnośredniowieczny.
@@adrianzago oczywiście nikt wtedy nie prowadził takich zapisków, natomiast istnieją inne wskaźniki, które mówią nam o tym jak klimat zmieniał się w przeszłości; śnieg, jako jedna ze składowych opadów to nie jedyny wyznacznik klimatu. Na podstawie badań osadów jeziornych, czy też morskich można rekonstruować takie zmiany; chociażby na podstawie zmian składów gatunkowych zespołów organizmów, które zasiedlały takie zbiorniki, czy też badając skład izotopowy samych osadów jak i skład muszli, czy np. pancerzy tych organizmów. Najczęściej nie będą to jednak dane bezwzględne, tylko zakres wartości o jaki w danym czasie zmienił się dany parametr (tu np. izotopy i temperatura) natomiast znając zakresy temperaturowe poszczególnyc gatunków jesteśmy w stanie zrekonstruować te temperatury co do wartości bezwzględnych. Oczywiście trzeba też tu wziąć pod uwagę rozdzielczość takich badań. Obecnie prowadzę badania nad pewnym gwałtownym ochłodzeniem klimatu, które miało miejsce ok. 400 tys. lat temu i zostało udokumentowane na terenie większości Europy. Szacuje się że spadek temperatury, rzędu kilku stopni Celsjusza miał miejsce na przestrzeni ok. 100 lat.
Super pomysł na serię, czekam na kolejne odcinki :)
Propozycja zagadnienia. Cykl aktywności Słońca - wpływ promieniowań słonecznego i galaktycznego (zależnych od siebie) a para wodna (chmury). Powstawanie ich pod wpływem promieniowania i wpływ pary jako gazu cieplarnianego. Powiązany temat komora mgłowa.
TAK! A do tego jeszcze słabnące pole magnetyczne Słońca, jak i Ziemi i natężenie promieniowania kosmicznego na Ziemi.
pytanie nie brzmi czy klimat sie ogrze ale czy jest to wynik działalności człowieka czy naturalne zjawisko, a w zasadzie jak działalność człowieka wpływa na to zjawisko, bo klimat cyklicznie się ociepla i schładza na przestrzeni historii ziemi.
IMO zima to właśnie najlepszy, ale dowód na zmiany klimatu. Jeśli ktoś żyje już na tym świecie parę lat to wie doskonale że zimy w Polsce kiedyś były inne. Było więcej śniegu, a co za tym idzie dłużej było zimno, a teraz? Teraz pamiętam już zimy w których śnieg wcale nie padał. Szkoda że dożyłem czasów gdzie na gwiazdkę nie ma śniegu. To takie bez wyrazu. Jak by ktoś odebrał jedną z niewielu cegiełek świadczących że ten świat nie jest jeszcze do cna zepsuty, a to właśnie kłusownicy, politycy i monstrualnych rozmiarów koncerny w Chinach. To przez nich klimat się psuje i przez nich dzieci tracą disneyowskie różowe okulary gdy się o tym dowiadują. PS. Jak ktoś myśli że z tymi koncernami to foliuje to zastanówcie się jeszcze raz czy totalitarny rząd Chin przejmuje się środowiskiem naturalnym i czy przeciętna firma krzak zmieniająca tylko etykiety z nazwą wydawcy na swoich produktach lub kolejny legalny plagiat przejmuje się jego losem.
Owszem, potrzebujemy ekologii, ale ekologii mówiącej ludziom prawdę. A póki co, największym kłamstwem jest mówienie ludziom, ze energia atomowa i inne ekologiczne rodzaje elektrowni (wiatrowe, słoneczne), dadzą nam tańszy prąd. Nie dadzą, bo choć wytworzenie prądu ta drogą, owszem jest tańsze, to zwykły obywatel zapłaci za energię elektryczną co najmniej tyle samo, a może i więcej, niż płaci dziś. Pośrednicy tacy, jak Tauron, o to dbają. Już teraz opracowują i doliczają przeróżne "opłaty dodatkowe", "opłaty handlowe" itd. Przeanalizowałem swoje rachunki za prąd, bo dziwiło mnie, jakim cudem z półrocza na półrocze coraz więcej płacę, choć zmodyfikowałem oświetlenie w całym domu, sprzęt RTV i AGD tez wymieniłem na energooszczędny, a płace obecnie dwukrotnie wyższy rachunek, niż półtora roku temu, mimo, że zużywam 30% mniej prądu, niż wtedy. Okazało się, że Tauron regularnie podnosi mi "opłatę handlową" oraz "koszty operacyjne" czymkolwiek są. Nawet pracownik biura obsługi nie potrafił mi wyjaśnić, za co są właściwie owe opłaty dodatkowe.
ok, zmienia się i dobrze to widać na długofalowych badaniach przekrojowych. A co jeśli byśmy spojrzeli jeszcze szerzej, np. na tysiąclecia? Znamy przecież różne cykle słoneczne, galaktyczne itd. Na ile zmiany te są spowodowane normalnymi cyklami mikro i makro a na ile nie?
No właśnie problem w tym, że te cykle w makro skali nie są dobrze znane. Aktywność samego Słońca nie jest w pełni znana. Klimat/pogoda są układami chaotycznymi, czyli nawet niewielka zmiana jednego parametru drastycznie zmienia zachowanie całego układu.
Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem porządną zimę chyba od 10 lat na północy Polski snieg pada sporadycznie i szybko topnieje.
Przed małą epoką lodowcową w tzw. średniowiecznym optimum klimatycznym było równie ciepło co teraz. Na terenie współczesnej Polski spokojnie uprawiano winogrona. W czasie małej epoki lodowcowej natomiast można było przeprawić się saniami przez Bałtyk. Zmian klimaty były, są i będą. Nikt jednoznacznie ze 100% pewnością jeszcze nie stwierdził, że obecne ocieplenie to głównie wynik działalności człowieka, a nie proces naturalny.
Południowy zachód to samo
@@gabrielaristoi7451 nie prawda, tak ciepło jak teraz jeszcze nigdy w Polsce nie było, a jeżeli chodzi o zamarzanie Bałtyku, to było to spowodowane wybuchem wulkanu w Indonezji i jeszcze równoległym masowym zalesianiem Ameryki północnej
Aktywność wulkaniczna też, o zalesieniu (przez kogo xD?) NIC. Bądźmy poważni,ok? W sensie to w miarę poważny kanał, podajmy źródła w dyskusji, ok?
@@gabrielaristoi7451 W tym momencie temperatura na ziemi powinna spadać, a wzrasta dużo szybciej niż kiedykolwiek.
Kiedyś pod jakimś filmem wszedłem w dyskusję z osobą co twierdzi, że ocieplenie klimatu to bujda. Żadne argumenty nie przemawialy. Rozumowanie podobne do tych co twierdzą, że Ziemia jest płaska...
Tak
Mój syn niedawno zastanawiał się, dlaczego płaskoziemcy nie wyruszyli jeszcze z ekspedycją na kraniec świata, żeby udowodnić swoje racje ;)
Argument humorystyczny, że Ziemia nie może być płaska - bo koty pozrzucałyby z niej wszystko ;)
@@b4siek132 Raz jeden zrobił rakietę. Wystrzelił się kilka razy i stwierdził że jest kulą.
Mało precyzyjnie jak na Pana możliwości. Mówi Pan o 370 latach, a wykresy pokazał Pan z 30 lat. Proponuję więcej dokładności. Ludzie często mierzą swoją miarą długości życia i wiele spraw uważają za anomalię, a dla Ziemii to mrugnięcie okiem. Wstrząs sejsmiczny raz na 100 lat to często czy rzadko? Bardzo często, ale w skali naszego krótkiego żywota to anomalia 🤣
Akurat wstrząsy sejsmiczne zdarzają się codziennie ;)
@@jediofgraphic Akurat zależy w jakim rejonie droga Pani.
@TakToJa 2 zdanie również bezpośrednio odnosi się do tresci. Następne zdania pokazują kontekst odniesienia jeśli dane na wykresach są ze skróconego okresu. Poza tym jak dokładne były pomiary sprzed np. 200 lat? Zapisywane gdzieś w zeszytach na jakiejś odległej stacji, teoretycznie rzetelnie.
@@tatraaaaa Kiedyś ta stacja była w polu a teraz jest niemal w centrum miasta.
Od 10 lat w Wiedniu odśnieżanie i tak od trzech lat śniegu wcale niema, czasami jest jeszcze gołoledź. Jak tak dalej pójdzie stracę pracę.
Od kiedy woda zwiększa objętość pod wpływem wzrostu jej energii kinetycznej?
Od zawsze ;)
Czym wyższa energia kinetyczna tym większe odległości miedzy szybciej poruszajacymi się cząsteczkami.
Tym samy objętoś rośnie
To proste
Witam.
Wystarczy pobieżnie prześledzić dzieje ziemi (około 4,5 miliarda lat) Kilka razy zmiana układu kontynentów, prądów morskich, wiatrów. Zmiana fauny i flory, co najmniej 3 wielkie wymierania.Zmiana temperatury i składu atmosfery. To procesy liczone w setkach milionów lat każdy. Ziemia cały czas się zmienia i będzie się zmieniać jeszcze długo po tym jak nas tutaj nie będzie. Nasze 200 tysięcy lat cywilizacji jest niczym prysz dla ziemi. Troszkę upierdliwy, ale do wyciśnięcia. Pozdrawiam.
intro za długie algorytmy nie lubią yakich
Nawet jeśli zimy są łagodniejsze a lata gorętsze (ocieplanie klimatu) występuje cyklicznie czy to zlodowacenie czy zatopienie dzieje się mimowolnie w wyniku ruchu planet, a działalność człowieka stanowi mały promil zanieczyszczeń serwowanych przez naturę: wybuchy wulkanów, trzęsienia ziemi, kataklizmy (aleja tornad)
Powielasz mity. Nie wierz na słowo prawicowym demagogom, a sam sprawdzaj. Porownaj sobie suche dane samodzielnie. Zobaczysz na jakich mitach wyprowadzają swoje wywody.
@@_KULFON_ To nie spawa wiary ale empiryzm
@@pawelb24l Empirycznie doświadczyłeś zmian klimatu występujących cyklicznie na przestrzeni setek lat? Teraz doświadcz empirycznie wyników badań, które jasno pokazują, że zmiana ta jest w ostatnim czasie gwałtowna i skorelowana z działalnością człowieka.
@@pawelb24l Wulkany nie wydzielają więcej.
Wulkany - 242 milionów ton rocznie.
Człowiek 36 miliardów ton CO2 rocznie. Gdzie ten promil?
W ubiegłą sobotę (5 grudnia 2020) wyjąłem z piwnicy kosiarkę (którą już zdążyłem schować na zimę) i skosiłem trawnik, teraz nie wiem czy to było na zakończenie sezonu 2020 czy już otwarcie 2021
Parę dni temu to samo pomyślałem czy czasem trawnika nie skosić :)
Trawa ma tzw. temperaturę zera fizjologicznego na poziomie +1 oC, więc nic dziwnego, że nadal rośnie w takich warunkach jakie mamy teraz.
Witam. Wiem, że będzie Pan mówił o tym w przyszłych odcinkach, ale nurtuje mnie to pytanie. Czy dostępna technologia, pozwala w wiarygodny sposób zweryfikować zmiany klimatu przed pojawieniem się na świecie człowieka? Jeżeli tak to jak daleko możemy sięgnąć?
Tak. Np odwierty na Antarktydzie.
To będzie ten śnieg? xd
Oby
To nie ta pogodynka XDD
Już był tej zimy (przynajmniej u mnie) , więcej nie będzie.
1. jak sztuczny wysypią to będzie
2. naucz się pisać iksde
U mnie jest : /
Materiał jak zawsze super!
Mówi się również, że topnienie lodowców równa się z podniesieniem poziomu mórz i oceanów. Od dawna mnie zastanawia czy w takiej sytuacji dałoby się wykorzystać jakoś stare odwierty w morzach czy ocenach gdzie wyczerpały się złoża gazu czy ropy. Wykorzystać tą potężną przestrzeń do zmniejszenia takiego poziomu.
Zapewne głupia myśl, milion powodów dlaczego to nie ma sensu i dlaczego tego nie robią. Co o tym myślisz , wiesz coś może?
Pozdrawiam!
Ludziska, chcecie z tym cos zrobić? Nazbierajcie żołędzi, myk na spacer do lasu i wciskajcie je w ziemię. Z części z nich wyrosną drzewa, a wy przyczynicie się do redukcji CO2.
Warto wspomnieć o efekcie domina i sprzężeniu zwrotnym. Topniejące lododowce odkrywają powierzchnię gruntu, który pochłania więcej promieniowania słonecznego - wskaźnik albedo. Pustynnienie, np. półwyspu iberyjskiego. Zmiany na Svalbardzie, okres wegetayjny, prądy morskie, oraz przede wszystkim tempo zmian klimatu. Klimat zmienia się ciągle od setek milionów lat. Kluczowym w antropocenie jest tempo tych zmian. Pozdrawiam!
Ostatnio klimat jest jakiś taki zmasakrowany, introsperowany i frazbolały_
🖐️
a nawet żałościwy
@@Varlenus ...🤸
🤫
🖐️
Z tych wszystkich pomiarów wynika że przez 2000 lat temperatura średnio wzrosła o 0,5 stopnia. W epoce kredy poziom oceanów był wyższy o 200 m niż obecnie. Żyjemy w epoce lodowcowej.
Kiedy nastąpi erupcja Yellowstone to będziemy marzyć o globalnym ocieplenieniu.
No dobra, proszę Pana, ale na ile są to zmiany spowodowane działalnością człowieka, a na ile są to zmiany cykliczne tak jak w przeszłości miało to miejsce na Ziemi? bo to, że średnia temperatura itp. itd. się zmienia to widać czarno na białym, ale jakie wnioski z tego płyną?
Przyda się taka seria :) może paru ludziom otworzy oczy :D
Pozdrawiam!!
Ja z kolei bardzo bym prosił, żeby odniósł się Pan do ostatniego filmu Davida Attenborough "A Life On Our Planet" albo chociaż o nim tutaj wspomniał. Powinien go zobaczyć każdy mieszkaniec ziemi.
Moja uwaga: intro jest bardzo dlugie
Jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził...
Klimat się zmienia, nie ma nad czym się zastanawiać. Pytanie jakie są tego przyczyny i jaki rzeczywisty wpływ ma na to człowiek? Bez poznania dokładnych przyczyn nie da się w pełni rozwiązać problemu. Zastanawia mnie jak dokładnie da się oszacować wpływ człowieka na tempo zmian klimatu? Modele zachowania pogody/klimatu są skomplikowanymi układami chaotycznymi z olbrzymią ilością składowych, minimalna zmiana jednego parametru zmienia drastycznie zachowanie całości. Dlatego długoterminowa prognoza pogody jest niedokładna, według starych modeli zmian klimatycznych powinniśmy się dawno ugotować :P
Co do zim z mojej młodości to nie są to odczucia subiektywne. Piź...ło okrutnie i tyle.
Tak ale z drugiej strony pamiętam gorące lata , naprawdę gorące gdzie wypoczynek nad wodą był możliwy tygodniami a teraz?
@@jurekzgon2043 Ciekawe to co piszesz. Zasugerujesz coś do poczytania o tym?
W latach 70. XX w., a więc stosunkowo niedawno,
świat nauki, a przynajmniej jej mainstream, jeszcze nie był taki pewny jak
dziś, w którą to stronę podąży nasz klimat - globalnego ocieplenia czy może
raczej ochłodzenia? Opinie, że czeka nas mała epoka lodowcowa, nie były
odosobnione. W czerwcu 1974 r. w „Time" ukazał się artykuł zatytułowany
„Another Ice Age?" (Kolejna epoka lodowcowa?), w którym stwierdzono, że w
ciągu ostatnich trzech dziesięcioleci zaobserwowano ochładzanie się klimatu,
dodając że niektórzy naukowcy (...) uważają, że trend chłodzenia się atmosfery
może być jedynie przejściowy. Z kolei artykuł z kwietnia 1975 r. w
„Newsweeku" zatytułowany „The Cooling World" (Świat się ochładza)
wskazywał na złowieszcze oznaki zmian zachodzących w cyklach pogodowych na
Ziemi. Chodziło o to, że na półkuli północnej zauważono znaczny spadek średniej
temperatury ziemi, między 1945 a 1968 r. W artykule stwierdził: Dowody na
poparcie tych prognoz [globalnego ochłodzenia] zaczęły narastać w takim tempie,
że meteorolodzy z trudem nadążają za analizą danych. W artykułu stwierdzono:
jedynie, że to, co powoduje początek wielkich i średnich epok lodowcowych,
pozostaje tajemnicą i przytoczył opinię NASA mówiącą, że nie tylko podstawowe
pytania naukowe pozostają w dużej mierze bez odpowiedzi, ale w wielu
przypadkach jeszcze nie wiemy wystarczająco dużo, aby postawić kluczowe pytania.
Jednak już w latach 80-ych wszystko stało się jasne - to nie ochłodzenie jest
problemem, ale ocieplenie. A największym złem ludzkości, oprócz antysemityzmu,
rzecz jasna, jest produkowanie przez nią CO. Dobrze nam znany
dziennikarz wiadomości alternatywnych Makia Freeman na swojej stronie The
Freedom Articles zauważył, że aby to właśnie człowieka oskarżyć
o wywołanie globalnego ocieplenia [antropogeniczne globalne ocieplenie ], który
pojawił się w latach 80-ych, obecnie rozwija się w tempie niesłychanym,
oszukując wielu ludzi. Jednak mimo usilnych starań nikomu nie udało się
wyjaśnić podstawowej kwestii: jak dużo i ile procent dwutlenku węgla ludzkość
emituje do atmosfery? Jeśli człowiek naprawdę napędza globalne ocieplenie
(obecnie wygodnie nazywane „zmianą klimatu"), z pewnością poziom
produkowanego przez niego CO musi być dość wysoki lub co najmniej
znaczący, prawda? Odpowiedź może cię zaszokować (...)i nadać nowy sens
określeniu oszustwo globalnego ocieplenia - czytamy na stronie The Freedom
Articles. Freeman podkreśla zasadniczą trudność w dokonaniu takich obliczeń,
spowodowanych najróżniejszymi sposobami rachowania ilości CO w
atmosferze oraz istnieniem wielości narzędzi pomiarowych, za pomocą których
określa się stężenie dwutlenku węgla w powietrzu. Jak możesz dowiedzieć się
prawdy, kiedy jedna ze stron używa jednego zestawu danych, aby udowodnić swoją
rację, a druga strona używa innego zestawu danych, aby udowodnić (przeciwny
diametralnie) punkt widzenia? Typowym przejawem manipulacji w interesie
globalistów był alarmistyczny artykuł z pierwszej strony w „The New York
Timesie”: Temperatury oceanów rosną szybciej − nowa analiza sugeruje tragiczny
wpływ na żywność i pogodę. Artykuł podaje, że oceany ogrzewają się o 40 proc.
Szybciej niż wynikałoby to z szacunków Organizacji Narodów Zjednoczonych sprzed
pięciu lat. Jednak istotą sprawy, o której prasa nie wspomina, jest to, że ten
wzrost, w procentach tak szokujący, inaczej wygląda w liczbach bezwzględnych. A
są one bardzo niewielkie. Okazuje się, że w ciągu ostatnich 40 lat był to
wzrost wynoszący… około 1/10 stopnia Celsjusza (0,09 do 0,13 stopnia C) na
dekadę. Od 1880 r. nastąpił wzrost temperatury o 1,5 proc. Zreferowany za Jonem
Basilem Utleyem przykład manipulacji jest tylko jednym z kilku podanych przez
tego autora. Makia Freeman proponuje wyjść od podstawowych faktów: atmosfera
ziemska składa się z następujących gazów: azot (N) − 78 proc.; tlen (O) − 21
proc.; argon (Ar) − 0,9 proc.; gazy śladowe - 0,1 proc. Jak widać, CO
jest gazem występującym w tak niewielkim stężeniu, że nie zmieścił się w
zestawie jako osobna jednostka. Dopiero gdy dokonamy analizy zawartości gazów
śladowych, wśród których znajdują się również cieplarnianie, wtedy pojawi się
dwutlenek węgla. Chociaż nie od razu. Ponieważ pierwsze miejsce wśród tego
„drobiazgu” należy się parze wodnej − 95 proc. gazów śladowych/ 0,95 proc. całkowitej
atmosfery. Po niej w tym zestawie nie pojawia się długo, długo nic i wreszcie
mamy „nasz” Na końcu jest
neon (Ne) - 0,1 proc. gazów śladowych/0,001 proc. całkowitej atmosfery. W
niewielkich stężeniach znajdują się również inne gazy, w tym hel (He), metan
(CH), podtlenek azotu (NO) i ozon (O), a
także gazy chlorowcowane (CFC) uwalniane przez ludzkość, które uszkodziły ozon.
Para wodna jest zdecydowanie największym gazem cieplarnianym, ale IPCC postanawia
ją zignorować! IPCC i inni rzecznicy AGW twierdzą, że muszą wykluczyć parę
wodną ze swoich obliczeń, ponieważ jej stężenie różni się bardzo w zależności
od regionu. Tak, to oczywiście prawda, ale wykluczenie z ogólnego rachunku gazu
cieplarnianego z tej przyczyny, że obliczanie jego stężenia i badanie
ewentualnego wpływu na klimat jest niewygodne, stanowi bardzo dziwny i
nienaukowy powód, pisze Freeman. Całe zamieszanie związane z globalnym
ociepleniem wynika z tego, że wzrosło ono z 0,03 proc. do 0,04 proc. w ciągu
ostatnich stu lat! Czyli w czasie, gdy wypuszczający do atmosfery megatony CO2
przemysł rozwijał się niezwykle dynamicznie. CO2 to znacznie mniej niż jedna
dziesiąta 1 proc. atmosfery, faktycznie jest to 0,04 proc., czyli 400 części na
milion. Tylko jedna cząsteczka w 2500 to dwutlenek węgla. Takie poziomy z
pewnością nie stanowią zagrożenia dla zdrowia, ponieważ średnie stężenie
dwutlenku węgla w okrętach podwodnych, które pozostają zanurzone przez
miesiące, znajduje się na poziomie 5000 części na milion, podkreślają doktorzy
Jay Lehr oraz Tom Harris w artykule zamieszczonym na stronie The Western
Journal. Makia Freeman, powołując się na dane IPCC, mówi że wśród tych
0.03-0.04 proc. CO2, tylko 3 % to sprawka człowieka. Więc dlaczego propaganda
odniosła taki sukces?, zastanawia się Freeman. Z prawami natury nie można ubić
interesu, ale na prawach natury - owszem!Dwutlenek węgla w powietrzu jest tylko
jednym z czynników wpływających na pogodę. I to bardzo drobnym, jak już wiemy.
Innym, znacznie ważniejszym jest para wodna. Na pogodę wpływają również plamy
słoneczne, aktywność wulkaniczna, prądy oceaniczne, odbijanie atmosferyczne, a
nawet układ planet i ich grawitacja. Lehr oraz Harris, analizując wpływ, jaki
może mieć działalność człowieka na klimat, zwłaszcza w kontekście „produkcji”
CO2, orzekli jednoznacznie - wpływ człowieka na to, co dzieje się z „gazami
cieplarnianymi”, jest praktycznie bez znaczenia. Pomysł, że poziom produkcji
CO2 przez człowieka jest dużym problemem w szeregu wszystkich problemów
ekologicznych Ziemi, jest gigantycznym oszustwem. Odwraca uwagę ekologów od
prawdziwych spraw, które wymagają rozwiązania. Czy logiczne wydaje się
przeznaczanie tak dużej ilości pieniędzy, energii i uwagi na 0,000 009 proc.
CO2, emitowanego przez przemysł, kiedy istnieją rzeczywiście poważne i
udowodnione niebezpieczeństwa dla naszego środowiska? Dlaczego ludzie marnują
swoją energię na walkę z 0,0009 %. CO2, gdy mamy prawdziwe problemy, które
stoją przed nami jako ludźmi?, pyta Makia Freeman. Na walce z ociepleniem można
zarobić olbrzymie pieniądze oraz wykorzystać te zmagania do narzucenia
społeczeństwom globu lewackiej ideologii, czyniącej z ekologii „religię”
sięgającą swymi korzeniami czasów, w których ludzkość wyznawała animizm. W
oparciu o walkę z CO2 można też utworzyć podwaliny pod gospodarkę zasadzającą
się na centralnym planowaniu. Skoro nawet Stany Zjednoczone Ameryki Północnej
zdają się nieuchronnie zmierzać do złożenia swej wolnościowej historii na
ołtarzu skutecznej walki o zieloną przyszłość planety, tak jak niegdyś część
globu poświęciła się walce o przyszłość czerwoną , to co dopiero mówić o innych
państwach? Zwłaszcza o tych, w których tęsknota za czasami minionymi nadal jest
dojmująca, podobnie jak potrzeba walki o lepszą przyszłość. Dlatego dziennikarz
w swych rozważaniach przyjął dane liczbowe zaczerpnięte z paszczy lwa, czyli
wynikające z ustaleń IPCC (Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu). IPCC nie
jest organem naukowym, jak można sobie wyobrazić, ale raczej politycznym, z bardzo
wyraźnym nastawieniem na promowanie AGW i histerii związanej ze zmianą klimatu.
Jego zadaniem jest przekazywanie ustaleń AGW do publicznej wiadomości, chociaż
pracujący w IPCC specjaliści ukrywają to, twierdząc, że dostarczają
rygorystycznych i zrównoważonych informacji naukowych, odsłania źródło
manipulacji danymi Freeman. postponowani i wyłączani z debaty jako foliarze.
Każde cieplejsze od tych z kilku poprzednich lat miesiące letnie są traktowane
jako przejaw globalnego ocieplenia. Na tej podstawie żąda się od budżetu
państwa nowych subwencji dla niektórych gałęzi gospodarczych i kolejnych
regulacji dla tradycyjnych producentów energii, czyli zwiększenia zakresu
centralnego planowania w Waszyngtonie.
"Czy te zmiany które obserwujemy są w historii rzeczy czymś szczególnym? Tak." Otóż tylko pod wzgędem szybkości ich nastepowania natomiast nie pod względem samych zmian. Co warto było powiedzieć. Działaność człowieka ma owszem wpływ na PRZYSPIESZENIE zmian, natomiast na same zmiany nie ma większego wpływu, więc głupie okrzyki lub działanie prewencyjne są całkowicie zbędne.
Pytaniem któro mi się nasuwa to, to co można zrobić żeby temu zapobiec?
Z pewnoscia nie sluchac globalistow za tym stojacych i nie brac gigantycznych kredytow na gowniane technologie :D
Najlepiej by bylo zaczac od powrotu do koncepcji tworzenia trwalych rzeczy a nie sezonowych, ale to nie o to chodzi. Przeciez to nie korporacje maja tracic tylko ogłupieni i wystraszeni frajerzy majacy swoja nowa religie :D
Proste. Można karać za straszenie ludzi pierdołami klimatycznymi, czy też ekologistycznymi. I zaraz widmo katastrofy oddali się w niebyt.
ulala nowe intro:D mega kanal i bardzo interesujaco wszystko przekazane
Dobrze mądrego posłuchać
Odcinek, ktory bierze na celownik kontr argumenty i je tłumaczy byłby również na miejscu. Żeby kogoś przekonać trzeba pokazać że się go rozumie.
Idiotów nic nie przekona
Tylko warto jednak uwzględnić argumenty "nieco" wyższych lotów niż te z początku niniejszego filmu - "klimat się nie ociepla bo zimą są przymrozki".
Zaledwie 11 tysięcy lat temu ustąpiło ostatnie zlodowacenie z terenu Polski czyli klimat się ociepla i to jest fakt - co będzie dalej nie wiadomo tzw. naukowcy przewidują pogodą na jeden dzień rzadko na trzy.
Nie o to chodzi, czy się ociepla czy nie, bo to wiadomo. Rzecz w tym, że to człowiek go ocieplił..... a może jednak nie.... Komu zależy na tym, abyśmy czuli się winni?
No jak to, komu? Tym, którzy zarabiają na tym miliardy :)
To, że klimat się zmienia jest oczywiste, to, że się ociepla, również, kontrowersje budzą głównie przyczyny zmian. Wzrost CO2 jest skorelowany ze wzrostem temperatur. Tu jednak kończy się moja "wiara w teorię CO2". Uważam, że wzrost CO2 jest tylko objawem choroby, a nie jej przyczyną. Tak jak gorączka u pacjenta. W medycynie stosujemy "leczenie objawowe" i to samo postanowiono zaaplikować planecie. Moim zdaniem jest to błąd, bo należy zrobić to samo co powinno się robić z pacjentami - podnieść odporność, by organizm sam zwalczał zarówno tę chorobę jak i inne w przyszłości. Moim zdaniem właściwa droga to nie ograniczenia CO2, tylko odbudowa biosfery. Paliwa kopalne ulegają powoli wyczerpaniu. Odnajdujemy ciągle nowe złoża, ale wydobycie z nich jest coraz mniej opłacalne. 100-150 lat i nie będzie opłacalnych paliw do spalania. W przypadku ropy naftowej i gazu nawet szybciej. Tzw. "zielona energia" to nie jest kwestia wyboru, tylko konieczność. bo paliw konwencjonalnych nie będzie. Jedyne co robimy, to przyspieszamy ten proces przejścia na "nowe paliwa" pod pozorem "redukcji emisji CO2" i "naprawy klimatu". To nie jest właściwa droga. Właściwa droga to odbudowa biosfery. Z łatwo dostrzegalnych rzeczy możemy sadzić lasy, ale powinniśmy też odbudować tereny podmokłe z ich ekosystemami. Powinniśmy rozśrodkować miasta. Najważniejsze, ale i najtrudniejsze jest oczyszczenie oceanów. Po prostu musimy przestać zalewać je ściekami i śmieciami. Tutaj znacznie ważniejszą od ograniczenia CO2 inicjatywą jest według mnie ograniczenie konsumpcjonizmu. Produkty muszą być bardziej trwałe i możliwe do naprawy. Zużyte powinny podlegać recyklingowi. Musimy wrócić do szklanych opakowań. Rozumiem, że szkło jest kruche i ciężkie, ale jest to i zaleta, bo nie unosi się w wodzie i nie przemieszcza jak folia czy plastik. Lekki i wytrzymały to nie są synonimy czegoś dobrego. Dla ekologii to najgorsi wrogowie. Nietrwały i ciężki - to są słowa dobre. Nie przemieści się i nie będzie się akumulował. Niestety, ale fakty są takie, że gdy jakiś archeolog za milion lat będzie prowadził wykopaliska, to z naszego okresu w osadach pozostanie warstwa plastikowego pyłu. Jeżeli ludzkość wyginie, to możliwe, że jakaś inna cywilizacja będzie rozmyślać o uderzeniu "plastikowej komety" w Ziemię. To trochę ironia, ale poza "śladem CO2", który życie zostawia zawsze, zostawiamy też "ślad plastiku", którego nigdy nie było. Do powietrza, gleby i wody trafiają makabryczne ilości substancji, których przyroda nigdy nie widziała. Nie zdziwię się jak za 5 czy 10 tysięcy lat powstanie jakiś owad z "foliowymi skrzydłami" - to w końcu tylko kwestia ewolucji, przystosowania i wykorzystania dostępnego materiału...
Dla zasięgów - dla edukacji szarych mas ;)
Dr myszoskoczek w tym odcinku stał sie klimatologiem :D Najlepsze jest to jak w ktoryms z odcinkow mówil o samochodach elektrycznych. Widac ze oplaca go ministerstwo srodowiska, a przeciez ono musi jakos urobic ciemny motloch aby z usmiechem na twarzy placil wieksze podatki :D
Kiedys ciemne masy bały sie Boga - niewidzialnej sily, a dzisiaj boja sie ocieplenia klimatu, aby z ktorym walczyc caly swiat musi oczywiscie sluchac jednego wladcy - wielkiego klimatologa ziemi :D
@@niemamnicku1359 Mamy tutaj przykład człowieka, któremu wystarczyłby sam rdzeń kręgowy, do jego "wielkich rozmyślań" nad teoriami spiskowymi dzisiejszego świata. Wieź wyląduj na ziemi i przestań we wszystkim szukać bitwy o pieniądz... trochę poczytaj, zainteresuj się na tematy otaczającego Ciebie świata, a nie marnujesz swój czas na płakaniu o za dużych podatkach. Duże? Dla mnie też będą za duże, jeśli urobisz kolejnych ludzi na wielkich myśliciel i będę zmuszony im odpisywać, a nie zarabiać na życie.
Temat dużo bardziej skomplikowany niż się wydaje, jest wiele zmiennych które pływają na zmiany klimatu których nikt nie bierze pod uwagę np wzrost masy ziemi - spowolnienie obrotów, sztuczne mega zbiorniki zmieniające kąt osi ziemi, przemagnesowanie się planety, wystawie na bezpośrednie działanie słońca, działanie pseudoekologów (lata 199x) opłacanych przez przemysł petrochemiczny doprowadziło do powstania wyspy śmieci na oceanie (o ile się nie mylę 2x powierzchnia francji), elektrownia atomowa czy atomówki....
A co z tym, że duża ilość dwutlenku węgla w atmosferze powoduje szybszy wzrost drzew?
A co z tym, że dwutlenek węgla to niejedyny gaz cieplarniany, co z parą wodną?
A co z tym, że nie wiadomo na ile człowiek przyczynia się do ocieplenia klimatu, być może tylko kilka procent
Obecność globalnego ocieplenia jest niewątpliwa, a nawet występuje bez ingerencji człowieka, lecz człowiek znaczącą przyspiesza ten naturalny proces. Abstrahując do braku zimy rok temu, to nie wliczając w to globalnego ocieplenia, prawdopodobnie wysoka aktywność słoneczna w okolicach lutego spowodowała brak zimy, co nie zatrzymało wody w środowisku w zmarźlinach, którą oddały drzewa jesienią i dlatego mieliśmy suszę w lato. Ostatnio odnotowano, że pewne zmiany temperatury są właśnie związane z tą aktywnością słoneczną, co jeszcze bardziej przyspiesza nasz destrukcyjny klimat
Zima w tym roku mimo przepowiedni, była konkretna :)
A co z Grenlandią? Green land - zielony ląd. A może to co teraz obserwujemy to naturalny proces? Była epoka lodowcowa i cyklicznie się to zjawisko powtarzało?
W czasach odkrycia i nadania nazwy zimy były srogie. Sama nazwa miała zachęcać do osiedlania.
@@olafjurek2137 aaaa. Dziękuję za odpowiedź
@@konradschmidt3919 Chodziło mi o to że nazwa zielonego lądu nie wzięła się z niczego. Skoro dali taką nazwę to musiała być zielona. Sam wskazujesz, że to cykliczne zjawisko, cieszę się że się ze mną zgadzasz :D
Zmiany klimatu są, były i zawsze będą to wiadome, między innymi, dlatego że wszystko jest w ruchu i nic nie jest stałe. Uważam, że klimat ziemski jest swego rodzaju homeostatem, sinusoidą, bo przed kilkoma tysiącami lat było takie same zjawisko jakie obserwujemy teraz (świadczą o tym pozostałości winnic na terenach Polski), następnie przed kilku stoma laty nastało oziębienie klimatu, a teraz nadchodzi ocieplenie, aby po jakimś czasie nastąpiło ochłodzenie. Taka jest kolej rzeczy i nic z tym nie zrobimy, a możemy jedynie zaszkodzić specjalną walką z tymi zjawiskami, jedyną rzeczą na jaką powinniśmy wpływać jest podnoszenie jakości powietrza, którym oddychamy oraz nie zaśmiecanie środowiska różnego rodzaju odpadami, z resztą planeta sama sobie poradzi. Straszy się nas topieniem lądolodów i podnoszeniem się poziomu wody, co skutkuje zwiększeniem powierzchni wody na ziemi. Nie sądzicie, że taki stan nie utrzyma sie zbyt długo? Z tego względu, że więcej wody to więcej promieni słonecznych odbitych oraz więcej temperatury pochłoniętej właśnie dzięki wodzie. Wszystko to sprawi, że dzięki podnoszącym sie poziomom wód, temperatura zacznie spadać i cykl sie zacznie powtarzać. To wynika ze wzorów termodynamiki, Pan jako fizyk powinien wiedzieć o jakie dokładnie chodzi. Życzę głębokich przemyśleń nad moim tekstem oraz mam nadzieję, że nie zostanie usunięty jako niewygodny dla głównego nurtu prezentowanego w filmie, który ma wyrobić zdanie widzowi. Cenię sobie Pańskie materiały, od dawna je oglądam i często się z Panem zgadzam jednak tym razem muszę zgłosić swoje veto, liczę na konstruktywną dyskusję i pozdrawiam :)
Zgadzam się z panem tak bywało zawsze proszę posłuchać dr.Pokrywke na pewno ma na to dowody.A dla czego my mamy ponosić tak ogromne koszty,przez te manipulacje nasze Państwo zginie.
Czekałem na te temat na tym kanale
4:25 walnąłeś głupotę... Im cieplejsza woda, tym więcej miejsca zajmuje? Przy wodzie jest przecież odwrotnie - im zimniejsza, tym zajmuje więcej miejsca. Podważa to nieco naukowy charakter materiału.
no, przeczy to rozrywaniu zamrożonej butelki z wodą :)
A to nie jest tak, że woda ma największą gęstość przy 4 stopniach Celsjusza a powyżej i poniżej gęstość już maleje?
Chociaż zastanawiam się, dlaczego mimo tego podnoszenia się poziomu mórz nadal mamy Mierzeję Helską i Wiślaną w niezmienionym kształcie? Dobra, cypel helski trochę ucierpiał po tym, jak wybudowano port we Władysławowie.
To ty wprowadzasz ludzi w błąd. Wystarczy wpisać w google "temperatura wody a objętość", im niższa temperatura, tym mniejsza objętość
@@richie8354 Cytując:"Powyżej 4 st. C objętość wody maleje przy obniżaniu temperatury podobnie jak dla większości ciał, natomiast w zakresie temperatur od 4 st. C do 0 st.C objętość wody zamiast maleć, rośnie przy obniżaniu temperatury. W temperaturze 4 st.C woda zajmuje najmniejszą objętość."
Przecież napisałem, że przy 4 stopniach woda ma największą gęstość i powyżej masz to napisane. Nie rozumiesz tego?
@@KoJacek nie napisałem do ciebie, nie rozumiesz tego? Mój komentarz załadował się później bo chwilowo nie miałem internetu, nie jesteś najważniejszy na świecie i nikt nie jest zobowiązany czytać tego co napisałeś, warto czasem przemilczeć że byłeś tym "pierwszym", nie wiem czy wiesz ale nikogo to nie obchodzi
Tylko na ile dane np topnienia lodów Arktyki i Antarktydy są wiarygodne. W sensie w danych z kilkudziesięciu lat łatwo jest o to by zauważyć anomalie. Kwestia tego jak to ma się do dłuższej skali bo np czy nie może być tak że w skali 1000 lat to obecne zmiany są znikome. Tak samo imho wykres tego czasu kwitnięcia wiśni nie wykazuje korelacji. W sensie te punkty są mocno rozstrzelona. Ale ogólnie bardzo fajny materiał, ciekawie się ten cykl będzie oglądać. Warto przyjrzeć się paleoceńsko-eoceńskiemu maksimum termicznemu To było bardzo gwałtowne ocieplenie klimatu, więc obecne nie jest aż takie unikatowe :)
Zobacz stare zdjęcia lodowców z przed powiedzmy 30 lat i tegoroczne, porównaj, wyciągnij wnioski. Zobacz kurorty narciarskie gdzie od paru lat w zimie świecą pustką bo lodowiec stopniał i śnieg nie pada (np. Lodowiec Okjökull)
Wszystko fajnie ale chętnie usłyszał bym więcej faktów, przykładów itd. Ogólnie chodzi mi o to, że filmik spokojnie mógłby trwać jeszcze raz tyle z 15 min było by spoko a tak to czuję taki niedosyt ;)