Pan Maciej Zimiński był wspaniałym Druhem, Pedagogiem i Animatorem, jak powiedzielibyśmy dzisiaj. Także należałam do Bractwa Niewidzialnej Ręki, miałam wtedy 9 lat. Pomagaliśmy sąsiadom z ulicy w moim miasteczku. Wyrywaliśmy chwasty w ogródku, nosiliśmy wodę pod dom, a zimą odśnieżaliśmy ścieżki. W moich archiwach przechowuję do dzisiaj jedną z kart Niewidzialnej Ręki, która pozostała na pamiątkę. Przesyłam pozdrowienia dla wszystkich Sióstr i Braci z "NR" (11.03.2018).
Pan Maciej był kolegą z klasy mojego ojca. Pokolenie wychowane jeszcze na przedwojennym harcerstwie. Niewidzialna Ręka uczyła młodych ludzi że dawanie jest lepsze niż branie.
Wspaniały program, który wzbudził we mnie pokłady sentymentalnych wspomnień :) Szkoda, że dziś tak bardzo zmieniła się mentalność ludzi, że zapomnieli co w naszym życiu jest najważniejsze...
Tez nalezalam do bractwa "niewidzialnej reki". Wtedy mialam 11 lat i bardzo chcialam pomagac ludziom starszym. "NR" - robila wtedy wrazenie. Mieszkalam wtedy na wsi. Razem z kolezanka podkladalysmy drewno pod drzwi, osobom starszym i samotnym. Odsniezalysmy sciezki, czy podrzucalysmy pod drzwi samotnym osobom, chociazby chleb powszedni. A zaoszczedzone na zbieraniu makulatury lub z kieszonkowego. Podczas Swiat Bozego Narodzenia osobom samotnym i starszym podrzucalysmy "lakocie". Jakaz to byla radosc widziec u osoby obdarowanej - usmiech na twarzy.
Bardzo ciekawy program o "Niewidzialnej Ręce"... pamiętam jak oglądałem ten program będąc dzieckiem, ale nie dane mi było uczestniczyć w tym wydarzeniu... gdyby w obecnych czasach reaktywowaliby ten program, to przypuszczam że dołączyłbym z chęcią.
Tutaj rocznik 1998 nie mogłem należeć do niewidzialnej ręki ponieważ już od dawna nie działała, dowiedziałem się o niej od ojca...nie mogę powstrzymać łez i jestem dumny że kiedyś tacy byli ludzie i zarazem ubolewam nad tym jacy są teraz ponieważ ja sam nie jestem dobrym człowiekiem, ale zbyt trudno się przemódz i zmienić w tym pozbawionym uczuć świecie
W tamtych czasach,takie ' akcje' byly bardzo dobre dla starszych ludzi... zachecone dzieci,młodzież przez Teleranek ,pomagaly innym,tez bylam taka fanka Teleranka... Obecnie co niektorzy juz w powaznym wieku, emeryckim, nie wyrosli z dzieciecych, mlodziezowych tamtych lat... korzystaja inaczej,na dzien dzisiejszy jestem Okradana przez 'Niewidzialna reke' , atrybutem tego procederu jest zostawianie roznych tajemniczych rekawiczek, tak sie przejal swoja rola ,ze robi do tej pory, bedac obecnie liderem wlasnej grupy... tylko dla wlasnych korzysci,dajac Ujme tak Szlachetnego Celu tamtych lat... okradajac, wynoszac z mojego domu, wszystko co mu sie podoba?, czeste wlamania, psujac i niszczac wszystko wokol mnie i mojej rodziny,a robi to moj byly Szef z Jarocina, socjopata,ktory wyzywa sie za lata pracy,Ot 'zakochany klaun'...sprawa kryminalna rozwijajaca sie w tle... Pozdrawiam 'Niewidzialna reke' tamtych lat,dajac dzieciom, niebywala frajde,radosci, odpowiedzialnosc, pomagajac innym, czynienia dobra na wielka skale.. . GRA TULACJE!
Świetny dokument. Oglądałam program "Niewidzialna Ręka". Zawsze byłam pełna podziwu dla "tych małych bohaterów".
Pan Maciej Zimiński był wspaniałym Druhem, Pedagogiem i Animatorem, jak powiedzielibyśmy dzisiaj. Także należałam do Bractwa Niewidzialnej Ręki, miałam wtedy 9 lat. Pomagaliśmy sąsiadom z ulicy w moim miasteczku. Wyrywaliśmy chwasty w ogródku, nosiliśmy wodę pod dom, a zimą odśnieżaliśmy ścieżki. W moich archiwach przechowuję do dzisiaj jedną z kart Niewidzialnej Ręki, która pozostała na pamiątkę. Przesyłam pozdrowienia dla wszystkich Sióstr i Braci z "NR" (11.03.2018).
Pan Maciej był kolegą z klasy mojego ojca. Pokolenie wychowane jeszcze na przedwojennym harcerstwie. Niewidzialna Ręka uczyła młodych ludzi że dawanie jest lepsze niż branie.
Dzięki Ci Panie za Macieja i Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie .... :-)
Wspaniały program, który wzbudził we mnie pokłady sentymentalnych wspomnień :)
Szkoda, że dziś tak bardzo zmieniła się mentalność ludzi, że zapomnieli co w naszym życiu jest najważniejsze...
To się nazywa indoktrynacja od 1997r ,socjotechnika która skutecznie wzbudziła w Polakach egoizm..
Pamietam! To bylo superrrrrr
DOBRO.
Tez nalezalam do bractwa "niewidzialnej reki". Wtedy mialam 11 lat i bardzo chcialam pomagac ludziom starszym. "NR" - robila wtedy wrazenie. Mieszkalam wtedy na wsi. Razem z kolezanka podkladalysmy drewno pod drzwi, osobom starszym i samotnym. Odsniezalysmy sciezki, czy podrzucalysmy pod drzwi samotnym osobom, chociazby chleb powszedni. A zaoszczedzone na zbieraniu makulatury lub z kieszonkowego. Podczas Swiat Bozego Narodzenia osobom samotnym i starszym podrzucalysmy "lakocie". Jakaz to byla radosc widziec u osoby obdarowanej - usmiech na twarzy.
Pamiętam i dziękuję!
Witam i dziekuje.
Bardzo ciekawy program o "Niewidzialnej Ręce"... pamiętam jak oglądałem ten program będąc dzieckiem, ale nie dane mi było uczestniczyć w tym wydarzeniu... gdyby w obecnych czasach reaktywowaliby ten program, to przypuszczam że dołączyłbym z chęcią.
Rocznik 1959 fajna sprawa,tajemnica bezinteresowność.
CHWAŁA ZA TO WSZYSTKO UCZMY SIE.
Tutaj rocznik 1998 nie mogłem należeć do niewidzialnej ręki ponieważ już od dawna nie działała, dowiedziałem się o niej od ojca...nie mogę powstrzymać łez i jestem dumny że kiedyś tacy byli ludzie i zarazem ubolewam nad tym jacy są teraz ponieważ ja sam nie jestem dobrym człowiekiem, ale zbyt trudno się przemódz i zmienić w tym pozbawionym uczuć świecie
Byłoby dobrze, gdyby coś takiego dziś zrobić...
Też tak uważam.
No to na co czekasz? Może czas na nowy trend na TikToku? :> Niech choć raz się przyda do czegoś pożytecznego :J
Mój dziadek - przedwojenny harcerz i powojenny dyrektor szkoły - brał w tym udział i pomagał młodzieży w akcjach
Mysle, ze w obecnych czasach przydalaby sie taka "niewidzialna reka"
Pozdrawia jeden z wielu NR kolegów z NR😀
W tamtych czasach,takie
' akcje' byly bardzo dobre dla starszych ludzi... zachecone dzieci,młodzież przez Teleranek ,pomagaly innym,tez bylam taka fanka Teleranka...
Obecnie co niektorzy juz w powaznym wieku, emeryckim, nie wyrosli z dzieciecych, mlodziezowych tamtych lat... korzystaja inaczej,na dzien dzisiejszy jestem Okradana przez 'Niewidzialna reke' , atrybutem tego procederu jest zostawianie roznych tajemniczych rekawiczek, tak sie przejal swoja rola ,ze robi do tej pory, bedac obecnie liderem wlasnej grupy... tylko dla wlasnych korzysci,dajac Ujme tak Szlachetnego Celu tamtych lat... okradajac, wynoszac z mojego domu, wszystko co mu sie podoba?, czeste wlamania, psujac i niszczac wszystko wokol mnie i mojej rodziny,a robi to moj byly Szef z Jarocina, socjopata,ktory wyzywa sie za lata pracy,Ot
'zakochany klaun'...sprawa kryminalna rozwijajaca sie w tle...
Pozdrawiam 'Niewidzialna reke' tamtych lat,dajac dzieciom, niebywala frajde,radosci, odpowiedzialnosc, pomagajac innym, czynienia dobra na wielka skale.. .
GRA TULACJE!
TO ,BYLY CZASY
...oj tak, to trzeba przyznać... [zamyślił się]
RIP
to jest nowym slownictwem z.....ste