To były czasy... Znikąd pomocy. Żadnych praw. W szkole szczucie, że "rodzice za bardzo rozpuścili, że śrubę powinni bardziej przykręcić", z ambony "czcij ojca swego i matkę swoją", a w sercu dziecka strach i rozpacz... 😔
ostatnio się zastanawiałem dlaczego w tych plugawych przykazaniach plugawego kosciola katolickiego nie ma "czcij ojca swego, matkę swoją i dzieci swoje". wtedy może jakaś część chociaż tej bogobojnej patoli lepiej by się zachowywała. ale pewnie żaden papież nie wpadnie żeby to zupdatować
@@usz1444 jest "ojcowie, nie rozdrażniajcie dzieci waszych, aby nie traciły ducha" ale jakoś panowie w sukienkach nie lubią tego cytować, cokolwiek miałoby to znaczyć. Uważam, że kościół był i jest mocno współwinny i swoimi pozal się boże "naukami" wspiera patologię w rodzinach!
Bardzo ważny materiał. Jest mnóstwo ludzi wśród nas, które są ofiarami przemocy domowej i nie mamy głosu. Bo jesteśmy wtórnie wiktymizowani. Bo nie pluje się we własne gniazdo. Bo jak tak możesz mówić o swojej matce. Po co o tym mówić.
Naprawdę dużo dają te rozmowy. Zastanawiałam się, czemu tak bardzo są interesujące i wyzwalające dla osoby, która nie ma problemu z uzależnieniami. I wydaje mi się, że oprócz wartości takiej, że bardziej rozumiemy uzależnienia, to jak działają i co to znaczy być uzależnionym, być dzieckiem osoby uzależnionej czy też być osoba współuzależniona, to dają mi one takie poczucie, że można mówić o tym co się w życiu nie udało, że to nie jest wstyd mówienie o swoich prawdziwych słabościach albo mówienie o tym co się w życiu spieprzyło albo co nadal nie wychodzi ale nad czym się pracuje. Często jesteśmy wychowywani w takim poczuciu, że mamy być idealni. Trudno się potem mówi o sytuacjach gdzie popełniliśmy błąd i branie za to odpowiedzialności. Uwielbiam to w tych rozmowach, że Twoje błędy Cię nie definiują, tak samo jak choroba jaka jest np. Alkoholizm. Ale ogólnie, zawsze możesz zrozumieć siebie i pracować nad sobą i zostawić pewne zachowania za sobą. To jest bardzo wyzwalające, widzieć ludzi, którzy już nie kłamią, że są idealni. Wciąż to nas otacza, ta presja na bycie "perfect", a te rozmowy są jak odtrutka na taki sfabrykowany świat perfekcyjnych osób. Bardzo dużo biorę dla siebie z tych rozmów, choć ktoś mógłby pomyśleć, że nie mam z osobami mówiącymi zbyt wiele wspólnego. Dziękuję wszystkim, którzy tworzycie tę serię.
To jest bardzo przykre co pani opowiada. Ja jestem ofiara przemocy psychicznej. Co rodzice musza mieć w głowach żeby traktować tak swoje dzieci. Brak jakiejkolwiek wiedzy, brak uczuć i postawienia się w dziecka sytuacji. Chorzy ludzie
Dokładnie, u mnie też po 30 stce. Niesamowite uczucie, obudzić się. I nie da się już zrobić kroku w tył. I patrzysz na tą matkę na te jej małe rączki. Boże ile one krzywdy zrobiły. Pozdrawiam.
Ja również uczyłam moje dzieci dzieci stawiania granic i posiadania własnego zdania. Nauczyciele tego bardzo nie lubią. Ale jestem dumna, że udało to mi się udało. Nadmiernię, że mój były był alkoholikiem i znęcał się nad nami psychicznie. W porę udało mi się zakończyć "naszą" historię, bo mogło być gorszej. Jestem z tego dumna 🤗 Życzę powodzenia i wytrwałości 💓
Dużo i mądrze opowiedziane o tym podłym czasie bicia dzieci przez pijanego rodzica - podejrzewam, że połowa naszego społeczeństwa zmaga się z tym koszmarem...
Mnie może niebito, ale znęcanie psychiczne moj ojciec (dla mnie dawca nasienia) opanował do perfekcji. Marze, by karma dopadła takich ludzi. Po prostu marze!
Bardzo się cieszę (choć przez łzy), że nareszcie zaczyna się mówić o efektach bicia dzieci. Osobiście, bardzo mi zależało na tym, aby dowiedzieć się, jaki to ma wpływ na psychikę bitego dziecka, które musi zacząć żyć jako dorosły człowiek. Ta parszywa trauma oraz poczucie zmarnowanego nie tylko dzieciństwa, a wręcz całego życia, mam wrażenie, nie opuści mnie do końca życia, a nie przepracowana jeszcze się z wiekiem nasila.
No właśnie, dobrze pani mówi, strasznie mnie irytuje, gdy ktoś umniejsza mój problem, a wiele lat zajmuje doprowadzenie się do normalności po przemocy ze strony rodziców.
Im najczęściej też ktoś spier... Nie znając nic innego, fundują to samo swoim dzieciom. To oczywiście nie jest usprawiedliwienie. Życzę Pani wszystkiego, co najlepsze.
Ja również słuchałam o sobie. Mój ojciec już nie żyje. Zapił się na śmierć. Poczułam ulgę, ale nie na długo. Wydaje mi się, że będę do końca życia borykać się ze skutkami przemocy. Oczywiście mam depresję.Powodzenia.
Pani Moniko,każde wypowiedziane słowo jest o mnie.Też dopiero po 30 zaczęłam rozumieć co i jak mnie ukształtowało.Trzymam za Panią kciuki,należy się nam żyć w spokoju❤️
Cudowna Pani Monika. Życzę tylko zdrowia, już góry Pani przeniosła. Ogromne gratulacje,daje Pani przykład... Czas podczas wywiadu upłynął z Panią bardzo szybko. Pozdrawiam serdecznie!
Pani Monika tyle przeszła lata temu, co skutkowało, że traciła wiarę w dobro. Jednak ile odwagi wymaga udział w programie i mówienie o swoich prywatnych sprawach i ile empatii, że może pomóc innym. Brawo!!
Ojciec nie pił przez 6 lat, ale zachowanie było o wiele gorsze niż gdy chodził schlany. Przez to nie jeździłam do Polski przez ostatnie 5 lat. Oboje rodzice stosowali przemoc psychiczną a ojciec również fizyczną. Ojciec zmarł 2 miesiące temu. Odmówił leczenia covid i serce nie wytrzymało. Byłam załamana i dopiero dwa tygodnie temu mi przeszło. Najpierw czułam smutek, że odszedł bez słowa. Potem smutek zamienił się we wściekłość, że zawsze musiało być po jego myśli. Miał 4 dzieci, ale to wokół niego wszystko się kręciło. Matka powiedziała mi, że mnie kocha po 30 latach, dopiero kilka dni po śmierci ojca. Jakby wcześniej nie było miejsca bo całe uczucie było skupione na ojcu.
jest to dla mnie temat bardzo bliski, szczegolnie jesli mowimy o przemocy psychicznej, do mnie ojciec mowil takze ze jestem brzydka ze mam wiecznie wykrzywiony pysk, a jak zaczelam sie malowac to bylam ku rwą a jakzeby innaczej, kontrola tez jest mi znana, jak mialam 17 lat przeszkal mi telefon, czytal moje wiadomosci, i to nie byla wina alkoholu, taki to byl czlowiek,nie ma go juz w moim zyciu nie chce go znac
Bardzo dziękuję za ten wywiad. Bliska mi historia..Dużo Pani spostrzezeń dało mi do myślenia. Bardzo ważne, by podkreślać, że przemoc psychiczna jest często dużo bardziej wyniszczająca. Chętnie usłyszałabym o samym tym temacie. Wiele osób odmawia prawa tego "ciężaru", tylko dlatego, że rany są/były niewidoczne na ciele...I to przeświadczenie, że "rodzic to rodzic" i trzeba za sam ten fakt go kochać wciąż pokutuje w większości społeczeństwa, bez względu jakie dramaty kryje taki wewnętrzny krąg przemocy. Dobrze,że to tabu zostaje powoli przełamywane.
Dzięki za rozmowę i odwagę....ale ogólnie masakra, wszystko zawiodlo- rodzina, szkoła, kurator....😥😥😥😥. Jak ludzie po takich przeżyciach mają być normalni??? Wieki szacunek dla bohaterki👍👍👍👍
Pani Zofio. Tacy ludzie nie są normalni zapewniam panią. Stąd częste u nich lęki które nie pozwalają z domu wyjść. Myśli samobójcze. Niska samoocena. Jeśli człowiek który Cię zrodził katuje wyszydza grozi wyklina drze ryja (nie mozna tego nazwać inaczej) i ciągle przymusza do posłuszeństwa to jest to dramat. Rany na ciele i rany w psychice które często ukazują się w dorosłości. Tacy rodzice są ogólnie szanowani i lubiani. Rodzina odwraca głowę lub udaje że nic nie widzi. Szkoła widzi i wie ale nic nie robi. W podstawówce poszłam na wf i niechcący podwinęla mi się koszulka. Pani zobaczyła moje wybroczyny. Zgłosiła do dyrekcji szkoły że dziecko przyszło pobite na lekcję aleta nic z tym nie zrobiła. Tacy ludzie mają wewnętrzną nieumiejętność nawiązywania bliskich relacji. Ból duszy i ciała towarzyszy im już zawsze. Dzieci powinny mieć osoby do tego przygotowane. Dziecko nie może być skutkiem ubocznym współżycia seksualnego. Pozdrawiam
Każdy, KAŻDY film oglądam od pierwszej do ostatniej minuty i za każdym razem czuje ze to o mnie. Tym razem bardziej, bo też jestem z przemocowej rodziny, w której znęcanie się psychiczne bolało bardziej niż fizyczne. Mój ojciec też dostał sądowy zakaz zbliżania się do mnie a matka wciąż ukrywa i neguje swój alkoholizm. Mam 35 lat i identyfikuje się z każdym Pani słowem. Trzymam za nas kciuki, obyśmy wytrwały bez bomb inie musiały chodzić po zgliszczach.
@@embartlomiej Pani Monika mówiła ze w Siemianowicach śląskich jest bardzo dobry ośrodek leczenia uzależnień. Jeśli nie jesteś że Śląska to może w necie szukaj tej nazwy w swojej okolicy. Możesz też zadzwonić do wojewódzkiego nfz lub wejść na ich stronę. Na pewno znajdziesz. Poza tym czytaj mądre książki i publikacje w necie. Analizuj te treści. Oglądaj takie filmiki. Jest tego bardzo duźo. Słuchaj.muzyki relaksacyjnej. Rób ćwiczenia oddechowe. Możrmy sami sobie choć trochę pomóc. Pamiętaj: Dda to dorosłe dzieci alkoholików. Ddd to dzieci dysfunkcyjnych rodzin. Aa to alkoholicy. Powodzenia
Witam i dziękuję za tą rozmowę. Boże to moje życie. Dziś mam 53 lata i pamiętam niektóre sytuacji ale też posiadam dziury w pamięci.Po latach terapii i pracy nad zmianą myślenia dziś jestem osobą,która może korzystać z tamtych doświadczeń i mieć poczucia,że jestem osobą wybraną,która dostała szansę na piękne życiu.Pozdrawiam serdecznie. 😊
Dziecko bite przez rodzicow to ja. Własciwie tylko pezez ojca. Matka wrzeszczała. Do tej pory a mam 58 lat nie wiem co jeszcze moglam zrobic aby zadowolic rodzicow. Chcialabym miec takie dziecko jakim sama bylam. Spokojna. Czysta. Bez sprzeciwu do starszych. W domu robilam wszystko co matka. I tak matka byla zawsze niezadowolona. Tyle sie w zyciu o sobie nauczyłam ze jestem wystarczajaca. Cieszą mnie moje sukcesy prywatne i zawodowe. Staram się odpedzac zle mysli ktore wracaja z okresu dzieciństwa. Dlatego zawsze mowie ze teraz jestem w najlepszym momencie swego życia mimo słabego zdrowia. Pozdrawiam skrzywdzonych przez najbliższych
Cudowny wywiad i Pani Monika cudowna. Krzywda dzieci, to temat, o którym mogłabym książkę napisać. Za mało się robi dla tych dzieci, brakuje rozwiązań systemowych. Wyroki karne nie odkupią krzywdy, zwłaszcza, gdy dalej mieszka się z oprawcą. W domach obecnych 40 latków picie i bicie było niemal normą. Najgorsze jest to, że tylko niektórzy się z tego wyleczyli, a inni powielają schematy: popadają w nałogi i znęcają się nad swoimi dziećmi. Dzieci i ryby głosu nie mają- tak było. Z przedszkola pamiętam bicie linijką po łapach oraz to, jak Pani zakleiła taśmą klejącą usta jednemu z chłopców- chyba 5 latkowi i wystawiła na publiczne pośmiewisko. Nikt się nie śmiał. Siedzieliśmy przerażeni na dywanie po turecku. Już wolę obecnych roszczeniowych rodziców niż tamte metody "wychowawcze". Pięknie powiedziała Pani o macierzyństwie, że był to czas, kiedy mogła nareszcie kogoś dotknąć, poczuć dobry dotyk. Określenie Ocalona - przepiękne. Ja też jestem Ocalona. Pozdrawiam.
Dziękuję za ten wywiad. Temat usprawiedliwiania przemocy wobec dzieci nałogiem ciągle budzi we mnie sprzeciw. Np.: zaburzenie osobowości nie jest brakiem poczytalności. Alko to choroba, które może tłumaczyć różne zachowania, ale nie usprawiedliwiać. Potrzebna jest instytucja, do której dziecko może pójść i tam się schronić. I prawo, w którym dziecko nie jest własnością rodzica.
W końcu spotkałam kogoś kto nie tylko dba o dziecko ale szanuje również jego prawa.... Kiedy dorośli zrozumieją że dziecko to też człowiek istota która ma własne zdanie U mnie w rodzinie dzieci nigdy nie miały głosu jak ryby Dlatego mogę dzieci ZAWSZE mają prawo powiedzieć co myślą i swoje zdanie wyrazić Oby jak najwięcej świadomych na swiecie rodziców!!!
Pani Moniko, dziękuję za to co Pani powiedziała i robi, wielki szacunek; życzę by krok po kroku poukładała sobie Pani swoje wnętrze i świat wokół; żeby mogła Pani kogoś pokochać i była kochana; Panie Marku, kolejny raz dziękuję za wspaniały wywiad i Pana działania; Wszystkiego dobrego na Nowy Rok
Temat jest niby jeden a każdy z Gości Pana Marka odpakowuje go na swój sposób, i ukazuje go z innej perspektywy, Panie Marku proszę kontynuować, Pańska praca ma ogromny sens, a odwaga Gości pozwala wykrzesać z siebie więcej, nawet jeśli się nie jest uzależnionym. Pozdrawiam Panią Monikę - życzę, żeby ów plecak z każdym dniem był lżejszy!
Brawo P. Moniko 👏👏👏Dziękuję ,że odważyła się Pani opowiedzieć swoją historie , która utwierdziła mnie w przekonaniu ,że trzeba zawalczyć o siebie 💪 Życzę wszystkiego dobrego na każdy dzień Pani życia 💐🍀 P.Marku dokładnie pamiętam tą chorą szkołę,bicie uczniów batutą po rękach,ściskanie karku do bólu ,wyśmiewanie przez nauczycieli ,wyzwiska itp .Boże jak dobrze ,że już jestem dorosłą osobą … P.Marku dziękuję za każdy odcinek ,każdy z nich pomaga,uczy i dodaje siły .👏🥇🏆
Dziękuję za Pani opowieść.Ja dzisiaj jako 59 letnia osoba cały czas noszę w sobie tą małą dziewczynkę i wystraszoną zahukaną nastolatkę-corkę profesora i nauczycielki,zastraszaną,bitą i gnębioną... . Nawet do trumny pochowają mnie z tymi strachami
Marek dzieki za Twoj kawal dobrej roboty ! Pomagasz wielu ludziom. Sam sie zastanawiam czy nie mam problemu z % i czy nie potrzebuje pomocy, narazie szukam odpowiedzi. Ale chyba zaczynam sie przekonywac, boje sie i niechce siegnać dna
Też miałem nauczycielkę z muzyki co robiła mi to samo co tobie Marku, za każdym razem jak mi to robiła to ja się cwaniacko śmiałem. Pewnego dnia powiedziałem jej żeby przestała mnie łaskotać bo pójdę z tym na policje, już więcej nikomu tego nie zrobiła. Pozdrawiam.
Zabrakło mi pytania o to, jak wygląda dzisiaj relacja bohaterki z matką. Sądzę, że jest to obszar do pracy dla pani Moniki. Dorośli mają zapewnić dziecku opiekę i bezpieczeństwo, chodzenie do pracy nie zwalnia ich z tej odpowiedzialność. Życzę dużo siły i spokoju, wykonała Pani tytaniczną pracę do tej pory. Powodzenia i zdrowia ❤️
Prosze pamiętać ze nie zawsze z matką można znaleźć jakiś choćby nikły kontakt. Nawet jeśli jest trzeźwa. Są takie matki dla których jedno dziecko jest obiektem westchnień i zrobi dla niego wszystko a drugie jest pralka odkurzaczem kucharką i wszystkim innym co może poprawić czystość w domu i dać matce wolny czas. Bajka o Kopciuszku okazuje się być oparta na faktach. Taka przemoc to nie tylko przymuszanie do pracy ponad siły ale przede wszystkim traktowanie. Okrucieństwo psychiczne.
Wspaniała i wartościowa rozmowa. Temat bardzo ważny. Moim zdaniem szkoła mogłaby być miejscem gdzie podnosi się świadomość dzieciom, że nikt nie ma prawa ich krzywdzić. To co mówi Pani Monika jest również moją historią z dzieciństwa. Dom pełen przemocy i alkoholu gdzie nie tylko rodzice mieli „prawo” karać dzieci. Wujkowie i ciocie też. I o to mam tez żal do dorosłych. A kiedy próbowałam o tym mówić to było zastraszanie i deprecjonowanie. Dopiero terapia, szeroko pojęty rozwój osobisty, ćwiczenia TRE oraz chociażby takie rozmowy jak ta, dają mi nowe rozumowanie, nową świadomość, nowe życie po prostu. Dziękuje Panie Marku, dziękuje Pani Moniko. Wszystkiego dobrego Wam życzę ❤
Jest Pani chyba z rocznika 82, bo u nas już nie bili, ale z paroma sadystami też miałam do czynienia. Ale byli też fantastyczni nauczyciele jak Pani Jaworska z XXX III L.O. w Łodzi, która nauczyła nas myśleć i wyciągać wnioski. Serce boli, na myśl co Pani przeżyła. Pozdrawiam serdecznie.
Każdy pedagog powinien przede wszystkim być wyczulony na krzywdę dziecka. Powinny być zajęcia na studiach które dają ta wrażliwość i mechanizmy, które pozwolą szkole interweniowac
Tak słuszne słowa! "To nie mija!" Taki człowiek z takiego domu jest tak poraniony że.... Sama wiem ile lat zajęło mi zrozumienie w ogóle tego co się ze mną dzieje.. zaakceptowanie flashbakow i tego wszystkiego co gada w głowie do mnie złe rzeczy ..
Jakbym słyszała o sobie i swoim dzieciństwie, tyle że moja mama była razem z nami. Monika nie wspomniała o pracy z wewnętrznym dzieckiem. Jak dla mnie to najlepsza metoda na poradzenie sobie z depresją i lękiem. Na traumę ćwiczenia TRE i dużo ruchu, na nauczenie się jak zbudować zdrowe relacje książki i youtube. Mi się udało. Wszystko jest Możliwe❤
Moniko, dziękuję, że zwróciłaś uwagę na zachowanie, gdy jest się świadkiem agresji wobec dziecka, ten moment zamrożenia...dałaś mi do myślenia. Dużo siły dla Ciebie ❤️👋
Straszne do czego mogą doprowadzić rodzice. Matka również była współwinna. Zamiast ratować dziecko i siebie trwała z oprawcą bo takie normy społeczne. Lepiej cierpieć niż się rozwiesc
Współczuję Monice dramatu jaki przeżyła. Wielka praca z emocjami i uczuciami już za nią. Gratulacje za to. 👍Wierzę, że da radę stanąć na szczycie i powiedzieć, że pokonała traumę przeszłości. Jest wspaniałą kobietą ❤️ Dziękuję Marku za Jej obecność. Jej osoba jest przykładem, że zawsze warto stawiać granice aby się chronić. Najbardziej przykre, gdy trzeba to robić przed bliskimi nam osobami😢
Pani Moniko, bardzo dziękuję za ten wywiad, za Pani odwagę w powiedzeniu o tym wszystkim co Panią spotkało. Są rzeczy o mnie, daje mi to siłę i poczucie że nie jestem/byłam sama w takiej sytuacji. Pozdrawiam ciepło ! Gosia
Otóż to! Syndrom DDA jednych dotyka bardziej, innych mniej. Ostatnio gdzieś czytałam że to "nasz" wymysł, że jesteśmy kowalami swojego losu ale choćbym nie wiem ile terapii zaliczyła, starała się nad sobą pracować, to niestety ale emocjonalne braki wracają jak bumerang
Boże, naprawdę, rozumiem tą Panią. Racja, niestety trzeba to przeżyć aby to zrozumieć. Daje mi Pani otuchy, bowiem mam podobny schemat do poprawy. Dużo jeszcze pracy przede mną . Cieplutko ściskam .
Jestem dda ddd i wwo. Niestety nie trafiłam na dobrego terapeute choć podchodziłam do terapii kilka razy. Teraz jestem za granicą i jest jeszcze trudniej. Chyba będę chora do śmierci.
To były czasy...
Znikąd pomocy. Żadnych praw.
W szkole szczucie, że "rodzice za bardzo rozpuścili, że śrubę powinni bardziej przykręcić", z ambony "czcij ojca swego i matkę swoją", a w sercu dziecka strach i rozpacz... 😔
ostatnio się zastanawiałem dlaczego w tych plugawych przykazaniach plugawego kosciola katolickiego nie ma "czcij ojca swego, matkę swoją i dzieci swoje". wtedy może jakaś część chociaż tej bogobojnej patoli lepiej by się zachowywała. ale pewnie żaden papież nie wpadnie żeby to zupdatować
@@usz1444 jest "ojcowie, nie rozdrażniajcie dzieci waszych, aby nie traciły ducha" ale jakoś panowie w sukienkach nie lubią tego cytować, cokolwiek miałoby to znaczyć. Uważam, że kościół był i jest mocno współwinny i swoimi pozal się boże "naukami" wspiera patologię w rodzinach!
@@moyek1091nie tylko w rodzinach ale wszedzie.
Bardzo ważny materiał. Jest mnóstwo ludzi wśród nas, które są ofiarami przemocy domowej i nie mamy głosu. Bo jesteśmy wtórnie wiktymizowani. Bo nie pluje się we własne gniazdo. Bo jak tak możesz mówić o swojej matce. Po co o tym mówić.
Naprawdę dużo dają te rozmowy. Zastanawiałam się, czemu tak bardzo są interesujące i wyzwalające dla osoby, która nie ma problemu z uzależnieniami. I wydaje mi się, że oprócz wartości takiej, że bardziej rozumiemy uzależnienia, to jak działają i co to znaczy być uzależnionym, być dzieckiem osoby uzależnionej czy też być osoba współuzależniona, to dają mi one takie poczucie, że można mówić o tym co się w życiu nie udało, że to nie jest wstyd mówienie o swoich prawdziwych słabościach albo mówienie o tym co się w życiu spieprzyło albo co nadal nie wychodzi ale nad czym się pracuje. Często jesteśmy wychowywani w takim poczuciu, że mamy być idealni. Trudno się potem mówi o sytuacjach gdzie popełniliśmy błąd i branie za to odpowiedzialności. Uwielbiam to w tych rozmowach, że Twoje błędy Cię nie definiują, tak samo jak choroba jaka jest np. Alkoholizm. Ale ogólnie, zawsze możesz zrozumieć siebie i pracować nad sobą i zostawić pewne zachowania za sobą. To jest bardzo wyzwalające, widzieć ludzi, którzy już nie kłamią, że są idealni. Wciąż to nas otacza, ta presja na bycie "perfect", a te rozmowy są jak odtrutka na taki sfabrykowany świat perfekcyjnych osób. Bardzo dużo biorę dla siebie z tych rozmów, choć ktoś mógłby pomyśleć, że nie mam z osobami mówiącymi zbyt wiele wspólnego. Dziękuję wszystkim, którzy tworzycie tę serię.
Tak te rozmowy to taki dobry zryw od codzienności .. gdzie mamy takie rozmowy?
Gdzie w 8nnych miejscach..krucho z tym
Dziękuj. Rodzicom, nie komuś tam wyimagowanemu w niebie bo to obłuda. Nie masz tych problemów, a uwierz, uprzykrzaja życie.
@@matialigator2997 gdzie ja dziękuję komuś wymyślonemu w niebie? =O
@@czwartaoslpoj nigdzie. Nie to miałem na myśli.
Matka też stosowała na Pani przemoc. Wychodzenie do pracy i zostawianie dzieci z problemem ojca jest przemocą. Nie można tego inaczej nazwać.
To jest bardzo przykre co pani opowiada. Ja jestem ofiara przemocy psychicznej.
Co rodzice musza mieć w głowach żeby traktować tak swoje dzieci. Brak jakiejkolwiek wiedzy, brak uczuć i postawienia się w dziecka sytuacji. Chorzy ludzie
Dziękuję za ten wywiad! Bardzo znana mi historia. I tak, ja też koło 30-tki się "ogarnęłam". Trzymajmy się, my ocalałe, my ocaleli.
Dokładnie, u mnie też po 30 stce.
Niesamowite uczucie, obudzić się.
I nie da się już zrobić kroku w tył.
I patrzysz na tą matkę na te jej małe rączki. Boże ile one krzywdy zrobiły.
Pozdrawiam.
Ja również uczyłam moje dzieci dzieci stawiania granic i posiadania własnego zdania. Nauczyciele tego bardzo nie lubią. Ale jestem dumna, że udało to mi się udało. Nadmiernię, że mój były był alkoholikiem i znęcał się nad nami psychicznie. W porę udało mi się zakończyć "naszą" historię, bo mogło być gorszej. Jestem z tego dumna 🤗 Życzę powodzenia i wytrwałości 💓
Dużo i mądrze opowiedziane o tym podłym czasie bicia dzieci przez pijanego rodzica - podejrzewam, że połowa naszego społeczeństwa zmaga się z tym koszmarem...
Zgadzam się w 100%. Bicie dzieci było takie powszechne za naszych czasów. Niestety wielu bitych powtarza te schematy.
Mnie może niebito, ale znęcanie psychiczne moj ojciec (dla mnie dawca nasienia) opanował do perfekcji. Marze, by karma dopadła takich ludzi. Po prostu marze!
Ten bijący rodzic często nie jest pijący,nie jest alkoholikiem...
Bardzo się cieszę (choć przez łzy), że nareszcie zaczyna się mówić o efektach bicia dzieci. Osobiście, bardzo mi zależało na tym, aby dowiedzieć się, jaki to ma wpływ na psychikę bitego dziecka, które musi zacząć żyć jako dorosły człowiek. Ta parszywa trauma oraz poczucie zmarnowanego nie tylko dzieciństwa, a wręcz całego życia, mam wrażenie, nie opuści mnie do końca życia, a nie przepracowana jeszcze się z wiekiem nasila.
No właśnie, dobrze pani mówi, strasznie mnie irytuje, gdy ktoś umniejsza mój problem, a wiele lat zajmuje doprowadzenie się do normalności po przemocy ze strony rodziców.
Jakbym o sobie słyszała ….😥 psychole nie zdają sobie sprawy jakie mamy przez nich spier….ne życie 😞
Im najczęściej też ktoś spier... Nie znając nic innego, fundują to samo swoim dzieciom. To oczywiście nie jest usprawiedliwienie. Życzę Pani wszystkiego, co najlepsze.
Ja również słuchałam o sobie. Mój ojciec już nie żyje. Zapił się na śmierć. Poczułam ulgę, ale nie na długo. Wydaje mi się, że będę do końca życia borykać się ze skutkami przemocy. Oczywiście mam depresję.Powodzenia.
Pani Moniko,każde wypowiedziane słowo jest o mnie.Też dopiero po 30 zaczęłam rozumieć co i jak mnie ukształtowało.Trzymam za Panią kciuki,należy się nam żyć w spokoju❤️
Znam to. Powodzenia.
powodzenia! ❤
Cudowna Pani Monika. Życzę tylko zdrowia, już góry Pani przeniosła. Ogromne gratulacje,daje Pani przykład... Czas podczas wywiadu upłynął z Panią bardzo szybko. Pozdrawiam serdecznie!
Pani Monika tyle przeszła lata temu, co skutkowało, że traciła wiarę w dobro. Jednak ile odwagi wymaga udział w programie i mówienie o swoich prywatnych sprawach i ile empatii, że może pomóc innym. Brawo!!
Ojciec nie pił przez 6 lat, ale zachowanie było o wiele gorsze niż gdy chodził schlany. Przez to nie jeździłam do Polski przez ostatnie 5 lat. Oboje rodzice stosowali przemoc psychiczną a ojciec również fizyczną. Ojciec zmarł 2 miesiące temu. Odmówił leczenia covid i serce nie wytrzymało. Byłam załamana i dopiero dwa tygodnie temu mi przeszło. Najpierw czułam smutek, że odszedł bez słowa. Potem smutek zamienił się we wściekłość, że zawsze musiało być po jego myśli. Miał 4 dzieci, ale to wokół niego wszystko się kręciło. Matka powiedziała mi, że mnie kocha po 30 latach, dopiero kilka dni po śmierci ojca. Jakby wcześniej nie było miejsca bo całe uczucie było skupione na ojcu.
jest to dla mnie temat bardzo bliski, szczegolnie jesli mowimy o przemocy psychicznej, do mnie ojciec mowil takze ze jestem brzydka ze mam wiecznie wykrzywiony pysk, a jak zaczelam sie malowac to bylam ku rwą a jakzeby innaczej, kontrola tez jest mi znana, jak mialam 17 lat przeszkal mi telefon, czytal moje wiadomosci, i to nie byla wina alkoholu, taki to byl czlowiek,nie ma go juz w moim zyciu nie chce go znac
Bardzo dziękuję za ten wywiad. Bliska mi historia..Dużo Pani spostrzezeń dało mi do myślenia. Bardzo ważne, by podkreślać, że przemoc psychiczna jest często dużo bardziej wyniszczająca. Chętnie usłyszałabym o samym tym temacie. Wiele osób odmawia prawa tego "ciężaru", tylko dlatego, że rany są/były niewidoczne na ciele...I to przeświadczenie, że "rodzic to rodzic" i trzeba za sam ten fakt go kochać wciąż pokutuje w większości społeczeństwa, bez względu jakie dramaty kryje taki wewnętrzny krąg przemocy. Dobrze,że to tabu zostaje powoli przełamywane.
Dzięki za rozmowę i odwagę....ale ogólnie masakra, wszystko zawiodlo- rodzina, szkoła, kurator....😥😥😥😥. Jak ludzie po takich przeżyciach mają być normalni??? Wieki szacunek dla bohaterki👍👍👍👍
Piękna historia, jakby moja
Pani Zofio. Tacy ludzie nie są normalni zapewniam panią. Stąd częste u nich lęki które nie pozwalają z domu wyjść. Myśli samobójcze. Niska samoocena. Jeśli człowiek który Cię zrodził katuje wyszydza grozi wyklina drze ryja (nie mozna tego nazwać inaczej) i ciągle przymusza do posłuszeństwa to jest to dramat. Rany na ciele i rany w psychice które często ukazują się w dorosłości. Tacy rodzice są ogólnie szanowani i lubiani. Rodzina odwraca głowę lub udaje że nic nie widzi. Szkoła widzi i wie ale nic nie robi. W podstawówce poszłam na wf i niechcący podwinęla mi się koszulka. Pani zobaczyła moje wybroczyny. Zgłosiła do dyrekcji szkoły że dziecko przyszło pobite na lekcję aleta nic z tym nie zrobiła. Tacy ludzie mają wewnętrzną nieumiejętność nawiązywania bliskich relacji. Ból duszy i ciała towarzyszy im już zawsze.
Dzieci powinny mieć osoby do tego przygotowane. Dziecko nie może być skutkiem ubocznym współżycia seksualnego. Pozdrawiam
Każdy, KAŻDY film oglądam od pierwszej do ostatniej minuty i za każdym razem czuje ze to o mnie. Tym razem bardziej, bo też jestem z przemocowej rodziny, w której znęcanie się psychiczne bolało bardziej niż fizyczne. Mój ojciec też dostał sądowy zakaz zbliżania się do mnie a matka wciąż ukrywa i neguje swój alkoholizm. Mam 35 lat i identyfikuje się z każdym Pani słowem. Trzymam za nas kciuki, obyśmy wytrwały bez bomb inie musiały chodzić po zgliszczach.
Tez tak mam...gdzie szukac pomocy ?
@@embartlomiej poradnie uzależnień koniecznie zobacz w okolicy.
@@embartlomiej przy ośrodkach leczenia uzależnień można szukać pomocy dla DDA , DDDR- powodzenia!
@@embartlomiej Pani Monika mówiła ze w Siemianowicach śląskich jest bardzo dobry ośrodek leczenia uzależnień. Jeśli nie jesteś że Śląska to może w necie szukaj tej nazwy w swojej okolicy. Możesz też zadzwonić do wojewódzkiego nfz lub wejść na ich stronę. Na pewno znajdziesz. Poza tym czytaj mądre książki i publikacje w necie. Analizuj te treści. Oglądaj takie filmiki. Jest tego bardzo duźo. Słuchaj.muzyki relaksacyjnej. Rób ćwiczenia oddechowe. Możrmy sami sobie choć trochę pomóc.
Pamiętaj: Dda to dorosłe dzieci alkoholików. Ddd to dzieci dysfunkcyjnych rodzin. Aa to alkoholicy.
Powodzenia
Witam i dziękuję za tą rozmowę. Boże to moje życie. Dziś mam 53 lata i pamiętam niektóre sytuacji ale też posiadam dziury w pamięci.Po latach terapii i pracy nad zmianą myślenia dziś jestem osobą,która może korzystać z tamtych doświadczeń i mieć poczucia,że jestem osobą wybraną,która dostała szansę na piękne życiu.Pozdrawiam serdecznie. 😊
Dziecko bite przez rodzicow to ja. Własciwie tylko pezez ojca. Matka wrzeszczała. Do tej pory a mam 58 lat nie wiem co jeszcze moglam zrobic aby zadowolic rodzicow.
Chcialabym miec takie dziecko jakim sama bylam. Spokojna. Czysta. Bez sprzeciwu do starszych. W domu robilam wszystko co matka. I tak matka byla zawsze niezadowolona.
Tyle sie w zyciu o sobie nauczyłam ze jestem wystarczajaca. Cieszą mnie moje sukcesy prywatne i zawodowe. Staram się odpedzac zle mysli ktore wracaja z okresu dzieciństwa.
Dlatego zawsze mowie ze teraz jestem w najlepszym momencie swego życia mimo słabego zdrowia.
Pozdrawiam skrzywdzonych przez najbliższych
Wszystkiego dobrego Moniko 🌹 Trzymam kciuki za Twoje szczęście.
Cudowny wywiad i Pani Monika cudowna. Krzywda dzieci, to temat, o którym mogłabym książkę napisać. Za mało się robi dla tych dzieci, brakuje rozwiązań systemowych. Wyroki karne nie odkupią krzywdy, zwłaszcza, gdy dalej mieszka się z oprawcą. W domach obecnych 40 latków picie i bicie było niemal normą. Najgorsze jest to, że tylko niektórzy się z tego wyleczyli, a inni powielają schematy: popadają w nałogi i znęcają się nad swoimi dziećmi. Dzieci i ryby głosu nie mają- tak było. Z przedszkola pamiętam bicie linijką po łapach oraz to, jak Pani zakleiła taśmą klejącą usta jednemu z chłopców- chyba 5 latkowi i wystawiła na publiczne pośmiewisko. Nikt się nie śmiał. Siedzieliśmy przerażeni na dywanie po turecku. Już wolę obecnych roszczeniowych rodziców niż tamte metody "wychowawcze". Pięknie powiedziała Pani o macierzyństwie, że był to czas, kiedy mogła nareszcie kogoś dotknąć, poczuć dobry dotyk. Określenie Ocalona - przepiękne. Ja też jestem Ocalona. Pozdrawiam.
I podstawówka też ? Chyba już nie
Trzymam kciuki za Pani szczęście z właściwym mężczyzną aby i ta sfera życia przyniosła ukojenie i satysfakcję. Na pewno się uda 🙂
Cudowna, mądra kobieta.Serce
Dziękuję za ten wywiad. Temat usprawiedliwiania przemocy wobec dzieci nałogiem ciągle budzi we mnie sprzeciw. Np.: zaburzenie osobowości nie jest brakiem poczytalności. Alko to choroba, które może tłumaczyć różne zachowania, ale nie usprawiedliwiać. Potrzebna jest instytucja, do której dziecko może pójść i tam się schronić. I prawo, w którym dziecko nie jest własnością rodzica.
Borderline bez terapii jest zaburzeniem poczytalności... niestety
@@KasieMusicz całym szacunkiem się Bullshit!😂
Nie mam takich doświadczeń ani problemów, ale uważam, że takie rozmowy są szalenie ważne i potrzebne! Dziękuję
A mnie zlamal ojciec psychopata i matka ktora nic z tym nie robila. Mam juz prawie 50 lat i nadal walcze ze zmorami dziecinstwa
Czy korzysta Pani z terapii? Bardzo pomaga.
@@agnieszkajasinska7747 mialam terapie EMDR
życzę wytwałosci i przełomu, który przyniesie ulgę ❤
@@monikasekua6215 dziekuje
Jestem w podobnej sytuacji, tylko nie mam już siły taplać się w tym bagnie przeszłości. Miałem terapie ale one wszystkiego nie załatwią...
W końcu spotkałam kogoś kto nie tylko dba o dziecko ale szanuje również jego prawa.... Kiedy dorośli zrozumieją że dziecko to też człowiek istota która ma własne zdanie
U mnie w rodzinie dzieci nigdy nie miały głosu jak ryby
Dlatego mogę dzieci ZAWSZE mają prawo powiedzieć co myślą i swoje zdanie wyrazić
Oby jak najwięcej świadomych na swiecie rodziców!!!
Pani Moniko, dziękuję za to co Pani powiedziała i robi, wielki szacunek; życzę by krok po kroku poukładała sobie Pani swoje wnętrze i świat wokół; żeby mogła Pani kogoś pokochać i była kochana;
Panie Marku, kolejny raz dziękuję za wspaniały wywiad i Pana działania;
Wszystkiego dobrego na Nowy Rok
Brawo Pani Moniko! Ta rozmowa uczyni wiele dobra dla innych osób. Dziękuję
Bardzo ciekawa rozmowa. Brakuje mi jeszcze rozmów o dzieciach, które są w domu dziecka lub w rodzinach zastępczych. Właściwie nic się o tym nie mówi.
Niestety polska szkoła często jest bardziej miejscem tresury, niż edukacji.
Polska szkola to masakra
Chyba dla nauczycieli w tej chwili...
Temat jest niby jeden a każdy z Gości Pana Marka odpakowuje go na swój sposób, i ukazuje go z innej perspektywy, Panie Marku proszę kontynuować, Pańska praca ma ogromny sens, a odwaga Gości pozwala wykrzesać z siebie więcej, nawet jeśli się nie jest uzależnionym. Pozdrawiam Panią Monikę - życzę, żeby ów plecak z każdym dniem był lżejszy!
Pięknie sobie Pani poradziła, super 🌸 Gratuluję serdecznie.
wspaniała mądra silna dziewczyna, dojrzała kobieta! bardzo dobra rozmowa, empatyczne prowadzenie, brawo!
Brawo P. Moniko 👏👏👏Dziękuję ,że odważyła się Pani opowiedzieć swoją historie , która utwierdziła mnie w przekonaniu ,że trzeba zawalczyć o siebie 💪
Życzę wszystkiego dobrego na każdy dzień Pani życia 💐🍀
P.Marku dokładnie pamiętam tą chorą szkołę,bicie uczniów batutą po rękach,ściskanie karku do bólu ,wyśmiewanie przez nauczycieli ,wyzwiska itp .Boże jak dobrze ,że już jestem dorosłą osobą … P.Marku dziękuję za każdy odcinek ,każdy z nich pomaga,uczy i dodaje siły .👏🥇🏆
Pani Moniko szacunek! Jest Pani wspaniala kobietą. Dziekuje za rozmowe
Cudna kobietka z Pani , gratuluję wykonanej pracy nad sobą ❤❤
Dziękuję za Pani opowieść.Ja dzisiaj jako 59 letnia osoba cały czas noszę w sobie tą małą dziewczynkę i wystraszoną zahukaną nastolatkę-corkę profesora i nauczycielki,zastraszaną,bitą i gnębioną... . Nawet do trumny pochowają mnie z tymi strachami
Marek dzieki za Twoj kawal dobrej roboty ! Pomagasz wielu ludziom. Sam sie zastanawiam czy nie mam problemu z % i czy nie potrzebuje pomocy, narazie szukam odpowiedzi. Ale chyba zaczynam sie przekonywac, boje sie i niechce siegnać dna
Też miałem nauczycielkę z muzyki co robiła mi to samo co tobie Marku, za każdym razem jak mi to robiła to ja się cwaniacko śmiałem. Pewnego dnia powiedziałem jej żeby przestała mnie łaskotać bo pójdę z tym na policje, już więcej nikomu tego nie zrobiła. Pozdrawiam.
Brawo
Słychać jeszcze dużo emocji w głosie. Powodzenia i oby czas ukoił te rany.... 💝 dziękuję za odcinek, za Pani odwagę
Zabrakło mi pytania o to, jak wygląda dzisiaj relacja bohaterki z matką. Sądzę, że jest to obszar do pracy dla pani Moniki. Dorośli mają zapewnić dziecku opiekę i bezpieczeństwo, chodzenie do pracy nie zwalnia ich z tej odpowiedzialność. Życzę dużo siły i spokoju, wykonała Pani tytaniczną pracę do tej pory. Powodzenia i zdrowia ❤️
Prosze pamiętać ze nie zawsze z matką można znaleźć jakiś choćby nikły kontakt. Nawet jeśli jest trzeźwa. Są takie matki dla których jedno dziecko jest obiektem westchnień i zrobi dla niego wszystko a drugie jest pralka odkurzaczem kucharką i wszystkim innym co może poprawić czystość w domu i dać matce wolny czas.
Bajka o Kopciuszku okazuje się być oparta na faktach. Taka przemoc to nie tylko przymuszanie do pracy ponad siły ale przede wszystkim traktowanie. Okrucieństwo psychiczne.
Pani Moniko świetna, mądra i świadoma z Pani kobieta. Wspaniale sobie Pani poradziła. Dziękuję że podzieliła się Pani swoją historią.
Wspaniała i wartościowa rozmowa. Temat bardzo ważny. Moim zdaniem szkoła mogłaby być miejscem gdzie podnosi się świadomość dzieciom, że nikt nie ma prawa ich krzywdzić. To co mówi Pani Monika jest również moją historią z dzieciństwa. Dom pełen przemocy i alkoholu gdzie nie tylko rodzice mieli „prawo” karać dzieci. Wujkowie i ciocie też. I o to mam tez żal do dorosłych. A kiedy próbowałam o tym mówić to było zastraszanie i deprecjonowanie. Dopiero terapia, szeroko pojęty rozwój osobisty, ćwiczenia TRE oraz chociażby takie rozmowy jak ta, dają mi nowe rozumowanie, nową świadomość, nowe życie po prostu. Dziękuje Panie Marku, dziękuje Pani Moniko. Wszystkiego dobrego Wam życzę ❤
Jest Pani chyba z rocznika 82, bo u nas już nie bili, ale z paroma sadystami też miałam do czynienia. Ale byli też fantastyczni nauczyciele jak Pani Jaworska z XXX III L.O. w Łodzi, która nauczyła nas myśleć i wyciągać wnioski.
Serce boli, na myśl co Pani przeżyła. Pozdrawiam serdecznie.
Każdy pedagog powinien przede wszystkim być wyczulony na krzywdę dziecka. Powinny być zajęcia na studiach które dają ta wrażliwość i mechanizmy, które pozwolą szkole interweniowac
Tak słuszne słowa! "To nie mija!" Taki człowiek z takiego domu jest tak poraniony że.... Sama wiem ile lat zajęło mi zrozumienie w ogóle tego co się ze mną dzieje.. zaakceptowanie flashbakow i tego wszystkiego co gada w głowie do mnie złe rzeczy ..
Jakbym słyszała o sobie i swoim dzieciństwie, tyle że moja mama była razem z nami.
Monika nie wspomniała o pracy z wewnętrznym dzieckiem. Jak dla mnie to najlepsza metoda na poradzenie sobie z depresją i lękiem. Na traumę ćwiczenia TRE i dużo ruchu, na nauczenie się jak zbudować zdrowe relacje książki i youtube. Mi się udało. Wszystko jest Możliwe❤
Jest coś fajnego w tym,że człowiek nagle otwiera oczy ❤ nie da się już zrobić kroku w tył.
Wiecie o czym mówię, pozdrawiam.
rewelacja i czysta prawda dzieki marek
Dziękuję za temat o DDA.
Bardzo ważny temat, świetna rozmowa.
Pani Moniko życzę Pani dużo zdrowia i pomyślności w Nowym Roku! Dziękuję za te rozmowę 😘😘😘
Dziekuje ze ta rozmowe. Marek nawet nie wiesz jaka odwalasz robote dla nas wszystkich dda. ❤️
Moniko, dziękuję, że zwróciłaś uwagę na zachowanie, gdy jest się świadkiem agresji wobec dziecka, ten moment zamrożenia...dałaś mi do myślenia. Dużo siły dla Ciebie ❤️👋
Tak bardzo utożsamiam się z tymi słowami. Polecam pokochanie siebie mi bardzo pomogła medytacja i wybaczenie
Trzymam kciuki bo przecież... życie bywa takie piękne. Niech tych dobrych chwil będzie coraz więcej
Straszne do czego mogą doprowadzić rodzice. Matka również była współwinna. Zamiast ratować dziecko i siebie trwała z oprawcą bo takie normy społeczne. Lepiej cierpieć niż się rozwiesc
Współczuję Monice dramatu jaki przeżyła. Wielka praca z emocjami i uczuciami już za nią. Gratulacje za to. 👍Wierzę, że da radę stanąć na szczycie i powiedzieć, że pokonała traumę przeszłości. Jest wspaniałą kobietą ❤️
Dziękuję Marku za Jej obecność. Jej osoba jest przykładem, że zawsze warto stawiać granice aby się chronić. Najbardziej przykre, gdy trzeba to robić przed bliskimi nam osobami😢
Świetny wywiad, dzięki 💚
Wzruszyła mnie ta rozmowa, niestety znam to z doświadczenia .Dziękuję, ważne są takie rozmowy .
Pani Moniko, Panie Marku jeden z lepszychy wywiadów, dziękuję.
Bardzo dobry kanał, który budzi ludzką świadomość.
Pani Moniko, bardzo dziękuję za ten wywiad, za Pani odwagę w powiedzeniu o tym wszystkim co Panią spotkało. Są rzeczy o mnie, daje mi to siłę i poczucie że nie jestem/byłam sama w takiej sytuacji. Pozdrawiam ciepło ! Gosia
Monika jesteś świetna, bardzo ciekawa rozmowa, powodzenia
Bardzo wartosciowa rozmowa wszystkiego dobrego PaniMoniko trzymam kciyki
Zgadzam się 100%!! Jestem na grupowej DDA. Polecam całym sercem ❤️ niesamowite doznanie i otwarcie się na wrażliwość drugiego człowieka.
Pani Moniko, bardzo ważna rozmowa. Serdecznie pozdrawiam.
Zuch kobieta:) pozdrawiam
Dziękuję za ten odcinek:) Trzymam kciuki za powrót do zdrowia, kupę pracy Pani zrobiła, mamy podobne zachowania.
Complex post traumatic stress disorder, to jest przewlekla, trwajaca latami traumatyczna sytuacja. Szczegolnie z dziecinstwa…np przemoc…
Cudowna Pani która mówi prawdę. Gratuluje i życzę wszystkiego dobrego. Może aż tyle nie przeżyłem ale większość z tych spraw niestety pamiętam
Otóż to! Syndrom DDA jednych dotyka bardziej, innych mniej. Ostatnio gdzieś czytałam że to "nasz" wymysł, że jesteśmy kowalami swojego losu ale choćbym nie wiem ile terapii zaliczyła, starała się nad sobą pracować, to niestety ale emocjonalne braki wracają jak bumerang
Słucham Pani Moniki, ja Monika. Widzę siebie. Czuję każdą komórką, że mamy mnóstwo wspólnego. Dziękuję 💙
Dziekuje Pani Moniko!
Ahh jak ja to rozumiem i czuje… sciskam mocno i pozdrawiam…
Dziękuję za tę rozmowę! Bardzo ważny temat.
"Ból leczy się przejsciem przez ból..".Monika jak ja Cie dobrze rozumiem, ściskam 💙
Budzi pani we mnie dużą sympatię.
Piękna opowieść, Piękna kobieta,jeśli chodzi o podejście do dzieci, tesz to wprowadzę do mojego domu.
Bardzo trudno skonfrontować się samemu że sobą i zobaczyć siebie tak naprawdę,,to bardzo trudne dla DDA 😒 super rozmowa 👍🤗
Jastków pozdrawia słuchaczy i redakcję ryniu Jastków
Dziękuję...
U mnie w rodzinie nie było alkoholu, ale przemoc psychiczna i fizyczna. Porządna idealna rodzina na pokaz. Nikt mi nigdy nie pomógł.
Boże, naprawdę, rozumiem tą Panią. Racja, niestety trzeba to przeżyć aby to zrozumieć. Daje mi Pani otuchy, bowiem mam podobny schemat do poprawy. Dużo jeszcze pracy przede mną . Cieplutko ściskam .
Najlepsza rozmowa
❤
dziekuje
👏🏻👏🏻👏🏻
Dziękuję
Tez skorzystałem z tego ośrodka. Czuję czas sie przypomnieć
Wybaczenie to za dużo. Neutralizacja jest zdrowsza
👍🏻
"Podeszłam do tego zadaniowo, jak do wszystkiego w życiu"
Jak bym słyszał siebie...
Jestem dda ddd i wwo. Niestety nie trafiłam na dobrego terapeute choć podchodziłam do terapii kilka razy. Teraz jestem za granicą i jest jeszcze trudniej. Chyba będę chora do śmierci.
Tatuś też był WWO !
Pięknie siebie usprawiedliwisz.
Nie jesteś pępkiem Świata !
🥺
Jesteśmy ofiarami ofiar.I to tyle.Jeśli zrozumiemy i zaakceptujemy ten fakt jest znacznie lepiej.