Również jestem z Bydgoszczy, a "Robaki..." przeczytałam od razu na premierę i jestem zachwycona. Zgadzam się, że genius loci jest tu obecny i fantastycznie podkreślony. Nie mogę się doczekać kontynuacji
Na wstepie z przyjemnością się Ciebie słucha. W kwestii książki to choć nie lubie robaków okladka ma coś w sobie. Na widok stron z robakami zamarłam 🙈 Zawartość zapowiada się równie dobrze jak okładka. Z całą pewnością bedzie na mojej liscie zakupowej co za tym idzie czytelniczej. Ja jestem wychowana na starych kryminalach, które czytał tata. Podkradłam mu książki, których tytułów nawet nie pamietam. Za to serial do którego i teraz wracam 😁 "07 zgłoś sie". Moje dziecinstwo moje klimaty. Ponadczasowy.
Mój ulubiony kryminał to "Zrost" Roberta Małeckiego, czyli 4 tom serii o Bernardzie Grossie 😁 przybliże po krótce fabułę. W tym samym czasie kiedy to komisarz odnajduje ciało denata w pobliżu dochodzi do wypadku samochodowego, w którym ginie kobieta. Te sprawy z pozoru nic nie łączy, lecz nie dla Grossa, któremu nie daje to spokoju. Jesteśmy świadkami niezwykle drobiazgowego i szczegółowego śledztwa, a komisarz Gross jak i jego partnerka aspirantka Skałka wykazują się nieszablonowym sposobem myślenia i niesamowitą dociekliwością i inteligencją, a także umiejętnością łączenia faktów. Przyznam, że z dużą fascynacją śledziłem to dochodzenie, pomimo tego że nie było tu żadnej wielkiej akcji, spektakularnych pościgów i wybuchów. Nie, to była świetna, drobiazgowa praca śledcza, ukazująca kunszt pary bohaterów. Co ciekawe, aby rozwiązać sprawę komisarz Gross musiał sięgnąć aż do końca II wojny światowej, kiedy to nastoletni Stanisław poróżnił się ze swoim sąsiadem, próbując uratować młodą Żydówkę z pobliskiego obozu. Przyznam, że te historyczne wstawki dotyczące holocaustu Żydówek były bardzo mocne i poruszające, autor opisał niebywałe bestialstwo nazistów, którzy wiedząc że przegrywają wojnę zacierali w brutalny sposób wszelkie ślady swych zbrodni. Także obyczajowe wątki były równie wciągające, świetnie nakreślające psychologię komisarza, w ogóle pod tym względem ta książka jest mistrzowska i dotyka wiele trudnych społecznie tematów, no i ten klimat, pełen melancholii 👌
Skoro mowa Bydgoszczy, to od razu przywołuję sobie w pamięci pewien mroczny kryminał, którego akcja dzieje się właśnie w tym mieście. A raczej w Brombergu, ponieważ historia dzieje się w międzywojennym okresie, a konkretnie w styczniu 1920r. Mamy więc do czynienia z klasycznym retro kryminałem, gdzie Przystań w Centrum miasta nazywane jest jeszcze Printzenthal, południowe Szwederowo nazywane jest Schwedenhohe. Ulica Jasna to Friedenstrasse, a ul. Świętej trójcy to po prostu była Berlinstrasse. I takich odniesień do przedwojennej Bydgoszczy jest naprawdę sporo. Ten niepozorny kryminał, o dosyć niepozornym tytule, i niepozornej okładce jednak w środku prezentuje znakomitą fabułę, pełną grozy, tajemnicy i właśnie historii. "Rzeka Zbrodni" Jarosława Jakubowskiego jest raczej mało znanym tytułem, a to duże niedopatrzenie. Zbrodnia w tym kryminale jest bardzo brutalna, z efektami wręcz rytualnymi, ale największym problemem dla służb prawa jest czas popełnienia tej zbrodni. Została popełniona tuż przed przekazaniem kluczy miasta w ręce polskie na mocy traktatu wersalskiego. Niemiecka administracja pomału przekazuje władzę, wojsko niemieckie się wycofuje na zachód. I pozostaje ogromny niesmak związany tą brutalną zbrodnią, która może spotęgować i tak już spore napięcia pomiędzy Niemcami a Polakami. To jest sprawa dla komisarza Leona Gajewskiego. Świetna historia.
Jestem z Bydgoszczy,która jest coraz piękniejsza i bardzo chciałabym przeczytać tę książkę. Przypomniałam sobie właśnie " Inną duszę" Łukasza Orbitowskiego. Niesamowity kryminał oparty na faktach i również osadzony w Bydgoszczy lat' 90 Serdecznie pozdrawiam z osiedla Leśnego ❤❤❤
@@WielkiBuk niestety nie pamiętam księgarni ,dzieciństwo spędziłam na bydgoskich Bielawach. Ja uwielbiam Leśne za nasz park i Myślęcinek ,który jest na wyciągnięcie ręki. Jeszcze trochę i będzie można wybrać się na piknik z książką 🌞
Bardzo lubię czytać kryminały retro. Moim odkryciem z ubiegłego roku jest seria Glatz Tomasza Duszyńskiego, którego akcja dzieje się w okresie międzywojennym na terenie kotliny kłodzkiej. Serdecznie polecam
Kiedy w książkach pojawia się moje rodzinne miasto Radomsko, to czuję dumę:-))) W końcu to miasto Braci Różewiczów, a z moich okolicach pochodził Władysław Reymont :-))
Ja stawiam na czytane obecnie "Ucieczka z Festung Breslau" Andrzeja Ziemiańskiego. Specjalista od fantasy wziął się za kryminał i wyszło całkiem zgrabnie! Czyta się swobodnie, a akcja jest dynamiczna, no i to tło historyczne....super!
Jeśli polski kryminał to oczywiście... "Kryminalni"! Kochałem ten serial, bo w rozwijającej się polskiej kinematografii (przy której swój pierwszy rozbłysk zaliczyło sporo dzisiejszych gwiazd) powstały takie CSI : Kryminalne zagadki. I lepsze bo nasze! Zero pójścia na łatwiznę, intelektualne zagadki okraszone scenami widowiskowych zmagań. Od czasów Kryminalnych nie powstał lepszy i bardziej zapadający mi w pamięci polski serial kryminalny. A ktoś pamięta, że wspolrezyserowal to Vega? 😮😮 No cóż, to chyba czasy, które sam on wymazał z pamięci, a szkoda, wielka szkoda...
Kiedy akcja powieści (szczególnie kryminalnej) rozgrywa się w mieście, które się zna od razu inaczej się to czyta. Mnie taka radość spotkala w przypadku "Ataraksji" Tomasza Żaka, której akcja rozgrywa się w moim rodzinnym Jastrzębiu-Zdroju. A z Bydgoszczą lat dziewięćdziesiątych kojarzy mi się nieodmiennie świetna "Inna dusza" Łukasza Orbitowskiego. "Robaki w ścianie" czekają w kolejce na półce Legimi 😎
Jestem wielką fanką kryminałów Ryszarda Ćwirleja, a szczególnie serii o milicjantach z Poznania. W nich też widoczny jest genius loci. Pan Ryszard mistrzowsko wykreowal atmosferę PRL- owskiego miasta a bohaterowie tej serii to po prostu archetypy tej rzeczywistości, znanej mi z dzieciństwa. Najbardziej lubię "Mocne uderzenie", bo dotyczy festiwalu w Jarocinie, który był kultowym wydarzeniem dla młodych ludzi końca lat 80. Uwielbiam głównego bohatera, czyli Teofila Olkiewicza, bo jest uosobieniem tego wszystkiego, co dla tamtych czasów typowe: wiecznie szuka okazji do wychylenia kielonka, jest przaśny do bólu i bez kompleksów obnosi się ze swoją głupotą. Ale galeria postaci jest tu dużo większa. Kogo tu mamy? Cinkciarza Grubego Rycha, początkującego śledczego Mirka Brodziaka, doświadczonego milicyjnego wygę Błaszkowskiego vel Blachę i innych. Żeby w pełni zrozumieć fenomen tej serii wystarczy przeczytać kilka stron: lektura raportów milicyjnych powoduje krztuszenie się ze śmiechu. Odkryłam tę serię dzięki koledze z pracy i było to jedno z najlepszych moich odkryć czytelniczych jeśli chodzi o kryminały. Polecam tym, którzy chcą poczuć klimat epoki słusznie minionej i przy okazji dobrze się bawić.
Dla mnie najlepsza pozostaje zawsze Katarzyna Bonda, której twórczość polecam gdy tylko mogę polecić. A ta książka wydaje mi się bardzo ciekawa, z chęcią poznam sekrety Bydgoszczy
Ja bardzo cenię takie wyszczególnianie w książkach tego, co związane z konkretnym miejscem. A jeśli dodatkowo to miejsce znam osobiście, to już w ogóle prawdziwa uczta literacka. 🙂 A przy okazji tego tematu nasunęło mi się pytanie, a Ty pewnie będziesz znała odpowiedź 🙂 mianowicie, w której ze swoich powieści Stefan Darda umiejscowił akcję w Przemyślu? Obił mi się niedawno o oczy materiał z jakichś wiadomości lokalnej tv ze Stefanem Dardą w roli głównej i jakie było moje zdziwienie, że ten autor mieszka w Przemyślu. A jakby było tego mało, pokazywał przemyską kamienicę, w której miał kiedyś mieszkać Stefan Grabiński. Także jestem wybitnie nie na czasie, skoro zaskakują mnie takie informacje. 🙈 Ale faktem jest, że jeszcze niczego spod pióra Stefana Dardy nie czytałam. Wpleciony w fabułę Przemyśl bardzo by mnie interesował. 🙂
Nadchodzą święta i zbiera się na wspominki?:) Ja mam wiele wspomnień z dzieciństwa i wszystkie z tego samego miejsca, bo ja się za bardzo nie przenosiłem. Całe życie w jednym miejscu w Wawie. Akurat moje miejsce na ziemi pojawia się w mediach dość często ale niezawsze od dobrej strony. Najciekawsze u nas jest to co poza centrum akurat. Jako kryminał mogę polecić np. film "Siedem". Widziałem go już chyba z 200 razy
Książkę dostałem do przeczytania od Lubimyczytać! 🤗 Lada moment zabieram się za jej czytanie, razem ze "Smolarzem", który przyjechał do mnie dzisiaj. A dzisiaj Olu, to pomagałem piec ciemny biszkopt z dużą ilością kakao! Pod ciasto z kremem mascarpone! 😋 Mniam! 😃 Pozdrawiam serdecznie! 😊
@@WielkiBuk Tobie Olu, również życzę wszystkiego najlepszego na Wielkanoc! 😀 A najbardziej to zdrowia, mnóstwa pysznych smakołyków na świątecznym stole oraz pociechy ze spotkania z najbliższymi! 🤗
Mini ulubionym kryminałem uwielbia seria z Sawerynie zamorskim Remigiusza mróza bo też w tej serii są lokalizację ciekawych miejsc jak na przykład Biłgoraja i okolic pozdrawiam
Nie do końca kryminał, bo to podobno bardziej horror, ale uwielbiam "Domofon", czyli debiutancką powieść Zygmunta Miłoszewskiego. Ma nawet podobny klimat, bo otoczenie i fabuła nawiązują do Polski lat 90, tych starych wieżowców z windami itd. Trochę szkoda, że Miłoszewski nie poszedł w tę stronę, bo moim zdaniem kryminały mu średnio wychodzą. Mimo bardzo fajnych postaci i klimatu jego książek to brakuje w nich właśnie tego kryminalnego geniuszu. Żeby pisać kryminały trzeba być chyba trochę psycholem, obawiam się, że pan Miłoszewski jest zbyt normalny jak na ten gatunek :D
Również jestem z Bydgoszczy, a "Robaki..." przeczytałam od razu na premierę i jestem zachwycona. Zgadzam się, że genius loci jest tu obecny i fantastycznie podkreślony. Nie mogę się doczekać kontynuacji
Na wstepie z przyjemnością się Ciebie słucha. W kwestii książki to choć nie lubie robaków okladka ma coś w sobie. Na widok stron z robakami zamarłam 🙈 Zawartość zapowiada się równie dobrze jak okładka. Z całą pewnością bedzie na mojej liscie zakupowej co za tym idzie czytelniczej.
Ja jestem wychowana na starych kryminalach, które czytał tata. Podkradłam mu książki, których tytułów nawet nie pamietam. Za to serial do którego i teraz wracam 😁 "07 zgłoś sie". Moje dziecinstwo moje klimaty. Ponadczasowy.
Też mam tak, że lubię gdy książki są osadzone w prawdziwym miejscu. I też lubię bardziej książki, które są "gdzieś" a nie "wszędzie".
Też bardzo cenię, jak opowiadają o konkretnym prawdziwym miejscu 😊
Mój ulubiony kryminał to "Zrost" Roberta Małeckiego, czyli 4 tom serii o Bernardzie Grossie 😁 przybliże po krótce fabułę. W tym samym czasie kiedy to komisarz odnajduje ciało denata w pobliżu dochodzi do wypadku samochodowego, w którym ginie kobieta. Te sprawy z pozoru nic nie łączy, lecz nie dla Grossa, któremu nie daje to spokoju. Jesteśmy świadkami niezwykle drobiazgowego i szczegółowego śledztwa, a komisarz Gross jak i jego partnerka aspirantka Skałka wykazują się nieszablonowym sposobem myślenia i niesamowitą dociekliwością i inteligencją, a także umiejętnością łączenia faktów. Przyznam, że z dużą fascynacją śledziłem to dochodzenie, pomimo tego że nie było tu żadnej wielkiej akcji, spektakularnych pościgów i wybuchów. Nie, to była świetna, drobiazgowa praca śledcza, ukazująca kunszt pary bohaterów. Co ciekawe, aby rozwiązać sprawę komisarz Gross musiał sięgnąć aż do końca II wojny światowej, kiedy to nastoletni Stanisław poróżnił się ze swoim sąsiadem, próbując uratować młodą Żydówkę z pobliskiego obozu. Przyznam, że te historyczne wstawki dotyczące holocaustu Żydówek były bardzo mocne i poruszające, autor opisał niebywałe bestialstwo nazistów, którzy wiedząc że przegrywają wojnę zacierali w brutalny sposób wszelkie ślady swych zbrodni. Także obyczajowe wątki były równie wciągające, świetnie nakreślające psychologię komisarza, w ogóle pod tym względem ta książka jest mistrzowska i dotyka wiele trudnych społecznie tematów, no i ten klimat, pełen melancholii 👌
O tak! Seria o Grossie jest absolutnie świetna i bardzo klimatyczna! 😊
Czyli czwarty tom nawet lepszy od poprzednich w serii? To się rzadko zdarza
@@pigetto6420 ogólnie to bardzo dobra i równa seria, po prostu mi najbardziej podobał się ten czwarty 😁
Skoro mowa Bydgoszczy, to od razu przywołuję sobie w pamięci pewien mroczny kryminał, którego akcja dzieje się właśnie w tym mieście. A raczej w Brombergu, ponieważ historia dzieje się w międzywojennym okresie, a konkretnie w styczniu 1920r. Mamy więc do czynienia z klasycznym retro kryminałem, gdzie Przystań w Centrum miasta nazywane jest jeszcze Printzenthal, południowe Szwederowo nazywane jest Schwedenhohe. Ulica Jasna to Friedenstrasse, a ul. Świętej trójcy to po prostu była Berlinstrasse. I takich odniesień do przedwojennej Bydgoszczy jest naprawdę sporo. Ten niepozorny kryminał, o dosyć niepozornym tytule, i niepozornej okładce jednak w środku prezentuje znakomitą fabułę, pełną grozy, tajemnicy i właśnie historii.
"Rzeka Zbrodni" Jarosława Jakubowskiego jest raczej mało znanym tytułem, a to duże niedopatrzenie. Zbrodnia w tym kryminale jest bardzo brutalna, z efektami wręcz rytualnymi, ale największym problemem dla służb prawa jest czas popełnienia tej zbrodni. Została popełniona tuż przed przekazaniem kluczy miasta w ręce polskie na mocy traktatu wersalskiego. Niemiecka administracja pomału przekazuje władzę, wojsko niemieckie się wycofuje na zachód. I pozostaje ogromny niesmak związany tą brutalną zbrodnią, która może spotęgować i tak już spore napięcia pomiędzy Niemcami a Polakami.
To jest sprawa dla komisarza Leona Gajewskiego. Świetna historia.
Jestem z Bydgoszczy,która jest coraz piękniejsza i bardzo chciałabym przeczytać tę książkę.
Przypomniałam sobie właśnie " Inną duszę" Łukasza Orbitowskiego. Niesamowity kryminał oparty na faktach i również osadzony w Bydgoszczy lat' 90
Serdecznie pozdrawiam z osiedla Leśnego ❤❤❤
No Osiedle Leśne to była nasza rodzinna miejscówka przez lata ❤️ Pamiętasz tamtą księgarnię? 😍
A "Inna dusza" jest straszna, naprawdę straszna!
@@WielkiBuk niestety nie pamiętam księgarni ,dzieciństwo spędziłam na bydgoskich Bielawach. Ja uwielbiam Leśne za nasz park i Myślęcinek ,który jest na wyciągnięcie ręki. Jeszcze trochę i będzie można wybrać się na piknik z książką 🌞
Bardzo lubię czytać kryminały retro. Moim odkryciem z ubiegłego roku jest seria Glatz Tomasza Duszyńskiego, którego akcja dzieje się w okresie międzywojennym na terenie kotliny kłodzkiej. Serdecznie polecam
Kiedy w książkach pojawia się moje rodzinne miasto Radomsko, to czuję dumę:-))) W końcu to miasto Braci Różewiczów, a z moich okolicach pochodził Władysław Reymont :-))
Uwielbiam właśnie takie smaczki, ciekawostki, miasta i miasteczka, które można poznawać także dzięki literaturze
@@WielkiBuk Mam podobnie, i tak jak napisałem na fb, warto wspierać i czytać książki polskich autorów:-)
@@arturszymczak5586 Też tak uważam :)
@@WielkiBuk Cieszę się:-)))
Ja stawiam na czytane obecnie "Ucieczka z Festung Breslau" Andrzeja Ziemiańskiego. Specjalista od fantasy wziął się za kryminał i wyszło całkiem zgrabnie! Czyta się swobodnie, a akcja jest dynamiczna, no i to tło historyczne....super!
Jeśli polski kryminał to oczywiście... "Kryminalni"! Kochałem ten serial, bo w rozwijającej się polskiej kinematografii (przy której swój pierwszy rozbłysk zaliczyło sporo dzisiejszych gwiazd) powstały takie CSI : Kryminalne zagadki. I lepsze bo nasze! Zero pójścia na łatwiznę, intelektualne zagadki okraszone scenami widowiskowych zmagań. Od czasów Kryminalnych nie powstał lepszy i bardziej zapadający mi w pamięci polski serial kryminalny. A ktoś pamięta, że wspolrezyserowal to Vega? 😮😮 No cóż, to chyba czasy, które sam on wymazał z pamięci, a szkoda, wielka szkoda...
Kiedy akcja powieści (szczególnie kryminalnej) rozgrywa się w mieście, które się zna od razu inaczej się to czyta. Mnie taka radość spotkala w przypadku "Ataraksji" Tomasza Żaka, której akcja rozgrywa się w moim rodzinnym Jastrzębiu-Zdroju.
A z Bydgoszczą lat dziewięćdziesiątych kojarzy mi się nieodmiennie świetna "Inna dusza" Łukasza Orbitowskiego.
"Robaki w ścianie" czekają w kolejce na półce Legimi 😎
Powieść Orbitowskiego była genialna i bolesna bardzo...
BYDGOSZCZ jest super
Na pewno jest ciekawym miastem 😊
Jestem wielką fanką kryminałów Ryszarda Ćwirleja, a szczególnie serii o milicjantach z Poznania. W nich też widoczny jest genius loci. Pan Ryszard mistrzowsko wykreowal atmosferę PRL- owskiego miasta a bohaterowie tej serii to po prostu archetypy tej rzeczywistości, znanej mi z dzieciństwa. Najbardziej lubię "Mocne uderzenie", bo dotyczy festiwalu w Jarocinie, który był kultowym wydarzeniem dla młodych ludzi końca lat 80. Uwielbiam głównego bohatera, czyli Teofila Olkiewicza, bo jest uosobieniem tego wszystkiego, co dla tamtych czasów typowe: wiecznie szuka okazji do wychylenia kielonka, jest przaśny do bólu i bez kompleksów obnosi się ze swoją głupotą. Ale galeria postaci jest tu dużo większa. Kogo tu mamy? Cinkciarza Grubego Rycha, początkującego śledczego Mirka Brodziaka, doświadczonego milicyjnego wygę Błaszkowskiego vel Blachę i innych. Żeby w pełni zrozumieć fenomen tej serii wystarczy przeczytać kilka stron: lektura raportów milicyjnych powoduje krztuszenie się ze śmiechu. Odkryłam tę serię dzięki koledze z pracy i było to jedno z najlepszych moich odkryć czytelniczych jeśli chodzi o kryminały. Polecam tym, którzy chcą poczuć klimat epoki słusznie minionej i przy okazji dobrze się bawić.
Dla mnie najlepsza pozostaje zawsze Katarzyna Bonda, której twórczość polecam gdy tylko mogę polecić. A ta książka wydaje mi się bardzo ciekawa, z chęcią poznam sekrety Bydgoszczy
U Bondy jest bardziej ogólnikowo o miastach, ale prozę pisze ciekawą 😊
Ja bardzo cenię takie wyszczególnianie w książkach tego, co związane z konkretnym miejscem. A jeśli dodatkowo to miejsce znam osobiście, to już w ogóle prawdziwa uczta literacka. 🙂 A przy okazji tego tematu nasunęło mi się pytanie, a Ty pewnie będziesz znała odpowiedź 🙂 mianowicie, w której ze swoich powieści Stefan Darda umiejscowił akcję w Przemyślu?
Obił mi się niedawno o oczy materiał z jakichś wiadomości lokalnej tv ze Stefanem Dardą w roli głównej i jakie było moje zdziwienie, że ten autor mieszka w Przemyślu. A jakby było tego mało, pokazywał przemyską kamienicę, w której miał kiedyś mieszkać Stefan Grabiński. Także jestem wybitnie nie na czasie, skoro zaskakują mnie takie informacje. 🙈 Ale faktem jest, że jeszcze niczego spod pióra Stefana Dardy nie czytałam. Wpleciony w fabułę Przemyśl bardzo by mnie interesował. 🙂
To jego cykl o Przebudzenie Zmarłego Czasu - pierwszy tom to "Powrót" 😊 ale przyznam, że nie są to moje ulubione książki Stefana 😬
@@WielkiBuk o, to może jednak lepiej zacząć przygodę od innego tytułu. W każdym razie dzięki za odpowiedź i podpowiedź. 🙂
Ja w tym gatunku mogę polecić np. "Zaginioną" Lisy Gardner. Super thriller!
Nie znam, zapisuję! 😊
Windy w Bydgoszczy oddają idealnie wszystkie wrażenia zamknięcia w trumnie. Tak się czują zwłoki gdyby trumnę chowano w pionie.
A ja, tak po prostu, pozdrawiam z Bydgoszczy ;) w której mieszkam od 2010 roku
Fajnie jest natrafić w książce (lub filmie) na miasto, które się na. Gorzej, jeśli akurat w jakimś strasznym kontekście... :)
Ja obecnie czytam Piotrowski Luta Karabina .Nic Do Stracenia.
Nadchodzą święta i zbiera się na wspominki?:) Ja mam wiele wspomnień z dzieciństwa i wszystkie z tego samego miejsca, bo ja się za bardzo nie przenosiłem. Całe życie w jednym miejscu w Wawie. Akurat moje miejsce na ziemi pojawia się w mediach dość często ale niezawsze od dobrej strony. Najciekawsze u nas jest to co poza centrum akurat. Jako kryminał mogę polecić np. film "Siedem". Widziałem go już chyba z 200 razy
"Siedem" bardzo dobrze (I strasznie) ukazuje ciemną duszę bezdusznego miasta 😱
Książkę dostałem do przeczytania od Lubimyczytać! 🤗 Lada moment zabieram się za jej czytanie, razem ze "Smolarzem", który przyjechał do mnie dzisiaj. A dzisiaj Olu, to pomagałem piec ciemny biszkopt z dużą ilością kakao! Pod ciasto z kremem mascarpone! 😋 Mniam! 😃 Pozdrawiam serdecznie! 😊
Mniaaaam! Sama radosna wielkanocna pychota! Życzę Ci pięknych lektur i spokojnego wypoczynku! :)
@@WielkiBuk Tobie Olu, również życzę wszystkiego najlepszego na Wielkanoc! 😀 A najbardziej to zdrowia, mnóstwa pysznych smakołyków na świątecznym stole oraz pociechy ze spotkania z najbliższymi! 🤗
@@idiom1983 Dziękuję! :)
Polecić mogę choćby moją ulubioną Lackberg, czyli "Złotą klatkę" :)
O! To był ciekawy thriller! 😊
@@WielkiBuk Tak mi podszedł, że dzisiaj gdy ktoś pyta o thriller to od razu mi się pojawia przed oczami :)
Mini ulubionym kryminałem uwielbia seria z Sawerynie zamorskim Remigiusza mróza bo też w tej serii są lokalizację ciekawych miejsc jak na przykład Biłgoraja i okolic pozdrawiam
Nie do końca kryminał, bo to podobno bardziej horror, ale uwielbiam "Domofon", czyli debiutancką powieść Zygmunta Miłoszewskiego. Ma nawet podobny klimat, bo otoczenie i fabuła nawiązują do Polski lat 90, tych starych wieżowców z windami itd. Trochę szkoda, że Miłoszewski nie poszedł w tę stronę, bo moim zdaniem kryminały mu średnio wychodzą. Mimo bardzo fajnych postaci i klimatu jego książek to brakuje w nich właśnie tego kryminalnego geniuszu. Żeby pisać kryminały trzeba być chyba trochę psycholem, obawiam się, że pan Miłoszewski jest zbyt normalny jak na ten gatunek :D
Jak na debiut to muszę powiedzieć, że było naprawdę nieźle:))) Mam nadzieję, że tom drugi także będzie taki ciekawy:)
Też jestem ciekawa kontynuacji 😊
👍
Zgadzam się z Olgą ,w sprawie globalizacji