20 MOICH ULUBIONYCH PIERWSZYCH ZDAŃ W KSIĄŻKACH
Вставка
- Опубліковано 19 чер 2024
- IG: / ksiazkowebajdurzenie
Lubimyczytać: lubimyczytac.pl/profil/220023...
Kontakt: ksiazkowebajdurzenie@interia.pl
0:00 Wstęp i pierwsze zdania z książek fantastycznych
11:37 Pierwsze zdania z powieści nie-fantastycznych
#Książki #Top #Najlepsze - Розваги
"Później mówiono, że człowiek ten nadszedł od północy; od Bramy Powroźniczej." :D
O tak, to jest kapitalne zdanie! :D
Byłam pewna, że to zdanie się pojawi w tym filmiku, a tu nie ma.
To zdanie jest tak naprawdę jedynym, które sprawia, że wierze, iż pierwsze zdania mają moc. Żadne zdanie przed nim, ani po nim, nie zapadło mi w pamięć.
Same fragmenty świetnie to oddają: "Później mówiono..." - momentalnie nadaje to opowiadaniu charakter legendy Geralta z Rivii oraz wprowadza w klimat; "...że człowiek ten..." - narrator jako jedyny uznaje Geralta za człowieka, co szczególnie wybrzmiewa, kiedy przeczytamy wszystko i wiemy, jak postrzegają go "zwykli ludzie"; "...nadszedł od północy; od Bramy Powroźniczej." -- pierwsza połowa , dodaje Geraltowi cielesności, bo skoro skądś nadszedł, to musiał istnieć. Druga z kolei, będąc nazwą własną, od razu mówi na, co to za świat. Wybaczcie, że się tak rozpisałem😅, ale to zdanie tak na mnie działa.
Pierwsze zdanie siódmego tomu "Królów Przeklętych" Maurice Druona "Kiedy król gubi kraj". Mimo iż ten tom jest najsłabszy ze wszystkich, to właśnie zdanie zdecydowanie wybija się na tle reszty cyklu. Nie pamiętam go niestety dokładnie, bo czytałem ten cykl dość dawno, ale brzmiało miej więcej, że w czasie wielkich tragedii dziejowych objawiają się wybitne jednostki, ale owe tragedie są rezultatem działań miernot.
Fenomenalny odcinek, uświadomiłeś mi, (na co nie zwracałem szczególnej uwagi) jak ważne są pierwsze zdania w dziele literackim, może spowodować od razu pożądaną reakcję, i emocje. Pierwsze zdania które zapamiętałem na lata "Kiedy Augustus wyszedł na ganek, błękitne świnie właśnie pożerały grzechotnika. Wąż pełzał widocznie po podwórku,
usiłując znaleźć trochę cienia, no i nawinął się świniom podryje. Urządziły z nim sobie niezłą zabawę w przeciąganie liny: maciora trzymała go za łeb, a wieprzek za ogon. Nigdy już nie
było mu sądzone zagrzechotać" po tym paru zdaniach stwierdziłem że w książce tej uważanej za gatunkowy western będzie dużo specyficznego humoru, i nie zawiodłem się bo podczas czytania bywała momenty że wręcz konałem ze śmiechu, chodzi oczywiście o arcydzieło "Na południe od Brazos" L. McMurtry Pozdrawiam
Cieszę się, że znalazłem ten kanał. Bardzo fajnie się ogląda twoje filmy
+ ∞
"W pewnej norze ziemnej mieszkał sobie pewien hobbit. " - uwielbiam.
"Wybudować grób." - Kamień na kamieniu, Myśliwski.
No i polska epopeja zaczynająca się słowami "Litwo, ojczyzno moja." 😄
Nie wiem, czy coś ze mną nie tak, ale wybitnie rzadko zapamiętuję pierwsze zdania :D Zainspirowałeś mnie do szybkiego przeglądu biblioteczki i zdecydowany numer jeden: "Spał, ale budzi się bardzo wcześnie rano i jest jeszcze ciemno, i jest październik, więc jest ciepło, przed pierwszymi przymrozkami".
Drugie miejsce też Twardoch: "Mojego ojca zabił wysoki, przystojny Żyd o szerokich ramionach i potężnych plecach machabejskiego boksera".
Dobra, koniec z Twoimi filmami na dzisiaj, trzeba sobie coś zostawić na inne dni 😂☀️
Twardocha czytałem ostatni i faktycznie pierwsze zdanie "Króla" siada mocno. :D
Chyba nie pamiętam zbyt wielu pierwszych zdań, ale też potrafią mnie przyciągnąć do książki, więc z przyjemnością obejrzałam film na ten temat 😁 (i niektóre zgadłam!)
Gosia
Super materiał!
Ulubionym (oprócz kultowego już rozpoczęcia "Rolanda", które jest wprost idealne i lepszego do teraz nie znam) pierwszym zdaniem w książce według mnie jest "Zdarzyło się to w roku tysiąc dziewięćset trzydziestym drugim, kiedy stanowe więzienie wciąż mieściło się w Cold Mountain. I kiedy było tam oczywiście krzesło elektryczne." czyli otwarcie "Zielonej Mili". Sam nie wiem dlaczego, ono wydaje mi się takie wyjątkowe, takie... miłe. Ale King po prostu umie w rozpoczęcia, o czym przekonałem się już nie raz :)
Super pomysł na połączenie tego filmu z mini challangem "First Sentence Challenge" (dla widzów), ja bawiłam się świetnie! :D
Wszystkie te przykłady są naprawdę dobrze dobrane, każde w nich ma "to coś", co czasem ciężko wytłumaczyć, ale z Twojej listy mnie najbardziej chyba ujęło rozpoczęcie "Wiedźmikołaja". Od jakiegoś czasu przeczuwam, że jak tylko zacznę, to Świat Dysku stanie się jedną z moich ulubionych serii :)
Pierwsze zdanie i już tyle ciepłych wspomnień przywołanych…! Też bardzo miło wspominam te książki, podobnie jak i Harry’ego. Mają swój klimat.
Początek Anny Kareniny mi też się bardzo podoba. Niezwykle trafne. Doborowa kolekcja i cieszę się, że pozwoliłeś nam zgadywać książki :D rzecz jasna od razu zaczęłam zgadywać, ale udało mi się z około połową hahah
Fajny pomysł na filmik 😃 "Lew, czarownica i stara szafa" (i kolejne tomy "Opowieści z Narnii"), "Lód", "Anna Karenina" i "David Copperfield" - uwielbiam te powieści i bardzo podobają mi się ich pierwsze zdania ❤ U Dickensa pierwsze zdania zawsze są świetne (np. słynne: "Zacząć trzeba od tego, że Marley nie żył") ;)
Jeśli chodzi o fantastykę, to moje ulubione pierwsze zdanie to chyba: "Wiedźmin miał nóż na gardle" 😹 A żeby każdy mógł zrozumieć jego geniusz, dodam, że szybko wyjaśnia się, iż Geraltowi nie groziło żadne niebezpieczeństwo, ale po prostu korzystał z usług balwierza XD
Poza tym szalenie podoba mi się pierwszy akapit "Miasta Śniących Książek": "Tu rozpoczyna się historia. Opowiada ona o tym, jak wszedłem w posiadanie Krwawej księgi i zdobyłem Orma. Nie jest to opowieść dla ludzi o delikatnej skórze i słabych nerwach, którym to chciałbym polecić od razu odłożenie tej książki z powrotem na półkę i przejście do działu z literaturą dziecięcą. A kysz, a kysz, spadajcie beksy i wielbiciele herbaty rumiankowej, tchórze i mięczaki. Tu chodzi o opowieść o miejscu, w którym czytanie jest nadal prawdziwą przygodą! A przygodę zdefiniuję całkiem staromodnie według camońskiego słownika: Śmiałe przedsięwzięcie wynikające z pobudek odkrywczych bądź lekkomyślności, z aspektami zagrożenia życia, nieprzewidywalnymi niebezpieczeństwami i czasami z tragicznym końcem" 😍
A jeśli chodzi o klasykę, to numerem jeden jest dla mnie ten początek: "Lolito, światłości mojego życia, ogniu moich lędźwi. Grzechu mój, moja duszo. Lo-li-to: koniuszek języka robi trzy kroki po podniebieniu, przy trzecim stuka w zęby. Lo. Li. To. Na imię miała Lo, po prostu Lo, z samego rana, i metr czterdzieści siedem w jednej skarpetce. W spodniach była Lolą. W szkole - Dolly. W rubrykach - Dolores. Lecz w moich ramionach zawsze była Lolitą" 😉
Dzięki tobie "Miasto śniących książek" natychmiast trafia na mój TBR, nie pamiętam kiedy ostatnio się tak roześmiałam czytając tak niewielki fragmencik 😄
Fajny materiał, ja sama nie zwracam aż tak uwagi na pierwsze zdania, bardziej na cały wstęp książki i to jak autor rysuje wątki jednak po tym materiale chyba będę się temu bardziej przyglądać. Jeśli miałabym wskazać takie pierwsze zdanie to bardzo mocno rzuciło mi się pierwsze (nie do końca ale jednak) zdanie z "Ostatniego Życzenia" czyli "Później mówiono, że człowiek ów nadszedł od północy, od Bramy Powroźniczej." czy właśnie pierwsze zdanie z 451 stopni Fahrenheita ;)
Wczoraj zacząłem Zemste... Abercrombiego - trafiłeś :) 100 lat samotności czytałem dość dawno ale chyba powtórzę, bo do realizmu magicznego trzeba dojrzeć, tak sobie myślę.
A materiał świetny jak zawsze!
"Lód" Dukaja - dałam radę tylko dlatego, że powstał doskonały audiobook. Polecam! 10/10
Miło Cię słuchać jak opowiadasz o książkach. Trzymam kciuki za rozwój kanału! Czy prowadzisz konto np. na goodreads? Mam zbliżony gust czytelniczy i chętnie znalazłabym jakieś inspiracje, myślę, że nie ja jedna :)
Kiedyś założyłem, ale teraz już nawet nie pamiętam hasła, bo tak dawno tam nie zaglądałem. W opisie jest link do lubimyczytać, chociaż tam pisze o książkach zazwyczaj, gdy nagrywam o nich materiał. :D
Ja osobiście bardzo rzadko zwracam uwagę na pierwsze zdania, znacznie ważniejsze są dla mnie ostatnie 😅 ale są i takie, które zostały mi w głowie. Co prawda lepiej by tu było dać cały pierwszy akapit, ale pierwsze zdanie "Roku 1984": "Był jasny, zimny dzień kwietniowy i zegary biły trzynastą." - wydaje mi się że świetnie podkreśla klimat książki, wskazuje na takie ostrzejsze pióro Orwella w opisach i ważną dla książki punktualność/rutynę. Choć być może zauważa się to dopiero po lekturze.
Nigdy nie zwróciłabym uwagi na pierwsze zdanie "Lwa, czarownicy i starej szafy", ale masz absolutną rację, że jak tylko się je słyszy robi się ciepło na sercu 😊
Nigdy nie robiłem sobie takiego rankingu ale chyba jedyne zdanie, które pamiętam to było ,,życie idioty to nie bylka z masłem'' no i świetnie na mnie podziałał wstęp z malazanskiej księgi poległych, to było coś, chyba nawet nie czytałem go na trzeźwo więc miało handicap, od książek się wtedy odbiłem ale po latach wróciłem i jest świetnie.
''W ostatnich latach dziewiętnastego wieku nikt z mieszkańców ziemi nie przepuszczał, że sprawy ludzkie śledzone są pilnie i dokładnie przez inteligencję o wiele od ludzkich wyższe, ale niemniej jak one śmiertelne''. Wojna światów autor H.G.Wells. Zresztą sam tytuł pierwszego rozdziału jest już klimatyczny. ''W przeddzień wojny''.
Moje ulubione pierszwe zdanie napisał poeta, choć pochodzi ono z utworu prozatorskiego.
: ,,Chadzał ongi po ziemi Jan swego nazwiska, Tajemnikiem zwany, bo ludzi unikał, na drzewa się boczył i figury przydrożne omijał." To pierwsze zdanie z ,, Jana Tajemnika" Bolesława Leśmiana, ze zbioru ,,Klechdy polskie. Sam pomysł gniewania się na drzewa- cudowny, typowy dla nieziemskiego leśmianowskiego świata. ,,Klechdy polskie" Leśmiana"- wspaniałe.
To ja dopiszę jedno z moich ulubionych pierwszych zdań:
*Lyra and her daemon moved through the darkening Hall, taking care to keep to one side, out of sight of the kitchen.*
Pytanko: czy wybierałeś pierwsze zdania biorąc pod uwagę też prolog (jeśli był w danej powieści) czy zawsze pierwszy rozdział danej książki? :)
O rany, ciekawe pytanko. Zdania wypisałem sobie już jakiś czas temu, bo plan na taki film miałem od dawna, ale jestem praktycznie pewny, że zawsze to były po prostu pierwsze zdania w książce :D
@@ksiazkowebajdurzenie5272 Pewnie, rozumiem. :)
Ciekawy temat filmu. Ja ze swojej strony mogę dorzucić:
"Zacznijmy od końca świata, dobrze?" Jemisin "Piąta pora roku"
"Kiedy wiemy na pewno, że jest środa, a wszystkie odgłosy rozpoczynającego się dnia wskazują na to, że jest niedziela, coś chyba musi być nie w porządku." Wyndham "Dzień Tryfidów"
"Srogi wiatr wiał tego wieczoru, gdy Yarvi dowiedział się, że został królem… a raczej półkrólem." Abercrombie "Pół króla"
"Wciąż pamiętam ów świt, gdy ojciec po raz pierwszy wziął mnie ze sobą w miejsce zwane Cmentarzem Zapomnianych Książek." - Zafon "Cień wiatru"
"Nazywam się Stephen Leeds i jestem całkowicie zdrowy na umyśle." Sanderson "Legion"
"Jak niemal wszystko, także i ta historia zaczyna się od pieśni." Gaiman "Chłopaki Anansiego"
"Są takie miejsca, których nie zapomnę do końca życia - plac Czerwony smagany gorącym wiatrem, sypialnia mojej matki po niewłaściwej stronie Ósmej Mili, bezkresne ogrody wokół domu zamożnej rodziny zastępczej czy zespół ruin znany jako Teatr Śmierci, gdzie pewien człowiek czaił się, by mnie zabić." Hayes "Pielgrzym"
"Gdy Gregor Samsa obudził się pewnego rana z niespokojnych snów, stwierdził, że zmienił się w łóżku w potwornego robaka" Kafka "Przemiana"
„Imo wybrał się pewnego dnia na ryby, ale nie było morza.” Pratchett "Nacja"
Sorki, że tak dużo, ale nie mogłam się powstrzymać ;)
Pierwsze zdanie Zafona może nie jest wybitne, ale też wpadło mi w pamięć i bardzo je lubię. Nie wiem, czy to dlatego, że ta książka tak bardzo mi się podobała, czy często o niej myślę.
Jeszcze nie obejrzałem, ale jak nie będzie Mrocznej Wieży, to się bardzo zawiodę, bo tam jest zajebiste pierwsze zdanie!
Hah, faktycznie jest! :D
@@ksiazkowebajdurzenie5272 :)
I nawiązując do tego co powiedziałeś o Rzeźni Numer Pięć, pamiętam, że na mnie podobne - surrealistyczne? - wrażenie wywarło pierwsze zdanie z takiej bardzo dziwnej mangi o tytule BLAME, w której akcja dzieje się w świecie, który trochę przypoimna jakby wnętrze komputera. Zdanie brzmiało: "Maybe on earth, maybe in the future".
Ja z pierwszego tomu pamiętam paradoksalnie, bo uwielbiam serie, tylko to pierwsze i spoilerując ostatnie zdanie, i jakis przejazd przez tunel. Drugi tom to strzelanina i dopiero od trzeciego tomu mam masę wspomnień
*"It is important, when killing a nun, to ensure that you bring an army of sufficient size."* Mark Lawrence, "Czerwona Siostra" / "Red Sister"
No panie Lawrence, kaman :D
O tak! Też myślałem o tym zdaniu! Mistrzostwo świata :D
"Przyjechałem do Nowego Orleanu o 5 rano. Padało". W sumie to są chyba dwa zdania, nie wiem, czy jedno słowo może być zdaniem, ale nieważne.
Z Narnii cudowne jest jeszcze otwarcie 3 części: "There was a boy called Eustace Clarence Scrubb, and he almost deserved it."