Figurki cukrowe wystawione na deszcz. Jeśli jednak przychodzi co do czego to przecież nie ma co udawać. Gdy się dobrze zastanowić, to nie ma kogo więcej winić.
Pięknie to Tomek Beksiński przetłumaczył "Zmieniałem telewizyjne kanały Tej deszczowej niedzieli w Milwaukee Starając się złożyć w całość rozmowy Starając się zrozumieć, kto byt winien Lecz gdy już do tego dochodzi Nie ma sensu udawać Bo gdy już do tego dochodzi Nie ma nikogo, kto wziąłby na siebie winę Więc obwiń mnie Możesz zwalić wszystko na mnie Jesteśmy tylko watą cukrową na deszczu Słyszałem głos Sinatry wołający do mnie Przez parkiet Gdzie za współudział w rytmie Płacisz ćwiartkę Grającej szafie płaczącej w kącie Podczas gdy kelnerka odmierza czas Gdyż kiedy już do tego dochodzi Nie ma sensu udawać Bo gdy już do tego dochodzi Naprawdę nie ma nikogo winnego Więc obwiń mnie Możesz zwalić wszystko na mnie Jesteśmy tylko watą cukrową na deszczu Wiem co czuję, wiem czego chcę Wiem czym jestem Twój ojciec skasował bilet na następne spotkanie A ja wiem czego chcę, wiem co czuję I wiem czego potrzebuję Tatuś skasował nasz bilet Bilet na następne spotkanie I nie ma tu nikogo winnego - tylko ja Zwal wszystko na mnie Cóż, najodważniejszą rzeczą Jaką kiedykolwiek zrobiłem Były rozmowy z dzieciakami przez telefon Słyszałem ich pytania i wiedziałem Że byłaś wtedy całkiem sama Czy nie rozumiesz, że zostałem bez pracy I nie mogłem znieść Rzucanych mi spojrzeń Które mówiły "Co za dureń" Jeśli więc chcesz mieć mój adres Jest nim pierwsze miejsce przy końcu baru Gdzie siedzę wśród upadłych aniołów Trzymając się ostatniej deski ratunku I pielęgnując nasze blizny Zwal wszystko na mnie, zwal na mnie Wata cukrowa w deszczu Twój ojciec skasował bilet Na następne spotkanie"
tam chodziło o podziękowanie Sinatrze za współudział w rymie (a nie rytmie) czyli użycie idei tekstu z piosenki "Stormy weather" z tekstem "Since my gal and I Ain't together Keeps raining all the time". Czyli że odkąd para nie jest razem, ciągle pada. A (były) tatusiek (a nie ojciec) nie skasował biletu na następne spotkanie tylko go wziął.
Steve, przestan zrec do cholery.
Figurki cukrowe wystawione na deszcz.
Jeśli jednak przychodzi co do czego to przecież nie ma co udawać.
Gdy się dobrze zastanowić, to nie ma kogo więcej winić.
Pięknie to Tomek Beksiński przetłumaczył
"Zmieniałem telewizyjne kanały
Tej deszczowej niedzieli w Milwaukee
Starając się złożyć w całość rozmowy
Starając się zrozumieć, kto byt winien
Lecz gdy już do tego dochodzi
Nie ma sensu udawać
Bo gdy już do tego dochodzi
Nie ma nikogo, kto wziąłby na siebie winę
Więc obwiń mnie
Możesz zwalić wszystko na mnie
Jesteśmy tylko watą cukrową na deszczu
Słyszałem głos Sinatry wołający do mnie
Przez parkiet
Gdzie za współudział w rytmie
Płacisz ćwiartkę
Grającej szafie płaczącej w kącie
Podczas gdy kelnerka odmierza czas
Gdyż kiedy już do tego dochodzi
Nie ma sensu udawać
Bo gdy już do tego dochodzi
Naprawdę nie ma nikogo winnego
Więc obwiń mnie
Możesz zwalić wszystko na mnie
Jesteśmy tylko watą cukrową na deszczu
Wiem co czuję, wiem czego chcę
Wiem czym jestem
Twój ojciec skasował bilet na następne spotkanie
A ja wiem czego chcę, wiem co czuję
I wiem czego potrzebuję
Tatuś skasował nasz bilet
Bilet na następne spotkanie
I nie ma tu nikogo winnego - tylko ja
Zwal wszystko na mnie
Cóż, najodważniejszą rzeczą
Jaką kiedykolwiek zrobiłem
Były rozmowy z dzieciakami przez telefon
Słyszałem ich pytania i wiedziałem
Że byłaś wtedy całkiem sama
Czy nie rozumiesz, że zostałem bez pracy
I nie mogłem znieść
Rzucanych mi spojrzeń
Które mówiły "Co za dureń"
Jeśli więc chcesz mieć mój adres
Jest nim pierwsze miejsce przy końcu baru
Gdzie siedzę wśród upadłych aniołów
Trzymając się ostatniej deski ratunku
I pielęgnując nasze blizny
Zwal wszystko na mnie, zwal na mnie
Wata cukrowa w deszczu
Twój ojciec skasował bilet
Na następne spotkanie"
tam chodziło o podziękowanie Sinatrze za współudział w rymie (a nie rytmie) czyli użycie idei tekstu z piosenki "Stormy weather" z tekstem "Since my gal and I Ain't together Keeps raining all the time". Czyli że odkąd para nie jest razem, ciągle pada. A (były) tatusiek (a nie ojciec) nie skasował biletu na następne spotkanie tylko go wziął.
@@mstozsto4756 skad ta wiadomosc?
Here we have the proof that Fish is not the only one that can sing Fish lyrics. Kudos to the singer!
Sorry, but it's pseudosing .... Fish is the only...... But Steven is Master of guitar!!!!!!!
Please. Its a joke isnt it?
My impression was that Rothery was wishing Fish was there with him.