@@agulaag1827 Są to sytuacje ekstremalne mimo wszystko i nie każdy sobie musi z nimi radzić. Wręcz jest to naturalne, że człowiek ma tego typu uczucia w takich momentach. Warto pomyśleć nad zmianą pracy, jeśli ma to wpływać negatywnie na zdrowie psychiczne, bowiem jest ono najważniejsze.
Zawsze myślałam, że jedni ludzie są odporni psychicznie, a inni nie, i trzeba się z tym pogodzić. Film daje nadzieję, że jednak da się coś zrobić, dzięki :)
ale to jest prawie prawda... bo ludzie są odporni na różne rzeczy... a na inne nie... człowiek nie może być całkowicie odporny psychicznie... może tylko ignorować... wiele osób myli ignorancję z siłą psychiczną...
Takie filmy dodają mi siły do działania w mojej ***jowej sytuacji. Natomiast wizyty u psychologów nic, aby tyle, że mam lżejszy portfel. Dzieki za materiał.
Swietna i forma i tresc! 👍 Bardzo przystepnie, przejrzyscie podane. Super rysunki, idealne tempo i ton glosu. No i oczywiscie temat wspanialy! Filozofia stoicka na You Tubie, kto by pomyslal! 😉🤓😃 (Kocham filozofie! 💓) Zgadzam sie ze wszystkim w 100 procentach. Samo zycie... Nie bojmy sie zmian, wyzwan. Badzmy odwazni, probujmy, uczmy sie, upadajmy i podnosmy sie. Nie ma lepszej metody na zbudowanie w sobie lepszego, silniejszego czlowieka. 💪✌
bardziej stresujaca jest sytuacja z np. utrata pracy, konfliktami w pracy itd. a nie przypalony tost czy deszcz... ja np. nie jestem odporna na glosnych sasiadow :(
Jak tego słuchałem, to mi się skojarzyło z takim stwierdzeniem, które kiedyś słyszałem, że nie da się uodpornić na choroby żyjąc w sterylnym świecie, a najzdrowsi ludzie wychowują się w brudzie. Widzę, że ma to pełne odniesienie do doświadczenia życiowego. No cóż. Ja się wyzwań nie boję. Sam ich sobie nie stawiam, ale kiedy się pojawiają, to chętnie je podejmuję. A odnośnie zagranicy, to przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę, że tam też żyją ludzie, których nie należy się bać. Jeśli Ty czujesz dyskomfort, bo nie znasz języka i masz trudności z porozumieniem się, to wiedz, że druga strona czuje się podobnie. Ja za granicą załatwiałem różne sprawy, z urzędowymi włącznie. Jeśli się ludzi traktuje z szacunkiem, to chętnie pomogą i nawet bariera językowa stanie się mniej znacząca. No ale zanim się do tego wszystkiego dojdzie, faktycznie trzeba to trenować. No i tu jest duża rola rodziców. Dlatego ja od najmłodszych lat stawiałem mojemu synowi drobne wyzwania na miarę wieku. Na ten przykład chciał kolejny numer jakiegoś czasopisma. Najpierw Mu kupowałem, a później szliśmy razem, dawałem Mu pieniądze i tylko stałem obok i nadzorowałem zakup. Pierwsze kilka razy musiałem Go upomnieć, żeby wrócił po reszty :P Ale trening czyni mistrza i teraz już sam o wszystkim pamięta. W podobny sposób nauczyłem Go wyszukiwać informacji w internecie. Jak to ktoś mądry kiedyś powiedział, dziecko trzeba nauczyć pływać, a nie rzucać koła ratunkowe za każdym razem. A z własnego doświadczenia wiem, że często najlepszym na to sposobem jest skok na głęboką wodę. Takiego doświadczenia na pewno nigdy się nie zapomni...
@mondrapienkna Bycie nieśmiałym nie jest niczym złym. Sam kiedyś "cierpiałem" na tą przypadłość. No ale od najmłodszych lat lubiłem, kiedy rodzice wysyłali mnie po coś do sklepu. No i tak stopniowo przezwyciężyłem swoją słabość. A odnośnie Twoich rodziców, to z jednej strony dobrze, że do niczego Cię nie zmuszali, bo efekt mógłby być jeszcze gorszy. Ale całkowity brak wymagań i takie wyręczanie we wszystkim też nie prowadzi do niczego dobrego. Mam (niestety) taki przykład w rodzinie. O ile w relacjach społecznych jakoś sobie radzi, to sytuacje, które dla mnie są normalne, dla niego są wyzwaniem. Wolę nie myśleć, jakby się zachował w sytuacji, która dla mnie była wyzwaniem...
Z przyzwyczajaniem do samodzielności się zgadzam, na miarę możliwości i wieku, bo to jest rola rodziców, ale nie z rzucaniem na głęboką wodę. Głęboka woda oznacza duże ryzyko, mogą tam być rekiny, czy podwodne skały. Głęboka woda jest zaprzeczeniem dostosowania do wieku i możliwości. No chyba, że jest się tam z dzieckiem, samemu jest się dobrym i objaśnia się dziecku wszystko. Poza tym niektórzy ojcowie, co chcą wychować "prawdziwych mężczyzn" i są dla synów zbyt surowi, to właśnie wychowują "łajzy". A to dlatego, że każdy, dziecko czy dorosły musi mieć taki ciężar, który nie złamie mu kręgosłupa
@@pumaTe Może to i racja, że nie każdy się nadaje do rzucenia go na głęboką wodę. W moim przypadku akurat się to sprawdziło. W kraju i za granicą. Ale jaka metoda by to nie była, pewne jest jedno. Nie da się nauczyć pływać nie wchodząc do wody. No i nie wiem, jaką Ty masz definicję prawdziwego mężczyzny, bo dla mnie to jest ktoś, kto da radę się odnaleźć w każdej sytuacji. A przynajmniej w trudnej sytuacji nie wpada od razu w panikę, tylko siada i zaczyna myśleć, zamiast usiąść i zacząć "płakać". No ale tu też ważny jest trening od najmłodszych lat. Dlatego tak ważne jest stawianie dziecku tych drobnych wyzwań. Miałem okazję pracować z takimi, którym te wyzwania nie były stawiane, a wszystkie sprawy za nich załatwiali rodzice. To jest tragedia pracować z taką ciepłą kluchą, która nawet najdrobniejsze zwrócenie uwagi traktuje jako bezpośredni napad na niego...
@@jednoreki666 jak najbardziej zgadzam się. Też się spotkałam z ludźmi, którzy nie znoszą cienia krytyki i to jest tragedia. Chciałam tylko powiedzieć, żeby nie przesadzić w drugą stronę - w zbytnią surowość, brak uznania itp. Rola ojca jest bardzo ważna. To on jest wzorem dla chłopca i jego oparciem. To jakby ten chłopiec, tylko z przyszłości. A niektórzy mężczyzni myślą, że trzeba być jak strażnik w więzieniu, bo im się wydaje, że to męskie. Druga sprawa, to pytanie dlaczego dorośli nie radzą sobie w życiu. Oczywiście umożliwianie dziecku samodzielnelnego rozwiazywania problemów jest ważne, ale to nie wszystko. Autor filmiku powiedział, że odporność psychiczna nie jest dziedziczna. Ale dziedziczny jest układ nerwowy i można się o tym przekonać w praktyce, obserwując noworodki. Jedne śpią spokojnie, a inne płaczą w dzień i w nocy. Widzialam kiedyś 7 niemowląt w parku na trawie - 6 było pogodnych i uśmiechniętych, a jedno miało zaciśnięte usta i pięści, a jak podrosło, to gryzło i drapało inne szkraby i to bez powodu. Inne znowu potrafią być nieśmiałe i wycofane. Wszystkie natomiast potrzebują ćwiczeń i wyzwań na swoją miarę. Tylko, że skoro wysoko reaktywny układ nerwowy jest dziedziczny, to dziecko ma takich właśnie rodziców i oni tak je wychowują. Można to ćwiczyć, ale potrzebne jest inne podejście i świadomość rodziców. A skoro rodzice też mieli podobnych rodziców, to najczęściej tej świadomości nie mają. Dzieci uczą się tego co widzą u najbliższych im osób. Ci wszyscy ludzie, którzy sobie nie radzą, to jak wychowają swoje dzieci ? Ja bym na to nie liczyła. Widzę tu rolę państwa w inwestowaniu w specjalistów w przedszkolach i szkołach, bo jak ktoś wyżej powiedział słabi ludzie tworzą trudne czasy....
Myślę że wiele zależy od charakteru i w jakiej rodzinie się żyło jakie sposoby na radzenie wyniosło się z domu itp Dla mnie zmiany zawsze były trudne dopiero uczę się jak to ogarniać Pozdrawiam 🍃
Ja nie miałam nigdy ani ochrony i wręcz przeciwnie to ja i tak najwięcej zniosłam przez te lata i się najbardziej uradowałam kiedy się skończyło to i mimo iż nie miałam dzieciństwa to mimo to prawdziwy spokój zawsze mam wtedy kiedy spełniają się satysfakcję A jeśli chodzi o takie drobnostki to się mówi trudno... Przynajmniej ja tak mówię 😐 A filmik oczywiście przedstawiony super 👍
Mnie tam nienawiść do pewnych ludzi daje mi siłę i nie pozwala się podać ludzie którym ufałem sprzedali mnie i mnie torturowali i nienawiść pozwala mi się nie podawać mimo ze ze mnie drwią to dalej będę sobą
Jestem wdzięczny za wszystkie próby które mnie w życiu spotkały. Od około20 lat choruje na chorobę psychiczną a ostatnie kilka lat jest dla mnie istną katorgą. Zostałem wystawiony na ogromne ciśnienie społeczne. Chwilami sobie z tym nie radzę. Ale kiedy nabiorę dystansu wszystko wraca do normy. Wiem że kiedy wyleczę się , choćby nie całekiem z mojej choroby to stanę się prawie nie do pokonania. W obecnej chwili jestem niezmiernie wdzięczny wszystkim osobom które mnie wspierają podczas tej ziemskiej wędrówki. A ci którzy mi źle życzą, cóż to już jest ich wybór. Każdy z nas oddaje na zewnątrz jedynie to co ma w środku. Myślę że stoicyzm jest bardzo piękną filozofią. Oprócz Bibli i buddyzmu stanowi jeden z filarów mojego życia , chociaż nie znam go jeszcze dość dobrze. Bardzo imponuje mi osoba Marka Aureliusza. Polecam wszystkim. Dziękuję bardzo za ten kanał i ogromnie wartościowe treści które ze sobą niesie. Pozdrawiam serdecznie - Artur :-)
A więc dlaczego jest tak że na przykład dziecko które było cały czas poniżane ma później problemy emocjonalne i nie jest odporne na stres ? Powinna wyrobić się odporność A jednak tak nie jest ?
Co rok jestem coraz bardziej spokojny kiedyś bardzo łatwo się nerwiałem teraz nie jest to takie łatwe ale jeszcze trochę mam przed sobą żeby być w 100% spokojny może w przyszłym roku się uda
@Nieprzeciętne Życie A co, jeśli komplikacje pokazują, że jednak nic nie potrafisz? Jeśli każda próba pokazuje, że jednak nie jesteś wielkim człowiekiem, a malućkim, egoistycznym człowieczkiem bez charakteru?
Sama prawda - człowiek musi sam dojść do wszystkiego. Ale dziś rodzice wyręczają dzieci we wszystkim, dorosłym dzieciom kupują mieszkania, samochody, zalatwiają im pracę... Taka bezradność wyuczona, czyli dramat życiowy.
Ja z zewnątrz jestem odporna psychicznie bo przeżyłam wiele złego... i choć jestem zdeterminowana i nie daje nic po sobie poznać to jak słyszę gdy słyszę coś nna mój temat to po prostu wybieram w środku... chociaż Lubie to bo jeszcze rok temu nie czułam zupełnie nic. I to tak serio,0 smutku, 0 radosci, 0 wszystkiego. Masakra
Z tymi emocjami miałem identycznie i wiem jak nardzo przesrane to jest, na szczęście gdy zmieniałem otoczenie znalazłem przyjaciółkę i bardzo mi pomogła (nic nie robiła specjalnego- poprostu była) i znów się "nauczylem" emocji. Także fajnie znowu czuć emocje a nie zasady które sobie ustaliłeś żeby robić rzeczy akceptowane przez innych
zazdroszczę ci... lepiej jest nic nie czuć, niż czuć tylko smutek... ale... zostaje jeszcze szaleństwo... dzięki szaleństwu można poczuć wiele radości...
Żeby być odpornym psychicznie trzeba mieć ogromny dystans do siebie i życia, a co za tym idzie - nie można mieć żadnych kompleksów. Osoba z kompleksami jest mniej pewna siebie i jest mniej odporna psychicznie. Takie jest moje zdanie
Wszystko ladnie i pieknie, tylko te cechy masz nabyte. Nie da sie oszukac wrodzonego instyktu, ani go zmanipulawac. W ekstremalnych sytuacjach twoja reakcka bedzie naturalna
Wszystkiego możesz się wyuczyć, jeśli powtarzasz daną czynność wiele razy, to z czasem, będziesz tą czynność robił instynktownie, bez myślenia. Reakcja będzie naturalna na ekstremalną sytuację, ale chodzi o to jak ty sobie mentalnie poradzisz z tą sytuacją, czy cie sparaliżuje cz zachowasz spokój.
Może być tak, że ta osoba NAPRAWDĘ nie umie czegoś zrobić, a nie, że "nie wie". I dlatego się boi takich sytuacji. Jakby mi się samochód zepsuł, to bym nawet nie próbowała nic robić, bo dla mnie to magia. Strasznie uproszczone to wszystko, nie życiowe. W teorii, oczywiście, się zgadzam.
Zabawne, taki "parasol ochronny" nie otworzyli nade mną rodzice a ja sama. Po prostu całe życie robiłam wszystko na 100% i dzięki temu większość spraw mi się udawała jednak przez to ciężko było mi na początku pogodzić się z porażką, na szczęście ten etap mam już za sobą.
Mam 23 lata. Źle reaguje na stres zaczyna mnie boleć brzuch i mdlić. Niestety stresuje się bardzo szybko nawet z blachych powodów. Łatwo wpadam w płacz. A wszystko co złe przeżywam i rozmyślam o tym przez kilka dni. Co w takiej sytuacji robić? Jak panować nad stresem i emocjami?
Obejrzyj filmy na yt np kanał BEZ PLANU .... zobacz jak żyją inni ludzie na świecie, poza Europą, nawet jak jest ci źle to i tak masz lepiej niż większość ludzi na świecie.... już samo to ze masz możliwość oglądać i komentować film o tym świadczy, inni nie mają co jeść albo mieszkają w takich warunkach, że nie potrafimy sobie nawet tego wyobrazić.... nasze domy nie są zbombardowane, nikt nie strzela do nas... i jest tego bardzo dużo - czując wdzięczność za to co mamy, otrzymamy więcej 🙂
@ Więc może coś opiszę. Mieszkam w Małopolsce - Bardzo szybko zaczyna przypominać jedno wielkie miasto, z wszystkimi tego konsekwencjami. Zobaczysz tutaj jak się "poprawiło" - Tylko że w praktyce, a nie w teorii: Lawinowo przybywa nowych domów (i z coraz mniejszymi podwórkami), Z roku na rok coraz większy hałas i smród (Smogi są tu już normą), większość wiosek, bardzo szybko zaczyna przypominać miasta (A ze względu na szybki przyrost - są administracyjnie, na takie przemianowane). A niedawno jeszcze małe miasta, dziś są aglomeracjami. Nasze piękne rzeki, gdzie tak pięknie spędzało się wolny czas, zamieniły się w ścieki. Bardzo szybko drożeje ziemia (Jakoś tak się dziwnie składa, że wraz ze wzrostem populacji, ona się nie powiększa). Wraz z tym wszystkim, lawinowo rośnie zachorowalność, a stresy, nerwice i wszelkie choroby i zaburzenia psychiczne, to olbrzymia pandemia. Samobujstwa, stały się na tyle powszechne, że nie budzą już większej sensacji (Jak jeszcze kilkanaście lat temu). Wyginęły u nas - wcześniej bardzo pospolite - storczyki, czy kuropatwy, i wiele innych (mają ograniczony pułap odporności na skażenie środowiska). Masowo zabudowuje się u nas tereny, jeszcze niedawno rolnicze. A te jeszcze nie zabudowane, powszechnie przestaje się uprawiać, ze względu na coraz wyższy poziom ich ekologicznej degradacji. Większość roślin uprawnych, bez wysokospecjalistycznych zabiegów agralno -chemicznych , nie chce dawać plonów (Co jeszcze tak niedawno było nie do pomyślenia). Lasy stają się coraz młodsze, gdyż starsze drzewa powszechnie zamierają. Zamierają też pszczoły (Tak niedawno wielkie zyski z pasiek, przy relatywnie małym nakładzie pracy. Dziś coraz mniejsze pożytki. A i najbardziej doświadczonym pszczelarzom, utrzymywanie przy życiu pszczół, sprawia coraz większy kłopot, i coraz częściej kończy się fiaskiem). Jako że jest duży nadmiar ludzi - więc i płace są niskie (mało jest tez tu przemysłu. I normą jest emigracja zarobkowa (Rzadkością są domy, gdzie przynajmniej jedna osoba by nie emigrowała zarobkowo). Tereny rekreacyjne się kurczą, a ludzi chcących z nich korzystać, szybko przybywa.Itd, itd, itd. - Żyć się odechciewa. Zwłaszcza, że mam w pamięci (przecież już wtedy bardzo zniszczoną), ale o niebo lepszą okolice. Żal dusze ściska, jak się widzi te potworne zniszczenia. Coraz częściej myślę o przeprowadzce. Jednak powstrzymuje mnie miłość do rodzinnej ziemi i chęć je ratowania dla nas i przyszłych pokoleń, i żal zostawienia wielu znajomych. A i nie bez znaczenia jest przykład znajomych. Wymarzyli sobie mieszkanie w jakimś mniej zaludnionym miejscu. Znaleźli takie, i kupili tam działkę. Sprzedali dom, i tam się wybudowali. Po jakimś czasie, niestety, ich okolica zaroiła się mnóstwem nowych domów. Znaleźli inne miejsce ....... - Trzy razy się budowali. i za każdym razem (Mimo wcześniejszych zapewnień sprzedawcy, jak i wgląd na plany zagospodarowania - w każdej gminie są takie do wglądu). Dziś znerwicowani - się poddali. PS Taki jeden przykład, z których można by mnożyć: Dziadek opowiadał jak będąc młodym chłopakiem w ciągu pół godziny był w stanie zapełnić cały wóz przepływającymi na tarło łososiami. I generalnie rozmawiając z całkiem starszymi ludźmi, to współczują obecnym młodym pokoleniom, w jakim zniszczonym świeci przyszło im żyć. A żadne nowinki techniczne nie są tego w stanie zrekompensować. O żywności jeszcze wspomnę, że jest coraz mniej smaczna. A przede wszystkim bardziej powoduje choroby niż im zapobiega. Zdaję sobie w pełni sprawę z osiągnięć współczesności. Ale w ogólnym bilansie jesteśmy na zdecydowany minus w porównaniu do np. sprzed 200 lat. A już całkowita katastrofa gdy odniesiemy się do ponad tysiąca lat wstecz. Powszechnym zjawiskiem propagandowym jest to, że demonizuje się przeszłość, by na jej tle teraźniejszość nie wyglądała aż tak katastrofalnie. Główny problem jest w tym, że większość przywódców politycznych i religijnych ma głęboko w poważaniu dobro ludzi, jak i przyszłych pokoleń. A interesują ich jedynie ich własne partykularne interesy. A te nakazują, by mieć jak najwięcej podatników (niewolników), taniej siły roboczej, wyznawców, i mięsa armatniego, gdyż od tej ilości zależy ile znaczą wśród innych podobnych wielkich tego świata. A dla "bydła" które (mentalnie) hodują, mają bajki o emeryturach, postępie, depopulacji, itp, brednie.
@@monissi7620 Masz całkowitą rację. Doskonale wiem że jest jak mówisz. Ale ja się nie chcę porównywać z tymi krajami, ale porównując bardziej odwołuję się do przeszłości - nie tej propagandowej, ale tej prawdziwej. Nie tej propagandowej przeszłości, gdzie w biedniejszych domach na przednówku w Średniowieczu dzieci miały na cały dzień zaledwie kilka kartofli do zjedzenia. Bo ci co tę propagandę wymyślali (a która nas w szkołach uczono!) byli do tego stopnia ignorantami, że nawet nie wiedzieli że ziemniaki zostały sprowadzone z Ameryki - a więc po Kolumbie, i po Średniowieczu. A zupełnie inna historia że na masową skalę zaczęto je uprawiać dopiero w 19 wieku. PS I takich bzdur które się nam wpaja można by naprawdę mnożyć.
Fajnie. Ale chodzi o odporność psychiczną, kiedy przychodzi problem i jest zmiana. Ale co zrobić przy długotrwałym cierpieniu, gdy nie ma wyjścia. Może to temat na inny odcinek? Dziękuję
a co jak ktoś ma nerwice lękową jak ja? :) nawet nie moge mierzyć się z trudnościami bo ciągle byle gdzie nie wyjde to chce mi się do toalety (dwójka) pocą mi się dłonie stopy i pachy do tego stopnia że leje mi się z rąk jakbym do wody włożył dłonie... jeszcze rodzice nie chcą dać mnie do psychiatry czy psychologa... co jest ze mną?
Takie rzeczy to psycholog/terapeuta koniecznie. Nie wyjdziesz z tego sam, a bedzie tylko gorzej. Lepiej zapobiegać niz leczyc, a tutaj tymbardziej skoro juz sie zaczelo nalezy zaczac dzialac
Ogladajac to mialem wrazenie, ze jezeli mowa o realnych zagrozeniach, to ten film jest w delikatny sposob mowiac "odrealniony", mowa tutaj o np : przypalonym toscie, a ja myslalem ze bedzie tu mowa o czyms realnym jak dziecinstwio z socjopatycznymi rodzicami .
Prawa Natury,slaby to I picza sie zadusi.Proponuje kazdemu,Sam wlasnie zaczalemnzaoszczedzic duuzo czasu I sporo finansowych srodkow.Kupic jedna Ksiege Tysiaclecia a najlepsze jest to ze dotciera do rozumkow roboli takich Jak ja.Oczywiscie zeby nie bylo,fajnie sie Ciebie slucha I dlatego tez prowadzi to do jednego zrodla wlasnie bo potwierdzasz to co w nie jest zapisane.Cases tylko wydaje mi sie ze to lokowanie produktu a reszta to dobre jego too.
Skoro zrobiłeś już film jak stać się odpornym psychicznie to może teraz zrobisz film jak się tego pozbyć bo ja jestem tak odporny psychicznie że zaczyna mnie to już wkurzać,nie okazuję nawet radości
Jak stać się odpornym psychicznie? Ludzie z reguły mający słabe życie (oczywiście w ich głowie, co często przekłada się na życie realne) szukają "ofiary", u której znajdą "źdźbło" i zwyczajnie będą się z tego ów źdźbła naśmiewać (w skrócie - to pozwala im poczuć się lepiej choćby na chwilkę). Każdy człowiek to, co usłyszał interpretuje na swój indywidualny sposób. Słowa, które dana osoba wypowiada do drugiego świadczą o niej samej (w końcu pochodzą z jej umysłu). Wyżej wymienione smaczki fajnie brzmią, lecz nauka tego w praktyce jest o wiele trudniejsza... niestety 😪. Jeżeli spotykasz człowieka, który śmieje Ci się bezpośrednio w twarz, to wiedz, że jego psychika jest strasznie krucha, a życie pełne rozczarowań i porażek (w końcu praca nad sobą jest trudna, a doładowanie się - gdy uda się wyprowadzić daną osobę z równowagi - jest łatwiejsze w wykonaniu) Ludzie silni psychicznie rzadko są atakowani przez osoby opisane wyżej (bo takie osoby wyczuwają z daleka z kim mogą zadzierać - twoje wewnętrzne poczucie własnej wartości przekłada się nawet na to w jaki sposób się poruszasz, czy obracasz głowę). Człowiek silny psychicznie, akceptujący samego siebie nie ma potrzeby zaczepiać i naśmiewać się z innych ludzi. Stara się tworzyć pozytywną atmosferę wokół siebie. Podczas trudnej rozmowy nie wychodzi z siebie, co pozwala mu racjonalnie myśleć
Nie mogę niestety tego słuchać... informacje są naprawdę cenne ale to mówienie na 1 poziomie, jakby ktoś po prostu bez emocji czytał tekst, cały czas tak samo, cholernie mnie nuży...
Bardzo fajne są Pańskie widea, ale z tym, że odporności psychicznej się nie dziedziczy to się nie zgadzam. Dziedziczymy układ nerwowy, jego struktury, próg wytrzymałości, układ hormonalny, które na tę odporność wpływają. Nie znaczy to jednak, że nie możemy wrodzonych cech poprawić. Ciężko jednak będzie szklany układ nerwowy przekuć na stalowy, choć oczywiście można go wzmocnić. Do tego dochodzi środowisko rodzinne, zachowania w rodzinie. Dziecko nie może nauczyć się czegoś czego nie widzi. Kiedy nie widzi odporności, to się jej nie uczy i od niemowlęcia tej umiejętności nie ćwiczy. Jako dorosły człowiek może nawet nie wiedzieć, że on sam może żyć inaczej. No chyba, że zajrzy do internetu 😉
@@XLORDPROPL , napisane jest np. nie widzi odporności....jak można oczyma zobaczyć odporność ? Zobaczyć w tym wypadku znaczy doświadczyć, być zanurzonym w atmosferze tej, czy innej
Dokładnie tak! Odporność psychiczna w ujęciu psychologicznym (konkretnie Jana Strelaua - polecam poczytać) to jedna ze składowych temperamentu, który w znacznej mierze determinują nasze geny. Możemy na niego wpływać w trakcie życia, ale raczej minimalnie :)
Tak w skrócie: Traktuj problemy/stres jak wyzwania.
lepiej traktować to jako słabość...
@@agulaag1827 Tak.
@@agulaag1827 Nie wiem jak tam autorka. Ja sobie z takimi sytuacjami radzę na co dzień ze względu na wykonywany zawód.
@@agulaag1827 Są to sytuacje ekstremalne mimo wszystko i nie każdy sobie musi z nimi radzić. Wręcz jest to naturalne, że człowiek ma tego typu uczucia w takich momentach. Warto pomyśleć nad zmianą pracy, jeśli ma to wpływać negatywnie na zdrowie psychiczne, bowiem jest ono najważniejsze.
Wyzwania gejszy
Ciężkie czasy tworzą silnych ludzi
Silni ludzie tworzą dobre czasy
Dobre czasy tworzą słabych ludzi
Słabi ludzie tworzą ciężkie czasy
Tak...
Mądre słowa
Już dawno wojny lub biedy nie było, teraz już wiem czemu ta młodzież taka przyćmiona
I tak w koło .. Szykujcie się na wojne smarki sprzed komputera
błąd... trudne* czasy... nie ciężkie... xDDD
Ciągłe podróżowanie nauczyło mnie odporności na nieprzewidziane sytuację. Świetny filmik 👍warto było czekać.
Jest hart ducha! Super! 💪👍
Te filmy uczą rozumieć innych ludzi i ich mentalność. To jaki ktoś jest nie znaczy że taki się urodził a że życie tak go zmieniło
Zawsze myślałam, że jedni ludzie są odporni psychicznie, a inni nie, i trzeba się z tym pogodzić. Film daje nadzieję, że jednak da się coś zrobić, dzięki :)
Nie ma sprawy Paulino ;) pozdro
ale to jest prawie prawda... bo ludzie są odporni na różne rzeczy... a na inne nie... człowiek nie może być całkowicie odporny psychicznie... może tylko ignorować... wiele osób myli ignorancję z siłą psychiczną...
Super mega
Takie filmy dodają mi siły do działania w mojej ***jowej sytuacji. Natomiast wizyty u psychologów nic, aby tyle, że mam lżejszy portfel. Dzieki za materiał.
Nie ma sprawy. Zatem powodzenia Ci życzę ;)
Siłownia pomoże we wszystkim
I anime
Swietna i forma i tresc! 👍
Bardzo przystepnie, przejrzyscie podane. Super rysunki, idealne tempo i ton glosu.
No i oczywiscie temat wspanialy!
Filozofia stoicka na You Tubie, kto by pomyslal! 😉🤓😃
(Kocham filozofie! 💓)
Zgadzam sie ze wszystkim w 100 procentach. Samo zycie...
Nie bojmy sie zmian, wyzwan. Badzmy odwazni, probujmy, uczmy sie, upadajmy i podnosmy sie. Nie ma lepszej metody na zbudowanie w sobie lepszego, silniejszego czlowieka. 💪✌
bardziej stresujaca jest sytuacja z np. utrata pracy, konfliktami w pracy itd. a nie przypalony tost czy deszcz... ja np. nie jestem odporna na glosnych sasiadow :(
Przez twoją twórczość jestem pewien swego dzięki z całego serducha
To bardzo ważny i potrzebny dla wielu ludzi film!
Cieszy mnie Twoja opinia!
Jak tego słuchałem, to mi się skojarzyło z takim stwierdzeniem, które kiedyś słyszałem, że nie da się uodpornić na choroby żyjąc w sterylnym świecie, a najzdrowsi ludzie wychowują się w brudzie. Widzę, że ma to pełne odniesienie do doświadczenia życiowego. No cóż. Ja się wyzwań nie boję. Sam ich sobie nie stawiam, ale kiedy się pojawiają, to chętnie je podejmuję. A odnośnie zagranicy, to przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę, że tam też żyją ludzie, których nie należy się bać. Jeśli Ty czujesz dyskomfort, bo nie znasz języka i masz trudności z porozumieniem się, to wiedz, że druga strona czuje się podobnie. Ja za granicą załatwiałem różne sprawy, z urzędowymi włącznie. Jeśli się ludzi traktuje z szacunkiem, to chętnie pomogą i nawet bariera językowa stanie się mniej znacząca. No ale zanim się do tego wszystkiego dojdzie, faktycznie trzeba to trenować. No i tu jest duża rola rodziców. Dlatego ja od najmłodszych lat stawiałem mojemu synowi drobne wyzwania na miarę wieku. Na ten przykład chciał kolejny numer jakiegoś czasopisma. Najpierw Mu kupowałem, a później szliśmy razem, dawałem Mu pieniądze i tylko stałem obok i nadzorowałem zakup. Pierwsze kilka razy musiałem Go upomnieć, żeby wrócił po reszty :P Ale trening czyni mistrza i teraz już sam o wszystkim pamięta. W podobny sposób nauczyłem Go wyszukiwać informacji w internecie. Jak to ktoś mądry kiedyś powiedział, dziecko trzeba nauczyć pływać, a nie rzucać koła ratunkowe za każdym razem. A z własnego doświadczenia wiem, że często najlepszym na to sposobem jest skok na głęboką wodę. Takiego doświadczenia na pewno nigdy się nie zapomni...
@mondrapienkna Bycie nieśmiałym nie jest niczym złym. Sam kiedyś "cierpiałem" na tą przypadłość. No ale od najmłodszych lat lubiłem, kiedy rodzice wysyłali mnie po coś do sklepu. No i tak stopniowo przezwyciężyłem swoją słabość.
A odnośnie Twoich rodziców, to z jednej strony dobrze, że do niczego Cię nie zmuszali, bo efekt mógłby być jeszcze gorszy. Ale całkowity brak wymagań i takie wyręczanie we wszystkim też nie prowadzi do niczego dobrego. Mam (niestety) taki przykład w rodzinie. O ile w relacjach społecznych jakoś sobie radzi, to sytuacje, które dla mnie są normalne, dla niego są wyzwaniem. Wolę nie myśleć, jakby się zachował w sytuacji, która dla mnie była wyzwaniem...
Mądra wypowiedź
Z przyzwyczajaniem do samodzielności się zgadzam, na miarę możliwości i wieku, bo to jest rola rodziców, ale nie z rzucaniem na głęboką wodę. Głęboka woda oznacza duże ryzyko, mogą tam być rekiny, czy podwodne skały. Głęboka woda jest zaprzeczeniem dostosowania do wieku i możliwości. No chyba, że jest się tam z dzieckiem, samemu jest się dobrym i objaśnia się dziecku wszystko.
Poza tym niektórzy ojcowie, co chcą wychować "prawdziwych mężczyzn" i są dla synów zbyt surowi, to właśnie wychowują "łajzy". A to dlatego, że każdy, dziecko czy dorosły musi mieć taki ciężar, który nie złamie mu kręgosłupa
@@pumaTe Może to i racja, że nie każdy się nadaje do rzucenia go na głęboką wodę. W moim przypadku akurat się to sprawdziło. W kraju i za granicą. Ale jaka metoda by to nie była, pewne jest jedno. Nie da się nauczyć pływać nie wchodząc do wody. No i nie wiem, jaką Ty masz definicję prawdziwego mężczyzny, bo dla mnie to jest ktoś, kto da radę się odnaleźć w każdej sytuacji. A przynajmniej w trudnej sytuacji nie wpada od razu w panikę, tylko siada i zaczyna myśleć, zamiast usiąść i zacząć "płakać". No ale tu też ważny jest trening od najmłodszych lat. Dlatego tak ważne jest stawianie dziecku tych drobnych wyzwań. Miałem okazję pracować z takimi, którym te wyzwania nie były stawiane, a wszystkie sprawy za nich załatwiali rodzice. To jest tragedia pracować z taką ciepłą kluchą, która nawet najdrobniejsze zwrócenie uwagi traktuje jako bezpośredni napad na niego...
@@jednoreki666 jak najbardziej zgadzam się. Też się spotkałam z ludźmi, którzy nie znoszą cienia krytyki i to jest tragedia.
Chciałam tylko powiedzieć, żeby nie przesadzić w drugą stronę - w zbytnią surowość, brak uznania itp. Rola ojca jest bardzo ważna. To on jest wzorem dla chłopca i jego oparciem. To jakby ten chłopiec, tylko z przyszłości. A niektórzy mężczyzni myślą, że trzeba być jak strażnik w więzieniu, bo im się wydaje, że to męskie.
Druga sprawa, to pytanie dlaczego dorośli nie radzą sobie w życiu. Oczywiście umożliwianie dziecku samodzielnelnego rozwiazywania problemów jest ważne, ale to nie wszystko. Autor filmiku powiedział, że odporność psychiczna nie jest dziedziczna. Ale dziedziczny jest układ nerwowy i można się o tym przekonać w praktyce, obserwując noworodki. Jedne śpią spokojnie, a inne płaczą w dzień i w nocy. Widzialam kiedyś 7 niemowląt w parku na trawie - 6 było pogodnych i uśmiechniętych, a jedno miało zaciśnięte usta i pięści, a jak podrosło, to gryzło i drapało inne szkraby i to bez powodu. Inne znowu potrafią być nieśmiałe i wycofane.
Wszystkie natomiast potrzebują ćwiczeń i wyzwań na swoją miarę. Tylko, że skoro wysoko reaktywny układ nerwowy jest dziedziczny, to dziecko ma takich właśnie rodziców i oni tak je wychowują.
Można to ćwiczyć, ale potrzebne jest inne podejście i świadomość rodziców. A skoro rodzice też mieli podobnych rodziców, to najczęściej tej świadomości nie mają. Dzieci uczą się tego co widzą u najbliższych im osób.
Ci wszyscy ludzie, którzy sobie nie radzą, to jak wychowają swoje dzieci ?
Ja bym na to nie liczyła.
Widzę tu rolę państwa w inwestowaniu w specjalistów w przedszkolach i szkołach, bo jak ktoś wyżej powiedział słabi ludzie tworzą trudne czasy....
Myślę że wiele zależy od charakteru i w jakiej rodzinie się żyło jakie sposoby na radzenie wyniosło się z domu itp Dla mnie zmiany zawsze były trudne dopiero uczę się jak to ogarniać Pozdrawiam 🍃
Następny z bardzo mądrych i życiowych filmików. Przyda się taka wiedza we własnym życiu i przy wychowywaniu dzieci. Polecam
Bardzo dziękuję!
dziękuję
Super 👍
Dzięki Kasia!
Dziekuje, potrzebowałam tego dzisiaj
DZIEKUJĘ ( JESTEM TU DZIĘKI PANI Z KANAŁU PO POLSKU KTÓRY POLECAM!!!
Uwielbiam jego filmy
Bardzo dziękuję za ten film. Pozdrawiam serdecznie!❤
Pozdro HELA! ;)
@ Pozdro 😉!!
Czekam.
Jak zwykle swietny, zyciowy i super material co uczy czegos pomocnego w zyciu! :D
Dzięki NoWi! ;)
uszy ;DDD
idealny poradnik do grania w lige
super film
Ja nie miałam nigdy ani ochrony i wręcz przeciwnie to ja i tak najwięcej zniosłam przez te lata i się najbardziej uradowałam kiedy się skończyło to i mimo iż nie miałam dzieciństwa to mimo to prawdziwy spokój zawsze mam wtedy kiedy spełniają się satysfakcję
A jeśli chodzi o takie drobnostki to się mówi trudno... Przynajmniej ja tak mówię 😐
A filmik oczywiście przedstawiony super 👍
Dzięki Lisico!
dzieciństwo to czas... czyli miałaś dzieciństwo...
Mnie tam nienawiść do pewnych ludzi daje mi siłę i nie pozwala się podać ludzie którym ufałem sprzedali mnie i mnie torturowali i nienawiść pozwala mi się nie podawać mimo ze ze mnie drwią to dalej będę sobą
Dzięki wielkie pozdro
Nie ma sprawy! Pozdro
Nie pamiętam czy był odcinek na temat jak "wejść" w skórę drugiego i spróbować zrozumieć problem od jego strony a nie tylko "moje ja"
Dzięki :)
Jak zawsze dobra analiza 👍.
Bardzo dziękuję!
Jestem wdzięczny za wszystkie próby które mnie w życiu spotkały. Od około20 lat choruje na chorobę psychiczną a ostatnie kilka lat jest dla mnie istną katorgą. Zostałem wystawiony na ogromne ciśnienie społeczne. Chwilami sobie z tym nie radzę. Ale kiedy nabiorę dystansu wszystko wraca do normy. Wiem że kiedy wyleczę się , choćby nie całekiem z mojej choroby to stanę się prawie nie do pokonania. W obecnej chwili jestem niezmiernie wdzięczny wszystkim osobom które mnie wspierają podczas tej ziemskiej wędrówki. A ci którzy mi źle życzą, cóż to już jest ich wybór. Każdy z nas oddaje na zewnątrz jedynie to co ma w środku. Myślę że stoicyzm jest bardzo piękną filozofią. Oprócz Bibli i buddyzmu stanowi jeden z filarów mojego życia , chociaż nie znam go jeszcze dość dobrze. Bardzo imponuje mi osoba Marka Aureliusza. Polecam wszystkim. Dziękuję bardzo za ten kanał i ogromnie wartościowe treści które ze sobą niesie. Pozdrawiam serdecznie - Artur :-)
A więc dlaczego jest tak że na przykład dziecko które było cały czas poniżane ma później problemy emocjonalne i nie jest odporne na stres ? Powinna wyrobić się odporność A jednak tak nie jest ?
Naprawdę super filmik, daje do myślenia :)
Dzięki Jeff!
Świetny film !
Dzięki!
Wyzwanie Słoika? Jeden gościu z internetu podjął próbę.😁
Fajna forma delikatna dla ludzi tak. Props
Super kanał.😊
Dzięki Eliza ;)
przepieknie wszystko powiedziales
Dzięki!
Już mi się podoba.
Olej wszystko, idź na filozofię! :D
Co rok jestem coraz bardziej spokojny kiedyś bardzo łatwo się nerwiałem teraz nie jest to takie łatwe ale jeszcze trochę mam przed sobą żeby być w 100% spokojny może w przyszłym roku się uda
@Nieprzeciętne Życie A co, jeśli komplikacje pokazują, że jednak nic nie potrafisz? Jeśli każda próba pokazuje, że jednak nie jesteś wielkim człowiekiem, a malućkim, egoistycznym człowieczkiem bez charakteru?
Sama prawda - człowiek musi sam dojść do wszystkiego. Ale dziś rodzice wyręczają dzieci we wszystkim, dorosłym dzieciom kupują mieszkania, samochody, zalatwiają im pracę... Taka bezradność wyuczona, czyli dramat życiowy.
do wszystkiego?
Jak być odpornym?? Mieć kogoś. Partnera. Od razu człowiek czuje się lepiej.
to chyba będzie dobry odcinek dla każdego :)
nie dla mnie
@@XLORDPROPL Czemu nie dla Ciebie ?
@@mateuszmuli4405 ???
@@mateuszmuli4405 Bo jestem odporny xDDD
GENIALNY filmik! Jak zwykle! ;)
Dzięki Kolus!
Ja z zewnątrz jestem odporna psychicznie bo przeżyłam wiele złego... i choć jestem zdeterminowana i nie daje nic po sobie poznać to jak słyszę gdy słyszę coś nna mój temat to po prostu wybieram w środku... chociaż Lubie to bo jeszcze rok temu nie czułam zupełnie nic. I to tak serio,0 smutku, 0 radosci, 0 wszystkiego. Masakra
Z tymi emocjami miałem identycznie i wiem jak nardzo przesrane to jest, na szczęście gdy zmieniałem otoczenie znalazłem przyjaciółkę i bardzo mi pomogła (nic nie robiła specjalnego- poprostu była) i znów się "nauczylem" emocji. Także fajnie znowu czuć emocje a nie zasady które sobie ustaliłeś żeby robić rzeczy akceptowane przez innych
Ja bym tak chcial bo wtedy jest lzej bo sie niczym czlowiek nie przejmuje a ja taki stan to mpge miec jedynie po benzodiazepinach i to nie zawsze
zazdroszczę ci... lepiej jest nic nie czuć, niż czuć tylko smutek... ale... zostaje jeszcze szaleństwo... dzięki szaleństwu można poczuć wiele radości...
@@szarysz9971 baka
Oliwia mogę ci dziecko zrobić tez jestem twardym człowiekiem tez sporo przeszedłem w życiu
Żeby być odpornym psychicznie trzeba mieć ogromny dystans do siebie i życia, a co za tym idzie - nie można mieć żadnych kompleksów. Osoba z kompleksami jest mniej pewna siebie i jest mniej odporna psychicznie. Takie jest moje zdanie
+11
bardzolubieplackiAAA1
Kto zgadnie do czego to hasło ten jest kox i dobry ziomek
Wszystko ladnie i pieknie, tylko te cechy masz nabyte. Nie da sie oszukac wrodzonego instyktu, ani go zmanipulawac. W ekstremalnych sytuacjach twoja reakcka bedzie naturalna
Wszystkiego możesz się wyuczyć, jeśli powtarzasz daną czynność wiele razy, to z czasem, będziesz tą czynność robił instynktownie, bez myślenia. Reakcja będzie naturalna na ekstremalną sytuację, ale chodzi o to jak ty sobie mentalnie poradzisz z tą sytuacją, czy cie sparaliżuje cz zachowasz spokój.
@@biq1883 nie wszystkiego hahahaha baka
Może być tak, że ta osoba NAPRAWDĘ nie umie czegoś zrobić, a nie, że "nie wie". I dlatego się boi takich sytuacji. Jakby mi się samochód zepsuł, to bym nawet nie próbowała nic robić, bo dla mnie to magia. Strasznie uproszczone to wszystko, nie życiowe. W teorii, oczywiście, się zgadzam.
To chyba będzie dobry odcinek dla mnie
No oby Ci się spodobał ;)
Myślałem, że w tytule bylo wyzwanie słoika 😂
Powrót do ciała to rownowaga
Zabawne, taki "parasol ochronny" nie otworzyli nade mną rodzice a ja sama. Po prostu całe życie robiłam wszystko na 100% i dzięki temu większość spraw mi się udawała jednak przez to ciężko było mi na początku pogodzić się z porażką, na szczęście ten etap mam już za sobą.
Nie tylko ty
Też tak mam, dlatego porażki przyjmuję z wielkim zdziwieniem.
To oznacza, że uczyć musimy się przez cały czas
Mam 23 lata. Źle reaguje na stres zaczyna mnie boleć brzuch i mdlić. Niestety stresuje się bardzo szybko nawet z blachych powodów. Łatwo wpadam w płacz. A wszystko co złe przeżywam i rozmyślam o tym przez kilka dni. Co w takiej sytuacji robić? Jak panować nad stresem i emocjami?
Też mam z tym ogromny problem. Od ponad pół roku stresuje się jedna sytuacja i nie mogę sobie z tym poradzić :/
@@whatisgoingonhere7391 jaką? jeśli możesz powiedzieć ;)
"Współcześnie żyjemy w dobrobycie" Niezły żartowniś z Ciebie.
Nooo nasi dziadkowie i jeszcze wcześniejsi przodkowie o takich warunkach jakie współcześnie mamy mogli pomarzyć
Obejrzyj filmy na yt np kanał BEZ PLANU .... zobacz jak żyją inni ludzie na świecie, poza Europą, nawet jak jest ci źle to i tak masz lepiej niż większość ludzi na świecie.... już samo to ze masz możliwość oglądać i komentować film o tym świadczy, inni nie mają co jeść albo mieszkają w takich warunkach, że nie potrafimy sobie nawet tego wyobrazić.... nasze domy nie są zbombardowane, nikt nie strzela do nas... i jest tego bardzo dużo - czując wdzięczność za to co mamy, otrzymamy więcej 🙂
@@monissi7620 dokładnie ^^
@ Więc może coś opiszę. Mieszkam w Małopolsce - Bardzo szybko zaczyna przypominać jedno wielkie miasto, z wszystkimi tego konsekwencjami. Zobaczysz tutaj jak się "poprawiło" - Tylko że w praktyce, a nie w teorii: Lawinowo przybywa nowych domów (i z coraz mniejszymi podwórkami), Z roku na rok coraz większy hałas i smród (Smogi są tu już normą), większość wiosek, bardzo szybko zaczyna przypominać miasta (A ze względu na szybki przyrost - są administracyjnie, na takie przemianowane). A niedawno jeszcze małe miasta, dziś są aglomeracjami. Nasze piękne rzeki, gdzie tak pięknie spędzało się wolny czas, zamieniły się w ścieki. Bardzo szybko drożeje ziemia (Jakoś tak się dziwnie składa, że wraz ze wzrostem populacji, ona się nie powiększa). Wraz z tym wszystkim, lawinowo rośnie zachorowalność, a stresy, nerwice i wszelkie choroby i zaburzenia psychiczne, to olbrzymia pandemia. Samobujstwa, stały się na tyle powszechne, że nie budzą już większej sensacji (Jak jeszcze kilkanaście lat temu). Wyginęły u nas - wcześniej bardzo pospolite - storczyki, czy kuropatwy, i wiele innych (mają ograniczony pułap odporności na skażenie środowiska). Masowo zabudowuje się u nas tereny, jeszcze niedawno rolnicze. A te jeszcze nie zabudowane, powszechnie przestaje się uprawiać, ze względu na coraz wyższy poziom ich ekologicznej degradacji. Większość roślin uprawnych, bez wysokospecjalistycznych zabiegów agralno -chemicznych , nie chce dawać plonów (Co jeszcze tak niedawno było nie do pomyślenia). Lasy stają się coraz młodsze, gdyż starsze drzewa powszechnie zamierają. Zamierają też pszczoły (Tak niedawno wielkie zyski z pasiek, przy relatywnie małym nakładzie pracy. Dziś coraz mniejsze pożytki. A i najbardziej doświadczonym pszczelarzom, utrzymywanie przy życiu pszczół, sprawia coraz większy kłopot, i coraz częściej kończy się fiaskiem). Jako że jest duży nadmiar ludzi - więc i płace są niskie (mało jest tez tu przemysłu. I normą jest emigracja zarobkowa (Rzadkością są domy, gdzie przynajmniej jedna osoba by nie emigrowała zarobkowo). Tereny rekreacyjne się kurczą, a ludzi chcących z nich korzystać, szybko przybywa.Itd, itd, itd. - Żyć się odechciewa. Zwłaszcza, że mam w pamięci (przecież już wtedy bardzo zniszczoną), ale o niebo lepszą okolice. Żal dusze ściska, jak się widzi te potworne zniszczenia. Coraz częściej myślę o przeprowadzce. Jednak powstrzymuje mnie miłość do rodzinnej ziemi i chęć je ratowania dla nas i przyszłych pokoleń, i żal zostawienia wielu znajomych. A i nie bez znaczenia jest przykład znajomych. Wymarzyli sobie mieszkanie w jakimś mniej zaludnionym miejscu. Znaleźli takie, i kupili tam działkę. Sprzedali dom, i tam się wybudowali. Po jakimś czasie, niestety, ich okolica zaroiła się mnóstwem nowych domów. Znaleźli inne miejsce ....... - Trzy razy się budowali. i za każdym razem (Mimo wcześniejszych zapewnień sprzedawcy, jak i wgląd na plany zagospodarowania - w każdej gminie są takie do wglądu). Dziś znerwicowani - się poddali.
PS Taki jeden przykład, z których można by mnożyć: Dziadek opowiadał jak będąc młodym chłopakiem w ciągu pół godziny był w stanie zapełnić cały wóz przepływającymi na tarło łososiami. I generalnie rozmawiając z całkiem starszymi ludźmi, to współczują obecnym młodym pokoleniom, w jakim zniszczonym świeci przyszło im żyć. A żadne nowinki techniczne nie są tego w stanie zrekompensować.
O żywności jeszcze wspomnę, że jest coraz mniej smaczna. A przede wszystkim bardziej powoduje choroby niż im zapobiega.
Zdaję sobie w pełni sprawę z osiągnięć współczesności. Ale w ogólnym bilansie jesteśmy na zdecydowany minus w porównaniu do np. sprzed 200 lat. A już całkowita katastrofa gdy odniesiemy się do ponad tysiąca lat wstecz.
Powszechnym zjawiskiem propagandowym jest to, że demonizuje się przeszłość, by na jej tle teraźniejszość nie wyglądała aż tak katastrofalnie.
Główny problem jest w tym, że większość przywódców politycznych i religijnych ma głęboko w poważaniu dobro ludzi, jak i przyszłych pokoleń. A interesują ich jedynie ich własne partykularne interesy. A te nakazują, by mieć jak najwięcej podatników (niewolników), taniej siły roboczej, wyznawców, i mięsa armatniego, gdyż od tej ilości zależy ile znaczą wśród innych podobnych wielkich tego świata.
A dla "bydła" które (mentalnie) hodują, mają bajki o emeryturach, postępie, depopulacji, itp, brednie.
@@monissi7620 Masz całkowitą rację. Doskonale wiem że jest jak mówisz. Ale ja się nie chcę porównywać z tymi krajami, ale porównując bardziej odwołuję się do przeszłości - nie tej propagandowej, ale tej prawdziwej.
Nie tej propagandowej przeszłości, gdzie w biedniejszych domach na przednówku w Średniowieczu dzieci miały na cały dzień zaledwie kilka kartofli do zjedzenia. Bo ci co tę propagandę wymyślali (a która nas w szkołach uczono!) byli do tego stopnia ignorantami, że nawet nie wiedzieli że ziemniaki zostały sprowadzone z Ameryki - a więc po Kolumbie, i po Średniowieczu. A zupełnie inna historia że na masową skalę zaczęto je uprawiać dopiero w 19 wieku.
PS I takich bzdur które się nam wpaja można by naprawdę mnożyć.
Fajnie. Ale chodzi o odporność psychiczną, kiedy przychodzi problem i jest zmiana. Ale co zrobić przy długotrwałym cierpieniu, gdy nie ma wyjścia. Może to temat na inny odcinek? Dziękuję
a co jak ktoś ma nerwice lękową jak ja? :) nawet nie moge mierzyć się z trudnościami bo ciągle byle gdzie nie wyjde to chce mi się do toalety (dwójka) pocą mi się dłonie stopy i pachy do tego stopnia że leje mi się z rąk jakbym do wody włożył dłonie... jeszcze rodzice nie chcą dać mnie do psychiatry czy psychologa... co jest ze mną?
Takie rzeczy to psycholog/terapeuta koniecznie. Nie wyjdziesz z tego sam, a bedzie tylko gorzej. Lepiej zapobiegać niz leczyc, a tutaj tymbardziej skoro juz sie zaczelo nalezy zaczac dzialac
A ile masz lat?
Psycholog lub terapeuta w pierwszej kolejności!
Znowu coś dla mnie i znowu super animacja!!!!! xD
Dzięki Viteuszu!
@ A sze bardzo! : D
Meeega prawda życiowa
Prawda! Poznane z autopsji.
dzienki psycha mi sie poprwaiła
Taki obraz życia!!!
👍👍👍
W czasie wojny wielu dziadków zginęło a wiele osób psychicznie już nigdy nie byli spokojni.
Mała dawka kortyzolu hormonu stresu jest ok bo on tez uwalnie serotoninę .wiem bo diem jak to dziala. Trzeba wiedziec gdzie jestes granica.
0:18 Trza było dać, tą korone na miniaturke xD
Ogladajac to mialem wrazenie, ze jezeli mowa o realnych zagrozeniach, to ten film jest w delikatny sposob mowiac "odrealniony", mowa tutaj o np : przypalonym toscie, a ja myslalem ze bedzie tu mowa o czyms realnym jak dziecinstwio z socjopatycznymi rodzicami .
Czekam dozoba w odc
Ja stałem się odporny psychicznie jakoś 3 lata temu nie wiem jak to się stało nawet
Czyli że to ci się przyśniło... smutne...
@@XLORDPROPL nwm
@@Mochzuu Dobrze że ja wiem...
ten moment kiedy jesteś spokojny bo wiesz że jeśli odczujesz jakąkolwiek negatywną emocję będzie to oznaczało że masz małe IQ... albo normalne... xD
Chyba mi to pomoże
Zastanawia mnie jak robi się takie filmy. Te rysunki wykonujesz sam w jakimś programie?
Program Videoscribe i duża baza rysunków. W opisie pod każdym filmem jest link do programu
Prawa Natury,slaby to I picza sie zadusi.Proponuje kazdemu,Sam wlasnie zaczalemnzaoszczedzic duuzo czasu I sporo finansowych srodkow.Kupic jedna Ksiege Tysiaclecia a najlepsze jest to ze dotciera do rozumkow roboli takich Jak ja.Oczywiscie zeby nie bylo,fajnie sie Ciebie slucha I dlatego tez prowadzi to do jednego zrodla wlasnie bo potwierdzasz to co w nie jest zapisane.Cases tylko wydaje mi sie ze to lokowanie produktu a reszta to dobre jego too.
Skoro zrobiłeś już film jak stać się odpornym psychicznie to może teraz zrobisz film jak się tego pozbyć bo ja jestem tak odporny psychicznie że zaczyna mnie to już wkurzać,nie okazuję nawet radości
Jak stać się odpornym psychicznie?
Ludzie z reguły mający słabe życie (oczywiście w ich głowie, co często przekłada się na życie realne) szukają "ofiary", u której znajdą "źdźbło" i zwyczajnie będą się z tego ów źdźbła naśmiewać (w skrócie - to pozwala im poczuć się lepiej choćby na chwilkę). Każdy człowiek to, co usłyszał interpretuje na swój indywidualny sposób. Słowa, które dana osoba wypowiada do drugiego świadczą o niej samej (w końcu pochodzą z jej umysłu).
Wyżej wymienione smaczki fajnie brzmią, lecz nauka tego w praktyce jest o wiele trudniejsza... niestety 😪.
Jeżeli spotykasz człowieka, który śmieje Ci się bezpośrednio w twarz, to wiedz, że jego psychika jest strasznie krucha, a życie pełne rozczarowań i porażek (w końcu praca nad sobą jest trudna, a doładowanie się - gdy uda się wyprowadzić daną osobę z równowagi - jest łatwiejsze w wykonaniu)
Ludzie silni psychicznie rzadko są atakowani przez osoby opisane wyżej (bo takie osoby wyczuwają z daleka z kim mogą zadzierać - twoje wewnętrzne poczucie własnej wartości przekłada się nawet na to w jaki sposób się poruszasz, czy obracasz głowę).
Człowiek silny psychicznie, akceptujący samego siebie nie ma potrzeby zaczepiać i naśmiewać się z innych ludzi. Stara się tworzyć pozytywną atmosferę wokół siebie. Podczas trudnej rozmowy nie wychodzi z siebie, co pozwala mu racjonalnie myśleć
Witam. Super kanał. Chciałbym zapytać czy jest jakiś filmik o nerwincy natręctw i jak się z tym radzić ?
Dzięki. Nie ma. Ja takiego filmu jeszcze nie robiłem
👍👍👍👍
Promocja książki? 😅 Wieści zawarte w książce można za darmo znaleźć w wiki pod hasłem psychologia emocjonalna.
Nie dzieciak tylko dziecko panie specjalista 🤦♂️😂😂
A jak postanowie podejsc do Karyny na baletach bez gum to dopiero komplikacja zyciowa bedzie....
Tymczasem ja, która się ostatnio popłakała jak tosta spaliłam
Takie problemy to nie problemy...
Denerwujom 🙂 trochę końcówki. OM to jednak nie jest Ą. Ale może to gwarowa dykcja.
Polecam technologie mid ctrol i piski i głosy w głowie z Nano słuchawek i nie śpijcie 54godziny i róbcie pare czynności
Film niestety zawiera same banalne i oczywiste rzeczy. Troche malo ciekawych informacji szkoda.
To nie komplikacje .
co to wogóle jest wtf nuda :(
owszem
Przyda się do grania w ligę
Trochę jak walka z fobiamii
Czytał ktoś książkę zaprezentowaną w tym filmie?
tak, przyszedłem tu jako grasz ligi, a co? XD
kds
Grajac w fife łamie nadgarski od napierdalania w biurko. Jak naprawic psyche jak gowno nie działa z tego filmu -.-
ALE LIPA SKAD TY JESTES
Nie mogę niestety tego słuchać... informacje są naprawdę cenne ale to mówienie na 1 poziomie, jakby ktoś po prostu bez emocji czytał tekst, cały czas tak samo, cholernie mnie nuży...
Bardzo fajne są Pańskie widea, ale z tym, że odporności psychicznej się nie dziedziczy to się nie zgadzam. Dziedziczymy układ nerwowy, jego struktury, próg wytrzymałości, układ hormonalny, które na tę odporność wpływają.
Nie znaczy to jednak, że nie możemy wrodzonych cech poprawić. Ciężko jednak będzie szklany układ nerwowy przekuć na stalowy, choć oczywiście można go wzmocnić.
Do tego dochodzi środowisko rodzinne, zachowania w rodzinie. Dziecko nie może nauczyć się czegoś czego nie widzi. Kiedy nie widzi odporności, to się jej nie uczy i od niemowlęcia tej umiejętności nie ćwiczy. Jako dorosły człowiek może nawet nie wiedzieć, że on sam może żyć inaczej. No chyba, że zajrzy do internetu 😉
nie zawsze... ziom... a co do : ,,Dziecko nie może nauczyć się czegoś czego nie widzi." powiedz to niewidomemu dziecku... ;D
@@XLORDPROPL , napisane jest np. nie widzi odporności....jak można oczyma zobaczyć odporność ? Zobaczyć w tym wypadku znaczy doświadczyć, być zanurzonym w atmosferze tej, czy innej
Agon z greckiego,od tego powstało nasze agonia.
Ale jakiś wpływ genów też musi być. Tak jak z tendencją do nałogów albo innych rzeczy.
Dokładnie tak! Odporność psychiczna w ujęciu psychologicznym (konkretnie Jana Strelaua - polecam poczytać) to jedna ze składowych temperamentu, który w znacznej mierze determinują nasze geny. Możemy na niego wpływać w trakcie życia, ale raczej minimalnie :)