Klasyka..piękne auto. Z niezawodnych rozwiązań do auta mogę polecić fitalco grafit - szybki i dokładny pomiar aby dowiedzieć się czy stwarzamy zagrożenie dla innych kierowców.
WALDKU! Jeździj jak najwięcej! Ja swoim Mercedesem z lat '80 jeżdżę kiedy tylko mam okazję (nie jeżdżę nim po mieście, bo to żadna frajda stać w korku autem bez klimy :D ale kiedy tylko jadę w trasę i mogę go wziąć to go biorę (i nie boję się deszczu ;) ).
Mój samochód ma prawie 23 lata, ale przebiegu (podobno) 280 000. Kupiony za 3 tysiące jest w zaskakująco dobrym stanie. Czasem się zastanawiam czy by w niego nie włożyć kilku tysięcy żeby był jak nowy. I zgadzam się co do zapachu. W tym moim również czuć coś niezwykłego.
Motoryzacją interesowałem się od dziecka, ale mnie klasyki jakoś specjalnie nie kręcą. Jednak muszę przyznać ze ten Jaguar jest piękny i zawsze jak widzę ten model gdzieś na drodze to przykuwa moją uwagę. Obecne produkowane modele Jaguara moim zdaniem ciężko będzie, żeby stały się klasykami. Z aut angielskich Bentley GT będzie to auto, które pięknie się zestarzeje.
@Moto Doradca ale kierownicę, to byś mógł sobie wypielęgnować :) Te wytarcia każda detalingowa firma bez problemu Ci zamaskuje :) Auto świetne, gratuluje zakupu. Pozdrawiam
+A Smith to świeża sprawa, więc jest jeszcze usprawiedliwiony. Natomiast po moich doświadczeniach z renowacją skórzanej torby, powiedziałbym, że taką naprawę można zrobić również samemu.
Jak najbardziej. Oczywiście jest pytanie, czy będzie miało sens zakup specjalnych środków na taki mały kawałek, dlatego wizyta w firmie detalingowej byłaby moim zdaniem korzystniejsza.
Specjalistą w tym zakresie nie jestem, jednak po kilkominutowej lekturze z google wydaje mi się, że aby przykryć te wytarcia musiałaby zostać nałożona farba a następnie specjalnie zabezpieczająca powłoka.
Mam dwa pytania do pana Waldemara Florkowskiego: 1. Jak poznać naturalne drewno od tańszej plastikowej imitacji we wnętrzu samochodu, jeśli drewno jest lakierowane bezbarwnym lakierem i nie widać co jest od spodu? 2. Po co w ogóle w samochodach montuje się drewno na drzwiach, desce rozdzielczej i tunelu centralnym, a na kierownicy i gałce dźwigni zmiany biegów tylko czasem?
Mówisz ciągle o szukaniu klasyka w bdb stanie a nie wszyscy takich szukają. Dla mnie przyjemmnościa jest tez samemu cos zrobic przy starym aucie a nie tylko jezdzić. Ogólnie sa 2 drogi do posiadania fajnego klasyka pierwsza jak mówisz zakup juz zrobionego (lub oryginalnego w idealnym stanie) druga to zakup takiego do remontu i jego wyremontowanie. Ja wole remont bo jak sam zrobie to jestem pewny i wiem co jest zrobione a jak kupie to nie wiem czy byl robiony na sprzedaz czy przez pasjonata marki bo jak tylko na handel to zwykle na najtańszych czesciach zeby jak najtaniej zrobic. Oczywiscie remont jest zwykle droższy ale daje wiecej satysfakcji i ma sens tylko w przypadku aut z masowych z duża dostepnością częsci bo w przypadku twojego Jaguara remont zapuszczonego auta kosztowałby co najmniej 100tys PLN.
Trochę się tu namieszało. Mercedes w123 a i owszem pancerny, można spokojnie takim 300d jeździć na co dzień. Natomiast jest jeszcze jedno auto które osobiście posiadam i eksploatuje codziennie do pracy 30 kilometrów i wytrzymałością dorównuje w123. Volvo 244 GL z wysokoprężnym silnikiem 2,4. Troszkę wolniejszy od beczki ale na pewno lepiej zabezpieczony przed rdzą. Nie zapomnijmy tez o Audi które praktycznie nie rdzewiały. VW też można spokojnie kupić i jeździć. Po prostu te auta które nie przetrwały próby czasu nie spotyka na rynku aut z drugiej ręki. Pamiętajmy też że naprawy w takich 30- 40 letnich autach to jakieś grosze w porównaniu do cen napraw nowych aut.
Panie Łukaszu czy możliwym jest że widziałem pana w okolicach ulicy Obornickiej w zielonym Oplu Corsa?Czy to może pana sobowtór albo ktoś bardzo podobny. Pozdrawiam Marek
Czy mógłby zrobić Pan odcinek o elegancji dla księży? Jest to duża mimo wszystko grupa społeczna w Polsce a często popełniana jest przez kapłanów duza ilość gaf... Jeansy do sutanny, buty sportowe, brudne koloratki itp. wymieniać moznaby dlugo. A po za tym pozostaje cala kwestia zachowania, jak np takt przy sprawach finansowych. Taki materiał pomógłby zarówno księżom jaki i ludziom którzy maja z nimi sporadyczny kontakt i nie wiedzą jak się zachować. Jesli byłby Pan zainteresowany służę pomocą.
Pełna zgoda. A fariole, birety i pasy do sutann to już doprawdy unikat. Widać księży też dotknęła tendencja do tandety, która w społeczeństwie jest dość częstym zjawiskiem. A może to chęć dostosowania na siłę do zwyczajów świeckich.
Może zamiast elegancji powinni bardziej skupić się na przestrzeganiu tego co sami głoszą. Baba na boku, dzieci , hazard i inne bezeceństwa tylko im w głowie. Jak to dobrze że wypisałem się już dawno z tej ,,wiary''.
Wrogowie wiary mają jakąś nerwicę - ilekroć widzą słowa "ksiądz", "kościół" etc. zaczynają rzucać inwektywami i szczycić się swoją apostazją. Tylko co ma piernik do wiatraka?
michrze To nie nerwica tylko spostrzegawczość. Wypisałem się sam dla siebie nigdzie tego nie zgłaszając po prostu zniszczyłem drewniana pamiatkę komunijną i tyle. Żyjąc w tym kraju i obserwując mam wrażenie że księża zbyt wiele uwagi przykładaja właśnie do sfery materialnej ale jakże ich winić skoro cała instytucja kościoła katolickiego na nowo zdefiniowała pojęcie pazerności i zepsucia.
Może moje auto ciężko nazwać klasykiem(Fiat Uno 1.4, rocznik 96') ale już w nim czuć tą inność w stosunku do nowych samochodów :P Jeździłem kilkom samochodami, ale jednak zdecydowanie najlepiej jeździ mi się tym starym rupieciem, sam nie wiem czemu. To auto ma w sobie jakiś taki charakterystyczny klimat, którego brak w nowych samochodach.Choćby takie głupoty jak brak wspomagania, bardziej skomplikowanej elektroniki, radio na kasety. Niby głupoty, a ja mam banana na twarzy za każdym razem jak do niego wsiadam :P
+Bartosz Głowala raczej nie szybko. Mój tryb życia sprawia, że zastanawiam się na ile potrzebuję pierwszego samochodu. Zakup niedzielnego byłby tym bardziej naciąganym pomysłem. Ale nie mówię "nie" :)
Świetny materiał, chłopaki :) Waldku - zabrakło mi jednej informacji. Jeżeli nie mam wśród swoich znajomych osoby, która mogłaby mi pomóc w zakupie do kogo można by było się zwrócić? Wolałbym, żeby nie był to właściciel sprzedawanego egzemplarza, nawet jeśli jest pasjonatem z forum :)
Miarą opłacalności eksploatacji jest zwykle trwałość nadwozia. Ich wartość użytkowania z biegiem lat niestety spada. Większość sprzedawanych obecnie samochodów ma dziś 6, 10 lub nawet 12 lat gwarancji na perforację nadwozia. Trzeba przy tym pamiętać, że dla jej utrzymania niezbędna jest zwykle regularna kontynuacja przeglądów w ASO. I jeszcze jedno. Korozja perforacyjna oznacza dziury na wylot, a nie drobne pęcherzyki, na których pęka lakier. Bo gwarancja na jakość powłoki lakierniczej są niestety przynajmniej o połowę krótsze. O ile z jakością podzespołów niewidocznych gołym okiem bywa różnie, o tyle materiały użyte we wnętrzu aut z wysokiej półki zwykle są ponadprzeciętnie trwałe i estetyczne, a jakość montażu stoi na bardzo wysokim poziomie. Zazwyczaj kupując auto z prestiżowym znaczkiem na masce można jednak mieć pewność, że za kilka lat i kilkadziesiąt tysięcy kilometrów będzie ono wyglądać jak nowe.
Panie Łukaszu! Jak powinienem się zachować w sytuacji, gdy wiozę w samochodzie osobę z portalu typu blablacar, czyli taką, która mi za przewóz płaci, a widzę stojącego przy drodze autostopowicza (wobec którego nie byłoby na miejscu żądać pieniędzy)? Sam jeżdżę autostopem, przejechałem wiele tras, w tym zagranicznych. To pytanie jest dla mnie niejako palące. Nigdy jak dotąd nie zignorowałem podróżujących na stopa, ale martwi mnie, co pomyślałaby osoba z ride sharingu, do której miałby dołączyć darmowy towarzysz podróży.
+Waldemar Walec to faktycznie problem. Najlepiej byłoby zapytać pasażera czy się zgodzi. Musi też rozumieć, że od autostopowiczów nie bierze się pieniędzy. Ale zdaję sobie sprawę, że widząc autostopowicza ma się mało czasu na takie dyskusje.
Łukaszu, możesz zawsze kupić klasyka współczesnego, nóweczkę. Wspomniany Mercedes, Bentley, nie gorzej się prezentują od tego klasyka. A na codzień może być Porsche. No, co, gentelman dziadem być nie może...
Cóż, ja bym wolał, będąc bogaczem i chcąc pozostać dżentelmenem, kupić sobie jedno auto elektryczne i zainwestować w rozwój zielonej energii, ale co kto woli. :)
Ale z tą stylową rurą w tle, to dobrze rozkminiliście
Rewelacyjny filmik i bardzo dobry pomysł na współpracę!
+.TheMan dziękuję!
Takie współpracy to się nie spodziewałem :)
A planowaliśmy to od ponad roku, tylko nie mogliśmy zgrać terminów.
Pięknie fajna wspólpraca;)Dwóch dżentelmenów,się spotkało z piekną klasyczną limuzyną;)Pozdrawiam Was Panowie.
Również pozdrawiam!
piękny w środku jak i z zewnatrz. Moim faworytem jest 7 generacja. Idealnie dopracowana stylistyka retro i klasyczne wnętrze w skórze i drewnie
Jedno spotkanie, dwa fajne materiały filmowe, gratuluję owocnej współpracy :)
+TherimSilua dzięki!
Uwielbiam Jaguary! Bardzo podoba mi się ten pokazany na filmie.
Dziękuję bardzo, dlatego go wybrałem :)
Świetny odcinek, można się wiele dowiedzieć z takich filmów. Dobrze, że cię mamy Łukaszu :D
+Patrykx98 dziękuję!
Klasyka..piękne auto. Z niezawodnych rozwiązań do auta mogę polecić fitalco grafit - szybki i dokładny pomiar aby dowiedzieć się czy stwarzamy zagrożenie dla innych kierowców.
WALDKU! Jeździj jak najwięcej! Ja swoim Mercedesem z lat '80 jeżdżę kiedy tylko mam okazję (nie jeżdżę nim po mieście, bo to żadna frajda stać w korku autem bez klimy :D ale kiedy tylko jadę w trasę i mogę go wziąć to go biorę (i nie boję się deszczu ;) ).
Chce wiecej o tym jaguarze. To moje marzenie od kiedy obejrzalem "To ja zlodziej". Jest fantastyczny, nieziemski, piekny i idealny!
+Kzjudx Jdnc u Waldka na kanale z czasem będzie na pewno więcej o tym samochodzie.
Świetny samochód, świetni prowadzący, no cóż - świetny materiał. Jak zawsze. Pozdrawiam.
Dzięki!
Naprawdę bardzo fajny materiał. Czekam na więcej :D
Dziękuję!
Mój samochód ma prawie 23 lata, ale przebiegu (podobno) 280 000. Kupiony za 3 tysiące jest w zaskakująco dobrym stanie. Czasem się zastanawiam czy by w niego nie włożyć kilku tysięcy żeby był jak nowy. I zgadzam się co do zapachu. W tym moim również czuć coś niezwykłego.
Motoryzacją interesowałem się od dziecka, ale mnie klasyki jakoś specjalnie nie kręcą. Jednak muszę przyznać ze ten Jaguar jest piękny i zawsze jak widzę ten model gdzieś na drodze to przykuwa moją uwagę. Obecne produkowane modele Jaguara moim zdaniem ciężko będzie, żeby stały się klasykami. Z aut angielskich Bentley GT będzie to auto, które pięknie się zestarzeje.
4:09 mistrz 2 planu po lewej stronie nad klapa bagaznika
@Moto Doradca ale kierownicę, to byś mógł sobie wypielęgnować :)
Te wytarcia każda detalingowa firma bez problemu Ci zamaskuje :)
Auto świetne, gratuluje zakupu.
Pozdrawiam
+A Smith to świeża sprawa, więc jest jeszcze usprawiedliwiony. Natomiast po moich doświadczeniach z renowacją skórzanej torby, powiedziałbym, że taką naprawę można zrobić również samemu.
Jak najbardziej. Oczywiście jest pytanie, czy będzie miało sens zakup specjalnych środków na taki mały kawałek, dlatego wizyta w firmie detalingowej byłaby moim zdaniem korzystniejsza.
+A Smith to ten sam kolor i te same środki co na resztę tapicerki, więc sens jest.
Ja dopiero to auto kupiłem nie tak dawno temu, nawet nie zdążyłem jeszcze się nim zająć,s toi w garażu w pokrowcu i czeka :)
Specjalistą w tym zakresie nie jestem, jednak po kilkominutowej lekturze z google wydaje mi się, że aby przykryć te wytarcia musiałaby zostać nałożona farba a następnie specjalnie zabezpieczająca powłoka.
Meggga fajny odcinek i dźwięk się poprawił :D Pozdrawiam
Dzięki!
Czekałem na coś takiego od postu o RR!
Jeśli nadarzy się okazja, myślę, że warto pociągnąć ten temat już z jakimś kolekcjonerem takich samochodów i przyjrzeć się im bliżej.
Mam dwa pytania do pana Waldemara Florkowskiego:
1. Jak poznać naturalne drewno od tańszej plastikowej imitacji we wnętrzu samochodu, jeśli drewno jest lakierowane bezbarwnym lakierem i nie widać co jest od spodu?
2. Po co w ogóle w samochodach montuje się drewno na drzwiach, desce rozdzielczej i tunelu centralnym, a na kierownicy i gałce dźwigni zmiany biegów tylko czasem?
Mówisz ciągle o szukaniu klasyka w bdb stanie a nie wszyscy takich szukają. Dla mnie przyjemmnościa jest tez samemu cos zrobic przy starym aucie a nie tylko jezdzić. Ogólnie sa 2 drogi do posiadania fajnego klasyka pierwsza jak mówisz zakup juz zrobionego (lub oryginalnego w idealnym stanie) druga to zakup takiego do remontu i jego wyremontowanie. Ja wole remont bo jak sam zrobie to jestem pewny i wiem co jest zrobione a jak kupie to nie wiem czy byl robiony na sprzedaz czy przez pasjonata marki bo jak tylko na handel to zwykle na najtańszych czesciach zeby jak najtaniej zrobic. Oczywiscie remont jest zwykle droższy ale daje wiecej satysfakcji i ma sens tylko w przypadku aut z masowych z duża dostepnością częsci bo w przypadku twojego Jaguara remont zapuszczonego auta kosztowałby co najmniej 100tys PLN.
co myslisz o alfa romeo alfasud sprint do codziennej jazdy ?
Jako wielki fan Mercedesa pokornie przyznaję, że Jaguar to jednak klasa sama w sobie
Dobra, dobra Łukasz, ale od razu widać, że to nie Waldek, tylko jakiś sobowtór - nie było przywitania "z palcami", tylko zwykłe, otwarte dłonie. ;)
Dziś mała odmiana :)
Było na próbie kamery :)
Trochę się tu namieszało. Mercedes w123 a i owszem pancerny, można spokojnie takim 300d jeździć na co dzień. Natomiast jest jeszcze jedno auto które osobiście posiadam i eksploatuje codziennie do pracy 30 kilometrów i wytrzymałością dorównuje w123. Volvo 244 GL z wysokoprężnym silnikiem 2,4. Troszkę wolniejszy od beczki ale na pewno lepiej zabezpieczony przed rdzą. Nie zapomnijmy tez o Audi które praktycznie nie rdzewiały. VW też można spokojnie kupić i jeździć. Po prostu te auta które nie przetrwały próby czasu nie spotyka na rynku aut z drugiej ręki. Pamiętajmy też że naprawy w takich 30- 40 letnich autach to jakieś grosze w porównaniu do cen napraw nowych aut.
A W 140 S 600, to tez klasyk, bylo by fajnie pogadac o tym samochodzie.
Ja mam Poloneza, jest mega fajne auto.
W dzieciństwie mieliśmy srebrnego. Wraz z rodzeństwem niemal płakaliśmy jak ojciec go sprzedawał. Polonez zdecydowanie ma klimat.
@@LukaszKielban polonez i duży fiat to było coś 😀
a co powiecie o audi 80 b4? Bo ja uwielbiam ten samochód
Panie Łukaszu czy możliwym jest że widziałem pana w okolicach ulicy Obornickiej w zielonym Oplu Corsa?Czy to może pana sobowtór albo ktoś bardzo podobny. Pozdrawiam Marek
Czy mógłby zrobić Pan odcinek o elegancji dla księży? Jest to duża mimo wszystko grupa społeczna w Polsce a często popełniana jest przez kapłanów duza ilość gaf... Jeansy do sutanny, buty sportowe, brudne koloratki itp. wymieniać moznaby dlugo. A po za tym pozostaje cala kwestia zachowania, jak np takt przy sprawach finansowych. Taki materiał pomógłby zarówno księżom jaki i ludziom którzy maja z nimi sporadyczny kontakt i nie wiedzą jak się zachować. Jesli byłby Pan zainteresowany służę pomocą.
Pełna zgoda. A fariole, birety i pasy do sutann to już doprawdy unikat. Widać księży też dotknęła tendencja do tandety, która w społeczeństwie jest dość częstym zjawiskiem. A może to chęć dostosowania na siłę do zwyczajów świeckich.
Może zamiast elegancji powinni bardziej skupić się na przestrzeganiu tego co sami głoszą. Baba na boku, dzieci , hazard i inne bezeceństwa tylko im w głowie. Jak to dobrze że wypisałem się już dawno z tej ,,wiary''.
Wrogowie wiary mają jakąś nerwicę - ilekroć widzą słowa "ksiądz", "kościół" etc. zaczynają rzucać inwektywami i szczycić się swoją apostazją. Tylko co ma piernik do wiatraka?
michrze To nie nerwica tylko spostrzegawczość. Wypisałem się sam dla siebie nigdzie tego nie zgłaszając po prostu zniszczyłem drewniana pamiatkę komunijną i tyle. Żyjąc w tym kraju i obserwując mam wrażenie że księża zbyt wiele uwagi przykładaja właśnie do sfery materialnej ale jakże ich winić skoro cała instytucja kościoła katolickiego na nowo zdefiniowała pojęcie pazerności i zepsucia.
Najwyraźniej nie rozumiałeś tej wiary, jeżeli sposób życia księży był Ci przyczyną do apostazji.
gdyby nie wiedza Waldka to wcale bym tego nie obejrzał.
a czy za klasyk można uznać BMW E32?
Może moje auto ciężko nazwać klasykiem(Fiat Uno 1.4, rocznik 96') ale już w nim czuć tą inność w stosunku do nowych samochodów :P Jeździłem kilkom samochodami, ale jednak zdecydowanie najlepiej jeździ mi się tym starym rupieciem, sam nie wiem czemu. To auto ma w sobie jakiś taki charakterystyczny klimat, którego brak w nowych samochodach.Choćby takie głupoty jak brak wspomagania, bardziej skomplikowanej elektroniki, radio na kasety. Niby głupoty, a ja mam banana na twarzy za każdym razem jak do niego wsiadam :P
Cześc panowie
mam takie pytanie ile to auto kosztowało, jest piękne ale ciekawi mnie ile trzeba miec pieniędzy na takie auto na niedziele.
Łukaszu po tym filmie i tym jak patrzyłeś na Jaguara możemy się spodziewać klasyka w twoim garażu? :) Film jak zawsze świetny!
+Bartosz Głowala raczej nie szybko. Mój tryb życia sprawia, że zastanawiam się na ile potrzebuję pierwszego samochodu. Zakup niedzielnego byłby tym bardziej naciąganym pomysłem. Ale nie mówię "nie" :)
Jakie 23 lata metryka została zagubiona ?
to jest rocznik 1995
Świetny materiał, chłopaki :) Waldku - zabrakło mi jednej informacji. Jeżeli nie mam wśród swoich znajomych osoby, która mogłaby mi pomóc w zakupie do kogo można by było się zwrócić? Wolałbym, żeby nie był to właściciel sprzedawanego egzemplarza, nawet jeśli jest pasjonatem z forum :)
Dawid Grzymkowski jestem właścicielem pierwszym z 1995 daimlera six 90 tys, 55 tys Blue Eis
Mi się bardzo podoba impala 67
Miarą opłacalności eksploatacji jest zwykle trwałość nadwozia. Ich wartość użytkowania z biegiem lat niestety spada.
Większość sprzedawanych obecnie samochodów ma dziś 6, 10 lub nawet 12 lat gwarancji na perforację nadwozia. Trzeba przy tym pamiętać, że dla jej utrzymania niezbędna jest zwykle regularna kontynuacja przeglądów w ASO. I jeszcze jedno. Korozja perforacyjna oznacza dziury na wylot, a nie drobne pęcherzyki, na których pęka lakier. Bo gwarancja na jakość powłoki lakierniczej są niestety przynajmniej o połowę krótsze.
O ile z jakością podzespołów niewidocznych gołym okiem bywa różnie, o tyle materiały użyte we wnętrzu aut z wysokiej półki zwykle są ponadprzeciętnie trwałe i estetyczne, a jakość montażu stoi na bardzo wysokim poziomie.
Zazwyczaj kupując auto z prestiżowym znaczkiem na masce można jednak mieć pewność, że za kilka lat i kilkadziesiąt tysięcy kilometrów będzie ono wyglądać jak nowe.
Calkiem fajny filmik,
Piszcie jakie wy macie klasyki albo auta godne uwagi!:
+MrPonik87 Dzięki!
Panie Łukaszu! Jak powinienem się zachować w sytuacji, gdy wiozę w samochodzie osobę z portalu typu blablacar, czyli taką, która mi za przewóz płaci, a widzę stojącego przy drodze autostopowicza (wobec którego nie byłoby na miejscu żądać pieniędzy)?
Sam jeżdżę autostopem, przejechałem wiele tras, w tym zagranicznych. To pytanie jest dla mnie niejako palące. Nigdy jak dotąd nie zignorowałem podróżujących na stopa, ale martwi mnie, co pomyślałaby osoba z ride sharingu, do której miałby dołączyć darmowy towarzysz podróży.
+Waldemar Walec to faktycznie problem. Najlepiej byłoby zapytać pasażera czy się zgodzi. Musi też rozumieć, że od autostopowiczów nie bierze się pieniędzy. Ale zdaję sobie sprawę, że widząc autostopowicza ma się mało czasu na takie dyskusje.
Haha już widzę OC za np. xj6 3600ccm z 1987r
1.Wiek
2.Pojemność
Przecież ubezpieczyciele nas by wykończyli.
A sam wóz to koszt 4-8k PLN
Najladniejszy ten kot po lewej...
Łukaszu, możesz zawsze kupić klasyka współczesnego, nóweczkę. Wspomniany Mercedes, Bentley, nie gorzej się prezentują od tego klasyka. A na codzień może być Porsche. No, co, gentelman dziadem być nie może...
ja kocham mercedesa klasyka ale jestem emerytem i raczej mnie nie bedzie stac spelnic marzenia trudno
Czy to model XJ 308?
XJ X300 6.0 V12 311 KM.
piękna sprawa, gratuluje auta i przydatnego materiału!
Fotel kierownica i 140 tyś km
Cóż, ja bym wolał, będąc bogaczem i chcąc pozostać dżentelmenem, kupić sobie jedno auto elektryczne i zainwestować w rozwój zielonej energii, ale co kto woli. :)
więcej zabulisz za poradę kolekcjonera niż wyremontowanie pierwszego lepszego jaguara.
Trucie środowiska naturalnego 6-litrowym silnikiem dla zabawy i relaksu. To się nazywa klasa...
allegro.pl/jaguar-x300-xj12-1996-i6562168529.html#thumb/1 to ten z filmu? :p
Kamil Iwanowski :D no to 23 lata he he he
do 1997 były prawdziwe jaguary, a nie ford i tata
ech Waldek ...Lalka.
STARY JAGUAR BYŁ LEPSZY OD NOWSZEGO NIE MIAŁ FIGURKĘ JAGUARA NA MASCE I NIE NALEŻAŁ DO TATY.
4,2 double six I młodszy brat XJ40.
Świetny cross Twórców YouTubowych :D
+GF Tadek dziękuję!
jakikolwiek podkład muzyczny w tych testach samochodów zniechęca i oczywiście musi być badziewna jak w tanim filmie porno
Ile on pali
Waldek powiedział, że ten Jaguar kocha benzynę. Ekonomiczny to on na pewno nie jest.
a co to za różnica, klasyk zwykle kupuje się na 2 samochód (zwykle nie znaczy zawsze)
Tak z ciekawości pytam, a co do spalania to wychodzę z założenia, że jak stać na konia to i stać na owies.
w mieście 25-30 litrów. Trasa 15-17.
Kolega miał xj12 , palił około 30 litrów średnio. Grzybowska skrzynia powodowała takie wyniki
A przy wypadku ze współczesnym autem nie mamy szans! Klasyczny samochód ale współczesny np. AUDI A4 A6 SEDAN
SAAB SEDAN
Kierownica slaba w tym dżagu
taaaak zapach w 23 letnim samochodzie :D
Plak i wunderbaum
Dobry materiał, tylko kamera ustawiona trochę za daleko
Niestety to prawda. Obraz jest nieco gorszy, bo w postprodukcji zbliżyłem kadr. Był jeszcze bardziej oddalony. Nauczka na przyszłość.