[FREE] ZDECHŁY OSA TYPE BEAT l prod. Virgo

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 29 гру 2024

КОМЕНТАРІ • 7

  • @degro2786
    @degro2786 2 роки тому +2

    Dawno nie słyszałem tak dojebanego biciwa

  • @Jacob-cw7mu
    @Jacob-cw7mu 3 роки тому +3

    użyje go!

  • @flenlefleur445
    @flenlefleur445 3 роки тому +1

    Dojebane

  • @hdc1101
    @hdc1101 15 днів тому

    Znowu zamykam oczy
    Znowu o tobie myślę
    Palę jointa by zapomnieć
    Ale myślę intensywniej
    Pochłania mnie ciemność
    I pochłania mnie mrok
    Mogło być inaczej
    Zamieniłaś mnie w proch
    Oddałbym za ciebie życie
    za byle głupotę
    Przyjąłbym dla ciebie kose bez namysłu bardzo proszę
    Za powrót do tamtych czasów zapłaciłbym milionami
    Za te chwile kiedy byliśmy dla siebie sami
    Dla tych chwil w których leżałaś mi słodko na kolanach
    W czarnym aucie które wywoziło nas po mrocznych lasach
    Za czasami w których całowaliśmy się ujarani i cieszyliśmy się wspólnie że się mamy
    Pamiętam jak dziś moment naszego poznania
    Włochy plaża idealne miejsce do romansowania
    Drobna lala w czarnej sukni z pięknymi paznokciami
    Rude włosy i te oczy
    w których jestem zakochany
    Chciałbym być z tobą dziś chciałbym być z tobą tu chciałbym poczuć to co czułem z tobą znów, uwierzyć w miłość zapomnieć o problemach zapalić jointa i się wtulić bez pieprzenia
    Nie mam już innych marzeń
    W głowie jestem wydarty
    W każdej innej szukam takiej panny
    W tobie widze ideał
    W tobie drugą połówkę
    Smutek ciągle zabijam przez wódkę
    (Rozmowy w tle)
    Mała wróć, Mała proszę
    Cały czas mam schizy w głowie
    Japierdole ludzie patrzą no i myślą
    Co za pojeb
    Japierdole daj mi rękę i pomóż mi wyjść
    Bez ciebie nie dam rady po tym świecie dalej iść
    Bo ciągle głosy w głowie po nocach mi szeptają
    Namawiają mnie do złego zamiast powiedzieć dobranoc
    A ty jesteś jak mój anioł
    Odtrącałaś cały amok
    Przytulając i kochając
    Czułem że ci zależało
    Zagubiony w lesie myśli
    Zawsze się znajdywałem
    Dzięki blasku twoich oczu
    Który tak bardzo kochałem
    Gdy cię miałem to myślałem że to będzie na zawsze
    Nie sądziłem że między nami to wygaśnie
    Napisałbym do ciebie o to jedno spotkanie
    Ale wiem że moje życie zacznie obejmować szale
    Jedna próba mi wystarczy, i stan w którym
    Wtedy byłem znowu myśle o mym sercu
    w które chciałem wjebać sztylet
    Znowu psychika mi siada uważają za wariata
    Ale po tych doświadczeniach nie da się już poukładać
    Chętnie poszedłbym do lasu z wiatrem pokołysać się na linie
    Żeby wybić sobie z głowy te wszystkie piękne chwile

  • @janik940
    @janik940 Рік тому

    Koniec już z nami wiesz za co
    Bo bycie z tobą nie nie było dla mnie pracą
    Koniec już ze mną i z moją tacą
    Tak się skończyło nasze związkowe lovepato
    Koniec już z nami wiesz za co
    Bo bycie z tobą nie nie było dla mnie pracą
    Koniec już ze mną i z moją tacą
    Tak się skończyło nasze związkowe lovepato
    To nie była miłość bo nie przetrwała roku
    Ja cię tak kochałem a ty robisz mnie na boku
    Twoje błyszczące oczy i kolorowy pokój
    Nic tuy już nie zmienią proszę baby daj mi spokó j
    Chce odpoczynku we śnie choć czuję w sercu bezsens
    Wyjdę gdzieś na miasto bo i tak nie mogę zasnąć
    Pójdę do klubu i wypije sporo
    Chce zaliczyć zgona wieczorową porą
    Budzę się rano jestem na molo
    Boli mnie głowa kac jest moją zmorą
    Zamawiam taksi jadę do domu
    Nie wiem co ja zrobię nic nie pamiętam znowu
    Dzwonię szybko do moich ziomów
    mówią że wypiłem kilka Tadeusza tomów
    Koniec już z nami wiesz za co
    Bo bycie z tobą nie nie było dla mnie pracą
    Koniec już ze mną i z moją tacą
    Tak się skończyło nasze związkowe lovepato
    Koniec już z nami wiesz za co
    Bo bycie z tobą nie nie było dla mnie pracą
    Koniec już ze mną i z moją tacą
    Tak się skończyło nasze związkowe lovepato

  • @AlzhaimerZdziurowany
    @AlzhaimerZdziurowany 3 місяці тому

    Właśnie tak,
    żelazne serce mam
    proszę naoliw je
    napraw mnie
    jestem Twoim golemem
    zalep mnie kawałkiem siebie
    odwrotnie niż na niebie
    Adam stworzony przez Ewę
    nie potrzeba węża na drzewie
    ten w spodniach działa na Ciebie
    kusisz mnie jak nie wiem
    a Diabeł pełza obok gdy jesteś na glebie
    gdy dotykasz ziemię
    jesteś na parterze
    10 piętro mówi do Ciebie
    wszystko zakończyć
    zajebać reset
    nie chce tak robić
    jak nie chce mieć poroży
    jak chcę sarę mnożyć
    wielkie kwoty i banknoty
    to utopia, idę do roboty
    pale korka, szukam tej swobody
    proszę Pani złap mnie za klejnoty
    na chwilę zwolnijmy obroty
    właśnie tak
    Właśnie tak,
    żelazne serce mam
    proszę naoliw je
    napraw mnie
    jestem Twoim golemem
    znowu czuję ten jebany ból
    znowu nie chciałbym nic czuć
    jestem sam dla siebie wróg
    znowu czuję wątłość nóg
    znowu nie pomaga buch
    czuję się nie na miejscu
    czuję, że nie jestem tu gdzie bym mógł
    zatapiam się w depresyjny dół
    przypomina bagno,
    jest coraz bardziej ciasno
    jak za dawnych lat kłócę się z matką
    mam wrażenie, że zaczyna światło gasnąć
    i najgorsze jesteś chyba moją szansą
    możesz mówić na mnie bad choice
    nie mogę sam wstać
    chciałbym wyjść na miasto
    nie mogę tam stać
    upijam się zbyt łatwo
    bądź dla mnie niespodzianką
    nie szukam opiekunki
    zostań moją seks lalką.
    Właśnie tak
    Właśnie tak,
    żelazne serce mam
    proszę naoliw je
    napraw mnie
    jestem Twoim golemem