Zobaczyłam i zanotowałam. Cenię Twoje wybory, choć jak wiesz nasze gusty się różnią. Kawabata "Tysiąc żurawi. Śpiące piękności" to jedna z moich ulubionych książek w ogóle. Poza tym nie czytałam niczego z Twojego tegorocznwgo topu.Dziękuję, jak zawsze, za przyjemność oglądania jak opowiadasz o książkach.
Cześć. Z Twojego zestawienia czytałam Miasteczko Middlemarch. Trafiłam kiedyś przypadkiem na listę 25 najlepszych brytyjskich powieści wszechczasów i tam Miasteczko było na pierwszym miejscu. Pomyślałam sobie: "Hola, hola, coś lepsze od Dickensa:). Trzeba to sprawdzić." Rzeczywiście Miasteczko Middlamarch to świetna powieść, przemyślana pod każdym względem a kreacje bohaterów - wspaniałe. Mam zamiar sięgnąć po Malarza świata ułudy, bo Okruchy dnia zrobiły na mnie duże wrażenie. Dla mnie w minionym roku najlepszymi książkami były: -Samotnia Dickensa - no, tego autora u mnie nie może zabraknąć; - Krżyżowcy Zofii Kossak- powieść historyczna o pierwszej wyprawie krzyżowej; - Kamienie wołać będą Hanny Malewskiej; - Ptaki Daphne du Maurier. Dużo frajdy sprawiło mi czytanie powieści dla młodzieży Jaskółki i Amazonki. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
Ah ten Ishiguro, zabieram się za niego i zabieram i wciąż nie mogę się zabrać. No bo po co czytać dobre książki jak można się miotać między średniakami. Middlemarch wymiata. Wciąż jestem w połowie, ale i tak już czuję, że mogłabym przeczytać kolejne 10 tomów. Kiedy wybuchnie wojna też mi się podobała, obaliła sporo mitów w mojej głowie o "czechosłowacji, która sama otworzyła granice". Niesamowite do ilu relacji i szczegółów dotarł autor
Ciekawe tytuły... lubię nurty wschodnie ... Kawabata "Tysiąc żurawi. Śpiące piękności" podobało mi się czytałam też Głos góry i też miała niesamowity klimat. Natomiast Ishiguro Malarz świata ułudy do mnie jakoś nie trafił, czytałam też Pejzaż w kolorze sepii i oceniam średnio. Dam jeszcze szanse może z Okruchami dnia. Zaciekawiłaś mnie Kiedy wybuchnie wojna dopisuje do mojej listy ;-) A u mnie rok był średni czytelniczo pod względem ilości ale jakościowo kilka fajnych pozycji udało mi się przeczytać kilka polecę : Najlepiej w życiu ma twój kot, Lwów ostatnie lata, Fakty muszą zatańczyć, Odpocznij po biegu, Maria Curie (pióra Ewa Curie), Goya Feuchtwanger, Spokojny Amerykanin, Nic zwyczajnego, Marysieńka Sobieska, Rozmowy z Kuncewiczową, Świat wczorajszy Zweig, Więźniowie geografii, Hillman Dream&underworld, Pamiętniki Bayreuth, Zbrodnia Sylwestra Bonnard. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo nowych ciekawych lektur w Nowym Roku oraz wszystkiego dobrego :-) ps Skrzydłokwiat u mnie jeszcze nie kwitnie ;-) :-)
Jeśli Malarz ułudy się nie podobał, to Okruchy też się raczej nie spodobają - to bardzo podobne książki. Ja wolę klimaty brytyjskie od azjatyckich i pewnie dlatego Ishiguro mi bardziej leży :) życzę również wszystkiego najlepszego, a skrzydłokwiat kwitnie mi prawie cały rok chociaż go zapominamy podlewać, nie wiadomo o co chodzi :) za polecenia dziękuję, wyglądają ciekawie
Po obejrzeniu tego filmu przeczytałam "Malarza świata ułudy" i zgadzam się z Twoją opinią. Na początku zdawało mi się, że autor trochę przynudza, ale z biegiem stron coraz bardziej intrygował mnie główny bohater, taki japoński, niezwykle dobrze wychowany dziaders, który niby ma dobre chęci, ale nie potrafi być szczery. I zgoda, że styl Ishiguro jest bardzo klarowny, więc choć niczego czytelniczce nie ułatwia (co co niektórych scen nie mam pewności, co miały uzmysłowić), to nie czuje się zniechęcenia, tylko się w to brnie z coraz większym zaangażowaniem. Plus też za realia Japońskie po II wojnie światowej. No i jestem zaintrygowana "Pogrzebanym olbrzymem". Pozdrawiam!
@@kinczyta Przykładowo, gdy Sasaki - uznany za "zdrajcę stylu mistrza" - opuszcza w nocy dom Senseia i próbuje się z kimś pożegnać i dowiedzieć, gdzie są jego zarekwirowane obrazy, a główny bohater wspomina, że tylko słyszał jego głos w ciemności. Z kim Sasaki chciał się pożegnać? Może jednak to był Ono, tylko po latach się nie chce przyznać, że zawiódł przyjaciela? A może scena ma jakiś inny sens?
@@annacaa9067 tak, też myślę, że Ono się wstydzi przyznać, że to on był tą osobą i tak potraktował swojego przyjaciela. A też wydaje mi się ważne, że on tak o tym epizodzie myśli i pamięta, bo rezonuje on z innymi wydarzeniami w jego życiu. Sam miał później podobny incydent z Mori-sanem. A potem jeszcze potraktował w ten sposób Kurodę. Przede wszystkim chyba chodzi o Kurodę, jego mniejsze zdrady i inne kłótnie to echa tej jednej najważniejszej w jego życiu, o której nie ma odwagi mówić, więc mówi o niej właśnie w taki pośredni sposób.
@@kinczyta To jest w tej książce świetne, że musimy sami zapełniać białe plamy. Możemy się np. tylko domyślać, że Ono zerwał z ojcem, a co za tym idzie w tej kulturze (jak przypuszczam) z całą rodziną. Dlatego nie mają krewnych. Druga dobra rzecz: nie miałam pojęcia, w jak głębokim kryzysie społecznym była wtedy Japonia, jak bardzo rozdarta na wielu poziomach. Podsumowując, dzięki za polecenie!
@@annacaa9067o, dobrze, że mówisz o tym ojcu, to pokazuje taką smutną trajektorię życia Ono, że buntuje się przeciwko despotycznym autorytetom, ale mimo wszystko to one właśnie go kształtują i to zwykle w najgorszy sposób, jego bunt odrzuca treść, ale nie formę ich władzy
Czy zechce Pani przeczytać i skomentować: "Szał na latawce" - króciutka książka, polskiej autorki Magdaleny Dampz? Byłabym wdzięczna. Na Lubimy czytać więcej. Widzę, że mamy podobny gust. Ja czytałam, sporo japońskiej literatury i tą również. Przez jakiś czas pochłonął mnie Murakami i jego klimaty. Mam wszystkie wydane u nas pozycje tego pisarza. Boldwina też znam, "cegłę" uwielbiam. Modernizmu już raczej nie, ale w moim wieku...to chyba normalne. Pozdrawiam
O "Ślepej sowie" rozmawiali (o ile dobrze pamiętam) bohaterowie powieści irańskiego pisarza Shahriara Mandanipoura w "Irańskiej historii miłosnej. Ocenzurowano". Pamiętam, że kiedy czytałam tę powieść, bardzo byłam zaciekawiona "Ślepą sową", należącą do klasyki literatury tamtego regionu. Wydaje się intrygująca, ale tak bardzo oddalona od naszego kręgu kulturowego.... Bardzo ciekawie interpretujesz Ishiguro - teraz jakoś nie planuję czytać jego książek, ale pewnie powinnam przeczytać "Malarza" ponownie, żeby wychwycić te subtelności, o których mówisz. Lubię styl pisania Ishiguro, taki chłodny, niedosłowny; więcej ukrywający niż odsłaniający, jednak "Malarza" zapewne nie doceniłam. Wiele lat temu czytałam Kawabatę, ale ogólnie poza specyficznym klimatem erotyki japońskiej nie pamiętam wiele. Mam ochotę na "Tancerkę z Izu", którą niedawno wydał Czytelnik - przeczuwam, że te opowiadania będą podobne do "Śpiących piękności". Zachęciłaś mnie do sięgnięcia po "Mojego Giovanniego" - moje wyobrażenia o tej książce były zupełnie inne,. Ciekawe, ile czasu zajęło Ci przeczytanie "Miasteczka" - opowiadasz o niej bardzo przekonywająco, ale objętość - przeraża!
No właśnie też jestem ciekawa 😅bo przeczytałam rok temu I tom Miasteczka, podobał mi się , ale dosyć długo czytałam ( a ogólnie czytam szybko)i przez to do tej pory nie sięgnęłam po tom II. Mam nadzieję że to nadrobię w tym roku:)
Słucham o "Ślepej Sowie" że lubisz trudne do zrozumienia narracje, "jeden wielki trip narkotykowy" :) stwierdzam, że to nie moje klimaty i kiedy myśle o Tripie narkotykowym to myślę o książce "49 idzie pod młotek" Pynchona - jestem ciekawa czy to czytałaś - jeśli Tak to co o niej myślisz :) Sprawdziłam na LC, że czytałam ją w 2013 i określiłam jako "WTF", co jednak zaskakuje przez 10 lat przeczytałam setki książek - a ta dalej tkwi w mojej głowie i pamiętam, że była dla mnie dziwaczna :) Pozdrawiam serdecznie w nowym roku
Nie czytalam, ale chce przeczytan Pynchona, bo wlasnie wiem, ze jest tripem hahah chociaz zauwazam, ze wole tripy modernistyczne niz postmodernistyczne, bo oprocz formy chcialabym jakiejs tresci, a u postmodernistow to nie zawsze mozna sie tego spodziewac
Miasteczko zaczęłam i pewnie do niego wrócę, jak tylko udostępnią legimi za free w mojej bibliotece. Malarz świetny, na Mój Giovanni czekam w lepszym wydaniu. Moja topka 2023: - Zamieć - Sorokin - Młody Mungo - D.Stuart - Zaginione Miasto Boga Małp - D. Preston - Króliczek - Mona Awad - Kot Rabina tom 8 - Kubuś Fatalista i jego Pan - Diderot - Trzech panów w łódce - Jerome - Dotyk - Zentner - Manaraga - Sorokin Najlepszego w Nowym Roku! 😀
Czytałam "Sowę", była szalona XD Ale cieszę się, że ją przeczytałam, chociaż jej nie pokochałam, bo jest niezwykła. "Giovanniego" kiedyś próbowałam, ale tłumaczenie mi zgrzytało i bohater irytował...
Polskiego przekładu nie znam, ale główny bohater w giovannim jest niefajny akurat specjalnie, wiec jak się to zaakceptuje, to książka się robi tym lepsza (IMO)
wrzuciłam audiobook "Kiedy wybuchnie wojna" na półkę, kiedyś może się doczeka. XD W tym roku już tyle czytam, z każdej strony, że nie mam pojęci, za co się brać. :P
No wreszcie. 'Sorry, muszę uciąć ten filmik, bo jest za długi. Najlepsze książki będą w drugim' Mija jeden dzień -nic, drugi-nic... trzeci ...no, ale dobrze dzisiaj rozgrzeszyłam Cię w moim sercu :D już niech stracę dam tego kciuka w górę
No to teraz już wiem, ze muszę przeczytać Malarza od Ichigurego :) Nie przepadam za G. Eliotem ale cenie sobie Twoje zdanie więc Miasteczko wpisuję na listę "do przeczytania"
widać, że lubisz azjatycką wrażliwość. Zaciekawiło mnie kilka pozycji. Akurat Miasteczko M... już przeczytałam i też mi się podobało. A Baldwina mam ochotę poznać bliżej, bo czytałam tylko jedną książkę.
Haha ciekawe, bo powiedzialabym, ze wlasnie chyba nie lubie, tylko od czasu do czasu sie zdarzy xd wiekszosci wspolczesnych hitow japonskich nie jestem fanka
Książka II mnie już przeraża. Cieszy mnie opinia o Miasteczku.........czuję w kościach, że to był mój dobry zakup. James Baldwina chętnie spróbuję choć pewnie nie będzie moim ulubieńcem ale nic tego autora nie czytałam. Tysiąc żurawi hm? chyba za dużo symboliki kryje się za przesłaniem i mogę się frustrować nie rozumieniem😅 Pozdrawiam🙂
Jezu, no ten Ishiguro brzmi jak absolutne złoto, jak zwykle. Ale muszę poczekać, aż będę miała zdolność koncentracji, na jaką ten chłop zasługuje. Póki co chyba muszę zostać przy Chirurgach.
Doskonała miniaturka, doskonała choinka, o prowadzącej nie muszę chyba wspominać? 😄 Gdybyś musiała zostawić jedną książkę z tego zestawu, to co by to było?
Jeśli lubisz psychodeliczne narkotykowe tripy na granicy absurdu to może spodoba Ci się Króliczek Mony Awad. Właśnie czytam, nie wiem co myśleć, ale momenty są 😅
Zobaczyłam i zanotowałam. Cenię Twoje wybory, choć jak wiesz nasze gusty się różnią. Kawabata "Tysiąc żurawi. Śpiące piękności" to jedna z moich ulubionych książek w ogóle. Poza tym nie czytałam niczego z Twojego tegorocznwgo topu.Dziękuję, jak zawsze, za przyjemność oglądania jak opowiadasz o książkach.
Trochę nam się rzeczywiście różnia, więc tym ciekawiej będzie zobaczyć co Ty o nich myślisz (jeśli się kiedyś zbierzesz do przeczytania ;)
Cześć. Z Twojego zestawienia czytałam Miasteczko Middlemarch. Trafiłam kiedyś przypadkiem na listę 25 najlepszych brytyjskich powieści wszechczasów i tam Miasteczko było na pierwszym miejscu. Pomyślałam sobie: "Hola, hola, coś lepsze od Dickensa:). Trzeba to sprawdzić." Rzeczywiście Miasteczko Middlamarch to świetna powieść, przemyślana pod każdym względem a kreacje bohaterów - wspaniałe.
Mam zamiar sięgnąć po Malarza świata ułudy, bo Okruchy dnia zrobiły na mnie duże wrażenie.
Dla mnie w minionym roku najlepszymi książkami były:
-Samotnia Dickensa - no, tego autora u mnie nie może zabraknąć;
- Krżyżowcy Zofii Kossak- powieść historyczna o pierwszej wyprawie krzyżowej;
- Kamienie wołać będą Hanny Malewskiej;
- Ptaki Daphne du Maurier.
Dużo frajdy sprawiło mi czytanie powieści dla młodzieży Jaskółki i Amazonki.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
Pamiętam, że mówiłaś o krzyżowcach i o tych kamieniach, zainteresowałaś mnie tymi książkami. Równiez życzę Ci wszystkiego najlepszego
Ah ten Ishiguro, zabieram się za niego i zabieram i wciąż nie mogę się zabrać. No bo po co czytać dobre książki jak można się miotać między średniakami.
Middlemarch wymiata. Wciąż jestem w połowie, ale i tak już czuję, że mogłabym przeczytać kolejne 10 tomów.
Kiedy wybuchnie wojna też mi się podobała, obaliła sporo mitów w mojej głowie o "czechosłowacji, która sama otworzyła granice". Niesamowite do ilu relacji i szczegółów dotarł autor
Ciekawe tytuły... lubię nurty wschodnie ... Kawabata "Tysiąc żurawi. Śpiące piękności" podobało mi się czytałam też Głos góry i też miała niesamowity klimat. Natomiast Ishiguro Malarz świata ułudy do mnie jakoś nie trafił, czytałam też Pejzaż w kolorze sepii i oceniam średnio. Dam jeszcze szanse może z Okruchami dnia. Zaciekawiłaś mnie Kiedy wybuchnie wojna dopisuje do mojej listy ;-) A u mnie rok był średni czytelniczo pod względem ilości ale jakościowo kilka fajnych pozycji udało mi się przeczytać kilka polecę : Najlepiej w życiu ma twój kot, Lwów ostatnie lata, Fakty muszą zatańczyć, Odpocznij po biegu, Maria Curie (pióra Ewa Curie), Goya Feuchtwanger, Spokojny Amerykanin, Nic zwyczajnego, Marysieńka Sobieska, Rozmowy z Kuncewiczową, Świat wczorajszy Zweig, Więźniowie geografii, Hillman Dream&underworld, Pamiętniki Bayreuth, Zbrodnia Sylwestra Bonnard. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo nowych ciekawych lektur w Nowym Roku oraz wszystkiego dobrego :-) ps Skrzydłokwiat u mnie jeszcze nie kwitnie ;-) :-)
Jeśli Malarz ułudy się nie podobał, to Okruchy też się raczej nie spodobają - to bardzo podobne książki. Ja wolę klimaty brytyjskie od azjatyckich i pewnie dlatego Ishiguro mi bardziej leży :) życzę również wszystkiego najlepszego, a skrzydłokwiat kwitnie mi prawie cały rok chociaż go zapominamy podlewać, nie wiadomo o co chodzi :) za polecenia dziękuję, wyglądają ciekawie
@@kinczytaNo to ja sięgnę po Malarza bo bardzo podobały mi się Okruchy 😊
Po obejrzeniu tego filmu przeczytałam "Malarza świata ułudy" i zgadzam się z Twoją opinią. Na początku zdawało mi się, że autor trochę przynudza, ale z biegiem stron coraz bardziej intrygował mnie główny bohater, taki japoński, niezwykle dobrze wychowany dziaders, który niby ma dobre chęci, ale nie potrafi być szczery.
I zgoda, że styl Ishiguro jest bardzo klarowny, więc choć niczego czytelniczce nie ułatwia (co co niektórych scen nie mam pewności, co miały uzmysłowić), to nie czuje się zniechęcenia, tylko się w to brnie z coraz większym zaangażowaniem.
Plus też za realia Japońskie po II wojnie światowej. No i jestem zaintrygowana "Pogrzebanym olbrzymem".
Pozdrawiam!
A jakie sceny? O tej ksiazce chetnie pogadam haha
@@kinczyta Przykładowo, gdy Sasaki - uznany za "zdrajcę stylu mistrza" - opuszcza w nocy dom Senseia i próbuje się z kimś pożegnać i dowiedzieć, gdzie są jego zarekwirowane obrazy, a główny bohater wspomina, że tylko słyszał jego głos w ciemności. Z kim Sasaki chciał się pożegnać? Może jednak to był Ono, tylko po latach się nie chce przyznać, że zawiódł przyjaciela? A może scena ma jakiś inny sens?
@@annacaa9067 tak, też myślę, że Ono się wstydzi przyznać, że to on był tą osobą i tak potraktował swojego przyjaciela.
A też wydaje mi się ważne, że on tak o tym epizodzie myśli i pamięta, bo rezonuje on z innymi wydarzeniami w jego życiu. Sam miał później podobny incydent z Mori-sanem. A potem jeszcze potraktował w ten sposób Kurodę. Przede wszystkim chyba chodzi o Kurodę, jego mniejsze zdrady i inne kłótnie to echa tej jednej najważniejszej w jego życiu, o której nie ma odwagi mówić, więc mówi o niej właśnie w taki pośredni sposób.
@@kinczyta To jest w tej książce świetne, że musimy sami zapełniać białe plamy. Możemy się np. tylko domyślać, że Ono zerwał z ojcem, a co za tym idzie w tej kulturze (jak przypuszczam) z całą rodziną. Dlatego nie mają krewnych.
Druga dobra rzecz: nie miałam pojęcia, w jak głębokim kryzysie społecznym była wtedy Japonia, jak bardzo rozdarta na wielu poziomach.
Podsumowując, dzięki za polecenie!
@@annacaa9067o, dobrze, że mówisz o tym ojcu, to pokazuje taką smutną trajektorię życia Ono, że buntuje się przeciwko despotycznym autorytetom, ale mimo wszystko to one właśnie go kształtują i to zwykle w najgorszy sposób, jego bunt odrzuca treść, ale nie formę ich władzy
Czy zechce Pani przeczytać i skomentować: "Szał na latawce" - króciutka książka, polskiej autorki Magdaleny Dampz? Byłabym wdzięczna. Na Lubimy czytać więcej. Widzę, że mamy podobny gust.
Ja czytałam, sporo japońskiej literatury i tą również. Przez jakiś czas pochłonął mnie Murakami i jego klimaty. Mam wszystkie wydane u nas pozycje tego pisarza. Boldwina też znam, "cegłę" uwielbiam. Modernizmu już raczej nie, ale w moim wieku...to chyba normalne. Pozdrawiam
Te ksiazke sobie zapisalam juz po ostatnim Pani komentarzu :)
@@kinczyta Dziękuję.
O "Ślepej sowie" rozmawiali (o ile dobrze pamiętam) bohaterowie powieści irańskiego pisarza Shahriara Mandanipoura w "Irańskiej historii miłosnej. Ocenzurowano". Pamiętam, że kiedy czytałam tę powieść, bardzo byłam zaciekawiona "Ślepą sową", należącą do klasyki literatury tamtego regionu. Wydaje się intrygująca, ale tak bardzo oddalona od naszego kręgu kulturowego....
Bardzo ciekawie interpretujesz Ishiguro - teraz jakoś nie planuję czytać jego książek, ale pewnie powinnam przeczytać "Malarza" ponownie, żeby wychwycić te subtelności, o których mówisz. Lubię styl pisania Ishiguro, taki chłodny, niedosłowny; więcej ukrywający niż odsłaniający, jednak "Malarza" zapewne nie doceniłam.
Wiele lat temu czytałam Kawabatę, ale ogólnie poza specyficznym klimatem erotyki japońskiej nie pamiętam wiele. Mam ochotę na "Tancerkę z Izu", którą niedawno wydał Czytelnik - przeczuwam, że te opowiadania będą podobne do "Śpiących piękności".
Zachęciłaś mnie do sięgnięcia po "Mojego Giovanniego" - moje wyobrażenia o tej książce były zupełnie inne,.
Ciekawe, ile czasu zajęło Ci przeczytanie "Miasteczka" - opowiadasz o niej bardzo przekonywająco, ale objętość - przeraża!
No właśnie też jestem ciekawa 😅bo przeczytałam rok temu I tom Miasteczka, podobał mi się , ale dosyć długo czytałam ( a ogólnie czytam szybko)i przez to do tej pory nie sięgnęłam po tom II. Mam nadzieję że to nadrobię w tym roku:)
Czytałam 3 miesiące ;)
Haha tak, erotyki w kawabacie sporo i w ogole u pisarzy japonskich z tamtego okresu, wiec uznaje to za jakis znak czasow
Słucham o "Ślepej Sowie" że lubisz trudne do zrozumienia narracje, "jeden wielki trip narkotykowy" :) stwierdzam, że to nie moje klimaty i kiedy myśle o Tripie narkotykowym to myślę o książce "49 idzie pod młotek" Pynchona - jestem ciekawa czy to czytałaś - jeśli Tak to co o niej myślisz :) Sprawdziłam na LC, że czytałam ją w 2013 i określiłam jako "WTF", co jednak zaskakuje przez 10 lat przeczytałam setki książek - a ta dalej tkwi w mojej głowie i pamiętam, że była dla mnie dziwaczna :) Pozdrawiam serdecznie w nowym roku
Nie czytalam, ale chce przeczytan Pynchona, bo wlasnie wiem, ze jest tripem hahah chociaz zauwazam, ze wole tripy modernistyczne niz postmodernistyczne, bo oprocz formy chcialabym jakiejs tresci, a u postmodernistow to nie zawsze mozna sie tego spodziewac
@@kinczyta Bede czekac na recenzję :) pozdrawiam
Miasteczko zaczęłam i pewnie do niego wrócę, jak tylko udostępnią legimi za free w mojej bibliotece. Malarz świetny, na Mój Giovanni czekam w lepszym wydaniu.
Moja topka 2023:
- Zamieć - Sorokin
- Młody Mungo - D.Stuart
- Zaginione Miasto Boga Małp - D. Preston
- Króliczek - Mona Awad
- Kot Rabina tom 8
- Kubuś Fatalista i jego Pan - Diderot
- Trzech panów w łódce - Jerome
- Dotyk - Zentner
- Manaraga - Sorokin
Najlepszego w Nowym Roku! 😀
Pamietam, ze mowilas o Sorokinie, ale tego Dotyku nie pamietam
Wszystkiego dobrego ofc
Cofam to, okazuje sie, ze wtedy dodalam dotyk do tbru tylko pod angielskim tytulem
CUDOWNA miniaturka ❤❤❤
Haha dzieki
Czytałam "Sowę", była szalona XD Ale cieszę się, że ją przeczytałam, chociaż jej nie pokochałam, bo jest niezwykła. "Giovanniego" kiedyś próbowałam, ale tłumaczenie mi zgrzytało i bohater irytował...
Polskiego przekładu nie znam, ale główny bohater w giovannim jest niefajny akurat specjalnie, wiec jak się to zaakceptuje, to książka się robi tym lepsza (IMO)
wrzuciłam audiobook "Kiedy wybuchnie wojna" na półkę, kiedyś może się doczeka. XD W tym roku już tyle czytam, z każdej strony, że nie mam pojęci, za co się brać. :P
Yep, relatable
Jak zwykle same ciekawe pozycje ❤❤❤
😊😊
Kiedy wybuchnie wojna, Mój Giovanni, Ślepa sowa - te najbardziej chcę z Twojej listy przeczytać
A ślepa sowe widziałam u Twojej ukochanej emmy na liscie najlepszych jakis czas temu, to tym bardziej zobowiazuje haha
Dossskonała miniaturka :D
No wreszcie. 'Sorry, muszę uciąć ten filmik, bo jest za długi. Najlepsze książki będą w drugim' Mija jeden dzień -nic, drugi-nic... trzeci ...no, ale dobrze dzisiaj rozgrzeszyłam Cię w moim sercu :D już niech stracę dam tego kciuka w górę
Hahaha nie no, jak masz stracić to lepiej zachowaj kciuka, nie chce nikogo okaleczać xD
@@kinczyta dałam, nie żałuję, może jeszcze kiedyś dam kolejnego :D ciekawe książki tak swoją drogą
No to teraz już wiem, ze muszę przeczytać Malarza od Ichigurego :)
Nie przepadam za G. Eliotem ale cenie sobie Twoje zdanie więc Miasteczko wpisuję na listę "do przeczytania"
A co jej czytałaś? Tzn george eliot?
pierwsza książka o której opowiadasz i już chcę czytać :)
Ale jest bardzo podobna do Okruchów dnia, więc lepiej nieprędko :)
Noooo, skarby rzeczywiście, niezwykle mocarny i różnorodny zestaw🔥😮
Hahah dzieki, czekamy na Twoje
@@kinczyta będzie, ale tak za dwa tygodnie 😅
widać, że lubisz azjatycką wrażliwość. Zaciekawiło mnie kilka pozycji. Akurat Miasteczko M... już przeczytałam i też mi się podobało. A Baldwina mam ochotę poznać bliżej, bo czytałam tylko jedną książkę.
Haha ciekawe, bo powiedzialabym, ze wlasnie chyba nie lubie, tylko od czasu do czasu sie zdarzy xd wiekszosci wspolczesnych hitow japonskich nie jestem fanka
a czym jest azjatycka wrażliwość? bo japońska literatura jest inna niż np. irańska (żeby podeprzeć się filmem) ;)
@@samesylviaplath ja zalozylam, ze chodzi moze o daleki wschod, bo lubie niewypowiedziane emocje, a to sie czesto zdarza w japonskiej kulturze
Książka II mnie już przeraża. Cieszy mnie opinia o Miasteczku.........czuję w kościach, że to był mój dobry zakup. James Baldwina chętnie spróbuję choć pewnie nie będzie moim ulubieńcem ale nic tego autora nie czytałam. Tysiąc żurawi hm? chyba za dużo symboliki kryje się za przesłaniem i mogę się frustrować nie rozumieniem😅 Pozdrawiam🙂
haha tak, książki drugiej nie polecam Ci absolutnie, tysiąca żurawi raczej też nie.
Pozostałe dwie jest przynajmniej szansa, że Ci się spodobają
Miałam takie wrażenie, że u dołu ekranu jest ktoś z kim grasz w kalambury :D.
hahahah
Jezu, no ten Ishiguro brzmi jak absolutne złoto, jak zwykle. Ale muszę poczekać, aż będę miała zdolność koncentracji, na jaką ten chłop zasługuje. Póki co chyba muszę zostać przy Chirurgach.
Hue hue hue jak tak dalej pojdzie to chyba na emeryturze, ale pewnie dalej beda wtedt chirurdzy leciec, jak moda na sukces
Double burn, szanuję 🥰
Doskonała miniaturka, doskonała choinka, o prowadzącej nie muszę chyba wspominać? 😄 Gdybyś musiała zostawić jedną książkę z tego zestawu, to co by to było?
e nie, tak się nie bawimy. Mogę zostawić dwie i to byłyby Malarz i Middlemarch
@@kinczyta No i super, obie chcę przeczytać 😄
Muszę zrobić drugie podejście do middlemarch :)
A co Ci sie nie podobalo
@@kinczyta zasadniczo mi sie wszystko podobało, ale czytalam 3 lata temu jakos na szybko, nie pamietam nic
Jeśli lubisz psychodeliczne narkotykowe tripy na granicy absurdu to może spodoba Ci się Króliczek Mony Awad. Właśnie czytam, nie wiem co myśleć, ale momenty są 😅
Haha tak, slyszalam, ze taka jest