to z tym staraniem jest w 100% prawda. Jak zobaczysz że ktoś kto ściągał i się nie uczył do sprawdzianu dostał lepszą ocenę od ciebie kiedy zarwałeś całą noc żeby przypomnieć sobie materiał później sam zaczynasz ściągać i przestajesz się uczyć.
XD zraziła do czytania, zabiła motywację? Bo co kazali ci przeczytac quo vadis czy pana tadeusza bo maja wiecej niz 100 stron i mówią w nich dziwnym językiem? Uwierz szczytytem literatury nie jest harry Potter czy komiksy i są ambitniejsze książki m. in te w kanonie lektur. A to że ci sie nie chce nie zwalaj na szkołę. Ktoś siągał więc nie ma sensu sie uczyć XD? Uczysz się tylko i wyłącznie dla siebie i ch cie powinno obchodzić ze ktos sciąga.
@@jacek3739 mówisz że nie powinno danej osoby interesować czy ktoś ściąga czy nie, bo uczysz się dla siebie. Z drugiej strony jednak widzimy presję otoczenia i nacisk np rodziców nad szdobywaniem dobrych ocen i porównywanie na podstawie ocen. A jeśli o chodzi o lektury to się zgodzę że znajdują się w kanonie ciekawe lektury, ale nie rozumiem czemu jest tam aż tyle książek pisanym staropolskim językiem.
@@jacek3739 Zmuszanie do czytania nieinteresujących książek, lub nie będących na poziomie intelektualnym czytelnika nie jest zbyt zachęcające. Dawanie szesnastolatkowi trzeciej części "Dziadów" i liczenie, że wyniesie z tego coś więcej niż nudę jest naiwne. Poza tym dlaczego uważasz, że lektury szkolne są bardziej "ambitnymi" dziełami niż chociażby wspomniany Harry Potter, Władca Pierścieni czy Wiedźmin? Po tym, że nie są ciekawe dla większości odbiorców? Jaki jest obiektywny dowód na wyższość dzieł będących w kanonie lektur? Jeszcze odnosząc się do systemu oceniania: "uczysz się dla siebie"- prawda, ale dobre oceny są swego rodzaju nagrodą i są bardzo poważnie traktowane zarówno przez uczniów jak i ich rodziców, a nawet nauczycieli. Ktoś kto oszustwem osiąga lepsze wyniki rzeczywiście zachęca resztę grupy do robienia tego samego. W dodatku w szkole "uczysz się dla siebie", ale najczęściej nie tego co chcesz. Wybrałeś profil matematyczny? Szykuj się na 12 lektur na semestr. Może jesteś humanistą? Równania trygonometryczne są tym czego potrzebujesz. Można tak w nieskończoność wymieniać jak szkoła niszczy uczniów.
Finlandzkie szkoły dają dobre dzieciństwo i dobrze przygotowują do dorosłego życia, a polskie szkoły mogą zaoferować rozwijanie się depresji i stanów lękowych
@@kasandrajez3757 W zależności od źródła Finlandia na pewno jest wysoko w rankingach % populacji z depresją, ale w rankingach poziomu szczęścia również. W rankingach edukacji też są w czołówce. Na te rzeczy wskazują badania
@@kasandrajez3757 Finlandia jest najszczęśliwszym krajem w Europie :) (nie pytaj się skąd to wiem) to inna kultura, mają inne podejście do życia, oprócz tego inny system edukacji :)
A tymczasem w Polsce ciągle nauczyciele mają przekonanie że jeśli nie będziesz znał treści Pana Tadeusza albo innych krzyżaków to sobie nie poradzisz w życiu
W Polsce uczy się nas znalezienia dobrej pracy, a nie spróbowania swoich sił w swoim biznesie. Całe życie słyszałam o tym, że mam dobrze napisać egzamin 6-klasisty, by dostać się do lepszego (w moim przypadku nierejonowego) gimnazjum, później, musiałam dobrze napisać egzamin gimnazjalny, by iść do dobrego liceum, a jak zbliżała się matura to nie mogłam mieć życia, bo liczą się tylko wyniki, jakie rozszerzenie i czy w końcu wybrałam studia. Nie wybrałam żadnych, miałam dość ciągłego siedzenia w ławce, a w domu przy biurku. Spadały na mnie "kary boskie" pt "BĘDZIESZ SPRZĄTAĆ KLATKI, A NAWET NIE, BO I DO TEGO TRZEBA MATURY!!!" Zmieniałam już pracę kilkanaście razy. Nikt nigdy mnie nie zapytał o moją maturę i jaki profil skończyłam. Wiecie co jest w tym wszystkim najśmieszniejsze? Zarówno ja jak i moi znajomi, wyuczyli się na pamięć tych nudnych wierszy, pisaliśmy charakterystyki, zgłębialiśmy zagadki Pana Tadka, Lalki, Dziadów i innych dzieł (które doceniłam po latach dopiero), a jak przyszła dorosłość i pierwsze rozliczenie podatkowe to nikt z nas nie wiedział jak wypełnić PIT. W naszym systemie edukacyjnym nie uczy się nas rzeczy praktycznych, przydatnych w życiu. Nikt nam nie opowiadał jak się zakłada biznes, co robić w sprawie, gdy spada na nas spadek po dziadku z prezentem w postaci długu. Od podstawówki lekcje religii zapychające plan i marnujące nasz czas, które można byłoby zagospodarować na przysposobienie obronne, na lekcje pierwszej pomocy, podstawy zachowania się w kryzysowych sytuacjach. Jestem w stanie policzyć na palcach jednej ręki ile razy ktoś pokazał mi jak się przeprowadza resuscytację... Może i w naszym systemie znamy o kilka wzorów więcej z matematyki na poziomie szkoły średniej, ale co nam po tym? Materiał z historii jest tak zapchany nieistotnymi dziejami, że zawsze nauczanie kończy się na II w.ś. Tak jakby historia kręciła się tylko wokół tego, nie mamy w podręcznikach o współczesnych wydarzeniach, które tworzyły obecną historię.
^ U nas szkoła to po prostu sprawdza naszą pamięć, a nie faktycznie uczy. Na myśl przychodzi mi moja nauczycielka fizyki z podstawówki, dzięki której zapamiętywałem wszystko na lekcjach i same dobre oceny dostawałem, jeden z niewielu dobrych nauczycieli w naszym kraju. A teraz w liceum niczego nowego się nie nauczyłem, moich kilka dobrych ocen na początku liceum opierały się na wiedzy z podstawówki + lekcje on-line od października nie pomogły...
@@paralam2175 no ale i tak badania pokazują że szkoła szkodzi pamięci długotrwałej, bo masz to zapamiętać tylko na test/kartkówkę czy odpowiedź ustną, to jest głupie. Po drugie człowiek aby się uczyć musi mieć EMOCJE, a jeżeli ich brak to nie nauczysz się, no bo chyba przyznasz że lekcja np. matematyki nir jest jakaś extra interesującą? Są osoby które to interesuje ale nie każdego to interesuje i nie każdemu się to przyda.
teraz też napisałem do swojej wychowawczyni i jak mi odpisze to z edytuję tą wiadomość. EDIT: Więc tak, moja nauczycielka nie odpisała mi na mail'a ale zauważyła go, przeczytała i obejrzała film, i powiedziała że jest to naprawdę interesujące i ważne i dała nam pracę dodatkową z tego na kolejną godzinę wychowawczą. Czyli mogę powiedzieć że właśnie zacząłem rewolucję XD.
Ignacy po prostu w filmie porównuje szkolnictwo w Polsce do innych państwami, a że Finlandia jest akurat państwem o bardzo dobrym poziomie szkolnictwa oraz chęcią do nauki uczniów a nie przymusem i obrzydzeniem tak jak jest to w Polsce to tylko pokazuje jak mamy stary, niedopracowany i olewany temat szkolnictwa
@@kresei9356 Ja widzę tylko zalety szkolnictwa z Finlandii i nawet nie wiadomo wg czego te zalety są mierzone, bo nic mi nie mówi "badanie jakości szkolnictwa". Żadnego krytycznego spojrzenia na to. W skrócie filmik to pierdololo jakich mało. I ma na celu zdobyć jak największe zasięgi, bo każdy dzieciak lubi narzekać na polskie szkolnictwo.
Te wszystkie lekcje muzyki, plastyki, czasem nawet matematyka czy J. Polski. Oceny i pracę domowe kurcze no całe nasze życie zależy od tego co i jak nabazgrzemy na kartce, a pracę domowe są po to abyś nie odpoczął od nauki nawet w domu. I te wszystkie niepotrzebne tematy. EDIT: Swoją drogą genialna miniaturki. Z resztą jak zawsze
Przez 12 lat słuchasz po 8h wykładów codziennie, o których nauczyć się musisz w domu plus odrobić lekcje i ogarnąć się, żeby jutro o 7.30 być gotowym do wyjścia. Brak jakiegokolwiek czasu sprawia, że nawet nie wiesz co chcesz robić i co lubisz robić, ale nie możesz tego sprawdzić, bo na wtorek musisz przeczytać lekturę i wykuć na sprawdzian z fizyki. Witamy w szkole :)
Powinno być tak: Finlandia: Nauczy was pasji, zainteresowań, życia Polska: Zrobi wam pranie mózgu, a po wyjściu z niej jesteście nieprzygotowani do życia zawodowego i będziecie się dopiero jego uczyć zanim wejdzie do was na stałe.
Tak. Gdy w takiej Finlandi będą hulajnogi napędzane fuzją jądrową w Polsce nawet nie będzie elektrowni atomowej. Ale ważne, że pieniążki lecą na propagande i do kieszeni.
Finlandia: Lekcje na 9-10 godz. , nie ma ocen, sprawdzianów, kartkówek, przerwy 20 min, 0 stresu, 100% nauki Tymczasem w Polsce: Lekcje od 7, oceny za wszystko, 3-5 sprawdziany w tygodniu, 2-3 kartkówki + pytanie na każdej lekcji z bezsensownych totalnie bezużytecznych rzeczy no i przerwy pomiędzy lekcjami 5min :)
Powstają inicjatywy mające ulepszyć edukację jak np. Szkoła realna, ale nie wychodzi z tego wiele korzyści, chociażby dla tego, że są nierówne wymagania dla różnych uczniów i co jeden zaliczył, to drugi obleje przy takim samym wyniku.
Ej ale co by o Frizie nie mówić, ma on doświadczenia w nagrywaniu czegoś, co ma sporo wyświetleń, nauczyciele niekoniecznie mają doświadczenie w tym, czego uczą
W Polskiej szkole nauczysz się co to układ równań, nauczysz się który wiek w Polskiej literaturze był najlepszy, ale jak wypełnić PIT i jak odprowadzić podatki i jak przede wszystkim poradzić sobie w życiu już się nie nauczysz :)
Nie byłbym tego do końca pewien. Ja w liceum mam przedsiębiorczość jako przedmiot obowiązkowy, który jest w stanie po części nas tego nauczyć, ale fakt, że powoli kończę drugą klasę i że mamy ten przedmiot rozłożony na drugą i trzecią klasę jako jedną godzinę w tygodniu to serio szału nie ma.
@@bartekdrewnowski2350 to by nie dało rady. Miałem doradztwo zawodowe w 7-8 klasie jako obowiązkowe i jak to bywa z obowiązkowymi przedmiotami bez ocen uczniowskie bydło na pierwszej lekcji olało sprawę i się napierdalało całe 2 lata. Z całej klasy słuchały 3-4 osoby. Polskie bachory i młodzież nie są dojrzałe na odpowiedzialny system edukacji
Dlaczego my jako młodzież nie potrafimy się wszyscy zrzeszyć, by wspólnie to wszystko obalić...nauczyciele na pandemię dostali dobrze w kieszeń, gdyż w czasach strajków nauczycieli potrafili wstrzymać edukację, bo im się hajs nie zgadzał...czemu mu musimy wyrastać na gorszych intelektualne w Europie? Dajcie like jeśli jesteście "za"!
Paradoksalnie Polska ma raczej wysoki poziom edukacji. Jesteśmy na 14. miejscu wsród 50 badanych krajów pod względem wiedzy i zdawalności. Jednakże badanie to wydaje się dość syntetyczne bo o ile z zewnątrz cyferki wyglądają ładnie to i tak nie oddają tej "prawdziwej" rzeczywistości. Jednak pewnie chodzi ci o "inteligencje" jako nieco abstrakcyjne pojęcie odnoszące się do weryfikowania wiedzy, ogólnego obycia itp. i tu masz rację. Tu system potężnie kuleje. Dodatkowo jednak ponownie tworzy się paradoks, ponieważ uczymy ludzi rzeczy ważnych z wielu przedmiotów i otrzymujemy dobre oceny gdzie jednocześnie wiedza ta przy myśleniu "wszystko jest ważne" rozmywa się i przepada w natłoku. Skostniały personel też nie jest lepszy. Ci panicznie boją się techniki mimo że komputery są powszechne od lat. Moje liceum miało w wielu salach e-tablice które gdyby nie to że klasowy śmieszek je włączył i narysował "ptaszka" by nigdy nie się włączyły... Na studiach problem de facto ciągnie się dalej, choć w mniejszym stopniu.
@@xMatish7777 ze teraz mogę to nie znaczy ze gdzieś niedługo nie odbiorą takiego prawa. Ja i tak szkole ukończyłam ale widząc co się działo i dzieje to wszystko jest coraz większym absurdem
To jest śmieszne że wdż jest obowiązkowe nawet w szkole średniej gdzie uczeń właściwe staje sie dorosłym człowiekiem. Fakt że jest potrzebna bo większość tych nastoletnich matek ma luki w wiedzy na ten temat, a jeśli chodzi o religie to już jest żart że jeśli ktoś nie wierzy musi na nią uczęszczać. To sie nazywa demokracja ?
wdż akurat jest potrzebną lekcją. Może za kilkadziesiąt lat, gwałty i nieplanowane ciąże nie będą tak "powszechne" jak jest aktualnie.. ale to jedynie jesli z młodymi będzie się o tym rozmawiało
@@patrykbastek9460 Za caly zmarnowany rok nauki dostaniesz na koniec roku tylko jakies 100zl i ksiazke, ktorej ani razu nawet nie otworzysz, ja dostalem X ksiazek i ani jednej nawet nie otworzylem, szczerze to chyba nawet ich nie mam juz
haczyk jest taki, że fińskiej młodzieży nie trzeba batem do nauki gonić, bo tam jest inna kultura. w polsce niestety panuje pokomunistyczne cwaniactwo, januszostwo, religijna ciemnota i brak tolerancji. typowy polski uczeń wrzucony do fińskiej szkoły nic by się nie nauczył, bo wolność od egzaminów i ocen wymaga samodyscypliny i wewnętrznej motywacji do nauki.
@@rateater1857 Dlatego taki system musiałby zostać wprowadzony od żłobka, oczywiście że gdyby do fińskiej szkoły wrzucić np. 5 klasistę to baaardzo ciężko byłoby mu się zaadaptować, a nawet można spekulować, że adaptacja byłaby wtedy niemożliwa przez blizny pozostawione przez polski system edukacji.
Tymczasem rocznik 04 który jest królikiem doświadczalnym by sprawdzić czy nowy system edukacji jest lepszy. Najsmutniejsze jest to że po części sam nauczyciel czasami nie wie czego uczyć bo jest przyzwyczajony do starego systemu.
Akurat kiedy dostałem wiadomość ze szkoły (technikum), że wszystkie klasy od poniedziałku wracają na naukę stacjonarną a za dwa tygodnie jak będziemy mieli praktyki zawodowe mamy je odbywać również stacjonarnie. Nieźle.
Współczuję, ja na szczęście kończę ten pierdolnik w przyszłym tygodniu i już mnie to nie czeka. Życzę wytrwałości w dotrwaniu do końca z jak najmniejszym uszczerbkiem na zdrowiu.
@@XYZ-vg3lx przede wszystkim w krajach skandynawskich jest niski procent patologicznych rodzin, gdzie u nas to strzelam spokojnie 40% ludności. W Szwecji np: nie można kupić mocniejszego alkoholu od piwa w sklepach poza monopolowym, ponadto wódka jest bardzo droga i na jedno miasteczko przypada jeden monopolowy. Do tego Szwedzi niedawno przeprowadzili referendum, czy chcieliby ułatwić dostęp do mocniejszych alkoholi i 80% była na nie! Całość daje to, jak bardzo ludność skandynawska jest dużo bardziej dojrzała społecznie od polskiej, gdzie u nas dla wielu szczęście to pęto kiełbaski, butelka wódki i niedzielny meczyk. U nas wprowadzenie takiego systemu by nic nie dało, bo połowa uczniów z klasy by w ogóle nie przyszła, bo woleliby chować się po krzakach w parku paląc fajki i popijając piwkiem.
Moi nauczyciele: Musicie wychodzić na świeże powietrze, nie siedzieć tyle przed ekranem... Tymczasem oni dający 8 lekcji od 8 do 15 i jeszcze zadania domowe😐
Tymczasem mój pan od WF i wychowawca: musicie sobie zrobić zdjęcie ze znakiem ulicy tej i tej Tymczasem ja: *mieszkam 5 km od miasta gdzie jest szkoła* Tymczasem moja BFF: *mieszka 20 km od miasta gdzie jest szkoła*
Ogólnie ze szkoły kilka osób pójdzie na profesora który potrzebuje umieć obliczyć x ale reszcie po co to . Szkoła powinna uczyć zaradnego życia a nie . Przyszłe pokolenie nie będzie umiało pójsc do sklepu ale obliczy ci X .
Czyli jeśli byś zgłosił się do teleturnieju typu "Milionerzy" to nie doceniłbyś faktu, że mógłbyś wygrać dzięki tej wiedzy milion? Bowiem padają tam także pytania z zakresu podstawówki, ale dirt nie doceniłby tej perspektywy i nie miał z tej wiedzy "żadnego pożytku". A "drugi" powód masz tu ua-cam.com/video/EwOSrf8e9y8/v-deo.html , W książce "Bezludna Wyspa" też, oraz w piosence ua-cam.com/video/6IpiGgMfTjA/v-deo.html
Moim zdaniem youtuberzy i popularne osoby powinny nagrać chociaż jeden film o szkole w Polsce, aby pokazać ze trzeba zmienić ten system edukacji na lepszy. Może by coś się udało zdziałać gdyby było o tym głośno. Marzenia :)
@@krakerstm tak, jeśli mowa o tym to rzeczywiście sie zgodzę. Jednak nie wszyscy youtuberzy zrobili by to za darmo z dobrego serca. Wszyscy wiemy jak to jest... ://
@@krakerstm nie bardzo. Wszyscy młodzi wiedzą, że polskie szkolnictwo jest beznadziejne, a [uwaga, coś w rodzaju polityki!] To, co zostało zaproponowane i tak nie dotrze do połowy ludzi, bo stara Media nie pozwolą negować tego, jak bardzo nasz rząd jest idealny i w ogóle za PO to bili murzynów
Szkoła w Finlandii: U nas będziesz miał pasję i zainteresowania. A także nauczysz się wiele rzeczy. Tym czasem w Polskiej szkole: U nas tylko NAUKA i DYSCYPLINA bo to podstawa wychowania!
Mnie szkoła zbytnio nie zmieniła jako człowieka. Zawsze starałem się być wesoły i się niczym nie martwić i mam wrażenie, że 12 lat edukacji średnio to zmieniło. Nigdy się jakoś nie przejmowałem ocenami i uczyłem się tylko tego, co mnie serio ciekawiło, albo jak byłem zmuszony i mi groziła kosa na koniec roku. Będąc w 3 klasie technikum i mając prawie całą edukację za sobą polecam każdemu takie nastawienie. Czas szkolny świetnie wspominam głównie przez świetnych ludzi jakich poznałem, jednak jeśli chodzi o sam system zdecydowanie można go poprawić.
Jesteś powiecmy przypadkiem z 1/50 które nie martwia się ocenami czy innymi rzeczami bo masz to w dupie i masz też dobra psychikę a no i miałeś inne wychowanie przez rodziców bo oni też mają duży wpływ na to czy będziesz ciągle szczęśliwy czy smutny bo dostałeś 3 zamiast 4 lub 5 z jakiegoś sprawdzianu i no jeżeli macie młodych rodziców to się cieszcie bo starsi dają ogromy wpływ na oceny, jeżeli dostajesz 2 wkurwieniy jeżeli 4 przeszczesliwi
ja mam samych fałszywych przyjaciół w szkole, ZJEBANYCH nauczycieli co jestem przez nich sztywny i się boję mam depresje boję się spotykać z ludzmi i wszystko przez to że Pan od matmy chciał bym był idealny z matematyki gnębi mnie do dziś kiedy będą te wakacje bo nie wytzymam....................
Można powiedzieć, że zakończyłem właśnie ten podstawowy system edukacji, oceny wystawione, jeszcze tylko ta zapluta maturka przez wiele długich lat wyczekiwałem tego momentu jak zbawienia, jednak jak już się to stało to czuję pustkę i brak jakiegokolwiek poczucia zwycięstwa, takie nic, takie zero- stało się to, czego najbardziej się obawiałem- szkoła nie dała mi nic z czego mógłbym się cieszyć kiedyś bawiłem się w pisanie wierszy, tekstów, teraz już mi się nawet nie chce, nie mam nawet wystarczająco motywacji, żeby chociaż porządną rozprawkę pierdolnąć, chociaż za nie byłem chwalony już od podstawówki, teraz spod pióra wychodzą miernoty godne ucznia pierwszej klasy gimnazjum, bo niby po co więcej? ma być tylko te mityczne 30 procent i chuj, żegnamy się Vanitas vanitatum et omnia vanitas kilka bezużytecznych ciekawostek i niemiłych wspomnień przez które przestałem ufać ludziom, setki momentów w których moje produktywne aktywności były spłaszczane walcem, bo ,,tu jest szkoła, tu się masz uczyć a nie" i chuj, wszystko chuj
@Konto Nierealne osobiście wydaje mi się, że jedynym realnym źródłem tej zmiany muszą być uczniowie, bo nawet dwa lata tej tragedii zwanej e-lekcjami nie uświadomiły temu systemowi jaki jest przestarzały ale niestety patrząc po postawie większości uczniów to lata edukacji tak jak od wielu wielu lat dalej będą czarno białe- dla połowy ludzi piekiełko bezczynności i okres który ,,muszą" przeżyć, a dla drugiej połowy cudowny okres zawiązywania znajomości, zabawy i dobrych wspomnień
Nie przesadzajcie! To że cukier i cola podrożały to nic nie znaczy że podatki podnoszą Albowiem cukier jest towarem luksusowym, bez którego można żyć, więc nie macie prawa przeciwko temu strajkować
O tyle dobrze, że wole o wiele bardziej uczyć się sam. To, czego mi brakowało w stacjonarnych, to czas. Teraz mam go nadmiar dzięki czemu maturka w tym roku powinna mi nawet dobrze pójść.
Ze szkoły najlepiej pamiętam: 1. Taki zakres materiału to obowiązywał kiedyś w ... (tu wstaw szkołę o poziom niżej np. zawodówkę jeśli jesteś w technikum). 2. I tak nie zdążymy przerobić całego materiału. No i jeszcze opcjonalnie pojawiało się: 3. Jesteście najgorszą klasą jaką uczę.
Co mi dała szkoła: Pierwsze cztery lata: faktyczna edukacja czytanie pisanie dzielenie mnożenie Okres od czwartej do szóstej: pierwsze większe problemy psychiczne załamanie nerwowe początek depresji Ósma i siódma klasa: depresja w najwyższym punkcie tak w zasadzie brak dnia bez myśli samobójczych zacząłem ostro przeklinać załamanie nerwowe pełną gębą. A potem nastał koniec roku szkolnego i zaczęło mi się polepszać byłem przez pewien czas w zakładzie psychiatrycznym (wolę zakład psychiatryczny od swojej szkoły) problemy zmniejszyły się. A potem przyszedł czas na zawodówkę kierunek kucharz Pierwszy rok: chęci do życia wyleciały przez zamknięte okno z krzykiem do momentu nauczania zdalnego wtedy zdałem sobie sprawę że szkoły w Polsce to nie dramat TO CZARNA KOMEDIA drugi rok: więcej czarnej komedii! Bo wszyscy tego potrzebowali. Nauczyciele myśleli że połowa klasy nie umie się połączyć na lekcji na teams więc wysłali nam szkolenie oczywiście zapomnieli że to ta połowa która jeśli pojawiała się na lekcjach przed pandemią to był cud bo dla nauczyciela to oczywiste że skoro on miał problem ze zrozumieniem aplikacji to znaczy że ci uczniowie którzy mają wyjebane na edukację też będą mieć problem. A czemu ci uczniowie nie zostaną wyrzuceni ze szkoły lub cofnięci do poprzedniej klasy? Bogaci rodzice. Tak czy inaczej nauczanie zdalne to czarna komedia
Czyli jeśli byś zgłosił się do teleturnieju typu "Milionerzy" to nie doceniłbyś faktu, że mógłbyś wygrać dzięki tej wiedzy milion? Bowiem padają tam także pytania z zakresu podstawówki, ale purrczak nie doceniłby tej perspektywy i nie miał z tej wiedzy "żadnego pożytku". A "drugi" powód masz tu ua-cam.com/video/EwOSrf8e9y8/v-deo.html , W książce "Bezludna Wyspa" też, oraz w piosence ua-cam.com/video/6IpiGgMfTjA/v-deo.html
@@youleq3968 myślisz, żeby znaleź pracę to wystarczy pójść i powiedzieć "chce pracę"? A wiesz jak płacić podatki że szkoły? A wiesz jak gotować ze szkoły? Czy przydało Ci się coś kiedyś z szkoły od klasy 3 szkoły podstawowej?
@@agentmufinka8166 tak. Każdego dnia jako inżynier wykorzystuje elementarna wiedzę zarówno z podstawówki jak i liceum oraz studiów wyższych. Na jakiego grzyba mają cię uczyć płacić podatki, albo gotować? To jest wiedza którą i tak musisz nabyć i z łatwością zrobisz to samodzielnie bez pomocy wykształconych osób.
Do szkół chodziłem w latach 90-tych poprzedniego stulecia i na początku obecnego. Nie wiem ile się zmieniło w szkolnictwie od tego czasu, ale przypuszczam, że niewiele. Największe zastrzeżenia mam do przedmiotów, które z reguły dzieci lubią: plastyka, muzyka i wychowanie fizyczne. Powszechnie te przedmioty się lekceważy - zupełnie niesłusznie, bowiem silnie wpływają na rozwój ogólny dziecka. Jak nauczanie tych przedmiotów wyglądało w moich czasach? Plastyka - dzieci wyjmują kredki/farbki i rysują/malują na zadany temat. Muzyka - dzieci przepisują nutki z tablicy (później w domu mają wkurzać domowników, bo muszą się nauczyć grać na flecie na ocenę) albo słowa piosenki, którą później zbiorowo śpiewają z nauczycielem. Wychowanie fizyczne - nauczyciel rzuca piłkę i grajcie sobie. Co jakiś czas były jeszcze zajęcia na szkolnej siłowni (bo jedna sala gimnastyczna, najczęściej dzielona na pół, nie wystarczała dla całej szkoły). Ale tam też rola nauczyciela ograniczała się wyłącznie do siedzenia i patrzenia, czy ktoś nie robi sobie (lub innym) krzywdy. Co łączy "nauczanie" tych 3 przedmiotów? To, że w żadnym przypadku nauczyciel nie uczy kompletnie niczego, ale za to ucznia ocenia. Nie jesteśmy uczeni rysunku, ale ocenia się jakość naszych "dzieł". Nie jesteśmy uczeni gry na instrumentach, śpiewu czy wiedzy o muzyce (np. o tym, co różni muzykę Mozarta od muzyki Chopina) - wymaga się od ucznia, aby we własnym zakresie opanował grę jakiegoś prostego utworu na piszczałce (i tylko na niej). W przypadku wychowania fizycznego raz na semestr zarządzane jest zrobienie czegoś na ocenę, np. skok wzwyż, który nigdy wcześniej (ani później) trenowany nie był, na ocenę (no bo coś trzeba postawić na świadectwie). Żeby nikt nie wysnuł mylnych wniosków - nie uważam, aby inne przedmioty były nauczane w dobry sposób. Ale tam nauczyciel przynajmniej coś robi - wygłasza pogadankę, czasem nawet prowadzi dyskusję w starszych klasach, instruuje jak coś zrobić albo demonstruje doświadczenie naukowe. Jednak w przypadku tych trzech przedmiotów, które wymieniłem na początku, dzieci są oceniane, mimo, że nauczyciel nie zrobił absolutnie nic aby podnieść ich umiejętności.
Podsumuje to tak: jestem w 1 klasie lo i od poczatku E-lekcji nie jestem w stanie wymienić chociaz jednej jakiejkolwiek rzeczy, ktorej sie nauczyłem. To tak jakby kilka miesiecy sobie znikło...
Spoko, ja miałem 3 lata technikum normalne i tez nie potrafiłem wymienić ani jednej rzeczy, która mnie szkoła nauczyła. To samo potwierdzi cała moja klasa. Generalnie trzeba samemu się uczyć...
A ja jestem na 4 roku studiow i tym bardziej nie pamietam niczego z liceum hahaha. Zdajcie matury na satysfakcjonujący poziom, poznajcie fajnych ludzi, bedzie co wspominać i tyle wam wystarczy
Przypomina się technikum handlowe 4 lata stracone... Dosłownie prawie niczego się tam nie nauczyłem. A teraz wystarczy wejść na YT i po 20 min wiesz więcej niz po pół roku w szkole
W zeszłe wakacje zaczołem się uczyć japońskiego. Szło mi calkiem nieźle i pod koniec sierpnia umiałem jeden z 3 alfabetów ,liczenie do 1000 i tam pare podstawowych zwrotów. Po powrocie do szkoły .ilość materiału jaką nas zasypali nauczyciele ,prace domowe, w pizdu sprawdzianów sprawiły ,że jak tylko skończyłem pd o 20 to już totalnie nie miałem chęci i przede wszystkim siły na uczenie się tego co naprawde mi się podobało. Także no dziękuje polskiemu systemowi edukacji za zabranie chęci do rozwijania się i dalszej nauki 🙃
Nasz system edukacji idealnie oddaje "Ferdydurke" Gombrowicza, polecam sprawdzić, jeśli ktoś nie wie. P.S. jak dobrze że zdaję maturę w tym roku i będzie najgorsza część za mną :) pozdrawiam tegorocznych maturzystów, damy radę
Słowacki wielkim poetą był a dlaczego bo był wielki i jego proza wszystkich porusza .ale mnie nie porusza ciszo cię uczniu to ma poruszać bo słowacki wielkim poetą. Był tak to mniej więcej w książe było
Cieszę się że miałem w gimnazjum lekcje na 8.45, miałem czas żeby spisać prace domowe. Nauczyciele byli lajtowi oprócz Pani wice dyr ale klasa traktowała to jako epizod ktory sie skonczy. Dziękuję że mnie tak rozbestwiono w gimbie bo ze sredniej mnie wywalili za wagary. W gimbue nie oposcilem ani jednego dnia bo byla tam super atmosfera i wszyscy sobie pomagali. Wspaniałe czasy.
W tym systemie tkwi haczyk - brak uniwersalności. Taki system powinien być wprowadzany od wczesnych lat, aby uniknąć przykrych konsekwencji, związanych z kontrastem systemu. Z tej samej przyczyny Finowie nie powinni również opuszczać swego kraju.
@@Bastian203 Wyobraź sobie taką sytuację, Jesteś mniej więcej po 8 latach edukacji w fińskim systemie. Nagle Szwecja i Rosja dokonują rozbioru twojego państwa. Wtedy dopiero zdajesz sobie sprawę, że system który uważałeś za utopię, okazuje się być dystopią w obliczu obcych państw.
@@haaa5052 tak, patrząc na to że dość często zdarzają się przypadki znęcania nad jednym uczniem to jest owiele bardziej wychowawcze. Tak to jest sygnał "rób co chcesz mamy to w dupie"
Trzy najważniejsze zmiany w polskim systemie edukacji to: 1) Zmiana systemu oceniania - to przez oceny pojawia się depresja, wyścig szczurów, zabijanie kreatywności 2) Odchudzenie programów i wprowadzenie projektów - żadne dorosły nie wytrzymałby siedzenia ponad 8 godz w ławkach i słuchania czyjegoś pierdzielenia 3) Dywersyfikacja płac nauczycieli - to jest jakiś ku..a żart, że nauczyciel matematyki w liceum zarabia tyle ile pani od wuefu czy bibliotekarka, z całym szacunkiem
Super. Temat wyczerpany i omówiony szybko i zwięźle. Panie prezydencie!!!!! Proszę koniecznie obejrzeć i dać przykład nam wszystkim. Młodzi to przyszłość, a bez przyszłości nasz orzeł jest "nielot".
Polska szkoła dala mi taką depresję, że już nigdy jej nie wyleczę, a wieku 18 lat byłem już wypalony zawodowo. Najgorsze było gdy w połowie mojego nauczania wprowadzili system chiński czyli ocenę społeczną. Początek roku zaczynałeś z 5 z zachowania i jeśli nic nie robiłeś (dosłownie), nie byłeś huliganem, nie przeszkadzales na lekcjach to tracileś punkty z zachowania i mogłeś niezdać do kolejnej klasy. Tak nie żartuje. Kończyło się to wszystko tym że trzeba było błagać wychowawcę, żeby postawiła lepsza ocenę z zachowania. Polska szkoła to k0rwa tragedia i choroba psychiczna. Przez polską szkołę w większości znienawidziłem ten kraj i ludzi żyjących w tym kaczym dole. Przeszedłem wszystkie klasy, aż do końca liceum bez kiblowania, ale jaka to była męczarnia nawet nie chce mi się wspominać. Po końcu liceum powinienem iść na studia ale byłem taki wypalony tym wszystkim, że się poddałem. Od końca szkoły minęło już jakieś 8 lat, a mi nadal nic się nie chce i mam taką depresję, że myślę o samobójstwie prawie codziennie. Jednym z moich największych marzeń to nigdy nie urodzić się w Polsce i nie chodzić do polskiej szkoły...
to idź zaocznie na kierunek techniczny. Na pierwszym roku dostaniesz stałą robotę i będziesz mógł wziąć kredyt na dom. A nie po bibliotekarstwie i po 30stce dopiero zrzucasz się z ziomkami na wynajem bo starzy mają cię już dosyć.
@@Redii420 Niestety żeby to wypaliło trzeba choć trochę matematykę rozumieć. Ja bym chętnie poszedł do warszawy na studia na UTH, ale fizyka i matematyka mnie zniszczyły w liceum i wiem, że bym sobie nie poradził. A samemu nadrabianie materiału z matematyki i fizyki na poziomie rozszerzonym aby poradzic sobie na studiach jest praktycznie niemożliwe
@@MikeGazoo wiem o tym, ale większość społeczeństwa kojarzy przedmioty ścisłe przynajmniej w ograniczonym sensie więc po solidnym podejściu do tematu każdy ma szansę dostać się na polibudę. Współczuję humanistom bo w dzisiejszych czasach tacy mają najtrudniej
Czyli jeśli byś zgłosił się do teleturnieju typu "Milionerzy" to nie doceniłbyś faktu, że mógłbyś wygrać dzięki tej wiedzy milion? Bowiem padają tam także pytania z zakresu podstawówki, ale BAJGOS nie doceniłby tej perspektywy i nie miał z tej wiedzy "żadnego pożytku". A "drugi" powód masz tu ua-cam.com/video/EwOSrf8e9y8/v-deo.html , W książce "Bezludna Wyspa" też, oraz w piosence ua-cam.com/video/6IpiGgMfTjA/v-deo.html
Studiuję filologię angielską i jestem na specjalizacji nauczycielskiej i rozmawialiśmy o tym, że teraźniejszy system edukacji jest po prostu przestarzały. Miał tak funkcjonować, żeby stworzyć osoby, którymi łatwo będzie kierować, dlatego indywidualizm czy kreatywność nie wchodziła w grę. Przez jakiś czas na pewno się jeszcze to nie zmieni, ale jako że mamy teraz dostęp do większej ilości informacji, ten system już nie działa na nas tak jak kiedyś działał, dlatego nam się to nie podoba, bo widzimy, że jest w nim coś nie tak. Mam nadzieję, że jak najszybciej wprowadzone zostaną odpowiednie zmiany i że młodzież będzie mogła rozwijać bez problemu swoje zainteresowania i pokazywać to w czym jest dobra i nie marnować czasu na rzeczy, które od razu po teście zapomni.
Myślę, że wielu z was co skomentowało film, dużo mówi, mało robi. Narzekacie jak się da na system w internecie to teraz mam do was 5 podstawowych pytań. 1. Kiedy ostatni raz wyszliście na protest przeciw systemowi edukacji? 2. Kiedy ostatni raz złożyliście oficjalny wniosek ze swoim projektem nowego systemu? 3. Dlaczego nie pójdziecie do prywatnej szkoły gdzie zapłacicie za świadectwo lub dyplom i będziecie mogli robić co chcecie? 4. Ilu z was jawnie przeciwstawia się systemowi szkolnemu czyli ma frekwencje ogólną na 50%? 5. Od kiedy przestałeś być bierny i nie dajesz się sterować innym? Jeśli jest tak źle to po co w ogóle tam chodzicie? Bo rodzice wam każą, i nie potraficie się im postawić? A może to wy jesteście tymi co chodzą na każdą lekcję, pierwsi w kolejce na przystanku do autobusu, a w necie tak piszecie. Powiem wam tak, jeśli nie potraficie się przeciwstawić i tylko piszecie to nie istniejecie. Co więcej prawdopobnie jesteście na tyle bierni i nic wam się nie chce, że w przyszłości będą wami sterować i to bez najmniejszego problemu. Wy pseudo "UCZNIOWIE" co niby się nie zgadzają, a sami się tego wstydzą. Jeśli wolisz zaliczyć rok zamiast wyjść sam na protest na ulice to właśnie tyle warto są twoje wartości ile ciebie było na tym proteście. Myślę, że dotarło i kolejny raz "UCZNIÓW" nie będzie. Bo wy wyznajecie tylko jedno stwierdzenie "SYSTEM JEST DOBRY", nic mi do tego, że się na to zgodziliście bo to nie mi was oceniać. Zastanawia mnie tylko jedno, jak potraficie sobie spojrzeć po tym w twarz, każdego dnia stojąc przed lustrem? Bo w internecie są was tłumy a w realu jest was tyle co na palcach jednej ręki mogę policzyć, więc albo jesteście fake albo was po prostu nie ma, nie istniejecie. !! Przyzwolenie = pasywna zgoda !!
I teraz sobie uświadomiłem że jak będę miał dziecko to nie chce żeby miało jaką kolwiek styczność z tym zasyfionym polskim systemem edykacji. Już wolę przeprowadzić się do Finlandii i tam go zapisać do szkoły.
@@egzekucja3800 mam nadzieję że jak ci wszyscy boomerzy zostaną zastąpieni młodszymi to będzie lepiej ale to też nie jest gwarancja że tak będzie bo równie dobrze mogłeś to powiedzieć 30 lat temu. A ludzie cały czas są zachłanni i mają innych gdzieś.
Polska : 8 rano rozpoczęcie lekcji 16 popołudniu koniec lekcji 20 stron zadan dziennie 10 kartkówek tygodniowo 20 sprawdzianów miesięczne 5 minutowe przerwy Zastraszanie Odrzucenie z strony nauczyciela I gadają ci ze to jest twoja praca Siedzisz od 8 do 20 przy książkach Jak nie pasuje Ci sposób nauczania twojego nauczyciela to płać za korepetycje bo niezdasz do następnej klasy itp
1:20 Przecież w Prusach wprowadzano "edukację" tylko dlatego żeby ludzie nie spartaczyli roboty, teraz też w dużej ilości szkół nie uczy się po to żeby uczniowie coś umieli, tylko żeby swojemu panu nie spartaczyli roboty. To już nie te czasy że niewolnik musi jedynie ciągnąć kamień.
Czyli jeśli byś zgłosił się do teleturnieju typu "Milionerzy" to nie doceniłbyś faktu, że mógłbyś wygrać dzięki tej wiedzy milion? Bowiem padają tam także pytania z zakresu podstawówki, ale 3 znak nie doceniłby tej perspektywy i nie miał z tej wiedzy "żadnego pożytku". A "drugi" powód masz tu ua-cam.com/video/EwOSrf8e9y8/v-deo.html , W książce "Bezludna Wyspa" też, oraz w piosence ua-cam.com/video/6IpiGgMfTjA/v-deo.html
Szkoła mi zabiła chęć do nauki ,kreatywnoćś,logiczne myślenie bo w szkole nie ma logicznego myślenia tylko jest wkuwanie linijek tekstu i różnych tabelek no i otarłem się o depresję a nie skończyłem edukacji i nie wiem co jeszcze
Dobrze że wspomniałeś o reformach edukacji po tym jak dowiedziałem się że tak mi przygotowali maturę w 2023r że mogę już kupić zmiotkę i nabierać wprawy w zamiataniu ulic
No niestety oni myślą że zdalne nauczanie jest na takim samym poziomie jak w szkole i zamiast pomóc choć trochę zrekompensować nam te 2 lata nauki na marne postawili na pustki na uczelniach w 2023 i jeszcze zamiast już skupić się nad rozszerzeniami jakie mamy ciągle plany zawalone są jakimiś lekcjami z których materiał większości z nas się w życiu nie przyda zależy jaki kto chce kierunek
Z tego wszystkiego czego uczyli w szkole wykorzystałem może z 10-15% wiedzy słuchając od nauczycieli że nic nie osiągnę, będę rowy kopał itp itd... Dzisiaj zatrudniam syna jednej z tych nauczycielek które traktowały mnie jak śmiecia bo wolałem się uczyć PRACY niż czegoś co potrzeba do zdania egzaminu...
Nauczycielki to była prawdziwa patola a humanistki w 3 różnych szkołach u mnie to były z zasady alkoholiczki lub miały problemy psychiczne, które rzutowały na uczniów. Metoda wymierzania kary to oczywiście odpowiedzialność grupowa.
Trzeba zacząć od tego, że wprowadzane przez ministerstwo edukacji reformy nic tak naprawdę nie zmieniają. Coś zabiorą z programu nauczania, coś dołożą, coś przesuną, ale metody nauczania pozostają takie same. 80 procent nauczycieli nie nadaje się do tego zawodu. Nauczyciel z pasją, kreatywnością nie jest potrzebny dyrektorowi w szkole. Dyrektor pilnuje, by było realizowane to co zleci mu kuratorium, kuratorium pilnuje tego, co zleci mu ministerstwo, a nauczyciela jest ostatnim ogniwem w tym łańcuszku, który ma najmniej do powiedzenia i musi bez żadnego sprzeciwu robić to co każą mu jego przełożeni. Dostaje kredę, tablicę, laptopa, salę z krzesłami i ma się wykazać realizacją programu, bo dla dyrektora najważniejsze są wyniki testów i pozycja szkoły na tle innych szkół.Jak ma uczyć ogłupiony przez system edukacji nauczyciel? Przykład. Są mapy, globusy(dodam sarkastycznie, 5globusów na 30 uczniów), ale nie można uczyć umiejętności korzystania z tych zdobyczy cywilizacji, tylko trzeba kazać dziecku wkuć na pamięć jakie zatoki są w Europie,albo jak wygląda rolnictwo we Francji. Uczeń ma to wiedzieć wyrwany do odpowiedzi w nocy o północy. Albo dostaje test, na który ma się wykazać znajomością lekury i odpowiedzieć na pytanie, kto pierwszy dał chininę Stasiowi Tarkowskiemu. Kto nad tym wszystkim ma kontrolę, kogo to obchodzi, jakich głupot uczą się dzieci. Kto wymyślił, że nauczyciele dostają umowy na czas nieokreślony i jeśli są miernotami nie mogą być zwalniani. To co się dzieje w szkołach, to jakiś kosmos. Najgorszą sprawą jest fakt, że pracując w szkole człowiek jest przytakującą marionetką, gotową zawsze na,, pokazówkę,,, aby na zewnątrz wszystko wyglądało dobrze. Polska edukacja wymaga gruntownej zmiany pod każdym względem.
No chyba nie bardzo, w momencie tamtym ten sposób nauczania się sprawdzał. Problem leży w ludziach którzy utrzymują ten system pomimo wielu zauważalnych problemów jakie stwarza :)
Problem z polską edukacją jest głębszy. Tu nie chodzi o sam system, co mentalność ludzi rządzących. Przywiązanie do tradycji w naszym kraju jest tak kolosalne, że nie potrafimy rozstać się nawet z przestarzałym systemem. Wszystko to zgodnie z zasadą że "skoro coś działa (w teorii) to nie trzeba tego zmieniać"
@@przygup Wolę zapłacić 4 razy więcej za coś wartościowego, i dodatkowo dostać obywatelstwo, niż iść na polskie studia (gdzie wymagają debilnej matury) gdzie niczego się nie nauczę etc. A w Polsce musisz płacić kilkadziesiąt tysięcy i się zadłużać na setki tysięcy. Ja nigdy się nie zadłużę jak ci debile co idą na studia.
@@SpicySpiritual w polsce studia są darmowe w USA nie. Poza tym idąc na takie studia nie masz takiej ilości własnych pieniędzy jak nie chcesz zadłużyć siebie to zadłużysz rodziców. A poza tym o co ci chodzi z tą maturą nie zdałeś jej że tak po niej ciśniesz
@@przygup Pracodawcy mają wywalone czy ktoś ma maturę czy nie. Trzeba umieć pracować w swojej branży. Na 99% pracy nie przyda się umiejętność wyznaczenia x.
Finlandia: postępowa edukacja skierowana na dobro uczni i zadowolenie z pracy nauczycieli Polska: chaos w systemie, strajki nauczycieli ale przynajmniej będziemy mieć biblistyke xD
Finlandia - nauczyciele zarabiają 15 tys zł miesięcznie Polska: nauczyciele zarabiają 3600 zł miesięcznie Choć wsm większość naszych nauczycieli nie zasługuje na więcej
Co powinno być w szkołach według mnid? Finanse, rozwój osobisty i duchowy, panowanie nad emocjami, jak dobrze się odżywiać, rozwijanie wyobraźni, stawianie celów, jak rozwinąć własną markę i wiele innych
u mnie tak nie mówią ale każdy ma to na myśli napierdalając na każdej lekcji pytanie albo kartę pracy. Najbardziej rozbraja mnie germanistka w tech. informatycznym.
podobnie u mnie to uczyli chyba raczej powtarzali jedno i to samo w kółko i w kólķo i moja nauczycielka z ang mnie olwea ma mnie gdzieś bo ma swoich2 ulubionych... however i tak nauczyłem się więcej z gier niż z 8 lat lekcji ang :/ (sory za błedy gramatyczne, lecz jestem slaby z gramatyki)
ja się robię na lekcjach angielskiego nawet głupsza :'). Pamiętam, że jak chodziłam na korki to szło mi serio dobrze, natomiast już ich nie biorę, a ponadto kurde dostałam w tym roku najgorszą nauczycielkę z mojej szkoły, wszyscy uważają, że ona nie umie uczyć i to jest prawda...
NIe oszukujmy sie, chodzi tylko o to, zeby dzieci "czymś" zając. Nie chodzi o to zeby były za mądre bo jak dorosną to będą wyborcami. A wyborca nie moze byc za mądry bo nie zagłosuje na polityków ktorzy nim manipulują propagandą
Szkoła zraziła mnie do pracy w grupach, czytania, zabiła moją kreatywność, oraz nauczyła mnie, że nie warto się starać. Dziękuję.
+1
to z tym staraniem jest w 100% prawda. Jak zobaczysz że ktoś kto ściągał i się nie uczył do sprawdzianu dostał lepszą ocenę od ciebie kiedy zarwałeś całą noc żeby przypomnieć sobie materiał później sam zaczynasz ściągać i przestajesz się uczyć.
XD zraziła do czytania, zabiła motywację? Bo co kazali ci przeczytac quo vadis czy pana tadeusza bo maja wiecej niz 100 stron i mówią w nich dziwnym językiem? Uwierz szczytytem literatury nie jest harry Potter czy komiksy i są ambitniejsze książki m. in te w kanonie lektur. A to że ci sie nie chce nie zwalaj na szkołę. Ktoś siągał więc nie ma sensu sie uczyć XD? Uczysz się tylko i wyłącznie dla siebie i ch cie powinno obchodzić ze ktos sciąga.
@@jacek3739 mówisz że nie powinno danej osoby interesować czy ktoś ściąga czy nie, bo uczysz się dla siebie. Z drugiej strony jednak widzimy presję otoczenia i nacisk np rodziców nad szdobywaniem dobrych ocen i porównywanie na podstawie ocen. A jeśli o chodzi o lektury to się zgodzę że znajdują się w kanonie ciekawe lektury, ale nie rozumiem czemu jest tam aż tyle książek pisanym staropolskim językiem.
@@jacek3739 Zmuszanie do czytania nieinteresujących książek, lub nie będących na poziomie intelektualnym czytelnika nie jest zbyt zachęcające. Dawanie szesnastolatkowi trzeciej części "Dziadów" i liczenie, że wyniesie z tego coś więcej niż nudę jest naiwne. Poza tym dlaczego uważasz, że lektury szkolne są bardziej "ambitnymi" dziełami niż chociażby wspomniany Harry Potter, Władca Pierścieni czy Wiedźmin? Po tym, że nie są ciekawe dla większości odbiorców? Jaki jest obiektywny dowód na wyższość dzieł będących w kanonie lektur? Jeszcze odnosząc się do systemu oceniania: "uczysz się dla siebie"- prawda, ale dobre oceny są swego rodzaju nagrodą i są bardzo poważnie traktowane zarówno przez uczniów jak i ich rodziców, a nawet nauczycieli. Ktoś kto oszustwem osiąga lepsze wyniki rzeczywiście zachęca resztę grupy do robienia tego samego. W dodatku w szkole "uczysz się dla siebie", ale najczęściej nie tego co chcesz. Wybrałeś profil matematyczny? Szykuj się na 12 lektur na semestr. Może jesteś humanistą? Równania trygonometryczne są tym czego potrzebujesz. Można tak w nieskończoność wymieniać jak szkoła niszczy uczniów.
Kiedy grasz w grę 2 dni i pamiętasz nazwy wszystkich umiejętności, profesji i itemów a na lekcji nie możesz zapamiętać 1 daty:/
Szczególnie jakieś RPG lub liga
Dokładnie. *_Ciekawe czemu 🤔🤔🤔_*
Edit: to jest sarkazm. Szkoda, ze szkoły nie uczą w ,,fajny" sposób.
@@noobpoob3889 no bo jeśli w fajny sposób się uczysz, to łatwiej zapamiętać
Bo to ciekawsze
Ja tak mam znam wszystkie nazwy ituw z mine a nie mogę zapamiętać stopniowania przez przypadki
Tymczasem polska: 8 lekcji dziennie, Reformy edukacji co rok, plany dodania dodatkowych godzin religii.
Tak
Nie no ta religia to musi być jakiś mem!
(Jestem wierzący, ale to już przesada)
jak w innych krajach ue a z tymi lekcjami religi to kto ci to powiedział
@@maciastys6075 czarnek xD
10 godzin dziennie chciałeś powiedzieć
Finlandzkie szkoły dają dobre dzieciństwo i dobrze przygotowują do dorosłego życia, a polskie szkoły mogą zaoferować rozwijanie się depresji i stanów lękowych
Bo o to chodzi jak ludzie są nieszczęśliwi to są nieporadni,to jest system.
@@kasandrajez3757 W zależności od źródła Finlandia na pewno jest wysoko w rankingach % populacji z depresją, ale w rankingach poziomu szczęścia również. W rankingach edukacji też są w czołówce. Na te rzeczy wskazują badania
@@kasandrajez3757 Finlandia jest najszczęśliwszym krajem w Europie :) (nie pytaj się skąd to wiem) to inna kultura, mają inne podejście do życia, oprócz tego inny system edukacji :)
@@dominojachas4064 a im bardziej ogłupiony naród lepiej nim kierować
U nich depresja bierze się bardziej dlatego ze ciagle pizga
W szkole się nie uczysz, tylko wkuwasz do testów.
i zarazem do egzaminu maturalnego czy gimnazjalnego :P
@@patrykzdunczyk9208 Gimnazja wymarły
3*Z
@@rolnicy_farming_simulator6927 Są 8 klasisty czyli to samo
ktore i tak gowno sprawdzają i gowno pokazują
A tymczasem w Polsce ciągle nauczyciele mają przekonanie że jeśli nie będziesz znał treści Pana Tadeusza albo innych krzyżaków to sobie nie poradzisz w życiu
XD
Jak nie znajdziesz x i nie nauczysz się kotangensow.
@@maksymilian8103 kutangesów też nie damy rady
+1
+78
W Polsce uczy się nas znalezienia dobrej pracy, a nie spróbowania swoich sił w swoim biznesie. Całe życie słyszałam o tym, że mam dobrze napisać egzamin 6-klasisty, by dostać się do lepszego (w moim przypadku nierejonowego) gimnazjum, później, musiałam dobrze napisać egzamin gimnazjalny, by iść do dobrego liceum, a jak zbliżała się matura to nie mogłam mieć życia, bo liczą się tylko wyniki, jakie rozszerzenie i czy w końcu wybrałam studia. Nie wybrałam żadnych, miałam dość ciągłego siedzenia w ławce, a w domu przy biurku. Spadały na mnie "kary boskie" pt "BĘDZIESZ SPRZĄTAĆ KLATKI, A NAWET NIE, BO I DO TEGO TRZEBA MATURY!!!" Zmieniałam już pracę kilkanaście razy. Nikt nigdy mnie nie zapytał o moją maturę i jaki profil skończyłam. Wiecie co jest w tym wszystkim najśmieszniejsze? Zarówno ja jak i moi znajomi, wyuczyli się na pamięć tych nudnych wierszy, pisaliśmy charakterystyki, zgłębialiśmy zagadki Pana Tadka, Lalki, Dziadów i innych dzieł (które doceniłam po latach dopiero), a jak przyszła dorosłość i pierwsze rozliczenie podatkowe to nikt z nas nie wiedział jak wypełnić PIT. W naszym systemie edukacyjnym nie uczy się nas rzeczy praktycznych, przydatnych w życiu. Nikt nam nie opowiadał jak się zakłada biznes, co robić w sprawie, gdy spada na nas spadek po dziadku z prezentem w postaci długu. Od podstawówki lekcje religii zapychające plan i marnujące nasz czas, które można byłoby zagospodarować na przysposobienie obronne, na lekcje pierwszej pomocy, podstawy zachowania się w kryzysowych sytuacjach. Jestem w stanie policzyć na palcach jednej ręki ile razy ktoś pokazał mi jak się przeprowadza resuscytację... Może i w naszym systemie znamy o kilka wzorów więcej z matematyki na poziomie szkoły średniej, ale co nam po tym? Materiał z historii jest tak zapchany nieistotnymi dziejami, że zawsze nauczanie kończy się na II w.ś. Tak jakby historia kręciła się tylko wokół tego, nie mamy w podręcznikach o współczesnych wydarzeniach, które tworzyły obecną historię.
Zgadzam w 100%
*Taka edukacja w polsce, no co zrobisz? Nic nie zrobisz.*
szkoła uczy tylko tego jak zostać pracownikiem, a o biznesie to nikt nie wspomina
I tak sporo widziałaś z resuscytacji. Ja nawet nie wiem jak się to pisze xD
To sie rozpisałeś
Mama do mnie gdy ja nie chcę się uczyć: To ci się przyda w życiu
Mama gdy musi mi to tłumaczyć: O Boże jakie to jest gówno. Po co to jest
O tak
Nie zmyślam
stonks
+1
Mam tak samo
a tymczasem Szkoła w Polsce nie Uczy
Szkoła w Polsce Tresuje
^ U nas szkoła to po prostu sprawdza naszą pamięć, a nie faktycznie uczy. Na myśl przychodzi mi moja nauczycielka fizyki z podstawówki, dzięki której zapamiętywałem wszystko na lekcjach i same dobre oceny dostawałem, jeden z niewielu dobrych nauczycieli w naszym kraju. A teraz w liceum niczego nowego się nie nauczyłem, moich kilka dobrych ocen na początku liceum opierały się na wiedzy z podstawówki + lekcje on-line od października nie pomogły...
@@paralam2175 no ale i tak badania pokazują że szkoła szkodzi pamięci długotrwałej, bo masz to zapamiętać tylko na test/kartkówkę czy odpowiedź ustną, to jest głupie. Po drugie człowiek aby się uczyć musi mieć EMOCJE, a jeżeli ich brak to nie nauczysz się, no bo chyba przyznasz że lekcja np. matematyki nir jest jakaś extra interesującą? Są osoby które to interesuje ale nie każdego to interesuje i nie każdemu się to przyda.
@Tesyp Według mnie dziwne jest się uczyć dat, bo to ci się nie przyda nawet w 0.1%
@Tesyp Szkoła przede wszystkim nie uczy jak się uczyć i nie uczy jak myśleć
@Tesyp niektórzy nie mają kolegów a rówieśnicy ich głębią
Polska:
-proszę pani!
-ty mi tu nie paniuj, jestem dla ciebie bogiem!
Finlandia:
-proszę pani!
-ty mi tu nie paniuj, Ania jestem
hahahha
hah fajne
Skończyłam magistra ale masz mówić per pani profesor
+1
Jeblem
wysłałem wychowawczyni i odpisała mi, że na lekcji wychowawczej obejrzymy z cała klasą xD
I takich nauczycieli sie szanuje u mnie byla by wiadomość:idz spać gnoju a nie marnujesz mój czas
teraz też napisałem do swojej wychowawczyni i jak mi odpisze to z edytuję tą wiadomość.
EDIT: Więc tak, moja nauczycielka nie odpisała mi na mail'a ale zauważyła go, przeczytała i obejrzała film, i powiedziała że jest to naprawdę interesujące i ważne i dała nam pracę dodatkową z tego na kolejną godzinę wychowawczą. Czyli mogę powiedzieć że właśnie zacząłem rewolucję XD.
@@nudny_kanal chyba nie odpisała xD
@ XD nwm bo nie patrzyłem daj mi moment.
@ no niestety nie może odpowie w poniedziałek nwm
Odcinek powinien się nazywać "Nauczanie w Finlandii" XDDDD
To prawda
Ignacy po prostu w filmie porównuje szkolnictwo w Polsce do innych państwami, a że Finlandia jest akurat państwem o bardzo dobrym poziomie szkolnictwa oraz chęcią do nauki uczniów a nie przymusem i obrzydzeniem tak jak jest to w Polsce to tylko pokazuje jak mamy stary, niedopracowany i olewany temat szkolnictwa
No
1000 like
@@kresei9356 Ja widzę tylko zalety szkolnictwa z Finlandii i nawet nie wiadomo wg czego te zalety są mierzone, bo nic mi nie mówi "badanie jakości szkolnictwa". Żadnego krytycznego spojrzenia na to. W skrócie filmik to pierdololo jakich mało. I ma na celu zdobyć jak największe zasięgi, bo każdy dzieciak lubi narzekać na polskie szkolnictwo.
Te wszystkie lekcje muzyki, plastyki, czasem nawet matematyka czy J. Polski. Oceny i pracę domowe kurcze no całe nasze życie zależy od tego co i jak nabazgrzemy na kartce, a pracę domowe są po to abyś nie odpoczął od nauki nawet w domu. I te wszystkie niepotrzebne tematy.
EDIT: Swoją drogą genialna miniaturki. Z resztą jak zawsze
największy mem z mojej szkoły to pisanie notatek o kresce z plastyki
@@xevonate Mi kiedyś zrobili sprawdzian z plastyki
@@rolnicy_farming_simulator6927 serio?!? Ale z teorii?
@@rolnicy_farming_simulator6927 ja miałem kiedyś sprawdzian z religii
@@ABanachTV u mnie to normalka
Przez 12 lat słuchasz po 8h wykładów codziennie, o których nauczyć się musisz w domu plus odrobić lekcje i ogarnąć się, żeby jutro o 7.30 być gotowym do wyjścia. Brak jakiegokolwiek czasu sprawia, że nawet nie wiesz co chcesz robić i co lubisz robić, ale nie możesz tego sprawdzić, bo na wtorek musisz przeczytać lekturę i wykuć na sprawdzian z fizyki. Witamy w szkole :)
byku zazdro ja co dziennie o 5.00 wstaje
I martwić się, że nawet mimo tylu godzin zmarnowanych na naukę i zarwanych nocy jesteś zagrożony jedynką z matematyki
Szkoła w Finlandii : Tu nauczycie się znaleźć swoje pasje i zainteresowania w życiu.
Szkoła w Polsce : Tu nauczycie się znajdować x.
Powinno być:Tu złapiecie nerwicę,depresję i niechęć do ludzi oraz zabicie kreatywności.
Ja tam dobrze wspominam szkołę. Czytając komentarze dowiedziałem się jakie miałem szczęście
@@maksymilian8103 tak +1
XD dobre
Powinno być tak:
Finlandia: Nauczy was pasji, zainteresowań, życia
Polska: Zrobi wam pranie mózgu, a po wyjściu z niej jesteście nieprzygotowani do życia zawodowego i będziecie się dopiero jego uczyć zanim wejdzie do was na stałe.
Dobrze ze ktoś to powiedział, ale smuci mnie że to i tak nic nie zmieni w naszym państwie. Nasze państwo kieruje się tradycją a nie przyszłością.
Niestety
Tak. Gdy w takiej Finlandi będą hulajnogi napędzane fuzją jądrową w Polsce nawet nie będzie elektrowni atomowej. Ale ważne, że pieniążki lecą na propagande i do kieszeni.
@@agentmufinka8166 Dokładnie, nasz kraj nie chce sie rozwijać tylko stoi w miejscu
@@wixon2109 po prostu rząd myśli że marzeniem każdego polaka jest praca w korpo za średnią krajową,i właśnie do tego szkoły nas przygotowują
Hmmmm🤔 po chuj my tą demokrację wprowadzaliśmy
Finlandia: Lekcje na 9-10 godz. , nie ma ocen, sprawdzianów, kartkówek, przerwy 20 min, 0 stresu, 100% nauki
Tymczasem w Polsce: Lekcje od 7, oceny za wszystko, 3-5 sprawdziany w tygodniu, 2-3 kartkówki + pytanie na każdej lekcji z bezsensownych totalnie bezużytecznych rzeczy no i przerwy pomiędzy lekcjami 5min :)
no akurat przerwy to już od szkoły zależy
+ praca domowa z kazdego przedmiotu
Powstają inicjatywy mające ulepszyć edukację jak np. Szkoła realna, ale nie wychodzi z tego wiele korzyści, chociażby dla tego, że są nierówne wymagania dla różnych uczniów i co jeden zaliczył, to drugi obleje przy takim samym wyniku.
Nasz system edukacji jest jak poradnik friza jak zostać youtuberem
kekłem
XDDDDDDDDDDDDD
+1
Ej ale co by o Frizie nie mówić, ma on doświadczenia w nagrywaniu czegoś, co ma sporo wyświetleń, nauczyciele niekoniecznie mają doświadczenie w tym, czego uczą
Najlepsze porównanie
W Polskiej szkole nauczysz się co to układ równań, nauczysz się który wiek w Polskiej literaturze był najlepszy, ale jak wypełnić PIT i jak odprowadzić podatki i jak przede wszystkim poradzić sobie w życiu już się nie nauczysz :)
Święta prawda...później dziwić się że młodzi nie mg poradzić sobie w życiu ,sama jestem młoda i naprawdę polska edukacja jest straszna :/
Zamiast tego uczymy się sposobów na dodawanie XDDDD
Nie byłbym tego do końca pewien. Ja w liceum mam przedsiębiorczość jako przedmiot obowiązkowy, który jest w stanie po części nas tego nauczyć, ale fakt, że powoli kończę drugą klasę i że mamy ten przedmiot rozłożony na drugą i trzecią klasę jako jedną godzinę w tygodniu to serio szału nie ma.
@@ysy7777 No Podstawy Przedsiębiorczości to też mam :D ale moim zdaniem powinno być to wprowadzone chociaż w klasie 7-8
@@bartekdrewnowski2350 to by nie dało rady. Miałem doradztwo zawodowe w 7-8 klasie jako obowiązkowe i jak to bywa z obowiązkowymi przedmiotami bez ocen uczniowskie bydło na pierwszej lekcji olało sprawę i się napierdalało całe 2 lata. Z całej klasy słuchały 3-4 osoby. Polskie bachory i młodzież nie są dojrzałe na odpowiedzialny system edukacji
aż łzy w oczach sie pojawiają
Dlaczego my jako młodzież nie potrafimy się wszyscy zrzeszyć, by wspólnie to wszystko obalić...nauczyciele na pandemię dostali dobrze w kieszeń, gdyż w czasach strajków nauczycieli potrafili wstrzymać edukację, bo im się hajs nie zgadzał...czemu mu musimy wyrastać na gorszych intelektualne w Europie? Dajcie like jeśli jesteście "za"!
Paradoksalnie Polska ma raczej wysoki poziom edukacji. Jesteśmy na 14. miejscu wsród 50 badanych krajów pod względem wiedzy i zdawalności. Jednakże badanie to wydaje się dość syntetyczne bo o ile z zewnątrz cyferki wyglądają ładnie to i tak nie oddają tej "prawdziwej" rzeczywistości. Jednak pewnie chodzi ci o "inteligencje" jako nieco abstrakcyjne pojęcie odnoszące się do weryfikowania wiedzy, ogólnego obycia itp. i tu masz rację. Tu system potężnie kuleje.
Dodatkowo jednak ponownie tworzy się paradoks, ponieważ uczymy ludzi rzeczy ważnych z wielu przedmiotów i otrzymujemy dobre oceny gdzie jednocześnie wiedza ta przy myśleniu "wszystko jest ważne" rozmywa się i przepada w natłoku. Skostniały personel też nie jest lepszy. Ci panicznie boją się techniki mimo że komputery są powszechne od lat. Moje liceum miało w wielu salach e-tablice które gdyby nie to że klasowy śmieszek je włączył i narysował "ptaszka" by nigdy nie się włączyły... Na studiach problem de facto ciągnie się dalej, choć w mniejszym stopniu.
@@CzerwonRedLis moja nauczycielka informatyki tak informatyki miała problem żeby pobrać scratch.......... I żeby się logować na konto......
Ja to Obalę
Tymczasem w Polsce chcą mi wcisnąć obowiązkowy wdż w technikum
Lepsza jest obowiazkowa religia skoro nawet nie wierzysz w Boga, bo przeciez obowiazek polaka to jest wiara
@@enzemace3869 szczerze to nikt do niczego nie zmusza i jak byś chciał to byś zdobył kawałek papierka ,który ciebie zwalnia z tej lekcji
@@xMatish7777 ze teraz mogę to nie znaczy ze gdzieś niedługo nie odbiorą takiego prawa. Ja i tak szkole ukończyłam ale widząc co się działo i dzieje to wszystko jest coraz większym absurdem
To jest śmieszne że wdż jest obowiązkowe nawet w szkole średniej gdzie uczeń właściwe staje sie dorosłym człowiekiem. Fakt że jest potrzebna bo większość tych nastoletnich matek ma luki w wiedzy na ten temat, a jeśli chodzi o religie to już jest żart że jeśli ktoś nie wierzy musi na nią uczęszczać. To sie nazywa demokracja ?
wdż akurat jest potrzebną lekcją. Może za kilkadziesiąt lat, gwałty i nieplanowane ciąże nie będą tak "powszechne" jak jest aktualnie.. ale to jedynie jesli z młodymi będzie się o tym rozmawiało
Byłem jednym z najlepszych uczniów, miałem trzy czerwone paski. Nie warto było, szkoda czasu i nerwów.
XD czerwone paski
Czerwone paski nic nie dają możesz mieć 3 ważne byś rozumiał tutaj liczy się tylko ocena z 8 klasy
Ja miałem pasek w 4,5,6 i w 7 też raczej będę miał.
@@nazgul4708 oczywiście, że nic nie dają. Wobec tego nie ma żadnych wątpliwości.
@@patrykbastek9460 Za caly zmarnowany rok nauki dostaniesz na koniec roku tylko jakies 100zl i ksiazke, ktorej ani razu nawet nie otworzysz, ja dostalem X ksiazek i ani jednej nawet nie otworzylem, szczerze to chyba nawet ich nie mam juz
Kiedy się słucha o szkolnictwie w Finlandii, to można się tylko zastanawiać gdzie jest haczyk, bo to wydaje się zbyt dobre
No jest haczyk taki ze np chcesz zostać np lekarzem to masz o wiele trudniej
haczyk jest taki, że fińskiej młodzieży nie trzeba batem do nauki gonić, bo tam jest inna kultura. w polsce niestety panuje pokomunistyczne cwaniactwo, januszostwo, religijna ciemnota i brak tolerancji. typowy polski uczeń wrzucony do fińskiej szkoły nic by się nie nauczył, bo wolność od egzaminów i ocen wymaga samodyscypliny i wewnętrznej motywacji do nauki.
haczyk jest taki, że rządzący robią coś dla ludzi, a nie jak w Polsce nakurwianie podatków i podpisywanie wszystkiego
@@rateater1857 Dlatego taki system musiałby zostać wprowadzony od żłobka, oczywiście że gdyby do fińskiej szkoły wrzucić np. 5 klasistę to baaardzo ciężko byłoby mu się zaadaptować, a nawet można spekulować, że adaptacja byłaby wtedy niemożliwa przez blizny pozostawione przez polski system edukacji.
@@rateater1857 ,,brak tolerancji" ale wyjebałeś to .....choć racja lewa strona jest mocno nie tolerancyjna
Tymczasem rocznik 04 który jest królikiem doświadczalnym by sprawdzić czy nowy system edukacji jest lepszy. Najsmutniejsze jest to że po części sam nauczyciel czasami nie wie czego uczyć bo jest przyzwyczajony do starego systemu.
Minister edukacji: po co nam reformy, skoro możemy mieć biblistykę xd
Nawet dziki to wiedzą
Akurat kiedy dostałem wiadomość ze szkoły (technikum), że wszystkie klasy od poniedziałku wracają na naukę stacjonarną a za dwa tygodnie jak będziemy mieli praktyki zawodowe mamy je odbywać również stacjonarnie. Nieźle.
Współczuje, ja jestem dopiero w 7 klasie podstawówki.
Skąd masz taką wiadomość?
@@zbieramsubow-rr3cj Librus, Wicedyrektorka wysłała wiadomość do całej szkoły
Współczuję, to całkiem kiepska sprawa.
Współczuję, ja na szczęście kończę ten pierdolnik w przyszłym tygodniu i już mnie to nie czeka. Życzę wytrwałości w dotrwaniu do końca z jak najmniejszym uszczerbkiem na zdrowiu.
Właśnie dlatego wg mnie takie nauczanie powinno być w Polsce. Niestety z takim rządem to jest niemożliwe.
No jakby był...... To byśmy chętnie szli do szkoły i się uczyli ale narazie mi się nie chcę bo przecież taki rząd
Taki naród*
@@XYZ-vg3lx a myślisz że skąd taka społeczność? Przez rodziców, a później generacja kolejnych debili się rodzi.
@@XYZ-vg3lx przede wszystkim w krajach skandynawskich jest niski procent patologicznych rodzin, gdzie u nas to strzelam spokojnie 40% ludności. W Szwecji np: nie można kupić mocniejszego alkoholu od piwa w sklepach poza monopolowym, ponadto wódka jest bardzo droga i na jedno miasteczko przypada jeden monopolowy. Do tego Szwedzi niedawno przeprowadzili referendum, czy chcieliby ułatwić dostęp do mocniejszych alkoholi i 80% była na nie! Całość daje to, jak bardzo ludność skandynawska jest dużo bardziej dojrzała społecznie od polskiej, gdzie u nas dla wielu szczęście to pęto kiełbaski, butelka wódki i niedzielny meczyk.
U nas wprowadzenie takiego systemu by nic nie dało, bo połowa uczniów z klasy by w ogóle nie przyszła, bo woleliby chować się po krzakach w parku paląc fajki i popijając piwkiem.
Moi nauczyciele:
Musicie wychodzić na świeże powietrze, nie siedzieć tyle przed ekranem...
Tymczasem oni dający 8 lekcji od 8 do 15 i jeszcze zadania domowe😐
Bez kitu chyba minister im kazał gadać bo moi nauczyciele też tak gadają.
zapomniałeś o tym że jeszcze trzeba się uczyć bo przecież jak nie klasówka to pytają :)
+123333 𝗧𝗔𝗞 𝗝𝗘𝗦𝗧
😐
Tymczasem mój pan od WF i wychowawca: musicie sobie zrobić zdjęcie ze znakiem ulicy tej i tej
Tymczasem ja: *mieszkam 5 km od miasta gdzie jest szkoła*
Tymczasem moja BFF: *mieszka 20 km od miasta gdzie jest szkoła*
Tymczasem mój nauczyciel fizyki: Jak ktoś tego nie rozumie, to ma się tego nauczyć na pamięć.
Wiedza ze szkół jest w życiu poprostu niepotrzebna. (Nie mówiąc o tym, że większość zapominamy)
@Papuga Radioaktywna nie tylko plastyka i muzyka ale też inne (ja osobiscie mam bardzo fajnych nauczycieli od muzyki i plastyki więc nie narzekam)
Ogólnie ze szkoły kilka osób pójdzie na profesora który potrzebuje umieć obliczyć x ale reszcie po co to . Szkoła powinna uczyć zaradnego życia a nie . Przyszłe pokolenie nie będzie umiało pójsc do sklepu ale obliczy ci X .
@@szymokox8385 +1 szkoła powinna uczyć rzeczy z którymi się spotykamy w życiu codziennym
Czyli jeśli byś zgłosił się do teleturnieju typu "Milionerzy" to nie doceniłbyś faktu, że mógłbyś wygrać dzięki tej wiedzy milion? Bowiem padają tam także pytania z zakresu podstawówki, ale
dirt nie doceniłby tej perspektywy i nie miał z tej wiedzy "żadnego pożytku". A "drugi" powód masz tu ua-cam.com/video/EwOSrf8e9y8/v-deo.html , W książce "Bezludna Wyspa" też, oraz w piosence ua-cam.com/video/6IpiGgMfTjA/v-deo.html
Polska jest zbyt zacofana żeby miała takie szkolnictwo żeby było efektywne
bardziej zbyt biedna :v
@@Tomaszrodo i stare dziady rządzą hehe
@@jakubmadejski1551 pokroju kaczyński katakan
Z kurduplem który kwacze, majstrem w okularach który kłamie na zbyt wiele nie licz
Teraz zastanów się dlaczego i przez kogo ... podpowiedz: rząd etc
Moim zdaniem youtuberzy i popularne osoby powinny nagrać chociaż jeden film o szkole w Polsce, aby pokazać ze trzeba zmienić ten system edukacji na lepszy. Może by coś się udało zdziałać gdyby było o tym głośno. Marzenia :)
Kiedy w Polsce się coś zmieniło na lepsze? Nigdy, wiec nie ma się co łudzić niestety
Według mnie nawet to by nic nie dało. Ale marzyć można :)
@@xvyrte0 chociaz otworzyloby ludziom głowy
@@krakerstm tak, jeśli mowa o tym to rzeczywiście sie zgodzę. Jednak nie wszyscy youtuberzy zrobili by to za darmo z dobrego serca. Wszyscy wiemy jak to jest... ://
@@krakerstm nie bardzo.
Wszyscy młodzi wiedzą, że polskie szkolnictwo jest beznadziejne, a [uwaga, coś w rodzaju polityki!]
To, co zostało zaproponowane i tak nie dotrze do połowy ludzi, bo stara Media nie pozwolą negować tego, jak bardzo nasz rząd jest idealny i w ogóle za PO to bili murzynów
Szkoła w Finlandii: U nas będziesz miał pasję i zainteresowania. A także nauczysz się wiele rzeczy.
Tym czasem w Polskiej szkole: U nas tylko NAUKA i DYSCYPLINA bo to podstawa wychowania!
Szkoła nauczyła mnie tego, jak obliczyć obwód pętli w koło szyji :)
Kto przed usunięciem przez ministerstwo edukacji XD.
Ja xD
Ja xd
Ja xd
Ja xdddd
Ja
Mnie szkoła zbytnio nie zmieniła jako człowieka. Zawsze starałem się być wesoły i się niczym nie martwić i mam wrażenie, że 12 lat edukacji średnio to zmieniło.
Nigdy się jakoś nie przejmowałem ocenami i uczyłem się tylko tego, co mnie serio ciekawiło, albo jak byłem zmuszony i mi groziła kosa na koniec roku. Będąc w 3 klasie technikum i mając prawie całą edukację za sobą polecam każdemu takie nastawienie.
Czas szkolny świetnie wspominam głównie przez świetnych ludzi jakich poznałem, jednak jeśli chodzi o sam system zdecydowanie można go poprawić.
Oj to prawda zgadzam sie w 100 procentach :D
Jesteś powiecmy przypadkiem z 1/50 które nie martwia się ocenami czy innymi rzeczami bo masz to w dupie i masz też dobra psychikę a no i miałeś inne wychowanie przez rodziców bo oni też mają duży wpływ na to czy będziesz ciągle szczęśliwy czy smutny bo dostałeś 3 zamiast 4 lub 5 z jakiegoś sprawdzianu i no jeżeli macie młodych rodziców to się cieszcie bo starsi dają ogromy wpływ na oceny, jeżeli dostajesz 2 wkurwieniy jeżeli 4 przeszczesliwi
+1 to prawda
Ciekawiłem się titaniciem i wszystkie ciekawostki i fakty znam
@@tutus_7630 Mojego kolegę z klasy stary nakurwial pasem za to że dostał 3 z matematyki i dalej go nakurwia a jest w 2 technikum.
ja mam samych fałszywych przyjaciół w szkole, ZJEBANYCH nauczycieli co jestem przez nich sztywny i się boję mam depresje boję się spotykać z ludzmi i wszystko przez to że Pan od matmy chciał bym był idealny z matematyki gnębi mnie do dziś kiedy będą te wakacje bo nie wytzymam....................
Szkoła uczy! Gdyby nie ona, nie wiedziałbym, jak się rozmnaża pantofelek i ile węgla wydobyto w Chinach w roku 1980!
XDDDDDDDDD
Ty jesteś wszędzie, daje subka.
Niestety muszę się z tobą zgodzić.
!
I co? Pewnie dzięki tym wiadomościom jesteś szczęśliwy, piękny i bogaty, co nie?
Można powiedzieć, że zakończyłem właśnie ten podstawowy system edukacji, oceny wystawione, jeszcze tylko ta zapluta maturka
przez wiele długich lat wyczekiwałem tego momentu jak zbawienia, jednak jak już się to stało to czuję pustkę i brak jakiegokolwiek poczucia zwycięstwa, takie nic, takie zero- stało się to, czego najbardziej się obawiałem- szkoła nie dała mi nic z czego mógłbym się cieszyć
kiedyś bawiłem się w pisanie wierszy, tekstów, teraz już mi się nawet nie chce, nie mam nawet wystarczająco motywacji, żeby chociaż porządną rozprawkę pierdolnąć, chociaż za nie byłem chwalony już od podstawówki, teraz spod pióra wychodzą miernoty godne ucznia pierwszej klasy gimnazjum, bo niby po co więcej? ma być tylko te mityczne 30 procent i chuj, żegnamy się Vanitas vanitatum et omnia vanitas
kilka bezużytecznych ciekawostek i niemiłych wspomnień przez które przestałem ufać ludziom, setki momentów w których moje produktywne aktywności były spłaszczane walcem, bo ,,tu jest szkoła, tu się masz uczyć a nie" i chuj, wszystko chuj
@Konto Nierealne osobiście wydaje mi się, że jedynym realnym źródłem tej zmiany muszą być uczniowie, bo nawet dwa lata tej tragedii zwanej e-lekcjami nie uświadomiły temu systemowi jaki jest przestarzały
ale niestety patrząc po postawie większości uczniów to lata edukacji tak jak od wielu wielu lat dalej będą czarno białe- dla połowy ludzi piekiełko bezczynności i okres który ,,muszą" przeżyć, a dla drugiej połowy cudowny okres zawiązywania znajomości, zabawy i dobrych wspomnień
szkola zostala stworzona zeby dzieci mialy problem w zyciu i sie nie nudzily
change my mind
edit: nudzily :)
edit: XDD 500like
Tylko to drugie coś nie wyszło
raczej się nudziły
@@klulikxd oj tak
Poprawka: szkoła w Polsce jest po to żeby nauczyciele mieli gdzie pracować
@@klulikxd +1 moj blad
Szkoda że nikt z rządzących tego nie obejrzy :(
(Chociaż znając ich nawet po obejrzeniu tego materiału nic by w Polsce nie zmienili )
Racja
Nie przesadzajcie!
To że cukier i cola podrożały to nic nie znaczy że podatki podnoszą
Albowiem cukier jest towarem luksusowym, bez którego można żyć, więc nie macie prawa przeciwko temu strajkować
@@gabixxpl9757 podatków nie podnoszą, oni dodają nowe. Cukier i cola podrożały bo wprowadzili podatek cukrowy
@@gabixxpl9757 Wydaje mi się że Polacy mają prawo do strajkowania przeciwko wszystkiemu. A takie pytanie, lewica czy prawica?
@@martynaplutowska
♥️PiS♥️
Boże, jak ja zazdroszczę tym dzieciom w Finlandii:(
To przeprowadzka do finlandii?
@Joker. Dokładnie
@@fifarafa2580 po co zmieniać własny kraj na lepsze, lepiej go opuścić.
@@drunkenghoul i gdzie pozniej pojdziesz? :)
@@fifarafa2580 no właśnie mówię że nie warto tak myśleć, trzeba działać na rzecz poprawy własnego kraju
powinni wprowadzic do szkol przedmiot ktory uczylby radzenia sobie w doroslym zyciu np. placenie rachunkow, zakladanie dowodu osobistego itp
@@portaladdict1414 u mnie w podstawówce tego nie było, przynajmniej nigdy słowa nie powiedzieli o tym
O tyle dobrze, że wole o wiele bardziej uczyć się sam. To, czego mi brakowało w stacjonarnych, to czas. Teraz mam go nadmiar dzięki czemu maturka w tym roku powinna mi nawet dobrze pójść.
Jedyne co wyniosę z tej szkoły to depresję i kurwicę...
+1
-1
-1
To słabo ja wyniosłem całą szpulę 50m rj45, 2 dyski twarde i pełno kluczy do win10
@@jurassic-rudi2455 o kurde to ciekawie
Ze szkoły najlepiej pamiętam:
1. Taki zakres materiału to obowiązywał kiedyś w ... (tu wstaw szkołę o poziom niżej np. zawodówkę jeśli jesteś w technikum).
2. I tak nie zdążymy przerobić całego materiału.
No i jeszcze opcjonalnie pojawiało się:
3. Jesteście najgorszą klasą jaką uczę.
Co mi dała szkoła:
Pierwsze cztery lata: faktyczna edukacja czytanie pisanie dzielenie mnożenie
Okres od czwartej do szóstej: pierwsze większe problemy psychiczne załamanie nerwowe początek depresji
Ósma i siódma klasa: depresja w najwyższym punkcie tak w zasadzie brak dnia bez myśli samobójczych zacząłem ostro przeklinać załamanie nerwowe pełną gębą.
A potem nastał koniec roku szkolnego i zaczęło mi się polepszać byłem przez pewien czas w zakładzie psychiatrycznym (wolę zakład psychiatryczny od swojej szkoły) problemy zmniejszyły się. A potem przyszedł czas na zawodówkę kierunek kucharz
Pierwszy rok: chęci do życia wyleciały przez zamknięte okno z krzykiem do momentu nauczania zdalnego wtedy zdałem sobie sprawę że szkoły w Polsce to nie dramat TO CZARNA KOMEDIA
drugi rok: więcej czarnej komedii! Bo wszyscy tego potrzebowali. Nauczyciele myśleli że połowa klasy nie umie się połączyć na lekcji na teams więc wysłali nam szkolenie oczywiście zapomnieli że to ta połowa która jeśli pojawiała się na lekcjach przed pandemią to był cud bo dla nauczyciela to oczywiste że skoro on miał problem ze zrozumieniem aplikacji to znaczy że ci uczniowie którzy mają wyjebane na edukację też będą mieć problem. A czemu ci uczniowie nie zostaną wyrzuceni ze szkoły lub cofnięci do poprzedniej klasy? Bogaci rodzice. Tak czy inaczej nauczanie zdalne to czarna komedia
Czyli jeśli byś zgłosił się do teleturnieju typu "Milionerzy" to nie doceniłbyś faktu, że mógłbyś wygrać dzięki tej wiedzy milion? Bowiem padają tam także pytania z zakresu podstawówki, ale
purrczak nie doceniłby tej perspektywy i nie miał z tej wiedzy "żadnego pożytku". A "drugi" powód masz tu ua-cam.com/video/EwOSrf8e9y8/v-deo.html , W książce "Bezludna Wyspa" też, oraz w piosence ua-cam.com/video/6IpiGgMfTjA/v-deo.html
Jak być powinno: uczenie jak dostać pracę, jak przetrwać, lidehacki
Jak jest: ,,szukaj iksa gówniarzu"
jak dostać prace i tak każdy w końcu się dowie, nie trzeba tego uczyć w szkole, a iksa sam byś się znaleźć nie nauczył.
100% prawdy
@@youleq3968 myślisz, żeby znaleź pracę to wystarczy pójść i powiedzieć "chce pracę"? A wiesz jak płacić podatki że szkoły? A wiesz jak gotować ze szkoły? Czy przydało Ci się coś kiedyś z szkoły od klasy 3 szkoły podstawowej?
@@agentmufinka8166 tak. Każdego dnia jako inżynier wykorzystuje elementarna wiedzę zarówno z podstawówki jak i liceum oraz studiów wyższych. Na jakiego grzyba mają cię uczyć płacić podatki, albo gotować? To jest wiedza którą i tak musisz nabyć i z łatwością zrobisz to samodzielnie bez pomocy wykształconych osób.
@Sebastian Pęcak my nie mówimy, że szkoła nie jest potrzebna. My mówimy, że szkoła w Polsce jest beznadziejna
Gdyby szkoła uczyła nas tylko rzeczy którę się w życiu do czegokolwiek nadadza to bysmy mature mogli pisać w wieku 13 lat
Szkoła zamiast mnie uczyć zrobła mi wory pod oczami i zmarszczki w bardzo młodym wieku
Ten uczuć, kiedy przez szkołę musisz wstawać o 5:30 i czasami zasypiać po północy.
@@brysiek5579 No niestety, takie życie
Do szkół chodziłem w latach 90-tych poprzedniego stulecia i na początku obecnego. Nie wiem ile się zmieniło w szkolnictwie od tego czasu, ale przypuszczam, że niewiele. Największe zastrzeżenia mam do przedmiotów, które z reguły dzieci lubią: plastyka, muzyka i wychowanie fizyczne. Powszechnie te przedmioty się lekceważy - zupełnie niesłusznie, bowiem silnie wpływają na rozwój ogólny dziecka. Jak nauczanie tych przedmiotów wyglądało w moich czasach? Plastyka - dzieci wyjmują kredki/farbki i rysują/malują na zadany temat. Muzyka - dzieci przepisują nutki z tablicy (później w domu mają wkurzać domowników, bo muszą się nauczyć grać na flecie na ocenę) albo słowa piosenki, którą później zbiorowo śpiewają z nauczycielem. Wychowanie fizyczne - nauczyciel rzuca piłkę i grajcie sobie. Co jakiś czas były jeszcze zajęcia na szkolnej siłowni (bo jedna sala gimnastyczna, najczęściej dzielona na pół, nie wystarczała dla całej szkoły). Ale tam też rola nauczyciela ograniczała się wyłącznie do siedzenia i patrzenia, czy ktoś nie robi sobie (lub innym) krzywdy.
Co łączy "nauczanie" tych 3 przedmiotów? To, że w żadnym przypadku nauczyciel nie uczy kompletnie niczego, ale za to ucznia ocenia. Nie jesteśmy uczeni rysunku, ale ocenia się jakość naszych "dzieł". Nie jesteśmy uczeni gry na instrumentach, śpiewu czy wiedzy o muzyce (np. o tym, co różni muzykę Mozarta od muzyki Chopina) - wymaga się od ucznia, aby we własnym zakresie opanował grę jakiegoś prostego utworu na piszczałce (i tylko na niej). W przypadku wychowania fizycznego raz na semestr zarządzane jest zrobienie czegoś na ocenę, np. skok wzwyż, który nigdy wcześniej (ani później) trenowany nie był, na ocenę (no bo coś trzeba postawić na świadectwie).
Żeby nikt nie wysnuł mylnych wniosków - nie uważam, aby inne przedmioty były nauczane w dobry sposób. Ale tam nauczyciel przynajmniej coś robi - wygłasza pogadankę, czasem nawet prowadzi dyskusję w starszych klasach, instruuje jak coś zrobić albo demonstruje doświadczenie naukowe. Jednak w przypadku tych trzech przedmiotów, które wymieniłem na początku, dzieci są oceniane, mimo, że nauczyciel nie zrobił absolutnie nic aby podnieść ich umiejętności.
Tak samo mam teraz lekcje czyli nic się nie zmieniło
Podsumuje to tak: jestem w 1 klasie lo i od poczatku E-lekcji nie jestem w stanie wymienić chociaz jednej jakiejkolwiek rzeczy, ktorej sie nauczyłem. To tak jakby kilka miesiecy sobie znikło...
Spoko, ja miałem 3 lata technikum normalne i tez nie potrafiłem wymienić ani jednej rzeczy, która mnie szkoła nauczyła. To samo potwierdzi cała moja klasa. Generalnie trzeba samemu się uczyć...
Ja też nic nie pamiętam z tych e-lekcji
A ja jestem na 4 roku studiow i tym bardziej nie pamietam niczego z liceum hahaha. Zdajcie matury na satysfakcjonujący poziom, poznajcie fajnych ludzi, bedzie co wspominać i tyle wam wystarczy
czekają cię jeszcze 3 takie lata xD
Wszystko zależy od Nauczyciela i tego jakie ma podejście, przygotowanie, i wiele innych czynników
no tak ale w wiekszosci od systemu edukacji
Przypomina się technikum handlowe 4 lata stracone... Dosłownie prawie niczego się tam nie nauczyłem. A teraz wystarczy wejść na YT i po 20 min wiesz więcej niz po pół roku w szkole
4 lata, szmat czasu. Trzymaj się tam!
Technik informatyk, mam tak samo. Dałam sobie już spokój za zdaniem testów zawodowych, wole się przygotować na maturę.
Teraz to szkoła całkowicie upadła przez ten cały covid, na całym świecie to już są ruiny edukacji xD
Nie żeby dużo upadło, już nie miało co zbytnio x'D
@@Space-dv7fj To dlatego mówię, że upadła całkowicie 😜
Szkoła nir upadła przez covid bo leżała cały czas
@@_szymex95 Polityka upadła
@@Pszemektl_25 to też już jakiś czas temu
W zeszłe wakacje zaczołem się uczyć japońskiego. Szło mi calkiem nieźle i pod koniec sierpnia umiałem jeden z 3 alfabetów ,liczenie do 1000 i tam pare podstawowych zwrotów. Po powrocie do szkoły .ilość materiału jaką nas zasypali nauczyciele ,prace domowe, w pizdu sprawdzianów sprawiły ,że jak tylko skończyłem pd o 20 to już totalnie nie miałem chęci i przede wszystkim siły na uczenie się tego co naprawde mi się podobało. Także no dziękuje polskiemu systemowi edukacji za zabranie chęci do rozwijania się i dalszej nauki 🙃
Ja się tylko niepotrzebnie stresuje przez te wszystkie testy
Nasz system edukacji idealnie oddaje "Ferdydurke" Gombrowicza, polecam sprawdzić, jeśli ktoś nie wie. P.S. jak dobrze że zdaję maturę w tym roku i będzie najgorsza część za mną :) pozdrawiam tegorocznych maturzystów, damy radę
Mmmm Ferdydurke"Miętus gwałci Syfona przez uszy"
Słowacki wielkim poetą był a dlaczego bo był wielki i jego proza wszystkich porusza .ale mnie nie porusza ciszo cię uczniu to ma poruszać bo słowacki wielkim poetą. Był tak to mniej więcej w książe było
Cieszę się że miałem w gimnazjum lekcje na 8.45, miałem czas żeby spisać prace domowe. Nauczyciele byli lajtowi oprócz Pani wice dyr ale klasa traktowała to jako epizod ktory sie skonczy. Dziękuję że mnie tak rozbestwiono w gimbie bo ze sredniej mnie wywalili za wagary. W gimbue nie oposcilem ani jednego dnia bo byla tam super atmosfera i wszyscy sobie pomagali. Wspaniałe czasy.
Dlaczego nie urodziłem się w Finlandii...
Ja terz żałuję że nie urodziłem się
W frinlandii
@@diabloking.1920 No... Ja też żałuje, że nie urodziłem sie w Finlandii
W tym systemie tkwi haczyk - brak uniwersalności. Taki system powinien być wprowadzany od wczesnych lat, aby uniknąć przykrych konsekwencji, związanych z kontrastem systemu. Z tej samej przyczyny Finowie nie powinni również opuszczać swego kraju.
@@grominB No właśnie szkoda, że nie urodziłem sie w Finlandii.
@@Bastian203 Wyobraź sobie taką sytuację, Jesteś mniej więcej po 8 latach edukacji w fińskim systemie. Nagle Szwecja i Rosja dokonują rozbioru twojego państwa. Wtedy dopiero zdajesz sobie sprawę, że system który uważałeś za utopię, okazuje się być dystopią w obliczu obcych państw.
Tym czasem szkoły w Polsce:
Nie interesuje mnie kto zaczął, macie sobie podać ręce.
wystarczy wytłumaczyć co się stało i stwierdzić dlaczego 1 jest winny. O wiele bardziej wychowawcze
@@haaa5052 tak, patrząc na to że dość często zdarzają się przypadki znęcania nad jednym uczniem to jest owiele bardziej wychowawcze. Tak to jest sygnał "rób co chcesz mamy to w dupie"
Może następny odcinek: Jak się uczyć? :)
Trzy najważniejsze zmiany w polskim systemie edukacji to:
1) Zmiana systemu oceniania - to przez oceny pojawia się depresja, wyścig szczurów, zabijanie kreatywności
2) Odchudzenie programów i wprowadzenie projektów - żadne dorosły nie wytrzymałby siedzenia ponad 8 godz w ławkach i słuchania czyjegoś pierdzielenia
3) Dywersyfikacja płac nauczycieli - to jest jakiś ku..a żart, że nauczyciel matematyki w liceum zarabia tyle ile pani od wuefu czy bibliotekarka, z całym szacunkiem
racja
Super. Temat wyczerpany i omówiony szybko i zwięźle. Panie prezydencie!!!!! Proszę koniecznie obejrzeć i dać przykład nam wszystkim. Młodzi to przyszłość, a bez przyszłości nasz orzeł jest "nielot".
Polska szkoła dala mi taką depresję, że już nigdy jej nie wyleczę, a wieku 18 lat byłem już wypalony zawodowo. Najgorsze było gdy w połowie mojego nauczania wprowadzili system chiński czyli ocenę społeczną. Początek roku zaczynałeś z 5 z zachowania i jeśli nic nie robiłeś (dosłownie), nie byłeś huliganem, nie przeszkadzales na lekcjach to tracileś punkty z zachowania i mogłeś niezdać do kolejnej klasy. Tak nie żartuje. Kończyło się to wszystko tym że trzeba było błagać wychowawcę, żeby postawiła lepsza ocenę z zachowania. Polska szkoła to k0rwa tragedia i choroba psychiczna. Przez polską szkołę w większości znienawidziłem ten kraj i ludzi żyjących w tym kaczym dole. Przeszedłem wszystkie klasy, aż do końca liceum bez kiblowania, ale jaka to była męczarnia nawet nie chce mi się wspominać. Po końcu liceum powinienem iść na studia ale byłem taki wypalony tym wszystkim, że się poddałem. Od końca szkoły minęło już jakieś 8 lat, a mi nadal nic się nie chce i mam taką depresję, że myślę o samobójstwie prawie codziennie. Jednym z moich największych marzeń to nigdy nie urodzić się w Polsce i nie chodzić do polskiej szkoły...
Jak ja kocham mieć zapowiedziane 4 sprawdziany w tygodniu 😄😠
W Polskich szkołach jedyne co się zmieni kiedy kolwiek to dodanie nowych lekcji
Kurde i tak uczysz się z 16lat (łącznieze studiami) a i tak skończysz za kasą w biedrze xd
to idź zaocznie na kierunek techniczny. Na pierwszym roku dostaniesz stałą robotę i będziesz mógł wziąć kredyt na dom. A nie po bibliotekarstwie i po 30stce dopiero zrzucasz się z ziomkami na wynajem bo starzy mają cię już dosyć.
@@Redii420 o toz to
@@Redii420 Niestety żeby to wypaliło trzeba choć trochę matematykę rozumieć. Ja bym chętnie poszedł do warszawy na studia na UTH, ale fizyka i matematyka mnie zniszczyły w liceum i wiem, że bym sobie nie poradził. A samemu nadrabianie materiału z matematyki i fizyki na poziomie rozszerzonym aby poradzic sobie na studiach jest praktycznie niemożliwe
@@MikeGazoo wiem o tym, ale większość społeczeństwa kojarzy przedmioty ścisłe przynajmniej w ograniczonym sensie więc po solidnym podejściu do tematu każdy ma szansę dostać się na polibudę. Współczuję humanistom bo w dzisiejszych czasach tacy mają najtrudniej
Czyli jeśli byś zgłosił się do teleturnieju typu "Milionerzy" to nie doceniłbyś faktu, że mógłbyś wygrać dzięki tej wiedzy milion? Bowiem padają tam także pytania z zakresu podstawówki, ale
BAJGOS nie doceniłby tej perspektywy i nie miał z tej wiedzy "żadnego pożytku". A "drugi" powód masz tu ua-cam.com/video/EwOSrf8e9y8/v-deo.html , W książce "Bezludna Wyspa" też, oraz w piosence ua-cam.com/video/6IpiGgMfTjA/v-deo.html
Studiuję filologię angielską i jestem na specjalizacji nauczycielskiej i rozmawialiśmy o tym, że teraźniejszy system edukacji jest po prostu przestarzały. Miał tak funkcjonować, żeby stworzyć osoby, którymi łatwo będzie kierować, dlatego indywidualizm czy kreatywność nie wchodziła w grę. Przez jakiś czas na pewno się jeszcze to nie zmieni, ale jako że mamy teraz dostęp do większej ilości informacji, ten system już nie działa na nas tak jak kiedyś działał, dlatego nam się to nie podoba, bo widzimy, że jest w nim coś nie tak. Mam nadzieję, że jak najszybciej wprowadzone zostaną odpowiednie zmiany i że młodzież będzie mogła rozwijać bez problemu swoje zainteresowania i pokazywać to w czym jest dobra i nie marnować czasu na rzeczy, które od razu po teście zapomni.
Myślę, że wielu z was co skomentowało film, dużo mówi, mało robi. Narzekacie jak się da na system w internecie to teraz mam do was 5 podstawowych pytań.
1. Kiedy ostatni raz wyszliście na protest przeciw systemowi edukacji?
2. Kiedy ostatni raz złożyliście oficjalny wniosek ze swoim projektem nowego systemu?
3. Dlaczego nie pójdziecie do prywatnej szkoły gdzie zapłacicie za świadectwo lub dyplom i będziecie mogli robić co chcecie?
4. Ilu z was jawnie przeciwstawia się systemowi szkolnemu czyli ma frekwencje ogólną na 50%?
5. Od kiedy przestałeś być bierny i nie dajesz się sterować innym?
Jeśli jest tak źle to po co w ogóle tam chodzicie?
Bo rodzice wam każą, i nie potraficie się im postawić?
A może to wy jesteście tymi co chodzą na każdą lekcję, pierwsi w kolejce na przystanku do autobusu, a w necie tak piszecie. Powiem wam tak, jeśli nie potraficie się przeciwstawić i tylko piszecie to nie istniejecie. Co więcej prawdopobnie jesteście na tyle bierni i nic wam się nie chce, że w przyszłości będą wami sterować i to bez najmniejszego problemu. Wy pseudo "UCZNIOWIE" co niby się nie zgadzają, a sami się tego wstydzą. Jeśli wolisz zaliczyć rok zamiast wyjść sam na protest na ulice to właśnie tyle warto są twoje wartości ile ciebie było na tym proteście. Myślę, że dotarło i kolejny raz "UCZNIÓW" nie będzie. Bo wy wyznajecie tylko jedno stwierdzenie "SYSTEM JEST DOBRY", nic mi do tego, że się na to zgodziliście bo to nie mi was oceniać. Zastanawia mnie tylko jedno, jak potraficie sobie spojrzeć po tym w twarz, każdego dnia stojąc przed lustrem? Bo w internecie są was tłumy a w realu jest was tyle co na palcach jednej ręki mogę policzyć, więc albo jesteście fake albo was po prostu nie ma, nie istniejecie.
!! Przyzwolenie = pasywna zgoda !!
2 iq momentum
I teraz sobie uświadomiłem że jak będę miał dziecko to nie chce żeby miało jaką kolwiek styczność z tym zasyfionym polskim systemem edykacji. Już wolę przeprowadzić się do Finlandii i tam go zapisać do szkoły.
Czemu to jest takie prawdziwe? Czemu mamy u nas tak źle? Ciekawe kiedy coś z tym zrobią...
Zrobią jak będą mieli pieniądze zarówno na podwyżki pensji dla nauczycieli jak i na osobiste sprawy.
@@ysy7777 Mają pieniądze ale się nie podzielą. Poza tym to można zrobić i bez podwyżek na początku.
@@egzekucja3800 mam nadzieję że jak ci wszyscy boomerzy zostaną zastąpieni młodszymi to będzie lepiej ale to też nie jest gwarancja że tak będzie bo równie dobrze mogłeś to powiedzieć 30 lat temu. A ludzie cały czas są zachłanni i mają innych gdzieś.
@@Bartix520 30 lat temu ten system może działał, ale nie teraz.
Wtedy jak zamiast polityków postawisz inżynierów i logistyków i ekonomistów
Polska :
8 rano rozpoczęcie lekcji
16 popołudniu koniec lekcji
20 stron zadan dziennie
10 kartkówek tygodniowo
20 sprawdzianów miesięczne
5 minutowe przerwy
Zastraszanie
Odrzucenie z strony nauczyciela
I gadają ci ze to jest twoja praca
Siedzisz od 8 do 20 przy książkach
Jak nie pasuje Ci sposób nauczania twojego nauczyciela to płać za korepetycje bo niezdasz do następnej klasy itp
Ja mam od 7:10
Dzięki za Twoją działalność na UA-cam
0:19 - zapewnia depresje, brak czasu na realizowanie własnych pasji i duzo stresu. Dodadkowo zabija kreatywośc, której pracowadcy oczekują
1:20 Przecież w Prusach wprowadzano "edukację" tylko dlatego żeby ludzie nie spartaczyli roboty, teraz też w dużej ilości szkół nie uczy się po to żeby uczniowie coś umieli, tylko żeby swojemu panu nie spartaczyli roboty. To już nie te czasy że niewolnik musi jedynie ciągnąć kamień.
Czyli jeśli byś zgłosił się do teleturnieju typu "Milionerzy" to nie doceniłbyś faktu, że mógłbyś wygrać dzięki tej wiedzy milion? Bowiem padają tam także pytania z zakresu podstawówki, ale
3 znak nie doceniłby tej perspektywy i nie miał z tej wiedzy "żadnego pożytku". A "drugi" powód masz tu ua-cam.com/video/EwOSrf8e9y8/v-deo.html , W książce "Bezludna Wyspa" też, oraz w piosence ua-cam.com/video/6IpiGgMfTjA/v-deo.html
Szkoła mi zabiła chęć do nauki ,kreatywnoćś,logiczne myślenie bo w szkole nie ma logicznego myślenia tylko jest wkuwanie linijek tekstu i różnych tabelek no i otarłem się o depresję a nie skończyłem edukacji i nie wiem co jeszcze
Dobrze że wspomniałeś o reformach edukacji po tym jak dowiedziałem się że tak mi przygotowali maturę w 2023r że mogę już kupić zmiotkę i nabierać wprawy w zamiataniu ulic
+1 ja też xd
No niestety oni myślą że zdalne nauczanie jest na takim samym poziomie jak w szkole i zamiast pomóc choć trochę zrekompensować nam te 2 lata nauki na marne postawili na pustki na uczelniach w 2023 i jeszcze zamiast już skupić się nad rozszerzeniami jakie mamy ciągle plany zawalone są jakimiś lekcjami z których materiał większości z nas się w życiu nie przyda zależy jaki kto chce kierunek
@@juliamalika98 i tak się niczego w szkole nie nauczysz a tak to mniej stresu przynajmniej jest
Spokojnie, jeszcze w 2023 nie będzie ustnych ani progu procentowego z rozszerzenia.
Podobno trzeba bedzie miec na maturze 50% ale niepamietam dokładnie
petarda, nie wiem czemu masz coraz niższe wyniki... powodzenia!!!
Z tego wszystkiego czego uczyli w szkole wykorzystałem może z 10-15% wiedzy słuchając od nauczycieli że nic nie osiągnę, będę rowy kopał itp itd... Dzisiaj zatrudniam syna jednej z tych nauczycielek które traktowały mnie jak śmiecia bo wolałem się uczyć PRACY niż czegoś co potrzeba do zdania egzaminu...
tymczasem mój nauczyciel każący przepisywać kilka razy w tygodniu książkę do zeszytu, zeszyt do sprawozdania i pojedyncze pojęcia do słowniczka XDD
Wysłać ten film ministrowi edukacji
I co to da
To nic nie da
@@xMatish7777 no w sumie ta 😕
Wyniesie z tegk jeden wniosek, żeby wprowadzić jeszcze z 5 obowiązkowych lekcji religii dziennie i żeby znowu gimnazja przywrócić
Pewnie nie zrozumie
Nauczycielki to była prawdziwa patola a humanistki w 3 różnych szkołach u mnie to były z zasady alkoholiczki lub miały problemy psychiczne, które rzutowały na uczniów. Metoda wymierzania kary to oczywiście odpowiedzialność grupowa.
Trzeba zacząć od tego, że wprowadzane przez ministerstwo edukacji reformy nic tak naprawdę nie zmieniają. Coś zabiorą z programu nauczania, coś dołożą, coś przesuną, ale metody nauczania pozostają takie same. 80 procent nauczycieli nie nadaje się do tego zawodu. Nauczyciel z pasją, kreatywnością nie jest potrzebny dyrektorowi w szkole. Dyrektor pilnuje, by było realizowane to co zleci mu kuratorium, kuratorium pilnuje tego, co zleci mu ministerstwo, a nauczyciela jest ostatnim ogniwem w tym łańcuszku, który ma najmniej do powiedzenia i musi bez żadnego sprzeciwu robić to co każą mu jego przełożeni. Dostaje kredę, tablicę, laptopa, salę z krzesłami i ma się wykazać realizacją programu, bo dla dyrektora najważniejsze są wyniki testów i pozycja szkoły na tle innych szkół.Jak ma uczyć ogłupiony przez system edukacji nauczyciel? Przykład. Są mapy, globusy(dodam sarkastycznie, 5globusów na 30 uczniów), ale nie można uczyć umiejętności korzystania z tych zdobyczy cywilizacji, tylko trzeba kazać dziecku wkuć na pamięć jakie zatoki są w Europie,albo jak wygląda rolnictwo we Francji. Uczeń ma to wiedzieć wyrwany do odpowiedzi w nocy o północy. Albo dostaje test, na który ma się wykazać znajomością lekury i odpowiedzieć na pytanie, kto pierwszy dał chininę Stasiowi Tarkowskiemu. Kto nad tym wszystkim ma kontrolę, kogo to obchodzi, jakich głupot uczą się dzieci. Kto wymyślił, że nauczyciele dostają umowy na czas nieokreślony i jeśli są miernotami nie mogą być zwalniani. To co się dzieje w szkołach, to jakiś kosmos. Najgorszą sprawą jest fakt, że pracując w szkole człowiek jest przytakującą marionetką, gotową zawsze na,, pokazówkę,,, aby na zewnątrz wszystko wyglądało dobrze. Polska edukacja wymaga gruntownej zmiany pod każdym względem.
Ile źródeł... Szacun.
Akurat szkoła mnie nie uczy, bardziej mnie uczą poradniki na youtube..
kto wymyślił dzisiejszy system edukacji powinien ponieść karę, ale już nie żyje pewnie
No chyba nie bardzo, w momencie tamtym ten sposób nauczania się sprawdzał. Problem leży w ludziach którzy utrzymują ten system pomimo wielu zauważalnych problemów jakie stwarza :)
Poniesc kare powinny osoby ktore utrzymuja ten system i go pogarszaja czyli np obecny nawiedzony minister
@@Peter-ct1dj +1
@@Peter-ct1dj dlaczego tylko obecny a nie wszyscy
Dzisiejszy system edukacji to system który ma 40 lat
Problem z polską edukacją jest głębszy. Tu nie chodzi o sam system, co mentalność ludzi rządzących. Przywiązanie do tradycji w naszym kraju jest tak kolosalne, że nie potrafimy rozstać się nawet z przestarzałym systemem. Wszystko to zgodnie z zasadą że "skoro coś działa (w teorii) to nie trzeba tego zmieniać"
Całe szczęście, że już kończę Szkołę i już niedługo zacznę swój etap DROGA ZAWODOWA.
zazdroszczę ci xd
I jak?
Po tym odcinku wyprowadzam się do Finlandii
Do USA lepiej. Tam nie trzeba mieć matury, żeby iść na studia, bo oni mają mózg i ich to jebie haha
@@SpicySpiritual yhm i płacić 100k za semestr
@@przygup Wolę zapłacić 4 razy więcej za coś wartościowego, i dodatkowo dostać obywatelstwo, niż iść na polskie studia (gdzie wymagają debilnej matury) gdzie niczego się nie nauczę etc. A w Polsce musisz płacić kilkadziesiąt tysięcy i się zadłużać na setki tysięcy. Ja nigdy się nie zadłużę jak ci debile co idą na studia.
@@SpicySpiritual w polsce studia są darmowe w USA nie. Poza tym idąc na takie studia nie masz takiej ilości własnych pieniędzy jak nie chcesz zadłużyć siebie to zadłużysz rodziców.
A poza tym o co ci chodzi z tą maturą nie zdałeś jej że tak po niej ciśniesz
@@przygup Pracodawcy mają wywalone czy ktoś ma maturę czy nie. Trzeba umieć pracować w swojej branży. Na 99% pracy nie przyda się umiejętność wyznaczenia x.
zachęciłeś mnie jedynie do zmiany kraju :)
Finlandia: postępowa edukacja skierowana na dobro uczni i zadowolenie z pracy nauczycieli
Polska: chaos w systemie, strajki nauczycieli ale przynajmniej będziemy mieć biblistyke xD
Finlandia - nauczyciele zarabiają 15 tys zł miesięcznie
Polska: nauczyciele zarabiają 3600 zł miesięcznie
Choć wsm większość naszych nauczycieli nie zasługuje na więcej
@@mememoment4983 większość zasługuje na mniej :)
@@shizusia prawda
3:40 AH też bym chciał wysypać sie do 9:00
Szkoły niewiele mnie nauczyły, większość wiedzy zdobyłem sam.
Co powinno być w szkołach według mnid?
Finanse, rozwój osobisty i duchowy, panowanie nad emocjami, jak dobrze się odżywiać, rozwijanie wyobraźni, stawianie celów, jak rozwinąć własną markę i wiele innych
Kiedy pani od fizyki mówi że jej przedmiot jest najważniejszy 👍
u mnie tak nie mówią ale każdy ma to na myśli napierdalając na każdej lekcji pytanie albo kartę pracy. Najbardziej rozbraja mnie germanistka w tech. informatycznym.
Tymczasem zdalne w Polsce :
Nakurwiamy w gierki i sie bawimy
Dokładnie
I to jest bardziej efektywne niż słuchanie o ludności
Z gier bardziej sie angielskiego nauczylem niz w szkole a do tego potrafie niektore slowa bardzo plynnie wymowic
Umiem mówić po angielsku , ale z gier , bo Angielskiego ze szkoły wynoszę bardzo mało
+2137 byq
@@franekpiontek8281 💪😎
Same-
podobnie u mnie to uczyli chyba raczej powtarzali jedno i to samo w kółko i w kólķo i moja nauczycielka z ang mnie olwea ma mnie gdzieś bo ma swoich2 ulubionych... however i tak nauczyłem się więcej z gier niż z 8 lat lekcji ang :/ (sory za błedy gramatyczne, lecz jestem slaby z gramatyki)
ja się robię na lekcjach angielskiego nawet głupsza :'). Pamiętam, że jak chodziłam na korki to szło mi serio dobrze, natomiast już ich nie biorę, a ponadto kurde dostałam w tym roku najgorszą nauczycielkę z mojej szkoły, wszyscy uważają, że ona nie umie uczyć i to jest prawda...
Bardzo dobra analiza i wytłumaczenie
NIe oszukujmy sie, chodzi tylko o to, zeby dzieci "czymś" zając. Nie chodzi o to zeby były za mądre bo jak dorosną to będą wyborcami. A wyborca nie moze byc za mądry bo nie zagłosuje na polityków ktorzy nim manipulują propagandą