Wysłuchałam całości i chciałabym się odnieść pokrótce jako osoba, która z wymienioną w odcinku grupą miała do czynienia. Przez 3 lata najpierw jeździłam na spotkania, a potem byłam oficjalnie kandydatką do wspólnoty - muszę tu wyjaśnić, że „członkowie” wg nazewnictwa grupy to ci, którzy przeszli rok zerowy i następne 3 lata kandydatury, dopiero potem jest się członkiem. Kandydaci funkcjonują w praktyce tak, jak członkowie, oprócz braku licznych praw związanych z wyborami na funkcje. Jeździłam na zamknięte rekolekcje i spotkania, byłam w małych grupach, znałam grupę od środka, „posługiwałam” w tzw. „służbie porządkowej”, a więc łapałam upadających, trzymałam „uwalnianych” i zdarzało się, że omadlałam innych ludzi, w tym także kontynuowałam modlitwę o uwolnienie na wyraźne polecenie księdza. Nie będę tu dawać szerokiego świadectwa tego, co się tam działo, natomiast w punktach odniosę się do treści odcinka. 1) Sposób przedstawienia wizytacji i jej powodów w listach abpa był delikatnie mówiąc grubymi nićmi szyty. Pani redaktor się zachwyca wyważeniem i trafnością podjętych działań i pasterskiego listu - ja tu widzę tylko zasłonę dymną. Rzecznik tamtejszej kurii jest świetny w pisaniu takich rzeczy. Byli członkowie, kandydaci i osoby poszkodowane, pisali(śmy) listy, maile, zgłaszaliśmy do kurii częstochowskiej sprawy OD LAT i naprawdę abp miejsca nie miał najmniejszej ochoty żadnych wizytacji podejmować. Podjął bo musiał. Bo na plenarnym KEPu go przycisnęli publicznie. A przycisnęli, bo ten „anonim” wcale nie wpłynął tylko do kurii częstochowskiej, ale wszędzie gdzie się dało. Autor rozesłał go na adresy wszystkich biskupów, instytucji, sekretariatów kurii, jakie znalazł. Trzech biskupów naciskało publicznie na zbadanie sprawy i powołanie komisji, abp Częstochowy nie bardzo miał wybór. Reszta to gra pozorów - wszystko to jest tak formułowane, żeby się za dużo nie wydało. 2) Niewłaściwe nie były tylko nadużycia ale właśnie także samo nauczanie we wspólnocie było głęboko niewłaściwe i niekatolickie. Nauczanie było absolutnie gnostyckie. Kiedyś ks. Strzelczyk dał taki wywiad do Więzi o gnozie w Kościele. Polecam go przeczytać, bo w zasadzie wszystko z tego wywiadu aplikuje się do grupy, o której mowa. To zaznaczenie biskupa, że nauczanie tej grupy jest w porządku od strony doktrynalnej, jest po prostu tragikomiczne. Obawiam się jednak, po innych grupach w tej diecezji działających sądząc, że jej pasterz po prostu nie widzi różnicy między katolicyzmem a manicheizmem. 3) Raport komisji nie był dostępny także dla osób zgłaszających nieprawidłowości w grupie, mimo że jeden z życzliwych nam biskupów zaangażowanych w sprawę (jeden z trzech z punktu 1) napisał o owym raporcie jednemu z byłych członków: „Mam nadzieję, że Państwo zapoznacie się z nim jako pierwsi” - pisał to o nas, byłych członkach i osobach pokrzywdzonych, pisał szczerze, będąc przekonany, że raport zostanie ujawniony przynajmniej do wglądu osób bezpośrednio zainteresowanych. Jeden z byłych członków spotkał osobiście przewodniczącego komisji w momencie, kiedy działania komisji były zamknięte, raport był na ukończeniu i miał zostać na dniach przedstawiony arcybiskupowi. Ze spotkania tego wynikało, że raport jest jednoznacznie negatywny. Z innego źródła wiem, że przewodniczący komisji nie waha się używać wobec wspomnianej grupy słowa na s i ostrzegać przed nią innych. Co się podziało potem między ukończonym raportem, kurią a tym, co wypłynęło w oficjalnych komunikatach i dotarło do opinii publicznej - to jest jedna z wielkich zagadek ludzkości. 4) Rezygnacja moderatora była poprzedzona szantażem wspólnoty. Moderator przebywając na zwolnieniu lekarskim napisał wspólnocie wiadomość, z której wynikało, że zostało dane wspólnocie następujące ultimatum: - jeśli walne zgromadzenie opowie się za utrzymaniem dotychczasowej formy wspólnoty jako prywatnego* stowarzyszenia to moderator rozważy możliwość dalszego prowadzenia grupy - jeśli walne zgromadzenie opowie się za przekształceniem w stowarzyszenie publiczne* to moderator zrzeka się ostatecznie funkcji [* polecam sobie sprawdzić czym się w prawie kościelnym różni stowarzyszenie publiczne od prywatnego w praktyce - i wyciągnąć wnioski czemu na tym akurat zależało] Wspólnota wybrała przekształcenie na stowarzyszenie publiczne, moderator napisał, że ta decyzja nie była dla niego zaskoczeniem bo dostał „od Pana” w tej sprawie słowo z Jeremiasza rozdział 9 (także proszę sobie sprawdzić co tam jest i jaki to jest szantaż emocjonalny jeszcze nawet w takim momencie). Odchodząc moderator zdjął stronę wspólnoty z serwera i przemianował kanał na YT, który wcześniej był kanałem wspólnoty. Strona została przywrócona w kolejnych dniach, kanał chyba nie, już nie sprawdzałam. Jak widać z tego użycia Jer 9, moderator wcale nie rozstał się ze wspólnotą w pozytywnych relacjach, a całe to biskupie „dziękujemy za wszelkie dobro duchowe” to po prostu kolejna zasłona dymna. 5) O pokrzywdzonych jest cisza, bo nikt nie uznaje ich istnienia! To nie jest tak, że zabrakło słowa „przepraszam”. Zabrakło w ogóle uznania ze strony kurii, że to jest grupa destrukcyjna i że skrzywdzonych było na pęczki. A było. Pokrzywdzeni. Nie. Istnieją. 6) I jeszcze kilka pomniejszych myśli: - czy publiczne egzorcyzmy budują autorytet, bo człowiek widzi, że jego lider „pokonuje szatana”? Na pewno taki mechanizm działa, ale jeśli się zastanowić, nie widziałam ani jednego faktycznego uwolnienia będąc przez 3 lata w tej grupie. Widziałam setki modlitw o uwolnienie, setki manifestacji, rozkazów wobec demona, egzorcyzmów mniejszych, litry wylanej wody święconej, dziesiątki różańców, widziałam też z bardzo bliska egzorcyzm uroczysty, ale nigdy nie widziałam sytuacji, w której to ostatecznie „zadziałało”, człowiek wstał odmieniony i uznano, że już jest wolny. Nigdy nie widziałam momentu zakończenia tych modlitw o uwolnienie, ich zawsze potrzeba było więcej. - posłuszeństwo wobec moderatora było rozstrzygające i jego zdanie miało kończyć wszelką dyskusję → nie było w ogóle próby podważenia tego, bo moderator był wybrany przez Boga do prowadzenia tej wspólnoty, a jego autorytet był całkowity - tak, była realna próba erygowania tzw. braci radości. Rzeczywiście zebrało się kilku braci i żyli przez pewien czas razem jako bracia zakonni. O żeńskim skrzydle tylko słyszałam plany, że być może w przyszłości. - nie tylko nie było konsekwencji ze strony kurii ale wręcz wyrażono wdzięczność wobec dotychczasowego moderatora. Wszystko zostało pozamiatane. Można by sobie tutaj pozadawać kilka pytań, np. kto co na kogo ma, że tak to wygląda. - Lewiatan nie jest imieniem diabła tylko mitycznego morskiego potwora. Wg Psalmu 104 Bóg stworzył Lewiatana „by się nim bawić”, a wszystko co w morzu, z Lewiatanem włącznie, czeka na Boga, by zesłał im pokarm w stosownym czasie. To jest postać mityczna, mająca ukazać bezmiar majestatu i władzy Boga nawet nad tym, co wydaje się nam straszne, nieznane i przerastające człowieka. To w pismach judaizmu taki odpowiednik potwora z Loch Ness.
Tylko do Lewiatana -- no tak, to jest ten chaos, czy praporządek, który Bóg obalił tworząc świat. Przeciwnik więc Boga, ale nie jakiś osobowy diabeł. BTW. Chyba są spekulacje, że to może być zniekształcone wyobrażenie krokodyla lub hipopotama (już nie pamiętam, który był Lewiatan). Ale -- sklepy (albo związek przedsiębiorców) to raczej nawiązanie do Hobbesa.
Dziękuję, ważna analiza. Byłem w czymś podobnym. Równi i równiejsi, którzy ciągle udzielali rad duchowych. Ustawianie związków, niezadowolenie z prowadzenia własnego, niezależnego życia. Ta historia ciągle i ciągle i wraca, reinkarnuje. Ludzie ciągle potrzebują jakiejś opieki duchowej od innych ludzi i ciągle znajdują się kandydaci na guru.
Szlag. Jednak red. Białkowska i ten reportaż mają moc. Nikt poszkodowanych nie słuchał, prawie że kwiaty dostał moderator na odchodne od biskupa, a teraz... Komunikat, przeprosiny, przyznanie że były nieprawidłowości. Jestem w szoku. Ciężkim. Ciekawe co tam się za kulisami podziało. Coś podejrzewam, że ten odcinek się przyczynił, także dziękuję!
Czytanie i branie pod uwagę anonimów jest prawdziwym upadkiem cywilizacji. Anonimów się nie czyta, bo jeśli ktoś nie potrafi się podpisać, to znaczy, że ma nieczyste intencje.
Albo się boi zemsty. Ja anonimowo złożyłam wniosek o zbadanie sytuacji znęcania się nad 4 miesięczna dziewczynką. Oboje rodzice chorzy psychicznie, nie leczący się. Pan dodatkowo oprócz schizofrenii ma na koncie wyroki za pobicie. Ich dziecko trzeba ratować. Widziałam jak je traktowali. Ale ja też mam swoje dzieci. Boje się. Ten pan byłby zdolny do zabicia. Więc anonim nie jest dowodem na posiadanie nieczystego sumienia. Jest za to dowodem na strach o swoje i swojej rodziny bezpieczeństwo. I myślę, że inne powody na pozostanie anonimowym mogą być zasadne. Anonimy trzeba badać!!
Przynależność do jakiejkolwiek grupy "kościelnej" nie może zwalniać nas z rozsądku i z roztropności. Unikać jak ognia należy tych, które zabraniają myślenia krytycznego, a wymagające bezwzględnego posłuszeństwa (na wzór Abrahama jeszcze;) . To "pranie mózgu" a nie wspieranie rozwoju duchowego. Uciekać należy też z takich, które zachęcają do przepisania swojego dobytku na rzecz takiej wspólnoty, pozbycia się swojego dobytku, albo organizują zbiórki na rzecz liderów i ich "potrzeb". Kochani kierujcie się intuicją i jeśli tylko czujecie, że coś jest nie tak, to bierzcie nogi za pas. Nie musicie być w żadnej wspólnocie. Święty, powszechny i apostolski Kościół wystarczy :)
Grupa do której należałam, zaczynała jako grupa biblijna połączona z katechezą dorosłych. Dopiero po dwóch latach skończyły się rozmowy i przyszedł czas na rekolekcje czyli w praktyce kleczenie przed Najswietszym Sakramentem całymi godzinami. Niektórzy płakali, kładli się na ziemi, leżeli krzyżem, bili pokłony, a później ksiądz przyprowadził charyzmatykow i zrobił się cyrk. Po drugim spotkaniu odeszłam, ale wiele osób trwa w tym do dzisiaj.
Tylko że te oszustwa dzieją się właśnie w "powszechnym i apostolskim Kościele", a ksiądz w parafii nie musi organizować zbiórki dla siebie, tylko na remont albo inny "szczytny" cel. I potem wyjeżdża nowym samochodem za 150 tys. To, jak kler oszukuje i manipuluje wiernymi na poziomie zwykłej parafii, bywa niewyobrażalne.
@@apis3307 jesli tak jest to jest to prawnie oszustwo/wyłudzenie i można to zgłosic do prokuratury. Wiec chyba nie jest to takie częste, a może wcale tego nie ma, bo jednak księza znają prawo. Chyba,że znasz taki przypadek konkretnie.
Odradzam każdemu podobne grupy. Byłam w jednej charyzmatycznej i powiedziano mi, że w moim sercu nie ma Boga i dla mnie jest za późno, że nawet trzęsienie ziemi mnie nie uratuje. Przez lata cierpiałam z tego powodu, nawet nie dlatego, że uwierzyłam tej kobiecie ale dlatego, że ksiadz nie uważał, że spotkała mnie jakąś krzywda czy niesprawiedliwość, tylko mówił że nie potrafię w tym znaleźć Bożego przesłania dla mnie.
angelofhemornings Czyż księża nie mówili: ,,Bóg jest wszędzie, ale modlitwa (do Boga) to tylko w kościele"? P.S. ,,Każdy, kto mówi w imieniu Boga ...kłamie" - Isaac Bashevis Singer. Podstawową zasadą każdej religii jest: ,,Ja tobie powiem, w co ty masz wierzyć, a za to, ty masz Mi płacić do końca twojego życia, a nawet i dłużej".
@@mirosawkrol7593 nie, mi żaden ksiądz tego nie mówił. Raczej mówili "jeśli chcesz się modlić usiądź w swojej izdebce". W kościele jest Msza, czyli modlitwa wspólnotowa a nie prywatna. Można oczywiście przychodzić na inne nabożeństwa, ale najważniejsze jest życie modlitwa a to jest coś innego niż siedzenie w kościele od rana do nocy. Dlaczego miałabym wierzyć tak jak ktoś mi powie, zamiast tak jak mówi Pismo Święte i nauka Kościoła? Poza tym mam własne sumienie, moralność, kodeks etyczny i przede wszystkim rozum i to jest mój drogowskaz. Nikt inny nie ma prawa wydawać o mnie sądów ani mówić mi jak mam żyć, bo to ja będę przed Bogiem odpowiadać za to jakich dokonywalam wyborów. Dla mnie tego rodzaju wspólnoty często zaczynają tworzyć kościół w kościele, kierując się własnymi naukami.
To się nadaje gdzieś wyżej. Pewnie jak zwykle nic z tym nie zrobią, ale ja bym próbowała z tym dotrzeć do kurii biskupiej. Ktoś, kto mówi drugiemu takie słowa, w zasadzie przekazuje słowa szatana 🤷🏻♀️
Pięknie ubrała Pani w słowa wszystkie moje niepokoje jakie miałem po rozmowach z ludźmi z Mamre. A dokładnie z trzema takimi osobami rozmawiałem. Z jedną z nich przez kilka godzin oczywiście nie podczas jednego spotkania. Najbardziej szkoda mi dzieci rodziców należących do wspólnoty. Przykład nie mogłem pomagać dzieciakowi w angielskim używając bajek Hanna-Barbera bo bajki te są na cenzywanym wspólnoty. Ale to tylko nieco kosmiczny przykład. To co jest moim zadaniem ważniejsze to wszech obecna izolacja i śmietanie "nadaje się" tu nauczanie domowe
Zmarła Sinéad O’Connor. Bardzo poruszająca jest historia przedstawiona w tym filmie, ukazująca działania Kościoła Katolickiego. Pokazuje ona, jak chrześcijanie potraktowali osobę, która stanęła w obronie krzywdzonych dzieci. Film na kanale “Paula Rodak” “Zmarła Sinéad O’Connor” oraz na kanale “Świetlik Muzyczny” tytuł “Powrót Sinead O'Connor”
@@TheMalla3 Również uważam, że nawracanie się na islam nie jest dobrym pomysłem. Sinéad O’Connor była świadkiem okropnych rzeczy w kościele katolickim 30 lat temu, i te doświadczenia były na tyle traumatyczne, że nie była w stanie dalej należeć do tego Kościoła. Być może potrzebowała wsparcia w jakiejś formie duchowości, ale jej wybór może być kwestionowany. Sinead O'Connor, 30 lat temu krytykowała Jana Pawła II. W 1992 roku, podczas swojego występu w programie Saturday Night Live, podarła zdjęcie papieża Polaka. Był to protest przeciwko polityce Kościoła katolickiego, który milczał na temat molestowania dzieci przez księży. W wieku 15lat została umieszczona przez swoją rodzinę w jednym z niesławnych domów prowadzonych przez siostry zakonu św. Magdaleny. Jej pobyt w tzw. pralni magdalenek (nazwa wzięła się stąd, że mieszkańki tych domów pracowały tam nieodpłatnie jako praczki) trwał 18 miesięcy. Jak mówiła, "Nie było tam rehabilitacji, nie było terapii". Bliscy nie mieli tam dostępu, natomiast były tam dziewczęta z niepełnosprawnościami. Były tam również zgwałcone, ciężarne dziewczyny, którym nikt nie wierzył, że ich stan jest wynikiem napaści. O'Connor opisywała również przemoc psychiczną, fizyczną i seksualną, której dopuszczały się zakonnice i księża. Do tej pory problem pedofilii w Kościele jest tak ogromny, a liczba skrzywdzonych dzieci ciągle rośnie. Ani Watykan, ani kościoły w różnych krajach nie współpracują aby skutecznie zaradzić tej sytuacji. Powołanie niezależnych komisji w kilku krajach nie jest sukcesem, wręcz przeciwnie. Fakt, że Episkopat francuski wybrał osoby, do których miał zaufanie, a ta komisja stwierdziła, że zostało skrzywdzonych 200 tysięcy dzieci, nie jest żadnym osiągnięciem, lecz raczej porażką i potwornością. Jest to dowód na brak współpracy i odpowiedzialności, zwłaszcza w sytuacji, gdy pedofile nadal krzywdzą dzieci. Te wyniki powinny służyć jako pilne wezwanie do działania, a nie tylko jako zimna statystyka, którą można zignorować. Cała sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana z powodu systemowego tuszowania tych spraw w szeregu krajów, takich jak Polska. Problem ten nie ogranicza się jedynie do Kościoła, ale również do rządu Polski, który nie podejmuje wystarczających działań, aby zająć się tym problemem. To, że tak wiele instytucji nic z tym nie robi, tylko pogłębia tragizm sytuacji i umożliwia dalsze krzywdzenie dzieci.
Pani Moniko, Ps. 104, 26. L to poprostu ogromny wieloryb. Izraelici, lud pustynny, zwyczajnie wody się bali, więc w ich pojęciu była ona siedliskiem zła. A jednak Lewiatan przez Stwórcę został przeznaczony do życia w morzu, co psalmista radośnie odnotował.
Ciocia Wikipedia podpowiada, że : "Nazwa Lewiatan jest nawiązaniem do działającego w okresie międzywojennym Centralnego Związku Polskiego Przemysłu, Górnictwa, Handlu i Finansów „Lewiatan”, którego tradycje sieć chciała kontynuować. Z kolei nazwa tamtej organizacji narodziła się, gdy została ona skrytykowana w socjalistycznym czasopiśmie „Robotnik”, gdzie porównano ją do biblijnego Lewiatana - z przekory określenie to zostało zaadaptowane przez władze Związku jako jego nazwa". Chciałbym także zauważyć, ze "Lewiatan" jest nazwą nie tylko sieci handlowej, ale i Polskiej Konfederacji Pracowników Prywatnych, to dwa osobne, niemające ze sobą nic wspólnego byty.
@@mz2535 Sataniczność obu nazw to kwestia interpretacji, wg mnie paranoicznej. Ale jeśli żyje Ci się lepiej ze świadomością, że zajrzałeś za podszewkę rzeczywistości i odkryłeś jej ukryty, tajemny ścieg, to proszę bardzo.
To prawda trzeba być myślącą osobą niestety ludzie którzy się przytulają do wspólnot sa głodni Boga przynależności i są bardzo poranieni , łatwy cel Nikt pewno nie miał złych intencji Bogu zostawiam rozeznanie byłam i wiem jak wiele jest ofiar Smutny czas Dużo modlitwy i wybaczenia Nic nie jest takie hak się widzi
Słabo, gdy osoba (piszę o Pani prowadzącej) mówi o czymś o czym jak słyszę nie ma pojęcia. Nigdy nie byłem we wspólnocie Mamre, a to co tutaj słyszę jest to rodzaj manipulacji. Pani Białkowska wylicza prawdopodobnie z jakiegoś poradnika cechy sekty, a przekaz jest taki, jak gdyby te wszystkie zachowania miały miejsce we wspólnocie Mamre, natomiast takich informacji rozumiem nie ma. Ja widziałem opętanie mojego kolegi. Ja brałem udział w modlitwie, gdzie manifestowały się demony (to było w latach 90-tych, nie było jeszcze internetu) Ja widziałem opętanie mojego kolegi, który w trakcie zwyczajnej modlitwy się przepoczwarzył. Nikt nad nim nie odprawiał egzorcyzmów. Po prostu demony się uaktywniają i się dzieje. Co to znaczy publiczny egzorcyzm? Co robił Pan Jezus - gromił demony publicznie i tyle. Dorabianie do tego ideologii i obarczanie w tym przypadku ks. Cyrana odpowiedzialnością za to, ze tak się dzieje jest absurdalne. Mój kolega (opętany) był super człowiekiem. Mieszkaliśmy razem przez 5 lat w internacie. Pod koniec naszej edukacji zawiązała się grupa, która zajmowała się okultyzmem, był w niej P... Prawdopodobnie wtedy doszło do pojawienia się dramatu opętania, z którym zmagał się w kolejnych latach swojego życia. Wtedy nie było, albo o nich nie wiedzieliśmy takich księży Cyranów, do których mógłby pójść po pomoc. Wszyscy księża, do których się zwracał odsyłali go do psychiatrów, a psychiatrzy na nim eksperymentowali, a on strasznie cierpiał
Dobry wieczór, odsluchuje jak zwykle po nagraniu ( bo dzieci), ale musze , zupełnie nie na temat: ☺️ Otóż pięknie Pani w tych coraz dluzszych wlosach ❤ Pozdrawiam! I dziękuję za temat.
Pani Moniko, powiedziała Pani o myśleniu magicznym i zabobonnym i w 100% zgadzam się z Panią. Ale jednocześnie należy głośno powiedzieć, że ten typ myślenia jest wręcz typowy dla większości tzw. wierzących katolików w Polsce. I należałoby zapytać czy oni faktycznie są osobami wierzącymi wg. oficjalnych zasad katolicyzmu???
Zgadzam się. Dodam, że duża role w tym ma niestety nauka religii w szkole - tzn. zostawia dzieci po podstawówce z taką wiedzą, wychodzą młodzi ludzie z baśniami i mitami, często zostając na takim poziomie - bo przecież nie każdy wejdzie na ścieżkę rozwoju duchowego. Do tego wiara a nauka - i brak argumentów, zaczyna się odchodzenie od wiary na rzecz „postępu”, brak młodych w Kościele itd. To tylko jeden wątek oczywiście, bo problem jest złożony.
W dodatku sam Kościół tworzy kult obrazów i posągów. Czym innym są te wszystkie "koronacje obrazu", perygrynacje. Dalsze myślenie magiczne o obrazach i posągach jest tylko konsekwencją tych działań.
@@Marta_czy_Maria Bo ta cała "nauka" religii wcale nie ma na celu nauczenia czegokolwiek lecz jest praniem mózgu mającym na celu psychiczne uzależnienie wiernych by przez następne lata, a najlepiej do końca życia, byli posłuszni klerowi.
@@Marta_czy_Maria Nauka religii to jedno. Należało by na samym początku zaznaczyć, iż wiele elementów w katolicyzmie pochodzi wprost od pogan. Co nie pochodzi od pogan pochodzi jeszcze od judaizmu. A reszta pochodzi od wierzeń ludowych a więc w swojej istocie magicznego myślenia. To są elementy składowe katolicyzmu.
Zabicie psa jest grzechem. I nie chodzi o to, ze pies byl wazny dla czlowieka. Pies jest stworzeniem Bozym. Zostal stworzony przez Boga i Bog go kocha. Zabicie psa jest rowniez przestepstwem.Jak ktos mogl pozostac we wspolnocie ktora dopuscila sie grzechu i przestepstwa? Jak biskup mogl nie potepic czegos takiego z cala moca? Mam nadzieje, ze z tym psem to tylko plotka. Jesli nie, to moje zaufanie do biskupa wlasnie padlo.
Na facebooku w grupie dla patronów jedna z Pań podzieliła się relacją z książki Patricia Blanco Suarez " 15 ans dans l'enfer de la famille monastique de Bethléem ". (15 lat w piekle rodziny monastycznej z Betlejem). Z książki wynika, że liczba nadużyć we wspólnocie jest bardzo duża. Nie znam francuskiego, więc nie mogę ani potwierdzić, ani zaprzeczyć. Na youtube jest kilka rozmów z autorką, z tym, że wszystkie po francusku...
@@wojtekmuszynski1537 dziękuję za informację. Byłam w Grabowcu, miejsce wydaje się być takie czyste…, acz znalazłam w jednej z książek gdzieś na parapecie w kaplicy karteluszkę z zapiskami, gdzie Mniszka zwraca się do innej z opisem swoich trosk, zmęczenia, pisze o nadmiernej pracy, wyjściu do lekarza, a wszystko puentuje - że widocznie tak musi być… Bardzo mnie to zasmuciło.
@@wojtekmuszynski1537 dokąd zmierza Kościół😞 Szukając informacji na temat Betlejemitek francuskich natrafiłam artykuł z listopada 2023 PEDOFILIA, NADUŻYCIA, ROZBIERANE SPOWIEDZI. KOŚCIÓŁ WE FRANCJI BEZSILNY WOBEC KRYZYSU. Jest coraz trudniej… Musimy być silni w Chrystusie.
Zawsze mnie zastanawia dlaczego w tych wspólnotach jest tylu opętanych ludzi. Już sam ten fakt budzi wiele pytań. Czy trafiają tam ludzie z problemami psychicznymi i duchowymi? Czy też im się te problemy wmawia, później leczy i w ten sposób od wspólnoty uzależnia. Myślę że biskupi powinni w takich sytuacjach zajmować bardzo stanowcze i jednoznaczne stanowisko. Pozdrawiam serdecznie.
Wmawia im się problemy. Wystarczy, że coś zakwestionujesz i będą mówić, że to zły duch, nie będziesz chciała słuchać nawiedzonych rad albo zadasz kilka pytań i już będą diagnozować nękanie demoniczne. Wiele osób tak bardzo chce tej cudowności, że sami się nakręcają i stąd te upadki, płacz czy śmiech. Umysł naprawdę jest podatny na manipulacje, a w tym pomaga atmosfera, świece, kadzidło, muzyka, inni ludzie płaczący, padający, bardzo emocjonalnie przezywajacy modlitwę, bo to buduje poczucie przynależności. Są też osoby które chcą akceptacji i uznania więc wyolbrzymiają wszystko, żeby pokazać jacy są otwarci na działanie Ducha Świętego. Cześć może mieć jakieś zaburzenia, zranienia, traumy i po prostu bardzo potrzebują pomocy i myślą, że jak tak bardzo w to wejdą, to Bóg ich uzdrowi.
@@angelofthemorning5128 a co z osobami które przechodzą w swoim życiu piekło na ziemi, mają rozwalone życie, tkwią w chorych układach, są uzależnieni - i po trafieniu na taką wspólnotę zmieniają całkowicie swoje życie i są szczęśliwi. Oni też się nakręcają?
@@ewitka6697 powiem, że wpadli z deszczu pod rynnę. Problemy nie znikają magicznie, a pojawiają się nowe. Według mnie w tych wspólnotach jest tyle zależności, niezdrowej rywalizacji, że naprawdę są szkodliwe ale niech każdy robi że swoim życiem co chce.
@@ewitka6697 ja to nie wiem czy choć jedna osobę na świecie naprawdę znam, nie mówiąc o tysiącu serc w które zajrzałam i zobaczyłam jak przewartosciowali swoje życie. Raczej bym uznała, że jedne, które widać, zaklepałi tymi których nie widać.
Szanuję Pani zdanie ale znam wspólnotę i jak to wygląda i jest to wspaniałe miejsce. Pan Bóg działa bardzo mocno w tej wspólnocie a to że jesteśmy tylko ludźmi i kołysamy się jak trzcina na wietrze to 2 sprawa. Im bardziej człowiek chce trzymać się Boga i się nagle okazuje że jest jakaś siła ktora stara sie to zniszczyć to kolejna sprawa. Ksiadz moderator oddał całe życie wspólnocie ale ostatnio jest nagonka na tych ludzi którzy mówią prawdę i jak naprawdę świat wygląda. Lepiej brzmi Bóg Cie kocha będzie dobrze jest ok a jak trzeba powiedzieć prawdę że życie to nie zabawa i że trzeba uważać i się pilnować to już społeczeństwo to gorszy. Ponieważ ludzie lubią grzeszyć potem szybka spowiedź i grzeszymy dalej a księża radykalni i którzy ludzi chcą trochę do pionu postawić aby zaczęli myśleć są negowani i krytykowani. Natomiast osoby urażone przez to że ktoś im zwrócił uwage zaczynają się zachowywać jak dzieci to inna sprawa. Życie to nie bajka a gdy tak ktoś życie postrzega to może się zdziwić. Trzeba ludzi uświadamiać co jest dobre a co złe a nie krytykować tych którzy starają się coś zrobić dla innych oddając całego siebie. Nawet jeżeli pojawiają się czysto ludzkie słabości kto z nas jest idealny ważne że się staramy i chcemy a krytyka jest nie na miejscu pozdrawiam.
To się właśnie dziś dzieje. Dziś kościół musi być nijaki i tylko mówić "bądź dobrym człowiekiem" (cokolwiek by to miało znaczyć) i rozdawać świadectwa chrztu, bierzmowania i ślubu. Jakakolwiek forma napominania spotyka się z krytyką i to nawet ze strony mediów antychrześcijańskich. Jezus nie przyniósł pokoju, ale miecz i konflikt musi być.
"...Rzekł do nich Jezus: «Gdybyście byli dziećmi Abrahama, to dokonywalibyście czynów Abrahama. 40 Teraz usiłujecie Mnie zabić, człowieka, który wam powiedział prawdę usłyszaną u Boga. Tego Abraham nie czynił." J 8,39-40
Teraz jest czas laski nie szukanie sekt tylko inna jest to zasadnicza kwestia nazwisko KS założyciela i działanie laski bez tego nie ma co gadać o mamre bo to jest nieporozumienie .
Pani cytuje tokfm to może poprze Pani swoje nadinterpretacje cytatami z gazety wyborczej. Sposobem w jaki Pani argumentuje można nawet udowodnić sekciarstwo grupy motylków z miejskiego przedszkola. Tylko, że Pani wywody rzucają złe światło na sprawy o których jednak Pani nie ma pojęcia i wtedy co.....z tak zwanymi: osobami, które czują się pokrzywdzone.( To taki twór czasów współczesnych. ) Może Pani kogoś teraz właśnie krzywdzi? Zarzucić komuś coś jest bardzo łatwo.
Ta twoja wypowiedź jest bardzo typowa dla tych którzy bronią sekciarstwa i ciemnoty. Zwłaszcza "nie wiesz o czym mówisz". Dla przykładu muzułmanie bronią się tak samo przed zarzutami o grzechach Mahometa I błędami Koranu. Wpisujesz się w nurt osób zmanipulowanych.
@@angelofthemorning5128 to podłe insynuacje obrońców zła po prostu. Ich też się rozliczy za znieważanie ofiar i ukrywanie przestępstw klerusu i świeckich moderatorów grup religijnych.
Nie da się tego słuchać, Znam wspólnotę Mamre i nie rozumiem Jaki jest państwa cel zniszczenia księdza Cyrana ? i przez to Co zrobiliście 1000 osób zostanie bez pomocy duchowej, ja znam wiele osób które przemieniły życie dzięki księdzu i tej wspólnocie i niekoniecznie musiałby należy do tej Wspólnoty. Więc co pani dało to że oczernia pani w mediach, niszczy i hejtuje kogoś kto POMGA? Jednocześnie osoby które zniszczyły wspólnotę jaki inne Wspólnoty mają na swoich barkach odpowiedzialny za wszystkich ludzi którzy nie dostaną pomocy duchowej ale chyba o to chodziło, nie?
Nie szukaj wszędzie spisków. Bóg cię nie potępi za to, że dostrzeżesz oczywiste nieprawidłowości w swojej wspólnocie i u swojego moderatora. Nie odczytuj tego osobiście, ale takie histeryczne reakcje typowe są dla osób, które zostały zmanipulowane przez grupy o cechach sekt.
Nie należę do Mamre. A techniki manipulacji znam doskaonale i to właśnie wy je stosujecie. Na jakiej podstawie ,,wykrzykujecie’’ nazwę Sekta, obrażając niszcząc i hejtujac w mediach na wspólnotę, której nie znacie? Może znacie bo - nie mogliście do niej należeć. Ksiądz, jest jednym z kapłanów którzy w tych czasach zamętu powadzą ludzi. Ale naturalne jest Że musi być zniszczonym tak jak ojciec Pelanowski. Zresztą to jest celowe zamach na kapłanów którzy są potrzebni w tych czasach. Także nie dajcie się nabrać na Krzykliwy tytuł sekta Mamre czy inne podobne, bo tak samo krzyczeli na Wielkiego kapłana ojca Pelanowski ego
@@magdalena_a1801 a tak zapytam A skąd ty możesz wiedzieć czy Bóg mnie potępi czy mnie nie potępi? Nie tobie to oceniać,tak jak nie tobie oceniać takiego kapłana
@@magdalena_a1801 skoro to wiesz, że sąd nie należy do ciebie na jakiej podstawie mówisz do mnie słowa ,, Bóg cię nie potępi” skąd w ogóle taki pomysł, nigdy bym nie wpadła na to, że mam prawo decydować kto zostanie potępiony
Brak wiary, biedna... "15 Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! 16 A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust. 17 Ty bowiem mówisz: „Jestem bogaty” i „wzbogaciłem się”, i „niczego mi nie potrzeba”, a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny, i ślepy, i nagi. 18 Radzę ci nabyć u mnie złota w ogniu oczyszczonego, abyś się wzbogacił, i białe szaty, abyś się przyodział, i by nie ujawniła się haniebna twa nagość, oraz balsamu do namaszczenia twych oczu, byś widział. 19 Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę. Bądź więc gorliwy i nawróć się! "AP 3
Ja mysle ze doszukuje sie pani za bardzo czegos. Jesli lider powie komus zeby zostawil narzeczona bo ma byc ksiedzem i ten ja zostawi, to szczęście dla niej. Bóg dal czlowiekowi rozum. Ludzie przestaja go uzywac, a potem skrzywdzeni. Bylam kilka razy na mszy i modlitwach w katedrze Czestochowskiej u ks Cyrana i wspolnoty Mamre. Za kazdym razem bylo duzo opetanych osob, madre kazanie, modlitwy i spiewy.
A'propos przykładu z opuszczoną narzeczoną - tak, może być jakimś dobrem, że zostawił ją niedojrzały chłopiec, 2x NIE: 1) dla rozeznawania przez kogoś z autorytetem cudzego powolania; 2) dla lekceważenia psychomanipulacji, jaka za tym stoi.
Naprawdę? Pani tu nie widzi, że w takim przypadku ten lider ma przemozny wpływ na życie tego młodego człowieka, znacznie większy niż powinien? A co do opętanych osób na mszach wspólnoty Mamre: na pewno to byli ludzie opętani? Skąd ta pewność?
@@MuminPL a może człowiek taki słaby? Są tacy ludzie którzy swoje życiowe decyzje podejmują za pomocą innych ludzi. Może to być lider, sąsiadka, matka, kolega. Nie ma znaczenia. Oni wszędzie znajdą doradców zciowych. A czy byli to opetani? Ksiadz prowadzacy był egzorcysta. Ja ani nikt z moich znajomych nie upadł ani nie krzyczał. A jeżeli tamci udawali to musieli być magikami 😉
Dokładnie! Brak krytycznego i logicznego myślenia wśród parafian jest porażający. Taki biskup czy inny ksiądz może wcisnąć każdy banialuk, a ludzie to łykają. I dziwią się potem, że ktoś jest pokrzywdzony...
Dziękuję za ten kanał Pani Moniko, osoba wierząca musi być osobą myślącą i patrzeć krytycznie jesli trzeba 😊
Wysłuchałam całości i chciałabym się odnieść pokrótce jako osoba, która z wymienioną w odcinku grupą miała do czynienia. Przez 3 lata najpierw jeździłam na spotkania, a potem byłam oficjalnie kandydatką do wspólnoty - muszę tu wyjaśnić, że „członkowie” wg nazewnictwa grupy to ci, którzy przeszli rok zerowy i następne 3 lata kandydatury, dopiero potem jest się członkiem. Kandydaci funkcjonują w praktyce tak, jak członkowie, oprócz braku licznych praw związanych z wyborami na funkcje. Jeździłam na zamknięte rekolekcje i spotkania, byłam w małych grupach, znałam grupę od środka, „posługiwałam” w tzw. „służbie porządkowej”, a więc łapałam upadających, trzymałam „uwalnianych” i zdarzało się, że omadlałam innych ludzi, w tym także kontynuowałam modlitwę o uwolnienie na wyraźne polecenie księdza.
Nie będę tu dawać szerokiego świadectwa tego, co się tam działo, natomiast w punktach odniosę się do treści odcinka.
1) Sposób przedstawienia wizytacji i jej powodów w listach abpa był delikatnie mówiąc grubymi nićmi szyty. Pani redaktor się zachwyca wyważeniem i trafnością podjętych działań i pasterskiego listu - ja tu widzę tylko zasłonę dymną. Rzecznik tamtejszej kurii jest świetny w pisaniu takich rzeczy. Byli członkowie, kandydaci i osoby poszkodowane, pisali(śmy) listy, maile, zgłaszaliśmy do kurii częstochowskiej sprawy OD LAT i naprawdę abp miejsca nie miał najmniejszej ochoty żadnych wizytacji podejmować. Podjął bo musiał. Bo na plenarnym KEPu go przycisnęli publicznie. A przycisnęli, bo ten „anonim” wcale nie wpłynął tylko do kurii częstochowskiej, ale wszędzie gdzie się dało. Autor rozesłał go na adresy wszystkich biskupów, instytucji, sekretariatów kurii, jakie znalazł. Trzech biskupów naciskało publicznie na zbadanie sprawy i powołanie komisji, abp Częstochowy nie bardzo miał wybór. Reszta to gra pozorów - wszystko to jest tak formułowane, żeby się za dużo nie wydało.
2) Niewłaściwe nie były tylko nadużycia ale właśnie także samo nauczanie we wspólnocie było głęboko niewłaściwe i niekatolickie. Nauczanie było absolutnie gnostyckie. Kiedyś ks. Strzelczyk dał taki wywiad do Więzi o gnozie w Kościele. Polecam go przeczytać, bo w zasadzie wszystko z tego wywiadu aplikuje się do grupy, o której mowa. To zaznaczenie biskupa, że nauczanie tej grupy jest w porządku od strony doktrynalnej, jest po prostu tragikomiczne. Obawiam się jednak, po innych grupach w tej diecezji działających sądząc, że jej pasterz po prostu nie widzi różnicy między katolicyzmem a manicheizmem.
3) Raport komisji nie był dostępny także dla osób zgłaszających nieprawidłowości w grupie, mimo że jeden z życzliwych nam biskupów zaangażowanych w sprawę (jeden z trzech z punktu 1) napisał o owym raporcie jednemu z byłych członków: „Mam nadzieję, że Państwo zapoznacie się z nim jako pierwsi” - pisał to o nas, byłych członkach i osobach pokrzywdzonych, pisał szczerze, będąc przekonany, że raport zostanie ujawniony przynajmniej do wglądu osób bezpośrednio zainteresowanych.
Jeden z byłych członków spotkał osobiście przewodniczącego komisji w momencie, kiedy działania komisji były zamknięte, raport był na ukończeniu i miał zostać na dniach przedstawiony arcybiskupowi. Ze spotkania tego wynikało, że raport jest jednoznacznie negatywny. Z innego źródła wiem, że przewodniczący komisji nie waha się używać wobec wspomnianej grupy słowa na s i ostrzegać przed nią innych.
Co się podziało potem między ukończonym raportem, kurią a tym, co wypłynęło w oficjalnych komunikatach i dotarło do opinii publicznej - to jest jedna z wielkich zagadek ludzkości.
4) Rezygnacja moderatora była poprzedzona szantażem wspólnoty.
Moderator przebywając na zwolnieniu lekarskim napisał wspólnocie wiadomość, z której wynikało, że zostało dane wspólnocie następujące ultimatum:
- jeśli walne zgromadzenie opowie się za utrzymaniem dotychczasowej formy wspólnoty jako prywatnego* stowarzyszenia to moderator rozważy możliwość dalszego prowadzenia grupy
- jeśli walne zgromadzenie opowie się za przekształceniem w stowarzyszenie publiczne* to moderator zrzeka się ostatecznie funkcji
[* polecam sobie sprawdzić czym się w prawie kościelnym różni stowarzyszenie publiczne od prywatnego w praktyce - i wyciągnąć wnioski czemu na tym akurat zależało]
Wspólnota wybrała przekształcenie na stowarzyszenie publiczne, moderator napisał, że ta decyzja nie była dla niego zaskoczeniem bo dostał „od Pana” w tej sprawie słowo z Jeremiasza rozdział 9 (także proszę sobie sprawdzić co tam jest i jaki to jest szantaż emocjonalny jeszcze nawet w takim momencie).
Odchodząc moderator zdjął stronę wspólnoty z serwera i przemianował kanał na YT, który wcześniej był kanałem wspólnoty. Strona została przywrócona w kolejnych dniach, kanał chyba nie, już nie sprawdzałam.
Jak widać z tego użycia Jer 9, moderator wcale nie rozstał się ze wspólnotą w pozytywnych relacjach, a całe to biskupie „dziękujemy za wszelkie dobro duchowe” to po prostu kolejna zasłona dymna.
5) O pokrzywdzonych jest cisza, bo nikt nie uznaje ich istnienia! To nie jest tak, że zabrakło słowa „przepraszam”. Zabrakło w ogóle uznania ze strony kurii, że to jest grupa destrukcyjna i że skrzywdzonych było na pęczki. A było.
Pokrzywdzeni.
Nie.
Istnieją.
6) I jeszcze kilka pomniejszych myśli:
- czy publiczne egzorcyzmy budują autorytet, bo człowiek widzi, że jego lider „pokonuje szatana”? Na pewno taki mechanizm działa, ale jeśli się zastanowić, nie widziałam ani jednego faktycznego uwolnienia będąc przez 3 lata w tej grupie. Widziałam setki modlitw o uwolnienie, setki manifestacji, rozkazów wobec demona, egzorcyzmów mniejszych, litry wylanej wody święconej, dziesiątki różańców, widziałam też z bardzo bliska egzorcyzm uroczysty, ale nigdy nie widziałam sytuacji, w której to ostatecznie „zadziałało”, człowiek wstał odmieniony i uznano, że już jest wolny. Nigdy nie widziałam momentu zakończenia tych modlitw o uwolnienie, ich zawsze potrzeba było więcej.
- posłuszeństwo wobec moderatora było rozstrzygające i jego zdanie miało kończyć wszelką dyskusję → nie było w ogóle próby podważenia tego, bo moderator był wybrany przez Boga do prowadzenia tej wspólnoty, a jego autorytet był całkowity
- tak, była realna próba erygowania tzw. braci radości. Rzeczywiście zebrało się kilku braci i żyli przez pewien czas razem jako bracia zakonni. O żeńskim skrzydle tylko słyszałam plany, że być może w przyszłości.
- nie tylko nie było konsekwencji ze strony kurii ale wręcz wyrażono wdzięczność wobec dotychczasowego moderatora. Wszystko zostało pozamiatane. Można by sobie tutaj pozadawać kilka pytań, np. kto co na kogo ma, że tak to wygląda.
- Lewiatan nie jest imieniem diabła tylko mitycznego morskiego potwora. Wg Psalmu 104 Bóg stworzył Lewiatana „by się nim bawić”, a wszystko co w morzu, z Lewiatanem włącznie, czeka na Boga, by zesłał im pokarm w stosownym czasie. To jest postać mityczna, mająca ukazać bezmiar majestatu i władzy Boga nawet nad tym, co wydaje się nam straszne, nieznane i przerastające człowieka.
To w pismach judaizmu taki odpowiednik potwora z Loch Ness.
Bzdury wyssane z palca, kazdy moglby cos takiego napisac , zeby kogos zmieszac z blotem.
Proszę pisać do WSZYSTKICH MOŻLIWYCH MEDIÓW I WSZYSCY KTO TYLKO MOŻE ZAWIADOMIENIA DO PROKURATURY
Tylko do Lewiatana -- no tak, to jest ten chaos, czy praporządek, który Bóg obalił tworząc świat. Przeciwnik więc Boga, ale nie jakiś osobowy diabeł. BTW. Chyba są spekulacje, że to może być zniekształcone wyobrażenie krokodyla lub hipopotama (już nie pamiętam, który był Lewiatan).
Ale -- sklepy (albo związek przedsiębiorców) to raczej nawiązanie do Hobbesa.
Dziękuję, ważna analiza. Byłem w czymś podobnym. Równi i równiejsi, którzy ciągle udzielali rad duchowych. Ustawianie związków, niezadowolenie z prowadzenia własnego, niezależnego życia. Ta historia ciągle i ciągle i wraca, reinkarnuje. Ludzie ciągle potrzebują jakiejś opieki duchowej od innych ludzi i ciągle znajdują się kandydaci na guru.
We wspólnotach „zwykłych” też tak bywa. Bywają ludzie, którzy uzurpują sobie prawo słyszenia głosu Bożego…, resztę traktując jak mało godnych.
Do tego nie potrzeba wspolnoty. Czasem wystarczy taka sąsiadka albo ktoś z rodziny
Ludzie boją się moim zdaniem przede wszystkim samotności, wyobcowania w społeczeństwie. Kupią nawet totalne bzdury, jak np u ŚJ, by ten lęk odgonić.
Szlag. Jednak red. Białkowska i ten reportaż mają moc. Nikt poszkodowanych nie słuchał, prawie że kwiaty dostał moderator na odchodne od biskupa, a teraz... Komunikat, przeprosiny, przyznanie że były nieprawidłowości. Jestem w szoku. Ciężkim. Ciekawe co tam się za kulisami podziało. Coś podejrzewam, że ten odcinek się przyczynił, także dziękuję!
Przez lata jezdzilam na rekolekcje do Mamre i jest to dla mnie miejsce spotkania z Bogiem .
Bóg jest wszędzie
Czytanie i branie pod uwagę anonimów jest prawdziwym upadkiem cywilizacji. Anonimów się nie czyta, bo jeśli ktoś nie potrafi się podpisać, to znaczy, że ma nieczyste intencje.
Albo się boi zemsty.
Ja anonimowo złożyłam wniosek o zbadanie sytuacji znęcania się nad 4 miesięczna dziewczynką. Oboje rodzice chorzy psychicznie, nie leczący się. Pan dodatkowo oprócz schizofrenii ma na koncie wyroki za pobicie. Ich dziecko trzeba ratować. Widziałam jak je traktowali. Ale ja też mam swoje dzieci. Boje się. Ten pan byłby zdolny do zabicia. Więc anonim nie jest dowodem na posiadanie nieczystego sumienia. Jest za to dowodem na strach o swoje i swojej rodziny bezpieczeństwo. I myślę, że inne powody na pozostanie anonimowym mogą być zasadne. Anonimy trzeba badać!!
Przynależność do jakiejkolwiek grupy "kościelnej" nie może zwalniać nas z rozsądku i z roztropności. Unikać jak ognia należy tych, które zabraniają myślenia krytycznego, a wymagające bezwzględnego posłuszeństwa (na wzór Abrahama jeszcze;) . To "pranie mózgu" a nie wspieranie rozwoju duchowego. Uciekać należy też z takich, które zachęcają do przepisania swojego dobytku na rzecz takiej wspólnoty, pozbycia się swojego dobytku, albo organizują zbiórki na rzecz liderów i ich "potrzeb". Kochani kierujcie się intuicją i jeśli tylko czujecie, że coś jest nie tak, to bierzcie nogi za pas. Nie musicie być w żadnej wspólnocie. Święty, powszechny i apostolski Kościół wystarczy :)
Grupa do której należałam, zaczynała jako grupa biblijna połączona z katechezą dorosłych. Dopiero po dwóch latach skończyły się rozmowy i przyszedł czas na rekolekcje czyli w praktyce kleczenie przed Najswietszym Sakramentem całymi godzinami. Niektórzy płakali, kładli się na ziemi, leżeli krzyżem, bili pokłony, a później ksiądz przyprowadził charyzmatykow i zrobił się cyrk. Po drugim spotkaniu odeszłam, ale wiele osób trwa w tym do dzisiaj.
Tylko że te oszustwa dzieją się właśnie w "powszechnym i apostolskim Kościele", a ksiądz w parafii nie musi organizować zbiórki dla siebie, tylko na remont albo inny "szczytny" cel. I potem wyjeżdża nowym samochodem za 150 tys. To, jak kler oszukuje i manipuluje wiernymi na poziomie zwykłej parafii, bywa niewyobrażalne.
@@apis3307 Bywa i tak ;(
@@apis3307 jesli tak jest to jest to prawnie oszustwo/wyłudzenie i można to zgłosic do prokuratury. Wiec chyba nie jest to takie częste, a może wcale tego nie ma, bo jednak księza znają prawo. Chyba,że znasz taki przypadek konkretnie.
Odradzam każdemu podobne grupy. Byłam w jednej charyzmatycznej i powiedziano mi, że w moim sercu nie ma Boga i dla mnie jest za późno, że nawet trzęsienie ziemi mnie nie uratuje. Przez lata cierpiałam z tego powodu, nawet nie dlatego, że uwierzyłam tej kobiecie ale dlatego, że ksiadz nie uważał, że spotkała mnie jakąś krzywda czy niesprawiedliwość, tylko mówił że nie potrafię w tym znaleźć Bożego przesłania dla mnie.
Współczuję. To dla nich może już nie być ratunku a nie dla Ciebie.
angelofhemornings
Czyż księża nie mówili: ,,Bóg jest wszędzie, ale modlitwa (do Boga) to tylko w kościele"?
P.S.
,,Każdy, kto mówi w imieniu Boga ...kłamie" -
Isaac Bashevis Singer.
Podstawową zasadą każdej religii jest: ,,Ja tobie powiem, w co ty masz wierzyć, a za to, ty masz Mi płacić do końca twojego życia, a nawet i dłużej".
@@mirosawkrol7593 nie, mi żaden ksiądz tego nie mówił. Raczej mówili "jeśli chcesz się modlić usiądź w swojej izdebce". W kościele jest Msza, czyli modlitwa wspólnotowa a nie prywatna.
Można oczywiście przychodzić na inne nabożeństwa, ale najważniejsze jest życie modlitwa a to jest coś innego niż siedzenie w kościele od rana do nocy.
Dlaczego miałabym wierzyć tak jak ktoś mi powie, zamiast tak jak mówi Pismo Święte i nauka Kościoła? Poza tym mam własne sumienie, moralność, kodeks etyczny i przede wszystkim rozum i to jest mój drogowskaz. Nikt inny nie ma prawa wydawać o mnie sądów ani mówić mi jak mam żyć, bo to ja będę przed Bogiem odpowiadać za to jakich dokonywalam wyborów. Dla mnie tego rodzaju wspólnoty często zaczynają tworzyć kościół w kościele, kierując się własnymi naukami.
To się nadaje gdzieś wyżej. Pewnie jak zwykle nic z tym nie zrobią, ale ja bym próbowała z tym dotrzeć do kurii biskupiej.
Ktoś, kto mówi drugiemu takie słowa, w zasadzie przekazuje słowa szatana 🤷🏻♀️
@@malgorzatachp i do prokuratury. Nie żartuję. Ktoś musi tych guru i fanatyków wreszcie rozliczyć.
Pięknie ubrała Pani w słowa wszystkie moje niepokoje jakie miałem po rozmowach z ludźmi z Mamre. A dokładnie z trzema takimi osobami rozmawiałem. Z jedną z nich przez kilka godzin oczywiście nie podczas jednego spotkania. Najbardziej szkoda mi dzieci rodziców należących do wspólnoty. Przykład nie mogłem pomagać dzieciakowi w angielskim używając bajek Hanna-Barbera bo bajki te są na cenzywanym wspólnoty. Ale to tylko nieco kosmiczny przykład. To co jest moim zadaniem ważniejsze to wszech obecna izolacja i śmietanie "nadaje się" tu nauczanie domowe
Dzieki z dobre, merytoryczne wyjasnienie. Na szczescie nigdy nie trafilam do tego typu grupy wiec z zainteresowanie sledze bez wlasnego doświadczenia.
Zmarła Sinéad O’Connor. Bardzo poruszająca jest historia przedstawiona w tym filmie, ukazująca działania Kościoła Katolickiego. Pokazuje ona, jak chrześcijanie potraktowali osobę, która stanęła w obronie krzywdzonych dzieci. Film na kanale “Paula Rodak” “Zmarła Sinéad O’Connor” oraz na kanale “Świetlik Muzyczny” tytuł “Powrót Sinead O'Connor”
chodzi o te kobiete co nawróciła się na islam gdzie ślub biorą 9 letnie dziewczynki z 60 letnimi facetami??
@@TheMalla3 Również uważam, że nawracanie się na islam nie jest dobrym pomysłem. Sinéad O’Connor była świadkiem okropnych rzeczy w kościele katolickim 30 lat temu, i te doświadczenia były na tyle traumatyczne, że nie była w stanie dalej należeć do tego Kościoła. Być może potrzebowała wsparcia w jakiejś formie duchowości, ale jej wybór może być kwestionowany.
Sinead O'Connor, 30 lat temu krytykowała Jana Pawła II. W 1992 roku, podczas swojego występu w programie Saturday Night Live, podarła zdjęcie papieża Polaka. Był to protest przeciwko polityce Kościoła katolickiego, który milczał na temat molestowania dzieci przez księży.
W wieku 15lat została umieszczona przez swoją rodzinę w jednym z niesławnych domów prowadzonych przez siostry zakonu św. Magdaleny.
Jej pobyt w tzw. pralni magdalenek (nazwa wzięła się stąd, że mieszkańki tych domów pracowały tam nieodpłatnie jako praczki) trwał 18 miesięcy. Jak mówiła, "Nie było tam rehabilitacji, nie było terapii". Bliscy nie mieli tam dostępu, natomiast były tam dziewczęta z niepełnosprawnościami. Były tam również zgwałcone, ciężarne dziewczyny, którym nikt nie wierzył, że ich stan jest wynikiem napaści. O'Connor opisywała również przemoc psychiczną, fizyczną i seksualną, której dopuszczały się zakonnice i księża.
Do tej pory problem pedofilii w Kościele jest tak ogromny, a liczba skrzywdzonych dzieci ciągle rośnie. Ani Watykan, ani kościoły w różnych krajach nie współpracują aby skutecznie zaradzić tej sytuacji.
Powołanie niezależnych komisji w kilku krajach nie jest sukcesem, wręcz przeciwnie. Fakt, że Episkopat francuski wybrał osoby, do których miał zaufanie, a ta komisja stwierdziła, że zostało skrzywdzonych 200 tysięcy dzieci, nie jest żadnym osiągnięciem, lecz raczej porażką i potwornością. Jest to dowód na brak współpracy i odpowiedzialności, zwłaszcza w sytuacji, gdy pedofile nadal krzywdzą dzieci. Te wyniki powinny służyć jako pilne wezwanie do działania, a nie tylko jako zimna statystyka, którą można zignorować.
Cała sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana z powodu systemowego tuszowania tych spraw w szeregu krajów, takich jak Polska. Problem ten nie ogranicza się jedynie do Kościoła, ale również do rządu Polski, który nie podejmuje wystarczających działań, aby zająć się tym problemem. To, że tak wiele instytucji nic z tym nie robi, tylko pogłębia tragizm sytuacji i umożliwia dalsze krzywdzenie dzieci.
Pani Moniko, Ps. 104, 26. L to poprostu ogromny wieloryb. Izraelici, lud pustynny, zwyczajnie wody się bali, więc w ich pojęciu była ona siedliskiem zła. A jednak Lewiatan przez Stwórcę został przeznaczony do życia w morzu, co psalmista radośnie odnotował.
Ciocia Wikipedia podpowiada, że : "Nazwa Lewiatan jest nawiązaniem do działającego w okresie międzywojennym Centralnego Związku Polskiego Przemysłu, Górnictwa, Handlu i Finansów „Lewiatan”, którego tradycje sieć chciała kontynuować. Z kolei nazwa tamtej organizacji narodziła się, gdy została ona skrytykowana w socjalistycznym czasopiśmie „Robotnik”, gdzie porównano ją do biblijnego Lewiatana - z przekory określenie to zostało zaadaptowane przez władze Związku jako jego nazwa". Chciałbym także zauważyć, ze "Lewiatan" jest nazwą nie tylko sieci handlowej, ale i Polskiej Konfederacji Pracowników Prywatnych, to dwa osobne, niemające ze sobą nic wspólnego byty.
Oprócz satanistycznej nazwy. A wiesz co łączy hello Kitty z tą siecią sklepów? Również satanizm. Przypadek? Tak sądzę.
@@mz2535 Sataniczność obu nazw to kwestia interpretacji, wg mnie paranoicznej. Ale jeśli żyje Ci się lepiej ze świadomością, że zajrzałeś za podszewkę rzeczywistości i odkryłeś jej ukryty, tajemny ścieg, to proszę bardzo.
@@przemekwodarczyk7172 :)
Jak nie wiemy to nie wiemy...
To prawda trzeba być myślącą osobą niestety ludzie którzy się przytulają do wspólnot sa głodni Boga przynależności i są bardzo poranieni , łatwy cel Nikt pewno nie miał złych intencji Bogu zostawiam rozeznanie byłam i wiem jak wiele jest ofiar Smutny czas Dużo modlitwy i wybaczenia Nic nie jest takie hak się widzi
W takim myśleniu jest hak
Trzeba sprawiedliwie rozliczyc polski klerus za przypadki psychomanipulacji.
To są ruchy oddolne. Kościół zawinił tym że przespał sprawę.
A co dalej z S. Bruną od Maryi? Znowu występuje w czymś na kształt habitu🤔…
To tzw independystka 🤣🤣🤣🤣
Słabo, gdy osoba (piszę o Pani prowadzącej) mówi o czymś o czym jak słyszę nie ma pojęcia. Nigdy nie byłem we wspólnocie Mamre, a to co tutaj słyszę jest to rodzaj manipulacji. Pani Białkowska wylicza prawdopodobnie z jakiegoś poradnika cechy sekty, a przekaz jest taki, jak gdyby te wszystkie zachowania miały miejsce we wspólnocie Mamre, natomiast takich informacji rozumiem nie ma. Ja widziałem opętanie mojego kolegi. Ja brałem udział w modlitwie, gdzie manifestowały się demony (to było w latach 90-tych, nie było jeszcze internetu) Ja widziałem opętanie mojego kolegi, który w trakcie zwyczajnej modlitwy się przepoczwarzył. Nikt nad nim nie odprawiał egzorcyzmów. Po prostu demony się uaktywniają i się dzieje. Co to znaczy publiczny egzorcyzm? Co robił Pan Jezus - gromił demony publicznie i tyle. Dorabianie do tego ideologii i obarczanie w tym przypadku ks. Cyrana odpowiedzialnością za to, ze tak się dzieje jest absurdalne. Mój kolega (opętany) był super człowiekiem. Mieszkaliśmy razem przez 5 lat w internacie. Pod koniec naszej edukacji zawiązała się grupa, która zajmowała się okultyzmem, był w niej P... Prawdopodobnie wtedy doszło do pojawienia się dramatu opętania, z którym zmagał się w kolejnych latach swojego życia. Wtedy nie było, albo o nich nie wiedzieliśmy takich księży Cyranów, do których mógłby pójść po pomoc. Wszyscy księża, do których się zwracał odsyłali go do psychiatrów, a psychiatrzy na nim eksperymentowali, a on strasznie cierpiał
Czyli św. Benedykt zdecydował się na kremację 😁
Dobry wieczór, odsluchuje jak zwykle po nagraniu ( bo dzieci), ale musze , zupełnie nie na temat: ☺️
Otóż pięknie Pani w tych coraz dluzszych wlosach ❤
Pozdrawiam! I dziękuję za temat.
Pani Moniko, powiedziała Pani o myśleniu magicznym i zabobonnym i w 100% zgadzam się z Panią. Ale jednocześnie należy głośno powiedzieć, że ten typ myślenia jest wręcz typowy dla większości tzw. wierzących katolików w Polsce. I należałoby zapytać czy oni faktycznie są osobami wierzącymi wg. oficjalnych zasad katolicyzmu???
Zgadzam się. Dodam, że duża role w tym ma niestety nauka religii w szkole - tzn. zostawia dzieci po podstawówce z taką wiedzą, wychodzą młodzi ludzie z baśniami i mitami, często zostając na takim poziomie - bo przecież nie każdy wejdzie na ścieżkę rozwoju duchowego. Do tego wiara a nauka - i brak argumentów, zaczyna się odchodzenie od wiary na rzecz „postępu”, brak młodych w Kościele itd. To tylko jeden wątek oczywiście, bo problem jest złożony.
W dodatku sam Kościół tworzy kult obrazów i posągów. Czym innym są te wszystkie "koronacje obrazu", perygrynacje. Dalsze myślenie magiczne o obrazach i posągach jest tylko konsekwencją tych działań.
@@Marta_czy_Maria Bo ta cała "nauka" religii wcale nie ma na celu nauczenia czegokolwiek lecz jest praniem mózgu mającym na celu psychiczne uzależnienie wiernych by przez następne lata, a najlepiej do końca życia, byli posłuszni klerowi.
@@Marta_czy_Maria
Nauka religii to jedno. Należało by na samym początku zaznaczyć, iż wiele elementów w katolicyzmie pochodzi wprost od pogan. Co nie pochodzi od pogan pochodzi jeszcze od judaizmu. A reszta pochodzi od wierzeń ludowych a więc w swojej istocie magicznego myślenia.
To są elementy składowe katolicyzmu.
Nie wszyscy patroni używają fb
Czy było powiedziane kto tych ludzi skrzywdził? Nie było, a więc idzie Pani zbyt daleko.
To chyba jasne. Moderator - psychopata, ktory za całokształt powinien siedzieć.
Zabicie psa jest grzechem. I nie chodzi o to, ze pies byl wazny dla czlowieka. Pies jest stworzeniem Bozym. Zostal stworzony przez Boga i Bog go kocha. Zabicie psa jest rowniez przestepstwem.Jak ktos mogl pozostac we wspolnocie ktora dopuscila sie grzechu i przestepstwa? Jak biskup mogl nie potepic czegos takiego z cala moca? Mam nadzieje, ze z tym psem to tylko plotka. Jesli nie, to moje zaufanie do biskupa wlasnie padlo.
Rytualnie...😱
Można grzecznie przerwać nagranie i Mele wypuścić.
Betlejemitki w Grabowcu są mi bliskie, ktoś wspomniał… O co chodzi?
Na facebooku w grupie dla patronów jedna z Pań podzieliła się relacją z książki Patricia Blanco Suarez " 15 ans dans l'enfer de la famille monastique de Bethléem ". (15 lat w piekle rodziny monastycznej z Betlejem). Z książki wynika, że liczba nadużyć we wspólnocie jest bardzo duża. Nie znam francuskiego, więc nie mogę ani potwierdzić, ani zaprzeczyć. Na youtube jest kilka rozmów z autorką, z tym, że wszystkie po francusku...
@@wojtekmuszynski1537 dziękuję za informację. Byłam w Grabowcu, miejsce wydaje się być takie czyste…, acz znalazłam w jednej z książek gdzieś na parapecie w kaplicy karteluszkę z zapiskami, gdzie Mniszka zwraca się do innej z opisem swoich trosk, zmęczenia, pisze o nadmiernej pracy, wyjściu do lekarza, a wszystko puentuje - że widocznie tak musi być… Bardzo mnie to zasmuciło.
@@wojtekmuszynski1537 dokąd zmierza Kościół😞 Szukając informacji na temat Betlejemitek francuskich natrafiłam artykuł z listopada 2023 PEDOFILIA, NADUŻYCIA, ROZBIERANE SPOWIEDZI. KOŚCIÓŁ WE FRANCJI BEZSILNY WOBEC KRYZYSU. Jest coraz trudniej… Musimy być silni w Chrystusie.
@@wojtekmuszynski1537poprosze o link do tych rozmów , znam francuski wiec chętnie posłucham , z góry bardzo dziękuję😊
@@basiachanay4207 ostatnio moje komentarze są ukrywane przez youtube. Zwłaszcza te z linkami. Wyszukaj według nazwiska autorki: Patricia Blanco Suarez
Zapomniała Pani o słowach Pana Jezusa.....że gdyby w Sodomie i Gomorze działy się cuda....to istniały by do dziś....!!!
Zawsze mnie zastanawia dlaczego w tych wspólnotach jest tylu opętanych ludzi. Już sam ten fakt budzi wiele pytań. Czy trafiają tam ludzie z problemami psychicznymi i duchowymi? Czy też im się te problemy wmawia, później leczy i w ten sposób od wspólnoty uzależnia. Myślę że biskupi powinni w takich sytuacjach zajmować bardzo stanowcze i jednoznaczne stanowisko. Pozdrawiam serdecznie.
Wmawia im się problemy. Wystarczy, że coś zakwestionujesz i będą mówić, że to zły duch, nie będziesz chciała słuchać nawiedzonych rad albo zadasz kilka pytań i już będą diagnozować nękanie demoniczne. Wiele osób tak bardzo chce tej cudowności, że sami się nakręcają i stąd te upadki, płacz czy śmiech. Umysł naprawdę jest podatny na manipulacje, a w tym pomaga atmosfera, świece, kadzidło, muzyka, inni ludzie płaczący, padający, bardzo emocjonalnie przezywajacy modlitwę, bo to buduje poczucie przynależności. Są też osoby które chcą akceptacji i uznania więc wyolbrzymiają wszystko, żeby pokazać jacy są otwarci na działanie Ducha Świętego. Cześć może mieć jakieś zaburzenia, zranienia, traumy i po prostu bardzo potrzebują pomocy i myślą, że jak tak bardzo w to wejdą, to Bóg ich uzdrowi.
@@angelofthemorning5128 a co z osobami które przechodzą w swoim życiu piekło na ziemi, mają rozwalone życie, tkwią w chorych układach, są uzależnieni - i po trafieniu na taką wspólnotę zmieniają całkowicie swoje życie i są szczęśliwi. Oni też się nakręcają?
@@ewitka6697 powiem, że wpadli z deszczu pod rynnę. Problemy nie znikają magicznie, a pojawiają się nowe. Według mnie w tych wspólnotach jest tyle zależności, niezdrowej rywalizacji, że naprawdę są szkodliwe ale niech każdy robi że swoim życiem co chce.
No Widzisz a ja znam 1000 osób, które faktycznie zmieniły swoje życie Nawrócili się i problemy zniknęły
@@ewitka6697 ja to nie wiem czy choć jedna osobę na świecie naprawdę znam, nie mówiąc o tysiącu serc w które zajrzałam i zobaczyłam jak przewartosciowali swoje życie. Raczej bym uznała, że jedne, które widać, zaklepałi tymi których nie widać.
Nie znam @Ranczo”, nie mam takich skojarzeń. Raczej z mamrotaniem (glosolalia) 😂
Witam. Nie wiem czemu moje komentarze są niewidoczne :( Pozdrawiam
Szanuję Pani zdanie ale znam wspólnotę i jak to wygląda i jest to wspaniałe miejsce. Pan Bóg działa bardzo mocno w tej wspólnocie a to że jesteśmy tylko ludźmi i kołysamy się jak trzcina na wietrze to 2 sprawa. Im bardziej człowiek chce trzymać się Boga i się nagle okazuje że jest jakaś siła ktora stara sie to zniszczyć to kolejna sprawa. Ksiadz moderator oddał całe życie wspólnocie ale ostatnio jest nagonka na tych ludzi którzy mówią prawdę i jak naprawdę świat wygląda. Lepiej brzmi Bóg Cie kocha będzie dobrze jest ok a jak trzeba powiedzieć prawdę że życie to nie zabawa i że trzeba uważać i się pilnować to już społeczeństwo to gorszy. Ponieważ ludzie lubią grzeszyć potem szybka spowiedź i grzeszymy dalej a księża radykalni i którzy ludzi chcą trochę do pionu postawić aby zaczęli myśleć są negowani i krytykowani. Natomiast osoby urażone przez to że ktoś im zwrócił uwage zaczynają się zachowywać jak dzieci to inna sprawa. Życie to nie bajka a gdy tak ktoś życie postrzega to może się zdziwić. Trzeba ludzi uświadamiać co jest dobre a co złe a nie krytykować tych którzy starają się coś zrobić dla innych oddając całego siebie. Nawet jeżeli pojawiają się czysto ludzkie słabości kto z nas jest idealny ważne że się staramy i chcemy a krytyka jest nie na miejscu pozdrawiam.
Proszę wybaczyć, ale wypowiedź bez znaków interpunkcyjnych, będącą jednym ciągiem wyrazów jest niezrozumiała, a więc niewiarygodna.
To się właśnie dziś dzieje. Dziś kościół musi być nijaki i tylko mówić "bądź dobrym człowiekiem" (cokolwiek by to miało znaczyć) i rozdawać świadectwa chrztu, bierzmowania i ślubu. Jakakolwiek forma napominania spotyka się z krytyką i to nawet ze strony mediów antychrześcijańskich.
Jezus nie przyniósł pokoju, ale miecz i konflikt musi być.
"...Rzekł do nich Jezus: «Gdybyście byli dziećmi Abrahama, to dokonywalibyście czynów Abrahama. 40 Teraz usiłujecie Mnie zabić, człowieka, który wam powiedział prawdę usłyszaną u Boga. Tego Abraham nie czynił." J 8,39-40
Teraz jest czas laski nie szukanie sekt tylko inna jest to zasadnicza kwestia nazwisko KS założyciela i działanie laski bez tego nie ma co gadać o mamre bo to jest nieporozumienie .
Pani cytuje tokfm to może poprze Pani swoje nadinterpretacje cytatami z gazety wyborczej. Sposobem w jaki Pani argumentuje można nawet udowodnić sekciarstwo grupy motylków z miejskiego przedszkola. Tylko, że Pani wywody rzucają złe światło na sprawy o których jednak Pani nie ma pojęcia i wtedy co.....z tak zwanymi: osobami, które czują się pokrzywdzone.( To taki twór czasów współczesnych. ) Może Pani kogoś teraz właśnie krzywdzi? Zarzucić komuś coś jest bardzo łatwo.
Ta twoja wypowiedź jest bardzo typowa dla tych którzy bronią sekciarstwa i ciemnoty. Zwłaszcza "nie wiesz o czym mówisz". Dla przykładu muzułmanie bronią się tak samo przed zarzutami o grzechach Mahometa I błędami Koranu. Wpisujesz się w nurt osób zmanipulowanych.
Osoby ,które czują się pokrzywdzone to twór czasów współczesnych 😂
Wcześniej nikt nigdy nie czuł krzywdy . To pewnie takie lewackie myślenie 🤣
Tak zwanymi osobami pokrzywdzonymi? Co to za wyrażenie? Zarzucasz komuś kłamstwo?
@@angelofthemorning5128 to podłe insynuacje obrońców zła po prostu. Ich też się rozliczy za znieważanie ofiar i ukrywanie przestępstw klerusu i świeckich moderatorów grup religijnych.
Dojdzie do tego że ksiądz ,nauczyciel,urzędnik ,lekarz krzywo spojrzy na kogoś i ten już poleci do Gazety że czuje się pokrzywdzony i ma depresję.
Nie da się tego słuchać, Znam wspólnotę Mamre i nie rozumiem Jaki jest państwa cel zniszczenia księdza Cyrana
? i przez to Co zrobiliście 1000 osób zostanie bez pomocy duchowej, ja znam wiele osób które przemieniły życie dzięki księdzu i tej wspólnocie i niekoniecznie musiałby należy do tej Wspólnoty. Więc co pani dało to że oczernia pani w mediach, niszczy i hejtuje kogoś kto POMGA? Jednocześnie osoby które zniszczyły wspólnotę jaki inne Wspólnoty mają na swoich barkach odpowiedzialny za wszystkich ludzi którzy nie dostaną pomocy duchowej ale chyba o to chodziło, nie?
Nie szukaj wszędzie spisków. Bóg cię nie potępi za to, że dostrzeżesz oczywiste nieprawidłowości w swojej wspólnocie i u swojego moderatora.
Nie odczytuj tego osobiście, ale takie histeryczne reakcje typowe są dla osób, które zostały zmanipulowane przez grupy o cechach sekt.
Nie należę do Mamre. A techniki manipulacji znam doskaonale i to właśnie wy je stosujecie. Na jakiej podstawie ,,wykrzykujecie’’ nazwę Sekta, obrażając niszcząc i hejtujac w mediach na wspólnotę, której nie znacie? Może znacie bo - nie mogliście do niej należeć. Ksiądz, jest jednym z kapłanów którzy w tych czasach zamętu powadzą ludzi. Ale naturalne jest Że musi być zniszczonym tak jak ojciec Pelanowski. Zresztą to jest celowe zamach na kapłanów którzy są potrzebni w tych czasach. Także nie dajcie się nabrać na Krzykliwy tytuł sekta Mamre czy inne podobne, bo tak samo krzyczeli na Wielkiego kapłana ojca Pelanowski ego
@@magdalena_a1801 a tak zapytam A skąd ty możesz wiedzieć czy Bóg mnie potępi czy mnie nie potępi? Nie tobie to oceniać,tak jak nie tobie oceniać takiego kapłana
@@ewitka6697 aha, "takiego", już wszystko wiem ;)
Ale mylisz się. Mam prawo i obowiązek oceniać. Natomiast SĄD należy tylko do Boga.
@@magdalena_a1801 skoro to wiesz, że sąd nie należy do ciebie na jakiej podstawie mówisz do mnie słowa ,, Bóg cię nie potępi” skąd w ogóle taki pomysł, nigdy bym nie wpadła na to, że mam prawo decydować kto zostanie potępiony
Brak wiary, biedna...
"15 Znam twoje czyny,
że ani zimny, ani gorący nie jesteś.
Obyś był zimny albo gorący!
16 A tak, skoro jesteś letni
i ani gorący, ani zimny,
chcę cię wyrzucić z mych ust.
17 Ty bowiem mówisz: „Jestem bogaty” i „wzbogaciłem się”, i „niczego mi nie potrzeba”,
a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości,
i biedny, i ślepy, i nagi.
18 Radzę ci nabyć u mnie
złota w ogniu oczyszczonego,
abyś się wzbogacił,
i białe szaty,
abyś się przyodział,
i by nie ujawniła się haniebna twa nagość,
oraz balsamu do namaszczenia twych oczu,
byś widział.
19 Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę.
Bądź więc gorliwy i nawróć się! "AP 3
Pan Bóg dał nam te słowa, żebyśmy sami się do nich stosowali a nie rozliczali innych.
Kolega widzę z Mamre 😂😅
Ja mysle ze doszukuje sie pani za bardzo czegos. Jesli lider powie komus zeby zostawil narzeczona bo ma byc ksiedzem i ten ja zostawi, to szczęście dla niej. Bóg dal czlowiekowi rozum. Ludzie przestaja go uzywac, a potem skrzywdzeni. Bylam kilka razy na mszy i modlitwach w katedrze Czestochowskiej u ks Cyrana i wspolnoty Mamre. Za kazdym razem bylo duzo opetanych osob, madre kazanie, modlitwy i spiewy.
A'propos przykładu z opuszczoną narzeczoną - tak, może być jakimś dobrem, że zostawił ją niedojrzały chłopiec,
2x NIE: 1) dla rozeznawania przez kogoś z autorytetem cudzego powolania; 2) dla lekceważenia psychomanipulacji, jaka za tym stoi.
Naprawdę? Pani tu nie widzi, że w takim przypadku ten lider ma przemozny wpływ na życie tego młodego człowieka, znacznie większy niż powinien?
A co do opętanych osób na mszach wspólnoty Mamre: na pewno to byli ludzie opętani? Skąd ta pewność?
@@MuminPL a może człowiek taki słaby? Są tacy ludzie którzy swoje życiowe decyzje podejmują za pomocą innych ludzi. Może to być lider, sąsiadka, matka, kolega. Nie ma znaczenia. Oni wszędzie znajdą doradców zciowych. A czy byli to opetani? Ksiadz prowadzacy był egzorcysta. Ja ani nikt z moich znajomych nie upadł ani nie krzyczał. A jeżeli tamci udawali to musieli być magikami 😉
Jeszcze powinni sie przyjzec Ks. GLASOWI
Sorry, ale w warunkach polskich w każdej diecezji i parafii jest tak: święte jest to powiedział Biskup / Proboszcz. Hahahha.
Dokładnie! Brak krytycznego i logicznego myślenia wśród parafian jest porażający. Taki biskup czy inny ksiądz może wcisnąć każdy banialuk, a ludzie to łykają. I dziwią się potem, że ktoś jest pokrzywdzony...