Hej. Z ulubionych gdybym miał postawić tylko na jeden model asfaltowy to zdecydowanie Nike ZoomX Invincible :) Generalnie już teraz idę tylko w Nike. Początkowo jak zaczynałem przygodę z bieganiem to były Adidasy Ultraboosty ok 8 lat temu robiły na mnie wrażenie teraz już bym nic nie kupił z Adidasa. Salomony też były legendarne speedcrossy ale już po 300km "wyklepują" się. Teraz na zimowe biegi używam Salomonów Snowspike już kilka sezonów zimowych i są rewelacyjne. Obecnie mam ok 20 par butów do biegania ale u mnie w grę wchodzą tylko z wysokim dropem 8-10mm. Jestem bardzo zadowolony z serii Trail od Nike, biegam w 3 i 5 zwykłych i w wersji GTX i w teren w/g mnie rewelacyjne. Z nieudanych zakupów to jakiś starszy model Asics w teren. Nie wiedziałem wtedy co to drop i po np. jednym bieganiu 23km rozwaliłem kolana i miałem przerwę długą. Potem stwierdziłem, że dam szansę innej marce. Chwalone Brooks Caldera 6 po jednym biegu ból kolan i od razu wylądowały na OLX. Wróciłem do serii Trail po tym przygodach. Nike wildhorse też jakoś mnie nie zachwyciły. Jeszcze Nike Tempo Next % były dla mnie za sztywne i za twarde i też je sprzedałem. Mam mieszane odczucia jeszcze wobec Nike Vaporfly 3, zakupione w tym roku po pierwszych szybszych interwałach duży ból biodra który przewlekle trwa do teraz jak w nich biegam ale nie odstawie ich na wieszak przecież ;) W wersji Vaporfly 1 gen absolutnie nie miałem tego problemu. Taki dla mnie top 3 to Invincible, Trail i Vaporfly. Dużo mógłbym jeszcze pisać ;) Pozdrawiam Tomek, 46 lat. Amatorsko bardzo triathlon dla siebie bez ścigania :)
@@Spartacuss78 1 edycja Invincible również należy do moich ulubionych :D posiadam już prawie 2 lata, ale dzięki oszczędnemu użytkowaniu jeszcze sporo w nich zostało życia 😅
Bardzo ciekawy materiał. Dla mnie super biegało się w Bostonach 12, Zoom Fly 6 aż chce się przyspieszać, obecnie przekonuję się do Glycerin Max od Brooksa i są świetne.
Hej, Z wymienionych przez Ciebie mam asics novablast 3 (w identycznej kolorystyce 😊). Potwierdzam to co powiedziałeś : super uniwersalny, wytrzymaly but. Biegam teraz wolne jednostki w saucon triumph ale to nie to samo. Jak zniszcze to kupuje novablast 5. Dodałbym do listy niedoceniane buty treningowo startowe saucon endhorphin speed.
Ja jestem ostatnio zakochany w mizuno wave rebellion pro, to jakiś nowy wymiar biegania! Kupiłem je w kwietniu, i najpierw miałem przez nie problemy z dwójkami, bo to całkiem inne bieganie było, ale później poprawiłem swoje wszystkie życiówki, parkrun o 30 s, a półmaraton o 5 min. Obecnie 1:21, co dla mnie było szokiem, bo mam już swoje lata, i myślałem że szybkie bieganie to dla mnie już przeszłość.
Numer 5 - Mam, pełen "aprove". Przyjemnie kołysze, im sybciej tym lepiej. Ciężki do szybkich interwałów, bezkonkurencyjny do ciągłych biegow tempowych. Budowa cholewki i sznurowki, Creme de la creme 👍 Numer 4 - SBlasty, ehh. Przymierzałem, dzieki uprzejmości kumpla pobiegałem. Wciąż poluje, bo cena zaporowa. Chociaż mam karbonówki droższe od Nike 😅 Ale jakoś nie mam przekonania do buta bez karbonu za 1000-1200 ziko. Asics przegina. Nie jestem też przekonany czy jest mi, aż tak potrzebny, bo głównie lubię i używam buty typu Saucony Endorphin Speed 4, Nike Strekafly - "blisko ziemi, czucie podłoża". Z drugiej strony Puma Magnify Nitro 2 to jeden z moich ulubionych butów, a podeszwa ogromna 😉 Przy czym, SB z największych jest najlżejszy, czyli to co u mnie priorytetowe. Numer 3 - Mój Daily, ale Nblast 3. Gen 4 ominąłem, Gen 5 mnie nie przekonuje, bo butów powyżej 250 g mam od groma. Szukam raczej tych oscylujących między 200-230 i dość dobrze amortyzowanych, by nie uszkodzić kolan. I tak jak mówisz. NB 3 był najlepszy, bo stack był najlepszy 😉 Zajeżdżam juz 2 egzemplarz i poluje na kolejne 😏 Numer 2 - Jeszcze nie próbowałem. Jak wskoczy BPS do maratonu, to zakręcę się wokół ZoomFly 6. Gen 5 mnie rozczarował i sprzedałem po 3 biegach... Tu podobno jest to zupełnie inny but 😏 Numero Uno - Cóż... Mój byłby inny, chociaż mam tyle świetnych butów (dla mnie), że ciężko byłoby mi się jednoznacznie zdecydować. Ale... Stawiam na Vaporfly'e 3. Siadły mi tak, że mam 3 egzemplarze na różne zastosowania (aby je odróżnić). Metaspeed Sky - za śliski... Po prostu. Chociaz waga - best ever (oprócz Streakfly). Czekam na Adios Pro 4. Gen 3 przegrywa miękkością. Ale dzięki temu jest trwały (mam krótkie interwały go lubią 😅). Przymierzam sie do AlphaFly, ale uważam, że za dużo mam tych topowych butów i szkoda, by któreś stały nieużywane. Dzięki za film! Piona 😉
Zgadza się. Ja mam wagę piórkową ( oscyluje w 57-60 kg w zależności od ilości treningów) i dla mnie lekki but do game changer. Dlatego 250-260 g to dla mnie absolutny max, jeśli chce biegać w tempie maratońskim. Na szczęście ZoomFly 6 się jeszcze mieści 😅 5-tka była cegłą.
Ja tam biegam w Ultraboostach od jakichś 5 sezonów i dla mnie jest to najlepszy but do klepania kilometrów treningowo, a już trochę tych butów przerobiłem 😉
ja posiadam Nike Zoom Fly 6, których nie planowałem kupować ale po założeniu ich w sklepie na stopę wiedziałem, że muszę je mieć... ale nie ma to jak iść do sklepu po but do trailu a wyjść przy okazji z dodatkową parą na asfalt :D
Jest to jedna z popularniejszych startówek, ma sporo wielbicieli, więc na pewno tak :) Ale zawsze dobrze najpierw zmierzyć, żeby nie było rozczarowania!
Co poleciłbyś dla dziewczyny na spokojne wybiegania (10 km) kilka razy w tygodniu po lesie (utwardzone ścieżki)? Stopa neutralna, do tej pory biegałam w Asics Patriot 13, ale bolą mnie kolana, więc szukam czegoś z większą amortyzacją. Rozważam Asics Trabuco Terra 2, Excite Trail 2, Sonoma 7 i Novablast 4 lite-sho-show? Z góry dzięki!
Poszedłbym w stronę novablasta - na taki delikatny teren nie potrzebujesz raczej buta typowo trailowego. Z typowo trailowych ewentualnie mogę na pewno polecić trabuco 12, modeli, które wymieniłaś nie miałem nigdy na nogach 🙌
Supernova Rise to bardzo solidna treningówka, myślę że mogę polecić. No a z gore-texem spoko opcja na sezon jesienno-zimowy, ale przy wyższych temperaturach może się mocno grzać stopa, jak to bywa w butach z membraną 🙌
Bardzo dobry but, ale przez potężny zwrot energii też na pewno wymagający dla biegacza. Nie polecam jednak np. do biegania na bieżni lub trasach z dużą ilością zakrętów. Im dłuższy dystans, tym lepiej się sprawdzą :)
Bardzo fajny bucik, ale: 1. Sporo osób narzeka na zapiętek, bo niektórym totalnie nie trzyma piety i powoduje obtarcia 2. Bardzo specyficzna kołyska, podobnie jak w modelu Cielo X1 - cała podeszwa aż od Pięty zakrzywiona, a nie w okolicy paliczków na śródstopiu. Dla osób biegających od pięty na pewno spoko, dla mnie trochę to nienaturalne, bo czuję jakby but nieco wymuszał lądowanie bardziej z całej stopy (ją ląduje bliżej przodu). Ale pewnie można przywyknąć :)
Jaki model butów biegowych jest Twoim ulubionym? 🤔
Nie biegam jak co
Bieganie spala miensnie
@@cr3man319 Superblast2 i Nimbus26 po deszczu/ Superblast1 i Nimbus25 na suchej strasie.
Hej. Z ulubionych gdybym miał postawić tylko na jeden model asfaltowy to zdecydowanie Nike ZoomX Invincible :) Generalnie już teraz idę tylko w Nike. Początkowo jak zaczynałem przygodę z bieganiem to były Adidasy Ultraboosty ok 8 lat temu robiły na mnie wrażenie teraz już bym nic nie kupił z Adidasa. Salomony też były legendarne speedcrossy ale już po 300km "wyklepują" się. Teraz na zimowe biegi używam Salomonów Snowspike już kilka sezonów zimowych i są rewelacyjne. Obecnie mam ok 20 par butów do biegania ale u mnie w grę wchodzą tylko z wysokim dropem 8-10mm. Jestem bardzo zadowolony z serii Trail od Nike, biegam w 3 i 5 zwykłych i w wersji GTX i w teren w/g mnie rewelacyjne. Z nieudanych zakupów to jakiś starszy model Asics w teren. Nie wiedziałem wtedy co to drop i po np. jednym bieganiu 23km rozwaliłem kolana i miałem przerwę długą. Potem stwierdziłem, że dam szansę innej marce. Chwalone Brooks Caldera 6 po jednym biegu ból kolan i od razu wylądowały na OLX. Wróciłem do serii Trail po tym przygodach. Nike wildhorse też jakoś mnie nie zachwyciły. Jeszcze Nike Tempo Next % były dla mnie za sztywne i za twarde i też je sprzedałem. Mam mieszane odczucia jeszcze wobec Nike Vaporfly 3, zakupione w tym roku po pierwszych szybszych interwałach duży ból biodra który przewlekle trwa do teraz jak w nich biegam ale nie odstawie ich na wieszak przecież ;) W wersji Vaporfly 1 gen absolutnie nie miałem tego problemu. Taki dla mnie top 3 to Invincible, Trail i Vaporfly. Dużo mógłbym jeszcze pisać ;) Pozdrawiam
Tomek, 46 lat. Amatorsko bardzo triathlon dla siebie bez ścigania :)
@@Spartacuss78 1 edycja Invincible również należy do moich ulubionych :D posiadam już prawie 2 lata, ale dzięki oszczędnemu użytkowaniu jeszcze sporo w nich zostało życia 😅
Bardzo ciekawy materiał. Dla mnie super biegało się w Bostonach 12, Zoom Fly 6 aż chce się przyspieszać, obecnie przekonuję się do Glycerin Max od Brooksa i są świetne.
Hej,
Z wymienionych przez Ciebie mam asics novablast 3 (w identycznej kolorystyce 😊). Potwierdzam to co powiedziałeś : super uniwersalny, wytrzymaly but. Biegam teraz wolne jednostki w saucon triumph ale to nie to samo. Jak zniszcze to kupuje novablast 5.
Dodałbym do listy niedoceniane buty treningowo startowe saucon endhorphin speed.
Ja jestem ostatnio zakochany w mizuno wave rebellion pro, to jakiś nowy wymiar biegania! Kupiłem je w kwietniu, i najpierw miałem przez nie problemy z dwójkami, bo to całkiem inne bieganie było, ale później poprawiłem swoje wszystkie życiówki, parkrun o 30 s, a półmaraton o 5 min. Obecnie 1:21, co dla mnie było szokiem, bo mam już swoje lata, i myślałem że szybkie bieganie to dla mnie już przeszłość.
Super, że znalazłeś coś co ci odpowiada i pozwala przesuwać własne granice!
Numer 5 - Mam, pełen "aprove". Przyjemnie kołysze, im sybciej tym lepiej. Ciężki do szybkich interwałów, bezkonkurencyjny do ciągłych biegow tempowych. Budowa cholewki i sznurowki, Creme de la creme 👍
Numer 4 - SBlasty, ehh. Przymierzałem, dzieki uprzejmości kumpla pobiegałem. Wciąż poluje, bo cena zaporowa. Chociaż mam karbonówki droższe od Nike 😅 Ale jakoś nie mam przekonania do buta bez karbonu za 1000-1200 ziko. Asics przegina. Nie jestem też przekonany czy jest mi, aż tak potrzebny, bo głównie lubię i używam buty typu Saucony Endorphin Speed 4, Nike Strekafly - "blisko ziemi, czucie podłoża". Z drugiej strony Puma Magnify Nitro 2 to jeden z moich ulubionych butów, a podeszwa ogromna 😉 Przy czym, SB z największych jest najlżejszy, czyli to co u mnie priorytetowe.
Numer 3 - Mój Daily, ale Nblast 3. Gen 4 ominąłem, Gen 5 mnie nie przekonuje, bo butów powyżej 250 g mam od groma. Szukam raczej tych oscylujących między 200-230 i dość dobrze amortyzowanych, by nie uszkodzić kolan. I tak jak mówisz. NB 3 był najlepszy, bo stack był najlepszy 😉 Zajeżdżam juz 2 egzemplarz i poluje na kolejne 😏
Numer 2 - Jeszcze nie próbowałem. Jak wskoczy BPS do maratonu, to zakręcę się wokół ZoomFly 6. Gen 5 mnie rozczarował i sprzedałem po 3 biegach... Tu podobno jest to zupełnie inny but 😏
Numero Uno - Cóż... Mój byłby inny, chociaż mam tyle świetnych butów (dla mnie), że ciężko byłoby mi się jednoznacznie zdecydować. Ale... Stawiam na Vaporfly'e 3. Siadły mi tak, że mam 3 egzemplarze na różne zastosowania (aby je odróżnić). Metaspeed Sky - za śliski... Po prostu. Chociaz waga - best ever (oprócz Streakfly).
Czekam na Adios Pro 4. Gen 3 przegrywa miękkością. Ale dzięki temu jest trwały (mam krótkie interwały go lubią 😅).
Przymierzam sie do AlphaFly, ale uważam, że za dużo mam tych topowych butów i szkoda, by któreś stały nieużywane.
Dzięki za film! Piona 😉
Dzięki za obszerny komentarz! Co do zoom fly 6 - nie ma zbyt wiele wspólnego z v5, poza znaczkiem, ale to dobrze, bo 5 był klocem 😅
Zgadza się. Ja mam wagę piórkową ( oscyluje w 57-60 kg w zależności od ilości treningów) i dla mnie lekki but do game changer. Dlatego 250-260 g to dla mnie absolutny max, jeśli chce biegać w tempie maratońskim. Na szczęście ZoomFly 6 się jeszcze mieści 😅 5-tka była cegłą.
mądrego miło posłuchać
Ja tam biegam w Ultraboostach od jakichś 5 sezonów i dla mnie jest to najlepszy but do klepania kilometrów treningowo, a już trochę tych butów przerobiłem 😉
Zawsze znajdzie się wyjątek od reguły :p tak samo wymienione w filmie pegasusy mają masę zwolenników 💁♂️
Ultaboosty to były moje pierwsze buty od jakich zacząłem, zrobiłem w nich prawie 2tys kilometrów i pasuje kupić nowe 😀
ja posiadam Nike Zoom Fly 6, których nie planowałem kupować ale po założeniu ich w sklepie na stopę wiedziałem, że muszę je mieć... ale nie ma to jak iść do sklepu po but do trailu a wyjść przy okazji z dodatkową parą na asfalt :D
Jako sprzedawca odpowiem - takich klientów, to szanujemy :D
co myslisz o modelu adidas adizero pro 3?
warto zastanowic się nad zakupem tego modelu?
Jest to jedna z popularniejszych startówek, ma sporo wielbicieli, więc na pewno tak :) Ale zawsze dobrze najpierw zmierzyć, żeby nie było rozczarowania!
Co poleciłbyś dla dziewczyny na spokojne wybiegania (10 km) kilka razy w tygodniu po lesie (utwardzone ścieżki)? Stopa neutralna, do tej pory biegałam w Asics Patriot 13, ale bolą mnie kolana, więc szukam czegoś z większą amortyzacją. Rozważam Asics Trabuco Terra 2, Excite Trail 2, Sonoma 7 i Novablast 4 lite-sho-show? Z góry dzięki!
Poszedłbym w stronę novablasta - na taki delikatny teren nie potrzebujesz raczej buta typowo trailowego. Z typowo trailowych ewentualnie mogę na pewno polecić trabuco 12, modeli, które wymieniłaś nie miałem nigdy na nogach 🙌
@@brunobiega Dziękuję!
Polecisz jakiś dobry stosunek w/c do mieszanki betonowej w kolejnym odcinku?
Da się zrobić
A co powiesz o Adidas Supernova Rise gtx?
Supernova Rise to bardzo solidna treningówka, myślę że mogę polecić. No a z gore-texem spoko opcja na sezon jesienno-zimowy, ale przy wyższych temperaturach może się mocno grzać stopa, jak to bywa w butach z membraną 🙌
Kocur
A Nike Alphafly 3? Hit czy kit? Nie patrząc na cenę oczywiście 😂😂
Bardzo dobry but, ale przez potężny zwrot energii też na pewno wymagający dla biegacza. Nie polecam jednak np. do biegania na bieżni lub trasach z dużą ilością zakrętów. Im dłuższy dystans, tym lepiej się sprawdzą :)
a hoka mach x2?
Bardzo fajny bucik, ale:
1. Sporo osób narzeka na zapiętek, bo niektórym totalnie nie trzyma piety i powoduje obtarcia
2. Bardzo specyficzna kołyska, podobnie jak w modelu Cielo X1 - cała podeszwa aż od Pięty zakrzywiona, a nie w okolicy paliczków na śródstopiu.
Dla osób biegających od pięty na pewno spoko, dla mnie trochę to nienaturalne, bo czuję jakby but nieco wymuszał lądowanie bardziej z całej stopy (ją ląduje bliżej przodu). Ale pewnie można przywyknąć :)