🎯 Key points for quick navigation: 00:27 *🌌 Praca z cieniem wg Junga obejmuje rozwinięcie aktywnej imaginacji, która pomaga integrować aspekty psychiczne.* 01:37 *🔊 Metoda amplifikacji dźwięków wewnętrznych może pomóc w lepszym zrozumieniu głosów wewnętrznych.* 04:20 *🤔 Rozpoznanie wewnętrznego krytyka jako osobnej części siebie pozwala zyskać dystans i niezależność.* 05:42 *⚖️ Dialog z wewnętrznym krytykiem może przybierać formę konfrontacji, co pozwala na wyraźniejsze zrozumienie i integrację cienia.* 07:39 *🤝 Sygnały niewerbalne mogą być sprzeczne z przekazem werbalnym, co wymaga głębszego zrozumienia ich znaczenia.* 10:11 *🌌 Obraz i znaczenie w pracy z cieniem są jednoznaczne, co ułatwia interpretację niewerbalnych przekazów.* 12:37 *🌱 Zrozumienie i integracja cienia może prowadzić do rozwiązania osobistych problemów i przyczynić się do dobra wspólnego.* 17:38 *🌌 Wprowadzenie głębokiej demokracji w psychologii Junga oznacza akceptację wszystkich wewnętrznych części naszej psychiki.* 18:03 *🎭 Postacie z cienia to różne role, które nieświadomie odgrywamy; ich esencja często jest celem integracji.* 18:47 *🌟 Praca z cieniem pozwala na kontakt z archetypowym jądrem kompleksu, co jest kluczowe w procesie terapeutycznym.* 19:18 *🔍 Arnold Mindell podkreśla, że esencja archetypów jest nieopisana słowami, lecz rozpoznawana przez obrazy, symbole i sny.* 20:30 *🌀 Praca z esencją postaci z cienia może pomóc w integracji ich polarizujących aspektów, takich jak pozytywne i negatywne cechy.* 22:08 *🚧 Krytycy mogą być nie tylko przeszkodą, ale także źródłem inspiracji i energii do twórczej pracy.* 24:50 *🎭 Ćwiczenia mogą pomóc w przezwyciężeniu blokad twórczych wywołanych przez krytykę, stając się metodą odzyskiwania energii z kompleksu lub cienia.* 27:00 *🎶 Wchodzenie w energię postaci z cienia poprzez muzykę lub ruch może prowadzić do odkrycia ich esencji i integracji z nimi.* 30:57 *🎬 Cień może być eksplorowany poprzez symbole, sny i postacie, co pomaga zrozumieć ich pierwotną esencję i archetypowy rdzeń.* Made with HARPA AI
Dziękuję 🙏te treści są dla mnie obecnie bardzo ważne...przyszedł czas na konfrontację z moim "osobistym nazistą". Więc wychodzi na to że krytyk jest tym który szlifuje nas nas kryształ...❤
Pierwsze próby dialogów z krytykiem ( wiele miesięcy temu) zaliczam do nieudanych...mordował już w progu bezlitośnie...był agresywny zajadły, balam sie go....dziś gdy Pana słuchałam ON też słuchał i gdy wspomniał Pan o dialogu i pytaniu kim jestes usłyszałam..."a co Cię to obchodzi" ...😂 aczkolwiek kilka dni temu udało się z nim rozmawiać wtedy zmiękł...skruszał..jakbym odkryła co go boli....po czym zostałam z odczuciem że obraz tego co widziałam i slyszalam jest wymyślony przez moją głowę ( kimkolwiek głowa jest), zostało poddane to w wątpliwość i kto to zrobił? Czy to też sprawka krytyka? Czy ego? Jeśli mogę prosić Pana o kilka zdań odniesienia będę wdzięczna ❤
W kilka godzin po odsłuchaniu ( wraz z uważnym krytykiem) dzisiejszego odcinka zadziało się too (może i komuś się przysłuży): od niedawna maluję..I obraz który powstał wczoraj dziś był "udoskonalany"...w zimowym pejzażu na gałęzi domalowalam ptaka, gdy tylko skończyłam, uzmysłowiłam sobie że jest za duży..nieproporcjonalny..nieistotne....chodzi o to co się zadziało, nagle oblał mnie pot, zrobiło się gorąco i wyszło ze mnie na głos: musiałaś znowu z....ć"? Zakryłam twarz ..I załamałam się regresujac jak zawsze do dziecka...po 3 sekundach zauważyłam że to przecież głos krytyka...no więc weszłam z nim w dialog... Spytałam kim jesteś, odpowiedział: dobrze wiesz kim. Na pytanie czego chce rzekł że tego co zawsze i się nie zmieni. Spytany czemu mi to robi powiedział że nie chce ofiary tylko partnera...równego sobie i że nie chce żebym była miła dla niego tylko silna i że nie odpuści mi bo muszę wrócić do życia gotowa stawic czoła silniejszym graczom ...gotowa do wojny zwanej życiem...I teraz moje pytanie brzmi: czy to jest owa esencja? Owa prawda którą skrywa krytyk? Ufff ale poemat
@@barbaranowak5532 rewelacyjnie. Na tym polega konfrontacja. W książce "Psychologia i szamanizm" A. Mindell przywołuje mit inkaskiego Tezcatlipoki jako metaforę walki ze sprzymierzeńcem. Czasem trzeba go przydusić do ziemi i "wydusić" tajemnicę/przekaz... Czasami nie trzeba aż tak bardzo. Wygląda to na esencję.
ad.: "że obraz tego co widziałam i slyszalam jest wymyślony przez moją głowę" -- nie trzeba się tym przejmować. Wątpliwości zawsze pozostaną. Warto próbowac po wielokroć :)
Zaobserwowałem w sobie ostrożnie szacując 16 elementów cienia. Raczej pozbyłem się nałogów i uzależnień, pracuję nad kompleksami, wypisałem moje przekonania i modyfikuję je aby były mniej krytyczne a bardziej wyrozumiałe, zidentyfikowałem powtarzające się wzorce w moim życiu. Czy z każdym z tych elementów cienia trzeba się mierzyć i przepracować na różne sposoby? Z niektórymi z nich rozmawiałem, akceptowałem, uspakajałem, współczuję im patrząc z pozycji JA. Po rozmowach proszę ich o odpowiedzi kierowane do mnie w snach czy zgadzają się ze mną w rozmowach czy nie. Prosiłem o odpowiedź typu: jeśli się zgadzają to niech przyśni mi się coś lśniąco białego a jeżeli nie coś mocno czarnego (uznałem, że we śnie taki obraz najłatwiej zapamiętam i po obudzeniu będę znał odpowiedź) Przyśniła mi się kobieta w białej bieliźnie, lecz była to nie wyróżniająca się zbytnio biel. Następnej nocy podczas rozmowy ponowiłem prośbę o odpowiedź tak czy nie. Wtedy we śnie pojawił się mężczyzna również w niezbyt wyróżniającej się bieli, lecz jego ubiór składał się z dwóch części równolegle na sobie noszonych. Coś jak dwa nie lśniąco białe ale białe płaty na piersi. Zinterpretowałem to w ten sposób, że jednak nie są przekonani do tej rozmowy (a może jest ich dwóch). Tak przynajmniej zinterpretowałem sen, ponieważ na jawie i w życiu ich wpływ osłabł. Być może powinienem w ogóle się cieszyć, że zarejestrowałem w pamięci te postaci i ten nie w pełni co prawda biały kolor o który prosiłem. To taka moja mała część cienia a bardziej ogólnie mówiąc- mam w sobie coś dużego, co blokuje mnie aby pójść dalej w życiu. Coś co ze strachu, z niechęci do podejmowania ryzyka wyzwala we mnie blokady psychiczne i fizyczne. Staram się to rozgryzać i przepracowywać. Ostatnio pojawił się nowy fragment cienia, który został wyzwolony ze mnie na zewnątrz pod wpływem zewnętrznego czynnika i próbuję jakoś go ukierunkować, ale tyle jest tych ćwiczeń różnego rodzaju, że robiąc obszerne notatki z treści Pana kanału, tego co Pan mówi i napisał, że zaczynam się gubić, a nie umiem przestać pracować nad sobą 😂 Jestem "gromadzicielem" wiedzy mogącej mi pomóc. Mam jednak w sobie coś takiego, że szybko się zniechęcam i skaczę po sposobach. Próbuję raz jednego, raz drugiego. Może warto dodać kolejny element cienia- cząstkę, która nigdy niczego nie kończy i temu się jeszcze przyjrzeć... Pracy nad tym wszystkim jest ogrom 🙈
🎯 Key points for quick navigation:
00:27 *🌌 Praca z cieniem wg Junga obejmuje rozwinięcie aktywnej imaginacji, która pomaga integrować aspekty psychiczne.*
01:37 *🔊 Metoda amplifikacji dźwięków wewnętrznych może pomóc w lepszym zrozumieniu głosów wewnętrznych.*
04:20 *🤔 Rozpoznanie wewnętrznego krytyka jako osobnej części siebie pozwala zyskać dystans i niezależność.*
05:42 *⚖️ Dialog z wewnętrznym krytykiem może przybierać formę konfrontacji, co pozwala na wyraźniejsze zrozumienie i integrację cienia.*
07:39 *🤝 Sygnały niewerbalne mogą być sprzeczne z przekazem werbalnym, co wymaga głębszego zrozumienia ich znaczenia.*
10:11 *🌌 Obraz i znaczenie w pracy z cieniem są jednoznaczne, co ułatwia interpretację niewerbalnych przekazów.*
12:37 *🌱 Zrozumienie i integracja cienia może prowadzić do rozwiązania osobistych problemów i przyczynić się do dobra wspólnego.*
17:38 *🌌 Wprowadzenie głębokiej demokracji w psychologii Junga oznacza akceptację wszystkich wewnętrznych części naszej psychiki.*
18:03 *🎭 Postacie z cienia to różne role, które nieświadomie odgrywamy; ich esencja często jest celem integracji.*
18:47 *🌟 Praca z cieniem pozwala na kontakt z archetypowym jądrem kompleksu, co jest kluczowe w procesie terapeutycznym.*
19:18 *🔍 Arnold Mindell podkreśla, że esencja archetypów jest nieopisana słowami, lecz rozpoznawana przez obrazy, symbole i sny.*
20:30 *🌀 Praca z esencją postaci z cienia może pomóc w integracji ich polarizujących aspektów, takich jak pozytywne i negatywne cechy.*
22:08 *🚧 Krytycy mogą być nie tylko przeszkodą, ale także źródłem inspiracji i energii do twórczej pracy.*
24:50 *🎭 Ćwiczenia mogą pomóc w przezwyciężeniu blokad twórczych wywołanych przez krytykę, stając się metodą odzyskiwania energii z kompleksu lub cienia.*
27:00 *🎶 Wchodzenie w energię postaci z cienia poprzez muzykę lub ruch może prowadzić do odkrycia ich esencji i integracji z nimi.*
30:57 *🎬 Cień może być eksplorowany poprzez symbole, sny i postacie, co pomaga zrozumieć ich pierwotną esencję i archetypowy rdzeń.*
Made with HARPA AI
Dziękuję 🙏te treści są dla mnie obecnie bardzo ważne...przyszedł czas na konfrontację z moim "osobistym nazistą". Więc wychodzi na to że krytyk jest tym który szlifuje nas nas kryształ...❤
Pięknie to przeczytałeś, Robercie. Bardzo mi sie podoba sposób, w jaki wcielasz się w glosy cieni
dzieki serdeczne za tak miłe słowa :)
Pierwsze próby dialogów z krytykiem ( wiele miesięcy temu) zaliczam do nieudanych...mordował już w progu bezlitośnie...był agresywny zajadły, balam sie go....dziś gdy Pana słuchałam ON też słuchał i gdy wspomniał Pan o dialogu i pytaniu kim jestes usłyszałam..."a co Cię to obchodzi" ...😂 aczkolwiek kilka dni temu udało się z nim rozmawiać wtedy zmiękł...skruszał..jakbym odkryła co go boli....po czym zostałam z odczuciem że obraz tego co widziałam i slyszalam jest wymyślony przez moją głowę ( kimkolwiek głowa jest), zostało poddane to w wątpliwość i kto to zrobił? Czy to też sprawka krytyka? Czy ego? Jeśli mogę prosić Pana o kilka zdań odniesienia będę wdzięczna ❤
W kilka godzin po odsłuchaniu ( wraz z uważnym krytykiem) dzisiejszego odcinka zadziało się too (może i komuś się przysłuży): od niedawna maluję..I obraz który powstał wczoraj dziś był "udoskonalany"...w zimowym pejzażu na gałęzi domalowalam ptaka, gdy tylko skończyłam, uzmysłowiłam sobie że jest za duży..nieproporcjonalny..nieistotne....chodzi o to co się zadziało, nagle oblał mnie pot, zrobiło się gorąco i wyszło ze mnie na głos: musiałaś znowu z....ć"? Zakryłam twarz ..I załamałam się regresujac jak zawsze do dziecka...po 3 sekundach zauważyłam że to przecież głos krytyka...no więc weszłam z nim w dialog...
Spytałam kim jesteś, odpowiedział: dobrze wiesz kim. Na pytanie czego chce rzekł że tego co zawsze i się nie zmieni. Spytany czemu mi to robi powiedział że nie chce ofiary tylko partnera...równego sobie i że nie chce żebym była miła dla niego tylko silna i że nie odpuści mi bo muszę wrócić do życia gotowa stawic czoła silniejszym graczom ...gotowa do wojny zwanej życiem...I teraz moje pytanie brzmi: czy to jest owa esencja? Owa prawda którą skrywa krytyk? Ufff ale poemat
@@barbaranowak5532 rewelacyjnie. Na tym polega konfrontacja. W książce "Psychologia i szamanizm" A. Mindell przywołuje mit inkaskiego Tezcatlipoki jako metaforę walki ze sprzymierzeńcem. Czasem trzeba go przydusić do ziemi i "wydusić" tajemnicę/przekaz... Czasami nie trzeba aż tak bardzo. Wygląda to na esencję.
ad.: "że obraz tego co widziałam i slyszalam jest wymyślony przez moją głowę" -- nie trzeba się tym przejmować. Wątpliwości zawsze pozostaną. Warto próbowac po wielokroć :)
@@robertpalusinski3285 bardzo Panu dziękuję za komentarz❤️
@@robertpalusinski3285 dziękuję bardzo
Zaobserwowałem w sobie ostrożnie szacując 16 elementów cienia. Raczej pozbyłem się nałogów i uzależnień, pracuję nad kompleksami, wypisałem moje przekonania i modyfikuję je aby były mniej krytyczne a bardziej wyrozumiałe, zidentyfikowałem powtarzające się wzorce w moim życiu. Czy z każdym z tych elementów cienia trzeba się mierzyć i przepracować na różne sposoby? Z niektórymi z nich rozmawiałem, akceptowałem, uspakajałem, współczuję im patrząc z pozycji JA. Po rozmowach proszę ich o odpowiedzi kierowane do mnie w snach czy zgadzają się ze mną w rozmowach czy nie. Prosiłem o odpowiedź typu: jeśli się zgadzają to niech przyśni mi się coś lśniąco białego a jeżeli nie coś mocno czarnego (uznałem, że we śnie taki obraz najłatwiej zapamiętam i po obudzeniu będę znał odpowiedź) Przyśniła mi się kobieta w białej bieliźnie, lecz była to nie wyróżniająca się zbytnio biel. Następnej nocy podczas rozmowy ponowiłem prośbę o odpowiedź tak czy nie. Wtedy we śnie pojawił się mężczyzna również w niezbyt wyróżniającej się bieli, lecz jego ubiór składał się z dwóch części równolegle na sobie noszonych. Coś jak dwa nie lśniąco białe ale białe płaty na piersi. Zinterpretowałem to w ten sposób, że jednak nie są przekonani do tej rozmowy (a może jest ich dwóch). Tak przynajmniej zinterpretowałem sen, ponieważ na jawie i w życiu ich wpływ osłabł. Być może powinienem w ogóle się cieszyć, że zarejestrowałem w pamięci te postaci i ten nie w pełni co prawda biały kolor o który prosiłem. To taka moja mała część cienia a bardziej ogólnie mówiąc- mam w sobie coś dużego, co blokuje mnie aby pójść dalej w życiu. Coś co ze strachu, z niechęci do podejmowania ryzyka wyzwala we mnie blokady psychiczne i fizyczne. Staram się to rozgryzać i przepracowywać. Ostatnio pojawił się nowy fragment cienia, który został wyzwolony ze mnie na zewnątrz pod wpływem zewnętrznego czynnika i próbuję jakoś go ukierunkować, ale tyle jest tych ćwiczeń różnego rodzaju, że robiąc obszerne notatki z treści Pana kanału, tego co Pan mówi i napisał, że zaczynam się gubić, a nie umiem przestać pracować nad sobą 😂 Jestem "gromadzicielem" wiedzy mogącej mi pomóc. Mam jednak w sobie coś takiego, że szybko się zniechęcam i skaczę po sposobach. Próbuję raz jednego, raz drugiego. Może warto dodać kolejny element cienia- cząstkę, która nigdy niczego nie kończy i temu się jeszcze przyjrzeć... Pracy nad tym wszystkim jest ogrom 🙈
Teraz zastanawiam się, czy ten element z którym rozmawiałem nie przeistoczył się w tego najnowszego 🤔